Sposoby na kleszcze na szlaku
ฝัง
- เผยแพร่เมื่อ 28 ส.ค. 2024
- Sposoby na kleszcze kogoś, kto na szlaku spędza 200 dni w roku przed Wami! Kleszczy nie unikniemy, ale można sobie z nimi radzić i to wcale nie tak jak się powszechnie uważa. Niech Was nie zniechęcają do wyjść do lasu.
Link do artykułu o rakotwórczym i mutagennym działaniu permetryny: www.beyondpest...
![จบจนได้ ! | Black Myth: Wukong #007 [ตอนจบ?]](http://i.ytimg.com/vi/DSqvWndF0sw/mqdefault.jpg)
Cześć Aga dzięki za przydatne rady! Powodzenia na szlaku! Pozdrowionka!
Dzięki! Pozdrowienia!
W połowie czerwca przeszedłem Szlak Zamków Piastowskich i stosowałem krótki rękaw w jasnym kolorze i spodenki i po każdym przejściu zarośniętego momentu po prostu oglądałem się i tym sposobem 2 zrzuciłem z nóg chodzące, 1z ręki. Żaden się nie wgryzł gdyż nie miał na to czasu. Popieram najlepsza zasada to krótkie rękawy i częste sprawdzanie się po drodze. Aga dzięki za podsunięcie sposobu na wyciąganie na lasso😯 pierwsze słyszę 😁 ale sprawdzę 😁 P.S. Twój film ze Szlaku Zamków Piastowskich mocno mi pomógł w przejściu Go 😁 super robotę robisz i Powodzenia 😁
Bardzo się cieszę, że wędrówka udana i mało kleszczowa! Dzięki!
1. Koty również je roznoszą ponieważ wałęsają się w znacznie większym stopniu niż psy. Wiejski kot ma zasięg około kilometra od domu.
No i jeże roznoszą kleszcze dość skutecznie a to dlatego że nie są w stanie sobie ich wygryźć spod kolców. Nawet jest sposób na badanie "zakleszczenia" terytorium za pomocą łapania jeży.
2. Kleszcze unikają suchych i nagrzanych muraw oraz kseroterm, za to lubią wilgotne, cieniste i świeże miejsca. Można je spotkać w środku lasu - ale właśnie przy ścieżce. Mnóstwo kleszczy jest na pastwiskach i polanach śródleśnych utrzymywanych jako łąki kośne. Bywają też w ziołoroślach lub w pobliżu bagien itp. miejsc. Najwięcej kleszczy w życiu widziałem na Bagnach Biebrzańskich. A najmniej w naszych górach bo chyba jest za zimno.
3. Kleszcze czatują najchętniej na końcówkach źdźbeł traw od spodu - tak że wprawny wędrowiec ma szansę zobaczyć je przed sobą i częściowo unikać. Kleszcz nie musi wejść nawet na buty, zdarzało mi się że zgarniałem je od razu na wysokości kolan albo ręką.
One nie skaczą - wyczuwają zbliżającą się ofiarę i wyciągają przednie odnóża - a my je zgarniamy.
4. Lasso mam i uważam że jest NAJLEPSZE, jest lekkie i znacznie łatwiejsze w obsłudze niż pęseta. Nimfy też zbiera, mnie się udawało wszystkie wyciągnąć nawet mniejsze niż milimetrowe, gdzie pęsetą zwyczajnie bym go urwał.
To oczywiście prawda, że wiele zwierząt roznosi kleszcze, ale miejsca w których je się znajduje nie pozostawiają wątpliwości które najwięcej. Ostatnio najwięcej znalazłam na plaży i ścieżkach do plaży na Wyspie Sobieszewskiej :-(
@@AgnieszkaZebraDziadek Można się czasem zaskoczyć, to prawda, ja i moi domownicy np kilka razy złapaliśmy na podwórku a nie mamy psa ani kota a teren jest ogrodzony... A z kolei nie było ani jednego kleszcza nad Bugiem chociaż szedłem uczęszczaną ścieżką wzdłuż rzeki wśród wysokich traw i zarośli. Mam podejrzenia że gryzonie też je roznoszą i kuny które wlezą wszędzie. Tak że wektorów nosicielstwa musi być całkiem sporo, tak gatunkowo jak i liczebnie.
U mnie kleszcze są bardzo popularne. Rekord to 13 kleszczy wgryzionych. Co ciekawe wcale nie w lesie, ale na trawkach przy plaży. Zawsze posiadam w apteczce kleszczołapkę tzw twistera, taką jaką się wykręca kleszcze np. psom. Lekka, bardzo łatwa w użyciu - sprawdza się. Wbrew pozorom samo wgryzienie się nie jest aż tak niebezpieczne. Jeśli w ciągu kilkunastu godzin od wgryzienia się kleszcza usuniemy to raczej nikłe szanse na złapanie czegoś. Z tego co czytałem i słyszałem kleszcz dopiero po ok dobie wpuszcza nam świństwa do krwi które stanowią zagrożenie.
Różne rzeczy mówią, im mniej tego paskudztwa się złapie, tym lepiej :-/
Każdy ma swój "niezawodny" sposób na kleszcze. Najbardziej zapamiętałem, że lusterko służy do oglądania pleców "i tak dalej" :).Pozdrawiam.
No, wiadomo ;-) Pozdrowienia!
Ach, Pani Agnieszko - na to ,, dziadostwo " skutecznej rady nie ma...musimy z nimi żyć...Tak jak Pani powiedziała - po spacerze trzeba się obejrzeć i usunąć takiego niechcianego przyjaciela. A te paskudztwa są wszędzie - nie tylko na łące i w lesie. Ostatnio siedziałam na przystanku w mieście , pod pięknymi lipami - tak cudownie szumiały, dawały przyjemny cień, tak było miło...a wieczorem musiałam usuwać kleszcza - wgryzł mi się w czoło na lini włosów. Taki bonus związany z podróżą... Ale dobrych porad nigdy za wiele - stosując się do nich zawsze w jakimś stopniu ogrzaniczamy ryzyko. Piękne dzięki, pozdrawiam i miłego wędrowania bez kleszczy - w miarę możliwości...😊
Tak, ostatnio trafiłam na stado kleszczy na plaży :-( w USA był z nimi problem pod wiatami. A w Chorwacji póki co zaledwie cztery, jestem pod wrażeniem, bo chodziłam przez takie miejsca, gdzie u nas byłoby ich pełno. Pozdrawiam!
@@AgnieszkaZebraDziadek 👍😊❤️
Potwierdzam skuteczność Twojego sposobu. Mam taką samą zasadę, tzn. ubieram się na "krótko", ale na ciemno, bo cenię niezauważalność i po prostu oglądam się na każdym postoju. Ponieważ zdaża mi się często chaszczować, nimfy łapię regularnie (czasem 2-3 jednego dnia) najczęściej na łydki, rzadziej na ramiona i tak jak mówisz, jest to łatwo zauważalne. Dorosłą postać jak dotąd złapałam tylko dwa razy i niestety trochę odchowałam zanim odkryłam z tyłu poniżej pasa... Ale były to widocznie "zdrowe" okazy, bo do żadnego zakażenia nie doszło. Pęseta z victorinoxa jest także wg mnie najlepszym narzędziem do usuwania intruzów. Chemii też nie używam, raczej podobnie jak Ty, w ostateczności na komary.
Jedno sprostowanie: kleszcze nie skaczą.
Pozdrawiam serdecznie i życzę cudownych wrażeń z Chorwacji.
Dzięki za komentarz! Tak mi się powiedziało z tym skakaniem - zsuwają się. Dziękuję i też życzę udanego lata :-)
Jest takie urządzono o nazwie tickless . Wydaje dźwięki i kleszcze nie wiedzą ,że są na żywicielu. U dziecka od dwóch lat to działa. P.S fajne dołki na policzkach.
Na komary też są urządzenia na baterie, ale chyba działają na zasadzie podgrzewania wkładu z olejkiem. Waży to dużo. Obczaję to twoje :-)
też używam - są wersje da dzieci - biegaczy - dorosłych - różżżne
najlepsze te dla zwierzat bo mozna ladowac przez usb
Od 4 lat permetryna i jest spokój. Kupuję gotowy roztwór da psów i tym spryskuję ubranie. Mam w domu dwa koty i nie narzekają.
A czy kotom nic nie jest? Bo straszą że dla kotów permetryna jest zabójcza
@@tomaszoboj5489 Mam w domu dwa koty i jest ok.
Również uważam, że lepiej mieć gołe nogi i po prostu spojrzeć na nie co 5 minut, gdy idziemy jakąś zarośniętą ścieżką. Kleszcze nie skaczą na nikogo - są ślepe, i polegają tylko na czymś w rodzaju węchu i dotyku, więc po prostu przełażą na buta lub skórę w momencie gdy ocieramy się o roślinę na której siedzą.
Im kleszcz mniejszy, tym niżej siedzi, i nimfy z reguły lądują na butach. A nie wgryzają się zwykle niżej niż pod kolanami, więc po prostu wystarczy co jakiś czas spojrzeć na nogę i takiego wędrowca strząsnąć.
W tym roku łaziło po mnie już kilkadziesiąt kleszczy, ze dwa wyciągałem w momencie jak się zaczynały wgryzać pod kolanem, a cała reszta nie dała rady tam dojść :).
Podejrzane miejsca to niskie, wilgotne krzaczki i trawa, przy wodzie, na obrzeżach ścieżek i same ścieżki, jeśli są zarośnięte. Zawsze po przejściu takiego miejsca warto kontrolnie po chwili spojrzeć na nogi, no i tyle.
Larwy i nimfy można zebrać i wyżej jak się gdzieś usiądzie w złym miejscu albo pójdzie za potrzebą. Jakoś często zbieram je z rąk :-/
Pod kolanami, faktycznie, u mnie się łapią na stabilizatory.
Pozdrawiam!
No to mam przechlapane. Zawsze chodzę tylko w długich spodniach, nawet latem. Jak chodziłem w krótkich to albo skóra porysowana a i pokrwawiona od jakichs kolców jeżyn czy dzikiej rózy, a w skalistych (Tatry) obdarta skóra na skałach :) Ale kleszcza na żywo jeszcze nie widziałem 😉
Wyjątek potwierdza regułę :-)
Cześć Aga. Poznałam cie wirtualnie wiele lat temu jak szukałam opinii o ciuchach kwarka :) Super, że jesteś. I świetnie, że dzielisz się swoim doświadczeniem:)
Cześć! Miło mi, że oglądasz/czytasz :-) Pozdrawiam ledwo żywa z upału! Z Chorwacji :-)
@@AgnieszkaZebraDziadek A ja pozdrawiam z lekko deszczowej Jury;)
Dobry materiał. Widać że, dziewczyna ma doświadczenie. Nie ma lepszej metody na kleszcza niż wieczorny przegląd. Ja sam wielokrotnie wyciągałem kleszcze ale na razie nie mam objawów boreliozy. Niby nie uleczalna ale mój znajomy wyleczył siebie i kilka innych osób wyciągiem ze szczeci. Zapytajcie go na FB- Dariusz Melaniuk.
Nie każdy ma silne objawy na szczęście
@@AgnieszkaZebraDziadek Tak. Ale chodzi o to, że w Polsce boreliozę leczy się antybiotykami. A mój znajomy robi nalewkę ze szczeci, która kilu osobom już pomogła. Można coś takiego w prosty sposób zrobić samemu.
W gorące lato nie założę długich spodni. Wolę co jakiś czas oglądnąć nogi na szlaku i strzepnąć kleszcza czy innego dziada. Do usuwania kleszczy polecam plastikowe kleszczołapki - kleszcze zawsze wykręcam.
Zgadzam sie!
Dzięki za ciekawe spostrzeżenia. Nigdy nie miałem problemów z kleszczami ale w tym roku się szczepię prewencyjnie, bo teraz to i tak z marszu te wszystkie szczepienia :) Co do repelentow to podobno środki na bazie ikarydyny są nieco lepsze dla organizmów i środowiska, poleca je m.in. Bushcraftowy, przetestuję wkrótce. Powodzenia na szlaku!
Na boreliozę niestety nie da się zaszczepić. Ze środkami na insekty to najczęściej jest tak, że na szlaku kupuje się to co jest w sklepie i za bardzo nie ma wyboru. Tu w Chorwacji insektycydy są rozpylane wzdłuż dróg z armatek umieszczonych na samochodach. Nie informują czym pryskają.
Dzięki!
Ikarydyny? No ja tez stosuje to co buschraftowy zwykły sprey dla psów ale na bazie permetryny i od 2019 nie załapałem kleszcza może z 2- 4 razy chodził mi po ręce i raz po spodniach ogólnie jeszcze nigdy nie miałem kleszcza ani razu w życiu
Polecam permetrynę. Od czasu jej stosowania, nie mam problemów z kleszczami.
Działa, ale niestety jest mutagenna i toksyczna
Fajny materiał. Ja dla dzieci od 2 lat z powodzeniem stosuję ticklessy. Trudno powiedzieć czy działaj i odstraszają, bo nigdy nie robiłem testu porównawczego na dzieciach (jedno bez drugie z w tych samych czasie i warunkach). Kiedyś sąsiada pies przyniósł kleszcze na sobie, sąsiad wziął kleszcza i położył na stole. Kleszcze sobie spacerował, w momencie jak położył obok niego to urządzenie i je włączył, kleszcze zaczął uciekać. Więc może działa 🤷
Skoro tak to może faktycznie działa :-)
❤❤❤❤
:-)
Mam taką samą metodę jak ty, i nigdy nie miałem wbitego klesza.
A na komary używam tei fu, działa lecz efekt nie utrzymuje się zbyt długo, ale lepsze to niż chemia. Pozdro :)
To super! Pozdrawiam!
O, coś dla mnie ! Agnieszko dziękuję za rady,będę z nich korzystać 😊Nie wiem jak to jest,ale na mnie to tylko kleszcze i komary lecą 😭😂😊😊🤣
Życzę braku zainteresowania Twoją osobą w takim razie ;-)
@@AgnieszkaZebraDziadek ❤❤❤❤😊😊😊
Się rozumie🧡
Ok :-)
Borelioze i bartonelle, obie są odkleszczowe leczy się od dawna i dosyć skutecznie. Sam jestem tego przykładem i wiele innych osób. Także trochę dala Pani ciałka z tym wstepem😉pozdrawiam
Może znam zbyt wiele osób, które nie mogą się wyleczyć?
Boreliozę??? Chcę wiedzieć gdzie? Tak słyszałam o przyjmowaniu antybiotyków przez ileś lat. Czy są naukowe opracowania?
@@maryla6298 rok antybiotyków to minimum. Polecam Kraków jeśli chodzi o lekarzy. Nie będę nikogo tu reklamować bo mi za to nie zapłacono. W internecie można wszystko znaleźć
Moim niezawodnym sposobem jest mój czworonożny lep na kleszcze. Jak musimy się przedzierać przez miejsce gdzie mogą siedzieć to puszczam go przodem i zbiera wszystko na siebie i mówię to zupełnie serio. Odkąd zabieram na wyprawy ze sobą psa nie miałem żadnego kleszcza a on łapie po kilka, kilkanaście. Różnica polega tylko na tym, że jak jakiegoś nie uda mi się zauważyć i z niego zdjąć to po prostu zdycha po wgryzieniu się w psa bo podaje mu bravecto.
No i tak można.... Pies ma służyć człowiekowi.
Permetryna silnie toksyczna dla kleszczy i kotów paraliżuje ich układ nerwowy. Niestety uważam, że na ludzi może również wpływać nie korzystnie. Deet również skuteczny ale znowu dawka chemii i to potężnej silnie trującej dla ludzi (swego czasu nawet wycofany ze sprzedazy).
Najlepsza metoda to długie spodnie i oglądanie się co chwilę.
Borelioza niestety wychodzi po latach A myślenie, że się jej nie ma teraz, po ugryzieniu przez kleszcza, jest błędne.
Zgadza się, obie substancje są toksyczne. Spodnie zdecydowanie krótkie - nie dać im wędrować w górę ciała! 4 lata po ugryzieniu nic się nie wywiązało. Oczywiście nie znaczy to że nigdy się nie trafi, wielu znajomych ma.
Mnie nie tak kleszcze straszą, a jak właśnie wspomiane na koniec komary. Jakie masz swoje sposoby chodząc po lesie z chmarami, które siedzą na Tobie i chleją bez umiaru z każdej częsci ciała?
To zależy od klimatu, czasami się poddaję i stosuję deet, jeśli jest zbyt gorąco i jest ich zbyt dużo. Jak tu w Chorwacji... Może i o komarach zrobię filmik :-)
Witam...dziękuję za praktyczne wskazówki, napewno się przydadzą....tak na marginesie piękne masz buty...Zapewne Alty ale chyba nie te w których chodzisz od lat... więc zapytuje jak Ci się chodzi w nich?
Pozdrawiam serdecznie
Dzięki, ktoś już pytał o buty a ja zapomniałam, że to nie Lone Peaki, tylko Olympusy, które mam teraz w Chorwacji. Są okropne i zdecydowanie ich nie polecam. Mam zamiar opublikować recenzję po powrocie. Mam od nich ciągle pęcherze!
@@AgnieszkaZebraDziadek To z miła chęcią poczytam recenzję o nich...Ja właśnie wróciłam z różnych z Beskidów gdzie zaryzykowałam i chodziłam Lone Peakach i naprawdę to była poezja dla moich stóp krótko mówiąc :)),,,,na różnym podłożu. Dzięki Tobie mam super buty. Dzięki
kleczcze nie skacza;) a co do chorob odkleszczowych to przenosza kilkanascie innych groznych bakterii poza borelka.urzadzenie thicless to dobra i skuteczna inwestycja. btw, siedzisz w potencjalnie kleszczowym miejscu;)
Wiadomo, lot do USA samolotem jest dużo mniej szkodliwy dla środowiska niż namoczenie "gaci" w permetrynie. ;-)
Rezygnacja z permetryny za to bardzo łatwo przychodzi. Polecam.
@@AgnieszkaZebraDziadekZ samolotu dużo trudniej. Dużo zdrowia życzę! :-)
@@monsmag W Europie nie bardzo, ale z alternatywami dla lotów transatlantyckich nie jest tak różowo
❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤
Tu jest problem, klimat mamy taki, a nie inny. Jest dyskomfort zimna i są kleszcze. Niestety kleszczom, nie przeszkadza trochę chłodu, ludziom tak.Czy po każdych krzaczorach, trawach, robi pani przerwę na oglądanie całego ciała? wędruję wiele po lasach, nadrzeczach nie tylko od kropki do kropki.
Tak, po każdym takim odcinku rzucam okiem na nogi i ręce, tak do tego przywykłam, że nawet nie zawsze się zatrzymuję. Kleszczom spacer w górę zajmuje trochę czasu, więc nie trzeba robić tego co minutę jeśli nie ma się na sobie zbyt wielu ubrań. Jeśli zauważę jednego to wtedy staję na uważniejszy przegląd. Nauczyłam się też zwracać uwagę na charakterystyczne łaskotanie, które się odczuwa kiedy kleszcz wędruje po ciele, ale wiem, że nie każdy je odczuwa.
Fajne buty
Te same co zawsze
Cześć. Perymetryna szkodzi ludziom czy środowisku? Jeden z Jutiuberów polecał spray Muszka dla psów zawierający perymetrynę. Pomysł fany tylko co z tą szkodliwością?
I ludziom i środowisku, wszystkiemu co żywe. Pies jeszcze na dodatek może to sobie zlizać z futra... Permeteyny nie wolno w ogóle stosować na skórę, tylko na ubrania i sprzęt.
@@AgnieszkaZebraDziadek ciekawy artykuł napisano o perymetrynie w Rzeczpospolitej. Ponoć jest relatywnie nietoskotoksyczna czy nawet nie toksyczna po wyschnięciu.
www.rp.pl/Medycyna-i-zdrowie/180529430-Owadobojcze-ubrania-przeciw-kleszczom-Naukowcy-sprawdzaja-czy-to-dziala.html
@@AgnieszkaZebraDziadek Środowisku wodnemu (ostra i przewlekła toksyczność), owadom i nieszczęsnym kotom owszem. Czy mogę prosić o wiarygodne źródła (za takie uważam publikacje naukowe), potwierdzające tezę o szkodliwości tej substancji (CAS: 52645-53-1 (Permethrin)) dla organizmów wyższych, która nie jest ujęta w jej karcie charakterystyki?
@@jarkkob4962 czy wiesz może czym się różni cypermetryna od perymetryny? Pierwsza jest w Ascypie. Ponoć tą zawiesiną (stosowaną do oprysków pomieszczeń) można namoczyć spodnie ok 1 - 1,5gr na 200 ml wody i po wyschnięciu ma działać. Zrobiłem tak i mrówka, która weszła na moją odzież 2 dni po zabiegu nie zachowywała się jak sparaliżowana. Kilka razy zatrzymała się aby przednimi odnóżami potrzeć okolice głowy.
@@jarkkob4962 Katarzyna Nizinkiewicz miala link do opracowania amerykanskiego, ale ona jest teraz na dlugim dystansie w Hiszpanii, a ja w Chorwacji. Moze ktos z widzow poszuka, ja niestety teraz nie dam rady. Ale sa na pewno.
Bolerioze da się wyleczyć poprzez Biorezonans. Jestem tego doskonałym przykładem :) Pozdrawiam :)
Ciekawe!
Ciekawe jak?
@@maryla6298 Poczytaj i dowiedz się więcej. Google zasypie Cię informacja że to szarlatanizm ale to nie prawda. Znam wiele osób którym bardzo pomogła terapia biorezonansem w połączeniu z suplementacją oraz ziołami. No i oczywiście odpowiednim odżywianiem. Wyeliminowałem cukry oraz mięso. Ja tak się wyleczyłem nie tylko z boleriozy ale też z RZD. Pozdrawiam życząc zdrowia i pięknych chwil na szlaku ;)
A gdzie bartonella,babesia ,jersinia ,mycoplasmy,chlamydiozy.Mało wiesz na tematy chorób odkleszczowych bardzo mało
Widocznie moje sposoby są aż tak skuteczne że nie było potrzeby się dokształcać
Tylko chemia permetryna działa,impregnuje ubranie,majty,skarpety,tarp...im więcej tych skurwieli zabije tym lepiej..pryskać ile wlezie :)
Permetryna jest szkodliwa dla środowiska. Ja bym nie chciała mieć w majtkach czegoś, co zabija koty
@@AgnieszkaZebraDziadek pryskać pryskać,jeszcze raz pryskać...A potem,dla pewności znowu pryskać ;)
Jeszcze strzyżarki
Strzyżaki są denerwujące, ale przynajmniej duże i bardzo łaskoczą, więc nie sposób ich nie zauważyć
Gdy się czesto chodzi to najlepiej działa Permetryna th-cam.com/video/vvkeTAqsdZE/w-d-xo.html
Chemia tylko w ostateczności
@@AgnieszkaZebraDziadek Jak chodzę cały dzień po lesie i to nie po ścieżkach to tego roku istnieja bardzo duze szanse wbitego kleszcza. Co innego wypad 2,3 h. Wystarczy w domu się przejrzeć i zmienić ubrania :)