Jedzie rolnik drogą, nagle zauważa prostytutkę: - Wsiada pani? - Oczywiście! Jadą 30 min, nagle prostytutka pyta: - Uprawia pan seks? - Nie, w tym roku tylko pszenicę i buraki.
Przed imprezą - Gaz zakręciłeś? - pyta żona. - Tak. - odpowiada mąż. - Okna zamknąłeś? - Tak. - Światła pogasiłeś? - Tak. - A kota w piwnicy zamknąłeś, żeby domu nie zniszczył? - No nie. - To się pośpiesz, bo już taksówka jest. Ja już idę. Żona wsiada do taksówki - Dobry wieczór. - wita się. - Dobry wieczór. - odpowiada taksówkarz. - Jeszcze chwilkę na męża poczekamy, dobrze? - Widzę Pani tak ładnie ubrana chyba jakaś impreza się szykuje. W głowie żony - Co on się tak pyta? Wiem! Pewnie chce wiedzieć czy dom jest pusty, żeby go okraść! Powiem, że domu pilnuje mama. - Długo ten mąż jeszcze? - Już chwilkę. Żegna się jeszcze z teściową. Wchodzi mąż - Dobry wieczór. Przepraszam, że tak długo, ale ta wredna suka wlazła pod łóżko. Szturchałem ją rurą od odkurzacza i wyszła, ale pobiegła do łazienki i się wcisnęła między kibel a wannę. Dałem jej kopa to wyszła, ale się zrzygała na dywan i mnie podrapała, ale w końcu udało mi się zaciągnąć ją do piwnicy.
Dziadek przychodzi do spowiedzi i mówi: - Proszę księdza, w czasie wojny ukrywałem człowieka w piwnicy. - To nie jest zły uczynek. - No, ale proszę księdza, on mi płacił 100 złotych dziennie. - To nic, ryzykowałeś życiem. Dziadek odchodzi, ale po chwili wraca i mówi: - To może powinien mu powiedzieć, że wojna się już skończyła?
Wkurzony dyrektor szpitala wzywa lekarza do gabinetu: -Jesteś zwolniony!-oznajmia wkurzony dyrektor -Ale za co? -opowiadasz dzieciom durnowate rymowanki! Na przykład "Idzie rak nieborarak" -co w tym durnego? Panie w przedszkolu tak robią! - w przedszkolu tak, ale nie na onkologii!!!
Zmarł facet, a po kilku latach zmarła jego żona. Gdy trafiła do nieba, zobaczyła tam swojego męża, więc podbiegła do niego krzycząc: - Kochanie, tak tęskniłam!!! Ten ją jednak zatrzymał, mówiąc: - Spokojnie, kobieto. W umowie było - do śmierci.
Gdzie byłeś?! Znowu piłeś! Spójrz mi w oczy! Co widzisz?! - W mroku ciemny las, zielony wodospad między ciemnościami... Przerażający widok... - W oczy, mówię, nie w nozdrza
Dziadek dał Jasiowi 20 zł na urodziny. Mama obserwuje Jasia, wreszcie mówi: - Jasiu, podziękuj dziadziusiowi. - Ale jak? - Powiedz tak, jak ja mówię, gdy tatuś daje pieniążki. Jasiu zwraca się do dziadzia: - Czemu tak mało?
Jaś przychodzi na lekcję muzyki, otwiera futerał na skrzypce, a tam karabin maszynowy. - Oj, Jasiu, będziesz miał kłopoty - mówi nauczyciel. - Kłopoty to będzie miał mój tata, który właśnie robi skok na bank ze skrzypcami...
- Co otrzymamy dzieląc osiem na pół? - pyta się pani od matematyki Jasia. - To zależy jak podzielimy. - odpowiada uczeń - Jeśli w poprzek, to otrzymamy dwa zera, a jeśli pionowo, to dwie trójki.
- Słyszałem, że się ożeniłeś. - Tak jakoś wyszło. - Powiedz, do kogo jest podobna Twoja żona? - Wszyscy mówią że do Matki Boskiej. - Serio? Pokaż jej zdjęcie. - Patrz. - O Matko Boska!!!
Młody nauczyciel i stary idą razem na lekcję. Młody - stosy kserówek, teka wypchana książkami, dziennik w zębach. Stary idzie na luzaka, niesie tylko klucz od sali. Młody mówi z podziwem: - No no, po tylu latach pracy to pan ma to wszystko w głowie? - Nie synu, w dupie...
Rozmowa o pracę: - Na tym stanowisku potrzebujemy odpowiedzialnej osoby. - To ja się nadaję. W poprzedniej pracy gdy się coś stało zawsze mnie wołali i mówili, że ja jestem odpowiedzialna...
Wybacz mi ojcze, bo zgrzeszyłem. - Co zrobiłeś, synu. - Zabiłem dwie osoby. - To bardzo poważna sprawa. Nie możesz oczekiwać, że będę mógł zachować to w tajemnicy… - W takim razie będą trzy osoby…
Siemasz Stefan, wódkę przyniosłem. - W porządku, to weź z szafki w sypialni kieliszki i opracowujemy. - Stefan, ale tam śpi Twoja żona. - No to co? Niech śpi. - Ale obok niej leży jakiś goły facet! - To nic, on nie pije.
Po sytym obiedzie małżonkowie zasiedli w fotelach. Milczenie przerywa żona: - Kochanie, jak ci dzisiaj smakowała zupa? - Dlaczego Ty zawsze szukasz pretekstu do kłótni.
Chłop w indiańskiej wiosce zavhorował tak bardzo, że dwaj jego koledzy musieli go nieść do szamana. Szaman im mówi: połóżcie mu ziele na czole i poczekajcie 1 dzień. Po dniu stan się nie poprawił. "Co mamy zrobić?" Spytali koledzy chorego. Szaman nakazał im, by położyli mu jajka na oczy. Na następny dzień szaman pyta: "I jak, zdrowy?" Koledzy mówią mu: "Nie. Nie żyje". Szaman pyta: "Położyliście mu jajka na oczy?", a jeden z kolegów zmarłego na to: "Nie, dociągneliśmy tylko do pępka"
Jola z szefem kochają się w biurze. Nagle warkocz Joli dostał się do niszczarki. - Warkocz Warkocz! -krzyczy Jola . A szef na to: - Wrrrrrrr, wrrrrrrr.
W pewnej rodzinie urodziły się trojaczki. Do domu przyszło wielu znajomych aby zobaczyć ten cud natury. Wszyscy oglądali uśmiechali się jak to przy takiej okazji. Tylko jeden z gości, kynolog, oglądał noworodki szczególnie dokładnie, przyglądał się im z wielką uwagą. Po dobrej chwili skończył oglądać, zdjął okulary i pewnym głosem pokazując jedno z dzieci rzekł do szczęśliwego ojca: - Ja bym zostawił tego.
to nader poważny dowcip. praktyczne wyeliminowanie śmiertelności noworodków, fatalnie wpływa na pulę genetyczną gatunku. geny recesywne mnożą się bezkarnie, co nie pozostanie bez konsekwencji. kwestia czasu
Pani na lekcji biologii pyta się dzieci co posiada serduszko: - Zastawki - odpowiada Kasia. - Bardzo dobrze Kasiu - chwali nauczycielka - Komory - odpowiada Michałek - Świetnie Michałku - kolejna pochwała od Pani - Nóżki - odzywa się Jasiu - Jak to nóżki? - pyta się zdziwiona nauczycielka - Bo wczoraj wieczorem słyszałem jak tata mówi z sypialni: A teraz serduszko, rozłóż nóżki. xD
W basenie, przy szpitalu dla wariatów, topi się jeden z pacjentów. Na ratunek skoczył mu drugi i go uratował. Po tym całym wydarzeniu bohaterski pacjent jest wezwany do lekarza. - Pana postawa świadczy o tym, ze jest pan już całkowicie zdrowy i może pan wracać do domu. Mam jednak smutna wiadomość, ten człowiek któremu uratował pan życie powiesił się w łazience. Na to pacjent dumnie: - To ja go tam powiesiłem, żeby wysechł
Wywiad z solenizantem. - Jak pan dożył 100 lat? - Raz w roku urządzam organizmowi alkoholową terapię szokową. - I ile wtedy pan wypija? - Tego dnia nie piję
Tata, syn i teściowa idą na spacer do lasu. Nagle syn mówi do taty. - Tato, tato dzik zaatakował babcię. A tata na to: - Jak sam zaatakował to niech się sam broni.
Gdy żona wszczęła kolejna awanturę, doprowadzony do ostateczności mąż krzyczy: - Nooo, teraz powiem ci całą prawdę....... dziesięć lat temu zagwizdałem na taksówkę, nie na ciebie
Jasiu wraca z podwórka. Mama od razu robi mu wymówki: - Jasiu wyglądasz jak prosie. Wiesz przynajmniej, co to jest prosię?” Jasiu odpowiada: - Wiem mamusiu... dziecko świni.
Cos mocniejszego: Przychodzi kobieta do apteki i mowi do aptekarza: - poprosze trutkę. -a po co pani trutka? -chce otruć męża ktory mnie zdradza. - przykro mi ale niemoge pani sprzedać tego asortymentu. Kobieta nagle wyciaga zdjęcie na ktorym widać jak jej mąż zdradza ją z żoną aptekarza. Na to aptekarz: -aaa nie wiedziałem, że ma pani receptę.
Leżałem sobie powoli zasypiając, kiedy poczułem, że ręka zbliża się do moich części prywatnych i zaczyna je pieścić. - Daj spokój. Dziś był ciężki dzień. Jestem zmęczony i boli mnie głowa. - To nie działa tutaj w ten sposób - odparł mój współwięzień.
Na lekcji. - Powiedz, Jasiu, z czego zrobiona jest twoja kurtka? - Z wełny. - Znakomicie. Powiedz więc teraz, jakiemu zwierzęciu zawdzięczasz swoją kurtkę? - Ojcu.
Mały Jasio wybrał się na mecz. Siedzący obok mężczyzna pyta go: - Jak tu wszedłeś, synku? - Miałem bilet. - Sam go kupiłeś? - Nie, tata kupił. - A gdzie jest tata? - W domu, szuka biletu.
W szkole rozpoczęła pracę młoda pani pedagog. Obserwuje dzieci na boisku. Podchodzi do chłopczyka i mówi: - Popatrz, inni chłopcy biegają wesoło, bawią się piłką... Nie trzeba stać tak na uboczu. Biegaj z nimi! - Ale ja nie mogę! - Dlaczego? - Jestem bramkarzem!
Rozmawia dwóch lekarzy: - Wiesz, że na koronawirusa najlepszy jest czosnek? - Podnosi odporność? - Nie, ale sprawia, że nikt się do ciebie nie zbliży na mniej niż metr.
Małego Abramka wywalili ze szkoły - żydowskiej oczywiście - za brak postępów w nauce i nieposłuszeństwo. Przenieśli do go innej szkoły - też żydowskiej. Po kilku miesiącach i z tej wyleciał z tych samych powodów. Do kolejnej - to samo. Po jakimś czasie w mieście nie zostało ani jednej żydowskiej szkoły, w której by już Abramka nie znali, został więc umieszczony w katolickiej. Po tygodniu dyrektor szkoły wzywa tatę Abramka i oznajmia mu, jakim wspaniałym chłopcem jest Abramek - grzecznym, bystrym i w ogóle najlepszym uczniem w szkole. Tata po powrocie do domu pyta zbaraniały Abramka: - Abramek, co się z tobą stało? Mówią mi, że jesteś najlepszym uczniem, nie chuliganisz, no wzór cnót. CO ONI Z TOBĄ ZROBILI? - Rozumiesz tato, pierwszego dnia taki pan w czarnym ubraniu zaprowadził mnie do ciemnego pokoju, w którym wisiał jakiś pan przybity do krzyża i powiedział: - "Abramek, to jest Jezus Chrystus. On też był Żydem". I wtedy zrozumiałem, że to nie przelewki.
Jasiu pyta taty: - tato jaki był najlepszy prezydent Polski? - Aleksander Kwaśniewski synku - odpowiada tata - a dlaczego? - pyta Jasiu - Do dziś pamiętam go jako Dobrego PrzyWódce
Dzin Dobry Pani Cezary, uwielbiamy Pana z koleżankami. Oto żart usłyszany przez nas od M. Trz.: Trzy koleżanki - ruda, brunetka i blondynka, chcą przedostać się przez rzekę. Wpadają na pomysł aby wejść na statek towarowy. Nie mają pieniędzy wiec postanawiuają schować się w workach. W pewnym momencie ochroniarz orientuje sie ze przybyło trochę worków na pokładzie. Postanawia sprawdzić co w nich jest lecz jest leniwy wiec kopie w każdy worek po kolei. W pierwszym worku ruda odzywa się „hau hau”, ochroniarz myśli „kurde pies dobra zostawię go żeby mnie nie pogryzł”. Ochroniarz kopie w worek brunetki- „miau miau” słyszy i myśli sobie „dobra zostawię żeby mnie nie podrapały”. Następnie ochroniarz kopie w worek blondynki i słyszy: „ZIEMNIAKI”.
Wchodzi Amerykanin do baru w Australii: - Poproszę Bud Lighta. - Jesteś ze Stanów, prawda? - Skąd wiesz? Chodzi o mój akcent, wybór piwa? - Nie. Chodzi o to, że jesteś najgrubszym kolesiem jakiego widziałem w życiu
Kwaśniewski zatrudnił się w rozlewni win. W czasie przerwy rozmawiają koledzy: - Słyszałeś, że wczoraj Olek wpadł do beczki z winem? - I co, utopił się? - A gdzie tam, dwa razy wypłynął po zagrychę.
Stoi baca na jednym brzegu Dunajca, a góral na drugim. Baca drze się: - Głęboka?! Ale góral nie dosłyszał, bo Dunajec okropnie szumiał, wiec mówi: - To nie Oka! To Dunajec! Na to baca wchodzi do wody, prąd go porywa, ledwo żywy wychodzi na drugim brzegu. Po chwili podchodzi wściekły do górala i mówi: - Ja ci k*rwa dam do jajec!
Kwaśniewski rozmawia z swoim przyjacielem o tenisie: -Ej. A słyszałeś że Iga Świątek zakończyła mecz po dwóch setach? Na co kwaśniewski: -Po dwóch? Dziecinada.
Chłopak mówi do dziewczyny: Będziemy mieli super sobotni wieczór, mam trzy bilety do kina. Dziewczyna: po co nam trzy bilety? Chłopak: No dla twojego taty, mamy i młodszej siostry.
Lekarz do pacjenta: - Ile pan widzi palców? - Hm.... Trzynaście? - Tak. Miał pan poważny wypadek. Niektóre z nich są pańskie. Potrafi pan zidentyfikować
Jasiu, umiesz liczyć? - Tak, tato mnie nauczył! - To powiedz, co jest po sześciu? - Siedem. - Świetnie, a po siedmiu? - Osiem. - Brawo, nieźle cię tato nauczył, a co jest po dziesięciu? - Walet.
Dwóch nawalonych facetów przy barze rozmawia: - A ty to daleko masz do siebie? - Nie, blisko. - Ja na Chmielnej mieszkam. - To tak jak ja. - To my chyba sąsiadami jesteśmy. - Ja w tym dużym bloku, pod dwójką. - No ale to ja przeciez mieszkam pod dwójką. - Zaraz... Olgierdek? - Tatuś???
Jasio mówi do mamy: - Mamo, dzisiaj rano, kiedy jechałem autobusem, tata kazał mi wstać i ustąpić miejsce kobiecie. - To bardzo ładnie. - Ale mamo, ja siedziałem na taty kolanach!
Rozmowa w urzędzie pracy: - Proszę pana, nie myślał pan o rozpoczęciu działalności? - Nie. - Co mógłby pan otworzyć dysponując pieniędzmi, które pan ma obecnie? - Hm, okno
Nauczycielka daje klasie zadanie: -ułóżcie zdanie zawierające słowo ANANAS. Pierwsza zgłasza się Małgosia: -Ananas jest zdrowym owocem. Później zgłasza się Paweł: -Ananas rośnie na palmach. Teraz ty Jasiu mówi nauczycielka. A Jasiu na to: -Basia puściła bąka A NA NAS leci smród.
Młody fotograf przynosi swoje zdjęcia do znanej gazety codziennej. Redaktor stwierdza: - Nasza redakcja przyjmuje tylko zdjęcia od fotografów o bardzo znanych nazwiskach. - To wspaniale! Nazywam się Mickiewicz.
Mały Jaś bierze wspólnie z tatą prysznic. Wychodząc, zachwiał się i odruchowo złapał tatę za siuraka. Mocno się tym speszył i zawstydził. Tata na to: - Jasiu nic się nie stało, nie ma się czym przejmować, tak zostaliśmy stworzeni. Poza tym, gdybyś był z mamą, to byś się wypierdolił:)
Breżniew z wizytą w Polsce. Wychodzi z samolotu, rozgląda się i mówi: Jaka ta Polska piękna. I zwraca się do Gierka: powiedz mi, ten wasz poeta... dlaczego pisał "Litwo ojczyzno moja"? Gierek: aaa Mickiewicz, ale on już dawno nie żyje. Breżniew: i za to cię lubię Edziu, za to cię lubię.
Szedłem wieczorem po parku. Nagle zobaczyłem piękną dziewczynę. Między nami zaiskrzyło. Cała noc kochałem się z Nią głośno i namiętnie... Zakup paralizatora to był zaj*****y pomysł :D
@@michawalczyk5242 wiesz co odwał sie. Jak sprawdzam żarty od góry to tylko ty sie pokazujesz z marna oceną żartu która jest zle oceniona. Jak sie nie znasz to paszoł won bachorze
Studenci w aptece: - Poprosimy cztery paczki aspiryny. - To wszystko? - Hmm... To może jeszcze cztery opakowania węgla. - O matko! Co wam dolega? - Nic. Pionki od warcabów nam poginęły
Jedzie rolnik drogą, nagle zauważa prostytutkę:
- Wsiada pani?
- Oczywiście!
Jadą 30 min, nagle prostytutka pyta:
- Uprawia pan seks?
- Nie, w tym roku tylko pszenicę i buraki.
Dobre, 3.
Dobre, Dobre, siedem
👍
Dobre! takie żarty zawsze szanuję, daje 10 i musi być w kolejnym odcinku!
Żona pyta rano Kwaśniewskiego:
- Co to był za łomot w nocy, jak wróciłeś?
- A nic, kurtka mi spadła.
- To co tam było w tej kurtce?
- Ja
10😂😂😂😂
10
dobre dobre, 10
Tak było, nie ściemniam
12 :D
Przed imprezą
- Gaz zakręciłeś? - pyta żona.
- Tak. - odpowiada mąż.
- Okna zamknąłeś?
- Tak.
- Światła pogasiłeś?
- Tak.
- A kota w piwnicy zamknąłeś, żeby domu nie zniszczył?
- No nie.
- To się pośpiesz, bo już taksówka jest. Ja już idę.
Żona wsiada do taksówki
- Dobry wieczór. - wita się.
- Dobry wieczór. - odpowiada taksówkarz.
- Jeszcze chwilkę na męża poczekamy, dobrze?
- Widzę Pani tak ładnie ubrana chyba jakaś impreza się szykuje.
W głowie żony
- Co on się tak pyta? Wiem! Pewnie chce wiedzieć czy dom jest pusty, żeby go okraść! Powiem, że domu pilnuje mama.
- Długo ten mąż jeszcze?
- Już chwilkę. Żegna się jeszcze z teściową.
Wchodzi mąż
- Dobry wieczór. Przepraszam, że tak długo, ale ta wredna suka wlazła pod łóżko. Szturchałem ją rurą od odkurzacza i wyszła, ale pobiegła do łazienki i się wcisnęła między kibel a wannę. Dałem jej kopa to wyszła, ale się zrzygała na dywan i mnie podrapała, ale w końcu udało mi się zaciągnąć ją do piwnicy.
Dobre 9
DZIĘĘĘĘĘĘĘKIIIIII!!!!!
Rozmowa dwóch kolegów:
- I co nowego w pracy?
- Szukamy księgowego.
- Przecież ostatnio zatrudniliście jednego.
- No właśnie go szukamy
Kwaśniewski i żona Jolanta zwiedzają oceanarium. Jolanta do męża: Oluś zobacz Ryba Piła, Kwaśniewski: ja też.
😂😂😂
10
Kolega pyta Kwaśniewskiego:
-Olek, dlaczego Ty zamykasz oczy jak pijesz?
- Bo obiecałem Joli, że już nie spojrzę do kieliszka.
10😂😂😂😂😂
Będzie dycha 😀
Nie spojrzę, spogląda się na, zajrzę, zagląda do. Dycha 😂
10 😂😂😂😂😂
Rozmowa w gabinecie:
- Czy ktoś w pani rodzinie cierpiał na zaburzenia psychiczne?
- Nikt nie cierpiał, wszyscy dobrze się bawili...
Dobre, 2.
Żona do męża :
- Powiedz mi jakiś komplement.
- Kobieto, masz naprawdę wspaniałego męża
Czwarta rano, żona wita w drzwiach mocno rozluźnionego męża:
- Człowieku, brak mi słów!
- I chwała Bogu!
Żona do męża:
- Wiesz, dziś jak przechodziłam w przedpokoju, to zegar spadł tuż za mną.
- Zawsze się cholera spóźniał.
Dobre, 3.
10😂😂😂😂
Dziadek przychodzi do spowiedzi i mówi:
- Proszę księdza, w czasie wojny ukrywałem człowieka w piwnicy.
- To nie jest zły uczynek.
- No, ale proszę księdza, on mi płacił 100 złotych dziennie.
- To nic, ryzykowałeś życiem.
Dziadek odchodzi, ale po chwili wraca i mówi:
- To może powinien mu powiedzieć, że wojna się już skończyła?
Dobre
😂
Wkurzony dyrektor szpitala wzywa lekarza do gabinetu:
-Jesteś zwolniony!-oznajmia wkurzony dyrektor
-Ale za co?
-opowiadasz dzieciom durnowate rymowanki! Na przykład "Idzie rak nieborarak"
-co w tym durnego? Panie w przedszkolu tak robią!
- w przedszkolu tak, ale nie na onkologii!!!
Zmarł facet, a po kilku latach zmarła jego żona.
Gdy trafiła do nieba, zobaczyła tam swojego męża, więc podbiegła do niego krzycząc:
- Kochanie, tak tęskniłam!!!
Ten ją jednak zatrzymał, mówiąc:
- Spokojnie, kobieto. W umowie było - do śmierci.
Dobre, 4.
10😂😂😂
😂😂😂😂
😂❤😅
Mocne 8
Wnuczka pyta babcię:
- Co to jest kochanek?
Babcia zrywa się na równe nogi, otwiera szafę, a z niej wypada szkielet.
- Popatrz, na śmierć zapomniałam!
Doskonałe 👍
Nauczyciel wchodzi do klasy i mówi:
Kto głupi wstać.
Jasiu wstaje.
Nauczyciel pyta:
-Czemu wstałeś?
-Bo nie chciałem, żeby pan tak sam stał.
10😂😂😂😂
dobre, dobre, 8
Gdzie byłeś?! Znowu piłeś! Spójrz mi w oczy! Co widzisz?!
- W mroku ciemny las, zielony wodospad między ciemnościami... Przerażający widok...
- W oczy, mówię, nie w nozdrza
Dziadek dał Jasiowi 20 zł na urodziny. Mama obserwuje Jasia, wreszcie mówi:
- Jasiu, podziękuj dziadziusiowi.
- Ale jak?
- Powiedz tak, jak ja mówię, gdy tatuś daje pieniążki.
Jasiu zwraca się do dziadzia:
- Czemu tak mało?
ADAŚ - takie masz dawać a nie o śmierdzącym palcu
Jaś przychodzi na lekcję muzyki, otwiera futerał na skrzypce, a tam karabin maszynowy.
- Oj, Jasiu, będziesz miał kłopoty - mówi nauczyciel.
- Kłopoty to będzie miał mój tata, który właśnie robi skok na bank ze skrzypcami...
Dobre, 4.
10😄😄😄😄
Było
Dzięki,zrobiłaś mi wieczór!
dobre, dobre 7
- Co otrzymamy dzieląc osiem na pół? - pyta się pani od matematyki Jasia.
- To zależy jak podzielimy. - odpowiada uczeń - Jeśli w poprzek, to otrzymamy dwa zera, a jeśli pionowo, to dwie trójki.
Dobre, 2.
Podczas dłuższego wyjazdu żona kontrolnie dzwoni do męża:
- Karmisz kota?
- Tak.
- A rybki?
- Kochanie... To nie był łatwy wybór
*Wujek to Twoje "tylko czytanie" to mistrzostwo świata*
*Adaś dzięki za super montaż i tematyczny dobór żartów* 😁👍
- Słyszałem, że się ożeniłeś.
- Tak jakoś wyszło.
- Powiedz, do kogo jest podobna Twoja żona?
- Wszyscy mówią że do Matki Boskiej.
- Serio? Pokaż jej zdjęcie.
- Patrz.
- O Matko Boska!!!
Młody nauczyciel i stary idą razem na lekcję. Młody - stosy kserówek, teka wypchana książkami, dziennik w zębach. Stary idzie na luzaka, niesie tylko klucz od sali.
Młody mówi z podziwem:
- No no, po tylu latach pracy to pan ma to wszystko w głowie?
- Nie synu, w dupie...
Nie no, rozwaliło mnie to.
Prawdziwe.
Na serie żartów:
- mówi baba do chłopa, mmm jakie pyszne ciasto zrobiełeś, czym je posypałeś?
-Kakałem
-uuu! Bardzo dobry pomysł!
- dziedzięki
Rozmowa o pracę:
- Na tym stanowisku potrzebujemy odpowiedzialnej osoby.
- To ja się nadaję. W poprzedniej pracy gdy się coś stało zawsze mnie wołali i mówili, że ja jestem odpowiedzialna...
Wybacz mi ojcze, bo zgrzeszyłem.
- Co zrobiłeś, synu.
- Zabiłem dwie osoby.
- To bardzo poważna sprawa. Nie możesz oczekiwać, że będę mógł zachować to w tajemnicy…
- W takim razie będą trzy osoby…
😂
ADAŚ - to!
😂8
Mąż kładzie się do łóżka i szepcze do żony:
- Nie mam slipek.
- Jutro Ci upiorę.
MOja zona po wysuchaniu kawaulu:
I co w tym jest smiesznego?
Abstrahując już od tego świetnego odcinka, muszę napisać, że Adaś to mega przystojny mężczyzna. Pozdrawiam 😊
- Czy ja mogę przymierzyć tę sukienkę na wystawie?
- Może Pani, ale proponuję przymierzalnię.
Siemasz Stefan, wódkę przyniosłem.
- W porządku, to weź z szafki w sypialni kieliszki i opracowujemy.
- Stefan, ale tam śpi Twoja żona.
- No to co? Niech śpi.
- Ale obok niej leży jakiś goły facet!
- To nic, on nie pije.
Wychodzi baca przed chałupę, przeciąga się i woła:
- Jaki piękny dzionek!
A echo z przyzwyczajenia:
- ...mać, mać, mać...!
Mocne mocne 10
Edek, dalej pracujesz?
- Pracowałem na pół etatu, ale mnie zwolnili.
- Dlaczego?
- Bo to była praca na pełny etat
Po sytym obiedzie małżonkowie zasiedli w fotelach.
Milczenie przerywa żona:
- Kochanie, jak ci dzisiaj smakowała zupa?
- Dlaczego Ty zawsze szukasz pretekstu do kłótni.
- Zycie się zaczyna od chwili urodzenia.
- Nie, od chwili poczęcia.
- Panowie, życie zaczyna się od chwili gdy żona z dziećmi wyjedzie do teściowej!
Babcia krzyczy do Jasia:
- Co ty tam robisz na strychu?
- A walę konia, babciu.
- Wal go mocniej! Gdzie to bydle tam wlazło!
Chłop w indiańskiej wiosce zavhorował tak bardzo, że dwaj jego koledzy musieli go nieść do szamana. Szaman im mówi: połóżcie mu ziele na czole i poczekajcie 1 dzień. Po dniu stan się nie poprawił. "Co mamy zrobić?" Spytali koledzy chorego. Szaman nakazał im, by położyli mu jajka na oczy. Na następny dzień szaman pyta: "I jak, zdrowy?" Koledzy mówią mu: "Nie. Nie żyje". Szaman pyta: "Położyliście mu jajka na oczy?", a jeden z kolegów zmarłego na to: "Nie, dociągneliśmy tylko do pępka"
Jola z szefem kochają się w biurze. Nagle warkocz Joli dostał się do niszczarki.
- Warkocz Warkocz! -krzyczy Jola .
A szef na to:
- Wrrrrrrr, wrrrrrrr.
W pewnej rodzinie urodziły się trojaczki.
Do domu przyszło wielu znajomych aby zobaczyć ten cud natury. Wszyscy oglądali uśmiechali się jak to przy takiej okazji.
Tylko jeden z gości, kynolog, oglądał noworodki szczególnie dokładnie, przyglądał się im z wielką uwagą. Po dobrej chwili skończył oglądać, zdjął okulary i pewnym głosem pokazując jedno z dzieci rzekł do szczęśliwego ojca:
- Ja bym zostawił tego.
to nader poważny dowcip. praktyczne wyeliminowanie śmiertelności noworodków, fatalnie wpływa na pulę genetyczną gatunku. geny recesywne mnożą się bezkarnie, co nie pozostanie bez konsekwencji. kwestia czasu
Dlaczego niewidome dzieci lubią bułki z makiem?
-Bo na każdej napisana jest inna bajka
Jakie złe. XD
@@m.a.j.i.c wszystkich których śmieszy napewno trafią ze mną do piekła
Elegancko 😂
Wysyłałam to na początkach żartów wujka :(
@@obamejank5326 ja lubie twoje dowcipy, w wiekszosci. zwłaszcza fajne sa te z podtekstem onan
Idą dwie mrówki przez jezioro. Nagle jedna mówi do drugiej:
-Uważaj przerębel!
Na to druga odpowiada:
-A co mi tam przeręblblbl..
Pani na lekcji biologii pyta się dzieci co posiada serduszko:
- Zastawki - odpowiada Kasia.
- Bardzo dobrze Kasiu - chwali nauczycielka
- Komory - odpowiada Michałek
- Świetnie Michałku - kolejna pochwała od Pani
- Nóżki - odzywa się Jasiu
- Jak to nóżki? - pyta się zdziwiona nauczycielka
- Bo wczoraj wieczorem słyszałem jak tata mówi z sypialni: A teraz serduszko, rozłóż nóżki.
xD
Tydzień temu? Czy wczoraj wieczorem?😂😂 ale żart dobry, dobry 7
Fakir spaliles nie wiesz kiedy slyszał mmmy
W basenie, przy szpitalu dla wariatów, topi się jeden z pacjentów.
Na ratunek skoczył mu drugi i go uratował. Po tym całym wydarzeniu
bohaterski pacjent jest wezwany do lekarza.
- Pana postawa świadczy o tym, ze jest pan już całkowicie zdrowy i może pan wracać do domu.
Mam jednak smutna wiadomość, ten człowiek któremu uratował pan życie powiesił się w łazience.
Na to pacjent dumnie:
- To ja go tam powiesiłem, żeby wysechł
😂😂😂😂😂😂😂😂😂😂😂😂
Kwaśniewski mówi do młodzieży:
- Alkohol to mój wróg !
- Dlatego leje go w mordę !
Pozdrawiam Wujka Czarka :)
Wywiad z solenizantem.
- Jak pan dożył 100 lat?
- Raz w roku urządzam organizmowi alkoholową terapię szokową.
- I ile wtedy pan wypija?
- Tego dnia nie piję
- Dzisiaj taki piękny dzień, środek tygodnia, słońce, woda, złoty piasek...
- Nie filozofuj tylko napełniaj betoniarkę!
- Babciu, ale Ty masz duże muskuły?!
- Nie, to nie muskuły, byłam na dyskotece i mi cycki do rękawów powpadały.
Przychodzi facet do lekarki, ściąga spodnie, a lekarka patrzy i mówi:
- Myślałam, że koliber to najmniejszy ptaszek…
Najmniejszy ptak na świecie to ptak kolibra 😅
10
Suchar:
Co ma wspolnego pokoj dzieciecy z Boleslawem Chrobrym?
I tu dziecko mieszka
I tu dziecko Mieszka😂
Mąż mówi do żony:
- Zdejmij majtki bo zaraz przyjdzie hydraulik
- A co nie mamy już pieniędzy ?
- Z kaloryfera k***a zdejmij....
Tata, syn i teściowa idą na spacer do lasu.
Nagle syn mówi do taty.
- Tato, tato dzik zaatakował babcię.
A tata na to:
- Jak sam zaatakował to niech się sam broni.
10😂😂😂😂
Sprzedawca do klienta:
- Na tej kanapie zmieści się pięć osób bez żadnego problemu.
- Niestety nie znam pięciu osób bez żadnego problemu.
Przestań kopiować te beznadziejne teksty z google
@@Gerip3838 Say WHHHHAAAATTTTT 😅?
Gdy żona wszczęła kolejna awanturę, doprowadzony do ostateczności mąż krzyczy:
- Nooo, teraz powiem ci całą prawdę....... dziesięć lat temu zagwizdałem na taksówkę, nie na ciebie
Jasiu wraca z podwórka. Mama od razu robi mu wymówki:
- Jasiu wyglądasz jak prosie. Wiesz przynajmniej, co to jest prosię?”
Jasiu odpowiada:
- Wiem mamusiu... dziecko świni.
Dobre, 3.
10😂😂😂😂
10😂
- Kiedy ślub?!
- Na horyzoncie.
- Wreszcie.
- Pamiętaj, że horyzont jest wyimaginowaną linią, która oddala się od nas, gdy się do niej zbliżamy.
Kwaśniewski znalazł na spacerze butelkę. Podniósł, potarł, otworzył, patrzy: dżin!
No to go wypił.
Tonic nie dodał?
Rozmawiają dwaj kumple:
- Ty, pilnie potrzebuję pomocy psychologicznej.
- Już polewam
Z gabinetu dyrektora wynoszą kanapę.
Sekretarka ze łzami w oczach:
- Jak to? Jestem zwolniona?
- Co mają wspólnego ze sobą górale i prostytutki?
- Jedni i drudzy wołają sobie gotóweczkę za dotknięcie konia...
Cos mocniejszego:
Przychodzi kobieta do apteki i mowi do aptekarza:
- poprosze trutkę.
-a po co pani trutka?
-chce otruć męża ktory mnie zdradza.
- przykro mi ale niemoge pani sprzedać tego asortymentu.
Kobieta nagle wyciaga zdjęcie na ktorym widać jak jej mąż zdradza ją z żoną aptekarza. Na to aptekarz:
-aaa nie wiedziałem, że ma pani receptę.
Przychodzi Kwaśniewski do lekarza z czarnym językiem.
- Co się panu stało? - pyta lekarz
Kwaśniewski:
- A rozbiłem pół litra na asfalcie…
Leżałem sobie powoli zasypiając, kiedy poczułem, że ręka zbliża się do moich części prywatnych i zaczyna je pieścić.
- Daj spokój. Dziś był ciężki dzień. Jestem zmęczony i boli mnie głowa.
- To nie działa tutaj w ten sposób - odparł mój współwięzień.
obame oceń dykcje przy moich recenzjach to też się pośmiejesz
hehe
Na lekcji.
- Powiedz, Jasiu, z czego zrobiona jest twoja kurtka?
- Z wełny.
- Znakomicie. Powiedz więc teraz, jakiemu zwierzęciu zawdzięczasz swoją kurtkę?
- Ojcu.
Przychodzi facet do fryzjera.
-"Niech mnie Pan krotko opierd**i"
- Ty Ch*ju 🤣🤣
Grażyna rozwiązuje krzyżówkę i pyta Janusza:
- co to może byc, "Myli się tylko raz"?
Janusz po chwili namysłu:
- Brudasy
Trzeba było w płęcie dać ty z rodziną 😂
th-cam.com/video/DcYNdoWLbJ4/w-d-xo.htmlsi=PEU7YmuB1iPJzy5X
Zmarł dziś mój psychiatra...
Był tak dobry że nawet się nie przejąłem 😂
🥶
Zgapione z sucharów radia zet 😂😂😂
Mały Jasio wybrał się na mecz. Siedzący obok mężczyzna pyta go:
- Jak tu wszedłeś, synku?
- Miałem bilet.
- Sam go kupiłeś?
- Nie, tata kupił.
- A gdzie jest tata?
- W domu, szuka biletu.
XD
- Halo, taxi?
- Tak?
- Czy zawieziecie mnie do stolicy Niemiec?
- Oszalał pan? Wie pan, jak daleko leży Berlin?
- Berlin... Sześć liter... pasuje!
Rozmowa znajomych:
-Dlaczego Wasz syn śpi na szafie?
-Ostatnio spadł w nocy z łóżka i żeśmy z żoną tego nie słyszeli.
W szkole rozpoczęła pracę młoda pani pedagog. Obserwuje dzieci na boisku. Podchodzi do chłopczyka i mówi:
- Popatrz, inni chłopcy biegają wesoło, bawią się piłką... Nie trzeba stać tak na uboczu. Biegaj z nimi!
- Ale ja nie mogę!
- Dlaczego?
- Jestem bramkarzem!
Rozmawia dwóch lekarzy:
- Wiesz, że na koronawirusa najlepszy jest czosnek?
- Podnosi odporność?
- Nie, ale sprawia, że nikt się do ciebie nie zbliży na mniej niż metr.
Chyba raczej więcej 🙄
Małego Abramka wywalili ze szkoły - żydowskiej oczywiście - za brak postępów w nauce i nieposłuszeństwo. Przenieśli do go innej szkoły - też żydowskiej. Po kilku miesiącach i z tej wyleciał z tych samych powodów. Do kolejnej - to samo. Po jakimś czasie w mieście nie zostało ani jednej żydowskiej szkoły, w której by już Abramka nie znali, został więc umieszczony w katolickiej.
Po tygodniu dyrektor szkoły wzywa tatę Abramka i oznajmia mu, jakim wspaniałym chłopcem jest Abramek - grzecznym, bystrym i w ogóle najlepszym uczniem w szkole.
Tata po powrocie do domu pyta zbaraniały Abramka:
- Abramek, co się z tobą stało? Mówią mi, że jesteś najlepszym uczniem, nie chuliganisz, no wzór cnót. CO ONI Z TOBĄ ZROBILI?
- Rozumiesz tato, pierwszego dnia taki pan w czarnym ubraniu zaprowadził mnie do ciemnego pokoju, w którym wisiał jakiś pan przybity do krzyża i powiedział:
- "Abramek, to jest Jezus Chrystus. On też był Żydem".
I wtedy zrozumiałem, że to nie przelewki.
Jasiu pyta taty:
- tato jaki był najlepszy prezydent Polski?
- Aleksander Kwaśniewski synku - odpowiada tata
- a dlaczego? - pyta Jasiu
- Do dziś pamiętam go jako Dobrego PrzyWódce
Żyjesz pełnią życia, cieszysz się przygodami, śpiewasz, tańczysz w deszczu, radujesz się każdą chwilą, po czym dowiadujesz się, że to alkocholizm.
Dzin Dobry Pani Cezary, uwielbiamy Pana z koleżankami. Oto żart usłyszany przez nas od M. Trz.:
Trzy koleżanki - ruda, brunetka i blondynka, chcą przedostać się przez rzekę. Wpadają na pomysł aby wejść na statek towarowy. Nie mają pieniędzy wiec postanawiuają schować się w workach. W pewnym momencie ochroniarz orientuje sie ze przybyło trochę worków na pokładzie. Postanawia sprawdzić co w nich jest lecz jest leniwy wiec kopie w każdy worek po kolei. W pierwszym worku ruda odzywa się „hau hau”, ochroniarz myśli „kurde pies dobra zostawię go żeby mnie nie pogryzł”. Ochroniarz kopie w worek brunetki- „miau miau” słyszy i myśli sobie „dobra zostawię żeby mnie nie podrapały”. Następnie ochroniarz kopie w worek blondynki i słyszy: „ZIEMNIAKI”.
Ale Wujek bez kolezanek wystepuje.🤣😜😉
Wchodzi Amerykanin do baru w Australii:
- Poproszę Bud Lighta.
- Jesteś ze Stanów, prawda?
- Skąd wiesz? Chodzi o mój akcent, wybór piwa?
- Nie. Chodzi o to, że jesteś najgrubszym kolesiem jakiego widziałem w życiu
Kwaśniewski zatrudnił się w rozlewni win. W czasie przerwy rozmawiają koledzy:
- Słyszałeś, że wczoraj Olek wpadł do beczki z winem?
- I co, utopił się?
- A gdzie tam, dwa razy wypłynął po zagrychę.
Żona Kwaśniewskiego:
- Wychodzę na imprezę z koleżankami, masz nic nie rozrabiać
- Za późno, już rozrobiłem 😂
Ilu psychologów trzeba żeby wkręcić żarówkę?
Jednego.
Ale to będzie wymagać dużo czasu, dużo pieniędzy, i żarówka musi tego chcieć 😂
Kubuś mówi do prosiaczka:
- Wiem co się z Tobą stanie, gdy dorośniesz.
- A co czytałeś mój horoskop?
- Nie, książkę kucharską
Stoi baca na jednym brzegu Dunajca, a góral na drugim. Baca drze się:
- Głęboka?!
Ale góral nie dosłyszał, bo Dunajec okropnie szumiał, wiec mówi:
- To nie Oka! To Dunajec!
Na to baca wchodzi do wody, prąd go porywa, ledwo żywy wychodzi na drugim brzegu. Po chwili podchodzi wściekły do górala i mówi:
- Ja ci k*rwa dam do jajec!
Kwaśniewski rozmawia z swoim przyjacielem o tenisie:
-Ej. A słyszałeś że Iga Świątek zakończyła mecz po dwóch setach?
Na co kwaśniewski:
-Po dwóch? Dziecinada.
😂❤
Chłopak mówi do dziewczyny:
Będziemy mieli super sobotni wieczór, mam trzy bilety do kina.
Dziewczyna: po co nam trzy bilety?
Chłopak: No dla twojego taty, mamy i młodszej siostry.
XD😂
A co w tym śmiesznego 😊
Bo jak chata pusta można jakoś to wykorzystać 🤣
@@KolorowyptakŻołnakruca fuks ubaw po pachy. Jak namalowanie siusiaka heh
@@hallomanny8815 th-cam.com/video/H9UFuXi4E80/w-d-xo.html
Lekarz do pacjenta:
- Ile pan widzi palców?
- Hm.... Trzynaście?
- Tak. Miał pan poważny wypadek. Niektóre z nich są pańskie. Potrafi pan zidentyfikować
Jasiu, umiesz liczyć?
- Tak, tato mnie nauczył!
- To powiedz, co jest po sześciu?
- Siedem.
- Świetnie, a po siedmiu?
- Osiem.
- Brawo, nieźle cię tato nauczył, a co jest po dziesięciu?
- Walet.
Dwóch nawalonych facetów przy barze rozmawia:
- A ty to daleko masz do siebie?
- Nie, blisko.
- Ja na Chmielnej mieszkam.
- To tak jak ja.
- To my chyba sąsiadami jesteśmy.
- Ja w tym dużym bloku, pod dwójką.
- No ale to ja przeciez mieszkam pod dwójką.
- Zaraz... Olgierdek?
- Tatuś???
Jasio mówi do mamy:
- Mamo, dzisiaj rano, kiedy jechałem autobusem, tata kazał mi wstać i ustąpić miejsce kobiecie.
- To bardzo ładnie.
- Ale mamo, ja siedziałem na taty kolanach!
Rozmowa w urzędzie pracy:
- Proszę pana, nie myślał pan o rozpoczęciu działalności?
- Nie.
- Co mógłby pan otworzyć dysponując pieniędzmi, które pan ma obecnie?
- Hm, okno
Nauczycielka daje klasie zadanie:
-ułóżcie zdanie zawierające słowo ANANAS.
Pierwsza zgłasza się Małgosia:
-Ananas jest zdrowym owocem.
Później zgłasza się Paweł:
-Ananas rośnie na palmach.
Teraz ty Jasiu mówi nauczycielka.
A Jasiu na to:
-Basia puściła bąka A NA NAS leci smród.
Młody fotograf przynosi swoje zdjęcia do znanej gazety codziennej. Redaktor stwierdza:
- Nasza redakcja przyjmuje tylko zdjęcia od fotografów o bardzo znanych nazwiskach.
- To wspaniale! Nazywam się Mickiewicz.
Gdybym był redaktorem, przyjąłbym jego zdjęcia! xDDDD
Rozmawiają dwie blondynki:
- Wiesz, że podobno ludzie jedzą banany częściej niż małpy?
- Naprawdę?
- Tak, a kiedy niby ostatnio jadłaś małpę?
Wchodzi student do żeńskiego akademika.
- Ty do kogo, młody człowieku? - pyta portierka.
- A kogo by mi pani poleciła
Mały Jaś bierze wspólnie z tatą prysznic. Wychodząc, zachwiał się i odruchowo złapał tatę za siuraka. Mocno się tym speszył i zawstydził. Tata na to:
- Jasiu nic się nie stało, nie ma się czym przejmować, tak zostaliśmy stworzeni. Poza tym, gdybyś był z mamą, to byś się wypierdolił:)
A jak mama się nie goliła? 😅
@@radosawwalichniewicz1771 To po takiej sytuacji na pewno by zaczęła;)
Żona dzwoni do męża:
- Kochanie, w naszym samochodzie lusterko odpadło.
- Jak to się stało?
- Policjant w protokole napisał, że dachowałam
Do policjanta stojącego na ulicy podbiega chłopiec i woła:
- Proszę pana, tam za rogiem ulicy biją się sadyści z imbecylami!
- I co, nasi wygrywają?
Breżniew z wizytą w Polsce. Wychodzi z samolotu, rozgląda się i mówi: Jaka ta Polska piękna. I zwraca się do Gierka: powiedz mi, ten wasz poeta... dlaczego pisał "Litwo ojczyzno moja"? Gierek: aaa Mickiewicz, ale on już dawno nie żyje. Breżniew: i za to cię lubię Edziu, za to cię lubię.
Szedłem wieczorem po parku. Nagle zobaczyłem piękną dziewczynę. Między nami zaiskrzyło. Cała noc kochałem się z Nią głośno i namiętnie...
Zakup paralizatora to był zaj*****y pomysł :D
Dwóch francuskich żołnierzy idzie nago przez rzekę trzymając karabiny nad głową. Jeden pyta drugiego:
-Poddajemy się?
-Wrogowi czy emocjom?
Dobre, 2.
Zmieniłbym na : Wrogowi czy namiętności? 😅
@@michawalczyk5242 wiesz co odwał sie. Jak sprawdzam żarty od góry to tylko ty sie pokazujesz z marna oceną żartu która jest zle oceniona. Jak sie nie znasz to paszoł won bachorze
@@luk10id18 Bo jak są cienkie, to po co neta nimi zaśmiecać?
❤Witaj Czarku, witaj Adasiu❤❤
Studenci w aptece:
- Poprosimy cztery paczki aspiryny.
- To wszystko?
- Hmm... To może jeszcze cztery opakowania węgla.
- O matko! Co wam dolega?
- Nic. Pionki od warcabów nam poginęły
Podczas meczu piłkarskiego czarny Afrykanin złapany na spalonym podchodzi do sędziego i mówi:
- Nie spalony tylko czarnoskóry!