Bardzo Pana cenię p. Krzysztofie, Muzykę Pana Kilara lubię i rozpoznaję, jest taka polska, Dziękuję za te wspomnienia wspaniale opowiedziane z wielką kulturą, zaraziłam się tym słuchaniem i teraz czas na wszystkie Opowieści. Wielki Szacunek !
Problem środowiska mediow antypis, to dążenie, do określania ram swobod obywatelskich i braku akceptacji indywidualizmu. Zawłaszczanie wolnosci, jest nie do zaakceptowania, dla człowieka z dobrym wychowaniem i manierami. Dziękuję, za te wspomnienia.
Panie Krzysztofie, serdecznie dziekuje za ten serial. Wlaczam pana Playliste do poduszki, te opowiadania dzialaja na mnie jak bajki czytane dzieciom do poduszki, tzn. zasypiam. Tresc lagodna, zero dramatu, glos kojacy... ❤
Gdy pierwszy raz oglądałem "Draculę" Coppoli (w telewizji, w latach 90.), zachwyciła mnie muzyka - jestem fanem metalu i takie mroczne, monumentalne formy muzyczne bardzo mi odpowiadają. Nazwisko kompozytora przegapiłem w napisach, ale obiecałem sobie, że gdy następnym razem trafię na ten film, to sobie je zanotuję i spróbuję poszukać płyty z soundtrackiem. Minęło parę ładnych lat i kupiłem DVD z "Draculą". Gdy usłyszałem muzykę na początku, przypomniałem sobie o postanowieniu sprzed lat. Czekam uważnie aż pojawi się nazwisko twórcy muzyki i... Niemożliwe! Kilar? Wojciech Kilar? TEN NASZ POLSKI KILAR pisze taką muzykę, i to do filmu najlepszego reżysera na świecie?! Pamiętam, że czułem wtedy taką dumę, jakbyśmy wygrali mistrzostwa świata w piłce nożnej.
@@pawestefaniak9258 Nie pytałem o żadne mistrzostwa, tylko o to, z jakiego powodu czuł dumę. Bo jakiś Polak dostał umowę na zrobienie muzyki? Rocznie powstają tysiące filmów. Czy amerykanie czują dumę, bo jakiś koleś napisał muzykę do filmu? Straszne sa te nasze kompleksy. Zresztą podniecania się sportem w kontekście narodowym też nie rozumiem. Gdyby startował mój znajomy, ale syn, to co innego, ale co ja mam z tym gościem na stadionie wspólnego?
W imieniu społeczności II LO im. Wojciecha Kilara w ZSO nr 5 dziękuję za ten odcinek wspomnieniowy. Dziś, 29.11.2024 r., kolejna rocznica śmierci Mistrza. Pamiętamy.
Niezwykle ciekawa muzyka Wojciecha Kilara. Potrafie ja rozpoznac, jakos tak, natychmiast, czy to mowimy o muzyce filmowej, czy o symfonicznej. Cala jego muzyka symfoniczna jest swietna, swietna. A filmowa? Dla mnie to chyba "Portret of the Lady". Pani profesor Florentyna Mirska opowiedziala mi mnostwo anegdot o Kilarze, uczniu jej meza. Wspanialy odcinek, wdziecznosci...❤
Wspaniała opowieść, bardzo dziękuję. Pan Kilar jest pochowany na cmentarzu w centrum Katowic. Cmentarz jest podzielony płotem na część komunalną i kościelną. Po prawej i lewej stronie płotu pierwsze groby w tym samym, środkowym rzędzie to groby Wojciecha Kilara i Kazimierza Kutza. Pozdrawiam!
Często bywam na cmentarzu przy ul. Sienkiewicza w Katowicach . W głównej alei, w niewielkiej odległości od siebie spoczywa dwóch wielkich: Henryk Mikołaj Górecki i właśnie Wojciech Kilar. Nagrobek Wojciecha Kilara zawsze wydawał się mnie jakiś dziwny. Pionowa czarna marmurowa płyta z wyciętym prostokątnym otworem. Sądziłem, że to obraz drzwi wyrażający przejście ze śmierci do życia. Pana wspomnienia o Wojciechu Kilarze otworzyły mi oczy. Ten nagrobek to brama. Ilustruje EXODUS - wyjście. Bramą jest również Chrystus. Dziękuję.
Miałem okazję kiedyś fotografować Pana Wojciecha przy tym jego złotym Mercedesie z rejstracją BASIA. Bardzo delikatny acz uśmiechnięty Człowiek - takie wrażenie pozostawiło to krótkie spotkanie.
@@historiafilmu9591 to było zlecenie chyba dla Elle, ale wpisałem w wyszukiwarkę " Wojciech Kilar+Mercedes i jedno z tych zdjęć, ku mojemu zaskoczeniu pojawiło się w wPolityce. 😉 Nie jest to dobra fotografia, portal przemilczę, ale wspomnienie mile!
Podobny podobnego wzywa na jednanie choćby zaprzeczał , że wciąż nie jest w stanie , bo to co łączy, związku nie wysusza. Wzbogaca wzajem" wędrująca dusza" .
To straszna racja że w europie więcej jest wolonosci stylistycznej np te francuskie filmy są mocno popaprane ale i przez to chętniej je widzowie oglądają
No troszeczkę taka warszawka właśnie wyszła i klasowość. Kilarowi pewnie chodziło o ludzi z którymi transformacja ustrojowa obeszła bardzo brutalnie, a takich były przecież miliony w latach 90. i na przełomie wieków. A owa warszawka, środowiska liberalne, salon czy jak ich tam zwał, mieli tych ludzi gdzieś, olać ich, przegrali, trzeba się było lepiej ustawić w życiu. Potem jaki ci olewani ludzie głosowali przeciwko politykom neoliberalnym, politykom owego salonu, to warszawka się dziwiła jak oni śmią śmieć, demokracja się zepsuła. Kilar pewnie był całkiem egalitarny, a to ze względu na związki z Górnym Śląskiem.
@@teodorw.8398 Panu Zanussiemu nie chodzi o czasy transformacji, tylko okres rządów sowieckich. "Warszawka" wtedy była tą sama "Warszawką" co dziś. Nasza stolica jest miastem podobnym do Pjongjang w Korei Pólnocnej, gdzie w wyludnionym po wojnie mieście mogli się przez 40 lat zameldować tylko ludzie związani z władzą ludową, pokroju Stanisława Anioła z "Alternatywy 4". Pozostali mieszkańcy tego bloku z serialu pochodzili z innych dzielnic Warszawy. Kolejne ekipy PZPR sprowadzały z całej Polski swoich ludzi. Szczególnie Gierek. To zawsze było nieciekawe miasto ze względu na strukturę społeczną. Sytuację ratowało to, że jest tam dużo wyższych uczelni, z napływową grupą studentów i nietknięta wojną Praga.
Bardzo Pana cenię p. Krzysztofie, Muzykę Pana Kilara lubię i rozpoznaję, jest taka polska, Dziękuję za te wspomnienia wspaniale opowiedziane z wielką kulturą, zaraziłam się tym słuchaniem i teraz czas na wszystkie Opowieści. Wielki Szacunek !
Świetna anegdota o spotkaniu p. Kilara z Niemcami. Rozśmieszyła mnie do łez. Dziękuję
“Czasami zrozumieć człowieka z daleka jest łatwiej jak z bliska.” Serdecznie dziękuję za podzielenie się wspomnieniami o tak ciekawym człowieku.
Lubię pana słuchać, dziękuję!!!!♥️
Problem środowiska mediow antypis, to dążenie, do określania ram swobod obywatelskich i braku akceptacji indywidualizmu. Zawłaszczanie wolnosci, jest nie do zaakceptowania, dla człowieka z dobrym wychowaniem i manierami. Dziękuję, za te wspomnienia.
Miło się słucha jak Pan opwiada anegdoty o ludziach twórczych i inteligentnych. Pozdrawiam.
Pan jest mistrzem słowa, cudownie się Pana słucha. Pozdrawiam i dziękuję.
Uwielbiam Pana opowieści, cudowny głos, wspaniała dykcja, kultura wypowiedzi. Jestem absolutną Pana fanką, wspaniałe filmy, klimatyczne, dobór artystów idealny. Pozdrawiam i życzę dużo zdrowia. ❤❤❤❤
Panie Krzysztofie, serdecznie dziekuje za ten serial.
Wlaczam pana Playliste do poduszki, te opowiadania dzialaja na mnie jak bajki czytane dzieciom do poduszki, tzn. zasypiam. Tresc lagodna, zero dramatu, glos kojacy... ❤
Gdy pierwszy raz oglądałem "Draculę" Coppoli (w telewizji, w latach 90.), zachwyciła mnie muzyka - jestem fanem metalu i takie mroczne, monumentalne formy muzyczne bardzo mi odpowiadają. Nazwisko kompozytora przegapiłem w napisach, ale obiecałem sobie, że gdy następnym razem trafię na ten film, to sobie je zanotuję i spróbuję poszukać płyty z soundtrackiem.
Minęło parę ładnych lat i kupiłem DVD z "Draculą". Gdy usłyszałem muzykę na początku, przypomniałem sobie o postanowieniu sprzed lat. Czekam uważnie aż pojawi się nazwisko twórcy muzyki i... Niemożliwe! Kilar? Wojciech Kilar? TEN NASZ POLSKI KILAR pisze taką muzykę, i to do filmu najlepszego reżysera na świecie?! Pamiętam, że czułem wtedy taką dumę, jakbyśmy wygrali mistrzostwa świata w piłce nożnej.
czułes dumę z czego?
@@nnnnnn3647z mistrzostwa świata... Chyba nie jesteś kibicem jak nie znasz tego uczucia....
@@pawestefaniak9258 Nie pytałem o żadne mistrzostwa, tylko o to, z jakiego powodu czuł dumę.
Bo jakiś Polak dostał umowę na zrobienie muzyki? Rocznie powstają tysiące filmów. Czy amerykanie czują dumę, bo jakiś koleś napisał muzykę do filmu? Straszne sa te nasze kompleksy.
Zresztą podniecania się sportem w kontekście narodowym też nie rozumiem. Gdyby startował mój znajomy, ale syn, to co innego, ale co ja mam z tym gościem na stadionie wspólnego?
Przepiękna opowieść o pięknym człowieku. Uwielbiam Exodus.
W imieniu społeczności II LO im. Wojciecha Kilara w ZSO nr 5 dziękuję za ten odcinek wspomnieniowy. Dziś, 29.11.2024 r., kolejna rocznica śmierci Mistrza. Pamiętamy.
Niezwykle ciekawa muzyka Wojciecha Kilara. Potrafie ja rozpoznac, jakos tak, natychmiast, czy to mowimy o muzyce filmowej, czy o symfonicznej. Cala jego muzyka symfoniczna jest swietna, swietna. A filmowa? Dla mnie to chyba "Portret of the Lady". Pani profesor Florentyna Mirska opowiedziala mi mnostwo anegdot o Kilarze, uczniu jej meza. Wspanialy odcinek, wdziecznosci...❤
Wspaniała opowieść, bardzo dziękuję. Pan Kilar jest pochowany na cmentarzu w centrum Katowic. Cmentarz jest podzielony płotem na część komunalną i kościelną. Po prawej i lewej stronie płotu pierwsze groby w tym samym, środkowym rzędzie to groby Wojciecha Kilara i Kazimierza Kutza. Pozdrawiam!
Często bywam na cmentarzu przy ul. Sienkiewicza w Katowicach . W głównej alei, w niewielkiej odległości od siebie spoczywa dwóch wielkich: Henryk Mikołaj Górecki i właśnie Wojciech Kilar. Nagrobek Wojciecha Kilara zawsze wydawał się mnie jakiś dziwny. Pionowa czarna marmurowa płyta z wyciętym prostokątnym otworem. Sądziłem, że to obraz drzwi wyrażający przejście ze śmierci do życia. Pana wspomnienia o Wojciechu Kilarze otworzyły mi oczy. Ten nagrobek to brama. Ilustruje EXODUS - wyjście. Bramą jest również Chrystus.
Dziękuję.
Uwielbiam muzykę filmową Kilara: Smugę cienia, Ziemia obiecana, Trędowata czy Dracula
Pan Tadeusz
Bardzo fajne s te Pana gawędy. Pozdrawiam.
Klasa!
Miałem okazję kiedyś fotografować Pana Wojciecha przy tym jego złotym Mercedesie z rejstracją BASIA. Bardzo delikatny acz uśmiechnięty Człowiek - takie wrażenie pozostawiło to krótkie spotkanie.
Czy można gdzieś zobaczyć te zdjęcie?
@@historiafilmu9591 to było zlecenie chyba dla Elle, ale wpisałem w wyszukiwarkę " Wojciech Kilar+Mercedes i jedno z tych zdjęć, ku mojemu zaskoczeniu pojawiło się w wPolityce. 😉 Nie jest to dobra fotografia, portal przemilczę, ale wspomnienie mile!
Swietny wpis😊!
Podobny podobnego wzywa
na jednanie
choćby zaprzeczał , że wciąż
nie jest w stanie , bo to co
łączy, związku nie wysusza.
Wzbogaca wzajem" wędrująca
dusza" .
Dziękuję
To straszna racja że w europie więcej jest wolonosci stylistycznej np te francuskie filmy są mocno popaprane ale i przez to chętniej je widzowie oglądają
Dobry wieczór
Zanussi, apologety słowem
usuwa czas pusty
promienienia mrowiem .
W klimaty kultur
wspólne treści zwiera
gdy słowem znaczy
symbol - aglomerat .
Polska B ludzi przegranych!, naprawde ?
No troszeczkę taka warszawka właśnie wyszła i klasowość. Kilarowi pewnie chodziło o ludzi z którymi transformacja ustrojowa obeszła bardzo brutalnie, a takich były przecież miliony w latach 90. i na przełomie wieków. A owa warszawka, środowiska liberalne, salon czy jak ich tam zwał, mieli tych ludzi gdzieś, olać ich, przegrali, trzeba się było lepiej ustawić w życiu. Potem jaki ci olewani ludzie głosowali przeciwko politykom neoliberalnym, politykom owego salonu, to warszawka się dziwiła jak oni śmią śmieć, demokracja się zepsuła. Kilar pewnie był całkiem egalitarny, a to ze względu na związki z Górnym Śląskiem.
@@teodorw.8398 Panu Zanussiemu nie chodzi o czasy transformacji, tylko okres rządów sowieckich. "Warszawka" wtedy była tą sama "Warszawką" co dziś. Nasza stolica jest miastem podobnym do Pjongjang w Korei Pólnocnej, gdzie w wyludnionym po wojnie mieście mogli się przez 40 lat zameldować tylko ludzie związani z władzą ludową, pokroju Stanisława Anioła z "Alternatywy 4". Pozostali mieszkańcy tego bloku z serialu pochodzili z innych dzielnic Warszawy. Kolejne ekipy PZPR sprowadzały z całej Polski swoich ludzi. Szczególnie Gierek. To zawsze było nieciekawe miasto ze względu na strukturę społeczną. Sytuację ratowało to, że jest tam dużo wyższych uczelni, z napływową grupą studentów i nietknięta wojną Praga.
kiedy odcinek z odpowiedziami na 85 pytań?
Czekamy na powrotów reżysera do zdrowia.
@@historiafilmu9591 dziękuję za informację. Dużo zdrowia dla Pana Zanussiego
sprzyja?
Nie mogę znieść tego, że p. Zanussi mówi, "żeśmy"
Człowiek używający poprawnej polszczyzny, erudyta - no nie.