Trochę mi brakuje tych fascynujących historii opowiadanych na początku każdego odcinka. Wiem, że wymagają one dużo pracy, ale strasznie je lubiłem. Z chęcią posłuchał bym nawet same takie historie, np. na drugim kanale :)
Hmm.. rozmawianie o dyktaturze z kimś kto w dyktaturze mieszka… no co ma powiedzieć. Wszyscy się na to godzą, no przecież głosują. Taka umowa społeczna. Jak na Białorusi. Mój kolega urodzony w Singapurze, z mieszanego małżeństwa, przeprowadził się do Polski. Bo nie chciał mieszkać dyktaturze. Pomijam drobny fakt, że mówi po polsku bez akcentu. Znam Singapur. To było dobre miejsce dla expatów. A najlepsze dla brytyjskich expatów. Teraz już mniej. Może by się i zbuntowali, gdyby nie otworzyli im kasyn.
@@juliapi6384 Nie mam zamiaru ani chwalić, ani wybierać systemu panującego w Singapurze, ale porównanie z Białorusią uważam jednak mocno na wyrost, z wielu powodów, choćby przez więźniów politycznych z długoletnimi wyrokami. Rozumowanie poprzez umowę społeczną, w której coś oddaje się ze swojej wolności, by coś zyskać, można znaleźć w Azji, nie tylko w Singapurze. Chiny to klasyczny przykład. Mimo tego chińskie i singapurskie rządy mają też wiele różnic. Dyktatura czy rządy autorytarne to bardzo pojemne hasła, podobnie jak demokracja, wbrew pozorom.
Trochę mi brakuje tych fascynujących historii opowiadanych na początku każdego odcinka. Wiem, że wymagają one dużo pracy, ale strasznie je lubiłem. Z chęcią posłuchał bym nawet same takie historie, np. na drugim kanale :)
@@bartekwapuski6651 Historie jeszcze będą się pojawiać, na pewno 👍
Podoba mi się koncepcja mieszkaniowa w Singapurze. Szkoda że u nas tak nie ma.
Świetna audycja! dzięki!
Bardzo ciekawy odcinek, kolejne porzeszenie horyzontów ! A może odcinek o Belfaście, polecam mieszkającą tam p. Aleksandrę Łojek 🙂
@@annareszka439 Dziękuję 😊. Jeśli chodzi o Belfast i generalnie Irlandię Północną, poświęciłem im odcinek #160.
Muszę wrócić 😊@@BrzmienieSwiata
Hmm.. rozmawianie o dyktaturze z kimś kto w dyktaturze mieszka… no co ma powiedzieć. Wszyscy się na to godzą, no przecież głosują. Taka umowa społeczna. Jak na Białorusi. Mój kolega urodzony w Singapurze, z mieszanego małżeństwa, przeprowadził się do Polski. Bo nie chciał mieszkać dyktaturze. Pomijam drobny fakt, że mówi po polsku bez akcentu. Znam Singapur. To było dobre miejsce dla expatów. A najlepsze dla brytyjskich expatów. Teraz już mniej. Może by się i zbuntowali, gdyby nie otworzyli im kasyn.
@@juliapi6384 Nie mam zamiaru ani chwalić, ani wybierać systemu panującego w Singapurze, ale porównanie z Białorusią uważam jednak mocno na wyrost, z wielu powodów, choćby przez więźniów politycznych z długoletnimi wyrokami.
Rozumowanie poprzez umowę społeczną, w której coś oddaje się ze swojej wolności, by coś zyskać, można znaleźć w Azji, nie tylko w Singapurze. Chiny to klasyczny przykład. Mimo tego chińskie i singapurskie rządy mają też wiele różnic. Dyktatura czy rządy autorytarne to bardzo pojemne hasła, podobnie jak demokracja, wbrew pozorom.
Ciekawy gość, a o tych dwóch postaciach wymienionych na końcu, tj. Michał Boym oraz Edward Kajdański, to sobie jeszcze poczytam więcej.
@@yutakayoshi Warto!
Ja bym zastosowała kary w Europie za te rzucanie gumy na ulicy.Bo wygląda okropnie 😢