Znalazłam Adriana w wiki i kilka artykułów o nim. Życiorys na kilka filmów sensacyjnych lub ksiażek. Przyjaciel Polski przemycający broń dla nas. A były to czasy, w których nie mieliśmy zbyt wielu sojuszników. Wolność i granice musieliśmy okupić krwią. Dziękuję za możliwość poznania tego niezwykłego człowieka. Nadszedł czas aby go uhonorować nazwaniem na jego cześć ulicy, skweru czy szkoły. Cały odcinek świetny, jak zawsze. 🖐
Dzieci oddawane do pracy za utrzymanie lub naukę zawodu to nie tylko Szwajcaria ale także Europa w tym Polska.Przed IIWŚ miałem taki przypadek w rodzinie.
To się zgadza, samo zjawisko oddawania dzieci mogło pojawiać się w wielu krajach, jednak w Szwajcarii miało charakter w zasadzie systemowy i w zależności od kantonu mogło być powszechne. Zwykle chodziło o pracę na roli, czasem w fabrykach, a specyficznym rodzajem pracy dzieci w Szwajcarii i generalnie w rejonie Alp byli spazzacamini - chłopcy czyszczący kominy (wchodzili do środka). Praktykowane mniej więcej do I wojny światowej.
Daję "łapkę" już we wstępie 😊
Dziękuję za Pańską pracę ❤
@@martaz-b9176 😊👍
Znalazłam Adriana w wiki i kilka artykułów o nim. Życiorys na kilka filmów sensacyjnych lub ksiażek. Przyjaciel Polski przemycający broń dla nas. A były to czasy, w których nie mieliśmy zbyt wielu sojuszników. Wolność i granice musieliśmy okupić krwią.
Dziękuję za możliwość poznania tego niezwykłego człowieka.
Nadszedł czas aby go uhonorować nazwaniem na jego cześć ulicy, skweru czy szkoły.
Cały odcinek świetny,
jak zawsze.
🖐
@@Marynika1412 Ciekawa postać, w sieci jest dostępna jego autobiografia.
Standardowo: świetny „wstępniak” i równie merytoryczną oraz arcyciekawa rozmowa. 🎉🎉🎉
@@czesawlok565 Dzięki!
Wstęp rewelacja! Reszta do posłuchania odłożona na później 😊😊
@@agnieszkam.4109 Dzięki 🖐️😎
Super odcinek dzięki!
@@metalblack4697 🙏
Adrian Carton de Wiart - jakby ktoś szukał ;-) Słucham dziś na raty, wstępniak pierwszorzędny!
@@yutakayoshi 🖐️😎
Szwajcaria to fascynujacy kraj.🏔️⛰️
Dzieci oddawane do pracy za utrzymanie lub naukę zawodu to nie tylko Szwajcaria ale także Europa w tym Polska.Przed IIWŚ miałem taki przypadek w rodzinie.
To się zgadza, samo zjawisko oddawania dzieci mogło pojawiać się w wielu krajach, jednak w Szwajcarii miało charakter w zasadzie systemowy i w zależności od kantonu mogło być powszechne. Zwykle chodziło o pracę na roli, czasem w fabrykach, a specyficznym rodzajem pracy dzieci w Szwajcarii i generalnie w rejonie
Alp byli spazzacamini - chłopcy czyszczący kominy (wchodzili do środka). Praktykowane mniej więcej do I wojny światowej.