#202

แชร์
ฝัง
  • เผยแพร่เมื่อ 19 มิ.ย. 2024
  • W chwili swoich narodzin Argentyna była państwem znacząco mniejszym niż obecnie. To, że dzisiaj rozpościera się na przestrzeni ponad 3 tysięcy kilometrów, zawdzięcza podbojom na dalekim południu kontynentu - w Patagonii. Mimo że teren był izolowany i trudno dostępny, miał już wówczas swoich gospodarzy. Nie przeszkodziło to Argentyńczykom w radykalnym skorygowaniu granic ich państwa. Dzisiaj rdzenne społeczności kraju, nie tylko te z Patagonii, starają się odbudować własne korzenie przy obojętności lub wręcz niechęci ze strony Buenos Aires.
    Ten odcinek, podobnie jak większość innych odcinków Brzmienia Świata, zawiera dodatkową treść, która jest niespodzianką dla słuchaczy. Jeśli wolisz ją pominąć, przejdź do rozmowy głównej.
    00:00:00 Powitanie i wstęp
    00:07:03 Rozmowa
    01:05:48 Podziękowania
    -
    ✅ Wspieraj Brzmienie Świata na Patronite:
    patronite.pl/brzmienie-swiata
    -
    🎵 Sprawdź playlisty Brzmienia Świata na Spotify:
    Brzmienie Świata CHILLOUT shorturl.at/rABDS
    Brzmienie Świata PARTY TIME shorturl.at/nrEL0
    Brzmienie Świata CHILLOUT 2 shorturl.at/gmS04
    Brzmienie Świata BEZ SŁÓW shorturl.at/uJS58
    Brzmienie Świata LUZ shorturl.at/jlFST

ความคิดเห็น • 9

  • @Marta_Less
    @Marta_Less 2 หลายเดือนก่อน +10

    Brzmienie Świata..., to jeden z tych nielicznych kanałów, który nigdy się nie znudzi.
    Moje gratulacje.🥂🍾
    💯, ciekawych tematów, nowych subskrybentów, wielkiej liczby👍.
    Dużo zdrowia, zapału i nieustającej ciekawości świata.
    Pozdrawiam🖐

    • @BrzmienieSwiata
      @BrzmienieSwiata  2 หลายเดือนก่อน +1

      Bardzo dziękuję za miłe słowa!

    • @Robert-zo5fw
      @Robert-zo5fw 2 หลายเดือนก่อน +1

      Podpisuję się pod wpisem Marty .
      Pozdrawiam serdecznie Pawła i wszystkich słuchaczy .:⁠-⁠)💪💪🍻

  • @agnieszkam.4109
    @agnieszkam.4109 2 หลายเดือนก่อน +2

    Uwielbiam słuchać pana Wojciecha. Bardzo ciekawie opowiada.W jego głosie słychać nieustający uśmiech ❤

  • @annadoe6490
    @annadoe6490 2 หลายเดือนก่อน +2

    Moja córka z 8 kwietnia obchodzi urodziny razem z Twoim podcastem. Jak byla malym dziudzisiem to przy nim usypiała 😅 super rozmowa z Wojciem, musial chwile byc w Polsce bo juz nie wplata creo que ❤

  • @beatamas4382
    @beatamas4382 2 หลายเดือนก่อน +1

    Bardzo ciekawy odcinek!

  • @popkulturalnasciana7818
    @popkulturalnasciana7818 หลายเดือนก่อน

    Nie wyszedłem dziś z domu. Czuję, że przez 25 lat żyje w łańcuchach, które muszę w końcu zerwać. Spałem do 15:40. Nie miałem siły wcześniej wstać z łóżka. Nigdy nie byłem na domówce ani nigdy u nikogo nie nocowałem. Nawet nie mam do kogo iść w sobotę na noc. Najgorszy jest ten moment powrotu do domu, kiedy wiesz, że ten koszmar nie ustaje nawet na chwilę. Młodsi od mnie byli w Cannes, a mnie jeszcze tam nie było i w tym roku też nie pojadę. Chciałbym pojechać na Nowe Horyzonty również w tym roku. Marzę o nagraniu rekomendacji filmowych na TH-cam z 2018, 2019, 2020, 2021 i 2022. Nie mogłem przejść bo obok stały klapki mamy i Tata mówi do mnie: "Kaleka kompletna kurwa". Powiedziałem mu, żeby się zamknął i nie zna słów których używa. Teraz zobaczył jakiegoś bardzo chorego człowieka w "Uwadze" i stwierdził drugi Karol. Żal mi, że od listopada nie byłem na wolnym słuchaniu Fizyki na UW. W przyszłym roku zdaję maturę, 8 przedmiotów za 400 zł, podchodzę do egzaminu po raz ósmy. Nigdy nie uprawiałem seksu, mogłem zacząć w lipcu 2018, ale bałem się, że dziewczyna zobaczy w mnie zalęknione i zaryczane dziecko. Bałem się ogólnego odbioru. Od sierpnia 2021 przełamałem się i walczę co weekend, nie wychodzi i walczę dalej. Marzę i marzyłem o tym by wyprowadzić się na studia do Łodzi. Moje žycie się zesrało w wieku piętnastu lat bo musiałem zacząć leczyć się psychiatrycznie. Zawsze wiedziałem, że muszę się sobą zająć i że nikt za mnie nie wsiądzie do tramwaju. Złośliwi mi piszą, że gdyby nie rodzice to zostałby mi DPS.
    Chodzę dziesięć lat na psychoterapię i przez ten czas kilka rzeczy, że zmieniło. Siedzę i po prostu ogromnie płaczę. Myślę o pobycie w szpitalu psychiatrycznym. Mam 25 lat i jeszcze śpię u rodziców. Wstaję z łzami w oczach i boli mnie głowa, nie mam mieszkania, musiałem zrezygnować z najmu lokalu socjalnego z powodu problemów psychicznych. Nie mam pracy i nie stać mnie na czynsz. Raz w życiu robiłem obiad, boję się zrobić drugi raz przy domownikach bo wszyscy coś komentują, krytykują i się wtrącają. Mama całe życie kontroluje to w co się ubieram, raz w życiu kupiłem sobie sam koszulę. Zawsze chciałem nosić się jak Depeche Mode i chodzić w glanach. Dzięki swoim toksycznym rodzicom nigdy nie byłem nigdzie samodzielnie zagranicą. Znam chłopaka, który w wieku 23 lat był w Tajlandii a w wieku 19 lat był po raz pierwszy w Amsterdamie. Do tego zjeździł bardzo dużo krajów na świecie, ja nie mam nic w wieku 25 lat a on niedawno był w Tokio. Nie mam siły na szukanie pracy, ale niedawno byłem się zapytać czy nie szukają kogoś w sklepie z komiksami i nie szukali. Czasem nawet chodzenie mnie boli dzięki zaburzeniom psychicznym. Moja siostra poszła na noc do koleżanki a ja nie mam do kogo pójść na noc. Moi znajomi pojechali w tej chwili na NextFest. Zmarnowałem swoje dotychczasowe życie siedząc przy komputerze i to co mam w tej chwili do tego nie da się nazwać życiem.
    Nigdy nie chodziłem po górach na Cyprze, a znam gościa który chodził. Czuję się jak gówno. Marzę o tym, o normalnym życiu. Bardzo się boję, że nigdy się nie nauczę i że nie zdam tych ośmiu przedmiotów na maturze i że to będzie takie "never ending story" i że nigdy nie pójdę na studia. Marzę o wyprowadzce do Łodzi, studiowaniu Fizyki i normalnym życiu. Niestety ledwo jestem w stanie coś zrobić. Odłożyłem matematykę po pół zadania. Niestety praktycznie ciągle śpię. Od listopada nie było mnie na wolnym słuchaniu Fizyki, poza jednym epizodem w styczniu. Mimo tego, że bardzo mi zależy to ledwo jestem w stanie wyjść z domu w tygodniu. Czuję ogromny ból psychiczny i ledwo wstaję z łóżka. Mam 25 lat i nie mam nic, zmarnowałem całe dotychczasowe życie. Bardzo chętnie utrzymywałbym kontakt z młodszymi rocznikami, pochodziłbym jeszcze na osiemnastki bo przecież tego nie miałem. Potrafię zrobić cztery potrawy, ciągle chcę sobie zrobić obiad w niedzielę ale albo za późno wstaję i wszyscy są w domu i będą się wtrącać albo rezygnuję i odpuszczam. Kiedy zaczynam działać bo wszyscy piszą że trzeba przestać płakać to przypominam sobie w jakim gównie jestem i nie robię nic. 11 maja zdecydowałem się na pójście do IPIN na Sobieskiego.

  • @mira.l
    @mira.l 2 หลายเดือนก่อน

    Gratulacje!

  • @BanterRanterr
    @BanterRanterr 2 หลายเดือนก่อน

    Świetny odcinek ! A ta piosenka pod koniec 😊