O grach na poważnie #07 - Czy dzisiejsze gry stanowią wyzwanie?

แชร์
ฝัง
  • เผยแพร่เมื่อ 20 ต.ค. 2024
  • Dzisiejsze gry są łatwiejsze niż kiedyś - to zdanie jest powtarzane jak mantra, choć jest prawda. Dlaczego tak się dzieje? Zapraszam!
    Geekowskie koszulki: nrgeek.cupsell.pl
    Podobało się? Daj łapiszona w górę, motywuje mnie to do dalszej pracy. Dzięki!
    Napisz do mnie: nrgeek00@gmail.com
    Zapraszam także do subskrypcji kanału i oglądania moich innych filmów.
    Ponadto znajdziecie mnie na facebooku gdzie będzie trochę więcej nowych informacji, także śmiało możecie "lajkować" albo i nie :) Wybór należy do Was
    Fejsbuczek: / nrgeek
    Twitch: / nrgeek00
    Ask.fm: ask.fm/nrgeek00

ความคิดเห็น • 356

  • @Dinool
    @Dinool 9 ปีที่แล้ว +2

    Oglądam jak widzisz dość późno i juz powoli półprzytomny jestem.
    W okolicy 17 minuty kichnąłeś. Z automatu powiedziałem "zdrowie" i słyszę Twoje "dzięki", aż oprzytomniałem ze zdziwienia.

  • @Dzwienkoswit
    @Dzwienkoswit 9 ปีที่แล้ว +21

    Ja osobiście od gier nie oczekuję wyzwania. Nie jestem causalem, bo jakoś nie pasuje do mnie to stwierdzenie. Gram dużo i kończę różne hardy. Ale przy grach po prostu chcę się dobrze i przyjemnie bawić i odstresować. Gry trudne tylko mnie denerwują i frustrują, przez co nie czerpię przyjemności z grania. Za nerwowy na to chyba jestem. Dlatego np. Soulsów nie tykam, bo choć wiem, że to solidne produkty wiem także, że wyniosłyby mnie na nowy poziom złości, czego jednak wolałbym uniknąć :)
    Uważam, że za wyzwanie możemy obrać lepsze czynności, niż przejście gry. Np. solidnie poprawię kondycję. Nauczę się grać na fortepianie. Nauczę się japońskiego. To są wyzwania, które dodatkowo owocują w życiu codziennym. A gry, to tylko rozrywka i niech taką zostanie. Takie jest moje zdanie :)

    • @vaazon
      @vaazon 9 ปีที่แล้ว

      Ciężkie gry nie muszą mieć nic wspólnego z dodatkowym czasem jaki trzeba im poświęcić. Ty wolisz w 1h przejść parę plansz, a ktoś woli siedzieć na jednym bossie i rozkminiać taktykę. Ty wolisz w tydzień przejść grę i zająć się następną, a ktoś woli w tym samym czasie powtarzać jakąś czynność, która jest wyzwaniem.

    • @Dzwienkoswit
      @Dzwienkoswit 9 ปีที่แล้ว +1

      p4v
      Spoko. Ja tam nic nie mam do graczy, którzy grają w ten sposób :)
      Osobiście mnie konieczność powtarzania strasznie szybko nudzi. I jeśli w jakiejś grze z powodu śmierci muszę ponownie przechodzić jakiś etap to za którymś razem po prostu się odechciewa. A jakbym miał dziś grać w tytuły z 3 życiami hard i od nowa, to chyba by mnie w kaftanie wywieźli :D Wszystko zależy od osobistych preferencji :)

    • @vaazon
      @vaazon 9 ปีที่แล้ว

      Dzwienkoswit
      Tak jest, gusta i guściki :) Też nie grałbym w coś, co zmusza mnie do przechodzenia całej planszy od nowa, ale ogólnie lubię ciężki poziom. Jeśli jest jakiś moment w grze, czy to boss, czy cokolwiek co zmusza mnie do wysiłku to bardzo dobrze, byle tylko nie kazało mi powtarzać części, którą już przeszedłem. Dlatego lubię hard, ale z opcją zapisywania gry/checkpointami :)

    • @EnghetzStrim
      @EnghetzStrim 9 ปีที่แล้ว

      Dzwienkoswit
      Masz rację Edwin

    • @death0707
      @death0707 9 ปีที่แล้ว

      To przypomnij sobie ile gier skonczyles. Brak saveow w nesie to porazka bo ile mozna przechodzic ten sam poziom. Japonce wymyslili kody w niektóych grach

  • @KONDZIOPLAYER
    @KONDZIOPLAYER 9 ปีที่แล้ว +4

    Ciekawy temat NRGeeku ;)
    Dla mnie gry, w których można rozwijać swoją postać nie są trudne tylko wymagają spędzenia dużej ilości czasu.
    W takim Dark Souls możemy farmić miliony dusz i mieć potężną postać, której nikt nie podskoczy w grze single player.
    Przechodziłem jedynkę na NG+6, z mocną postacią gra się dość spokojnie ;)
    Ale już w Super Meat Boy nie ma takiej możliwości i to jest dla mnie wymagająca gra :)
    Ostatnią trudna grą w jaką grałem był The Talos Principle, schody zaczynają się kiedy chcemy zebrać wszystko na 100% :)

    • @grzegory9893
      @grzegory9893 9 ปีที่แล้ว

      Ta tylko w ds po zdobyciu najlepszej broni mogłeś tylko lvlowac (jak ja ulepszyles) a z kazdym ng poziom trudności rósł.

    • @KONDZIOPLAYER
      @KONDZIOPLAYER 9 ปีที่แล้ว

      Tak, zgadza się z każdym NG jest trudniej, ale zawsze jest opcja rozwinięcia postaci, fakt jest to czasochłonne, ale jest to jakiś sposób na ułatwienie sobie gry. W platformówkach tego nie ma, trzeba przechodzić grę taka jak jest ;)

    • @grzegory9893
      @grzegory9893 9 ปีที่แล้ว

      KONDZIO PLAYER no tak ale żeby ds było łatwe musisz być zkoncentrowany cały czas bo inaczej zalatwi cie umarlak z undead parish

    • @KONDZIOPLAYER
      @KONDZIOPLAYER 9 ปีที่แล้ว

      W sumie tak ;) ale osobiście DS dla mnie jest łatwiejsze niż wspomniany Super Meat Boy :)

    • @Pecet0wiec
      @Pecet0wiec 9 ปีที่แล้ว

      +KONDZIO PLAYER Dość spokojnie? Gratuluje skilla! ;)

  • @Furia24
    @Furia24 9 ปีที่แล้ว +40

    Jak dla mnie gry w dzisiejszych czasach są robione za przeproszeniem dla debili....Kiedyś na przykład w Hitmanie Krwawa Forsa dostawało się cele misji kogo trzeba było zabić, dostawałeś mapę i kombinowałeś jak przejść żeby wszystko zrobić dobrze i po cichu - było sandboxowe podejście do tematu. Trzeba było myśleć, a w tym nowym Hitmanie Rozgrzeszenie jest zdecydowanie za łatwo bo masz kropkę gdzie masz iść, podpowiedzi... nawet dodali coś takiego jak instynkt żebyś wiedział czy to cel czy nie. To jest tylko jeden z przykładów ale chyba każdy wie o czym mówię.

    • @TomekFM
      @TomekFM 9 ปีที่แล้ว +8

      Hitman Codename 47 nawet nie miał sejwów na początku tylko kredyty. Ale jeżeli musiałeś z nich skorzystać to znaczy że i tak już mocno zawaliłeś misję mogłeś ich użyć ewentualnie by mieć jeszcze jedną szansę ucieczki z poziomu jak np ostatnia misja w dżungli. Teoretycznie można było tą grę przejść na hura zabijając wszystko i wszystkich, ale potem dostawało się olbrzymie kary pieniężne i już nie miało się nawet kasy by wziąć niezbędne rzeczy na następne misje. W ten sposób sobie udupiałeś kompletnie grę. Ale to właśnie było piękne ;)

    • @VukkoPL
      @VukkoPL 9 ปีที่แล้ว

      Fiku Miku Miałem bardziej na myśli mówiąc "średni", serię gry np, w przypadku Tomb Rider powinno być sporo logicznych zagadek na wysokim poziomie i sporo sekwencji zręcznościowych, a strzelania mniej i słabiej rozbudowane. Oraz główny nacisk na ciekawą wciągającą fabułę. Jeśli chodzi o Hitmana to właśnie mi się podobało, że było tak trudno w najnowszego nie grałem, a Krwawa Forsa jak najbardziej świetna gra.

    • @VukkoPL
      @VukkoPL 9 ปีที่แล้ว

      TwardyDyskus Spójrz wyżej. Poza tym jak napisałem do Fiku Miku.

    • @LilianaOfTheFae
      @LilianaOfTheFae 9 ปีที่แล้ว +1

      Osobiście uważam, że gra nie musi być trudna, aby była przyjemna, a to, że jest łatwa nie znaczy, że gra jest "dla debili". To zależy, na co położony jest nacisk. Na przykład w Final Fantasy XIII, przynajmniej dla mnie, gra nie sprawiałaby przyjemności, gdyby była bardzo trudna. W tego typu pozycjach wolę móc skupić się na fabule i krajobrazach, niż na powtarzaniu tego samego bossa po raz setny by pobić high-score.

    • @RysieX267
      @RysieX267 9 ปีที่แล้ว

      Z tym, że Absolution jest łatwe nie mogę się zgodzić. Dali po prostu wybór - pięć poziomów trudności, jak lubisz wyzwania to bierzesz te wyższe, jak nie niższe, proste. Gra nie mówiła ci co masz robić, miałeś wolną rękę w wyborze sposobu na zabicie celu. Wciąż jednak muszę przyznać, że Blood Money był lepszy.

  • @Lucnh
    @Lucnh 9 ปีที่แล้ว +1

    Dobrze mówi !! polać mu! jako fan Dark Soulsa mogę powiedzieć że nie ma teraz gier przy których musiałoby sie przysiąść i choć troszkę pomyśleć, nawet nie nad skillem i wyćwiczeniu się w pewnych mechanikach gry, ale nawet nie ma co się ostatnio pochylać nad czyms co jeszcze parę lat temu było normą czyli, choć trochę przemyślanym scenariuszem,, obmyśloną fabułą, no i w konsekwencji CIEKAWĄ GRĄ !!

    • @piotrdyziak9309
      @piotrdyziak9309 9 ปีที่แล้ว

      Z tego co wiem Dark Souls nie ma jakiejś dłuższej fabuły tylko bardzo obszernie opisany świat.Sam nie grałem więc nie jestem pewien:)

  • @oo44wo93
    @oo44wo93 9 ปีที่แล้ว +6

    Moje growe nemezis z gatunku indie: Cała seria touhou. Na łatwym niektóre części poprzechodziłem, ale twórca jest trollem, i w zależności od poziomu trudności, gry mają inne zakończenia. :P
    Ogólnie sporo azjatyckich gier ma niezły poziom trudności, ale w sumie w wiele nie grałem.

    • @pharaoh3788
      @pharaoh3788 9 ปีที่แล้ว

      Zgadzam sie z tym.Hatsune Miku:Project Diva F na Ps3 i jej odpowiednik na PSP męczę już chyba z rok :p

  • @lukaszyt3578
    @lukaszyt3578 9 ปีที่แล้ว +1

    myślę, że dzięki dostępności gier dla zwykłego człowieka, który nie gra od dwudziestu lat w dodatku odpala konsole czy PC raz na jakiś czas gry bardzo się rozwinęły. Mamy świetną grafikę, fabułę, efekty w ogóle są to zupełnie inne gry niż indyki czy tytuły z lat 80, 90 tu nie chodzi tylko o to żeby ukończyć planszę, ale żeby przeżyć piękną przygodę, którą zapewnia fabuła, filmowość autentyczne postacie itd,. Osobiście lubię gdy poziom trudności jest zbalansowany gra sama się nie przechodzi a jednocześnie nie irytuje, dla każdego będzie to inny poziom wszystko zależy ile czasu poświęcamy na gry, od naszego charakteru oraz ile lat już gramy (ja swoją przygodę z grami dopiero zaczynam i szczerze mówiąc bardzo polubiłem tę branżę), każdy jest innym człowiekiem jedni lubią grać na hardzie i 20 razy przechodzić do tego samego etapu inni nie, od tego powinien być dobrze zaprojektowany dobór poziomu trudności tak aby każdy się mógł cieszyć grą (dlatego nawet poziom łatwy gdzie gra sama się przechodzi jest potrzebny), swoją drogą fajnie by było mieć taką naturę wojownika i wszystko wytrwale przechodzić na hardzie.

  • @garet7437
    @garet7437 9 ปีที่แล้ว +3

    kiedy po kichnięciu powiedziałeś "dzięki" zrobiło mi się dziwnie i poczułem się zobowiązany cofnąć film i powiedzieć ci "na zdrowie" :l

  • @RadokDReans
    @RadokDReans 9 ปีที่แล้ว

    Drogi NRGeeku gdy wspomniałeś o Wii to zaraz pomyślałem o grach z serii Super Mario Galaxy oraz New Super Mario Bros. Te tytuły łącza pewna old-school'ową potrzebę sponiewierania gracza (zwłaszcza New Super Mario Bros na DS'a) z przystępnością dla niedzielnych graczy (punkty kontrolne, kilka "żyć" protagonisty). Przez te tytuły można się prześlizgnąć każdy przechodząc podstawowe dostępne światy, jednak ktoś komu się chce i ma umiejętności oraz szybkie palce oraz refleks może odblokować takie plansze, które wymagają koordynacji ręka-oko-czas i będą się graczom po nocach śnić.
    Dla mnie to jest własnie złoty środek, umiesz - grasz dłużej i w bardziej wymagające plansze. Nie dajesz rady - grę i tak skończysz, ale połowy (trudniejszej) nie zobaczysz. Choć ostatnie odsłony takie jak Super Mario 3D Land również skłaniają się ku niedzielnym graczom - wypadasz z planszy kilka razy i gra już podsuwa Ci ułatwienie w postaci nietykalnego stroju, ale wtedy nie masz szans na wymaksowanie danego poziomu.
    Pozdrawiam.

  • @maciejstanisawski5052
    @maciejstanisawski5052 9 ปีที่แล้ว

    Prym kiedyś wiodła rainbow six: Las vegas. Dwa savey na misję, AI przeciwników na zawyżonym poziomie(wszech widzący, zmieniający ciągle pozycję, jak by wszyscy mieli ze sobą łączność radiową). Gra na normalu była wyzwaniem a na hard nie do przejścia. Dziwna gra, którą po tygodniu cisnołem do pieca. Jakoś wcześniejsze odsłony tej serii były trudne ale satysfakcjonujące dla gracza. Sama misja to standard ze stajni Tom Clancyego. Ale planowanie, dobór wyposażenia, ludzi itd. Coś pięknego.

  • @ArturLoska
    @ArturLoska 9 ปีที่แล้ว +3

    Jeśli chodzi o poziom trudności, nabieranie skilla i mega satysfakcję z tego że niemożliwe staje się możliwe przez trening to mam tylko 2 słowa - Super Hexagon

    • @LinkerPL
      @LinkerPL 9 ปีที่แล้ว

      Polecam również dot wave, poziom trudności tej gry miażdży hexagona.

    • @piotrdyziak9309
      @piotrdyziak9309 9 ปีที่แล้ว

      Panowie.Ukończcie Forbidem Sirena to pogadamy:)

    • @LinkerPL
      @LinkerPL 9 ปีที่แล้ว

      Piotr Dyziak Na szybko sprawdziłem co to za tytuł i trafiłeś stuprocentowo w mój gust :D. Aczkolwiek hexagon i .wave to zupełnie inny typ gier.

  • @MrBegmar
    @MrBegmar 9 ปีที่แล้ว +2

    Szczerze mówiąc to mi pasują proste gry. Mam 19 lat, przeszedłem ich całą masę. Jedne były trudne, inne banalnie proste, zdarzało się, iż trzeba było poświęcić całe godziny na zrozumienie mechaniki, wyrobienie umiejętności. Przykładem niech będzie wymieniony Operation Flashpoint, tam nawet nie było mowy o popełnianiu błędów, ale przebrnąłem przez to i go przeszedłem. Jednak dzisiaj nie mam już ochoty poświęcać tyle czasu tylko po to aby przejść dany poziom. To trochę bezcelowe. Zamiast nabijać levle mojej wirtualnej postaci wolę wziąć gitarę do ręki i rozwinąć umiejętności, które coś mi dają. Kiedyś potrafiłem grać nawet i 20 godzin dziennie, zarywałem noce, a dziś pogram dwie godziny na trzy, cztery dni i mi to całkowicie wystarcza, więc raduje mnie to, że niektóre tytuły da się przejść w 10 godzin, i że nie stanowią wyzwania.

  • @Shadowman1984PL
    @Shadowman1984PL 9 ปีที่แล้ว +1

    Nie nrgeeku, uważam że po to są poziomy trudności aby wybrać dla siebie odpowiedni. Zgadzam się z twoją opinią że obecne gry są łatwiejsze, bardziej nastawione na casuali ale sam nie posiadam tyle czasu aby do gier, misji podchodzić kilkanaście, kilkadziesiąt razy. To było możliwe w czasach podstawówki i liceum, teraz niestety praca i rodzina są ważniejsze. Dlatego zmieniły się moje oczekiwania (bo nadal czuję się Graczem i chcę grać ) - gry są dla mnie przyjemnością a nie dodatkową dawka stresu - dobieram poziom trudności tak aby fun z gry nie kłócił się z ilością qrw rzucanych w stronę ekranu.
    Jeżeli zależy komuś na osiągnięciach niech wybiera poziom hard. Ja wolę poświęcić czas na przejście kilku gier zamiast jednej na najwyższym levelu trudności.

  • @MocnyBrowarek
    @MocnyBrowarek 9 ปีที่แล้ว +5

    Kiedyś nie tylko chodziło o to by żetony wysępić od gracza - gry na NESa były dośc krótkie- najłatwiejszy sposób na przedłużenie gry to zwiększenie poziomu trudności, a jak stracisz życie- zaczynasz poziom od początku... aż go zapamiętasz i wymasterujesz.
    Dzisiaj gry nie mogą być trudne- bo to era dzieci z ADHD które nie są w stanie uczyć się na pamięć najprostszych rzeczy, co więcej frustrują się jak zwierzęta, gdy dostaną po tyłku :) przykład moich małych kuzynów (4 podstawówka):
    -daje Castlevanie 4 (kto grał wie, że to banalna gra w porównaniu do innych gier z tego czasu), jeden i drugi powtarzają 1 mape po 20 razy bo popełniają ciągle ten sam błąd- nie są w stanie zrozumieć, że jak 20 raz przeciwnik zrzucił cię do przepaści w tym samym miejscu, to może trzeba albo go inaczej zabić, albo chwile pomyśleć.
    Mi dzisiejsze banalne gry nie sprawiają żadnej satysfakcji- jesli niema strachu, że przegram i muszę zacząć poziom od początku to niema motywacji. Całe szczęście na PS2 wciąż można znaleźć masę gier z old shoolowym poziomem trudności.
    Boli mnie również to, że w chwili, gdy w grze brakuje quick save- recenzenci i gracze traktują to jako błąd. Quick save to zło które zabija wszelkie wyzwanie i napiecie...

    • @TomekFM
      @TomekFM 9 ปีที่แล้ว +3

      Problem z save'ami jest innej natury. Są np gry w których możesz zapisywać w każdym momencie, są gry w których możesz zapisywać gdzie chcesz ale nie ile chcesz (Solder of Fortune, Hitmany oprócz jedynki), w których możesz zapisywać ile chcesz ale nie gdzie chcesz (większość platformówek) i gry które mają obusieczne zaostrzenia (pierwsze Residenty). Nie chodzi o to by odbierać graczom możliwość zapisu, ale żeby zapis był też integralną częścią gry którego użycie pogarsza wynik, który musisz szanować bo nie jest niewyczerpalny i inne rzeczy. Wiesz czemu większość gier na pegazusa była niemal niewykonalna? Bo nie miały checkpointów. Zanim dotrzesz do miejsca gdzie zginąłeś musisz powtarzać solidny kawałek poziomu. Oprócz wyzwania stanowi to również solidną dawkę frustracji.

    • @MocnyBrowarek
      @MocnyBrowarek 9 ปีที่แล้ว +1

      Fiku Miku Tak rozumiem z tymi savami- mi chodziło o typowe quick savy którymi można spamować.
      Nie mów mi, że większość gier na pegazusa jest niewykonalna. To tylko kwestia skilla i memoryzacji- zapamiętasz trudny poziom- przejdziesz go. Wychowałem się z padem pegaza w ręku i jako mały gówniarz przechodziłem ninja gaiden 3 czy contra bez problemu. Żadna frustracja, tylko motywacja by próbować dalej. Frustrują gry nieuczciwe, gry na pegaza są 100% uczciwe- przegrasz z własnej winy, a nie z winy gry.

    • @25kamul
      @25kamul 9 ปีที่แล้ว

      MocnyBrowarek Nowe Mario to prościzna, a dałem mojemu kumplowi pierwszy poziom, to wpierdalał się na pierwszego Goombę. *facepalm* Chciałbym, żeby jednak tworzono takie gry jak japońskie Mario 2 (doszedłem do World 3-2 :P )lub Castlevania. Brakuje mi jakiegoś wyzwania. Dobrze, że jednak powstają jakieś trudne gry (np. Shovel Knight) ale to tylko Indie. Potrzebujemy czegoś trudniejszego! *Goddamit!*

    • @mocnybrowarek6489
      @mocnybrowarek6489 9 ปีที่แล้ว

      Kamil Szymański
      Dokładnie. Nie ogarniam po co robić grę która sama się przechodzi. Co w połączeniu z jakością większości gier ostatnich lat powoduje, że siedzę dalej w generacji PS2 i starszych. Jak pragniesz wyzwania to polecam wybierać starsze gry. Regularnie polecam co lepsze tytuły na moim kanale :)

    • @25kamul
      @25kamul 9 ปีที่แล้ว

      MocnyBrowarek O mnie się nie martw. SNES-a mam, 2 pady mam i jeszcze rzadki multi-kartridż Super Mario All Stars + Super Mario World posiadam (3 razy droższy od normalnego karta). Co do ceny nie ma się co dziwić. 2 gry na oddzielnych kartach na jednym i niewielka ilość kopii multi wersji. A ty jakie cudeńka sprzed lat posiadasz? BTW. Jak miałem z 6 lat to często grałem na podróbce Nes-a kupionej na targu (kilka lat spędziłem z klasycznym 99999999 in 1). :P Mario to mój ulubieniec. Nigdy nie przeszedłem Worlda 8-4 (bo to cholerny labirynt). I pewnie ucieszy Cię fakt że mam 14 lat. O starych gierkach nie zapomniałem, nie tak jak większość gimbazy. :)

  • @MrDarkSeth666
    @MrDarkSeth666 9 ปีที่แล้ว

    Ja nie szukam zbytnio wyzwań w grach single player. Głównie gram w gry multi, i tam awansowanie na wyższe rangi, czy wyższe miejsce pod koniec meczu jest satysfakcjonujące. Gry single mają w sobie coraz więcej z filmów, perfekcyjnie wyreżyserowane scenki aż chce się oglądać, przy okazji przechodząc fragmenty gameplayowe :) Serie Dark Souls akurat pokochałem tak bardzo, że przejście tych gier nie stanowi żadnego problemu. Tam jednak nie ma prawie w ogóle scenek filmowych, gra skłania gracza do poszukiwania fabuły na własną rękę, i właśnie to mnie tak urzekło w tych grach.

  • @xenon1256
    @xenon1256 9 ปีที่แล้ว +3

    Wiedźmin 2 na wysokim poziomie trudności jest trudny. Neverhood bez opisu jest prawdziwym wyzwaniem. Gothic 1-3 mimo iż przeszedłem nie był łatwe tylko że do 2 należało doinstalować Noc Kruka a w 3 nastawić wysoki poziom trudności. Boję się jednak że przez takie podejście w niepamięć pójdą naprawdę fajne projekty jak chociażby Mirrors Edge 2, który jest co prawda zapowiedziany ale poza zwiastunem nie pokazano nic, bo w 1 naprawdę czasami trzeba było się nagimnastykować chociaż żeby przejść kampanie nie mówiąc o biciu rekordów w necie, a przez sterowanie wiele osób grę zarzucało. W tym momencie jednak człowieka zżera ciekawość i zapytam. Krzychu, Jak ci idzie w Cyberwara? Przeszedłeś go? Doszedłeś chociaż do 3 płyty? I czy zdarzało ci się czymś rzucać albo coś zniszczyć bo nie dałeś rady czegoś przejść?

  • @Brylant1980
    @Brylant1980 5 ปีที่แล้ว +2

    Nie!!! W każdej grze powinny byc poziomy trudnosci do wyboru dopasowane tak zeby kazdy byl zadowolony.

  • @Idaho86
    @Idaho86 9 ปีที่แล้ว

    Swojego czasu wyzwaniem było X-Com: Terror From The Deep. To była trudna gra. Te nocki z połowy lat 90-tych pozarywane kiedy próbowałem jako dzieciak rozpaczliwie ratować świat. Gra zresztą była znana z tego i dość kontrowersyjna, że miała brutalnie podkręcony poziom trudności w stosunku do poprzednika. Ale to właśnie sprawiało, że się wracało, wsiadało na ambicję. Chciało się w końcu ukończyć grę. Dokładnie tak jak NRGeek mówi. Później przychodziła ogromna satysfakcja. Najzabawniejsze jest to, że przy pierwszym zetknięciu z grą nie ukończyłem jej ani razu. Dopiero lata później kiedy wróciłem do tego zacnego tytułu udało się - ale też nie było to łatwe. Polecam każdemu kto chce się sprawdzić. X-Com: TFTD na poziomie trudności Superhuman. Płaczcie i zaczynajcie grę od nowa i od nowa i od nowa i od nowa... :D

  • @michazalewski7434
    @michazalewski7434 9 ปีที่แล้ว

    Ciekawy temat, to prawda. Dla mnie ciężko stanąć twardo po jednej ze stron.
    Prawdą jest, że dzisiaj gry nie stanowią już takiego wyzwania i po pewnym czasie wszystko przechodzi w sztampę i zaczyna nużyć. Gdy brakuje dreszczyku emocji o nazwie "czy dam radę tym razem". Satysfakcji zaczyna po pewnym czasie brakować (ot, w moim ulubionym AC Black Flag, gdzie na początku bałem się atakować fregaty, a potem w moment zatapiałem liniowce, bez popity). A tym bardziej jak developer daje zapchajdziurę (skrzynie! porozrzucane wszędzie).
    Jednakże patrząc z innej strony- Obcy: Izolacja. Ja rozumiem, że miało być wyzwanie, ale kiedy się ginie co moment i mamy tylko chwilę na oddech i widać gołym okiem, że łatwiej nie będzie (a gra zaczyna oszukiwać, tak, potwierdzam), to radość i satysfakcja tez topnieje. Albo przykrywa ją ten nawał stresu. Tu potrzeba złotego środka.

  • @Rasalghul17
    @Rasalghul17 9 ปีที่แล้ว +3

    Nie każda gra musi być trudna. W dzisiejszych czasach w gry gra się również dla klimatu, fabuły i np. eksploracji. Są po prostu gry, które polegają na tym, że są trudne i są gry, które mają nam zaimponować czym innym. Moim zdaniem nie można porównywać tych dwóch typów gier.

  • @GranieNaSpontanie1994
    @GranieNaSpontanie1994 9 ปีที่แล้ว +4

    Niektóre misje w GTa2 (w ostatniej dzielnicy Anywhere City) są tragiczne... aż chciałem wiele razy łeb wsadzić w monitor z porażki.
    Sonic Unleashed w poziomie Eggmanland (dla wersji PS3/Xbox 360) robiąc misje, która polegała na przejście poziomu bez utraty życia w jak najszybszym czasie bez checkpointów powodowała u mnie przekleństwa i wszelkie emocje związane z nerwami. Ostatnio też widzę jak gry się ułatwiły. GTA V na 100% to pesteczka. Zależy to od wprawy. Jak umiejętności są wysokie to nawet jedną z trudniejszych gier (np. RoadBlasters bądź Snake Rattle'n'Roll na NES'a) można przejść. Wystarczy trenować :)

    • @TomekFM
      @TomekFM 9 ปีที่แล้ว

      W GTA2 w drugim mieście była taka misja u Zaibatsu że jedziesz do tych naukowców i masz bez użycia pojazdu pieszo wymordować iluś tam, ostatecznie używali wobec ciebie miotaczy ognia gdzie chociaż najmniejsze muśnięcie płomyczka oznaczało śmierć. Wtedy już gra zaczynała pokazywać prawdziwy pazur ;)

    • @GranieNaSpontanie1994
      @GranieNaSpontanie1994 9 ปีที่แล้ว

      Fiku Miku Masz jeszcze możliwość pominięcia pozostałych misji jak masz wystarczającą ilość gotówki.
      Tamta misja? Nie przypominaj mi o niej xP

    • @GranieNaSpontanie1994
      @GranieNaSpontanie1994 9 ปีที่แล้ว

      Kwestia czasu i przyłożenia ;)

    • @GranieNaSpontanie1994
      @GranieNaSpontanie1994 9 ปีที่แล้ว

      Tylko zależy czy przechodziłeś wyzwanie i tego grubasa z hot-dogami, bo tamto jest mocno hardkorowe :| Przechodzenie na rangę jest w miarę do zrobienia ;) Potem to banał ;)

    • @GranieNaSpontanie1994
      @GranieNaSpontanie1994 9 ปีที่แล้ว

      Nie grałem, bo nie ma na Play Store...
      Domyślam się ;)
      A Ty grałeś?

  • @Malod1997
    @Malod1997 9 ปีที่แล้ว +1

    Chcesz trudnej gry? Osu. Tam bez skilla nie ma mowy by grać.
    Ja osobiście nie uważam, że dziś gry są łatwe. Może mnie ktoś nazwać ciotą i noobem ale w DA: inkwizycja walka ze smokami nawet na normalu stanowiła problem. Trzeba było patrzeć na hp postaci, używać odpowiednich skilli a nawet eq wymieniać na danego smoczka czego nie robiłem w żadnej innej grze.

  • @michalrs3733
    @michalrs3733 9 ปีที่แล้ว +2

    "All we had to do, was follow the damn train, CJ'' Kiedyś sprawiało trudność, po latach zainstalowałem i przerzedłem misje za pierwszym razem :D
    Albo Jaszczury w Risen'ie ale głównym powodem była ich liczba w jednym miejscu... Assassins Creed'a przez rok nie mogłem przejść - ten moment walki z rycerzami Roberta i Ryszarda Lwie Serce.

  • @MegaProize
    @MegaProize 9 ปีที่แล้ว

    Dla mnie, to dobry czas na podjęcie takiego tematu gdyż jestem w trakcie ogrywania ostatniego Thiefa. Jako weteran 3 poprzednich byłem niemile zaskoczony jak domyślnie uproszczono pewne mechaniki. Oczywiście chciałbym tu ukłonić osobie, która w czasie produkcji przytomnie dodała możliwość modyfikacji pewnych aspektów rozgrywki, lecz dalej pozostał niesmak, gdyż okazało się że chcąc pograć "po staremu" obcinam sobie część gameplayu. Za wszystkie te krzywdy należy obarczyć kanapowców (niedzielnych graczy) i dzieci. Tak dzieci, te poniżej 14 roku życia które nie wykrztałciły u siebie jeszcze umiejętności kojarzenia najprostszych faktów. To zmusza developerów do uproszczenia rozgrywki by rodzic kupił dziecku grę. Szerszy target oznacza więcej pieniędzy, ale zgodnie ze słowami mojego dziadka ka: "jeżeli coś jest do wszystkiego, to jest do niczego". Jak myślisz NrGeeku, można tak się odnieść do tego co dzieje się w branży?

  • @ploterka8408
    @ploterka8408 9 ปีที่แล้ว +12

    Jutro egzamin a tu odcinek 30 minut , kiedy ja mam się uczyć ?

    • @utkovsky
      @utkovsky 9 ปีที่แล้ว +26

      Moze przez całą reszte dnia? Mam dla Ciebie dobrą wiadomosc. Nie potrzebujesz skonczyc zadnej szkoly zeby zapierdalac na galerze!!!

  • @piotr4311
    @piotr4311 8 ปีที่แล้ว +2

    Ciekawe jest to, że ludzie z większym stażem najczęściej wymieniają wysoki poziom w postaci sztucznie podbitego ataku jak i obrony. W starych jak i nowych grach brak mi bardziej inteligentnych przeciwników, którzy umieli się posługiwać bardziej skomplikowanymi atakami ( uzależnionymi od poziomu trudności) lub mieli kilka zestawów. Kolejna rzeczą jaka zwróciła moją uwagę jest to że dzieli się graczy na niedzielnych ( zło wcielone ) i zaawansowanych. Trzeba pamiętać, że co kilka lat swoja przygodę zaczynają nowi czyli początkujący gracze. I tak jak my zaczynaliśmy i oni teraz muszą się nauczyć grać. Najprostszą grą, która aż się prosiła o pomstę do nieba był wolfenstein z 2009 r. tam to wybitnie poszli na łatwiznę.

  • @ProgressiveJet
    @ProgressiveJet 9 ปีที่แล้ว

    Temat na czasie NRGeeku. W latach 90-tych dostałem w prezencie od mojej chcrzestnej konsolę Super Nintendo z grą Super Mario World, musiłem w nią a parcie przez kolejne poziomy sprawiało mi wiele radości i dawało satysfakcję. Z czasem dostawałem kolejne gry z którymi było podobnie: nerwy wynagrodzone satysfakcją. Podobna historia była z moim N64 i później PS2. Obecnie mam Xbox 360 i tutaj: albo wyrosłem z grania, albo stałem się "casualem". Dziś wystarczy mi, gdy zagram w gre która pozwoli mi pokozaczyć, nie zestresuje i tak ze 3 razy w tygodniu pozwoli się zrelaksować, odpocząć od pracy. Czy łatwiejsze gry są dobrym rozwiązaniem? i tak i nie. Jest na to rynek i mam nadzieje że sytuacja będzie kiedyś bardziej zbalansowana. Pozdrawiam wszystkich graczy no i oczywiście okularnika z youtuba ;-)

  • @piotrkalman1562
    @piotrkalman1562 9 ปีที่แล้ว

    NRGeeku, polecam zagrać w grę Die By The Sword. Jest to ciekawa symulacja walki mieczem za pomocą myszki. Dla mnie niesamowicie trudna, zabicie najprostszego przeciwnika to ciężkie zadanie. Z gier trochę bardziej znanych myślę, że Blade of Darkness to też gra wymagająca trochę cierpliwości. Inna sprawa, że można w niej robić sejwy, także jak ktoś chce to może po każdym przeciwniku zapisać. Nie zmienia to faktu, że i tak są tacy, z którymi idzie bardzo ciężko.

  • @patrykponka7443
    @patrykponka7443 9 ปีที่แล้ว

    Mnie od dzieciaka męczyło heart od darkness na PS1 ale jakiś rok temu udało mi się przejść (ostatniego bosa lałem 3 dni) ale warto było dla finalnej sceny i satysfakcji. Poza tym ostatnio grałem w alien isolation i wydaje mi się, że była to dość ciężka gra a poziom trudności budował ten pozytywny stres który towarzyszył przemykaniu po korytarzach :D Jeśli jakiś odcinek robiło się 50 razy i w końcu było słychać dźwięk save pointa to napięcie wywołane zaszczuciem przemieniało się w bardzo pozytywne uczycie (trochę poczucie dumy, że udało się pchnąć fabułę do przodu). Gry casualowe nie są do końca złe. Nie musi być to do końca papka która podaje się kanapowemu graczowi :) Ciężkie gry dają nam przyjemność z samego ich przechodzenia a za to gry proste mogą lepiej pomóc nam wczuć się w klimat i być miłym nie tylko dla oka doświadczeniem. Poza tym są fajnymi zabijaczami czasu. Pamiętajmy ze niektórzy nie grają po to żeby się stresować tylko właśnie odwrotnie sięgają po gry by po pracy/szkole zniwelować działanie stresu (tak samo jak miłym filmem wieczorem, dobrym albumem muzycznym czy lekką książką przed snem)

  • @MrDadosz
    @MrDadosz 9 ปีที่แล้ว

    Trochę spoilerów z Dying Light
    Dying Light zaczął mnie męczyć na koniec, jak już były skryptowe rzeczy. Skakanie po niewykończonym budynku (wystające pręty z betonem, nie wiem jak to się nazywa) było chyba najdłuższą misją, z jaką się męczyłem. Za KAŻDYM razem bohater nie chciał się złapać obiektu, spadał na dół i umierał. Tak samo miejsce, kiedy główny przeciwnik Crane'a (nie pamiętam jak się nazywa) wysadził dźwig, po którym biegliśmy. Albo mnie wrzuciło pod jego tekstury i umierałem albo nie mogłem się złapać za budynek. Większość misji jest prosta, najbardziej obawiałem się zebrania próbek od przemieńca ale wystarczyło poczekać na noc w którymś z zabezpieczonych miejsc. Gra zła nie jest, przyjemnie się grało (minimalne, 1280x720 i czasami spadało poniżej 25, nie ma to jak mało ramu i słaba karta graficzna) i wydaje mi się, że wyjdzie część druga o ratowaniu miasta :D

  • @l0r4kpl
    @l0r4kpl 9 ปีที่แล้ว

    Dlatego gram w multiplayery i to takie konkretne- głównie LoL i CS. Poziom trudności jest tam dyktowany przez graczy, którzy mają do dyspozycji mechanikę gry, której uczą się do perfekcji i wykorzystują we własnym zakresie. I to jak dobrze ją wykorzystują determinuję ich umiejętności. Takie gry nigdy mi się nie nudzą, bo po pierwsze- gram z prawdziwymi ludźmi, a każdy z nich gra inaczej- lepiej, gorzej, ale inaczej, po drugie poprzeczka zawsze wzrasta, nie jest to perfekcyjne- nie zawsze będzie ona wzrastała proporcjonalnie do naszego "skilla", ale bardzo rzadko w systemach rankingowych spotyka się gry skrajnie łatwe lub na odwrót.

  • @Iwan536
    @Iwan536 9 ปีที่แล้ว +1

    Moim zdaniem troszkę się to zmienia bo Gry w ostatnim roku mocno są nakierowywane na tych bardziej Hardkorowych graczy, tak jak wspominałeś Indyki świetnie to pokazują takie gry jak Super Meet Boy, czy nowa już nie do końca taka indie gra Ori And The Blind Forest, z tych większych to takie tytuły jak wszelakie Souls-y czy Obcy Izolacja, wiem że nie są to gry typu COD czy BF ale one są kierowane bardziej ku Multi które dla zwykłego gracza nie jest takie proste bo wymiataczy tam nie brakuje ;) A co do tego czy gry mają być trudne czy proste dla mnie dobrze rozwiązane jest to w tej chwili mamy kupę gier prościutkich dla graczy niedzielnych ale wychodzą coraz częściej gry dla prawdziwych Hardkorów jest to zrównoważone moim zdaniem i oby tak zostało bo uwielbiam się pomęczyć w takim Super Meet Boy-u czy Obcym , ale lubię sobie również usiąść do gry która przechodzi się w praktyce sama dając nam wrażenie posiadania wyjebanego w kosmos Skila :) relaksując nas i dając dobrą historię fabularną która wciągnie nas na kilka dobrych godzin ;) Pozdrawiam ;) trochę spóźniony z komentarzem IWAN 536 :D HEHHEHE

  • @nihilistycznyateista
    @nihilistycznyateista 7 ปีที่แล้ว

    No powiem Ci, że masz sporo racji - ja wychowałem się w czasach, kiedy był problem przejść parę metrów w Duke Nukem, czy bez cheatów przejść choćby 3/8 plansz w Contrze, grając z bratem, już mając pewnego skilla i tak robiliśmy max 5/8 a całość udawało się przejść tylko dodając sobie żyć.
    A dzisiaj? wykupiłem sobie abonament na originie i postanowiłem zobaczyć jak wyglada mass effect - bo nigdy nie ciągnęło mnie do tego tytułu i nigdy go nie ograłem - odpaliłem go sobie i dosłownie klikając na oślep i prawie wpadając na przeciwników, skończyłem z prawie pełnym paskiem hp, gdzie w latach 90tych wystarczyłoby wychylić łeb zza rogu i zginąć. Zacząłem w ogóle grając w to i patrząc na fajną grafikę wrażenie, że oglądam po prostu interaktywny film - to nie była gra jaką znałem, a z rzadka przezywanymi prostą minigierką seria cut scenek:D
    To samo w Diablo I było ciężko zrobić cokolwiek, w D2 już jakoś to szło, ale też się klęło niesamowici - za to Diablo III sprawiło mi problem tylko na bossach i to niewielki.
    A co do przytoczonego tytułu - o ile THPS2 rządziło by się obecnie obowiązującymi zasadami - to ja miałem w niej platynę z całą pewnością (pomimo, że miałem może z 20 fpsów na ówczesnym sprzęcie). No i wiadomo pierwsze podejścia nie dawały mi zaliczenia choćby silver score bez porządnego poulepszania zawodnika i wielu podejść i ćwiczeń, a później? kończyłem 1 plansze prawie za każdym razem w jednym podejściu - czasami próbowałem podejścia numer 2, aby zebrać pozostałe dolarki na planszy, bo przejazd z zaliczaniem gold score i wszystkich zadań był banalny mając tamtego skilla i do dzisiaj - bo niedawno odpalałem tą grę - palce pamietają jak to się robi. Plansz nie pamiętałem aż tak dokładnie i szukałem niektórych Solarków, ale złote medale za 1 podejściem na planszach medalowych miałem za pierwszym razem po tych kilku latach.
    Miałem też okazję sobie porównać świetną grę, która wryła mnie w fotel, zwłaszcza grafiką - Unravel - niemniej tam wyzwanie stanowiły raczej zagadki, niż aspekt zręcznościowy - ale porównać tą grę można do tylko jednej - do Raymana i od niego jest dużo łatwiejsza.
    A mój typ na grę, której ostatnio nie udało mi się przejść? Furi
    Gra stanowiąca dla mnie mega wyzwanie w przeszłości, ale się uparłem i przeszedłem? Mega Man Battle Network hmm... chyba 4 czy 5 - grałem wszystkie części tej świetnej amigowej produkcji, ale nie pamiętam, która mnie najgorzej przeorała...

  • @Maszkic
    @Maszkic 9 ปีที่แล้ว +1

    Dla graczy lubiących wyzwania polecam tytuł SpaceChem. Jeśli raz na czas, po nieludzkich wysiłkach, widzę, że rozwiązałem jakiś level względnie optymalnie, satysfakcja jest ogromna ;)

  • @mkkuc
    @mkkuc 9 ปีที่แล้ว

    Jeszcze nigdy nie przeszedłem "Tzar Ciężar Korony", "Knight and Merchants" - cholernie dobre gry strategiczne z dawniejszych lat. Wynika to trochę z tego, że byłem knypkiem i nie umiałem grać. Teraz no lepiej gram, rzecz jasna, ale jest trochę mniej czasu. Co jeszcze "I wanna be the boshy", "The binding of Isaac" (mało grałem, ale czuję, że będę się z tą grą długo bawił). Nic sobie na razie nie przypominam.

  • @MichalShearer
    @MichalShearer 9 ปีที่แล้ว

    Rzadko komentuję, ale trafiła mnie wypowiedź na temat far cry 4 a mianowicie: w dzisiejszych czasach gry nie stanowią wyzwania, tylko jest granie dla grania. Zgadzam się w stu procentach!

  • @MD1PL
    @MD1PL 9 ปีที่แล้ว

    Moim growym nemesis są faster than light, the binding of Isaac oraz long live the queen, do dziś nie udało mi się ich przejść.
    A) Poziom trudności Faster than light balansuje pomiędzy znajomością mechaniki gry, umiejętnością podejmowania ryzykownych decyzji oraz szczęściu, jak w pokerze.
    B)The binding of Isaac wymaga szybkości reakcji oraz znajomości działania każdego przedmiotu jaki się znajdzie gdyż są takie które dają profity ale na krótka metę.
    C) Long live the queen posiada strasznie dużo zmiennych w fabule, głównie bazowanych na statystykach postaci, jednak jest ich zbyt wiele by umieć to rozłożyć po równo, w pewnym momencie okazało się że w pojedynku magicznym do którego wymaksowałem swoje umiejętności magii by przeżyć była potrzebna umiejętność która wydawała mi się zupełnie bezużyteczna, a zapis gry mam w momencie w którym nie zdąże sie jej nauczyć, więc muszę zacząć grę od nowa, lecz jestem teraz uzbrojony w wiedzę kiedy mi się przyda umiejętność i do czego, jednak scenariusz wciąż może się zmienić, więc ta gra będzie mnie jeszcze wiele razy testować.

  • @tomaszosadnik
    @tomaszosadnik 9 ปีที่แล้ว

    Fajny temat. Brawo dla autora fajnie się go słucha. Osobiście gram w Battle Kid - Fortress of Peril i po mimo ze co jakiś czas sa check pointy i mamy nieskończoną ilość żyć ( na normalu) to i tak gram już ponad rok ( z małymi tygodniowymi przerwami) i pokonałem dopiero drugiego bosa na sześć... mimo ze gra wyszła w 2010 na NES-a to nie uważam aby była łatwa. Ale jeśli chodzi o PC czy konsole to tu jest gorzej. Gry sa łatwe i widowiskowe ale cóż zrobić takie mamy czasy

  • @rozek1230x
    @rozek1230x 9 ปีที่แล้ว

    Call of Duty 2 i 4 były dosyć trudne na najwyższym poziomie trudności. Może od jednej kuli się nie ginęło, ale od dwóch jak najbardziej. W pierwszej części też tak było (z tą drobną różnicą, że tam był pasek życia. Zaś piątą część i nowsze kończyłem na weteranie bez najmniejszych problemów.

  • @kosmatykosmaty
    @kosmatykosmaty 9 ปีที่แล้ว +3

    Oblivion. Pamiętam jak dzisiaj mojego orka wojownika. Wiecie z jakimi potworami męczyłem się najbardziej na wysokich poziomach? Goblinami.
    Tak, kuźwa, goblinami. Ktoś im ustawił wysoką odporność na obrażenia fiz. i słabe obrażenia. Mój kolo w pełnej daedrycznej zbroi i daedryczną pałą musiał obtłukiwać goblina ubranego w jakieś szmaty bite 4 minuty. No kurwa. Jak wpadałem do jaskini i widziałem goblina to od razu odwracałem się na pięcie, bo walka z nimi była tak upierdliwa, że miałem wyjebane na misje poboczne, skarby, etc.
    Dlaczego ze wszystkich przeciwników to pieprzony goblin levelował w kreaturę odporną na ciosy fizyczne w przejebanym stopniu?!
    Dlaczego w ogóle levelował tak kretyńsko. Na 30lvl postaci w jaskiniach siedziało po 15 warlordów i najstarszych szamanów wioski... no kurwa. Idź Pan w...

  • @MS-hl7wj
    @MS-hl7wj 9 ปีที่แล้ว

    Kiedyś, jeszcze jak zaczynałem swoją przygode z grami, gdzieś w wieku 7-8 lat Contra była moim wyzwaniem a jednocześnie jedną z ulubionych gier. Trochę później Residenty przyszły na PSXa, też były dosyć trudne jak dla dziecka w sumie, miałem wtedy koło 12 lat. A teraz, no cóż, dawno nie pamiętam żeby jakaś gra sprawiła mi trudność. Ostatnio Wiedźmina 2 skończyłem na najwyższym poziomie trudności, no nie musiałem jakoś bardzo powtarzać walk czy pewnych etapów. Jak patrze na moją półke gier to nie widze takiej która sprawia mi trudność, z tym że są to głównie gry na X360. Jeszcze za czasów PS2 zdarzały się gry trudne dla mnie, dziś jest ich bardzo mało. Nie to że mi to przeszkadza, bo jednak nadal dobrze mi się gra, mam fun z grania, ale fakt, poziom trudności dzisiejszych gier jest mniejszy... albo to ja taki wytresowany jak małpa :P

  • @impactQuake
    @impactQuake 9 ปีที่แล้ว

    Gry nie są teraz łatwe "bo tak" (oczywiście nie mówimy tutaj o ustawieniach poziomu trudności typu łatwy czy też normalny). Głównym powodem jest pojawienie się check pointów oraz brak typowego limitu żyć (próbuj aż się uda).
    Gdyby w tych czasach te rzeczy były zaimplementowane na pewno nie byłoby tak łatwo jak się wydaje.

  • @Tanui0
    @Tanui0 2 ปีที่แล้ว

    Horizon Zero Dawn to dobry przykład. Trudność przeciwników nie rośnie równie z wyposażeniem. Od połowy gry żeby zatrzymać wyzwanie na równym poziomie trzeba by co jakiś czas zmieniać stopień trudności, a koniec końców i tak kiedy używa się potek można w ogóle nie umierać na Ultra Hard. Wystarczy zerkać na pasek i farmić roślinki/ mięso. W dwójce jest już trochę lepiej, ale nadal rzadko się umiera nie ze swojej nie uwagi. Czasem tylko trafi się moment kiedy postać się przewróci i nie da się uniknąć obrażeń, bo pomimo blokowania w animacji nie ma tej chwili nieśmiertelności i wtedy nic się nie da poradzić.

  • @MCEkior
    @MCEkior 9 ปีที่แล้ว

    Ja bardzo lubię wyzwanie i zawsze biorę najtrudniejszy poziom trudności w grach. Nawet jeśli będę ginął to będzie mi to sprawiać przyjemność, mimo spędzania dodatkowego czasu na powtarzanie poziomów i trochę frustracji. Dlatego też czuje się rozczarowany jak coraz nowsze gry są łatwiejsze. Jak już gry mają być dla casualy to też powinny mieć opcje dla bardziej wytrwałych weteranów. No bo co to za satysfakcja przejść grę w której przeciwnicy do ciebie strzelają prawie nic ci nie robiąc no i jeszcze regenerujesz życie kiedy chcesz, podczas walki nawet.
    Jedna z ostatnich trudnych gier jakie sobie ograłem to Jak II HD.
    Jako iż spodobała mi się bardzo pierwsza część serii (Jak and Daxter) to musiałem obczaić 2. Ku mojemu rozczarowania gra wyglądała o wiele inaczej i z początku mi się nie podobała. Z powodów ,które zobaczyć można łatwo porównując ją do swojej poprzedniej części. Jak wspomniałem wcześniej gra była trudna i to bardzo. Szczególnie pewna misja gdzie zbierałeś kawałek jakiegoś kamienia czy coś i atakowała cie chmara nieskończonych przeciwników z każdej strony. Ale i tak na końcu mimo wielu wkurzeń i nienawidzenia gry, pokochałem ją. Aktualnie planuję zagrać w 3 i ostatnią część gry. Polecam serię każdemu kto w nią nie grał.

  • @bu5zmen177
    @bu5zmen177 9 ปีที่แล้ว

    Moje growe Nemezis: RESIDENT EVIL 4. Po jakichś 8-miu godzinach miałem ochotę rzucić patem i telewizorem o ścianę, rzuciłem w kąt i dałem sobie spokój, może i jestem każualowcem, ale gdy siadam do gry to chcę sobie postrzelać pobawić się, wiadomo trochę się pomęczyć ale chcę się dobrze bawić a nie wylewać z siebie siódme poty i rzucać mięsem i kupować co róż nowego pada/Klawiaturę, :)

  • @BByyKK
    @BByyKK 9 ปีที่แล้ว

    Temat bardzo ciekawy. Dla mnie najtrudniejsze to są 3 typy na PSX'a:
    - Driver - sam początek wykonywanie zadań na parkingu
    - pierwszy Crash
    - Alien Ressurection

  • @distortedduke8805
    @distortedduke8805 9 ปีที่แล้ว

    NRGeeku, moim zdaniem Jagged Alliance 2 na najwyższym poziomie trudności (dla hardcorów mod 1.13 na najtrudniejszym poziomie + tryb Iron Man) to duże wyzwanie, z resztą to moja ukochana gra, w którą gram do dzisiaj i niestety nie ma godnego następcy ;( Zmiana czasów, co do to Operation Flashpoint było kiedyś grą AAA, dodatek "Resistance" czy "Red Hammer" były bardzo trudne, ale ludzie w to grali. Istniała liga europejska i polska scena klanowa, na której jako tako funkcjonowali nawet casualsi.

  • @Lysy231
    @Lysy231 9 ปีที่แล้ว

    Ostatnio porównując poziomy trudności gier, stwierdziłem, że co generację jest coraz łatwiej. Na przykład w Uncharted na poziomie hard zginąłem kilka razy, ale nie było to dla mnie jakieś tam wyzwanie. Albo porównując poziom normal w God of War 1/2 a 3, to stwierdzam, że coś jest nie tak. W trójce zginąłem ze 2-3 razy, w "dwójce" musiałem się ciut pomęczyć, aby na przykład zabić jakiegoś bossa.

  • @pervysage5465
    @pervysage5465 9 ปีที่แล้ว +1

    Czy gry w przeszłości były trudne? Tak. Czy dzisiejsze gry są o wiele łatwiejsze? Tak. Czy to tylko kwestia zmniejszania poziomu trudności? Nie, nasz staż jako graczy też jest istotną zmienną. CZy granie w gry trudne daje satysfakcje? Tak. CZy warto podczepiać do tego swoje ego? Nie.
    Szczerze, zamiast uzyskiwać niewiadomo jaki skill w jakiejś grze wolałbym rozwijać się w inny sposób. Nigdy nie przeszedłem, dajmy na to, Baldur's Gatr 2 z modami SCSII oraz Ascension, było to kurewsko trudne. Chciałbym to jeszcze zrobić, fakt. Ale bardziej chciałbym poświęcić ten czas na rozwijanie moich zdolności artystycznych, ponieważ, jakkolwiek dziwnie by to nie zabrzmiało, będzie to bardzo ważne w mojej przyszłości. Po prostu kiedyś trzeba się do gier zdystansować.
    Wydaje mnie się, że pominąłeś bardzo ważną kwestię związaną z poziomem trudności: multiplayer i walka przeciwko innym graczom. Tam jak najbardziej skill jest potrzebny.

  • @doomergaming9004
    @doomergaming9004 9 ปีที่แล้ว

    świetnie się ciebie słucha :D. Zdanie mam takie same ale tak jak mówisz nie we wszystkich przypadkach. Ostatnio grywam sobie w isaaca i don;t starve i są to gry wymagające dużo od gracza. No ale są do gry mniej common niż przyszłowiowy call od duuty :p pozdrawiam

  • @Mr4hitch
    @Mr4hitch 9 ปีที่แล้ว

    Trudne gry są przeszłością, po części to dobrze, bo rynek się rozwija i dla mnie dla gracza, który kupuje gry dla fabuły i troszkę wyzwania na bossie. Jeśli chcę czegoś trudnego to odpalam gry on-line, kiedy to inni ludzie definiują poziom, np. CS:GO.
    Są oczywiście gry, które stanowią wyzwanie lub gry proste, dla dzieci. Save i checkpointy w wielu grach to przesada, pamiętam grę z lat 2002 roku, gdzie miało się 10 save'ów na całą grę i jeśli nikt Ci nie powiedział ile poziomów jest w grze to serio zastanawiałeś się czy ten boss czy runda warta jest straty save'a i w rzeczywistości save'a wykorzystywałeś kiedy po prostu wyłączałeś grę. Inna z kolei chyba max payne miał 2-3 save na poziom/cheapter.

  • @Rafiss992
    @Rafiss992 7 ปีที่แล้ว

    Wiem, że film ma ponad 2 lata - w Łodzi ciągle istnieje salon gier z grami arcade (np. 2 pistolety na kablu z możliwością gry ze znajomymi) i znajduje się w Manufakturze tam gdzie Laser Games (taka dygresja odnośnie początku filmu).

  • @MrJazdaJazda
    @MrJazdaJazda 9 ปีที่แล้ว

    Zgadzam się całkowicie , dlatego też lubię gry typu League of Legends - w których to właśnie liczy się Skill i czas poświęcony na strategie etc.

  • @AceD500
    @AceD500 9 ปีที่แล้ว

    O PRZYPOMNIAŁO MI SIĘ! :D kurcze tak byłem zirytowany że chciało mi się już nie grać w tą grę, mam tu na myśli grę Dragon Ball Z Tenkachi Budokai 3 na PS2, w trybie fabularnym dawałem radę z każdym, dopiero w Android Saga nie dawałem rady Komórczkowi(Cell) kiedy to grało się osłabionym Gohanem.
    I Wiecie co?! głupi byłem, ja tu myślałem że rozwalę komórkę jak każdego innego,a ta cała walka jest ZA SKRYPTOWANA!
    Otóż trzeba go unikać, i czekać na wystawkę, i tak przez długi czas aż Goku przekazuje swojemu synowi cząstkę swojej energi, i tak Gohan dostaje transfoma w Super Sajanina i teraz Komórczak dostaje po dupie!
    Co ciekawe następna walka też jest zaskryptowana, ale jak chce ci się dłużej tłuc(Warto bo tutaj dość łatwo się farmi smocze kule) to twój wybór

  • @Patryczkos98
    @Patryczkos98 9 ปีที่แล้ว

    Cholera, czułem się jakby mi ktoś czytał w myślach. Uświadowiłeś mnie, że to przez poziom trudności zakochałem się w grach retro i indie. Gry AAA nie dają mi wogóle sadyswakcji, niby próbowałem ale to nie to czego szukam. Aktualnie pogrywam w nowego The binding of Isaac ta gra momentalnie zajęła moje numer 1. Gra jest genialnym przykładem niewykorzystywanego w superprodukcjach gatunku roguelike. Stworzył ją też twórca super meat boya więc nie ma się co dziwić poziomu rozgrywki. Cholera, nawet skyrim i gra niepotrafiły mnie wciągnąć jak ten mały brzydal :D Dlatego uważam, że byłbym bardziej zainteresowany poziomem trudności a nie grafiką. Mam gorącą nadzieję, że zagrasz i poczujesz tą samą magię, którą ją poczułem.

  • @MrHerrbatka
    @MrHerrbatka 9 ปีที่แล้ว

    Do powodów trudności starych gier dodałbym jeszcze spartaczone sterowanie. W Dark Souls od skilla ważniejsza jest taktyka. Większość bossów da się rozwalić szybko i bez zbędnego stresu przy zastosowaniu odpowiedniego zestawu zaklęć/broni. Poza tym DS ma bardzo duży problem z właściwym funkcjonowaniem kamery, autonamierzania oraz właściwego wykrywania kolizji obiektów (wszystkie te aspekty powinny być dopracowane na perfekt). Skutkiem tego, po przegraniu paru godzin najczęściej ginie się przez niedoróbki, aniżeli własne błędy, zwłaszcza jak boss zabija Cię na dwa hity. Inna rzecz, że w DS2 (a zwłaszcza DLC) autorzy nadmiernie stosują jedną i tą samą sztuczkę; walczysz z jakimś potworkiem i nagle z napada Cię banda jego ziomków, co z jednej strony jest wkurzające, a z drugiej totalnie nudne. Dlatego też, From Software powinno zapieprzać na galerze.

  • @MonsterLegionista
    @MonsterLegionista 9 ปีที่แล้ว +1

    Cóż w obecnych czasach nie ma miejsca na trudne gry w masowej skali. Zbyt dużo gier wychodzi w roku by spędzać nad każdym po 100-200h . Więc albo byłoby trzeba wydawać mniej, albo gracze kupowaliby mniej. Nie ma w tym biznesu. Aczkolwiek zapisywanie w dowolnym momencie nie jest złe fakt rozleniwiło to masę graczy, aczkolwiek gry mają dać pewnego rodzaju wyzwanie, ale przy tym odstresowanie, a nie dodatkowe nerwy. Jednak humorystycznie można dodać, że w grach typu AC: U mamy wyjątkowo wysoki poziom trudności: Glitch. ^^

  • @DonSalieri181
    @DonSalieri181 9 ปีที่แล้ว

    Trudne gry? Mafia I (wymasterowanie nieco trwało, teraz idę już wręcz na pamięć), Half Life (dopiero w tym roku do niej zasiadłem i nie żałuję), FlatOut I. Póki co męczę się z Arcanum: przypowieść o maszynach i magyi. (niektórych questów bez solucji bym nie zrobił, praktycznie zero oznaczeń, gdzie iść). A najlepszy dysonans widać własnie w Mafii I i II - o ile pierwsza była cholernie trudna, tak dwójka... w zasadzie przechodziła się sama. Fabuła popychana do przodu bez względu na to, czy założenia misji spełniłeś, czy nie - o ile nie zginąłeś.

  • @bargor
    @bargor 4 ปีที่แล้ว

    uważam, że powinno być to rozwiązane w poziomach trudności z odpowiednią informacją. Każdy sobie wybiera jak chce grać.

  • @MrPijack666
    @MrPijack666 9 ปีที่แล้ว

    bardzo dobrze że gry nie są trudne to jest dobre dla takich graczy od czasu do czasu co pykają

  • @12Eminem344
    @12Eminem344 9 ปีที่แล้ว

    22:00 NRGeeku istnieje takie Call of Duty albowiem nazywa się ono Call of Duty 1. Wystarczy włączyć najwyższy poziom trudności - quick savy są wyłączone, checkpointy tylko jak masz powyżej 50%hp i zero apteczek, wrogowie zabijają na jeden strzal - przyznam, że po drugiej misji sobie odpuściłem - strasznie mnie to sflustrowalo, podziwiam tych co to przeszli na najwyższym poziomie trudności bo to jest nielada wyzwanie . Akurat w tym momencie trudno o taką gre, jeszcze w 2003 roku poziom trudności byl brany pod uwagę bardziej niż długosc gry - bo wiadomo - czym gra trudniejsza tym dłużej się ją przechodzi.

  • @Lavourrin
    @Lavourrin 9 ปีที่แล้ว

    Moim zdaniem teraz największe wyzwanie stanowią gry multiplayer, gdzie masz szanse zmierzyć się z drugim graczem. Gry multiplayer są o tyle ciekawe, że nie możesz do końca przewidzieć zachowań innego gracza (w przeciwieństwie do botów).
    A jeśli jeszcze wziąć gry multiplayer indie?
    Od jakiegoś czasu gram w FOnline: Reloaded, które jest "przeróbką" multiplayer pierwszych dwóch Falloutów (nie będę wchodził w szczegóły, bo bym napisał tutaj całe wypracowanie). Gra jest bardzo trudna dla nowych graczy i nie wybacza błędów: ginąc tracisz wszystko co przy sobie miałeś. Często z tego powodu na forum gry nowi gracze się wypłakują że za trudne, że gra jest głupia, że gracze zabijają itd.
    Zresztą do gier AAA można chyba zaliczyć DayZ, które również jest hardkorowe i ma raczej sporą publikę.
    Rzadko gram w najnowsze tytuły, bo mnie jakoś szczególnie nie pociągają (zwykła sieczka, która prowadzi cię za rączkę i mimo otwartego świata mam wrażenie jakbym szedł wzdłuż wyznaczonej trasy). Jedynym wyjątkiem jest GTA, które pozwala mi się wyszaleć niekoniecznie biorąc misje...
    Wracając nieco do tematu, często używam modów urozmaicających/utrudniających rozgrywkę, dzięki czemu czerpię z tych gier nieco więcej radości.
    Osobiście uwielbiam gry na multiplayer. Sprawiają mi one wielką radochę kiedy wygrywam z żywym przeciwnikiem, zwłaszcza jeśli nasze umiejętności są na podobnym poziomie. I to właśnie gry multiplayer są ostoją prawdziwego wyzwania i "trudności" rozgrywki.

  • @Gokdb
    @Gokdb 9 ปีที่แล้ว

    Większość nowych tytułów ma bardzo niski poziom trudności - to fakt - ale ja osobiście nie chciałbym też tego, żebym z nerwów walił klawiaturą o monitor. xD Pamiętam np. takiego Maxa Payna, nie była to prosta gierka (przynajmniej dla mnie), ale nie była też tak hardcorowa, i czerpałem z niej przyjemność i satysfakcję. Krótko mówiąc: jestem za podniesieniem poziomu trudności w grach, ale do pewnej granicy.

  • @Maxior88BPM
    @Maxior88BPM 9 ปีที่แล้ว

    Powiem Ci, że ja zauważam taki powrót do hardkorowego trudnego grania. Faktycznie tak było, że w pewnym momencie gry przechodziły się same, ale ostatnio pojawiają się tytuły, które naprawdę potrafią stanowić wyzwanie. Zobacz chociażby "The Evil Within", w którym giniesz często i boleśnie. Sama mechanika gry jest trudna :) Albo "Alien Isolation", które może jest nieco na siłę wydłużone, ale wg mnie jest najlepszą skradanką i horrorem od najmniej kilku lat, biorąc pod uwagę również poziom trudności. Poza tym takie "głupie gierki dla dzieci" jak "New Super Mario Bros. U", które są ładne, kolorowe, wesołe, nieskomplikowane i walą Cię z uśmiechem po łbie kolorowym młotem co kilka minut :D
    Problem polega na zbalansowaniu poziomu trudności. Jak dla mnie jest ok kiedy tytuł jest dostosowany do niedzielnego gracza chcącego "zobaczyć fabułe", ale to powinien być poziom "very easy". Kiedy poziom trudności jest dobrze zbalansowany nie ma problemu, bo na swoim "hardkorze" dostajesz mądrzejszych przeciwników, brak regeneracji zdrowia, czy innych ułatwień. Natomiast kiedy gra oszukuje zabierając HP tobie i zwielokrotniając je przeciwnikow, to jest głupota i bezsens (vide CoD).
    Sam większość gier ogrywam na normalu, bo nie widzę sensu się męczyć z jakimiś dziwnymi pomysłami twórców. Chyba, że zaczynam iść przez grę jak przez masło, wtedy podbijam ten poziom :P Tak było z ostatnim Diablo, gdzie w efekcie musiałem grać na najwyższym :)
    Tak czy inaczej, widzę postęp w kwestii trudności gier. Nawet ostatnio "Dying Light" mnie pozytywnie zaskoczył. Także nie załamuj się i nie zrzędź jak stary dziad, że "drzewiej to gierki trudniejszymi bywały, a ta dzisiejsza młodzież to same każuale i nieroby", bo tak źle jeszcze nie jest. Gry Ubi akurat nie są dobrym przykładem dla gier trudnych :P
    Pozdro, trzymaj się!

  • @qazwsx3072
    @qazwsx3072 9 ปีที่แล้ว

    The Culling Of The Cows - zatrzymałem się mniej więcej w połowie. Co do trudności dzisiejszy gier to, moim zdaniem, jest zdecydowanie za niska. Tak jak powiedziałeś, lepiej by było gdyby gry miały słabszą grafikę, ale wyższy poziom trudności. Wielu gier przez to nie skończyłem, bo po prostu stawały się nudne.

  • @mateuszfigura5991
    @mateuszfigura5991 9 ปีที่แล้ว

    Moim zdaniem jednym z lepszych przykładów trudnej gry, która premierę miała stosunkowo niedawno to Destiny. Nie chodzi mi o kampanię, która posiada "normalny" poziom trudności, a o rajdy. Realizacja zadań na poszczególnych etapach, przydzielanie ról każdemu z członków drużyny oraz odpowiednie zgranie stanowi spore wyzwanie. Utrudnienia typu brak możliwości podnoszenia członków drużyny lub też brak regeneracji zdrowia podczas walki z ostatnim bossem sprawia, że gracz musi się ciągle uczyć i to najczęściej na błędach. Nawet najmniejsze "potknięcie" może doprowadzić do klęski. Nabranie wprawy np. w posługiwaniu się mieczem i odpowiednie zgranie co do 1-2 sekund (tak to nie jest przesada) przy ostatnim bossie z dodatku sprawia, że czujemy progres nie tylko poziomu naszej postaci (dzięki zdobytemu ekwipunkowi) ale także, a może i przede wszystkim, nas samych. Dawno nie miałem tyle satysfakcji po zabiciu jakiegokolwiek przeciwnika w grze.

  • @kudus9235
    @kudus9235 7 ปีที่แล้ว

    Bionic Commando na PC, za nic nie mogłem się nauczyć bujać na tej linie za pomocą myszki. Pokonanie impa z Majesty 2... Wyścig z Mafii 1:) (na szczęście w końcu go zaliczyłem), wyścig z Driver: Paralel Lines (zaliczony w końcu, choć wieeeeele miałem podejść do niego).

  • @Namiot056
    @Namiot056 9 ปีที่แล้ว

    Większość developerów zdecydowanie powinna dać sobie siana z dobrą grafiką nie tylko na rzecz poziomu trudności, ale także fabuły,rozgrywki, rozwoju postaci,kreowaniu charakterów poszczególnych bohaterów, ciekawych lokacji by nie było za dużo kopiuj wklej,muzyce itd. Ile razy już gracz dostał grafikę miodzio, ale nic po za tym ?

  • @trwers
    @trwers 9 ปีที่แล้ว

    Pamiętam wyścig w Mafii.Tam trzeba było wyrobić skilla w jeździe autem.Sama gra była genialnie zaprojektowana :)

  • @CuriosusLarva
    @CuriosusLarva 9 ปีที่แล้ว

    Ja może nie gram w jakąś super trudną grę ale ostatnio postanowiłem przypomnieć sobie grę z 2001 Comanche4, kupiłem ją dawno temu ale nigdy nie przeszedłem i muszę powiedzieć że do każdej misji podchodzę co najmniej 5 razy. Oczywiście nie jestem super wymiataczem i pewnie większość z was przeszła by tą grę bez problemu ale ja stanąłem na 1 misji do której podchodziłem z 30 razy i od tygodnia gry nie włączałem. Muszę powiedzie jeszcze że nie ma zapisu w trakcie gry i jak padniesz pod koniec zadania ( a zdarzyło mi się tak kilka razy ) to zaczynasz od początku, no i każda misja to inna mapa z inaczej rozstawionymi działami przeciwlotniczymi z innymi celami misji i każdej mapy trzeba uczyć się od nowa oraz podchodzić do niej w inny sposób. Nrgeeku zmotywowałeś mnie i chyba dzisiaj podejmę się kolejnej próby pokonania twórców :P

  • @artur76321
    @artur76321 9 ปีที่แล้ว

    Gry w dzisiejszych czasach sa tak latwe ze gra tak na prawde nie pozwala nam skusic. Gdy przepuszczalnie giniemy to odrazu odradzamy sie moment wczesniej. Kiedys jak sie skusilo to trzeba bylo zasuwal przez pol mapy od poczatku.

  • @marekchodakiewicz9447
    @marekchodakiewicz9447 9 ปีที่แล้ว

    Przede wszystkim w grach powinien być zawsze do wyboru - i to na samym początku - poziom trudność. Nie rozumiem, jak deweloperzy mogą próbować dostosować poziom gry do wszystkich... toż to nie możliwe bo zarówno ten kto chce prostej rozgrywki jaki hardcorowiec mają racje i mają prawo oczekiwać od produkty wyzwań na właściwym dla siebie poziomie. Fajnie by również, aby owa różnica w poziomach trudności miała swoje odzwierciedlenie nie tylko w zmianie parametrów postaci czy wrogów ale również w różnicach w mechanice gry. Chociażby niech parkour w AC Unity na łatwym poziomie będzie prosty jak teraz ale na wyższym niech rzuca jakieś wyzwanie w postaci zwiększonej ingerencji gracza w to co postać ma zrobić. Jestem absolutnie za tym, aby np poziom trudny był dla mnie czymś po co raczej nie sięgnę, bo jestem przeciętnym graczem i już. Na tym chyba polega rywalizacja i te wszystkie trofea w grach aby ci lepsi gracz różnili się od tych gorszych faktycznie jakimś skillem a nie tylko czasem jaki poświęcili na grę.

  • @Pierwszy.
    @Pierwszy. 9 ปีที่แล้ว +5

    Ja dalej nie mogę przejść GTA Vice City :< Ta głupia misja z helikopterkiem na budowie...

  • @arkadiuszbrowko6392
    @arkadiuszbrowko6392 9 ปีที่แล้ว

    Osobiście uważam, że pewna gra ma bardzo dobrze dobrany poziom trudności. Jest to Crash Bandicoot z Playstation 1. Gra stanowi wyzwanie nawet dla tych, co mają za sobą ogranych masę platformerów, jednak "casualowy" gracz też da radę ją przejść. Osobiście tytułu nie ukończyłem ostatnim razem, ponieważ granie z klawiaturą na emulatorze zwyczajnie mnie nie satysfakcjonowało i po połowie gry zwyczajnie nie miałem ochoty odpalać tego tytułu. Nie wiem czy wcześniej ukończyłem ten tytuł, ponieważ gdy miałem swoje PSone z tą grą miałem z 5-6 lat a wtedy grałem dla frajdy z samego grania. Jednak gdybym znowu miał PSone i tę gierkę na pewno bym złapał za pada i z chęcią ograł sobie cały ten tytuł. :)

  • @ukaszglapa121
    @ukaszglapa121 9 ปีที่แล้ว

    Ja Myślę że Taki poziom trudności jak np. Assassin's creed Black Flag jest dobry bo gra ma bawić, odprężać po ciężkim dniu a nie denerwować i doprowadzać do momentu w którym klawiatura z trzaskiem pęka na ścianie i pokój zasypują klawisze. po tylu nerwach i stresie w pracy wole zdecydowanie łatwiejsze gry

  • @mateuszszeremeta2697
    @mateuszszeremeta2697 9 ปีที่แล้ว

    Uwielbiam gry hardcorowe i wpienia mnie casualowanie obecnych gier. Devil May Cry, Demon Soulsy, Dark Soulsy, Ninja Gaiden, od nie dawno The Evil Within. Automatycznie zakochuje się w grach, które potrafią mi zajść za skórę :D
    Katuje The Evil Within na AKUMU MODE, gdzie jeden hit i game over. Jestem w 6 chapterze, jest moci mega satysfakcja ! Polecam ! :D

    • @Lyserg1260
      @Lyserg1260 9 ปีที่แล้ว

      Soulsy są słabe. Polecam zapoznać się z serią Monster Hunter.

    • @piotrdyziak9309
      @piotrdyziak9309 9 ปีที่แล้ว

      Skoro TEW ci pasuje to zdecydowanie polecam Forbiden Siren.Jest trudniejszy i bardziej frustrujacy od TEW'a a przy tym jest o wiele straszniejszy:)

    • @mateuszszeremeta2697
      @mateuszszeremeta2697 9 ปีที่แล้ว

      Grałem na PS2 :) Bardzo zacny survival-horror. Natomiast Siren ; Blood Curse na PS3 już w ogóle mnie nie zachwycił.

  • @girlgamer356
    @girlgamer356 9 ปีที่แล้ว +1

    Niewiem czemu ale dla mnie gry AAA często stanowią wyzwanie(może to dlatego że jestem dziewczyną) ostatnio np. Musiałam z 8 razy podchodzić do ostatniego bosa w infamous second son mimo że to prosta gra, jedną z najtrudniejszych gier w jakie grałam w ciągu ostatnich kilku miesięcy był tom clayn's H.A.W.X niby gra też nie trudna lecz ja naprawde musiałam się wyuczyć sterowania samolotem żeby w ogóle skończyć tą gre. W gry indie nie gram ale zgadzam się z nrgeek że są napewno one trudniejsze i pewnie nawet nie dałabym rady skończyć 1/3 z tych gier.

  • @Oskarix5
    @Oskarix5 9 ปีที่แล้ว

    Rzeczywiście dziś gry są sporo prostsze, dlatego coraz częściej gram na poziomie trudnym a kiedyś brałem łatwy albo średni.

  • @MarAnonim
    @MarAnonim 9 ปีที่แล้ว

    Akurat poziom w Elder Scrolls jes satysfakcjonujący. Mimo, że przeciwnicy stają się silniejsi, to mając lepszy ekwipunek i rozwinięte umiejętności i czary, przeciwnicy tak czy siak stają się łatwiejsi do pokonania. Więc potem gra i tak staje się łatwa.

  • @Mikolaj_u
    @Mikolaj_u 9 ปีที่แล้ว

    Trudne gry zaczyna się doceniać z wiekiem. Przeważająca ilość gier AAA w dzisiejszych czasach mnie zwyczajnie nudzi gdyż jest zbyt łatwa. Dlatego pokochałem serię DS. Dzięki DS na nowo zarywam nocki i czuję się jak gracz. Dlatego też uwielbiam indie bo serwują wyzwania których próżno szukać w dużych, komercyjnych tytułach.
    Poza DS, Wiedźminy 1 i 2 na wysokim poziomie trudności sprawiały mi nie lada problemy. Każdy przeciwnik jest wtedy nielichy i trzeba konkretnie zabrać się za stronę alchemiczną gry i szykowanie mutagenów żeby grę ukończyć.

  • @TapePicturesVideo
    @TapePicturesVideo 9 ปีที่แล้ว

    Pamiętam jak kiedyś w grach na PS1 przechodziło się jednego bosa 2 dni milion powtórzeń. To jest teraz nie do pomyślenia ,ze w jedna gre było mozna grać przez kilka lat.

  • @KGPeiper
    @KGPeiper 9 ปีที่แล้ว

    ***** Myślę, że przy takich rozmyślaniach warto spojrzeć nieco szerzej niż na gry jako takie, a jeśli nie, to przynajmniej spojrzeć na nie przez pryzmat naszych czasów. Świat mocno zmienił się przez te ostatnie trzydzieści czy nawet dwadzieścia lat, tak samo gry.
    Teraz wszystko funkcjonuje w innym kontekście kulturowym - żyjemy szybciej, intensywniej, ciekawiej. Nie miejmy twórcom gier za złe, że zaniżają poziom gier. Oni mają tą świadomość, że jeśli będzie za ciężko, za trudno, to klient straci satysfakcje i "pójdzie" gdzie indziej. Tak wiem, różne są typy satysfakcji, jeden woli szybko i gładko, inny długo i boleśnie ;) Gry są interesem, w który teraz zaangażowana jest poważna kasa, są też rozrywką masową robioną dla szerokiej klienteli. Komputer/laptop/konsola/tablet w prawie każdym domu? Kto by wymarzył sobie coś takiego, nawet w połowie lat dziewięćdziesiątych? Ale stety lub niestety, gracze hardkorowi są mniejszością i to się nie zmieni. Żaden producent (raczej) nie poświęci swojego kapitału, żeby zadowolić niewielu.
    Idąc tropem masowości produkcji i naszego czasu: ilość gier wydawanych miesięcznie/rocznie. Otwieram najnowszy numer CD-Action(02/2015). Ilość recenzji: 22. A na ich stronie jest już zapowiedź następnego numeru, który będzie miał 27 recenzji. Recenzji, czyli ocen czegoś co już jest w sprzedaż, czegoś co możemy kupić i zagrać. Blisko pięćdziesiąt tytułów w dwa miesiące. Tak, są to tytułu z różnych platform i o różnej jakości. Dwadzieścia pięć miesięcznie - kto da radę sprawdzić, który z nich wszystkich się spodoba i przykuje do monitora na dłużej? A jeśli kilka? A doba ma tylko dwadzieścia cztery godziny.. Kiedyś zrobiłem swoja prywatną listę gier, które posiadam. Zaznaczę, że odkąd zacząłem sam zarabiać, kupowałem gry legalnie (zazwyczaj tytuły dawno po premierze i mocno przecenione), tudzież poważny odsetek mojej kolekcji stanowią wydania z magazynów (Click, KŚGry, Play, czy wspomniane CDA), kupowane z myślą: "to było niezłe/w to jeszcze nie grałem/warto byłoby zagrać". Podzieliłem je wszystkie na trzy kategorie: "Mam", "Zagrałem", "Skończyłem". Każdej przydzieliłem odpowiednie plusiki. W finale okazało się, że blisko 70% gier nawet nie uruchomiłem, jaki procent przeszedłem, nawet nie wspomnę.. [ dlatego wielki szacunek dla Ciebie *****, za publikacje tych wszystkich video recenzji crap'u i innych filmików ;) ]
    Inna kwestia, ale również powiązana: on-line. Coś co było kwestią raczej wybujałej fantazji jeszcze te dwadzieścia lat wstecz, teraz prężnie funkcjonuje absorbując masę ludzi, i tych którzy korzystają z takiej formy rozrywki i tych, którzy ją zapewniają. I to też widzą producenci gier. Tak wiem, nie jestem tu prorokiem nowości ;) - już dość dawno szło zauważyć, że gry zmierzają w kierunku multiplayer, a tryb single zaczyna być traktowany po macoszemu..

  • @BHBalast
    @BHBalast 9 ปีที่แล้ว

    Świetny materiał, mam nadzieję że mi tak mojego ukochanego Mirrors Edge nie zepsują i nie zrobią w dwójce parkoura rodem z Assassin Creed.

  • @karolkinsiewicz2253
    @karolkinsiewicz2253 9 ปีที่แล้ว

    Nie winię przemysłu gier za to, że gry nowsze są coraz łatwiejsze, jest ogromna masa odbiorców a twórcy muszą czymś zarobić na utrzymanie. Doskonale to rozumiem. Nie jestem hardcorowym graczem, wychodzę z założenia, że grając w grę, chcę się bawić a nie wkurwiać. Wyzwania przyjmuję z otwartymi ramionami, ale mało który dziś developer wie, jak zrobić dobre, uczciwe wyzwanie, które nie wynika z błędu w grze (np. chamski respawn przeciwników, kulejąca inteligencja wrogów i kompanów, skopana optymalizacja). Wczoraj skończyłem Darkest of Days (wyborny fps ze świetną fabułą i settingiem, polecam), którego skończenie było owocem lawiny przekleństw wywołanych wszystkimi czynnikami w tym pierwszym nawiasie, mnóstwo razy ginąłem (na najłatwiejszym poziomie wiele razy) ale gra nie jest trudna, więc oskarżam problemy natury technicznej.
    Cofnę się trochę w przeszłość. Gry dawniej były idealnie trudne "wyzywająco", za które chociaż pokonanie bossa po wielu próbach, miało się ochotę wziąć głęboki oddech, pomyłki w grze są winą tylko i wyłącznie gracza, motywują one do ponownego spróbowania. Takie gry to perły wśród starych dziadów, jak np. pierwsza Castlevania na NESa (sala przed przedostatnim bossem to gwałt, do bossa doszedłem dwa razy), czy bardziej trudniejszy pierwszy Mega Man. Ale dawne lata wcale nie były oblane miodem, było mnóstwo gier oszukująco trudnych. Jeśli ktoś ogląda AVGN-a, i zna odcinki o Karate Kid'-zie i Little Red Hood'-zie wie, o czym mówię. Chyba nie muszę wspominać o "Battletoads" i poziomie w tunelu. Wracam do mojej tezy: gra ma bawić, nie frustrować, motywujące wyzwania są uzasadnione. A trudne "frustrujące" gry to śmieci, które powinny zostać zutylizowane. Najlepszym przykładem takich gniotów są gry automatowe, gdzie gra wrednie oszukuje i celowo cię zabija wielokrotnie. W takiej, przykładowej Contrze, gdzie pociski są wprost wylewane na ciebie z każdej, możliwej strony i giniesz po raz setny, próbując zorientować się co się dzieje. To nie ma prawa bytu, takie gry frustrują nie motywują jak wspomniana Castlevania.
    Do czego dążę? Moją propozycją na lekarstwo jest wybór, nie gracz wybierze, czy chce grać na łatwym, zaawansowanym, eksperckim itp. Gra z konsekwentnym wyborem trudności będzie bardziej przystępna dla obu typów odbiorców i tym lepiej dla rynku gier. Podoba mi się twój pomysł o większym wyzwaniu kosztem grafiki. Zaś co do drugiego, jeśli gra byłaby ciągle uczciwa, to tak. Dzięki za materiał.
    tl;dr - Niech ludzie grają w co chcą. Ich sprawa.

  • @Pierwszy.
    @Pierwszy. 9 ปีที่แล้ว +1

    20:03 "Weźmy jakąś taką grę najnowszą, GTA 4 (...)" NRGeeku tyle, że GTA 4 pod koniec tego roku będzie mieć już 7 lat :d Rozumiem, że chodziło o GTA 5 ;)

  • @tonyredgrave13th
    @tonyredgrave13th 9 ปีที่แล้ว +1

    Devil May Cry 3 na very hard.
    Coś pięknego :)

    • @tonyredgrave13th
      @tonyredgrave13th 8 ปีที่แล้ว

      ***** Hell or Hell na czystym Dante ?

  • @Gamernus
    @Gamernus 9 ปีที่แล้ว

    Tony Hawk's Pro Skater 2
    ohhh te stare czasy, umiałem 3 triki specjalne i udawało mi sie robić kombosy, dzięki czemu ogrywałem prawie całe osiedle :D

  • @SeganXRSxMETIN2
    @SeganXRSxMETIN2 9 ปีที่แล้ว

    mój drogi energiku, Call Of Duty World At War kończyłem na weteranie 17 godzin a na rekrucie 4/5 lecąc na rambo ;)

  • @Wojtas8903
    @Wojtas8903 4 ปีที่แล้ว

    Battletoads na nes i pamiętny poziom na skuterze wiele lat temu za cholerę nie mogłem przejść tego etapu i odbiłem się mocno od gry ale rok temu kupiłem składankę rare replay na której znajdowała się owa gra i po niezliczonej ilości prób w końcu udało się przebrnąć dalej

  • @Minoslaf
    @Minoslaf 9 ปีที่แล้ว

    Jak dla mnie trudne są gry arcade'owe, których mechanika jest łatwa do załapania ale bardzo trudna do zmasterowania - myślę tu o niektórych grach muzycznych jak piekielnie trudne osu i taiko no tatsujin na wysokich poziomach trudności i np. znany wszystkim Tetris w wersji multi (np. Cultris, Hangame). Z gier bardziej rozbudowanych ciężko mi się przechodzi trudne trasy w Trackmanii.

  • @stefanstefaniuk3571
    @stefanstefaniuk3571 9 ปีที่แล้ว

    Ohoho przejście Operation Flashpoint:Cold War crisis + Resistance i kampanii Red Hammer zajęło mi 5 i pół miesiąca (grając praktycznie codziennie ok. 2 godziny).
    Jest to bezkonkurencyjnie gra którą kojarzę z wysokim poziomem trudności.Swoją drogą do dziś lubię sobie czasami ją odpalić i przejść jakiś single mission.

  • @LosChudos
    @LosChudos 9 ปีที่แล้ว

    Myślę, że to o czym mówisz może być jednym z powodów olbrzymiej popularność gier MMO, gracze mogą rywalizować między sobą i mają jakieś wyzwanie :P

  • @jubeis4858
    @jubeis4858 9 ปีที่แล้ว

    chyba jestem starej daty i aktualnie odświeżam stare dosowe wspomnienia bądz wlaczam c64 albo amige ...miałem do tej pory wiekszosc konsol nowej generacji po czym je sprzedałem a za pieniadze zarobione robiłem upgrade swoich starych maszyn ...chyba wynika to z tego ze grafika w dzisiejszych czasach nie robi na mnie wiekszego znaczenia jak oby grywalnosć jest dla mnie priorytetem i czesciej siadam do klasyków gdyż dają mi wiecej radochy nizeli gry tworzone dzsiaj ...

  • @ElPolako93nh
    @ElPolako93nh 9 ปีที่แล้ว

    Jeśli chodzi o "strzelanki" najwięcej czasu mi zeszło przy wspomnianym przez ciebie Operation Flashpoint. Szedłeś godzinę przez las,już prawie jesteś u celu a tu nagle jakiś rusek cie zabija co sie skitrał w krzakach

  • @przegrywypolskie6421
    @przegrywypolskie6421 9 ปีที่แล้ว

    Obecnie duże gry nie są raczej bardzo wymagające pod względem poziomu trudności. I jestem z tego zadowolony, bo jestem bardzo kiepskim graczem i tylko dzięki temu jestem w stanie cieszyć się z odkrywania ich uroków.

  • @Pierwszy.
    @Pierwszy. 9 ปีที่แล้ว

    17:10 Powiedziałem "na zdrowie" i te twoje "dzięki" mnie trochę przeraziło :O

  • @Tivorl
    @Tivorl 9 ปีที่แล้ว

    Właśnie zamówiłem Demons Souls, wiec jak przyjdzie zobaczę czy rzeczywiście jest to tak trudne jak mówią inni gracze?
    Jeśli chodzi zaś o moją opinię co do gier trudnych i czy dzisiejsze tytuły AAA mogły by się przyjąć, myślę że wyjątki jak seria soulsow czy lord of the fallen spokojnie wystarczają, a jeśli naprawdę szukamy wyzwania to zawsze możemy odpalić sobie gry starsze takie jak choćby pacman czy Donkey kong a nowości zostawić w spokoju.
    Ja sam gram głównie w gry nastawione na fabułę, a grafikę zrzucam na dalszy plan. Ostatnio ukończyłem ponownie przecudowne The last of us na przetrwaniu i powiem szczerze że nie było tak trudno, a najważniejsze była częsta Ucieczka przed walką niż faktyczną wymiana ognia. Także nie było aż tak trudno jak się zapowiadało , ale czy rzeczywiście potrzebujemy tak trudnych wyzwań?
    Ja przy tego typu grach próbuję przeżyć cholernie wciągające historie, s nie frustrowac się przy najmniejszych wyzwaniach!

  • @Janecio1
    @Janecio1 9 ปีที่แล้ว

    Skyrima i Fallouty przechodziłem f5 + f9 i bawiłem się wybornie. Jak chcę wyzwania to gram na multiplayerze np. w CS'a, tam nie ma quick sejwów.

  • @konradkania4963
    @konradkania4963 9 ปีที่แล้ว

    Krótko - commandos -behind enemy line
    I dodatek do niej, dla mnie 10 letniego nie do zrobienia, po kolejnych 10 wyzwanie o jakie dzisiaj trudno :-D

  • @pawelf.1748
    @pawelf.1748 9 ปีที่แล้ว +2

    Oj nie zgodze sie NrGeek. Casual to to zupelnie inna sprawa. Po naszemu beda to gracze niedzielni. To osoba ktora kupi ile? 3-6gier do roku bo bedzie gral raz na tydzien? albo tlukl w kólko to samo odpali jakis sports champions i gdzies bedzie mial postep a bedzie bawil sie dla samej zabawy. Takie osoby nie przynosza zyskow. Rynek i przemysl sie zmienil - gry nie staly sie prostrze przez graczy a przez to ze mialy trafic do wiekszej ilosci osob. I to dlatego mamy prostrze gry. I teraz gracz ktory ogrywa 20-30 tytulow rocznie ale chce gladszej rozrywki to wlasnie jest target! To ten gracz kupuje gry podobnie gracze ktorzy kupuja jeszcze wiecej tytulow bo to tu lezy kasa. Do tego branza sie rozwinela zupelnie inne budzety a my sie postarzelismy wielu moich znajomych (ba nawet wiekszosc) ma rodziny, ma prace, ma dzieci i ma ograniczony czas na granie. Co w ich wyadku powoduje ze gre traktuja jako rozrywke (taka sama jaka moze byc film czy czytanie ksiazki), ci ktorzy chca mimo wszystko miec jakies tam wyzwanie wybieraja te gry ktore uwazane sa za trudne i katuja jedna pozycje np rok bo nie maja za wiele czasu na granie a chca wymasterowac co sie da. Tutaj wine tez ponosza tworcy - zamiast robic gry zroznicowane, lub dobrze balansowac poziomy trudnosci (miedzy easy a hardcore) tak zeby gracze mogli wybrac cos dla siebie... niestety tutaj przeszkadzaja trofea i inne osiagniecia bo czesto ma byc latwo i przyjemnie easy platynka i wio do przodu. Gry staly sie dobrem konsumpcyjmym na miare filmow - czyli ogladasz i kolejny i kolejny i kolejny. I o to chodzi przemyslowi - coraz mniej graczy walczy o 100% w grach (pomijajac trofea). Ludzie leca przez gre po czym mowia nastepna i tak w kolko i o to chodzi wydawca bo kasa od graczy ma plynac strumieniem. (sorry za bledy ale zmeczenie mnie dopadlo)