#104

แชร์
ฝัง
  • เผยแพร่เมื่อ 16 ธ.ค. 2024

ความคิดเห็น • 17

  • @tomekr6437
    @tomekr6437 ปีที่แล้ว

    Dzięki

  • @StrongTacticsGames-zl6mc
    @StrongTacticsGames-zl6mc 2 ปีที่แล้ว +10

    W krasnoludzkiej karczmie człowiek-turysta zamawia obiad w Khazalid.
    Karczmarz uśmiecha się i mówi:
    -To bardzo miło, że usiłujesz człeczyno mówić w naszym języku.
    -Jak to: usiłuję? - oburza się człowiek.
    -Bo przed chwilą zamówił pan dwa talerze piwa...

  • @NicoDavout
    @NicoDavout 2 ปีที่แล้ว +1

    Reklamy, a wiec wyzszy poziom podcastu. Gratulacje! :D

  • @StrongTacticsGames-zl6mc
    @StrongTacticsGames-zl6mc 2 ปีที่แล้ว +17

    W karczmie jeden z gości co chwilę zamawia i wypija jeden kufel piwa.
    -Czy pan wie - zwraca się do niego siedzący obok mężczyzna - że wskutek nadużywania alkoholu umiera rocznie 10 tysięcy ludzi?
    -Wszystko mi jedno, jestem krasnoludem

    • @TechPriest1873
      @TechPriest1873 2 ปีที่แล้ว +3

      Krasnoludom alkohol nie szkodzi xd

  • @StrongTacticsGames-zl6mc
    @StrongTacticsGames-zl6mc 2 ปีที่แล้ว +10

    Człowiek wędrując zagubił się wśród górski bezdroży. W końcu dojeżdża do jakiegoś domu i pyta właściciela:
    -Proszę mi powiedzieć, gdzie ja właściwie jestem?
    -Informacja kosztuje 50 złotych koron!
    -Serdecznie dzięki, już wiem, że jestem w kraju krasnoludów!

  • @guldan6768
    @guldan6768 2 ปีที่แล้ว +2

    Aż się prosiło o porównanie do wysokich i leśnych elfów. Ale to może tylko mi :)

  • @CyrU
    @CyrU 2 ปีที่แล้ว

    Kolejny film który rzuca trochę więcej światła na mój przyćmiony świat wfrp 😅Świetna robota !🍻

  • @StrongTacticsGames-zl6mc
    @StrongTacticsGames-zl6mc 2 ปีที่แล้ว +4

    Wieczorem, po całym dniu pracy do tawerny przychodzi zmęczony krasnolud. Zamawia kufel piwa, jednak nie zdążył zmoczyć jeszcze ust, gdy ktoś wpadł zdyszany do tawerny i zaczął krzyczeć:
    - W nogi ! Mroczny elf się zbliża ! Pozabija wszystkich ! Uciekaać !
    Cała tawerna zmywa się w popłochu. "K..a" myśli krasnolud, miałem taką ochotę się napić piwka, co by się nie działo siedzę. Jak pomyślał tak zrobił. Po 10 minutach drzwi od opustoszałej tawerny się otwierają. Do środka zaczął wdzierać się czarny jak smoła dym. Nagle w drzwiach pojawia się okuta w czarną zbroję, 2 metrowa postać. Podchodzi do wystraszonego krasnoluda, wyjmuje k***** i mówi:
    - Ciągnij!
    Krasnolud, niewiele się zastanawiając zaczyna działać. Robi swoje już dłuższą chwilę, gdy postać odzywa się ponownie:
    - szybciej, bo mroczny elf się zbliża !

  • @aaaa5241
    @aaaa5241 2 ปีที่แล้ว

    Archiwum imperium to moim zdaniem najlepszy obecnie w Polsce wydany dodatek

  • @DarthVader-un7tx
    @DarthVader-un7tx 2 ปีที่แล้ว

    A o Barak Varr i flocie krasnoludów też będzie film?

    • @wcieniuimperium
      @wcieniuimperium  2 ปีที่แล้ว

      Dopisałem do listy pomysłów :-) (Werner)

  • @diotwirbombom2550
    @diotwirbombom2550 2 ปีที่แล้ว +2

    Myślę, że za bardzo narzucacie ludzką kalkę na krasnoludy z gór. Ciężko tu mówić o czymś takim jak stricte "szlachta". Bo kto w takiej twierdzy jest bardziej uprzywilejowany? Ci co robią kilofem wcale nie są postrzegani jako gorsi, mniej uprzywilejowani czy coś. Akurat klany górnicze często są bardzo bogate i mają spory wpływ na to co się w twierdzy dzieje i jej politykę zewnętrzną. Nie ma w tym nic dziwnego skoro większość twierdz na wydobyciu i obróbce tego co się wydobędzie stoi. To w żadnym wypadku nie tak, że np. król czy than ma zastęp półniewolników co kilofami robi na jego utrzymanie w zamian za opiekę. Cała zatem koncepcja bezpośredniego odpowiednika szlachty u dawi się rozpada. Bardzo istotne u krasnoludów jest oczywiście pochodzenie ale też jest to poważne brzemię i odpowiedzialność względem przodków. Zapominacie jednak o samym wieku i idącymi za nim doświadczeniu oraz umiejętnościach. Rady starszych klanów, które mają ogromny wpływ na decyzje królewskie to nie żadna szlachta. Bo klan może się specjalizować w zajęciu w ogóle nie kojarzonym z ludzkim "szlachectwem" (przykładowo być klanem górników czy kowali) i równocześnie cieszyć się ogromną estymą i mieć poważny wpływ na obrady (bo stanowi podstawę dobrobytu całej twierdzy). Do tego than takiego klanu nie może nie być specjalistą w danej dziedzinie. Oczywiście spełnia rolę w radzie, reprezentuje klan i prowadzi jak trzeba do boju zastęp klanowych wojowników ale równocześnie sam może pracować np. przy wydobyciu. Oczywiście tu już wedle hierarchii opartej na starszeństwie zapewne czyli domyślnie to młodzież jest trzonem siły roboczej (nabiera przy tym podstawowych umiejętności, tężyzny itd.) ale taki czy inny starszy klanu może poprawiać, pokazywać jak coś robić albo zajmować czymś wymagającym już mistrzowskich umiejętności i doświadczenia jak zakładanie stempli w newralgicznym punkcie, rozplanowywanie chodników wedle żył kruszcu, ogólna organizacja itd. To, że część krasnoludów z upadłych twierdz nie znalazła się w innych górskich karakach może wynikać z bardzo różnych rzeczy. Mogło zabraknąć miejsca zwyczajnie i często już oblegane twierdze nie miały jak przyjąć uchodźców nie narażając się na przeludnienie albo było to też fizycznie niemożliwe bo uchodźcy uciekali tam gdzie np. nie ma zalewu zielonoskórych. Tu nie widziałbym roli w jakiejś dziwnej koncepcji "szlachty" u krasnali ale choćby w tym, że jeśli w twierdzy jest pełna obsada to klany nie będą się dzielić miejscem. Np. klan górników nie podzieli się złożami nagle z przybyszami z innego klanu górników bo to podstawa jego bytu. Niezależnie od przyczyny tak czy owak uchodźcy często znajdowali miejsce w jakiejś twierdzy. Szczególnie jeśli twierdza upadła była zaprzyjaźniona albo/i jej mieszkańcy mieli jakieś szczególnie cenione umiejętności potrzebne w twierdzy do której uciekają. Czyli znowuż obok gerontokracji jest technokracja w pewnym sensie i u dawi już prędzej widziałbym technokratów, a nie arytokratów jako takich bo starszy mistrz jakiegoś rzemiosła często onieśmiela samego króla, który ma prowadzić twierdzę, jej armie itd. ale nie może nagle takiemu mistrzowi pokazać kącik i kazać się zamknąć.

    • @wcieniuimperium
      @wcieniuimperium  2 ปีที่แล้ว +1

      Jak najbardziej się z Tobą zgadzam, że w przypadku krasnoludzkiej szlachty to nie jest jeden do jeden przełożenie stosunków takich, jakie panują wśród ludzi. I faktycznie mogliśmy to bardziej podkreślić, ale wiesz jak to jest w nieskryptowanej rozmowie ;-) Zgadzam się też w pełni, z tym co piszesz, że inne klany, na przykład górnicze, cieszą się szacunkiem, a wiek dla krasnoludów jest bardzo ważny, więc pojawiają się tutaj elementy gerontokracji, plus dodatkowo pojawia się kwestia zasobów, jakimi trzeba byłoby się dzielić. Ale jednocześnie muszę się powołać na Dwarfs stone and Steel, które na stronie 21 stwierdza wprost, że są krasnoludzkie klany szlacheckie, które mogą poszczycić się najbliższym pokrewieństwem z Grungnim i Valaya'ą, i to spośród ich członków pochodzą władcy karaków, większość ich doradców i inni najważniejsi krasnoludzcy dygnitarze. Tymczasem przedstawiciele innych klanów, choć szanowani, nie mają szans na to, by w istniejących karakach objąć takie stanowiska, mogą co najwyżej być właśnie doradcami władcy. Jednocześnie, właśnie z powodu roli, jaką klany szlacheckie pełnią w Karaz Ankor, żaden z nich nie wyemigrował do Imperium. To nie zostało zmienione w ciągu kolejnych edycji, wręcz przeciwnie, nowsze źródła, jak na przykład Grudgelore s. 95 czy Archives of the Empire, vol. 1, s. 64 też wspominają krasnoludzką szlachtę. Więc ona ma w karakach swoje miejsce, a jej istnienie, moim zdaniem, przyczyniło się w części do tego, że przodkowie wielu imperialnych krasnoludów woleli szukać szczęścia i możliwości pośród ludzi. (Werner)

    • @diotwirbombom2550
      @diotwirbombom2550 2 ปีที่แล้ว

      @@wcieniuimperium No tu też zgoda. Choć co do kwestii przenoszenia się do ludzkich krain były też przypadki wyjątkowe ale innego rodzaju jak np. kowal run Alaryk Szalony, który dobrowolnie zaczął mieszkać między ludźmi w czasach Sigmara widząc w nich duży potencjał i wartościowych sojuszników (tylko do dozbrojenia i douczenia) mimo oczywistych, ludzkich słabości i niechęci większości jego rodaków do mieszkania "pod chmurką". Część krasnoludów nawet z twierdz ma naturę włóczykijów i lubią być dłużej lub krócej poza twierdzami, jak np. członkowie oddziałów strażników. Bugman swój browar założył w Imperium i bynajmniej nie pod ziemią, a wywodził się rodem z Ekrundu gdzie część okolicznych krasi wolała mieszkać na powierzchni - co mogło też przyczynić się do szybkiego zalewu i zniszczenia tych terenów przez orków. W khazalidzie jest też osobne słówko na zdziwaczałego dawi, który chodzi sobie po górach. Także idąc tym tropem sporo krasnoludów mogło zamieszkać między ludźmi nie tyle z racji, że byli niechciani, mieli konkurencję innych klanów ale po prostu była w gronie tych "dziwaków", którzy wolą żyć pod otwartym niebem, a bliskość ludzi np. w Imperium dawała do tego spore możliwości i względne bezpieczeństwo.

    • @wcieniuimperium
      @wcieniuimperium  2 ปีที่แล้ว

      @@diotwirbombom2550 Dokładnie :-) Choć tak jak piszesz, to raczej jednostki, nie klany. Pozdrawiam :-) (Werner)