วีดีโอ

Nie. Wyszły bo w ulu podwyższyła się temperatura i zagrażały nagim larwom. Wygoniłem bezrobotną gwardię z kilku uli.

To są najsilniejsze i najzdrowsze pszczoły w ulu

Kolego nie motaj młodym w głowach. Nic nie wywołałeś, pszczoły same zazwyczaj w dni upalne gdy pożytek na polu zanika i latają nieliczne na większe odległości, wykonują efekt :tarki: czyli ciągłe nakładanie zapachu kolonii na powierzchnię wokół wejścia, pomagając tym samym powracającym zbieraczom szybsze odnalezienie ula. Jak nie wierzysz to poczytaj o washboardingu u pszczół.... Pozdrawiam Andrzej

Dlaczego?

Tak, zgadza się. Na kokonach starych plastrów. Na wypropolisowanym drewnie starych ramek nie ma. Propolis je dezynfekuje. Pszczoły kitują całe dziuple w starych drzewach, od góry do dołu i nie chorują.

Mamy różnej wielkości pszczele rodziny. W moich dziuplach żyje ok 100 000 pszczół musze dać im 20 kg. Kto ma mniejsze rodziny 10 kg wystarczy.

Dla mnie największym zaskoczeniem jest, że piją bydlęcą gnojówkę i ludzki mocz z trawy pod budką z piwem o czym często wspominał dr Kwasek z Czeladzi.

Chcę powiedzieć jasno. Ja podaję informację i nie chce nikogo namówić na stosowanie tej metody. Dla mnie jest ona najlepsza najskuteczniejsza i najtańsza jaką znam. Zimuję nią silne i zdrowe pszczoły i nie martwię się, że nie przeżyją. Śpię spokojnie. Każdy ma swój rozum i niech z niego korzysta. Podejmuje najlepszą decyzję w walce z warrozą. Jak ma coś lepszego to niech zapomni o tym co tu napisałem.

biszkopt z lukrem i syrop malinowy

@@user-kp2it7rm5m I jak to ma niby działać?

@@DEZERTER102 Działa wyśmienicie. W żadnej książce specjaliści o tym nie piszą jak dzielą się pszczoły w ulu i jaki to ma skutek. Ja zauważyłem w dziuplach, że w rodzinie nie tylko trutnie nie pracują, ale jest również ok 10% pszczół, które nic nie robią tylko żrą. I tu jest początek tej metody.

@@user-kp2it7rm5m Fajnie że pokonujesz konwencjonalne działania, tylko czemu ma to służyć? Rozwojowi rodziny? Jak to ma niby wpłynąć na pszczoły czy wróżę?

@@DEZERTER102 Ja czytam zachowanie pszczół w dziupli. Jak one się zachowują walcząc z warrozą i chorobami. Dziuplami prawie nikt się nie zajmuje bo to dziadostwo. Fakty są inne. Pszczoła najlepiej czuje się w próchnie. Ja nie jestem w stanie wybudować ula z próchna. Leśnicy robią barcie w zdrowym drewnie. Jednak to nie jest próchno. Warunki inne i pszczoły inaczej się gospodarzą. Dziewczynki propolisują próchno i są szczęśliwe. Ja trochę zmodernizowałem ich metodę i stosuję do zimowli. Rodzina pszczela wchodzi w zimowlę bez jednej samicy warrozy i bez chorób. Wszystkie są zdrowe jak Kąpania Honorowa Wojska Polskiego. Ten stan osiągam od 1 lipca przy pomocy cukru barwnika octu i 10 plastrów białej woszczyzny. Na początku też w to nie wierzyłem, ale nie mogę się okłamywać jak fakty mówią prawdę. Walka z warrozą jest dużo prostsza jak myślimy. Popełniliśmy wielki błąd osadzając pszczoły w ulach wadliwej konstrukcji

Ja tylko piszę, rzadko coś mówię. Jak chcecie to mogę trochę opowiadać.

Dlaczego?

@@user-kp2it7rm5m Myślałem że się roją, bo widać jak wychodzą, a tych co wracają nie widać.

@@marcink2600 Moje dziuple składają się z 6+1 korpusów i mają 21 takich otworów wylotkowych. 18 było otwartych a 3 zamknięte. Gdy otworzyłem 1 to tyle pszczół się wysypało. Z pozostałych korzystały normalnie.

Tak, wszystkie 64.

Chińscy naukowcy potwierdzili w swoich laboratoriach moje obserwacje w dziupli, że warroza nie rani dorosłej pszczoły ponieważ nie ma odpowiednio silnych żuwaczek do przegryzienia "skóry". Owszem rani, ale tylko larwy w komórkach i wysysa z nich limfę. Z tego wynika, że kleszcz używa dorosłą pszczołę jako środek transportu coś w rodzaju konia. Ocierając się o propolis i ostre części ula dziewczynki zrzucają z siebie dręcza. Również metoda klejowa jest właściwą metoda do jej usuwania. Pszczoły łatwo zrzucają przyklejonego intruza. Obecnie problemem nie jest warroza tylko złe ule. Ich wadliwa konstrukcja. Samica zrzucona z jednej pszczoły zaraz spada na następną, która stoi pod nią. Musimy jak najszybciej zmienić ule to wyrroza zniknie.

Lubią ciasta bo są z syropu glukozowo ftuktozowego w znacznej części,po rozpuszczeniu ciastka wybierają syrop..a z tymi ulami ciekawa teoria..🤔

@@kasiareich6457 Ule to nie teoria to fakt. Naukowcy stwierdzili: pszczoły chorują odkąd zamknięto je w ulach stojakach. Dla pszczelarz są b. wygodne, bo łatwo można je wozić z pasieczyska na pasieczysko.

Miękki wosk zawiera duże wody w sobie. Należy go podsuszyć. Podam przykład sadło i słonina. Sadło ma dużo wody w sobie jak się je topi to pryska. Natomiast słonina jest twardsza ma mniej wody i nie pryska na patelni. świeży wosk jest wodnisty dlatego się łamie.

Jacy chińczycy, jakie badania... Panowie z Polanka TV rozmawiają o sztucznej inteligencji zaprogramowanej na udzielanie porad a nie o badaniach naukowych. Pokaż w końcu tą dziuple bo jak narazie zaczynam nazywać Cię "Lejwoda producent miodu cukrowego" Jesteś wynalazcą nowego gatunku miodu 1. ze Spadzi 2. z Nektaru 3. z Cukru "Biedronkowego" tzw.Kajetanowy

Specjalnie dałem wąską ramkę. Chciałem pokazać, że bez ramki i węzy pszczoły też potrafią budować prosty plaster.

@@user-kp2it7rm5m u mnie odbudowywuja ale nadstawkowe.wielkopolskie .

A jakbym do pakietu włożył ramki bez węzy, załóżmy 6 z zatworem.To czy wtedy odbudują równo czy narobią dziadostwa?

Obserwuję pszczoły w dziuplach i wyciągam wnioski. Obecnie pszczelarze uwierzyli, że naucza pszczoły zbierać miód. będą je leczyli wg nowoczesnych metod. Niestety pszczoły nie chcą naszej pomocy, one wypracowały swoje od milionów lat i są z nimi szczęśliwe. Ubzduraliśmy sobie, że przez hodowlę i wymianę matek, poddawanie węzy, malowanych uli będziemy mieli dużo miodu. Ja mam kundle, nie wiem skąd przyleciały i jaka to linia? Hoduje je najprymitywniej jak można. Powiem szczerze to jest dziadostwo. Ale mam mało roboty i dużo miodu. Pszczoły u mnie żyją jak bezpański pies na śmietniku. Daje im tylko żreć ochłapy. .Resztę one same kombinują. Ostatnio dostałem 300 ramek od pszczelarza, któremu padły 3 pasieki. Brązowe i czarne, brudne od wosku i propolisu. Oskrobałem je i włożyłem do dziupli. To widać na filmach. Dziewczynki zadowolone. No to ja się pytam gdzie są te choroby?. W moich dziuplach mam 21 dziur otwartych, 18 z przodu i 3 w dennicy z tyłu. Temperatura spada do 8 st C a matka czerwi na full. W dziuplach jest tyle miejsca, że wiatr w nich hula. Dziewczynki się nie roją, nie ma rabunków. One mnie nie gryzą, działam bez dymu. Siła w dziuplach aż w uszach dudni. Wylotki pełne. Brody nie wiszą pod ulami.

Lepiej płyta pilśniowa laminowana. Wygina się do środka ale utrzyma słoiki. Jak coś wykapie ze słoików do gniazda i nie sączy się na zewnątrz. Pod powałką warroza jest w czerwiu a nad powałką warrozy w czerwiu nie ma.

@@user-kp2it7rm5m Do tej metody walki z warroa potrzeba dużej wyobraźni. Co twórca ma na myśli??

@@RobiRobinson1 Metoda z 2 powałkami jest dla pszczelarzy próżniaków, którym nie chce się grzebać często w gniazdach.

@@user-kp2it7rm5m Matka do góry, odcinamy korpusy powalkami, zdrapka w wylotkach???

@@RobiRobinson1 Tak. Dlaczego powałka? Zapach matki przechodzi przez pajączki i pszczoły czują się jak 1 rodzina. Nie robią mateczników ratunkowych. 1 pajączek tylko w rogu otwarty na ramkami pokarmowymi R1 i R2 albo pyłkową R10. Po plastrze pokarmowym pójdzie pszczoła ale nie warroza. Dlaczego Nie czuje czerwiu bo tam go nie ma. Umaże się w miodzie i padnie.

Jak baca może mieć 2 powały w piętrowej chałupie to ja mogę w dziupli też mieć. Jedna wyżej druga niżej. Przez tę niżej warroza nie przechodzi. Bariera jak chiński mur.

To nie żart tylko prawa natury.

A czy ja się śmieję. Serio pytam. Widzę pewne analogie z ulami bezramkowymi Warre, tam zamiast powałki jest płótno najczęściej z juty. Pszczoły same sobie kitują tyle ile potrzeba. W tych ulach też jest mniejszy problem z warrozą, z tym że tam pomaga jeszcze nie grzebanie w gnieździe

@@TomekSobczak-ly5it Po testach przechodzę na 2 powałki 9 pajączkowe. Nie znalazłem kleszcza. Waroza nie przechodzi. U góry mam tylko zdrowy czerw i energiczne pszczoły

Aha, przy okazji wyjaśniło mi się jak trzymasz trzy matki w jednym ulu bez mieszania się ich feromonów

@@TomekSobczak-ly5it 3 matki zimuje w jednej dziupli jako zabezpieczenie gdyby jedna zniknęła. Teraz ma tylko jedną matkę i robię odkład całym korpusem. Warroza "jeżdzi" na pszczole karmiącej . W moich testach nie może "przejechać" przez powałkę.

Tak.

Ja też tak myślę. Instynktownie wyczuwają, to nie nasza liga

Ja mam sytuację z goła odwrotną. Zrobiłem odkład i akurat trafiłem na niepogodę połączoną z dziurą przed lipą. Wyczyściły mi go do ostatniej kropelki. Lipy zakwitły mam nadzieję że polecą na pożytki.

@@TomekSobczak-ly5it Jak matka żyje to trzeba podkarmiać po zachodzie słońca i będzie dobrze.

Matka jeszcze się nie wygryzła więc mają obniżoną wolę obrony gniazda.

Witam.

@@user-kp2it7rm5m czy mozna sie z Panem z kontakyowac telefonicznie

Bingo

Kilka, wiesz, jak leczę? To jest dopiero półfinał. Finał pokażę trochę później. Powiedz po co nam ta ciężka chemia?

Tu potrzebna jest wyobraźnia,

Tak, tylko pszczoły robią zdrapki z propolisu.

Napisz do mnie na e-mail kajetan.warat@o2.pl

To są zdrapki do usuwania kleszcza. Podpatrzyłem w ulach jak pszczoły walczą swoim sposobem, ocierają się i agresor odpada na dół (na dno, na dennicę.)

Tzn. że zdrapka propolisowa będzie??

za szybko pracowałem

A jak myślisz?

Aby dobrze naświetlić problem pokazuję korpusy bez pszczół.