วีดีโอ

To ciekawe, że zwolennicy keto przeczą temu, że LDL powoduje miażdżycę, co jest najlepiej udowodnionym faktem w historii medycyny a nagle twierdzą, ze otyłość powoduje cukrzycę, pomimo że większość osób z nadwagą, jak również otyłych nie doświadcza cukrzycy, natomiast ma ją wiele osób szczupłych.

@@VeganikaPolishActivist Jest też pozorna szczupłość z cukrzycą, czyli TOFI (thin outside fat inside), z wysokim wskaźnikiem trzewnej tkanki tłuszczowej np. w wątrobie. Bez nadmiaru kalorii trudno wywołać cukrzycę typu 2.

cool. Many times I have told you, you are invited for skype conversation if you wanna talk more. You may cover your face with a scarf if you wanna remain anonymous.

@@VeganikaPolishActivist thank you again for invitation.

you don't believe in existance of conciousness? so who are you? Don't you experience life?

Can you explain to me this "concept", the theory behind it? Cause the only what I understand from this "concept" is my everyday experience.

@@VeganikaPolishActivist Conciousness was not mentioned in my post. Soul has nothing to do with conciousness.

@@VeganikaPolishActivist The illusion of "self" arises in the brain through neuronal connections. It's a byproduct of existance of a biological animal which you can see in the mirror. Without alive animal there would not be the "self". Brain's activity is dedicated, in more than 98%, to keeping the animal alive (by ensuring that all bodily functions are up and running). Maybe 2% is dedicated to the illusion of the "self", which in a nutshell, is a boring movie that is on the almost constant display during the daytime, and which temporarily dies during the nighttime (while the animal is sleeping).

@@charon6679 soul is a synonim of conciousness. Do you have a better definition?

yes Joey does a lot a lot of good while Tristan is a mass murderer and promotes killing.

Have you read the bible or just spouting nonsense based on your own views?

Każdy inny gatunek też doskonale wie co ma jeść a czego nie jeść, tylko człowiek się pogubił i je byle jak zaburzając swój metabolizm. Bo przez miliony lat człowiek wiedział co ma jeść a czego nie ma jeść i nie miał dostępnej takiej różnorodności jedzenia, często szcztucznie stworzonego (którego nie znajdziesz w naturze), więc i trzeba dziś tym bardziej zwracać uwagę na to co się je żeby ten organizm mógł bez przeszkód regulować sówj metabolizm. Takie czasy.

Wystarczy żeby w diecie występowały trzy makroskładniki, czyli węglowodany, tłuszcz i białka w odpowiednich stosunkach i bez problemu zachowa się wrażliwość insulinową. Dlatego prawidłowa dieta wysokowęglowodanowa i niskotłuszczowa albo wysokotłuszczowa i niskowęglowodanowa wchodzi w grę. I insulinooporność nie istnieje (to jest sztuczny konstrukt), jest glukozooporność.

Już spożywanie tłuszczu w ilości większej niz 30g na dobę upośledza wrażliwość na insulinę - oczywiście insulinę a nie glukozę, nie ma glukozooporności, tylko insulinooporność. I taka lekka insulinooporność nie musi być jeszcze stanem patologicznym. Natomiast przy długotrwałym przyjmowaniu tłuszczów nasyconych może trwale uszkodzić komórki trzustki i wtedy to już nawet nie insulinooporność tylko cukrzyca będzie nieodwracalna.

@@VeganikaPolishActivist Czego komórka nie chce wpuścić do swojego wnętrza bo na przykład jest zapełniona substratem energetycznym (glukozą czy kwasami tłuszczowymi), insuliny (kuriera) czy glukozy (przesyłki) ? Bo chyba niektórzy nie zdają sobie sprawy, że występuje analogiczna sytuacja z kwasami tłuszczowymi, których komórka także nie wpuści do środka jeśli jest pełna. Cykl Randle'a się kłania. Insulinooporność to sztuczny konstrukt, tak jak i stan przedcukrzycowy żeby leki można było wciskać, chociaż oba "schorzenia" można łatwo dietą wycofać u znakomitej większości ludzi.

to jak wytłumaczysz fakt, ze na insulinooporność bardzo często cierpią osoby z ciężką niedowagą, na ujemnym bilansie energetycznym, jak osoby na diecie keto, które niejednokrotnie bardzo straciły na wadze. Raczej nie możemy ich podejrzewać o zapełnienie substratami energetycznymi, wyraźnie głodują a jednocześnie mają podwyższony poziom cukru we krwi, pomimo że komórki bardzo pragną tego cukru.

@@VeganikaPolishActivist On dobrze napisał - nie ma insulinooporności, jest glukozooporność. Dlaczego ludzie na deficycie albo keto cierpią na "insulinooporność" ? - tłumacząc to dość ogólnie, żeby nie było, że tak jak w którymś filmiku zarzuciłaś, że ludzie celowo stosują trudne nazwy żeby nieobeznanemu z tematem słuchczowi było trudniej się połapać - ludzie na dieficycie jak i na keto spalają w dużej mierze zapasową tkankę tłuszczową (czyli tłuszcz - ludzie na keto dodatkowo ten dostarczony z pożywieniem) i ma to na celu oszczędzanie glukozy dla tkanek, które jej wymagają do funkcjonowania. Organizmy takich osób znajdują się często w ketozie więc dodatkowo dochodzi jeszcze spalanie przez organizm ketonów - i nie, komórki nie pragną glukozy (oprócz tych które są od niej całkowicie zależne, czyli między innymi te, które nie posiadają mitochondriów) - bo kiedy w krwiobiegu masz dostępną glukozę, wolne kwasy tłuszczowe (WKT) oraz ketony - to wychwyt przez mitochondria (takie małe fabryczki energii komórek) WKT jest 40 razy większy niż glukozy, a wychwyt ketonów jest 2,5 raza większy niż WKT, więc to komórki doskonale wiedza, które "paliwo" jest dla nich najlepsze. Mało tego - wydajność energetyczna utleniania glukozy w organizmie człowieka (czyli jaki jest zysk energii z glukozy) wynosi około 60% netto, utleniania tłuszczów to ok 71% netto, a białek około 22% netto - i to jest wzięte z książki na temat Bioenergetyki człowieka - więc jak tutaj się można dziwić, że organizm woli spalać w głównej mierze tłuszcz ? - bo zresztą przy wysiłkach umiarkowanych i mniejszych, czyli wiekszość doby organizm w jakichś 70% korzysta z energii uzyskanej ze spalania tłuszczu i to u sosby, która nie jest na żadnym keto, LCHF itd. - tylko u takiej przeciętnej osoby. A po adaptacji do diety typu LCHF poziom wykorzystania tłuszczu jako źródła energii wzrasta nawet do 80-90%. I teraz kiedy komórki tych osób jadą na tłuszczach uwalnianych z tkanki tłuszczowej oraz z pożywienia (u tych na keto) + ketony, to następuje o czym pisał przedmówca - czyli cytuję: "Czego komórka nie chce wpuścić do swojego wnętrza bo na przykład jest zapełniona substratem energetycznym (glukozą czy kwasami tłuszczowymi), insuliny (kuriera) czy glukozy (przesyłki) ? Bo chyba niektórzy nie zdają sobie sprawy, że występuje analogiczna sytuacja z kwasami tłuszczowymi, których komórka także nie wpuści do środka jeśli jest pełna. Cykl Randle'a się kłania." - bo komórka ma lepsze substraty energetyczne pod ręką, które intensywnie spala a glukoza idzie w odstawkę dla komórek od niej zależnych. A bycie w deficycie energetycznym tak jak i według mnie na keto przez dłuższy czas szkodzi - o czym przekonali się na przykład więźniowie obozów koncentracyjcych - u których również byś stwierdziła 'insulinooporność" oraz stan ketozy. A poza tym ludzie na keto też tyją - to nie jest tak, że tam wszyscy chudną. Tutaj masz badanie: "Prevalence of Vascular Complications Among Patients With Glucokinase Mutations and Prolonged, Mild Hyperglycemia" - gdzie przez 40 lat ludzie żyją z hiperglikemią z powodu zaburzenia genetycznego i jakoś podwyższony poziom cukru (według norm to przecież niektórzy to już stan przedcukrzycowy mają) nie spowodował u nich żadnych problemów zdrowotnych - a to dlatego, że poziom cukru jaki u nich występuje jest nadal fizjologicznym poziomem cukru - no ale społeczeństwo trzeba straszyć żeby leki się sprzedawały.

great point!

@@VeganikaPolishActivist But I think T. Tate doesn't care about my point of view either 😂 I once met someone who also used to say "I don't care" - but he was vegan !!! - Probably suffering of ones was a thing he cares at all... For me T.Tate said this: I don't care suffering of the others. Why someone (e.g. doctors, pharmacists) should care when he is in pain ? They can say the same: we don't care or if you don't have money we don't care you suffer. If we start to think as he it will hit us too, because it means "nobody cares noone".

I consider he is psychopath or he can pretend such an attitude for Yt "show" purposes. He wants to be received luxury somehow or even a little bit provocative but only one thing which makes him " different" is smoking cigar. The most funny part for me is when he said "cruelty is completely justified" - It would be interesting to hear dentist refusing him tooth pain treatment saying: my cruelty is completely justified. I think he can attract haters but some lovers too even if he has nothing interesting to say. For me he is bland, artificial and partly grotesque. His opponent is more interesting.

Od zarania dziejów ? - czyli od kiedy ? Jak długo istnieje Homo Sapiens i jak długo istnieje gatunek człowieka ? Nadal widzę, że wiele osób włącznie z prowadzącą do końca nie rozumie o co chodzi w zasadzie "nie miesznia paliw" - jak na poziomie komórkowym, czy wręcz naszych mitochondriów to działa na organizm, jakie zniszczenia mogą się dokonać. To nie chodzi o lączenie węgli z tłuszczami, tylko w jakich proporcjach się to robi - na przykład tradycyjna kuchnia francuska to są w dużej mierze dania tłuste, w azji jest zazwyczaj przewaga węglowodanów w daniach itp. itd. A nasza dzisiejsza nowoczesna dieta zachodnia miesza wszystko jak leci, przetwarza jak leci byle smaczne było - do tego jeszcze niech dojdzie brak ruchu na co dzień - i skutki widać gołym okiem do okoła.

skąd Ty to wziąłeś, że 80% cukru z mleka matki jest przerabiane na tłuszcz, skoro od podaży cukru zależy przeżycie noworodka / niemowlęcia. Mózg dziecka jest w pełni uzależniony od podaży cukru, gdyby było tak, ów mózg musiałby być już martwy. Również dla potrzeb energetycznych dziecko zużywa przede wszystkim glukozę, możemy sie zatem domyśleć, że tłuszcz jest raczej magazynowany i stąd u niemowląt obserwujemy szybki przyrost tkanki tłuszczowej. Organizm - zarówno niemowlęcia, jak i osoby dorosłej - bardzo niechętnie zamienia cukier na tłuszcz, gdyż jest to proces mało wydajny, dochodzi do wielkich strat energetycznych. Tymczasem niemowlę, którego mózg się dynamicznie rozwija i jest w pełni uzależniony od dostaw cukru, nie może sobie pozwolić na takie marnotrawstwo.

@@VeganikaPolishActivist Nie chce mi się już tłumaczyć, wszystko jest w książkach. Powodzenia w prowadzeniu kanału.

na uniwersytecie Stanford nie czytają książek? www.stanfordchildrens.org/en/topic/default?id=hypoglycemia-in-a-newborn-baby-90-P01961 Czy Ty przypadkiem nie czytasz książek z gotową tezą napisanych przez skompromitowanych infuenserów keto, których książki zostały wyśmiane przez świat naukowy? Każdy idiota może napisać książkę. Nawet niejaki Dr. Gundry, który zalicza białko jaja kurzego do roślin, sprzedał mnóstwo książek i narobił sporo szumu medialnego głosząc swoje spiskowe teorie a mnóstwo ludzi przez niego zaczęło bać się roślin.

@@VeganikaPolishActivist Zedytowalem pierwszy post, bo miało być 50% węglowodanów, pozostałe 50% jest wykorzystywane jako budulec. A noworodek w głównej mierze korzysta z tłuszczu w mleku matki jako źródło energii oraz ze swojego zapasowego tłuszczu jeśli trzeba.

@@VeganikaPolishActivist Poczytaj sobie w biochemii jak i z czego jest syntezowany tłuszcz.

Jest ich oczywiście mnóstwo, zobacz przykładowo tego: th-cam.com/video/ESxG-AjC24w/w-d-xo.html On nigdy w życiu nie miał mięsa w ustach.

@@VeganikaPolishActivist no tak mnóstwo powodzenia

oczekujesz, że wyślę Ci mnóstwo linków prezentujących mnóstwo sylwetek wegańskich kulturystów? To jeszcze musiałabym sie chyba mocno interesować kulturystyką, bo jakoś nie-weganskich kulturystów nie znam w ogóle. Jak dla mnie wystarczy informacja, że jak na to, że jest nas niski odsetek społeczeństwa, to wyjątkowo dużo sportowców odnoszących sukcesy i zdobywających medale w różnych dyscyplinach to weganie. A już najbardziej liczy się dla mnie to, że jako weganka po operacji kręgosłupa, przerwie w treningach i sporych ograniczeniach co do tego, co wolno mi teraz robić, jestem zachwycona tym, ze dzięki diecie wegańskiej udaje mi się bez problemu utrzymywać siłę mięśni, co wcale nie było takie łatwe przed weganizmem i całe życie musiałam ciężko pracować, aby się szybko nie osłabiać po każdej krótkiej przerwie, Pamiętam jak trenowałam sztuki walk i już po przerwie wakacyjnej wracałam zawsze znaczenie słabsza. Teraz nie doświadczam już takich spadków. Moi znajomi weganie, też w większości uprawiają sporty i każdy chwali sobie dietę roślinną i jej wpływ na wyniki sportowe.

Dajcie spokój z tymi weganskimi kulturystami najbardziej zakłamany sport , ten wie co w trawie piszczy

@@panicz0007 grunt, że weganie są w lepszej kondycji fizycznej, bardziej fit, zdrowsi i mniej męczliwi. Jako wegański trener sztuk walk widzę ogromną różnicę o ile łatwiej uprawia się jakiekolwiek sporty na diecie roślinnej w porównaniu z mięsną, co jest zrozumiałe, oczywiste i potwierdzone badaniami. A profesjonalna kulturystyka to czysta patologia więc lepiej, gdyby weganie uprawiali ten sport jedynie amatorsko.

Już od dawna znana była tak zwana zasada "nie mieszania paliw" - czyli albo HCLF albo LCHF. Ci którzy zwalają winę na węglowodany i insulinę albo z drugiej strony na tłuszcze po prostu się nie znają i tyle.

Poczytaj o cyklu Randla mieszanie paliw

nabiał jest w Polsce bardzo popularny, białko serwatkowe także, nie mówiąc ze jest dodawane do mnóstwa produktów spożywczych, nawet batonów

@@sewerynjaniak4559 Jak ktoś je naturalne jedzenie to nie ma tego dużo - a przynajmniej ma się nad tym większą kontrolę. Jak ktoś je na potęgę "jedzenie" ze sklepu, jakieś gotowce, batoniki i inne dziwne wymysły itp. itd. - to się nie dziwie. Ale fakt nabiał nie każdemu służy, są osoby, które wręcz powinny unikać nabiału - ja na przykład bardzo dobrze toleruje nabiał, mam tak już od kiedy pamiętam - ale to każdy powinien sprawdzić na sobie.

na sobie czy na cielaku i krowie? bardziej zastanawia Ciebie to, czy Tobie to służy, czy niż służy to krowie? Przecież to jej mleko, nie Twoje. Kiedy ludzie pojmą, że ciała zwierząt należą do nich samych i tylko one mają prawo nimi dysponować?

@@VeganikaPolishActivist To twoje zdanie w tej kwestii, ja mam inne zdanie.

a jak sądzisz, jakie ma na ten temat zdanie kurczak czy krowa, bo w końcu ich zdanie jest tu najistotniejsze. Twoje praktycznie jest zupełnie bez znaczenia, bo nie o Twoje ciało się rozchodzi, tylko zwierzęcia, o którego wydzielinach czy mięśniach mowa. Użyj wyobraźni i zastanów się, czy taki kurczak pragnie zawisnąć na haku i zostać skrócony o głowę a potem pożarty przez jakiegoś bezmózga.

na pracę i objętość mięśni w ogromnej mierze wpływa glikogen więc bez węgli też mięśni nie zbudujesz. A nie jeść białka zwyczajnie się nie da, bo niemal nie znajdziesz pokarmów go nie zamierających - chyba tylko kisiel go nie zawiera, ale kto się żywi kisielem? Zarówno ja, jak i mój syn mamy błyskawiczne przyrosty masy mięśniowej, ilekroć się zmobilizujemy i zaczynamy bardziej regularnie trenować - na zwykłej diecie wegańskiej, bez żadnej suplementacji białka.

@@VeganikaPolishActivist Każda początkująca na przykład w treningu siłowym osoba - poza kilkoma wyjątkami - ma w początkowej fazie ćwiczeń szybkie przyrosty masy mięśniowej. Weganie nie są jakimś wyjątkiem.

tyle ze trudno nazwać nas osobami poczatkującymi, zważywszy że ja całe życie intensywnie trenowałam m.in. sztuki walki takie jak tae-kwon-do czy capoeirę. No chyba że po mobilizację po okresie mniejszej mobilizacji nazwiesz byciem początkującym. Hmm, chyba nie całkiem słusznie, zważywszy że nawet po każdej przerwie zachowuję sporą siłę mięśni, że niemal po każdym chłopaku muszę sobie dokładać obciążeń na siłowni.

@@VeganikaPolishActivist To ile podnosisz skoro po każdym chłopaku musisz dokładać sobie obciążenia (chociaż po chłopaku to i możesz sobie dokładać ciężaru, bo po dorosłym w miarę silnym mężczyźnie to raczej nie widzę tego tak do końca - ja praktycznie bez żadnego treningu siłowego wyciskam 100kg a ważę obecnie 83kg, to co by było gdybym zaczął ćwiczyć siłowo) ? Dla budowy masy mięśniowej powiedzmy że ma znaczenie w jakim ona jest stanie w momencie rozpoczęcia treningu - więc tak, jeśli nawet przez całe życie coś trenowałaś to będzie ci łatwiej wrócić do treningów, oraz osoby wytrenowane zawsze zachowają więcej siły i wytrzymałości (niż takie co nic nie robią) nawet po dłuższym czasie bez treningu (między innymi pamięć mięśniowa i nerwowa tutaj działa) - ale przyrost masy mięśniowej możesz mieć nawet mniejszy niż ktoś kto większość swojego życia nic nie trenował ale nagle stwierdził, że chce zbudować mięśnie i się za to poważnie weźmie. Bo mięśnie rosną od odpowiedniej stymulacji, a na tą będą bardziej podatne mięśnie osoby niewytrenowanej niż wytrenowanej (dlatego na przykład kulturyści wraz z upływem lat muszą coraz więcej i dłużej męczyć mięśnie na różne wyszukane sposoby żeby uzyskać na przykład taki sam przyrost masy mięśniowej jaki kiedyś mieli w znacznie krótszym czasie) - a do tego dochodzą jeszcze uwarunkowania genetyczne, bo może należysz do tych szczęśliwców, którym łatwiej i szybciej budować mięśnie niż innym - ale to nadal nie oznacza, że to zasługa weganizmu.

akurat ręce to moja najsłabsza część ciała, ramiona ćwiczę jedynie przy okazji ćwiczeń na kręgosłup. Więc sztangi w ogóle nie używam. Obciążeń dokładam sobie po innych - zarówno kobietach, jak i młodych mężczyznach - na nogi, a w tych różnych ćwiczeniach na kręgosłup, gdzie przy okazji też pracują ręce, dziwi mnie to, że mężczyźni nie mają większych obciążeń niz ja, bo przecież z natury mężczyźni mają silniejsze od kobiet przede wszystkim górne partie.

Do you have any experience in the scientific area to make such a claim ? Are you able to verify what are other people saying about for example nutrition ?

You raised the very important issue of competing for public attention. Would we see all those protests around the world (yt doesn't let me type what kind and why they happened), if we didn't see all those images we saw?

No, I forgot that conversation, but one of my viewer mentioned him. And since Bart didn't even adrress my questions, I think I will repreat them. They are still relevant and need to be addressed.

There were 3 carnivore native speakers and just 1 vegan foreigner who was trying to ask serious questions. She was simply dominated, not debunked.

@@MarcinVegan I saw this "debate" quite recently and there was no domination over Veganika like you claim, it is a lie what you are saying. Both moderators were even trying to support her and even Bart was quite polite, because who watched his other videos knows what he is capable of. Bart was answering directly to the asked question and many times Veganika was talking about something not fully related to the topic like for example about Neanderthal when the question was about Homo Sapiens (a separate species). Veganika should ask Bart for another debate if she wants to prove him wrong, as Bart mentioned in previous one, several years have passed already, so maybe it is time ?

also university where he gives or used to give lectures doesn't seem to believe he might be a professor or even a doctor. Anyway, we know how the scientific career path looks like and if he even was on this path I would easily find his articles with saw his higher titles. You cannot just become a doctor or a professor without any research. I used to do translations for scientists and they had to conduct and publish their research to advance in their scientific career. And even today, once I type their names, I can easily find their articles I had translated. Because scientists must publish, must do whatever research.

@@VeganikaPolishActivist Have you try to search for him on the Google Scholar ?

sure

@@VeganikaPolishActivist I was trying to find his video where he expalined his Professor degree and how to check it, but i cannot find it now, there is too many videos on his channel😅

but the dogma "animals have no souls" doesn't originate from Biblie. Actually according to the Bible, each breathing cteature simple is a soul. So the soul is nothing that you can possess but it is who you are. I personally define soul as conciousness, it is the closest to what people really mean when use this word and scientists have proven that not only vertebrates, but even insect are conciouss = "have souls".

@@VeganikaPolishActivist Dogma means it was invented by human - doesn't came from God and can be false as no one proved animals haven't soul/consciousness. As you wrote there is just opposite. Considering what scientists have proven e.g. Catholic Church should confirm animals can have soul (consciousness) or at least: we can't exclude that animals have soul . But probably it will take them years before they accept this scientific truth...

I definine what soul is by judging what people mean by saying this word. For example, people are wondering whether the soul is mortal or immortal. Do what do they mean by being mortal or immortal. What do they wish to be immortal, what do they wish to preserve? Of course their consiousness, ability to experience reality. But it was just me, who defined this word. The church has never done it or at least I have never seen such a definition. Therefore it is easier for them to speak in such a in a vague, mysterious way so that noone realy knows what it means. And then it is easier to make claims "animals don't have souls", if souls is not any precise concept and the way they use the word we can clearly realize that they mean just conciousness. And in fact, church have defined numerous times animals as things, many don't believe animals feel until today. We heard such statements even from Polish catholic politicians. And I said they it is not biblical concept which doesn't mean that it was invented by humans at any higher degree than the Bible. Only those who consider Bible God's word might have problems to explain dogmas which are contradictiong with Bible and we should be aware of such facts, for example while preparing for such a debate.

@@VeganikaPolishActivist Yes, but your definition is probably the most "precise" definition of soul I have ever heard. I confirm the more abstractive is concept the most difficult for me is to talk about it. Religion is full of "mysteries" and non precise concepts, so in some points talking about religion begins to be even immposible - for me.