Znajomości dają więcej niż kompetencje. Nie mając kompetencji, można znaleźć kogoś kto je ma, a gdy jesteśmy uzdolnieni, to sami i tak za wiele nie zrobimy. Wyciągnąć można z tego wcale niechybny wniosek, że jedną z najważniejszych kompetencji jakie możemy posiąść to umiejętność budowania relacji i sieci kontaktów. Świetny materiał, fajnie, że o tym wspomniałeś, bo umiejętność budowania relacji z ludźmi (i selekcji, z którymi chcemy/powinniśmy mieć bliższe stosunki) jest niezwykle ważna. Czekam na trzeci sekret ;-)
Damian, z zaciekawieniem czytam poleconą przez Ciebie książkę o szczęściu. Faktycznie sieć kontaktów może bardzo korzystnie wpłynąć na poziom naszego szczęścia. Aby budować jednak wielką sieć szczęścia należy wykazywać zdolności do ekstrawertyzmu. Co zatem można zrobić aby introwertyk przełamywał wewnętrzne bariery? Tworzysz świetne prezentacje. Zainteresuj się książką Piotra Fijewskiego pt. ,,Jak rozwinąć skrzydła". Dzięki temu być może uda się Tobie stworzyć odrębną prezentację skierowaną do ludzi zamkniętych w sobie. Pozdrawiam.
To 200x200 mocno naciągane. Biznesmen może wśród tych 200 kontaktów mieć także Twoich znajomych. Poza tym osoba, z którą nas pozna biznesmen ma z nim pewnie wspólnych znajomych ;) Filmik jak zwykle na poziomie, pozdrawiam ;)
łącząc siłę nawyku i obecne podejście do faktu, że jest się szczęściarzem. Należy tylko wprowadzić swoją świadomość w nawyk myślenia o sobie jak o szczęściarzu :) Jeszcze nie obejrzałem, więc nie wiem co tym razem zobaczę :D
Według mnie to badanie było niediagnostyczne. (Zresztą jak wiele amerykańskich, które poznałam na studiach.) W tym wypadku głównie z uwagi na płeć, bo kobiety są generalnie mniej swobodne wobec obcych sobie mężczyzn. I nie jest to stereotyp, tylko kwestia sposobu socjalizacji dziewczynek. Powinni wybrać z tych grup dwóch mężczyzn, o zbliżonej atrakcyjności i w podobnym wieku. Wtedy można by wyciągać jakieś wnioski. A tu odnoszę wrażenie, że badanie zostało ustawione tak, żeby badaczom wyszło to, co założyli.
Na podstawie własnych doświadczeń muszę powiedzieć, że zaprezentowana w materiale wersja rzeczywistości nie sprawdza się. Tzn. chciałem zbudować właśnie taki model, sądziłem, że mam grono znajomych, bliższych i dalszych, na których mogę polegać, inwestowałem w te relacje (nie były to relacje "biznesowe", po prostu łączyły nas zawsze wspólne zainteresowania), a kiedy przyszło co do czego zostałem z niczym. Zbyt wiele założeń odnośnie czynników, które nie są brane pod uwagę. Przykład - tak szczerze ile razy trafiłeś w swoim życiu na biznesmena w kawiarni? Ile razy w życiu nawiązałeś z nim rozmowę? Ile razy była to rozmowa przyjemna? Ile razy doprowadziła do wymiany kontaktów? Ile razy doprowadziła do ponownego spotkania? Ile razy przerodziło się to w faktyczną znajomość, koleżeństwo a potem w coś lepszego? Każdy krok to RADYKALNY spadek ilości pozytywnych odpowiedzi. Dziękuję za wysiłek, ale tym razem kula w płot.
Heh obalam znowu tezę zazwyczaj nie pomagają mi ludzi z polecenia znajomych tylko spotkani dziwnym zbiegiem na ulicy. I dopiero po czasie dowiaduje się, że pomogli mi w tym czego szukałem nie prosząc ich nawet o pomoc. Utrzymywanie licznej sieci kontaktów tylko do załatwiania interesów w każdej branży jest nieetyczne. Koleguje się z różnymi osobami nawet tymi, którzy w niczym nie mogą mi pomóc. Siadając przy stoliku obok bezdomnego menela czasem można więcej się nauczyć i otrzymać niż od biznesmena. Oczywiście zależy kto czego szuka w życiu. Osobiście jeśli ktoś kumpluje się ze mną tylko dla interesów i ma mnóstwo znajomych których wykorzystuje i odwala z niego całą robotę olewam go.
Czyli jestem pół szczęściarzem, pół pechowcem? Ciągle znajduje jakieś pieniądze, bo mam taki nawyk jak ide to patrze się (zawsze) w ziemie. A pechowca to możecie sobie sami wyobrazić.
👍Subskrybuj!👍 bit.ly/SubskrybujRozwojowca
🎥Wszystkie odcinki!🎥 bit.ly/WszystkieOdcinkiRozwojowca
🎦Najpopularniejsza prezentacja!🎦 bit.ly/Najpopularniejsza
🎯Motywacja i osiąganie celów!🎯 bit.ly/MotywacjaCele
Znajomości dają więcej niż kompetencje. Nie mając kompetencji, można znaleźć kogoś kto je ma, a gdy jesteśmy uzdolnieni, to sami i tak za wiele nie zrobimy. Wyciągnąć można z tego wcale niechybny wniosek, że jedną z najważniejszych kompetencji jakie możemy posiąść to umiejętność budowania relacji i sieci kontaktów.
Świetny materiał, fajnie, że o tym wspomniałeś, bo umiejętność budowania relacji z ludźmi (i selekcji, z którymi chcemy/powinniśmy mieć bliższe stosunki) jest niezwykle ważna. Czekam na trzeci sekret ;-)
Damian, z zaciekawieniem czytam poleconą przez Ciebie książkę o szczęściu. Faktycznie sieć kontaktów może bardzo korzystnie wpłynąć na poziom naszego szczęścia. Aby budować jednak wielką sieć szczęścia należy wykazywać zdolności do ekstrawertyzmu. Co zatem można zrobić aby introwertyk przełamywał wewnętrzne bariery? Tworzysz świetne prezentacje. Zainteresuj się książką Piotra Fijewskiego pt. ,,Jak rozwinąć skrzydła". Dzięki temu być może uda się Tobie stworzyć odrębną prezentację skierowaną do ludzi zamkniętych w sobie. Pozdrawiam.
Zarombisty filmik!!!! Teraz tylko wypatrywać trzeciej części :)
To 200x200 mocno naciągane. Biznesmen może wśród tych 200 kontaktów mieć także Twoich znajomych. Poza tym osoba, z którą nas pozna biznesmen ma z nim pewnie wspólnych znajomych ;)
Filmik jak zwykle na poziomie, pozdrawiam ;)
łącząc siłę nawyku i obecne podejście do faktu, że jest się szczęściarzem. Należy tylko wprowadzić swoją świadomość w nawyk myślenia o sobie jak o szczęściarzu :) Jeszcze nie obejrzałem, więc nie wiem co tym razem zobaczę :D
Damian, wykonujesz świetną robotę! ;-)
Według mnie to badanie było niediagnostyczne. (Zresztą jak wiele amerykańskich, które poznałam na studiach.) W tym wypadku głównie z uwagi na płeć, bo kobiety są generalnie mniej swobodne wobec obcych sobie mężczyzn. I nie jest to stereotyp, tylko kwestia sposobu socjalizacji dziewczynek. Powinni wybrać z tych grup dwóch mężczyzn, o zbliżonej atrakcyjności i w podobnym wieku. Wtedy można by wyciągać jakieś wnioski. A tu odnoszę wrażenie, że badanie zostało ustawione tak, żeby badaczom wyszło to, co założyli.
właśnie miałam o tym napisać, zgadzam się :)
No i autor tego kanału oczywiście będzie brnął w tym kierunku i potwierdzał swoje założenie budując mały wąski świat umysłu.
Jaki utwór pod koniec?
Na podstawie własnych doświadczeń muszę powiedzieć, że zaprezentowana w materiale wersja rzeczywistości nie sprawdza się. Tzn. chciałem zbudować właśnie taki model, sądziłem, że mam grono znajomych, bliższych i dalszych, na których mogę polegać, inwestowałem w te relacje (nie były to relacje "biznesowe", po prostu łączyły nas zawsze wspólne zainteresowania), a kiedy przyszło co do czego zostałem z niczym.
Zbyt wiele założeń odnośnie czynników, które nie są brane pod uwagę. Przykład - tak szczerze ile razy trafiłeś w swoim życiu na biznesmena w kawiarni? Ile razy w życiu nawiązałeś z nim rozmowę? Ile razy była to rozmowa przyjemna? Ile razy doprowadziła do wymiany kontaktów? Ile razy doprowadziła do ponownego spotkania? Ile razy przerodziło się to w faktyczną znajomość, koleżeństwo a potem w coś lepszego? Każdy krok to RADYKALNY spadek ilości pozytywnych odpowiedzi.
Dziękuję za wysiłek, ale tym razem kula w płot.
proponuje ,żeby kolejna prezentacja była na temat jak być bardziej towarzyski , jak pokonać nieśmiałość ? myślę ,że wielu by się przydało
Heh obalam znowu tezę zazwyczaj nie pomagają mi ludzi z polecenia znajomych tylko spotkani dziwnym zbiegiem na ulicy. I dopiero po czasie dowiaduje się, że pomogli mi w tym czego szukałem nie prosząc ich nawet o pomoc. Utrzymywanie licznej sieci kontaktów tylko do załatwiania interesów w każdej branży jest nieetyczne. Koleguje się z różnymi osobami nawet tymi, którzy w niczym nie mogą mi pomóc. Siadając przy stoliku obok bezdomnego menela czasem można więcej się nauczyć i otrzymać niż od biznesmena. Oczywiście zależy kto czego szuka w życiu. Osobiście jeśli ktoś kumpluje się ze mną tylko dla interesów i ma mnóstwo znajomych których wykorzystuje i odwala z niego całą robotę olewam go.
Wspaniale!!
Wie ktoś co to za nuta na końcu?
Podpinam się.
Drugi sekret to kontakty a pierwszy?
Radek Kotarski mówił o tym eksperymencie w ramach teorii 6 stopni oddalenia, o czym mógłbyś zrobić ptezentację.
Super materiał. To co, kto chce się poznać/współpracować? :)
U polimatów to słyszałem.
I wątpię bym mógł komuś polecić 200 osób.
Przecież to oczywiste.
jestem między szczęściarzem a pechowcem
ja znam chyba nie więcej niż 100 osób ale większość z nich już mnie nie zna
Ostatni! :)
Ciepło
Czyli jestem pół szczęściarzem, pół pechowcem? Ciągle znajduje jakieś pieniądze, bo mam taki nawyk jak ide to patrze się (zawsze) w ziemie. A pechowca to możecie sobie sami wyobrazić.
Samodyscyplina? Zgadłem?
58 wyświetleń i 3. like ! :))))) (już mam szczęście xD)