Przy tym temacie warto poszukać informacji o odkrytym kilka lat temu stanowisku paleontologicznym Tanis - tamtejsze skały i skamieniałości uformowały się właśnie w wyniku tsunami po uderzeniu. A niektóre okazy są niezwykłe - mumia dinozaura, żółw przebity gałęzią, czy ryby z poimpaktowymi tektytami w skrzelach
@@MrSayalius O tej z Tanis można przeczytać na BBC w artykule "Tanis: Fossil found of dinosaur killed in asteroid strike, scientists claim". Było też kilka z innych miejsc i z innych czasów, np. Borealopelta, czy kilka okazów Edmontosaurus
gdzie indziej mary schweitzer odnalazla kosci dinozaurow z tkankami miekkimi, tkanki miekkie jak mowi nauka nie mogly przetrwac dluzej niz 100 tys lat, ale nie pasuje to do dogmatu ustalonej ewolucji, bo wszystko sie sypie na raz, datowanie epok, ktore i tak jest niedokladne , warstwy geologiczne wcale tak dlugo nie powstawaly jak wychodzi, nawet mozna przy odpowiednich parametrach datowac i wychodzi przyszla data wiec jest to niedokladny pomiar i zawodny czym starszy niz kilka tysiecy lat tym wieksze wrozenie z fusow, rozklad wegla nie jest staly, tylko zmienny zalezny od skladu atmosfery ktora sie z roznila sie na przestrzeni historii ziemii i innych zjawisk
@@cukiercukier8283Na studiach były rozmowy o tym z profesorami to sami mówili ,że jest przyjęta ścieżka ludzkości taka ,a nie inna i jest mnóstwo czy to artefaktów czy zabytków podręcznych człowiekowi nad którymi nikt się nie rozwodzi i idzie to przysłowiowej szuflady bo nie pasuje to aktualnie przyjętej ścieżce rozwoju
Właśnie mówiłem do mojej ukochanej "nie mam astrofazy na trasę, więc nie będzie miła" a tu niespodzianka: "astrokwadrans dodany minutę temu" :) dzięki!
6:50 Przy brzegu ("tzw.płytka woda") predkość fali jest proporcjonalna do pierwiastka z glębokości. Fala która ma wysokośc kilkudziesieciu centymetrów na pelnym oceanie przy brzegu zwalnia i co więcej kolejne maksima się doganiają woda się wypietrza i mamy do czynienia ze zjawiskiem kumulacji energii.
W Wikipedii jest napisane: "W skali milionów lat szacuje się tempo wymierania gatunków na zaniknięcie jednego gatunku co rok do pięciu lat. Na wielkość tę ogromny wpływ mają jednak okresowo następujące masowe wymierania. Pomiędzy nimi tempo wymierania jest niewielkie, szacowane na wymarcie jednego gatunku co kilkaset lat"
Jest też : "Wpływem cywilizacji ludzkiej tłumaczy się zwiększone tempo wymierania gatunków dokumentowane od kilkudziesięciu tysięcy lat, zwłaszcza w okresie ostatnich kilkuset lat. Współcześnie, według różnych ocen, wymiera od 5 tysięcy do 500 tysięcy gatunków rocznie,,
@@jacjacek9758 te bzdurne oceny sa na podstawie teorii twierdzacej ze ilosc gadunkow zwierzat jest proporcjonalna do habitatow nietknietych ludzka reka. Autorow nie pamietam ale w necie sobie znajdziesz. Poza tym, prosta weryfikacja. Szacuje sie ze jest 8mln gatunkow zwierzat i naliczono 5800 gatunkow ssakow. To jest 0.072%. Czyli przy zalozeniu ze ssaki wymieraja tak samo szybko jak np owady powinno ich ubywac 3,6 do 360 gatunkow rocznie. To pokazuje jak niedorzeczna jest ta teoria. Tym bardziej ze o wiele latwiej jest wybic wszystkie wilki workowate niz komary tygrysie.
@@jacjacek9758 "Według uśrednionych wyliczeń naszą planetę zamieszkuje ok. 8,7 mln gatunków organizmów eukariotycznych, w tym ok. 400 tysięcy gatunków roślin i ok. 8 mln zwierząt, oraz 8‑10 mln prokariotów." Niewiele to zmienia.
Słuchając tych rozważań pojawiła mi się taka myśl: czy istnieje coś takiego jak "pamięć ewolucji"? Tzn. czy gatunki, które kiedyś powstały, mogłyby się pojawić kiedyś na nowo? Wiadomo, że zmieniają się okoliczności, ale jednak życie nieustannie się odradzało. Na takich wymieraniach ktoś tracił, a ktoś zyskiwał. Być może, gdyby nie wyginęły dinozaury, to ssaki nie byłyby tak dzisiaj rozwinięte. Bardzo ciekawe to jest jak wszystko się rozwija, zmienia i to, że masowe wyginięcia jednak nie doprowadziły do zagłady wszystkiego.
No istnieje ewolucja korwergentna. Zwierzęta z tej samej niszy ekologicznej są do siebie podobne. No delfiny są podobne do ichtiozaurow.. im mniejsza firma życia tym łatwiej przeżyć jej takie wymieranie .
@@ZdzichaJedziesz Ciekawe pytanie. Mnie jednak interesuje coś innego. Rozmówca mówi coś takiego "My kiedyś jako małe myszki wypełniliśmy nisze po dinozaurach". Serio pytam, jak się ewoluuje z myszy (gryzonia) do człowieka :) ? Nie widzę tej drogi
@@krystianzelazo8703 sam doświadczasz ewolucji. Nie wyglądasz jak klon swoich rodziców i tym bardziej dziadków. Krowy daja teraz więcej mleka niż dawniej, zboża mają wyższy plon i są trochę bardziej odporne na suszę. Male zmiany w ciągu milionów lat to duża zmiana finalnie. Proste 🙂
@@ZdzichaJedziesz Ech, no nie żartuj. To o czym akurat piszesz to nie ewolucja a mikroewolucja czyli różnicowanie genetyczne wewnątrz konkretnej populacji :) . Pozdrawiam
@@krystianzelazo8703 A ty z Rosji ? Nie wiem czego Was w tej chorej Rosji Putina uczą, ale to różnicowanie plus sito selekcji to właśnie jest ewolucja. Ukraina bez Putina trollu 🙂
Gdzie to jest nagrywane? Po jakich przejściach jest ta ściana? Po bokach taka jest w miarę równa i cegły są poziomo, ale na środku już widać jakieś łatanie (trochę poziom i pion się zakrzywił), a z lewej strony widać jeszcze jakby łatane później okienko szerokości jednej cegły...
Kilka tysięcy gatunków dziennie??? Chyba ktoś tu się oderwał od rzeczywistości. Co do uszkodzenia reaktorów w Japonii to nie fala uszkodziła reaktory. One były zaprojektowane na taką ewentualność. Reaktory się prztopiły ponieważ generatory służące do awaryjnego chłodzenia zostały zalane wodą i przestały działać. Sama fala nie wyrządziła by szkód w Elektrowni gdyby zasilanie gwarantowane było w odpowiednim miejscu.
Mam pytanie. Oczywiście nie kwestionuję tego, że asteroida przyczyniła się do zagłady dinozaurów. Ale... no właśnie ale. Jak przetrwały ptaki i co jadły ? oraz pytanie dwa... co jadły ssaki (niewielkie bo niewielkie, ale jednak). W mediach co trochę przedstawiana jest informacja o zagładzie szaty roślinnej, oraz morskiego łańcucha pokarmowego. Co trochę jest informacja, że roślinożerne dinozaury nie miały co jeść (bo roślinność wyginęła), a potem wyginęły mięsożerne (i to wszystko w 2 lata). Skoro tak, to powielam pytanie. Co jadły ptaki ? Co jadły niewielkie ssaki ? Czym się posiłkowały, skoro roślinność nie przetrwała z braku promieni słonecznych, które nie docierały do powierzchni przez wiele lat. Może jednak to wymieranie nie trwało kilka lat, a rozłożone było na dziesiątki tysięcy lat, tak jak wymieranie chociażby plejstoceńskie ?
Noo jeszcze było coś takiego jak trapy syberyjskie (wymieranie permskie) i trapy dekanu (wymieranie kredowe) które również się mocno przyczyniły do masowych wymierań.
7:54 A ja dodam od siebie jedno - Niech Panowie sobie przypomną "powódź tysiąclecia", która przetoczyła się w 1997 roku przez południowo-zachodnią Polskę. Non-stop pokazywano zdjęcia i filmy z relacji "na żywo", to pamiętam jedną sytuację, gdzie pokazano jak głaz (wielkości lekko przerośniętego kiosku Ruchu i kubatury takowego kiosku) pływał po powierzchni fali, która niosła go przez jakąś miejscowość. Tego nie da się zapomnieć.
Wystarczy się zainteresować tak zwaną katastrofą tunguską i zobaczyć na jakim obszarze fala czysto akustyczna w powietrzu powywracała drzewa. A wyobraźnie sobie energię wyzwoloną w wodzie, która ma o wiele większą gęstość, a więc i pęd. I taka mała uwaga panie Leszku - wymierań nie było kilka, a dużo więcej, być może nawet setki, czy tysiące. 5 to było tak zwanych WIELKICH WYMIERAŃ, czyli okresów kiedy wyginęło powyżej bodajże 50% gatunków. A takich mniejszych, gdzie wyginęło 2-3% była cała masa. I nie ma najmniejszych wątpliwości, że obecnie żyjemy w okresie wymierania takiego zwykłego, spór trwa jedynie o to, czy to się kwalifikuje jako wielkie wymieranie. Są naukowcy, którzy się skłaniają do podania tej wartości na właśnie próg wielkikch wymierań, ale raczej konsensus jest na poziomie o te 10% niższym i klasyfikuje obecne wymieranie jako dośc znaczące, ale jednak nie aż takie jak tamta wielka piątka.
@@bakuskad1200 o ile słońce to "ktoś";] A lista kandydatów, którym należy się wdzięczność jest o wiele dłuższa. Ale Słońce jest na jej szczycie, tuż przed Jowiszem.
Mamy biliony genów - a tylko jeden samopiszący się biopolimerowy robot. Każda żywa istota to biopolimeorwy robot (warunkiem istnienie życia są nośniki pamięci: DNA, mózg, komputery). Giną geny, a nie gatunki - a także powstają nowe geny. Człowiek ma 99% genów szympansa, więc gdyby szympans wyginąłby - nadal 99% genów szympansa istnieje w ludzkim DNA.
Trzeba tu wziąć pod uwagę, że to przede wszystkim gatunki mikroskopijne, a i większość z tych gatunków to te które ludzkość nie zdążyła jeszcze poznać. Wszystkich gatunków organizmów żywych na naszej planecie jest wielokrotnie więcej niż poznaliśmy.
Co do tych "65 milionów lat temu", to byłbym raczej sceptyczny. Jak dotąd naukowcy mają problem z ustaleniem bliższych dat, typu całun turyński (od 1300 do 3000 lat). Mam wrażenie, że naukowcy rzucają temat i jeżeli nikt tego nie podważy, to już tak zostaje i mamy te miliony ;)
Mamy biliony genów - a tylko jeden samopiszący się biopolimerowy robot. Każda żywa istota to biopolimerowy robot (warunkiem istnienie życia są nośniki pamięci: DNA, mózg, komputery). Powiedziałbym, że giną geny - a także powstają nowe geny. Człowiek ma 99% genów szympansa, więc gdyby szympans wyginąłby - nadal 99% genów szympansa istnieje w ludzkim DNA. Ludzkość powinna dzielić życie na geny (bank genów), a nie na gatunki; bo gatunków może być biliony, a niektóre z nich różnią się tylko nie całym jednym procentem. Każdy biopolimerowy robot to tylko taka paczka genów. Jedyną wadą jest to, że nie potrafimy odtworzyć tych genów, które wyginęły. Gdyby człowiek potrafiłby bawić się z DNA niczym klockami LEGO - to raczej będziemy tworzyć coraz lepszego biopolimerowego robota (człowiek V2 i wzyż) i biologiczne fabryczki (np. kury znoszące antyrakowe związki).
Pan doktor lubi trochę wyolbrzymiać liczby. Wiem, że większe liczby robią wrażenie, ale bez przesady, proszę. A tak, to - jak zwykle - świetny program.
Tak naprawdę wymiera raptem kilkadziesiąt gatunków dziennie, a nie tysiąc. Do tego łatwiej potwierdzić wymarcie gatunku, niż odkryć nowy, więc nie wiemy ile może codziennie powstawać, a bez tego ciężko nazwać nasze czasy wymieraniem, bo może się okazać, że bilans jest o wiele mniej spektakularny i wynosi np. 3 wymierające gatunki miesięcznie.
@@alexr6135 Chodzi mi o to, że swoim życiem przyczyniamy się do wyginięcia gatunków, które są przez Homo Sapiens zagrożone, czy Ci się to podoba czy nie.
Dlaczego wszyscy ostatnio robią skróty materiału na początku? Ma mnie to zachęcić czy jak? Jakbym nie chciał to bym nie oglądał. Nie róbcie tak! Pretty please.
Według uśrednionych wyliczeń naszą planetę zamieszkuje ok. 8,7 mln gatunków organizmów eukariotycznych, w tym ok. 400 tysięcy gatunków roślin i ok. 8 mln zwierząt, oraz 8‑10 mln prokariotów. Uśredniając to ok 18 mln. Zakładając "kilka tysięcy dziennie" to ok 3 tysiące. Licząc od dziś 16 - 17 lat i nie będzie niczego :)
Pp pierwsze to czym jest gatunek to częściowo umowne i różnie można te granice gatunków poprowadzić. Po drugiej nie można bez krytycznie eksttapolowac danych historycznych w przyszłość. Po trzecie.... może Kononowicz miał rację że nie będzie niczego?
Co do tego trwają spory. Niektórzy uczeni wskazują na niszczycielską rolę jej prędkości, oraz chyba najgorszego z możliwych kąta uderzenia, oraz miejsca w jakie trafiła. To ostanie to podobno uderzenie w osady z dużą zawartością siarki. Siarczany rozproszone w w atmosferze podobno bardzo skutecznie oziębiają planetę.
@@kamilpoter4022 O ile wiem to nie ma takich źródeł, a uczeni nadal toczą spory o ustalenie jej dokładnej wielkości, oraz o prędkość z jaką uderzyła. Są tacy co twierdzą, że w czasie wchodzenia w atmosferę częściowo się rozpadła więc mogła być jeszcze większa. Podałem jedną z ciekawych hipotez jaką kiedyś znalazłem. Wynikało z niej, że asteroida uderzyła w takie miejsce i pod takim kątem, że skutki dla życia na Ziemi były wyjątkowo katastrofalne. O ile pamiętam te rewelacje były zamieszczone w przedruku jakiegoś artykułu naukowego w czasopiśmie "Wiedza i Życie" lub "Świat Nauki". To drugie chyba już nie jest wydawane.
@@bladlogiczny7711 Modele komputerowe i wyliczenia pokazują, że asteroida, która uderzyła w ziemię i stworzyła krater Chicxulub była w granicach od ok. 10 do 15 km. I nie ma w środowisku naukowym większych sporów jeśli chodzi o tą wartość . Na pewno nie miała 3 km
Mówicie o anomalii, "kraterze" na biegunie południowym, choć wcale to nie musi być krater, a otwór - podobny jest w okolicach bieguna północnego - jest koliste to miejsce nad którym nie latą żadne satelity, bo destabilizuje on ich orbitę (już kilka zaginęło w ten sposób), ani nie latają nad nim samoloty, a marynarka wojenna wydaje się tego obszaru szczególnie pilnować. Tak, mówię o teorii "pustej Ziemi", która tłumaczy wiele anomalii pomiarów, która jest zgodna ze starożytnymi opisami z wielu kultur.
Mam pytanie, czy w przypadku uderzenie w południową półkulę planetoidy/asteroidy, składającej się z mieszaniny wody, przechłodzonych gazów itd. nie było możliwe nagłe wyziębienie ziemi i nagłe zamarznięcie tamtego kontynentu ? Jestem ciekawe czy uderzająca w ziemie skała, posiadająca temperaturę wewnątrz osiągającą dziesiątki lub setki stopni poniżej zera, była by wstanie wywołać inne efekty na ziemi niż "lita" skała.
Bierzecie pod uwagę, iż wymieranie to nie koniecznie wygląda tak, że przyleciała asteroida i wyrżnęła wielką falą zagłady "atomowo-nuklearnej" w mniej niż 2s 60% życia na Ziemi. Przecież sama potężna zmiana klimatyczna, powoduje śmierć bardziej wrażliwych organizmów czy roślin. Zmiana temperatury na kilka lat spowodowała by wymarcie wszystkich zależnych owadów, czy roślin. Zaczyna się sypać łańcuch pokarmowy i po kilku latach nie ma co jeść, kilka niżej położonych gatunków, są one jednak jedzeniem dla innych zwierząt, które są jedzone przez jeszcze inne... No i tak przez wyginięcie komara (bo rodziły się same samce) zdechło 15 gatunków związanych, a my z tego wszystkiego widzimy kości Tytanozaura, bo nic mniejszego nie da się odkryć. Inną ciekawą kwestią jest czy most lądowy pomiędzy amerykami, nie powstał właśnie w wyniku ostatniego kataklizmu. Przecież wiadomo że życie na półkuli południowej rozwija się zupełnie inaczej (dominują torbacze) co jest zachwycająco ciekawe. Odwrotna biegunowość powoduje mniejszą inteligencję, a większe przystosowania siłowe... łał.
grosz to pieniadz, pieniądz to forsa, forsa to grunt, grunt to ziemia ,ziemia to matka ,matka to anioł, anioł to stróż, stróż to dozorca, dozorca to gospodarz.....tak to szło i też sie nauczyłem :P
Dinozaury. Pamiętamy! A tak w ogóle to oprócz tego, że są w kurniku, to zamieniliśmy je w plastikowe figurki, wszak plastik z ropy się robi, a ropa z dinozaurów powstała, przynajmniej w jakiejś części. Więc plastikowe dinozaury to prawdziwe dinozaury.
Jednak miałeś rację. Ropa powstałą głównie za czasów dinozaurów. Dziś sprawdziłem - Złoża ropy naftowej występują w utworach wszystkich okresów geologicznych, głównie w mezozoiku (ok. 50% odkrytych złóż) i w trzeciorzędzie. Powstawanie i nagromadzenie ropy naftowej jest związane z rozwojem osadowych basenów sedymentacyjnych, z których jednak tylko część ma charakter basenów ropo-gazonośnych.
Na terenie Polski w prywatnej żwirowni kika lat temu odkryto kości Pięciu Nieznanych gatunków Dinozaurów przez Naukowców. Dzisiaj żwirownia jest zalana wodą i Nikt z tym Nic nie robi !!! Brak środków finansowych na prace archeologiczne ☹️😢😭
Też mi się wydaje to trochę przesadzona liczba. Łączna liczba gatunków żyjących kiedykolwiek na naszej planecie to około 4 miliardy. Licząc szybką matematyką jeżeli się nie mylę to jeżeli codziennie ginie 1000 gatunków to co 32lata praktycznie wszystkie gatunki musiałyby się wymienić na nowe
No więc tak: Czerwona księga gatunków zagrożonych - publikowana przez Międzynarodową Unię Ochrony Przyrody (IUCN) lista zagrożonych wyginięciem gatunków organizmów. Ukazała się po raz pierwszy w 1963 roku. Jej edycja z roku 2011 zawierała spis 59 508 gatunków (ponad 45 tysięcy gatunków zwierząt, ponad 14 tysięcy gatunków roślin oraz 18 gatunków grzybów), z których 19 265 jest zagrożonych wyginięciem[1]. Większość z nich uzyskała status zagrożonych w wyniku działalności człowieka.
Czyli mają w tej Księdza gatunków na miesiąc najwyżej Co miesiąc musi ją piszą na nowo. Miałem Pana Leszka za wiarygodnego, ale coraz częściej wychodzi mi na to, że panowie spotykają się pogawedzic żeby kasa się zgadzała. Szczegóły nie muszą. Tak, wiem, mają ogromny backgrund do rozbierania wielu zagadnień, ale wart jednak być przygotowany. Nawet przyjemnie się tego słucha ale świadomość obecności wplatania takich głupot zniechęca.
Nie no, nie 20 tysięcy gatunków dziennie! Ludzie. Kilkadziesiąt gatunków może tak, choć trzeba zaznaczyć, że dane na ten temat są skrajnie różne czasem. Owszem, zjawisko jest zatrważające, bo choćby owadów zapylających możemy się pozbawić w okresie około 100 lat, przy czym, co kolejne dziesięć, dwadzieścia lat będzie coraz gorzej z zapylaniem. Co wtedy? Oczywisty stopniowy spadek plonów i głód, bo przecież nie zastąpią owadów ludzie ani roboty w takiej pracy, której właściwie nie widać, a ludzie widzą tylko, że wszystko samo rośnie i owocuje, może lepiej dzięki chemii.
Mamy biliony genów - a tylko jeden samopiszący się biopolimerowy robot. Każda żywa istota to biopolimerowy robot (warunkiem istnienie życia są nośniki pamięci: DNA, mózg, komputery). Powiedziałbym, że giną geny -- a także powstają nowe geny. Człowiek ma 99% genów szympansa, więc gdyby szympans wyginąłby - nadal 99% genów szympansa istnieje w ludzkim DNA. Szympans jest tylko dowodem ewolucyjnym (historia życia) - a tak w dobie istnienia człowieka jest bezużyteczny.
Przy spuście wody w którejś z elektrowni szczytowo-pompowej, woda osiągnąwszy prędkość dźwięku, zaczęła generować przy ściankach obszary podciśnienia w formie impulsów - działało to jak młot pneumatyczny i wyrwało w żelbetonowej rurze potężną grotę o średnicy (o ile pamiętam) 20 metrów. Podobnie mogło być z wodą w oceanach - tak mógł powstać np. wąwóz Colorado - nawet w jeden dzień przy tak dużej prędkości wody.
jedno pytanie. kiedy jest teraz? i nie chodzi o film tego mundrego :) zawsze zastanawia mnie takie gadanie że codziennie umiera x ludzi albo coś tam albo właśnie wymierają gatunki. ponoć szacuje się że na Ziemi żyje od 10-20 mln gatunków mimo że opisaliśmy około 2 mln z nich. licząc że każdego dnia wymiera ich jeden tysiąc a nie kilka wymarcie ich wszystkich zajmie 50 lat z hakiem. stąd moje pytanie. w którym momencie tych 50 lat jesteśmy? a może 30? ile już wymarło milionów w takim razie a ile zostało... rzucenie takim hasłem że dzisiaj umarło kilka tys gatunków tak jak wczoraj i tak jak jutro umrze to trochę gruba anegdotka jak na coś co w ogóle nie jest rozwinięte wyjaśnione ani niczym poparte.
65 mil lat temu 🤔.... Bardzo ciekawa bajka, która jest z palca wyssana! Nikt na to nie posiada żadnego dowodu i tak się sprzedaje bajki, domniemania i moim zdaniem to są spekulacje. To jest tak samo z historią Polski, której wiarygodność to są dwa wieki wstecz. A przysłowie mówi, że historie piszą zwycięzcy, to kto jest tym zwycięzcą?
w 21:30 jak Pan Leszek wymienia różne pochodne słowa matka, dochodząc do gospodarza kontynuując dalej, stwierdzam że jesteśmy tylko gośćmi na tej planecie, którym w końcu będzie trzeba zaproponować ten przysłowiowy "płaszczyk" i posprzątać po nich
@@kanadol-polaksolidarnoscve7472 A dlaczego by nie, woda to też materia. Trudno by po milionach lat, po asteroidzie szalał pył w ziemskiej atmosferze. Być może w innych warunkach, atmosferze, grawitacji, etc.
Przy tym temacie warto poszukać informacji o odkrytym kilka lat temu stanowisku paleontologicznym Tanis - tamtejsze skały i skamieniałości uformowały się właśnie w wyniku tsunami po uderzeniu. A niektóre okazy są niezwykłe - mumia dinozaura, żółw przebity gałęzią, czy ryby z poimpaktowymi tektytami w skrzelach
Mumia dinozaura? 65 milionów lat? Serio? Podeślij proszę link.
@@MrSayalius O tej z Tanis można przeczytać na BBC w artykule "Tanis: Fossil found of dinosaur killed in asteroid strike, scientists claim". Było też kilka z innych miejsc i z innych czasów, np. Borealopelta, czy kilka okazów Edmontosaurus
gdzie indziej mary schweitzer odnalazla kosci dinozaurow z tkankami miekkimi, tkanki miekkie jak mowi nauka nie mogly przetrwac dluzej niz 100 tys lat, ale nie pasuje to do dogmatu ustalonej ewolucji, bo wszystko sie sypie na raz, datowanie epok, ktore i tak jest niedokladne , warstwy geologiczne wcale tak dlugo nie powstawaly jak wychodzi, nawet mozna przy odpowiednich parametrach datowac i wychodzi przyszla data wiec jest to niedokladny pomiar i zawodny czym starszy niz kilka tysiecy lat tym wieksze wrozenie z fusow, rozklad wegla nie jest staly, tylko zmienny zalezny od skladu atmosfery ktora sie z roznila sie na przestrzeni historii ziemii i innych zjawisk
@@cukiercukier8283Na studiach były rozmowy o tym z profesorami to sami mówili ,że jest przyjęta ścieżka ludzkości taka ,a nie inna i jest mnóstwo czy to artefaktów czy zabytków podręcznych człowiekowi nad którymi nikt się nie rozwodzi i idzie to przysłowiowej szuflady bo nie pasuje to aktualnie przyjętej ścieżce rozwoju
Jest film na canal plus o Tanis
A Kopacz twierdziła że to ludzie zatłukli kamieniami dinozaury.
to wybitna premier Polski z Platfusów umysłowych.....
To inflacja pisyna je załatwiła.
Woda potrafi wyzwalać większą energię niż wóda.
Wow nadal wszystkovkomentujesz XD
@@kokost5862 To nędzna podróbka.
Właśnie mówiłem do mojej ukochanej "nie mam astrofazy na trasę, więc nie będzie miła" a tu niespodzianka: "astrokwadrans dodany minutę temu" :) dzięki!
Mam nadzieję, że trasa była bez ukochanej ;)
nie kłam
@@Mirek503 co
@@tabasco07 czemu miałby kłamac
6:50 Przy brzegu ("tzw.płytka woda") predkość fali jest proporcjonalna do pierwiastka z glębokości. Fala która ma wysokośc kilkudziesieciu centymetrów na pelnym oceanie przy brzegu zwalnia i co więcej kolejne maksima się doganiają woda się wypietrza i mamy do czynienia ze zjawiskiem kumulacji energii.
pan zerknie na 5:30 i z grafiki odczyta skalę i poda maksymalną amplitudę fali :)
Dlaczego cegły na ścianie nad biurkiem są delikatnie zakrzywione? Nie mogę przestać na to patrzeć
Złudzenie optyczne wywołane przez lampę
Też to zauważyłem. Tam są zamurowane drzwi.
Jest tam tajne przejście do tajnego laboratorium, w którym może znajdują się ciała kosmitów, więc ćśśś...
... bo murarz byl pijany 😄😄
To przez tsunami które przeszło przez studio i na ścianie się zatrzymało robiąc wgniotkę
Wymierań było wiele więcej niż 5. Liczba pięć odnosi się do tych największych
Wymierań gwiazd też było dużo, jeszcze zanim powstał Układ Słoneczny z Ziemią włącznie.
Z tego co pamiętam to asteroida miała z 10-12 km..średnicy..ta która spadła pod koniec okresu Kredowego.
No tak ale to tylko przewidywania. Nie wiemy jak to było naprawdę. Nie można wykluczyć błędu w szacunkach
Masz Pan długą pamięć;)
Z tymi tysiącami każdego dnia to rozpędziliście się ;) według googla jest to kilka tysięcy rocznie a dziennie miedzy 20-60.
Ufaj algorytmom na bank dobrze na tym wyjdziesz
Co mają algorytmy do tego ? Nie zmienią faktów, a fakt jest taki że rozmówca się pomylił.
Racja.
Może chodziło o ujęcie roczne a nie dzienne.
Mogli się pomylić.
Google jest nie dokładny tak jak GPS
Co nie zmienia faktu że jęczenie o wymieraniu jakichś endemicznych stworzonek przybrało rozmiar tsunami
W Wikipedii jest napisane: "W skali milionów lat szacuje się tempo wymierania gatunków na zaniknięcie jednego gatunku co rok do pięciu lat. Na wielkość tę ogromny wpływ mają jednak okresowo następujące masowe wymierania. Pomiędzy nimi tempo wymierania jest niewielkie, szacowane na wymarcie jednego gatunku co kilkaset lat"
też zauważyłem bzdurę, że codziennie ginie tysiące gatunków :)
Jest też : "Wpływem cywilizacji ludzkiej tłumaczy się zwiększone tempo wymierania gatunków dokumentowane od kilkudziesięciu tysięcy lat, zwłaszcza w okresie ostatnich kilkuset lat. Współcześnie, według różnych ocen, wymiera od 5 tysięcy do 500 tysięcy gatunków rocznie,,
@@jacjacek9758 te bzdurne oceny sa na podstawie teorii twierdzacej ze ilosc gadunkow zwierzat jest proporcjonalna do habitatow nietknietych ludzka reka. Autorow nie pamietam ale w necie sobie znajdziesz. Poza tym, prosta weryfikacja. Szacuje sie ze jest 8mln gatunkow zwierzat i naliczono 5800 gatunkow ssakow. To jest 0.072%. Czyli przy zalozeniu ze ssaki wymieraja tak samo szybko jak np owady powinno ich ubywac 3,6 do 360 gatunkow rocznie. To pokazuje jak niedorzeczna jest ta teoria. Tym bardziej ze o wiele latwiej jest wybic wszystkie wilki workowate niz komary tygrysie.
Zauważyć należy że określenia 'Gatunki' to nie tylko domena zwierzą a również roślin. Rosliny również wymierają?
@@jacjacek9758 "Według uśrednionych wyliczeń naszą planetę zamieszkuje ok. 8,7 mln gatunków organizmów eukariotycznych, w tym ok. 400 tysięcy gatunków roślin i ok. 8 mln zwierząt, oraz 8‑10 mln prokariotów." Niewiele to zmienia.
Dziękujemy.
dzięki, spoko kwadransik :)
Słuchając tych rozważań pojawiła mi się taka myśl: czy istnieje coś takiego jak "pamięć ewolucji"? Tzn. czy gatunki, które kiedyś powstały, mogłyby się pojawić kiedyś na nowo? Wiadomo, że zmieniają się okoliczności, ale jednak życie nieustannie się odradzało. Na takich wymieraniach ktoś tracił, a ktoś zyskiwał. Być może, gdyby nie wyginęły dinozaury, to ssaki nie byłyby tak dzisiaj rozwinięte. Bardzo ciekawe to jest jak wszystko się rozwija, zmienia i to, że masowe wyginięcia jednak nie doprowadziły do zagłady wszystkiego.
No istnieje ewolucja korwergentna. Zwierzęta z tej samej niszy ekologicznej są do siebie podobne. No delfiny są podobne do ichtiozaurow.. im mniejsza firma życia tym łatwiej przeżyć jej takie wymieranie .
@@ZdzichaJedziesz Ciekawe pytanie. Mnie jednak interesuje coś innego. Rozmówca mówi coś takiego "My kiedyś jako małe myszki wypełniliśmy nisze po dinozaurach". Serio pytam, jak się ewoluuje z myszy (gryzonia) do człowieka :) ? Nie widzę tej drogi
@@krystianzelazo8703 sam doświadczasz ewolucji. Nie wyglądasz jak klon swoich rodziców i tym bardziej dziadków. Krowy daja teraz więcej mleka niż dawniej, zboża mają wyższy plon i są trochę bardziej odporne na suszę. Male zmiany w ciągu milionów lat to duża zmiana finalnie. Proste 🙂
@@ZdzichaJedziesz Ech, no nie żartuj. To o czym akurat piszesz to nie ewolucja a mikroewolucja czyli różnicowanie genetyczne wewnątrz konkretnej populacji :) . Pozdrawiam
@@krystianzelazo8703
A ty z Rosji ? Nie wiem czego Was w tej chorej Rosji Putina uczą, ale to różnicowanie plus sito selekcji to właśnie jest ewolucja.
Ukraina bez Putina trollu 🙂
Świetny program. Leci łapka w górę :) Dzięki Panowie!
Poprostu, Biblijny ptop. Jest na to sporo dowodów. Trzeba trochę poszukać.
Uwielbiam te "inteligentne" wypowiedzi "ekspertów " co tydzień inna wersja wydarzeń.
Świetny temat.
Przydałoby się tylko trochę więcej wizualizacji... to byłoby mistrzostwo świata... 🥰
nie trzeba nic wiecej, wyswietlenia tych glupot sie zgadzaja, to wystarczy
Tego typu zagadnienia są zawsze mega ciekawe
Idealny temat i towarzystwo na wieczorną herbatkę. Pozdrawiam.
Haha 🤣 piwo lepsze. Może ciekawą rozmowę umili
W kurniku, dobre🤣🤣
Dosłownie. Kury mają chyba najwięcej gadzich cech i zachowań.
Gdzie to jest nagrywane? Po jakich przejściach jest ta ściana?
Po bokach taka jest w miarę równa i cegły są poziomo, ale na środku już widać jakieś łatanie (trochę poziom i pion się zakrzywił), a z lewej strony widać jeszcze jakby łatane później okienko szerokości jednej cegły...
Jak zwykle genialna rozmowa w wykonaniu pasjonatów, miło się to ogląda za każdym razem, pozdrawiam :)
nie różni się niczym od radia maryja
0:24 "Kilka tysiecy gatunkow wymiera teraz, bezpowrotnie, kazdego dnia!"
-Mhmmmm :D
a pozniej spanikowane Julki nie rodza dzieci bo przeciez zbliza sie koniec swiata.
Witam.
Jak zawsze Ciekawie.
Pozdrawiam.
21:15 - Pan Leszek jest po prostu rewelacyjny :)
Kilka tysięcy gatunków dziennie???
Chyba ktoś tu się oderwał od rzeczywistości.
Co do uszkodzenia reaktorów w Japonii to nie fala uszkodziła reaktory.
One były zaprojektowane na taką ewentualność.
Reaktory się prztopiły ponieważ generatory służące do awaryjnego chłodzenia zostały zalane wodą i przestały działać.
Sama fala nie wyrządziła by szkód w Elektrowni gdyby zasilanie gwarantowane było w odpowiednim miejscu.
Astro Dino Faza! 😁
Uwielbiam panów słuchać
W sumie ja też.
Te kilka tysięcy ginących dziennie gatunków to mit utrwalony w popkulturze. Zachecam do poszukania informacji i sprostowania.
21:38 za Tytusa tutaj wielkie propsy!
Mam pytanie. Oczywiście nie kwestionuję tego, że asteroida przyczyniła się do zagłady dinozaurów. Ale... no właśnie ale. Jak przetrwały ptaki i co jadły ? oraz pytanie dwa... co jadły ssaki (niewielkie bo niewielkie, ale jednak). W mediach co trochę przedstawiana jest informacja o zagładzie szaty roślinnej, oraz morskiego łańcucha pokarmowego. Co trochę jest informacja, że roślinożerne dinozaury nie miały co jeść (bo roślinność wyginęła), a potem wyginęły mięsożerne (i to wszystko w 2 lata). Skoro tak, to powielam pytanie. Co jadły ptaki ? Co jadły niewielkie ssaki ? Czym się posiłkowały, skoro roślinność nie przetrwała z braku promieni słonecznych, które nie docierały do powierzchni przez wiele lat. Może jednak to wymieranie nie trwało kilka lat, a rozłożone było na dziesiątki tysięcy lat, tak jak wymieranie chociażby plejstoceńskie ?
Na100% za tą posklejaną ścianą, jest skarb ;) . Gołym okiem widać, że ktoś tam coś zamurował ;)
"
Siema panowie. Czy mozna gdzies dostac no kupic " Fundacje " Asimov'a ?
Noo jeszcze było coś takiego jak trapy syberyjskie (wymieranie permskie) i trapy dekanu (wymieranie kredowe) które również się mocno przyczyniły do masowych wymierań.
To już zmartwienie pana Krzysia z kanału NaukowoTV.
7:54 A ja dodam od siebie jedno - Niech Panowie sobie przypomną "powódź tysiąclecia", która przetoczyła się w 1997 roku przez południowo-zachodnią Polskę. Non-stop pokazywano zdjęcia i filmy z relacji "na żywo", to pamiętam jedną sytuację, gdzie pokazano jak głaz (wielkości lekko przerośniętego kiosku Ruchu i kubatury takowego kiosku) pływał po powierzchni fali, która niosła go przez jakąś miejscowość.
Tego nie da się zapomnieć.
Ludzie są najlepsi... pozdrawiam ludzi. NIE dla MILICJI !!
Dobry kwadrans ❤
Dobry temat,i gratuluję pamięci,cytat na końcu to potęga, Pozdrawiam serdecznie 👍
Brednie, dinozaury wyginęły w potopie...
Spowodowanym przez tsunami
@@dominikkurek1155 Przez wody wewnątrz ziemi i nad sklepieniem ;)
500 km średnicy?! Jakim cudem to nie utworzyło pasa asteroid wokół ziemi albo jakiegoś karłowatego księżyca?
Jak powstała ropa naftowa, gaz ziemny i wegiel? Pzdr.
Czas na kawę. Czas na AstroKwadrans. Póki nie umarłem. 🤠
Wystarczy się zainteresować tak zwaną katastrofą tunguską i zobaczyć na jakim obszarze fala czysto akustyczna w powietrzu powywracała drzewa. A wyobraźnie sobie energię wyzwoloną w wodzie, która ma o wiele większą gęstość, a więc i pęd.
I taka mała uwaga panie Leszku - wymierań nie było kilka, a dużo więcej, być może nawet setki, czy tysiące. 5 to było tak zwanych WIELKICH WYMIERAŃ, czyli okresów kiedy wyginęło powyżej bodajże 50% gatunków. A takich mniejszych, gdzie wyginęło 2-3% była cała masa. I nie ma najmniejszych wątpliwości, że obecnie żyjemy w okresie wymierania takiego zwykłego, spór trwa jedynie o to, czy to się kwalifikuje jako wielkie wymieranie. Są naukowcy, którzy się skłaniają do podania tej wartości na właśnie próg wielkikch wymierań, ale raczej konsensus jest na poziomie o te 10% niższym i klasyfikuje obecne wymieranie jako dośc znaczące, ale jednak nie aż takie jak tamta wielka piątka.
I komu można podziękować między innymi naszemu Słońcu
@@bakuskad1200 o ile słońce to "ktoś";]
A lista kandydatów, którym należy się wdzięczność jest o wiele dłuższa. Ale Słońce jest na jej szczycie, tuż przed Jowiszem.
Średnia głębokość oceanów to 3800 metrów.
Nie wierzę, że w dzisiejszych czasach wymiera codziennie kilka tysięcy gatunków!
Mamy biliony genów - a tylko jeden samopiszący się biopolimerowy robot. Każda żywa istota to biopolimeorwy robot (warunkiem istnienie życia są nośniki pamięci: DNA, mózg, komputery). Giną geny, a nie gatunki - a także powstają nowe geny. Człowiek ma 99% genów szympansa, więc gdyby szympans wyginąłby - nadal 99% genów szympansa istnieje w ludzkim DNA.
Trzeba tu wziąć pod uwagę, że to przede wszystkim gatunki mikroskopijne, a i większość z tych gatunków to te które ludzkość nie zdążyła jeszcze poznać. Wszystkich gatunków organizmów żywych na naszej planecie jest wielokrotnie więcej niż poznaliśmy.
Co do tych "65 milionów lat temu", to byłbym raczej sceptyczny. Jak dotąd naukowcy mają problem z ustaleniem bliższych dat, typu całun turyński (od 1300 do 3000 lat). Mam wrażenie, że naukowcy rzucają temat i jeżeli nikt tego nie podważy, to już tak zostaje i mamy te miliony ;)
Tylko to są trochę inne rzędy wielkości. Przy dinozaurach masz dokładność wielkości zapewne miliona lat, a przy całunie kilka set lat
@@arekkapaka7910ta na bank ta liczba jest dokładna
Tutaj ciekawy temat. Można by jeszcze dokładniej i bardziej szczegółowo rozwinąć temat ☝️😄.
Jak dobrze pamiętam był odcinek z Krzyśkiem Poznańskim z Naukowotv w seri spotkania 3 stopnia o wymieraniach polecam oglądnąć
4:41 Dla nas, jako ssaków... Takiej wypowiedzi jeszcze nie słyszałem. Utożsamia się pan z myszą? 😆
"kilka tys. gatunków wymiera każdego dnia." - jak mam dać suba lajka? Leszek jak pierdyknie to pocałości.
Mamy biliony genów - a tylko jeden samopiszący się biopolimerowy robot. Każda żywa istota to biopolimerowy robot (warunkiem istnienie życia są nośniki pamięci: DNA, mózg, komputery). Powiedziałbym, że giną geny - a także powstają nowe geny. Człowiek ma 99% genów szympansa, więc gdyby szympans wyginąłby - nadal 99% genów szympansa istnieje w ludzkim DNA. Ludzkość powinna dzielić życie na geny (bank genów), a nie na gatunki; bo gatunków może być biliony, a niektóre z nich różnią się tylko nie całym jednym procentem. Każdy biopolimerowy robot to tylko taka paczka genów. Jedyną wadą jest to, że nie potrafimy odtworzyć tych genów, które wyginęły. Gdyby człowiek potrafiłby bawić się z DNA niczym klockami LEGO - to raczej będziemy tworzyć coraz lepszego biopolimerowego robota (człowiek V2 i wzyż) i biologiczne fabryczki (np. kury znoszące antyrakowe związki).
Uwielbiam Was! 😁
Pan doktor lubi trochę wyolbrzymiać liczby. Wiem, że większe liczby robią wrażenie, ale bez przesady, proszę. A tak, to - jak zwykle - świetny program.
Tak naprawdę wymiera raptem kilkadziesiąt gatunków dziennie, a nie tysiąc. Do tego łatwiej potwierdzić wymarcie gatunku, niż odkryć nowy, więc nie wiemy ile może codziennie powstawać, a bez tego ciężko nazwać nasze czasy wymieraniem, bo może się okazać, że bilans jest o wiele mniej spektakularny i wynosi np. 3 wymierające gatunki miesięcznie.
A przyczyną obecnego wymierania zwierząt jest ludzkość.
Gatunek to trochę umowna jednostka, granice nie są ostre
@@dawidburdelak No to widać że niepotrzebnie żyjesz.
@@alexr6135 Chodzi mi o to, że swoim życiem przyczyniamy się do wyginięcia gatunków, które są przez Homo Sapiens zagrożone, czy Ci się to podoba czy nie.
Nadal to zdecydowanie za dużo, zważywszy na nienaturalność tego zjawiska. Pozdrawiam.
Komentarz dla zasięgów.
Mój znajomy Świadek mówi że ziemia ma 6000 lat i niebyło dinozaurów
To odpowiedz mu, że Jehowa wprowadza go w błąd.
Dlaczego wszyscy ostatnio robią skróty materiału na początku? Ma mnie to zachęcić czy jak? Jakbym nie chciał to bym nie oglądał. Nie róbcie tak! Pretty please.
Każdego dnia wymiera kilka tysiecy gatunków ? To przez rok dałoby około miliona
A ile gatunków powstaje?
@@MrRemy440 Nie wiem , 2 miliony
Według uśrednionych wyliczeń naszą planetę zamieszkuje ok. 8,7 mln gatunków organizmów eukariotycznych, w tym ok. 400 tysięcy gatunków roślin i ok. 8 mln zwierząt, oraz 8‑10 mln prokariotów.
Uśredniając to ok 18 mln. Zakładając "kilka tysięcy dziennie" to ok 3 tysiące. Licząc od dziś 16 - 17 lat i nie będzie niczego :)
Pp pierwsze to czym jest gatunek to częściowo umowne i różnie można te granice gatunków poprowadzić. Po drugiej nie można bez krytycznie eksttapolowac danych historycznych w przyszłość.
Po trzecie.... może Kononowicz miał rację że nie będzie niczego?
Tytuł wspomina dinozaury? - łapka z góry :D
Po pierwsze; kometa miała ponad 10 km średnicy, a nie 3.
Po drugie śrendia głębokość oceanów to 4-5 km, a nie 1-2 km
Co do tego trwają spory. Niektórzy uczeni wskazują na niszczycielską rolę jej prędkości, oraz chyba najgorszego z możliwych kąta uderzenia, oraz miejsca w jakie trafiła. To ostanie to podobno uderzenie w osady z dużą zawartością siarki. Siarczany rozproszone w w atmosferze podobno bardzo skutecznie oziębiają planetę.
@@bladlogiczny7711 podaj źródlo,które twierdzi że miała 3 km
Z tego co wiem to 9,844m
@@kamilpoter4022 O ile wiem to nie ma takich źródeł, a uczeni nadal toczą spory o ustalenie jej dokładnej wielkości, oraz o prędkość z jaką uderzyła. Są tacy co twierdzą, że w czasie wchodzenia w atmosferę częściowo się rozpadła więc mogła być jeszcze większa. Podałem jedną z ciekawych hipotez jaką kiedyś znalazłem. Wynikało z niej, że asteroida uderzyła w takie miejsce i pod takim kątem, że skutki dla życia na Ziemi były wyjątkowo katastrofalne. O ile pamiętam te rewelacje były zamieszczone w przedruku jakiegoś artykułu naukowego w czasopiśmie "Wiedza i Życie" lub "Świat Nauki". To drugie chyba już nie jest wydawane.
@@bladlogiczny7711
Modele komputerowe i wyliczenia pokazują, że asteroida, która uderzyła w ziemię i stworzyła krater Chicxulub była w granicach od ok. 10 do 15 km.
I nie ma w środowisku naukowym większych sporów jeśli chodzi o tą wartość .
Na pewno nie miała 3 km
21:12 skoro życie narodziło się na ziemi dwa razy to nikt mi nie wmówi, że nie mogło narodzić się też na innych planetach.
Jeśli to udowadnisz, to osobiście cię zgłoszę do nagrody Nobla 😄😄😄
Mówicie o anomalii, "kraterze" na biegunie południowym, choć wcale to nie musi być krater, a otwór - podobny jest w okolicach bieguna północnego - jest koliste to miejsce nad którym nie latą żadne satelity, bo destabilizuje on ich orbitę (już kilka zaginęło w ten sposób), ani nie latają nad nim samoloty, a marynarka wojenna wydaje się tego obszaru szczególnie pilnować. Tak, mówię o teorii "pustej Ziemi", która tłumaczy wiele anomalii pomiarów, która jest zgodna ze starożytnymi opisami z wielu kultur.
Zawsze słyszałem, że ta asteroida miała 10 km
Mam pytanie, czy w przypadku uderzenie w południową półkulę planetoidy/asteroidy, składającej się z mieszaniny wody, przechłodzonych gazów itd. nie było możliwe nagłe wyziębienie ziemi i nagłe zamarznięcie tamtego kontynentu ? Jestem ciekawe czy uderzająca w ziemie skała, posiadająca temperaturę wewnątrz osiągającą dziesiątki lub setki stopni poniżej zera, była by wstanie wywołać inne efekty na ziemi niż "lita" skała.
Nie, nie było by. To ogromna energia która zamieni się w ciepło zgodnie z zasadą zachowanie energii
Skąd informacja o ilości wymierających gatunków? Proszę o źródło
Warto by też tę liczbę porównać z liczbami wymierających i pojawiających się gatunków do czasu pojawienia się hominidów.
Bierzecie pod uwagę, iż wymieranie to nie koniecznie wygląda tak, że przyleciała asteroida i wyrżnęła wielką falą zagłady "atomowo-nuklearnej" w mniej niż 2s 60% życia na Ziemi. Przecież sama potężna zmiana klimatyczna, powoduje śmierć bardziej wrażliwych organizmów czy roślin. Zmiana temperatury na kilka lat spowodowała by wymarcie wszystkich zależnych owadów, czy roślin. Zaczyna się sypać łańcuch pokarmowy i po kilku latach nie ma co jeść, kilka niżej położonych gatunków, są one jednak jedzeniem dla innych zwierząt, które są jedzone przez jeszcze inne... No i tak przez wyginięcie komara (bo rodziły się same samce) zdechło 15 gatunków związanych, a my z tego wszystkiego widzimy kości Tytanozaura, bo nic mniejszego nie da się odkryć. Inną ciekawą kwestią jest czy most lądowy pomiędzy amerykami, nie powstał właśnie w wyniku ostatniego kataklizmu. Przecież wiadomo że życie na półkuli południowej rozwija się zupełnie inaczej (dominują torbacze) co jest zachwycająco ciekawe. Odwrotna biegunowość powoduje mniejszą inteligencję, a większe przystosowania siłowe... łał.
Mogliście przy okazji poruszyć temat Katastrofy Tlenowej gdzie przyjmuje się, że umarło wtedy całe życie i proces musiał się zacząć od nowa :D
Całe nie wymarło
grosz to pieniadz, pieniądz to forsa, forsa to grunt, grunt to ziemia ,ziemia to matka ,matka to anioł, anioł to stróż, stróż to dozorca, dozorca to gospodarz.....tak to szło i też sie nauczyłem :P
Tytus de Zoo
Tu wszystko jest takie mainstream'owe i akademickie.
Rzeczywiscie Aniol to dozorca w Alternatywach 4.
Nazwisko nie było pewnie przypadkowe
A ile było upadków cywilizacji na ziemi ?
Na ten czas nie wiadomo. Można kombinować; dywagacje, hipotezy i coś w ten deseń. Częściowo wiedza jakaś jest.
co 700 lat a nie co 600 milionów
Człowiek nie był żadną myszką, ani małpą. Człowiek był człowiekiem od początku.
Dinozaury. Pamiętamy! A tak w ogóle to oprócz tego, że są w kurniku, to zamieniliśmy je w plastikowe figurki, wszak plastik z ropy się robi, a ropa z dinozaurów powstała, przynajmniej w jakiejś części. Więc plastikowe dinozaury to prawdziwe dinozaury.
Ropa powstała przed dinozaurami. Chyba w tym samym okresie co pokłady węgla kamiennego czyli w karbonie.
@@jarekk.8247 Hmm. Może tak, nie wiedziałem. Ale na pewno dinozaury nie dołożyły od siebie kropelki? Chyba miały dość czasu?
Jednak miałeś rację. Ropa powstałą głównie za czasów dinozaurów. Dziś sprawdziłem - Złoża ropy naftowej występują w utworach wszystkich okresów geologicznych, głównie w mezozoiku (ok. 50% odkrytych złóż) i w trzeciorzędzie. Powstawanie i nagromadzenie ropy naftowej jest związane z rozwojem osadowych basenów sedymentacyjnych, z których jednak tylko część ma charakter basenów ropo-gazonośnych.
Na terenie Polski w prywatnej żwirowni kika lat temu odkryto kości Pięciu Nieznanych gatunków Dinozaurów przez Naukowców. Dzisiaj żwirownia jest zalana wodą i Nikt z tym Nic nie robi !!! Brak środków finansowych na prace archeologiczne ☹️😢😭
Kilka tysięcy gatunków wymiera każdego dnia! Pokażcie statystykę! No bo za tydzień mój kot i pies przestanie istnieć.
Pomyśl ile jest gatunków bakterii
A może nawet i Ty
Też mi się wydaje to trochę przesadzona liczba. Łączna liczba gatunków żyjących kiedykolwiek na naszej planecie to około 4 miliardy. Licząc szybką matematyką jeżeli się nie mylę to jeżeli codziennie ginie 1000 gatunków to co 32lata praktycznie wszystkie gatunki musiałyby się wymienić na nowe
Może Leszkowi chodziło o "rocznie"
@@rollercosplay7514 Yup, rocznie. Podyźdało mu się.
Mokry impakt 😉
Witam serdecznie🤗Myślę że parę tys.gatunków wymierania dziennego..Zdrowo przesadzone..Pozdrawiam
Dokładnie. Panie Leszek, źródło proszę!
Ile gatunkow jest wpisanych do Czerwonej Księgi? Tak na jeden dzień?
No więc tak:
Czerwona księga gatunków zagrożonych - publikowana przez Międzynarodową Unię Ochrony Przyrody (IUCN) lista zagrożonych wyginięciem gatunków organizmów. Ukazała się po raz pierwszy w 1963 roku. Jej edycja z roku 2011 zawierała spis 59 508 gatunków (ponad 45 tysięcy gatunków zwierząt, ponad 14 tysięcy gatunków roślin oraz 18 gatunków grzybów), z których 19 265 jest zagrożonych wyginięciem[1]. Większość z nich uzyskała status zagrożonych w wyniku działalności człowieka.
Czyli mają w tej Księdza gatunków na miesiąc najwyżej
Co miesiąc musi ją piszą na nowo.
Miałem Pana Leszka za wiarygodnego, ale coraz częściej wychodzi mi na to, że panowie spotykają się pogawedzic żeby kasa się zgadzała. Szczegóły nie muszą.
Tak, wiem, mają ogromny backgrund do rozbierania wielu zagadnień, ale wart jednak być przygotowany.
Nawet przyjemnie się tego słucha ale świadomość obecności wplatania takich głupot zniechęca.
Według mnie bez sensu mówić ile organizmów wymiera tylko bardziej obiektywnie ile % organizmów wymarło w porównaniu do wszystkich organizmów.
U nas na kaczki mówi się diplodoki 😁
Teza że codziennie wymiera kilka tysięcy gatunków jest delikatnie mówiąc naciągana...
Nie no, nie 20 tysięcy gatunków dziennie! Ludzie. Kilkadziesiąt gatunków może tak, choć trzeba zaznaczyć, że dane na ten temat są skrajnie różne czasem. Owszem, zjawisko jest zatrważające, bo choćby owadów zapylających możemy się pozbawić w okresie około 100 lat, przy czym, co kolejne dziesięć, dwadzieścia lat będzie coraz gorzej z zapylaniem. Co wtedy? Oczywisty stopniowy spadek plonów i głód, bo przecież nie zastąpią owadów ludzie ani roboty w takiej pracy, której właściwie nie widać, a ludzie widzą tylko, że wszystko samo rośnie i owocuje, może lepiej dzięki chemii.
Mamy biliony genów - a tylko jeden samopiszący się biopolimerowy robot. Każda żywa istota to biopolimerowy robot (warunkiem istnienie życia są nośniki pamięci: DNA, mózg, komputery). Powiedziałbym, że giną geny -- a także powstają nowe geny. Człowiek ma 99% genów szympansa, więc gdyby szympans wyginąłby - nadal 99% genów szympansa istnieje w ludzkim DNA. Szympans jest tylko dowodem ewolucyjnym (historia życia) - a tak w dobie istnienia człowieka jest bezużyteczny.
W skrócie: Anioł to cieć. 😊
Chciałbym zobaczyć dobre symulacje jakby wyglądał teraz świat jakby dinozaury nie wyginęły
Cywilizacja troodonów jak ta która zaistniała w innym wymiarze skąd się tu dostali przez cx-1 w łabędziu.
Epoka lodowcową mogła by je wybić
@@januszpiotrowski3405?
Kilka tysięcy dziennie, chyba panowie trochę przesadzacie.
Pewnie chodziło o rocznie
Przy spuście wody w którejś z elektrowni szczytowo-pompowej, woda osiągnąwszy prędkość dźwięku, zaczęła generować przy ściankach obszary podciśnienia w formie impulsów - działało to jak młot pneumatyczny i wyrwało w żelbetonowej rurze potężną grotę o średnicy (o ile pamiętam) 20 metrów. Podobnie mogło być z wodą w oceanach - tak mógł powstać np. wąwóz Colorado - nawet w jeden dzień przy tak dużej prędkości wody.
jedno pytanie. kiedy jest teraz? i nie chodzi o film tego mundrego :) zawsze zastanawia mnie takie gadanie że codziennie umiera x ludzi albo coś tam albo właśnie wymierają gatunki. ponoć szacuje się że na Ziemi żyje od 10-20 mln gatunków mimo że opisaliśmy około 2 mln z nich. licząc że każdego dnia wymiera ich jeden tysiąc a nie kilka wymarcie ich wszystkich zajmie 50 lat z hakiem. stąd moje pytanie. w którym momencie tych 50 lat jesteśmy? a może 30? ile już wymarło milionów w takim razie a ile zostało... rzucenie takim hasłem że dzisiaj umarło kilka tys gatunków tak jak wczoraj i tak jak jutro umrze to trochę gruba anegdotka jak na coś co w ogóle nie jest rozwinięte wyjaśnione ani niczym poparte.
Ciekawe skąd oni wiedzą że np 40% życia w oceanach wymarło? Skoro to.najmniej zbadany obszar na ziemi 🤦🤭😆😆
65 mil lat temu 🤔.... Bardzo ciekawa bajka, która jest z palca wyssana!
Nikt na to nie posiada żadnego dowodu i tak się sprzedaje bajki, domniemania i moim zdaniem to są spekulacje.
To jest tak samo z historią Polski, której wiarygodność to są dwa wieki wstecz. A przysłowie mówi, że historie piszą zwycięzcy, to kto jest tym zwycięzcą?
Jest Pan Leszek i wszystko jasne 👍
jasne, ze bedzie lanie wody
@@bjionek ja polewam whisky, a z odrobina wody zawsze lepsze 👍
@@LiberateMe chce wody ide do studni, chce rudej szukam wysokogatunkowej
@@bjionek wysoko procentowej brzmi lepiej 🥃🥃 na zdrowko
mam pytanie: obiekt miał ~3km; ile dotarło do powierzchni ziemi?
w 21:30 jak Pan Leszek wymienia różne pochodne słowa matka, dochodząc do gospodarza kontynuując dalej, stwierdzam że jesteśmy tylko gośćmi na tej planecie, którym w końcu będzie trzeba zaproponować ten przysłowiowy "płaszczyk" i posprzątać po nich
@
Hola hola wg prowadzacego to za 15 lat znikna wszystkie gatunki łącznie z nami :)
Co się stało z tą asteroidą? Uderzyła chyba w ocean? Skąd właśnie ten pył? A gdzie są ślady po tej asteroidzie?
Ślady niewielkie są, z czasem ślad, zatarł czas.
@@czesawblich8966 A pył?
@@kanadol-polaksolidarnoscve7472 A pył osiadł, to już baśka dla geologów. Niechaj grzebią w warstwach i kombinują, co i zacz.
@@czesawblich8966 To pył powstał z wody?
@@kanadol-polaksolidarnoscve7472 A dlaczego by nie, woda to też materia. Trudno by po milionach lat, po asteroidzie szalał pył w ziemskiej atmosferze. Być może w innych warunkach, atmosferze, grawitacji, etc.
Uczono mnie , że owa asteroida miała 10 km średnicy .
Przecież to oszacowania, do tego dawne.
Proszę wymienic 100 gatunków, ktore wymarly w ciagu ostatniego roku? Pieprzenie kotka za pomocą młotka 😂
19:53... Cha, więc ziemia nie jest płaska a spiralnie płaska ...Wiedziałem że coś ukrywacie :-)
Panowie polecam film pt. Nie patrz w górę !!! Pozdrawiam
Anioł Stróż to dozorca. Genialna puenta 😅świetny odcinek. Pozdro