Ja zawsze używam mapy, różnych wyszukiwarek i dla mnie jest jeszcze jeden czynnik. Tzn jeżeli to krótki wyjazd np weekend w Rzymie biorę hotel w samym centrum ze śniadaniem a jeżeli to dwa tygodnie na Kubie to rezerwuje case w Miramar bez jedzenia. Chodzi o to ze jak mam mało czasu to nie lubię go tracić na dojazdy i ogarnianie jedzenia, tu tez odpadają opłaty za dojazdy wiec to ze jest hotel droższy to dosyć względne pojęcie. W Rzymie np mieliśmy hotel przy samym Panteonie i wszystko co chcieliśmy zobaczyc było w zasięgu spaceru. Znowu np na Kubie mieliśmy case w Miramar bez jedzenia. Fajne było to ze z każdym pytaniem mogliśmy iść do sąsiadów i udzielali nam wskazówek wtedy tez było więcej czasu na ugotowanie czegokolwiek.
Najważniejsze jest dopasowanie do swoich preferencji. Lokalizacja powinna być według mnie mozliwie najbardziej w centrum tak żeby było blisko i do atrakcji i do dobrego jedzonka. Chociaz w tym drugim przypadku, zawsze mozna wybrać hotel typu Aparthotel na Lwowskiej 1 z własną restauracją na miejscu i to na wysokim poziomie. Zielonym do Góry słynie z różnorodnej oferty, świezości, a przede wszystkim z dobrego smaku docenianego przez gości nie tylko hotelowych
Cześć! A korzystaliście może z takich zabawek jak VPN i inne aplikacje pozwalające Wam ukryć, czy zmieniać informacje, które dostaje o Was serwis rezerwacyjny. Moi znajomi ostatnio pokazywali mi, jak rezerwują loty i w tym przypadku zmiana IP, informacji o opłużeniu kupującego itp, dość mocno wpływały na ceny biletów. Z noclegami bywa podobnie?
Ceny noclegow zwykle sa ustalone na caly rok z uwzglednieniem sezonu itp. Hotele maja podpisane umowy z serwisami zajmujacymi sie sprzedaza ich pokojii, i te ceny juz sie nie zmieniaja.
zgadzam się w 100% ze wszystkim co powiedziałeś. Można by też dodać rozróżnienie na serwisy rezerwacyjne na których trzeba zrobić rezerwację aby dodać recenzję (np. booking) oraz takie gdzie każdy może dodać recenzję (np. tripadvisor). Ja jednak mam inny sposób na rezerwacje. Od jakiegoś czasu prawie wcale nie korzystam z serwisów rezerwacyjnych, a bezpośrednio ze strony hotelu czy agroturystyki. Zdarza się że cena potrafi być o kilkadziesiąt procent niższa. Jeśli nie jest niższa, zwykle dostajemy uprgrade w tej samej cenie albo możemy "wydziwiać" do woli po stawieniu się na miejscu. Dzieje się tak dlatego, że właściciel noclegu odprowadza do serwisu rezerwacyjnego kilkanaście procent ceny noclegu. Jest to więc istotny koszt. Dodatkowo te serwisy nie dbają zupełnie o mniejszych właścicieli noclegów. Rozmawiałam ze znajomym który prowadzi pensjonat i był wściekły kiedy okazało się że booking wymusza na nim najniższą możliwą cenę, a wiele hoteli lekceważy tą zasadę oferując taniej na swojej www. Rezerwując w hotelu sieciowym z kolei zawsze jest korzystniej zapisując się do ich programu lojalnościowego, co nic nie kosztuje poza podaniem maila. Podsumowując: serwisy rezerwacyjne moim zdaniem często nie są najlepszym rozwiązaniem :)
Czy bezpośrednio na stronie hotelu lub pensjonatu jest łatwo? Przecież rezerwacja jest w obcym języku, francuskim we Francji, hiszpańskim w Hiszpanii itd.
@@WedrowneMotyle Podstawy znam, może trochę więcej, wystarczy jedynie do kalecznego porozumiewania się, ale kiedy czytam opis atrakcji turystycznej -nie rozumiem prawie nic.
@@slawekwnuk2137 możesz spróbować Google Translate jak nie rozumiesz. Przetłumaczy Ci zarówno stronę www (ściągasz wtyczkę do chrome i klikając prawym klawiszem na tekście masz opcję przetłumaczenia), jak i np menu w restauracji czy jakiekolwiek słowo pisane w realnym świecie. Tu instrukcja jak używać aplikacji translate: th-cam.com/video/DUjdy99MTIc/w-d-xo.html
Czy cena różni się od dnia, godziny w której rezerwuje się nocleg? Ostatnio złapałem się na tym, że zwykle zamawiam w niedzielę... a może w środę jest taniej - tak mówili coś o rezerwowaniu lotów - a może wcześnie rano.... Czy to jest Waszym zdaniem jakaś różnica?
Najdrożej w przypadku lotów jest w czwartki i piątki, najtaniej w poniedziałki i wtorki. Z noclegami różnie bywa bo czasami są promocje na weekendy i weekend jest tańczy niż nocleg w tygodniu
@@WedrowneMotylena półkuli zachodniej zawsze najdrożej w weekend. Niedziela już tańsza. Robie rezerwacje tam , gdzie moge skasować 2 godz przed rozpoczęciem noclegu , nawet jesli jest drożej. Nie znosze VRBO ani żadnych rodzinnych biznesów, gdzie ktoś mi sie wtrąca i wynosi buty z pokoju na wycieraczkę. Tak było w Prowansji z Polska właścicielka. Na dodatek wnuki tak sie wydzieraly , ze sknociły cały pobyt.
@@WedrowneMotyle Najlepsze jest to, że miałem tego typu poradnik pisać (i podobny dla lotów), ale stwierdziłem, że w końcu to takie oczywiste rzeczy. Chyba muszę się nauczyć, że jak coś dla mnie jest oczywiste, to dla innych niekoniecznie. I nawet tak oczywisty tekst może być dla kogoś przydatny :)
W tytule powinno być: porady dla zamożnych lub wybrednych. Dla ludzi dysponujących ograniczonym budżetem te porady są niewartościowe. Ktoś kto chce podróżować a ma niski budżet, zawsze kierować się bedzie ceną, bo luksus, standard, lokalizacja będą nieistotne z racji na mniej zasobny portfel. Zapłaci mniej za łóżko bo najwazniejszy jest poprostu sen, nawet jesli bedzie musial podejsc pieszo te 5 km... to to nie ma dla niego znaczenia, nawet lepiej bo bardziej zwiedzi miasto itd. Podsumowując porady są ok, ale dla ludzi wybrednych i dysponujacych grubym portfelem
To nie jest reguła. Właśnie o to chodzi, że czasami obiekt z niższą ceną będzie mieć paradoksalnie więcej minusów niż plusów ale czasami więcej plusów i minusów. Np. prozaiczne - smaczniejsze śniadanie, ładniejszy widok, lepsze położenie itd. Jest szereg opcji, które powodują, że nie zawsze cena jest najważniejsza. Np. bierzemy niby tańczy o 50 zł hotel, ale sie okaze że zły dojazd i tak taxi trzeba brać albo dwie przesiadki autobusem
@@WedrowneMotyle kompletnie mnie nie rozumiesz. Twoje rady są trafne i ogolnie ok. Tylko ze nie są one uniwersalne dla wszystkich. Jak ktos nie ma za duzo kasy, nie ma np namiotu, akurat nie chce spac na lawce tylko chce sie wyspac, a by sie wyspac wystarczy mu łózko. To poprostu jest zmuszony wybrac najtanszy lub sposrod najtanszych. Dlatego mowie ze tytul zly. Zawartosc ok bo dla kogos z grobszym portfelem sa to cenne rady
@@lakiluk6789 Chodzi o to, że jeśli ktoś wybierze najtańszą ofertę, to bardzo często finalnie nie jest ona najtańsza. Czyli np. wybraliśmy hostel za 70 zł, choć zastanawialiśmy się nad b&b za 115 zł. Finalnie okazało się, że hostel jest na uboczu więc doszło i tak 20 zł na bilety + łazienka była dzielona a nie prywatna. Gdzieś tam matematyka + logika podpowiada, że "cenowo" to jednak były dwa te same noclegi a wybór tylko "za ceną" okazał się złudny. Dużo o tym w książce piszemy, teraz już nie tak łatwo mi się wysłowić na telefonie pisząc :)
Ciekawe porady ale są to jednak tylko porady ale w obecnym czasie jest wiele zaskakujących sytuacji które się zdarzają i i ja w tym roku takową przeżyłem zamawiając hotel w sercu miasta Wrocławia przez B... gdzie trafiłem na hostel w centrum a jednocześnie na takowy bałagan gdzie trudno było o wypoczynek z powodu hałasu i bałaganu jaki tam panował pominąwszy gwar uliczny dochodzący przez okna co mogę dodać że oprócz pokoi to do noclegu były wykorzystywane klatki schodowe gdzie na schodach spali panowie a poręcze służyły jako suszarki na wypraną pościel. Na koniec tylko dodam że z B.... korzystam już wiele razy i taką przygodę miałem pierwszy raz a hostel jest na ulicy Ruskiej .
To prawda. Nawet wiemy wszyscy w sumie jakie to kraje. Izrael, Wielka Brytania, Norwegia, Szwecja, Japonia, Hongkong. Hotel bez dorm-u poniżej 250zł to okazja.
@@WedrowneMotyle No ja ostatnio na Bornholmie tak miałem, że pokój za 300 w znośnym standardzie to była okazja. A Japonia akurat nie była taka zła, jakoś ta Dania bardziej mnie zabolała. Zresztą nie ma co się oszukiwać, ceny maleć raczej nie będą i szukając noclegów nawet w Polsce czy Czechach nastawiam się na 200-250 złotych. No chyba, że jakiś pokój na kwaterze. Tylko co z tego, że zapłacimy połowę ceny, jak warunki to czysta loteria. Ostatnio mieliśmy pod oknem wielkiego grilla i popijawę znajomych właścicielki obiektu. Dlatego do dłuższego czasu wychodzę z założenia, że lepiej dopłacić, niż mieć zepsuty wyjazd :)
@@WedrowneMotyle Spróbuj więc zrobić film o airbnb. Bardzo jestem ciekaw, miałem zacząć korzystać z tej strony gdyż wydaje się tanio. Poza polską do tej pory używałem Booking, Trivago, szukaliśmy ogłoszeń podczas zwiedzania albo spaliśmy w pensjonatach które były przy drogach. Ciekawość mnie zeżre dopóki nie usłyszę twojego zdania na ten temat.
rynek sie zmienil i wiekszosc wynajmujacych robi to profesjonalnie za porownywalne kwoty do hotelowych. Oczywiscie jesli chodzi o wynajmowanie calego mieszkania (ktore tez czesto sa przystosowane do airbnb). Za to: 1. Brak opcji z posiłkami 2. Zero standardów, "bardzo dobrze wyposażona łazienka/kuchnia" to pojęcie względne i oznaczające że jest ręcznik i woda. Wszystko co normalnie masz wypisane ładnie na serwisie hotelowym w AirBNB musisz sie pytac a i tak nie masz gwarancji. 3. Polityka monopolistyczna serwisu - mielismy nieslusznie naliczona oplate i w czasie wyjazdu zapewniali ze zwroca. Po wyjezdzie pokazali srodkowy palec. 4. Zero jakiegokolwiek wpływu na nic, nic nie jest regulowane. Możesz zostać odesłany z kwitkiem przed wejsciem i nie dostać pieniędzy z powrotem, ludzie mają doliczane opłaty za szkody których nie było i kasa automatycznie leci z ich karty, bo mogą. 5. Zero obsługi poza otworzeniem drzwi, wszystkie problemy załatwiasz przez wiadomości w apce. 6. Zdarzają się zmyślone ogłoszenia, airbnb nie ma jak sobie z tym poradzić a kasa kusi złodziei.
Dla nas do 200 zł za pokój dal 2 osób ze śniadaniem jest OK. Oczywiście lokalizacja jest najważniejsza. Najbliżej jak się da od centrum lub komunikacji. Dla nas najważniejsze 1. Lokalizacja 2.Lokalizacja Śniadanie. ( nie tylko rogalik z kawą )
taa trivago... "Niedawno, ACCC, czyli Australijska Komisja ds. Konkurencji i Ochrony Konsumentów podała Trivago do sądu, stawiając zarzut wprowadzania w błąd klientów w celu uzyskania korzyści finansowych. Portalowi grozi wielomilionowa kara pieniężna."
Mnie tam malo satysfakcjonuja te agroturystyczne oferty. Wszystko zbyt albo luksusowe albo tandeta. Mi sie marzy jadac na wies nie luksus a proste ludowe wnetrza. Panuje przrjaskrawione bezguscie. Do zakceptowania sa kurpiowskie domki, ale tam przewaznie tlumy.
Okrążając Polskę niedawno dookoła nie podzielamy tej opinii. Jest dużo lepiej niż wiele lat temu. Tradycyjnie, zdrowo i niedrogo. Oczywiście nie wszędzie. Ale tak w połowie :)
Dzięki za porady.
Wszystkiego tego nauczylem sie dawno sam z praktyki ale bardzo dobre porady👌🏻
Dziękujemy serdecznie za kolejny super merytoryczny film. Życzymy zdrowia i wytrwałości oraz sukcesów . Pozdrawiamy serdecznie z CHICAGO 🇵🇱🌞🇵🇱🏕🇵🇱
bardzo fajne porady. Większość wykorzystuję, aczkolwiek nie do końca wszystkie. Dzięki serdeczne
Ja zawsze używam mapy, różnych wyszukiwarek i dla mnie jest jeszcze jeden czynnik. Tzn jeżeli to krótki wyjazd np weekend w Rzymie biorę hotel w samym centrum ze śniadaniem a jeżeli to dwa tygodnie na Kubie to rezerwuje case w Miramar bez jedzenia. Chodzi o to ze jak mam mało czasu to nie lubię go tracić na dojazdy i ogarnianie jedzenia, tu tez odpadają opłaty za dojazdy wiec to ze jest hotel droższy to dosyć względne pojęcie. W Rzymie np mieliśmy hotel przy samym Panteonie i wszystko co chcieliśmy zobaczyc było w zasięgu spaceru. Znowu np na Kubie mieliśmy case w Miramar bez jedzenia. Fajne było to ze z każdym pytaniem mogliśmy iść do sąsiadów i udzielali nam wskazówek wtedy tez było więcej czasu na ugotowanie czegokolwiek.
Dzięki za porady.
Najważniejsze jest dopasowanie do swoich preferencji. Lokalizacja powinna być według mnie mozliwie najbardziej w centrum tak żeby było blisko i do atrakcji i do dobrego jedzonka. Chociaz w tym drugim przypadku, zawsze mozna wybrać hotel typu Aparthotel na Lwowskiej 1 z własną restauracją na miejscu i to na wysokim poziomie. Zielonym do Góry słynie z różnorodnej oferty, świezości, a przede wszystkim z dobrego smaku docenianego przez gości nie tylko hotelowych
Cześć! A korzystaliście może z takich zabawek jak VPN i inne aplikacje pozwalające Wam ukryć, czy zmieniać informacje, które dostaje o Was serwis rezerwacyjny. Moi znajomi ostatnio pokazywali mi, jak rezerwują loty i w tym przypadku zmiana IP, informacji o opłużeniu kupującego itp, dość mocno wpływały na ceny biletów. Z noclegami bywa podobnie?
Ceny noclegow zwykle sa ustalone na caly rok z uwzglednieniem sezonu itp. Hotele maja podpisane umowy z serwisami zajmujacymi sie sprzedaza ich pokojii, i te ceny juz sie nie zmieniaja.
Dzięki!
Próbowaliśmy, ale naszym zdaniem w przypadku noclegów nie działa to tak jak przy lotach. Zwłaszcza jak się ma zarejestrowane konta i się loguje :)
zgadzam się w 100% ze wszystkim co powiedziałeś. Można by też dodać rozróżnienie na serwisy rezerwacyjne na których trzeba zrobić rezerwację aby dodać recenzję (np. booking) oraz takie gdzie każdy może dodać recenzję (np. tripadvisor). Ja jednak mam inny sposób na rezerwacje. Od jakiegoś czasu prawie wcale nie korzystam z serwisów rezerwacyjnych, a bezpośrednio ze strony hotelu czy agroturystyki. Zdarza się że cena potrafi być o kilkadziesiąt procent niższa. Jeśli nie jest niższa, zwykle dostajemy uprgrade w tej samej cenie albo możemy "wydziwiać" do woli po stawieniu się na miejscu. Dzieje się tak dlatego, że właściciel noclegu odprowadza do serwisu rezerwacyjnego kilkanaście procent ceny noclegu. Jest to więc istotny koszt. Dodatkowo te serwisy nie dbają zupełnie o mniejszych właścicieli noclegów. Rozmawiałam ze znajomym który prowadzi pensjonat i był wściekły kiedy okazało się że booking wymusza na nim najniższą możliwą cenę, a wiele hoteli lekceważy tą zasadę oferując taniej na swojej www. Rezerwując w hotelu sieciowym z kolei zawsze jest korzystniej zapisując się do ich programu lojalnościowego, co nic nie kosztuje poza podaniem maila. Podsumowując: serwisy rezerwacyjne moim zdaniem często nie są najlepszym rozwiązaniem :)
A zgadzam się w 100% z tym co dopisałaś :) Dlatego, 30-40% noclegów też rezerwujemy poza serwisami tego typu.
Czy bezpośrednio na stronie hotelu lub pensjonatu jest łatwo? Przecież rezerwacja jest w obcym języku, francuskim we Francji, hiszpańskim w Hiszpanii itd.
@@slawekwnuk2137 Hotelarstwo to taka branża, gdzie zazwyczaj wypada znać podstawy angielskiego. I nawet we Francji znają :)
@@WedrowneMotyle
Podstawy znam, może trochę więcej, wystarczy jedynie do kalecznego porozumiewania się, ale kiedy czytam opis atrakcji turystycznej -nie rozumiem prawie nic.
@@slawekwnuk2137 możesz spróbować Google Translate jak nie rozumiesz. Przetłumaczy Ci zarówno stronę www (ściągasz wtyczkę do chrome i klikając prawym klawiszem na tekście masz opcję przetłumaczenia), jak i np menu w restauracji czy jakiekolwiek słowo pisane w realnym świecie. Tu instrukcja jak używać aplikacji translate: th-cam.com/video/DUjdy99MTIc/w-d-xo.html
Nic odkrywczego 😉 pozdro 👍
Dokładnie .Sam do tego doszedłem bez porad
A co jak danego lokalu nie ma na Google Maps ? Często jest tak na bookingu
Czy cena różni się od dnia, godziny w której rezerwuje się nocleg? Ostatnio złapałem się na tym, że zwykle zamawiam w niedzielę... a może w środę jest taniej - tak mówili coś o rezerwowaniu lotów - a może wcześnie rano.... Czy to jest Waszym zdaniem jakaś różnica?
Najdrożej w przypadku lotów jest w czwartki i piątki, najtaniej w poniedziałki i wtorki. Z noclegami różnie bywa bo czasami są promocje na weekendy i weekend jest tańczy niż nocleg w tygodniu
Wędrowne Motyle dziękuję za odpowiedź. Chodziło mi o to w jakie dni zamawiać a nie w jakie dni nocować.
@@WedrowneMotylena półkuli zachodniej zawsze najdrożej w weekend. Niedziela już tańsza.
Robie rezerwacje tam , gdzie moge skasować 2 godz przed rozpoczęciem noclegu , nawet jesli jest drożej.
Nie znosze VRBO ani żadnych rodzinnych biznesów, gdzie ktoś mi sie wtrąca i wynosi buty z pokoju na wycieraczkę. Tak było w Prowansji z Polska właścicielka. Na dodatek wnuki tak sie wydzieraly , ze sknociły cały pobyt.
Wydawałoby się, że oczywiste rzeczy, ale wiele osób w ogóle na to nie zwraca uwagi :)
Dla Ciebie dla nas oczywiste. Ale ostatnio zrobiłem "test" i wyniki zmotywowały mnie do nagrania tego :) Na pewno bardziej się przyda niż nie
@@WedrowneMotyle Najlepsze jest to, że miałem tego typu poradnik pisać (i podobny dla lotów), ale stwierdziłem, że w końcu to takie oczywiste rzeczy. Chyba muszę się nauczyć, że jak coś dla mnie jest oczywiste, to dla innych niekoniecznie. I nawet tak oczywisty tekst może być dla kogoś przydatny :)
W tytule powinno być: porady dla zamożnych lub wybrednych. Dla ludzi dysponujących ograniczonym budżetem te porady są niewartościowe. Ktoś kto chce podróżować a ma niski budżet, zawsze kierować się bedzie ceną, bo luksus, standard, lokalizacja będą nieistotne z racji na mniej zasobny portfel. Zapłaci mniej za łóżko bo najwazniejszy jest poprostu sen, nawet jesli bedzie musial podejsc pieszo te 5 km... to to nie ma dla niego znaczenia, nawet lepiej bo bardziej zwiedzi miasto itd.
Podsumowując porady są ok, ale dla ludzi wybrednych i dysponujacych grubym portfelem
To nie jest reguła. Właśnie o to chodzi, że czasami obiekt z niższą ceną będzie mieć paradoksalnie więcej minusów niż plusów ale czasami więcej plusów i minusów. Np. prozaiczne - smaczniejsze śniadanie, ładniejszy widok, lepsze położenie itd. Jest szereg opcji, które powodują, że nie zawsze cena jest najważniejsza. Np. bierzemy niby tańczy o 50 zł hotel, ale sie okaze że zły dojazd i tak taxi trzeba brać albo dwie przesiadki autobusem
@@WedrowneMotyle kompletnie mnie nie rozumiesz. Twoje rady są trafne i ogolnie ok. Tylko ze nie są one uniwersalne dla wszystkich. Jak ktos nie ma za duzo kasy, nie ma np namiotu, akurat nie chce spac na lawce tylko chce sie wyspac, a by sie wyspac wystarczy mu łózko. To poprostu jest zmuszony wybrac najtanszy lub sposrod najtanszych. Dlatego mowie ze tytul zly. Zawartosc ok bo dla kogos z grobszym portfelem sa to cenne rady
@@lakiluk6789 Chodzi o to, że jeśli ktoś wybierze najtańszą ofertę, to bardzo często finalnie nie jest ona najtańsza. Czyli np. wybraliśmy hostel za 70 zł, choć zastanawialiśmy się nad b&b za 115 zł. Finalnie okazało się, że hostel jest na uboczu więc doszło i tak 20 zł na bilety + łazienka była dzielona a nie prywatna. Gdzieś tam matematyka + logika podpowiada, że "cenowo" to jednak były dwa te same noclegi a wybór tylko "za ceną" okazał się złudny. Dużo o tym w książce piszemy, teraz już nie tak łatwo mi się wysłowić na telefonie pisząc :)
@@WedrowneMotyle to ja wiem
Ciekawe porady ale są to jednak tylko porady ale w obecnym czasie jest wiele zaskakujących sytuacji które się zdarzają i i ja w tym roku takową przeżyłem zamawiając hotel w sercu miasta Wrocławia przez B... gdzie trafiłem na hostel w centrum a jednocześnie na takowy bałagan gdzie trudno było o wypoczynek z powodu hałasu i bałaganu jaki tam panował pominąwszy gwar uliczny dochodzący przez okna co mogę dodać że oprócz pokoi to do noclegu były wykorzystywane klatki schodowe gdzie na schodach spali panowie a poręcze służyły jako suszarki na wypraną pościel. Na koniec tylko dodam że z B.... korzystam już wiele razy i taką przygodę miałem pierwszy raz a hostel jest na ulicy Ruskiej .
One są juz bardzo stare
Co do ceny to oczywiście zależy od miejsca. W niektórych krajach poniżej 300 pln za sensowny nocleg nie zejdziesz praktycznie :(
To prawda. Nawet wiemy wszyscy w sumie jakie to kraje. Izrael, Wielka Brytania, Norwegia, Szwecja, Japonia, Hongkong. Hotel bez dorm-u poniżej 250zł to okazja.
@@WedrowneMotyle No ja ostatnio na Bornholmie tak miałem, że pokój za 300 w znośnym standardzie to była okazja. A Japonia akurat nie była taka zła, jakoś ta Dania bardziej mnie zabolała. Zresztą nie ma co się oszukiwać, ceny maleć raczej nie będą i szukając noclegów nawet w Polsce czy Czechach nastawiam się na 200-250 złotych. No chyba, że jakiś pokój na kwaterze. Tylko co z tego, że zapłacimy połowę ceny, jak warunki to czysta loteria. Ostatnio mieliśmy pod oknem wielkiego grilla i popijawę znajomych właścicielki obiektu. Dlatego do dłuższego czasu wychodzę z założenia, że lepiej dopłacić, niż mieć zepsuty wyjazd :)
Oooooo Edinburgh mi smignal na filmie. No to zapraszam. :-)
Każdy głupi to wie i nie musi być kartografem 🙈😊
Szkoda, że napisów nie ma, a jestem bardzo ciekawa....
A nie taniej jest w airbnb
To temat na osobny film, bo to inna bajka. Często jest ale bardzo często nie.
@@WedrowneMotyle
Spróbuj więc zrobić film o airbnb. Bardzo jestem ciekaw, miałem zacząć korzystać z tej strony gdyż wydaje się tanio. Poza polską do tej pory używałem Booking, Trivago, szukaliśmy ogłoszeń podczas zwiedzania albo spaliśmy w pensjonatach które były przy drogach.
Ciekawość mnie zeżre dopóki nie usłyszę twojego zdania na ten temat.
rynek sie zmienil i wiekszosc wynajmujacych robi to profesjonalnie za porownywalne kwoty do hotelowych. Oczywiscie jesli chodzi o wynajmowanie calego mieszkania (ktore tez czesto sa przystosowane do airbnb).
Za to:
1. Brak opcji z posiłkami
2. Zero standardów, "bardzo dobrze wyposażona łazienka/kuchnia" to pojęcie względne i oznaczające że jest ręcznik i woda. Wszystko co normalnie masz wypisane ładnie na serwisie hotelowym w AirBNB musisz sie pytac a i tak nie masz gwarancji.
3. Polityka monopolistyczna serwisu - mielismy nieslusznie naliczona oplate i w czasie wyjazdu zapewniali ze zwroca. Po wyjezdzie pokazali srodkowy palec.
4. Zero jakiegokolwiek wpływu na nic, nic nie jest regulowane. Możesz zostać odesłany z kwitkiem przed wejsciem i nie dostać pieniędzy z powrotem, ludzie mają doliczane opłaty za szkody których nie było i kasa automatycznie leci z ich karty, bo mogą.
5. Zero obsługi poza otworzeniem drzwi, wszystkie problemy załatwiasz przez wiadomości w apce.
6. Zdarzają się zmyślone ogłoszenia, airbnb nie ma jak sobie z tym poradzić a kasa kusi złodziei.
Dla nas do 200 zł za pokój dal 2 osób ze śniadaniem jest OK. Oczywiście lokalizacja jest najważniejsza. Najbliżej jak się da od centrum lub komunikacji. Dla nas najważniejsze 1. Lokalizacja 2.Lokalizacja Śniadanie. ( nie tylko rogalik z kawą )
No i to jest sensowne zestawienie :)
Lepiej robić świadomie, a nie zostawiac przyoafkowi
nie skorzystam..mieszkam daleko !!!.
Pozdro 😎🏖🏜🏝🏞🏕🏔⛰🌋🗻⛩🗼🏚
e, nic nowego powiedziałeś. te opcje są na Booking już od 3 lat, a i tak nawet o wszystkich nie powiedziałeś.
Dla wielu nic nowego dla wielu wiele nowego. Nie mierzmy wszystkich swoją miarą :) Podróżnicza Piątka to 5 rzeczy, nie więcej.
2020
Ja się w Parkach
Airbnb teraz rządzi a nie hotele :)
taa trivago...
"Niedawno, ACCC, czyli Australijska Komisja ds. Konkurencji i Ochrony Konsumentów podała Trivago do sądu, stawiając zarzut wprowadzania w błąd klientów w celu uzyskania korzyści finansowych. Portalowi grozi wielomilionowa kara pieniężna."
Poczekajmy na wyrok. Damy erratę. Na tym rynku chyba nikt nie jest bez grzechu.
Super porady, można wykorzystać przy rezerwacji domków sauną lub balią th-cam.com/video/dLtlZdrzi_4/w-d-xo.html
W Polsce pokój za 150 zł to bardzo tanio.
Minęło 2,5 roku :(
Jest drozyzna i mega inflacja 18%,pokoju za 100zl ze śniadaniem już nie uswiadczysz, teraz liczyć trza 200zl od osoby w górę.
Przecież to stary film i to bardzo stary
Mnie tam malo satysfakcjonuja te agroturystyczne oferty. Wszystko zbyt albo luksusowe albo tandeta. Mi sie marzy jadac na wies nie luksus a proste ludowe wnetrza. Panuje przrjaskrawione bezguscie. Do zakceptowania sa kurpiowskie domki, ale tam przewaznie tlumy.
Okrążając Polskę niedawno dookoła nie podzielamy tej opinii. Jest dużo lepiej niż wiele lat temu. Tradycyjnie, zdrowo i niedrogo. Oczywiście nie wszędzie. Ale tak w połowie :)
Masz ludzi za idiotów? Nie powiedziałeś nic wartego uwagi.
no to daj łapkę w dół. Na razie jest 1100 łapek w górę, więc chyba się mylisz