@@projektdom1803 Jak zastosujesz odpowiednią chemię to tak. I to nie jest wykwit poprodukcyjny, tylko źle przechowywana kostka, nalało w nią, później się gotowała na słońcu i taki efekt.
Za kilka lat być może zniknie, następnym razem zakup gres ( nawet w III Gat jest o wiele lepszy niż wyroby betonowe) ale nawet jak zniknie po kilku latach to ta kostka po drodze wsiąknie tyle brudu że nic z tym niż zrobisz , dlatego polecam gres 2cm na zewnątrz, o wiele mniej problemów. Chemia raczej nie podziała na te wykwity
@@projektdom1803 Pogódź się z tym że w budowlance nigdy niema idealnie, ważne by ogarnąć na czas, kostkę masz w miarę, mogło być gorzej, będziesz się kopał z producentem to więcej nerwów i zdrowia stracisz niż to warte, zostawisz rozbebraną robotę z tego powodu ?, ja też miałem różne cyrki na budowie i trzeba sobie dać na luz by nie zwariować.
@@projektdom1803 tak zejdą zawsze ludzie się tym martwią że to się nie wyrówna lub nie zejdzie ale nie ma co panikować no fakt że koszt jest duży i takie coś co się widzi na paletach to przeraża ale nie na co panikować wszystko będzie ok dla tego nie firmy czym inny zabezpieczają kostkę ale to i tak nie daje 100% ochrony i nie chroni przed wykwitem
Ta kostka nie jest brudna, a ewidentnie uszkodzona!!! Uszkodzona jest wierzchnia warstwa kostki na skutek tarcia w czasie transportu... Na twoim miejscu, nie bawiłbym się w żadne preparaty, bo to nie jest twoja robota, a jedynie zażądał wymiany produktu na taki, który jest zgodny ze specyfikacją zamówienia, czyli nie jest nieuszkodzony... Przekładka każdej warstwy w palecie zwykłym kartonem wyeliminuje ten problem, ale to nie twoje zmartwienie, tylko producenta.
To jest wykwit po produkcyjny normalne na betonowych produktach
Czy to zniknie?
@@projektdom1803 Jak zastosujesz odpowiednią chemię to tak. I to nie jest wykwit poprodukcyjny, tylko źle przechowywana kostka, nalało w nią, później się gotowała na słońcu i taki efekt.
Za kilka lat być może zniknie, następnym razem zakup gres ( nawet w III Gat jest o wiele lepszy niż wyroby betonowe) ale nawet jak zniknie po kilku latach to ta kostka po drodze wsiąknie tyle brudu że nic z tym niż zrobisz , dlatego polecam gres 2cm na zewnątrz, o wiele mniej problemów. Chemia raczej nie podziała na te wykwity
Jakość niektórych materiałów budowlanych przyprawia o zawrót glowy.
Sprzedawca twierdzi, że to wykwity i że to normalne…
Za 2 lata nie będziesz miał śladu po tym.
Uuuuu to aż 2 lata trzeba czekać?
@@projektdom1803 Pogódź się z tym że w budowlance nigdy niema idealnie, ważne by ogarnąć na czas, kostkę masz w miarę, mogło być gorzej, będziesz się kopał z producentem to więcej nerwów i zdrowia stracisz niż to warte, zostawisz rozbebraną robotę z tego powodu ?, ja też miałem różne cyrki na budowie i trzeba sobie dać na luz by nie zwariować.
Dla tego imne firmy daja siatkę ale i tak ci nikt tego nie zreklamuje kostka ma około centymetra barwionego liczka i to sie wyrówna
A te jasne ślady zejdą?
@@projektdom1803 tak zejdą zawsze ludzie się tym martwią że to się nie wyrówna lub nie zejdzie ale nie ma co panikować no fakt że koszt jest duży i takie coś co się widzi na paletach to przeraża ale nie na co panikować wszystko będzie ok dla tego nie firmy czym inny zabezpieczają kostkę ale to i tak nie daje 100% ochrony i nie chroni przed wykwitem
Zostaje tylko umyć i pomalować... Gdyby tylko można było barwić w masie a nie powierzchniowo 😉
No właśnie już było myte i nic. Ciekawe czy po impregnacie będzie lepiej…
Ta kostka nie jest brudna, a ewidentnie uszkodzona!!! Uszkodzona jest wierzchnia warstwa kostki na skutek tarcia w czasie transportu... Na twoim miejscu, nie bawiłbym się w żadne preparaty, bo to nie jest twoja robota, a jedynie zażądał wymiany produktu na taki, który jest zgodny ze specyfikacją zamówienia, czyli nie jest nieuszkodzony... Przekładka każdej warstwy w palecie zwykłym kartonem wyeliminuje ten problem, ale to nie twoje zmartwienie, tylko producenta.
Właśnie do tego wniosku doszliśmy z brukarzem. Sprzedawca twierdzi, ze to nie są uszkodzenia tylko wykwity betonu, które znikną po 3 miesiącach.