wiele nieprawidlowosci w tej opini o Australii a Sydney w szczegolnosci. Plyt azbestowych w budownictwie od 35 lat sie juz nie stosuje. 100% domow budowanych obecnie to tzw. Brick venieer czyli construkcja drewniana, nie listewkowa, obudowana cegla i w srodku z izolacja. W tutejszym klimacie nie ma potrzeby budowac domow z podwujnej cegly, tak jak wEuropeie. Przecietna rodzina w ciagu swego zycia zmienia domy przynajmniej 2-3 razy, uwarunkowane jest to prace, iloscia dzieci itp. Polskich sklepow w Sydney jest kilka i raczej praktykowane sa comiesieczne wyprawy do 1 godziny w jedna strone, a nie 100km . Pozatym pelno jest europejskich delikatesow, ktore takze sprzedaja polska zywnosc. Pozatym, najwazniejsze nie jest to kraj tak podzielony spolecznie , jak obecna Polska.
Co za bzdury.. ten czlowiek chyba mieszka daleko od miasta w biedzie z jego wyboru, a poza tym on mowi na przykladzie Sydney nie Australii a to ogromna roznica. Zeby mieszkac blisko City to najpierw potrzeba dobrze zarabiac zeby bylo cie stac tam kupic apartment.. wiec prosze nie mowic o czym o czym nie ma sie pojecia
Mieszkam 300m od wody, 2km od oceanu i 21km od CBD. Z uwagi na klimat trzymam sie blisko oceanu, ale niekoniecznie CBD. Mieszkalem 7km od CBD i 3km od zatoki i niestety po 11 latach sie wyprowadzilem. Nie dalo sie tam dluzej mieszkac - wzrosla przestepczosc i zrobilo sie duzo azjatow. Po dwoch napadach na zone postanowilismy mieszkac dalej.
👍👍👍
Panie prowadzący, proszę się przygotować następnym razem i zadawać logiczne i otwarte pytania
wiele nieprawidlowosci w tej opini o Australii a Sydney w szczegolnosci. Plyt azbestowych w budownictwie od 35 lat sie juz nie stosuje. 100% domow budowanych obecnie to tzw. Brick venieer czyli construkcja drewniana, nie listewkowa, obudowana cegla i w srodku z izolacja. W tutejszym klimacie nie ma potrzeby budowac domow z podwujnej cegly, tak jak wEuropeie. Przecietna rodzina w ciagu swego zycia zmienia domy przynajmniej 2-3 razy, uwarunkowane jest to prace, iloscia dzieci itp.
Polskich sklepow w Sydney jest kilka i raczej praktykowane sa comiesieczne wyprawy do 1 godziny w jedna strone, a nie 100km . Pozatym pelno jest europejskich delikatesow, ktore takze sprzedaja polska zywnosc. Pozatym, najwazniejsze nie jest to kraj tak podzielony spolecznie , jak obecna Polska.
Co za bzdury.. ten czlowiek chyba mieszka daleko od miasta w biedzie z jego wyboru, a poza tym on mowi na przykladzie Sydney nie Australii a to ogromna roznica. Zeby mieszkac blisko City to najpierw potrzeba dobrze zarabiac zeby bylo cie stac tam kupic apartment.. wiec prosze nie mowic o czym o czym nie ma sie pojecia
Mieszkam 300m od wody, 2km od oceanu i 21km od CBD. Z uwagi na klimat trzymam sie blisko oceanu, ale niekoniecznie CBD. Mieszkalem 7km od CBD i 3km od zatoki i niestety po 11 latach sie wyprowadzilem. Nie dalo sie tam dluzej mieszkac - wzrosla przestepczosc i zrobilo sie duzo azjatow. Po dwoch napadach na zone postanowilismy mieszkac dalej.
Bredzisz