Kiedyś to była praca. Wyjechałeś i dopiero o tobie usłyszeli jak dojechałeś na miejsce. Teraz ci wszyscy zafajdani spedytorzy, opiekunowie klienta i inni trują dupe po drodze i pracować spokojnie nie dają.Rzuciłem pracę na tirach i poszedłem na śmieciarkę. Mam święty spokój. Ale takim F89 bardzo chciałbym się przejechać...
Kierowcy którzy w tamtych czasach jeździli takimi Volvami byli uważani za światowców prawie każdy chłopiec mażył o tym żeby zostać kierowcą takiego Volvo
pamietam takie wozy z bazy przeladunkowej pkp/pks we wroclawiu , wjazd byl od ul Pułaskiego , za dzieciaka ( lata 80 ) to byla glowna atrakcja dla malolatow z okolic ul Brzeskiej , Chudoby, Więckowskiego ... itd pozdrawiam :)
JMJ - Oxygene II - Idealnie dobrany podkład muzyczny. Można stwierdzić z pełną świadomością, że ciężarowe Volvo były dla polskich kierowców zawodowych kosmosem. Czymś, czego - przy całej wspaniałości rodzimej produkcji - nie doświadczyli w maszynach starachowickich czy jelczańskich.
Dlaczego te wszystkie ciagniki mialy po dwie osie ? Terza juz takich nie widac , pamietam , Jak bylem malym chlopcem to przyjezdzal z Cholandii do zakonu Ojcow Jezuitow w Kaliszu , nie pamietam marki , mial wielki napis globetrotter nad kabina i dwie postacie Michelin , chromowane trabki i bardzo duzo niebieskich chalogenow ,byly to lata 82-86 dla nas mlodej dzieciarni to byl szok!!!! Mial dwie osie z tylu w ciagniku i trzy w naczepie . Pomagalismy rozladowywac towar to ,. zawsze jezuici dawali nam sery , proszki do prania i slodycze , on przywozil dary dla Polski , czasami Jak bylismy pierwsi to z kabiny zucal nam gumy do zucia , Haribo i czekolade , pamietam go jako bardzo dobrego czlowieka , zawsze duzo z usmiechem gadal , i tak nic nie rozumielismy , Jak teraz pomysle , a mam juz 50 na karku , Jak on nas odbieral? Jaka byla przepasc miedzy Polska a zachodem . Pamietam jeszcze ze kabina byla pieknego ciemnoczerwonego i bardzo blyszczacego koloru , jeszcze wtedy nie wiedzialem ze to metalic .Pewnego ranka na ten plac wepchneli Stara gruzlika polewaczke bo chyba sie popsul , a bylo to latem to ten kierowca chodzil i robil zdjecia . Przepasc byla
Tamte lata co piszesz i napis globtroter to musialo byc volvo f 10 lub f 12 z starszej wersji z okrąglymi swiatlami z przodu. Cos jak fiat 125 p. Fajny komentarz.👍
Dziękuję za odp. Nie pamiętam jaka to była marka ciężarówki , ale chyba nie Volvo ponieważ pamiętam dobrze że nie miał tam tego czarnego wielkiego wlotu powietrza do chłodnicy cała kabina była ciemno czerwonego metalicznego koloru i była taka poszerzona do spania
@@romagigi4672 Też uważam że to najprawdopodobniej było f10 albo f12 z podwyższona kabiną globtroter. Standardowe f10 miały właśnie czerwony wlot powietrza, płaski dach, który został poprawiony w 1979 roku, i resztę kabiny koloru żółtego. Natomiast te lepsze wersje, miały podwyższona kabinę globtroter. W wersji premium, były malowane na jeden kolor. W maju 1983 roku w PKS Bielsko-Biała pojawiły się dwa skrzyniowe trzyosiowe f12. Co się wtedy działo w firmie, tego nie da się opisać. Oczywiście przydział na te f12 dostali kierowcy z najdłuższym stażem w firmie. W 1985 roku pojechałem tym zestawem do Elbląga. W bazie Pks Elbląg patrzono na mnie jak na światowca. Starci stażem kierowcy elblaskiego pks nie mogli oderwać oczu od,, mojego,, f12 😉. Na tamtejszym placu stał typowy tabor tamtych lat. Jelcze, stary, zily. To niestety była moja jedyna trasa tym f12. Później pracowałem w Labo Lang Bielsko Biała na jelczu. Piękne czasy. Parę lat temu byłem w Szwajcarii, w lousanne. Do miasta przyjechał cyrk. Patrzę na ciężarówki, a wśród nich trzy ciągniki siodłowe f10. Wyglądały jakby dopiero co opuściły fabrykę. Rozmawiałem chwilkę z kierowcą, gość ok 50 letni. Mówił że mają oryginalny pomarańczowy lakier, były z 81 roku. Pozdrawiam😉.
Z tego co widać na filmie nie ma tego modelu który przyjeżdżał do mojego miasta ! czerwony metalik duża kabina i napis blobetrotter z postaciami Michelin i chalogenami niebieskimi!!!
W PRL jako nowe były eksploatowane tylko F89 - silnik 330 KM. Z tego co mi wiadomo jeszcze Zakłady Chemiczne w Kędzierzynie Koźlu miały je na "stanie".
Chwała tym szoferom którzy jeżdzili tymi pojazdami szczególnie samochód plus przyczepa jazda do przodu to pikuś ale cofanie pod rampę z przyczepą to już klasa mistrzowska to byli szoferzy że ho hooooo. Dziszejszemu kierowcy kazać jechać takim składem to nieee, konia z rzędu temu który by podjechał wyżej wymienionym składem pod rampę, powie przecież tu jest za mały plac.
Witam, przez pomyłkę skasowałem komentarze do tego klipu , za co przepraszam. Pozdrawiam Roberta z Szczecina za miły komentarz, autora zdjęcia z Gdańska i również inne komentujące osoby :)
Wiele osi,duże koła,bliźniaki zapewniały dużą wytrzyłałość na drogach kiepskiej jakości-drogi szutrowe,w wysokich temperaturach powietrza.długie podjazdy i zjazdy z wysokich gór z dużymi ciężkimi ładunkami,temu wszystkiemu musiały sprostać te wielkie koła.Irak Iran i inne kraje bliskiego wschodu,tam jeździły te żółte somochodziki.i nie tylko tam.
Kiedyś to była praca. Wyjechałeś i dopiero o tobie usłyszeli jak dojechałeś na miejsce. Teraz ci wszyscy zafajdani spedytorzy, opiekunowie klienta i inni trują dupe po drodze i pracować spokojnie nie dają.Rzuciłem pracę na tirach i poszedłem na śmieciarkę. Mam święty spokój. Ale takim F89 bardzo chciałbym się przejechać...
Kierowcy którzy w tamtych czasach jeździli takimi Volvami byli uważani za światowców prawie każdy chłopiec mażył o tym żeby zostać kierowcą takiego Volvo
pamietam takie wozy z bazy przeladunkowej pkp/pks we wroclawiu , wjazd byl od ul Pułaskiego , za dzieciaka ( lata 80 ) to byla glowna atrakcja dla malolatow z okolic ul Brzeskiej , Chudoby, Więckowskiego ... itd pozdrawiam :)
te fotki i ta muza , klimat niesamowity :)
Legendary truck. My dad bought a new F88 in 1969... chrome grille.. not long after they'd been introduced into the UK.
JMJ - Oxygene II - Idealnie dobrany podkład muzyczny. Można stwierdzić z pełną świadomością, że ciężarowe Volvo były dla polskich kierowców zawodowych kosmosem. Czymś, czego - przy całej wspaniałości rodzimej produkcji - nie doświadczyli w maszynach starachowickich czy jelczańskich.
Super sprzety.
Dlaczego te wszystkie ciagniki mialy po dwie osie ? Terza juz takich nie widac , pamietam , Jak bylem malym chlopcem to przyjezdzal z Cholandii do zakonu Ojcow Jezuitow w Kaliszu , nie pamietam marki , mial wielki napis globetrotter nad kabina i dwie postacie Michelin , chromowane trabki i bardzo duzo niebieskich chalogenow ,byly to lata 82-86 dla nas mlodej dzieciarni to byl szok!!!! Mial dwie osie z tylu w ciagniku i trzy w naczepie . Pomagalismy rozladowywac towar to ,. zawsze jezuici dawali nam sery , proszki do prania i slodycze , on przywozil dary dla Polski , czasami Jak bylismy pierwsi to z kabiny zucal nam gumy do zucia , Haribo i czekolade , pamietam go jako bardzo dobrego czlowieka , zawsze duzo z usmiechem gadal , i tak nic nie rozumielismy , Jak teraz pomysle , a mam juz 50 na karku , Jak on nas odbieral? Jaka byla przepasc miedzy Polska a zachodem . Pamietam jeszcze ze kabina byla pieknego ciemnoczerwonego i bardzo blyszczacego koloru , jeszcze wtedy nie wiedzialem ze to metalic .Pewnego ranka na ten plac wepchneli Stara gruzlika polewaczke bo chyba sie popsul , a bylo to latem to ten kierowca chodzil i robil zdjecia . Przepasc byla
Tamte lata co piszesz i napis globtroter to musialo byc volvo f 10 lub f 12 z starszej wersji z okrąglymi swiatlami z przodu. Cos jak fiat 125 p. Fajny komentarz.👍
Dziękuję za odp. Nie pamiętam jaka to była marka ciężarówki , ale chyba nie Volvo ponieważ pamiętam dobrze że nie miał tam tego czarnego wielkiego wlotu powietrza do chłodnicy cała kabina była ciemno czerwonego metalicznego koloru i była taka poszerzona do spania
@@romagigi4672 Też uważam że to najprawdopodobniej było f10 albo f12 z podwyższona kabiną globtroter. Standardowe f10 miały właśnie czerwony wlot powietrza, płaski dach, który został poprawiony w 1979 roku, i resztę kabiny koloru żółtego. Natomiast te lepsze wersje, miały podwyższona kabinę globtroter. W wersji premium, były malowane na jeden kolor. W maju 1983 roku w PKS Bielsko-Biała pojawiły się dwa skrzyniowe trzyosiowe f12. Co się wtedy działo w firmie, tego nie da się opisać. Oczywiście przydział na te f12 dostali kierowcy z najdłuższym stażem w firmie. W 1985 roku pojechałem tym zestawem do Elbląga. W bazie Pks Elbląg patrzono na mnie jak na światowca. Starci stażem kierowcy elblaskiego pks nie mogli oderwać oczu od,, mojego,, f12 😉. Na tamtejszym placu stał typowy tabor tamtych lat. Jelcze, stary, zily. To niestety była moja jedyna trasa tym f12. Później pracowałem w Labo Lang Bielsko Biała na jelczu. Piękne czasy. Parę lat temu byłem w Szwajcarii, w lousanne. Do miasta przyjechał cyrk. Patrzę na ciężarówki, a wśród nich trzy ciągniki siodłowe f10. Wyglądały jakby dopiero co opuściły fabrykę. Rozmawiałem chwilkę z kierowcą, gość ok 50 letni. Mówił że mają oryginalny pomarańczowy lakier, były z 81 roku. Pozdrawiam😉.
Z tego co widać na filmie nie ma tego modelu który przyjeżdżał do mojego miasta ! czerwony metalik duża kabina i napis blobetrotter z postaciami Michelin i chalogenami niebieskimi!!!
PEKAES работнике и друзья Совтрансавто ..!
Pamiętam że kilka mieli takich w PKS Lublin 1 w latach 80 90 i później
Nawet z silnikami sw680 .
@@grazynacichecka2197 taki silnik to w Jelczu byl
@@grazynacichecka2197 mieli te które były wycofane już z tras międzynarodowych,mimo że PKS Lublin 1 robił przewozy zagraniczne
Volvo bunkier Legenda! Naczepy Fruhof Legenda Pozdrawiam Pracownik PKS1warszawa ul Radziwie 13
Podkład muzyczny niezapomniany !!!
W PRL jako nowe były eksploatowane tylko F89 - silnik 330 KM.
Z tego co mi wiadomo jeszcze Zakłady Chemiczne w Kędzierzynie Koźlu miały je na "stanie".
Dzięki za filmik i piękną muzykę Jarre'a. Nie masz tam gdzieś plików do podzielenia się tymi pięknymi autami? Pozdrawiam serdecznie z Katowic ♥️🇵🇱😁
0:13 przeszedł chyba z pekaes do pks
Chwała tym szoferom którzy jeżdzili tymi pojazdami szczególnie samochód plus przyczepa jazda do przodu to pikuś ale cofanie pod rampę z przyczepą to już klasa mistrzowska to byli szoferzy że ho hooooo. Dziszejszemu kierowcy kazać jechać takim składem to nieee, konia z rzędu temu który by podjechał wyżej wymienionym składem pod rampę, powie przecież tu jest za mały plac.
Witam, przez pomyłkę skasowałem komentarze do tego klipu , za co przepraszam.
Pozdrawiam Roberta z Szczecina za miły komentarz, autora zdjęcia z Gdańska i również inne komentujące osoby :)
Odkupisz winy następnymi filmikami, spoko!😁 no to do pracy!😀😉
Zauwazylem ze nawet na drugiej osi w ciagniku i naczepach sa podwojne opony , czym to bylo podyktowane ?
Równomiernym rozłożeniem obciążenia osi .
Wiele osi,duże koła,bliźniaki zapewniały dużą wytrzyłałość na drogach kiepskiej jakości-drogi szutrowe,w wysokich temperaturach powietrza.długie podjazdy i zjazdy z wysokich gór z dużymi ciężkimi ładunkami,temu wszystkiemu musiały sprostać te wielkie koła.Irak Iran i inne kraje bliskiego wschodu,tam jeździły te żółte somochodziki.i nie tylko tam.
Składy jak ta lala
Bo osie były jednakowo obciążone .
Chyba Polskie wersje były bardzo zubozone
Kawał historii.