Kupujemy narazie chińskie romety gdy firma się wzbogaci będzie ich stać na otworzenie produkcji w Polsce, z rowerami u nich było podobnie teraz Romet produkuje Polskie rowery
Jezdzilem Rometem R150 przez rok zrobilem nim ponad 5000 km. i zadnych problemow z nim nie mialem. Srubki faktycznie sie odkrecaly ale tylko przy predkosciach wiekszych od 100km/h ale czesci nie zgubilem zadnej. Widocznie trafiliscie na jakis gorszy sort. Pozdrawiam
o panie, jakby w moim japończyku śrubki odkręcały się przy predkościach wiekszych niż 100km/h to musiałbym ciągle dokręcać je. W Hondach które mają 17 lat nic się nie odkręca po przykręceniu tego raz.
Witam ja jestem posiadaczem rometa softa na gaźniku rok 2015 i faktycznie coś tam od nowości jak przyjechał po dokręcałem bo było na odpierdol za kręcone to fakt .... ale nigdy go nie pchałem bo coś się zepsuło ... ma kilka małych wad ale nawet z nimi ogarnia temat z punktu a do b bez jakiś ulepszeń ..... jestem z niego zadowolony a znajomi co się śmiali na początku teraz głowy chylą i powiadają nikt nie myślał że ten romet tyle zniesie byli przez lata w szoku i tak jest do dziś teraz tylko słyszę że jest nie do zajebania jak WSK 3 biegowa i mam sporo kupców ale się waham czy sprzedać bardzo mocno .... a przy przebiegu 8.500 km zero napraw w serwisie tylko obrotomierz padł i uszczelka pływaka przy zbiorniku .... a w domu tylko wymiana oleju i regulacja łańcucha .... pozdro .....LWG....
tak monitoruje te wszystkie uploady internetowe odnośnie tych rometów, bo sam przymierzam się do tego nieszczęsnego RCR bo jak wymienisz tłumiki i go trochę poprzerabiasz to wyglada naprawde fajnie natomiast ztą jakością to mi wygląda na chybił trafił, jak ci się trafi feleerny egzemplarz gdzie zaspany chinczyk kijowo to poskładał to będziesz się wkurzał ale jak lepszy egzemplarz to pewnie też ale mniej. Ważne jest aby kupić w dobrym serwisie tam gdzie bez problemu ci to wszystko uwzględnią i szybko naprawią, trzeba omijać małe serwiski z 5 chonolami na stanie, jak kupować to tyko w sprawdzonych serwisach takich któe dbaja o swoją opinie bo wiedzą jak można komuś zaszkodzić publikując różne prawdziwe materiały.
Nie ma to jak co miesiąc robić rozbiórkę silnika ;) Świetny sprzęt ! A ta NIEZAWODNOŚĆ w codziennej jeździe! Coś niesamowitego!Yamahy i Hondy się chowają ! ;)
z tą rozbiórką coś nie tak , naprawy ograniczały się zwykle do napraw zapłonu , i najczęściej z powodu swojego wieku części tłoka , cylindra , a ja komarka miałem i po zmianie magneta musze się pochwalić jeźddziłem bez końca całymi dniami , kończyło sie na zamianie świecy bo rozgrzana okopcona , zmieniana była na inną
nowy romet jakością aluminium , części nigdy nie dorówna ale , dobrze użytowany romet china pojeździ , z tym ze pogubisz pare części za drogą nieraz , ale z tym sie trzeba liczyć
Wg mnie tu chodzi o lichy przegląd zerowy. Serwisy wydają nie skręcone maszyny klientom po czym zanim dojadą na pierwszy przegląd to gubią część zrób. W junaku też mi się odkreciol ciegno od zmiany biegów tylko temu że serwis nie poskrecal nic, bo podobno wg nich, robi się to. Dopiero po tych 300-500km. Zenada
witam.moja historia jest wręcz identyczna do Twojej,tak pod względem czasowym jak i pod względem powrotu do motocyklizmu z lat młodzieńczych.Kupilem zima Rometa Adv125 i moja przygoda z nim jest bliźniaczo podobna do Twojej:)Sprzet który aktualnie ma przejechane 3tys notorycznie spedzal już od niecałego tysiąca km swój zywot w serwisie.Tak jak mówisz,żenujacy poziom w każdym calu,tak dla poczatkujacych jak i dla zaawansowanych kierowcow..Te 125 jakby nie patrzeć rozpedzaja się do 100km/h!Stanowia niebezpieczeństwo dla nas jak i pozostałych uczestnikow drogi!Obecnie jestem na mailowej wymianie moich roszczeń z serwisem centralnym Rometa,ale jeżeli mnie oleja pójde z nimi w otwarta walke na plaszczyznie prawnej..Tak być nie może.pozdrawiam,dobry filmik.W końcu ktoś mowi jak jest z tym chińskim badziewiem!
Ja i tak wybieram rometa starym 41 letnim ogarem 200 sobie pykam parę razy był w serwisie ale jak każdy motor-motorower daje frajdę z jazdy. I ja i tak wybieram rometki :)
Ja mam swojego Rometa Zetkę już 2 lata. Do tej pory tylko 1 śruba na wahaczu na samym początku musiałem troszeczkę dokręcić potem teraz tylko śrubkę od stopki bocznej. Reszta nic mi się nie luzuje i nic nie musiałem naprawiać, nadal jest jak fabrycznie nowy
Posiadam Romet-a Division 125 z 2015r, pierwszy sezon jeździł sporadycznie ledwie zrobiłem 800km gdyż prawie miesiąc przestał w serwisie bo się po 500km zapaliła kontrolka smarowania i przestał palić. Sprawa głucha, a serwis oddał Moto i objął ręce twierdząc że to moja wina. Sam dostałem że winą jest pęknięty wężyk od gaźnik do takiego dziadostwo pod zbiornikiem, a ta kontrolka to zwykły serwis olejowy. Drugi sezon miałem miałem małą wywrotkę na deszczu wymieniłem opony na Dunlop, i zmianą śrub na twardość 10.9. W tym sezonie wymieniłem wydech na podróbkę znanej marki ponieważ tamten zgniły po 3 latach i 12tys km. I wymieniłem kierunki na te z pływającym kierunkowskazem gdyż już 2 mi się spalił A w salonie Romet-a życzą 55zł/szt.
Jakiej kluczowej odpadajacej części mówisz która uniemożliwia dokończenie manewru?Ja zgubiłem śrubę mocującą siodło którą sam wkrecałem 😂i boczek od filtra powietrza zapierdalajac 70 po wertepach
trzeba zakładać nakrętki i śrubki z teflonem, nie będą się odkręcać, a romet bierze motocykle z kilku fabryk różnych producentów i akurat ogar idzie chyba z tej najgorszej, było trzeba wybrać r125, ten robi senke. Było by pewnie znacznie lepiej.
Tak ostatnio wypowiadałem się że chińskie nie musi być wcale złe, aż do momentu gdy kupiłem skuter używkę chińską, rozwalił się po 1000km cena naprawy 400zł czyli 25% tego ile dałem (tj 1500zł) skuter pojeździł i znowu spierdzieliło się to samo znowu 400zł wkurzyłem się sprzedałem i za 1200zł. Ze skuterka jestem ok 1000zł w dupę( i tak lepiej że tylko tyle, aniżeli miałbym być parę tys przy zakupie motocykla) .Kupiłem nowego peugota 125cc dałem 9 tys ale sprzęt jest porządnej firmy, nic się nie psuje i jeździ porządnie, kolega też ma speedfighta 3, ma 15 tys przebiegu i nic mu się nie zepsuło. Reasumując sam myślałem że chińskie nie jest złe dopóki tego nie kupiłem lepiej dać więcej te 2 tys zł niż wpakować się na minę, bo oszczędność jest pozorna. Pozdrawiam wszystkich LWg.:)
Nie trzeba połowy lata spędzać na szukaniu informacji by wiedzieć, że Ogar Caffe robiony jest przez fabrykę Dafier, która robi straszne gówna. Powszechnie wiadomym jest również, że przy chińczykach nie wybiera się naklejki (Romet, Junak, Zipp) tylko fabrykę, z której jest moto:) Jianshe, Zongshen, Benda, Keeway to solidni producenci
Mieszkam w Chinach i jezdze na chinczykach. Zongshen nr 1. Pozniej dlugo dlugo nic. Z pozostalych trzech ciezko wybrac, bo kazdy model to inna bajka. Bende teraz mam. 250 Cruiser starszego typu. 13tys przejechane w dosc ciezkich warunkach. Swietny motor, pod jednym warunkiem - non stop cos trzeba w nim robic. Hamulce, linki, zarowki, amory, gaznik, lock do kolumny, wszystko sie rozkreca i odpada, skwierczy, brzeczy, lata... Podczas gdy yamaha ybr 125 o polowe tansza robi te 12tys km i moze dwa razy trzeba lancuch naciagnac. Poza tym nic sie nie przepala i nie przeciera. Plus taki, ze w Chinach mechanik tani, i czesci tanie.
Ja się właśnie zastanawiam nad kupnem Rometa SCMB 125 lub ZIPPa Scramblera 125, ale widzę że nieciekawie to z tymi Rometami wygląda. Przed chwilą jeszcze czytałem na wykopie jakiś wątek, w którym jeden gość kupił właśnie Rometa SCMB i 6 dni później napisał, że stacyjka mu się rozwaliła, przestała też działać blokada koła i poszedł do serwisu. Z kolei inny posiadacz tegoż Rometa z tego wątku przejechał nim 3000 km i wszystko ok. I wszędzie słyszę właśnie, że nikt nie dostaje odpowiedzi z serwisu Rometa, albo czeka się strasznie długo. Aha i duży plus za Brada Sucksa. ;)
Mam Rometa Maxi 125 , duży skuter , przez 3 miesiące zrobiłem 2200 km na razie nic się nie dzieje , jedyne co musiałem zrobić to uszczelka pod szybkę bo trzeszczała strasznie , wymieniam olej i w drogę w dwie osoby po ok 200 km na dzień , wszystko pozostaje kwestią ceny , japoński skuter tej wielkości kosztuje 20 tysięcy oczywiście nowy.
Mam te same rękawice :) i jeżdżę Rometem caffie... na początku psuło się wszystko nauczyłem się z czasem mechaniki przy nim :) teraz jestem na etapie zalewam i jeżdżę nie mam z nim problemów przerabiam powoli na bobera\scramblera :) zrobiłem puki co 9000 km pozdrawiam.
Fakt, że rzeczywistość dalece rozminęła się z moimi (i tak niewygórowanymi wtedy) oczekiwaniami to jedno. Ale, klucz i śrubokręt nie był mi obcy długo przed zakupem moto, więc nie wydaje mi się żebym coś przedobrzył... Dzięki za komentarz! Znam i śledzę z uwagą Twój kanał 👍
Zadziwiło mnie że tylko 300km. Jeśli coś odpada to nie jest to fajne i całkowicie rozumiem powód Twojego urazu. Jeśli chodzi o Ogara Cafe cóż, jak może widziałeś u mnie, fajna baza do przeróbek, ale generalnie totalna budżetówka i niestety wady ma. Z mojego doświadczenia jednak wady proste do wyeliminowania, ale nie zdarzyło mi się by coś się nagminnie rozkręcało... no ale zawsze zdarzyć się może wyjątek ( jeśli chodzi o chiny to może nawet dwa ;) ) Generalnie cieszy mnie że oglądasz i zapraszam ponownie, ja też pozwolę sobie zaglądnąć od czasu do czasu :)
Tu nie ma się co dziwić, tam póki samo coś w widoczny sposób nie odpada to kontroli jakości praktycznie nie mam i dlatego zdarzają się "lepsiejsze" egzemplarze ale i takie które są jak w tym przypadku zagrożeniem dla zdrowia.
za długo przy tym siedzę i gwarantuje ci nie jest tak jak mówisz. Zawsze znajdzie się taka czarna owca, w chinczykach częściej ale nie jest tak że rozpadają się same z siebie, naprawdę już tego trochę zjeździłem. Bądź co bądź filmik taki jak ten też jest dobry, bo jeśli ktoś z Rometa to ogląda i wyciągnie wnioski to dobrze wróży przyszłym nabywcą ;)
Witam to co musisz to prawda sam mam Romet 125 nie jestem zadowolony jakość wykonania i komfort jazdy to jest tragedia ale za te pieniądze to do pracy starczy i nigdzie dalej.Pozdrawiam
posiadam Benyco tekken. Zrobiłem na nim już 1500 km i złego słowa nie mogę powiedzieć. Wszystko na najwyższym poziomie. Od nowości szprychy dociągnięte, elementy spasowane a silnik chodzi jak marzenie. Zero problemów z odkręcającymi się śrubami czy czymkolwiek innym. Nie wszystkie chinole to taka tragedia :)
mam skuter marki zipp kupiony w salonie ma juz przejechane około 1500 km i już mył ze 3/4 razy w serwisie gażnik pada na potęgę nwm czy to moja winna ale jak na chińczyka ma trochu swojej mocy :P
To nie tylko Romet ma takie problemy Ja kupiłem w 2014r zipp quantum 125 he (W SALONIE). Zgubiłem w nim kopniak i cały wydech się odkręcił też go gubiąc problem miałem z mocowaniem tylnego wahacza śruby się ucinały a o szybce nie wspomnę wytrzymała rok i nie mogłem jej dostać . To skłoniło mnie do zrobienia 2015 prawa jazdy na. A. Dziś jeżdżę Yamaha MT 09 i mam spokój
mam rometa zetke 80ccm i jestem w stanie powiedzieć że ROMET TO GÓWNO. Zamówiłem go jako nową 50cmm. Nie moglem go odebrac w salonie wiec mi go przywieźli, rozładowali i powiedzieli ze został sprawdzony przez mechaników. Pierwsze co to była porysowana lampa ale juz nie chcialo mi sie robić rabanu o to. Pewny siebie wsiadłem na swój nowy motorower i... okazało sie ze przednie koło jest prawie w ogóle nie dokręcone, tłumik lata, rejestracja nie pasuje do uchwytu który mi dali a światła zostały ustawione maksymalnie w góre w taki sposób ze nie oswietlały drogi. Po miesiącu w trakcie jazdy odpadł mi tłumik, dzięki bogu miałem do domu 2km. Rok później znieniłem na cylinder 70ccm w serwisie Rometa. Czekałem na niego chyba z 3 tyg bo "mechanik był chory". Wzieli mi za to 700zł a gdy spytałem sie w serwisie ile dokładnie cm3 ma nowy silnik to powiedzieli ze w sumie nie wiedzą BO NIE MA NA OPAKOWANIU NAPISANE. Kpina po prostu. Jeszcze mi doliczyli pieniądze za olej silnikowy mimo że mowilem ze ostatnio dostałem od nich w cenie cały baniaczek i przywioze swój. Oczywiście osiągi minimalnie sie zmieniły bo troche lepiej rusza a predkosc podniosła sie z 65 do 72. Aż płakać mi sie chce jak widze filmiki gdzie na japońskich motorowerach 50cm wyciągają 70-80 a nie co to polsko-chiński szajs. Nie mialem nigdy styczności z motocyklami, mam 15 lat ale juz jestem w stanie powiedzieć kazdemu ze nie warto kupować rometa ;P pozdrawiam. Ps. przy 70kmh tłok osiąga prędkość światła i wiecznie coś brzęczy w tym silniku.
Ja mogę z Rometa polecił Zetke a dlaczego ? iż po przejechaniu 8.5tys km w 5 miesięcy jedyne co wymieniłem to żarówki od kontrolek migaczy i zmieniłem sobie łańcuch na DiD 428h a tak standardowe rzeczy. Jak dla mnie nie ma znaczenia czy chiński, japoński, czy jakiś tam jeszcze zależy jak się trafi. I piszę tak iż znam pare takich przypadków gdzie są ostre niedociągnięcia np Yamahy. Jedyna różnica to częstotliwość ich występowania.
Dlatego analizując fora i rozmawiając z mechanikami wybrałem Kymco Zinga 125 i do tej pory moto ma przelatane 3600 km i tylko jedną z 2 śrubek mocowania reflektora dokręciłem choć daleko, daleko jej było do odkręcenia się. Jak ktoś kupuje sprzęt aby jeździć to zostają: japońce oczywiście, Hyosung, Kymco i podobno jeszcze Keeway ujdzie.
Masz rację jeszcze Dealim tylko Romet bo chyba to oni są importerem bardzo mało go reklamuje więc jak ja szukałem to mi wyszło błędnie że do PL nie jest sprowadzany. Inna sprawa że za 125 12-15 tysi to trochę dużo skoro BMW G310 czy Kawę Z300 nówkę masz za niecałe 20 tysi.
Trochę nie rozumiem. Skoro każdy pisał na forach, że śróbki lubią się odkręcać, to dlaczego nikt nie stosował żadnego kleju do gwintów? Nawet głupi lakier do paznokci, potrafi zatrzymać upierdliwie wykręcającą się śróbę. Sam tak robię w autku modelarskim i śróby ani się nie wykręcają, ani nie są trudne w poluzowaniu.
Panie, Panowie.. prawda nieciekawa jest taka, że Junaki i Romety przychodzą do SKLEPÓW w paczkach, rozebrane i ich montaż przeprowadzają pracownicy sklepów. Dlatego czasami warto przejechać się po sprzęt dalej, do miejsca, gdzie oprócz sklepu jest WARSZTAT z MECHANIKAMI. Jeśli tacy maszynę poskręcają, nie ma żadnych problemów :) PS.. mój syn ma Mini Chopperka Kingway King 50cc. Na budziku ponad 22k km..bezawaryjnie.
Nastukałem chińczykiem ponad 12k, jeździ, nic nie odpada. Da się z tego coś zrobić... ale ja wymieniłem większość śrub, podokręcałem jak trzeba. Oryginalny silnik, jebany generator wibracji i hałasu, poszedł na allegro i wsadziłem Lifana. Poprawiłem sporo rzeczy, jak inna półka, most miedzy lagi, zmieniłem te chińskie ścierwo nazwane oponami na markowe. Różnica jest mega wyraźna. Moto jeździ cudownie.
Niby jaki? 2T jakies gówniane do 8k czy 4T do 20k? Proszę cię. Prawdziwy motocykl to kupię, jak skończę robić A, na przyszły sezon. 125 to i tak pierdziawa lekko szybsza od motoroweru
nie ma czegoś takiego jak prawdziwy mootocykl,nie prawdziwy motocykl . Mój K 125 ma juz 13k przebiegu. Nigdy nie było awarii przez którą bym nie dojechał do celu.
Ja mam junaka 121, przebieg 11k. z usterek to stopka centralna się wygina,więc ją zdemontowałem,tłumik się naderwał przy 10 k, wystarczyło pospawać. Reszta ok. Robię trasy po 80-120 km jest dobrze.Polecam
każdy krytykuje te ''chinole'' a to są wady w transporcie lub niektóre fabryczne lecz też posiadam chinczyka rometa i dbam o niego. Jedyne co zrobiłem to wyregulowany był gaźnik po 2000km i na 4000km wyczyściłem ten gaźnik lecz żadnych innych wad nie było oprócz okresowych wymian (olej, naciąg łańcucha). Nadal mi służy bardzo dobrze i to zależy na jaki motocykl/motorower trafisz
u mnie ogar 202 - przebieg 1700 :p brak gwintu lewe lusterko od nowości musiałem zdjąć lusterko , nie trzymał obrotów raz więcej raz mniej :p , zmiana na inny zapasowy pz 19 , odleciał ten cyc co mi silnik wyłącza na stopce bocznej , akumulator kipi!! jakiś różowy opar sie wydobywał skraplał, musiałem wężykiem puścić pod silnik :p , oczywiście te ekologiczne bzdury wężyki cuda wywaliłem , z silnikiem nie ma problemów !! , sprężyny kwiczały z tyłu przeszło mu , przednie lagi troche sie zacinają szklanki chyba nachodzą na siebie ;) u mnie same detale
no , u ciebie kolego to :D jeszcze brakuje żeby koła poodpadały xd , masz jakiś sposób na rdzewiejący chrom na felgach ? chciałbym zabezpieczyć , narazie smarem , Tobie życzę tylko miłych przygód w trasie :)
A nie dziwi cię fakt że obniżyli cenę o 2 tys? Może egzemplarz był beznadziejny i nikt go w salonie nie chciał kupić, i wystawili go na internetowej aukcji "w promocji"
+RohanPL Były szalone obniżki 125 z chin w związku ze zmianami przepisów, o których zaczęto mówić w branży za późno i dealerzy zaczęli panikować, że po nowym roku nie będzie można zarejestrować sprzętów, które mają na stanie.
Też miałem chinola, popularnego Łosia, od nowości przehulałem coś koło 15k kilometrów. Sporo na chińczyka? Sporo. No ale żeby go doprowadzić do stanu używalności do ceny 3 tysięcy złotych doszło drugie tyle na naprawy. Gdy silnik się rozpadł do reszty, pękły kartery zatarł się itd odłożyłem pieniądze i kupiłem nowy używany w pitbike'ach 120 cc. Jemu nic kompletnie nie miałem do zarzucenia, co 1000 km zmieniałem olej i jeździł elegancko, wtedy to były dla mnie szczyty mocy, nie raz go pchałem, nie raz klnąłem i wyzywałem, a poszedł za śmieszne pieniądze biorąc pod uwagę wkład bo 1800 zł. Jednak na najbliższy czas ktoś miał pewniaka. Teraz GS500 starszy od tego wynalazku radzi sobie wyśmienicie. Osobiście jakbym miał do wyboru i wtedy znałbym się nieco na jednośladach wybór padłby na coś używanego i markowego. Odradzam chińskich pierdzików, wiecej grzebania niz jeżdżenia.
Po to jest ten film - wierzę, że gdyby rok temu był tego typu materiał na yt to pewnie podjął bym inną, trafniejszą decyzję zakupową. Dzięki piękne za podzielenie się swoją historią 👍
Osobiście mając 15 lat wtedy nie przegladałem forów ale doszlismy do wniosku że skoro ojciec mechanik to poradzimy sobie, daliśmy radę ale nie warto. Teraz przed wyborem "poważnego" motocykla przegladnąłem mnóstwo forów, sporo opinii zasięgnąłem, video testów itd. Niech maszyna służy i szerokości na drodze :)
Ja swojego Caffe 125 naprawiałem tyle razy, że sprawa skończyła się oddaniem po ponad roku męki, motoru do salonu i odstąpieniem od umowy kupna sprzedaży. Caffe zajebisty styl, design ale wykonanie na poziomie który chyba nawet chiński rynek się nie nadaje.
+kristofull Przykro to słyszeć ale niestety potwierdzam. I dlatego uważam, że - choć może troche niefortunny na start kanału - ale mój film jest potrzebny i nieprzesadzony... A czym teraz jeździsz? 😊
W sumie to nie koniecznie przykro, jakby nie patrzeć przez ponad rok miałem motor za free. Ale szybko zrobiłem A i mam teraz japońca - kawę zx9r. Ogólnie Caffe naprawdę mi się podobał. Stylizowany na triumph bonneville z lat 50. Ale tak samo jak Tobie wszystko mi się w nim rozkręcało. Pierwszego dnia zgubiłem rurę wydechową, rejestrację (rejestrację zgubiłem jakieś 1,5 km po wyjechaniu z salonu), osłonę akumulatora, po 100 km padło mi ładowanie, które było 3 razy naprawiane. Żarówka tylna praktycznie raz na tydzień wymieniana, powyżej 65 km/h wibracje takie że w lusterkach nic nie widać, przednia lampa od nocnej jazdy na długich przez jakieś 45 minut się wypaliła od środka, a na koniec na trasie odkręcił mi się zacisk hamulca przedniego i to był gwóźdź do trumny. I do tego spalanie dochodzące do 5 litrów w mieście. Z tego co wiem to mój egzemplarz został zezłomowany (bo dostałem pismo z wydziału komunikacji), a maił niecałe 2500 km przebiegu. Teraz 2500 km to robię bez jakichkolwiek napraw.
+kristofull Zawsze to cenne doświadczenie, fakt. Ale czy serio nie wolałbyś mieć zamaist "roku za free" - "rok bezproblemowej jazdy"? 😉 Dobrą używkę też sprzedałbyś po roku bez strat...
Nie brałem awarii przy zakupie pod uwagę. Dlatego kupowałem nowy motor, licząc że będę go miał na kolejne 4-5 lat. W 2014 nie było jeszcze informacji o tego typu awariach w sieci. Ogólnie to Romet poszedł po bandzie, w folderach reklamowych czy plakatach był inny silnik (srebrny który miał 11 koni) i podawali moc tego silnika, a nie silnika który jest w motocyklu (w motocyklu miał 6,5 KW czyli 8,8 konia, 11, a niecałe 9 to różnica jak między bmw 320 a m3). Gdyby nie awarie to pewnie bym się na motorach dozwolonych na kategorię B zatrzymał. A tak dzięki rometowi się wziąłem za prawko i mogę już każdym motorem jeździć.
+kristofull Widzę, że prezentujemy to samo podejście - czyli że jeśli coś jest nowe "z salonu" to powinno względnie bezawaryjnie służyć PRZY NAJMNIEJ do końca okresu gwarancyjnego. Szerokości i gratulacje prawka A!
Posiadam Ogara 202 i też nie jestem zbyt zadowolony. Nastukałem już ok. 1500km. Niby części japońskie, ale pewności nie ma żadnej. Nie chciał odpalać poprzez zjebaną świecę (oryginalną) włożyłem ngk i jak narazie jest ok.
powiem ci naśmiałem się jak cholera xD ale nie żebym bronił chińczyków ale się wypowiem bo wiem xD szczerze mówiąc naprawdę trafił ci się wyjątkowo niewdzięczny egzemplarz :D ja mam a w sumie miałem chińczyka z 2009r fakt detale takie jak jakieś owiewki atrapy to szit z chińskiego plastiku ale bylem sam zaskoczony jakie trwałe są np boczki lub błotnik przód wiem sam śrubki się odkręcają ale mi to się działo raz na jakieś 1tyś km xD i jak wyłapałem wszystkie które się odkręcają dałem pod nie takie przecięte podkładki :) PS: wyobraziłem sobie jak komuś odpada wahacz tylni xD
Wiadomo, romety czy inne junaki idą z różnych chińskich fabryk, więc model modelowi nierówny. Ale ogólna, pozostawiająca sporo do życzenia jakość jest chyba standardem niestety...
masz racje ale postawmy sprawę jasno daj chińczykowi 1000zł to zrobi ci komarka za 1000zł tak ? daj chińczykowi 5000zł zrobi za 5 proste :) choć mój drogi nie był bo 3700 nowy to i tak zadowolony byłem z jakości jak na tą cene i chińczyka (benzer yankee) wytrzymywał nawet silnik 125 w ramie 50 po drobnych modyfikacjach hamulców
Mam rometa softa 125, trzeci sezon, prócz palącej się elektroniki (wyświetlanie ilości paliwa) i falujacych obrotów, nie ma z nim problemów. Przejechane 16k
Ja mam chińczyka. Rometa zxt 125 przerobiony na 150cm z 2015r i jestem zadowolony. Zapierdala ładnie pod górke 100km/h na prostej około 110 czasem ponad i żadne śruby mi się nie odkręcają nic nie trzeszczy nic nie odpada. Nie wiem czemu ludzie tak gadają na te romety ten to jest mój 3 romet i na pewno nie ostatni
Witam. JAK SIĘ DBA TO SIĘ MA;))) Miałem Rometa K125, rocznik 2007, przejechałem nim prawie 40000tyś km właściwie bezawaryjni, z wyjątkiem drobnych usterek i żarówek, ale nic poważnego. Oczywiście serwis który wykonywałem sam i bez fuszerki (oleje, smarowania, regulacje, usuwanie drobnych usterek, dokręcanie nakrętek, śrub, regulacja zaworów, gaźnika) były wykonywane na bieżąco i we właściwym czasie. Przejeździłem nim prawe całą południowo wschodnią część Polski - Bieszczady kilkakrotnie zaliczając przy tym. Na dłuższe wyjazdy zazwyczaj wybierałem się w dwie osoby i z bagażem - więc max obciążenie. Jeździłem nim w różnych warunkach pogodowych i w deszczu, w przymrozi w upalne dnie wakacyjne i nigdy nie protestował, często zaliczając dziennie nawet po 400km nie oszczędzając go. Motocykl zaskoczył mnie bardzo niskim zużyciem paliwa oraz super niezawodnościa. W czasie eksploatacji po około 14000 km uszkodzeniu uległa uszczelka pod cylindrem i w tym miejscu silnik zaczą się pocić (nie lać) którą osobiście wymieniłem i tak służy ten silnik bez przecieku do dziś dnia (teraz u kuzyna). Mogę powiedzieć że niskiej jakości były w nim opony które były bardzo śliskie na mokrej nawierzchni. Wymieniłem je gdy motocykl miał z 5000km. A tak poza tym tylko lałem paliwo, olej, serwisowałem sam i muszę powiedzieć że jak na tani motocykl byłem z niego zadowolony i nie dam powiedzieć złego słowa, nigdy mnie nie zawiódł. Silnik w K125 to sprawdzona konstrukcja Hondy. Rama trochę mało sztywna przy obciążeniu w 2 osoby, niska stopka centralna i dzwignia hamulca (można przerobić i tak zrobiłem) i delikatne hamulce ale trochę wprawy i spokojnie można tym się przemieszczać. Co do silnika to dokuczliwe były tylko wibracje i mogły by być one mniejsze bo na dłuższych wyjazdach dawały się odczuwać, ale na krótszych trasach nie zwraca się na takie rzeczy uwagi na to. Podsumowując to prawda jest taka że jak dba to się ma - trzeba doglądnąć, dokręcić, czy też drobną usterkę usunąć i nie ma w tym reguły czy to Made in China czy też Japan... Zawsze i trzeba dopilnować i sprawdzić. Ludzie opluwają że wina w sprzęcie leży ale nikt się nie przyzna że pojazd nie był dopilnowany. Obecnie jeżdżę na Zippie Nitro 250, mam go i zjeździłem nim prawie 20000tyś km. Te kilometry nakręcone w podobnych warunkach jak Romkiem i też bez znacznych awarii ( nie licząc żarówek) Także jestem zadowolony z tych motocykli Made in China i złego słowa nie powiem - puki co żadnych kłopotów. Motocykle produkcji chińskiej to dobre motocykle. Zresztą robiłem już kilka silników o muszę powiedzieć że jakość produkcji jest na przyzwoitym poziomie. Owszem markowe może lepiej wykonane są i staranniej ale ceny też szybuje 3x wyższa. Gorąco polecam i pozdrawiam
+Wojciech Półćwiartek Super, że Ci służą chińczyki! Na prawdę daleki jestem od prowadzenia wojny przeciwko nim - wbrew temu co niektórzy myślą tu w komentarzach. Po prostu mój były Ogar Caffe był uwłaczająco niskiej jakości produktem, ale zdaję sobie sprawę, że oferta chińczyków zawiera lepsze i gorsze maszyny w różnych przedziałach cenowych. Cieszy mnie, że coraz więcej ludzi cieszy się bezproblemową eksploatacją 😊 Dzięki za koment i zapraszam do pozostałych filmów na kanale!
Faktycznie romety są średniej jakości (lub jak kto woli kiepskiej). Mi przykładowo w romecie rxc pękła stopka na światłach!!! Moja sytuacja nie dość że świadczy o jakości sprzętu ale również była niebezpieczna... Zgubiła się śrubka od osłonki dolnej, od przymocowania tłumika do ramy, brzęczą hamulce i takie tam. Ja jednak wszystkim mówię, że nie da się zrobić dobrego sprzętu za 6k i kupując taki człowiek musi być świadomy że będzie się sypał. Yamaha się nie sypie, ale cena nowej.... 17k :). Na pierwszy moto chinol jest jak najbardziej właściwy, ale nie nowy tylko taki na którym ktoś się przemęczył te pierwsze 1,5 tyś km. Pozdrawiam
Moim zdaniem właściwym wyborem byłby jednak stary japończyk. W cenie zbliżonej do nowego Ogara Caffe można mieć np. Suzuki GN 125 i serwis pozakupowy. Plus cena późniejszej odsprzedaży będzie zbliżona do ceny zakupu. Dzięki za opinię 😊 Szerokości!
Właśnie dlatego pisałem żeby nie brać nowego. Ten mó RXC nowy kosztuje 6500 zł, ja kupiłem za 4800 zł (2 miesiące, przebieg 850 km). Roczny romet kosztuje mniej niż 4 tysiące, a ten cafe pewnie będzie po 3 tysiące chodził. Szczerze to wadą chinoli nie są te odpadające śrubki, bo dobry serwis nie kręci śrub na sucho, tylko je "pomazia" w smarze przeciw odkręcaniu i problem się skończy. Większą bolączką chinoli są silniki (mała moc, dostępność części) - yamaha ze 125 wyciąga 15 km i to pewnie można by było bez zmiany pojemności zwiększyć o 10-20%. W chinolu jest zwykle mniej niż 10 i serwisy boją się tych silniczków ruszać, żeby się nie rozleciały :P. Najlepszą opcją jest zrobić prawko, kupić 10 letnią 500 - 600 tkę i mieć prawdziwy moto a nie pierdzikółko. Może się okazać że na wiosnę i ja i Ty będziemy w trakcie robienia A.
Mój kolega miał skuter Rometa i oprócz silnika wszystko się psuło, wymienił w nim z 10 żarówek bo się non-stop paliły, plastiki trzeszczały aż odpadły a śrubki gubiły, ale zakończył swój żywot ten skuter na złomie, bo się spalił jak kolega chciał w nim coś posiadać :D Ja mam chińczyka ale gdyby nie durny serwis to było by wszystko ok, a tak to pozmieniali mi części i musiałem wymieniać pasek napędowy, sprzęgło, wariator i w serwisie mi uszkodzili plastiki.
Na szczęście to już przeszłość 😊 A Twoja strona - zupełnie serio - bardzo mi pomogła kiedy rozważałem zakup pierwszego moto. Świetna baza wiedzy o 125-kach!
Daj znać jak zrobisz, wstawię na stronę. Ten film też bym wstawił, ale jedno stwierdzenie trochę dyskwalifikuje ten film. Powiedziałeś że należy unikać wszystkich rometów. Jednak inne romety są z innych fabryk i zdarza się że są całkiem solidne.
+Motocykle 125 Starałem się unikać kategorycznych stwierdzeń, bo to tylko moja opinia i mój prywatny uraz oparty na jednym chujowym modelu - aczkolwiek nie mam zamiaru ryzykować zakupu innych chinoli z nadzieją, że miło się zaskoczę ;) Ale rozumiem Twój punkt widzenia - trzymaj swój portal maksymalnie obiektywny 👍
Ty po prostu go nie poskręcałeś jak trzeba, choć o takiej konieczności wiedziałeś. Podkładka sprężynowa, kropla kleju do gwintów itd. Sposobów jest kilka i masz spokój. Rosną tacy pizdzielce przed tymi komputerami, umiecie tylko wciskać guziki. Oj porządne wojsko by się takiemu przydało.
Gdzie ta jakość się podziała? Kupiłem nowego rometa i po kilkuset kilometrach zgubiłem plastik osłaniający akumulator. Serio? Za taką kase jeszcze dociągać śrubki po nich? Pozbyłem się go jak najszybciej i kupiłem 25 letnią honde, która ma przeszło 100 tys przebiegu. NIC nie trzeszczy, nie odpada. Za połowę mniejszą kase mam lepiej wyglądający motocykl, świetną jakość, gdzie obsługa sprowadza się do wymiany olejów. A rometowi już na taśmie w fabryce luzują się śrubki bo myśli, że jedzie...
Kolego, na przyszłość, bo w każdym motocyklu śruby mogą się odkręcić - klej do śrub - zainwestuj! To nie jest żart każda śruba w przy drganiach ma prawo się odkręcić, zwłaszcza w Chińskich sprzętach - oszczędzają. Twój Japończyk też jest montowany w Chinach :D
Miałem motor zipp to samo. porażka ciągle o tym mówię i piszę gdzie sie da ,jak można dopuścić do jazdy takie cos psuł się od samego stania ,zrobilem 300 km i poprostu sie rozsypał plastyk pękał od patrzenia na niego .Teraz mam suzuki zrobiłem 40000 tylko wymiana filtrów i oleju śmiga jak wariat
Dokręca aż zerwie gwinty potem ma ból dupy że coś odpada, nie było żadnych usterek mechanicznych a on mówi że gówno się rozlatuje i naraża życie oraz zdrowie kierowcy...
Akurat miałeś pecha bo romety sprowadzają z chin w paczkach. W Polsce muszą je na szybkiego złożyć, i widocznie twojego składał jakiś Janusz, po prostu miałeś pecha. Zjechany gwint, odpadające kopki to przyczyna nie profesjonalnego złożenia.
No w końcu ktoś na youtubie mówi jak jest z niby Polskim Rometem , który rozpad się po kilku kilometrach. Najgorsze jest to ze ludzie myślą ze jest Polski a jak wiadomo jest chiński.
Dokręcanie śrubek w chińskich motorkach nic nie daje bo problem leży w podkładkach sprężynujących które mają kiepską sprężystość najlepszym rozwiązaniem jest wymiana tych podkładek sprężynujących na Polskie a najlepsze będą podkładki starej produkcji bo w tedy jeszcze pilnowali jakości Pozdrawiam
Tak jak mówisz - podkładki, albo co gorsza elementy wykonane z jakiegoś gównometalu gdzie po dwóch obrotach śruby z nagwintowanego otworu masz łyse... Pozdrawiam i zachęcam do subskrybowania 😊
Cześć, nie miałem. To tylko niepochlebna opinia o produkcie, do której jako (były już) klient mam pełne prawo. Pozdrowienia i zapraszam do pozostałych odcinków :)
Haha ale jazda... śrubki co w 100 km? 🙈🙈 Co za sh1t 😂 Ja po wielu godzinach z lekturą, wizytach u dilerów wybrałem ostateczne Yamahe MT-125 ABS. Japończycy robią najlepsze motocykle 👍🏻😌 Żadne śrubki mi się nie wykrecaja 🤭
mój kolega ma nowy motorek yamke a ja mam rometa ogara i kadeta i on już ma go 1 rok a mój ma ponad 30 i mówi wymienisz się bo te nowe to gówna no chyba że Jawa dandy ale inne to poskręcane podklejone pochodzi trochę i się wykańcza więc stare motorka to są Motorola wieloletnie a nie reklamówki jednorazowe 😃😃
Ja na swoim romecie pokonałem w tym sezonie 10k kilometrów bez żadnej awarii ani bez zgubienia żadnych akcesorii i bagatelizuje twoje słowa na temat chińskich motocykli są one bardzo dobrze wykonane i przede wszystkim bezawaryjne POZDRO ;)
Bardzo bym chciał być jedyny w swojej opinii i żeby każdy posiadacz chińczyka mówił to co Ty - na prawdę! Szerokości i miliona km na romecie bez awarii 😊
Zamiast siedzieć w garażu i gapić się na moto trzeba było kupić za 15zeta loctite i posmarować nim wszystkie gwinty w miejscu gdzie dokręcona jest śruba. Tak robi reszta producentów motocykli szkoda, że Romet nie. Z tego, co powiedziałeś po za szprychami nie miałeś żadnej usterki, a problem, który Cię tak bardzo trapił nie był problemem tylko Twoją niewiedzą. Od razu dodam, że inni producenci zaliczają znacznie większe wpadki w swoich moto choć płacić każą sobie krocie. Nawet nie wiesz ile problemów mają inni i jakich! na tzw japońcach, czy europejcach. Tylko rzadko kto potrafi szczerze i otwarcie o tym mówić bo przecież to japończyk hehe
Chłopie, tak uczyli od dawien dawna: od Junaka po WSKę, jak nową brałeś, to się wszystkie śruby sprawdza samemu :D Ale ceny sobie porównaj i wykonanie, w Rometach to te przewody głównie kuleją i ludzie puszczają w peszle lub owijają taśmą. Ty wydałeś połowę tego, co za dobry np Japoński motor i wymagasz, żeby on był perfecto? Sorry winne tou, ale i te Japońskie 2x tyle warte nie są bez wad. Cześć.
Wymagam, żeby spełniał swoje założone funkcje przynajmniej przez okres obowiązywania gwarancji - jak każdy, niekoniecznie motoryzacyjny, produkt w tym kraju powinien. A jeżeli producent w danej cenie nie jest w stanie zaoferować minimalnej choćby jakości i kantuje na gównokablach albo gównostopach metali w osprzęcie, to powinno być to piętnowane. Cześć.
Skasowane :( Masz 2 lata gwarancji, a do tego nie rób z siebie gorszej niemoty niż jesteś... Śrubki, normalnie ręce opadają :D To na starego Junaka całkiem byś psioczył, bo większy deszcz i stoisz, taką prądnicę zrobili... Motor który urósł do miana legendy, a mojemu wujkowi gostek dawał 35 koła za jego ze stałą lampą i koszem...
Jeżdżę Komarem i nic nie odpada po 40 latach :)))
bo to polskie a nie chinske komar i tak najlepszy!
Kupujemy narazie chińskie romety gdy firma się wzbogaci będzie ich stać na otworzenie produkcji w Polsce, z rowerami u nich było podobnie teraz Romet produkuje Polskie rowery
Jaaaaaaaasne. To co zrobili z Rometem i Junakiem to zakrawa o kryminał. Zamiast z historią teraz te nazwy kojarzą mi się z chińskim gównem. Brawo!
2-sów to nie 4-sów, Motorynka by nawet na lakierze do włosów pojechała :D pamiętam że nawet paliwo lotnicze przepalała
Bo wszystko odpadlo co moglo
Mam takiego romet już 3 rok mam przejechane 3500 tysiąca i jedyne co padło to żarówka z tyłu i fajka od świecy "jak dbasz tak masz"
3500km to sie robi w miesiąc a nie 3 lata
ja na rowerze elektrycznym który pożyczam też bratu mam nabite 80.000km, gdyby motocykl się zepsuł po 3500 to by była niezła padlina xd
Jezdzilem Rometem R150 przez rok zrobilem nim ponad 5000 km. i zadnych problemow z nim nie mialem. Srubki faktycznie sie odkrecaly ale tylko przy predkosciach wiekszych od 100km/h ale czesci nie zgubilem zadnej. Widocznie trafiliscie na jakis gorszy sort. Pozdrawiam
Pozdrawiam również i zazdroszczę
o panie, jakby w moim japończyku śrubki odkręcały się przy predkościach wiekszych niż 100km/h to musiałbym ciągle dokręcać je. W Hondach które mają 17 lat nic się nie odkręca po przykręceniu tego raz.
Całą zimę dokręcanie każdego dnia śrub zrobiło swoje :D
Witam ja jestem posiadaczem rometa softa na gaźniku rok 2015 i faktycznie coś tam od nowości jak przyjechał po dokręcałem bo było na odpierdol za kręcone to fakt .... ale nigdy go nie pchałem bo coś się zepsuło ... ma kilka małych wad ale nawet z nimi ogarnia temat z punktu a do b bez jakiś ulepszeń ..... jestem z niego zadowolony a znajomi co się śmiali na początku teraz głowy chylą i powiadają nikt nie myślał że ten romet tyle zniesie byli przez lata w szoku i tak jest do dziś teraz tylko słyszę że jest nie do zajebania jak WSK 3 biegowa i mam sporo kupców ale się waham czy sprzedać bardzo mocno .... a przy przebiegu 8.500 km zero napraw w serwisie tylko obrotomierz padł i uszczelka pływaka przy zbiorniku .... a w domu tylko wymiana oleju i regulacja łańcucha .... pozdro .....LWG....
2:21 lambo przed nim kto zauwarzyl lapa w góre
Bylem właścicielem kawasaki suzuki a tezaz mam na stanie rometa 125 i nie mam zadnych problemów z nim.
tak monitoruje te wszystkie uploady internetowe odnośnie tych rometów, bo sam przymierzam się do tego nieszczęsnego RCR bo jak wymienisz tłumiki i go trochę poprzerabiasz to wyglada naprawde fajnie natomiast ztą jakością to mi wygląda na chybił trafił, jak ci się trafi feleerny egzemplarz gdzie zaspany chinczyk kijowo to poskładał to będziesz się wkurzał ale jak lepszy egzemplarz to pewnie też ale mniej. Ważne jest aby kupić w dobrym serwisie tam gdzie bez problemu ci to wszystko uwzględnią i szybko naprawią, trzeba omijać małe serwiski z 5 chonolami na stanie, jak kupować to tyko w sprawdzonych serwisach takich któe dbaja o swoją opinie bo wiedzą jak można komuś zaszkodzić publikując różne prawdziwe materiały.
Panowie jak z Rometów wybierać to tylko KOMAR ! :)
Nie ma to jak co miesiąc robić rozbiórkę silnika ;) Świetny sprzęt ! A ta NIEZAWODNOŚĆ w codziennej jeździe! Coś niesamowitego!Yamahy i Hondy się chowają ! ;)
z tą rozbiórką coś nie tak , naprawy ograniczały się zwykle do napraw zapłonu , i najczęściej z powodu swojego wieku części tłoka , cylindra , a ja komarka miałem i po zmianie magneta musze się pochwalić jeźddziłem bez końca całymi dniami , kończyło sie na zamianie świecy bo rozgrzana okopcona , zmieniana była na inną
nowy romet jakością aluminium , części nigdy nie dorówna ale , dobrze użytowany romet china pojeździ , z tym ze pogubisz pare części za drogą nieraz , ale z tym sie trzeba liczyć
To wina osoby która składała motor a nie konstrukcji, paczka z chin przychodzi a u nas szybko składają motor.
i robić co chwile remont silnika
6:25 może sam ją ukręciłeś..? XD
Wg mnie tu chodzi o lichy przegląd zerowy. Serwisy wydają nie skręcone maszyny klientom po czym zanim dojadą na pierwszy przegląd to gubią część zrób. W junaku też mi się odkreciol ciegno od zmiany biegów tylko temu że serwis nie poskrecal nic, bo podobno wg nich, robi się to. Dopiero po tych 300-500km. Zenada
witam.moja historia jest wręcz identyczna do Twojej,tak pod względem czasowym jak i pod względem powrotu do motocyklizmu z lat młodzieńczych.Kupilem zima Rometa Adv125 i moja przygoda z nim jest bliźniaczo podobna do Twojej:)Sprzet który aktualnie ma przejechane 3tys notorycznie spedzal już od niecałego tysiąca km swój zywot w serwisie.Tak jak mówisz,żenujacy poziom w każdym calu,tak dla poczatkujacych jak i dla zaawansowanych kierowcow..Te 125 jakby nie patrzeć rozpedzaja się do 100km/h!Stanowia niebezpieczeństwo dla nas jak i pozostałych uczestnikow drogi!Obecnie jestem na mailowej wymianie moich roszczeń z serwisem centralnym Rometa,ale jeżeli mnie oleja pójde z nimi w otwarta walke na plaszczyznie prawnej..Tak być nie może.pozdrawiam,dobry filmik.W końcu ktoś mowi jak jest z tym chińskim badziewiem!
+pawel nogajewski Przykro to słyszeć...niemniej powodzenia w dochodzeniu swoich praw i dzięki za koment! 👍
Ja i tak wybieram rometa starym 41 letnim ogarem 200 sobie pykam parę razy był w serwisie ale jak każdy motor-motorower daje frajdę z jazdy. I ja i tak wybieram rometki :)
Ja mam swojego Rometa Zetkę już 2 lata. Do tej pory tylko 1 śruba na wahaczu na samym początku musiałem troszeczkę dokręcić potem teraz tylko śrubkę od stopki bocznej. Reszta nic mi się nie luzuje i nic nie musiałem naprawiać, nadal jest jak fabrycznie nowy
Posiadam Romet-a Division 125 z 2015r, pierwszy sezon jeździł sporadycznie ledwie zrobiłem 800km gdyż prawie miesiąc przestał w serwisie bo się po 500km zapaliła kontrolka smarowania i przestał palić.
Sprawa głucha, a serwis oddał Moto i objął ręce twierdząc że to moja wina.
Sam dostałem że winą jest pęknięty wężyk od gaźnik do takiego dziadostwo pod zbiornikiem, a ta kontrolka to zwykły serwis olejowy.
Drugi sezon miałem miałem małą wywrotkę na deszczu wymieniłem opony na Dunlop, i zmianą śrub na twardość 10.9.
W tym sezonie wymieniłem wydech na podróbkę znanej marki ponieważ tamten zgniły po 3 latach i 12tys km. I wymieniłem kierunki na te z pływającym kierunkowskazem gdyż już 2 mi się spalił A w salonie Romet-a życzą 55zł/szt.
Jakiej kluczowej odpadajacej części mówisz która uniemożliwia dokończenie manewru?Ja zgubiłem śrubę mocującą siodło którą sam wkrecałem 😂i boczek od filtra powietrza zapierdalajac 70 po wertepach
trzeba zakładać nakrętki i śrubki z teflonem, nie będą się odkręcać, a romet bierze motocykle z kilku fabryk różnych producentów i akurat ogar idzie chyba z tej najgorszej, było trzeba wybrać r125, ten robi senke. Było by pewnie znacznie lepiej.
Tak ostatnio wypowiadałem się że chińskie nie musi być wcale złe, aż do momentu gdy kupiłem skuter używkę chińską, rozwalił się po 1000km cena naprawy 400zł czyli 25% tego ile dałem (tj 1500zł) skuter pojeździł i znowu spierdzieliło się to samo znowu 400zł wkurzyłem się sprzedałem i za 1200zł. Ze skuterka jestem ok 1000zł w dupę( i tak lepiej że tylko tyle, aniżeli miałbym być parę tys przy zakupie motocykla) .Kupiłem nowego peugota 125cc dałem 9 tys ale sprzęt jest porządnej firmy, nic się nie psuje i jeździ porządnie, kolega też ma speedfighta 3, ma 15 tys przebiegu i nic mu się nie zepsuło. Reasumując sam myślałem że chińskie nie jest złe dopóki tego nie kupiłem lepiej dać więcej te 2 tys zł niż wpakować się na minę, bo oszczędność jest pozorna. Pozdrawiam wszystkich LWg.:)
Racja nazwa pozostala reszta made- china produkcja jest na sztuke nie na jakość
gosciu pozrywal gwinty a pozniej sie dziwi ze cos mu odpada zenada
tak nie można być na to aż tak chorym , przy dokręcaniu trzeba mieć umiar
przesadził z dokręcaniem. idiota
Chińczycy maja bardzo słabe śruby. Mam różne chińskie rzeczy (czy w ogóle można teraz dostać coś nie z Chin) I wiem że ich śruby są gumowe
Nawet jeśli pozrywał, to z czego one są zrobione, że tak łatwo je ukręcić...
Nie trzeba połowy lata spędzać na szukaniu informacji by wiedzieć, że Ogar Caffe robiony jest przez fabrykę Dafier, która robi straszne gówna. Powszechnie wiadomym jest również, że przy chińczykach nie wybiera się naklejki (Romet, Junak, Zipp) tylko fabrykę, z której jest moto:) Jianshe, Zongshen, Benda, Keeway to solidni producenci
dzięki za info :)
Jak keewaya oceniasz na tle np używanej Yamahy dr?
Mieszkam w Chinach i jezdze na chinczykach. Zongshen nr 1. Pozniej dlugo dlugo nic. Z pozostalych trzech ciezko wybrac, bo kazdy model to inna bajka. Bende teraz mam. 250 Cruiser starszego typu. 13tys przejechane w dosc ciezkich warunkach. Swietny motor, pod jednym warunkiem - non stop cos trzeba w nim robic. Hamulce, linki, zarowki, amory, gaznik, lock do kolumny, wszystko sie rozkreca i odpada, skwierczy, brzeczy, lata... Podczas gdy yamaha ybr 125 o polowe tansza robi te 12tys km i moze dwa razy trzeba lancuch naciagnac. Poza tym nic sie nie przepala i nie przeciera. Plus taki, ze w Chinach mechanik tani, i czesci tanie.
Czemu dokręcasz śruby co 100km ? Nie lepiej kupić klej do gwintów ?
Ja się właśnie zastanawiam nad kupnem Rometa SCMB 125 lub ZIPPa Scramblera 125, ale widzę że nieciekawie to z tymi Rometami wygląda. Przed chwilą jeszcze czytałem na wykopie jakiś wątek, w którym jeden gość kupił właśnie Rometa SCMB i 6 dni później napisał, że stacyjka mu się rozwaliła, przestała też działać blokada koła i poszedł do serwisu. Z kolei inny posiadacz tegoż Rometa z tego wątku przejechał nim 3000 km i wszystko ok. I wszędzie słyszę właśnie, że nikt nie dostaje odpowiedzi z serwisu Rometa, albo czeka się strasznie długo. Aha i duży plus za Brada Sucksa. ;)
Co sto kilometrów dokręcał śrubki haha , padłem ze śmiechu haha
ja tez , wkreca ludzi
Mam Rometa Maxi 125 , duży skuter , przez 3 miesiące zrobiłem 2200 km na razie nic się nie dzieje , jedyne co musiałem zrobić to uszczelka pod szybkę bo trzeszczała strasznie , wymieniam olej i w drogę w dwie osoby po ok 200 km na dzień , wszystko pozostaje kwestią ceny , japoński skuter tej wielkości kosztuje 20 tysięcy oczywiście nowy.
Mam te same rękawice :) i jeżdżę Rometem caffie... na początku psuło się wszystko nauczyłem się z czasem mechaniki przy nim :) teraz jestem na etapie zalewam i jeżdżę nie mam z nim problemów przerabiam powoli na bobera\scramblera :) zrobiłem puki co 9000 km
pozdrawiam.
Świetnie, że masz lepsze doświadczenia z Rometem! Bardzo wartościowy komentarz 👍 Pokaż go potem po przeróbkach 😊
Ty dokręcałeś śruby czy przeciągałeś gwinty ?? Dlaczego jest popyt?? Nie uważasz że nie koniecznie z motocyklem coś było nie tak...
Fakt, że rzeczywistość dalece rozminęła się z moimi (i tak niewygórowanymi wtedy) oczekiwaniami to jedno. Ale, klucz i śrubokręt nie był mi obcy długo przed zakupem moto, więc nie wydaje mi się żebym coś przedobrzył...
Dzięki za komentarz! Znam i śledzę z uwagą Twój kanał 👍
Zadziwiło mnie że tylko 300km. Jeśli coś odpada to nie jest to fajne i całkowicie rozumiem powód Twojego urazu. Jeśli chodzi o Ogara Cafe cóż, jak może widziałeś u mnie, fajna baza do przeróbek, ale generalnie totalna budżetówka i niestety wady ma. Z mojego doświadczenia jednak wady proste do wyeliminowania, ale nie zdarzyło mi się by coś się nagminnie rozkręcało... no ale zawsze zdarzyć się może wyjątek ( jeśli chodzi o chiny to może nawet dwa ;) )
Generalnie cieszy mnie że oglądasz i zapraszam ponownie, ja też pozwolę sobie zaglądnąć od czasu do czasu :)
Wiadomo, że co model to z innej fabryki więc i jakość zróżnicowana... Dzięki i zapraszam do subskrypcji 😇
Tu nie ma się co dziwić, tam póki samo coś w widoczny sposób nie odpada to kontroli jakości praktycznie nie mam i dlatego zdarzają się "lepsiejsze" egzemplarze ale i takie które są jak w tym przypadku zagrożeniem dla zdrowia.
za długo przy tym siedzę i gwarantuje ci nie jest tak jak mówisz. Zawsze znajdzie się taka czarna owca, w chinczykach częściej ale nie jest tak że rozpadają się same z siebie, naprawdę już tego trochę zjeździłem. Bądź co bądź filmik taki jak ten też jest dobry, bo jeśli ktoś z Rometa to ogląda i wyciągnie wnioski to dobrze wróży przyszłym nabywcą ;)
A ja kupilem yamache YS125, zrobilem 1300 km i nic mnie nie zawiodlo, polecam
yamah virago 1245 ( 1997 r.) , 600 km zrobiłem / bo jestem poczatkującym/ prrzegląd, leję paliwo i jadę
Witam to co musisz to prawda sam mam Romet 125 nie jestem zadowolony jakość wykonania i komfort jazdy to jest tragedia ale za te pieniądze to do pracy starczy i nigdzie dalej.Pozdrawiam
posiadam Benyco tekken. Zrobiłem na nim już 1500 km i złego słowa nie mogę powiedzieć. Wszystko na najwyższym poziomie. Od nowości szprychy dociągnięte, elementy spasowane a silnik chodzi jak marzenie. Zero problemów z odkręcającymi się śrubami czy czymkolwiek innym. Nie wszystkie chinole to taka tragedia :)
+Kroma Zachęcam do subskrypcji kanału bo tak się składa, że będzie wideło o Tekkenie 🙈
2:22 to Huracan ?
mam skuter marki zipp kupiony w salonie ma juz przejechane około 1500 km i już mył ze 3/4 razy w serwisie gażnik pada na potęgę nwm czy to moja winna ale jak na chińczyka ma trochu swojej mocy :P
To nie tylko Romet ma takie problemy Ja kupiłem w 2014r zipp quantum 125 he (W SALONIE). Zgubiłem w nim kopniak i cały wydech się odkręcił też go gubiąc problem miałem z mocowaniem tylnego wahacza śruby się ucinały a o szybce nie wspomnę wytrzymała rok i nie mogłem jej dostać . To skłoniło mnie do zrobienia 2015 prawa jazdy na. A. Dziś jeżdżę Yamaha MT 09 i mam spokój
MT-09 spory przeskok jakościowy, co? Bardzo fajne moto!
mam rometa zetke 80ccm i jestem w stanie powiedzieć że ROMET TO GÓWNO. Zamówiłem go jako nową 50cmm. Nie moglem go odebrac w salonie wiec mi go przywieźli, rozładowali i powiedzieli ze został sprawdzony przez mechaników. Pierwsze co to była porysowana lampa ale juz nie chcialo mi sie robić rabanu o to. Pewny siebie wsiadłem na swój nowy motorower i... okazało sie ze przednie koło jest prawie w ogóle nie dokręcone, tłumik lata, rejestracja nie pasuje do uchwytu który mi dali a światła zostały ustawione maksymalnie w góre w taki sposób ze nie oswietlały drogi. Po miesiącu w trakcie jazdy odpadł mi tłumik, dzięki bogu miałem do domu 2km. Rok później znieniłem na cylinder 70ccm w serwisie Rometa. Czekałem na niego chyba z 3 tyg bo "mechanik był chory". Wzieli mi za to 700zł a gdy spytałem sie w serwisie ile dokładnie cm3 ma nowy silnik to powiedzieli ze w sumie nie wiedzą BO NIE MA NA OPAKOWANIU NAPISANE. Kpina po prostu. Jeszcze mi doliczyli pieniądze za olej silnikowy mimo że mowilem ze ostatnio dostałem od nich w cenie cały baniaczek i przywioze swój. Oczywiście osiągi minimalnie sie zmieniły bo troche lepiej rusza a predkosc podniosła sie z 65 do 72. Aż płakać mi sie chce jak widze filmiki gdzie na japońskich motorowerach 50cm wyciągają 70-80 a nie co to polsko-chiński szajs. Nie mialem nigdy styczności z motocyklami, mam 15 lat ale juz jestem w stanie powiedzieć kazdemu ze nie warto kupować rometa ;P pozdrawiam. Ps. przy 70kmh tłok osiąga prędkość światła i wiecznie coś brzęczy w tym silniku.
to ładnie dokręcałeś śruby ... chińskie zawsze palcami skręcane... jak w marketach...
jak Romet to tylko chart 211 (pozdro dla kumatych ile wyszło ich z zakładu)
ja mam rometa ADV 250 i skutera 747 i jeszcze nie miałem żadnych problemów
pozdrawiam
Pozdrawiam i zazdraszczam
Ja mogę z Rometa polecił Zetke a dlaczego ? iż po przejechaniu 8.5tys km w 5 miesięcy jedyne co wymieniłem to żarówki od kontrolek migaczy i zmieniłem sobie łańcuch na DiD 428h a tak standardowe rzeczy. Jak dla mnie nie ma znaczenia czy chiński, japoński, czy jakiś tam jeszcze zależy jak się trafi. I piszę tak iż znam pare takich przypadków gdzie są ostre niedociągnięcia np Yamahy. Jedyna różnica to częstotliwość ich występowania.
Dlatego analizując fora i rozmawiając z mechanikami wybrałem Kymco Zinga 125 i do tej pory moto ma przelatane 3600 km i tylko jedną z 2 śrubek mocowania reflektora dokręciłem choć daleko, daleko jej było do odkręcenia się. Jak ktoś kupuje sprzęt aby jeździć to zostają: japońce oczywiście, Hyosung, Kymco i podobno jeszcze Keeway ujdzie.
+Mojo Jojo ...i podobno Daelim 👍 Dzięki za koment!
Masz rację jeszcze Dealim tylko Romet bo chyba to oni są importerem bardzo mało go reklamuje więc jak ja szukałem to mi wyszło błędnie że do PL nie jest sprowadzany. Inna sprawa że za 125 12-15 tysi to trochę dużo skoro BMW G310 czy Kawę Z300 nówkę masz za niecałe 20 tysi.
Senna wygrał jeden wyścig jadąc tylko na 6 biegu więc 4 to i tak nie najgorzej :) A tak poważnie to zgadzam się w 100 % poozdrawiam
Jak byś kupił sobie ROMETA rx tour 125 to byś się zdziwił ...... POLECAM
+WARD SKY Budujące to słyszeć! Jest nadzieja 👍
Trochę nie rozumiem. Skoro każdy pisał na forach, że śróbki lubią się odkręcać, to dlaczego nikt nie stosował żadnego kleju do gwintów? Nawet głupi lakier do paznokci, potrafi zatrzymać upierdliwie wykręcającą się śróbę. Sam tak robię w autku modelarskim i śróby ani się nie wykręcają, ani nie są trudne w poluzowaniu.
tytuł trafił w moje serce i jestem 😊
+Bednar Moto Doskonale! Zapraszam do pozostałych filmów na kanale - sporo się pozmieniało od czasu tego odcinka 😉
Panie, Panowie.. prawda nieciekawa jest taka, że Junaki i Romety przychodzą do SKLEPÓW w paczkach, rozebrane i ich montaż przeprowadzają pracownicy sklepów. Dlatego czasami warto przejechać się po sprzęt dalej, do miejsca, gdzie oprócz sklepu jest WARSZTAT z MECHANIKAMI. Jeśli tacy maszynę poskręcają, nie ma żadnych problemów :)
PS.. mój syn ma Mini Chopperka Kingway King 50cc. Na budziku ponad 22k km..bezawaryjnie.
Nastukałem chińczykiem ponad 12k, jeździ, nic nie odpada. Da się z tego coś zrobić... ale ja wymieniłem większość śrub, podokręcałem jak trzeba. Oryginalny silnik, jebany generator wibracji i hałasu, poszedł na allegro i wsadziłem Lifana. Poprawiłem sporo rzeczy, jak inna półka, most miedzy lagi, zmieniłem te chińskie ścierwo nazwane oponami na markowe. Różnica jest mega wyraźna. Moto jeździ cudownie.
Spora przebudowa... Ale cieszy mnie, że ogólne wspomnienie masz dobre 😊 Dzięki za komentarz!
A to nie lepiej kupić od razu prawdziwy motocykl a nie tą atrapę?
Niby jaki? 2T jakies gówniane do 8k czy 4T do 20k? Proszę cię. Prawdziwy motocykl to kupię, jak skończę robić A, na przyszły sezon. 125 to i tak pierdziawa lekko szybsza od motoroweru
nie ma czegoś takiego jak prawdziwy mootocykl,nie prawdziwy motocykl . Mój K 125 ma juz 13k przebiegu. Nigdy nie było awarii przez którą bym nie dojechał do celu.
Dominik Stępień Każdemu według upodobań i zasobności portfela... A Ty czym jeździsz?
Ja mam junaka 121, przebieg 11k. z usterek to stopka centralna się wygina,więc ją zdemontowałem,tłumik się naderwał przy 10 k, wystarczyło pospawać. Reszta ok. Robię trasy po 80-120 km jest dobrze.Polecam
czyli lepszy junak od rometa ?
każdy krytykuje te ''chinole'' a to są wady w transporcie lub niektóre fabryczne lecz też posiadam chinczyka rometa i dbam o niego. Jedyne co zrobiłem to wyregulowany był gaźnik po 2000km i na 4000km wyczyściłem ten gaźnik lecz żadnych innych wad nie było oprócz okresowych wymian (olej, naciąg łańcucha). Nadal mi służy bardzo dobrze i to zależy na jaki motocykl/motorower trafisz
u mnie ogar 202 - przebieg 1700 :p brak gwintu lewe lusterko od nowości musiałem zdjąć lusterko , nie trzymał obrotów raz więcej raz mniej :p , zmiana na inny zapasowy pz 19 , odleciał ten cyc co mi silnik wyłącza na stopce bocznej , akumulator kipi!! jakiś różowy opar sie wydobywał skraplał, musiałem wężykiem puścić pod silnik :p , oczywiście te ekologiczne bzdury wężyki cuda wywaliłem , z silnikiem nie ma problemów !! , sprężyny kwiczały z tyłu przeszło mu , przednie lagi troche sie zacinają szklanki chyba nachodzą na siebie ;) u mnie same detale
+krzysiee fadg Szanuję ironię tego posta 👍 Szerokości, dzięki za koment!
no , u ciebie kolego to :D jeszcze brakuje żeby koła poodpadały xd , masz jakiś sposób na rdzewiejący chrom na felgach ? chciałbym zabezpieczyć , narazie smarem , Tobie życzę tylko miłych przygód w trasie :)
A nie dziwi cię fakt że obniżyli cenę o 2 tys? Może egzemplarz był beznadziejny i nikt go w salonie nie chciał kupić, i wystawili go na internetowej aukcji "w promocji"
+RohanPL Były szalone obniżki 125 z chin w związku ze zmianami przepisów, o których zaczęto mówić w branży za późno i dealerzy zaczęli panikować, że po nowym roku nie będzie można zarejestrować sprzętów, które mają na stanie.
Też miałem chinola, popularnego Łosia, od nowości przehulałem coś koło 15k kilometrów. Sporo na chińczyka? Sporo. No ale żeby go doprowadzić do stanu używalności do ceny 3 tysięcy złotych doszło drugie tyle na naprawy. Gdy silnik się rozpadł do reszty, pękły kartery zatarł się itd odłożyłem pieniądze i kupiłem nowy używany w pitbike'ach 120 cc. Jemu nic kompletnie nie miałem do zarzucenia, co 1000 km zmieniałem olej i jeździł elegancko, wtedy to były dla mnie szczyty mocy, nie raz go pchałem, nie raz klnąłem i wyzywałem, a poszedł za śmieszne pieniądze biorąc pod uwagę wkład bo 1800 zł. Jednak na najbliższy czas ktoś miał pewniaka. Teraz GS500 starszy od tego wynalazku radzi sobie wyśmienicie. Osobiście jakbym miał do wyboru i wtedy znałbym się nieco na jednośladach wybór padłby na coś używanego i markowego. Odradzam chińskich pierdzików, wiecej grzebania niz jeżdżenia.
Po to jest ten film - wierzę, że gdyby rok temu był tego typu materiał na yt to pewnie podjął bym inną, trafniejszą decyzję zakupową.
Dzięki piękne za podzielenie się swoją historią 👍
Osobiście mając 15 lat wtedy nie przegladałem forów ale doszlismy do wniosku że skoro ojciec mechanik to poradzimy sobie, daliśmy radę ale nie warto. Teraz przed wyborem "poważnego" motocykla przegladnąłem mnóstwo forów, sporo opinii zasięgnąłem, video testów itd.
Niech maszyna służy i szerokości na drodze :)
+Danio9745 Dzięki, nawzajem! Do zobaczenia na trasie 😉
Ja swojego Caffe 125 naprawiałem tyle razy, że sprawa skończyła się oddaniem po ponad roku męki, motoru do salonu i odstąpieniem od umowy kupna sprzedaży. Caffe zajebisty styl, design ale wykonanie na poziomie który chyba nawet chiński rynek się nie nadaje.
+kristofull Przykro to słyszeć ale niestety potwierdzam. I dlatego uważam, że - choć może troche niefortunny na start kanału - ale mój film jest potrzebny i nieprzesadzony... A czym teraz jeździsz? 😊
W sumie to nie koniecznie przykro, jakby nie patrzeć przez ponad rok miałem motor za free. Ale szybko zrobiłem A i mam teraz japońca - kawę zx9r.
Ogólnie Caffe naprawdę mi się podobał. Stylizowany na triumph bonneville z lat 50. Ale tak samo jak Tobie wszystko mi się w nim rozkręcało. Pierwszego dnia zgubiłem rurę wydechową, rejestrację (rejestrację zgubiłem jakieś 1,5 km po wyjechaniu z salonu), osłonę akumulatora, po 100 km padło mi ładowanie, które było 3 razy naprawiane. Żarówka tylna praktycznie raz na tydzień wymieniana, powyżej 65 km/h wibracje takie że w lusterkach nic nie widać, przednia lampa od nocnej jazdy na długich przez jakieś 45 minut się wypaliła od środka, a na koniec na trasie odkręcił mi się zacisk hamulca przedniego i to był gwóźdź do trumny. I do tego spalanie dochodzące do 5 litrów w mieście. Z tego co wiem to mój egzemplarz został zezłomowany (bo dostałem pismo z wydziału komunikacji), a maił niecałe 2500 km przebiegu. Teraz 2500 km to robię bez jakichkolwiek napraw.
+kristofull Zawsze to cenne doświadczenie, fakt. Ale czy serio nie wolałbyś mieć zamaist "roku za free" - "rok bezproblemowej jazdy"? 😉 Dobrą używkę też sprzedałbyś po roku bez strat...
Nie brałem awarii przy zakupie pod uwagę. Dlatego kupowałem nowy motor, licząc że będę go miał na kolejne 4-5 lat. W 2014 nie było jeszcze informacji o tego typu awariach w sieci. Ogólnie to Romet poszedł po bandzie, w folderach reklamowych czy plakatach był inny silnik (srebrny który miał 11 koni) i podawali moc tego silnika, a nie silnika który jest w motocyklu (w motocyklu miał 6,5 KW czyli 8,8 konia, 11, a niecałe 9 to różnica jak między bmw 320 a m3). Gdyby nie awarie to pewnie bym się na motorach dozwolonych na kategorię B zatrzymał. A tak dzięki rometowi się wziąłem za prawko i mogę już każdym motorem jeździć.
+kristofull Widzę, że prezentujemy to samo podejście - czyli że jeśli coś jest nowe "z salonu" to powinno względnie bezawaryjnie służyć PRZY NAJMNIEJ do końca okresu gwarancyjnego. Szerokości i gratulacje prawka A!
Is romet any good? I really wanna buy a ogar caffe racer 125, but there is nothing about it in english. Looks good, but seems too good to be true...
Posiadam Ogara 202 i też nie jestem zbyt zadowolony. Nastukałem już ok. 1500km. Niby części japońskie, ale pewności nie ma żadnej. Nie chciał odpalać poprzez zjebaną świecę (oryginalną) włożyłem ngk i jak narazie jest ok.
I z resztą zwykły Romet jest ok, ale my obydwaj spotkaliśmy się z podróbką Rometa, (arkus).
+esavek Japoński chyba tylko gaźnik...
W sumie racja ;). Tak czy siak będę starał się jak najszybciej się go pozbyć i kupić Yamahe DT50 przerobioną na 125cc ;).
powiem ci naśmiałem się jak cholera xD ale nie żebym bronił chińczyków ale się wypowiem bo wiem xD
szczerze mówiąc naprawdę trafił ci się wyjątkowo niewdzięczny egzemplarz :D
ja mam a w sumie miałem chińczyka z 2009r fakt detale takie jak jakieś owiewki atrapy to szit z chińskiego plastiku ale bylem sam zaskoczony jakie trwałe są np boczki lub błotnik przód wiem sam śrubki się odkręcają ale mi to się działo raz na jakieś 1tyś km xD i jak wyłapałem wszystkie które się odkręcają dałem pod nie takie przecięte podkładki :)
PS: wyobraziłem sobie jak komuś odpada wahacz tylni xD
Wiadomo, romety czy inne junaki idą z różnych chińskich fabryk, więc model modelowi nierówny. Ale ogólna, pozostawiająca sporo do życzenia jakość jest chyba standardem niestety...
masz racje ale postawmy sprawę jasno daj chińczykowi 1000zł to zrobi ci komarka za 1000zł tak ? daj chińczykowi 5000zł zrobi za 5 proste :) choć mój drogi nie był bo 3700 nowy to i tak zadowolony byłem z jakości jak na tą cene i chińczyka (benzer yankee) wytrzymywał nawet silnik 125 w ramie 50 po drobnych modyfikacjach hamulców
Mam rometa softa 125, trzeci sezon, prócz palącej się elektroniki (wyświetlanie ilości paliwa) i falujacych obrotów, nie ma z nim problemów. Przejechane 16k
+Michal Babinski Super, miło słyszeć że służy dobrze 👍
Bo to TotoLotek :)
Ja mam chińczyka. Rometa zxt 125 przerobiony na 150cm z 2015r i jestem zadowolony. Zapierdala ładnie pod górke 100km/h na prostej około 110 czasem ponad i żadne śruby mi się nie odkręcają nic nie trzeszczy nic nie odpada. Nie wiem czemu ludzie tak gadają na te romety ten to jest mój 3 romet i na pewno nie ostatni
Witam. JAK SIĘ DBA TO SIĘ MA;)))
Miałem Rometa K125, rocznik 2007, przejechałem nim prawie 40000tyś km właściwie bezawaryjni, z wyjątkiem drobnych usterek i żarówek, ale nic poważnego. Oczywiście serwis który wykonywałem sam i bez fuszerki (oleje, smarowania, regulacje, usuwanie drobnych usterek, dokręcanie nakrętek, śrub, regulacja zaworów, gaźnika) były wykonywane na bieżąco i we właściwym czasie. Przejeździłem nim prawe całą południowo wschodnią część Polski - Bieszczady kilkakrotnie zaliczając przy tym. Na dłuższe wyjazdy zazwyczaj wybierałem się w dwie osoby i z bagażem - więc max obciążenie. Jeździłem nim w różnych warunkach pogodowych i w deszczu, w przymrozi w upalne dnie wakacyjne i nigdy nie protestował, często zaliczając dziennie nawet po 400km nie oszczędzając go. Motocykl zaskoczył mnie bardzo niskim zużyciem paliwa oraz super niezawodnościa. W czasie eksploatacji po około 14000 km uszkodzeniu uległa uszczelka pod cylindrem i w tym miejscu silnik zaczą się pocić (nie lać) którą osobiście wymieniłem i tak służy ten silnik bez przecieku do dziś dnia (teraz u kuzyna). Mogę powiedzieć że niskiej jakości były w nim opony które były bardzo śliskie na mokrej nawierzchni. Wymieniłem je gdy motocykl miał z 5000km.
A tak poza tym tylko lałem paliwo, olej, serwisowałem sam i muszę powiedzieć że jak na tani motocykl byłem z niego zadowolony i nie dam powiedzieć złego słowa, nigdy mnie nie zawiódł.
Silnik w K125 to sprawdzona konstrukcja Hondy. Rama trochę mało sztywna przy obciążeniu w 2 osoby, niska stopka centralna i dzwignia hamulca (można przerobić i tak zrobiłem) i delikatne hamulce ale trochę wprawy i spokojnie można tym się przemieszczać. Co do silnika to dokuczliwe były tylko wibracje i mogły by być one mniejsze bo na dłuższych wyjazdach dawały się odczuwać, ale na krótszych trasach nie zwraca się na takie rzeczy uwagi na to.
Podsumowując to prawda jest taka że jak dba to się ma - trzeba doglądnąć, dokręcić, czy też drobną usterkę usunąć i nie ma w tym reguły czy to Made in China czy też Japan... Zawsze i trzeba dopilnować i sprawdzić. Ludzie opluwają że wina w sprzęcie leży ale nikt się nie przyzna że pojazd nie był dopilnowany.
Obecnie jeżdżę na Zippie Nitro 250, mam go i zjeździłem nim prawie 20000tyś km. Te kilometry nakręcone w podobnych warunkach jak Romkiem i też bez znacznych awarii ( nie licząc żarówek) Także jestem zadowolony z tych motocykli Made in China i złego słowa nie powiem - puki co żadnych kłopotów. Motocykle produkcji chińskiej to dobre motocykle. Zresztą robiłem już kilka silników o muszę powiedzieć że jakość produkcji jest na przyzwoitym poziomie. Owszem markowe może lepiej wykonane są i staranniej ale ceny też szybuje 3x wyższa. Gorąco polecam i pozdrawiam
+Wojciech Półćwiartek Super, że Ci służą chińczyki! Na prawdę daleki jestem od prowadzenia wojny przeciwko nim - wbrew temu co niektórzy myślą tu w komentarzach. Po prostu mój były Ogar Caffe był uwłaczająco niskiej jakości produktem, ale zdaję sobie sprawę, że oferta chińczyków zawiera lepsze i gorsze maszyny w różnych przedziałach cenowych. Cieszy mnie, że coraz więcej ludzi cieszy się bezproblemową eksploatacją 😊 Dzięki za koment i zapraszam do pozostałych filmów na kanale!
jezdze Rometem Division 3 lata, prawie 10 tys km, nic sie nigdy nie zepsulo,Pozdrawiam
+Wojciech Nowacki Gratuluje! Serio, najbardziej krzepią mnie komentarze zadwolonych użytkowników chińskich sprzętów 😊 Szerokości i miliona km!
..Witam na kanale..? Kto wita..? Po minucie tego nudnego kolesia... Nazwanego przez nas..Suzuki MARAŁDER..po prostu wyłaczyliśmy..
Faktycznie romety są średniej jakości (lub jak kto woli kiepskiej). Mi przykładowo w romecie rxc pękła stopka na światłach!!! Moja sytuacja nie dość że świadczy o jakości sprzętu ale również była niebezpieczna... Zgubiła się śrubka od osłonki dolnej, od przymocowania tłumika do ramy, brzęczą hamulce i takie tam.
Ja jednak wszystkim mówię, że nie da się zrobić dobrego sprzętu za 6k i kupując taki człowiek musi być świadomy że będzie się sypał. Yamaha się nie sypie, ale cena nowej.... 17k :).
Na pierwszy moto chinol jest jak najbardziej właściwy, ale nie nowy tylko taki na którym ktoś się przemęczył te pierwsze 1,5 tyś km. Pozdrawiam
Moim zdaniem właściwym wyborem byłby jednak stary japończyk. W cenie zbliżonej do nowego Ogara Caffe można mieć np. Suzuki GN 125 i serwis pozakupowy. Plus cena późniejszej odsprzedaży będzie zbliżona do ceny zakupu.
Dzięki za opinię 😊 Szerokości!
Właśnie dlatego pisałem żeby nie brać nowego. Ten mó RXC nowy kosztuje 6500 zł, ja kupiłem za 4800 zł (2 miesiące, przebieg 850 km). Roczny romet kosztuje mniej niż 4 tysiące, a ten cafe pewnie będzie po 3 tysiące chodził. Szczerze to wadą chinoli nie są te odpadające śrubki, bo dobry serwis nie kręci śrub na sucho, tylko je "pomazia" w smarze przeciw odkręcaniu i problem się skończy. Większą bolączką chinoli są silniki (mała moc, dostępność części) - yamaha ze 125 wyciąga 15 km i to pewnie można by było bez zmiany pojemności zwiększyć o 10-20%. W chinolu jest zwykle mniej niż 10 i serwisy boją się tych silniczków ruszać, żeby się nie rozleciały :P.
Najlepszą opcją jest zrobić prawko, kupić 10 letnią 500 - 600 tkę i mieć prawdziwy moto a nie pierdzikółko.
Może się okazać że na wiosnę i ja i Ty będziemy w trakcie robienia A.
... to samo obecnie produkowane motocykle Junak - lepiej jakby zrobili na dobrych materiałach niezawodnego Junaka M10
dzięki za porade już nie kupie tego motocykla
Co kupiłeś?
Jedziesz chyba Virago ,moje pytanie po cholere Ci romet jak siedzisz na takim sprzecie?
Rometa sprzedałem, kupiłem Virago. Niebo a ziemia! 😊 Zajrzyj na moje inne filmy - jest i odcinek o Virago
W zippie jest ten sam syf, czyli żadnych chińskich badziewi, ja też zipa sprzedałem przed gwarancją 🤣🤣🤣🤣
mam taka sama opinie. Mialem ogara 202 po roku sie rozsypal
+Prebucz Przykro to słyszeć, bo stylistycznie (podobnie jak Caffe) ma w sobie coś 😉
Witam nie zgodzę się z tytułem mam k125 już 3lata nakręcone 4tkm i jakoś zero awarii do tej pory
Świetnie, że moto się sprawuje! ...ale 4000km w 3lata? Co tak mało latasz? 😉
polecam klej do gwintów
Mój kolega miał skuter Rometa i oprócz silnika wszystko się psuło, wymienił w nim z 10 żarówek bo się non-stop paliły, plastiki trzeszczały aż odpadły a śrubki gubiły, ale zakończył swój żywot ten skuter na złomie, bo się spalił jak kolega chciał w nim coś posiadać :D
Ja mam chińczyka ale gdyby nie durny serwis to było by wszystko ok, a tak to pozmieniali mi części i musiałem wymieniać pasek napędowy, sprzęgło, wariator i w serwisie mi uszkodzili plastiki.
Na prawdę warto jest dołożyć do czegoś markowego - Twoja i kolegi historia kolejnym na to dowodem. Dzięki za podzielenie się historią 👍
heh, ale historia! Ja też swoje przechodziłem z chińczykiem, ale to co się Tobie działo to mayday :P.
Na szczęście to już przeszłość 😊
A Twoja strona - zupełnie serio - bardzo mi pomogła kiedy rozważałem zakup pierwszego moto. Świetna baza wiedzy o 125-kach!
Dzięki ... a czym teraz latasz?
+Motocykle 125 Virago 125, po weekendzie prawdopodobnie o nim odcinek 👍
Daj znać jak zrobisz, wstawię na stronę.
Ten film też bym wstawił, ale jedno stwierdzenie trochę dyskwalifikuje ten film. Powiedziałeś że należy unikać wszystkich rometów. Jednak inne romety są z innych fabryk i zdarza się że są całkiem solidne.
+Motocykle 125 Starałem się unikać kategorycznych stwierdzeń, bo to tylko moja opinia i mój prywatny uraz oparty na jednym chujowym modelu - aczkolwiek nie mam zamiaru ryzykować zakupu innych chinoli z nadzieją, że miło się zaskoczę ;) Ale rozumiem Twój punkt widzenia - trzymaj swój portal maksymalnie obiektywny 👍
Ty po prostu go nie poskręcałeś jak trzeba, choć o takiej konieczności wiedziałeś. Podkładka sprężynowa, kropla kleju do gwintów itd. Sposobów jest kilka i masz spokój.
Rosną tacy pizdzielce przed tymi komputerami, umiecie tylko wciskać guziki.
Oj porządne wojsko by się takiemu przydało.
Siemanko mam takie pytanie. Jestes w stanie powiedziec mi jakie wymiary ma twoja kierownica w virago?
+trawniK Hej, obawiam sie ze poza srednica rury niewiele bede w stanie Ci dokladnie zmierzyc...
Chodzi mi bardziej o całą szerokość kierownicy tylko i czy wygodnie się na niej siedzi:)
Gdzie ta jakość się podziała? Kupiłem nowego rometa i po kilkuset kilometrach zgubiłem plastik osłaniający akumulator. Serio? Za taką kase jeszcze dociągać śrubki po nich? Pozbyłem się go jak najszybciej i kupiłem 25 letnią honde, która ma przeszło 100 tys przebiegu. NIC nie trzeszczy, nie odpada. Za połowę mniejszą kase mam lepiej wyglądający motocykl, świetną jakość, gdzie obsługa sprowadza się do wymiany olejów. A rometowi już na taśmie w fabryce luzują się śrubki bo myśli, że jedzie...
Kolego, na przyszłość, bo w każdym motocyklu śruby mogą się odkręcić - klej do śrub - zainwestuj!
To nie jest żart każda śruba w przy drganiach ma prawo się odkręcić, zwłaszcza w Chińskich sprzętach - oszczędzają.
Twój Japończyk też jest montowany w Chinach :D
Planuje kupić w przyszłym roku Romet Pony Monster 2016/2017, też będą problemy z tym ?
Jeśli już w ten styl idziesz, to lepiej Honda Monkey albo Honda MSX.
Moto Noobie vloga?
kolego a hyonsunga Gv125 nie oglądałeś
Oglądałem, ale już po zakupie Virago. Fajny i chwalony przez mechaników, których znam 👍
Miałem motor zipp to samo. porażka ciągle o tym mówię i piszę gdzie sie da ,jak można dopuścić do jazdy takie cos psuł się od samego stania ,zrobilem 300 km i poprostu sie rozsypał plastyk pękał od patrzenia na niego .Teraz mam suzuki zrobiłem 40000 tylko wymiana filtrów i oleju śmiga jak wariat
Chcesz chiński motocykl dobrej jakości wybierz keewaya :)
Dokręca aż zerwie gwinty potem ma ból dupy że coś odpada, nie było żadnych usterek mechanicznych a on mówi że gówno się rozlatuje i naraża życie oraz zdrowie kierowcy...
Akurat miałeś pecha bo romety sprowadzają z chin w paczkach. W Polsce muszą je na szybkiego złożyć, i widocznie twojego składał jakiś Janusz, po prostu miałeś pecha. Zjechany gwint, odpadające kopki to przyczyna nie profesjonalnego złożenia.
+Kris coolpa Bardzo możliwe, ale chyba rozumiesz że mimo tego wolę nie igrać więcej z losem 😉 Dzięki za koment!
Romet to nie jest gówno tylko jak ktoś nie szanuje no to ma
No w końcu ktoś na youtubie mówi jak jest z niby Polskim Rometem , który rozpad się po kilku kilometrach. Najgorsze jest to ze ludzie myślą ze jest Polski a jak wiadomo jest chiński.
mulko198 u mnie też była niezła gownoburza w komentarzach 😊
Pierd... Głupot dobrze że kierownica nie odpadła ,zgubiłeś dźwignie zmiany biegów i pojechałeś do domu żeby wrócić samochodem i znaleźć...
Dokręcanie śrubek w chińskich motorkach nic nie daje bo problem leży w podkładkach sprężynujących które mają kiepską sprężystość najlepszym rozwiązaniem jest wymiana tych podkładek sprężynujących na Polskie a najlepsze będą podkładki starej produkcji bo w tedy jeszcze pilnowali jakości Pozdrawiam
Tak jak mówisz - podkładki, albo co gorsza elementy wykonane z jakiegoś gównometalu gdzie po dwóch obrotach śruby z nagwintowanego otworu masz łyse...
Pozdrawiam i zachęcam do subskrybowania 😊
ten metal nazywa się profesjonalnie "gównolit" :D
najbardziej profesjonalne z profesjonalnych określeń :)
Dobrze,ze nie zgubiles silnika.
Tak wiem czas gdybyś kupił używanego Rometa to byś jeździł nim do dziś , ktoś co ma pojęcie by go poskręcał właściwie . 🤣
Cześć, nie miałeś żadnych interwencji firmy odnośnie tego tytułu? PZ!
Cześć, nie miałem. To tylko niepochlebna opinia o produkcie, do której jako (były już) klient mam pełne prawo.
Pozdrowienia i zapraszam do pozostałych odcinków :)
Prawdziwy Romet skończył się po 90 latach
nie pisze się po 90latach tylko po latach 90 lub po roku 90
Oglądam 2020 kupiłem daelim Vl 2003r i nic się nie odkręca przebieg 10 000km pozdro
Haha ale jazda... śrubki co w 100 km? 🙈🙈 Co za sh1t 😂 Ja po wielu godzinach z lekturą, wizytach u dilerów wybrałem ostateczne Yamahe MT-125 ABS. Japończycy robią najlepsze motocykle 👍🏻😌 Żadne śrubki mi się nie wykrecaja 🤭
mój kolega ma nowy motorek yamke a ja mam rometa ogara i kadeta i on już ma go 1 rok a mój ma ponad 30 i mówi wymienisz się bo te nowe to gówna no chyba że Jawa dandy ale inne to poskręcane podklejone pochodzi trochę i się wykańcza więc stare motorka to są Motorola wieloletnie a nie reklamówki jednorazowe 😃😃
Ja na swoim romecie pokonałem w tym sezonie 10k kilometrów bez żadnej awarii ani bez zgubienia żadnych akcesorii i bagatelizuje twoje słowa na temat chińskich motocykli są one bardzo dobrze wykonane i przede wszystkim bezawaryjne POZDRO ;)
Bardzo bym chciał być jedyny w swojej opinii i żeby każdy posiadacz chińczyka mówił to co Ty - na prawdę! Szerokości i miliona km na romecie bez awarii 😊
Również życzę szerokości ;) trafiłeś po prostu na złą partię zdarza się i to ;)
Wybrałeś najgorsze modele od Rometa. Trzeba było kupić junaka m12.
Mam Rometa i nic się w nim nie zepsuło bo Romet to maszyna
Zamiast siedzieć w garażu i gapić się na moto trzeba było kupić za 15zeta loctite i posmarować nim wszystkie gwinty w miejscu gdzie dokręcona jest śruba. Tak robi reszta producentów motocykli szkoda, że Romet nie. Z tego, co powiedziałeś po za szprychami nie miałeś żadnej usterki, a problem, który Cię tak bardzo trapił nie był problemem tylko Twoją niewiedzą. Od razu dodam, że inni producenci zaliczają znacznie większe wpadki w swoich moto choć płacić każą sobie krocie. Nawet nie wiesz ile problemów mają inni i jakich! na tzw japońcach, czy europejcach. Tylko rzadko kto potrafi szczerze i otwarcie o tym mówić bo przecież to japończyk hehe
Ale przecież Romet jest Polski xd
taaaa a Islam to religia pokoju :D
+RohanPL To sobie poczytaj historie Rometa
***** Sam siebie zaorałeś, tak bo Romet był polski, ale już nie jest....
+RohanPL Ale korzenie ma Polskie
***** Wiesz, równie dobrze możesz powiedzieć że, Krym jest ukraiński, a faktycznie należy do Rosji.
..witam wszystkich .. Kto wita..? Taki problem się przedstawić..?
Niektórzy produkują motocykle jakby ich nienawidzili.
kupuj markowe sprzety nie gowno z chin wiek virago jest plusem bo to stary solidny motocykl
Chłopie, tak uczyli od dawien dawna: od Junaka po WSKę, jak nową brałeś, to się wszystkie śruby sprawdza samemu :D Ale ceny sobie porównaj i wykonanie, w Rometach to te przewody głównie kuleją i ludzie puszczają w peszle lub owijają taśmą. Ty wydałeś połowę tego, co za dobry np Japoński motor i wymagasz, żeby on był perfecto? Sorry winne tou, ale i te Japońskie 2x tyle warte nie są bez wad. Cześć.
Wymagam, żeby spełniał swoje założone funkcje przynajmniej przez okres obowiązywania gwarancji - jak każdy, niekoniecznie motoryzacyjny, produkt w tym kraju powinien. A jeżeli producent w danej cenie nie jest w stanie zaoferować minimalnej choćby jakości i kantuje na gównokablach albo gównostopach metali w osprzęcie, to powinno być to piętnowane. Cześć.
Skasowane :( Masz 2 lata gwarancji, a do tego nie rób z siebie gorszej niemoty niż jesteś... Śrubki, normalnie ręce opadają :D To na starego Junaka całkiem byś psioczył, bo większy deszcz i stoisz, taką prądnicę zrobili... Motor który urósł do miana legendy, a mojemu wujkowi gostek dawał 35 koła za jego ze stałą lampą i koszem...
Na ogara 200 poluje narazić jeżdżę na rowerze spalinowym