Pomoc dla sióstr. Spotkanie z Izą Mościcką. Reportaż zwycinków świata
ฝัง
- เผยแพร่เมื่อ 10 ก.ย. 2024
- Iza Mościcka - blog, vlog, podcast tworzy Centrum Pomocy Siostrom Zakonnym. Jakiego wsparcia potrzebują siostry? Z jakim murem się zderzają, szukając pomocy? A może w ogóle wymyślamy coś sobie, próbując pomagać tym, które tak wybrały, są szczęśliwe i żadnej pomocy nie potrzebują?
* * *
Zrzutka na wyposażenie nowego STUDIA:
zrzutka.pl/6bw3yz
* * *
Program - żeby mógł się pojawiać - POTRZEBUJE WSPARCIA.
Możesz go udzielić na PATRONITE:
patronite.pl/R...
Zapraszam i już teraz DZIĘKUJĘ!!! :-)
* * *
Chcesz pomóc bez zobowiązań, jednorazowo? Też można!
buycoffee.to/r...
* * *
Zapraszam również na:
FB: / reportazzwycinkowswiata
IG: / monikabialkowska.pk
* * *
oraz podcasty:
podcasters.spo...
Dotychczas bardzo ceniłem Panią Izę za jej pracę i zaangażowanie w pomoc, po prostu. Ale po tej rozmowie urosła w moich oczach jeszcze bardziej. Niezwykle mądre przemyślenia i imponujące doświadczenie towarzyszenia siostrom. Pani Izo, dziękuję i życzę dużo wytrwałości!
Świetna rozmowa
Dziękuję.
Jestem po książce pani Moniki o siostrach zakonnych. Byłam w podróży dlugogodzimmej z siostrą zakonną. Dojechałyśmy z opóźnieniem do Warszawy , ona nie mogła złapać już autobusu na Mazury. Od razu włączylo mi się myślenie obronno- ochronni , zaproponowałam jej opłacenie hotelu na noc.
Odmówiła bo akurat jest jej klasztor w Warszawie . A co z tymi siostrami co nie mają gdzie pójść , gdy dojdzie do takich sytuacji . .
Znam środowisko siostr i tzw. ludzi Kosciola. Jednym z powodow patologii kościelnych instytucji jest fakt, ze do zakonu czy na ksiezy szly osoby o nizszym statusie spolecznym, ktore z jednej strony byly traktowane jako te "gorsze" a z drugiej strony same zaciskaly zeby, sadzac, ze kościelna kariera jest dla nich szansa na godne życie. I nie mowie tu wcale o tym, ze te osoby byly karierowiczami, po prostu najczęściej dzialo sie to w nich na poziomie podprogowym. Chetnie zrobilabym taki test i zapytala dziewczyn, ktore wyszly z zakonow, ile z nich pochodzi z dostatnich domow, a ile z biednych srodowisk. Moze sie myle, ale sadze, ze wiekszosc z nich pochodzila z rodzin co najmniej skromnie żyjacych. A znam siostry, ktore wniosly do zakonow tak sowite posagi, ze od razu ich los w zgromadzeniu stawal sie bardziej znośny.
Tak, powiedzenie, ze "w przemocy sa dwie osoby" jest krzywdzace i skandaliczne. Ja bym zwrocil uwage.
Jestem pod wrażeniem tego, jak wypowiada się pani Iza tzn. stanowczo, ale bez plucia jadem na kogokolwiek. Jestem pod wrażeniem, ile ma rzeczy przemyślanych i zadaje dobre pytania bez atakowania tych, ktorzy myślą inaczej.
W tej rozmowie zabrakło mi konkretów na temat tego, na czym polega owa patologia systemu. Jakieś drobne przykłady były, jakieś przykłady były w rozmowie z uczestnictwem pani Moniki i siostry Elizy, zapewne sporo mozna znaleźć w książce "Siostry", ale w samej tej rozmowie (poza podwalinami teologicznymi dla życia konsekrowanego) tych konkretów ni zabrakło. Być może trudno byłoby je zawrzeć w tych ramach czasowych.
Próbuje zrozumieć siostrę Elizę dominikankę, probuję zrozumieć to, o czym opowiada pani Iza - dużo do myślenia i nie jest to proste wczuć się w czyjeś "buty".
Wyglada mi jednka na to, że pani Iza i Centrum robią dobrą robotę. Wszystkiego dobrego!
Pani Moniko, Szanowna Gościni, bardzo serdecznie dziękuję ! Czuję i rozumiem.
Po wysłuchaniu dopadła mnie natrętna myśl...u ŚJ też występuje obawa przed tzw. światem i jego wpływem, a przecież to zdefiniowana grupa destrukcyjna/sekta...hmm???
Gdzie można obejrzeć rozmowę s.Elizy z Panią Moniką?
Inni gwiazdy mają, a ja miałem spadające szerszenie w sypialni :(
I jak ma sie czuc zwykly katolik karmiony przez lata wypowiedziami siostr czy ksiezy o tym jak to w ich powolaniu wspaniale?! Dlugie lata ogladalismy wypowiedzi cukierkowe i optymistyczne. Straszne. Tymczasem te miejsca sprawiaja wrazenie wiezien gdzie Ewangelia jeszcze nie dotarla ciagle.
Może to głupie porównanie ale przyszło mi do głowy, że podobnie jest z macierzyństwem. Mówiło się wiele cudownych rzeczy o nim(i tak jest) ale mało o trudach, nieprzespanych nocach, zmarwieniach i wyrzeczeniach. Nie istniała poporodowa depresja i złą była matką, która otwarcie mówiła że nie podoła i chce oddać dziecko komuś kto wychowa je lepiej.
W zakonie jest gorzej bo siostra nie ma gdzie szukać pomocy. Wszystko zostaje za murami. A na zewnątrz jeśli mówić to tylko dobrze. Łzy zostają w poduszce.
Pani Iza 18 lat była w Zakonie i nie wie po co tam była. Zapewne była z wlasnej i nie przymuszonej woli, teraz twierdzi, że to chora instytucja, " nie musimy jej niszczyć bo siostry wymro " W każdym niemalże zdaniu przemoc, manipulacja " o. Lech w komentarzu cytowanym przez P.MONIKĘ : działalność p. Izy polega na wyciąganiu sióstr z klasztoru. Wszystko fajnie tylko czy pomoc ta jest ogranicza się do podstawianie papierka o zwolnienie ślubów, uczestniczenie prxy rozstaniach itd. A co dalej , jak osoba sobie nie poradzi w świecie, to co wówczas? P. Iza była w zakonie i nie wiedziała po co tam była. Polecam w necie jest dużo filmów p. Aleksandry W (zapomniałem nazwiska) która była 8 lat u Karmelitanek Bosych. Piękne świadectwo o życiu w zakonie, jako ofiara z zy ia dla Boga. Pomimo, że Zakon nie dopuścił jej do ślubów mówi o nim z wielkim szacunkuem
Bylo jej ciężko ale taki jest zakon. Taka jest idea zakonów, że nie szukamy tam sie bie lecz Boga. P. Izie dziwie się, że w tym piekle wytrzymała 18 lat. Wzbudza współczucie. Szczęśliwą osobą była u P. MONIKI s. DOMINIKANKA. Widać że jest szczesliwa i na swoim miejscu! I takich szczęśliwych Sióstr wiele spotkałem. Zapewne jak wszędzie jest jakiś marginez patologi też w zakonach ale nie tak jak przedstawia p. IZA. Bo to by znaczyło że kilkanaście tysięcy sióstr w Polsce jest debilkami i żyją w piekle. Bardzo cenie O. Lecha i zastanawiam się jak zniósł to godzinne plucie na życie zakonne!
Nic o święcie, bo Pani Monika jest zbyt poważną teolożką, by zajmować się legendami. Upadek zakonów jest związany z upadkiem kultu Maryjnego, do czego Pani się przyczynia.
Gandhi rzygnął mądrością. Howk.
Jak pięknie można wszystko uprościć.....
Proszę dać nam przykład. Pójść do zakonu, poprawić statystyki, pokazać jak szczęśliwe jest tam życie no i oczywiście ubogacić ten kult maryjny bo wtedy siostry przestaną odchodzić a nowe z radością przybiegną.