Normy NIE definiują po której stronie ma być przewód fazowy. W przypadku gniazd podwójnych najczęściej mamy "bolec" / styk ochronny w dolnym gnieździe na górze a w górnym na dole - przez co w dolnym gnieździe mając fazę po lewej w górnym gnieździe mamy po PRAWEJ !!! bo w gniazdach połączenie jest najczęściej w pionie. Czyli w zależności gdzie połączymy wtyk np. Uni Schuko to mamy raz fazę na lewo a raz na prawo. Normy europejskie nakazują by każde urządzenie dopuszczone do obrotu w UE pracowało poprawnie i zapewniało pełną ochronę p. porażeniową i poprawne działanie niezależnie czy mamy fazę z prawej czy z lewej strony. Większość krajów UE ma fazę po PRAWEJ stronie co ciekawe :) :) HISTORYCZNIE (lata 60 chyba) w Polsce gniazdo było obrócone o 180 stopni (bolec na dole) w stosunku do "francuskiego" standardu jaki Polska przyjęła. Stąd faza po Lewej - podczas gdy we Francji jest po prawej - po "przywróceniu" w latach bodajże 70 - pozycji gniazda jak we Francji (bolec na górze) pozostawiono wymóg fazy z lewej - ALE - wynikało to z powszechnego stosowania tzw. ZEROWANIA - aby niedouczeni elektrycy nie podłączali fazy na styk ochronny po "odwróceniu" gniazd. Co zresztą się nie tak rzadko zdarzało :) Obecnie nie mamy określonego po której stronie podłączamy fazę - w normach jest napisane : na CAŁYM obiekcie ma być TAK SAMO - czyli jak dajemy po lewej czy prawej to wszędzie. Owszem - przyjęto tradycyjnie dawać fazę po lewej - ALE - należy mieć wiedzę, że nie jest to określone w normach i ze MOŻNA podłączać fazę na prawą stronę - bo nie ma to znaczenia. Sam daję po lewej, bo niestety spora część pseudo elektryków - zwłaszcza "deweloperskich" NIE MA wiedzy i mocno się dziwi, że w całym budynku jest faza po prawej, a o znajomości układów sieciowych i różnicach między TT / TN i JAKIE stosować zabezpieczenia przed porażeniem nie wspominam - bo nieraz widziałem PODZIAŁ PEN !!! w w układzie TT :) :) - a że w TT nie ma PEN to taki mało istotny detal :) :) Kto by się tym przejmował :) :) Na pytanie co taki partacz robi - dostałem odpowiedź : przecież ZAWSZE się dzieli PEN :) :) :) Takie są niestety skutki tego, że za kilkaset złotych można kupić uprawnienia elektryczne. Smutek.
@@KarolinaKrzemien-zj6sz Miałem to na szkoleniu parę lat temu :) :) i dokładnie nie pamiętam ale chyba w 60884 albo w 60083 - pamiętam, że było to też opisane w kilku dokumentach "z rodziny" CEE 7 :)
(17:00) Co ma moc czajnika i prąd płynący przez czajnik do ochrony przeciwporażeniowej? (19:58) Cytuję "Wyłącznik RCD jest w stanie wyłączyć prąd zwarciowy do 30mA." Czy Pan na pewno wie co to jest RCD i co to jest prąd zwarciowy? (31:00) Cytuję "Wkładka bezp. jest jednorazowa a S-ka wielokrotnego użytku." Wyjaśniam panu wykładowcy: Po każdym wyłączeniu zwarcia wyłącznik nadmiarowo prądowy powinien być poddany badaniom lub wymieniony na nowy. A że się tego nie robi, to wynika między innymi z tego, że tak się błędnie szkoli elektryków na różnych kursach prowadzonych przez niedouczonych wykładowców. (25:00) Prąd płynący przez to niemowlę w pokazanej sytuacji, to nie będzie 230 mA. Na szczęście nie będzie, ponieważ z powodu masowej liczby źle wykonanych instalacji mielibyśmy w Polsce hekatombę noworodków. (35:00) Radzę nie brnąć w bzdurę, że RCD służy w ochronie przeciwporażeniowej do wyłączania niebezpiecznych prądów płynących przez ciało człowieka. (20:00) Czy mądrość ludowa o sprawdzaniu napięcia grzbietem dłoni dotyczy prac pod napięciem, bez napięcia czy w pobliżu napięcia? Czy wy tam uczycie i egzaminujecie z obowiązujących przepisów, czy z mądrości ludowej? Czy jest pan pewien, że powinno się w omawianym w filmie przypadku stosować mądrości ludowe, czy jednak lepiej użyć sposobu zgodnego z prawem i sztuką? Jak słyszę ile głupot naopowiadał ten janusz elektryki, który jest egzaminatorem, przez zaledwie pół godziny, to się przestaję dziwić jak mi elektryk z uprawnieniami do pomiarów ochrony przeciwporażeniowej podpisuje protokół na TAK, bo jest ok, próbówka na fazie się świeci a na bolcu nie świeci.
Jeden z najlepszych materialow jaki jest dostepny w internecie a Ty sie podniecasz jakbys to ty mial wystapic 😂 Trochę więcej szacunku Ludzie tworzą żebyśmy więcej sie dowiedzieli sa pasjonatami to.docenmy to a nie tylko wszechobecny w internecie Hejt 😅
@@jankowalski1372 odpowiem Tobie książkowo na pierwsze pytanie bo na resztę nie będzie już sensu. Pan nie opowiada glupot :) Nie rozumiem Twoich intencji . No więc czytaj Moc czajnika i prąd płynący przez czajnik są istotne w kontekście ochrony przeciwporażeniowej, ponieważ mają wpływ na wybór odpowiednich zabezpieczeń i na ryzyko porażenia prądem w przypadku uszkodzenia urządzenia lub instalacji. 1. Moc czajnika - jest to ilość energii, jaką urządzenie pobiera z sieci, najczęściej mierzona w watach (W). Im większa moc czajnika, tym większy prąd będzie przez niego płynął. Czajniki mają moc od około 1000 do nawet 3000 W, co oznacza przepływ prądu rzędu kilku do kilkunastu amperów. 2. Prąd płynący przez czajnik - jego wielkość zależy od mocy czajnika i napięcia w sieci. Prąd jest kluczowym czynnikiem, który wpływa na poziom zagrożenia porażeniem. Jeśli urządzenie lub przewody izolacji ulegną uszkodzeniu, użytkownik może być narażony na kontakt z prądem, co wymaga odpowiednich środków ochronnych. 3. Ochrona przeciwporażeniowa - obejmuje stosowanie wyłączników różnicowoprądowych (RCD) oraz bezpieczników, które reagują na nienormalne przepływy prądu. Wyłącznik różnicowoprądowy wyłącza zasilanie, jeśli wykryje prąd upływowy, np. gdy część prądu "ucieka" do ziemi wskutek uszkodzenia izolacji. Z kolei bezpieczniki chronią przed nadmiernym wzrostem prądu (przeciążeniem lub zwarciem), który mógłby doprowadzić do przegrzania przewodów i ich uszkodzenia. Podsumowując, moc i prąd płynący przez czajnik określają, jakie zabezpieczenia należy zastosować, aby chronić użytkownika przed porażeniem, szczególnie w razie awarii.
@@AndrejTech-ni6qn Jeżeli masz wykształcenie "elektryczne", to zwróć dyplom i podaj szkołę do sądu o zwrot czesnego. Moc i prąd odbiornika (tutaj czajnika) nie ma wpływu na dobór zabezpieczeń. Zabezpieczamy sieć a nie odbiornik. Widzę że jesteś zbyt głupi żeby to zrozumieć, więc łaskawie zauważ że np. przewód 2,5 mm2 w instalacjach gniazd 230V zabezpieczony jest B16 i to zabezpieczenie jest prawidłowe czy tam włączymy farelkę 2000 W czy ładowarkę do komórki 2W. 1. Prawda. No i co z tego? Jak to się ma do ochrony przeciwporażeniowej? Już się nie nawet nie czepiam że piszesz bzdurę, że moc to jest ilość energii pobieranej z sieci. 2. Głupoty kosmiczne wypisujesz. Dotykasz się przewodu pod napięciem np. 230V i zaprawdę powiadam ci, że prąd w nim płynący nie ma znaczenia; czy tam będzie płynęło 100 A czy 1A czy nawet 0 A(brak obciążenia), ciebie ebnie tak samo. No i co to niby jest "kontakt z prądem" ? 3. No to sam piszesz to co ja, czyli co innego niż ten matoł prowadzący szkolenie, który bredzi że RCD wyłącza prąd zwarciowy. Ale i tak widzę że nie rozumiesz ochrony przeciwporażeniowej, bo: - "bezpieczniki" przede wszystkim służą do samoczynnego wyłączenia zasilania, choć służą również do ochrony kabla (nie odbiornika) przed uszkodzeniem. Aparat RCD w poprawnie zaprojektowanej instalacji elektrycznej pełni rolę uzupełniającą. Podsumowując, moc i prąd płynący przez czajnik(czy inny odbiornik) NIE określają, jakie zabezpieczenia należy zastosować, aby chronić użytkownika przed porażeniem, szczególnie w razie awarii. Moc i prąd odbiornika nie tylko nie określają ale nawet nie mają nic wspólnego z zabezpieczeniami zarówno w ochronie przeciwporażeniowej jak i wyłączaniem zwarć czy przeciążeń.
Ja zawsze korzystam z palet, najlepiej dwóch i tektury, na których stoję, pracując jedną ręką. Do korków dostęp jest, albo i nie ma. Wskaźnik i narzędzia bardzo wskazane.
Ale to nie jest wykład na żywo przy tablicy, gdzie każdy ma prawo się przejęzyczyć. To jest materiał szkoleniowy, który można i należy przed publikacją przejrzeć, dograć poprawki i ponownie zmontować. Skoro tak się nie stało, to albo gościu jest słabiutki w temacie i sam nie zajarzył co palnął albo jesteś dla niego tylko mięsem, które ma co pięć lat przynieść mu kasę za egzamin i dostać papier niezależnie od tego jaką ma wiedzę, czyli prowadzący wykład ma cię w dupie oraz to czy pójdziesz siedzieć za błędnie wykonaną instalację też ma w dupie . Która wersja by nie była prawdziwa, źle świadczy o prowadzącym oraz o firmie szkoleniowej, którą wykładowca reprezentuje. No i on tam więcej głupot naopowiadał, to o czym piszesz to jedna z wielu.
Czy dla prądu stałego 24V można stosować ten sam wzór do obliczania natężenia? Jeśli tak to czy taśma LED o długości 3m której moc znamionowa to 5W/1m zasilana zasilaczem 24V będzie niebezpieczna bowiem jej natężenie wyniesie powyżej 600 mA? Z tego wzoru wychodziłoby, że bezpieczniej zasilać taśmę z prądu o napięciu 230V, bo wtedy natężenie będzie niższe. Czegoś tutaj nie rozumiem.
Nic dziwnego, że nie rozumiesz. To nie twoja wina, tylko prowadzącego wykład. Otóż nie ważne, jaki prąd płynie przez tą taśmę LED-ową, czy przez czajnik elektryczny (przykład z filmiku), tylko liczy się prąd jaki popłynąłby przez Ciebie gdybyś wsadził łapy gdzie nie trzeba. Myślę, że jak chodzi o tematy elektryczne, to pan prowadzący powinien się zająć kopaniem rowów kablowych a nie opowiadaniem kocopołów na internetach.
Większość fizyków na świecie jest przekonana, że potencjał elektryczny nie jest mierzalną wartością fizyczną, w związku z czym nie da się go zmierzyć. Ponieważ twierdzisz, że przewód neutralny ma potencjał równy 0, proszę w imieniu wszystkich fizyków i elektrotechników, abyś oświecił nas i zdradził, w jaki sposób go zmierzyłeś.
Bardzo dobry fachowy, spokojny styl wykładu. Bardzo przyjemnie Pana jest posłuchać.
Wielkie dzięki.
Super wytłumaczone, dobrze się tego Pana słucha
Bardzo fajny wykład o bezpieczeństwie pracy z prądem. Z dużej mierze dzięki wykładowcy.
Wspaniały wykład. Bardzo dobrze się Pana słucha. Dziękuję bardzo.
Konkretny nauczyciel i nauka staję się przyjemnością 😊 Brawo dla pana 🎉
Bardzo dobre szkolenie .Dziękuję
Po woli i do przodu! Polecam ten instruktaż wszystkim i nie koniecznie elektrykom, często ogarniętym rutyną.
Normy NIE definiują po której stronie ma być przewód fazowy. W przypadku gniazd podwójnych najczęściej mamy "bolec" / styk ochronny w dolnym gnieździe na górze a w górnym na dole - przez co w dolnym gnieździe mając fazę po lewej w górnym gnieździe mamy po PRAWEJ !!! bo w gniazdach połączenie jest najczęściej w pionie. Czyli w zależności gdzie połączymy wtyk np. Uni Schuko to mamy raz fazę na lewo a raz na prawo.
Normy europejskie nakazują by każde urządzenie dopuszczone do obrotu w UE pracowało poprawnie i zapewniało pełną ochronę p. porażeniową i poprawne działanie niezależnie czy mamy fazę z prawej czy z lewej strony. Większość krajów UE ma fazę po PRAWEJ stronie co ciekawe :) :)
HISTORYCZNIE (lata 60 chyba) w Polsce gniazdo było obrócone o 180 stopni (bolec na dole) w stosunku do "francuskiego" standardu jaki Polska przyjęła. Stąd faza po Lewej - podczas gdy we Francji jest po prawej - po "przywróceniu" w latach bodajże 70 - pozycji gniazda jak we Francji (bolec na górze) pozostawiono wymóg fazy z lewej - ALE - wynikało to z powszechnego stosowania tzw. ZEROWANIA - aby niedouczeni elektrycy nie podłączali fazy na styk ochronny po "odwróceniu" gniazd. Co zresztą się nie tak rzadko zdarzało :)
Obecnie nie mamy określonego po której stronie podłączamy fazę - w normach jest napisane : na CAŁYM obiekcie ma być TAK SAMO - czyli jak dajemy po lewej czy prawej to wszędzie.
Owszem - przyjęto tradycyjnie dawać fazę po lewej - ALE - należy mieć wiedzę, że nie jest to określone w normach i ze MOŻNA podłączać fazę na prawą stronę - bo nie ma to znaczenia.
Sam daję po lewej, bo niestety spora część pseudo elektryków - zwłaszcza "deweloperskich" NIE MA wiedzy i mocno się dziwi, że w całym budynku jest faza po prawej, a o znajomości układów sieciowych i różnicach między TT / TN i JAKIE stosować zabezpieczenia przed porażeniem nie wspominam - bo nieraz widziałem PODZIAŁ PEN !!! w w układzie TT :) :) - a że w TT nie ma PEN to taki mało istotny detal :) :) Kto by się tym przejmował :) :) Na pytanie co taki partacz robi - dostałem odpowiedź : przecież ZAWSZE się dzieli PEN :) :) :) Takie są niestety skutki tego, że za kilkaset złotych można kupić uprawnienia elektryczne. Smutek.
O której dokładnie normie mówisz?
@@KarolinaKrzemien-zj6sz Miałem to na szkoleniu parę lat temu :) :) i dokładnie nie pamiętam ale chyba w 60884 albo w 60083 - pamiętam, że było to też opisane w kilku dokumentach "z rodziny" CEE 7 :)
(17:00) Co ma moc czajnika i prąd płynący przez czajnik do ochrony przeciwporażeniowej?
(19:58) Cytuję "Wyłącznik RCD jest w stanie wyłączyć prąd zwarciowy do 30mA."
Czy Pan na pewno wie co to jest RCD i co to jest prąd zwarciowy?
(31:00) Cytuję "Wkładka bezp. jest jednorazowa a S-ka wielokrotnego użytku."
Wyjaśniam panu wykładowcy: Po każdym wyłączeniu zwarcia wyłącznik nadmiarowo prądowy powinien być poddany badaniom lub wymieniony na nowy. A że się tego nie robi, to wynika między innymi z tego, że tak się błędnie szkoli elektryków na różnych kursach prowadzonych przez niedouczonych wykładowców.
(25:00) Prąd płynący przez to niemowlę w pokazanej sytuacji, to nie będzie 230 mA. Na szczęście nie będzie, ponieważ z powodu masowej liczby źle wykonanych instalacji mielibyśmy w Polsce hekatombę noworodków.
(35:00) Radzę nie brnąć w bzdurę, że RCD służy w ochronie przeciwporażeniowej do wyłączania niebezpiecznych prądów płynących przez ciało człowieka.
(20:00) Czy mądrość ludowa o sprawdzaniu napięcia grzbietem dłoni dotyczy prac pod napięciem, bez napięcia czy w pobliżu napięcia? Czy wy tam uczycie i egzaminujecie z obowiązujących przepisów, czy z mądrości ludowej? Czy jest pan pewien, że powinno się w omawianym w filmie przypadku stosować mądrości ludowe, czy jednak lepiej użyć sposobu zgodnego z prawem i sztuką?
Jak słyszę ile głupot naopowiadał ten janusz elektryki, który jest egzaminatorem, przez zaledwie pół godziny, to się przestaję dziwić jak mi elektryk z uprawnieniami do pomiarów ochrony przeciwporażeniowej podpisuje protokół na TAK, bo jest ok, próbówka na fazie się świeci a na bolcu nie świeci.
Jeden z najlepszych materialow jaki jest dostepny w internecie a Ty sie podniecasz jakbys to ty mial wystapic 😂
Trochę więcej szacunku
Ludzie tworzą żebyśmy więcej sie dowiedzieli sa pasjonatami to.docenmy to a nie tylko wszechobecny w internecie Hejt 😅
@@AndrejTech-ni6qn To że twoim zdaniem jest to dobry materiał, nie zmienia w niczym tego, że gościu opowiada głupoty, które wypunktowałem.
@@jankowalski1372 odpowiem Tobie książkowo na pierwsze pytanie bo na resztę nie będzie już sensu. Pan nie opowiada glupot :) Nie rozumiem Twoich intencji . No więc czytaj
Moc czajnika i prąd płynący przez czajnik są istotne w kontekście ochrony przeciwporażeniowej, ponieważ mają wpływ na wybór odpowiednich zabezpieczeń i na ryzyko porażenia prądem w przypadku uszkodzenia urządzenia lub instalacji.
1. Moc czajnika - jest to ilość energii, jaką urządzenie pobiera z sieci, najczęściej mierzona w watach (W). Im większa moc czajnika, tym większy prąd będzie przez niego płynął. Czajniki mają moc od około 1000 do nawet 3000 W, co oznacza przepływ prądu rzędu kilku do kilkunastu amperów.
2. Prąd płynący przez czajnik - jego wielkość zależy od mocy czajnika i napięcia w sieci. Prąd jest kluczowym czynnikiem, który wpływa na poziom zagrożenia porażeniem. Jeśli urządzenie lub przewody izolacji ulegną uszkodzeniu, użytkownik może być narażony na kontakt z prądem, co wymaga odpowiednich środków ochronnych.
3. Ochrona przeciwporażeniowa - obejmuje stosowanie wyłączników różnicowoprądowych (RCD) oraz bezpieczników, które reagują na nienormalne przepływy prądu. Wyłącznik różnicowoprądowy wyłącza zasilanie, jeśli wykryje prąd upływowy, np. gdy część prądu "ucieka" do ziemi wskutek uszkodzenia izolacji. Z kolei bezpieczniki chronią przed nadmiernym wzrostem prądu (przeciążeniem lub zwarciem), który mógłby doprowadzić do przegrzania przewodów i ich uszkodzenia.
Podsumowując, moc i prąd płynący przez czajnik określają, jakie zabezpieczenia należy zastosować, aby chronić użytkownika przed porażeniem, szczególnie w razie awarii.
Ty, filozof czy u siebie po przypadkowym zwarciu wymieniasz s-kę na nową?
@@AndrejTech-ni6qn Jeżeli masz wykształcenie "elektryczne", to zwróć dyplom i podaj szkołę do sądu o zwrot czesnego.
Moc i prąd odbiornika (tutaj czajnika) nie ma wpływu na dobór zabezpieczeń. Zabezpieczamy sieć a nie odbiornik. Widzę że jesteś zbyt głupi żeby to zrozumieć, więc łaskawie zauważ że np. przewód 2,5 mm2 w instalacjach gniazd 230V zabezpieczony jest B16 i to zabezpieczenie jest prawidłowe czy tam włączymy farelkę 2000 W czy ładowarkę do komórki 2W.
1. Prawda. No i co z tego? Jak to się ma do ochrony przeciwporażeniowej? Już się nie nawet nie czepiam że piszesz bzdurę, że moc to jest ilość energii pobieranej z sieci.
2. Głupoty kosmiczne wypisujesz. Dotykasz się przewodu pod napięciem np. 230V i zaprawdę powiadam ci, że prąd w nim płynący nie ma znaczenia; czy tam będzie płynęło 100 A czy 1A czy nawet 0 A(brak obciążenia), ciebie ebnie tak samo.
No i co to niby jest "kontakt z prądem" ?
3. No to sam piszesz to co ja, czyli co innego niż ten matoł prowadzący szkolenie, który bredzi że RCD wyłącza prąd zwarciowy. Ale i tak widzę że nie rozumiesz ochrony przeciwporażeniowej, bo:
- "bezpieczniki" przede wszystkim służą do samoczynnego wyłączenia zasilania, choć służą również do ochrony kabla (nie odbiornika) przed uszkodzeniem. Aparat RCD w poprawnie zaprojektowanej instalacji elektrycznej pełni rolę uzupełniającą.
Podsumowując, moc i prąd płynący przez czajnik(czy inny odbiornik) NIE określają, jakie zabezpieczenia należy zastosować, aby chronić użytkownika przed porażeniem, szczególnie w razie awarii.
Moc i prąd odbiornika nie tylko nie określają ale nawet nie mają nic wspólnego z zabezpieczeniami zarówno w ochronie przeciwporażeniowej jak i wyłączaniem zwarć czy przeciążeń.
Ja zawsze korzystam z palet, najlepiej dwóch i tektury, na których stoję, pracując jedną ręką. Do korków dostęp jest, albo i nie ma. Wskaźnik i narzędzia bardzo wskazane.
Mnie kiedyś walneło 240v bo mi się nie chciało do bezpiecznika iść. Teraz to sprawdzam wszysyko po 5 razy :)
Chyba raczej 230V
@pawejopek3053 pewnie 230v :)
A może 238
@@maciekk640 a może i 240v Tolerancja to -6%, +10%.
@@jerryorange6983 230V -15% +10%. Ale chyba niedługo wprowadzą 240V.
19:52 będzie w stanie wyłączyć prąd zwarciowy do wartości 30mA - tu jest mały błąd słowny.
Ale to nie jest wykład na żywo przy tablicy, gdzie każdy ma prawo się przejęzyczyć. To jest materiał szkoleniowy, który można i należy przed publikacją przejrzeć, dograć poprawki i ponownie zmontować.
Skoro tak się nie stało, to albo gościu jest słabiutki w temacie i sam nie zajarzył co palnął albo jesteś dla niego tylko mięsem, które ma co pięć lat przynieść mu kasę za egzamin i dostać papier niezależnie od tego jaką ma wiedzę, czyli prowadzący wykład ma cię w dupie oraz to czy pójdziesz siedzieć za błędnie wykonaną instalację też ma w dupie .
Która wersja by nie była prawdziwa, źle świadczy o prowadzącym oraz o firmie szkoleniowej, którą wykładowca reprezentuje. No i on tam więcej głupot naopowiadał, to o czym piszesz to jedna z wielu.
Faza z lewej ale przy pojedynczym aco z podwójnym jeśli była by to regułą to nie mogłoby być gniazd podwojnych
Czy będą wykłady z pomiarów do 1 kV?😊
Dobry fachowiec duża wiedza
Do czego podłączamy bolec ochronny?
Дякую
Czy dla prądu stałego 24V można stosować ten sam wzór do obliczania natężenia? Jeśli tak to czy taśma LED o długości 3m której moc znamionowa to 5W/1m zasilana zasilaczem 24V będzie niebezpieczna bowiem jej natężenie wyniesie powyżej 600 mA? Z tego wzoru wychodziłoby, że bezpieczniej zasilać taśmę z prądu o napięciu 230V, bo wtedy natężenie będzie niższe. Czegoś tutaj nie rozumiem.
Nic dziwnego, że nie rozumiesz. To nie twoja wina, tylko prowadzącego wykład.
Otóż nie ważne, jaki prąd płynie przez tą taśmę LED-ową, czy przez czajnik elektryczny (przykład z filmiku), tylko liczy się prąd jaki popłynąłby przez Ciebie gdybyś wsadził łapy gdzie nie trzeba.
Myślę, że jak chodzi o tematy elektryczne, to pan prowadzący powinien się zająć kopaniem rowów kablowych a nie opowiadaniem kocopołów na internetach.
😊
Przepisu nakazującego podłączenie przewodu fazowego po którejś konkretnej stronie jeszcze nie ma czy juz jest?
Nie ma i nie będzie, bo to idiotyzm. Sam od zawsze dawałem fazę z lewej, ale przy gniazdkach podwójnych to bez znaczenia.
Jest zalecenie SEP.
@@arturskirtun
Zalecenie SEP nie ma żadnej mocy prawnej.
@@arturskirtun możesz podać gdzie takie zalecenie zostało zapisane?
@@zenekkapelinder7461W normie N-SEP-E-002, która oczywiście również nie ma mocy prawnej. Przedmówca nigdzie nie twierdzi, że ma.
Bardzo ciekawy materiał. Mam pytanie do Pana uziemienie powinno wynosić 0, a jak jest z masą transformatora gdzie wynosi nawet kilkaset amper?
W Amperach mierzy się natężenie prądu, napięcie mierzy w Voltach.
@@andrzejkurowski1575 słownik zamiennik mierzy na między.
@@nomtbg
Moją uwagę skasowałem. Pozdrawiam!
bezpieczniki to popularnie -korek
Z tą linią SN to już odlot!
Większość fizyków na świecie jest przekonana, że potencjał elektryczny nie jest mierzalną wartością fizyczną, w związku z czym nie da się go zmierzyć. Ponieważ twierdzisz, że przewód neutralny ma potencjał równy 0, proszę w imieniu wszystkich fizyków i elektrotechników, abyś oświecił nas i zdradził, w jaki sposób go zmierzyłeś.
Jednostką potencjału jest 1 V (wolt) równy 1 J/1 C. Jak ma jednostkę to raczej jest wartością mierzalną.
@lilkrucivert fantastycznie, to jak go zmierzysz?
@@KarolinaKrzemien-zj6sz wolty to pewnie woltomierzem
@@lilkrucivert pytałam jak, a nie czym
@@KarolinaKrzemien-zj6sz zalezy gdzie chcesz zmierzyc to tak podlaczasz
Ciekawe jak zbadali te wartości progowe, czyżby pytali porażonych jaki prąd przez nich przepłynął
Nie pytali, tylko mierzyli.
echhh, serio? Zbyt dużo uproszczeń!
Ok tylko za dużo tego człowieka