Jedyna sprawa u Ciebie Justyno, gdzie słuchając jej odczuwałam lęk i niepokój, być może dlatego że też pochodzę ze wsi i na przystanek autobusowy było iść 2 km z czego kawalek przez las. Druga rzecz ,to Pani która słyszała rozmowę trzech mężczyzn i powiedziała o tym milicji. Dlaczego nikt nie wpadł na pomysł by dać kogoś do obserwacji dworca,opis jak byli ubran być może udało by się komuś z funkcjonariuszy na nich natrafić i przesluchac. Szkoda młodego życi,bo to śmierć taka bez powodu. Dziękuję za ten odcinek.
Ależ początek tej historii przypomina mi historię mojej mamy. Koniec lat 70tych, jesień. Godzina 19. Jest ciemno i nieprzyjemnie. Mama jest nastolatką, wraca z pracy autobusem. Wysiada na swoim przystanku - na wsi, przystanek jest w zasadzie w środku lasu, przez który trzeba przejść, by trafić do najbliższych domostw. Wokół same łąki, pola. Do najbliżej miejscowości jest kilkanaście kilometrów. Mama wysiada, idzie moze naście sekund. Autobus rusza, ale po chwili się zatrzymuje. Ktoś wysiada. Mama myśli, że pewnie ktoś zaspał swój przystanek. Idzie dalej. Słyszy glośne i żwawe kroki za sobą. Coraz szybsze. Zaczyna sie niepokoić i przyśpiesza. Bezskutecznie. W końcu zaczyna biec, ta osoba za nią też. Słychać, że to dorosły mężczyzna. Głośno dyszy. Jest ciemno, drogą wiedzie przez las. Wtem oglądając się w biegu za siebie, mama na kogoś wpada. Na szczęście to sąsiad, który dokądś idzie. Zaczyna się śmiać, wpada w słowotok. Nim mama zdąży mu wytłumaczyć, co się stało, zauważa, że ów facet, który ją wcześniej gonił - zniknął. Nie słyszy ani kroków, ani głośnego sapania. Wyjaśnia sąsiadowi co się stało, ten twardo idzie w kierunku przystanku. Chwilę później, z oddali widać zatrzymujący się autobus, który odjeżdża się w przeciwnym niż wcześniej kierunku. Światła autobusu wyraźnie podświetlają sylwetkę wysokiego mężczyzny, który wsiada do środka. Jako, że wcześniej na przystankach nikogo nie było, wysiadając po prostu mama nie widziala nikogo na tym przystanku, z dużą dozą prawdopodobieństwa można stwierdzić, że tamten mężczyzna się spłoszył i uciekł, wsiadając w najbliższy autobus. Mama jest już na emeryturze, ale do dziś mówi, że gdyby nie przypadkowe zderzenie z sąsiadem, spotkało by ją coś bardzo złego. A jak i w ten sprawie - na takim odludziu świadków na nic by nie było.
podobna historia miała miejsce w okolicach Walcza. Było w starym 997. Kobieta będąc juz sledzona przez dwoch facetow, spotkala sasiada, ktory jechal taka lesna droga do domu i sie z nim zabrala. Niestety chwilę potem, kobiete z tej samej wioski, idącą w stronę przstanku, została napadnięta, pobita i brutalnie zgwałcona.
Uhhh... Cale szczescie... dzieki, ze sie podzielilas ta historia. Z jednej strony wydawaloby sie, ze w tamtych czasach bylo bezpieczniej - dzieciaki biegajace caly dzieb polu, przed blokami, a z drugiej to ile bylo wydarzen, o ktorych nie uslyszelismy...
Dla wszystkich tych którym podoba się kanał Justyny, to polecam jeszcze kanał "przeciętny podcast o (nie)przeciętnej zbrodni" W tym roku też autorka na grudzień przygotowała kryminalny kalendarz adwentowy i każdego dnia jest historia kryminalna. Sprawdźcie ten kanał. Naprawdę świetny!
Na wszystkich daję łapkę w górę, czemu miałabym dawać w dół komuś za pracę jaką wykonał? Głupich kanałów nie oglądam, tylko te dobre i zawsze na starcie łapka w górę. za cudzą pracę.
Pochodzę z Iławy. U nas mowią że Daniela i Jej chłopak który zginął jakiś czas wcześniej (też jakoś niewyjaśniono) coś widzieli .... I musieli zginąć. To jest napewno jakaś grubsza sprawa.
Dla mnie kluczowe są słowa podsłuchane na dworcu "kiedy bierzemy się za kuzynkę?" Czy Daniela miała jakąs kuzynkę? A może jej chłopak? Czy w okolicy doszło później do jakiegoś zabójstwa dziewczyny, mogącej być ową kuzynką?
Czasem zrodel jest niewiele, szczegolnie w przypadku spraw sprzed kilkudziesieciu lat, ale to nie znaczy, ze ofiara nie zasluguje na pamiec i uwage, nawet jesli dlugosc odcinka jest niesatysfakcjonująca dla odbiorcy :I
@@jackferow885 przecież to nie jest opinia tylko stwierdzenie faktu. Wszyscy słuchamy tego samego odcinka i widzimy oraz słyszymy ile trwa i w jakim jest tempie. Po co zatem komentować oczywiste dla każdego kwestie? Chyba tylko w ramach aprobaty lub narzekania. Aprobata to raczej nie była, bardziej wyraz rozczarowania (no chyba że odkładamy na bok kontekst wypowiedzi i udajemy, że padła w próżni), a więc odpowiedzią na rozczarowanie jest: zrozum autorkę, ma w życiu wiele zmian,podczas których należy organizować się na nowo, łącznie z życiem zawodowym. A że podcasty te udostępniane są za darmo, to cieszmy się, że w ogóle są, bo pani Justyna mogłaby zrobić sobie dłuższą przerwę. Więcej empatii, mniej narzeka, że inni dają nam za mało.
Czy przesłuchano kolegów z klasy Danieli? Przecież ona była przed tymi zakupami w szkole, może pochwaliła się komuś, że ma 10000 na zakupy. Ten ktoś licząc na to, że może wróci z całą kwotą do domu przyczaił się na nią w Jamielniku? Ew. przekazał taką informację np starszemu bratu, który wziął kumpla i we trzech zaatakowali dziewczynę, a kolega z klasy stanowił przynętę? Jeśli ten mieszkaniec Wonnej rzeczywiście ją widział z jakimś mężczyzną to jest to tym bardziej możliwe. Chłopcy w tym wieku już wyglądają jak dorośli, a że go znała to dlatego musieli ją zabić. Dodatkowo miała na sobie dość sporo cennych rzeczy, co tym bardziej mogło narazić ją na rabunek.
Może się mylę ale uważam, że to Andrzej i Paweł stoją za zabójstwo trzeba by się przyjrzeć ponow ie sprawie i śladów na duszy ludzkiej jak to Bogdan mówi a 3 mężczyzn to uważam że jest rozsiewanie iluzji aby zmyślić śledczych
Myślę że sprawcą jest ktoś z tych co ostatni widzieli Danielę a 3 mężczyźni to tzw znane z archiwum x rozsiewanie iluzji aby zmylić śledczych.Szukalabym również według Bogdana śladów na duszy ludzkiej i sprawdziła jakie są losy Andrzeja Pawła i Mateusza
Wow Justyna, nie słuchałam Twoich podcastów od jakiegoś czasu i po przesłuchaniu tego muszę to napisać... ZROBIŁAŚ OGROMNE POSTĘPY w opowiadaniu o zbrodniach. Tak płynnie i ładnie i bez zająknięcia mówisz. Brawo😍
Za mało danych o śmierci kolegi w jeziorze, żeby snuć domysły... A kto był organizatorem? Tych trzech należy raczej szukać w Iławie. Brakuje mi informacji, w jakim byli wieku - mogli być w wieku kolegi czy sporo starsi? Rabunek to raczej tak "przy okazji"...
@@soloalti4428 w moim komentarzu nie ma krytyki, wyraziłam swoje zdanie w sposób kulturalny, nie obrażając nikogo a w szczególności Justyny, bo mimo wszystko bardzo szanuję jej pracę. 😊
Twoje podcasty są po prostu wyśmienite, wręcz doskonałe, więc nic dodać, nic ująć 😊😊A w ogóle nie mnie dziwi, że Twój kanał jest aż tak popularny😊😊Nawet ta przepiękna muzyka na samym początku jest strzał w dziesiątkę moim zdaniem, pozdrawiam serdecznie Wszystkich z Krakowa😊😊
Moim zdaniem 3 nieznajomych nigdy nie istniało. Zostali wymyśleni, a sprawcą jest lokals, którego kryją. Daniela zaś pogubiła buty i rzeczy w różnych miejscach, bo przed typem się broniła i uciekała. 3 typków w takich małych miejscowosciach i charakterystycznie ubranych łatwo byłoby zidentyfikować.
Jeżeli nigdy wcześniej tam nie byli, pojawili się w dniu morderstwa Danieli, a po zabójstwie więcej się tam nie pokazali, to trudno byłoby ich zidentyfikować.
Jeden z tych kolesi powiedział,że chcą się wziąć za kuzynkę Danieli. To jej trzeba spytać, kogo znały w tamtym czasie. Tak myślę, że może te typki utopiły Janka, dziewczyny się dowiedziały, kto to zrobił i chcieli je dlatego zabić. Jedną się udało, kuzynkę nie. Ja bym sprawdziła ten wątek. Dziękuję za fajny podcast. Może Archiwum X powinno wziąć sprawę na tapet
Też o tym odrazu pomyślałam może Janekni ona coś widzieli coś wiedzieli i musieli zginąć a kuzyn czy ktoś ją przesłuchał i czy nie bała się wyjawić prawdy
rejonowy urząd spraw wewnętrznych to nie był odpowiednik komendy. na komendzie dzień wcześniej ojciec danieli zgłosił jej zaginięcie. USW to wyższa jednostka, generalnie to (trochę) dziwne, że do usw poszło zgłoszenie. aczkolwiek może miejsce znalezienia jej zwłok podlegało już pod inną komendę.
Ja mam dziwne przeczucie że ludzie z wioski dobrze wiedzą kto to zrobil.Wszyscy dobrze wiemy jakie dziwne kręgi milczenia panowały w tamtych latach szczególnie na wioskach.Mam nadzieję że mimo upływu tylu lat sprawa się rozwiąże.
Słucham Cię Justyno od 3-go odcinka podcastu. Nie omieszkam dodać, że ta sprawa jest mi szczególnie bliska. Pochodzę z Nowego Miasta Lubawskiego. Z zeszłym roku, w okresie przedświątecznym zachęciłem moją mamę do posłuchania Twoich podcastów. Przesłuchała kilka i opowiedziała mi o sprawie Danieli z Jamielnika. Mija dokładnie rok, a Ty dodaje podcast o tej sprawie na swój kanał… Los nigdy nie przestanie mnie zaskakiwać. A propo, moja mama doskonale pamięta te sprawę i jak ogromny strach był w ludziach, bo nasze okolice to w większości spokojne, małe wsie, gdzie wszyscy się znali, a tu w pobliżu dochodzi do m0rderstwa. Pozdrawiam.
Myśle, że śmiało można postawić hipotezę, że Jamielniczanie wiedzą kim byli sprawcy. Może po latach komuś ta prawda zacznie za bardzo ciążyć i nie wystarczy samoprzekonywanie, że prawdą Danieli życia nie zwróci a innym zabierze. Mam taką nadzieję że znajdzie się jeden uczciwy.
Wydaje mi się, że chociaż jeden ze sprawców musiał mieć w Jamielniku jakąś rodzinę lub znajomych. Bywał tam, więc mniej więcej znał teren. Zatem chociaż jedno domostwo zna sprawcę... Może kogoś wreszcie ruszy sumienie.
Teraz pewnie wszystko już zatarł czas ale dla mnie kluczem do rozwiąznia jest kasa biletowa lub konduktorzy. Czy sprzedawali bilety trzem podpitym ziomkom w zielonych kurtkach, gdy wsiadali do pociągu lub gdy kasowali bilety. Czy mieli legitymacje szkolne etc. Którym pociągiem wrócili do domu i z którego kierunku dokładnie przyjechali. Wracjąc pewnie bilet kupili bo mieli kase. Skoro odstęp między stacjami ma 5km jechali pewnie dwie -trzy stacje. Oraz trzy miejsca gdzie mogła poznać sprawcę : wiejska zabawa, szkoła lub kościół i czy ktoś nosił w tych miejscach charakterystyczną kurtkę.
Słuszne uwagi, gdzieś tam ktoś chyba nie do końca ogarnął to śledztwo. Ale kojarzę z innego podcastu, że mocnym motywem była zemsta kolegów tego chłopaka co utonął. Kompletnie nie mogę sobie przypomnieć czy oni się przypadkiem nie pokłócili/rozstali (Daniela i ten zmarły chłopak), a chyba jakiś kuzyn z kolegami uznali, że przez to on się utopił, że to nie był wypadek. Winna była Daniela. Muszę znaleźć ten podcast bo od razu mi się tak skojarzyło jak zaczęłam słuchać.
Tak ale konduktor patrzy kto wchodzi do pociągu i gwizda gwizdkiem, że można zamknąć drzwi. To mała stacja i nocą wchodzi do pociągu dosłownie kilka osób.
Przyszło mi do głowy, czy Daniela może nie wiedziała czegoś więcej, np. wiedziała kto przyczynił się do śmierci jej przyjaciela i chcieli ją uciszyć. Okradli przy okazji. Przypadkowy sprawca nie trudni się aż tak w ukrywaniu zwłok
Bardzo dużo osób widziało Danielę w drodze do domu, relacje zdawane z dokładnością co do minuty. Samego momentu śmierci/uprowadzenia nad jezioro nie widział ani nie słyszał nikt, a przecież musiało być słychać conajmniej plusk ciała. Dziewczyna pogubila buty, więc raczej protestowała. Bezwladne cialo nie mialoby zeiazanych rak. I co z tym fartuszkiem powiązanym w supły? Może został tak przygotowany żeby być narzędziem do bicia? Ktoś coś musiał widziec lub slyszec, ale sprawe przemilczano, byc moze wiedzial kim byli faceci w charakterystycznych kurtkach…
To że się znali to jest 100% pewne, mnie zadziwia jak te osoby mogą spać spokojnie, mieszkając pewnie niedaleko jej rodziny. Masakra, ludzie to serio są zwierzęta.
Bardzo, bardzo proszę i góry dziękuję. Odmiana rzeczowników- podstawowa sprawa: słowo: MINUTA . Pociąg przyjechał o 10. 42 , poprawienie mówimy o dziesiątej czterdzieści DWIE minuty- o 3.48 , czyli czterdzieści osiem MINUT! ITD... trzy Minuty, cztery minuty Odmiana jest ważna. Miłego dnia
Ale jakim cudem lekcja religii w 1987 roku? Przecież religia pojawiła się w szkołach w 1990 roku. Daniela mogła mieć religię w salce katechetycznej, ale raczej to mało prawdopodobne, bo tego typu zajęcia odbywały się zwykle po południu, tak, aby nie kolidowały z lekcjami w szkole.
Wróciła. Choć rzeczywiście nie jestem pewna, jak dawno temu ze szkół wyszła. Może była w salce katechetycznej obok szkoły? U nas odbywała się w kaplicy zaraz obok, więc na jedno wychodziło. A to były lata 1989-1994 (w szkole było za mało sal, więc korzystaliśmy z salek katechetycznych nawet po powrocie katechezy do szkół).
Ale nie wiadomo o czyjej siostrze lub kuzynce mówili. Rozmawiali o zbrodni w Jamielniku, potem zaczęli rozmawiać o siostrze i kuzynce, ale to mogła być krewna kogoś z nich, na ktorą planowali napaść, w podcaście nie usłyszałam, by powiedzieli coś w stylu "siostra Danieli" lub " jej siostra". Chyba, że czegoś nie dosłyszałam.
Dokładnie tak samo to interpretuje.. wydaje mi się mieć to też logiczny ciąg.. Najpierw ginie w niewyjaśnionych okolicznościach chłopak Danieli, później mordują Daniele, a w "planie" zostaje im jeszcze kuzynka i siostra Danieli.. Możliwe, że ta czwórka wiedziała lub widziała coś czego nie powinna i mordercy zaczęli się ich po kolei "pozbywać" zaprzestali, bo policja węszyła... 🤔
Cała ta hipoteza o gościach, którzy tam już kręcili się dwie godziny wcześniej jakby czekając na swoją ofiarę to mi wygląda na fikcje literacką, nie mówiąc już o powiązaniach owego zdarzenia ze śmiercią chłopaka dziewczyny. Zapewne miejscowe lub z sąsiedniej wsi młodociane lumpy chciały się napić, a nie miały za co. To mogło być czysto przypadkowe zdarzenie. Coś się musiało wydarzyć, że sprawa eskalowała....
Dziękuję za przypomnienie tej sprawy.Rozumiem, że to zbyt ,,stara""historia,aby zainteresować nią Archiwum X?Ale po takim czasie to może być trudno coś zrobić.A szkoda...😢
Wydaje mi się, że nie jest zbyt stara, Archiwum X brało się za jeszcze starsze sprawy z tego, co kojarzę. Jednocześnie tych nierozwiązanych spraw jest naprawdę sporo, a czas działa najczęściej na niekorzyść, ludzie zapominają, trudniej dotrzeć do świadków… A śledczy z Archiwum z pewnością mają cały czas ręce pełne roboty.
@VLVN92 To prawda.Ja bym jeszcze dodal, że im starsza sprawa,tym większe prawdopodobieństwo, że sprawca już został ukarany,ale przez wyższą instancje.Nie tą, na Ziemi...
Milicja spasowała mimo tylu danych...w każdej ze średnich miejscowości był jakiś posterunek, charakterystyczny ubiór i alkoholizm tych zbirów to okoliczności łatwe do naprowadzenia. A jeszcze do tego "kuzynka", którą musieliśmy gdzieś poznać. Wielki żal.
Uważam że sprawcy w jakiś sposób pozyskali wiedzę na temat tego iż Daniela jest "przy kasie" . Albo podsłuchali podekscytowane zakupami dziewczyny ? Z opisu świadka wynika jednak , że któryś z nich doskonale znał rodzinę Danieli... Mogli się spotykać , dlatego dwie godziny wcześniej czekał/li na nią i "coś poszło nie tak" np. chciał "pożyczyć" pieniądze na alkohol a ta nie chciała , więc uderzył a potem już poszło dalej ... :( Milicja mogła bardziej pogrzebać w ostatnich znajomościach Danieli ( po tych rewelacja świadka która wspomniała o siostrze , kuzynce?)
Raczej nikt nie zabija dla starego zegarka ani łańcuszka. Pewnie coś wiedziała czy widziała, może miało to związek ze śmiercią swojego chłopaka… wtedy rzeczywiście ktoś mógł przyjechać i poczekać.
Prosze sie zając zmowa milczenia w miastach, gdy sąsiad w bloku bije żonę, dzieci, a sąsiedzi nic nie widza nic nie słyszą. Tudzież kogoś biją na ulicy, w autobusie, ktoś mdleje, a wszyscy udają, że nic nie widzą. Przypominam sprawę Lizy, która była g@ałcona n oczach przechodniów i nikt nie reagował. To jest zmowa milczenia. Odnośnie tej sprawy, to jeśli ktoś coś wie, to zapewne bliscy oprawców, a ci raczej nie będą się chwalić .
@@sisi3345 Tak, ale te denominacyjne cztery zera mają się nijak do tego, co można było za 10 tys. kupić w 1987 roku. Tuż przed denominacją to już liczyliśmy w milionach... 🙃
Po co mowisz co ona odnajdywala w modlitwach? Pytalas jej? Takie nadinterpretacje mnie rozwalaja. Wspomnialas, ze byla praktykujaca katoliczka i wystarczy.
Bardzo tęsknię za odcinkiem podcastu, który trwa 1,5 - 2h. Uwielbiałam te długie opowieści...
Nie ma jakości w długości odcinka 🫣
Zapraszam na Stanowo. Właśnie wpadł odcinek 3:30 😛
Ja też 😢
Dokładnie.To już nie to samo. Teraz tempo expresowe i więcej czytania niż opowiadania.
Tempo ekspresowe, więcej czytania niż opowiadania
Jedyna sprawa u Ciebie Justyno, gdzie słuchając jej odczuwałam lęk i niepokój, być może dlatego że też pochodzę ze wsi i na przystanek autobusowy było iść 2 km z czego kawalek przez las.
Druga rzecz ,to Pani która słyszała rozmowę trzech mężczyzn i powiedziała o tym milicji. Dlaczego nikt nie wpadł na pomysł by dać kogoś do obserwacji dworca,opis jak byli ubran być może udało by się komuś z funkcjonariuszy na nich natrafić i przesluchac. Szkoda młodego życi,bo to śmierć taka bez powodu.
Dziękuję za ten odcinek.
Ależ początek tej historii przypomina mi historię mojej mamy.
Koniec lat 70tych, jesień. Godzina 19. Jest ciemno i nieprzyjemnie. Mama jest nastolatką, wraca z pracy autobusem. Wysiada na swoim przystanku - na wsi, przystanek jest w zasadzie w środku lasu, przez który trzeba przejść, by trafić do najbliższych domostw. Wokół same łąki, pola. Do najbliżej miejscowości jest kilkanaście kilometrów.
Mama wysiada, idzie moze naście sekund. Autobus rusza, ale po chwili się zatrzymuje. Ktoś wysiada. Mama myśli, że pewnie ktoś zaspał swój przystanek. Idzie dalej. Słyszy glośne i żwawe kroki za sobą. Coraz szybsze. Zaczyna sie niepokoić i przyśpiesza. Bezskutecznie. W końcu zaczyna biec, ta osoba za nią też. Słychać, że to dorosły mężczyzna. Głośno dyszy. Jest ciemno, drogą wiedzie przez las.
Wtem oglądając się w biegu za siebie, mama na kogoś wpada. Na szczęście to sąsiad, który dokądś idzie. Zaczyna się śmiać, wpada w słowotok. Nim mama zdąży mu wytłumaczyć, co się stało, zauważa, że ów facet, który ją wcześniej gonił - zniknął. Nie słyszy ani kroków, ani głośnego sapania. Wyjaśnia sąsiadowi co się stało, ten twardo idzie w kierunku przystanku. Chwilę później, z oddali widać zatrzymujący się autobus, który odjeżdża się w przeciwnym niż wcześniej kierunku. Światła autobusu wyraźnie podświetlają sylwetkę wysokiego mężczyzny, który wsiada do środka.
Jako, że wcześniej na przystankach nikogo nie było, wysiadając po prostu mama nie widziala nikogo na tym przystanku, z dużą dozą prawdopodobieństwa można stwierdzić, że tamten mężczyzna się spłoszył i uciekł, wsiadając w najbliższy autobus.
Mama jest już na emeryturze, ale do dziś mówi, że gdyby nie przypadkowe zderzenie z sąsiadem, spotkało by ją coś bardzo złego.
A jak i w ten sprawie - na takim odludziu świadków na nic by nie było.
Przytul mamę :)
Lata 70'.. przypomina mi działania skorpiona. Gdzie to było?
podobna historia miała miejsce w okolicach Walcza. Było w starym 997. Kobieta będąc juz sledzona przez dwoch facetow, spotkala sasiada, ktory jechal taka lesna droga do domu i sie z nim zabrala. Niestety chwilę potem, kobiete z tej samej wioski, idącą w stronę przstanku, została napadnięta, pobita i brutalnie zgwałcona.
Uhhh... Cale szczescie... dzieki, ze sie podzielilas ta historia. Z jednej strony wydawaloby sie, ze w tamtych czasach bylo bezpieczniej - dzieciaki biegajace caly dzieb polu, przed blokami, a z drugiej to ile bylo wydarzen, o ktorych nie uslyszelismy...
To był Anioł Stróż, ten sąsiad ❤
Mogła "pozwolić" się obejmować, bo była zastaraszona. Bywa, że strach paraliżuje - dosłownie.
Dla wszystkich tych którym podoba się kanał Justyny, to polecam jeszcze kanał "przeciętny podcast o (nie)przeciętnej zbrodni"
W tym roku też autorka na grudzień przygotowała kryminalny kalendarz adwentowy i każdego dnia jest historia kryminalna. Sprawdźcie ten kanał. Naprawdę świetny!
To chyba tylko przypadek moze spowodowac ,ze kiedys sprawa sie wyjasni.Oby tak bylo.Ogromny zal💔Dziekuje za opracowanie tej sprawy.
Twoj podcast był pierwszym jakiego przed paroma laty odsłuchałam Dla mnie jesteś już klasyka!
Przecież wiadomo, że Justa przecierała szlaki swoim dużym tyłkiem. Teraz tych podcastów kryminalnych to jest pełno.
@ewawisniewska3262po co takie złośliwości w niby pozytywnym komentarzu?
@ewawisniewska3262ale ty musisz być zgorzkniała i zazdrosna 😱
To jeden z kanałów na którym daje łapkę w górę na początku. Dzięki Justynko. Pozdrowienia dla rodzinki
Na wszystkich daję łapkę w górę, czemu miałabym dawać w dół komuś za pracę jaką wykonał? Głupich kanałów nie oglądam, tylko te dobre i zawsze na starcie łapka w górę. za cudzą pracę.
Nienawidzę takich spraw kiedy takim zwyrodnialcom uchodzi zbrodnia na sucho
Dziękuję za odcinek!
Dzięki za program
❤❤Pozdrawiam serdecznie wszystkich słuchaczy ❤❤
Pochodzę z Iławy. U nas mowią że Daniela i Jej chłopak który zginął jakiś czas wcześniej (też jakoś niewyjaśniono) coś widzieli .... I musieli zginąć. To jest napewno jakaś grubsza sprawa.
To brzmi logicznie, bo nie widać tu sensu w tej zbrodni, biorąc pod uwagę to że nie została zgwałcona.
Dla mnie kluczowe są słowa podsłuchane na dworcu "kiedy bierzemy się za kuzynkę?" Czy Daniela miała jakąs kuzynkę? A może jej chłopak? Czy w okolicy doszło później do jakiegoś zabójstwa dziewczyny, mogącej być ową kuzynką?
@@piasia1ciekawe, czy policja przesłuchała wszystkie kuzynki...
Hahahaahahah
Ja też z Iławy 😃
Ale nigdy do tej pory nie słyszałam o tej sprawie .
Piękne dzięki Justynko za to,ze Jesteś i za nową historię.
Pozdrawiam serdecznie.
Cos mi sie wydaje, ze tam celowo zmylili tropy. Nie oszukujmy sie...to wioska. Tam wszyscy, wszystko wiedza...moze to ktos jednak kto tam mieszka
Coraz krótsze odcinki i coraz szybsze.
Mozesz sama zacząć nagrywać dłuższe I wolniejsze
Czasem zrodel jest niewiele, szczegolnie w przypadku spraw sprzed kilkudziesieciu lat, ale to nie znaczy, ze ofiara nie zasluguje na pamiec i uwage, nawet jesli dlugosc odcinka jest niesatysfakcjonująca dla odbiorcy :I
Przy tak malutkim dziecku to każda wolna chwila jest na wagę złota. Musimy docenić, że Justyna chce z nami dzielić ten czas ;)
Zawsze możesz zwolnić tempo i będziesz słuchać 1,5h zamiast 0.5h 😅
@@jackferow885 przecież to nie jest opinia tylko stwierdzenie faktu. Wszyscy słuchamy tego samego odcinka i widzimy oraz słyszymy ile trwa i w jakim jest tempie. Po co zatem komentować oczywiste dla każdego kwestie? Chyba tylko w ramach aprobaty lub narzekania. Aprobata to raczej nie była, bardziej wyraz rozczarowania (no chyba że odkładamy na bok kontekst wypowiedzi i udajemy, że padła w próżni), a więc odpowiedzią na rozczarowanie jest: zrozum autorkę, ma w życiu wiele zmian,podczas których należy organizować się na nowo, łącznie z życiem zawodowym. A że podcasty te udostępniane są za darmo, to cieszmy się, że w ogóle są, bo pani Justyna mogłaby zrobić sobie dłuższą przerwę. Więcej empatii, mniej narzeka, że inni dają nam za mało.
Dziękuję za Twoją pracę wkładaną w ten podcast
😅
😅
Odcinek jak zawsze interesujący ale jestem przyzwyczajona do dłuższej formy
Taki krótki jest ten odcinek, że nawet nie opłaca się go odpalać.
Dzięki Justyna za podkast.
Czy przesłuchano kolegów z klasy Danieli? Przecież ona była przed tymi zakupami w szkole, może pochwaliła się komuś, że ma 10000 na zakupy. Ten ktoś licząc na to, że może wróci z całą kwotą do domu przyczaił się na nią w Jamielniku? Ew. przekazał taką informację np starszemu bratu, który wziął kumpla i we trzech zaatakowali dziewczynę, a kolega z klasy stanowił przynętę? Jeśli ten mieszkaniec Wonnej rzeczywiście ją widział z jakimś mężczyzną to jest to tym bardziej możliwe. Chłopcy w tym wieku już wyglądają jak dorośli, a że go znała to dlatego musieli ją zabić. Dodatkowo miała na sobie dość sporo cennych rzeczy, co tym bardziej mogło narazić ją na rabunek.
POZDRAWIAMY I SLUCHAMY
Bardzo tajemnicza sprawa. Dodatkowo mam wrażenie, że jest jakieś powiązanie między śmiercią chłopaka i Danieli.
To moje okolice, poruszyłam temat w lokalnych mediach, może coś z tego wyjdzie...
Dziękuję za opisanie sprawy z rodzinnych stron. To niestety nie jedyna tragiczna historia z tej miejscowości.
Może się mylę ale uważam, że to Andrzej i Paweł stoją za zabójstwo trzeba by się przyjrzeć ponow ie sprawie i śladów na duszy ludzkiej jak to Bogdan mówi a 3 mężczyzn to uważam że jest rozsiewanie iluzji aby zmyślić śledczych
Jesli nie jedyna historia to znaczy że sprawcą jest ktoś z miejscowości i czuję się bez karny dodatkowo panuje zmowa milczenia
Myślę że sprawcą jest ktoś z tych co ostatni widzieli Danielę a 3 mężczyźni to tzw znane z archiwum x rozsiewanie iluzji aby zmylić śledczych.Szukalabym również według Bogdana śladów na duszy ludzkiej i sprawdziła jakie są losy Andrzeja Pawła i Mateusza
Wow Justyna, nie słuchałam Twoich podcastów od jakiegoś czasu i po przesłuchaniu tego muszę to napisać... ZROBIŁAŚ OGROMNE POSTĘPY w opowiadaniu o zbrodniach. Tak płynnie i ładnie i bez zająknięcia mówisz. Brawo😍
Bo teraz raczej czyta, niż opowiada
Za mało danych o śmierci kolegi w jeziorze, żeby snuć domysły... A kto był organizatorem?
Tych trzech należy raczej szukać w Iławie. Brakuje mi informacji, w jakim byli wieku - mogli być w wieku kolegi czy sporo starsi?
Rabunek to raczej tak "przy okazji"...
Zgadzam się. Stwierdzenie "utonął w niewyjaśnionych okolicznościach" jest niewystarczające do wyciągnięcia wniosków.
Bardzo dziękuję
Znam sprawe z kanalu KrymiKrąg ale i tak chetnie poslucham Twojego ppracowania
Szkoda, że coraz krótsze odcinki, osobiście bym wolała mniej ale dłuższe ❤
To zawsze można posłuchać podcasty na innych kanałach. Po co krytykować?
@@soloalti4428 w moim komentarzu nie ma krytyki, wyraziłam swoje zdanie w sposób kulturalny, nie obrażając nikogo a w szczególności Justyny, bo mimo wszystko bardzo szanuję jej pracę. 😊
@@soloalti4428 przecież tu nie było żadnej krytyki xD
O niektórych sprawach jest tak niewiele informacji, że ciężko je rozwlec choćby na godzinę 🙄
Twoje podcasty są po prostu wyśmienite, wręcz doskonałe, więc nic dodać, nic ująć 😊😊A w ogóle nie mnie dziwi, że Twój kanał jest aż tak popularny😊😊Nawet ta przepiękna muzyka na samym początku jest strzał w dziesiątkę moim zdaniem, pozdrawiam serdecznie Wszystkich z Krakowa😊😊
Moim zdaniem 3 nieznajomych nigdy nie istniało. Zostali wymyśleni, a sprawcą jest lokals, którego kryją. Daniela zaś pogubiła buty i rzeczy w różnych miejscach, bo przed typem się broniła i uciekała. 3 typków w takich małych miejscowosciach i charakterystycznie ubranych łatwo byłoby zidentyfikować.
Jeżeli nigdy wcześniej tam nie byli, pojawili się w dniu morderstwa Danieli, a po zabójstwie więcej się tam nie pokazali, to trudno byłoby ich zidentyfikować.
Jeden z tych kolesi powiedział,że chcą się wziąć za kuzynkę Danieli. To jej trzeba spytać, kogo znały w tamtym czasie. Tak myślę, że może te typki utopiły Janka, dziewczyny się dowiedziały, kto to zrobił i chcieli je dlatego zabić. Jedną się udało, kuzynkę nie. Ja bym sprawdziła ten wątek. Dziękuję za fajny podcast. Może Archiwum X powinno wziąć sprawę na tapet
Też o tym odrazu pomyślałam może Janekni ona coś widzieli coś wiedzieli i musieli zginąć a kuzyn czy ktoś ją przesłuchał i czy nie bała się wyjawić prawdy
rejonowy urząd spraw wewnętrznych to nie był odpowiednik komendy.
na komendzie dzień wcześniej ojciec danieli zgłosił jej zaginięcie. USW to wyższa jednostka, generalnie to (trochę) dziwne, że do usw poszło zgłoszenie.
aczkolwiek może miejsce znalezienia jej zwłok podlegało już pod inną komendę.
Ja mam dziwne przeczucie że ludzie z wioski dobrze wiedzą kto to zrobil.Wszyscy dobrze wiemy jakie dziwne kręgi milczenia panowały w tamtych latach szczególnie na wioskach.Mam nadzieję że mimo upływu tylu lat sprawa się rozwiąże.
Witam serdecznie 😘 Dziękuję ❤️
Dziękuję Justyno za kolejny świetny odcinek ❤
Przesłuchane już w piątek. Dziękuję za materiał.
Słucham Cię Justyno od 3-go odcinka podcastu.
Nie omieszkam dodać, że ta sprawa jest mi szczególnie bliska.
Pochodzę z Nowego Miasta Lubawskiego. Z zeszłym roku, w okresie przedświątecznym zachęciłem moją mamę do posłuchania Twoich podcastów.
Przesłuchała kilka i opowiedziała mi o sprawie Danieli z Jamielnika. Mija dokładnie rok, a Ty dodaje podcast o tej sprawie na swój kanał…
Los nigdy nie przestanie mnie zaskakiwać.
A propo, moja mama doskonale pamięta te sprawę i jak ogromny strach był w ludziach, bo nasze okolice to w większości spokojne, małe wsie, gdzie wszyscy się znali, a tu w pobliżu dochodzi do m0rderstwa.
Pozdrawiam.
Tak, to był moord. A czy teraz jest tam bezpiecznie??? To są okolice Iławy.
Jest bezpiecznie, ludzie giną jedynie na drogach.
@ewawisniewska3262 co masz do iławy?
@@belladeaa Do Iławy mam około 100 kilometrów.
@ewawisniewska3262 😉 mądra odpowiedź
Justyna.Dopiero teraz zaczynam.Komentarzy nigdy dość,niech algorytm Miele😉😁Dzięki,uważajcie na siebie,lodownia w Wawie straszna 😉😘❤️🫶
Myśle, że śmiało można postawić hipotezę, że Jamielniczanie wiedzą kim byli sprawcy. Może po latach komuś ta prawda zacznie za bardzo ciążyć i nie wystarczy samoprzekonywanie, że prawdą Danieli życia nie zwróci a innym zabierze. Mam taką nadzieję że znajdzie się jeden uczciwy.
Wydaje mi się, że chociaż jeden ze sprawców musiał mieć w Jamielniku jakąś rodzinę lub znajomych. Bywał tam, więc mniej więcej znał teren. Zatem chociaż jedno domostwo zna sprawcę... Może kogoś wreszcie ruszy sumienie.
Teraz pewnie wszystko już zatarł czas ale dla mnie kluczem do rozwiąznia jest kasa biletowa lub konduktorzy.
Czy sprzedawali bilety trzem podpitym ziomkom w zielonych kurtkach, gdy wsiadali do pociągu lub gdy kasowali bilety. Czy mieli legitymacje szkolne etc.
Którym pociągiem wrócili do domu i z którego kierunku dokładnie przyjechali. Wracjąc pewnie bilet kupili bo mieli kase. Skoro odstęp między stacjami ma 5km jechali pewnie dwie -trzy stacje.
Oraz trzy miejsca gdzie mogła poznać sprawcę : wiejska zabawa, szkoła lub kościół i czy ktoś nosił w tych miejscach charakterystyczną kurtkę.
Słuszne uwagi, gdzieś tam ktoś chyba nie do końca ogarnął to śledztwo. Ale kojarzę z innego podcastu, że mocnym motywem była zemsta kolegów tego chłopaka co utonął. Kompletnie nie mogę sobie przypomnieć czy oni się przypadkiem nie pokłócili/rozstali (Daniela i ten zmarły chłopak), a chyba jakiś kuzyn z kolegami uznali, że przez to on się utopił, że to nie był wypadek. Winna była Daniela.
Muszę znaleźć ten podcast bo od razu mi się tak skojarzyło jak zaczęłam słuchać.
Mogli jechać na gapę
Tak ale konduktor patrzy kto wchodzi do pociągu i gwizda gwizdkiem, że można zamknąć drzwi. To mała stacja i nocą wchodzi do pociągu dosłownie kilka osób.
Przyszło mi do głowy, czy Daniela może nie wiedziała czegoś więcej, np. wiedziała kto przyczynił się do śmierci jej przyjaciela i chcieli ją uciszyć. Okradli przy okazji. Przypadkowy sprawca nie trudni się aż tak w ukrywaniu zwłok
Bardzo dużo osób widziało Danielę w drodze do domu, relacje zdawane z dokładnością co do minuty. Samego momentu śmierci/uprowadzenia nad jezioro nie widział ani nie słyszał nikt, a przecież musiało być słychać conajmniej plusk ciała. Dziewczyna pogubila buty, więc raczej protestowała. Bezwladne cialo nie mialoby zeiazanych rak. I co z tym fartuszkiem powiązanym w supły? Może został tak przygotowany żeby być narzędziem do bicia? Ktoś coś musiał widziec lub slyszec, ale sprawe przemilczano, byc moze wiedzial kim byli faceci w charakterystycznych kurtkach…
To że się znali to jest 100% pewne, mnie zadziwia jak te osoby mogą spać spokojnie, mieszkając pewnie niedaleko jej rodziny. Masakra, ludzie to serio są zwierzęta.
Jestem z Iławy a w Jamielniku mam rodzinę. Spróbuję się czegoś dowiedzieć
Jestem z iławy i pierwszy raz słyszałam o tej zbrodni.
Bardzo, bardzo proszę i góry dziękuję. Odmiana rzeczowników- podstawowa sprawa: słowo: MINUTA . Pociąg przyjechał o 10. 42 , poprawienie mówimy o dziesiątej czterdzieści DWIE minuty- o 3.48 , czyli czterdzieści osiem MINUT! ITD... trzy Minuty, cztery minuty
Odmiana jest ważna. Miłego dnia
Odmiana jest ważna ale ważniejsza jest etykieta, która mówi, że nie poprawiamy nikogo publicznie bo to niegrzeczne
@@monikanowak753a co w tym nie grzecznego? Uwaga zwrócona kulturalnie, i bardzo dobrze! Mnie tez to razi
@Wioletkaa8401 a to , że uwagę można zwrócić co najwyżej własnym dzieciom a nie obcej osobie. Polecam zapoznać się bliżej z tematem
@ to niech mowi porawinie i po problemie
@@Wioletkaa8401 i Tobie też tego życzę. Obyśmy wszyscy byli nieomylni
Ale jakim cudem lekcja religii w 1987 roku? Przecież religia pojawiła się w szkołach w 1990 roku. Daniela mogła mieć religię w salce katechetycznej, ale raczej to mało prawdopodobne, bo tego typu zajęcia odbywały się zwykle po południu, tak, aby nie kolidowały z lekcjami w szkole.
Wróciła. Choć rzeczywiście nie jestem pewna, jak dawno temu ze szkół wyszła. Może była w salce katechetycznej obok szkoły? U nas odbywała się w kaplicy zaraz obok, więc na jedno wychodziło. A to były lata 1989-1994 (w szkole było za mało sal, więc korzystaliśmy z salek katechetycznych nawet po powrocie katechezy do szkół).
Może coś miała jej śmierć wspólnego z utonięciem tego jej chłopaka? Może to nie był wypadek tylkoktoś go popchnął do wody i ona o tym wiedziała?
10 tyś. Warto wspomnieć o denominacji Młodsi słuchacze mogą być pod wrażeniem zamożności😂
Dziękuję ♥️
Rownie dobrze może być to zmowa a 3 nie znajomych wymyślono do zapewnienia komuś alibi
❤❤❤❤❤❤❤❤😢😢😢😢😮😮😮😮Dziekuje
Dzięki ♥️♥️
52: pięćdziesiąt DWIE, chodzi o minuty 😊
Klasa Justyna!
Pozdrawiam👍❤️
Skoro mówili o siostrze i kuzynce, jeden z nich (ten, który wcześniej był już widziany) musiał być znajomym jej przyjaciół lub rodziny.
Ale nie wiadomo o czyjej siostrze lub kuzynce mówili. Rozmawiali o zbrodni w Jamielniku, potem zaczęli rozmawiać o siostrze i kuzynce, ale to mogła być krewna kogoś z nich, na ktorą planowali napaść, w podcaście nie usłyszałam, by powiedzieli coś w stylu "siostra Danieli" lub " jej siostra". Chyba, że czegoś nie dosłyszałam.
@izabellasieradzka6599 Możliwe. Założyłem, że mówili o krewnych Danieli.
Dokładnie tak samo to interpretuje.. wydaje mi się mieć to też logiczny ciąg.. Najpierw ginie w niewyjaśnionych okolicznościach chłopak Danieli, później mordują Daniele, a w "planie" zostaje im jeszcze kuzynka i siostra Danieli.. Możliwe, że ta czwórka wiedziała lub widziała coś czego nie powinna i mordercy zaczęli się ich po kolei "pozbywać" zaprzestali, bo policja węszyła... 🤔
Chciałabym mieć taką empatyczną przyjaciółkę jak Justyna❤❤❤
@AnnaGabanna w pewien sposób można powiedzieć, że jest bo dba o nasz dobrostan zmysłu słuchu 😊 i wyszukuje historie, które na nowo ożywają .
Justyna jest nie tyko empatyczna ale przede wszystkim kochana ❤❤❤
😂😂😂😂
@@iwonak.4268 tu nie ma nic do śmiechu
A skąd wiesz, że Justyna jest empatyczną osobą? Pytam z ciekawości 😊
Trzech nieznajomych wyglada na na wymysl by odwrócić uwagę od lokalnego sprawcy.
Czekałam...❤
Dziękuję i pozdrawiam 😊
Cała ta hipoteza o gościach, którzy tam już kręcili się dwie godziny wcześniej jakby czekając na swoją ofiarę to mi wygląda na fikcje literacką, nie mówiąc już o powiązaniach owego zdarzenia ze śmiercią chłopaka dziewczyny. Zapewne miejscowe lub z sąsiedniej wsi młodociane lumpy chciały się napić, a nie miały za co. To mogło być czysto przypadkowe zdarzenie. Coś się musiało wydarzyć, że sprawa eskalowała....
Sprawa z moich rodzinnych okolic
Pozdrawiam serdecznie ❤
Jestem i dziękuję.
Dziękuję za przypomnienie tej sprawy.Rozumiem, że to zbyt ,,stara""historia,aby zainteresować nią Archiwum X?Ale po takim czasie to może być trudno coś zrobić.A szkoda...😢
Wydaje mi się, że nie jest zbyt stara, Archiwum X brało się za jeszcze starsze sprawy z tego, co kojarzę. Jednocześnie tych nierozwiązanych spraw jest naprawdę sporo, a czas działa najczęściej na niekorzyść, ludzie zapominają, trudniej dotrzeć do świadków… A śledczy z Archiwum z pewnością mają cały czas ręce pełne roboty.
@VLVN92 To prawda.Ja bym jeszcze dodal, że im starsza sprawa,tym większe prawdopodobieństwo, że sprawca już został ukarany,ale przez wyższą instancje.Nie tą, na Ziemi...
@@karolpokorski1631szkoda że wyższa instancja nie pomogła swojej wyznawczyni wcześniej ale ciężko się pomaga jak się jest wyimaginowanym bytem
Milicja spasowała mimo tylu danych...w każdej ze średnich miejscowości był jakiś posterunek, charakterystyczny ubiór i alkoholizm tych zbirów to okoliczności łatwe do naprowadzenia. A jeszcze do tego "kuzynka", którą musieliśmy gdzieś poznać. Wielki żal.
Justyna więcej podkastow ❤
Pierwsza już nie mogłam się doczekać 🖤
W 1987 roku nie było lekcji religii w szkołach
Tak religia była w salkach poza szkołą wiem bo wtedy chodziłem do szkoły
@@dariuszpiotrowski653takie salki były często tuż przy szkole, więc na jedno wychodziło
Bardzo pasują mi takiej długości odcinki.
Wydaje mi się że to był ktoś znajomy . I nie było to zaplanowane . Coś musiało się wydarzyć i zabił. Okraść nie mógł bo by zdradziła kto .
Uważam że sprawcy w jakiś sposób pozyskali wiedzę na temat tego iż Daniela jest "przy kasie" . Albo podsłuchali podekscytowane zakupami dziewczyny ? Z opisu świadka wynika jednak , że któryś z nich doskonale znał rodzinę Danieli... Mogli się spotykać , dlatego dwie godziny wcześniej czekał/li na nią i "coś poszło nie tak" np. chciał "pożyczyć" pieniądze na alkohol a ta nie chciała , więc uderzył a potem już poszło dalej ... :( Milicja mogła bardziej pogrzebać w ostatnich znajomościach Danieli ( po tych rewelacja świadka która wspomniała o siostrze , kuzynce?)
"wspólkoleżanki" ?
Ojej to moja okolica 😊❤ pozdrawiam wszystkich
Ja tez kciuk w gore zawsze przed odsluchaniem🙂
Wiadomka.
To nie jest uczciwe i rzetelne. Dopiero po odsłuchaniu całego materiału można ocenić obiektywnie.
Dzięki Justynko.Pozdrawiam
reklam więcej niż w tvn-ie
Dla mnie problemem nawet nie jest przerwa w słuchaniu, ale ten reklamowy entuzjazm wpleciony w tragiczną historię 😢
Dwie minuty a nie dwa minuty, tak więc o osiemnastej pięćdziesiąt dwie a nie osiemnastej pięćdziesiąt dwa.
Muj Borze naprawdę łój jakąś ty mòndra
@@karkarkarkqr widzę, że wśród niektórych ani mądrość, ani posługiwanie się poprawną polszczyzną nie są w cenie.
@@iwonaiwonkaW curz za mondla osoba. Usmy còd swata. Pani powynna ucyć na stòdiach. Zazdrosce inteligencji.
Raczej nikt nie zabija dla starego zegarka ani łańcuszka. Pewnie coś wiedziała czy widziała, może miało to związek ze śmiercią swojego chłopaka… wtedy rzeczywiście ktoś mógł przyjechać i poczekać.
Zmowa milczenia na wsi.
Prosze sie zając zmowa milczenia w miastach, gdy sąsiad w bloku bije żonę, dzieci, a sąsiedzi nic nie widza nic nie słyszą. Tudzież kogoś biją na ulicy, w autobusie, ktoś mdleje, a wszyscy udają, że nic nie widzą. Przypominam sprawę Lizy, która była g@ałcona n oczach przechodniów i nikt nie reagował. To jest zmowa milczenia. Odnośnie tej sprawy, to jeśli ktoś coś wie, to zapewne bliscy oprawców, a ci raczej nie będą się chwalić .
Ludzie milczą i na wsi i w mieście. Paraliżuje ich odpowiedzialność zbiorowa...
Tesknie za dluzszym podcastem... Ale rozumiem totalny brak czasu.
Kim jest kobieta której portret pamięciowy (szkic) pojawia się u Justyny w czołówce?
Mój dom rodzinny w Wonnie..z Jamielnika dojeżdzałam do szkoły najpierw do Iławy ,póżniej do Ostródy...
:) czekałam:)
Pamiętacie , ile było warte 10 tys na dzisiejsze ?
Pensja taka średnia mniej - więcej z ok.12 tys. w 1984 skoczyła do 70. tys w 1989.
ówczesne 10000 to dzisiejsza złotówka 1 PLN...
@@sisi3345 Tak, ale te denominacyjne cztery zera mają się nijak do tego, co można było za 10 tys. kupić w 1987 roku. Tuż przed denominacją to już liczyliśmy w milionach... 🙃
Spodnie tureckie na bazarze kosztowały 12 tysięcy i to była moja cała pensja 🤦 w pierwszej pracy.
Po co mowisz co ona odnajdywala w modlitwach? Pytalas jej? Takie nadinterpretacje mnie rozwalaja. Wspomnialas, ze byla praktykujaca katoliczka i wystarczy.
czytaj wikipedię a nie sluchaj opowiadań zatem
Może rodzina tak mówiła a Justyna cytuje?
Po co tyle slow w komentarzu? Taki nadmiar mnie rozwala. Wystarczylo jedno zdanie;)
Pozdrawiam z Dortmundu 😉
Komentarz dla zasięgów .
😢
Brawo. Kochamy Cię za to. Przy tym idę spać
A może to ta koleżanka z kimś?
❤ 👍💋🥰
O boże ile tych niepotrzebnych zakupów 😮!!;To można by było powiedzieć krócej !!!To streszczenie książki !!!Skąd wiesz co myślała co przeżyła😲🤭!!!
Lekcje religii w szkołach wprowadzono w 1990...
@Iwcia6203 Tu tak dziwnie zabrzmiało "jedna lekcja więcej"...
U mnie od jednego do drugiego było kawałek drogi, nie było to też zaraz po lekcjach.
Nawet w 1991...
@@annakowalska2775 Internety podają, że od września 1990, głowy nie dam, bo ja "wcześniejsza"... 🙃
@Iwcia6203dokładnie, wtedy religia byla w salkach
Wychowałam się właśnie w Iławie 🤗🤗
Ile lat miała Daniela ?
18