Wygląda cudownie. Tworzę uniwersum inspirowane światem z heroesów (Ashanem, czyli od piątki), ale mój świat właśnie uderza w takie dark fantasy. I to jest coś w tym stylu. Oczywiście historia inna, więc jednostek-relikwiarzy nie mam. Ale za to anioły to ludzie, którzy albo poddali się magii transmutacji i faktycznie przypominają takie anioły jak w heroesach, albo (powiedzmy, że ulepszona wersja) odbyli rytuał (kończący się 💀) i odradzają się jako faktyczni Anielowie. make long story short: Anielowie to byli ludzie, którzy zabili Boga powietrza i wchłonęli jego dusze, samemu stając się po części Bogami. Wchłonięci boskiej duszy wiązało się jednak z przesyceniem magicznym. Było ich 12 (tak, nawiązanie do apostołów) więc dawka nie była śmiertelna. Skończyli jednak jako zdeformowani ludzie z ogromnymi skrzydłami. Przede wszystkim byli wychudzeni (by skrzydła mogły ich utrzymać w powietrzu), ich skóra wyschła i popękała, ich oczy stały się większe, wraz z tęczówkami. Wyglądają trochę jak kosmici ze skrzydłami. A z racji tego, że inspiruję się piątką, to mógłbym zrobić dwa ulepszenia. Bardziej bojowe anioły miały by skrzydła nietoperzowate, a te bardziej "uświęcone" łabędziowate (w sensie, że z piórkami). Swoją drogą robisz może koncept arty? Coś mi się wydaje, że byśmy się dogadali.😎
Podoba mi sie ten koncept aniołów jako takich bardziej obcych z wyglądu (co w sumie zabawnie zgrywa się z tym jak dziwnie 3DO próbowało rozwijać to lore, że aniołowie mieli faktycznie być kosmitami czy czymś takim a demony kosmiczną szarańczą:V) no i fajne uzasadnienie, że dzięki temu byliby lżejsi do lotu. A co do konceptów, zależy w jakim sensie:V Ogólnie robię, nawet na kanale mam dwa odcinki z konceptowania postaci, robię też na zamówienie, requestów za darmo nie robię niestety bo jednak czasu na tyle nie mam:/
Jedna rzecz dotycząca kawalerzystów, kopie były też stosowane w walce, chociaż były inne niż turniejowe (miały metalowy grot). Nasza husaria używała właśnie kopii husarskich, a które potrafili nabić nawet kilku wrogów, więc ich skuteczność jest potwierdzona 😀 Poza tym świetna robota
@@Imperius_art teraz tak pomyślałem - jeśli rumaki-ozywience i tak nie żyją, a prócz tego są w zasadzie rodzajem metalowych golemow, to czy nie powinny mieć kopii zamontowanej na czole? Ich szkielet na coś by się przydał. Oczywiście ta kopia musiałaby się łamać przy pierwszym uderzeniu, jak kopie w prawdziwym życiu*. W mechanice oznaczałoby to że pierwsze uderzenie wyprowadzone w danej bitwie jest zawsze dużo potężniejsze od późniejszych. Tylko jak taka kopie na czole rumaka zmieścić na growym polu bitwy... Musiałaby być nierealistycznie skrócona w modelu na polu walki, na potrzeby przejrzystości gry. * wytrzymałość kopii była bardzo różna, a to co na zdrowy rozum osłabia jej konstrukcje może ją paradoksalnie wzmocnić (pusta w środku trudniej się łamie). "Wzmocnienie" jest też bardzo ogólnikowym terminem - jednemu kojarzy się z tym że się nie złamie tak łatwo, a drugiemu z tym że się nie wygnie. Sztywna kopia dobrze uderzy ale też łatwiej zrobi kontuzje uderzajacemu. Generalnie uważa się że kopie chciano skruszyc w pierwszym uderzeniu, ale że miała być równocześnie na tyle mocna by pękała dopiero po uderzeniu siłą barku (a nie przypadkowym zahaczeniu o wroga). Produkcja kopii była nie mniejsza tajemnica wojskowa od hodowli i tresury rumakow czy szczegółów receptury prochu.
Uwielbiam Twój pomysł z konstruktami. Idealnie pasuje do świata dark fantasy i frakcji ludzi rządzonej przez wyznawców jakiejś mrocznej fałszywej religii
Ciekawy zamysł, żeby zrobić taką "darksoulsową" wersję zamku z Heroes III :P Gdzie wszystko pieprznęło i historia pisze się alternatywnie, w jakim kierunku poszłaby ludzkość gdyby doszło do takiej magicznej apokalipsy. Trochę chyba terż przypuszczam inspirowałeś się warhammerem 40 000? Zawsze podobało mi się w H3 i w tym kierunku też szedłem w interpretacjach i moich radach dla Ciebie (przy lochu, ostatnio też przy gnollu) to rozgraniczenie - że "biedniejsze" zamki wystawiają jednostki podstawowe, a te ulepszone to jakaś forma elity, dostępna tylko dla bardziej rozwiniętych kultur, świadcząca o ich statusie, bogactwie i zasobności. W swoich mapach czasem starałem się robić taki właśnie zamysł, że takie bardziej ekskluzywne regiony mogły wystawiać oddziały ulepszone, natomiast biedniejsze - miały poblokowany rozwój ulepszeń. Nadawało to takiego klimatu ekskluzywności i znaczenia danych regionów. I bardzo fajnym przykładem jest tu właśnie rozgraniczenie chłop oderwany od pługa / milicjant, który mimo iż nie stanowi nic nadzwyczajnego, to powinien pokonywać chłopów i świadczy o jakieś formie zorganizowania. Co do łucznika to akurat było wręcz jedno z moich pierwszych odkryć nieścisłości z heroesów w dzieciństwie i turbo mnie triggerowało że "hur dur, to nie są łucznicy bo mają kuszę, a w dodatku co to ma być że jednostka nazywająca się kusznikiem strzela 2x szybciej?" XD Myślę, że Twój łucznik na podstawowym poziomie i jak na upadek ludzkości ma moim zdaniem zbyt dopakowany strój. Moim zdaniem powinien być biedniej ubrany niż milicjant, jakiś tam tabardzik lub pelerynka i kaptur wełniany. Brygantynę lub inne opancerzenie jak przeszywka dałbym też temu ulepszonemu dopiero, tak samo kapalin. Łucznicy generalnie rzadko nosili opancerzenie - mieli być szybcy i mobilni, a przy tym unikać walki kontaktowej. Pakowanie w ochronność takiej jednostki strzeleckiej naniższego szczebla kosztem oddziałów liniowych byłoby słabą dystrybucją funduszy moim zdaniem o.o No kusznika dokoksiłeś srogo xD Myślę, że maska ogranicza widoczność mocno, a strzelców i tak widząc z dystansu nie skupiasz się na jego twarzy i masce lub jej szczegółach. W dodatku pamiętaj, że jednostka dźwigając tak ciężkie blachy traci na swej szybkostrzelności, naciąganie kuszy i jej dźwiganie samo w sobie wymaga siły. I mówię to z perspektywy osoby, która na larpach biega w blachach :) Podsumowując - strzelcy wypadają owszem estetycznie, ale moim skromnym zdaniem nie spinają się z zamysłem świata przestawionego plus wypadają niezbyt praktycznie, w dodatku przy takiej wizualizacji dałbym im poziom II lub IV ;) Zastąpienie gryfa hartem myślę że jest dobrym pomysłem w kontekście świata przedstawionego - z racji mroczności świata, pewnie większego znaczenia tropienia, pilnowania obozu itd. Myślę, że tu faktycznie można takiego harta dać na II poziom, a strzelca na wyższy. Z kolcami na obroży owszem ciekawy pomysł :) Co do ulepszania - myślę, że zbroja mocno dokokszona, zwłaszcza na tak "kościstego", wychudzonego zwierzaka :) W dodatku mocno traci na mobilności... A nie myślałeś alternatywnie o jakiś skórzanych elementach? Też jakaś ochrona pyska, coś jak kaganiec ale nie utrudniający gryzienia? Zwłaszcza, że to pewnie pysk będzie potencjalnie najbardziej narażony na ataki będąc jednocześnie jego bronią. Spieszony kirasjer? W sumie całkiem ciekawy pomysł. Zgadzam się też, że IV poziom to trochę wyznacznik frakcji, łączący obie płaszczyzny - poziomy I-III jeszcze nie mają aż takiej przepaści by przegrywać z automatu (choć IV dominuje), a przy tym jest to jednostka która może próbować stawać w szranki z wyższymi poziomami. Spoko też że idziesz w tą kwestię nastawienia na walkę z potworami i tym że będą one skakać na przeciwników, dlatego jednostki dopasowują swój rynsztunek pod dany typ walk. I to też miałem na myśli z moją propozycją naprzemiennego designowania frakcji jako swoich wzajemnych przeciwników :) Co do masek - niespecjalnie mi się to podoba tak wizualnie, ale rozumiem zamysł jaki Ci przyświecał. Widzę tu pewną analogię np. do tygrysów, których ataki na drwali znacząco zmniejszyły się, gdy ci zaczęli nosić maski na tyle głowy, odstraszając zwierzęta szykujące się do ataku. Poza tym potwór będzie atakował pewniej widząc przerażenie w twarzy ofiary, natomiast mając skoczyć na kogoś kogo twarzą wydaje się niewzruszona maska, także daje pewien efekt psychologiczny. Więc wizualnie mnie to nie bierze, ale myślę że sam w sobie Twój kierunek myślenia jest zasadny i na propsie :) Mi właśnie mnisi w H3 bardzo robili klimat - ot, podstawowa jednostka oderwana od swych zajęć i na szybko przeniesiona w stan służby. Nawet dedykowany im bohater ma w biografii, że był opatem ale przyszedł rozkaz ze stolicy, przenoszący go bezpośrednio wraz ze swoimi mnichami na front. Podstawowe jednostki jak pisałem wyżej kojarzą mi się z takimi względnie nieregularnymi zgrupowaniami, które dopiero trzeba ulepszyć by stali się faktyczną formacją wojskową. Ale też właśnie z tego samego względu bardzo mi się podobają te ich naciągnięte kaptury. No i jest jeszcze jedna kwestia - mimo wszystko kapłani i ogólnie frakcja Zamku w H3 moim skromnym zdaniem sporo odwołuje się do chrześcijaństwa, dlatego tym bardziej leżało mi przedstawienie mnichów jako takich "franciszkanów", którzy nie posiadają nic poza narzuconą na siebie brązową szatą przewiązaną sznurem - brązową, by mniej było widać bród i zanieczyszczenia. Bardzo fajny ten kostur-kadzielnica Ci wyszedł :) No kawalerzysci w H3 są dość mięccy choć w miarę dają radę :) W miarę strategiczna jednostka, która musi się trochę ruszać. Natomiast sądzę, że tak jak w kusznikach - maska tutaj ogranicza widocznosć, a przy tym mimo wszystko walczy na większym dystansie i na głowie niewielu się aż tak skupi. Co do zbroi - myślę, że znacznie fajniej wyszła tutaj ta elfka co ją niedawno rysowałeś, mimo wszystko ona nie była aż tak wykokszona. Fajny pomysł, by żyjące konie zastąpić nieumarłymi - zwłaszcza, że na polach bitwy ich śmiertelność byłą względnie wysoka i niebezpieczna dla jeźdźców. Bardzo dobry pomysł uważam również w połączeniu z tym liszem :) Jeździec też ciekawie wyszedł, trochę husarz z tymi złotymi skrzydełkami xD Mam w ogóle trochę wrażenie, jakby ci podstawowi konni byli czymś w rodzaju opancerzenia tymi starożytnymi zbrojami mykeńskimi z epoki brązu, na zasadzie "nawalmy stali ile wlezie, grunt żeby chroniło", a ulepszona to "postarajmy się żeby te zbroje aż tyle nie ważyły, a przy tym niech chronią to co potrzeba i będą przy tym dziełem sztuki", jak zbroja husarska :) Golemy relikwiarze - no myślę całkiem spoko, choć nw na ile adekwatne do poziomu plus trochę trąci fortecą... No ale zrozumiałe dlaczego nie ma aniołów :) Ogólnie jako fan nekro myślę na propsie, ale musiałbym się z tym trochę oswoić xD Myślę, ze ogólnie połączenie nekromancji z relikwiarzami jest bardzo ciekawym zamysłem. Ulepszony dużo fajniejszy wizualnie, skrzydła pewnie nie latają ale jako a la ostrza są myślę fajnie :) Sądzę też, że dla dużego szkieleta tarcza nie jest jakimś esencjonalnym elementem ekwipunku, zastąpienie długim mieczem jako ofensora moim zdaniem jest dobrą decyzją :) Btw w archaniołach nigdy nie wiedziałem czy one awansują w blondynów z brodami, czy to hełm z brązu xD Podsumowując - myślę, że jak na tak postapokaliptyczną frakcję, jednostki I poziomu w większości wyszły moim skromnym zdaniem trochę zbyt wykokszone, mimo wszystko skoro bieda i upadek piszczą tak że psy wyglądają jak szkielety, to jednak aspekt tak drogi jak wszechobecność pancerzy troszkę mi tutaj zaburza percepcję lore... Natomiast myślę że wizja Zamku jako takiego postapokaliptycznego dark fantasy jest bardzo ciekawym zamysłem, wartym dalszego rozwoju koncepcji :) Kawalerzysta faktycznie dość mały xD Co do formy - ja jestem zwolennikiem widzenia jak rysujesz, daje takie poczucie uczestniczenia w jakiejś formie w procesie twórczym i buduje napięcie w oczekiwaniu "co zrobisz dalej". Przyrównam to do oglądania meczu vs sprawdzania wyniku w tabeli po jego zakończeniu - niby efekt ten sam, ale zupełnie inny poziom emocji i odczuwania temu towarzyszący :)
Cieszę się, że sam zamysł się podoba^^ I tak Warhammerem też się insirowałem ale w mniejszym stopniu, głównie grami studia Fromsoftware:D Uwielbiam jak łączą fantasy bullshit z historycznymi inspiracjami. Kwestia ulepszeń jest ciekawa z perspektywy historii, bo właśnie mechanicznie jest to po prostu element gry aby mieć lepsze jednostki lub nadać im inne efekty, plus ludzie lubią jak coś się zmienia na coś w innego w ten sposób:V (Przynajmniej ja lubię;-;) Ale można kminić czy to po prostu jest osobna jednostka tylko z tego samego budynku czy faktycznie jakiś awans i to, że można będąc tą podstawową wersją jakoś w lore stać się tą lepszą. (Nie zawsze się da to jakoś wyjaśnić ale zawsze coś, motyw biedniejszych zamków/miast całkiem nieźle pasuje myślę.) Też mam wrażenie, że odrobinę przesadziłem z tym kusznikiem. Ogólnie moja najmniej lubiana jednostka z tego pakietu. Też myślę, że może przerzucenie go na tier 3 byłoby lepsze a psa na 2 i dać mu biedniejszy pancerz, ale chciałem utrzymać oryginalny układ zwłaszcza, że pojawiłyby się pewnie pytania dlaczego i co na obronie:V W przypadku pieska może trochę przesadziłem z blachą ale miałem raczej mechaniczne kwestie w głowie dla niego, bo normalnie ulepszenia raczej zwiększają szybkość co nie. A w przypadku psa mogłoby być tak, że jest szybki jak na początkową jednostkę (Coś jak ważki cytadeli) i we wczesnej fazie gry można byłoby dzięki nim wystawiać zwiadowców na mapie lub w walce szybciej rzucić zaklęcie. Ulepszenie z kolei nastawiałem na późniejszą fazę, gdzie ta szybkość nie jest tak istotna bo prawdopodobnie ma się przyspieszenie na tym etapie a większa wytrzymałość i może coś w stylu ognistej tarczy ifryta sprawiłoby, że nie padałyby tak szybko jak inne jednostki tych tierów. Taki mechaniczny trade off. Nie wiem co odpisać do 4, no dobrze ująłeś i czaję, że maska nie każdemu leży wizualnie^^ Ja osobiście lubię takie motywy:V Zgadzam się, że mnisi w Homm3 byli klimatyczni, zaeloci trochę mniej ale brak widocznej twarzy dawał konkretny vibe;D W przypadku kawalerii, jakoś też ich nie lubiłem za bardzo, ten bajer z dodatkowym atakiem za ilość pól był fajny ale wolałbym aby byli twardsi. Rycerze śmierci są fajniejszą konnicą:V Co do samego sposobu ich narysowania, sporo się zmieniło od czasu kiedy robiłem ten projekt i zmieniłem swój workflow, teraz zaczynam od czerni i bieli i trochę wygodniej mi jest wydobywać te materiały. Z pancerzem dziełem sztuki się zgodzę w 100% i cieszę się bardzo, że moja rozkmina za tymi końmi jest doceniona^^ Tak generalnie, chciałem aby anioły w jakiejś chociaż formie zostały ale no bazując na tej historii bezpośrednio nie dałoby się ich wcisnąć jakkolwiek więc trzeba było wykminić coś innego:V Miałem jeszcze pomysł na coś w stylu paladynów z H2, takich "Świętych" czempionów, "Żywych Świętych" ale pomyślałem, że bardziej już pasują na bohaterów z ich indywidualnością w kwestii zostania świętym a golemów można produkować:V Cieszę się zawsze niezmiernie jak widze twoje komentarze:D
Niestety nie mialem stycznosci z ta konwencja :) Tak, wiem ze ludzie lubia jak sie wszystko blyszczy swieci i zbroja wyglada jakby wazyla 100 kg choc nikt sie nie zastanawia jak to ktos udzwignie xD Mimo wszystko ja jestem zdania, ze do mojego trzezwo-rozsadkowego umyslu zawsze super przemawia gdy sa ladnie odzwierciedlone realia. I mam wrazenie, ze tez coraz wiecej osob na to patrzy. Podobnie jak poczatek lat 2000 zaczal obfotowac w inny typ intepretacji fantastyki niz ta z lat 80-tych (patrz: muskularny He-man w futrzanych gaciach i skarpetkach xD), tsk powoli chyba tez era pstrokatych pancerzy z naramiennikami wiekszymi od glowy bohatera powoli zaczynaja ustepowac miejsca takim bardziej realistycznym plaskorzezbom, tak mi sie przynajmniej wydaje. Dlaczego i co na obronie jak rozumiem masz na mysli obrone magisterki, a pytania dlaczego to czemu zmiana? Mysle ze wybronilbys sie tu checia utrzymania realizmu, se wg Ciebie wyglodzony pies to nie poltorametrowy gryf i moze spasc o tiera xD A tak a propos obrony, z ciekawosci, co mowili? Na cos szczegolnie zwrocili uwage? Nie no ogolnie zamysl z redukcja szybkosci jednostki po opancerzeniu bardzo na propsie i sam tez ten motyw u siebie czasem wykorzystuje :) Bardzo lubie, gdy jednostka ulepszona jest generalnie lepsza, ale podstawowa nie jest gorsza we wszystkim i ma czasem taki swoj zamysl strategiczny zeby jakies sladowe jej ilosci strategicznie wykorzystac. Mysle ze wzmocnienie ich twardosci byloby bardzoej przydatne bojowo, ale chyba tez chodzilo o to by polazac, ze kawaleria by byla skuteczna nie moze sie zatrzymywac i musi uwazac na swoj czuly punkt, czyli utrate konia xd Plus sam w sobie zamek i tak ejst jedna z ubozszych mechanicznie frakcji polegajactch na parciu wszystkim do przodu (co pasowaloby raczej do orkow), wiec mysle ze uczynienie jezdzca jednostka bardziej strategiczna sie niezle spisuje :) A co do rycerzy smierci - zdecydowanie zie zgadzam xD Ale to tez troche inny typ jednostki mam wrazenie, raczej tacy egzekutorzy niz sila przelamujaca. Dla mnie oni zawsze byli takim ekwiwalentem nieumarlych paladynow. A jakby zrobili dwa typy jednostek kawaleryjskich sobie odpowiadajacych na jedno kopyto, to mysle ze byloby nudno. Zas lansjerzy mysle bardziej pasuja do frakcji Ladu, zas opancerzeni rycerze z kosowatymi szablami - do Nekro :) No pomysl z koniem bardzo fajny, by go uczynic mniej "padlinogennym" :) Mysle, ze ostateczna decyzja lepsza. Kolejny czlowiek pieszy to byloby juz meczenie materialu. Uwielbiam paladynow, ale moim zdaniem byliby tam na sile. Ciezko byloby wyjasnic co takiego epickiego dzieje sie ze de facto IV poziom staje sie VII poziomem... Zbyt rozmyte to by sie zrobilo. Dlatego mysle, ze decyzja ostatecznie trafiona. Tez sie ciesze widzac odpowiedzi i mogac tymi rozkminami nawzajem sie przerzucac :)
Pieski: złoto, uwielbiam twoją decyzję z ulepszeniem. Zazwyczaj z psimi jednostkami postępuje się tak, że domyślnie ich ulepszenie bije mocniej i jest szybsze, może zyskuje jakiś mechanizm do unikania obrażeń, ale nadal pozostaje z małą żywotności. To w co ty poszyłeś, byłby czymś, o czym pomyślano by dopiero przy "alternatywnym" ulepszeniu, które miałoby za zadanie iść w całkiem inną stronę niż te oryginalne. Prawdopodobnie ta jednostka, w mechanice gry, byłaby czymś, co chce wystrzelić na początku bitwy w groźnego przeciwnika, przejąć go w locie, ugryźć i nie puścić. W ten sposób blokując go przed zaatakowaniem w bardziej wrażliwe i kluczowe dla nas jednostki. Zaproponowałbym jakieś pasywki albo umiejętności krające przeciwnika za próby zignorowania piesków i zaatakowania to, co stoi za nimi, albo wprost danie im umiejętności, iż atakowany przez nich cel traci na mobilności. Po kostkach go, po kostkach go gryź! Łowczy: Zastanawiam się, czym miałaby być ta jednostka. Mamy milicjanta, który jest swego rodzaju tankiem, który broni naszych strzelców. Łucznik - po prostu dystansowy DPS. Pieski zaproponowałem jako drugiego tanka, ale nie stojącego w tyle, tylko wybiegającego do przodu. Nasz kapłan to albo DPS, albo support, w obu przypadkach pozostaje w tyle. Konny tak jak piesek - leci do przodu, a kolos za nim (tylko wolniej). W efekcie zostajemy z trzema jednostkami w przodzie, trzema w tyle, gdzie w tyle proporcje jednostek do bronienia a broniących to 2:1, natomiast w przodzie ... 1:2 (?). Czyli najprościej uznać, iż będzie to jednostka zostająca w tyle. (no, chyba że proponujesz, by szła wraz z kolosem, tworząc formację zamku 3-2-2). Z wyglądu tworzą aurę jednostki robiącej obrażenia, ale też są nieźle okuci, więc może byłaby to jednostka skupiająca się na egzekucji, czyli wychwytywaniu już napoczętych oddziałów i dobijających ich jednym mocnym uderzeniem. Do tego mogących robić za awaryjnego tanka (i tu fajny dylemat, jednostka z dobrą przeżywalnością, pozwalająca przyjąć na klatę pierwszy cios, ale z drugiej strony, mająca spory DPS, więc szkoda wystawiać ich na osłabienie, jakie nastąpi po otrzymaniu strat). Zaproponowałbym tu zrównoważone statystyki ataku i obrony, z możliwym ukierunkowaniem na obronę, ale za to z gimmikiem pozwalającym zadać ogromne straty w jedną konkretną jednostkę, po spełnieniu odpowiednich warunków. Czy będzie to ukaranie oddziału, który właśnie zabił sojuszniczą jednostkę (Kara Boska!), albo zaatakowanie ówcześnie oznaczonego oddziału (Naznaczenie heretyka i stos na czarownice). Inkwizytor: Ubóstwiam motyw sprowadzenia Warhammera 40k do świata Warhammera Fantazy... absolutnie cudownie zabawnie głupie. Kocham ten absurd xd. Mechanicznie, nie wiem co z tym zrobić. To może być wszystko. Zaproponujcie mi coś. DPS, ok. Może support, który oznacz cele do ubicia przez łowczego, albo osłabiający napór przeciwnika. Ciekawe czy tak pozornie świętobliwa ikona mogłaby wskrzeszać truposze na polu bity? To brzmi jak... herezja :3 Trochę przypomina kapłanów z Songs of Conquest od Baroni Loth. Jeździec Relikwiarzowy: interesujące. Smakuje jak jednostka do szybkiego i mocnego uderzenia, najlepiej w odsłoniętych strzelców przeciwnika, już w pierwszej turze. W innym komentarzu zaproponowałem mechanikę wstawania z martwych, by podkreślić aspekt Lisha. Może właśnie ta jednostka będzie takim szklanym działem, które w pierwszej turze zrobi pogrom, a potem umrze... och nie, anyway. Dwie tury po zgonie wstaje i dobija to, co zostało niedobite. Kolos: mam przed oczami obronę Hogwartu i ruszające posągi. Tak, to epicka scena. Sama jednostka wygląda jak coś, co napiera na armię wroga, moloch z dużymi obrażeniami i żywotnością, ale zostający trochę w tyle. Najpewniej spotka się z przeciwnikiem na środku pola bitwy, tak gdzieś w drugiej/trzeciej turze. Niezatrzymany huragan ścinający wszystko po drodze, ale dla którego największym zagrożeniem jest wymanewrowanie przez przeciwnika. Zastanawia mnie, czy pasowałaby mu umiejętność zignorowania wszelkich obrażeń i usunięcia buffów i debuffów. Coś w rodzaju, zastyga w miejscu tracąc jedną turę. Może nawet regenerując jego żywotność, ale jednocześnie dające przeciwnikowi całą jedną turę na zmasakrowanie pozostałych jednostek, lub przygotowanie się o rozegrania naszego tytana. No i z tego wychodzi mi frakcja, która bazuje na jednym mocnym uderzeniu, a potem dobijania to, co się ostało (a przynajmniej tak bym chciał, ale nie jestem pewien czy nie wyszło mi coś innego. Nie no, oczywiście, że wyszło mi coś innego. Jedyny motyw mocnego ciosu miałby konny i może łowczy, ale ten drugi dopiero w kolejnych turach po spełnieniu warunku. Kij, wyszła frakcja, która gra wokół swojego 7-go tieru, a której potencjał leży gdzieś w 4/5 turze bitwy, gdy kolos dopadnie zatrzymane przez pieski oddziały przeciwnika, konny zmartwystanie i wbije na plecy. Łowczy najpewniej pokarze mobilne jednostki, które chciały wbić się w strzelców, a które teraz mają dylemat czy walczyć z naszą tylną linią, czy wracać ratować trzpień armii przed kolosem). Czy może ktoś ma jakąś inną wizję?
Kurde serio dzięki takim komentarzom się chce robić tylko więcej tego, z całego serca dziękuję:D Co do piesków to yea, zgadzam się, chociaż idealnie ich ulepszenie faktycznie by pasowało w układzie jednostka ulepszenie a i ulepszenie b do wyboru jak w dzikich hordach. Miałem nawet plan pójść w tym kierunku ale oszacowałem, że albo nie starczy mi czasu albo część będzie zbyt na szybko robiona aby wyrobić się z 21 jednostkami zamiast 14. A, że sam magister skupia się na aspekcie artystycznym bardziej niż designowym w kwestii rozgrywki to no, miało więcej sensu:V W kwestii łowczego ja go widze trochę jako jednostkę, która zaczyna walkę z dystansu przez pistolet (ale np. nie opłacałoby się strzelac nim na pełnym dystansie bo pistolet jednak ma krótki zasięg relatywnie, więc mógłby mieć karę nie 50% a np. 80% i tylko 4 sztuki amunicji więc marnowanie nie byłoby rozsądne. Musiałby podejść bliżej lub wyczekać przeciwnika z kolei, a dodatkowo jeśli przeciwnik by pierwszy doleciał np do strzelców mógłby go zaatakować bez ryzyka oberwania kontratakiem:V Inkwizytor to taki troszeczkę miks 40k i Soulsborne bo oni też kochają dziwne czapki i motyw katedr. Lubię to jak over the top potrafią być i zachowywać tą dozę praktyczności w sobie. Co do działania myślę, że byłby podobny do kapłanów z H5 właśnie, główne zadanie to atak dystansowy ale mogliby castować blessa albo coś w tym rodzaju, albo podstawowy miałby blessa a Inkwizytor blessa i fireballa. Pasywka wskrzeszania jak nekroni, brzmi lekko op w sumie jakby pomyśleć, no i tylko połowa jeźdźca jest martwa, ale może mogliby mieć pasywkę, że są odporni na spowolnienia - ukłon w stronę niezmordowanych maszyn na których jadą. Oooo powiem szczerze, że ten opis dla kolosa brzmi mi jak umiejka gargulców z Warcrafta III bardzo fajny pomysł w kwestii też zastąpienia wskrzeszania archanioła. Skuteczniejsza wersja kosztująca skip tury aby wskrzesić część oddziału, brzmi jak ciekawa umiejka aby znaleźć odpowiedni moment na jej użycie aby była najbardziej skuteczn:D Bardzo podoba mi się ta interpretacja, chyba sam konny mi najmniej gra tylko bo wydaje się być zbyt ciężki i opancerzony na glass cannon, więc zakładam, że rola 1 tieru jest bycie obstawą dla strzelców i poświęcanie się aby zdjąć kontratak przeciwnikowi. Łucznicy wiadomo. Pieski jako szybka jednostka, która pozwalałaby nie zostawać w tyle w kwestii tur na początku rozgrywki a w samej walce z możliwością spowalniania przeciwników lub zmniejszania im obrony. Łowczy to taki all rounder trochę, dobry we wszystkim, najlepszy w niczym. Przyjmie cios na klatę i odda ale też może wdać się w walę z dystansu bez ryzyka kontrataku. Kapłan klasycznie dystans/support, kawaleria jako szybka jednostka na późniejsze etapy gdy pieski są już opancerzone a kolos jako frontlane którego ciężko się jest pozbyć jak już do podejdzie do celu:D
Wydaje mi się że kusznik przy głowie troszkę mocno napompowany, można by go delikatnie odchudzić, ale tak to sztos! Kawał świetnej roboty, świetnie się Ciebie słucha i widać że pełno w Tobie pasji do tego co robisz. Powodzonka w przyszłości! Sub i lajk zostawiony :D
Jeśli chodzi o przyszłe filmy, to osobiście pociąga mnie opcja przeplatania serii i robić redesign jednostki, a potem od razu jej reintrpretację. W ten sposób mamy od razu zestawione ze sobą koncepty, na świeżo. Podoba mi się twój pogląd na jednostki od 4-go tieru. Zgodzę się, iż od pewnego poziomu, jednostki powinny odzwierciedlać "duszę" swojej frakcji, kiedy wcześniejsze powinny być trochę bardziej ... generyczne. Ba, nawet teraz, gdybyś drastycznie zmienił koncept zamku, to najprawdopodobniej pierwsze trzy jednostki pozostałyby bez zmian z może jedynynie dostosowaniem estetycznym. Nawet w którejś z późniejszych części Heroes to zauważa, nazywając pierwsze tiery jednostkami "podstawowymi", a kolejne tiery kolejno "elitrnyymi" i "czempinami". Nie wiem jak dla was, ale dla mnie ważny jest też koncept na jednostkę pierwszego tieru (bo stworzenie zbyt wielkiego dysonansu pomiędzy pierwszym a ostatnim tierem spowoduje pewien paradoks, gdzie początkowe tiery w późniejszej fazie gry będą wyglądać na bezużyteczne, tym samym sugerując graczowi, by nie brać ich w ogóle do armii, a zgarnąć jednostki z innych frakcji. Po kij Ci legiony chłopów, skoro jedna jednostka 7-go tieru spali je jednym uderzeniem?). Po prostu to czy naszą "jedynką" będzie chłopek z widłami, czy legionista w srebrnej zbroi obije się na tym, jak bardzo epicką jednostkę 7-go tieru możemy stworzyć. Jedyny zarzutem, jakie mogę tutaj rzucić, to to, że nie pokwapiłeś się do wymyślenia od razu mechanik dla tych jednostek. Od takich umiejętności jak pikowanie gryfów z H5, czy zamienianie w kamień bazyliszków, przez pasywki pokroju odporności na magię jednorogów, po proste statystyki. Tak by nadać kontekst mechaniczny jednostką, pokazań nam, czym te jednostki w ogóle miałyby być (tank, DPS, egzekutor, support). Chciałbym coś zaproponować, ale bez poglądu czy ów frakcja ma być bardziej ofensywna/defensywna, czy innych frakcji... to trochę trudne. Tak z miejsca mógłbym zaproponować, to by któraś z jednostek wracała do życia, jeśli zostanie pokonana. W końcu przewodzi nimi lich... Może kawaleria, po tym, jak padanie, to same ich koniki wracają na pole bitwy...
Chciałbym coś takiego zrobić ale trochę mogłoby być ciężko aby to w czasie zmieścić niestety, w najlepszym wypadku i tak robię jedną jednostke z ulepszeniem na tydzień a przeplatają się jeszcze inne filmy aby była różnorodność na kanale:/ Może jeśli ten kanał się kiedyś aż tak rozwinie aby był moją pracą miałbym wtedy możliwość bawienia się w tak ambitne rzeczy:V Z jednostka 1 tieru mam taki raczej dziwny stosunek w sumie bo w h3 poza szkieletami i moooże gremlinami tier 1 jest sad af. W większości szybko schodzą te jednostki i niewiele dają:/ Dlatego raczej sam je w grze wymieniam na cokolwiek innego jak mam możliwość;-; Ale na pewno ta skala się przesunie jeśli zrobimy aby jednostka 1 tieru była bardziej kompetentna jak legioniści z h6 i h7, którzy już na start dostali przykokszone wyposażenie. Yea, raczej mechaniki miałem z tyłu głowy jako "a może by tak mógł zrobić w grze ewentualnie". Ale sam projekt skupiał się na stronie koncepcyjnej i wizualnej a nie mechanik rozgrywki (+ nie ma czasu na obronie aby tłumaczyć wszystko pod tym względem) więc no nie myślałem o nich w tych kwestiach za bardzo aby je zapisać i przekminiać bardziej.
Jak mówiłeś o tym klimacie ze świat już nie jest przystępny i, że nie chciałbym tam żyć to przypomniał mi się od razu Berserk po eclipse. To właśnie był taki vibe. Edit: a potem jak mówisz o czarowniku to widzę Mozgusa z tego samego uniwersum xD. To jest potężeny przypadek czy Berserk też był czytany?
@@Imperius_art taaa soulsy są na maxa wzorowane na tym dziele sztuki xDD. Ogólnie byczku świetna robota, już na ig follow zostawiony a te serie z H3 z Dunga wciągnąłem nosem. Jeszcze te chórki w tle XD. Sztos
Cieszę się, że się podoba nawet jak odbiega^^ Z tego co widzę chyba format obecnej serii się nie zmieni na ten kierunek, ludzie widać są przywiązani do oryginalnego settingu^^
@@Imperius_art Chyba nie jest to kwestia przywiązania do settingu tylko raczej tego, że to co tworzysz nie jest Heroesem. Heroesy tak nie wyglądają, nikt tam nie walczy o przetrwanie (w takim dramatycznym sensie jak u Ciebie) i stylistyka również nie pasuje do tej serii gier. Bardzo fajne arty tworzysz i gdybym się cofnął 2 lata to pewnie byłbyś mocnym kandydatem do zaproponowania Ci udziału przy mojej grze. Cóż :) Tak czy siak, moim zdaniem trochę z przypadku nazywasz to co rysujesz "Heroes III". Dosłownie w niczym to nie przypomina tamtej gry.
@@Olagfigh Well na tym polegał ten projekt aby przerobić Zamek na inny setting idący w mocne dark fantasy a za tym idzie zmiana kierunku artystycznego. Tak samo jak Homm5 i dalej zmieniły swój kierunek artystyczny z baśniowego na coś bliższego high/epic fantasy. Więc tak jest to coś kompletnie innego ale jest redesignem bezpośrednio inspirowanym frakcją z Homm3 więc nie zgodziłbym się, że tylko z nazwy.
@@Imperius_art W takim razie pokaż np.: Twojego nieumarłego anioła komukolwiek kto zna Heroes 3 i zapytaj go czy wie czym się inspirowałeś. Podejrzewam, że odpowie Dark Souls albo Darkest Dungeon albo nawet i Disciples jeśli gracz jest w wieku 30+. Pewnie będzie zaskoczony, że to Twoja wersja anioła z Heroes 3 :D Homm5 moim zdaniem zmienił kierunek artystyczny z high/epic fantasy na baśniowy, a nie odwrotnie. To postacie Homm5 naśladują styl WoWa z baśniowym brakiem proporcji i gigantycznymi broniami które wyglądają na zbyt ciężkie by dało się ich używać. Homm3 z kolei prezentuje stare, bardziej realistyczne, podejście do fantasy gdzie miecz wygląda jak miecz a nie jak wielka metalowa płyta z anime Berserk. Tak to widzę, ale oczywiście można też patrzeć inaczej :)
Mam nadzieję to zrealizować nie powiem, kwestia tylko w co ręce włożyć teraz :v Na szczęście w tej kwestii lipiec powinien być dla mnie łaskawy bardziej
11:00 Ale to zależy od wielkości tego gryfa a ten pies na trzeci poziom teoretycznie pies to i widłami pogonisz. Ale wgląd fajny tylko raczej na pierwszy poziom. 27:48 Koni golem to dobry pomysły golem albo koszmar. :) 28:20 Ostatnia jednostka chyba najbardziej mi się podoba.
Wszystko fajnie, ale przepraszam Pana bardzo jak to kopie były bardziej turniejowe. Były normalnie używane na polu bitwy. To, że lepiej się prezentowały mogło dawać to, że używano ich na turniejach. Kopijnicy byli normalnie stosowani na polach bitew. Weźmy chociażby polską husarię.
W jednym z komentarzy niżej ktoś dobrze zaznaczył, że była odmiana kopii do użytku w boju, jak te które mieli nasi Husarze. Te kopie miały metalowe zakończenia, a te które są u kawalerzystów ich nie posiadają więc ewidentie są to te, które używane były na turniejach^^ Mój błąd, że nie zaznaczyłem tego w filmie tho.
poziom 7 wygląda biedniej niż poziom 6. ulepszony 7 nie wygląda jak rzeźba. Skrzydła wyglądają na metalowe. pies... biedny :P nie wygląda na już w sumie zaawansowany 3 poziom :P
11:42 I zamiast gryfa, uważasz, że zwykły pies bojowy byłby kosztowniejszy niż wyposażenie i wyszkolenie łucznika? :D Właśnie gryf ma więcej sensu IMO. Psy nawet byłyby lepsze na jednostkę pierwszego poziomu (aczkolwiek tematycznie nie bardzo by to pasowało do zamku, raczej do barbarzyńców, spuścić sforę psów bojowych i zaszczuć przeciwnika masą zażartych czworonogów). A czemu zbrojni i krzyżowcy poziom wyżej niż gryf? Bo to szlachta, a ich ekwipunek też tani nie jest (zwłaszcza krzyżowca, pełna zbroja płytowa swoje kosztowała). Bardzo podoba mi się design kapłanów. Wygląda naprawdę ciekawie, i budzi respekt. A skrzydła przy czempionie - fajne nawiązanie do husarii :)
Podejście do poziomu gryfa i krzyżowca na podstawie technologicznym (wyższy poziom to bardziej zaawansowana jednostka, a nie czysto lepsza) jest spoko, ale paradoksalnie do stworzenia gniazda gryfa, najpierw trzeba postawić koszary. Z tymi psami to nie do końca tak "barbarzyński" motyw. Spuścić i patrzeć jak biegnie na pałe - ok (pewno wyglądało by to jak w Dragon Age Origin, Battle of Ostagar), ale wyszkolenie psa by mógł działać podczas bitwy jak kontrolowany oddział to już coś innego, ten sam kazus co gryf i zbrojny, wyszkolenie milicjanta to trochę mniejsze wyzwanie niż stworzenie infrastruktury do hodowli, szkoleni psów i jeszcze tworzenia im ekwipunku. Legiony Rzymskie dla przykładu miały swoje szkolone pieski i te nawet posiadały zbroję! Tak naprawdę każdą jednostkę można ustawić na każdą tierze, to tylko kwestia odpowiedniego dostosowania.
Welp, szkolenie psów wymaga kompletnie innego skillestu zwłaszcza jeśli zakładamy, że ulepszenie miałoby metalowy pancerz, także podejrzewam że samym kosztem byłyby dość podobne do szeregowego łucznika, który jest tylko trochę wyżej niż milicjant z poboru. Samo ustawienie to bardziej kwestia zachowania układu z oryginały. Ale dalej nie widzę tego, że mityczne stworzenie o potencjale zabicia takiego rycerza bez większego problemu (Podlecieć, złapać w szpony i zrzucić z wysokości jak żółwia) miałoby być w tierach niżej od niego:/ Dużo gdybania w ustawianiu takich rzeczy jest, może po prostu osobiście chciałbym aby gryfy były bardziej epickie i docenione:V
Niesamowity projekt, podoba mi się. Ale kilka jednostek nie lubię. Ulepszenie psów moim zdaniem wygląda źle, po pierwsze ta sama pozycja psa co w pierwszej fotografii( przy innych jednostkach mi to nie przeszkadza), po drugie to wygląda ciężko oraz mega objętościowo. Najlepiej byłoby zmienić kolor sierści oraz zrobić smukłą zbroję. Drugą jednostką jest inkwizytor, ta świątynia wydaje się zbyt duża przez to ciężka i nieporęczna. Te wszystkie kartki z modlitwami wyglądają nierealnie i śmiesznie, kto by w taki sposób chodził. Bardzo podoba mi się koncept i lore ulepszonych kawalerzystów oraz tych świętych postaci. Podsumowując jestem fanem całego zamku. Wyczekuje z niecierpliwością na screen zamku (jak z homm3) oraz na kolejny film z tej serii.
Cieszę się, że się ogólnie podoba:D Z pieskami nie wiem czemu ta sama pozycja akurat przy nim ma przeszkadzać. A co do pancerza, hm jest trochę przesadzony prawdopodobnie, chociaż też nie wiem czy dla każdego burka w armii chciałoby się komuś robić pancerze na miarę. A inkwizytor w sumie trochę miał być taki ociężały, w końcu nie jest jednostką, która opiera się na szybkich ruchach i bezpośredniej walce, modlitwy to raczej estetyka z warhammera, rozumiem że nie każdemu siądzie:V Nie wiem czy zrobię sam screen z zamku tho, chociaż to jeszcze się zobaczy za jakiś czas jak się uporam ze studiami:V
Przypadł do gustu, jest super, czekam na następne
Super to zrobiłeś, leci subik w podzięce za twoje filmy 👍
Wygląda cudownie. Tworzę uniwersum inspirowane światem z heroesów (Ashanem, czyli od piątki), ale mój świat właśnie uderza w takie dark fantasy. I to jest coś w tym stylu. Oczywiście historia inna, więc jednostek-relikwiarzy nie mam. Ale za to anioły to ludzie, którzy albo poddali się magii transmutacji i faktycznie przypominają takie anioły jak w heroesach, albo (powiedzmy, że ulepszona wersja) odbyli rytuał (kończący się 💀) i odradzają się jako faktyczni Anielowie.
make long story short: Anielowie to byli ludzie, którzy zabili Boga powietrza i wchłonęli jego dusze, samemu stając się po części Bogami. Wchłonięci boskiej duszy wiązało się jednak z przesyceniem magicznym. Było ich 12 (tak, nawiązanie do apostołów) więc dawka nie była śmiertelna. Skończyli jednak jako zdeformowani ludzie z ogromnymi skrzydłami. Przede wszystkim byli wychudzeni (by skrzydła mogły ich utrzymać w powietrzu), ich skóra wyschła i popękała, ich oczy stały się większe, wraz z tęczówkami. Wyglądają trochę jak kosmici ze skrzydłami. A z racji tego, że inspiruję się piątką, to mógłbym zrobić dwa ulepszenia. Bardziej bojowe anioły miały by skrzydła nietoperzowate, a te bardziej "uświęcone" łabędziowate (w sensie, że z piórkami).
Swoją drogą robisz może koncept arty? Coś mi się wydaje, że byśmy się dogadali.😎
Podoba mi sie ten koncept aniołów jako takich bardziej obcych z wyglądu (co w sumie zabawnie zgrywa się z tym jak dziwnie 3DO próbowało rozwijać to lore, że aniołowie mieli faktycznie być kosmitami czy czymś takim a demony kosmiczną szarańczą:V) no i fajne uzasadnienie, że dzięki temu byliby lżejsi do lotu.
A co do konceptów, zależy w jakim sensie:V Ogólnie robię, nawet na kanale mam dwa odcinki z konceptowania postaci, robię też na zamówienie, requestów za darmo nie robię niestety bo jednak czasu na tyle nie mam:/
Jedna rzecz dotycząca kawalerzystów, kopie były też stosowane w walce, chociaż były inne niż turniejowe (miały metalowy grot). Nasza husaria używała właśnie kopii husarskich, a które potrafili nabić nawet kilku wrogów, więc ich skuteczność jest potwierdzona 😀 Poza tym świetna robota
Warto dodać że trzeba było po szarzy zawracać po nowe z obozu, albo po prostu użyć innej długiej broni białej (husaria miała koncerze)
Celna uwaga! W Homm5 teraz jak patrzę tak nawet zrobili, że zachowali kopie ale dali im groty:D
@@Imperius_art teraz tak pomyślałem - jeśli rumaki-ozywience i tak nie żyją, a prócz tego są w zasadzie rodzajem metalowych golemow, to czy nie powinny mieć kopii zamontowanej na czole? Ich szkielet na coś by się przydał.
Oczywiście ta kopia musiałaby się łamać przy pierwszym uderzeniu, jak kopie w prawdziwym życiu*. W mechanice oznaczałoby to że pierwsze uderzenie wyprowadzone w danej bitwie jest zawsze dużo potężniejsze od późniejszych.
Tylko jak taka kopie na czole rumaka zmieścić na growym polu bitwy... Musiałaby być nierealistycznie skrócona w modelu na polu walki, na potrzeby przejrzystości gry.
* wytrzymałość kopii była bardzo różna, a to co na zdrowy rozum osłabia jej konstrukcje może ją paradoksalnie wzmocnić (pusta w środku trudniej się łamie). "Wzmocnienie" jest też bardzo ogólnikowym terminem - jednemu kojarzy się z tym że się nie złamie tak łatwo, a drugiemu z tym że się nie wygnie. Sztywna kopia dobrze uderzy ale też łatwiej zrobi kontuzje uderzajacemu. Generalnie uważa się że kopie chciano skruszyc w pierwszym uderzeniu, ale że miała być równocześnie na tyle mocna by pękała dopiero po uderzeniu siłą barku (a nie przypadkowym zahaczeniu o wroga). Produkcja kopii była nie mniejsza tajemnica wojskowa od hodowli i tresury rumakow czy szczegółów receptury prochu.
Świetnie to wygląda!
Uwielbiam Twój pomysł z konstruktami. Idealnie pasuje do świata dark fantasy i frakcji ludzi rządzonej przez wyznawców jakiejś mrocznej fałszywej religii
Dzięki^^ Ciesze się, że ten pomysł się spodobał:D
A poza tym to projekt taki całkiem spoko, propsuję.
Świetne grafiki i bardzo przyjemne opisy jednostek
Dziękuję^^
Fantastyczne czekam z niecierpliwością na inferno i necro w twoim wykonaniu
Inferno zdecydowanie będzie fajnym zamkiem do ogarniania:D
Ciekawy zamysł, żeby zrobić taką "darksoulsową" wersję zamku z Heroes III :P Gdzie wszystko pieprznęło i historia pisze się alternatywnie, w jakim kierunku poszłaby ludzkość gdyby doszło do takiej magicznej apokalipsy. Trochę chyba terż przypuszczam inspirowałeś się warhammerem 40 000?
Zawsze podobało mi się w H3 i w tym kierunku też szedłem w interpretacjach i moich radach dla Ciebie (przy lochu, ostatnio też przy gnollu) to rozgraniczenie - że "biedniejsze" zamki wystawiają jednostki podstawowe, a te ulepszone to jakaś forma elity, dostępna tylko dla bardziej rozwiniętych kultur, świadcząca o ich statusie, bogactwie i zasobności. W swoich mapach czasem starałem się robić taki właśnie zamysł, że takie bardziej ekskluzywne regiony mogły wystawiać oddziały ulepszone, natomiast biedniejsze - miały poblokowany rozwój ulepszeń. Nadawało to takiego klimatu ekskluzywności i znaczenia danych regionów. I bardzo fajnym przykładem jest tu właśnie rozgraniczenie chłop oderwany od pługa / milicjant, który mimo iż nie stanowi nic nadzwyczajnego, to powinien pokonywać chłopów i świadczy o jakieś formie zorganizowania.
Co do łucznika to akurat było wręcz jedno z moich pierwszych odkryć nieścisłości z heroesów w dzieciństwie i turbo mnie triggerowało że "hur dur, to nie są łucznicy bo mają kuszę, a w dodatku co to ma być że jednostka nazywająca się kusznikiem strzela 2x szybciej?" XD
Myślę, że Twój łucznik na podstawowym poziomie i jak na upadek ludzkości ma moim zdaniem zbyt dopakowany strój. Moim zdaniem powinien być biedniej ubrany niż milicjant, jakiś tam tabardzik lub pelerynka i kaptur wełniany. Brygantynę lub inne opancerzenie jak przeszywka dałbym też temu ulepszonemu dopiero, tak samo kapalin. Łucznicy generalnie rzadko nosili opancerzenie - mieli być szybcy i mobilni, a przy tym unikać walki kontaktowej. Pakowanie w ochronność takiej jednostki strzeleckiej naniższego szczebla kosztem oddziałów liniowych byłoby słabą dystrybucją funduszy moim zdaniem o.o
No kusznika dokoksiłeś srogo xD Myślę, że maska ogranicza widoczność mocno, a strzelców i tak widząc z dystansu nie skupiasz się na jego twarzy i masce lub jej szczegółach. W dodatku pamiętaj, że jednostka dźwigając tak ciężkie blachy traci na swej szybkostrzelności, naciąganie kuszy i jej dźwiganie samo w sobie wymaga siły. I mówię to z perspektywy osoby, która na larpach biega w blachach :) Podsumowując - strzelcy wypadają owszem estetycznie, ale moim skromnym zdaniem nie spinają się z zamysłem świata przestawionego plus wypadają niezbyt praktycznie, w dodatku przy takiej wizualizacji dałbym im poziom II lub IV ;)
Zastąpienie gryfa hartem myślę że jest dobrym pomysłem w kontekście świata przedstawionego - z racji mroczności świata, pewnie większego znaczenia tropienia, pilnowania obozu itd. Myślę, że tu faktycznie można takiego harta dać na II poziom, a strzelca na wyższy.
Z kolcami na obroży owszem ciekawy pomysł :)
Co do ulepszania - myślę, że zbroja mocno dokokszona, zwłaszcza na tak "kościstego", wychudzonego zwierzaka :) W dodatku mocno traci na mobilności... A nie myślałeś alternatywnie o jakiś skórzanych elementach? Też jakaś ochrona pyska, coś jak kaganiec ale nie utrudniający gryzienia? Zwłaszcza, że to pewnie pysk będzie potencjalnie najbardziej narażony na ataki będąc jednocześnie jego bronią.
Spieszony kirasjer? W sumie całkiem ciekawy pomysł. Zgadzam się też, że IV poziom to trochę wyznacznik frakcji, łączący obie płaszczyzny - poziomy I-III jeszcze nie mają aż takiej przepaści by przegrywać z automatu (choć IV dominuje), a przy tym jest to jednostka która może próbować stawać w szranki z wyższymi poziomami.
Spoko też że idziesz w tą kwestię nastawienia na walkę z potworami i tym że będą one skakać na przeciwników, dlatego jednostki dopasowują swój rynsztunek pod dany typ walk. I to też miałem na myśli z moją propozycją naprzemiennego designowania frakcji jako swoich wzajemnych przeciwników :)
Co do masek - niespecjalnie mi się to podoba tak wizualnie, ale rozumiem zamysł jaki Ci przyświecał. Widzę tu pewną analogię np. do tygrysów, których ataki na drwali znacząco zmniejszyły się, gdy ci zaczęli nosić maski na tyle głowy, odstraszając zwierzęta szykujące się do ataku. Poza tym potwór będzie atakował pewniej widząc przerażenie w twarzy ofiary, natomiast mając skoczyć na kogoś kogo twarzą wydaje się niewzruszona maska, także daje pewien efekt psychologiczny. Więc wizualnie mnie to nie bierze, ale myślę że sam w sobie Twój kierunek myślenia jest zasadny i na propsie :)
Mi właśnie mnisi w H3 bardzo robili klimat - ot, podstawowa jednostka oderwana od swych zajęć i na szybko przeniesiona w stan służby. Nawet dedykowany im bohater ma w biografii, że był opatem ale przyszedł rozkaz ze stolicy, przenoszący go bezpośrednio wraz ze swoimi mnichami na front. Podstawowe jednostki jak pisałem wyżej kojarzą mi się z takimi względnie nieregularnymi zgrupowaniami, które dopiero trzeba ulepszyć by stali się faktyczną formacją wojskową. Ale też właśnie z tego samego względu bardzo mi się podobają te ich naciągnięte kaptury. No i jest jeszcze jedna kwestia - mimo wszystko kapłani i ogólnie frakcja Zamku w H3 moim skromnym zdaniem sporo odwołuje się do chrześcijaństwa, dlatego tym bardziej leżało mi przedstawienie mnichów jako takich "franciszkanów", którzy nie posiadają nic poza narzuconą na siebie brązową szatą przewiązaną sznurem - brązową, by mniej było widać bród i zanieczyszczenia.
Bardzo fajny ten kostur-kadzielnica Ci wyszedł :)
No kawalerzysci w H3 są dość mięccy choć w miarę dają radę :) W miarę strategiczna jednostka, która musi się trochę ruszać. Natomiast sądzę, że tak jak w kusznikach - maska tutaj ogranicza widocznosć, a przy tym mimo wszystko walczy na większym dystansie i na głowie niewielu się aż tak skupi.
Co do zbroi - myślę, że znacznie fajniej wyszła tutaj ta elfka co ją niedawno rysowałeś, mimo wszystko ona nie była aż tak wykokszona.
Fajny pomysł, by żyjące konie zastąpić nieumarłymi - zwłaszcza, że na polach bitwy ich śmiertelność byłą względnie wysoka i niebezpieczna dla jeźdźców. Bardzo dobry pomysł uważam również w połączeniu z tym liszem :)
Jeździec też ciekawie wyszedł, trochę husarz z tymi złotymi skrzydełkami xD Mam w ogóle trochę wrażenie, jakby ci podstawowi konni byli czymś w rodzaju opancerzenia tymi starożytnymi zbrojami mykeńskimi z epoki brązu, na zasadzie "nawalmy stali ile wlezie, grunt żeby chroniło", a ulepszona to "postarajmy się żeby te zbroje aż tyle nie ważyły, a przy tym niech chronią to co potrzeba i będą przy tym dziełem sztuki", jak zbroja husarska :)
Golemy relikwiarze - no myślę całkiem spoko, choć nw na ile adekwatne do poziomu plus trochę trąci fortecą... No ale zrozumiałe dlaczego nie ma aniołów :) Ogólnie jako fan nekro myślę na propsie, ale musiałbym się z tym trochę oswoić xD Myślę, ze ogólnie połączenie nekromancji z relikwiarzami jest bardzo ciekawym zamysłem. Ulepszony dużo fajniejszy wizualnie, skrzydła pewnie nie latają ale jako a la ostrza są myślę fajnie :) Sądzę też, że dla dużego szkieleta tarcza nie jest jakimś esencjonalnym elementem ekwipunku, zastąpienie długim mieczem jako ofensora moim zdaniem jest dobrą decyzją :)
Btw w archaniołach nigdy nie wiedziałem czy one awansują w blondynów z brodami, czy to hełm z brązu xD
Podsumowując - myślę, że jak na tak postapokaliptyczną frakcję, jednostki I poziomu w większości wyszły moim skromnym zdaniem trochę zbyt wykokszone, mimo wszystko skoro bieda i upadek piszczą tak że psy wyglądają jak szkielety, to jednak aspekt tak drogi jak wszechobecność pancerzy troszkę mi tutaj zaburza percepcję lore... Natomiast myślę że wizja Zamku jako takiego postapokaliptycznego dark fantasy jest bardzo ciekawym zamysłem, wartym dalszego rozwoju koncepcji :) Kawalerzysta faktycznie dość mały xD
Co do formy - ja jestem zwolennikiem widzenia jak rysujesz, daje takie poczucie uczestniczenia w jakiejś formie w procesie twórczym i buduje napięcie w oczekiwaniu "co zrobisz dalej". Przyrównam to do oglądania meczu vs sprawdzania wyniku w tabeli po jego zakończeniu - niby efekt ten sam, ale zupełnie inny poziom emocji i odczuwania temu towarzyszący :)
Cieszę się, że sam zamysł się podoba^^ I tak Warhammerem też się insirowałem ale w mniejszym stopniu, głównie grami studia Fromsoftware:D Uwielbiam jak łączą fantasy bullshit z historycznymi inspiracjami.
Kwestia ulepszeń jest ciekawa z perspektywy historii, bo właśnie mechanicznie jest to po prostu element gry aby mieć lepsze jednostki lub nadać im inne efekty, plus ludzie lubią jak coś się zmienia na coś w innego w ten sposób:V (Przynajmniej ja lubię;-;) Ale można kminić czy to po prostu jest osobna jednostka tylko z tego samego budynku czy faktycznie jakiś awans i to, że można będąc tą podstawową wersją jakoś w lore stać się tą lepszą. (Nie zawsze się da to jakoś wyjaśnić ale zawsze coś, motyw biedniejszych zamków/miast całkiem nieźle pasuje myślę.)
Też mam wrażenie, że odrobinę przesadziłem z tym kusznikiem. Ogólnie moja najmniej lubiana jednostka z tego pakietu. Też myślę, że może przerzucenie go na tier 3 byłoby lepsze a psa na 2 i dać mu biedniejszy pancerz, ale chciałem utrzymać oryginalny układ zwłaszcza, że pojawiłyby się pewnie pytania dlaczego i co na obronie:V
W przypadku pieska może trochę przesadziłem z blachą ale miałem raczej mechaniczne kwestie w głowie dla niego, bo normalnie ulepszenia raczej zwiększają szybkość co nie. A w przypadku psa mogłoby być tak, że jest szybki jak na początkową jednostkę (Coś jak ważki cytadeli) i we wczesnej fazie gry można byłoby dzięki nim wystawiać zwiadowców na mapie lub w walce szybciej rzucić zaklęcie. Ulepszenie z kolei nastawiałem na późniejszą fazę, gdzie ta szybkość nie jest tak istotna bo prawdopodobnie ma się przyspieszenie na tym etapie a większa wytrzymałość i może coś w stylu ognistej tarczy ifryta sprawiłoby, że nie padałyby tak szybko jak inne jednostki tych tierów. Taki mechaniczny trade off.
Nie wiem co odpisać do 4, no dobrze ująłeś i czaję, że maska nie każdemu leży wizualnie^^ Ja osobiście lubię takie motywy:V
Zgadzam się, że mnisi w Homm3 byli klimatyczni, zaeloci trochę mniej ale brak widocznej twarzy dawał konkretny vibe;D
W przypadku kawalerii, jakoś też ich nie lubiłem za bardzo, ten bajer z dodatkowym atakiem za ilość pól był fajny ale wolałbym aby byli twardsi. Rycerze śmierci są fajniejszą konnicą:V Co do samego sposobu ich narysowania, sporo się zmieniło od czasu kiedy robiłem ten projekt i zmieniłem swój workflow, teraz zaczynam od czerni i bieli i trochę wygodniej mi jest wydobywać te materiały. Z pancerzem dziełem sztuki się zgodzę w 100% i cieszę się bardzo, że moja rozkmina za tymi końmi jest doceniona^^
Tak generalnie, chciałem aby anioły w jakiejś chociaż formie zostały ale no bazując na tej historii bezpośrednio nie dałoby się ich wcisnąć jakkolwiek więc trzeba było wykminić coś innego:V Miałem jeszcze pomysł na coś w stylu paladynów z H2, takich "Świętych" czempionów, "Żywych Świętych" ale pomyślałem, że bardziej już pasują na bohaterów z ich indywidualnością w kwestii zostania świętym a golemów można produkować:V
Cieszę się zawsze niezmiernie jak widze twoje komentarze:D
Niestety nie mialem stycznosci z ta konwencja :)
Tak, wiem ze ludzie lubia jak sie wszystko blyszczy swieci i zbroja wyglada jakby wazyla 100 kg choc nikt sie nie zastanawia jak to ktos udzwignie xD Mimo wszystko ja jestem zdania, ze do mojego trzezwo-rozsadkowego umyslu zawsze super przemawia gdy sa ladnie odzwierciedlone realia. I mam wrazenie, ze tez coraz wiecej osob na to patrzy. Podobnie jak poczatek lat 2000 zaczal obfotowac w inny typ intepretacji fantastyki niz ta z lat 80-tych (patrz: muskularny He-man w futrzanych gaciach i skarpetkach xD), tsk powoli chyba tez era pstrokatych pancerzy z naramiennikami wiekszymi od glowy bohatera powoli zaczynaja ustepowac miejsca takim bardziej realistycznym plaskorzezbom, tak mi sie przynajmniej wydaje.
Dlaczego i co na obronie jak rozumiem masz na mysli obrone magisterki, a pytania dlaczego to czemu zmiana? Mysle ze wybronilbys sie tu checia utrzymania realizmu, se wg Ciebie wyglodzony pies to nie poltorametrowy gryf i moze spasc o tiera xD A tak a propos obrony, z ciekawosci, co mowili? Na cos szczegolnie zwrocili uwage?
Nie no ogolnie zamysl z redukcja szybkosci jednostki po opancerzeniu bardzo na propsie i sam tez ten motyw u siebie czasem wykorzystuje :) Bardzo lubie, gdy jednostka ulepszona jest generalnie lepsza, ale podstawowa nie jest gorsza we wszystkim i ma czasem taki swoj zamysl strategiczny zeby jakies sladowe jej ilosci strategicznie wykorzystac.
Mysle ze wzmocnienie ich twardosci byloby bardzoej przydatne bojowo, ale chyba tez chodzilo o to by polazac, ze kawaleria by byla skuteczna nie moze sie zatrzymywac i musi uwazac na swoj czuly punkt, czyli utrate konia xd Plus sam w sobie zamek i tak ejst jedna z ubozszych mechanicznie frakcji polegajactch na parciu wszystkim do przodu (co pasowaloby raczej do orkow), wiec mysle ze uczynienie jezdzca jednostka bardziej strategiczna sie niezle spisuje :)
A co do rycerzy smierci - zdecydowanie zie zgadzam xD Ale to tez troche inny typ jednostki mam wrazenie, raczej tacy egzekutorzy niz sila przelamujaca. Dla mnie oni zawsze byli takim ekwiwalentem nieumarlych paladynow. A jakby zrobili dwa typy jednostek kawaleryjskich sobie odpowiadajacych na jedno kopyto, to mysle ze byloby nudno. Zas lansjerzy mysle bardziej pasuja do frakcji Ladu, zas opancerzeni rycerze z kosowatymi szablami - do Nekro :)
No pomysl z koniem bardzo fajny, by go uczynic mniej "padlinogennym" :)
Mysle, ze ostateczna decyzja lepsza. Kolejny czlowiek pieszy to byloby juz meczenie materialu. Uwielbiam paladynow, ale moim zdaniem byliby tam na sile. Ciezko byloby wyjasnic co takiego epickiego dzieje sie ze de facto IV poziom staje sie VII poziomem... Zbyt rozmyte to by sie zrobilo. Dlatego mysle, ze decyzja ostatecznie trafiona.
Tez sie ciesze widzac odpowiedzi i mogac tymi rozkminami nawzajem sie przerzucac :)
Pieski: złoto, uwielbiam twoją decyzję z ulepszeniem. Zazwyczaj z psimi jednostkami postępuje się tak, że domyślnie ich ulepszenie bije mocniej i jest szybsze, może zyskuje jakiś mechanizm do unikania obrażeń, ale nadal pozostaje z małą żywotności. To w co ty poszyłeś, byłby czymś, o czym pomyślano by dopiero przy "alternatywnym" ulepszeniu, które miałoby za zadanie iść w całkiem inną stronę niż te oryginalne. Prawdopodobnie ta jednostka, w mechanice gry, byłaby czymś, co chce wystrzelić na początku bitwy w groźnego przeciwnika, przejąć go w locie, ugryźć i nie puścić. W ten sposób blokując go przed zaatakowaniem w bardziej wrażliwe i kluczowe dla nas jednostki. Zaproponowałbym jakieś pasywki albo umiejętności krające przeciwnika za próby zignorowania piesków i zaatakowania to, co stoi za nimi, albo wprost danie im umiejętności, iż atakowany przez nich cel traci na mobilności. Po kostkach go, po kostkach go gryź!
Łowczy: Zastanawiam się, czym miałaby być ta jednostka. Mamy milicjanta, który jest swego rodzaju tankiem, który broni naszych strzelców. Łucznik - po prostu dystansowy DPS. Pieski zaproponowałem jako drugiego tanka, ale nie stojącego w tyle, tylko wybiegającego do przodu. Nasz kapłan to albo DPS, albo support, w obu przypadkach pozostaje w tyle. Konny tak jak piesek - leci do przodu, a kolos za nim (tylko wolniej). W efekcie zostajemy z trzema jednostkami w przodzie, trzema w tyle, gdzie w tyle proporcje jednostek do bronienia a broniących to 2:1, natomiast w przodzie ... 1:2 (?). Czyli najprościej uznać, iż będzie to jednostka zostająca w tyle. (no, chyba że proponujesz, by szła wraz z kolosem, tworząc formację zamku 3-2-2). Z wyglądu tworzą aurę jednostki robiącej obrażenia, ale też są nieźle okuci, więc może byłaby to jednostka skupiająca się na egzekucji, czyli wychwytywaniu już napoczętych oddziałów i dobijających ich jednym mocnym uderzeniem. Do tego mogących robić za awaryjnego tanka (i tu fajny dylemat, jednostka z dobrą przeżywalnością, pozwalająca przyjąć na klatę pierwszy cios, ale z drugiej strony, mająca spory DPS, więc szkoda wystawiać ich na osłabienie, jakie nastąpi po otrzymaniu strat). Zaproponowałbym tu zrównoważone statystyki ataku i obrony, z możliwym ukierunkowaniem na obronę, ale za to z gimmikiem pozwalającym zadać ogromne straty w jedną konkretną jednostkę, po spełnieniu odpowiednich warunków. Czy będzie to ukaranie oddziału, który właśnie zabił sojuszniczą jednostkę (Kara Boska!), albo zaatakowanie ówcześnie oznaczonego oddziału (Naznaczenie heretyka i stos na czarownice).
Inkwizytor: Ubóstwiam motyw sprowadzenia Warhammera 40k do świata Warhammera Fantazy... absolutnie cudownie zabawnie głupie. Kocham ten absurd xd. Mechanicznie, nie wiem co z tym zrobić. To może być wszystko. Zaproponujcie mi coś. DPS, ok. Może support, który oznacz cele do ubicia przez łowczego, albo osłabiający napór przeciwnika. Ciekawe czy tak pozornie świętobliwa ikona mogłaby wskrzeszać truposze na polu bity? To brzmi jak... herezja :3 Trochę przypomina kapłanów z Songs of Conquest od Baroni Loth.
Jeździec Relikwiarzowy: interesujące. Smakuje jak jednostka do szybkiego i mocnego uderzenia, najlepiej w odsłoniętych strzelców przeciwnika, już w pierwszej turze. W innym komentarzu zaproponowałem mechanikę wstawania z martwych, by podkreślić aspekt Lisha. Może właśnie ta jednostka będzie takim szklanym działem, które w pierwszej turze zrobi pogrom, a potem umrze... och nie, anyway. Dwie tury po zgonie wstaje i dobija to, co zostało niedobite.
Kolos: mam przed oczami obronę Hogwartu i ruszające posągi. Tak, to epicka scena. Sama jednostka wygląda jak coś, co napiera na armię wroga, moloch z dużymi obrażeniami i żywotnością, ale zostający trochę w tyle. Najpewniej spotka się z przeciwnikiem na środku pola bitwy, tak gdzieś w drugiej/trzeciej turze. Niezatrzymany huragan ścinający wszystko po drodze, ale dla którego największym zagrożeniem jest wymanewrowanie przez przeciwnika. Zastanawia mnie, czy pasowałaby mu umiejętność zignorowania wszelkich obrażeń i usunięcia buffów i debuffów. Coś w rodzaju, zastyga w miejscu tracąc jedną turę. Może nawet regenerując jego żywotność, ale jednocześnie dające przeciwnikowi całą jedną turę na zmasakrowanie pozostałych jednostek, lub przygotowanie się o rozegrania naszego tytana.
No i z tego wychodzi mi frakcja, która bazuje na jednym mocnym uderzeniu, a potem dobijania to, co się ostało (a przynajmniej tak bym chciał, ale nie jestem pewien czy nie wyszło mi coś innego. Nie no, oczywiście, że wyszło mi coś innego. Jedyny motyw mocnego ciosu miałby konny i może łowczy, ale ten drugi dopiero w kolejnych turach po spełnieniu warunku. Kij, wyszła frakcja, która gra wokół swojego 7-go tieru, a której potencjał leży gdzieś w 4/5 turze bitwy, gdy kolos dopadnie zatrzymane przez pieski oddziały przeciwnika, konny zmartwystanie i wbije na plecy. Łowczy najpewniej pokarze mobilne jednostki, które chciały wbić się w strzelców, a które teraz mają dylemat czy walczyć z naszą tylną linią, czy wracać ratować trzpień armii przed kolosem). Czy może ktoś ma jakąś inną wizję?
Kurde serio dzięki takim komentarzom się chce robić tylko więcej tego, z całego serca dziękuję:D
Co do piesków to yea, zgadzam się, chociaż idealnie ich ulepszenie faktycznie by pasowało w układzie jednostka ulepszenie a i ulepszenie b do wyboru jak w dzikich hordach. Miałem nawet plan pójść w tym kierunku ale oszacowałem, że albo nie starczy mi czasu albo część będzie zbyt na szybko robiona aby wyrobić się z 21 jednostkami zamiast 14. A, że sam magister skupia się na aspekcie artystycznym bardziej niż designowym w kwestii rozgrywki to no, miało więcej sensu:V
W kwestii łowczego ja go widze trochę jako jednostkę, która zaczyna walkę z dystansu przez pistolet (ale np. nie opłacałoby się strzelac nim na pełnym dystansie bo pistolet jednak ma krótki zasięg relatywnie, więc mógłby mieć karę nie 50% a np. 80% i tylko 4 sztuki amunicji więc marnowanie nie byłoby rozsądne. Musiałby podejść bliżej lub wyczekać przeciwnika z kolei, a dodatkowo jeśli przeciwnik by pierwszy doleciał np do strzelców mógłby go zaatakować bez ryzyka oberwania kontratakiem:V
Inkwizytor to taki troszeczkę miks 40k i Soulsborne bo oni też kochają dziwne czapki i motyw katedr. Lubię to jak over the top potrafią być i zachowywać tą dozę praktyczności w sobie. Co do działania myślę, że byłby podobny do kapłanów z H5 właśnie, główne zadanie to atak dystansowy ale mogliby castować blessa albo coś w tym rodzaju, albo podstawowy miałby blessa a Inkwizytor blessa i fireballa.
Pasywka wskrzeszania jak nekroni, brzmi lekko op w sumie jakby pomyśleć, no i tylko połowa jeźdźca jest martwa, ale może mogliby mieć pasywkę, że są odporni na spowolnienia - ukłon w stronę niezmordowanych maszyn na których jadą.
Oooo powiem szczerze, że ten opis dla kolosa brzmi mi jak umiejka gargulców z Warcrafta III bardzo fajny pomysł w kwestii też zastąpienia wskrzeszania archanioła. Skuteczniejsza wersja kosztująca skip tury aby wskrzesić część oddziału, brzmi jak ciekawa umiejka aby znaleźć odpowiedni moment na jej użycie aby była najbardziej skuteczn:D
Bardzo podoba mi się ta interpretacja, chyba sam konny mi najmniej gra tylko bo wydaje się być zbyt ciężki i opancerzony na glass cannon, więc zakładam, że rola 1 tieru jest bycie obstawą dla strzelców i poświęcanie się aby zdjąć kontratak przeciwnikowi. Łucznicy wiadomo. Pieski jako szybka jednostka, która pozwalałaby nie zostawać w tyle w kwestii tur na początku rozgrywki a w samej walce z możliwością spowalniania przeciwników lub zmniejszania im obrony. Łowczy to taki all rounder trochę, dobry we wszystkim, najlepszy w niczym. Przyjmie cios na klatę i odda ale też może wdać się w walę z dystansu bez ryzyka kontrataku. Kapłan klasycznie dystans/support, kawaleria jako szybka jednostka na późniejsze etapy gdy pieski są już opancerzone a kolos jako frontlane którego ciężko się jest pozbyć jak już do podejdzie do celu:D
Epickieee
Wydaje mi się że kusznik przy głowie troszkę mocno napompowany, można by go delikatnie odchudzić, ale tak to sztos! Kawał świetnej roboty, świetnie się Ciebie słucha i widać że pełno w Tobie pasji do tego co robisz. Powodzonka w przyszłości! Sub i lajk zostawiony :D
Jest szansa, zdecydowanie z tych wszystkich ten tier jest moim najmniej ulubionym:V No i dziękówka^^
Jeśli chodzi o przyszłe filmy, to osobiście pociąga mnie opcja przeplatania serii i robić redesign jednostki, a potem od razu jej reintrpretację. W ten sposób mamy od razu zestawione ze sobą koncepty, na świeżo.
Podoba mi się twój pogląd na jednostki od 4-go tieru. Zgodzę się, iż od pewnego poziomu, jednostki powinny odzwierciedlać "duszę" swojej frakcji, kiedy wcześniejsze powinny być trochę bardziej ... generyczne. Ba, nawet teraz, gdybyś drastycznie zmienił koncept zamku, to najprawdopodobniej pierwsze trzy jednostki pozostałyby bez zmian z może jedynynie dostosowaniem estetycznym. Nawet w którejś z późniejszych części Heroes to zauważa, nazywając pierwsze tiery jednostkami "podstawowymi", a kolejne tiery kolejno "elitrnyymi" i "czempinami".
Nie wiem jak dla was, ale dla mnie ważny jest też koncept na jednostkę pierwszego tieru (bo stworzenie zbyt wielkiego dysonansu pomiędzy pierwszym a ostatnim tierem spowoduje pewien paradoks, gdzie początkowe tiery w późniejszej fazie gry będą wyglądać na bezużyteczne, tym samym sugerując graczowi, by nie brać ich w ogóle do armii, a zgarnąć jednostki z innych frakcji. Po kij Ci legiony chłopów, skoro jedna jednostka 7-go tieru spali je jednym uderzeniem?). Po prostu to czy naszą "jedynką" będzie chłopek z widłami, czy legionista w srebrnej zbroi obije się na tym, jak bardzo epicką jednostkę 7-go tieru możemy stworzyć.
Jedyny zarzutem, jakie mogę tutaj rzucić, to to, że nie pokwapiłeś się do wymyślenia od razu mechanik dla tych jednostek. Od takich umiejętności jak pikowanie gryfów z H5, czy zamienianie w kamień bazyliszków, przez pasywki pokroju odporności na magię jednorogów, po proste statystyki. Tak by nadać kontekst mechaniczny jednostką, pokazań nam, czym te jednostki w ogóle miałyby być (tank, DPS, egzekutor, support). Chciałbym coś zaproponować, ale bez poglądu czy ów frakcja ma być bardziej ofensywna/defensywna, czy innych frakcji... to trochę trudne. Tak z miejsca mógłbym zaproponować, to by któraś z jednostek wracała do życia, jeśli zostanie pokonana. W końcu przewodzi nimi lich... Może kawaleria, po tym, jak padanie, to same ich koniki wracają na pole bitwy...
Chciałbym coś takiego zrobić ale trochę mogłoby być ciężko aby to w czasie zmieścić niestety, w najlepszym wypadku i tak robię jedną jednostke z ulepszeniem na tydzień a przeplatają się jeszcze inne filmy aby była różnorodność na kanale:/ Może jeśli ten kanał się kiedyś aż tak rozwinie aby był moją pracą miałbym wtedy możliwość bawienia się w tak ambitne rzeczy:V
Z jednostka 1 tieru mam taki raczej dziwny stosunek w sumie bo w h3 poza szkieletami i moooże gremlinami tier 1 jest sad af. W większości szybko schodzą te jednostki i niewiele dają:/ Dlatego raczej sam je w grze wymieniam na cokolwiek innego jak mam możliwość;-; Ale na pewno ta skala się przesunie jeśli zrobimy aby jednostka 1 tieru była bardziej kompetentna jak legioniści z h6 i h7, którzy już na start dostali przykokszone wyposażenie.
Yea, raczej mechaniki miałem z tyłu głowy jako "a może by tak mógł zrobić w grze ewentualnie". Ale sam projekt skupiał się na stronie koncepcyjnej i wizualnej a nie mechanik rozgrywki (+ nie ma czasu na obronie aby tłumaczyć wszystko pod tym względem) więc no nie myślałem o nich w tych kwestiach za bardzo aby je zapisać i przekminiać bardziej.
Jak mówiłeś o tym klimacie ze świat już nie jest przystępny i, że nie chciałbym tam żyć to przypomniał mi się od razu Berserk po eclipse. To właśnie był taki vibe.
Edit: a potem jak mówisz o czarowniku to widzę Mozgusa z tego samego uniwersum xD. To jest potężeny przypadek czy Berserk też był czytany?
Był:V Generalnie bazowane bardziej na Soulsach/Elden Ringu ale one są bazowane na Berserku więc no XD
@@Imperius_art taaa soulsy są na maxa wzorowane na tym dziele sztuki xDD. Ogólnie byczku świetna robota, już na ig follow zostawiony a te serie z H3 z Dunga wciągnąłem nosem. Jeszcze te chórki w tle XD. Sztos
Dla mnie Bomba!
Ale jeśli chodzi i serię redesign HoMM, to jednak wolałbym klasyczne ulepszenia, niż całkowite odbieganie od tematu.
Cieszę się, że się podoba nawet jak odbiega^^ Z tego co widzę chyba format obecnej serii się nie zmieni na ten kierunek, ludzie widać są przywiązani do oryginalnego settingu^^
@@Imperius_art Chyba nie jest to kwestia przywiązania do settingu tylko raczej tego, że to co tworzysz nie jest Heroesem. Heroesy tak nie wyglądają, nikt tam nie walczy o przetrwanie (w takim dramatycznym sensie jak u Ciebie) i stylistyka również nie pasuje do tej serii gier.
Bardzo fajne arty tworzysz i gdybym się cofnął 2 lata to pewnie byłbyś mocnym kandydatem do zaproponowania Ci udziału przy mojej grze. Cóż :)
Tak czy siak, moim zdaniem trochę z przypadku nazywasz to co rysujesz "Heroes III". Dosłownie w niczym to nie przypomina tamtej gry.
@@Olagfigh Well na tym polegał ten projekt aby przerobić Zamek na inny setting idący w mocne dark fantasy a za tym idzie zmiana kierunku artystycznego. Tak samo jak Homm5 i dalej zmieniły swój kierunek artystyczny z baśniowego na coś bliższego high/epic fantasy. Więc tak jest to coś kompletnie innego ale jest redesignem bezpośrednio inspirowanym frakcją z Homm3 więc nie zgodziłbym się, że tylko z nazwy.
@@Imperius_art W takim razie pokaż np.: Twojego nieumarłego anioła komukolwiek kto zna Heroes 3 i zapytaj go czy wie czym się inspirowałeś. Podejrzewam, że odpowie Dark Souls albo Darkest Dungeon albo nawet i Disciples jeśli gracz jest w wieku 30+. Pewnie będzie zaskoczony, że to Twoja wersja anioła z Heroes 3 :D
Homm5 moim zdaniem zmienił kierunek artystyczny z high/epic fantasy na baśniowy, a nie odwrotnie. To postacie Homm5 naśladują styl WoWa z baśniowym brakiem proporcji i gigantycznymi broniami które wyglądają na zbyt ciężkie by dało się ich używać.
Homm3 z kolei prezentuje stare, bardziej realistyczne, podejście do fantasy gdzie miecz wygląda jak miecz a nie jak wielka metalowa płyta z anime Berserk.
Tak to widzę, ale oczywiście można też patrzeć inaczej :)
byłoby piękne, zobaczyć ich statbloki do dnd
wygląd jest tak potężny, że aż trzeba je gdzieś wykorzystać
Mam nadzieję to zrealizować nie powiem, kwestia tylko w co ręce włożyć teraz :v Na szczęście w tej kwestii lipiec powinien być dla mnie łaskawy bardziej
11:00 Ale to zależy od wielkości tego gryfa a ten pies na trzeci poziom teoretycznie pies to i widłami pogonisz. Ale wgląd fajny tylko raczej na pierwszy poziom.
27:48 Koni golem to dobry pomysły golem albo koszmar. :)
28:20 Ostatnia jednostka chyba najbardziej mi się podoba.
zajefajne ;p
Wszystko fajnie, ale przepraszam Pana bardzo jak to kopie były bardziej turniejowe. Były normalnie używane na polu bitwy. To, że lepiej się prezentowały mogło dawać to, że używano ich na turniejach. Kopijnicy byli normalnie stosowani na polach bitew. Weźmy chociażby polską husarię.
W jednym z komentarzy niżej ktoś dobrze zaznaczył, że była odmiana kopii do użytku w boju, jak te które mieli nasi Husarze. Te kopie miały metalowe zakończenia, a te które są u kawalerzystów ich nie posiadają więc ewidentie są to te, które używane były na turniejach^^ Mój błąd, że nie zaznaczyłem tego w filmie tho.
poziom 7 wygląda biedniej niż poziom 6.
ulepszony 7 nie wygląda jak rzeźba. Skrzydła wyglądają na metalowe.
pies... biedny :P nie wygląda na już w sumie zaawansowany 3 poziom :P
Zmieniłeś "Heroes" w "Disciples"! 😆
Szczerze zawsze wolałem styl/stylistykę tej drugiej gry.....
11:42 I zamiast gryfa, uważasz, że zwykły pies bojowy byłby kosztowniejszy niż wyposażenie i wyszkolenie łucznika? :D Właśnie gryf ma więcej sensu IMO. Psy nawet byłyby lepsze na jednostkę pierwszego poziomu (aczkolwiek tematycznie nie bardzo by to pasowało do zamku, raczej do barbarzyńców, spuścić sforę psów bojowych i zaszczuć przeciwnika masą zażartych czworonogów). A czemu zbrojni i krzyżowcy poziom wyżej niż gryf? Bo to szlachta, a ich ekwipunek też tani nie jest (zwłaszcza krzyżowca, pełna zbroja płytowa swoje kosztowała).
Bardzo podoba mi się design kapłanów. Wygląda naprawdę ciekawie, i budzi respekt.
A skrzydła przy czempionie - fajne nawiązanie do husarii :)
Podejście do poziomu gryfa i krzyżowca na podstawie technologicznym (wyższy poziom to bardziej zaawansowana jednostka, a nie czysto lepsza) jest spoko, ale paradoksalnie do stworzenia gniazda gryfa, najpierw trzeba postawić koszary.
Z tymi psami to nie do końca tak "barbarzyński" motyw. Spuścić i patrzeć jak biegnie na pałe - ok (pewno wyglądało by to jak w Dragon Age Origin, Battle of Ostagar), ale wyszkolenie psa by mógł działać podczas bitwy jak kontrolowany oddział to już coś innego, ten sam kazus co gryf i zbrojny, wyszkolenie milicjanta to trochę mniejsze wyzwanie niż stworzenie infrastruktury do hodowli, szkoleni psów i jeszcze tworzenia im ekwipunku. Legiony Rzymskie dla przykładu miały swoje szkolone pieski i te nawet posiadały zbroję!
Tak naprawdę każdą jednostkę można ustawić na każdą tierze, to tylko kwestia odpowiedniego dostosowania.
Welp, szkolenie psów wymaga kompletnie innego skillestu zwłaszcza jeśli zakładamy, że ulepszenie miałoby metalowy pancerz, także podejrzewam że samym kosztem byłyby dość podobne do szeregowego łucznika, który jest tylko trochę wyżej niż milicjant z poboru. Samo ustawienie to bardziej kwestia zachowania układu z oryginały.
Ale dalej nie widzę tego, że mityczne stworzenie o potencjale zabicia takiego rycerza bez większego problemu (Podlecieć, złapać w szpony i zrzucić z wysokości jak żółwia) miałoby być w tierach niżej od niego:/
Dużo gdybania w ustawianiu takich rzeczy jest, może po prostu osobiście chciałbym aby gryfy były bardziej epickie i docenione:V
Nie tylko barbarzyńcy i starożytny Rzym!
Średniowieczni chrześcijanie (Na przykład Anglicy) jak najbardziej używali psów do walki.....
Za dużo dark soul / elden ring w głowie masz. Zatracony został duch oryginału.
Niesamowity projekt, podoba mi się. Ale kilka jednostek nie lubię. Ulepszenie psów moim zdaniem wygląda źle, po pierwsze ta sama pozycja psa co w pierwszej fotografii( przy innych jednostkach mi to nie przeszkadza), po drugie to wygląda ciężko oraz mega objętościowo. Najlepiej byłoby zmienić kolor sierści oraz zrobić smukłą zbroję. Drugą jednostką jest inkwizytor, ta świątynia wydaje się zbyt duża przez to ciężka i nieporęczna. Te wszystkie kartki z modlitwami wyglądają nierealnie i śmiesznie, kto by w taki sposób chodził. Bardzo podoba mi się koncept i lore ulepszonych kawalerzystów oraz tych świętych postaci. Podsumowując jestem fanem całego zamku. Wyczekuje z niecierpliwością na screen zamku (jak z homm3) oraz na kolejny film z tej serii.
Cieszę się, że się ogólnie podoba:D
Z pieskami nie wiem czemu ta sama pozycja akurat przy nim ma przeszkadzać. A co do pancerza, hm jest trochę przesadzony prawdopodobnie, chociaż też nie wiem czy dla każdego burka w armii chciałoby się komuś robić pancerze na miarę. A inkwizytor w sumie trochę miał być taki ociężały, w końcu nie jest jednostką, która opiera się na szybkich ruchach i bezpośredniej walce, modlitwy to raczej estetyka z warhammera, rozumiem że nie każdemu siądzie:V
Nie wiem czy zrobię sam screen z zamku tho, chociaż to jeszcze się zobaczy za jakiś czas jak się uporam ze studiami:V