Mam wrażenie że z the atlas six jest tak, że albo się ją kocha, albo nienawidzi - osobiście jestem w pierwszym teamie, co dla mnie samej jest zaskoczeniem bo gdy nie ma akcji szybko się nudzę, a mimo wszystko czytało mi się ją bardzo przyjemnie i czekam na drugi tom. Long story short team Nico, I mean.. YES! Team Nico Gideon bromance - YES!
Moim zadaniem druga część powiela błędy pierwszej, ale nadal czyta się przyjemnie. Chociaż przynajmniej mogę obiecać, że będzie więcej Reiny. Callum też jest całkiem fajnie poprowadzony. Nadal moim zdaniem mamy za mało 'nauki w nauce' i informacji o przedstawionym świecie, co nie zmienia faktu, że nie mogę doczekać się trzeciego tomu.
Świetny potencjał i czasami niezłe dialogi niestety nie były w stanie uratować tej książki. Naprawdę nie jestem książkową snobką, ale jak dla mnie to fatalna pozycja... Bardzo nahajpowana przez booktok na dodatek. Wielka szkoda, bo bardzo wielkie nadzieje w niej pokładałam :(
Gosh, do tej pory czułam się wręcz osamotniona jako #teamcallum ;-; Mam nadzieję, że jego głos dostąpi w następnej części większej liczby rozdziałów, bo nawet dla dynamiki fabuły opartej na relacjach, w tym tomie było go fest za mało (z jednej strony utrzymywało to pewną tajemniczość jego postaci, zwłaszcza kiedy już pojawiał się opisywany oczami kogoś innego; z drugiej strony, trochę spuszczające z tonu i charakteru zarazem wydawały mi się jego częstsze pojawienia przy końcówce, szczególnie z Tristianem - bardziej trącało mi to takim whiskey buddy, niż tą chodzącą enigmą z początku)
Zgadzam się z większością Waszych zarzutów. Nie jest to książka idealna, ma problemy z tempem, momentami jest za bardzo enigmatyczna, ale rzeczywiście tymi bohaterami wygrywa wszystko. Ich rozmowy, interakcje, współprace i intrygi - czyta się to świetnie. Jest potencjał do fangirlingu ✨ Co do drugiego tomu - moim zdaniem jest podobny do pierwszego, też ma może trzy albo cztery takie najważniejsze wydarzenia, a oprócz tego dalej zgłębia psychikę postaci. Nie wiem, czy Wam się spodoba, bo jest specyficzny, ale ja miałam wielką radość z czytania o tych bohaterach, których pokochałam w pierwszej części. Ma być trzecia, The Atlas Complex, mam już kilka teorii i czekam, żeby zobaczyć, co Olivie tam wykombinuje 💛
Świetnie powiedziane, że postaci są akcją tej książki! Jedna z najlepszych przeczytanych książek tego roku ❤️ nie miałam żadnych oczekiwań, a byłam zachwycona, bohaterowie są genialni, moglabym czytać o nich bez końca, przykrywają wszystkie niedociągnięcia książki, potrzebuję już drugiej części 🔥❤️ Ciężko wybrać ulubioną postać, bo uwielbiam wszystkich, są magnetyczni, ale jakbym miałam wybrać, to mam słabość do Nicka przez jego relację z Gideonem i hiszpański ❤️
Niestety, jedna z najgorszych książek, jakie czytałem w tym roku. Nie dziwię się, że to self publishing. Gdybym pracował w wydawnictwie, za nic bym tego nie wydał! Totalnie zmarnowany potencjał. Motyw dark academia przyklejony na ślinę, magia w zasadzie też jest tam zbędna, bo traktowana bardzo po macoszemu. Świetna scena akcji na początku (ta z włamaniem) tylko rozbudza chęć na więcej, a w zasadzie to po niej można tę książkę spokojnie zamknąć i odłożyć na półkę. Tajemna Historia dla ubogich - mogę to podsumować jednym zdaniem. Bohaterowie żadni, poza tą jedną typiarą, która załatwia wszystko rozwalając nogi, i to jest jedyna cecha jej charakteru. Ostatecznie poszedł DNF i żadna siła nie zmusi mnie do sięgnięcia po drugi tom. Zerknąłem tylko na zakończenie, które też mi się nie podobało. Do sceny pojedynku ani trójkąta (zapewne bermudzkiego) już nie dobrnąłem. Ładna okładka, fajnie się zapowiadało, ale nie, pozycja nie dla mnie.
Mam te same odczucia, od siebie dodałabym jeszcze, że autorka najlepiej chyba sprawdziłaby się w pisaniu scenariuszy. Nie jestem fanką Tolkiena, albo Orzeszkowej, ale te szczątkowe opisy (wszystkiego!) przypominały mi fanfiki z wattpada. Kompletnie nie dało się wczuć w atmosferę. Bo jej w ogóle nie próbowano wykreować!
Mam wrażenie że z the atlas six jest tak, że albo się ją kocha, albo nienawidzi - osobiście jestem w pierwszym teamie, co dla mnie samej jest zaskoczeniem bo gdy nie ma akcji szybko się nudzę, a mimo wszystko czytało mi się ją bardzo przyjemnie i czekam na drugi tom. Long story short team Nico, I mean.. YES! Team Nico Gideon bromance - YES!
Moim zadaniem druga część powiela błędy pierwszej, ale nadal czyta się przyjemnie. Chociaż przynajmniej mogę obiecać, że będzie więcej Reiny. Callum też jest całkiem fajnie poprowadzony. Nadal moim zdaniem mamy za mało 'nauki w nauce' i informacji o przedstawionym świecie, co nie zmienia faktu, że nie mogę doczekać się trzeciego tomu.
Świetny potencjał i czasami niezłe dialogi niestety nie były w stanie uratować tej książki. Naprawdę nie jestem książkową snobką, ale jak dla mnie to fatalna pozycja... Bardzo nahajpowana przez booktok na dodatek. Wielka szkoda, bo bardzo wielkie nadzieje w niej pokładałam :(
Gosh, do tej pory czułam się wręcz osamotniona jako #teamcallum ;-; Mam nadzieję, że jego głos dostąpi w następnej części większej liczby rozdziałów, bo nawet dla dynamiki fabuły opartej na relacjach, w tym tomie było go fest za mało (z jednej strony utrzymywało to pewną tajemniczość jego postaci, zwłaszcza kiedy już pojawiał się opisywany oczami kogoś innego; z drugiej strony, trochę spuszczające z tonu i charakteru zarazem wydawały mi się jego częstsze pojawienia przy końcówce, szczególnie z Tristianem - bardziej trącało mi to takim whiskey buddy, niż tą chodzącą enigmą z początku)
Też lubię Calluma, jego historia naprawdę mnie zaciekawiła + jest naprawdę świetnym złoczyńcą/antybohaterem
Zgadzam się z większością Waszych zarzutów. Nie jest to książka idealna, ma problemy z tempem, momentami jest za bardzo enigmatyczna, ale rzeczywiście tymi bohaterami wygrywa wszystko. Ich rozmowy, interakcje, współprace i intrygi - czyta się to świetnie. Jest potencjał do fangirlingu ✨ Co do drugiego tomu - moim zdaniem jest podobny do pierwszego, też ma może trzy albo cztery takie najważniejsze wydarzenia, a oprócz tego dalej zgłębia psychikę postaci. Nie wiem, czy Wam się spodoba, bo jest specyficzny, ale ja miałam wielką radość z czytania o tych bohaterach, których pokochałam w pierwszej części. Ma być trzecia, The Atlas Complex, mam już kilka teorii i czekam, żeby zobaczyć, co Olivie tam wykombinuje 💛
Wiadomo że Team Eli, Team Holland i Team Callum!!! 😆
Świetnie powiedziane, że postaci są akcją tej książki! Jedna z najlepszych przeczytanych książek tego roku ❤️ nie miałam żadnych oczekiwań, a byłam zachwycona, bohaterowie są genialni, moglabym czytać o nich bez końca, przykrywają wszystkie niedociągnięcia książki, potrzebuję już drugiej części 🔥❤️
Ciężko wybrać ulubioną postać, bo uwielbiam wszystkich, są magnetyczni, ale jakbym miałam wybrać, to mam słabość do Nicka przez jego relację z Gideonem i hiszpański ❤️
Nie liczę na to,że to będzie druga tajemna, gdyż jest to zupełnie inny gatunek.
Liczę raczej na podobny klimat.
Niestety, jedna z najgorszych książek, jakie czytałem w tym roku. Nie dziwię się, że to self publishing. Gdybym pracował w wydawnictwie, za nic bym tego nie wydał! Totalnie zmarnowany potencjał. Motyw dark academia przyklejony na ślinę, magia w zasadzie też jest tam zbędna, bo traktowana bardzo po macoszemu. Świetna scena akcji na początku (ta z włamaniem) tylko rozbudza chęć na więcej, a w zasadzie to po niej można tę książkę spokojnie zamknąć i odłożyć na półkę. Tajemna Historia dla ubogich - mogę to podsumować jednym zdaniem. Bohaterowie żadni, poza tą jedną typiarą, która załatwia wszystko rozwalając nogi, i to jest jedyna cecha jej charakteru. Ostatecznie poszedł DNF i żadna siła nie zmusi mnie do sięgnięcia po drugi tom. Zerknąłem tylko na zakończenie, które też mi się nie podobało. Do sceny pojedynku ani trójkąta (zapewne bermudzkiego) już nie dobrnąłem. Ładna okładka, fajnie się zapowiadało, ale nie, pozycja nie dla mnie.
Mam te same odczucia, od siebie dodałabym jeszcze, że autorka najlepiej chyba sprawdziłaby się w pisaniu scenariuszy. Nie jestem fanką Tolkiena, albo Orzeszkowej, ale te szczątkowe opisy (wszystkiego!) przypominały mi fanfiki z wattpada. Kompletnie nie dało się wczuć w atmosferę. Bo jej w ogóle nie próbowano wykreować!
❤️