Kto kupował za komuny karpia 13 grudnia? Nawet za komuny i braków w zaopatrzeniu nikt nie trzymał tak długo karpia w wannie. To jest współczesny wtręt przeciwko zabijaniu karpi. Za komuny jadałam w barach obiady w Warszawie. Były smaczne. Chodzili tam wszyscy, nawet bezdomni.
Też mi te karpie nie pasowały na tyle dni przed wigilią, no ale niech będzie. Co do smacznych obiadów w barach mlecznych. Pół studiów w takich jadłem. Raz było dobrze, raz średnio, raz kiepsko. A tu mamy Anglika, który konfrontuje się z naszą kuchnią dobry braków.
@@tomfijakowski-panodpolaka Jeszcze jedno. Czy ona wie, jak produkcja alkoholu śmierdzi? Mój ojciec raz próbował zrobić samogon. Niemożliwe, żeby w bloku była jakaś produkcja bimbru.
Ja się nieco naczytałem o tych stanach wojennych wszystkich i o PRL-u. W tym przypadku mam niepokojące wrażenie, że wszystko jest jakieś takie ... nierozwinięte? Koncept jest naprawdę spoko, ale aż się prosi o kilkanaście dodatkowych "scenek", czegoś co by może nawet uchwyciło tragikomizm sytuacji. No ale może się nie znam i popełniam ten sam błąd - nie mówię o tym, co mamy, ale o tym, co mogłoby być. Pozdrawiam.
@@tomfijakowski-panodpolaka mi sie podobal ten zdawkowy opis osiedla za zelazna brama. Kiedys w zimie kiedy bylo tak zimno ze wyciaganie komorki po dwoch piwach zdarzylo mi sie tam zgubic. Jakos te wspmnienia i uczucia zaczely wracac, gdy czytalem to opowiadanie.
Bardzo dziękuję za pomoc ❤❤❤
Nie ma sprawy.
Wróciłam do filmiku w ramach powtórki do matury, świetny materiał!
Ciekawy material , pozdrawiam !
Ale stan wojenny to grudzien 1981...
Powiedziałem 1980? O choinka! Mój błąd. Wiadomo, 1981. Dziękuję za czujność.
15:49 - ale się wystraszyłam XD
;-)
1981, nie 1980
Pomyłka moja.
Kto kupował za komuny karpia 13 grudnia? Nawet za komuny i braków w zaopatrzeniu nikt nie trzymał tak długo karpia w wannie. To jest współczesny wtręt przeciwko zabijaniu karpi. Za komuny jadałam w barach obiady w Warszawie. Były smaczne. Chodzili tam wszyscy, nawet bezdomni.
Też mi te karpie nie pasowały na tyle dni przed wigilią, no ale niech będzie. Co do smacznych obiadów w barach mlecznych. Pół studiów w takich jadłem. Raz było dobrze, raz średnio, raz kiepsko. A tu mamy Anglika, który konfrontuje się z naszą kuchnią dobry braków.
@@tomfijakowski-panodpolaka Jeszcze jedno. Czy ona wie, jak produkcja alkoholu śmierdzi? Mój ojciec raz próbował zrobić samogon. Niemożliwe, żeby w bloku była jakaś produkcja bimbru.
Stan wojenny z perspektywy obcokrajowca jaki kontekst pasowalby do tego tematu ?
Oczywiście historyczny. Informacje o PRL, stanie wojennym etc.
Fotografia pt. "Czas Apokalipsy" Chrisa Niedenthala jest dobrym kontekstem:)
niedawno czytalem i opowiadanie zrobilo na mnie dosc duze wrazenie. Tak samo jak i nastepne "Wyspa". Wrzucilem krotka recenzje na moje konta na insta.
Wroniec kupiony 1 miesiac temu. Nie wiem jednak kiedy wyjdzie ze stosu....
Ja się nieco naczytałem o tych stanach wojennych wszystkich i o PRL-u. W tym przypadku mam niepokojące wrażenie, że wszystko jest jakieś takie ... nierozwinięte? Koncept jest naprawdę spoko, ale aż się prosi o kilkanaście dodatkowych "scenek", czegoś co by może nawet uchwyciło tragikomizm sytuacji. No ale może się nie znam i popełniam ten sam błąd - nie mówię o tym, co mamy, ale o tym, co mogłoby być. Pozdrawiam.
@@tomfijakowski-panodpolaka mi sie podobal ten zdawkowy opis osiedla za zelazna brama. Kiedys w zimie kiedy bylo tak zimno ze wyciaganie komorki po dwoch piwach zdarzylo mi sie tam zgubic. Jakos te wspmnienia i uczucia zaczely wracac, gdy czytalem to opowiadanie.
@Czytaczki Adama pewnie tak. Pewnie jestem niesprawiedliwy. Cóż, trudno...