Darlie oskarżono o zabójstwo tylko jednego syna nie dlatego, że DNA tego drugiego nie było na nożu, nie dlatego, że brakowało dowodów! W razie niepowodzenia pierwszego procesu oskarżyciele planowali wytoczyć jej kolejny proces - wynika to z tego, w jaki sposób klasyfikowane są zabójstwa w Texasie i jakich kar można się w związku z nimi domagać. Nawet najpłycej traktujące o tej sprawie źródła wyraźnie to określają. Kolejny polski podcast powiela informację o tym, że w maju 1996 roku Darin wcześniej wrócił do domu i zapobiegł samobójstwu Darlie. Darlie sama zadzwoniła po Darina i poprosiła, by wcześniej wrócił z pracy, ponieważ czuła się przygnębiona. Jakie znaczenie w sprawie ma skarpetka chyba zupełnie nie zrozumiałyście. To jest ważny dowód obciążający Darlie, uznaje się, że mogła chronić ją podczas popełniania zbrodni przed pozostawieniem odcisków palców na nożu. To dość rozbudowana i ważna kwestia przez Was potraktowana po macoszemu. Cron spędził na miejscu zbrodni około 8 godzin i choć podzielił się z funkcjonariuszami swoimi wnioskami, zarekomendował odpowiednie konsultacje z laboratorium kryminalnym z Dallas. On sam patrzył, obserwował i wyciągał wnioski. Kwestię innych analiz zostawiał osobom w nich wyspecjalizowanym. Wasze uwagi na temat jego postawy wydają się być niestosowne. Darlie nie zapytała nigdy nikogo, czy jej biżuteria została skradziona (a mówicie o tym z pięć razy), jedynie sama zapytana o to, czy coś zginęło, stwierdziła, że jej biżuteria wciąż leży wyspie kuchennej, gdzie położyła ją przed snem. Na koszuli nocnej Darlie znaleziono DNA obu synów - również Devona. Mówisz, że 5 czerwca Darin zabrał auto Darlie do pracy, co ją rozzłościło, podczas gdy przecież córka Heleny podwożąc matkę do Routierów, odebrała przy okazji Darina, ponieważ była zatrudniona przez niego i jechali w to samo miejsce. Matka Darina to Sarilda, nie Salrida Helena to w rzeczywistości Halina. Halina Czaban Warto dodać, że podczas zbrodni w pokoju działał telewizor będący źródłem dźwięku i światła.
Kobieta niewinna, w szoku ludzie się zachowują nieprzewidywalnie, powiedziała że synowie umierają, bo widziała ich w jakim są stanie. Głośno powtarzała myśli które przeszły prze, głowę. Typowe dla osoby w stresie. Sama nie mogła się tak okaleczyć. Uderzysz się, a siniaki pokarzą się po kilku dniach. Miałam wypadek samochodowy, sińce i ból osłabienie rozbicie było po 5,7 dniach. Miałam czarną skórę
Gdyby Sandra nie brzmiała jakby czytała swoje kwestie byłoby miodzio ❤ nie brzmi to jak naturalna rozmowa i mi osobiście nie słucha się tego dobrze. Co nie zmienia faktu ze kocham słuchać Was obie osobno. Dziękuje za Waszą pracę.
A mi osobiście gorzej słucha się HD... Po długiej przerwie włączyłam znów i wciąż mnie jakoś denerwują te wysilone i powtarzające się porównania, które niby mają być śmieszne, a wiele razy wręcz są nie na miejscu...takie na siłę bycie cool? Dużo lepiej słucha się jej kiedy opowiada normalnie bez tego sztucznego luzu. Ale, jak we wszystkim - co kto lubi :) Mimo, że nie dosłuchałam do końca, to doceniam za opracowanie odcinka. Pozdrawiam.
Jeśli ktoś słuchał podcastów z kanału czarna wdowa, to wie, że Sandra ma taki spokojny sposób mówienia. Po co miałaby się na siłę dostosowywać do sposobu mówienia Julii. Myślę,że to by było wtedy bardzo sztuczne.
@@martaprzybysz7983 jak napisałam - na koncie Sandry słucha mi się dobrze, bo wiem że taki ma styl. Tutaj było mi ciężko, bo miałam wrażenie, że Julia mogłaby powiedzieć cokolwiek a Sandra odczytałaby wcześniej zapisaną odpowiedź. Być może to tylko moja interpretacja, albo nadinterpretacja 🙂
Bardzo interesujaca sprawa! Dziekuje za jej przygotowanie. Na poczatku zaloby, szczegolnie zaraz po tragicznym i niespodziewanym wydarzeniu, czesto nastepuje najpierw faza wyparcia. Nie dopuszcza sie wtedy do swojej swiadomosci faktu, ze bliska osoba juz nie zyje, nawet jesli logicznie rzecz biorac slyszy sie o tym lub widzi dowody. Ta impreza urodzinowa przy grobie, jesli dobrze zrozumialam, odbyla sie jedynie kilka dni po zdarzeniu, wiec rodzice na pewno nie zdazyli oswoic sie z nowo nastala sytuacja, przerobic ja emocjonalnie i zaakceptowac. Mozliwe, ze matka byla w fazie, gdzie byla dosyc odklejona od realiow i wydawalo jej sie to jakims iraacjonalnym filmem, pewnego rodzaju fikcja lub miala nadzieje, ze jeszcze zobaczy synow lub oni ciesza sie ze swojego przyjecia urodzinowego, a ona razem z nimi? Zanim zaczelyscie przytaczac fakty, ktore przemawialyby za niewinnoscia Darlie, przyszlo mi na mysl, ze, skoro na krotko przed wydarzeniem probowala ona i miala w planach popelnic samobojstwo... To mogla tym razem pomyslec o samobojstwie rozszerzonym! To wyjasnialoby, dlaczego jako pierwsze zostaly zaatakowane dzieci, a nie osoba dorosla. Byc moze w fazie koncowej zauwazyla, ze nie jest jednak w stanie zranic sie na tyle silnie sama nozem i wtedy zmienl sie plan lub zaczela nagle przytomniej myslec i chciala odkrecic cala sytuacje, ratujac dzieci - wzywajac pomoc, przemywajac lub uciskajac rany tymi recznikami? Nie wiem, czy dowody znalezione na miejscu, mogly by poprzec taka mozliwosc przebiegu zdarzen? Motyw mogl byc 'logiczny' tylko dla Darlie, np. zemsta lub nienawisc do synow, za to ze ciazach z nimi zmienilo sie jej cialo, uwazala je za mniej atrakcyjne i nie chciala tych zmian zaakceptowac. Przy niektorych zaburzeniach osobowosci lub byc moze rozwijajacej sie u niej chorobie psychicznej, moglaby uwazac synow za winnych, idac tym tokiem rozumowania. Czy Darlie zostala zbadana lub zdiagnozowana pod katem osobowosci psychopatycznej lub innych zaburzen? Na zdjeciach, tez tych z dziecmi i mezem, ma wzrok bez emocji. Sprawia na mnie wrazenie osoby nieobecnej emocjonalnie, zdolowanej. Oczywiscie nie musi to o niczym swiadczyc, ale jak dla mnie jest dosyc prawdopodobne, ze miala lub miewala depresje. Ciekawa jestem, czy zostaly przeprowadzone u niej badania psychiatryczne i czy zostala zdiagnozowana lub co ewentualnie wykluczono. Mysle, ze wniosloby to wiele do tej calej sprawy i pomoglo zrozumiec ewentualne motywy lub zachowania, niezaleznie od tego, czy Darlie jest winna, czy tez nie. Okay, dosluchuje teraz do konca ten odcinek... i slysze, ze obie macie podobny pomysl na przebieg tej calej sprawy. ;) Jesli Darin wynajal sprawce, by pozbyc sie Darlie i zgarnac pieniadze z jej polisy ubezpieczeniowej, to mogl sie on pozbyc synow, zeby nie bylo swiadkow lub zeby jego dalsze zycie bylo latwiejsze - znaczy mniej obowiazkow jako rodzic i sporo mniej wydatkow. Sprawdzano, czy Darin mial moze jakis powazniejszy romans? Moglby miec motyw finansowy - ratowanie swojej firmy i polepszenie wlasnego wizerunku, oraz nowy start w zyciu. interesowaloby mnie tez, czy Darin zostal przebadany przez psychiatre i co z tego wyszlo. Jak dalej ulozyl sobie zycie? Jakie podejscie mial i ma do syna, ktory przezyl?
Podczas słuchania podcastu, pomyślałam właśnie o ograniczonej poczytalności, spowodowanej depresją. Ludzie wtedy często myślą czy robią rzeczy, których normalnie by nie zrobili. Mogła w jakimś amoku dokonać zbrodni i dopiero kiedy sama siebie raniła "otrzeźwieć", nie zdając sobie sprawy z tego, że to ona jest sprawczynią. Mogła też zdawać sobie z tego sprawę, ale w momencie gdy poczuła ból, uznać, że jednak nie chce umierać i próbować ukryć zbrodnię. Możliwości jest sporo, a śledczy dali ciała i istnieje szansa, że sąd skazał kobietę, która nie powinna być skazana.
Słucham historii i tak sobie myślę, że w podobnej sytuacji byłabym ugotowana. Pod wpływem stresu potrafię gadać takie głupoty, że byłabym klasycznym "podejrzanym typem starterpack". Ktoś ma podobnie? 😅
Tak, do domu wchodzi intruz i po ciemku pierwsze co robi, atakuje śpiące dzieci. Jeszcze lepsza jest sytuacja, że śmiertelnie ranny siedmiolatek idzie, czy jak tu zasugerowane, nawet może się czołgać za matką. Dla mnie to kompletna bzdura. Poza tym, ani raz nie usłyszałam (może przeoczyłam), co z tym najstarszym synem później. Gdzie został znaleziony? W miejscu gdzie doszedł - doczołgał się, czy był w łóżku? Pamiętajmy, że od ataku przeżył kilka minut, co w przypadku dziecka i nawet jakiejś dawki adrenaliny - jest absurdalne. Po takim ataku, najprawdopodobniej byłoby sparaliżowane bólem i strachem. Niejedna "cudowna" matka, zabija swoje dzieci. Dla mnie matka jest winna. Wychowywanie trójki małych dzieci, bywa mocno frustrujące, nie zależało jej na odszkodowaniu, tylko na tzw. świętym spokoju.
A może wcale nie przyjmowała do siebie tego co się stało. I to co powiedziałaś pod koniec, może ona wyparła że świadomości, że ich już nie ma. Justyna Mazur po śmierci taty pojechała gdzieś że znajomymi, aby nie myśleć o tym, że jej taty już nie ma. Ja po śmierci mojej babci, którą kochałam nad życie, pojechałam z rodziną na wakacje, bo wcześniej były zaplanowane i szkoda mi było dzieci, które tak na to czekały. I to mi pomogło nie myśleć. Nie rozpaczać. Ona urządziła urodziny i udawała, że tak miało być. Że oni nadal są.
A mi się wydaje, że ona chciała najpierwej zabić swoje dzieci, a później siebie, ale ostatecznie nie dała rady ... Dlatego po odebraniu życia synom upozorowała włamanie i napaść. Ale to tylko moje dywagacje. Ciekawa sprawa i ogromny żal za chłopców 😢 Dzięki za Waszą pracę 😀
Julka, towarzyszysz mi w większości moich domowych obowiązków, bez twojego głosu jakoś tak dziwnie 😅😊 dlatego cieszę się że jesteś!! ❤ Dodatkowo jestem przez tydzień sama bez TZ tylko z moimi kotkami więc twoje towarzystwo jest baaaardzo mile widziane ❤️ buziaki!
Ta kobieta przyznam bardzo ladna mozliwe ze miala jakiegos wielbiciela ktory moglby byc zazdrosny o nia poniewaz tam byl jakis nie jasny odcisk palca nie wiadomo do kogo naleza takie rzeczy sie zdarzaja juz slyszalam na innych podkastach ja osobiscie nie jestem za kara smierci jesli juz to szpital psychiatryczny dozywotni to tak pomyslane po wysluchaniu twojego podkastu Dziekuje Tobie bardzo zycze Duzo Zdrowia dla Ciebie i twoich synkow i calej Rodziny Pozdrawiam Serdecznie ♥️🐞🍀🌷🌺🪷
Moje przypuszczenia: a co jeśli ona chciała zabić wszystkich łącznie z mężem,ale zaczęła od dzieci i podczas ataku drugi podczas obrony odepchną madke i jakoś tak,że sama się skaleczyła i wtedy narobili burdy ojciec się obudził, madka już musiała improwizować więc wezwała policję ojciec zbiegł na dół i zobaczył co zobaczył prawdopodobnie madka nie miała większych szans w starciu z ojcem. A skarpetka jakoś tak mi się nawinęła myśl czy kot nie wyniósł jej przez tą moskitiere bo się wystraszył zaczepiła się ona o pazury i wybiegł kot ze skarpetką na ulicę. Ten kieliszek też mógł zrzuć kot podczas ucieczki w strachu.
Jestem na 0.45 minucie i tak słucham i słucham jak ludzie rozkładali zachowanie Darli na czynniki pierwsze i jako to analizowali każdy moment i do chodzę do wniosku, że mnie to by skazali już na drugi dzień xD Mi w kryzysowych sytuacjach włącza się "soldier mode" - zimna logika, analityczne myślenie, rozdawanie zadań. Dodać do tego overthinking i multitasking i mamy pytanie o biżuterię podczas reanimacji :v
Ja się często zaczynam się zachowywać podejrzanie w zupełnie normalnych sytuacjach albo jak się coś stanie to nawet jak nic nie zrobię to się czuje winna mam potrzebę tłumaczenia się niepotrzebnie.
Ta sprawa to klucz do wyjasnienia.Jeśli ktoś jest niewinny to pierwszym odruchem jest niedotykanie, bo jakby ta rzecz jest brudna. Gdyby napastnik był w domu to jeszcze można to zrozumieć, że wzięła broń do obrony. Co do siniaków, to można stwierdzić datę tych zmian siniakowych. Sprawa ze strony matki wyglada nieciekawie. Oczywiście po stracie dzieci jako matka mogła odczuwać smutek . Opis zdarzeń niewiarygodny. Może coś zażyła ,a do tego odczuwała jakieś niezadowolenie ze swojego życia.bo dzieci skupialy uwagę, a nie ona.Po ll WŚ społeczeństwo USA przeszlo transformację na niekorzyść , wiele osób przechdzi stany zaburzeniowe osobowości, obowiązki ich przerastają, a najbardzej kochają sami siebie. Ten model samoralizacji postępuje w zastraszającym tempie i rozprzestrzenia się na cały świat.Dziękuję za wasze przedstawienie tej historii . 👍🙋♀️Moim zdaniem niestety ewidentnie winna ,egoistka do kwadratu.
Intuicja mi podpowiada, że niewinna, choć wątpliwości są.. jak mogła zostać skazana za zabójstwo jednego dziecka czy w takim razie wciąż szukają drugiego mordercy..to nie ma sensu..😮 :/ dziękuję za podcast❤
@@karinastachowicz450 wcale nie brzmi absurdalnie, jeśli wezmiesz pod uwagę że w USA nie wolno nikogo dwa razy oskarżyć o tą samą zbrodnie. DA (prokurator) miał twarde dowody tylko na jednego syna, więc aby nie spalić sprawy drugiego po prostu nie wniósł oskarżenia. Jeśli dzięki postępowi techniki kiedyś znajdzie się dowód na drugiego syna, to do kary śmierci dostanie gratis dożywocie ;) Swoją drogą to prawdziwy absurd byłby gdyby dostała za jednego syna KŚ a za drugiego uniewinnienie z braku dowodów. Abstrahując od tego że prokuratora szyła grubymi nićmi głupią historie o tym że Darlie to lambadziara i wyrodna matka, co nie do końca wygląda na zgodne z prawdą, to bardzo wiele rzeczy wskazuje na to że to jednak ona. Dla mnie to było rozszerzone samobójstwo którego Darlie nie doprowadziła do końca. Biorę też pod uwagę że w jakimś zakresie mąż mógł jej pomagać, albo od samego początku albo gdy już zobaczył co zrobiła (skarpetka, pozbył się drugiego noża).
Pracoholiku ty 🙈 Lecisz z koksem, trzymasz poziom, kocham teksty, błędy językowe, luz i humor 🤪 A tak wgl to koteły chociaż raz podczas słuchania chciałabym najbardziej usłyszeć ❤️
O tej sprawie słuchałam już u Agi Rojek , ona wklejała tam zdjęcia i fragmenty tego filmiku z urodzin , straszne to wszystko, analizuje te wszystkie dowody zebrane przez prokuratore i obrońców i mimo wszystko również obstaje przy tym, że Darlie to zrobiła, może nawet mąż o tym wie. Ale może tak nie jest i śledczy skupili się na winie matki, a nie szukając mordercy. Szkoda malutkich chłopców 😢
To archetypiczna historia. Mamy, jako ludzkość, głęboko wpojone przekonanie, że matka nie może zabić dziecka, a jeśli już to zrobi, społeczeństwo nie ma dla niej litości. Prędzej wybaczy podobne przestępstwo mężczyźnie niż takiej kobiecie. Gdyby Darlie trafiła na przysięglych ze sprawy Casey Anthony, to byłaby uniewinniona. Przypomina mi się sprawa pewnej Australijki, której dziecko porwał pies dingo i nikt jej nie wierzył. Dopiero po wielu latach odkryto dowody wskazujące na to, że nie kłamała. Co do rozwiązania sprawy chyba nigdy nie będzie pewności, ale mam takie przekonanie, ze to Darlie przeszła atak psychozy, pod wpływem której zabiła dzieci, raniła siebie i wyobraziła sobie intruzów.
Noże a raczej sztućce w każdej kuchni są mniej więcej tak samo. Nie trzeba biegać po kuchni i szukać. Szczególnie, że większość ma noże na blacie, stole w stojaku lub na magnesie, na ścianie. Idąc do obcego mieszkania raczej większość szybko znajdzie gdzie jest szuflada. Ten argument że ktoś musi znać mieszkanie aby znaleźć nóż. Jakoś mi nie bardzo odpowiada
Sprawa przede wszystkim była zbyt medialna,żeby miało nie być kontrowersji. Niestety na podstawie dowodów i wątpliwości,naprawdę trudno orzec winę lub niewinność. Fajna niespodzianka. Lubię słuchać Was obu osobno,ale super jest też znowu usłyszeć Was obie. Pozdrawiam i dzięki za podcast 😉
I tyle by było z zasady, wg której wszelkie niejasności rozpatrywane są na korzyść oskarżonego. Wg mnie, ona chciała popełnić samobójstwo rozszerzone. Nie powinna dostawać kary śmierci, psychiatryk - tam powinna wylądować i dawno wyjść. Nie stanowi zagrożenia dla ludzi.
Zastanawiam się czemu wykluczyli jej męża. Sprawca nie wszedł, bo już tam był. Jakie ślady DNA on miał na sobie? Mógł uciec przed żoną, wrócić i się umyć i przebrać, gdy ona dzwoniła, a potem zajmowała się synami. Ona wyparła ze świadomości, że to on był sprawcą, bo to było zbyt straszne. Myślał o tym, by kogoś wynająć. A co jeśli jego myśli powędrowały dalej? Zdecydował, że gdy nie będzie rodziny, nie będzie musiał mieć kasy. Wystraszył się, gdy źle zadał cios żonie i nie umarła. Mogli też razem zaplanować, że zabiją dzieci i potem siebie, bo życie będzie zbyt koszmarne. Może nawet on jednego chłopca, a ona drugiego. Jednak na myśl o zabiciu najmłodszego wymiękła i zadzwoniła jednak po pomoc. Wymyśliła napastnika, bo nie chciała być współwinna. Albo znów powód: wyparcie. Nie wiem czy tak, ale tak mało uwagi dla niego jest dla mnie niezrozumiałe.
Jeśli chodzi o skarpetkę może być takie wytłumaczenie, że była ona wyrzucona blisko domu, a następnie zabrał ją jakiś pies i porzucił 70 metrów dalej. Zastanawia mnie natomiast taka rzecz: Darlie mówiła, że goniła sprawcę do garażu. Według mnie to nie jest zbyt naturalne zachowanie - no, bo co chciała zrobić? Złapać go? Obezwładnić? Nie miała przecież broni i nie była komandosem ani policjantem. Poza tym zazwyczaj w takich przypadkach ofiara przede wszystkim chroni bliskich i próbuje się schować, a nie rusza w pogoń za sprawcą jak jakiś Bond. Pozdrawiam:)
Z tymi siniakami to miałam osobiście podopieczną w domu opieki. Wyszła ze szpitala cała w siniakach. Pielęgniarka z domu opieki, która powinna zrobić obdukcję zaraz po wypisie nie zrobiła ani zdjęć, ani papierologii. Ja natomiast podczas przebierania zauważyłam pełno siniaków i zrobiłam swoją dokumentację. Po kilku dniach przyszła do mnie menadżerka, że będzie komisja w sprawie tych siniaków, bo stwierdzili, że na mojej zmianie to się stało 🤦. Wróciłam do domu. Spisałam przebieg dnia, żeby podczas przesłuchania nie zapomnieć o niczym a do tego jako Polka w UK mogłam sobie to przetłumaczyć, żeby nie zabrakło mi odpowiednich słów. Do przesłuchania i komisji nigdy nie doszło. Przeprosin za stres i fałszywe oskarżenie także nie usłyszałam. Zwolniłam się po 2,5 roku pracy bo odpowiedzialność była ogromna a płaca i warunki koszmarne. Siniaki mogły pojawić się po 2 dniach. Sama miałam krwiak na udzie, który pojawił się dopiero po kilku dniach od urazu.
Mam mieszane uczucia, chyba po raz kolejny bo znam sprawę, nie potrafiłabym powiedzieć co naprawdę myślę, że mogło się stać. Najgorsze, że doszło to tragdii, odebrano życie dwojgu dzieciom... Dziwne, że jednak śledczy nie chcieli mieć w stu procentach dowodów, to była głośna sprawa. Ciekawie było posłuchać Sandry, może częściej będziecie przygotowywały wspólnie materiał. Pozdrawiam Was obie.
Funkcjonariusze, którzy uznali, że widocznie skłonności samobójcze Darlie przeniosły się na jej dzieci, powinni przejść solidne szkolenie w zakresie świadomości w kwestii zdrowia psychicznego (która wiem, że w tamtych czasach mocno kulała). Zmagam się z depresją, miałam myśli samobójcze i wiem, co mówię, twierdząc, że to tak po prostu nie działa. Depresja poporodowa różni się od MDD, z którą ja mam do czynienia, ale przypuszczam, że jej mechanizmy działają podobnie - czyli bezradność i niechęć są mocno zinternalizowane i przeważnie skierowane ku samemu sobie. Mimo, że pojawia się potrzeba izolacji i niechęć do kontaktów z innymi ludźmi, to nie wygląda to tak, że ma się ochotę rzucić na kogoś z nożem. Rozważanie skrzywdzenia samego siebie nie ma nic wspólnego ze skłonnościami do krzywdzenia innych. Oczywiście nic nie usprawiedliwia morderstwa, ale jeśli Darlie faktycznie jest winna, to przyczyną nie jest sama jej choroba, a skutki nieleczenia jej i bagatelizowania jej stanu przez otoczenie. Tak tylko chciałam dodać z punktu widzenia osoby, której zaburzenia emocjonalne są dobrze znane - dziękuję za podcast, Dziewczyny! 😊
Po wysłuchaniu tego podcastu oraz zapoznaniu się z rozmową na 911 i nagraniem z "urodzin" starszego syna, moim zdaniem kobieta jest niewinna. Ewentualnie dopuszczam możliwość, że była częściowo niepoczytalna w tamtym momencie, a później wyparła to z pamięci. Osoby odpowiedzialne za manipulacje dowodami w tym procesie powinny tak naprawdę stracić uprawnienia do wykonywania zawodu. Nieważne jak długo świat będzie istniał wciąż znajdują się kolejni ludzie, którzy przywłaszczają sobie prawo do decydowania o przebiegu czyjejś żałoby (wstyd i hańba dla was). Żałobę też przeżywa się w pewien sposób "za zamkniętymi drzwiami" 😉. Diagnoza czyjegoś stanu psychicznego należy do biegłych psychiatrów i psychologów, a nie opinii publicznej. Powtórzenie procesu, odszkodowanie dla Darlie i kary dla winnych nierzetelności pierwszego procesu to są najwłaściwsze rzeczy wg mnie w tej sprawie do zrobienia.
Odnośnie niewłaściwego zachowania podczas urodzin dzieci po ich śmierci... Na pogrzebie mojej Mamy stałam przed kościołem, śmiałam się i opowiadałam dowcipy o Chucku Norrisie. Żeby nie było - Mama była najważniejszą osobą w moim życiu. Po prostu byłam na końskiej dawce xanaxu. Także akurat w tańce i śpiewy w podobnej sytuacji jak najbardziej jestem w stanie uwierzyć 😊
@@755cordoba ale my tu mówimy o byciu na silnych lekach a nie o stosunku rodzinnym. Dla leków jest nieistotne czy cierpisz po stracie matki, dziecka czy dziadka - działają dokładnie tak samo. Do tego dochodzi szok, lęki, wyparcie. Twój tekst sugeruję że nie masz pojęcia o tym jak działa taki lek... Wiele leków psychiatrycznych tłumi emocje - często na samym początku a potem efekt się osłabia, ale jednak.
Dziwi mnie to,że chłopcy nie krzyczeli i nie obudzili tym krzykiem matki.Ciekawe czy zostały zrobione testy na obecność środków usypiających podanych chłopcom.
Znam, ale jestem bardzo ciekawa jak podejdziesz do sprawy. :) Moim zdaniem nie było wystarczających dowodów, aby ponad wszelką wątpliwość skazać Darlie. Sprawa była medialna i dotyczyła małych dzieci, przez co łatwo było wydać osąd. A jeżeli ona jest winna, to nie wierzę, że Darlin jest niewinny.
Mi też przyszło pierwsze do głowy samobójstwo rozszerzone, to co mowi Hulaj Dusza ma sens. Ludzka psychika potrafi rozpaść się na milion kawałków a potem posklejać jeszcze inaczej. Choć oczywiście niektóre szczegóły są trudne do wyjaśnienia nadal. Moim zdaniem nie ma mowy tu o jakimś przypadkowym włamywaczu, musiało być coś grubszego na rzeczy. Darlie jednak z całą pewnością nie wydaje się zbyt stabilna psychicznie, były w ogóle profesjonalne opinie o jej stanie zdrowia psychicznego oprócz tej amnezji, bo już nie pamiętam? Dużo nieścisłości. masakra, że można zostać skazanym na śmierć bez jednoznacznych, twardych dowodów... z drugiej strony może właśnie przez te niestabilność została taką czarną owcą, którą łatwo oskarżyć, tak jak też trafnie zauważyłyście. Układy, zwłaszcza "na górze " istnieją wszędzie. Świetna robota dziewczyny, cudownie słuchać was obu. Taka dyskusja naprawdę wciąga, oby więcej takich podcastów ❤
Kazdy kto ma koty od razu wie jaką fajną zabawką jest skarpeteczka do tego jeszcze krwią umazana. To ze plakala na sam koniec imprezy ? Przeciez miala probkemy ze siba,stabilba nie byla, rozplakala sie sama nad soba.huśtawka zreszta raczej nie dziwi w tym wszystkim.
Ale super czekalam na ta sprawe zebys opowiedziala albo Ty albo Sandra a tu 2 w 1 😊 Mysle ze piwinni bardziej jej meza przeswietlic niz Darlie moze ona byla tylko ofiara . Mial dlugi moze chcial zeby ktos zabil zone i dostalby wtedy polise ….
Mi też się wydaje że ona jest niewinna, jakby chciała odebrać sobie życie zrobiłaby to inaczej a nie podcinając sobie gardło. I w ogóle nic to się kupy nie trzyma
To w końcu - rutie czy rutier co ? No dobra żartuję . ❤ Znam tę sprawę . Po prostu nie chce się uwierzyć , że mogło tak być tak jak sąd orzekł . Obawiam się ,że tak jednak być mogło …. Koszmar. Jednak - gdyby nie ona ? To byłby dopiero koszmar. Osobiście mam czutkę , ze ona … ale jest duży margines niepewności . Bardzo dziękuję za podkast. Pozdrawiam Panią Pani Hulajduszo i Panią Czarną Wdowę. Do tego doszło 😅
Zastanawiam się od lat, bo to chyba jedna z najstarszych spraw, jakie znam. Zastanawiam się i nadal nie wiem. Czasem ktoś opowiada w taki sposób, że wydaje się bezsprzecznie winna, ale czasem - jak teraz - po prostu nie mam pojęcia.
Jest winna jak cholera. Oglądałam kilka filmów z nią, przyjęcie, wywiady. Ona nie potrafi nigdy powstrzymać tego chytrego uśmieszku. Jest z siebie dumna, że wszystkich robi w bambuko.
Dziwi mnie że nikt bardziej nie przyjrzał się problemom finansowym męża Darlie. Może mężczyzna zapożyczył się u kogoś na czarno, długu nie spłacał więc przyszli go nastraszyć biorąc się za krzywdzenie rodziny. Brak większych śladów ze strony intruza świadczy tylko o tym że był to profesjonalista. Brakuje narzędzia zbrodni którym skrzywdzono drugiego syna, intruz mógł mieć go z sobą a nóż kuchenny wziął dodatkowo przechodząc przez kuchnię do pozostałej części domu. Skarpetka kilka metrów dalej mogła być znakiem dla męża Darlie że to nie było przypadkowe włamanie tylko ma oddać im winna kase. Nie potrafię sobie wyobrazić żeby kobieta sama sobie mogła zrobić taką rane na szyi i to w dodatku tak blisko tętnicy, dlatego uważam że jest niewinna. Dzięki za tak długi podcast, fajnie jak jest to w jednej części. Święta robota dziewczyny, oby tak dalej! 👌
oo zaraz biore sie za sluchanie. ciekawa jestem jak zaprezentujesz ta historie bo jak o niej usyszalam to szczerze... ale wierzylam ze bohaterka moze byc Niewinna. Ale moze po tym odc zmienie zdanie. ;P
Instagram: hulaj11dusza
😊
Darlie oskarżono o zabójstwo tylko jednego syna nie dlatego, że DNA tego drugiego nie było na nożu, nie dlatego, że brakowało dowodów! W razie niepowodzenia pierwszego procesu oskarżyciele planowali wytoczyć jej kolejny proces - wynika to z tego, w jaki sposób klasyfikowane są zabójstwa w Texasie i jakich kar można się w związku z nimi domagać. Nawet najpłycej traktujące o tej sprawie źródła wyraźnie to określają.
Kolejny polski podcast powiela informację o tym, że w maju 1996 roku Darin wcześniej wrócił do domu i zapobiegł samobójstwu Darlie. Darlie sama zadzwoniła po Darina i poprosiła, by wcześniej wrócił z pracy, ponieważ czuła się przygnębiona.
Jakie znaczenie w sprawie ma skarpetka chyba zupełnie nie zrozumiałyście. To jest ważny dowód obciążający Darlie, uznaje się, że mogła chronić ją podczas popełniania zbrodni przed pozostawieniem odcisków palców na nożu. To dość rozbudowana i ważna kwestia przez Was potraktowana po macoszemu.
Cron spędził na miejscu zbrodni około 8 godzin i choć podzielił się z funkcjonariuszami swoimi wnioskami, zarekomendował odpowiednie konsultacje z laboratorium kryminalnym z Dallas. On sam patrzył, obserwował i wyciągał wnioski. Kwestię innych analiz zostawiał osobom w nich wyspecjalizowanym. Wasze uwagi na temat jego postawy wydają się być niestosowne.
Darlie nie zapytała nigdy nikogo, czy jej biżuteria została skradziona (a mówicie o tym z pięć razy), jedynie sama zapytana o to, czy coś zginęło, stwierdziła, że jej biżuteria wciąż leży wyspie kuchennej, gdzie położyła ją przed snem.
Na koszuli nocnej Darlie znaleziono DNA obu synów - również Devona.
Mówisz, że 5 czerwca Darin zabrał auto Darlie do pracy, co ją rozzłościło, podczas gdy przecież córka Heleny podwożąc matkę do Routierów, odebrała przy okazji Darina, ponieważ była zatrudniona przez niego i jechali w to samo miejsce.
Matka Darina to Sarilda, nie Salrida
Helena to w rzeczywistości Halina. Halina Czaban
Warto dodać, że podczas zbrodni w pokoju działał telewizor będący źródłem dźwięku i światła.
Nie ma to jak po pracy odpocząć psychicznie i Ciebie posłuchać. Dziękuję za Twoją pracę dla nas ❤
Kobieta niewinna, w szoku ludzie się zachowują nieprzewidywalnie, powiedziała że synowie umierają, bo widziała ich w jakim są stanie. Głośno powtarzała myśli które przeszły prze, głowę. Typowe dla osoby w stresie. Sama nie mogła się tak okaleczyć. Uderzysz się, a siniaki pokarzą się po kilku dniach. Miałam wypadek samochodowy, sińce i ból osłabienie rozbicie było po 5,7 dniach. Miałam czarną skórę
Ja upadłam całym ciałem na podłogę największe sińce miałam po 4, 5 dniach
Fantastycznie wszystko. Wartka mowa,żarty,które rozluźniają - wszystko super,taka Ty- niepowtarzalna👍🙋
2 godzinki sluchania o podlych ludziach, a jednak czlowiek sie relaksuje. Niesamowite
Gdyby Sandra nie brzmiała jakby czytała swoje kwestie byłoby miodzio ❤ nie brzmi to jak naturalna rozmowa i mi osobiście nie słucha się tego dobrze. Co nie zmienia faktu ze kocham słuchać Was obie osobno. Dziękuje za Waszą pracę.
Zgadzam się.......brzmi to fatalnie 🙈
Dokładnie 😂
A mi osobiście gorzej słucha się HD... Po długiej przerwie włączyłam znów i wciąż mnie jakoś denerwują te wysilone i powtarzające się porównania, które niby mają być śmieszne, a wiele razy wręcz są nie na miejscu...takie na siłę bycie cool? Dużo lepiej słucha się jej kiedy opowiada normalnie bez tego sztucznego luzu. Ale, jak we wszystkim - co kto lubi :) Mimo, że nie dosłuchałam do końca, to doceniam za opracowanie odcinka.
Pozdrawiam.
Jeśli ktoś słuchał podcastów z kanału czarna wdowa, to wie, że Sandra ma taki spokojny sposób mówienia. Po co miałaby się na siłę dostosowywać do sposobu mówienia Julii. Myślę,że to by było wtedy bardzo sztuczne.
@@martaprzybysz7983 jak napisałam - na koncie Sandry słucha mi się dobrze, bo wiem że taki ma styl. Tutaj było mi ciężko, bo miałam wrażenie, że Julia mogłaby powiedzieć cokolwiek a Sandra odczytałaby wcześniej zapisaną odpowiedź. Być może to tylko moja interpretacja, albo nadinterpretacja 🙂
Bardzo interesujaca sprawa! Dziekuje za jej przygotowanie.
Na poczatku zaloby, szczegolnie zaraz po tragicznym i niespodziewanym wydarzeniu, czesto nastepuje najpierw faza wyparcia. Nie dopuszcza sie wtedy do swojej swiadomosci faktu, ze bliska osoba juz nie zyje, nawet jesli logicznie rzecz biorac slyszy sie o tym lub widzi dowody. Ta impreza urodzinowa przy grobie, jesli dobrze zrozumialam, odbyla sie jedynie kilka dni po zdarzeniu, wiec rodzice na pewno nie zdazyli oswoic sie z nowo nastala sytuacja, przerobic ja emocjonalnie i zaakceptowac. Mozliwe, ze matka byla w fazie, gdzie byla dosyc odklejona od realiow i wydawalo jej sie to jakims iraacjonalnym filmem, pewnego rodzaju fikcja lub miala nadzieje, ze jeszcze zobaczy synow lub oni ciesza sie ze swojego przyjecia urodzinowego, a ona razem z nimi?
Zanim zaczelyscie przytaczac fakty, ktore przemawialyby za niewinnoscia Darlie, przyszlo mi na mysl, ze, skoro na krotko przed wydarzeniem probowala ona i miala w planach popelnic samobojstwo... To mogla tym razem pomyslec o samobojstwie rozszerzonym! To wyjasnialoby, dlaczego jako pierwsze zostaly zaatakowane dzieci, a nie osoba dorosla. Byc moze w fazie koncowej zauwazyla, ze nie jest jednak w stanie zranic sie na tyle silnie sama nozem i wtedy zmienl sie plan lub zaczela nagle przytomniej myslec i chciala odkrecic cala sytuacje, ratujac dzieci - wzywajac pomoc, przemywajac lub uciskajac rany tymi recznikami? Nie wiem, czy dowody znalezione na miejscu, mogly by poprzec taka mozliwosc przebiegu zdarzen?
Motyw mogl byc 'logiczny' tylko dla Darlie, np. zemsta lub nienawisc do synow, za to ze ciazach z nimi zmienilo sie jej cialo, uwazala je za mniej atrakcyjne i nie chciala tych zmian zaakceptowac. Przy niektorych zaburzeniach osobowosci lub byc moze rozwijajacej sie u niej chorobie psychicznej, moglaby uwazac synow za winnych, idac tym tokiem rozumowania.
Czy Darlie zostala zbadana lub zdiagnozowana pod katem osobowosci psychopatycznej lub innych zaburzen?
Na zdjeciach, tez tych z dziecmi i mezem, ma wzrok bez emocji. Sprawia na mnie wrazenie osoby nieobecnej emocjonalnie, zdolowanej. Oczywiscie nie musi to o niczym swiadczyc, ale jak dla mnie jest dosyc prawdopodobne, ze miala lub miewala depresje.
Ciekawa jestem, czy zostaly przeprowadzone u niej badania psychiatryczne i czy zostala zdiagnozowana lub co ewentualnie wykluczono. Mysle, ze wniosloby to wiele do tej calej sprawy i pomoglo zrozumiec ewentualne motywy lub zachowania, niezaleznie od tego, czy Darlie jest winna, czy tez nie.
Okay, dosluchuje teraz do konca ten odcinek... i slysze, ze obie macie podobny pomysl na przebieg tej calej sprawy. ;)
Jesli Darin wynajal sprawce, by pozbyc sie Darlie i zgarnac pieniadze z jej polisy ubezpieczeniowej, to mogl sie on pozbyc synow, zeby nie bylo swiadkow lub zeby jego dalsze zycie bylo latwiejsze - znaczy mniej obowiazkow jako rodzic i sporo mniej wydatkow. Sprawdzano, czy Darin mial moze jakis powazniejszy romans? Moglby miec motyw finansowy - ratowanie swojej firmy i polepszenie wlasnego wizerunku, oraz nowy start w zyciu.
interesowaloby mnie tez, czy Darin zostal przebadany przez psychiatre i co z tego wyszlo.
Jak dalej ulozyl sobie zycie? Jakie podejscie mial i ma do syna, ktory przezyl?
Bardzo ciekawy jest ten wspólny format i wymiana spostrzeżeń bo daje nam szerszą perspektywę oglądu całej sprawy, która jest dość zawiła
Podczas słuchania podcastu, pomyślałam właśnie o ograniczonej poczytalności, spowodowanej depresją. Ludzie wtedy często myślą czy robią rzeczy, których normalnie by nie zrobili. Mogła w jakimś amoku dokonać zbrodni i dopiero kiedy sama siebie raniła "otrzeźwieć", nie zdając sobie sprawy z tego, że to ona jest sprawczynią. Mogła też zdawać sobie z tego sprawę, ale w momencie gdy poczuła ból, uznać, że jednak nie chce umierać i próbować ukryć zbrodnię. Możliwości jest sporo, a śledczy dali ciała i istnieje szansa, że sąd skazał kobietę, która nie powinna być skazana.
Słucham historii i tak sobie myślę, że w podobnej sytuacji byłabym ugotowana. Pod wpływem stresu potrafię gadać takie głupoty, że byłabym klasycznym "podejrzanym typem starterpack".
Ktoś ma podobnie? 😅
Ja 😂
@@anka9637 mam tak samo 😢
Ja również zaczynam bredzić takie androny że strach się bać
Znam to zjawisko z autopsji...stres mnie paraliżuje. Pozdrawiam wszystkich, co mają podobnie.. :-) wychodzę na kretynkę, która nie ma swojego zdania.
Ja😬
Super dziewczyny i dziękuję za waszą pracę......pozdrawiam🤗
Bardzo to skomplikowane ale nie jestem przekonana co do jej winy i miło bardzo jest usłyszeć was obie ❤❤❤
Tak, do domu wchodzi intruz i po ciemku pierwsze co robi, atakuje śpiące dzieci. Jeszcze lepsza jest sytuacja, że śmiertelnie ranny siedmiolatek idzie, czy jak tu zasugerowane, nawet może się czołgać za matką. Dla mnie to kompletna bzdura. Poza tym, ani raz nie usłyszałam (może przeoczyłam), co z tym najstarszym synem później. Gdzie został znaleziony? W miejscu gdzie doszedł - doczołgał się, czy był w łóżku? Pamiętajmy, że od ataku przeżył kilka minut, co w przypadku dziecka i nawet jakiejś dawki adrenaliny - jest absurdalne. Po takim ataku, najprawdopodobniej byłoby sparaliżowane bólem i strachem. Niejedna "cudowna" matka, zabija swoje dzieci. Dla mnie matka jest winna. Wychowywanie trójki małych dzieci, bywa mocno frustrujące, nie zależało jej na odszkodowaniu, tylko na tzw. świętym spokoju.
Ale sztos prawie 2 h Twojego głosu ❤ Rewelacja dziękuje bardzo i jeszcze w towarzystwie Sandry 😊 Pozdrawiam serdecznie
Aga Rojek nagrala super material, po jego wysluchaniu sklaniam sie jednak ku temu, ze Darlie jest niewinna.
Skłaniam się ku wersji, ku której i Wy się skłaniacie, a więc winna i niewinna. Gratuluję obu Paniom pracowitości, kreatywności i inteligencji ❤.
Dziewczyny, przewspaniale Was słuchać!!!
Kobieto, uwielbiam Cię 😁 Opowiadasz z taką energią, aż chce się słuchać , mimo iż odcinek tym razem jest dłuższy .
DZIĘKUJĘ
Pozdrawiam z DE 😁
A może wcale nie przyjmowała do siebie tego co się stało. I to co powiedziałaś pod koniec, może ona wyparła że świadomości, że ich już nie ma. Justyna Mazur po śmierci taty pojechała gdzieś że znajomymi, aby nie myśleć o tym, że jej taty już nie ma. Ja po śmierci mojej babci, którą kochałam nad życie, pojechałam z rodziną na wakacje, bo wcześniej były zaplanowane i szkoda mi było dzieci, które tak na to czekały. I to mi pomogło nie myśleć. Nie rozpaczać. Ona urządziła urodziny i udawała, że tak miało być. Że oni nadal są.
Jestescie genialne dziewczyny!!!
Pozdrawiam ❤
Winna :)
O jak fajnie, że prawie 2-godzinny podcast w jednej części 🤩 tak jest najlepiej! Będzie słuchane do poduchy!
A potem jeszcze raz w dzień haha 😹🫶🏻
No to słuchamy Hulajke Naszą 🤩
A mi się wydaje, że ona chciała najpierwej zabić swoje dzieci, a później siebie, ale ostatecznie nie dała rady ... Dlatego po odebraniu życia synom upozorowała włamanie i napaść. Ale to tylko moje dywagacje. Ciekawa sprawa i ogromny żal za chłopców 😢 Dzięki za Waszą pracę 😀
Julka, towarzyszysz mi w większości moich domowych obowiązków, bez twojego głosu jakoś tak dziwnie 😅😊 dlatego cieszę się że jesteś!! ❤ Dodatkowo jestem przez tydzień sama bez TZ tylko z moimi kotkami więc twoje towarzystwo jest baaaardzo mile widziane ❤️ buziaki!
Mam tak samo😁
Też tak mam😅
No tak mam ;)
Bardzo ciekawy i rzetelny podcast,polecam!
Dobra robota. Pięknie i dziękuję. Pozdrawiam. 😊
Woohaaa 2h 👏🔥🔥🔥cud miód i malina 😂🤙xxx
Dziękuję i pozdrawiam ❤
Ta kobieta przyznam bardzo ladna mozliwe ze miala jakiegos wielbiciela ktory moglby byc zazdrosny o nia poniewaz tam byl jakis nie jasny odcisk palca nie wiadomo do kogo naleza takie rzeczy sie zdarzaja juz slyszalam na innych podkastach ja osobiscie nie jestem za kara smierci jesli juz to szpital psychiatryczny dozywotni to tak pomyslane po wysluchaniu twojego podkastu Dziekuje Tobie bardzo zycze Duzo Zdrowia dla Ciebie i twoich synkow i calej Rodziny Pozdrawiam Serdecznie ♥️🐞🍀🌷🌺🪷
Super ze się wspieracie dziewczyny
Moje przypuszczenia: a co jeśli ona chciała zabić wszystkich łącznie z mężem,ale zaczęła od dzieci i podczas ataku drugi podczas obrony odepchną madke i jakoś tak,że sama się skaleczyła i wtedy narobili burdy ojciec się obudził, madka już musiała improwizować więc wezwała policję ojciec zbiegł na dół i zobaczył co zobaczył prawdopodobnie madka nie miała większych szans w starciu z ojcem.
A skarpetka jakoś tak mi się nawinęła myśl czy kot nie wyniósł jej przez tą moskitiere bo się wystraszył zaczepiła się ona o pazury i wybiegł kot ze skarpetką na ulicę.
Ten kieliszek też mógł zrzuć kot podczas ucieczki w strachu.
Hulaj duszo, świetny podcast. Szczegółowy i pokazany z innej strony.
Te sprawy można przyporządkować do nowej serii pod tytułem "Z mchu i paproci"
Jestem na 0.45 minucie i tak słucham i słucham jak ludzie rozkładali zachowanie Darli na czynniki pierwsze i jako to analizowali każdy moment i do chodzę do wniosku, że mnie to by skazali już na drugi dzień xD Mi w kryzysowych sytuacjach włącza się "soldier mode" - zimna logika, analityczne myślenie, rozdawanie zadań. Dodać do tego overthinking i multitasking i mamy pytanie o biżuterię podczas reanimacji :v
Ja się często zaczynam się zachowywać podejrzanie w zupełnie normalnych sytuacjach albo jak się coś stanie to nawet jak nic nie zrobię to się czuje winna mam potrzebę tłumaczenia się niepotrzebnie.
@@levi090 Ja też
@@levi090już pisałam że lubię się śmiać na pogrzebach
Miło słyszeć Was obie😊Pozdrowionka😍
Prawie 2h, perfecto 👌🏽🤍
Uwielbiam Wam dziewczyny!
Ta sprawa to klucz do wyjasnienia.Jeśli ktoś jest niewinny to pierwszym odruchem jest niedotykanie, bo jakby ta rzecz jest brudna. Gdyby napastnik był w domu to jeszcze można to zrozumieć, że wzięła broń do obrony. Co do siniaków, to można stwierdzić datę tych zmian siniakowych. Sprawa ze strony matki wyglada nieciekawie. Oczywiście po stracie dzieci jako matka mogła odczuwać smutek . Opis zdarzeń niewiarygodny. Może coś zażyła ,a do tego odczuwała jakieś niezadowolenie ze swojego życia.bo dzieci skupialy uwagę, a nie ona.Po ll WŚ społeczeństwo USA przeszlo transformację na niekorzyść , wiele osób przechdzi stany zaburzeniowe osobowości, obowiązki ich przerastają, a najbardzej kochają sami siebie. Ten model samoralizacji postępuje w zastraszającym tempie i rozprzestrzenia się na cały świat.Dziękuję za wasze przedstawienie tej historii . 👍🙋♀️Moim zdaniem niestety ewidentnie winna ,egoistka do kwadratu.
Zrobiłaś mi ten poniedziałek ❤❤❤
Intuicja mi podpowiada, że niewinna, choć wątpliwości są.. jak mogła zostać skazana za zabójstwo jednego dziecka czy w takim razie wciąż szukają drugiego mordercy..to nie ma sensu..😮 :/ dziękuję za podcast❤
Uważają, że zabiła obu, tylko po prostu nie mają wystarczających dowodów w sprawie drugiego chlopca. Czy mają rację to inna rzecz.
@@katrinaal1335 ale sęk w tym jak absurdalnie brzmi ten wyrok
@@karinastachowicz450 wcale nie brzmi absurdalnie, jeśli wezmiesz pod uwagę że w USA nie wolno nikogo dwa razy oskarżyć o tą samą zbrodnie. DA (prokurator) miał twarde dowody tylko na jednego syna, więc aby nie spalić sprawy drugiego po prostu nie wniósł oskarżenia. Jeśli dzięki postępowi techniki kiedyś znajdzie się dowód na drugiego syna, to do kary śmierci dostanie gratis dożywocie ;)
Swoją drogą to prawdziwy absurd byłby gdyby dostała za jednego syna KŚ a za drugiego uniewinnienie z braku dowodów.
Abstrahując od tego że prokuratora szyła grubymi nićmi głupią historie o tym że Darlie to lambadziara i wyrodna matka, co nie do końca wygląda na zgodne z prawdą, to bardzo wiele rzeczy wskazuje na to że to jednak ona. Dla mnie to było rozszerzone samobójstwo którego Darlie nie doprowadziła do końca. Biorę też pod uwagę że w jakimś zakresie mąż mógł jej pomagać, albo od samego początku albo gdy już zobaczył co zrobiła (skarpetka, pozbył się drugiego noża).
Dziękuję 🍬🍀
Pracoholiku ty 🙈 Lecisz z koksem, trzymasz poziom, kocham teksty, błędy językowe, luz i humor 🤪
A tak wgl to koteły chociaż raz podczas słuchania chciałabym najbardziej usłyszeć ❤️
No ja aż odwróciłam głowę bo myślałam że to moje miauczą A tu ups moje devony śpią jak aniołki.
Błagam, nagraj o sprawie sekty z Waco 🖤🖤
O tej sprawie słuchałam już u Agi Rojek , ona wklejała tam zdjęcia i fragmenty tego filmiku z urodzin , straszne to wszystko, analizuje te wszystkie dowody zebrane przez prokuratore i obrońców i mimo wszystko również obstaje przy tym, że Darlie to zrobiła, może nawet mąż o tym wie. Ale może tak nie jest i śledczy skupili się na winie matki, a nie szukając mordercy. Szkoda malutkich chłopców 😢
Mega świetna robota
Gratulacje dziewczyny 😁👍
Komentujemy, komentujemy- zasięgi budujemy 💪🏋♀️📈
To archetypiczna historia. Mamy, jako ludzkość, głęboko wpojone przekonanie, że matka nie może zabić dziecka, a jeśli już to zrobi, społeczeństwo nie ma dla niej litości. Prędzej wybaczy podobne przestępstwo mężczyźnie niż takiej kobiecie. Gdyby Darlie trafiła na przysięglych ze sprawy Casey Anthony, to byłaby uniewinniona. Przypomina mi się sprawa pewnej Australijki, której dziecko porwał pies dingo i nikt jej nie wierzył. Dopiero po wielu latach odkryto dowody wskazujące na to, że nie kłamała. Co do rozwiązania sprawy chyba nigdy nie będzie pewności, ale mam takie przekonanie, ze to Darlie przeszła atak psychozy, pod wpływem której zabiła dzieci, raniła siebie i wyobraziła sobie intruzów.
Dawno nie słyszałam tak pokręconej sprawy :O
A mi się bardzo podoboło jak razem to przedstawiłyście 😊❤️👍
Jeny wspaniale, prawie 2h podcastu 💙
Najlepszy duet ❤ Moje ulubienice na TH-cam ❤😊
Noże a raczej sztućce w każdej kuchni są mniej więcej tak samo. Nie trzeba biegać po kuchni i szukać. Szczególnie, że większość ma noże na blacie, stole w stojaku lub na magnesie, na ścianie. Idąc do obcego mieszkania raczej większość szybko znajdzie gdzie jest szuflada. Ten argument że ktoś musi znać mieszkanie aby znaleźć nóż. Jakoś mi nie bardzo odpowiada
Jakże w szoku byłam jak się okazało ze 2 w 1 dziś
Dwa z kilku ulubionych głosów 😊
Dziewczyny super współpraca pozdrawiam 😊❤
Bardzo ciekawy sposób prowadzenia podcastu. Pozdrawiam 😊
Sprawa przede wszystkim była zbyt medialna,żeby miało nie być kontrowersji. Niestety na podstawie dowodów i wątpliwości,naprawdę trudno orzec winę lub niewinność.
Fajna niespodzianka. Lubię słuchać Was obu osobno,ale super jest też znowu usłyszeć Was obie. Pozdrawiam i dzięki za podcast 😉
👍👍
super
Oglądałam wywiad z nią. Płacze na sucho, bez łez i czesto sie usmiecha. Ja jej nie wierzę,
Świetnie dziewczyny. się was słucha, częściej wspólnie twórzcie takie publikacje.
I tyle by było z zasady, wg której wszelkie niejasności rozpatrywane są na korzyść oskarżonego.
Wg mnie, ona chciała popełnić samobójstwo rozszerzone. Nie powinna dostawać kary śmierci, psychiatryk - tam powinna wylądować i dawno wyjść. Nie stanowi zagrożenia dla ludzi.
Winna
Zastanawiam się czemu wykluczyli jej męża. Sprawca nie wszedł, bo już tam był. Jakie ślady DNA on miał na sobie? Mógł uciec przed żoną, wrócić i się umyć i przebrać, gdy ona dzwoniła, a potem zajmowała się synami. Ona wyparła ze świadomości, że to on był sprawcą, bo to było zbyt straszne. Myślał o tym, by kogoś wynająć. A co jeśli jego myśli powędrowały dalej? Zdecydował, że gdy nie będzie rodziny, nie będzie musiał mieć kasy. Wystraszył się, gdy źle zadał cios żonie i nie umarła. Mogli też razem zaplanować, że zabiją dzieci i potem siebie, bo życie będzie zbyt koszmarne. Może nawet on jednego chłopca, a ona drugiego. Jednak na myśl o zabiciu najmłodszego wymiękła i zadzwoniła jednak po pomoc. Wymyśliła napastnika, bo nie chciała być współwinna. Albo znów powód: wyparcie. Nie wiem czy tak, ale tak mało uwagi dla niego jest dla mnie niezrozumiałe.
Jeśli chodzi o skarpetkę może być takie wytłumaczenie, że była ona wyrzucona blisko domu, a następnie zabrał ją jakiś pies i porzucił 70 metrów dalej. Zastanawia mnie natomiast taka rzecz: Darlie mówiła, że goniła sprawcę do garażu. Według mnie to nie jest zbyt naturalne zachowanie - no, bo co chciała zrobić? Złapać go? Obezwładnić? Nie miała przecież broni i nie była komandosem ani policjantem. Poza tym zazwyczaj w takich przypadkach ofiara przede wszystkim chroni bliskich i próbuje się schować, a nie rusza w pogoń za sprawcą jak jakiś Bond. Pozdrawiam:)
Z tymi siniakami to miałam osobiście podopieczną w domu opieki. Wyszła ze szpitala cała w siniakach. Pielęgniarka z domu opieki, która powinna zrobić obdukcję zaraz po wypisie nie zrobiła ani zdjęć, ani papierologii. Ja natomiast podczas przebierania zauważyłam pełno siniaków i zrobiłam swoją dokumentację. Po kilku dniach przyszła do mnie menadżerka, że będzie komisja w sprawie tych siniaków, bo stwierdzili, że na mojej zmianie to się stało 🤦. Wróciłam do domu. Spisałam przebieg dnia, żeby podczas przesłuchania nie zapomnieć o niczym a do tego jako Polka w UK mogłam sobie to przetłumaczyć, żeby nie zabrakło mi odpowiednich słów. Do przesłuchania i komisji nigdy nie doszło. Przeprosin za stres i fałszywe oskarżenie także nie usłyszałam. Zwolniłam się po 2,5 roku pracy bo odpowiedzialność była ogromna a płaca i warunki koszmarne.
Siniaki mogły pojawić się po 2 dniach. Sama miałam krwiak na udzie, który pojawił się dopiero po kilku dniach od urazu.
Mam mieszane uczucia, chyba po raz kolejny bo znam sprawę, nie potrafiłabym powiedzieć co naprawdę myślę, że mogło się stać. Najgorsze, że doszło to tragdii, odebrano życie dwojgu dzieciom... Dziwne, że jednak śledczy nie chcieli mieć w stu procentach dowodów, to była głośna sprawa. Ciekawie było posłuchać Sandry, może częściej będziecie przygotowywały wspólnie materiał. Pozdrawiam Was obie.
Funkcjonariusze, którzy uznali, że widocznie skłonności samobójcze Darlie przeniosły się na jej dzieci, powinni przejść solidne szkolenie w zakresie świadomości w kwestii zdrowia psychicznego (która wiem, że w tamtych czasach mocno kulała). Zmagam się z depresją, miałam myśli samobójcze i wiem, co mówię, twierdząc, że to tak po prostu nie działa. Depresja poporodowa różni się od MDD, z którą ja mam do czynienia, ale przypuszczam, że jej mechanizmy działają podobnie - czyli bezradność i niechęć są mocno zinternalizowane i przeważnie skierowane ku samemu sobie. Mimo, że pojawia się potrzeba izolacji i niechęć do kontaktów z innymi ludźmi, to nie wygląda to tak, że ma się ochotę rzucić na kogoś z nożem. Rozważanie skrzywdzenia samego siebie nie ma nic wspólnego ze skłonnościami do krzywdzenia innych. Oczywiście nic nie usprawiedliwia morderstwa, ale jeśli Darlie faktycznie jest winna, to przyczyną nie jest sama jej choroba, a skutki nieleczenia jej i bagatelizowania jej stanu przez otoczenie. Tak tylko chciałam dodać z punktu widzenia osoby, której zaburzenia emocjonalne są dobrze znane - dziękuję za podcast, Dziewczyny! 😊
Moim zdaniem jest winna
A moim na odwrót
Po wysłuchaniu tego podcastu oraz zapoznaniu się z rozmową na 911 i nagraniem z "urodzin" starszego syna, moim zdaniem kobieta jest niewinna. Ewentualnie dopuszczam możliwość, że była częściowo niepoczytalna w tamtym momencie, a później wyparła to z pamięci. Osoby odpowiedzialne za manipulacje dowodami w tym procesie powinny tak naprawdę stracić uprawnienia do wykonywania zawodu. Nieważne jak długo świat będzie istniał wciąż znajdują się kolejni ludzie, którzy przywłaszczają sobie prawo do decydowania o przebiegu czyjejś żałoby (wstyd i hańba dla was). Żałobę też przeżywa się w pewien sposób "za zamkniętymi drzwiami" 😉. Diagnoza czyjegoś stanu psychicznego należy do biegłych psychiatrów i psychologów, a nie opinii publicznej. Powtórzenie procesu, odszkodowanie dla Darlie i kary dla winnych nierzetelności pierwszego procesu to są najwłaściwsze rzeczy wg mnie w tej sprawie do zrobienia.
Zgadzam się w 100%
Zgadzam się
Odnośnie niewłaściwego zachowania podczas urodzin dzieci po ich śmierci... Na pogrzebie mojej Mamy stałam przed kościołem, śmiałam się i opowiadałam dowcipy o Chucku Norrisie. Żeby nie było - Mama była najważniejszą osobą w moim życiu. Po prostu byłam na końskiej dawce xanaxu. Także akurat w tańce i śpiewy w podobnej sytuacji jak najbardziej jestem w stanie uwierzyć 😊
Mama to nie Teoje dziecko. To zasadnicza różnica inne przywiązanie
@@kasiawolak613 dla chemii organicznej to żadna różnica
@@Kornkardka masz dziecko?
@@755cordoba ale my tu mówimy o byciu na silnych lekach a nie o stosunku rodzinnym. Dla leków jest nieistotne czy cierpisz po stracie matki, dziecka czy dziadka - działają dokładnie tak samo.
Do tego dochodzi szok, lęki, wyparcie.
Twój tekst sugeruję że nie masz pojęcia o tym jak działa taki lek... Wiele leków psychiatrycznych tłumi emocje - często na samym początku a potem efekt się osłabia, ale jednak.
Wielka różnica między utratą matki A dziecka
Najlepszy duet, czekam na więcej filmów w waszym wykonaniu ❤
Dziwi mnie to,że chłopcy nie krzyczeli i nie obudzili tym krzykiem matki.Ciekawe czy zostały zrobione testy na obecność środków usypiających podanych chłopcom.
Znam, ale jestem bardzo ciekawa jak podejdziesz do sprawy. :) Moim zdaniem nie było wystarczających dowodów, aby ponad wszelką wątpliwość skazać Darlie. Sprawa była medialna i dotyczyła małych dzieci, przez co łatwo było wydać osąd. A jeżeli ona jest winna, to nie wierzę, że Darlin jest niewinny.
Mi też przyszło pierwsze do głowy samobójstwo rozszerzone, to co mowi Hulaj Dusza ma sens. Ludzka psychika potrafi rozpaść się na milion kawałków a potem posklejać jeszcze inaczej. Choć oczywiście niektóre szczegóły są trudne do wyjaśnienia nadal. Moim zdaniem nie ma mowy tu o jakimś przypadkowym włamywaczu, musiało być coś grubszego na rzeczy. Darlie jednak z całą pewnością nie wydaje się zbyt stabilna psychicznie, były w ogóle profesjonalne opinie o jej stanie zdrowia psychicznego oprócz tej amnezji, bo już nie pamiętam? Dużo nieścisłości. masakra, że można zostać skazanym na śmierć bez jednoznacznych, twardych dowodów... z drugiej strony może właśnie przez te niestabilność została taką czarną owcą, którą łatwo oskarżyć, tak jak też trafnie zauważyłyście. Układy, zwłaszcza "na górze " istnieją wszędzie.
Świetna robota dziewczyny, cudownie słuchać was obu. Taka dyskusja naprawdę wciąga, oby więcej takich podcastów ❤
też taka wersja mi jest najbliżej....bardzo mi żal dzieci ...i jej.....
Ja nie rozumiem dlaczego nikt nie podejrzewał, że może jej mąż ma z tym wszystkim coś wspólnego...
Ciężki orzech do zgryzienia. Myślę, że Darlie zabiła, ale miała w tym momencie ograniczoną poczytalność. Zapewne wyparła ze świadomości to co zrobiła.
Kazdy kto ma koty od razu wie jaką fajną zabawką jest skarpeteczka do tego jeszcze krwią umazana. To ze plakala na sam koniec imprezy ? Przeciez miala probkemy ze siba,stabilba nie byla, rozplakala sie sama nad soba.huśtawka zreszta raczej nie dziwi w tym wszystkim.
wiekszosc spraw to albo polisa albo zdrada i zazdrosc...a tu prosze... taka zawila historia😮 dziewczyny jestescie najlepsze ! ❤
💜
Ale super czekalam na ta sprawe zebys opowiedziala albo Ty albo Sandra a tu 2 w 1 😊
Mysle ze piwinni bardziej jej meza przeswietlic niz Darlie moze ona byla tylko ofiara . Mial dlugi moze chcial zeby ktos zabil zone i dostalby wtedy polise ….
Dowodów chyba trochę mało na jej winę, w każdym razie na pewno za mało żeby kogoś skazać na taką karę.
Ja uważam że ona może być nie winna. Już o tym słyszałam wcześniej... ale też wysłucham w Twoim wykonaniu. Pozdrawiam
Ja też tak myślę. Też znam sprawę od dawna.
Mi też się wydaje że ona jest niewinna, jakby chciała odebrać sobie życie zrobiłaby to inaczej a nie podcinając sobie gardło. I w ogóle nic to się kupy nie trzyma
❤️
To w końcu - rutie czy rutier co ?
No dobra żartuję . ❤
Znam tę sprawę .
Po prostu nie chce się uwierzyć , że mogło tak być tak jak sąd orzekł .
Obawiam się ,że tak jednak być mogło …. Koszmar.
Jednak - gdyby nie ona ? To byłby dopiero koszmar.
Osobiście mam czutkę , ze ona … ale jest duży margines niepewności .
Bardzo dziękuję za podkast.
Pozdrawiam Panią Pani Hulajduszo i Panią Czarną Wdowę.
Do tego doszło 😅
Pozdrawiam serdecznie hulaj dusza i czarna wdowa 😘😘
Myślę że jest niewinna
Zastanawiam się od lat, bo to chyba jedna z najstarszych spraw, jakie znam. Zastanawiam się i nadal nie wiem. Czasem ktoś opowiada w taki sposób, że wydaje się bezsprzecznie winna, ale czasem - jak teraz - po prostu nie mam pojęcia.
Jesteście świetne razem, idealnie sie uzupełniacie ❤❤❤
Ludzka psychika to studnia bez dna.
A moze to on jest winny a Darlie zostala kozlem ofiarnym a moze nie. Nigdy niedowiemy sie prawdy.
♥️💛💚
Jest winna jak cholera. Oglądałam kilka filmów z nią, przyjęcie, wywiady. Ona nie potrafi nigdy powstrzymać tego chytrego uśmieszku. Jest z siebie dumna, że wszystkich robi w bambuko.
W bambuko to by robiła, gdyby była uniewinniona, a nie siedziała w celi śmierci.
Tak robi w bambuko, że teraz siedzi w celi śmierci? xD
@@Marlenka1991 mówię, że w momencie tych nagrań jest z siebie zadowolona. Teraz już pewnie mniej 😉
Dziwi mnie że nikt bardziej nie przyjrzał się problemom finansowym męża Darlie. Może mężczyzna zapożyczył się u kogoś na czarno, długu nie spłacał więc przyszli go nastraszyć biorąc się za krzywdzenie rodziny. Brak większych śladów ze strony intruza świadczy tylko o tym że był to profesjonalista. Brakuje narzędzia zbrodni którym skrzywdzono drugiego syna, intruz mógł mieć go z sobą a nóż kuchenny wziął dodatkowo przechodząc przez kuchnię do pozostałej części domu. Skarpetka kilka metrów dalej mogła być znakiem dla męża Darlie że to nie było przypadkowe włamanie tylko ma oddać im winna kase. Nie potrafię sobie wyobrazić żeby kobieta sama sobie mogła zrobić taką rane na szyi i to w dodatku tak blisko tętnicy, dlatego uważam że jest niewinna.
Dzięki za tak długi podcast, fajnie jak jest to w jednej części. Święta robota dziewczyny, oby tak dalej! 👌
Ależ ta sprawa jest niejasna. Nie mam pojęcia, winna czy niewinna.
👍💐
Argument z kotkiem imo bardzo słaby. Nawet jakby intruz go obudził, to znając koty, raczej by się schował, a nie zaczął miauczeć przy obcym.
1:30:35
Diane Downs zabiła jedno ze swoich trójki dzieci
Pozdrawiam Panie. Jestem tu od Sandry 😊😊
Bardzo nam miło. Jakiej Darii?
@@HulajDuszaPodcast 😂jestem idiotką ...prosze wybaczyć, słuchałam podkastu i zamiast wpisaćSandry, uzylam imienia bohaterki...znaczy, zbliżonego😂😂😂,
oo zaraz biore sie za sluchanie. ciekawa jestem jak zaprezentujesz ta historie bo jak o niej usyszalam to szczerze... ale wierzylam ze bohaterka moze byc Niewinna. Ale moze po tym odc zmienie zdanie. ;P
🌺❤️🌺