Szlendi jesteś debeściak.I Twoja banda też.Można Cię słuchać i oglądać godzinami.Od dawna interesuje się tym tematem.Mieszkam w mieście i nie wyobrażam sobie w czasie kryzysu,zamieszek,anarchii tu przebywać.Wystarczy zobaczyć co się dzieje w czasie pokoju podczas zakupów przed świętami🙂Zazdroszczę Wam takiej brygady.Pozdrwiam serdecznie 😉
Nie ma bezpiecznego miejsca, większe szanse na przetrwanie daje środowisku w którym się wychowaliśmy. Są miejsca w miastach, gdzie ludzie się nie znają, ale nie wszędzie tak jest. W miastach przemysłowych jest wręcz odwrotnie, tu ludzie pracują w różnych miejscach, zmieniając zakłady pracy, gdzie nawiązują liczne znajomości. To, gdzie będzie bezpiecznie zależy od rodzaju zagrożenia. Z mojej perspektywy, najlepszymi miejscami dla preppersa są górnośląskie miasta przemysłowe, tu ludzie łatwo się solidaryzują a obcy całkowicie się gubią, w tym ponurym, szaro burym środowisku.😀
Wojna na Ukrainie pokazała że większość ludzi ze wsi przeniosła się do miasta.Jesli ktoś myśli że podczas wojny będzie robić" patrole obywatelskie" i bawić się w jakieś komando po lesie i stawiać opór regularnej armii życzę powodzenia.
Wojna nie wybucha z dnia na dzień. Są informacje wywiadów. Jest czas się przygotować i zaopatrzyć w minimalne wyposażenie. Jesli wczesniej miales nadzieje ze nic nie będzie. Kiedyś mówili na to przygotowania obronne teraz prepering. Uważam, że prepering połączony z surwiwalem daje realne szanse na przetrwanie. Spontan raczej się nie uda.
Jak od grudnia 2021, aż do 23 lutego 2022 trąbili w mediach, że będzie wojna na Ukrainie to się ludzie śmiali i twierdzili, że to niemożliwe, że się Putinowi nie opłaca:) i że nie będą robić zapasów i się przygotowywać, bo nic nie będzie, a 24 lutego panicznie polecieli do sklepów wykupywać zapasy mam nawet kilka nagrań z różnych marketów, jak żałośnie ludzie zachowywali się tego dnia, jeśli rzeczywiście dojdzie do wojny w Polsce lub innego kataklizmu, awarii która położy kraj na dłuższy czas 95% ludzi jest w 4 literach przygotowuje się od kilku lat, więc wiem, co mówię.
À propos zachowania ludzi i śmieszków akurat trafiłem w sklepie 24.02 na kolegę z pracy, który mówił, że preppersi to psychole i wyśmiewał takich ludzi miał cały zawalony kosz konserwami i makaronami było widać w jego oczach strach i trzęsienie rąk.
Może przed bombą nie ale przed jej skutkami może, bo wystarczy zagłębienie, nasyp lub inna przeszkoda terenowa która ochroni cię przed falą uderzeniową ,wystarczy tylko że się położy tak by być za ukrycie ukryciem i nie patrzeć w kierunku grzyba
@@zbyszek511 w Warszawie na ulicy Wiejskiej mają zaparkowany spodek trzeba było by sprawdzić jaką broń mają te ufoki wtedy będzie wiadomo czy to ochroni :)
@@partyzancilubelszczyzny No cóż, ogólnie słyszałem, że lubią wszelkie takie niskie krzaczki, z których wygodnie przejść na łydkę człowieka, a że ktoś akurat nie miał tego pecha... W ogóle w tym filmiku o sztuce przetrwania brakuje mi nieco tego tematu, bo bombardowania, zamieszki, płonące miasta - wszystko to być może, ale tuziny kleszczy mają harcerze po krótkim czołganiu w lesie i to jest realniejsze zagrożenie :( Co do zaduszenia w schronie - u mojego sąsiada ziemianka jest przybudowana do domu - wejście jest z domu, ale sama ziemianka na zewnątrz, więc ew. zawalenie się domu albo jego pożar nie odcina powietrza w ziemiance (chociaż to raczej zwykła spiżarka, a nie schron). Jest to jakieś rozwiązanie. Jeśli w środku miałby jeszcze kilof do wybicia otworu wyjściowego (Niemcy mieli w schronach), to wtedy uwięzienie tam też by nie groziło.
@@partyzancilubelszczyzny Hmm ciekawe znajoma harcerka opowiadała, że po jakichś tam podchodach z czołganiem w lesie (wiem, że było to w lesie) "mieli tak dużo kleszczy, że wyciągali je grabiami".
Dziękuję za wspólny projekt :) fajnie wyszło 😎
Jakiego noża używasz? :)
@@herman676 mora
Szlendi jesteś debeściak.I Twoja banda też.Można Cię słuchać i oglądać godzinami.Od dawna interesuje się tym tematem.Mieszkam w mieście i nie wyobrażam sobie w czasie kryzysu,zamieszek,anarchii tu przebywać.Wystarczy zobaczyć co się dzieje w czasie pokoju podczas zakupów przed świętami🙂Zazdroszczę Wam takiej brygady.Pozdrwiam serdecznie 😉
Poskładał wszystkich yutubowcow szacun
Super materiał
Nie ma bezpiecznego miejsca, większe szanse na przetrwanie daje środowisku w którym się wychowaliśmy. Są miejsca w miastach, gdzie ludzie się nie znają, ale nie wszędzie tak jest. W miastach przemysłowych jest wręcz odwrotnie, tu ludzie pracują w różnych miejscach, zmieniając zakłady pracy, gdzie nawiązują liczne znajomości. To, gdzie będzie bezpiecznie zależy od rodzaju zagrożenia. Z mojej perspektywy, najlepszymi miejscami dla preppersa są górnośląskie miasta przemysłowe, tu ludzie łatwo się solidaryzują a obcy całkowicie się gubią, w tym ponurym, szaro burym środowisku.😀
Drobna fizyczna uwaga, izolacja (bez względu czy to paproć czy śpiwór) nie daje ciepła. To człowiek je generuje.
Preppersi Północy pozdrawiają
Wojna na Ukrainie pokazała że większość ludzi ze wsi przeniosła się do miasta.Jesli ktoś myśli że podczas wojny będzie robić" patrole obywatelskie" i bawić się w jakieś komando po lesie i stawiać opór regularnej armii życzę powodzenia.
Bardziej chodzi o to że las ci da wszystko żeby przetrwać nie chodzi o to że masz łuk zrobić i się nim bronić;)
Szacun za naukę
Jak pozyskać wodę z gałęzi tj para wodna .chodzi mi o to jak to ułożyć
Wojna nie wybucha z dnia na dzień. Są informacje wywiadów. Jest czas się przygotować i zaopatrzyć w minimalne wyposażenie. Jesli wczesniej miales nadzieje ze nic nie będzie. Kiedyś mówili na to przygotowania obronne teraz prepering.
Uważam, że prepering połączony z surwiwalem daje realne szanse na przetrwanie. Spontan raczej się nie uda.
Jak od grudnia 2021, aż do 23 lutego 2022 trąbili w mediach, że będzie wojna na Ukrainie to się ludzie śmiali i twierdzili, że to niemożliwe, że się Putinowi nie opłaca:) i że nie będą robić zapasów i się przygotowywać, bo nic nie będzie, a 24 lutego panicznie polecieli do sklepów wykupywać zapasy mam nawet kilka nagrań z różnych marketów, jak żałośnie ludzie zachowywali się tego dnia, jeśli rzeczywiście dojdzie do wojny w Polsce lub innego kataklizmu, awarii która położy kraj na dłuższy czas 95% ludzi jest w 4 literach przygotowuje się od kilku lat, więc wiem, co mówię.
À propos zachowania ludzi i śmieszków akurat trafiłem w sklepie 24.02 na kolegę z pracy, który mówił, że preppersi to psychole i wyśmiewał takich ludzi miał cały zawalony kosz konserwami i makaronami było widać w jego oczach strach i trzęsienie rąk.
Czy schronienie takie chroni przed bombą atomową i atakiem Marsjan?
Może przed bombą nie ale przed jej skutkami może, bo wystarczy zagłębienie, nasyp lub inna przeszkoda terenowa która ochroni cię przed falą uderzeniową ,wystarczy tylko że się położy tak by być za ukrycie ukryciem i nie patrzeć w kierunku grzyba
@@jarekwostek5851 ok a Marsjanie?
@@zbyszek511 w Warszawie na ulicy Wiejskiej mają zaparkowany spodek trzeba było by sprawdzić jaką broń mają te ufoki wtedy będzie wiadomo czy to ochroni :)
@@jarekwostek5851 😂
A prze deszczem radioaktywnym?
Wszystko fajnie, ale to spanie na suchych paprociach... Podobno to ulubione siedlisko kleszczy....?
Niegdy z paproci nie miałem 😅
@@partyzancilubelszczyzny No cóż, ogólnie słyszałem, że lubią wszelkie takie niskie krzaczki, z których wygodnie przejść na łydkę człowieka, a że ktoś akurat nie miał tego pecha... W ogóle w tym filmiku o sztuce przetrwania brakuje mi nieco tego tematu, bo bombardowania, zamieszki, płonące miasta - wszystko to być może, ale tuziny kleszczy mają harcerze po krótkim czołganiu w lesie i to jest realniejsze zagrożenie :( Co do zaduszenia w schronie - u mojego sąsiada ziemianka jest przybudowana do domu - wejście jest z domu, ale sama ziemianka na zewnątrz, więc ew. zawalenie się domu albo jego pożar nie odcina powietrza w ziemiance (chociaż to raczej zwykła spiżarka, a nie schron). Jest to jakieś rozwiązanie. Jeśli w środku miałby jeszcze kilof do wybicia otworu wyjściowego (Niemcy mieli w schronach), to wtedy uwięzienie tam też by nie groziło.
@@KulfonCzarnyNos kleszcze są w trawach a najwięcej na granicy lasów i łąk. W samym lesie jak nie ma trawy nie łatwo go złapać.
@@partyzancilubelszczyzny Hmm ciekawe znajoma harcerka opowiadała, że po jakichś tam podchodach z czołganiem w lesie (wiem, że było to w lesie) "mieli tak dużo kleszczy, że wyciągali je grabiami".
paprocie 100% kleszcze
Paweł nie jest ekspertem od survivalu. Chłop postanowił zostać instruktorem bo nudziło mu się za biurkiem. Byłem na 3ech szkoleniach nic ciekawego
Kosmiczne bzdury !