ale trio, ale tematy :) przypomina niegdysiejsze nocne audycje radiowe z rozkminkami na tematy różne :) Normalny Pop Science jest genialny ale raz na jakiś czas wrzucenie Marcina do tej formy skłania nas do rozkminiania tylu pytań :) To jest złoto
@@marcinmikoajczak8569 Był taki odcinek Pop Science gdzie Leszek mówił, by w filmie na YT zmienić sobie tempo na 0.5. Lechu i Piotru po kilku głębszych jak się patrzy 🤣
Super się słucha takich rozważań. Rozmowy z Marcinem(jestem starszy to sobie pozwalam 🙃😊) są genialne. Trochę przy tym bałaganu i mnóstwo dygresji ale przez to rozmowa jak najbardziej nadaje się do ogniskowych opowieści. Po pierwszym filmiku z Marcinem przeczytałem serię Gamedeca i zupełnie inaczej się czyta książki znając przemyślenia autora dotyczące egzystencji w ogóle. Dzięki za te rozmowy i nigdy dosyć takich wartościowych gości... Umila mi to jazdę ciężarówką więc możecie gadać parę godzin dłużej Pozdrawiam.
Panowie... serio jeśli poprowadzicie w takiej krasie jakiś telewizyjny program w temacie telewizja śniadaniowa mowie o 1:05 do 1:40 to będzie hit !! A serio... świetny odcinek i kurde małooooo...
Kapitalny odcinek. Każda minuta warta obejrzenia. Mimo, że często mam problem żeby wygospodarować czas na tak długie posiedzenie to cieszę się, że udało się całość obejrzeć. Super rozważania, dają naprawdę do myślenia.:)
0:20 Nie no, faktycznie to było bezczelne. Jeżeli to miał być żart, to wyjatkowo kiepski. Co do dalszej części wypowiedzi - nie lepiej było po prostu przywołać jako przykład filmu "Matrix", który prawie każdy zna?
2:43 Kiedy byłam jeszcze na studiach, koleżanka tworzyła projekt artystyczny jak niewidomi "widzą" świat. W tym celu przeprowadziła wywiad z osobą niewidomą od urodzenia. Człowiek ten mówił, że nie widzi czerni. On nie potrafił sobie wyobrazić widzenia w ogóle. Miał coś w rodzaju przestrzeni wypełnionej bodźcami słuchowo-dotykowymi. Było to niestety 16 lat temu, więc dużo nie pamiętam. A tak z innej beczki... Panowie, mieć takich rozmówców do posiedzenia w pubie przy craftowym piwku to byłby skarb...
Odcinek zmusza do myślenia i zweryfikowania sposobu odbierania rzeczywistości. Muszę do tego wrócić, bo wiele eksperymentów jest dla mnie nowych. Pozdrawiam niezwykle trio.
14:55 „Tak czy owak konkluzja tego eksperymentu brzmi tak że nie mamy żadnej pewności, że nie jesteśmy mózgiem w naczyniu więc w sumie dlaczego nie powinniśmy tego od czasu do czasu zakładać?" W swoim opowiadaniu S. Lem odnosi się w ciekawy sposób do tego pytania. Otóż wśród skrzyń prof. Corcorana jest jedna taka w której mózg elektronowy symuluje mózg człowieka urodzonego w tamtym sztucznym świecie który zdecydował się na karierę naukowca. W trakcie swoich badań koncentrował się on na badaniu zdarzeń podobnych jak to z kotem którego dziwne zachowanie Neo widział podczas wprowwadzania do Matrixa. Na tej podstawie podobnych zdarzeń naukowiec u dochodzi do wniosku że jego świat jest symulacją.. uznano go za wariata i ponieważ stawiał opór odmawiając poddania się leczeniu pod przymusem doprowadzono go szpitala psychiatrycznego i tam przebywa zamknięty. Lem opisuje taką scenę jak Tichy z Corcoranem patrzą na ekran monitora pokazujący to co tamten aktualnie widzi, a jest to ubrany w biały fartuch psychiatra i słyszą z głośnika głos psychiatry jak mówi. - Twierdzi pan że jest zdrowy tak? - Całkowicie zdrowy - I że nie jest pan człowiekiem? - Jestem człowiekiem w tej symulacji. - Aha a tak na prawdę kim pan jest? Jak pan sądzi? - Nie wiem, jedynie mogę powiedzieć to że kilka razy miałem taki dziwny sen że jestem mózgiem zamkniętym w skrzyni, gdzieś w ciemnym pomieszczeniu i jest tam więcej podobnych skrzyń. Tichy i Corcoran spojrzeli obaj jednocześnie na pogrążoną w pół mroku jedną ze skrzyń, wiszącą najwyżej już pod samym sufitem, tego niezbyt mocno oświetlonego pomieszczenia... Pzdr.
Ale to był ciekawy program 👏 uwielbiam psychologię, a już w wydaniu Panów, to mega przyjemność, i świetna rozrywka. Szkoda, że nie można było zadawać pytań, tyle kwestii zostało poruszonych, że teraz trudno zasnąć☺️
Zaiste treściwa strawa dla umysłu. Można kroić nożem i smarować na chlebie. Ci dżentelmeni dobrali się idealnie. Oby więcej takich odcinków, nie tylko przy okazji wydania/reklamowania nowej książki przez Marcina. ;)
Taki suchar: "Wszedł Tezeusz do labiryntu i się zamotał :)" To ten ziomek od nici Ariadny. A z tym jego okrętem, to jak z Leninem z Mauzoleum :) Czy to jeszcze człowiek, czy już figura woskowa?
Uwielbiam Wasze dyskusje mózgowe ,to jest dla mnie fascynujące.Nie dość że jesteście panowie wykształceni i inteligentni to jeszcze potraficie używać mózgu do myślenia fantastycznego jak i kreatywnego myślenia . Lubię to ponieważ gdybym nie miała własnego mózgu życie byłoby niedozniesienia.jako człowieka wśród innych ludzi którzy mają swoje myśli na dowolny temat .Ale gdybyśmy posługiwali się telepatią nie żyło by się nudno .Pozdrawiam serdecznie Panów i dziękuję za ucztę.
Symulacja nie musi lecieć w czasie rzeczywistym. Jedna sekunda naszej symulacji może być generowana miliard lat. Dla nas -istot zamkniętych w symulacji, wszystko chodzi płynnie, bo także i my jesteśmy odświeżani co miliard lat.
19:42 tylko, że tygrys nie jest pomarańczowy xd to, że my go widzimy jako pomarańczowego, to nie oznacza, że taki jest. Kolor nie jest cechą obiektywną obiektów rzeczywistych.
Tygrys dla nas jest pomarańczowy i tylko dla nas. Dla zwierząt na które poluje tygrys jest zielony. Bo tak widzą go ofiary. A raczej nie widzą, bo dzięki takiemu kamuflażowi ewolucja pozwoliła przetrwać właśnie tak umaszcoznym osobnikom. Logiczne.
Super temat :) Wszelkiego rodzaju doświadczenia mają ogromny wpływ na kształtowanie się zachowania oraz osobowości. Zarówno te sytuacje, które były przyjemne, jak i te, które były bolesne. Oczywiście te trudniejsze, często nawet traumatyczne zdarzenia odciskają największe piętno w kształtowaniu się osobowości.
Szkoda, że nie dam rady tego przesłuchać :( Rozmowa między trzema osobami jest dla mnie ciężka do zrozumienia, jako osoby niedosłyszącej :( Myśleliście może, żeby dodać jakieś napisy, nawet automatycznie generowane? Na pewno na tym by skorzystało więcej osób, nie tylko ja. Pozdrawiam i życzę wszystkim miłego dnia :)
Na chwilę obecną nasza zacofana technologia nie jest w stanie przetworzyć polskiego języka na tekst. W porównaniu z angielskim nasza mowa jest zbyt skomplikowana, także AI zwyczajnie się gubi. Musisz poczekać jeszcze kilka miesięcy, ale bądź dobrej myśli. ❤ Implanty przywracające słuch to też kwestia pieniędzy. Żyjemy w bardzo ciekawych czasach (:
Witam serdecznie :) Deja vu przeżyłam wiele razy, natomiast kilka razy mialam deja vu ze snu, pamietałam tamten sen, tamto odczucie, tamtą sytuację i to samo stalo sie w rzeczywistości!
Z tą depresją to jest dla mnie bardzo ciekawe bo na terapii dowiaduje się, że to ja widzę rzeczywistość inną niż jest. Poza tym bardzo lubię np. pesymistyczne filmy ponieważ uważam, że mówią prawdę,
W depresji są zaburzone te mechanizmy w ciele, które nas bronią przed tym "bezsensem". To trochę tak jak patrzysz na słońce i widzisz że jest piękne i życiodajne i w sumie jest takie ale gdyby nie magnetosfera naszej planety to by nas ugotowało w moment. Tu się kłania po prostu dobór naturalny, bo ludzie bez takich mechanizmów po prostu by wymarli. Rzeczywistość też bywa piękna ale tylko kiedy masz sprawną "zbroję". Bo czy coś ma sens czy nie nie zmienia faktu, że np Dolomity w Alpach są piękne. Zdrówka :)
,,Czym jest prawda", zapytał pewien urzędnik rzymski, około dwa tysiące lat temu. Nawet coś tak jasnego jest inaczej interpretowane przez każdego z nas.
Cóż każdy widzi rzeczywistość swoimi zmysłami, nie jesteśmy w stanie sprawdzić nawet czy kolory nasze mózgi interpretują w ten sam sposób. Także każdy widzi swoją rzeczywistość, aczkolwiek zakładając, że jesteśmy fizycznymi mózgami w fizycznym świecie to wchodzimy w interakcję z tą samą rzeczywistością i jest jedna prawdziwa rzeczywistość przez każdego interpretowana w pełni po swojemu jak w kalamburach.
Cześć chłopaki🙋♂️ , oglądam was codziennie od dawna . Muszę się wtrącić , a jednocześnie coś powiedzieć, takich jak was dwóch!! 💪❤️ nie ma trzech albo pięciu . Myśle że nie ma co szukać na siłe😉🫡myśle, że wiecie o co chodzi 🤫pozdrawiam 🙋♂️
Dzięki za niezwykle interesujący materiał :) Są to zagadnienia, nad którymi zastanawiam się od ponad 45 lat (to tak mimochodem, jakby ktoś chciał szpanować wiekiem :P). Ale do rzeczy; rozmowa Panów zainspirowała mnie do próby wykonania pierwszego spojrzenia z zupełnie innej strony, a jaka to strona, to pozwolę sobie zacytować fragment rozmowy z GPT: „Interesuje mnie szczególnie jeden aspekt tego zagadnienia; czy można by napisać podręcznik fizyki, na elementarnym poziomie, nie wychodząc od obserwacji i ich matematycznego opisu, ale wychodząc od hipotetycznego kodu źródłowego i poprzez niego wyjaśniać obserwacje. Jak myślisz, jak mógłby wyglądać jakiś przykładowy akapit w takim podręczniku na poziomie szkoły średniej? ChatGPT Ciekawe podejście, Marek! Takie podejście miałoby zastosowanie w świecie, w którym przyjmuje się, że rzeczywistość jest symulacją. Wykorzystanie kodu jako podstawy do wyjaśnienia zjawisk fizycznych byłoby unikalne i nowatorskie. Przykładowy akapit w podręczniku na poziomie szkoły średniej mógłby dotyczyć zasady zachowania energii: Zasada zachowania energii poprzez kod źródłowy Każdy obiekt w naszym świecie jest opisany w kodzie jako zestaw atrybutów, takich jak masa, pozycja czy prędkość. Jednym z kluczowych atrybutów jest energia. W naszym kodzie, energia obiektu nie znika ani nie pojawia się znikąd - jest stała. Wyjaśnijmy to na przykładzie piłki spadającej na ziemię. pythonCopy code class Piłka: def __init__(self, masa, wysokość): self.masa = masa self.wysokość = wysokość self.energia_potencjalna = masa * 9.81 * wysokość self.energia_kinetyczna = 0 def spadaj(self, upływ_czasu): przyspieszenie = 9.81 odległość = 0.5 * przyspieszenie * upływ_czasu**2 self.wysokość -= odległość self.energia_potencjalna = self.masa * 9.81 * self.wysokość self.energia_kinetyczna = self.masa * 9.81 * odległość Kiedy piłka spada, jej energia potencjalna (związana z wysokością) zmniejsza się, ale dokładnie taka sama ilość energii zamienia się w energię kinetyczną (związaną z ruchem). W naszym kodzie zachowuje się zasada zachowania energii. W rzeczywistości obserwujemy to jako spadającą piłkę, która przyspiesza w miarę zbliżania się do ziemi, ale nie traci ogólnej energii. Wydaje mi się, że takie podejście byłoby ciekawym sposobem na wyjaśnienie złożonych koncepcji fizycznych w sposób bardziej zrozumiały dla pokolenia cyfrowego. Z drugiej strony wymagałoby to głębokiego zrozumienia kodowania oraz fizyki, a także umiejętności łączenia tych dwóch dziedzin w przystępny sposób.” Mi ten punkt widzenia wydaje się dość ciekawy :P A jak Wy sądzicie? Pozdrawiam serdecznie.
He he, niby tak, ale popatrz na to: "...Ten komentarz nasunął mi pewien pomysł. Czy potrafiłbyś wymyśleć zupełnie hipotetyczny, nie istniejący, język programowania, w którym to języku można by zilustrować przywołany przez Ciebie wyżej przykład z piłką? ChatGPT Oczywiście, Marek! To ciekawe wyzwanie. Wymyślmy hipotetyczny język programowania, który nazwiemy "PhysLang". W tym języku, instrukcje i konstrukcje są bardziej przystosowane do fizyki. Wszystkie jednostki są automatycznie uwzględniane, a zmienna zawierająca energię nie może być np. dodana do zmiennej zawierającej prędkość-muszą być kompatybilne jednostkowo. Oto jak wyglądałby kod: PhysLang Copy code // Ustalamy jednostki use units { kg, m, s, J } // Definiujemy obiekt "Piłka" object Piłka { massa: kg wysokość: m energiaPotencjalna: J = massa * 9.81 * wysokość energiaKinetyczna: J = 0 action spadaj(time: s) { g: m/s^2 = 9.81 distance: m = 0.5 * g * time^2 wysokość -= distance energiaPotencjalna = massa * 9.81 * wysokość energiaKinetyczna = 0.5 * massa * (sqrt(2 * g * distance))^2 } } // Tworzymy nową piłkę new Piłka myBall { massa = 1.0 kg wysokość = 10.0 m } // Symulujemy spadek piłki przez 1 sekundę myBall.spadaj(1.0 s) // Wyniki są automatycznie jednostkowo spójne print("Wysokość piłki: ", myBall.wysokość) print("Energia potencjalna piłki: ", myBall.energiaPotencjalna) print("Energia kinetyczna piłki: ", myBall.energiaKinetyczna) W PhysLang, programista nie musi martwić się o jednostki, ponieważ są one wbudowane w język. Działania, które nie są jednostkowo spójne, zwracają błędy kompilacji. Jest to bardzo uproszczony przykład, ale można sobie wyobrazić, że taki język mógłby znacząco uproszczać modelowanie w fizyce i naukach pokrewnych. Co myślisz o tym podejściu?" to kolejny fragment rozmowy :P @@alexdavibe
Świetny materiał. Obecnie interesuję się jak probiotyki i ich metabolity wpływają na nastrój i to jest niesamowite jaki to może mieć wpływ na nastrój i postrzegania rzeczywistości. Od dawna wiedziano, że np. serotonina jest powstaje przy jakimś udziale bakterii jelitowych i jej znaczna cześć powstaje w jelitach ale chyba do dzisiaj nie ma żadnego dowodu, że to przechodzi barierę krew-mózg.
W tym kontekście, co piszesz, powiedzenie-przez żołądek do serca- nabiera racjonalnych przesłanek, głównie przez chemię i cały, nieznany nam świat "bioreakcji" w naszym drugim mózgu-jelitach.
Hmm a czy zgodzicie się ze mną, że pamięć ludzka działa w podobnym schemacie jak renderowanie obrazu w grze komputerowej? Przykład odnośnie jeziora 14:30 w filmie o czym mówi Piotr. Gdy jesteśmy nad jeziorem możemy zobaczyć całkowity obraz ze szczegółami i na bieżąco mu się przyglądać, a gdy się od niego oddalimy np. wrócimy do domu to już stopniowo wspomnienie coraz bardziej się zaciera, traci coraz więcej szczegółów. Nawet jeśli wielokrotnie widzieliśmy to jezioro i bardzo dobrze je znamy, to w pamięci zostaje tylko zarys, fragment planu de facto. Może obraz który widzimy faktycznie jest renderowany, albo nasze wspomnienia są wszczepiane? Inną ciekawostką jest to, że człowiek bez snu nie może żyć, można przeżyć zwykle kilka do kilkunastu dni bez snu. Ale co jeśli sny są po to żeby zwalniać de facto naszą pamięć operacyjną? W programowaniu jest coś takiego jak zwalnianie pamięci przy wykonywaniu programu. A nasz mózg ma wiele podobieństw i analogii co do komputerów.
Zastanawia mnie jedno, czy w takim transie po halucynogenach, jest poczucie bycia psem, bez percepcji ludzkiej, a dopiero po "powrocie" do czlowieczej postaci/swiadomosci, nasz mozg robi analize wsteczna, jak to nam bylo ( jak sie nam wydawalo ze pies czuje). Ja osobiscie mialem poczucie bycia roslinamy (drzewami)- po zazyciu pewnych specyfikow, ale z tego co pamietam, gdy bylem w tym innym stanie swiadomosci, to moja percepcja to raczej bylo "bycie", i czucie innymi zmyslami, a jak analizowalem to post factum, to nadawalem faktycznie ludzich zmyslow temu przezyciu. Uwazam ze mamy w jakis "magiczny" ;) sposob polaczenie ze wszystkim co jest. Pozdrawiam. Hiper ciekawa dyskusja
Też się zastanawiałem wielokrotnie nad Matrixem, mózgiem w słoiku, symulacji świadomej i nieświadomej. I też kiedyś doszedłem do podobnego co Marcin pomysłu: Jeśli miałbym świadomie wejść do jakiegoś wymarzonego przysłowiowego "matrixa" to raczej na zasadzie czasowego wejścia dla sprawdzenia czy ta wymyślona rzeczywistość faktycznie była by fajna w przeżywaniu jej. Z jakąś możliwością wyjścia w dowolnym momencie, ale także zostania "na zawsze". PS. A propos okrętu Tezeusza to Turcy mają rzeczywisty "okręt Tezeusza" muzealny stary stawiacz min z I w.ś. istnieje w dwóch egzemplarzach. Jeden to replika poskładana z części, które pierwotnie miały posłużyć do remontu oryginału, a druga to wiele lat później odrestaurowany oryginał.
55:40 Symulacjs czy nie ymulacja albo czy lepiej jak mózg jest w słoiku czy jak w czajniku zz gwizdkiem jęśli chcemy uciec z symulacji? To kolejny super temat. Ai miało być o eksperymentach umysłowych.a nie głupich pytaniach które zadaje ten zaproszony koleś typu czy lepiej palnąc sobie w łeb kulkę, czy dać sobie zyletką po kablach w wannie z ciepła wodą. Pzdr.
Jak bym widział siebie i moich kolegów długo przed maturą, fajnie popatrzeć na dziadków nastolatków, którzy rozkminiają te same pytania które sobie zadawali nastolatkowie w latach osiemdziesiątych. Tak Was słucham, i właściwie stwierdzam ze jesteśmy mózgiem w dobrej grze komputerowej, co ciekawe scenariusz sami wybraliśmy. Im więcej lat tym bardziej jestem za tym. Bawcie się dobrze:)
Witam Astrofazo! Pan Przybyłek jest naprawdę bardzo dobry w neurologię :) 20 lat temu miałem wypadek, straciłem przytomność, miałem pęknięcie czaszki i wstrząs mózgu - to nie byłem w stanie podać swojego adresu zamieszkania ani miejsca pracy - jednak po spojrzeniu na telefon (stara nokia 3210) znalazłem kontakt, który może znać takie informacje ;)
Mam dwa pomysły na następne odcinki. Pierwszy temat to Arkologia - czy budowanie budynków-miast ma sens i jak by to mogło wyglądać, oraz jak często taki temat poruszają książki bądź filmy Sci-fi. Drugi temat to sprawa Antarktydy - czy byłoby możliwe zasiedlenie jej na dużą skalę lub wręcz terraformowanie. Też te zagadnienie pojawia się w Science Fiction.
Niesamowite jest to o czym zaczynacie rozmawiać w 17 minucie, o przekładaniu mózgów. Oglądam teraz ten odcinek po weekendowej projekcji filmu "Biedne istoty". I na wspomnienie tamtego filmu i waszej dyskusji mam ciarki na plecach.
ale trio, ale tematy :) przypomina niegdysiejsze nocne audycje radiowe z rozkminkami na tematy różne :) Normalny Pop Science jest genialny ale raz na jakiś czas wrzucenie Marcina do tej formy skłania nas do rozkminiania tylu pytań :) To jest złoto
Ja bym Marcina chętnie widział już w każdym kolejnym. Idealnie się uzupełniają wszyscy trzej
Więcej PopScience w trójkę! uważam że jest to najlepszy podcast na polskim tynku a może i światowym. 3 godziny minęło jak 3 minuty
Pan Leszek jest niezastąpiony i bezkonkurencyjny.
"Jeden nanowód się urwał" - nie mogłem przestać się śmiać. Gość musi być świetny na imprezach z małą ilością procent...;)
Z drugiej strony - im więcej Leszków, tym lepiej :)
@@marcinmikoajczak8569 Był taki odcinek Pop Science gdzie Leszek mówił, by w filmie na YT zmienić sobie tempo na 0.5. Lechu i Piotru po kilku głębszych jak się patrzy 🤣
Zgadzam się👍👍👍👍
+1 byczq 👍
Super się słucha takich rozważań. Rozmowy z Marcinem(jestem starszy to sobie pozwalam 🙃😊) są genialne. Trochę przy tym bałaganu i mnóstwo dygresji ale przez to rozmowa jak najbardziej nadaje się do ogniskowych opowieści. Po pierwszym filmiku z Marcinem przeczytałem serię Gamedeca i zupełnie inaczej się czyta książki znając przemyślenia autora dotyczące egzystencji w ogóle. Dzięki za te rozmowy i nigdy dosyć takich wartościowych gości...
Umila mi to jazdę ciężarówką więc możecie gadać parę godzin dłużej Pozdrawiam.
Absolutny top!
Odcinki z panem Marcinem to wisienka na waszym Pop Science’owym torcie 10/10
Panowie... serio jeśli poprowadzicie w takiej krasie jakiś telewizyjny program w temacie telewizja śniadaniowa mowie o 1:05 do 1:40 to będzie hit !! A serio... świetny odcinek i kurde małooooo...
Świetny odcinek. Ten luz, otwarcie i swoboda , ogląda was się wyśmienicie. Więcej , takich odcinków proszę
Ten kanał to jest fenomen. Kocham rozkminy fantastyczno-naukowe.
Kapitalny odcinek. Każda minuta warta obejrzenia. Mimo, że często mam problem żeby wygospodarować czas na tak długie posiedzenie to cieszę się, że udało się całość obejrzeć. Super rozważania, dają naprawdę do myślenia.:)
Panie Leszku,😅 proszę się nie przejmować. Zawsze Pan wygląda super 👌 pozdrawiam 😊
0:20 Nie no, faktycznie to było bezczelne. Jeżeli to miał być żart, to wyjatkowo kiepski. Co do dalszej części wypowiedzi - nie lepiej było po prostu przywołać jako przykład filmu "Matrix", który prawie każdy zna?
2:43 Kiedy byłam jeszcze na studiach, koleżanka tworzyła projekt artystyczny jak niewidomi "widzą" świat. W tym celu przeprowadziła wywiad z osobą niewidomą od urodzenia. Człowiek ten mówił, że nie widzi czerni. On nie potrafił sobie wyobrazić widzenia w ogóle. Miał coś w rodzaju przestrzeni wypełnionej bodźcami słuchowo-dotykowymi. Było to niestety 16 lat temu, więc dużo nie pamiętam.
A tak z innej beczki... Panowie, mieć takich rozmówców do posiedzenia w pubie przy craftowym piwku to byłby skarb...
Bardzo ciekawe.
Ja wiem że to było rok temu, ale jako kierowca fajnie was posłuchać podczas jazdy.
wasze trio mogłoby osobny program prowadzić, mega!
Odcinek zmusza do myślenia i zweryfikowania sposobu odbierania rzeczywistości. Muszę do tego wrócić, bo wiele eksperymentów jest dla mnie nowych. Pozdrawiam niezwykle trio.
Dziękujemy.
Nietoleszek :) jeden z ciekawszych pop science wszyscy na medal 🏅
14:55
„Tak czy owak konkluzja tego eksperymentu brzmi tak że nie mamy żadnej pewności, że nie jesteśmy mózgiem w naczyniu więc w sumie dlaczego nie powinniśmy tego od czasu do czasu zakładać?"
W swoim opowiadaniu S. Lem odnosi się w ciekawy sposób do tego pytania. Otóż wśród skrzyń prof. Corcorana jest jedna taka w której mózg elektronowy symuluje mózg człowieka urodzonego w tamtym sztucznym świecie który zdecydował się na karierę naukowca. W trakcie swoich badań koncentrował się on na badaniu zdarzeń podobnych jak to z kotem którego dziwne zachowanie Neo widział podczas wprowwadzania do Matrixa. Na tej podstawie podobnych zdarzeń naukowiec u dochodzi do wniosku że jego świat jest symulacją.. uznano go za wariata i ponieważ stawiał opór odmawiając poddania się leczeniu pod przymusem doprowadzono go szpitala psychiatrycznego i tam przebywa zamknięty. Lem opisuje taką scenę jak Tichy z Corcoranem patrzą na ekran monitora pokazujący to co tamten aktualnie widzi, a jest to ubrany w biały fartuch psychiatra i słyszą z głośnika głos psychiatry jak mówi.
- Twierdzi pan że jest zdrowy tak?
- Całkowicie zdrowy
- I że nie jest pan człowiekiem?
- Jestem człowiekiem w tej symulacji.
- Aha a tak na prawdę kim pan jest? Jak pan sądzi?
- Nie wiem, jedynie mogę powiedzieć to że kilka razy miałem taki dziwny sen że jestem mózgiem zamkniętym w skrzyni, gdzieś w ciemnym pomieszczeniu i jest tam więcej podobnych skrzyń.
Tichy i Corcoran spojrzeli obaj jednocześnie na pogrążoną w pół mroku jedną ze skrzyń, wiszącą najwyżej już pod samym sufitem, tego niezbyt mocno oświetlonego pomieszczenia...
Pzdr.
Ale to był ciekawy program 👏 uwielbiam psychologię, a już w wydaniu Panów, to mega przyjemność, i świetna rozrywka. Szkoda, że nie można było zadawać pytań, tyle kwestii zostało poruszonych, że teraz trudno zasnąć☺️
Genialna rozmowa. O taki youtube chodzi.
Zaiste treściwa strawa dla umysłu. Można kroić nożem i smarować na chlebie. Ci dżentelmeni dobrali się idealnie. Oby więcej takich odcinków, nie tylko przy okazji wydania/reklamowania nowej książki przez Marcina. ;)
Uwielbiam.. mózg mi paruje, ale Wasze spotkania czynią mój ryjek uśmiechniętym ❤
Taki suchar: "Wszedł Tezeusz do labiryntu i się zamotał :)" To ten ziomek od nici Ariadny. A z tym jego okrętem, to jak z Leninem z Mauzoleum :) Czy to jeszcze człowiek, czy już figura woskowa?
Jak zawsze bardzo ciekawa rozkmina... uwielbiam Was 🙂👍
Panie Leszku, im więcej Pana słucham, tym większa Pana fanką się staję. Jesy Pan bardzo inspirującym człowiekiem. Pozdrawiam Pana i całą ekipę.
Uwielbiam Dzienniki Gwiazdowe :)
Fantastyczny odcinek. Bardzo dziękuję.
jak dla mnie jesteście Panowie MEGA ! uwielbiam te wasze dyskusje za to, że mogę od czasu do czasu zanurzyć się w świecie naukowych ciekawostek
Uwielbiam Wasze dyskusje mózgowe ,to jest dla mnie fascynujące.Nie dość że jesteście panowie wykształceni i inteligentni to jeszcze potraficie używać mózgu do myślenia fantastycznego jak i kreatywnego myślenia . Lubię to ponieważ gdybym nie miała własnego mózgu życie byłoby niedozniesienia.jako człowieka wśród innych ludzi którzy mają swoje myśli na dowolny temat .Ale gdybyśmy posługiwali się telepatią nie żyło by się nudno .Pozdrawiam serdecznie Panów i dziękuję za ucztę.
A mozna prosic o wiecej? Niesamowicie ciekawa dyskusja.
O krakenie kosmiczny, 3 godziny Pop Science. Normalnie z 5 obiadów przy tym ugotuję xD
Hahaha. 5 obiadów i kilka razy zmywanie i zostanie jeszcze na kilka małych tras do pracy :)
Powoli już traciłem serce do astrofazy.....że względu na monotonię.
Ten odcinek przywrócił mi nadzieję.
Wyjątkowo ciekawy, gratulacje.
Jest potencjał🙂
Symulacja nie musi lecieć w czasie rzeczywistym. Jedna sekunda naszej symulacji może być generowana miliard lat. Dla nas -istot zamkniętych w symulacji, wszystko chodzi płynnie, bo także i my jesteśmy odświeżani co miliard lat.
Ooo świetnie, że znów zapraszacie Marcina - pamiętam poprzedni odcinek z nim - jeden z lepszych, chyba z trzy razy obejrzałem :)
Jedna z lepszych rozkmin :D lubię to trio xD
Fantastyczny odcinek !
Mądrze posłuchać mądrych ludzi 🍀
19:42 tylko, że tygrys nie jest pomarańczowy xd to, że my go widzimy jako pomarańczowego, to nie oznacza, że taki jest. Kolor nie jest cechą obiektywną obiektów rzeczywistych.
Tygrys dla nas jest pomarańczowy i tylko dla nas. Dla zwierząt na które poluje tygrys jest zielony. Bo tak widzą go ofiary. A raczej nie widzą, bo dzięki takiemu kamuflażowi ewolucja pozwoliła przetrwać właśnie tak umaszcoznym osobnikom. Logiczne.
Super się was słucha. Tym bardziej po fajnie spędzonym weekendzie 😏
"Jako słój w mózgu" 😅
Który dostaje "łóżko do śniadania"
Super temat :)
Wszelkiego rodzaju doświadczenia mają ogromny wpływ na kształtowanie się zachowania oraz osobowości. Zarówno te sytuacje, które były przyjemne, jak i te, które były bolesne. Oczywiście te trudniejsze, często nawet traumatyczne zdarzenia odciskają największe piętno w kształtowaniu się osobowości.
Szkoda, że nie dam rady tego przesłuchać :( Rozmowa między trzema osobami jest dla mnie ciężka do zrozumienia, jako osoby niedosłyszącej :( Myśleliście może, żeby dodać jakieś napisy, nawet automatycznie generowane? Na pewno na tym by skorzystało więcej osób, nie tylko ja. Pozdrawiam i życzę wszystkim miłego dnia :)
Na chwilę obecną nasza zacofana technologia nie jest w stanie przetworzyć polskiego języka na tekst. W porównaniu z angielskim nasza mowa jest zbyt skomplikowana, także AI zwyczajnie się gubi. Musisz poczekać jeszcze kilka miesięcy, ale bądź dobrej myśli. ❤ Implanty przywracające słuch to też kwestia pieniędzy. Żyjemy w bardzo ciekawych czasach (:
@@nabuchodonozor6531z tego co slyszalem to rock i borys w swoim podcascie maja juz na wiekszosci napisy wlasnie dzieki AI
Witam serdecznie :) Deja vu przeżyłam wiele razy, natomiast kilka razy mialam deja vu ze snu, pamietałam tamten sen, tamto odczucie, tamtą sytuację i to samo stalo sie w rzeczywistości!
W której minucie rozmawiają o Deja Vu?
@@wbobowski była mowa o tym mowa
Panie Leszku pan jako jedyny ma włosy na głowie z tej trójcy 😂
😂😂😂
Możliwe że te włosy to kod cyfrowy symulacji
Nietopeeze tez maja
Kudłatek ?
W Trójcy jedyny😂
Dobry program, myślenie logiczne, abstrakcją włączoną😊
pozdrawiam jedna z najlepszych serii na polskim Yt
x2 i to dopiero jest jazda. Dzięki za pogawędkę.
Świetna rozmowa! :)
Coś pięknego, super się słuchało. Czekam na kolejne odcinki, z Marcinem :) Mam nadzieję, że pojawią się takowe ^^ Pozdrawiam całą ekipę!
Ale się was niesamowicie dobrze słucha. Pięknie.
Jeden z lepszych odcinków na całym kanale.
Z tą depresją to jest dla mnie bardzo ciekawe bo na terapii dowiaduje się, że to ja widzę rzeczywistość inną niż jest. Poza tym bardzo lubię np. pesymistyczne filmy ponieważ uważam, że mówią prawdę,
W depresji są zaburzone te mechanizmy w ciele, które nas bronią przed tym "bezsensem". To trochę tak jak patrzysz na słońce i widzisz że jest piękne i życiodajne i w sumie jest takie ale gdyby nie magnetosfera naszej planety to by nas ugotowało w moment. Tu się kłania po prostu dobór naturalny, bo ludzie bez takich mechanizmów po prostu by wymarli. Rzeczywistość też bywa piękna ale tylko kiedy masz sprawną "zbroję". Bo czy coś ma sens czy nie nie zmienia faktu, że np Dolomity w Alpach są piękne. Zdrówka :)
,,Czym jest prawda", zapytał pewien urzędnik rzymski, około dwa tysiące lat temu. Nawet coś tak jasnego jest inaczej interpretowane przez każdego z nas.
Cóż każdy widzi rzeczywistość swoimi zmysłami, nie jesteśmy w stanie sprawdzić nawet czy kolory nasze mózgi interpretują w ten sam sposób. Także każdy widzi swoją rzeczywistość, aczkolwiek zakładając, że jesteśmy fizycznymi mózgami w fizycznym świecie to wchodzimy w interakcję z tą samą rzeczywistością i jest jedna prawdziwa rzeczywistość przez każdego interpretowana w pełni po swojemu jak w kalamburach.
Gdyby pesymizm równał się prawdzie to by nas od dawna nie było.
Od tego całego gadania o tych mózgach, mój sam schował się ze strachu do słoja🤯
A mój jakby trochę spuchł i nie bardzo mieści mi się już w głowie 🧠
Prędkość światla w powietrzu jest taka sama jak w prozni, spowolnienie jest pozorne przez zwiekszenie odleglosci
trzeba powiedziec ze takie filozoficzne rozmowy sa tak mega ciekawe ze siedze otwieram popcorn bo buzia juz dawno opadla i slucham
Cześć chłopaki🙋♂️ , oglądam was codziennie od dawna . Muszę się wtrącić , a jednocześnie coś powiedzieć, takich jak was dwóch!! 💪❤️ nie ma trzech albo pięciu . Myśle że nie ma co szukać na siłe😉🫡myśle, że wiecie o co chodzi 🤫pozdrawiam 🙋♂️
Więcej Pana Marcina !
Znowu Przybylek? Hell yeah !
Więcej odcinków z Panem Marcinem :) lub z innymi gośćmi :)
Co prawda, wszystkie te eksperymenty już znałem, ale i tak świetnie się Was słuchało. Więcej odcinków Marcinem Przybyłkiem poproszę :)
Człowiek szuka jak zawsze dziury w całym takie myśli i wnioski jaka wyobraźnia i rozum pozdrawiam❤😊
Mózg w słoiku i od razu przypomina mi się Igor :)))
Walk this way !
Dzięki za niezwykle interesujący materiał :) Są to zagadnienia, nad którymi zastanawiam się od ponad 45 lat (to tak mimochodem, jakby ktoś chciał szpanować wiekiem :P).
Ale do rzeczy; rozmowa Panów zainspirowała mnie do próby wykonania pierwszego spojrzenia z zupełnie innej strony, a jaka to strona, to pozwolę sobie zacytować fragment rozmowy z GPT:
„Interesuje mnie szczególnie jeden aspekt tego zagadnienia; czy można by napisać podręcznik fizyki, na elementarnym poziomie, nie wychodząc od obserwacji i ich matematycznego opisu, ale wychodząc od hipotetycznego kodu źródłowego i poprzez niego wyjaśniać obserwacje. Jak myślisz, jak mógłby wyglądać jakiś przykładowy akapit w takim podręczniku na poziomie szkoły średniej?
ChatGPT
Ciekawe podejście, Marek! Takie podejście miałoby zastosowanie w świecie, w którym przyjmuje się, że rzeczywistość jest symulacją. Wykorzystanie kodu jako podstawy do wyjaśnienia zjawisk fizycznych byłoby unikalne i nowatorskie.
Przykładowy akapit w podręczniku na poziomie szkoły średniej mógłby dotyczyć zasady zachowania energii:
Zasada zachowania energii poprzez kod źródłowy
Każdy obiekt w naszym świecie jest opisany w kodzie jako zestaw atrybutów, takich jak masa, pozycja czy prędkość. Jednym z kluczowych atrybutów jest energia. W naszym kodzie, energia obiektu nie znika ani nie pojawia się znikąd - jest stała. Wyjaśnijmy to na przykładzie piłki spadającej na ziemię.
pythonCopy code
class Piłka:
def __init__(self, masa, wysokość):
self.masa = masa
self.wysokość = wysokość
self.energia_potencjalna = masa * 9.81 * wysokość
self.energia_kinetyczna = 0
def spadaj(self, upływ_czasu):
przyspieszenie = 9.81
odległość = 0.5 * przyspieszenie * upływ_czasu**2
self.wysokość -= odległość
self.energia_potencjalna = self.masa * 9.81 * self.wysokość
self.energia_kinetyczna = self.masa * 9.81 * odległość
Kiedy piłka spada, jej energia potencjalna (związana z wysokością) zmniejsza się, ale dokładnie taka sama ilość energii zamienia się w energię kinetyczną (związaną z ruchem). W naszym kodzie zachowuje się zasada zachowania energii. W rzeczywistości obserwujemy to jako spadającą piłkę, która przyspiesza w miarę zbliżania się do ziemi, ale nie traci ogólnej energii.
Wydaje mi się, że takie podejście byłoby ciekawym sposobem na wyjaśnienie złożonych koncepcji fizycznych w sposób bardziej zrozumiały dla pokolenia cyfrowego. Z drugiej strony wymagałoby to głębokiego zrozumienia kodowania oraz fizyki, a także umiejętności łączenia tych dwóch dziedzin w przystępny sposób.”
Mi ten punkt widzenia wydaje się dość ciekawy :P
A jak Wy sądzicie?
Pozdrawiam serdecznie.
Python zawsze na propsie :D
He he, niby tak, ale popatrz na to:
"...Ten komentarz nasunął mi pewien pomysł. Czy potrafiłbyś wymyśleć zupełnie hipotetyczny, nie istniejący, język programowania, w którym to języku można by zilustrować przywołany przez Ciebie wyżej przykład z piłką?
ChatGPT
Oczywiście, Marek! To ciekawe wyzwanie. Wymyślmy hipotetyczny język programowania, który nazwiemy "PhysLang". W tym języku, instrukcje i konstrukcje są bardziej przystosowane do fizyki. Wszystkie jednostki są automatycznie uwzględniane, a zmienna zawierająca energię nie może być np. dodana do zmiennej zawierającej prędkość-muszą być kompatybilne jednostkowo.
Oto jak wyglądałby kod:
PhysLang
Copy code
// Ustalamy jednostki
use units { kg, m, s, J }
// Definiujemy obiekt "Piłka"
object Piłka {
massa: kg
wysokość: m
energiaPotencjalna: J = massa * 9.81 * wysokość
energiaKinetyczna: J = 0
action spadaj(time: s) {
g: m/s^2 = 9.81
distance: m = 0.5 * g * time^2
wysokość -= distance
energiaPotencjalna = massa * 9.81 * wysokość
energiaKinetyczna = 0.5 * massa * (sqrt(2 * g * distance))^2
}
}
// Tworzymy nową piłkę
new Piłka myBall {
massa = 1.0 kg
wysokość = 10.0 m
}
// Symulujemy spadek piłki przez 1 sekundę
myBall.spadaj(1.0 s)
// Wyniki są automatycznie jednostkowo spójne
print("Wysokość piłki: ", myBall.wysokość)
print("Energia potencjalna piłki: ", myBall.energiaPotencjalna)
print("Energia kinetyczna piłki: ", myBall.energiaKinetyczna)
W PhysLang, programista nie musi martwić się o jednostki, ponieważ są one wbudowane w język. Działania, które nie są jednostkowo spójne, zwracają błędy kompilacji.
Jest to bardzo uproszczony przykład, ale można sobie wyobrazić, że taki język mógłby znacząco uproszczać modelowanie w fizyce i naukach pokrewnych. Co myślisz o tym podejściu?"
to kolejny fragment rozmowy :P @@alexdavibe
Po prostu, Super odcinek!
Świetna rozmowa! Czy polecicie Panowie jakieś książki które opisują te eksperymenty?
Pan Marcin sztos 👍
Super Panowie, świetny temat. Wpadłem przypadkiem zostanę na dłużej 😊
Ładne macie jazdy 😃 super się was słucha 👍
Klasa!
Yeah, już wiem na co cały dzień czekałem
Najlepszy sklad!
Tematy mega, warto by było tą rozmowę rozbudować,
Te najwazjiejsze tematy
Panowie jesteście wspaniali 💥👍👀
Świetny materiał. Obecnie interesuję się jak probiotyki i ich metabolity wpływają na nastrój i to jest niesamowite jaki to może mieć wpływ na nastrój i postrzegania rzeczywistości. Od dawna wiedziano, że np. serotonina jest powstaje przy jakimś udziale bakterii jelitowych i jej znaczna cześć powstaje w jelitach ale chyba do dzisiaj nie ma żadnego dowodu, że to przechodzi barierę krew-mózg.
W tym kontekście, co piszesz, powiedzenie-przez żołądek do serca- nabiera racjonalnych przesłanek, głównie przez chemię i cały, nieznany nam świat "bioreakcji" w naszym drugim mózgu-jelitach.
uwielbiam Pana Leszka i Pana Piotra 🤗💚🍀👍
Ooo jest Pan Marcin będzie dobre 😊
Jak zwykle mocny i ciekawy materiał z czarnym humorem 😂🤣🍺
Pan Leszek niby najstarszej wygląda a jako jedyny ma włosy nadal xD
Śniło mi się że jestem ogórkiem w słoju, a świadomość że to jest kiszony ogórek zmieniła stan kwantowy wszechświata ;)
Hmm a czy zgodzicie się ze mną, że pamięć ludzka działa w podobnym schemacie jak renderowanie obrazu w grze komputerowej?
Przykład odnośnie jeziora 14:30 w filmie o czym mówi Piotr. Gdy jesteśmy nad jeziorem możemy zobaczyć całkowity obraz ze szczegółami i na bieżąco mu się przyglądać, a gdy się od niego oddalimy np. wrócimy do domu to już stopniowo wspomnienie coraz bardziej się zaciera, traci coraz więcej szczegółów.
Nawet jeśli wielokrotnie widzieliśmy to jezioro i bardzo dobrze je znamy, to w pamięci zostaje tylko zarys, fragment planu de facto. Może obraz który widzimy faktycznie jest renderowany, albo nasze wspomnienia są wszczepiane?
Inną ciekawostką jest to, że człowiek bez snu nie może żyć, można przeżyć zwykle kilka do kilkunastu dni bez snu.
Ale co jeśli sny są po to żeby zwalniać de facto naszą pamięć operacyjną?
W programowaniu jest coś takiego jak zwalnianie pamięci przy wykonywaniu programu. A nasz mózg ma wiele podobieństw i analogii co do komputerów.
Łapa w górę w ciemno. Przybyłek TOP
Zastanawia mnie jedno, czy w takim transie po halucynogenach, jest poczucie bycia psem, bez percepcji ludzkiej, a dopiero po "powrocie" do czlowieczej postaci/swiadomosci, nasz mozg robi analize wsteczna, jak to nam bylo ( jak sie nam wydawalo ze pies czuje). Ja osobiscie mialem poczucie bycia roslinamy (drzewami)- po zazyciu pewnych specyfikow, ale z tego co pamietam, gdy bylem w tym innym stanie swiadomosci, to moja percepcja to raczej bylo "bycie", i czucie innymi zmyslami, a jak analizowalem to post factum, to nadawalem faktycznie ludzich zmyslow temu przezyciu. Uwazam ze mamy w jakis "magiczny" ;) sposob polaczenie ze wszystkim co jest. Pozdrawiam. Hiper ciekawa dyskusja
Słucham tego czwarty raz. Niesowity odcinek.
Też się zastanawiałem wielokrotnie nad Matrixem, mózgiem w słoiku, symulacji świadomej i nieświadomej. I też kiedyś doszedłem do podobnego co Marcin pomysłu: Jeśli miałbym świadomie wejść do jakiegoś wymarzonego przysłowiowego "matrixa" to raczej na zasadzie czasowego wejścia dla sprawdzenia czy ta wymyślona rzeczywistość faktycznie była by fajna w przeżywaniu jej. Z jakąś możliwością wyjścia w dowolnym momencie, ale także zostania "na zawsze".
PS. A propos okrętu Tezeusza to Turcy mają rzeczywisty "okręt Tezeusza" muzealny stary stawiacz min z I w.ś. istnieje w dwóch egzemplarzach. Jeden to replika poskładana z części, które pierwotnie miały posłużyć do remontu oryginału, a druga to wiele lat później odrestaurowany oryginał.
Jestem pod ogromnym wrazeniem audycji z Waszą trojcą. Najlepsze trio pod Słońcem. Serdecznie pozdrawiam
Lubię takie rozkminy 😊
Swietny odcinek i gosc👏
Dobra robota Panowie.
Najlepszy odcinek ever!!!!!
55:40
Symulacjs czy nie ymulacja albo czy lepiej jak mózg jest w słoiku czy jak w czajniku zz gwizdkiem jęśli chcemy uciec z symulacji? To kolejny super temat. Ai miało być o eksperymentach umysłowych.a nie głupich pytaniach które zadaje ten zaproszony koleś typu czy lepiej palnąc sobie w łeb kulkę, czy dać sobie zyletką po kablach w wannie z ciepła wodą.
Pzdr.
Wasze trio jest najlepsze, czekalem od odcinka nt rzeczywistosci, pozdrawiam i oby wiecej!
Chyba jedna z lepszych rozkmin, rodzi się wiele pytań, może by stworzyć jakąś grupę dyskusyjna na Diskordzie ?
Jak bym widział siebie i moich kolegów długo przed maturą, fajnie popatrzeć na dziadków nastolatków, którzy rozkminiają te same pytania które sobie zadawali nastolatkowie w latach osiemdziesiątych. Tak Was słucham, i właściwie stwierdzam ze jesteśmy mózgiem w dobrej grze komputerowej, co ciekawe scenariusz sami wybraliśmy. Im więcej lat tym bardziej jestem za tym. Bawcie się dobrze:)
Witam Astrofazo! Pan Przybyłek jest naprawdę bardzo dobry w neurologię :) 20 lat temu miałem wypadek, straciłem przytomność, miałem pęknięcie czaszki i wstrząs mózgu - to nie byłem w stanie podać swojego adresu zamieszkania ani miejsca pracy - jednak po spojrzeniu na telefon (stara nokia 3210) znalazłem kontakt, który może znać takie informacje ;)
Niezbyt. Bredzi o gadzich mózgach...
@@IwonaKlicha konkretniej?
Mam dwa pomysły na następne odcinki. Pierwszy temat to Arkologia - czy budowanie budynków-miast ma sens i jak by to mogło wyglądać, oraz jak często taki temat poruszają książki bądź filmy Sci-fi. Drugi temat to sprawa Antarktydy - czy byłoby możliwe zasiedlenie jej na dużą skalę lub wręcz terraformowanie. Też te zagadnienie pojawia się w Science Fiction.
Odcinek top
😂 Ja mam 53 lat i jestem od Panow mlodsza o jakieś 20. 😜 Tak se mówię, tak se tłumaczę. 😁 👍 Pozdrawiam szczerze serdecznie. 😊
Małolata... 😁
@@s3rverius ale dużo chodzi. 😁
3h oglądania,
coś pięknego. :D
Dziękuję najadłem się mądrością
Pop science powinniście robic tylko we dwóch, nie zmieniajcie tego
Niesamowite jest to o czym zaczynacie rozmawiać w 17 minucie, o przekładaniu mózgów. Oglądam teraz ten odcinek po weekendowej projekcji filmu "Biedne istoty". I na wspomnienie tamtego filmu i waszej dyskusji mam ciarki na plecach.
Obydwoje❤