Przypominamy, że jeszcze dzisiaj i jutro mozecie głosować w pierwszym etapie plebiscytu B/S 2024. Link do glosowania: forms.gle/Hyj5ypxFZWo1u1U97 Udanego wieczoru!
Rey nie jest Skywalkerem z krwii tylko przez adopcję, to zupełnie inna rzecz. I tak w kanonie to ograniczyli bo w starym uniwersum w Star Wars Legacy co dzieje się 130 lat po filmach to wszystkie główne postacie są albo potomkami Anakina Skywalkera, albo jak w przypadku antagonisty, jego przyjacielem z dzieciństwa.
Z serialem Diuna: Proroctwo jest jeden główny problem i masa pomniejszych, ale na 1. miejscu - jest to serial dla fanów twórczości Briana Herberta i Kevina J. Andersona, nie filmów Denisa Villeneuve. 1. Obie części filmu to majstersztyk audiowizualny, a serial miał nie bazować na efektach i scenografii. 2. Denis Villeneuve twierdzi że seriale zabiły filmy przez dialogi, jego zdaniem film ma przekazywać treści obrazem. 3. Filmy DV są świetne, ale brakuje im moim zdaniem dużo, szczególnie Części 2 i nie są to idealne adaptacje książkowego pierwowzoru. 4. Siłą rzeczy - pierwszym targetem serialu byli fani filmów DV i rozczarowali się. Materiał źródłowy serialu, jak i kontynuacja ów materiału, moim zdaniem, nie są najlepszym pomysłem na dotarcie do nowych fanów, ponieważ Diuna: Proroctwo miała pokazać Diunę od tej drugiej strony - przez zbudowanie świata, zależności, intryg, postaci itp. Jednak adaptacja Zgromadzenia Żeńskiego z Diuny i Mentatów Diuny, nie jest porywająca dla osób, spoza uniwersum, tym bardziej że moim zdaniem obowiązkowa jest znajomość Legend Diuny, czyli poprzedniej trylogii, przedstawiającą Dżihad Butleriański i pokonanie Omniusa i Cymeków. Widać również że na finalnej wersji serialu odbiły się turbulencje, związane ze zmianą reżysera, zmianami w obsadzie i skróceniem do 6 odcinków, choć moim zdaniem to też nie jest główny powód średniego odbioru. Sposób kreacji wydarzeń i postaci jest bardzo podobny do powieści Briana Herberta i Kevina J. Andersona, którzy wrzucają czytelnika w wir wydarzeń, odsłaniając historię postaci z biegiem czasu. W teorii ma to ciekawić, w praktyce, jest z tym różnie, a jak widać widzowie nie mają tyle cierpliwości, jak wierni czytelnicy i wcale się temu nie dziwie. Z drugiej strony, dla osób takich jak ja, które uwielbiają Diunę i nie tylko Kroniki Franka Herberta, ale powieści Briana Herberta i Kevina J. Andersona, serial jest dokładnie tym, czego można spodziewać się po tym duecie - nie arcydzieła, ale porządnego i oryginalnego sci-fi, w którym wykreowany świat jest pełny oryginalnych pomysłów i rozwiązań, których na próżno szukać w innych dużych uniwersach. Jeśli chodzi o mnogość wątków to fakt, jest to minus serialu, ponieważ scenarzyści i reżyserka trochę się pogubili w wyważeniu ich i storytellingu, tak by pozwolić widzom wczuć się w bohaterów i ich historie, z drugiej strony nikt nie powiedział że będzie to serial jednosezonowy, a finałowy odcinek, będzie trwał prawie 1 godzinę i 21 minut :)
Tęsknię za dyskusjami BezSchematu, gdzie zdania są podzielone 🙂 Trudno mi się pogodzić z tym, że tak mało doceniacie Diuna Proroctwo, które w moich oczach jest całkiem udane i jednoczesnie tak mało krytyki popłynęło w stronę Arcane 2, które według mnie był zupełnie nieudane. Niah
:D miałam dokładnie odwrotne odczucia:D. Po pierwszym odcinku Diuny dziwiłam się, że tak mało było tutaj roastu (mnie tylko świecących węży zabrakło), a po finale Arcane stwierdziłam, że Filip co prawda słuszne zarzuty podnosi ale co z tego, skoro całość i tak była zachwycająca:D.
Mało krytyki wobec Arcane? 😅 Chyba rzeczywiście nie widziałeś tych dyskusji. A co do serialu - serio mamy się nie zgadzać na siłę? Nie dostrzegasz, że ja próbowałem bronić tego serialu przez 4 odcinki, chociaż oglądasz omówienia? Dłużej nie mogę, bo się nie da. Serial jest zwyczajnie rozczarowujący. A ponad wszytsko kompletnie nieporywajacy
@@BezSchematu Widziałem dyskusje o Arcane, słyszałem krytykę i jak najbardziej ją doceniam. W dużej mierze ta krytyka pokrywała się z moją. Dziękuję za świetne podsumowanie "Co zachwyciło i co zawiodło". Jasne, że nie powinniście się nie zgadzać na silę. Macie swoją subiektywną percepcję i również dużo racjonalnych obiektywnych argumentów za tym, że serial Diuna jest rozczarowujący. Lubię Was słuchać, nawet jeśli mam inną opinię. Po prostu kiedy słyszę przez kilka omówień dużo opinii odmiennych od mojej i również od opinii osób z mojej bańki towarzyskiej, to mam poczucie, że czegoś mi brakuje w dyskusji. Ale bynajmniej nie jest to zarzut do BezSchematu i absolutnie nie chciałbym, żebyście coś zmieniali - to jedynie wyraz tego, że są też widzowie, którzy odbierają ten serial przychylniej od stanowiska, które prezentujecie w dyskusji.
@@BezSchematu Ci pewnie są najlepszymi żołnierzami na razie, best of the best, to jest akurat "show, dont tell" i to doceniam - pada przecież że cała grupa ich powstała po to by egzekwować władzę Imperatora, kogo innego byś do tego wziął? Właściwi sardaukarzy pewnie będą dopiero kilkaset lat (czy ile to tam było) później jak zniszczona atomówkami zostanie Salusa Secundus i zamieni się w planetę więzienną. Generalnie ten serial ewidentnie jest jak czytanie książki Briana Herberta i jego wątłych pomysłów, mając w pamięci książki Franka i ich poziom i ja tak go traktuję względem filmów Denisa. Ale protosaudarkarzy to akurat najmniejszy jego problem, imo takie mrugnięcie oka w stronę czytelników akurat mi się podobało. Lepsze coś takiego, niż mentaci istniejący jedynie jako wzmianka i to raz, czy Tancerka Oblicza (to generalnie jest właściwe tłumaczenie Face Dancer), o której nie pada ani słowo (np. jakim cudem Face Dancer - oni są bezpłciowi - jest szkolony na Bene Gesserit i traktowany jako Theodora zamiast być po prostu sojusznikiem czy łącznikiem z Tleilaxu jako jedna z Matek Wielebnych) - tutaj przynajmniej mniej więcej wiemy co i jak. Dla mnie to akurat jest oczywiste, że pierwsi Sardaukarzy wzięli się bezpośrednio z armii imperialnej jako właśnie najlepsi i najwierniejsi żołnierze, dopiero później postanowiono prać mózgi sierotom etc. Moim największym problemem z tym serialem jest pomijanie takich ważnych aspektów jak Mentaci czy Nawigatorzy i mam nadzieję że, jeśli powstanie drugi sezon i dalej, to zaczerpnie on też z "siostrzanych" książek Sisterhood of Dune czyli Mentats of Dune i Navigators of Dune. Bo na Nawigatorów u Villeneuve'a już nawet nie liczę, czego nie mogę mu wybaczyć. Śmiem wątpić, żeby w Mesjaszu pojawił się Edric.
Bardzo lubię Acolyte (dużo bardziej niż Dune proroctwo), ale Michał Narzekacz jest już totalnym fanboyem, za niemal za każdym razem jak pojawia się na Bez Schematu, to przywołuje rzeczy z tego serialu.
Dziwne ze nikt nie zwrócił uwagi na to że po odkryciu Tuli, mamy wprost slowa Desmonda ze jego matka z Bene Geserit go oddala a on ma krew Harkonenow I Atrydow, wiec "big reveal" juz raczej za nami i ciężko zeby okazal sie kimś innym. Imo nie zamkna wszystkich wątekow wuec czeka nas 2 sezon
Panowie, bardzo miło mi się was słucha. Jestem kosmicznym "fanboy'em" uniwersum Diuny. Magią tego serialu, jest to, że jak ktoś zna LORE, to układa puzle i jest z tego fenomenalny fun. Niestety Diuna Proroctwo nie jest "Pingwinem" i chyba nas wszystkich to boli. Uniwersum jest ekstremalnie ciężkie, złożone i potężnie trudne do zekranizowania. Z serialem mam mega problem. Doceniam próbę "walki" z uniwersum/lore, bo jest to wyzwanie, które tylko szanowny Denis V był wstanie ujać mistyczność Diuny. Powiem, szczerze: ten serial kojarzy mi się z ekranizacją mini serialu z lat 2k. Starali się być Lore accurate, ale wychodzi tanio, gdzie w "Pigwinie" było czuć "bogactwo" HBO, tak samo jak w "Rodzie Smoka". Znowu serial Diuny, jest na tyle ryzykowny, gdzie nie dadzą producentom odpowiedniego budżetu. Mam wrażenie, że HBO bada potencjał fanbazy... Przez to serial potwornie na tym traci. Co o tym myślicie?
Straciłem już trochę serce do tego serialu... Nie zrozumcie mnie źle, dalej jest według mnie dobry, ale TYLKO dobry. Taki do zobaczenia żeby sobie "popaczeć", nie czuję, że tracę czas oglądając go i nie bawię się źle, ale też nie czuje, że coś z niego wynoszę i kiedyś pomyślę "Nooo to było ciekawe, aż bym sobie zobaczył znowu". Niestety, chciałem wierzyć, ale z każdym kolejnym odcinkiem serial udowadnia, że się jednak nie poprawi i nie zaskoczy. Szkoda i tyle, serce może nie złamane, ale na pewno tak po ludzku zawiedzione. Teraz boje się finału bo nie wyobrażam sobie jak można by to wszystko jakoś schludnie pospinać i domknąć... A kiepski finał niestety może być kotwicą ostateczną dla tego serialu.
Mam podobnie. Serial dalej uważam za dobry, ale nie aż tak, żebym go kiedyś chciał zobaczyć po raz drugi. Dużo straconego potencjału zbudowanego w początkowych odcinkach. Szkoda, że został tylko jeden. Liczę, że ostatni będzie dobry, ale wolałbym jeszcze dwa dobre odcinki 🙂
Wygląda na to, że końcówka będzie prowadziła bezpośrednio do Diuny. Bene Geserit już czeka na Kwizad Haderah. Tleilaxianie już są, jeszcze zobaczę nawigatora,i czekajmy 10000 lat na Poula.
Imo wykorzystują Atrydów i Harkonennów, bo chcą pokazać jak zaczął się projekt Kwisatz Haderach. W serialu Bene Gesserit wcześniej hodują tylko kobiety. Teraz potomek Harkonennów i Atrydów pokazuje Bene Gesserit, że te dwa rody mają interesujące geny i z ich połączenia może narodzić się ktoś interesujący, a równocześnie mężćzyzna, tylko trzeba nad tym popracować (i pracowały 10 000 lat). Co do serialu z perspektywy Nawigatorów imo uniemożliwił to Viellenueve, który wyrzucił ich z filmu. A że serial mocno opiera się na filmie, to na Nawigatorów nie było w nim miejsca.
Ja jestem na etapie: „O FUUUU*K ależ to będzie epickie!!” Tzn ja tak czuje, ja tego bardzo chcę. Tu jest tyle niewyjaśnionych rzeczy. Ja wierze, że twórcy to zamkną tak, że nam wszystkim opadną nie tylko szczęki. Musi tak być bo inaczej serial Diuna nie będzie epicki jak filmy. Ta akolitka ta zbuntowana randomowa, totalnie wierzę, że ona ma jakąś rolę, że nie jest bez powodu. Tzn no tego bym sobie życzyła, ale wiem, to nie jest koncert życia. Gdy wyszło na jaw, że matką syna Imperatora jest BG miałam takie: „WOW!” Gdy wyszło na jaw, że przemytniczka jest BG, miałam takie: „WOW!” Gdy Ragnar okazał się być synem Tuli, miałam takie: „WOW!” I moje wowy są spowodowane tym, że ja wierzę w mozg rozjebany na końcu. Wierzę, w to, że osoby z lini Harkonnen Atryda mają jakieś wtyki u Shai-Huluda. Zobaczymy, czy to będzie niezapomniany serial czy w lutym nie będziemy już pamiętać co to serial Diuna
@@Kruszynka_Izka Przeciez juz dawno jeblo a zapomnialem napisac, to nie jest prawdziwa Diuna tylko serial jest na podstawie ktorejs z ksiazek syna Herberta, ktorego potomek nie napisalem zadnej dobrej ksiazki tylko odcinal kupony.
Ehh nadzieje były wielkie a wyszedł serial do kotleta. Kompletnie nie czuję że to odcinek przed finałem. Za dużo wątków, za mało odcinków- ciekawe czy nie obcięli budżetu tak jak przy Rodzie smoka Na szczęście omówienia TOP
Zaczynam odnosić wrażenie ze absencje Krzysztofa są nieprzypadkowe, znaczy wyczuwa smród kiepskiego scenariusza na tydzień w przód i po prostu unika, widać po Veilguard ma dość kiepskich scenariuszy, limit na 2024 już wyczerpał.
@wiziek już to napisałem - Krzysztof M. Maj kreując się na specjalistę od popkultury niejako sam nałożył na siebie obowiązek albo przynajmniej wskazanie, żeby pochłaniać także i mniej "godne" tego twory
Jeżeli chodzi o porównanie Diuny Proroctwa do RoP to moim zdaniem Diuna wypada wręcz gorzej bo w RoP jak główny wątek ssał to były pojedyńcze poboczne wątki, postacie czy nawet pojedyńcze elementy które były przynsjmniej angarzujące np. Adar, Krasnoludy czy Elrond a w Dounie jedynym angarzującym elementem jest Desmond i to głuwnie przez aktora który go gra a nie dlatego rze jest jakoś dobrze napisany.
No niestety serial do kosza. Szkoda potencjału Universum ale fabuły brak, budżetu chyba też bo jak zobaczyłem stroje, choreografie i efekty to poczułem się jak bym 20 lat temu oglądał przypadkowy serial si-fi na tv4 xDD Dramat
Ja tam nie rozumiem tego narzekania na to że serial jest tylko dobry. Mówiąc szczerze to nie nastawiałem się że będzie wybitny to w końcu serial, oczekiwanie od serialu, że dorówna filmowi kinowemu to według mnie przesada. Ja się na każdym odcinku bawię świetnie, wyczekuję odcinków. Mam wrażenie że ludzie za duże wymagania mają względem seriali oczekują szału jak w kinie. Nie oszukujemy się zawsze seriale były gorsze od filmów kinowych. Ale no to moje zdanie i tak to widzę
@@elviii916 Ja za pierwszy odcinek w kategorii openera dawałem 8/10 - bez hype, po trzykrotnym obejrzeniu. Potem 6, 5, 6, 5. Średnia zatem to 6 - co oznacza poprawny serial. Moim zdaniem jeśli chcesz zrobić serial o Diunie to musisz wyladowac w okolicach 7.5+ co najmniej ostatecznie. Trochę wrzuciłem sztukę w Excela, ale dosyć dobrze to obrazuje w skrócie rezultaty. Zobaczymy po finale. Serial nie rodzi złych emocji w odbiorcy, któremu się nie podoba. Po prostu pozbawia emocji i uwagi, co jest może nawet gorsze.
@@panleming4316 ale nigdy nie będą miały takich budżetów jak film, a teraz wyobraź sobie serial z budżetem kinowej Diuny lub endgame, przecież to złoto by było
Jak to, kim jest Desmond? Desmond has a barrow in the marketplace Bez bazaru. nie ma przemytnikó, bez przemytnikó. nie ma rebeliantó, bez rebeliantó...nie ma rebeliantów
Nie chce mi się pastwić nad tym serialem, po prostu szkoda strzępić język ale powiem jedno. To miał być serial o początku zakonu Bene Geserit i o tym powinien opowiadać. To nie jest serial o początku bo zakon już istnieje, ma cel, plan i wpływy, tylko te wpływy traci i trzeba je odzyskać i znów przywrócić wielki plan na odpowiednie tory. De facto to jest taki pryszcz na historii Diuny który był i zniknął i nigdy mógł się nie pojawić bo na nic nie wpłynął. A gdyby tak punktem docelowym, finałową sceną były przebitki jak te dziwne kobiety w czerni zajmują miejsce u boku wielkich rodów, a jedna z nich trafia na dwór Imperatora nawet i zaczyna się wielka manipulacja, a wszystko co przedstawia serial to jak właśnie powstał plan wielkiej manipulacji? jak te kobiety się zebrały i postanowiły stworzyć mesjasza? jak doszły do swoich mocy które uczyniły fundamentalnymi narzędziami zakonu? jak spiskowały, manipulowały i wkupywały się w łaski wielkich rodów by zdobyć swoją pozycje jako szanowanego i budzącego respekt zakonu?
Nie jestem przekonany że to syn Tuli - zbyt to płytkie. To myślącą maszyna. Prawo o zakazie posiadania myślących maszyn jest zbyt lekceważone przez wszystkich...To wydarzenia w tym serialu zabetonują to prawo. Misja BG nie jest jasno określona mówię o quisatz haderachu. Ten serial ma dać podwaliny pod zachowanie imperium na kolejne 10k.
Nie oglądam na razie debaty, ale łaknę rozkminy i przekleję swój comment spod filmu Michała: Przejrzałem trochę commentów, ale nie widzę tej myśli. Byłem REALNIE zaintrygowany na początku tego odcinka przez koniec poprzedniego(talent zmiennej siostry). 1. Najpierw była scena z nową bohaterką, która wzięła się z dupy - A HA - to ta zmiennokształtna siostra ma omamić Imperatora jego byłą. Spoko, znany motyw podszywania się pod kogoś, zobaczymy 2. Scena z Harkonnenem. Ale czy na pewno? Szukałem znaków, że to może jednak on jest "tą zmienną siostrą", nawet jak hart wyszedł to się łudziłem, że np. zacznie przeszukiwać jego biuro 3. Scena Valya + była Impa ehhhh... no nie jest zrobiona tak, żeby dać nam smaczki, że to ta "zmienna". Chyba że ćwiczyła wchodzenie w rolę, ale to już mega-naiwne prez dialogi tej sceny (i ta scena nie dość że zaprzepaszcza sam plot twist, że to ta siostra, to jeszcze nie ma tych smaczków, że "a może może jednak") TA SCENA JEST KARYGODNĄ ŚLEPOTĄ, POLECAM REWATCH, skoro wprowadzono zmiennokształtnego i dostajemy nową postać, to powinny być tego typu tropy, że może to ona 4. Scena z Harkonnenem też nie daje smaczków i jasno sugeruje, że siostra zmienna nie użyła swego talentu w tym odcinku. Czyli dali reveal ZMIENNEJ SIOSTRY na koniec poprzedniego, ale w tym odcinku nie ma obvious użycia tej mocy ani smaczków. No pewnie w następnym będzie, ale szczególnie pojawienie się tej byłej Impa jest tak z dupy, że powinny być tropy, że to ta zmienna siostra. Chyba że przegapiłem coś?
@@wiziek Sugeruję, że wystarczyło nieco zmienić dialogi w tym odcinku i byłaby lekka zabawa z widzem, żeby sobie potropił "kto jest zmiennokształtną?" Niesamowite, że dali ten reveal w poprzednim, a tu nic - a przynajmniej ja nie widzę
Porównanie do Rings of Power jest trafne, w obydwu przypadkach bardzo boli świadomość zmarnowanego potencjału na coś dużo większego niż dostaliśmy. Jeszcze mając takiego Pingwina na świeżo w pamięci, córka imperatora mogła być postacią Sofiopodobną a niestety nie jest.
@BezSchematu zdjęcia wspaniałe, JK też, wątek SF pomysłowy, ale dlaczego DLACZEGO wątek szpiegowski był tak beznadziejnie poprowadzony? Przecież tam się NIC kupy nie trzymało, a bohaterowie zachowywali się jakby byli czymś ciężko na..ani. W jakichkolwiek prawdziwych tajnych służbach zostali by prewencyjnie odstrzeleni jako stanowiący zbyt duże zagrożenie dla koleżanek i kolegów.
Żałuję, że nigdy nie mogę zdążyć na ten live :D ale obejrzałem cały … no i jak zwykle postaram się to krótko skomentować. Po pierwsze B.H & K.J.A spisują fabularnie notatki i szkice ojca, do których Brian dostał dostęp po śmierci Franka Herberta. Jest to oficjalnie podane i żadna z ich książek - pomimo odmiennego stylu pisania - nie jest sprzeczna kanonicznie z kronikami. Serial po prostu nie ma nic wspólnego z tymi książkami. Tu są same bzdury. Tyle rzeczy jest niekanonicznych, sprzecznych i nielogicznych, że serduszko boli. B.H & K.J.A wykonali naprawdę kawał dobrej roboty i mam nadzieję, że dopiszą jeszcze więcej książek, zwłaszcza z okresu po Wielkich Szkołach Diuny. Twierdzenie, że „doją krowę” jest ekstremalnie niestosowne. Co do samego odcinka … został tylko jeden do końca: [1] o rebelii praktycznie nic nie wiadomo takiego istotnego, [2] wyjaśnienie, że D.H to syn Tuli jest absolutnie idiotyczne, bo Bene Gesserit bardzo dokładnie śledzą wszystkie dzieci, które rodzą siostry Zakonu, a Valia BARDZO interesowała się dzieckiem Tuli (w książce, tom 3, ostatnie rozdziały); nie mówiąc już o tym, że samo Bene Gesserit jest tu przedstawione tak źle, że nie mam pojęcia jak ten zakon miałby funkcjonować jeszcze 10k lat do przodu, nie mówiąc o wdrażaniu planu eugenicznego, [3] kim i skąd jest Keiran dalej nie wiemy (nie, nie ma go w książkach, za to nie ma tu Willema, który powinien reprezentować ród Atrydów w Landsraadzie), [4] o co chodzi z Maskaradnikiem (jestem bardzo negatywnie nastawiony, bo w całej Diunie Maskaradnicy „zdradzili” Tleilaxan tylko raz i to nie dlatego, że naprawdę zdradzili, ale dlatego, że wyhodował ich ktoś inny, a Tleilaxianie tego nie wiedzieli), [5] skąd Desmond Hart ma swoje moce też nie wiemy. W sumie to żaden wątek nie wygląda na taki, który zbliża się do końca (satysfakcjonującego). P.S. Kadzi aksolotlowych nie powinni tutaj pokazać - chyba, że serial byłby tylko z perspektywy Tlelaxan - bo jest to najpilniej strzeżony sekret. To czym to rzeczywiście jest i jaki jest powód dowiadujemy się na końcu kronik Diuny.
@@wiziek Książki, które napisał są bardzo dobre, zwłaszcza pod względem rozwijania świata Diuny. To, że twórcy serialu praktycznie nic z nich nie wzięli to już nie jego wina.
Kolejny raz oglądam Wasze omówienie i kolejny raz jest to samo: oglądacie bez skupienia, nie wyłapujecie sytuacji (mistrz miecza otwiera szafkę, ma w rękach ten nośnik danych -> przychodzi Desmond i chce go zwerbować na polowanie -> nasz atryda odmawia ale jest rozkojarzony i roztrzęsiony -> naskakuje na księcia za spóźnienie i szybko wychodzi z sali ZAPOMINAJĄC o szafce). A jak oglądacie jednym okiem i z zatkanymi uszami to później mamy takie głupie omówienia i szydery bez pokrycia. Jest to żałosne. Ja wymagam od Was profesjonalizmu (bo tak się przedstawiacie) a nie omowienia po 3 flaszkach i podłym kebabie z kuli na szybko. Poziom tego kanału dramatycznie pikuje w dół - Filip tu zawsze powinno chodzić o jakość a nie ilość i kłótnie z innymi o kasę. Bo w 2 sekundy to ja mogę zrobić 500k wyświetleń na głupiej rolce (co też mam na swoim koncie jako zaliczony sprawdzian - na yt ale też setki k na tiktoku). Przychodzę po danie z górnej półki a nie fast food. Nara (kiedyś tak mówiła młodzież...)
Nie jest to żałosne. Jest to pokłosie nieangażującego serialu pełnego banalnych sytuacji. Co to zmienia w jaki sposób Constantine znalazł nośnik danych? Kompletnie NIC. Mówisz coś o „daniu z górnej półki”? No więc ten serial nim nie jest. Ale omawiamy go dalej z szacunku do widzów.
@@BezSchematu nie omawiajcie jeżeli nie jesteście w stanie podejść rzetelnie do tematu bo wychodzi z tego coś niestrawnego. "Danie z górnej półki" to kierowałem do Was. No więc te Wasze omawianie nim nie jest. Co zmienia w jaki sposób znalazł ten nośnik danych? Nic (dla mnie) ale obejrzyj swoją dyskusję dot. tego wątku. I już na koniec: Filip, przyjmij krytykę i wdróż plan naprawczy a nie reagujesz agresywnie i starasz się odwracać kota ogonem. Pycha kroczy przed upadkiem. Wspomnij ten komentarz za kilka lat. Pozdrawiam.
Przypominamy, że jeszcze dzisiaj i jutro mozecie głosować w pierwszym etapie plebiscytu B/S 2024. Link do glosowania: forms.gle/Hyj5ypxFZWo1u1U97
Udanego wieczoru!
Panowie, dostajecie 10/10 punktów w kategorii "maruda roku"
Dziękujemy!
Rey nie jest Skywalkerem z krwii tylko przez adopcję, to zupełnie inna rzecz. I tak w kanonie to ograniczyli bo w starym uniwersum w Star Wars Legacy co dzieje się 130 lat po filmach to wszystkie główne postacie są albo potomkami Anakina Skywalkera, albo jak w przypadku antagonisty, jego przyjacielem z dzieciństwa.
Serial oglądam tylko po to by później uczestniczyć w waszych dyskusjach. Chociaż ten odcinek wydawał mi się ciut lepszy.
Z serialem Diuna: Proroctwo jest jeden główny problem i masa pomniejszych, ale na 1. miejscu - jest to serial dla fanów twórczości Briana Herberta i Kevina J. Andersona, nie filmów Denisa Villeneuve.
1. Obie części filmu to majstersztyk audiowizualny, a serial miał nie bazować na efektach i scenografii.
2. Denis Villeneuve twierdzi że seriale zabiły filmy przez dialogi, jego zdaniem film ma przekazywać treści obrazem.
3. Filmy DV są świetne, ale brakuje im moim zdaniem dużo, szczególnie Części 2 i nie są to idealne adaptacje książkowego pierwowzoru.
4. Siłą rzeczy - pierwszym targetem serialu byli fani filmów DV i rozczarowali się.
Materiał źródłowy serialu, jak i kontynuacja ów materiału, moim zdaniem, nie są najlepszym pomysłem na dotarcie do nowych fanów, ponieważ Diuna: Proroctwo miała pokazać Diunę od tej drugiej strony - przez zbudowanie świata, zależności, intryg, postaci itp. Jednak adaptacja Zgromadzenia Żeńskiego z Diuny i Mentatów Diuny, nie jest porywająca dla osób, spoza uniwersum, tym bardziej że moim zdaniem obowiązkowa jest znajomość Legend Diuny, czyli poprzedniej trylogii, przedstawiającą Dżihad Butleriański i pokonanie Omniusa i Cymeków.
Widać również że na finalnej wersji serialu odbiły się turbulencje, związane ze zmianą reżysera, zmianami w obsadzie i skróceniem do 6 odcinków, choć moim zdaniem to też nie jest główny powód średniego odbioru. Sposób kreacji wydarzeń i postaci jest bardzo podobny do powieści Briana Herberta i Kevina J. Andersona, którzy wrzucają czytelnika w wir wydarzeń, odsłaniając historię postaci z biegiem czasu. W teorii ma to ciekawić, w praktyce, jest z tym różnie, a jak widać widzowie nie mają tyle cierpliwości, jak wierni czytelnicy i wcale się temu nie dziwie.
Z drugiej strony, dla osób takich jak ja, które uwielbiają Diunę i nie tylko Kroniki Franka Herberta, ale powieści Briana Herberta i Kevina J. Andersona, serial jest dokładnie tym, czego można spodziewać się po tym duecie - nie arcydzieła, ale porządnego i oryginalnego sci-fi, w którym wykreowany świat jest pełny oryginalnych pomysłów i rozwiązań, których na próżno szukać w innych dużych uniwersach.
Jeśli chodzi o mnogość wątków to fakt, jest to minus serialu, ponieważ scenarzyści i reżyserka trochę się pogubili w wyważeniu ich i storytellingu, tak by pozwolić widzom wczuć się w bohaterów i ich historie, z drugiej strony nikt nie powiedział że będzie to serial jednosezonowy, a finałowy odcinek, będzie trwał prawie 1 godzinę i 21 minut :)
Które elementy są zgodne ze Zgromadzenia Żeńskiego z Diuny i Mentatami Diuny?
Może ja jestem zbyt surowy dla tego serialu 😐
Mylisz adaptacje z ekranizacją, plus 2 część była lepsza od 1 szej.
Tęsknię za dyskusjami BezSchematu, gdzie zdania są podzielone 🙂 Trudno mi się pogodzić z tym, że tak mało doceniacie Diuna Proroctwo, które w moich oczach jest całkiem udane i jednoczesnie tak mało krytyki popłynęło w stronę Arcane 2, które według mnie był zupełnie nieudane. Niah
zgadzam sie :) od diuny proroctwo mam wszystko to czego brakowalo mi w filmie
:D miałam dokładnie odwrotne odczucia:D. Po pierwszym odcinku Diuny dziwiłam się, że tak mało było tutaj roastu (mnie tylko świecących węży zabrakło), a po finale Arcane stwierdziłam, że Filip co prawda słuszne zarzuty podnosi ale co z tego, skoro całość i tak była zachwycająca:D.
Zgadzam się ;)
Mało krytyki wobec Arcane? 😅
Chyba rzeczywiście nie widziałeś tych dyskusji. A co do serialu - serio mamy się nie zgadzać na siłę? Nie dostrzegasz, że ja próbowałem bronić tego serialu przez 4 odcinki, chociaż oglądasz omówienia?
Dłużej nie mogę, bo się nie da. Serial jest zwyczajnie rozczarowujący. A ponad wszytsko kompletnie nieporywajacy
@@BezSchematu Widziałem dyskusje o Arcane, słyszałem krytykę i jak najbardziej ją doceniam. W dużej mierze ta krytyka pokrywała się z moją. Dziękuję za świetne podsumowanie "Co zachwyciło i co zawiodło".
Jasne, że nie powinniście się nie zgadzać na silę. Macie swoją subiektywną percepcję i również dużo racjonalnych obiektywnych argumentów za tym, że serial Diuna jest rozczarowujący. Lubię Was słuchać, nawet jeśli mam inną opinię. Po prostu kiedy słyszę przez kilka omówień dużo opinii odmiennych od mojej i również od opinii osób z mojej bańki towarzyskiej, to mam poczucie, że czegoś mi brakuje w dyskusji. Ale bynajmniej nie jest to zarzut do BezSchematu i absolutnie nie chciałbym, żebyście coś zmieniali - to jedynie wyraz tego, że są też widzowie, którzy odbierają ten serial przychylniej od stanowiska, które prezentujecie w dyskusji.
Aha, bo Sardaukarzy od razu powinni być jak 10 tysięcy lat później :D No serial średni, ale niektóre pretensje trochę na siłę po to aby śmieszkować ;)
Ale skąd oni wzięli tych Sardaukarów? Serio, proste pytanie: skąd oni zostali wyłonieni? I co ich wyróżnia poza kombinezonami?
@@BezSchematu Ci pewnie są najlepszymi żołnierzami na razie, best of the best, to jest akurat "show, dont tell" i to doceniam - pada przecież że cała grupa ich powstała po to by egzekwować władzę Imperatora, kogo innego byś do tego wziął? Właściwi sardaukarzy pewnie będą dopiero kilkaset lat (czy ile to tam było) później jak zniszczona atomówkami zostanie Salusa Secundus i zamieni się w planetę więzienną.
Generalnie ten serial ewidentnie jest jak czytanie książki Briana Herberta i jego wątłych pomysłów, mając w pamięci książki Franka i ich poziom i ja tak go traktuję względem filmów Denisa. Ale protosaudarkarzy to akurat najmniejszy jego problem, imo takie mrugnięcie oka w stronę czytelników akurat mi się podobało. Lepsze coś takiego, niż mentaci istniejący jedynie jako wzmianka i to raz, czy Tancerka Oblicza (to generalnie jest właściwe tłumaczenie Face Dancer), o której nie pada ani słowo (np. jakim cudem Face Dancer - oni są bezpłciowi - jest szkolony na Bene Gesserit i traktowany jako Theodora zamiast być po prostu sojusznikiem czy łącznikiem z Tleilaxu jako jedna z Matek Wielebnych) - tutaj przynajmniej mniej więcej wiemy co i jak. Dla mnie to akurat jest oczywiste, że pierwsi Sardaukarzy wzięli się bezpośrednio z armii imperialnej jako właśnie najlepsi i najwierniejsi żołnierze, dopiero później postanowiono prać mózgi sierotom etc.
Moim największym problemem z tym serialem jest pomijanie takich ważnych aspektów jak Mentaci czy Nawigatorzy i mam nadzieję że, jeśli powstanie drugi sezon i dalej, to zaczerpnie on też z "siostrzanych" książek Sisterhood of Dune czyli Mentats of Dune i Navigators of Dune. Bo na Nawigatorów u Villeneuve'a już nawet nie liczę, czego nie mogę mu wybaczyć. Śmiem wątpić, żeby w Mesjaszu pojawił się Edric.
Bardzo lubię Acolyte (dużo bardziej niż Dune proroctwo), ale Michał Narzekacz jest już totalnym fanboyem, za niemal za każdym razem jak pojawia się na Bez Schematu, to przywołuje rzeczy z tego serialu.
Serial jest przeciętny, ale lubię was słuchać :)
Dzięki za filmik!
Dziwne ze nikt nie zwrócił uwagi na to że po odkryciu Tuli, mamy wprost slowa Desmonda ze jego matka z Bene Geserit go oddala a on ma krew Harkonenow I Atrydow, wiec "big reveal" juz raczej za nami i ciężko zeby okazal sie kimś innym. Imo nie zamkna wszystkich wątekow wuec czeka nas 2 sezon
Panowie, bardzo miło mi się was słucha. Jestem kosmicznym "fanboy'em" uniwersum Diuny. Magią tego serialu, jest to, że jak ktoś zna LORE, to układa puzle i jest z tego fenomenalny fun.
Niestety Diuna Proroctwo nie jest "Pingwinem" i chyba nas wszystkich to boli. Uniwersum jest ekstremalnie ciężkie, złożone i potężnie trudne do zekranizowania.
Z serialem mam mega problem. Doceniam próbę "walki" z uniwersum/lore, bo jest to wyzwanie, które tylko szanowny Denis V był wstanie ujać mistyczność Diuny.
Powiem, szczerze: ten serial kojarzy mi się z ekranizacją mini serialu z lat 2k. Starali się być Lore accurate, ale wychodzi tanio, gdzie w "Pigwinie" było czuć "bogactwo" HBO, tak samo jak w "Rodzie Smoka". Znowu serial Diuny, jest na tyle ryzykowny, gdzie nie dadzą producentom odpowiedniego budżetu.
Mam wrażenie, że HBO bada potencjał fanbazy... Przez to serial potwornie na tym traci. Co o tym myślicie?
Jakie Lore? Przeciez tu nie ma lore, serial jest na podstawie ksiazek syna Franka.
@@wiziek ale widać tutaj teasowanie rzeczy, które będą miały duże znaczenie w dalszy częściach sagi herberta: Ghole, Tleilaxianie, Zakon, Leto II, Ix,
Straciłem już trochę serce do tego serialu... Nie zrozumcie mnie źle, dalej jest według mnie dobry, ale TYLKO dobry. Taki do zobaczenia żeby sobie "popaczeć", nie czuję, że tracę czas oglądając go i nie bawię się źle, ale też nie czuje, że coś z niego wynoszę i kiedyś pomyślę "Nooo to było ciekawe, aż bym sobie zobaczył znowu". Niestety, chciałem wierzyć, ale z każdym kolejnym odcinkiem serial udowadnia, że się jednak nie poprawi i nie zaskoczy. Szkoda i tyle, serce może nie złamane, ale na pewno tak po ludzku zawiedzione. Teraz boje się finału bo nie wyobrażam sobie jak można by to wszystko jakoś schludnie pospinać i domknąć... A kiepski finał niestety może być kotwicą ostateczną dla tego serialu.
Bez przesady z tym dobrym serialem.
Mam podobnie. Serial dalej uważam za dobry, ale nie aż tak, żebym go kiedyś chciał zobaczyć po raz drugi. Dużo straconego potencjału zbudowanego w początkowych odcinkach. Szkoda, że został tylko jeden. Liczę, że ostatni będzie dobry, ale wolałbym jeszcze dwa dobre odcinki 🙂
@@PijanaramaObawiam się że będzie drugi sezon.
@BezSchematu Javicco jest bezjajeczny bo był wzorowany na Korybucie Wiśniowieckim, potwierdzone info ;D
Po tym gdy się pojawił koleś że slepnac od świateł w 4 odc. to trzeba nazwę zmienić z Diuna na Slepnac od piasku. Pozdrawiam.
Wygląda na to, że końcówka będzie prowadziła bezpośrednio do Diuny. Bene Geserit już czeka na Kwizad Haderah. Tleilaxianie już są, jeszcze zobaczę nawigatora,i czekajmy 10000 lat na Poula.
Imo wykorzystują Atrydów i Harkonennów, bo chcą pokazać jak zaczął się projekt Kwisatz Haderach. W serialu Bene Gesserit wcześniej hodują tylko kobiety. Teraz potomek Harkonennów i Atrydów pokazuje Bene Gesserit, że te dwa rody mają interesujące geny i z ich połączenia może narodzić się ktoś interesujący, a równocześnie mężćzyzna, tylko trzeba nad tym popracować (i pracowały 10 000 lat).
Co do serialu z perspektywy Nawigatorów imo uniemożliwił to Viellenueve, który wyrzucił ich z filmu. A że serial mocno opiera się na filmie, to na Nawigatorów nie było w nim miejsca.
właśnie HBO ogłosiło, że będzie drugi sezon czyli nic się nie wyjaśni xD
Tak jak napisałem to jest SYF, KIŁA I MOGIŁA i nic więcej 🙂
Akurat Syfy to robiło serial Diuna z 2000 roku, z tą produkcją nie mają nic wspólnego.
Ja jestem na etapie: „O FUUUU*K ależ to będzie epickie!!” Tzn ja tak czuje, ja tego bardzo chcę. Tu jest tyle niewyjaśnionych rzeczy. Ja wierze, że twórcy to zamkną tak, że nam wszystkim opadną nie tylko szczęki. Musi tak być bo inaczej serial Diuna nie będzie epicki jak filmy. Ta akolitka ta zbuntowana randomowa, totalnie wierzę, że ona ma jakąś rolę, że nie jest bez powodu. Tzn no tego bym sobie życzyła, ale wiem, to nie jest koncert życia.
Gdy wyszło na jaw, że matką syna Imperatora jest BG miałam takie: „WOW!” Gdy wyszło na jaw, że przemytniczka jest BG, miałam takie: „WOW!” Gdy Ragnar okazał się być synem Tuli, miałam takie: „WOW!”
I moje wowy są spowodowane tym, że ja wierzę w mozg rozjebany na końcu.
Wierzę, w to, że osoby z lini Harkonnen Atryda mają jakieś wtyki u Shai-Huluda.
Zobaczymy, czy to będzie niezapomniany serial czy w lutym nie będziemy już pamiętać co to serial Diuna
Jest niewyjasnione bo scenarzysci, dyrektor maja gdzies Diune, po prostu robia kolejny serial z gadajacymi glowami.
@@wiziek widze, ale jednak mam nadzieje, że to nie jebnie.
@@Kruszynka_Izka Przeciez juz dawno jeblo a zapomnialem napisac, to nie jest prawdziwa Diuna tylko serial jest na podstawie ktorejs z ksiazek syna Herberta, ktorego potomek nie napisalem zadnej dobrej ksiazki tylko odcinal kupony.
Ehh nadzieje były wielkie a wyszedł serial do kotleta. Kompletnie nie czuję że to odcinek przed finałem. Za dużo wątków, za mało odcinków- ciekawe czy nie obcięli budżetu tak jak przy Rodzie smoka
Na szczęście omówienia TOP
Zaczynam odnosić wrażenie ze absencje Krzysztofa są nieprzypadkowe, znaczy wyczuwa smród kiepskiego scenariusza na tydzień w przód i po prostu unika, widać po Veilguard ma dość kiepskich scenariuszy, limit na 2024 już wyczerpał.
Krzysztof chyba na jednym live (chyba pierwszy z Indiana Jones) powiedział, że przestał to oglądać 😅
To słabo o nim świadczy, skoro zajmując się popkulturą przestaje ją konsumować w celach recenzenckich
@@calvincoolidge5943 Po co marnowac czas na cos kiepskiego w takim razie?
@wiziek już to napisałem - Krzysztof M. Maj kreując się na specjalistę od popkultury niejako sam nałożył na siebie obowiązek albo przynajmniej wskazanie, żeby pochłaniać także i mniej "godne" tego twory
@wiziek a jak widać po komentach, jednak serial wzbudza różne odczucia, nie jest jednoznacznie jechany jak Akolita
Jeżeli chodzi o porównanie Diuny Proroctwa do RoP to moim zdaniem Diuna wypada wręcz gorzej bo w RoP jak główny wątek ssał to były pojedyńcze poboczne wątki, postacie czy nawet pojedyńcze elementy które były przynsjmniej angarzujące np. Adar, Krasnoludy czy Elrond a w Dounie jedynym angarzującym elementem jest Desmond i to głuwnie przez aktora który go gra a nie dlatego rze jest jakoś dobrze napisany.
Dwie beznadziejne fabuly oraz seriale po calosci.
@@wiziekNie, Rings of Power dużo bardziej angażowało
No niestety serial do kosza. Szkoda potencjału Universum ale fabuły brak, budżetu chyba też bo jak zobaczyłem stroje, choreografie i efekty to poczułem się jak bym 20 lat temu oglądał przypadkowy serial si-fi na tv4 xDD Dramat
Ja tam nie rozumiem tego narzekania na to że serial jest tylko dobry. Mówiąc szczerze to nie nastawiałem się że będzie wybitny to w końcu serial, oczekiwanie od serialu, że dorówna filmowi kinowemu to według mnie przesada. Ja się na każdym odcinku bawię świetnie, wyczekuję odcinków. Mam wrażenie że ludzie za duże wymagania mają względem seriali oczekują szału jak w kinie. Nie oszukujemy się zawsze seriale były gorsze od filmów kinowych. Ale no to moje zdanie i tak to widzę
On po prostu im dalej w las tym bardziej okazuje się... niepotrzebny. #najgorzej
@PanPeno czy ja wiem, mi się historia podoba, niezbyt ciekawa ale podoba mi się, może jestem masochistą nie wiem xD
@@elviii916 Ja za pierwszy odcinek w kategorii openera dawałem 8/10 - bez hype, po trzykrotnym obejrzeniu. Potem 6, 5, 6, 5. Średnia zatem to 6 - co oznacza poprawny serial. Moim zdaniem jeśli chcesz zrobić serial o Diunie to musisz wyladowac w okolicach 7.5+ co najmniej ostatecznie.
Trochę wrzuciłem sztukę w Excela, ale dosyć dobrze to obrazuje w skrócie rezultaty.
Zobaczymy po finale. Serial nie rodzi złych emocji w odbiorcy, któremu się nie podoba. Po prostu pozbawia emocji i uwagi, co jest może nawet gorsze.
Filmy przy serialach to efekciarskie skróty fabularne z płaskimi postaciami.
@@panleming4316 ale nigdy nie będą miały takich budżetów jak film, a teraz wyobraź sobie serial z budżetem kinowej Diuny lub endgame, przecież to złoto by było
Mogło być gorzej, mogło być lepiej. Szkoda, że zmarnowano potencjał, bo ja chce więcej Diuny, piasku i przyprawy w moim życiu
9:50 taka trochę ekipa sklonowanych Sub Zero ^^
dobrze ze pan w czapce nie ogladal lyncha bo mu chyba by zawiesilo system
Oglądał, oglądał. Trochę mu zawiesiło.
Masz na jego kanale.
Był film z 2011 "Czarne złoto" gdzie Strong mógł grać Araba, chyba że za Araba uznamy dr. Sivana z Shazam!
Jak to, kim jest Desmond?
Desmond has a barrow in the marketplace
Bez bazaru. nie ma przemytnikó, bez przemytnikó. nie ma rebeliantó, bez rebeliantó...nie ma rebeliantów
Mark Strong grał też w moim ukochanym filmie John Carter z 2012. O jak to był guilty pleasure film.
Akurat Arabowie podchodzą pod rasę białą, więc nie ma problamu ze Strongiem w tej roli, Indusi jednak już nie.
Bo to była jego matka.
I tam było ciemno.
"maskaradniczką" made my ivning:)
Mi się podobało i z odcinek na odcinek coraz gorzej. Wczoraj już straciłem nadzieję 😂😂😂
Nie chce mi się pastwić nad tym serialem, po prostu szkoda strzępić język ale powiem jedno. To miał być serial o początku zakonu Bene Geserit i o tym powinien opowiadać. To nie jest serial o początku bo zakon już istnieje, ma cel, plan i wpływy, tylko te wpływy traci i trzeba je odzyskać i znów przywrócić wielki plan na odpowiednie tory. De facto to jest taki pryszcz na historii Diuny który był i zniknął i nigdy mógł się nie pojawić bo na nic nie wpłynął. A gdyby tak punktem docelowym, finałową sceną były przebitki jak te dziwne kobiety w czerni zajmują miejsce u boku wielkich rodów, a jedna z nich trafia na dwór Imperatora nawet i zaczyna się wielka manipulacja, a wszystko co przedstawia serial to jak właśnie powstał plan wielkiej manipulacji? jak te kobiety się zebrały i postanowiły stworzyć mesjasza? jak doszły do swoich mocy które uczyniły fundamentalnymi narzędziami zakonu? jak spiskowały, manipulowały i wkupywały się w łaski wielkich rodów by zdobyć swoją pozycje jako szanowanego i budzącego respekt zakonu?
moja babcia miała na imię Gienia. Była super!
Nie jestem przekonany że to syn Tuli - zbyt to płytkie. To myślącą maszyna. Prawo o zakazie posiadania myślących maszyn jest zbyt lekceważone przez wszystkich...To wydarzenia w tym serialu zabetonują to prawo. Misja BG nie jest jasno określona mówię o quisatz haderachu. Ten serial ma dać podwaliny pod zachowanie imperium na kolejne 10k.
Crej crej tak mówi młodzież 😂😂😂
Lady Francesca jest matką tylko Constantina.
#teammaszyny
Ciekawe czy dezmont jest zrodzony z maszyn nanity lub cuś które mają bazę na Arrakis
W ogole serial ma w tytule DIUNE a żadnej sceny na Arrakis xD
Diuna to nazwa serii
A silos na Apple zrobicie 2 sezon
Stawaim na jakiegoś gościa z tulaxa
klona jakiegoś żołnierza z dzichadu butleriańskiego retro wirus pochodzi od Omnimusa i Erazma
Nie oglądam na razie debaty, ale łaknę rozkminy i przekleję swój comment spod filmu Michała:
Przejrzałem trochę commentów, ale nie widzę tej myśli. Byłem REALNIE zaintrygowany na początku tego odcinka przez koniec poprzedniego(talent zmiennej siostry).
1. Najpierw była scena z nową bohaterką, która wzięła się z dupy - A HA - to ta zmiennokształtna siostra ma omamić Imperatora jego byłą. Spoko, znany motyw podszywania się pod kogoś, zobaczymy
2. Scena z Harkonnenem. Ale czy na pewno? Szukałem znaków, że to może jednak on jest "tą zmienną siostrą", nawet jak hart wyszedł to się łudziłem, że np. zacznie przeszukiwać jego biuro
3. Scena Valya + była Impa ehhhh... no nie jest zrobiona tak, żeby dać nam smaczki, że to ta "zmienna". Chyba że ćwiczyła wchodzenie w rolę, ale to już mega-naiwne prez dialogi tej sceny
(i ta scena nie dość że zaprzepaszcza sam plot twist, że to ta siostra, to jeszcze nie ma tych smaczków, że "a może może jednak")
TA SCENA JEST KARYGODNĄ ŚLEPOTĄ, POLECAM REWATCH, skoro wprowadzono zmiennokształtnego i dostajemy nową postać, to powinny być tego typu tropy, że może to ona
4. Scena z Harkonnenem też nie daje smaczków i jasno sugeruje, że siostra zmienna nie użyła swego talentu w tym odcinku.
Czyli dali reveal ZMIENNEJ SIOSTRY na koniec poprzedniego, ale w tym odcinku nie ma obvious użycia tej mocy ani smaczków. No pewnie w następnym będzie, ale szczególnie pojawienie się tej byłej Impa jest tak z dupy, że powinny być tropy, że to ta zmienna siostra. Chyba że przegapiłem coś?
Bez sensu doszukujesz sie logiki scenariuszu ktory jej nie ma tyle odcinkow.
@@wiziek Sugeruję, że wystarczyło nieco zmienić dialogi w tym odcinku i byłaby lekka zabawa z widzem, żeby sobie potropił "kto jest zmiennokształtną?"
Niesamowite, że dali ten reveal w poprzednim, a tu nic - a przynajmniej ja nie widzę
Miałem tak samo z Rodem smoka, po co, na co to powstało, zero wkręcenia i emocji. Porzuciłem po 2-3 odcinku.
Żałuj chociażby smoki w 2 sezonie to najlepsze cgi smoków jakie do tej pory powstało na ekranie
Podobno Żona imperatora to była Radka Sikorskiego
LOL. Nie. Tula.
Skoro była to jej nie tula
Porównanie do Rings of Power jest trafne, w obydwu przypadkach bardzo boli świadomość zmarnowanego potencjału na coś dużo większego niż dostaliśmy. Jeszcze mając takiego Pingwina na świeżo w pamięci, córka imperatora mogła być postacią Sofiopodobną a niestety nie jest.
Niezbyt bo akurat Rings of Power się lepiej oglądało, technicznie też było lepsze.
Zakon Bene miał być taka postacią, a nie pojedyncze ludki
Serial jednak nie dorasta filmowi jakością
Był taki serial z JK Simmonsem Odpowiednik. Też leciał na HBO i intrygi miał równie debilne jak ta Diuna.
To jest jeden z moich ukochany seriali! Counterpart. Nie szkaluj przy mnie arcydzieła!!!
@BezSchematu zdjęcia wspaniałe, JK też, wątek SF pomysłowy, ale dlaczego DLACZEGO wątek szpiegowski był tak beznadziejnie poprowadzony? Przecież tam się NIC kupy nie trzymało, a bohaterowie zachowywali się jakby byli czymś ciężko na..ani. W jakichkolwiek prawdziwych tajnych służbach zostali by prewencyjnie odstrzeleni jako stanowiący zbyt duże zagrożenie dla koleżanek i kolegów.
Żałuję, że nigdy nie mogę zdążyć na ten live :D ale obejrzałem cały … no i jak zwykle postaram się to krótko skomentować.
Po pierwsze B.H & K.J.A spisują fabularnie notatki i szkice ojca, do których Brian dostał dostęp po śmierci Franka Herberta. Jest to oficjalnie podane i żadna z ich książek - pomimo odmiennego stylu pisania - nie jest sprzeczna kanonicznie z kronikami. Serial po prostu nie ma nic wspólnego z tymi książkami. Tu są same bzdury. Tyle rzeczy jest niekanonicznych, sprzecznych i nielogicznych, że serduszko boli. B.H & K.J.A wykonali naprawdę kawał dobrej roboty i mam nadzieję, że dopiszą jeszcze więcej książek, zwłaszcza z okresu po Wielkich Szkołach Diuny. Twierdzenie, że „doją krowę” jest ekstremalnie niestosowne.
Co do samego odcinka … został tylko jeden do końca:
[1] o rebelii praktycznie nic nie wiadomo takiego istotnego,
[2] wyjaśnienie, że D.H to syn Tuli jest absolutnie idiotyczne, bo Bene Gesserit bardzo dokładnie śledzą wszystkie dzieci, które rodzą siostry Zakonu, a Valia BARDZO interesowała się dzieckiem Tuli (w książce, tom 3, ostatnie rozdziały); nie mówiąc już o tym, że samo Bene Gesserit jest tu przedstawione tak źle, że nie mam pojęcia jak ten zakon miałby funkcjonować jeszcze 10k lat do przodu, nie mówiąc o wdrażaniu planu eugenicznego,
[3] kim i skąd jest Keiran dalej nie wiemy (nie, nie ma go w książkach, za to nie ma tu Willema, który powinien reprezentować ród Atrydów w Landsraadzie),
[4] o co chodzi z Maskaradnikiem (jestem bardzo negatywnie nastawiony, bo w całej Diunie Maskaradnicy „zdradzili” Tleilaxan tylko raz i to nie dlatego, że naprawdę zdradzili, ale dlatego, że wyhodował ich ktoś inny, a Tleilaxianie tego nie wiedzieli),
[5] skąd Desmond Hart ma swoje moce też nie wiemy.
W sumie to żaden wątek nie wygląda na taki, który zbliża się do końca (satysfakcjonującego).
P.S.
Kadzi aksolotlowych nie powinni tutaj pokazać - chyba, że serial byłby tylko z perspektywy Tlelaxan - bo jest to najpilniej strzeżony sekret. To czym to rzeczywiście jest i jaki jest powód dowiadujemy się na końcu kronik Diuny.
Daj spokoj z tymi notatkami, dlatego te ksiazki Briana sa takie slabe czy nawala niepotrzebne prequele.
@@wiziek Książki, które napisał są bardzo dobre, zwłaszcza pod względem rozwijania świata Diuny. To, że twórcy serialu praktycznie nic z nich nie wzięli to już nie jego wina.
A te notatki nie miały przypadkiem trzech stron długości? :v
Można sobie znaleźć i przeczytać ile tego było, 🤔ale zapominam, że ludzie "z internetów" nie czytają czegoś co ma więcej niż pół akapitu.
nie do się tego oglądać
Słaby to serial niestety. Co raz bardziej gubi się w swojej strukturze i konstrukcji.
Kolejny raz oglądam Wasze omówienie i kolejny raz jest to samo: oglądacie bez skupienia, nie wyłapujecie sytuacji (mistrz miecza otwiera szafkę, ma w rękach ten nośnik danych -> przychodzi Desmond i chce go zwerbować na polowanie -> nasz atryda odmawia ale jest rozkojarzony i roztrzęsiony -> naskakuje na księcia za spóźnienie i szybko wychodzi z sali ZAPOMINAJĄC o szafce). A jak oglądacie jednym okiem i z zatkanymi uszami to później mamy takie głupie omówienia i szydery bez pokrycia. Jest to żałosne. Ja wymagam od Was profesjonalizmu (bo tak się przedstawiacie) a nie omowienia po 3 flaszkach i podłym kebabie z kuli na szybko. Poziom tego kanału dramatycznie pikuje w dół - Filip tu zawsze powinno chodzić o jakość a nie ilość i kłótnie z innymi o kasę. Bo w 2 sekundy to ja mogę zrobić 500k wyświetleń na głupiej rolce (co też mam na swoim koncie jako zaliczony sprawdzian - na yt ale też setki k na tiktoku). Przychodzę po danie z górnej półki a nie fast food. Nara (kiedyś tak mówiła młodzież...)
Nie jest to żałosne. Jest to pokłosie nieangażującego serialu pełnego banalnych sytuacji. Co to zmienia w jaki sposób Constantine znalazł nośnik danych? Kompletnie NIC.
Mówisz coś o „daniu z górnej półki”? No więc ten serial nim nie jest. Ale omawiamy go dalej z szacunku do widzów.
@@BezSchematu nie omawiajcie jeżeli nie jesteście w stanie podejść rzetelnie do tematu bo wychodzi z tego coś niestrawnego. "Danie z górnej półki" to kierowałem do Was. No więc te Wasze omawianie nim nie jest. Co zmienia w jaki sposób znalazł ten nośnik danych? Nic (dla mnie) ale obejrzyj swoją dyskusję dot. tego wątku. I już na koniec: Filip, przyjmij krytykę i wdróż plan naprawczy a nie reagujesz agresywnie i starasz się odwracać kota ogonem. Pycha kroczy przed upadkiem. Wspomnij ten komentarz za kilka lat. Pozdrawiam.
@@BezSchematuPrzypominam, że w pewnym znanym serialu znaleziono pewną ważną rzecz bo chłop poszedł do kibla
Z tym pytaniem "Kim jest Desmond Heart?" to nasuwa się skojarzenie od razu z "Atlasem zbuntowanym" Ayn Rand i pytaniem "Kim jest John Galt?"
Nuuda! Kiepskie jest zawsze kiepskie...