Dokonałam APOSTAZJI - o wierze i Kościele | Hania Es
ฝัง
- เผยแพร่เมื่อ 8 ก.พ. 2025
- 📚Kliknij i kup moją książkę: hania.alt.pl/ 📚
Do 1 grudnia 2020 darmowa dostawa 😍
Dziś o tym, dlaczego postanowiłam wypisać się z Kościoła Katolickiego i jak tego dokonać.
Facebook: / haniaess
DRUŻYNA ES na Facebooku: bitly.com/druzy...
Instagram: / hania.es
Twitter: / haniaes
Blog: www.hania.es/
Papież Franciszek ostatnio powiedział gejowi, że jego orientacja to jego sprawa i on go kocha i Bóg go kocha. Doceniam
Ja też!
Wg mnie problem polega na tym, że jedno mówi papież, a drugie Biblia. I kto ma rację?
Papież nie powiedział takich słów, powiedział, że jeżeli ktoś jest homoseksualistą, a szuka Boga, to kim on jest (papież) żeby go oceniać? Biblia nie mówi, że homoseksualiści są źli, ale że akty homoseksualne są złe, tak samo jak heteroseksualne bez ślubu..
Biblia przede wszystkim mówi "nie sądź, a nie będziesz sądzony", mówi aby się miłować i traktować bliźniego swego jak siebie samego :). Wszystko zależy od interpretacji, jeśli ktoś jest negatywnie nastawiony do wiary to będzie widział tylko krytykę homoseksualizmu, ale myślę że tak jest ze wszystkim. Jeśli nie lubię jakiejś koleżanki to też widzę tylko jej negatywne cechy, wiecie o co chodzi ;).
@@wm9217 W jaki sposób?
2 dni po samobójstwie mojej babci poszłam do spowiedzi, bo...no musiałam po prostu, otoczenie na mnie to wymusiło. Ksiądz zupełnym przypadkiem doprowadził mnie do płaczu. Opowiadał mi, jacy samobójcy są okropni, samolubni etc. Do tego obrażał ich brzydkimi słowami, nie odmawiał sobie również przekleństw. Dodatkowo, jego zdaniem choroby psychiczne nie istnieją, a ludzie się zabijają przez za mały kontakt z Jezusem.
Ale się zezłościłam po przeczytaniu tego! Absolutnie nikt nie powinien tak mówić.
Każdy myślący o samobójstwie powinien najpierw wybrać sobie miejsce na cmentarzu, trumnę, ubranie do trumny, kwiaty, opłacić grabarza i wszystkie związane z tym koszty. Ksiądz podobno nie chce samobójców chować, więc koszty będą mniejsze (warto jednak wcześniej zapytać). W przypadku niewierzących jest podobno jakieś wyznaczone miejsce, gdzieś na obrzeżach cmentarza. Tam na 100% nie ma żadnej mszy, grabarz tylko zakopuje w ciszy trumnę. Jeszcze jak ma niedokończone sprawy, tj. kredyty czy inne długi, też powinien przed śmiercią je uregulować. Niech jeszcze sporządzi testament, żeby nie było później nieporozumień. Ktoś w ogóle zastanawiał się nad tym?
Chloe Nie rozumiem co twoja wiadomość ma do mojego komentarza?
Lepie by nikt nie musiał się nad tym zastanawiać
Mam brata, który popełnił samobójstwo. Tak, mam bo nadal żyje w mojej pamięci - w moim sercu. Nie przejmuj się tym kochana. Ludzie, którzy nie mają empatii i nie doświadczyli prawdziwego bólu duszy, rozbicia, zagubienia, braku kontroli i szaleństwa, nigdy tego nie zrozumieją. Tak samo jak możemy mieć chory kręgosłup, tak samo może cierpieć nasz umysł i dusza. To niedorzeczne, żeby duchowny był takim niewyrozumiałym fiutem. W sumie dobrze, że nie pokazał ci swojego starego fiuta... Księża mają wyprane mózgi przez religię i uwierz mi, że są mądrzeji, bardziej wyrozumiali ludzie niż dorośli faceci w sukienkach.
Często, gdy moje uszy zahaczą o rozmowę na temat osób, które popełniły samobójstwo, po prostu się wyłączam, gdyż łatwo się wkurwiam słysząc pogardę dla tych ludzi z ust osób, które nigdy nie miały z tym doczynienia i myślą, że im nigdy nie zdarzy się pogubić...
Chore jest to, że kościół robi takie problemy podczas gdy człowiek po prostu chce podjąć wolną decyzję.
Kasa
"kościół"? XD
@Girard Perregaux Bo cała scena polityczna (z pojedynczymi wyjątkami) to miernoty intelektualne, które boją się przeciwstawić kościołowi. Dla miejsca przy sejmowym korycie są gotowi sprzedawać Polskę czarnej mafii.
No własnie kościół ma wielki problem z wolnymi decyzjami ludzi
Nikt nikogo nie zatrzymuje w kościele. Możesz się pochować nawet bez księdza i włączyć podczas ceremonii piosenkę Highway to Hell...
Najgłupszą rzeczą, jaka istnieje jest to, że rodzic może ochrzcić dziecko, kiedy ono nie jest kompletnie niczego świadome, a kiedy ta sama osoba mając już te 18 lat chce się wypisać, będąc zupełnie świadomym swoich decyzji, to musi robić tyle rzeczy i czekać i prosić się, a wszyscy dookoła jeszcze to utrudniają...
Podobnie jak z imieniem nikt nie czeka aż będziesz dorosła i sama wybierzesz sobie imię i też musisz się o to prosić jak chcesz je zmienić , oh rodzicie Cię karmili mięsem a Ty jesteś weganinem co za potwory no i lekarz Cię szczepił i nikt się nie pytał czy jesteś antyszczepionkowcem, bulwers o nic...
Pozdrawiam :)
MegaAa44 Napisałam, że to głupie, nie "bulwersujące". No ale szczerze, jakby ktoś zapisał cię jako osobę wierzącą w potwora spaghetti, bez pytania o zgodę, a kiedy chciałabyś się wypisać, żeby nie pokazywano cię jako procent wierzących w potwora spaghetti w badaniach, to nie byłabyś zła, że musisz prosić się i prosić, a wszyscy ci wszystko jeszcze utrudniają?
Imię jest konieczne chociażby do aktu urodzenia. Bycie przeciwko szczepieniom... Serio? Chcąc przedstawić sensowny kontrargument który ludzie mają brać na poważnie, dajesz to jako przykład? Wiara za dziecka nie jest do niczego potrzebna, ot widzimisię i tradycja. Karmienie dziecka wyrobami zawierającymi produkty zwierzęce również uważam za zły przykład, bo weganizm to nie tylko nie spożywanie mięsa, ale i produktów odzwierzęcych, jak i unikanie praktycznie wszystkiego co jest np testowane na zwierzętach. Śmiem założyć że nie masz dzieci i nie posiadasz wiedzy na temat żywienia czy opieki nad dzieckiem. Mimo że w dzisiejszych czasach jest dużo łatwiej o produkty wegańskie, cena ich jest zwykle dużo wyższa niż naturalnych, zwierzęcych zamienników. Nie każdego jest stać na bycie weganinem. Będziesz obwiniać rodziców których nie stać na taki luksus? Żaden rodzic nie chce źle dla swego dziecka i nie zrobiłby mu umyślnie krzywdy. Co nie zmienia faktu że wybór wiary, która nie jest niezbędna do przetrwania, wbrew woli nieświadomego dziecka, nie jest optymalny.
Katolicyzm to nie potwór spaghtti ,a w naszym życiu to nawet kawy od razu się nie dostanie na wodę trzeba poczekać :)
Ksiądz jej utrudniam bo dla niego Hania robi coś bardzo złego i był jak rodzić , może głupio pomyślał ,że jak jej utrudni to zrezygnuje z głupoty.. może miał dobre intencje? ale Hania i ludzie już oceniają go krytycznie skąd ta łatwość w nas do oceniania tak szybko, Hania też mówi o bezkarności księży a może ksiądz oskarżony o molestowanie jest niewinny ? dlatego jest bezkarny? Jak chodziłam do gimnazjum to żadem nauczyciel męski nigdy nie interweniował gdy była bójka w toalecie dla dziewczyn bo bali się panicznie ,że jakaś gówniara oskarży o molestowanie gdy ten je tylko rozdzielał bo łatwo jest komuś etykietę przykleić i niewinny człowiek ma życie złamane , Hania powinna wiedzieć o tym jako psycholog przyszły. Po za Tym Hania powiedziała swoją opinie na temat kościoła a nie prawdę objawioną a ludzie jej gratulują za prawdę... Kościół jest NIE idealny bo tworzą go ludzie (tak ksiądz tez moze upaść ) dlaczego ludzie mówią o tych bogatych pedofilach w sutannach , nie znają tylu duchownych którzy żyją w biedzie tego świata (nie feministki aktoreczki) aby dać nadzieje ludziom. Każdy ma prawo wyboru Hania dokonała apostazji , szanuję i jak bym patrzała na rzeczywistość oczyma Hani pewnie bym była zła tak jak Ona była, jest.
Pozdrawiam i dziękuję za kulturę :)
Sorry ale ja o jednym a Ty o drugim. To nie ma sensu , sorry nie obraz się , miłego
Jak opowiadałaś o tym, jak przekładali ci wizytę u proboszcza po raz kolejny, aż się we mnie gotowało, jak tak można :/
Sama jestem wierząca i baardzo pomaga mi to w życiu, natomiast szanuję każdy wybór :)
trzymaj się, Hania! W co wierzą koty?
Koty wierzą, w najwspanialszego kociego stwórcę, który zasłynął w ich wierze tym, że dla swego kociego ludu, zesłał rybny deszcz i pozbawił ptaki skrzydeł na cały rok.
w tuńczyka
Ja myśle, że wierzą w samych siebie bo przecież są lepsze od ludzi 🤭 pewnie każdy z nich jest swoim Bogiem
w jedzenie
Proboszcz to nie Mc Donald's czynny 24/7.
Ludzie są różni, księża są różni... Wielu z tych co siedzą w pierwszych ławkach w kościele to dranie do szpiku kości, a Msza św. to dla nich pokazówka. Twoja historia o tym drugim proboszczu to klasyczny przykład przypinania ludziom łatek, siostra zrobiła dopisek i już proboszcz miał inne nastawienie. A gdyby napisała, że chcesz porozmawiać o ślubie, albo umówić chrzciny - byłoby inaczej i przyjąłby Cię następnego dnia. W swoim życiu trafiłam na niewielu księży z powołania. Wierzę w Boga, chodzę do kościoła, ale nie przeszkadza mi to w zrozumieniu ludzi, którzy odchodzą, dokonują apostazji lub po prostu zmieniają parafię. Każdy ma wolną wolę.
Bardzo cieszą mnie takie wyważone, szczere komentarze i wypowiedzi osób wierzących. Takiej otwartości nam trzeba. :)
właśnie dlatego istnieje powiedzenie "modli się pod figurą, a ma diabła za skórą"... ja wierzę w Boga i chodzę regularnie do kościoła ale niektórzy księża upolityczniają kościół co się raczej wielu osobom nie podoba w tym mi :P
a wy wiecie?Ksiądz, jeśli udziela komunii, mszę sprawuje, sam nie musi do spowiedzi bo to pro Christo, choćby zgwałcił dziecko. Chyba że ma kaca i mszy nie sprawuje to wtedy do komunii spowiedź musi...
Kościół stał się instytucją niestety. Dlatego ja nie daję na tacę i dobrze mi z tym. Chodzę do kościoła dla siebie, dla Boga, a nie dla księży.
W dawaniu na tacę chodzi tylko o to by jakoś wspierać wspólnotę. Jeśli nie możesz pomóc w inny sposób, możesz dać pieniądze. Nie jest to jednak obowiązkowe
Dając na tacę nie wspierasz księży, tylko kościół, do którego, jak powiedziałaś, chodzisz. Taca idzie na utrzymanie kościoła, ubezpieczenie, ogrzewanie itd. Księża pieniądze mają z chrztów, ślubów, pogrzebów czy zamawianych mszy. Więc nie dając na tacę nie szkodzisz księżom, co najwyżej którejś zimy okaże się, że nie ma ogrzewania.
Moze i tak. Wolę wrzucić parę groszy na kuchnię sw alberta dla bezdomnych lub na hospicjum :)
Xcc Xcc - piękny pokaz hipokryzji.
nie stal sie. on dawniej jako instytucja dzialal jeszcze prężniej
Kilka dni temu formalnie wypisałem się z Kościoła. Mogę tylko potwierdzić, że procedura, o której opowiada w tym wideo Hania w 100% odpowiada rzeczywistości :) Dziękuję Haniu za przedstawienie wiarygodnego materiału, który bardzo pomógł mi w dokonaniu apostazji. W moim przypadku trwało to również ok. 2 miesięcy, ale gdybym wykazał się większą determinacją, to pewnie załatwiłbym to dużo szybciej. Wszystkim planującym "wypisać" się z Kościoła życzę powodzenia i wytrwałości - uwierzcie mi, warto! Po dokonaniu apostazji czuć ogromną ulgę i satysfakcję z podjętej decyzji :) Pozdrawiam
ja bym nie wytrzymala i zrobila temu ksiedzu taka awanture ze by mnie sam z przyjemnoscia wypisal z kosciola
@Girard Perregaux polin-państwo watykańskie żydów gdzie Polacy są niewolnikami.
Minęły dwa lata... Ale Cię odnalazłam ❤
@@lovelydaisy7660 WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO KOCHANA SIOSTRZYCZKO 🥰🥰🥰🥰
Moja Mama dała mi wolny wybór już na początku mojego życia - nie ochrzciła mnie 👍😉 Kiedy byłam nastolatką powiedziała, że jak będę dorosła to sama podejmę decyzję 👍No i podjęłam - nie ochrzciłam się 😎👍
Brawa dla mamy!
@SkarpetQa Jejku jakie mądre słowa
@SkarpetQa wartości można przekazywać bez religii - dziecko wie że ma wybór i nie ma żadnej presji. Porównanie religii do jedzenia - słabe bo jedzenie jest potrzebne do życia a religia nie. Już nie mówiąc o tym że wiadomo że zdrowe odżywianie zazwyczaj jest lepszym wyborem od słodyczy a w przypadku religii nie można powiedzieć że wybór jednej jest gorszy od wyboru drugiej
Nie każdy ma to szczęście :)
Szczerze współczuję
Haniu, cenie w Tobie szczerosc i inteligencje. Ujelas mnie tym, ze skoro uwazasz, ze przynaleznosc do Kosciola katolickiego nie jest zgodna z Twoimi przekonaniami to dokonalas aktu apostazji. :) Pozdrawiam serdecznie. Ps. Jestem wierzaca, ale od zawsze uwazalam, ze nikt nikogo nie moze zmuszac do swoich przekonan :)
Super, Dagmara, bardzo miło mi to czytać. :)
Haniu, ogladam kazdy Twoj odcinek i moze nie udzielam sie zbyt czesto w komentarzach bo w tematach, ktore poruszasz nie mam takiej wiedzy jak Ty, ale jesli chodzi o tematyke kosciola i czlowieczenstwa w ujeciu religijnym cos moge powiedziec ;)
A i oczywiscie: "w co wierza koty" ;)
Strasznie przeraża mnie konfrontacja z księdzem w parafii, w której mnie ochrzczono, bo na pewno nie będzie mi szedł na rękę...I mam żal do rodziców, że mimo tego, że sami są niewierzący zdecydowali się mnie ochrzcić, na szczęście mojego młodszego brata to ominęło :) Ale dodajesz odwagi, Haniu, dziękuję!
To prawda, zdarza się tak, że osoby dorosłe, które nie mówią o sobie, jakoby były wierzące, chrzczą dzieci dla „świętego spokoju”. Dziwna sprawa. ;)
Haniu, jestem Ci tak wdzięczna za ten film! Cóż. Mam 15 lat i jestem nie wierząca. Samo wypisanie z religii było dla mnie mega trudne, bo przecież presja społeczeństwa i tak dalej. A gdy tylko skończę 18 lat mam zamiar wypisać się z Kościoła katolickiego. Przyznanie się do tego co czuję przyniosło mi ogromną ulgę i wreszcie czuję, że żyję w zgodzie ze sobą. Mimo to nadal w szkole spotykam się z jakimiś niemiłymi uwagami na ten temat, przykrymi sytuacjami i tak dalej. Dla przykładu dzisiaj miałam WOS, którego uczy katecheta mojej klasy. Ale on stwierdził że na WOSIE dzisiaj zrobi religię, za to jutro zamiast religii będzie WOS. Ale nie mogłam z tej religii sobie pójść bo miałabym nieobecność na WOSIE. Chore. I takim sposobem przez 45 minut musiałam wbrew swojej woli siedzieć na lekcji z której się wypisałam. To już jest lekkie przegięcie. No bo tyle się mówi o tolerancji religijnej, a gdy przychodzi co do czego to łamanie praw jednostki nikomu nie przeszkadza. No bo przecież kogo obchodzi jedna osoba, która czuje się z tym źle? Myślę, że ci wszyscy fanatycy religijni czasami powinni się postawić w naszej sytuacji. W sytuacji mniejszości. Jak by to było być w niewielkiej grupie mocno wierzących ludzi, na tle setek tysięcy ateistów? Ok, już nie mam siły się dalej rozpisywać. Bo ty Haniu pewnie najlepiej wiesz co czuję. I bardzo ci dziękuję, że wypowiedziałaś się na ten temat. Bo wiele osób takich jak ja po prostu się z Tobą identyfikuje. A to zawsze pomaga. DZIĘKUJĘ!
Masakra. :( Ja też w liceum przez brak religii miałam okienka, ale zamienianie tych lekcji to już przegięcie.
Moja koleżanka jest jedną z dwójki ateistów w całej szkole i nie ma z tym żadnych problemów, akurat u nas, więc dobrze trafiliśmy. Nawet pani katechetka bardzo ją lubi. (ja w sumie też jestem, ale sama pewnie wiesz jak trudno się do tego przyznać i patrząc też na to, że cała moja rodzina to katolicy.) Za to w szkole podstawowej miała z tego powodu przykrości.
Niestety bardzo często jest tak, że ludzie „wylewają pomyje” na katolików. Dużo częściej się zdarza, żeby ktoś wyśmiewał się z ciebie, bo chodzisz do kościoła i wierzysz w Boga niż w przypadku, gdy tego nie robisz. Rozumiem twoją sytuacje i uczucie niesprawiedliwości, mówię tylko jak sprawa wiary lub jej braku wygląda ze strony katolika, który wśród obecnej młodzieży jest w mniejszości.
Sa Fari, katecheta nie mial prawa czegos takiego zrobic jesli nie uzgodnil tego wczesniej z dyrekcja. To jest niezgodne z przepisami. Pozdrawiam :)
Biały Demon u mnie w samej klasie jest połowa niewierząca. Ja nie wiem z skąd bierze się te 85% społeczeństwa polskiego ,które jest wierzące?
Dziękuję za twoje opowiadanie apostazji. Było bardzo ciekawe, ale przykro mi, że apostazja w twoim kraju wciąż jest tak czasochłonne i jest tak zależnym od nastroju książy. To było bardzo frustrujące słyszeć, jak parafia wielokrotnie traktowała cię bez szacunku, a nawet okłamywała. Chrześcijańska miłość w działaniu.
W przeciwieństwie do tego: W 2009 roku przeprowadziłem się, przerejestrowałem w ratuszu i zaraz potem wypisałem z kościoła (protestanckiego) w tym samym budynku (w urzędzie stanu cywilnego?) w pięć minut za 20 EUR. Gniewałem się tylko na te 20 EUR, bo chrzest też był za darmo i bez mojej zgody. Ale to było narzekanie na wysokim poziomie.
Trochę mi przykro z tego, jak niektórzy katole traktują niewierzących. Bo niestety to potem odbija się na nas. Nieraz spotkałam się z sytuacją, jak ateiści (a raczej gimboateusze) wyzywali mnie od "psycholi", "głupich" i "ciemnogrodu", bo wierzę w Boga i chodzę do kościoła. To było bardzo przykre, zwłaszcza gdy ja nic tym osobom nie zrobiłam. Wyzywanie i brak szacunku działa w dwie strony. Może po prostu olejmy świrów i wspierajmy się nawzajem. ;)
No właśnie. Dwie strony lubią na siebie pluć jadem i ateiści i wierzący.
Kochana, dziękuję naprawdę tacy ludzie jak ty wzmacniają moją tolerancję. Ja szanuję KAŻDĄ osobę która kocha się w płci takiej samej. Jestem katoliczką. Wiara jest naprawdę żeczą cudowną, ale szanuję innych. Wcześniej taka nie byłam. Baaardzo ci dziękuję😘😘😘 Jesteś SUUUUUUPER CZŁOWIEKIEM 😍😍😍😍
Wspaniale!
Hania jesteś mądrą młodą kobietą. Mimo że często przedstawiasz widzom jedynie swoje przemyślenia to mam wrażenie że są one niezwykle trafne. Ja wierzę w Ciebie,bo dajesz ludziom na prawdę wiele dobrej energii i sprawiasz, że zaczynają wierzyć,że pomimo swoich słabości, zasługują na życie pełne szacunku i miłości. Jak dla mnie jesteś wzorem nie idealnego człowieka który mimo wszystko uczy się na własnych błędach i żyje pełnia życia.
Dziękuję, to są piękne i bardzo ważne dla mnie słowa!
Wiele osób pisze, że spotkało się z brakiem tolerancji, ponieważ są niewierzący. Ja natomiast wiele razy spotkałam się z nietolerancją, bo kocham Pana Boga. Poznałam kościół od innej strony, poprzez Oazy czy inne spotkania młodzieży, i dzięki temu moje życie stało się lepsze (bo kościół to nie tylko kazania, taca i księża, a również zabawa, śpiew, śmiech i miłość) ❤ I mimo, że jestem katoliczką całkowicie toleruję inne religie (jeśli nikogo nie krzywdzą) a co do homoseksualistów - mam przyjaciela geja i naprawdę uważam, że każdy może kochać kogo chce. Piszę to tylko po to, aby pokazać ludziom, że nie warto trzymać się stereotypów :)
Ps. To dobrze, że czujesz się dzięki temu lepiej! Plus ślicznie dzisiaj wyglądasz Haniu!
Zgadzam się. :)
Rozumiem Cię, bo też widziałam dużo dobrych rzeczy związanych z wiarą katolicką. Poznałam wiele wspaniałych, życzliwych i dobrych osób, które były głęboko wierzące. Skandale z molestowaniem lub przywłaszczaniem sobie pieniędzy z tacy wszystko psują...
Z drugiej strony Biblia mówi jasno (i nieraz), że homoseksualizm jest czymś bardzo złym, to grzech ciężki. Nie wyobrażam sobie być katoliczką i uważać, że coś napisanego z Biblii jest błędne, złe, nieprawidłowe. Przynajmniej kiedy jeszcze byłam osobą wierzącą, to nie potrafiłam się pogodzić z tym wszystkim, co pisze Biblia.
mam tak samo, jestem wierząca i zazwyczaj spotykam się jednak z wyśmiewaniem wiary, a nie ateistów. Zazwyczaj są rzucane teksty typu "nie przesadzaj katol" albo jakieś suchary typu a idź na pielgrzymkę, a idź do kościoła, o przeklnęłaś idź się wyspowiadaj itp. Ale wiadomo w każdej grupie społecznej są idioci, więc nie traktuję wszystkich ateistów, jako osoby rzucające takimi tekstami, tak samo jak nie każdy "katol" jest jakimś powalonym fanatykiem.
@@wm9217 proszę widzę Cię już kolejny raz na kolejnym kometarzu i każdego hejtujesz prosiłabym autorkę kanału o usunięcie Cię stąd. Z całym szacunkiem, ale ludzie są już zmęczeni takim zachowaniem
@@3nutria W Bibli nie jest powiedziane, że homoseksualizm to grzech ciężki, ani że to w ogóle grzech. Jezus nazywa to "obrzydlistwem" ze względu na czasy tam panujące. Również z drugiej strony w Bibli nazywają owoce morza "obrzydlistwem". Nawet biblijna powieść o Sodomie i Gomorze nie opowiadała w głebi o homoseksualizmie tylko o chciwości ludzkiej. Jestem katoliczką, uczęszczam do Ruchu-Światło-Życie, ale z niektórymi ludzkimi (nie kościelnymi) kwestiami się nie do końca się zgadzam.
Aby poszerzać swoje piorytety polecam obejrzeć wspaniały film "Modlitwy za Bobby'ego" daję wiele do myślenka ludzią uważającym, iż to grzech śmiertelny. Świadomość Pisma Świętego powinno być pierwszorzędne, od wpisywania się Kościół
"No elo,ja jestem Hania Es" i dzień staje się lepszy ❤️
Jaga Samolej dokładnie:)🌼
A ja jestem bardzo wierząca,i wiara bardzo pomaga mi walce z depresją,tak samo mam księdza który bardzo mi pomaga i dzięki któremu przestałam się ciąć. Ale ja też kompletnie rozumiem tej kościelnej homofobii,bardzo toleruje osoby homo. Moim najlepszym przyjacielem jest gej ateista. Przeciwieństwa się przyciągają 😜 I szanuje i podziwiam że miałaś odwagę o tym powiedzieć 😁❤❤
Super :)
Czym innym jest kochać bliźniego a czym innym jest tolerować jego grzech
w tym przypadku sodomii, który jest grzechem bardzo ciężkim... Ostatnio mocno promowanym i wybielanym... Od takiej tolerancji zaczyna się reakcja łańcuchowa; wielu chce to spróbować, poznać itp. Teraz masz na sobie przykład kto z depresji Ciebie wyciąga przyjaciel gej ateista czy wiara w Boga nabożne uczestniczenie we mszy świętej, modlitwa...? PAX
Dziękuję za świadectwo... Opowiem Tobie historię księdza, który był gejem okazało się że poprzez matkę, która chciała mieć córkę jako dziecko przebierała go w ciuszki dziewczęce oraz zapuszczała dłuższe włosy aby mu wiązać kokardki... Dzięki Bogu doznał katharsis.... Pax et Bonum
Tomasz Sprężyna I nie mów o nawróconych gejach, bo to świadczy jedynie o twojej głupocie, z orientacją się rodzisz nie da jej się wyleczyć, tylko jacyś idioci sobie takie coś wymyślili a potem połowa ludzi wierzy. Co to za społeczeństwo, gdzie ja żyję...
Powiedziała co wiedziała, wiesz tyle ile zjesz...
Mam podobne odczucia, szkoda jednak że niektórzy ludzie nie akceptują tego, że wiara lub jej brak to kwestia indywidualna, i czują się urażeni tym że HURR DURR, NO JAK TO, TO TY JESTEŚ POLKĄ? I NIE CHODZISZ DO KOŚCIOŁA? Krzywdzące słowa i spojrzenia, najczęściej ze strony starszyzny w katolickich rodzinach.
Tak, to jest dla mnie zupełnie niezrozumiałe.
Mogę wytłumaczyć jeśli ktokolwiek jest ciekaw. Może niektorzy faktycznie biorą wiarę jako tradycje, jest święto, niedziela, każdy musi iść do kościoła, a jak nie to piekło (z przymrużeniem oka) Ale chrześcijanie wierzą.. Ba! Wiedzą, że miłość Boża jest nieporównywalna i silna, naszym zadaniem, a nawet przyjemnością jest pokazywanie ludzią ile mogą z nim obok osiągnąć, dlatego to teraz piszę. Wiecie, że jest dużo autentycznych potwierdzeń na działania Ducha Świętego jak uzdrowienia, dary łez, spoczynku w Duchu Świętym, którrych nie da się podważyć, a które nawet ja przeżyłam. Także dlatego.. To koniec katechezy 😂😂 ❤️ bierzcie to na luzie, spokojnie nie narzucam nic nikomu, tylko wyjaśniłam. Możecie sobie wygooglowac parę poruszonych wyżej spraw 😀
Apistazja tak naprawdę nie istnieje akt apistazi nie oznacza całkowite wymazanie naszej przynależności do kk ponieważ i tak aktu chrztu nie da się odwrócić to tylko ściema. Żeby odejść z kk wystarczy nie chodzić do kościoła i nie uczestniczyć w o rzędach, nie finansować czyli zero na tace to wszystko.
Ja wierzę (chociaż uważam, że kościół jako instytucja w Polsce jest strasznie drętwy i smutny oraz nadmiernie upolityczniony, a nie powinien), ale chciałam ci napisać, że bardzo podziwiam tę szczerość i życzyć żebyś dalej tak żyła w zgodzie ze sobą i nic ci w tym nie przeszkodziło!
Dziękuję i wzajemnie!
Właśnie nie! Wspólnota w Polsce jest niezwykła!
W takim razie musisz mi powiedzieć, gdzie się udzielasz, bo u mnie jest bardzo negatywnie
Akurat słyszę dzwony jednego z kościołów w Gdyni, kiedy to oglądam, pozdro xD
Też mogłabym się wypisać z kościoła, ale jestem zbyt leniwa. Zresztą u mnie też by się to łączyło z jeżdżeniem, tylko w tutaj między Gdynią a Łodzią. No i gdyby moja skrajnie wierząca mama się o tym dowiedziała, to byłby pogrom xD (od lat jej mówię, że jestem niewierząca, ale ciągle wypiera to z pamięci)Myślę, że księża powinni na ogół mieć takie podejście, że nie warto "mieć" w kościele osoby, która tak naprawdę nie wierzy. Chociażby dla bardziej realistycznej statystyki - żeby wiedzieć, ile tak naprawdę jest w Polsce katolików.
...w co wierzą koty? :D
Ja akurat skonczylem oglądać od 1.5 godziny filmy na Twoim kanale przechodzac do nowego u Hani Es, gdzie znów trafiam na Ciebie ;-;
Merta
Koty nie wierzą w nic, one same uważają się za bóstwa :D
Merta koty mają własną religię, kocizm 😊
Merta skrajnie wierząca matka wiem jak to jest, powodzenia
Zachowanie tego proboszcza było skandaliczne. I to ma być poważny człowiek, "przewodnik duchowy", "przedstawiciel Jezusa", może wzór dla kogoś do naśladowania???
Co do Ciebie, Hania, bardzo się cieszę, że Ci się udało. Zrobiłaś na mnie super wrażenie swoją determinacją - jesteś fajną dziewczyną z charakterem, byle drobnostka Cię w życiu nie złamie. Wszystkiego dobrego!
Z wielu powodów które wymieniłaś przechrzciłam się na protestantyzm. Bo tak jak mówisz, Jezus nadaje sens mojemu życiu. Ale , znów tak jak mówisz, niech każdy wierzy w to co che byle by nie krzywdzić mnie i innych. Pozdrawiam i uwielbiam oglądać :)
Super podejście :)
Warto pamiętać, że nie każdy Kościół chrześcijański potępia homoseksualizm, np. Kościół ewangelicki bardzo dobrze to przyjmuje i jest to dozwolone. Ale cieszę się, że szanujesz nas wierzących, bo jest to mega rzadko spotykane
To spoko, cieszę się. Ja jednak mówię o KK.
W mocno lewicowych krajach jak np Szwecja to owszem. Polscy ewangelicy mają na ten temat jednak podobne zdanie co KK (nie udzielają im ślubów itd) i trudno im się dziwić bo nietolerancja dla aktów homoseksualnych wynika bezpośrednio z Biblii i słów św Pawła.
Grzegorz Stępień wiadomo że nie udzielane są im śluby ale przynajmniej mogą uczestniczyć w Komunii Świętej, czego nie można powiedzieć o KK
Jak się wyspowiadają to mogą tak samo jako jak każdy inny wierny. Posiadanie takiej a nie innej orientacji nie jest wg KK grzechem samym w sobie, grzechem są jedynie akty homoseksualne.
Grzegorz Stępień mogę zadać pytanie? Jesteś katolikiem czy ewangelikiem? Z ciekawość pytam
Kurde, jak ja Cię szanuję! Masa ludzi myśli tak, jak Ty, ale nie ma odwagi, żeby o tym mówić i załatwiać coś formalnie... Bo w Polsce jak można przecież nie wierzyć... Ja do kościoła chodzę, ale szczerze - głównie z przyzwyczajenia... Ważne jest to, jakimś ktoś jest człowiekiem a nie to, gdzie ktoś chodzi co tydzień, żeby wszyscy widzieli... gratuluję i życzę dalszej takiej pewności siebie i samych sukcesów 😘😍
I to jest świetna postawa - ważne, czy jesteśmy dobrymi ludźmi. Najważniejsze. :)
Może ogólnie w naszym kraju łatwiej jest wierzyć, natomiast w praktyce, wśród ludzi, szczególnie młodych, aktywna i prawdziwa wiara bywa dość często wyśmiewa.
Nie chodzimy na mszę święta żeby "ludzie widzieli", tylko żeby spotkać się z Bogiem😊
Jus Star z jednej strony mówią "jak można nie wierzyć" a gdy ktoś chodzi do kościoła więcej niż raz w tygodniu, przeżegna się w miejscu publicznym lub modli się czasami to śmieją się z niego. Ile razy zostałam wyśmiana, chociaż tylko praktykuje swoją wiarę i nikomu nie narzucam. Nawet na religii ze mnie się koleżanka śmiała że gdzieś nie pójdę bo muszę w niedzielę do kościółka, albo gdy się modliłam wybuchła śmiechem
Gabriela Mika Dokładnie tak jest, dlatego wcale nie uważam że wyznawanie wiary dzisiaj w Polsce jest takie postrzegane przez wszytkich jako normalne. Nastolatkowie potrafia mieć z wierzących naprawdę niezły ubaw. Sama jestem nastolatka i nie wstydzę się publicznie okazywać mojej wiary. Równie dobrze mogła bym się wstydzić mojej mamy, ale dlaczego? No wlansie. A więc wiara dzisiaj to nie taka łatwa sprawa. Łatwiej być dzisiaj ateistą. Nie są oni tak wyśmiewani jak wierzący. Nic do ateistów nie mam oczywiście, bo wiara i nie wiara to każdego indywidualna sprawa, wolna wola😊
koty wierzą w karmę (jedzenie)😂
😂👏
Mój pies zawsze powtarza, że karma wraca ;)
Ale beka
kocham koty
Geniusz
Ja jestem wierzącą chrześcijanką, ale nie zgadzam się z Kościołem katolickim prawie w ogóle. Najbardziej rozbraja mnie "obowiązek spowiedzi"
Rosa dlaczego? Jeśli chce się przyjąć Jezusa do serca to trzeba je mieć czyste, inaczej eucharystia jest niepełna i jest tylko liturgią słowa. To chyba dość logiczne. Z resztą obowiązek spowiedzi jest 2 razy do roku. To nie jest jakoś wiele. Jeśli nie żałuje się grzechów i nie prosi o wybaczenie to jakbyś z diabłem piątkę przybiła. Ja też nie chodzę co miesiąc bo jest to trudne, ale po dłuższym czasie czuję się źle...
Gabriela Mika To jest dla mnie stresujące i uważam, że póki sama zwierzam się Bogu, robię rachunek sumienia, żałuję za grzechy i się poprawiam to wszytko jest w normie. W Biblii nie ma nigdzie napisane dosłownie, że spowiedź ma istnieć i jest to dla mnie nadinterpretowanie słów "Komu odpuścicie, temu będą odpuszczone". Może to irracjonalne, ale nie ufam księżom. Nie chcę swoich brudów, których się wstydzę i żałuję opowiadać osobom na którym nie ufam, na których mi nie zależy i z których wieloma ideami się nie zgadzam. Uważam też, że na przestrzeni wieków Kościół jako instytucja zyskał za duży wpływ na życie człowieka oddalając się od głoszenia miłosierdzia Boga, a zbliżając ku kontrolowaniu zbytniemu wiernych. Tak więc nie czuję się w obowiązku chodzenia do spowiedzi, wolę spowiadać się Bogu, a nie jego ziemskiemu "pośrednikowi" o którym nie mam pojęcia. Tak samo jak mam sprzeczne do Kościoła poglądy dotyczące np. homoseksualistów, tak też spowiedzi. To nie wyklucza tego, że jestem szczerze wierząca, kocham Boga i jestem wykształcona religijnie. Nie czuję się, źle. Po 3 latach poszłam do spowiedzi przypomnieć sobie jak to jest i trwam w przekonaniu, że nic ona w tej formie nie znaczy.
Gabriela Mika takie pitu pitu tylko w katolicyzmie. Inni chrześcijanie się spowiadają bogu, nie księdzu. Nie potrzebują księdza i takie rozwiązanie ja szanuję. Ma sens. Tzn. miałoby gdyby bóg istniał i gdyby go obchodziło co robimy i kazał nam całe życie żyć z nieustannymi wyrzutami sumienia za najbłahsze rzeczy 😛
Rosa ja też nie lubię się spowiadać. Moim zdaniem powinno się to robić przed Bogiem w modlitwie a nie przed księdzem. Na mamę mojej koleżanki jakiś nakrzyczał, ponieważ jej córka jest z invitro!
Jeśli chodzi i spowiedź to ma ona sens jak znajdziesz sobie dobrego spowiednika. Najlepiej kogoś kogo znasz bo to jest bardziej szczere. A ksiądz do spowiedzi jest potrzebny. Gdyby stanął przed wami Bóg to bylibyście pewno onieśmieleni. Za to dzięki spowiedzi przy księdzu możemy jakby przygotować się do spotkania z Bogiem. Spotkanie z księdzem to nic w porównaniu do spotkania z Bogiem. Pomaga też to okazać skruchę, pokorę. Stres przy tym jest naturalny. Ja nie spowiadalam się kiedyś nawet chyba z rok. Gdy w końcu poszłam to zrozumiałam o co w tym chodzi. I dzięki księdzu na katechezie
Dzięki tobie przełamałam w sobie pewien stereotyp co do osób homoseksualnych. Zawsze wydawało mi się, że są to osoby , które bardzo mocno podkreślają swoją orientację i prawo do miłości jednak od kiedy zaczęłam oglądać twoje filmiki to zupełnie zmieniłam zdanie. Jesteś bardzo wartościową i inteligentną osobą i aż mi wstyd , że wcześniej wierzyłam w taki stereotyp. :p
Bardzo się cieszę :)
👍👍👍👍👍👍
Dlatego uważam że chrzest powinien być przyjmowany przez osobę już w miarę świadomą, chrzczenie małego dziecka jest dla mnie nienormalne bo to dziecko nie ma prawa głosu, nie może powiedzieć czy chce być katolikiem czy nie. Jeśli katolicy są tak wierzący to właśnie widać jak znają Pismo Święte , przecież Jezus był chrzczony świadomie w rzece Jordan (czy jakoś tak) , nikt go nie ochrzcił kiedy był mały i nieświadomy. Kościół próbuje ludzi zatrzymać na siłę , tylko później księża na kolędzie sie pytają sąsiadów dlaczego ten i ten nie chodzi do kościoła, że to grzech itp. a chrzest nieświadomego dziecka nie jest grzechem.? To jest chore.
Bo dla dziecka swojego robisz wszystko co najlepsze dla niego. A chrzest jest właśnie taką rzeczą dla katolika.
Nie wierzę w Kościół, wierzę w Boga. Nie rozumiem tego, że Kościół nie toleruje innych orientacji.
To proste. Jest to bliskowschodnia abrahamistyczna religia. Bierz i przyjmuj albo umieraj. To samo co islam.
S S to zaprzecza samemu sobie, skoro mamy iść własnymi ścieżkami i miłować bliźnich to mamy nie tolerować i patrzyć krzywo na ludzi np homoseksualnych ? Ja wierzę w Boga a nie w zasady tego jebanego kościoła katolickiego.
Tomasz Sprężyna Sorry, ale ja uważam inaczej, dla mnie homoseksualizm to rzecz normalna. Jeśli komuś to sprawia radość, a nie krzywdzi nikogo innego, to dlaczego nie ma żyć szczęśliwie? Bo inni mają mu wmawiać, że jest chory?
Tomasz Sprężyna Kościół miłuje wszystkich ludzi ? Przeczytaj to jeszcze raz dokładnie i powoli xD
Tomasz Sprężyna ykhym chyba nie zrozumiałeś. Mam na myśli Kk a nie Boga. Bóg kocha wszystkich ludzi i wybacza a ksiądz jak nie dasz na tacę albo nie będziesz modlił się rano i wieczorem to będzie na ciebie krzywo patrzeć. Od takiego kościoła to z daleka. Wierzę w Boga ale nie w Kk bo to dwie całkiem inne sprawy.
Wydarłam się kiedyś na katechetke jak mówiła że lgbt to nie ludzie i powiedziałam jej tak "A wie pani że mnie pani teraz obraża jestem biseksualna i proszę mi teraz powiedzieć w twarz że nie jestem człowiekiem..." prawie na kolanach mnie przepraszała 😂😂
Biseksuliści łączmy się!
👏
Bardzo dobrze 👍 tak trzymaj ustawiaj ich do pionu żeby się ogarniali
Raczej trudno mi uwierzyć, że tak powiedziała.
Osoby pogubione, niezrównoważone (,,wydarłam się ") często mają skłonności do konfabulowania. Nauczyciele dziś rzadko mają taki poziom.
Logika Kościoła:
-Chodź co niedzielę do kościoła a po mszy spotykaj się w kółku moherowym i obgaduj każdego kto nie był lub był w kościele, i zostań zbawionym.
-Nie chodź do kościoła i nie wierz w Boga ale bądź dobrym człowiekiem, który pomaga i nikomu nie wadzi, i nie bądź zbawionym.
Jestem osobą wierzącą, ale pewnych sytuacji, które mają miejsce w kościele zwyczajnie nie pojmuję.
Cieszę się, że podjęłaś decyzję zgodną ze swoimi uczuciami. Szacunek należy nam się niezależnie od poglądów i wyznania. Dla mnie ten filmik jest szczególnie ważny, bo sama już po oficjalnej zmianie wyznania potrzebuję załatwić coś takiego. Przeraża mnie ta postawa "chce odejść, więc trzymajmy na siłę". Bardzo się boję, że to będzie tak wyglądało i przysięgam, że wtedy z automatu idę do prawnika, chociaż może Kościół nie podlega normalnym przepisom. Podziwiam Cię, że miałaś tyle siły żeby się z nimi użerać. Zgadzam się z tobą, że kościół jako instytucja jest pełna hipokryzji, tylko się mówi tam o miłości, dobrowolności, a jak przychodzi co do czego to możesz kochać bliźniego pod warunkiem, że wpisuje się w określone schematy. Ludzie wszędzie są dobrzy i źli dlatego jak najbardziej szanuję katolików, uważam, że w końcu skoro mamy jednego B-ga to każdy ma prawo modlić się do niego w taki sposób jaki mu odpowiada. Każda religia opiera się na byciu dobrym dla innych ludzi i gdybyśmy zamiast przestrzegać miliona praw narzuconych przez instancję wyższą przestrzegali tylko tego jednego byłoby nam zdecydowanie lepiej.
Dokładnie, to było dla mnie bardzo trudne właśnie przez tę bezsilność (ale podkreślam, że można było załatwić to prostą drogą - zależy od księdza) i wymagało mnóstwo samozaparcia. Niemniej jednak to, że mnie tak wkurzono tym ciągłym olewaniem, dało mi też trochę motywacji i byłam tak asertywna, że aż się sama zdziwiłam!
Można powiedzieć, że spełniło to jakąś funkcję terapeutyczną/ przełomową :)
Pod wpływem uczuć nie podejmuje się ważnych decyzji. O tym Ci powie nawet niewierzący terapeuta.
Jestem osobą bardzo wierzącą, chrześcijanką. I zaświadczam, że to Bóg (miłość) I wiara zbawia. To, że jest ktoś zapisany do Kościoła nie oznacza zawsze, że zostanie zbawiony. Według mnie bardzo dobrze, że dokonałaś decyzji zgodnie ze swoim sercem i przekonaniem. Mi tylko wstyd za niektórych kapłanów żyjących na tym globie, którzy tak naprawdę nie powinni nigdy uzyskać święceń, ponieważ nie szanują wolnej woli człowieka, a och ironio, przecież Bóg to robi. 😁 Pozdrawiam wszystkich i życzę miłego dnia.
Też nie wyznaje religii katolickiej, szanuję że każdy ma swoją wiarę. Ja nie narzucam nikomu swojej i dostaję białej gorączki jak mi ktoś wmawia, że katolicyzm to jedyna słuszna religia. Nawet usłyszałam, że świadczy to o mojej niskiej inteligencji i że mój umysł nie jest w stanie objąć rozumem istnienia Boga. Świetnie. O apostazji myślę od kilku lat, ale jakoś wciąż się nie zebrałam. Jednak jak na to wszystko patrzę myślę, że warto.
Też zamierzam dokonać apostazji, ale prawdopodobnie każą srogo płacić. I właśnie ten fakt mnie boli, że nawet jak się wypiszesz to i tak jesteś w ich statystykach i wykorzystują twoje dane, RODO też ich nie dotyczy. Wiecie co jest jeszcze śmieszne? Hania opowiada, że musiała się tłumaczyć czy wypisanie z kościoła jest jej dobrowolną decyzją, ale spójrzcie na to z tej strony - do tej organizacji nie dołączyła nawet z własnej woli, nie była świadoma, kiedy ją chrzczono co to w ogóle jest XD
Mi też to wszystko nie pasuje w Kościele plus jeszcze wtracanie polityki na kazaniach oraz ludzie. Niby idziesz tam dla wspólnoty, a w sumie to na wybieg (zwlaszcza na wsi), wszyscy Cię oceniają swoim pełnym pogardy, nietolerancji i kompleksów okiem, a sama atmosfera jest wiecznie depresyjna i nieprzyjazna. Nawet w radosne święta, wszyscy idą do kościoła z palmami szarpiac dzieci i mając wkurw w oczach, większość przychodzi z tak negatywną energią do tego kościoła, często łącznie z księdzem, ze ciężko to nazwać wspólnotą, a jeśli już to bliżej tej wspólnocie do diabła, niż Boga , dlatego mimo wiary, totalnie się od niego odcięłam. I jest mi lepiej. Dzisiejszy Kościół nie ma za dużo wspólnego z tym, co pradawny, prawdziwy.
To prawda. Poza tym nie wiem jak to dokładnie wygląda w Ameryce, bo nie byłam, ale wydaje mi się (też dzięki filmom itd.), że tam jakoś radośniej się to wszystko odbywa, w miłej, przyjaznej atmosferze, co bardziej do mnie trafia.
z całym szacunkiem. Jestem osobą bardzo wierząca, jednak mnie też denerwuje postawa księży, instytucja kościoła, jednka wierzę w imię Boga, nie księży, zawsze trafiają się osoby, które nie powinny być na takim stanowisku, nie tylko w kościele, tak samo ludzie, którzy przychodzą do kościoła, starsze panie, często wierzą z tradycji, może powinnaś porozmawiać z osobą, która spotkała żywego Boga, która wierzy z miłosci, a nie z tradycji
Aleksandra Peterwas to zależy od Kościoła, jaka jest tam atmosfera. Niestety duzo ludzi trafia na wspólnotę gdzie nie ma trj atmosfery rodziny itd jednak w moim przypadku jest inaczej, traktuje ich jak przyjaciół, i księży i osoby świeckie, schola i służba liturgiczna. Zawsze moge na nich liczyć i dobrze się czuje w tej wspólnocie ♡
Nie zawsze tak jest, jak piszesz w swoim komentarzu.
siema Boniuś U mnie jest tak samo :)
Wreszcie ktoś kto naprawdę mówi mądrze i na temat! Bardzo mi się podoba słuchanie ciebie :)
Każdy ma prawo iść przez życie własną, przez siebie (a nie rodziców) wybraną drogę.
W co wierzą koty? :)
Hej, mam pytanie co robisz jak w miejscu publicznym albo nawet w domu ktoś ci coś powie i zacznie ci się chcieć płakać ale nie możesz? Pytam bo ostatnio bardzo często tak mam. Uwielbiam Ciebie ❤❤
Od dawna się noszę z zamiarem dokonania aktu apostazji.
Dzięki , za wyjasnienie jak to wygląda od strony formalnej
Ja jestem wierząca i mam koleżnki które są nie wierzące i ani ja nie nawracam je na katolicyzm ani One nie przekonują mnie bym była ateistką.Najważniejszy jest szacunek do siebie i miłośc bliżniego bezwzględu na to czy jest wierzący czy nie.
PS w co wierzą koty ? Xd
Też się zgadzam ja jakoś nie czuje Boga. Ale byłam tym karmiona przez jakieś 10 lat zanim sama zaczęłam się zastanawiać. I teraz boję się piekła chociaż nie wierzę w nie. Dzięki mamo, tato, i babciu.
Z każdym dniem jestem coraz bardziej przekonana, że chcę dokonać apostazji - jestem agnostyczką. Odstrasza mnie tylko wizja sytuacji, jaką opisałaś w filmie...
Bo apoztazji powinno się dokonywać na poziomie deklaracji złożonej w urzędzie a nie żebrać u jaśnie wielebnego który łaskawie wyrazi zgodę lub nie. To jest żenujące.
Ja jestem z Ciebie, dumna najważniejsze, że robisz coś w zgodzie ze sobą. Trzymaj się ciepło akceptujemy się takimi jakimi jesteśmy. Akceptujemy swoją różnorodność!
Dziękuję!
A koty wierzą w 9 żyć i dziesiąte życie wieczne które idą do raju gdzie jest dużo jedzenia i ludzi którzy je miziają
Fajne jest w Tobie to, że chociaż nie wierzysz i dokonałaś apostazji, to nadal szanujesz wiarę innych i nie wyśmiewasz się ani z niej, ani z ludzi wierzących, co niestety ma często miejsce na różnych kanałach, gdzie różne osoby publikują film na ten sam temat, co Ty dzisiaj. Ja osobiście jestem osobą wierzącą, ale też szanuję osoby, które nie wierzą, tak samo jak i osoby homoseksualne. Szanuję Ciebie. Wzajemne ataki fanatyków tych dwóch środowisk niszczą opinię o sobie nawzajem, o ile świat byłby lepszy, gdyby każdy miał takie podejście jak Ty.
Aż sama się zagotowałam,jak opowiadałaś o tym olewaniu przez proboszcza xD
Noooo, to było wymagające.
ogromny szacunek Haniu! dokonanie apostazji to jeden z moich celów w tym roku, mam nadzieję, że pójdzie u mnie sprawnie :D pytanko: jak idziesz do tego kościoła gdzie miałaś chrzest i odbierasz ten odpis to tam też potrzebujesz przynieść ten wniosek z tymi danymi i powodami odejścia z kościoła?
Nie.
skandal jaki cyrk musiałaś przejść
Też bym chciał. Jestem agnostykiem ale mam żonę kochamy się i zrobiłem to dla niej żeby bylło po jej religii. A dla rodziców i babć muszę kłamać żeby byli szczęśliwi. To jest sztuka. A tak na marginesie w liceum w ostatniej klasie mailem jako jedyny 6 z Religi i byłem lektorem. Pozdrawiam ludzi którzy wyszli poza ten słoik gówna. Pozdrawiam cie kolażanko.
Ja wierzę w Boga i tak dalej, ale nie wierzę w kościół, księży i świętych (nie modlę się do nich). Mnie denerwują/obrzydzają zachowania i sprzeczności jakie tam panują, np, tępienie homoseksualizmu, pedofilia czy inne które wymieniłeś na filmiku.
Dodam jeszcze to, że kocham Cię oglądać ponieważ jesteś szalenie mądra, w naprawdę wielkiej większości się z tobą zgadzam i jesteś bardzo realna na filmikach. Pozdrawiam 💖💖💖
Bardzo mi miło. Dużo szczęścia Ci życzę!
Zgadzam się na 10000000%
Tak jak Ty dzwoniłaś do parafii żeby umówić się z proboszczem to ja tyle też prosiłam o spowiedź swojego spowiednika (było to 3 lata temu ) . Akurat potrzebowałam wtedy bardzo spowiedzi i też mnie tak zbywał aż się wkurzyłem po tym czasie (miesiac) i mu wygarnelam i jednak mnie wyspowiadał. Aktualnie sama planuje apostazję więc filmik pomocny
GEJKĄ kocham hahahah
Moja koleżanka tak mówiła jka była mała.
Do swojej siostry:
-Ej bo są geje i gejki co nie?
😂😂😂
Byłam Harcerką ledwie rok, półtora. Przyszli nowi księża, zaczęli nam robić problemy i koniec końców Harcerstwo się rozpadło. Było wiele przykrych sytuacji związanych z nimi oboma i przez to wszystko co raz trudniej jest mi odmawiać wieczorną modlitwę. Nie wierzę już w Boga tak, jak kiedyś, choć zdaję sobie sprawę, że ten czas, kiedy byłam Harcerką i moja wiara była najmocniejsza był jakiś taki wspanialszy, pełen światła, radości i przyjaciół na których mogłam liczyć. Tęsknię za tym i mam nadzieję, że gdy ci księża odejdą, uda się wszystko odbudować. W tej chwili moja przysięga ciąży mi na sercu, nawet nie pamiętam kiedy ostatni raz byłam w kościele i kiedy ostatnio się spowiadałam. Niby wciąż wierzę w Boga... a jednak mam wrażenie, że mało brakuje, abym przestała. Do tego zbliża mi się Bierzmowanie i nie mam pojęcia, czy go chcę... Chyba powinnam całkowicie rozdzielić Kościół i Boga, bo naprawdę mam wrażenie, że to naprawdę niewiele ma do siebie
Wiesz co, ja mam 15 lat i chodzę do szkoły katolickiej, mimo, że jestem niewierząca. Nie był to do końca mój wybór, ponieważ moi rodzice są wierzący no i wiadomo już chyba o co chodzi XD
W zeszłym roku, podczas ferii zimowych, "przyznałam się" do bycia ateistką i wynikła z tego taka kłótnia, że powiedziałam "Już dobra, będę chodzić do tego kościoła, ale na więcej nie liczcie". I najpierw było w porządku. Potem na wakacjach wybuchła afera, ponieważ ponoć nie okazywałam szacunku do tak ważnego miejsca, bo byłam "niewłaściwie" ubrana- spodnie do kostek (chyba granatowe, szerokie) i kolorowa bluzka. Mnie to bardzo zdenerwowało, bo przecież ubiór nie odbiegał od normy. Stwierdziłam, że w takim razie do kościoła nie pójdę. Zaczęła się szarpanina i groźby, musiałam zamknąć się w łazience i przeczekać najgorsze. Zabrali mi telefon i myszkę od komputera oraz odłączyli telewizor, bo to "media tak na mnie wpływają. Bez nich nie stałabym się niewierząca. Każde dziecko myśli według określonego schematu i jak od niego odejdzie, to automatycznie jest złe". Nie dostawałam jedzenia w niedziele, bo nie chodziłam z nimi do kościoła. Oni chodzili jest sushi- moje ulubione danie (i doskonale o tym wiedzą), a ja jadłam stary chleb :|. A rano matka mi wylewała zimną wodę na głowę- tak za karę. Po rozpoczęciu roku szkolnego oddali mi myszkę i ograniczyli dostęp do internetu do mobidziennika. Fajnie, nie? Żyłam tak do grudnia, kiedy oddali mi telefon. Jedzenia nie dostawałam, bo mama "musi się przyzwyczaić do tego, że tak ją zraniłam". Chore. Potem, po kolejnej kłótni powiedziała mi, że jak pójdę do kościoła, dostanę sushi. Nie poszłam. Przyjechała babcia, która jest najbardziej tolerancyjną osobą, jaką znam, i próbowała przekonać mamę (bo tata jest pod jej pantoflem, a ona z siebie robi ofiarę, która nie ma wpływu na podejmowane decyzje), że nie może mnie tak dyskryminować. Poszukałam artykułu w konstytucji RP i wyszło na to, że w sumie powinnam dostać odszkodowanie- przecież jestem dyskryminowana ze względu na religię. Kiedy jej to powiedziałam, ona odparła "dobra, w takim razie jeśli będziesz się ubiegać o odszkodowanie, zrzekniemy się do ciebie praw". To mnie nie złamało i napisałam maila do rzecznika praw dziecka, ale czekam, czekam i nic. Mama się do mnie nie odzywa, ja do niej też nie. Ale to chyba lepiej niż słuchać, że jestem "zwierzątkiem, bo w nic nie wierzę". Czuję się odrzucona przez społeczeństwo. I wkurzona, że panuje taka nie sprawiedliwość. I NIC nie mogę zrobić.
Ten filmik to moje guilty pleasure! Oglądam go już którąś niedzielę z rzędu i nie mogę przestać. Ale niedziela to idealny moment 💕
Cześć Hania! Chciałem Ci powiedzieć, że dopóki czynisz dobrze dla siebie i bliźnich to dla mnie nie ma różnicy w co wierzysz lub nie wierzysz. Choć z punktu widzenia katolika trochę przykro, że musiało do tego dojść oficjalnie. I prawda, że Kościół czasem potrafi być zepsuty, ale pamiętaj, że Kościół to nie tylko księża i przykłady o których mówisz, ale także zapewne spora część Twoich widzów i mam nadzieję, że pomyślisz o nim czasem również od tej dobrej strony :)
Haniu, mam do Ciebie pytanie. Czy idąc do kościoła z pismem o apostazję mogę od razu wyciągnąć akt chrztu i „załatwić” wszystko w ciągu 1 dnia? Parafia chrztu i zamieszkania to ta sama.
W co wierzą koty😼😸
An G w miskę jedzenia
w siebie xd
W karmę xD
Kotcizm
W karmę
Cześć. Może to głupie pytanie, ale co z apostazją w przypadku, gdy zostało się matką lub ojcem chrzestnym kilka lat wcześniej bardziej z powodu presji rodziny, bo przecież "dziecku się nie odmawia" itp? Czy można jej dokonać? I czy wtedy to dziecko, którego rodzicem chrzestnym się jest ponosi jakieś konsekwencje, bądź ma problemy? Pozdrawiam
jeszcze nie obejrzałam całości, też dokonałam apostazji, tylko że ona nic nie daje o czym dowiedziałam się po fakcie :( polecam stronę wystąp.pl - tam wyjasnione jest dlaczego
Mi dużo dała. Lepiej się z tym czuję i wiem, że jestem w zgodzie ze sobą.
tzn tak - świadomość, że zrobiło się cokolwiek zamiast w tym tkwić kiedy się nie zgadzamy jest ważna tylko szkoda, że my i tak figurujemy w ich księgach. kilka dni temu przegrano długoletnia walkę o usunięcie tych danych
No ale wiesz, skoro byłam chrzczona, to nie mogą tego cofnąć (jest takie ładne angielskie słowo „undo”). Jednak ten dopisek w Księdze Chrztów o dokonaniu apostazji daje choćby to, że przestajesz figurować jako wierząca.
Haniu, dokonując apostazji myślałam dokładnie tak jak Ty, zrobiłam to jeszcze kiedy potrzeba było 2 świadków i byłam równie uparta. Tylko, że tak nie jest, pozwolę sobie wkleić artykuł: www.google.com/amp/s/pierwiastekzla.wordpress.com/2014/04/18/apostazja-to-nie-jest-wystapienie-z-kosciola-katolickiego/amp/
maja witkowska
Maja, otworzyłaś mi oczy. Byłam już jedną nogą w procesie apostazji, a tu wychodzi na jaw fakt, że problem jest bardziej złożony. Dziękuję za artykuł. Na pewno coś zrobię w tym kierunku. Buziak.
Ja jestem "w trakcie" od jakiegoś roku. Mniej więcej od takiego czasu mój wniosek jest wysyłany do biskupa a proboszcz zlewa mnie z tygodnia na tydzień. Trwa to tak długo, że w międzyczasie zdążyłam się przeprowadzić
Może to głupie ale ja złożę apostazje dopiero po śmierci mojej babci
Daryl a czemu dopiero po śmierci babci?
dwiekropeczki jest bardzo wierząca nie chce, żeby dostała zawału. Poza tym ona często rozmawia z proboszczem i nie chce żeby było jej niezręcznie, że jej wnuczek odszedł z kościoła. (nie powiedziałem jej, że nie wierzę bo nie czuję takiej potrzeby. Nie widzę sensu ją unieszczesliwiac, a mi się nie spieszy z apostazja)
Daryl to nie głupie, doskonale Cię rozumiem, bo mam taką samą sytuację.. Nie chce babci sprawić przykrości mimo wszystko
Trochę głupie. Trochę życie wbrew sobie.
Strach.
Ja złożyłem oświadczenie w ostatnią sobote. Czytałem że kuria musi dać Proboszczowi zlecenie wpisu. W lutym Proboszcz jedzie do kurii. Mój powód jest taki że od 3 lat jestem po chrzcie u protestantów, od 5 lat chodzę na nabożeństwa itd. Czekam na finał z niecierpliwością.
Dlaczego mamy się wypisywać z KK skoro sami się do niego nie zapisywaliśmy ? :)) Tak naprawdę ktoś nas zapisał, czyli rodzice na chrzcie. W świetle doktryn prawniczych , ja nie mogę być członkiem jakiejś organizacji jeżeli dobrowolnie nie wyraziłem zgody do jej przystąpienia. Każdy sąd to przyzna. Dlatego taka apostazja nie ma sensu, ... no chyba, że żyjemy w Polsce gdzie jest Konkordat :))))
W Polsce brakuje takiego prawa, że po osiągnięciu pełnoletności, każda organizacja, KK czy cokolwiek innego, gdzie zostaliśmy zapisani przez naszych opiekunów (rodziców lub innych), powinna być zmuszona do potwierdzenia przez nas przynależności do niej. KK sprytnie nas nieświadomie chrzci , a potem wmawia że jesteśmy ich członkiem, co wychodzi później w chorych statystykach, 90% katolików :(
Świetny filmik. Czy w związku aktem chrztu od księdza ze swojej parafi ponosiłaś jakieś koszty? I czy trzeba podać powód o wyciągnięcie aktu?
*w co wierzą koty?*
Ja wierzę w Wicca ☺
_A koty w Buddyzm_ (tak mi się wydaje :p)
Sad Leila cattyzm 😼
Kotocentryzm :D
Sad Leila wicca?
Kto to jest ,,Wicca"??? Albo co to jest.
Koty wieżą w Buddyzm?... Chyba tak!:-)
Lulu 7 Wicca to wiara Czarownic...
Czyli wiara w Rogatego Boga i Boginię , ale też innych różnych Bogów i w różne Boginie :)
za 2 tyg mam 18 lat i zakład z rodziną, że dokonam apostazji :D
*W CO WIERZĄ KOTY?*
czy tylko mi przeszkadza to jak szybko można ochrzcić dziecko a jak długo (porównując z chrztem) trwa wycofanie się z tego? i też to ze jesteśmy przydzielani do danej religi zanim jesteśmy świadomi tego co sie dzieje?
Nie tylko.
Dobrze zrobiłaś, prawda jest taka ze cała ta wiara jest jakimś starożytnym kultem słońca ale z drugiej strony może to w pewnym stopniu dzięki niej ludzie nie mordują się na ulicach, chodź jest jaka jest ma jakies zastosowanie w społeczeństwie.
Co nie zmienia faktu ze jest absurdalna i ciężko mi zrozumieć jak światu udało się znaleźć tyle jej zwolenników
Minims uważasz, że gdyby ludzie dowiedzieli się dziś, że Boga nie ma to zaczeliby się nagle gwalcic I zabijać? Ja szczerze wątpię
Daryl raczej miałam na myśli to ze w dużym stopniu przyczyniła się do ucywilizowania naszego świata
nie twierdze ze by się odrazu mordowali gdyby jej nie było ale myśle ze mieli by mniejsze sumienie do robienia różnych innych rzeczy
Kraje ateistyczne są w czołówce nakspokojniejszych. Więzienia są pełne wierzących. Zobacz statystyki.
Covfefe27PL może i tak, akurat w to się nie zagłębiałam
Słońce chociaż można zobaczyć :P
Ja wiele razy spotykałam księży którzy ewidentnie wykonują ten zawód tylko dla pieniędzy, ale po pojechaniu na śdm, Lednice i pielgrzymke zrozumiałam że jest mega dużo księży którzy naprawde robią to z powołania i są wspaniałymi ludźmi! Szczerze mogę powiedzieć że gdyby nie to że pewien ksiądz mi bardzo dużo pomógł gdy miałam słabszy okres w życiu to już dawno wąchałabym kwiatki od spodu. To on mnie namówił na pójście do terapeuty i dostałam od niego wiele wsparcia.
Czyli proboszcz już na Tobie nie zarobi ;-) Rozliczanie kościoła i jego zarobki zalezą od liczby parafian.
Dokładnie tak, taki też był mój cel.
Serio? Trza się wybrać jak bede babcie odwiedzać.
Chcesz czy nie chcesz, należysz czy nie do KrK musisz to pod przymusem podatkowym utrzymywać.
Liczy się każda osoba na terenie parafii, nawet ta niewierząca, bądź innego wyznania.
ja apostazje robilem w 2004. az takich przebojow nie bylo.
robilem to w parafi ochrzczenia. poszedlem z pismem. trudna rozmowa z proboszczem. i po 14 dniach odebralem zaswiadczenia o wpisaniu apostazji do ksiegi ochrzczenia.
"W co wierza koty?"
Ale chuje.. Brak słów.. A są po co by służyć ludziom..
Miniaturka tak bardzo pasuje do materiału, wyraża więcej niż 1000 słów, nie mogę się na nią napatrzyć xd
A dzięki!
Proboszcz ma płacone od ilości wiernych w parafii, dlatego tak Cię zbywał. On nie walczył o Ciebie, walczył o kase.
skąd taka wiedza?
To o czym mówisz bardzo mnie smuci, ale mimo wszystko szanuje Cię, gdyż mówisz o wszystkim kulturalnie i delikatnie
Fajnie że ktoś to głośno powiedział
Bardzo się cieszę, że poruszyłaś ten temat i to z dobrej strony! 😍
A kto mi powie w co wierzą koty? ❤️😺
U mnie brat dziadka jest księdzem, żyje w luksusie, ma swoją trzydziestke która mu myje samochód w jakimś fikuśnym stroju i napewno ma o wiele więcej ale tego się nie dowiem. To jest straszne, serio.
Kościół nie zabrania związków homoseksualnych, homoseksualizmu, zabrania natomiast stosunku płciowego między dwiema osobami jednej płci. Bardzo szanuję twoją decyzję odejścia z kościoła, lecz nie wszystko to, o czym mówisz jest w pełni prawdą, twoje słowa są czasem bardzo ogólnikowe. Cieszę się natomiast, że jesteś zadowolona z własnej decyzji. Pozdrawiam
To czemu poniżają homoseksualistów (nie wiedząc, z kim i czy chodzą do łóżka)? Bo są nawet „terapie homoseksualizmu” prowadzone przez księży.
Hania Es Ale wiesz, że ksiądz księdzu nie jest równy? Wiesz, że ksiądz to tylko człowiek a nie wcielenie samego Jezusa?
Wśród księży jest masa hipokrytów, konserwatystów i kryptogejów.
Często jest tak, że chłopak idzie na księdza bo jest gejem i wierzy w to, że może tak się z tego "wyleczy" lub ucieknie, a celibat temu pomaga.
Wielu księży nienawidzi homo bo sami mają takie ciągoty. Wielu też nie ma żadnego konkretnego powodu, by szerzyć tę niechęć do homo, ale siedzi głęboko w stereotypach. Jak typowy sebix który nie rozumie słowa (nie)tolerancja.
Ilu Polaków wytknie cię palcem na ulicy lub zatlucze bo pocałujesz osobę tej samej płci... Zwykli ludzie. A nie księża.
Nasze społeczeństwo jest uparte i głęboko zakorzenione w stereotypach.
I tutaj nie chodzi o samą wiarę bo to nie w niej jest problem. Ani chrześcijanizm ani kościół wcale nie każe "palić homo na stosie"
Problem jest w tym jak my czytamy i rozumiemy biblie wyszukując to co jest dla nas wygodne - stosunek plciowy z tą samą osobą to zło a więc i geje są złem - nieprawidłowe rozumienie
a odrzucając to co nie do końca nam się podoba - fakt, że należy kochać każdego i każdy ma prawo do miłości - tak mówi biblia, ale nie nie nie.. bo przecież ludzie muszą podzielić na kategorie kto ma prawo do miłości a kto nie. Ludzie. To oni dzielą, to oni stawiają granice, to oni krzywdzą.
Ksiądz to jest tylko i wyłącznie człowiek. Księdza można mieć daleko w dupie jak i to co sobie tam pieprzy pod nosem.
Biblia i wiara to jedno. A chora interpretacja to drugie.
I taka dygresja xD
uwielbiam twoje filmy :D
Skąd ty możesz wiedzieć co Jezus myślał o gejach? Dla przykładu bliźni w tamtych czasach oznaczało jakby osobę z twojego plemienia, kraju, w praktyce chodziło, żeby mężczyźni z jednej wspólnoty narodowej się szanowali nawzajem, kobiety wciąż były gorsze (nowy testament też jest mizoginiczny, chociaż głównie św. Paweł, no ale ponoć natchniony przez Jezusa 😂). Więc to nie taka cudowna religia, że kochajmy się wszyscy.
Nie ukrywajmy - seks to bardzo ważny element relacji między dwoma kochankami. To forma dopełnienia miłości i bezgranicznego zaufania, przyjaźni. Kościół tępi miłość i każe robić inaczej niż sam Jezus głosił. Co kurwa? Wolę być chrześcijaninem, niż katolikiem. I tak jest lepiej. Bo Chrystus nie stworzył katolicyzmu tylko Kościół. Jeden, wspólny ludzi wierzących w niego.
E P naprawdę muzgu?😂
Hej Hania! Dlugo Cię oglądam i aż nie wiem kiedy to minęło😊 kiedyś też byłam w takiej sytuacji jak ty, odpychalam Kościół, uważałam, że księża nie postępują.. Dobrze. Miałam wiele pytań, nie wierzyłam w Boga, póki nie zaznałam uzdrowienia, które wciąż trwa, miałam wiele myśli samobójczych, autoagresja itd.Byłam na rekolekcjach, nie wierzylam w nie, aż nagle nie przekonałam się, że chce się całkowicie oddać Bogu, bo to on jest teraz mim priorytetem.
Cieszę się, że z znalazłaś coś, co daje Ci siłę!
Każdemu może dać taka siłę. Polecam, to nie jest zarezerwowane tylko dla nielicznych 😊
Ja jestem osobą wierzącą, ale bardzo mnie w kościele wkurza potępienie homoseksualizmu!🌈Ja wierzę w Boga, a nie w Kościół, jeśli można tak powiedzieć. Chodzi mi o to, że wierzę w Boga, ale nie praktykuję wszystkich postanowień Kościoła. Mam nadzieję, że ktoś zrozumiał o czym mówię. W co wierzą koty?😂❤❤
Jak myślę o apostazji i tej procedurze to mnie skręca, ale cóż trzeba będzie to odbębnić :D
Chodząc przez lata do kościoła popadałem coraz bardziej w depresję przez słuchanie na okrągło tego że życie na ziemi jest tylko chwilą i jest nie ważne i na końcu życia tylko trumna czeka . Zabijają kazaniami jak wampiry
Bartek dlatego polecam wspólnoty. Tam dopiero poznałam żywy Kościół
Gabriela Mika poznałaś żywych ludzi i dopiero kontakt z ludźmi pozwolił na poczucie bezpieczeństwa i zrozumienia . Do kościoła tylko to przypisałaś
Tylko że Kościół to wspólnota ludzi. Nie tylko księża z youtuba
Gabriela Mika mimo Twoich pięknych wypowiedzi Gabrielo nie mam ochoty tam wracać i znów narażać się na nastawienie wiodące z powrotem ku depresji . Zbyt wiele mnie kosztowało przetrwać ten najgorszy czas choroby a odkąd modlitwę zamieniłem na medytację a spowiedź na spotkania z psychologiem to czuję że zaczynam się na nowo ze sobą zaprzyjaźniać .
Bartek Do niczego nie zmuszam. Jedynie zachęcam, żeby poznać Kościół od drugiej strony. Też doświadczyłam chwil w kościele, że czułam się tam jak gówno. Teraz na szczęście Kościół pomaga mi z tego wyjść. Zastanów się. Jak nie teraz to może za miesiąc, za pięć albo za rok. Ale końcowo warto. Miło mi, że odpowiadasz z kulturą, bo większość moich rozmów z ateistami kończy się wyzwiskami lub wyśmianiem. Masz klasę 👏
Jestem osobą wierzącą, ale bardzo szanuję Twoją decyzję. Jest jak najbardziej zgodna z Twoimi przekonaniami, a to przecież najważniejsze!:)Tylko proszę, nie mów że da się z Kościoła wypisać, bo to nie jest prawda, a księża? Tak jak ludzie, są różni, baaardzo różni, ale spokojnie, nie tylko ateiści mają "pecha" co do nich.. Katolicy też nie zawsze trafiają na sympatycznych, więc sie nie przejmuj :) Pozdrawiam serdecznie!
Ja też nie jestem hetero, ale z wiary nie zrezygnuję! Wierzę, że Bóg nie potępia miłości. Kościół został częściowo zepsuty przez ludzi, a przekręty są wszędzie, nawet w Watykanie. Mam tylko nadzieję, że ktoś w końcu to naprawi. A co do zachowania osób z tej drugiej parafii, to było okropne, naprawdę. Nikogo nie powinno obchodzić, czy wierzysz, czy też nie.
A w co wierzą koty?
Oczywiście że Bóg nie potępia miłości, możesz kochać kogo chcesz a nawet zgodnie z wiarą należy kochać wszystkich. Grzech jest tym co Bóg potępia. Nie sam homoseksualizm a czyny homoseksualne. I nie można mylić tych dwóch sfer.
To jest tak naprawdę pierwszy odcinek na Twoim kanale , który obejrzałem. Oglądałem Was obie z Weronika tylko na Waszym wspólnym kanale, i mogę powiedzieć ze jestem w wielkim szoku. Na swoim kanale wyglądasz zupełnie inaczej, znacznie dojrzalej ( nie zrozum mnie zle, nie starzej ). Nie mam pojęcia czy to kwestia montażu, ujęcia, oświetlenia czy czegokolwiek, ale gdybym nie słyszał Twojego głosu, miałbym wrażenie ze to jakiś Hani sobowtór 😱
W co wierzą koty? 🤔
Sama od niedawna myślę o apostazji, cieszę się, że zrobilaś o tym filmik ♥ ja tak samo jak Ty- nie chcę figurować w statystykach kościelnych, skoro się z zasadami kościoła nie zgadzam.
W takim razie powodzenia, jeśli będziesz przechodzić przez tę drogę. :)
Hania Es dziekuje, może się przydać💪♥
niestety po apostazji nadal w nich figurujemy
Akurat ja nie mam zamiaru dokonać apostazji, tak rozważam zmianę odłamu chrześcijaństwa (o ile uda mi się odciąć od mega katolickiej rodziny).
Powodzenia :)
Hania Es Dziękuję 💕
Ciekawie się złożyło, bo wczoraj pod koniec lekcji religii, tłumaczyłam koleżance, na czym polega wierzenie. Mianowicie, nie rozumiała dlaczego wiara chrześcijańska, podaje, że Bóg jest jeden, ale w trzech osobach. Wtedy wyjaśniłam jej, że po prostu tak już jest i nikt nie jest w stanie tego sprawdzić(potwierdzając lub zaprzeczając), więc w teorii powinniśmy w to wierzyć, ale mimo wszystko to od Nas zależy, czy będziemy w coś wierzyć, czy nie. Chciałabym zaznaczyć, że nie jestem osobą przesadnie wierzącą lub uczęszczającą do kościoła, ale po prostu rozumiem, iż mimo niezgodności z logicznym myśleniem, człowiek musi mieć nadzieję i musi w coś wierzyć.
Z pewnością podeślę jej Twój film. Czule pozdrawiam :)
Super! :)
Rozumie Twój tok myślenia, pozwól, że jako osoba posługująca w Kościele odniosę się do tego co mówisz.
"jestem gejką i żyję w związku z kobietą co Kościół potępia" - tak jest, miej jednak świadomość, że Kościół potępia homoseksualizm jako ZACHOWANIE, nie jako osobę. Tutaj zachodzi sytuacja, w której potępiony jest stan/czynność/grzech ALE NIE potępia się osoby, która to robi. Dokładnie tak samo jest z rozwodami. Kościół nie pochwala rozwodów, rozwód to zło. Kościół nie przekreśla jednak rozwodników jako ludzi - tak samo jak nie przekreśla osób o orientacji homoseksualnej. Zarówno rozwodnicy jak i geje mogą brać czynny udział w życiu wspólnoty. Ciekawostka: mimo, że jestem po rozwodzie posługuję w Kościele. Wiem, że nie mówisz nic o tym, że Kościół "przekreśla" osoby homoseksualne, ale wiem też, że niektórzy Twoi widzowie mogą nie widzieć różnicy pomiędzy tymi pojęciami. Skąd "wrzucenie do jednego worka" homoseksualistów i rozwodników? Obie te grupy mają podobną sytuację w Kościele.
"chodzi o to by miłować bliźniego" - jak najbardziej masz rację, przy czym Kościół rozróżnia kilka rodzajów miłości. Miłość typu eros zastrzegł tylko dla małżeństw. Rozumie, że można się z tym nie zgadzać.
"miałam styczność z ofiarą pedofilii" - to przykre :( W społeczeństwie jest 1,3% osób pedofilskich, siłą rzeczy z społeczeństwa biorą się księża i wśród księży (większości innych grup społecznych) odsetek pedofilii również oscyluje wokół 1,3%. Chociaż nie wiem czy pedofile w sutannach są tacy bezkarni jak się o tym mówi. Przeniesienie do innej parafii jest jedną z dwóch kar kanonicznych. Potem idzie przewód z prawa cywilnego (ale o tym gazety Ci już nie powiedzą). Nigdy żadnego pedofila w sutannie nie spotkałem, jak spotkam to rozwinę myśl.
"tyle historii się słyszy o tym, że ksiądz popełnił przestępstwo...." Posługuję w kościele niecałe cztery lata. W tym czasie oskarżano mnie o : kradzież majątku wspólnoty, branie udziału w orgiach, utrzymywanie relacji erotycznych z dwoma kobietami, bycie członkiem ukrytej sekty. Żadnej z tych rzeczy nie zrobiłem. Nic nie ukradłem, żyję bez kobiety od prawie czterech lat. A jednak "tyle historii się słyszało" na mój temat :) Zmierzam do tego, że ludzie dużo gadają, szczególnie jak trzeba kogoś urąbać.
Kto powiedział, że Księża nie płacą podatków?
Celibat niesie bardzo duże wartości. Nie chcę Cię zanudzać ani teologią ani historią, ale ujmijy to w ten sposób: Kościół może wycofać celibat i pozwolić kapłanom zakładać rodziny. Kiedyś tak było, kto wie, może kiedyś tak będzie? Ja tego nie wiem. Ale wiem, że trudno pogodzić życie rodzinne z posługą w Kościele. Uwierz mi: wiem co mówię.
Jak mówiłaś o okupowaniu biura proboszcza to przymniało mi się jak ja kiedyś zrobiłem okupację dziekanatu :)
Ksiądz powiedział, że apostazja powoduje brak możliwości zbawienia? Nie neguję tego, nie wiem, ale zachęcam do tego by ufać Jezusowi :)
Pozdrawiam Cię serdecznie.
Nareszcie ktoś zrobił o tym film! Jestem niewierząca i wkurzają mnie ludzie, którzy uważają, że nikt nie ma prawa być niewierzącym :( W szkole mam WDŻ i w wiadomości od nauczycielki było napisane, że na zajęciach WDŻ będą różne rzeczy o dorastaniu i w ogóle... Ale było też o tym, że na tych lekcjach będzie o związkach kobiet z mężczyznami. O homoseksualnych związkach nic... Ale moja szkoła jest katolicka :') Jestem lesbijką :/ W książkach o dorastaniu, które czytałam, by zastąpiły mi WDŻ też nic nie było o związkach homoseksualnych...
,, NO ELO ! ,, I odrazu dzień staje się lepszy ! :D Moje koty w jedyne co wierzą to w pełna miseczke :D !
Od dziecka do jakiejś 1 gimnazjum biegałam do kościoła z dziadkami. Śpiewałam nawet w scholi kościelnej, która raz na rok w ferie jechała w góry na narty i o mój boże. Pomimo zamkniętego pokoju gdzie spało dwóch księży i tak wydobywał się zapach alkoholu, a sami kapłani ledwo co stali na nogach. Już wtedy zaczęłam widzieć to co się tam dzieje. W gimnazjum nigdy nie dostałam odpowiedzi na pytanie: "Skoro Jezus nie chodził w złotych sandałach, czemu tak bardzo zależy im na pieniądzach". Bierzmowanie zrobiłam na siłę. W liceum doszło do sytuacji, że musiałam wypisać się z religii, ponieważ miałam najgorszą ocenę w klasie. Nie dlatego, że źle pisałam klasówki. Miałam dobre odpowiedzi ale siostra mi je skreślała z racji na to, że pewnego razu wypowiedziałam się na temat aborcji :) Wierzę w postać jaką był Jezus bo jest to postać historyczna. Można powiedzieć, że traktuje ją trochę jak takiego filozofa, który mówił mądre rzeczy i jak postępować. Niestety kościół wykorzystał jego postać do zbijania ogromnych pieniędzy.