Super film i super ujęcia! A co myślisz o soli na drodze? Bo mi trochę szkoda, żeby moto od niej korodowało. Myjesz motocykl po każdej zimowej przejażdżce?
Faktycznie szkoda moto, dlatego staram się jeździć tylko jak jest sucho, żeby tyle tęgi syfu nie osadzalo się na moto zimą, a jak już to faktycznie czyścić po każdej jeździe.
Jeździłem zimą przez całe 9 lat, w tym roku po raz pierwszy odpuściłem. Czekam na +10 C - wtedy rozpocznę ostrożnie sezon. Jestem z Poznania, może kiedyś gdzieś razem wyskoczymy? W tym roku kończę 60 lat, w zeszłym roku pod koniec sierpnia zdałem egzamin kat A i teraz mam aż 40 KM sprzęt!
Ja latam co dziennie do roboty po 30km w jedna strone. Mieszkam we Wro wiec na razie jeden dzien nie jechalem jak faktycznie duzo sniegu leżało. Grunt to motocykl z owiewka, mam dwa i na golasie odczuwalnie jest 5-10 stopni zimniej niz z owiewkami, handbarami i grzanymi manetkami. O korpus i nogi latwo zadbać. Buty o dziwo nawet sportowe z perforacja daja rade, tylko ponizej 3 stopni wrzucam podwojna skarpete. 2 kominy i grubsza kominiarka. O rece najtrudniej zadbac. Mam niby zimowe shimy, ale dodatkowo dokupilem wewnetrzne rekawiczki z dwcathlona. Wiec kupujac zimowe chcac jezdzic ponizej 5 stopni warto mierzyc juz z takimi dodatkowymi rekawiczkami. Co do samej jazdy to trzeba sobie wiecej miejsca zostawiac na hamowanie, mniej pochylony w zakretach. Samej przyczepnosci jest duzo, ale jak juz zacznie któraś opona puszczac to ciężej sie wybronic jak latam bo wszystko szybciej sie dzieje i trudniej odzyskac z powrotem przyczepnosc. Nie mam namysli mielenia przy przyspieszaniu bo na wprost nawet na lodzie stosunkowo dobrze trzyma, zreszto powerslidy to akurat najprzyjemniejsze. Nie mialem nigdy zadnej niebezpiecznej sytuacji zima a jezdze od 5 lat non stop, ogolnie od 12. I najlepsze jest to, ze przy przymrozkach rannych syf i piach na jezdni to wybawienie i sie tego nie omija tylko jedzie seodkiem drogi gdzie najwiecej tego lezy xd.
@Motoexplorerwlkp właśnie we Wro są najłagodniejsze zimy to najdłuższa przerwę to mam świąteczna bo jadę do rodzin 🤣 ja to podziwiam boltowcow I uberowcow dowozowych. Patrzyłem, mają zimowe opony :o ale jednak muszą być lżej ubrani do latania po mieszkaniach. Ja ubieram starą nie perforowane, gruba skórę dainese, cała cześć nóg nacierającą na powietrze jest chroniona ochraniaczami i one też dobrze izolują. W ogóle łatwiej mi się ciepło ubrać w skórę jak w tekstylne 3 warstwowe i jest cieplej. Bo tak poza skóra, to warstwa zimowego termo + bluza rowerowa i na korpus podpinka wiatrowa z tekstylnego zestawu. Grunt to zakładki i szczelność od wiatru.
@@Motoexplorerwlkp mam cały wroclaw do przejechania jadąc do roboty. Akurat tarcze wymieniam w motocyklu okazały się krzywe, czekam na nowy komplet I zawieszenie rozebralem bo ciekło, tez czekam na panewki. W tym tygodniu zmuszony jestem do jazdy drugim motkiem albo autem. I mimo, że na golasie rano trochę marznę to przynajmniej oszczędzam 30-35 minut, już uwzględniając czas ubrania się i rozebrania z moto ciuchów, jak autem. Mniej się denerwuje. Więc zimowy sezon to się zmieniam w typowego motocyklistę pragmatyka, do roboty i z powrotem.
Pewnie że warto jeździć nawet zimą. Wystarczy odpowiednie ubranie i trochę rozwagi. Sam jeżdżę cały rok i nie widzę w tym najmniejszego problemu. Zdarza się też że śnieg zacznie padać. No cóż. I tak bywa.
Super film i super ujęcia! A co myślisz o soli na drodze? Bo mi trochę szkoda, żeby moto od niej korodowało. Myjesz motocykl po każdej zimowej przejażdżce?
Faktycznie szkoda moto, dlatego staram się jeździć tylko jak jest sucho, żeby tyle tęgi syfu nie osadzalo się na moto zimą, a jak już to faktycznie czyścić po każdej jeździe.
Podziwiam! Fajnie wyszły te inne montowania kamerki. Czekam na choć +5 do wyjazdu 😄
Nie dziwię się że zrezygnowałeś bo pod koniec to już naprawdę piz…ło!!!
Jeździłem zimą przez całe 9 lat, w tym roku po raz pierwszy odpuściłem. Czekam na +10 C - wtedy rozpocznę ostrożnie sezon. Jestem z Poznania, może kiedyś gdzieś razem wyskoczymy? W tym roku kończę 60 lat, w zeszłym roku pod koniec sierpnia zdałem egzamin kat A i teraz mam aż 40 KM sprzęt!
@@andrzejrybicki61 Wow jestem pod wrażeniem, sprzęt nie ważne ile ma mocy, ważne to że daje frajdę, do zobaczenia na trasie 💪👍
Ja latam co dziennie do roboty po 30km w jedna strone. Mieszkam we Wro wiec na razie jeden dzien nie jechalem jak faktycznie duzo sniegu leżało. Grunt to motocykl z owiewka, mam dwa i na golasie odczuwalnie jest 5-10 stopni zimniej niz z owiewkami, handbarami i grzanymi manetkami. O korpus i nogi latwo zadbać. Buty o dziwo nawet sportowe z perforacja daja rade, tylko ponizej 3 stopni wrzucam podwojna skarpete. 2 kominy i grubsza kominiarka. O rece najtrudniej zadbac. Mam niby zimowe shimy, ale dodatkowo dokupilem wewnetrzne rekawiczki z dwcathlona. Wiec kupujac zimowe chcac jezdzic ponizej 5 stopni warto mierzyc juz z takimi dodatkowymi rekawiczkami. Co do samej jazdy to trzeba sobie wiecej miejsca zostawiac na hamowanie, mniej pochylony w zakretach. Samej przyczepnosci jest duzo, ale jak juz zacznie któraś opona puszczac to ciężej sie wybronic jak latam bo wszystko szybciej sie dzieje i trudniej odzyskac z powrotem przyczepnosc. Nie mam namysli mielenia przy przyspieszaniu bo na wprost nawet na lodzie stosunkowo dobrze trzyma, zreszto powerslidy to akurat najprzyjemniejsze. Nie mialem nigdy zadnej niebezpiecznej sytuacji zima a jezdze od 5 lat non stop, ogolnie od 12. I najlepsze jest to, ze przy przymrozkach rannych syf i piach na jezdni to wybawienie i sie tego nie omija tylko jedzie seodkiem drogi gdzie najwiecej tego lezy xd.
Dzięki za tak obszerny opis, no i jestem pełen podziwu zwłaszcza mieszkając w takim regionie, lewą w górę i do zobaczenia na trasie
@Motoexplorerwlkp właśnie we Wro są najłagodniejsze zimy to najdłuższa przerwę to mam świąteczna bo jadę do rodzin 🤣 ja to podziwiam boltowcow I uberowcow dowozowych. Patrzyłem, mają zimowe opony :o ale jednak muszą być lżej ubrani do latania po mieszkaniach. Ja ubieram starą nie perforowane, gruba skórę dainese, cała cześć nóg nacierającą na powietrze jest chroniona ochraniaczami i one też dobrze izolują. W ogóle łatwiej mi się ciepło ubrać w skórę jak w tekstylne 3 warstwowe i jest cieplej. Bo tak poza skóra, to warstwa zimowego termo + bluza rowerowa i na korpus podpinka wiatrowa z tekstylnego zestawu. Grunt to zakładki i szczelność od wiatru.
Widzę że kolega mocno przygotowany do sezonu zimowego, ja jednak tak do plus 5 latam poniżej jak w filmie to rzadkość
@@Motoexplorerwlkp mam cały wroclaw do przejechania jadąc do roboty. Akurat tarcze wymieniam w motocyklu okazały się krzywe, czekam na nowy komplet I zawieszenie rozebralem bo ciekło, tez czekam na panewki. W tym tygodniu zmuszony jestem do jazdy drugim motkiem albo autem. I mimo, że na golasie rano trochę marznę to przynajmniej oszczędzam 30-35 minut, już uwzględniając czas ubrania się i rozebrania z moto ciuchów, jak autem. Mniej się denerwuje. Więc zimowy sezon to się zmieniam w typowego motocyklistę pragmatyka, do roboty i z powrotem.
Pewnie że warto jeździć nawet zimą. Wystarczy odpowiednie ubranie i trochę rozwagi. Sam jeżdżę cały rok i nie widzę w tym najmniejszego problemu. Zdarza się też że śnieg zacznie padać. No cóż. I tak bywa.
@@rybakwladcaoceanow i ja to rozumiem 💪
Czy warto? Ojj jak najbardziej, ciuchy i jeszcze raz ciuchy
Mam podobne spostrzeżenia każdy km był wart wyjazdu, jak można to trzeba korzystać lwg