@@jumpjimcrow6959 coś jak Leon, ale jak go obserwujesz to wiesz, że nie uciekniesz i nie przekonasz go żeby Cię nie zabijał. To postać która jest tak konsekwentna, że wzbudza strach.
Moje zestawienie najlepszych czarnych charakterów: Amon Goeth - „Lista Schindlera” Gerard Nowak - „Dług” Anton Chigurh - „To nie jest kraj dla starych ludzi” John Doe - „Siedem” Kommodus - „Gladiator” Frank Booth - „Blue velvet” Sierżant Barnes - „Pluton” Albert Spica - „Kucharz, złodziej, jego żona i jej kochanek” Hans Landa - „Bękarty wojny” Harry - „Najpierw strzelaj, potem zwiedzaj”
O przepraszam. Joker zawsze miał plan. Miał swoje logarytmy. Coś mu się nie uda? Idzie tą ścieżką, a jeśli to coś by mu się wcześniej udało, miałby inna odpowiedz na zaistniała sytuację. Chciał zabić Denta? Został złapany, był przygotowany na to, dzięki czemu mógł też uwolnić Lou gdy on sam uciekał z więzienia. Jak to zrobił? Dokładnie zaplanowal jak rozegra sytuację gdy zostanie w sali razem z policjantem. Wiedział co powiedzieć i cała reszta to było już po prostu wykonywanie założonego planu. Tak samo zaplanowal śmierć Rachel. Wyrzuty sumienia wywołane u Denta , doprowadzily do jego załamania i zmiany o 180 stopni. Z protagonisty w antagoniste. Oczywiście wszystko dzięki umiejętnej manipulacji Jokera. Praktycznie jedyny moment w którym coś nie poszło zgodnie z planem (lub seria planów i alternatywnych wyjść z sytuacji Jokera) był brak eksplozji którykolwiek z łodzi. Nawet wtedy przygotował się na ten moment (mimo że akurat wtedy mogliśmy w końcu ujrzeć zdziwienie na jego twarzy, że w końcu coś nie wyszło tak jak to zaplanowal). Oczywiście Batman go powstrzymał, ale i pewnie z tym się liczył, więc można przypuszczać, że i tak mógłby uciec z więzienia, albo zaplanować coś bardziej złowieszczego. Coś jak Joker w serii gier Arkham, głównie w Asylum.) Nie ważne co Joker mówi o sobie... Na pewno jest postacią, która posiada mnóstwo zaplarnowanych alternatywnych wyjść z danych sytuacji co świadczy o jego niebywałej inteligencji.
@@khornesith3811 Nie błędnie zaprogramowany tylko kazano mu ukryć cel misji przed załogą co spowodowalo zapętlenie się programów logicznych i swego rodzaju cyberparanoi.
Mi w zestawieniu brakuje zdecydowanie agenta Smitha z trylogii Matrixa i może nawet nie dlatego, jaki był zły sam w sobie i jaka była jego rola, ale z powodu jego kwestionowania rzeczywistości w jakiej przyszło mu funkcjonować i umiejętności do wykorzystywania sytuacji zastanej w sposób, o jakim nikomu innemu by się nie śniło. Przy nim powiedzenie po trupach do celu brzmi jak jakiś eufemizm. Brat Billa z filmu "Kill Bill" też nie może sobie zarzucić zupełnie niczego w kwestii bycia złym i samolubnym - nie waha się strzelić śrutem z solą prosto w pierś bohaterki, a następnie pogrzebać jej żywcem. Film zresztą ma jeszcze co najmniej jedną złą do szpiku postać - Gogo Yubari - czyli ta młodą dziewczynę walczącą kulą na łańcuchu i odrąbującą głowy każdemu, kto tylko na nią krzywo spojrzał, czy powiedział coś co się jej nie spodobało. Jedyną wartością dla niej była własna przyjemność i rozrywka upatrywana w sadystycznym sprawianiu innym bólu. Kolejną pozycją na mojej liście byłaby postać nie tyle z filmu co z serialu - mianowicie agent Mahone z "Prison Break", zwłaszcza w kontekście do tego, jak bardzo na zimno zabijał i torturował ludzi.
zajebisty materiał, bardzo fajnie opisałeś postacie danych filmów, tak samo drzemiące w każdym z nas "zło" :) oby tak dalej, bardzo przyjemnie się ogląda :) zróbcie kolejną część :)
Adolf H. oraz Joseph S. z jakiegoś fabularyzowanego filmu dokumentalnego ;P To pokazuje, że takiego zła jak człowiek potrafi to sie nie wymyśli na potrzeby filmu
Thanos to moim zdaniem najgłupszy antagonista w historii MCU. Plan wybicia połowy kosmosu miał masę dziur, które mógłbym wymieniać z godzinę, jego natura kłóciła się z jego celami i jeszcze film starał mi się wmówić, że Thanos kochał swoje córki jednocześnie torturując Nebulę i zrzucając Gamorę z klifu.
Nie zgodzę się. Thanos torturując Nebulę sądził, że ją uczy wytrzymałości oraz daje motywację do bycia coraz silniejszą (do pokonania siostry). W dzisiejszych czasach rodzice też często wymagają dużo od dzieci, a jak się dziecku powinie noga to są karane. Jak w filmie zostało powiedziane Thanos był gotów zginąć za idee, w które wierzył i zabicie Gamory było również poświęceniem w imię idei. Z jednej strony można uważać, że logiczniejszym rozwiązaniem byłoby podwojenie surowców zamiast zabicie połowy ludzi, ALE Thanos wychodził z założenia, że ludzie "rozpanoszyli" się we wszechświecie i tylko tylko zmniejszenie populacji przywróci równowagę. Oczywiście to nie zmienia faktu, że zabicie połowy ludzkości jest niemoralne dlatego nie ma co faworyzować jego działań, mimo to można to chociaż w pewien sposób zrozumieć.
@@vaguelyartrelated9226 Ktoś powie, że wyciągam za duży kaliber ale Hitler i Stalin też zabijali "W imię idiei" (chociaż to raczej Thanos jest większym zbrodniarzem od tych dwóch bo wybił połowę kosmosu a im się nie udało nawet połowy Europy). Cel uświęca środki? No moim zdaniem nie za bardzo. Co do torturowania Nebuli to bardziej mówię o scenie z Infinity War gdy Thanos chciał wydobyć informacje od Gamory na temat kamienia duszy. Napisałem, że o lukach w planie Thanosa można by pisać z godzinę. No dobrze. To zaczynajmy: 1. Thanos wybił pół planety Draksa a potem jak pstryknął to Draks zginął. Warto też zaznaczyć, że wtedy z Tytana zniknęło niemal całe życie poza Starkiem i Nebulą a było ich tam o wiele więcej. Mamy więc 2 opcje: a) Thanos wypstrykał pół kosmosu KOMPLETNIE LOSOWO więc na wielu planetach mogło to nawet nie zadziałać i nawet jak idea Thanosa jest słuszna to spaprał sprawę. b) Thanos wybił nawet te planety gdzie już wcześniej przywrócił równowagę. Wybił więc nie 1/2 a 3/4 życia na tych planetach. 2. Okej, Thanos pstryknął. Balans przywrócony. I co dalej? Na takiej ziemi życie by się odrodziło w 100 lat. Zakładając, że inne planety rozwijałyby się tak jak ziemia to po 100 latach balans Thanosa znów by szlag trafił i znów Thanos musiałby pstryknąć (bez spoilerów z Endgame). 3. Jest jeszcze inne rozwiązanie problemu. GMO. Wiem, że powszechnie jest to tępione ale prawda jest taka, że to wcale nie jest jakieś mega niezdrowe i umrze się po nim w miesiąc. Już alkohol i papierosy bardziej szkodzą. Serio nie przyszło Thanosowi do głowy, że mógłby nie rozmnożyć surowce co je po prostu jakoś ulepszyć? Tutaj też dodam, że skoro my na ziemi umiemy ulepszać żywność to na 100% taki Zandar czy inne cywilizowane planety to umieją. 4. Skąd Thanos wie gdzie trzeba przywrócić balans? Przecież na wielu planetach już go przywrócił, gdzie indziej (np. na ziemi) na razie wszystko ładnie działa i raczej nic nie wskazuje na to by miało się zepsuć. Na bank jest więc wiele innych planet, które nie potrzebują pomocy Thanosa. i tak dalej i tak dalej. To tylko te najoczywistsze. Thanos to zdecydowanie kompletny niewypał i chowa się kompletnie przy takim Vulturze czy tym z Civil wara.
@@Malod1997 No nie wiem, jak dla mnie przykładami Hitlera i Stalina tylko potwierdziłeś moją tezę xD jak już mówiłam ja nie bronie Thanosa, tylko sądzę, że jego motywacje i ideologia są "do uwierzenia".
Może i Thanos miał rację, ale samo jego rozwiązanie/pstryknięcie nic nie dawało, ponieważ za kilkaset lat cała ta populacja, którą wypstrykał by się odrodziła i żeby rozwiązanie fioletowego miało sens musiałby tak pstrykać co kilkaset/kilka tysięcy lat.
Jak dla mnie rewelacyjny był Christopher Walken w "Armii Boga" jako zbuntowany Archanioł Gabriel. Ten jest po prostu inny. Nieobliczalny, bardzo groźny, nonszalancki, z lekka znudzony i nieodparcie czarujący. W pewnym momencie pyta kobietę, którą ożywił dzięki swojej władzy nad śmiercią by mu służyła za kierowcę: "Idziesz ze mną, czy może wolisz poczekać aż zestarzeją się gwiazdy?" No i ma nocną motywację. Jak sam przyznał: "Bóg już ze mną nie rozmawia". Dokonuje rozpierduchy, bo czuje wewnętrzną pustkę, którą chce czymś zapełnić. A może nawet sprowokować Boga by znów zwrócił uwagę na swojego Posłańca. A dodatkowo, jest pewien smaczek, który jakoś umyka teologom. To Archanioł zwiastowania, śmieci i zniszczenia. Mordował pierworodnych w Egipcie. Niszczył całe armie. Więc nie jest to "obrazkowy" aniołek z gałązką w ręku strzegący dzieci idące przez las. Gabriel w Biblii jest super groźny. I taki właśnie jest Walken...
Jak dla mnie Vader jest przereklamowanym czarnym charakterem w Nowej Nadziei jest okropnie płytki. Dopiero w połowie Imperium Kontratakuje robi się ciekawy (podobnie jak Luke jako ten dobry). O wiele lepsi są Joker, Bane, Thanos czy Vulture (najlepszy Imo czarny charakter w całym MCU). Mają lepszą motywację, ich działanie można zrozumieć (co nie znaczy popierać). Vader w Nowej Nadziei jest zły bo zły, w Imperium już knuje przeciw imperatorowi by razem z Luke'em go obalić i razem rządzić Imperium by ostatecznie w Powrocie Jedi zostać tym dobrym.
Steppenwolf, głębia tej postaci, zaangażowanie, pasja która nim kieruje i historia, sprawia że wierzymy w to, że ta postać naprawdę mogłaby istnieć :) XD
Pisząc ten sarkazm nie chcący stwierdziłeś fakt rodem z polskiej sceny politycznej, bo Steppenwolf ma dokładnie taką samą głębię, pasję nim kierującą i zaangażowanie dla sprawy, w którą wierzy, jak typowy polityk PiSu, czyli po prostu służyć bezmyślnie Darkseidowi podobnie, jak PiSiory są bezmyślnie oddane Kaczyńskiemu
3:55 WTF?! Thanos nie był zły. Jako jedyny przejmował się naprawdę losami wszechświata. Kiedy inny dążyli do samozagłady przez nadmierny konsumpcjonizm, rozmnażali się bez namysły, niszczyli kolejne światy bezsensownymi wojnami Thanos jako jedyny postanowił coś z tym zrobić. Jest to bohater pozytywny jednak tragiczny. Nikt nie poświęcił tyle co On. Oglądał ktoś Code Geass? Główna postać zrobiła dokładnie to samo, przyjeła na siebie brzmienie bycia "tym złym" w dobrym celu? Kira z death nota? Batman? Superman? Aquaman? Czy ludzie świadomie odrzucają 'big picture'? EDIT: No kurde, Leon(zawodowiec) był postacią pozytywną nie złą. Anakin był postacią tragiczną nie złą. Joker był postacią chaotyczną nie złą. American history x - antyhero? Słyszał ktoś kiedyś? Jest tyle złych postaci w pop kulturze a tu wzięte najbardziej popularne ale złożone chyba tylko aby przypodobać się widzom. To może jeszcze Saren z ME też był zły? Bo jako pierwszy starał się przeciwdziałać zagładzie wszechświata i był po prostu niezrozumiany, bez wsparcia przez co pogrążył się w indoktrynacji. Wielu tak zwanych bohaterów jest o wiele gorszymi postaciami niż większość tych "złych" tutaj wymienionych. Szaleństwo, Tragizm, Niezrozumienie nie oznaczają, że ktoś jest zły. Film Czarownica z 2014 doskonale pokazuje o czym mówię. Ludzie patrzą tylko na jedną stronę medalu i z góry oceniają innych jak jest im wygodnie, nie starając się nawet dojść do sedna sprawy. Bardzo lubię Paluszka ale ten materiał jest tak bardzo ogólnikowy i przekłamany aby tylko publiczności się spodobało, że zasłużył na 2/10. Cóż chyba każdy kiedyś musi zrobić ZŁY materiał ten pierwszy raz ;) Z chęcią zobaczę kolejny materiał ww. Pana i mam nadzieję, że będzie bardziej merytoryczny.
1) Wspomniany tu już Hannibal Lecter w dwóch odsłonach - przede wszystkim tej mistrza Hopkinsa, który wiele scen improwizował (wątroba popijana chianti) i którego kreacja na wiele lat zmieniła to, jak kręci się filmowych "złoli", oraz honorowa nominacja równie dobrego Madsa Mikkelsena, który w serialu grał po prostu obłędnie. 2) Russel Crowe w filmie Romper Stomper. Jak dla mnie równie wybitna rola co Nortona w American History X. 3) Ralph Fiennes - w każdej roli? Komendant obozu w Liście Schindlera, tytułowy Czerwony Smok, Lord Voldemort. Facet jest geniuszem. 4) Skoro Crowe to i Joaquin Phoenix, którego nadchodząca rola Jokera zapewne przyćmi nawet jego kreację cesarza Kommodusa z filmu Gladiator. Listę można by ciągnąć i ciągnąć, ale na koniec coś z polskiego podwórka: 5) Marian Dziędziel za rolę Franciszka Żuka ps. "Ptasiek", jedynego faktycznie przerażającego gangstera w polskiej kinematografii.
Poza paroma wymienionymi, w pamięć również zapadli mi szczególnie: Android David z nowych części obcego. T-1000 z terminator'a 2, tak charakterystycznego przeciwnika ciężko przebić. Skaza z Króla Lwa. Freezer z dragon ball z.
Serial Gotham i postać tamtejszego "jokera" przez wszystkie sezony. Cameron Monaghan jest tak nieobliczalnie piękny, że się za nim tęskni. Jeśli nie zatrudnią go do jakiegoś filmu to chyba zjem WB. A początkowy kicz z serialu, który przeobraża się w pięknie odwzorowany zwariowany świat komiksów. To się nazywa przekuwanie brązu w złoto przez twórców. Nie była i nie ma na świecie serialu, który pod względem ewolucji i stylistyki był chociaż podobny do tego co uzyskali twórcy Gotham.
Stwierdzony przez zespół naukowców i agentów różnych służb w USA jako najbardziej psychodeliczny morderca w kinie Anton Chigurh z filmu To nie jest kraj dla starych ludzi. Po prostu kreacja mega.
Z tym Derekiem w ogóle nie trafione według mnie, cała jego motywacja i działanie były dobrze wyjaśnione w filmie, poza tym nie zabił tych czarnych bez powodu (chcieli mu auto i chate orąbać, kto tu jest zły) już bardziej trafiony byłby Hando z Romper Stomper, który lał żółtych od tak dla zabawy i do końca pozostał temu wierny. Jeśli już mowa o Kubriku to tak samo brakło uosobienia ludzkiego szaleństwa czyli Alexa DeLarge, no proszę was, Alex > wszyscy psychole razem wzięci. Tak poza tym to jeszcze Lecter, Kruger, mały Omen
Niestety ale z kolejnymi filmikami staje się bardzo widoczne, że chłopaki z redakcji TVFilmy nie znają się na filmach, tylko oglądają te najpopularniejsze, które i tak widzieli wszyscy. W rzeczywistości są tysiące bardziej złych postaci filmowych, a na pewno kilkanaście w samym mainstreamowym kinie: Paul i Peter z Funny Games, Hannibal Lecter we wszystkich filmach, Żółty Drań z Sin City, Damien Thorn z Omena, Amon Goeth z Listy Schindlera, Freddy Krueger z piątków, Daniel Plainview z Aż poleje się krew i tak dalej i tak dalej.
Pewnie wielu powie - o kuwa, ale sztampa... ale ... Kurgan z "Niesmiertelnego" :)) zwykle myslimy baddass jesli idzie o pozytywy... tu jest typowy badass zlej strony mocy :)
Ostatecznie: Życie: Big Pharma i jej pandemia kononawirusa Literatura: Dementor Filmy: Doktor Zło Internety: 128UXU (kryptonim "baśka") - morderca dusz/big pharma i kopalnia memów z internetów Gry: Guiyii z SMG oraz Zły Hed
Snape z serii o Harrym Potterze jest genialny. Niby przez całą serię jest przedstawiany jako ta mroczna postać, ale widać, że jest w tym gościu coś więcej.
Davy Jones z Piratów z Karaibów: Skrzynia Umarlaka/Na Krańcu Świata. Według mnie jeden z najbardziej charakterystycznych złoczyńców, jeśli mówimy o filmach komediowych.
Ja często wolę czarne charaktery np w naruto milion razy wolałem oglądać Madare niż Naruto a w Death note kibicowałem Light'owi. Zło jest po prostu ciekawsze i nie ważne w jakiej sferze się poruszamy, czy gry czy seriale czy filmy to zwyczajnie przez to jak często mieliśmy okazję oglądać jak kolejny raz dobro zwycięża to miło jest jarać się trochę tymi po drugiej stronie barykady
Nie wiem czy serial anime można tu zaliczyć, jednak jest to dzielo popkultury filmowej wiec w sumie whatever... Wedlug mnie swietnie wykreowanym antagonistą jest Yagami Light, i mimo ze historie obserwujemy od jego strony, to ciężko nazwać go pozytywną postacią. Jeśli jednak za antagoniste uznamy L 'a, to dalej mamy przed sobą świetnie wykreowaną postać i przerażającym umyśle
Niewątpliwie na filmach się znacie to może teraz coś o piłce nożnej ? Może "TVFoot" albo "TVmecz" ? Pomyślcie, bo to bardzo popularna tematyka jest teraz. Już widzę Szefa jak rozkminia mecze ligi mistrzów, albo Jordana wystawiającego noty naszym piłkarzom po meczu.
Michael Myers z oryginalnego Halloween i kontynuacji z 2018 jako czyste zło. Może Mayers nie ma na swoim koncie jakiejś pokaźnej ilości zabójstw ale fakt, że jest psychopatą który zabił swoją siostrę gdy miał 6 lat bez żadnego powodu a później rzucił się w wir mordowania robi z niego prawdziwego potwora.
Skaza z króla lwa, w wersji animowanej został on przedstawiony średnio, brak motywacji czy wcześniejszej historii, tylko ta szrama. Dlatego mam nadzieję że przy zbliżającej się premierze Króla lwa zostanie on przedstawiony ciekawej.
Jesli chodzi o seriale to wybralbym glownego bohatera z Breaking Bad. Niby robi to wszystko w dobrym celu, ale z czasem widac zmiany jakie w nim zachodzą. Widac ze biedny chory staruszek ktory tylko chcial zapewnic dobry byt rodzinie zamienil sie w bezlitosnego przebieglego wzbudzajacego respekt czlowieka ktory jest w stanie za wszelka cene spelnic swoj cel.
Widzę, że był spory problem z rozróżnieniem pomiędzy złym a niezrozumiałym czy tragicznym więc tutaj krótka lista prawdziwych czarnych charakterów. Postaci prawdziwie złych a nie w większości dobrych jak w materiale: A Clockwork Orange - Alex DeLarge The Green Mile - społeczeństwo/system RocknRolla - Lenny Cole The Matrix - Agent Smith The Truman Show - Społeczeństwo/Widz Law Abiding Citizen - System/Widz V for Vendetta - Adam Sutler 12 Angry Men(1957) - Społeczeństwo/System/Przysięgły nr 2 Det sjunde inseglet - Antonius Block BONUS: Biblia - Bóg To tylko kilka przykładów ale kto oglądał te filmy powinien sobie zdawać sprawę, że to motywacje postaci przede wszystkim wskazują czy jest tak naprawdę zła. Chinggis Khan dla przykładu był postacią pozytywną w historii Mongolii. Pierwszy Cesarz Chin tak samo. Są to osoby które posuwały się do okrucieństwa ale nie bezmyślnego i nie bez sensownego. Swoim działaniami powstrzymali długoletni rozlew krwi i doprowadziły do zjednoczenia ludzi ale ludzie mają potrzebę życia w stadzie jak wiemy z 1 klasy szkoły podstawowej. Jakiś "risercz" przydałoby się zrobić przed materiałem. Poza tym zasięgnąć troszeczkę wiedzy z dziedziny psychologii i socjologii. "Nie mów, że ktoś jest gorszy od Ciebie tylko dlatego, że grzeszy inaczej niż Ty."
Nie będę oryginalna dorzucając do listy dr Lectera. Jednym z moich ulubieńców jest też lord Cutler Beckett z drugich i trzecich "Piratów z Karaibów" i Miranda (bo Meryl Streep) z "The Devil Wears Prada".
Wszystkie filmy z Choi Minsikiem (w szczególności oldboy, i saw the devil), deadpool, tony montana, i w sumie można dać też postacie z ojca chrzestnego.
Może to nie film ale serial chodzi mi o moriarty’ego z sherlocka od BBC aktorstwo Andrew Scotta jest genialne i nigdy nie wiadomo było co się zadzieje gdy był na ekranie hah
Moim zdaniem idea Voldemorta jest słuszna. Dlaczego czarodzieje muszą podporządkowywać się słabszej "rasie"? My ludzie uważając się za jedyne istoty rozumne (czytaj: lepsze) zawładnęliśmy światem nie zważając na środowisko czego efekty widzimy dziś. Skoro człowiek z natury dąży do władzy i podporządkowania sobie wszystkiego, to czemu "rasa" wyższa od nas ma również tego nie robić?
Zawsze mam ciarki przy tej scenie ze Stansfieldem. Ogólnie uważam że Oldman wykreował jednego z najlepszych szaleńców w filmach. Patrzysz i nie masz zielonego pojęcia czy zaraz rzuci żartem czy nożem
ja się do tej pory do Lśnienia coś nie mogę przekonać, może dlatego, że ten co grał tego dzieciaka to już sam w sobie jest straszny i odrzucający zwłaszcza jak te oczy zrobi xD
Janusz Tracz to zdecydowanie najbardziej złowroga postać jaką widział świat.
I czarnoksiężniczka Rita wraz z Lordem Z :)
- Vader nadchodzi, Luke.
- Skąd to wiesz, mistrzu Yoda?
- Jego motyw przewodni słyszę.
Najgorszy jest zły brat bliźniak Heda
+1
+1
Nie wspomnieć o Milczeniu Owiec i Hannibalu w takim zestawieniu to grzech ;)
Oj tak
John Doe - Siedem 1995
Annie Wilkes - Misery 1990
Anton Chigurh - To nie jest kraj dla starych ludzi 2007
Ale w filmie "To nie jest..." antagonistą jest szef mafii który wysłał zabójcę a nie sam zabójca....
@@jumpjimcrow6959 coś jak Leon, ale jak go obserwujesz to wiesz, że nie uciekniesz i nie przekonasz go żeby Cię nie zabijał. To postać która jest tak konsekwentna, że wzbudza strach.
Dokładnie tego mi brakowało ;)
a Wiktor Czyściciel? Z filmu "Nikita"?
brakujte tu tylko Dundersztyca z Fineasza i Ferba :D
Oraz Billa Cyferki z "Gravity Falls"/"Wodogrzmotów Małych" XP
miały być najgorsze a nie najlepsze czarne charaktery
@@heavygruby4280 XP
I Złego Brata Heda
i Złego Brata Bliźniaka Heda
Najbardziej mi brakło Janusza Tracza :P
powinno być NAJLEPSZE w tytule, a tak to tytuł sugeruje, że opowiadasz o bardzo słabych czarnych charakterach
Najlepsze powinno być przy BOHATERACH, czyli tych DOBRYCH, a nie przy ZŁOczyńcach,
O ku**a
Ty żyjesz.
Szkoda że youtube zablokował ci kanał😥🥺
Hannibal Lecter (Milczenie owiec)
Annie Wilkes (Misery)
Sędzia Frollo (Dzwonnik z Notre Dame)
Ksenomorph (Obcy - Ósmy pasażer Nostromo)
Xenomorph*
Siostra Ratched z "lotu nad kukułczym gniazdem"
Bartosz Lampart dx
Ona była nakgorsza
Moim zdaniem brakuje Moryartego z Sherlocka Holmesa
Yes
Odnośnie nicolsona to trochę nietrafiles. Był on strażakiem stąd też drzwi nie były problemem
Moje zestawienie najlepszych czarnych charakterów:
Amon Goeth - „Lista Schindlera”
Gerard Nowak - „Dług”
Anton Chigurh - „To nie jest kraj dla starych ludzi”
John Doe - „Siedem”
Kommodus - „Gladiator”
Frank Booth - „Blue velvet”
Sierżant Barnes - „Pluton”
Albert Spica - „Kucharz, złodziej, jego żona i jej kochanek”
Hans Landa - „Bękarty wojny”
Harry - „Najpierw strzelaj, potem zwiedzaj”
O przepraszam. Joker zawsze miał plan. Miał swoje logarytmy. Coś mu się nie uda? Idzie tą ścieżką, a jeśli to coś by mu się wcześniej udało, miałby inna odpowiedz na zaistniała sytuację. Chciał zabić Denta? Został złapany, był przygotowany na to, dzięki czemu mógł też uwolnić Lou gdy on sam uciekał z więzienia. Jak to zrobił? Dokładnie zaplanowal jak rozegra sytuację gdy zostanie w sali razem z policjantem. Wiedział co powiedzieć i cała reszta to było już po prostu wykonywanie założonego planu. Tak samo zaplanowal śmierć Rachel. Wyrzuty sumienia wywołane u Denta , doprowadzily do jego załamania i zmiany o 180 stopni. Z protagonisty w antagoniste. Oczywiście wszystko dzięki umiejętnej manipulacji Jokera. Praktycznie jedyny moment w którym coś nie poszło zgodnie z planem (lub seria planów i alternatywnych wyjść z sytuacji Jokera) był brak eksplozji którykolwiek z łodzi. Nawet wtedy przygotował się na ten moment (mimo że akurat wtedy mogliśmy w końcu ujrzeć zdziwienie na jego twarzy, że w końcu coś nie wyszło tak jak to zaplanowal). Oczywiście Batman go powstrzymał, ale i pewnie z tym się liczył, więc można przypuszczać, że i tak mógłby uciec z więzienia, albo zaplanować coś bardziej złowieszczego. Coś jak Joker w serii gier Arkham, głównie w Asylum.) Nie ważne co Joker mówi o sobie... Na pewno jest postacią, która posiada mnóstwo zaplarnowanych alternatywnych wyjść z danych sytuacji co świadczy o jego niebywałej inteligencji.
Ja bym jeszcze dorzucił Calvina Candiego z "Django" oraz płk. Landę z "Bękartów wojny"
On był pułkownikem? Myślałem ża był kapitanem
Najgorszym szwarccharakterem w kinie jest pan Janusz Marian Paździoch!
T-1000. Twarz Roberta Patricka do dziś budzi mój niepokój.
Szukałem takiego komentarza.
Najgorsza była Fretka w Fineaszu i Ferbie
ona byla ta dobra
XD konfidenciła cały czas
@@PrivateDaisy oni byli zli a ona chciala sprawiedliwosci
@@dkjk8217 nie
@@PrivateDaisy tak
W tytule się chyba pomylilście bo jest "najgorsze"
Chodziło o to kto jest z nich najgroźniejszy
Jest mowa o zlodupcach, wiec najgorszy zlodupiec to w tym przypadku komplement.
@@coccacolasto2699 no ale takie myląnce
@@DANTE-lk8lr Myląnce? XD
@@folk_love ja a ty się nigdy nie pomyliłeś.
Hal 9000 z "2001 Odyseja kosmiczna", prezes OSP z " Robocop 2 i 3", Admirał Talsha Jar " Star Trek" .
Hal nie był zły. On był błędnie zaprogramowany. Ten sam motyw miałeś z Ashem w pierwszym Allien
@@khornesith3811 Nie błędnie zaprogramowany tylko kazano mu ukryć cel misji przed załogą co spowodowalo zapętlenie się programów logicznych i swego rodzaju cyberparanoi.
A Kubuś Puchatek gdzie?
Na miejsce zerowym
w końcu zeżarł prosiaczka
Nie obrażaj Puchatka
Główny villain filmu Oldboy
To co zrobił protagoniście na końcu wbiło mnie w podłogę.
Mi w zestawieniu brakuje zdecydowanie agenta Smitha z trylogii Matrixa i może nawet nie dlatego, jaki był zły sam w sobie i jaka była jego rola, ale z powodu jego kwestionowania rzeczywistości w jakiej przyszło mu funkcjonować i umiejętności do wykorzystywania sytuacji zastanej w sposób, o jakim nikomu innemu by się nie śniło. Przy nim powiedzenie po trupach do celu brzmi jak jakiś eufemizm.
Brat Billa z filmu "Kill Bill" też nie może sobie zarzucić zupełnie niczego w kwestii bycia złym i samolubnym - nie waha się strzelić śrutem z solą prosto w pierś bohaterki, a następnie pogrzebać jej żywcem. Film zresztą ma jeszcze co najmniej jedną złą do szpiku postać - Gogo Yubari - czyli ta młodą dziewczynę walczącą kulą na łańcuchu i odrąbującą głowy każdemu, kto tylko na nią krzywo spojrzał, czy powiedział coś co się jej nie spodobało. Jedyną wartością dla niej była własna przyjemność i rozrywka upatrywana w sadystycznym sprawianiu innym bólu.
Kolejną pozycją na mojej liście byłaby postać nie tyle z filmu co z serialu - mianowicie agent Mahone z "Prison Break", zwłaszcza w kontekście do tego, jak bardzo na zimno zabijał i torturował ludzi.
Róbcie kolejną część 💪
9:46 Hangary są chronione polem siłowym i panuje w nich normalne ciśnienie.
Co nie znaczy, że wiatr może wiać z dupy :D
@@DaggeR573 Może od silników uciekającego statku rebeliantów
@@DaggeR573 Właśnie sobie odpowiedziałeś
Anton Chigurh z "To nie jest kraj dla starych ludzi"
Ultron z Avangers: Czas Ultrona.
Ciekawym jest że stał się właściwie czarnym charakterem po tym jak spędził 15 min w internecie. :D
Nicholson nie niszczył tych drzwi z taką łatwością, bo dobrze grał, a dlatego, że był w straży pożarnej
zajebisty materiał, bardzo fajnie opisałeś postacie danych filmów, tak samo drzemiące w każdym z nas "zło" :) oby tak dalej, bardzo przyjemnie się ogląda :) zróbcie kolejną część :)
Adolf H. oraz Joseph S. z jakiegoś fabularyzowanego filmu dokumentalnego ;P
To pokazuje, że takiego zła jak człowiek potrafi to sie nie wymyśli na potrzeby filmu
Thanos to moim zdaniem najgłupszy antagonista w historii MCU. Plan wybicia połowy kosmosu miał masę dziur, które mógłbym wymieniać z godzinę, jego natura kłóciła się z jego celami i jeszcze film starał mi się wmówić, że Thanos kochał swoje córki jednocześnie torturując Nebulę i zrzucając Gamorę z klifu.
Nie zgodzę się. Thanos torturując Nebulę sądził, że ją uczy wytrzymałości oraz daje motywację do bycia coraz silniejszą (do pokonania siostry). W dzisiejszych czasach rodzice też często wymagają dużo od dzieci, a jak się dziecku powinie noga to są karane. Jak w filmie zostało powiedziane Thanos był gotów zginąć za idee, w które wierzył i zabicie Gamory było również poświęceniem w imię idei. Z jednej strony można uważać, że logiczniejszym rozwiązaniem byłoby podwojenie surowców zamiast zabicie połowy ludzi, ALE Thanos wychodził z założenia, że ludzie "rozpanoszyli" się we wszechświecie i tylko tylko zmniejszenie populacji przywróci równowagę. Oczywiście to nie zmienia faktu, że zabicie połowy ludzkości jest niemoralne dlatego nie ma co faworyzować jego działań, mimo to można to chociaż w pewien sposób zrozumieć.
@@vaguelyartrelated9226 Ktoś powie, że wyciągam za duży kaliber ale Hitler i Stalin też zabijali "W imię idiei" (chociaż to raczej Thanos jest większym zbrodniarzem od tych dwóch bo wybił połowę kosmosu a im się nie udało nawet połowy Europy). Cel uświęca środki? No moim zdaniem nie za bardzo. Co do torturowania Nebuli to bardziej mówię o scenie z Infinity War gdy Thanos chciał wydobyć informacje od Gamory na temat kamienia duszy.
Napisałem, że o lukach w planie Thanosa można by pisać z godzinę. No dobrze. To zaczynajmy:
1. Thanos wybił pół planety Draksa a potem jak pstryknął to Draks zginął. Warto też zaznaczyć, że wtedy z Tytana zniknęło niemal całe życie poza Starkiem i Nebulą a było ich tam o wiele więcej. Mamy więc 2 opcje: a) Thanos wypstrykał pół kosmosu KOMPLETNIE LOSOWO więc na wielu planetach mogło to nawet nie zadziałać i nawet jak idea Thanosa jest słuszna to spaprał sprawę. b) Thanos wybił nawet te planety gdzie już wcześniej przywrócił równowagę. Wybił więc nie 1/2 a 3/4 życia na tych planetach.
2. Okej, Thanos pstryknął. Balans przywrócony. I co dalej? Na takiej ziemi życie by się odrodziło w 100 lat. Zakładając, że inne planety rozwijałyby się tak jak ziemia to po 100 latach balans Thanosa znów by szlag trafił i znów Thanos musiałby pstryknąć (bez spoilerów z Endgame).
3. Jest jeszcze inne rozwiązanie problemu. GMO. Wiem, że powszechnie jest to tępione ale prawda jest taka, że to wcale nie jest jakieś mega niezdrowe i umrze się po nim w miesiąc. Już alkohol i papierosy bardziej szkodzą. Serio nie przyszło Thanosowi do głowy, że mógłby nie rozmnożyć surowce co je po prostu jakoś ulepszyć? Tutaj też dodam, że skoro my na ziemi umiemy ulepszać żywność to na 100% taki Zandar czy inne cywilizowane planety to umieją.
4. Skąd Thanos wie gdzie trzeba przywrócić balans? Przecież na wielu planetach już go przywrócił, gdzie indziej (np. na ziemi) na razie wszystko ładnie działa i raczej nic nie wskazuje na to by miało się zepsuć. Na bank jest więc wiele innych planet, które nie potrzebują pomocy Thanosa.
i tak dalej i tak dalej. To tylko te najoczywistsze. Thanos to zdecydowanie kompletny niewypał i chowa się kompletnie przy takim Vulturze czy tym z Civil wara.
@@Malod1997 No nie wiem, jak dla mnie przykładami Hitlera i Stalina tylko potwierdziłeś moją tezę xD jak już mówiłam ja nie bronie Thanosa, tylko sądzę, że jego motywacje i ideologia są "do uwierzenia".
Nie sugeruję, że Thanos nie zrobił nic złego i miał rację, ale Thanos miał rację i nie zrobił nic złego
Nie, nie miał racji. Problem populacji mógłby rozwiązać na wiele innych sposobów nie owocujących anihilacją połowy populacji wszechświata.
Może i Thanos miał rację, ale samo jego rozwiązanie/pstryknięcie nic nie dawało, ponieważ za kilkaset lat cała ta populacja, którą wypstrykał by się odrodziła i żeby rozwiązanie fioletowego miało sens musiałby tak pstrykać co kilkaset/kilka tysięcy lat.
@@Flinston1987 Nawet nie kilkaset lat wystarczyło by kilkadziesiąt. 3,5 miliarda ludzi to populacja z lat 70-ych dwudziestago wieku.
Jak dla mnie rewelacyjny był Christopher Walken w "Armii Boga" jako zbuntowany Archanioł Gabriel. Ten jest po prostu inny. Nieobliczalny, bardzo groźny, nonszalancki, z lekka znudzony i nieodparcie czarujący. W pewnym momencie pyta kobietę, którą ożywił dzięki swojej władzy nad śmiercią by mu służyła za kierowcę: "Idziesz ze mną, czy może wolisz poczekać aż zestarzeją się gwiazdy?" No i ma nocną motywację. Jak sam przyznał: "Bóg już ze mną nie rozmawia". Dokonuje rozpierduchy, bo czuje wewnętrzną pustkę, którą chce czymś zapełnić. A może nawet sprowokować Boga by znów zwrócił uwagę na swojego Posłańca. A dodatkowo, jest pewien smaczek, który jakoś umyka teologom. To Archanioł zwiastowania, śmieci i zniszczenia. Mordował pierworodnych w Egipcie. Niszczył całe armie. Więc nie jest to "obrazkowy" aniołek z gałązką w ręku strzegący dzieci idące przez las. Gabriel w Biblii jest super groźny. I taki właśnie jest Walken...
Jak dla mnie Vader jest przereklamowanym czarnym charakterem w Nowej Nadziei jest okropnie płytki. Dopiero w połowie Imperium Kontratakuje robi się ciekawy (podobnie jak Luke jako ten dobry). O wiele lepsi są Joker, Bane, Thanos czy Vulture (najlepszy Imo czarny charakter w całym MCU). Mają lepszą motywację, ich działanie można zrozumieć (co nie znaczy popierać). Vader w Nowej Nadziei jest zły bo zły, w Imperium już knuje przeciw imperatorowi by razem z Luke'em go obalić i razem rządzić Imperium by ostatecznie w Powrocie Jedi zostać tym dobrym.
" Everyone " w wykonaniu Gary'ego Oldmana zawsze powoduje ciarki :D .
Here's Johny
Nie wiem kim jesteś ale dobrze gadasz i miło się Ciebie słucha :)
Jakub Paluszek tak się nazywa
Następnym razem odcinek o najbardziej charyzmatycznych bohaterach?
Steppenwolf, głębia tej postaci, zaangażowanie, pasja która nim kieruje i historia, sprawia że wierzymy w to, że ta postać naprawdę mogłaby istnieć :)
XD
Ta napewno
Pisząc ten sarkazm nie chcący stwierdziłeś fakt rodem z polskiej sceny politycznej, bo Steppenwolf ma dokładnie taką samą głębię, pasję nim kierującą i zaangażowanie dla sprawy, w którą wierzy, jak typowy polityk PiSu, czyli po prostu służyć bezmyślnie Darkseidowi podobnie, jak PiSiory są bezmyślnie oddane Kaczyńskiemu
@@goddessgenertion1872 Pisownia błagam litości. Poprawna gramatyka nie boli.
Obejrzałbym chętnie drugą część ^^
Dodałbym tutaj Voldemorta, Johna Doe z Seven i Lokiego
3:55 WTF?! Thanos nie był zły. Jako jedyny przejmował się naprawdę losami wszechświata. Kiedy inny dążyli do samozagłady przez nadmierny konsumpcjonizm, rozmnażali się bez namysły, niszczyli kolejne światy bezsensownymi wojnami Thanos jako jedyny postanowił coś z tym zrobić. Jest to bohater pozytywny jednak tragiczny. Nikt nie poświęcił tyle co On. Oglądał ktoś Code Geass? Główna postać zrobiła dokładnie to samo, przyjeła na siebie brzmienie bycia "tym złym" w dobrym celu? Kira z death nota? Batman? Superman? Aquaman? Czy ludzie świadomie odrzucają 'big picture'?
EDIT: No kurde, Leon(zawodowiec) był postacią pozytywną nie złą. Anakin był postacią tragiczną nie złą. Joker był postacią chaotyczną nie złą. American history x - antyhero? Słyszał ktoś kiedyś? Jest tyle złych postaci w pop kulturze a tu wzięte najbardziej popularne ale złożone chyba tylko aby przypodobać się widzom. To może jeszcze Saren z ME też był zły? Bo jako pierwszy starał się przeciwdziałać zagładzie wszechświata i był po prostu niezrozumiany, bez wsparcia przez co pogrążył się w indoktrynacji. Wielu tak zwanych bohaterów jest o wiele gorszymi postaciami niż większość tych "złych" tutaj wymienionych. Szaleństwo, Tragizm, Niezrozumienie nie oznaczają, że ktoś jest zły. Film Czarownica z 2014 doskonale pokazuje o czym mówię. Ludzie patrzą tylko na jedną stronę medalu i z góry oceniają innych jak jest im wygodnie, nie starając się nawet dojść do sedna sprawy. Bardzo lubię Paluszka ale ten materiał jest tak bardzo ogólnikowy i przekłamany aby tylko publiczności się spodobało, że zasłużył na 2/10. Cóż chyba każdy kiedyś musi zrobić ZŁY materiał ten pierwszy raz ;) Z chęcią zobaczę kolejny materiał ww. Pana i mam nadzieję, że będzie bardziej merytoryczny.
@@Botafogo____ Kto Ci naopowiadał takich głupot? xD Poczytaj co to jest totalitaryzm.
@@Harwer2: Poczytaj czym jest chora ideologia.
Listonosz Pat według mnie.
1) Wspomniany tu już Hannibal Lecter w dwóch odsłonach - przede wszystkim tej mistrza Hopkinsa, który wiele scen improwizował (wątroba popijana chianti) i którego kreacja na wiele lat zmieniła to, jak kręci się filmowych "złoli", oraz honorowa nominacja równie dobrego Madsa Mikkelsena, który w serialu grał po prostu obłędnie.
2) Russel Crowe w filmie Romper Stomper. Jak dla mnie równie wybitna rola co Nortona w American History X.
3) Ralph Fiennes - w każdej roli? Komendant obozu w Liście Schindlera, tytułowy Czerwony Smok, Lord Voldemort. Facet jest geniuszem.
4) Skoro Crowe to i Joaquin Phoenix, którego nadchodząca rola Jokera zapewne przyćmi nawet jego kreację cesarza Kommodusa z filmu Gladiator.
Listę można by ciągnąć i ciągnąć, ale na koniec coś z polskiego podwórka:
5) Marian Dziędziel za rolę Franciszka Żuka ps. "Ptasiek", jedynego faktycznie przerażającego gangstera w polskiej kinematografii.
Negan - The walking dead
Poza paroma wymienionymi, w pamięć również zapadli mi szczególnie:
Android David z nowych części obcego.
T-1000 z terminator'a 2, tak charakterystycznego przeciwnika ciężko przebić.
Skaza z Króla Lwa.
Freezer z dragon ball z.
Najgorszy CZARNY charakter to candyman
(Pzdr dla kumatych)
Esther z "orphan" była przerażająca 😨 i Lester z "dziecię boże" 😱
Ja wszystko rozumiem, ale gdzie jest Janusz Tracz?!
Bane 😎 (Batman rises) 😈
Zamiast Thanosa powinien być Kapitan Barbossa.
Nieoglądałem Lśnienia więc gdy spojrzałem na miniaturkę to myślałem że to będzie lista najbardziej "miernych" złoczyńców w filmach
Jeśli mogę nagiąć pytanie i wybrać serial, podsunęła bym Moriarty'ego w wykonaniu Andrew Scotta. A materiał był po prostu genialny.
Po tytule wiedziałem ,że będzie tanos.
Norman Bates był postacią wzorowaną na rzeźniku z Plainfield Edwardzie Geinie, seryjnym mordercy. Pozdrawiam :*
Serial Gotham i postać tamtejszego "jokera" przez wszystkie sezony. Cameron Monaghan jest tak nieobliczalnie piękny, że się za nim tęskni. Jeśli nie zatrudnią go do jakiegoś filmu to chyba zjem WB. A początkowy kicz z serialu, który przeobraża się w pięknie odwzorowany zwariowany świat komiksów. To się nazywa przekuwanie brązu w złoto przez twórców. Nie była i nie ma na świecie serialu, który pod względem ewolucji i stylistyki był chociaż podobny do tego co uzyskali twórcy Gotham.
Harry Powell z "Nocy myśliwego" ze swoją manichejską obsesją naprawdę mnie przerażał
"astmatyk z fetyszem podduszania" ha,ha dobre
Panie Jakubie, jak zawsze fantastyczny materiał. :)
Fajny materiał tylko tytuł wam się pomylił, powinno być najciekawsi
Człowiek Rycerz poprawił mi dzień dzięki
Stwierdzony przez zespół naukowców i agentów różnych służb w USA jako najbardziej psychodeliczny morderca w kinie Anton Chigurh z filmu To nie jest kraj dla starych ludzi. Po prostu kreacja mega.
Jak zobaczyłam Tonego Starka na początku to się popłakałam 💔💔💔😫😫😫😭😭😭
"Do you want to go to jail or do you want to go home"? Alonzo grany przez Denzela w Training Day.
Kawał skurwysyna
Z tym Derekiem w ogóle nie trafione według mnie, cała jego motywacja i działanie były dobrze wyjaśnione w filmie, poza tym nie zabił tych czarnych bez powodu (chcieli mu auto i chate orąbać, kto tu jest zły) już bardziej trafiony byłby Hando z Romper Stomper, który lał żółtych od tak dla zabawy i do końca pozostał temu wierny. Jeśli już mowa o Kubriku to tak samo brakło uosobienia ludzkiego szaleństwa czyli Alexa DeLarge, no proszę was, Alex > wszyscy psychole razem wzięci. Tak poza tym to jeszcze Lecter, Kruger, mały Omen
Niestety ale z kolejnymi filmikami staje się bardzo widoczne, że chłopaki z redakcji TVFilmy nie znają się na filmach, tylko oglądają te najpopularniejsze, które i tak widzieli wszyscy. W rzeczywistości są tysiące bardziej złych postaci filmowych, a na pewno kilkanaście w samym mainstreamowym kinie: Paul i Peter z Funny Games, Hannibal Lecter we wszystkich filmach, Żółty Drań z Sin City, Damien Thorn z Omena, Amon Goeth z Listy Schindlera, Freddy Krueger z piątków, Daniel Plainview z Aż poleje się krew i tak dalej i tak dalej.
Pewnie wielu powie - o kuwa, ale sztampa... ale ... Kurgan z "Niesmiertelnego" :)) zwykle myslimy baddass jesli idzie o pozytywy... tu jest typowy badass zlej strony mocy :)
Ostatecznie:
Życie: Big Pharma i jej pandemia kononawirusa
Literatura: Dementor
Filmy: Doktor Zło
Internety: 128UXU (kryptonim "baśka") - morderca dusz/big pharma i kopalnia memów z internetów
Gry: Guiyii z SMG oraz Zły Hed
Agent Smith, Sauron, Lord Voldemort, HAL 9000, T-1000
Juz nie "agent"
Gdzie jest Walter White?!
Snape z serii o Harrym Potterze jest genialny. Niby przez całą serię jest przedstawiany jako ta mroczna postać, ale widać, że jest w tym gościu coś więcej.
Zabrakło Hannibala Lectera
Davy Jones z Piratów z Karaibów: Skrzynia Umarlaka/Na Krańcu Świata. Według mnie jeden z najbardziej charakterystycznych złoczyńców, jeśli mówimy o filmach komediowych.
Ja często wolę czarne charaktery np w naruto milion razy wolałem oglądać Madare niż Naruto a w Death note kibicowałem Light'owi. Zło jest po prostu ciekawsze i nie ważne w jakiej sferze się poruszamy, czy gry czy seriale czy filmy to zwyczajnie przez to jak często mieliśmy okazję oglądać jak kolejny raz dobro zwycięża to miło jest jarać się trochę tymi po drugiej stronie barykady
Nie wiem czy serial anime można tu zaliczyć, jednak jest to dzielo popkultury filmowej wiec w sumie whatever... Wedlug mnie swietnie wykreowanym antagonistą jest Yagami Light, i mimo ze historie obserwujemy od jego strony, to ciężko nazwać go pozytywną postacią. Jeśli jednak za antagoniste uznamy L 'a, to dalej mamy przed sobą świetnie wykreowaną postać i przerażającym umyśle
Dla mnie ikonicznym czarnym charakterem jest też genialny Anton Chigurh z "To nie jest kraj dla starych ludzi"
Niewątpliwie na filmach się znacie to może teraz coś o piłce nożnej ? Może "TVFoot" albo "TVmecz" ? Pomyślcie, bo to bardzo popularna tematyka jest teraz. Już widzę Szefa jak rozkminia mecze ligi mistrzów, albo Jordana wystawiającego noty naszym piłkarzom po meczu.
Michael Myers z oryginalnego Halloween i kontynuacji z 2018 jako czyste zło. Może Mayers nie ma na swoim koncie jakiejś pokaźnej ilości zabójstw ale fakt, że jest psychopatą który zabił swoją siostrę gdy miał 6 lat bez żadnego powodu a później rzucił się w wir mordowania robi z niego prawdziwego potwora.
Skaza z króla lwa, w wersji animowanej został on przedstawiony średnio, brak motywacji czy wcześniejszej historii, tylko ta szrama. Dlatego mam nadzieję że przy zbliżającej się premierze Króla lwa zostanie on przedstawiony ciekawej.
Jesli chodzi o seriale to wybralbym glownego bohatera z Breaking Bad. Niby robi to wszystko w dobrym celu, ale z czasem widac zmiany jakie w nim zachodzą. Widac ze biedny chory staruszek ktory tylko chcial zapewnic dobry byt rodzinie zamienil sie w bezlitosnego przebieglego wzbudzajacego respekt czlowieka ktory jest w stanie za wszelka cene spelnic swoj cel.
Robert Angier z filmu "Prestiż", zwłaszcza jak zauważamy, że jego pasja przeradza się w obsesję.
Około 35 lat temu zobaczyłem film Nosferatu z Klausem Kinskim i do dzisiaj ta wizja wampira mnie prześladuje.
„(...) Z fetyszem podduszania”
Skisuem
Wielki fioletowy
Thanos oczywiście
Widzę, że był spory problem z rozróżnieniem pomiędzy złym a niezrozumiałym czy tragicznym więc tutaj krótka lista prawdziwych czarnych charakterów. Postaci prawdziwie złych a nie w większości dobrych jak w materiale:
A Clockwork Orange - Alex DeLarge
The Green Mile - społeczeństwo/system
RocknRolla - Lenny Cole
The Matrix - Agent Smith
The Truman Show - Społeczeństwo/Widz
Law Abiding Citizen - System/Widz
V for Vendetta - Adam Sutler
12 Angry Men(1957) - Społeczeństwo/System/Przysięgły nr 2
Det sjunde inseglet - Antonius Block
BONUS: Biblia - Bóg
To tylko kilka przykładów ale kto oglądał te filmy powinien sobie zdawać sprawę, że to motywacje postaci przede wszystkim wskazują czy jest tak naprawdę zła.
Chinggis Khan dla przykładu był postacią pozytywną w historii Mongolii. Pierwszy Cesarz Chin tak samo. Są to osoby które posuwały się do okrucieństwa ale nie bezmyślnego i nie bez sensownego. Swoim działaniami powstrzymali długoletni rozlew krwi i doprowadziły do zjednoczenia ludzi ale ludzie mają potrzebę życia w stadzie jak wiemy z 1 klasy szkoły podstawowej. Jakiś "risercz" przydałoby się zrobić przed materiałem. Poza tym zasięgnąć troszeczkę wiedzy z dziedziny psychologii i socjologii.
"Nie mów, że ktoś jest gorszy od Ciebie tylko dlatego, że grzeszy inaczej niż Ty."
Nie będę oryginalna dorzucając do listy dr Lectera. Jednym z moich ulubieńców jest też lord Cutler Beckett z drugich i trzecich "Piratów z Karaibów" i Miranda (bo Meryl Streep) z "The Devil Wears Prada".
A te ledwo wstały i już do komputera XD
Ja se napisałem komentarza po powrocie z roboty na graczce. Uroki lata xd
ooooo Paluszek i tutaj? Tęskniłem za Tobą ^^
Wszystkie filmy z Choi Minsikiem (w szczególności oldboy, i saw the devil), deadpool, tony montana, i w sumie można dać też postacie z ojca chrzestnego.
Jarosław Kaczyński z posiedzenia sejmu
Bardzo ciekawy materiał. Jeśli bym mógł polecić jakieś czarny charakter to może Bill William z filmu Rampage Szaleństwo
Willhuff Tarkin >>> cokolwiek >>> Vader
Szczerze mówiąc to zabrakło mi Alexa z "Mechanicznej pomarańczy" (miał w sobie coś hipnotyzującego, a jednocześnie niepokojącego)
Może to nie film ale serial chodzi mi o moriarty’ego z sherlocka od BBC aktorstwo Andrew Scotta jest genialne i nigdy nie wiadomo było co się zadzieje gdy był na ekranie hah
Autostopowicz - Rutger Hauer , "Mechaniczna Pomarańcza "- Alex : Malcolm McDowell .
Moim zdaniem idea Voldemorta jest słuszna. Dlaczego czarodzieje muszą podporządkowywać się słabszej "rasie"? My ludzie uważając się za jedyne istoty rozumne (czytaj: lepsze) zawładnęliśmy światem nie zważając na środowisko czego efekty widzimy dziś. Skoro człowiek z natury dąży do władzy i podporządkowania sobie wszystkiego, to czemu "rasa" wyższa od nas ma również tego nie robić?
Zaraz, zaraz. Najgorsi w tym tytule odnosi się do najlepiej zagranych? Bo bez obejrzenia materiału wydawało mi się, że chodzi o najsłabszych
Dla mnie w Lśnieniu najstraszniejsza była właśnie żona XD
Zawsze mam ciarki przy tej scenie ze Stansfieldem. Ogólnie uważam że Oldman wykreował jednego z najlepszych szaleńców w filmach. Patrzysz i nie masz zielonego pojęcia czy zaraz rzuci żartem czy nożem
ja się do tej pory do Lśnienia coś nie mogę przekonać, może dlatego, że ten co grał tego dzieciaka to już sam w sobie jest straszny i odrzucający zwłaszcza jak te oczy zrobi xD
Dopiero teraz zdałem sobie sprawę z tej powiewającej peleryny...