Zachęcamy do finansowego wsparcia naszej działalności. Chcemy stworzyć pierwsze w Polsce nowoczesne media dla katolików Tradycji. Możecie wesprzeć nasz projekt poprzez portal PATRONITE. Więcej szczegółów znajdziecie na naszym profilu, do którego link znajduje się poniżej. Dodatkowym bonusem dla naszych patronów jest to, że każdy z nich, niezależnie od wybranego progu (wystarczy 5 PLN) bierze udział w comiesięcznym konkursie na TradiBoxa, czyli na paczkę z ciekawą zawartością dla katolików. Będziemy w niej zamieszczać książki, dewocjonalia, akcesoria i wiele innych. W każdym miesiącu zawartość paczki będzie inna, a jej wartość będzie rosnąć wraz z rozwojem naszego Patronite'a. Każda, nawet najmniejsza wpłata znaczy dla nas bardzo wiele: patronite.pl/okiem.tradycjonalisty
Dziękuję za wypowiedź. Błędem jest moim zdaniem mówienie o mężczyźnie, że "pracuje", a o kobiecie, żonie, że "zajmuje się domem". Czasownik "pracować" odnosi się przecież do obojga. Unikanie jego używania w odniesieniu do kobiet może wywoływać wrażenie, że umniejszamy wartość pracy w domu, jaką wykonuje kobieta.
Naturalnie to co robi kobieta zdecydowana "zajmować się domem" jest jak najbardziej wartościowe. Praca, z którą kojarzona jest działalność mężczyzny nastawiona jest na zarabianie, na zapewnienie środków do życia dla rodziny. To o czym mówimy to dwie natury ludzkiej działalności obie godne szacunku jeżeli są wykonywane po Bożemu. Według mnie, "dowartościowywanie" kobiety mówieniem, że ona też pracuje, bo gdyby się powiedziało, że jedynie "zajmuje się domem" to by się umniejszyło to co robi - jest przejawem współczesnej myśli feministycznej, chociaż zakamuflowanej. Takie myślenie zaciera naturalne role kobiety i mężczyzny powodując, że kobieta traci swoją kobiecość chcąc uczestniczyć i upodobnić się we wszystkim co męskie.
@@biner1234 przepraszam, ale to jest właśnie zideologizowana interpretacja języka. Słowo "praca" nie ma płci, jest uniwersalne i precyzyjnie oddaje naturę działalności kobiety w domu. Mówimy wszak za św. Benedyktem "ora et labora" - módl się i pracuj, co nie znaczy koniecznie "módl się i zarabiaj". Słowa mają swoje znaczenia i nie należy ulegać ideologicznym trendom zmieniającym ich sens bądź desygnaty znaczeniowe.
@@joannasuska5058 proszę zauważyć, że zwrot "dbać o dom" to też tylko peryfraza, która jeszcze mniej oddaje treść zwrotu "pracować" w odniesieniu do kobiety prowadzącej dom i opiekującej się rodziną. Tak więc, oprócz zwrotów przywołanych przez Państwa, można i należy równolegle używać, mówiąc o domowej aktywności kobiet, słowa "pracować".
Mam w swoim otoczeniu rodziny z 5, 6 dzieci, ktore zyja na normalnym poziomie finansowym, podczas gdy mama pracuje w domu niezarobkowo. Wiec da sie. Chociaż z tezami z filmiku sie nie zgadzam
Kochani, w 19tym roku małżeństwa oczekując 6ego dziecka powiem Wam: nie lękajcie się! Zajmuję się domem, zarabiam pieniądze, dzieci chodzą do publicznych szkół. Nawet jeśli w tych szkołach są niedociągnięcia, to dla moich dzieci Matka i Ojciec są przewodnikami i wzorami, a one są światłem, którego nie chowamy pod korcem. Rozumiem wasze obawy, bo też kiedyś takie miałam. Teraz wiem, że rodzina znaczy dużo więcej niż szkoła. A edukacja domowa z moich obserwacji izoluje dzieci od świata, z którym i tak się muszą kiedyś zmierzyć. Życzę powodzenia!
O nieee, tylko nie własne zdanie! Nie wolno mieć własnego zdania. Własne zdanie zmusza do myślenia, a myślenie jest absolutnie zabronione gdy jest jedynie słuszny model rodziny, oczywiście narzucony przez kościół, który jak widać jest w tych wypowiedziach najświętszą wyrocznią. Życzę waszym dzieciom wystarczająco dużo odwagi do zbuntowania się przeciwko takiemu modelowi. Co prawda zniszczycie mu życie, bo nie wykształci właściwych umiejętności interpersonalnych, może nawet pojawi się fobia społeczną i nie będzie wiedział jak funkcjonować w świecie gdy będziecie go tak skutecznie zamykać w domu i śledzić każdy jego krok... Nie jestem chrześcijanką, ale wasze zapędy wyglądają mi na działanie szatana, który siłą i manipulacja próbuje podporządkować sobie innych... akurat tutaj, własne dziecko.
Coraz mniej dziś jesteśmy społeczeństwem rolniczym, gdzie pracowało oboje rodziców. Dziś się małżeństwo atomizuje: mąż robi co innego niż żona stąd może wyraźniejszy ten podział na pracującego męża i „niepracującą” żonę. W zasadzie też w dobie pralek, zmywarek, odukrzaczy i pieców na prąd kobieta ma w samym domu jednak mniej pracy niż dawniej. Chyba najlepszym rozwiązaniem na dzisiejsze czasy jest prowadzenie firmy rodzinnej. Wtedy i dzieci się w tym odnajdują, tak mi się wydaje a i korzyść narodowa przy takiej działalności większa niż zatrudnianie się w korporacjach. Bóg zapłać za wartościowy odcinek.
9:23 Każdy może mieć własne zdanie? O nie! Koszmar fundamentalisty! 10:28 Rozwijanie zainteresowań jest niekatolickie. 🤦🏻♂️ 12:09 A kto ma decydować, co jest potrzebne każdemu? Ksiądz? 19:00 Dlaczego mamy robić to, co było ważne dla osób, które już dawno nie żyją, a nie to, co jest ważne dla nas?
Promujecie hipokryzję. Brakuje pielęgniarek w Polsce, twoja żona wsparłaby nasz kraj oraz obywateli pracując w szpitalu. To moja 'Myśl Polska Katolicka'. Zamiast siedzieć w domu niech się ruszy i zajmie 'w duchu Polskiego katolicyzmu' bliźnimi.
Kochani! Absolutnie z Wami się zgadzam, śmiało mogę napisać, że we wszystkich tematach. Piszę jako od 22 lat żona i mama piątki dzieci i Wasze poglądy wpisują się w życie naszej rodziny. Jednak, jeśli, ktoś Was słucha a nie jest blisko Pana Boga, nie żyjąc w łasce Jego to kompletnie nie pojmie Tej nauki. Także głowy do góry! Napewno będzie wiele nie zrozumienia z tego co mówicie ale nie zrażajcie się tym, bo będą osoby, które słuchając Was będą spokojne, że nie zwariowały w tym pogubionym dzisiaj świecie. To co mówicie jest piękne i naturalne! Niechaj Pan Bóg umacnia Was i błogosławi 💪 🙏 ❤️
To nie dziala tak, ze jesli ktos sie z czyms nie zgadza to nie zyje w Lasce Bozej ;) chociaz rozumiem, ze to pozwala sobie uporzadkowac swiat i uniknac konfrontacji z watpliowsciami
Matka Polka! Jak zwykle zaskakujący i wartościowy film! Wiele osób tego nie pojmie ale nie martwcie się tym! I dalej róbcie to co robicie bo robicie bardzo potrzebne filmy:)
Słucham Was od jakiegos czasu i muszę przyznać ze po kazdym obejrzanym filmiku czuje raczej przygnębienie niż choćby motywacje to tego, żeby stać się lepszym katolikiem. Sposób w jaki mówicie ma wydźwięk bardziej pretensjonalny, narzucający i krytykujący niż ukazujący piękną prawdę. Brakuje mi w Was takiej szczerej miłości do Kościoła i świadectwa choćby o tym jakie piękne owoce Pan Bóg daje człowiekowi z życia po prawdziwie katolicku. Wszystko o czym mówicie brzmi oschle, czysto teoretycznie. Co nie zmienia faktu ze przekazujcie prawdę i jest to potrzebne. Zastanowiłabym się jednak nad forma przekazu, żeby człowiek słuchając Was miał pragnienie zmiany, a nie poczucie braku jakiejkolwiek nadziei na zbawienie.
Muszę przyznać Ci rację. Trafiłam na kanał jakiś czasu i obejrzałam kilka filmików żeby zobaczyć jakie treści są tu przekazywane i też czuje się bardziej zdołowana niż zmotywowana. Obym się myliła ale dla mnie przekaz jest taki, że powinnam rzucić pracę i siedzieć w domu bo taki jest tradycyjny model rodziny. A teraz jako kobieta pracująca czuje się jakbym jakąś feministką.niestety z wielu filmików jakie tu obejrzałam mam niestety niezbyt pozytywne wrażenia 😢 jeszcze jedna rzecz, która nie wiem czy tylko mnie razi, w każdym filmiku mówiąc do widzów więcej patrzycie na siebie jakbyście rozmawiali ze sobą a nie z widzami. ZPB+
Trzymanie dzieci pod kloszem to ani miłość ani postawa ewangeliczna. Nie da się głosić Ewangelii światu, jeżeli całe życie żyje się jak najdalej od niego i patrzy że strachem na niego. Jeżeli wasza wiara jest prawdziwa i silna, to wasz przykład przetrwa wszystko i wasze dzieci będą wychowane po katolicku. Rozumiem jednak, że wątpicie w Boga i wasza wiara jest słaba i stąd takie a nie inne słowa na temat wychowania dzieci. Powodzenia tak czy siak :)
No, tylko zauważcie, że kobiety w świecie zrobiły już bardzo dużo rzeczy. Gdyby dostosowały się do waszych "wskazówek", że kobieta ma siedzieć w domu i wychowywać dzieci, być może wciąż nie mielibyśmy "polonu i radu" :) ani wielu wspaniałych dzieł kultury i sztuki, rozwijających społeczeństwo, które TYLKO kobiety mogły stworzyć ze swoją wrażliwością. I one również były prowadzone przez Boga. :) Bo PO CO JEST TRADYCJA CHRZEŚCIJAŃSKA? Ano po to, aby BUDOWAĆ GŁĘBOKĄ RELACJĘ Z Bogiem. Jeżeli tak się nie dzieje to o kant ją rozbić. ;) A poza tym... ileż można temu dziecku siedzieć na karku i Go niańczyć? Do 18-stego roku życia? Biedne dziecko. Dziecko nie jest własnością rodziców, jest odrębną jednostką, która ma zdobyć podstawowe wartości i umiejętności (w tym psycho-społeczne) i iść w świat Budować Społeczeństwo. Jak ma to zrobić, jeżeli "matka nieustannie go wychowuje" ? :) Jak ma się uczyć też umiejętności funkcjonowania w różnego rodzaju grupach, asertywności, wyznaczania granic, żeby potem walczyć o tradycje chrześcijańskie, a co ważniejsze: o łaskę uświęcającą i Bycie w Kontakcie z Bogiem? Skoro nieustannie jest "pod płaszczykiem i kontrolą rodziców"? :) A no właśnie... Dziękuję za nagranie. Im bliżej końca filmu, tym jaśniej. "Nawracajcie się i wierzcie w Ewangelię." :) Mk 1, 15. Pozdrawiam ciepło. + 🕊
Myślę, że w czasach, gdy dzięki rozwojowi technologii kobieta ma dużo mniej zajęć w domu (robomopy, zmywarki, parownice, suszarki do ubrań itd..) oraz jednocześnie bardzo spadła siła nabywcza pieniądza kobieta powinna i musi pracować. Edukacja jest powszechna, więc to normalne, że w pewnym wieku dzieci spędzają większość czasu poza domem. Sądzę, że są po prostu zawody, które są wskazane i odpowiednie dla kobiet. Takimi zawodami są np.: księgowa, położna, pielęgniarka, krawcowa, fryzjerka, kosmetyczka, przedszkolanka, tłumaczka, notariusz :)
Nie ma czegoś takiego jak „zawody odpowiednie dla kobiet” ogółem, ponieważ kobiety, tak jak generalnie ludzie, są rożni i obdarowani roznymi talentami. Wedlug teorii płci mózgu ja przejawiam cechy i talenty przypisywane raczej mężczyznom i nie odnalazlabym sie w zadnych z wyzej wymienionych zawodow, ani zadnym określanym zwyczajowo jako kobiecy. A kobiet takich jak ja jest bardzo duzo, w mojej branży wiecej niz mężczyzn.
Nie wiem jakim prawem zawłaszczacie katolicyzm i patriotyzm. Dlaczego kobieta nie ma pracować? Jeżeli jedna osoba zarabia i trzyma kasę, to prowadzi to do zaburzenia równowagi w związku, co kończy się wykorzystwywaniem jednej strony przez drugą. Nawet w filmie widać, że dziewczyna mówi patrząc w ziemię albo na faceta , szukając potwierdzenia i aprobaty, a facet mówi do kamery, nie omieszka przerwać dziewczynie i poprawia ja jak zbacza z tematu albo się źle wypowie. Przykro się na to patrzy. Za 20 lat żeby zrobić zakupy dziewczyna będzie się musiała prosić o kasę, co jest żenujące. A facet da jak uzna wydatek za uzasadniony. Moje dzieci wychowywane w duchu katolickim na pewno takie nie będą.
Matka Polka - trzeba "przebudować program", bo w odniesieniu do przedwojennej edukacji o roli rodziny w budowaniu społeczeństwa narodowego zmieniła się całkowicie podstawa ekonomiczna, bo wszystko przejmuje globalizacja i stopniowo znikają lokalne, krótkie łańcuchy dostaw, przez co społeczeństwom narodowym coraz trudniej jest utrzymać podstawy swojej niezależności i odrębności.
Abp. Wacław Depo, podczas wczorajszego błogosławieństwa apelowego (29.09.2022), wypowiedział znamienne słowa, które są także modlitwą, płynąca z serca duchowej stolicy Polski. "Jeszcze w latach 80tych, kard. Joseph Ratzinger postawił pytanie: Kto uratuje Kościół? I dał taką odpowiedź: Pierwszeństwo interwencji należy do Ducha Świętego. Ale Kościoła nie uratują ani hierarchowie, ani progresiści, ani tradycjonaliści - ale ludzie żywej wiary w Chrystusa, jako Odkupiciela, i dający na codzień świadectwo wierze." Matko Kościoła, módl się za nami! 🙏
Dobro jednostki nie jest celem samym w sobie, celem jest dobro narodu... który jest zbudowany z jednostek... których dobro nie jest celem... Przecież to jest logiczny fikołek.
Już widzę jak zabraniacie swojej córce (nie wiem czy już ją macie, czy może będzie w przyszłości) iść na studia, bo powinna przecież znaleźć męża i zająć się domem :P ja od dziecka miałam zainteresowania przyrodą i nauką, obecnie kończę studia na ścisłym kierunku i jestem najlepszą studentką. Nie wyobrażam sobie świata, w którym miałabym zamiast tego siedzieć w domu cichutko i gotować obiadki. Nie widzę w tym nic złego, ale wolę być żoną i matką spełnioną, pewną siebie, a nie z poczuciem porzuconych zdolności. Rozumiem waszą logikę, że wszystko ma być dla dobra narodu, ale naprawdę nie rozumiem co jest złego w tym, że ludzie chcą obecnie studiować i się rozwijać. Zamiast tego powinniśmy być społeczeństwem złożonym ze zgorzkniałych, niemogących się realizować Zdziśków i Halinek (nie obrażając)? Dopiero wtedy Polska zostałaby zjedzona przez inne państwa. Czy przyszło wam do głowy, że skoro cały świat podąża w pewnym kierunku (bo nawet najbardziej fanatyczne religijnie państwa coraz bardziej się liberalizują) to z samego tego faktu wasz model rodziny i wychowania się nie sprawdza? Czy uważacie że cały świat się myli? Czy powiecie może że wasze tradycyjne podejście jest obecnie atakowane i będziecie grać na oblężoną twierdzę?
Czy Bóg się myli? Nauczać zaś kobiecie nie pozwalam ani też przewodzić nad mężem lecz [chcę, by] trwała w cichości. a Pisma nie można odrzucić kobiety mają na tych zgromadzeniach milczeć; nie dozwala się im bowiem mówić, lecz mają być poddane, jak to Prawo nakazuje. Nie sądźcie, że przyszedłem znieść Prawo albo Proroków. Nie przyszedłem znieść, ale wypełnić. Ktokolwiek więc zniósłby jedno z tych przykazań, choćby najmniejszych, i uczyłby tak ludzi, ten będzie najmniejszy w królestwie niebieskim. Czyż od was wyszło słowo Boże? Albo czy tylko do was przyszło? Kobieta niechaj się uczy w cichości z całym poddaniem się. I nie Adam został zwiedziony, lecz zwiedziona kobieta popadła w przestępstwo. Zbawiona zaś zostanie przez rodzenie dzieci; [będą zbawione wszystkie], jeśli wytrwają w wierze i miłości, i uświęceniu - z umiarem. 34 Odpowiedział im Jezus: «Czyż nie napisano w waszym Prawie: Ja rzekłem: Bogami jesteście? 35 Jeżeli [Pismo] nazywa bogami tych, do których skierowano słowo Boże - a Pisma nie można odrzucić - 36 to jakżeż wy o Tym, którego Ojciec poświęcił i posłał na świat, mówicie: "Bluźnisz", dlatego że powiedziałem: "Jestem Synem Bożym?" Jezus a Prawo 17 Nie sądźcie, że przyszedłem znieść Prawo albo Proroków. Nie przyszedłem znieść, ale wypełnić. 18 Zaprawdę. bowiem powiadam wam: Dopóki niebo i ziemia nie przeminą, ani jedna jota, ani jedna kreska nie zmieni się w Prawie, aż się wszystko spełni. 19 Ktokolwiek więc zniósłby jedno z tych przykazań, choćby najmniejszych, i uczyłby tak ludzi, ten będzie najmniejszy w królestwie niebieskim. A kto je wypełnia i uczy wypełniać, ten będzie wielki w królestwie niebieskim. 20 Bo powiadam wam: Jeśli wasza sprawiedliwość nie będzie większa niż uczonych w Piśmie i faryzeuszów, nie wejdziecie do królestwa niebieskiego. NOWY TESTAMENT 1 List do Tymoteusza Zalecenie wspólnych modłów za wszystkich 2 11 Kobieta niechaj się uczy w cichości z całym poddaniem się. 12 Nauczać zaś kobiecie nie pozwalam ani też przewodzić nad mężem lecz [chcę, by] trwała w cichości. 13 Albowiem Adam został pierwszy ukształtowany, potem - Ewa. 14 I nie Adam został zwiedziony, lecz zwiedziona kobieta popadła w przestępstwo. 15 Zbawiona zaś zostanie przez rodzenie dzieci; [będą zbawione wszystkie], jeśli wytrwają w wierze i miłości, i uświęceniu - z umiarem. 34 kobiety mają na tych zgromadzeniach milczeć; nie dozwala się im bowiem mówić, lecz mają być poddane, jak to Prawo nakazuje. 35 A jeśli pragną się czego nauczyć, niech zapytają w domu swoich mężów! Nie wypada bowiem kobiecie przemawiać na zgromadzeniu. 36 Czyż od was wyszło słowo Boże? Albo czy tylko do was przyszło? 37 Jeżeli komuś wydaje się, że jest prorokiem albo że posiada duchowe dary, niech zrozumie, że to, co wam piszę, jest nakazem Pańskim. 38 A gdyby ktoś tego nie uznał, sam nie będzie uznany. 39 Tak więc, bracia moi, troszczcie się o łaskę prorokowania i nie przeszkadzajcie w korzystaniu z daru języków! 40 Lecz wszystko niech się odbywa godnie i w należytym porządku!
@@modmen1608 zdaniem wierzących w waszego boga oczywiście że on się nie myli. Rozumiem co jest napisane we wszystkich tych fragmentach pisma, które Pan (domyślam się po nazwie użytkownika, że jest Pan mężczyzną) przytoczył. Problem (katolików, nie mój) polega na tym, że świata nie zatrzymacie. Świat jest pełen ludzi wierzących w daną religię bez zastanowienia, z powodów kulturowych i dlatego, że wszyscy w ich otoczeniu w to wierzą, najczęściej równie nieświadomie. Przez to logika religijna ustępuje miejsca logice ludzkiej. Dzieje się tak nie tylko w chrześcijaństwie, lecz w każdej religii. To jest naturalne. Coraz więcej ludzi globalnie jest niewierzących lub słabo wierzących i świat idzie w takim a nie innym kierunku, tzn. porzuca pewne religijne zasady, które z jakiegoś powodu wydają siłę ludziom nieuzasadnione i nielogiczne. Tak samo jest w kwestii podejścia do roli kobiet w społeczeństwie. Z jakiegoś powodu zmiany te zachodzą wszędzie i od dłuższego czasu. Ja rozumiem, jakie jest prawdziwe katolickie stanowisko w tej kwestii. Rozumiem, że moje podejście z perspektywy katolika jest grzeszne i niewłaściwe. To, na co chciałam zwrócić uwagę, to że najlepszy nawet katolik będzie przegrywał coraz bardziej ze światem. Wyjdzie to dopiero przy okazji wychowania dzieci, kiedy okaże się, że zaczną wybierać świat zamiast boga. Rozumiem, że dobry katolik nawet wtedy nie może zmienić zdania. Pytałam, czy w takiej sytuacji po prostu będzie szansa na to, że pojawi się chwila refleksji i zwątpienia w swoją wiarę, czy może może nawet pojawi się ona wcześniej. Czy może będą oni szli w zaparte wbrew wszystkim i wbrew własnym dzieciom. Pytałam o zderzenie teorii i rzeczywistością. Nie wiem, czy z perspektywy Pana, Panie mod men powinnam zapytać o zgodę swojego ojca chyba, czy mogę ten komentarz zamieścić, ale czuję się doskonale z tym, że nie muszę tego robić. W boga nie wierzę i powiem więcej - nie chciałabym żeby istniał taki bóg jakiego Pan tu prezentuje. Który karze mnie za coś, czego sama nie zrobiłam, za to co hipotetycznie zrobiła istota (mam na myśli Ewę), którą sam stworzył na swój obraz i podobieństwo. Który jednocześnie jest wszechmocny i wszechwiedzący i mógł temu jej występowi w związku z tym łatwo zapobiec. Ale kozioł ofiarny musi się znaleźć...
@@mariawisniewska1525 Boga z dużej bo piszemy o osobie. Jeśli nie twój problem, w takim razie po co był pisany tamten komentarz? My nie mamy iść za tym co świat oferuje. Odpowiedzi na te pytania masz w postawie Jezusa. On również ma te dzieci które idą za światem. Nie dając światu nad sobą zapanować. Dla przykładu Jezus wbrew dziecią nakazał zachować Prawo. ,,Który karze mnie za coś, czego sama nie zrobiłam, za to co hipotetycznie zrobiła istota (mam na myśli Ewę), którą sam stworzył na swój obraz i podobieństwo. Który jednocześnie jest wszechmocny i wszechwiedzący i mógł temu jej występowi w związku z tym łatwo zapobiec. Ale kozioł ofiarny musi się znaleźć...,, Ja też wiem, że seks z kobietą może mieć takie konsekwencje iż pocznie się dziecko. Co to zmienia? Ma wolną wolę. Również masz Prawo Boga które możesz odrzucić bądź zachować. Też hipotetycznie możne Bóg temu występkowi zapobiec. Z jakiej racji dzieci mają przyjąć tego konsekwcje? Wszelkie takie konsekwencje wynikają z wolnej woli która człowiek może Bogu oddać. Wybór ostatecznie tego czy przymiesz Boga czy odrzucasz należy do ciebie. To ma taki wpływ ja kropla wody w ocenie [fala wodna] który ruszy resztę. Życzę Błogosławionego dnia.
@@modmen1608 Odpowiada mi Pan cytatami z pisma świętego, kiedy mi wcale nie o to chodzi. Wiem jakich zasad chrześcijanin musi przestrzegać i wiem co mówi biblia. Mówiłam, że ciekawi mnie zderzenie teorii z rzeczywistością. W jaki sposób chrześcijanin chce tych zasad przestrzegać, szczególnie wobec swoich dzieci, szczególnie wobec córek? Jak chce przekonać te dzieci i innych ludzi do ich przestrzegania? Czy to, że nie jest to mój problem zabrania mi zadawania pytań i komentowania tematu z czystej ciekawości? Temat ten mnie dotyczy, bo jestem kobietą. Z tego powodu komentuję i dopytuję. Żyję w społeczeństwie, gdzie są ludzie, którzy mają poglądy takie jak Pan i Autorzy powyższego filmu. Czy to jest dziwne, że chcę je lepiej poznać i podyskutować na ten temat? Skoro Pan pozwala sobie na wytknięcie mi błędu w pierwszym zdaniu, to również pozwolę sobie zauważyć, że w liczbie mnogiej piszemy dzieciom, a nie dziecią. Pozdrawiam
@@mariawisniewska1525 jesli wiesz co ,,mówi Biblia,, to po co pytać? Zapisałem że w postawie Jezusa są odpowiedzi. ..Czy to, że to nie mój problem/Temat ten mnie dotyczy, bo jestem kobietą.,, Albo temat dotyczy i jest to twój problem, albo nie dotyczy. Więc po co wtedy nad tym się zastanawiać? Również wie się co pisze w Bibli, albo pyta się jak to się ma z rzeczywistością. Wielokrotnie ludzie przykazań nie przestrzegają w Bibli czy w rzeczywistości. Pisałem też że ludzie mają wolną wolę. Podczas Sakramentu chrztu nie mówi się słowa ,,Amen,,. Jest tak ponieważ człowiek sam dokona wyboru. Przekonać pytasz. Są nauki Ewangeli głoszone przez Kościół w Katechizmie etc. Jesli znasz Biblię a wiesz że ktoś grzeszy a mimo tego nie słucha to ma być dla mnie czy innego katolika jak poganin. Są opisane sytuacje i sposób głoszenia nauki (kiedy iść kiedy zostać). Gwałcić nauką nie zamierzam jednak w terenie ,,zgromadzenia/domu,, mam Prawo nauczać. Napisze znowu, jeśli znasz Pismo Święte to i Jonasza kojarzysz który musiał głosić zniszczenie Niniwy. Kiedyś Prawo Żydów zakładało ukamieniowanie dziecka. Czyny Żydów to jedno drugiem jest Nowe Pryzmeirze które przyszło ze Zbawicielem. Daruj sobie docinanie. Chcesz poznać te wspólnoty? Masz w parafi kapłanów do rozmowy czy jakieś grupy wśród nich. Ludzie tam mogą mieć spotkania. Życzę błogosławionego dnia. Piramida Grahama 1.) Oto są fakty, udowadniajace przeciwnie (...) 2.) Mówisz, że X jest Y, ale tak nie jest i oto dlaczego (...) 3.) Mylisz się. Pan X mówi że (...) 4.) Bujdy na resorach. Bo ja tak powiedziałem! 5.) Co on mówi, przecież brzmi jak głupiec 6.) Co może widzieć ten [ktoś], same bzdury! 7.) Jesteś [cenzura] 1.) Obalenie z dowodami i argumentacją 2.) Obalenie z argumentacją 3.) Kontrargument 4.) Zaprzeczenie bez dowodów 5.) Pretensje do tonu 6.) Argumentum ad hominem 7.) Zmyślanie i wulgaryzmy
A własną korzyść jest też ważna chyba przecież trzeba siebie też miłować :) i o ile jest to możliwe to trzeba wykorzystywac swoje talenty i to co się lubi robić robić
Cóż wy za bzdury wygadujecie. W tradycyjnej rodzinie kobieta może poświęcać więcej czasu co najwyżej na niańczenie dzieci, wychowanie to zadanie obojga rodziców, a ojca może nawet w większym stopniu. I podziwiam też samozaoranie kobiety, która ciężką pracę w domu nazywa "siedzeniem". Słaby ten wasz tradycjonalizm, oj słaby. xD
może jeszcze ciężko ta Pani nie pracuje, dlatego mówi o siedzeniu, kiedy pojawią się dzieci to z pewnością zrozumie. Co do wychowania to też się zgadzam, że rola ojca w wychowaniu dzieci jest nie do przecenienia.
Ci Państwo są jeszcze bezdzietni, na pewno inaczej będą się wypowiadali, gdy Pan Bóg obdarzy Ich gromadką dzieci albo nawet tylko jednym dzieckiem. Świat wygląda wtedy zupełnie inaczej, słowa zyskują swój pierwotny sens, np. Słowo "praca" , wokół którego wyżej polemika się toczy.
@@januszwatkowski7739 lepiej zeby to coś się nie romnażało. Takich rodziców bym musiał zglosić do prokuratury za znecanie sie psychiczne i narzucanie mi swojej ideologii i niczym popartych mitow watykańskiego okupanta!
Ja jestem człowiekiem centro-lewicowym i nie uważam, że to co mówicie jest złe, na swój sposób jest nawet piękne. Najważniejsze to mieć we wszystkim wybór, nie zmuszać innych do swoich poglądów. Rodzice powinni mieć wybór by posłać dzieci do szkół o podłożu konserwatywnym, ale chciałbym żeby też były szkoły o wartościach liberalnych, wszyscy byli by wtedy szczęśliwi. Jedynie co bym narzucił konserwatystom, to surowy zakaz stosowania kar cielesnych wobec dzieci zarówno w domu jak i w szkołach(mam nadzieję że rozumiecie). Ja odeszłem od kościoła z powodu hipokryzji tejże instytucji , skandali, układania się z politykami, ksenofobii, homofobii i toksycznego patriotyzmu. Uważam, że Bóg stworzył różne rasy ludzi, niektórych obdarzył homoseksualnością i należy to uszanować. Tradwife jest ok. I nie będę Was o to krytykował, w końcu to wasz wybór, mam nadzieję tylko, że nie stosujecie przemocy wobec dzieci , bo często konserwatyści mają zapędy w tym kierunku. Życzę Wam jak najlepiej, ważne byście byli szczęśliwi , my wolimy oboje pracować ponieważ ekonomia domowa jest bardziej stabilna. W naszym życiu to ja jestem ten, który zajmuje się domem, ponieważ żona ma lepsze wykształcenie i ma dobrą pracę, ja również pracuje , ale piorę, sprzątam i często gotuje, mi pasuje podobnie jak Wy też jesteśmy szczęśliwi.
@Okiem Tradycjonalisty znowu przychodzę z uwagą - najpierw krytycznie oceniacie to, że Dobro dla Żyda to to co jest dobre dla Żyda ...a później mówicie, że celem edukacji jest dobro narodu polskiego :) ... aż się zaśmiałem ... no więc juz koryguję ten błąd: Katolik tym się różni od żyda w tym temacie tym, że dla katolika edukacja ma na celu poznanie prawdy oraz ma na celu prawdziwe dobro - czyli dobro pochodzące od Boga - dobro obiektywne ... i ta prawda i to obiektywne dobro może nie być niczym korzystnym dla Polskości tu i teraz :) ...no ale my katolicy nie jesteśmy Żydami i nie utożsamiamy prawdy i dobra z punktu korzyści tu i teraz dla naszego narodu ;)
A co jeśli mezczyzna nie jest w stanie utrzymać rodziny i kobieta musi iść do pracy? Trzeba patrzeć na świat obiektywnie. Przeważnie każdy ma kredyt etc. Jedna osoba nie daje rady...taka jest prawda zresztą nie każda kobieta chce być na utrzymaniu meza i prosić o pieniądze na te przysłowiowe waciki. Poza tym mężczyźni bardzo często obwinaja kobiety o rozrzutnosc
Matka Polka. Choć jestem ojciec Polak. Pełna zgoda. Dobrze zauważyliście że dzisiejsza sytuacja mocno utrudnia utrzymanie rodziny z jednej pensji. A dzisiejszy kapitalizm to kapitalizm kompradorsko-korporacyjny. U Ludwika widać, że jest w Młodzieży Wszechpolskiej. 😉 Dużo Dmowskiego ale mniej tomizmu. Dobrze też zauważyliście że śpiew na Mszy Trydenckiej jest niecharakterystyczy dla Polski .
Może jeśli wiecie więcej moglibyście rozszerzyć ten temat jak kiedyś śpiewano na Mszach Świętych w rycie rzymskim w Polsce? Ciekawie byłoby się dowiedzieć bo nie byłam tego świadoma
Moim zdaniem to czego zabrakło w tym filmie to wątek o niezmienności zasad katolickiego małżeństwa (podział na role i obowiązki itd.) i zmienności świata otaczającego nas oczywiście w złym kierunku. Wasze wywody przedstawione 100 lat temu nie zrobiłyby na nikim żadnego wrażenia bo taki podział i symbioza były naturalne. Dziś ludzie się dziwią, a za 50 lat to będzie postrzegane jakie całkowite ekstremum, a może już dziś jest. W związku z powyższym ciekawe jest jak w praktyce udaje wam się realizować te zasady np. Rozumiem, że ty Ludwik pracujesz, a Natalia zajmuje się domem. Widząc ugruntowaną u Ciebie myśl katolicką rozumiem, że przy wyborze zawodu kierowałeś się przyszłością Polski? Może jednak mając na względzie przyszłą rolę ojca i męża brałeś pod uwagę profesje, która daje jednak jakieś środki do tego żeby te przyszłe funkcje w obrazie zasad katolickich spełniać? Poradnik z definicji przekłada teorię w praktykę, a tej zabrakło. Ciekawym jest jak stosujecie to wszystko o czym na tym kanale opowiadacie, bo moim zdaniem przeszkody są na każdym kroku.
Problem jest ogólniejszy. Po pierwsze, sam fakt że rodzic gdzieś wychodzi do pracy i znika na 8-12 godzin w ciągu doby już sam w sobie jest groźny dla wychowania dzieci, ponieważ do właściwego wychowania potrzebne jest dwoje rodziców. Kiedyś większość pracy odbywała się przy domu - czy to w gospodarstwie, w warsztacie lub sklepie i dzieci były niedaleko. Ponadto obserwowały rodziców przy pracy. Oczywiście zdaję sobie sprawę, że przy obecnych technologiach nie można wyeliminować masowej pracy w przemyśle, która nie może odbywać się chałupniczo... Jeśli już mowa o rzemiośle, to na dawnej wsi kobiety wykonywały różne zajęcia typu szycie ubrań, zielarstwo (dziś farmakologia). Była to więc całkiem poważna praca, dziś nawet dobrze opłacana. Wydaje mi się, że wszyscy powinni z siebie dawać wszystko ku dobru rodziny i Kościoła, zarówno mężczyźni jak i kobiety. Cytat z Listu do Galatów (3, 28): "Nie ma już Żyda ani poganina, nie ma już niewolnika ani człowieka wolnego, nie ma już mężczyzny ani kobiety, wszyscy bowiem jesteście kimś jednym w Chrystusie Jezusie." To a propos rysowania jakichś ostrych podziałów, że stąd dotąd to tak, a dalej już nie. To są tylko ludzkie tradycje, które czasem pomagają a czasem nie. Trzeba być elastycznym i otwartym na mądrość Ducha Świętego, która każdorazowo podpowiada co robić. Najgorzej okopać się na z góry upatrzonych pozycjach, bo potem mogą przyjść frustracje że życie nie idzie zgodnie z naszymi oczekiwaniami i planami. Poza tym nie zapominajmy, że celem Kościoła nie jest zbudowanie raju na ziemi, tylko prawdziwe zbawienie w Bogu i ostateczny triumf Pana Jezusa. Skoro jesteśmy świadkami olbrzymiej, ogólnoświatowej ofensywy zła, to w oczywisty sposób nasuwają się skojarzenia ze słowami Pana Jezusa o jego paruzji lub innymi proroctwami. W tym sensie musimy być świadomi, że celem nie jest fizyczna walka z tym złem lecz wypełnienie się proroctw. Żebyśmy czasem nie zachowywali się jak Piotr w Ogrójcu, który wyciągnął mieczyk i chciał powstrzymać nieuniknioną mękę Chrystusa. A czeka nas męka. Gdy podrosnie to pokolenie apostatów, to nie będzie żadnej litości...
Witam serdecznie. Bardzo mądry odcinek. Są jednak sytuacje kiedy małżonkowie nie mogą mieć dzieci . Zachęcam do zrobienia odcinka na ten temat . Jak wtedy mają wyglądać ich wzajemne relacje , podział ról i życie domowe by wciąż było drogą do Zbawienia . Rozumiem , że wzajemna miłość ale może warto by zarysować to szerzej , by pomóc też takim osobom. Pozdrwiam serdecznie.
JAK UCHRONIĆ DZIECI PRZED PROPAGANDĄ I IDEOLOGIĄ WATYKAŃSKIEGO OKPANTA? CI LUDZIE MAJĄ TAK WYPRANY MOZG ZE NIE DA SIE SLUCHAC TYCH NIENAWISTNYCH WYPOWIEDZI!
Wszystko brzmi sensownie, obejrzałam cały odcinek. Fakt, mowa o konserwatyzmie, ale Wy się skupiacie na wycinku rzeczywistości/doktryny, przedwojennym, który traktujecie jako docelowy. O ile dobrze rozumiem - tylko tamten okres był w katolicyzmie i doktrynie dobry, a później wszystko zaczęło się psuć. Czyli tylko wtedy było dobrze, bo doszliśmy do tego punktu, który był dobry dla ogółu? Od tamtego czasu świat się zmienił, co jest oczywiste i nie jest i nie będzie taki sam jak przed wojną. Społeczeństwo ewoluuje, nauka się rozwija, ludzie coraz więcej wiedzą. Bardzo podziwiam za chęć walki o wartości i pewien schemat, który swego czasu się sprawdzał. Dobrze jest znać historię i mieć świadomość jak było, ale pewnych procesów społecznych się nie zatrzyma. Bardzo przyjemnie się Was słuchało, ale odniosłam jednocześnie wrażenie, że nie do końca jesteście tolerancyjni w stosunku do przedstawicieli innych religii (judaizm) czy osób, które mogą mieć problem z tożsamością płciową (to się zdarza, nie tak często, ale się zdarza, a to też ludzie przecież!). Nie wszystko jest czarno-białe i zamyka się w doktrynie.
Matka Polka, w dodatku wielodzietna czyli ja proszę o filmy z przykładami Polek, które pięknie realizowały swoje powołanie w służbie Bogu i narodowi. Serdecznie pozdrawiam 😊
W Holandii matka ma ok.3 miesiące urlopu macierzyńskiego. Jak po 3 miesiącach ma trudności z zostawieniem dziecka w żłobku to wysyłana jest do psychologa. A ten wszystko już jej pięknie wyjaśnia🤦♂️
To jest patologiczne prawo. Dlatego właśnie katolicy powinni być aktywni w przestrzeni publicznej i polityce, żeby tworzyć prawo przychylne rodzinom i zmieniać mentalność społeczeństwa.
Mam wrażenie że to bardziej tzw katolicyzm kulturowy niż prawdziwe życie z Bogiem. Gdzie miejsce na zaufanie Bogu jeśli wszystkiego chcecie dopilnować sami? Zgadzam się z tym że szkoły publiczne to nie najlepszy pomysł, zwłaszcza w kontekście nauki o wielu płciach itd (też uważam ją za bzdurną) ale z kolei absolutnego nie zgadzam się z tezą że żona ma tylko zajmować się domem. Z całą pewnością nie jest to Boży pomysł na ludzkie życie. I jeszcze te teorie o tym że mąż tylko od wielkiego dzwonu, ma udzielać się w obowiązkach domowych. Tragiczny pogląd. Z czego on u Was wynika? Dom i dzieci są wspólne więc oboje ogarniają, tak jest zdrowo i normalnie. Promujecie niezdrowe szowinistyczne teorie sprowadzające kobiety do najprostszych prac domowych. A potem zdziwienie że mąż zostawił, odszedł do innej, ciekawszej kobiety, która się rozwija, ma codzienny kontakt w pracy z innymi ludźmi, z którą jest o czym porozmawiać, która budzi jego szacunek bo umie robić coś więcej niż proste czynności typu gotowanie, sprzątanie i wycieranie pupki dziecku.
Jeżeli uważasz że kobieta wychowująca dzieci i pracujaca na rzecz rodziny jest mniej wartościowa od tej która pracuje na konto jakiegoś obcego gościa, to współczuję twojej żonie..
Dzieci będą miały przerąbane. Będą odtrącane i ośmieszane przez rówieśników. Tak będzie. No chyba, że rodzice będą je trzymać pod kloszem. Ale co wtedy gdy rodziców zabraknie, jak będą funkcjonować w społeczeństwie?
Niechodzenie do przedszkola czy szkoły nie wyklucza kontaktu dziecka z rówieśnikami. Takie dziecko może mieć kontakt np. z dziećmi z rodziny, dziećmi znajomych czy sąsiadów, może chodzić na zajęcia dodatkowe (artystyczne, sportowe, harcerstwo) itp :)
Może to i lepiej, że to nie to samo... biorąc pod uwagę, ile niewłaściwych rzeczy, wzorów i postaw dziecko przynosi do domu z placówek. Lepiej dla dziecka przebywać w domu rodzinnym z matką i rodzeństwem (jeśli jest) niż całe dnie spędzać z obcymi ludźmi w obcym miejscu, a rodziców oglądać wieczorami i w weekendy.
Całe wieki dzieci wychowywały się w domu otrzymując edukację domową i jakoś problemów z socjalizacją nie było. Wręcz przeciwnie, współcześnie dzieci uczęszczające do szkoły często mają depresję czy inne problemy psychiczne, są zagubione, wycofane i nieprzystosowane do życia. Uciekają w toksyczne depresyjne subkultury. To od rodzica zależy czy dziecko będzie się dobrze socjalizować. Jak je zamkniesz w domu, to się socjalizować nie będzie. Warto podkreślić, że zwykle to zamożni ludzie z wysokim wykształceniem uczyli się w domu. Bogacze nie wysyłają swoich dzieci do szkół publicznych, bo doskonale wiedzą, że tam wtłacza się pospolitość i ideologie czyniące cię niewolnikiem systemu. Poziom (i forma) edukacji publicznej jest bardzo słaby i nieefektywny. Nauczanie prywatne jest o niebo bardziej wartościowe. W USA to dzieci wywodzące się z edukacji domowej radzą sobie najlepiej. Edukacja szkolna, to stosunkowo współczesny wynalazek, mający na celu indoktrynację dzieci przez państwo i nic więcej. Rozpoczęło się to od rewolucji francuskiej, kiedy to przejęcie edukacji przez państwo było najważniejszym elementem walki z Kościołem i niezależną myślą.
Mam takie małe nieproszone rady: myślę że lepiej by wyglądała inna czcionka która używacie w filmikach i troszkę inny filtr na wstępie (ale to tylko moje subiektywne wrażenie).
Mam pytanie, będę bardzo wdzięczna za odpowiedź: czy kobieta może iść na studia i zostać np lekarzem, jeśli jednocześnie wzorowo będzie wychowywać dzieci i tworzyć domowe ognisko? Bo niektóre kobiety na pewno dostały od Pana Boga talenty, inteligencję i zdolności, które pozwalają wspierać Naród nie tylko gotując, sprzątając itd., ale również poprzez leczenie obywateli, opiekowanie się chorymi w szpitalach, a może nawet wynalezienie nowego leku...
A znacie jakąkolwiek rodzinę z jedynakiem, który uczy się w domu przy mamie? Zgadzam się ze wszystkim, marzę o edukacji domowej, ale najprawdopodobniej mój syn nie będzie miał rodzeństwa (pomimo naszych marzeń o wielu dzieciach).. jak podejść do tematu żeby go nie skrzywdzić?
Jak miło posłuchać młodych ludzi którzy mają takie samo spojrzenie na wartości jak moje ❤💐 o kostiumie kąpielowych też pełna zgoda. Od kilku lat za mną chodził ten temat i mam potwierdzenie słuszności myślenia. Nie ma się co zrażać jeśli będziemy sami w tym spojrzeniu! Najważniejsze co Pan Bóg o nas myśli i Jemu Samemu mamy się podobać a nie stworzeniu! 😇
Nie zgadzam się z paroma rzeczami. Uważam, że obowiązkiem męża jest utrzymanie rodziny, dlatego musi on mieć dobry zawód. Gdybym zarabiał mało, żona musiałaby iść do pracy, a dzieci musiałyby zostać wysłane do przedszkola i szkoły, co groziłoby zaprzepaszczeniem naszego wysiłku wychowawczego.
Dlaczego katolicyzm i orientacja seksualna nie mogą ze sobą współistnieć? Zamiast tego zastępuje się ją słowami takimi jak "preferencje seksualne", albo ostrzega przed "narzucaniem", a podobno jest to rzecz od nas niezależna. Nie jest chorobą, nie da się tym "zarazić", czego przykładem może być premier Finlandii wychowywana przez dwie kobiety, a dziś żona i matka. Orientacji się nie leczy, bo jak? Terapie konwersyjne nie działają, a nawet gdyby działały to wykorzystywane w nich metody powinny być niemoralne z punktu widzenia katolików (jak nakazywanie oglądania nagich ciał płci przeciwnej, które miałyby wpłynąć na wywołanie podniecenia). Co jeśli dzieci będą czuły inaczej? Wychowanie w danym środowisku przy danych poglądach zmieni tylko to, że albo będą ją wyrażać (zakochiwać się, wchodzić w związki), albo trzymać w sobie. To jest jedyny wybór tych osób, nie zaś wybór orientacji, który nie istnieje.
Orientacja jest jedna- heteroseksualna, wszystko inne to są odstępstwa od normy. Zgoda, że czasami się nie wybiera. To tak jak ktoś rodzi się z chorobą genetyczną i po prostu tak jest, może wydawać się niesprawiedliwe.
Mogą. Przeczytaj ostatnią wypowiedź papieża Franciszka na temat homoseksualizmu. Jest w tym masa empatii i delikatności. Zupełnie inne podejście niż tradsów, którzy najwidoczniej nie przepracowali własnej seksualności i się jej boją
@@januszwatkowski7739 chyba sobie żartujesz. Co to znaczy, że czasami się nie wybiera? Mam rozumieć, że to ty zadecydowałeś do kogo czujesz pociąg i uznałeś, że będą to kobiety? Wytłumacz dlaczego nie mężczyźni? I kiedy podjąłeś tą decyzję, na jakim etapie rozwoju? Do kogo albo na co czujesz złość też wybierasz? "Dzisiaj będę zły na Tomka". Absurd. Życie to nie symulacja, to nie gra "The Sims".
@@szukajacaodpowiedzi5683 Nie wybiera w sensie, że jeśli skłonności inne niż naturalne pojawiają się w na prawdę bardzo wczesnej młodości, bo w innych przypadkach to może być wynikiem wpływów z zewnątrz np. uwiedzenia. Wracając do złości, to jest to moje uczucie i tylko ja jestem za nie odpowiedzialny.
Norbi, znów się musze przyczepić. Na Boga, kobieta musi iść do pracy w SOCJALIŻMIE a nie w kapitaliżmie. I dlatego jest jak jest bo żyjemy w EUROKOMUNIE a nie w kapitaliźmie, w szcególności nie żyjemy w warunkach wolnego rynku. Problemem jest brak kapitalizmu i brak wolnego rynku a nie kapitalizm!!
@@Aldersberg1926 nie jest. Ale jeśli by w istocie był to oznaczałoby to że społeczna nauka kościoła pochodzi od diabła. Nawiasem mówiąc w rerum novarum użyto sformułowanie "sprawiedliwość społeczna". Jeśli sprawiedliwość społeczna jest tym samym co sprawiedliwość, to po co dodawać "społeczna"? Jeśli zaś jest czyms innym niż "sprawiedliwość" to znaczy że jest "niesprawiedliwością". Jest to poprawny logiczny wniosek zgodnie ze sztuką dedukcji a zatem jest on prawdziwy.
Matka Polka! 🇵🇱🇵🇱🇵🇱 :)) Odpowiedzieliście mi na nurtujące mnie od dawna zasadnicze pytanie, co do głównego celu wychowania dzieci! Bóg wam zapłać! :)) Trudno odkrywa się katolicką myśl, kiedy została za młodu nasiąknięta i struta krążącymi wokół ideologiami, ale kiedy się ją pozna, jest niezwykle przejrzysta!
Zachęcamy do finansowego wsparcia naszej działalności. Chcemy stworzyć pierwsze w Polsce nowoczesne media dla katolików Tradycji. Możecie wesprzeć nasz projekt poprzez portal PATRONITE. Więcej szczegółów znajdziecie na naszym profilu, do którego link znajduje się poniżej. Dodatkowym bonusem dla naszych patronów jest to, że każdy z nich, niezależnie od wybranego progu (wystarczy 5 PLN) bierze udział w comiesięcznym konkursie na TradiBoxa, czyli na paczkę z ciekawą zawartością dla katolików. Będziemy w niej zamieszczać książki, dewocjonalia, akcesoria i wiele innych. W każdym miesiącu zawartość paczki będzie inna, a jej wartość będzie rosnąć wraz z rozwojem naszego Patronite'a. Każda, nawet najmniejsza wpłata znaczy dla nas bardzo wiele:
patronite.pl/okiem.tradycjonalisty
Dziękuję za wypowiedź. Błędem jest moim zdaniem mówienie o mężczyźnie, że "pracuje", a o kobiecie, żonie, że "zajmuje się domem". Czasownik "pracować" odnosi się przecież do obojga. Unikanie jego używania w odniesieniu do kobiet może wywoływać wrażenie, że umniejszamy wartość pracy w domu, jaką wykonuje kobieta.
Trafna uwaga
Naturalnie to co robi kobieta zdecydowana "zajmować się domem" jest jak najbardziej wartościowe. Praca, z którą kojarzona jest działalność mężczyzny nastawiona jest na zarabianie, na zapewnienie środków do życia dla rodziny.
To o czym mówimy to dwie natury ludzkiej działalności obie godne szacunku jeżeli są wykonywane po Bożemu.
Według mnie, "dowartościowywanie" kobiety mówieniem, że ona też pracuje, bo gdyby się powiedziało, że jedynie "zajmuje się domem" to by się umniejszyło to co robi - jest przejawem współczesnej myśli feministycznej, chociaż zakamuflowanej. Takie myślenie zaciera naturalne role kobiety i mężczyzny powodując, że kobieta traci swoją kobiecość chcąc uczestniczyć i upodobnić się we wszystkim co męskie.
@@biner1234 przepraszam, ale to jest właśnie zideologizowana interpretacja języka. Słowo "praca" nie ma płci, jest uniwersalne i precyzyjnie oddaje naturę działalności kobiety w domu. Mówimy wszak za św. Benedyktem "ora et labora" - módl się i pracuj, co nie znaczy koniecznie "módl się i zarabiaj". Słowa mają swoje znaczenia i nie należy ulegać ideologicznym trendom zmieniającym ich sens bądź desygnaty znaczeniowe.
Zgadzam się. Dbanie o dom to też praca. Lepiej mówić: pracować zawodowo, dbać o dom.
@@joannasuska5058 proszę zauważyć, że zwrot "dbać o dom" to też tylko peryfraza, która jeszcze mniej oddaje treść zwrotu "pracować" w odniesieniu do kobiety prowadzącej dom i opiekującej się rodziną. Tak więc, oprócz zwrotów przywołanych przez Państwa, można i należy równolegle używać, mówiąc o domowej aktywności kobiet, słowa "pracować".
Nasze małżeństwo myśli totalnie identycznie, jakbyśmy usiedliśmy razem na kanapie to byśmy rozmawiali do rana 😂♥️ genialny materiał, dziękuje bardzo !
A ja bym chciała mieć męża i dzieci, a jednocześnie pracować w zawodzie który daje mi satysfakcję, uważam, że da się to pogodzić:))
Mieć ciastko i zjeść ciastko
Tutaj świetny przykład na to jak religia potrafią wyprać mózg...
Przy dwójce dzieci absolutnie nie ma szans, by utrzymać rodzinę z jednej pensji.
Ależ da się.
@@oreore6403
Da się w jednym procencie → nieprawda, że się nie da. CBDU.
Mam w swoim otoczeniu rodziny z 5, 6 dzieci, ktore zyja na normalnym poziomie finansowym, podczas gdy mama pracuje w domu niezarobkowo. Wiec da sie. Chociaż z tezami z filmiku sie nie zgadzam
Kochani, w 19tym roku małżeństwa oczekując 6ego dziecka powiem Wam: nie lękajcie się! Zajmuję się domem, zarabiam pieniądze, dzieci chodzą do publicznych szkół. Nawet jeśli w tych szkołach są niedociągnięcia, to dla moich dzieci Matka i Ojciec są przewodnikami i wzorami, a one są światłem, którego nie chowamy pod korcem. Rozumiem wasze obawy, bo też kiedyś takie miałam. Teraz wiem, że rodzina znaczy dużo więcej niż szkoła. A edukacja domowa z moich obserwacji izoluje dzieci od świata, z którym i tak się muszą kiedyś zmierzyć. Życzę powodzenia!
izolujac dzieci łatwiej wypiorą ich mózgi mitami watykańskiego okupanta.
O nieee, tylko nie własne zdanie! Nie wolno mieć własnego zdania. Własne zdanie zmusza do myślenia, a myślenie jest absolutnie zabronione gdy jest jedynie słuszny model rodziny, oczywiście narzucony przez kościół, który jak widać jest w tych wypowiedziach najświętszą wyrocznią. Życzę waszym dzieciom wystarczająco dużo odwagi do zbuntowania się przeciwko takiemu modelowi. Co prawda zniszczycie mu życie, bo nie wykształci właściwych umiejętności interpersonalnych, może nawet pojawi się fobia społeczną i nie będzie wiedział jak funkcjonować w świecie gdy będziecie go tak skutecznie zamykać w domu i śledzić każdy jego krok... Nie jestem chrześcijanką, ale wasze zapędy wyglądają mi na działanie szatana, który siłą i manipulacja próbuje podporządkować sobie innych... akurat tutaj, własne dziecko.
Coraz mniej dziś jesteśmy społeczeństwem rolniczym, gdzie pracowało oboje rodziców. Dziś się małżeństwo atomizuje: mąż robi co innego niż żona stąd może wyraźniejszy ten podział na pracującego męża i „niepracującą” żonę. W zasadzie też w dobie pralek, zmywarek, odukrzaczy i pieców na prąd kobieta ma w samym domu jednak mniej pracy niż dawniej. Chyba najlepszym rozwiązaniem na dzisiejsze czasy jest prowadzenie firmy rodzinnej. Wtedy i dzieci się w tym odnajdują, tak mi się wydaje a i korzyść narodowa przy takiej działalności większa niż zatrudnianie się w korporacjach.
Bóg zapłać za wartościowy odcinek.
9:23
Każdy może mieć własne zdanie? O nie! Koszmar fundamentalisty!
10:28
Rozwijanie zainteresowań jest niekatolickie. 🤦🏻♂️
12:09
A kto ma decydować, co jest potrzebne każdemu? Ksiądz?
19:00
Dlaczego mamy robić to, co było ważne dla osób, które już dawno nie żyją, a nie to, co jest ważne dla nas?
Co do zasady? To znaczy? Jakiej, czyjej zasady?
Promujecie hipokryzję. Brakuje pielęgniarek w Polsce, twoja żona wsparłaby nasz kraj oraz obywateli pracując w szpitalu. To moja 'Myśl Polska Katolicka'. Zamiast siedzieć w domu niech się ruszy i zajmie 'w duchu Polskiego katolicyzmu' bliźnimi.
Kochani!
Absolutnie z Wami się zgadzam, śmiało mogę napisać, że we wszystkich tematach.
Piszę jako od 22 lat żona i mama piątki dzieci i Wasze poglądy wpisują się w życie naszej rodziny. Jednak, jeśli, ktoś Was słucha a nie jest blisko Pana Boga, nie żyjąc w łasce Jego to kompletnie nie pojmie Tej nauki. Także głowy do góry! Napewno będzie wiele nie zrozumienia z tego co mówicie ale nie zrażajcie się tym, bo będą osoby, które słuchając Was będą spokojne, że nie zwariowały w tym pogubionym dzisiaj świecie.
To co mówicie jest piękne i naturalne!
Niechaj Pan Bóg umacnia Was i błogosławi 💪 🙏 ❤️
Bóg zapłać za miłe słowa. Niech Pan Bóg błogosławi Tobie i twojej rodzinie 🙏
Ja również mam piątkę dzieci i zgadzam się z Wami w 100% . Dziękuję.
jesteś obrzydliwa
To nie dziala tak, ze jesli ktos sie z czyms nie zgadza to nie zyje w Lasce Bozej ;) chociaz rozumiem, ze to pozwala sobie uporzadkowac swiat i uniknac konfrontacji z watpliowsciami
Koszmar. To już trzeba być totalną konserwą żeby tak żyć
Przykro mi się Was słucha. Bardzo nie chciałabym żyć w świecie, który idealizujecie.
To po co słuchasz kanału tradycjonalistów skoro jest powodem do smutku?
jak kobieta może wierzyć, po przeczytaniu biblii?
Matka Polka! Jak zwykle zaskakujący i wartościowy film! Wiele osób tego nie pojmie ale nie martwcie się tym! I dalej róbcie to co robicie bo robicie bardzo potrzebne filmy:)
Słucham Was od jakiegos czasu i muszę przyznać ze po kazdym obejrzanym filmiku czuje raczej przygnębienie niż choćby motywacje to tego, żeby stać się lepszym katolikiem. Sposób w jaki mówicie ma wydźwięk bardziej pretensjonalny, narzucający i krytykujący niż ukazujący piękną prawdę. Brakuje mi w Was takiej szczerej miłości do Kościoła i świadectwa choćby o tym jakie piękne owoce Pan Bóg daje człowiekowi z życia po prawdziwie katolicku. Wszystko o czym mówicie brzmi oschle, czysto teoretycznie. Co nie zmienia faktu ze przekazujcie prawdę i jest to potrzebne. Zastanowiłabym się jednak nad forma przekazu, żeby człowiek słuchając Was miał pragnienie zmiany, a nie poczucie braku jakiejkolwiek nadziei na zbawienie.
to jakaś bzdura
Muszę przyznać Ci rację. Trafiłam na kanał jakiś czasu i obejrzałam kilka filmików żeby zobaczyć jakie treści są tu przekazywane i też czuje się bardziej zdołowana niż zmotywowana. Obym się myliła ale dla mnie przekaz jest taki, że powinnam rzucić pracę i siedzieć w domu bo taki jest tradycyjny model rodziny. A teraz jako kobieta pracująca czuje się jakbym jakąś feministką.niestety z wielu filmików jakie tu obejrzałam mam niestety niezbyt pozytywne wrażenia 😢 jeszcze jedna rzecz, która nie wiem czy tylko mnie razi, w każdym filmiku mówiąc do widzów więcej patrzycie na siebie jakbyście rozmawiali ze sobą a nie z widzami. ZPB+
@@anetak6423 ludzie są juz tak ogłupiali ze nie rozumieją że motywacja od diabła na dłuższa mete nie popłaca i obudza sie z reka w nocniku.
Trzymanie dzieci pod kloszem to ani miłość ani postawa ewangeliczna. Nie da się głosić Ewangelii światu, jeżeli całe życie żyje się jak najdalej od niego i patrzy że strachem na niego. Jeżeli wasza wiara jest prawdziwa i silna, to wasz przykład przetrwa wszystko i wasze dzieci będą wychowane po katolicku. Rozumiem jednak, że wątpicie w Boga i wasza wiara jest słaba i stąd takie a nie inne słowa na temat wychowania dzieci. Powodzenia tak czy siak :)
No, tylko zauważcie, że kobiety w świecie zrobiły już bardzo dużo rzeczy. Gdyby dostosowały się do waszych "wskazówek", że kobieta ma siedzieć w domu i wychowywać dzieci, być może wciąż nie mielibyśmy "polonu i radu" :) ani wielu wspaniałych dzieł kultury i sztuki, rozwijających społeczeństwo, które TYLKO kobiety mogły stworzyć ze swoją wrażliwością. I one również były prowadzone przez Boga. :) Bo PO CO JEST TRADYCJA CHRZEŚCIJAŃSKA? Ano po to, aby BUDOWAĆ GŁĘBOKĄ RELACJĘ Z Bogiem. Jeżeli tak się nie dzieje to o kant ją rozbić. ;) A poza tym... ileż można temu dziecku siedzieć na karku i Go niańczyć? Do 18-stego roku życia? Biedne dziecko. Dziecko nie jest własnością rodziców, jest odrębną jednostką, która ma zdobyć podstawowe wartości i umiejętności (w tym psycho-społeczne) i iść w świat Budować Społeczeństwo. Jak ma to zrobić, jeżeli "matka nieustannie go wychowuje" ? :) Jak ma się uczyć też umiejętności funkcjonowania w różnego rodzaju grupach, asertywności, wyznaczania granic, żeby potem walczyć o tradycje chrześcijańskie, a co ważniejsze: o łaskę uświęcającą i Bycie w Kontakcie z Bogiem? Skoro nieustannie jest "pod płaszczykiem i kontrolą rodziców"? :) A no właśnie... Dziękuję za nagranie. Im bliżej końca filmu, tym jaśniej. "Nawracajcie się i wierzcie w Ewangelię." :) Mk 1, 15. Pozdrawiam ciepło. + 🕊
😂 Zmień kanał i daruj sobie edukacje innych. to nie kanał dla Ciebie, więc po co tu jesteś?
Kobieta ma prawo do samorealizacji. Nie tylko do rodzenia bachorow
A kto powiedział że nie?
Myślę, że w czasach, gdy dzięki rozwojowi technologii kobieta ma dużo mniej zajęć w domu (robomopy, zmywarki, parownice, suszarki do ubrań itd..) oraz jednocześnie bardzo spadła siła nabywcza pieniądza kobieta powinna i musi pracować. Edukacja jest powszechna, więc to normalne, że w pewnym wieku dzieci spędzają większość czasu poza domem. Sądzę, że są po prostu zawody, które są wskazane i odpowiednie dla kobiet. Takimi zawodami są np.: księgowa, położna, pielęgniarka, krawcowa, fryzjerka, kosmetyczka, przedszkolanka, tłumaczka, notariusz :)
Nie ma czegoś takiego jak „zawody odpowiednie dla kobiet” ogółem, ponieważ kobiety, tak jak generalnie ludzie, są rożni i obdarowani roznymi talentami. Wedlug teorii płci mózgu ja przejawiam cechy i talenty przypisywane raczej mężczyznom i nie odnalazlabym sie w zadnych z wyzej wymienionych zawodow, ani zadnym określanym zwyczajowo jako kobiecy. A kobiet takich jak ja jest bardzo duzo, w mojej branży wiecej niz mężczyzn.
Ludwik to taka młodsza kopia Ziobry...
Nie wiem jakim prawem zawłaszczacie katolicyzm i patriotyzm. Dlaczego kobieta nie ma pracować? Jeżeli jedna osoba zarabia i trzyma kasę, to prowadzi to do zaburzenia równowagi w związku, co kończy się wykorzystwywaniem jednej strony przez drugą. Nawet w filmie widać, że dziewczyna mówi patrząc w ziemię albo na faceta , szukając potwierdzenia i aprobaty, a facet mówi do kamery, nie omieszka przerwać dziewczynie i poprawia ja jak zbacza z tematu albo się źle wypowie. Przykro się na to patrzy. Za 20 lat żeby zrobić zakupy dziewczyna będzie się musiała prosić o kasę, co jest żenujące. A facet da jak uzna wydatek za uzasadniony. Moje dzieci wychowywane w duchu katolickim na pewno takie nie będą.
patriota nigdy nie bedzie katolikiem bo pozwala tej mafii grabic Polskę i ciemnych Polaków!
Matka Polka - trzeba "przebudować program", bo w odniesieniu do przedwojennej edukacji o roli rodziny w budowaniu społeczeństwa narodowego zmieniła się całkowicie podstawa ekonomiczna, bo wszystko przejmuje globalizacja i stopniowo znikają lokalne, krótkie łańcuchy dostaw, przez co społeczeństwom narodowym coraz trudniej jest utrzymać podstawy swojej niezależności i odrębności.
Abp. Wacław Depo, podczas wczorajszego błogosławieństwa apelowego (29.09.2022), wypowiedział znamienne słowa, które są także modlitwą, płynąca z serca duchowej stolicy Polski.
"Jeszcze w latach 80tych, kard. Joseph Ratzinger postawił pytanie: Kto uratuje Kościół?
I dał taką odpowiedź: Pierwszeństwo interwencji należy do Ducha Świętego.
Ale Kościoła nie uratują ani hierarchowie, ani progresiści, ani tradycjonaliści - ale ludzie żywej wiary w Chrystusa, jako Odkupiciela, i dający na codzień świadectwo wierze."
Matko Kościoła, módl się za nami! 🙏
Dziękuję!
Dobro jednostki nie jest celem samym w sobie, celem jest dobro narodu... który jest zbudowany z jednostek... których dobro nie jest celem...
Przecież to jest logiczny fikołek.
Matka Polka😊
Matka Polka. ☺️
Gratulujemy :)
Bardzo potrzebna i rzeczowa rozmowa 😊 Warto mieć głębsze pojęcie, co za pewnymi hasłami się kryje.
Już widzę jak zabraniacie swojej córce (nie wiem czy już ją macie, czy może będzie w przyszłości) iść na studia, bo powinna przecież znaleźć męża i zająć się domem :P ja od dziecka miałam zainteresowania przyrodą i nauką, obecnie kończę studia na ścisłym kierunku i jestem najlepszą studentką. Nie wyobrażam sobie świata, w którym miałabym zamiast tego siedzieć w domu cichutko i gotować obiadki. Nie widzę w tym nic złego, ale wolę być żoną i matką spełnioną, pewną siebie, a nie z poczuciem porzuconych zdolności. Rozumiem waszą logikę, że wszystko ma być dla dobra narodu, ale naprawdę nie rozumiem co jest złego w tym, że ludzie chcą obecnie studiować i się rozwijać. Zamiast tego powinniśmy być społeczeństwem złożonym ze zgorzkniałych, niemogących się realizować Zdziśków i Halinek (nie obrażając)? Dopiero wtedy Polska zostałaby zjedzona przez inne państwa. Czy przyszło wam do głowy, że skoro cały świat podąża w pewnym kierunku (bo nawet najbardziej fanatyczne religijnie państwa coraz bardziej się liberalizują) to z samego tego faktu wasz model rodziny i wychowania się nie sprawdza? Czy uważacie że cały świat się myli? Czy powiecie może że wasze tradycyjne podejście jest obecnie atakowane i będziecie grać na oblężoną twierdzę?
Czy Bóg się myli?
Nauczać zaś kobiecie nie pozwalam ani też przewodzić nad mężem lecz [chcę, by] trwała w cichości.
a Pisma nie można odrzucić
kobiety mają na tych zgromadzeniach milczeć; nie dozwala się im bowiem mówić, lecz mają być poddane, jak to Prawo nakazuje.
Nie sądźcie, że przyszedłem znieść Prawo albo Proroków. Nie przyszedłem znieść, ale wypełnić.
Ktokolwiek więc zniósłby jedno z tych przykazań, choćby najmniejszych, i uczyłby tak ludzi, ten będzie najmniejszy w królestwie niebieskim.
Czyż od was wyszło słowo Boże? Albo czy tylko do was przyszło?
Kobieta niechaj się uczy w cichości z całym poddaniem się.
I nie Adam został zwiedziony, lecz zwiedziona kobieta popadła w przestępstwo.
Zbawiona zaś zostanie przez rodzenie dzieci; [będą zbawione wszystkie], jeśli wytrwają w wierze i miłości, i uświęceniu - z umiarem.
34 Odpowiedział im Jezus: «Czyż nie napisano w waszym Prawie: Ja rzekłem: Bogami jesteście? 35 Jeżeli [Pismo] nazywa bogami tych, do których skierowano słowo Boże - a Pisma nie można odrzucić - 36 to jakżeż wy o Tym, którego Ojciec poświęcił i posłał na świat, mówicie: "Bluźnisz", dlatego że powiedziałem: "Jestem Synem Bożym?"
Jezus a Prawo
17 Nie sądźcie, że przyszedłem znieść Prawo albo Proroków. Nie przyszedłem znieść, ale wypełnić. 18 Zaprawdę. bowiem powiadam wam: Dopóki niebo i ziemia nie przeminą, ani jedna jota, ani jedna kreska nie zmieni się w Prawie, aż się wszystko spełni. 19 Ktokolwiek więc zniósłby jedno z tych przykazań, choćby najmniejszych, i uczyłby tak ludzi, ten będzie najmniejszy w królestwie niebieskim. A kto je wypełnia i uczy wypełniać, ten będzie wielki w królestwie niebieskim. 20 Bo powiadam wam: Jeśli wasza sprawiedliwość nie będzie większa niż uczonych w Piśmie i faryzeuszów, nie wejdziecie do królestwa niebieskiego.
NOWY TESTAMENT
1 List do Tymoteusza
Zalecenie wspólnych modłów za wszystkich
2
11 Kobieta niechaj się uczy w cichości z całym poddaniem się. 12 Nauczać zaś kobiecie nie pozwalam ani też przewodzić nad mężem lecz [chcę, by] trwała w cichości. 13 Albowiem Adam został pierwszy ukształtowany, potem - Ewa. 14 I nie Adam został zwiedziony, lecz zwiedziona kobieta popadła w przestępstwo. 15 Zbawiona zaś zostanie przez rodzenie dzieci; [będą zbawione wszystkie], jeśli wytrwają w wierze i miłości, i uświęceniu - z umiarem.
34 kobiety mają na tych zgromadzeniach milczeć; nie dozwala się im bowiem mówić, lecz mają być poddane, jak to Prawo nakazuje. 35 A jeśli pragną się czego nauczyć, niech zapytają w domu swoich mężów! Nie wypada bowiem kobiecie przemawiać na zgromadzeniu. 36 Czyż od was wyszło słowo Boże? Albo czy tylko do was przyszło? 37 Jeżeli komuś wydaje się, że jest prorokiem albo że posiada duchowe dary, niech zrozumie, że to, co wam piszę, jest nakazem Pańskim. 38 A gdyby ktoś tego nie uznał, sam nie będzie uznany. 39 Tak więc, bracia moi, troszczcie się o łaskę prorokowania i nie przeszkadzajcie w korzystaniu z daru języków! 40 Lecz wszystko niech się odbywa godnie i w należytym porządku!
@@modmen1608 zdaniem wierzących w waszego boga oczywiście że on się nie myli. Rozumiem co jest napisane we wszystkich tych fragmentach pisma, które Pan (domyślam się po nazwie użytkownika, że jest Pan mężczyzną) przytoczył. Problem (katolików, nie mój) polega na tym, że świata nie zatrzymacie. Świat jest pełen ludzi wierzących w daną religię bez zastanowienia, z powodów kulturowych i dlatego, że wszyscy w ich otoczeniu w to wierzą, najczęściej równie nieświadomie. Przez to logika religijna ustępuje miejsca logice ludzkiej. Dzieje się tak nie tylko w chrześcijaństwie, lecz w każdej religii. To jest naturalne. Coraz więcej ludzi globalnie jest niewierzących lub słabo wierzących i świat idzie w takim a nie innym kierunku, tzn. porzuca pewne religijne zasady, które z jakiegoś powodu wydają siłę ludziom nieuzasadnione i nielogiczne. Tak samo jest w kwestii podejścia do roli kobiet w społeczeństwie. Z jakiegoś powodu zmiany te zachodzą wszędzie i od dłuższego czasu.
Ja rozumiem, jakie jest prawdziwe katolickie stanowisko w tej kwestii. Rozumiem, że moje podejście z perspektywy katolika jest grzeszne i niewłaściwe. To, na co chciałam zwrócić uwagę, to że najlepszy nawet katolik będzie przegrywał coraz bardziej ze światem. Wyjdzie to dopiero przy okazji wychowania dzieci, kiedy okaże się, że zaczną wybierać świat zamiast boga. Rozumiem, że dobry katolik nawet wtedy nie może zmienić zdania. Pytałam, czy w takiej sytuacji po prostu będzie szansa na to, że pojawi się chwila refleksji i zwątpienia w swoją wiarę, czy może może nawet pojawi się ona wcześniej. Czy może będą oni szli w zaparte wbrew wszystkim i wbrew własnym dzieciom. Pytałam o zderzenie teorii i rzeczywistością.
Nie wiem, czy z perspektywy Pana, Panie mod men powinnam zapytać o zgodę swojego ojca chyba, czy mogę ten komentarz zamieścić, ale czuję się doskonale z tym, że nie muszę tego robić. W boga nie wierzę i powiem więcej - nie chciałabym żeby istniał taki bóg jakiego Pan tu prezentuje. Który karze mnie za coś, czego sama nie zrobiłam, za to co hipotetycznie zrobiła istota (mam na myśli Ewę), którą sam stworzył na swój obraz i podobieństwo. Który jednocześnie jest wszechmocny i wszechwiedzący i mógł temu jej występowi w związku z tym łatwo zapobiec. Ale kozioł ofiarny musi się znaleźć...
@@mariawisniewska1525 Boga z dużej bo piszemy o osobie.
Jeśli nie twój problem, w takim razie po co był pisany tamten komentarz? My nie mamy iść za tym co świat oferuje.
Odpowiedzi na te pytania masz w postawie Jezusa. On również ma te dzieci które idą za światem. Nie dając światu nad sobą zapanować. Dla przykładu Jezus wbrew dziecią nakazał zachować Prawo.
,,Który karze mnie za coś, czego sama nie zrobiłam, za to co hipotetycznie zrobiła istota (mam na myśli Ewę), którą sam stworzył na swój obraz i podobieństwo. Który jednocześnie jest wszechmocny i wszechwiedzący i mógł temu jej występowi w związku z tym łatwo zapobiec. Ale kozioł ofiarny musi się znaleźć...,,
Ja też wiem, że seks z kobietą może mieć takie konsekwencje iż pocznie się dziecko. Co to zmienia? Ma wolną wolę. Również masz Prawo Boga które możesz odrzucić bądź zachować. Też hipotetycznie możne Bóg temu występkowi zapobiec. Z jakiej racji dzieci mają przyjąć tego konsekwcje? Wszelkie takie konsekwencje wynikają z wolnej woli która człowiek może Bogu oddać.
Wybór ostatecznie tego czy przymiesz Boga czy odrzucasz należy do ciebie. To ma taki wpływ ja kropla wody w ocenie [fala wodna] który ruszy resztę.
Życzę Błogosławionego dnia.
@@modmen1608 Odpowiada mi Pan cytatami z pisma świętego, kiedy mi wcale nie o to chodzi. Wiem jakich zasad chrześcijanin musi przestrzegać i wiem co mówi biblia. Mówiłam, że ciekawi mnie zderzenie teorii z rzeczywistością. W jaki sposób chrześcijanin chce tych zasad przestrzegać, szczególnie wobec swoich dzieci, szczególnie wobec córek? Jak chce przekonać te dzieci i innych ludzi do ich przestrzegania?
Czy to, że nie jest to mój problem zabrania mi zadawania pytań i komentowania tematu z czystej ciekawości? Temat ten mnie dotyczy, bo jestem kobietą. Z tego powodu komentuję i dopytuję. Żyję w społeczeństwie, gdzie są ludzie, którzy mają poglądy takie jak Pan i Autorzy powyższego filmu. Czy to jest dziwne, że chcę je lepiej poznać i podyskutować na ten temat?
Skoro Pan pozwala sobie na wytknięcie mi błędu w pierwszym zdaniu, to również pozwolę sobie zauważyć, że w liczbie mnogiej piszemy dzieciom, a nie dziecią.
Pozdrawiam
@@mariawisniewska1525 jesli wiesz co ,,mówi Biblia,, to po co pytać? Zapisałem że w postawie Jezusa są odpowiedzi.
..Czy to, że to nie mój problem/Temat ten mnie dotyczy, bo jestem kobietą.,,
Albo temat dotyczy i jest to twój problem, albo nie dotyczy. Więc po co wtedy nad tym się zastanawiać?
Również wie się co pisze w Bibli, albo pyta się jak to się ma z rzeczywistością. Wielokrotnie ludzie przykazań nie przestrzegają w Bibli czy w rzeczywistości.
Pisałem też że ludzie mają wolną wolę. Podczas Sakramentu chrztu nie mówi się słowa ,,Amen,,. Jest tak ponieważ człowiek sam dokona wyboru.
Przekonać pytasz. Są nauki Ewangeli głoszone przez Kościół w Katechizmie etc. Jesli znasz Biblię a wiesz że ktoś grzeszy a mimo tego nie słucha to ma być dla mnie czy innego katolika jak poganin. Są opisane sytuacje i sposób głoszenia nauki (kiedy iść kiedy zostać). Gwałcić nauką nie zamierzam jednak w terenie ,,zgromadzenia/domu,, mam Prawo nauczać. Napisze znowu, jeśli znasz Pismo Święte to i Jonasza kojarzysz który musiał głosić zniszczenie Niniwy. Kiedyś Prawo Żydów zakładało ukamieniowanie dziecka.
Czyny Żydów to jedno drugiem jest Nowe Pryzmeirze które przyszło ze Zbawicielem. Daruj sobie docinanie.
Chcesz poznać te wspólnoty? Masz w parafi kapłanów do rozmowy czy jakieś grupy wśród nich. Ludzie tam mogą mieć spotkania. Życzę błogosławionego dnia.
Piramida Grahama
1.) Oto są fakty, udowadniajace przeciwnie (...)
2.) Mówisz, że X jest Y, ale tak nie jest i oto dlaczego (...)
3.) Mylisz się. Pan X mówi że (...)
4.) Bujdy na resorach. Bo ja tak powiedziałem!
5.) Co on mówi, przecież brzmi jak głupiec
6.) Co może widzieć ten [ktoś], same bzdury!
7.) Jesteś [cenzura]
1.) Obalenie z dowodami i argumentacją
2.) Obalenie z argumentacją
3.) Kontrargument
4.) Zaprzeczenie bez dowodów
5.) Pretensje do tonu
6.) Argumentum ad hominem
7.) Zmyślanie i wulgaryzmy
A własną korzyść jest też ważna chyba przecież trzeba siebie też miłować :) i o ile jest to możliwe to trzeba wykorzystywac swoje talenty i to co się lubi robić robić
Cóż wy za bzdury wygadujecie. W tradycyjnej rodzinie kobieta może poświęcać więcej czasu co najwyżej na niańczenie dzieci, wychowanie to zadanie obojga rodziców, a ojca może nawet w większym stopniu. I podziwiam też samozaoranie kobiety, która ciężką pracę w domu nazywa "siedzeniem". Słaby ten wasz tradycjonalizm, oj słaby. xD
może jeszcze ciężko ta Pani nie pracuje, dlatego mówi o siedzeniu, kiedy pojawią się dzieci to z pewnością zrozumie.
Co do wychowania to też się zgadzam, że rola ojca w wychowaniu dzieci jest nie do przecenienia.
Tak a propo szkoda mi tych ludzi, mieszkam w USA 20lat i jak to oglądam to z mojej perspektywy jestem przerażony.
Ci Państwo są jeszcze bezdzietni, na pewno inaczej będą się wypowiadali, gdy Pan Bóg obdarzy Ich gromadką dzieci albo nawet tylko jednym dzieckiem. Świat wygląda wtedy zupełnie inaczej, słowa zyskują swój pierwotny sens, np. Słowo "praca" , wokół którego wyżej polemika się toczy.
@@januszwatkowski7739 lepiej zeby to coś się nie romnażało. Takich rodziców bym musiał zglosić do prokuratury za znecanie sie psychiczne i narzucanie mi swojej ideologii i niczym popartych mitow watykańskiego okupanta!
@@krzysztof-tomczyk1982 Ale w USA też są tacy ludzie, widocznie słabo mieszkasz że jeszcze tego nie wiesz.
Bardzo mądre rzeczy mówicie, dobrze że są jeszcze normalni ludzie w tym kraju.
Dziękuję że jesteście❤ z Panem Bogiem
Ja jestem człowiekiem centro-lewicowym i nie uważam, że to co mówicie jest złe, na swój sposób jest nawet piękne. Najważniejsze to mieć we wszystkim wybór, nie zmuszać innych do swoich poglądów. Rodzice powinni mieć wybór by posłać dzieci do szkół o podłożu konserwatywnym, ale chciałbym żeby też były szkoły o wartościach liberalnych, wszyscy byli by wtedy szczęśliwi. Jedynie co bym narzucił konserwatystom, to surowy zakaz stosowania kar cielesnych wobec dzieci zarówno w domu jak i w szkołach(mam nadzieję że rozumiecie).
Ja odeszłem od kościoła z powodu hipokryzji tejże instytucji , skandali, układania się z politykami, ksenofobii, homofobii i toksycznego patriotyzmu.
Uważam, że Bóg stworzył różne rasy ludzi, niektórych obdarzył homoseksualnością i należy to uszanować. Tradwife jest ok. I nie będę Was o to krytykował, w końcu to wasz wybór, mam nadzieję tylko, że nie stosujecie przemocy wobec dzieci , bo często konserwatyści mają zapędy w tym kierunku. Życzę Wam jak najlepiej, ważne byście byli szczęśliwi , my wolimy oboje pracować ponieważ ekonomia domowa jest bardziej stabilna. W naszym życiu to ja jestem ten, który zajmuje się domem, ponieważ żona ma lepsze wykształcenie i ma dobrą pracę, ja również pracuje , ale piorę, sprzątam i często gotuje, mi pasuje podobnie jak Wy też jesteśmy szczęśliwi.
@Okiem Tradycjonalisty znowu przychodzę z uwagą - najpierw krytycznie oceniacie to, że Dobro dla Żyda to to co jest dobre dla Żyda ...a później mówicie, że celem edukacji jest dobro narodu polskiego :) ... aż się zaśmiałem ... no więc juz koryguję ten błąd: Katolik tym się różni od żyda w tym temacie tym, że dla katolika edukacja ma na celu poznanie prawdy oraz ma na celu prawdziwe dobro - czyli dobro pochodzące od Boga - dobro obiektywne ... i ta prawda i to obiektywne dobro może nie być niczym korzystnym dla Polskości tu i teraz :) ...no ale my katolicy nie jesteśmy Żydami i nie utożsamiamy prawdy i dobra z punktu korzyści tu i teraz dla naszego narodu ;)
Matka Polka ❤
„Tęczowych edukatorow” XD
Czyli jak wasze dziecko będzie innej orientacji to wyrzucicie je z domu? Trochę słabo
Zabiorą do księdza na egzorcyzmy ;)
to plebs z wypranym mozgiem przez pedofilską sektę! Każdy ma prawo żyć jak chce ale oni muszą życ tak jak ktoś im powiedział 😂😂😂
A co jeśli mezczyzna nie jest w stanie utrzymać rodziny i kobieta musi iść do pracy? Trzeba patrzeć na świat obiektywnie. Przeważnie każdy ma kredyt etc. Jedna osoba nie daje rady...taka jest prawda zresztą nie każda kobieta chce być na utrzymaniu meza i prosić o pieniądze na te przysłowiowe waciki. Poza tym mężczyźni bardzo często obwinaja kobiety o rozrzutnosc
to idioci O czym tu mowić.
@@annalodowska2250 lepiej niech sie nie rozmnażają bo skrzywdzą tylko dzieci.
Matka Polka.
Choć jestem ojciec Polak.
Pełna zgoda. Dobrze zauważyliście że dzisiejsza sytuacja mocno utrudnia utrzymanie rodziny z jednej pensji.
A dzisiejszy kapitalizm to kapitalizm kompradorsko-korporacyjny.
U Ludwika widać, że jest w Młodzieży Wszechpolskiej. 😉 Dużo Dmowskiego ale mniej tomizmu.
Dobrze też zauważyliście że śpiew na Mszy Trydenckiej jest niecharakterystyczy dla Polski .
Może jeśli wiecie więcej moglibyście rozszerzyć ten temat jak kiedyś śpiewano na Mszach Świętych w rycie rzymskim w Polsce? Ciekawie byłoby się dowiedzieć bo nie byłam tego świadoma
Moim zdaniem to czego zabrakło w tym filmie to wątek o niezmienności zasad katolickiego małżeństwa (podział na role i obowiązki itd.) i zmienności świata otaczającego nas oczywiście w złym kierunku. Wasze wywody przedstawione 100 lat temu nie zrobiłyby na nikim żadnego wrażenia bo taki podział i symbioza były naturalne. Dziś ludzie się dziwią, a za 50 lat to będzie postrzegane jakie całkowite ekstremum, a może już dziś jest. W związku z powyższym ciekawe jest jak w praktyce udaje wam się realizować te zasady np. Rozumiem, że ty Ludwik pracujesz, a Natalia zajmuje się domem. Widząc ugruntowaną u Ciebie myśl katolicką rozumiem, że przy wyborze zawodu kierowałeś się przyszłością Polski? Może jednak mając na względzie przyszłą rolę ojca i męża brałeś pod uwagę profesje, która daje jednak jakieś środki do tego żeby te przyszłe funkcje w obrazie zasad katolickich spełniać? Poradnik z definicji przekłada teorię w praktykę, a tej zabrakło. Ciekawym jest jak stosujecie to wszystko o czym na tym kanale opowiadacie, bo moim zdaniem przeszkody są na każdym kroku.
Kobieta moze sporadycznie sobie dorobić? Porąbało.
Problem jest ogólniejszy. Po pierwsze, sam fakt że rodzic gdzieś wychodzi do pracy i znika na 8-12 godzin w ciągu doby już sam w sobie jest groźny dla wychowania dzieci, ponieważ do właściwego wychowania potrzebne jest dwoje rodziców. Kiedyś większość pracy odbywała się przy domu - czy to w gospodarstwie, w warsztacie lub sklepie i dzieci były niedaleko. Ponadto obserwowały rodziców przy pracy. Oczywiście zdaję sobie sprawę, że przy obecnych technologiach nie można wyeliminować masowej pracy w przemyśle, która nie może odbywać się chałupniczo...
Jeśli już mowa o rzemiośle, to na dawnej wsi kobiety wykonywały różne zajęcia typu szycie ubrań, zielarstwo (dziś farmakologia). Była to więc całkiem poważna praca, dziś nawet dobrze opłacana. Wydaje mi się, że wszyscy powinni z siebie dawać wszystko ku dobru rodziny i Kościoła, zarówno mężczyźni jak i kobiety.
Cytat z Listu do Galatów (3, 28):
"Nie ma już Żyda ani poganina, nie ma już niewolnika ani człowieka wolnego, nie ma już mężczyzny ani kobiety, wszyscy bowiem jesteście kimś jednym w Chrystusie Jezusie."
To a propos rysowania jakichś ostrych podziałów, że stąd dotąd to tak, a dalej już nie. To są tylko ludzkie tradycje, które czasem pomagają a czasem nie. Trzeba być elastycznym i otwartym na mądrość Ducha Świętego, która każdorazowo podpowiada co robić. Najgorzej okopać się na z góry upatrzonych pozycjach, bo potem mogą przyjść frustracje że życie nie idzie zgodnie z naszymi oczekiwaniami i planami.
Poza tym nie zapominajmy, że celem Kościoła nie jest zbudowanie raju na ziemi, tylko prawdziwe zbawienie w Bogu i ostateczny triumf Pana Jezusa. Skoro jesteśmy świadkami olbrzymiej, ogólnoświatowej ofensywy zła, to w oczywisty sposób nasuwają się skojarzenia ze słowami Pana Jezusa o jego paruzji lub innymi proroctwami. W tym sensie musimy być świadomi, że celem nie jest fizyczna walka z tym złem lecz wypełnienie się proroctw. Żebyśmy czasem nie zachowywali się jak Piotr w Ogrójcu, który wyciągnął mieczyk i chciał powstrzymać nieuniknioną mękę Chrystusa. A czeka nas męka. Gdy podrosnie to pokolenie apostatów, to nie będzie żadnej litości...
Witam serdecznie. Bardzo mądry odcinek. Są jednak sytuacje kiedy małżonkowie nie mogą mieć dzieci . Zachęcam do zrobienia odcinka na ten temat . Jak wtedy mają wyglądać ich wzajemne relacje , podział ról i życie domowe by wciąż było drogą do Zbawienia . Rozumiem , że wzajemna miłość ale może warto by zarysować to szerzej , by pomóc też takim osobom. Pozdrwiam serdecznie.
JAK UCHRONIĆ DZIECI PRZED PROPAGANDĄ I IDEOLOGIĄ WATYKAŃSKIEGO OKPANTA? CI LUDZIE MAJĄ TAK WYPRANY MOZG ZE NIE DA SIE SLUCHAC TYCH NIENAWISTNYCH WYPOWIEDZI!
Ważniejsze od dobra narodu jest dobro całej rodziny ludzkiej
Nie narzucajcie innym swoich poglądów. " Właściwy kręgosłup moralny" czyli Wasz jedyny słuszny.
Hipokryzja.
Wszystko brzmi sensownie, obejrzałam cały odcinek. Fakt, mowa o konserwatyzmie, ale Wy się skupiacie na wycinku rzeczywistości/doktryny, przedwojennym, który traktujecie jako docelowy. O ile dobrze rozumiem - tylko tamten okres był w katolicyzmie i doktrynie dobry, a później wszystko zaczęło się psuć. Czyli tylko wtedy było dobrze, bo doszliśmy do tego punktu, który był dobry dla ogółu? Od tamtego czasu świat się zmienił, co jest oczywiste i nie jest i nie będzie taki sam jak przed wojną. Społeczeństwo ewoluuje, nauka się rozwija, ludzie coraz więcej wiedzą. Bardzo podziwiam za chęć walki o wartości i pewien schemat, który swego czasu się sprawdzał. Dobrze jest znać historię i mieć świadomość jak było, ale pewnych procesów społecznych się nie zatrzyma. Bardzo przyjemnie się Was słuchało, ale odniosłam jednocześnie wrażenie, że nie do końca jesteście tolerancyjni w stosunku do przedstawicieli innych religii (judaizm) czy osób, które mogą mieć problem z tożsamością płciową (to się zdarza, nie tak często, ale się zdarza, a to też ludzie przecież!). Nie wszystko jest czarno-białe i zamyka się w doktrynie.
dziekujemy
Jesteście wspaniali,dziękuję za waszą pracę 🙂
Matka Polka, w dodatku wielodzietna czyli ja proszę o filmy z przykładami Polek, które pięknie realizowały swoje powołanie w służbie Bogu i narodowi. Serdecznie pozdrawiam 😊
Matka Polka
Podobało się😄🇵🇱🇵🇱🇵🇱
Pozdrawiam serdecznie❤
Matka Polka🇵🇱
Polska🇵🇱 zawsze polska🇵🇱
Matka Polka.
Matka Polka!❤🇵🇱
W Holandii matka ma ok.3 miesiące urlopu macierzyńskiego. Jak po 3 miesiącach ma trudności z zostawieniem dziecka w żłobku to wysyłana jest do psychologa. A ten wszystko już jej pięknie wyjaśnia🤦♂️
To jest patologiczne prawo. Dlatego właśnie katolicy powinni być aktywni w przestrzeni publicznej i polityce, żeby tworzyć prawo przychylne rodzinom i zmieniać mentalność społeczeństwa.
#Matka Polka. Dziękuję za wartościowy film. Z Panem Bogiem.
Mam wrażenie że to bardziej tzw katolicyzm kulturowy niż prawdziwe życie z Bogiem. Gdzie miejsce na zaufanie Bogu jeśli wszystkiego chcecie dopilnować sami?
Zgadzam się z tym że szkoły publiczne to nie najlepszy pomysł, zwłaszcza w kontekście nauki o wielu płciach itd (też uważam ją za bzdurną) ale z kolei absolutnego nie zgadzam się z tezą że żona ma tylko zajmować się domem. Z całą pewnością nie jest to Boży pomysł na ludzkie życie. I jeszcze te teorie o tym że mąż tylko od wielkiego dzwonu, ma udzielać się w obowiązkach domowych. Tragiczny pogląd. Z czego on u Was wynika? Dom i dzieci są wspólne więc oboje ogarniają, tak jest zdrowo i normalnie. Promujecie niezdrowe szowinistyczne teorie sprowadzające kobiety do najprostszych prac domowych. A potem zdziwienie że mąż zostawił, odszedł do innej, ciekawszej kobiety, która się rozwija, ma codzienny kontakt w pracy z innymi ludźmi, z którą jest o czym porozmawiać, która budzi jego szacunek bo umie robić coś więcej niż proste czynności typu gotowanie, sprzątanie i wycieranie pupki dziecku.
Jeżeli uważasz że kobieta wychowująca dzieci i pracujaca na rzecz rodziny jest mniej wartościowa od tej która pracuje na konto jakiegoś obcego gościa, to współczuję twojej żonie..
Dzieci będą miały przerąbane. Będą odtrącane i ośmieszane przez rówieśników. Tak będzie. No chyba, że rodzice będą je trzymać pod kloszem. Ale co wtedy gdy rodziców zabraknie, jak będą funkcjonować w społeczeństwie?
A co z socjalizacją dzieci? Gdzie ona by się odbywała jeśli nie w szkole/przedszkolu?
Niechodzenie do przedszkola czy szkoły nie wyklucza kontaktu dziecka z rówieśnikami. Takie dziecko może mieć kontakt np. z dziećmi z rodziny, dziećmi znajomych czy sąsiadów, może chodzić na zajęcia dodatkowe (artystyczne, sportowe, harcerstwo) itp :)
@@michadardzinski364 to nigdy nie będzie to samo, jak chodzenie do szkoły
Może to i lepiej, że to nie to samo... biorąc pod uwagę, ile niewłaściwych rzeczy, wzorów i postaw dziecko przynosi do domu z placówek. Lepiej dla dziecka przebywać w domu rodzinnym z matką i rodzeństwem (jeśli jest) niż całe dnie spędzać z obcymi ludźmi w obcym miejscu, a rodziców oglądać wieczorami i w weekendy.
Całe wieki dzieci wychowywały się w domu otrzymując edukację domową i jakoś problemów z socjalizacją nie było.
Wręcz przeciwnie, współcześnie dzieci uczęszczające do szkoły często mają depresję czy inne problemy psychiczne, są zagubione, wycofane i nieprzystosowane do życia. Uciekają w toksyczne depresyjne subkultury.
To od rodzica zależy czy dziecko będzie się dobrze socjalizować. Jak je zamkniesz w domu, to się socjalizować nie będzie.
Warto podkreślić, że zwykle to zamożni ludzie z wysokim wykształceniem uczyli się w domu. Bogacze nie wysyłają swoich dzieci do szkół publicznych, bo doskonale wiedzą, że tam wtłacza się pospolitość i ideologie czyniące cię niewolnikiem systemu. Poziom (i forma) edukacji publicznej jest bardzo słaby i nieefektywny. Nauczanie prywatne jest o niebo bardziej wartościowe. W USA to dzieci wywodzące się z edukacji domowej radzą sobie najlepiej.
Edukacja szkolna, to stosunkowo współczesny wynalazek, mający na celu indoktrynację dzieci przez państwo i nic więcej. Rozpoczęło się to od rewolucji francuskiej, kiedy to przejęcie edukacji przez państwo było najważniejszym elementem walki z Kościołem i niezależną myślą.
Mam takie małe nieproszone rady: myślę że lepiej by wyglądała inna czcionka która używacie w filmikach i troszkę inny filtr na wstępie (ale to tylko moje subiektywne wrażenie).
Pomyślimy nad tym, dziękujemy za rady :)
Matka Polka! ;-) 👍🏻❤️ dzięki za wartościowy odcinek 👍🏻
@@annabien2517
Odpowiedź masz w 35:41
Mówcie wolniej i nie przerywajcie sobie, niech jedno skończy dopiero drugie zaczyna.
I więcej światła :) bo za ciemny obraz. Pozdrawiam serdecznie
Matka Polka! 🕊️
Mam pytanie, będę bardzo wdzięczna za odpowiedź: czy kobieta może iść na studia i zostać np lekarzem, jeśli jednocześnie wzorowo będzie wychowywać dzieci i tworzyć domowe ognisko? Bo niektóre kobiety na pewno dostały od Pana Boga talenty, inteligencję i zdolności, które pozwalają wspierać Naród nie tylko gotując, sprzątając itd., ale również poprzez leczenie obywateli, opiekowanie się chorymi w szpitalach, a może nawet wynalezienie nowego leku...
nie, studia medyczne trwaja za dlugo. ma sie szybko hajtnac i rodzic dzieci
No ja jeszcze MATKA POLKA nie jestem
A znacie jakąkolwiek rodzinę z jedynakiem, który uczy się w domu przy mamie? Zgadzam się ze wszystkim, marzę o edukacji domowej, ale najprawdopodobniej mój syn nie będzie miał rodzeństwa (pomimo naszych marzeń o wielu dzieciach).. jak podejść do tematu żeby go nie skrzywdzić?
Moze po prostu poszukać tych matek z dziećmi, które chcą prowadzić ED i połączyć razem dzieci.
@@sylwiauczak3124 dobry pomysł chociaż na mojej prowincji nie będzie to łatwe
@@addiopomidory
A mogę wiedzieć gdzie mieszkacie?
@@sylwiauczak3124 Tarnowskie góry, Śląsk
Matka Polka 🙂
Szkoda tylko że chcecie wychować dzieci na etyce Nietzschego a nie na katolickim personalizmie
Dla dobra narodu niech takie poglady się rozwijają
Jak miło posłuchać młodych ludzi którzy mają takie samo spojrzenie na wartości jak moje ❤💐 o kostiumie kąpielowych też pełna zgoda. Od kilku lat za mną chodził ten temat i mam potwierdzenie słuszności myślenia. Nie ma się co zrażać jeśli będziemy sami w tym spojrzeniu! Najważniejsze co Pan Bóg o nas myśli i Jemu Samemu mamy się podobać a nie stworzeniu! 😇
Szczę Boże Matkom Polkom
👍
Matka Polka!
👍 prawda.
Wychowywac dzieci "dla narodu"? Ale chyba najpierw dla Boga, a potem dopiero dla narodu
You Tube blokuje komentarze
bogowie to mity chlopcze.
Matka Polka 🇵🇱
Nie zgadzam się z paroma rzeczami. Uważam, że obowiązkiem męża jest utrzymanie rodziny, dlatego musi on mieć dobry zawód. Gdybym zarabiał mało, żona musiałaby iść do pracy, a dzieci musiałyby zostać wysłane do przedszkola i szkoły, co groziłoby zaprzepaszczeniem naszego wysiłku wychowawczego.
Dlaczego katolicyzm i orientacja seksualna nie mogą ze sobą współistnieć? Zamiast tego zastępuje się ją słowami takimi jak "preferencje seksualne", albo ostrzega przed "narzucaniem", a podobno jest to rzecz od nas niezależna. Nie jest chorobą, nie da się tym "zarazić", czego przykładem może być premier Finlandii wychowywana przez dwie kobiety, a dziś żona i matka. Orientacji się nie leczy, bo jak? Terapie konwersyjne nie działają, a nawet gdyby działały to wykorzystywane w nich metody powinny być niemoralne z punktu widzenia katolików (jak nakazywanie oglądania nagich ciał płci przeciwnej, które miałyby wpłynąć na wywołanie podniecenia). Co jeśli dzieci będą czuły inaczej? Wychowanie w danym środowisku przy danych poglądach zmieni tylko to, że albo będą ją wyrażać (zakochiwać się, wchodzić w związki), albo trzymać w sobie. To jest jedyny wybór tych osób, nie zaś wybór orientacji, który nie istnieje.
Orientacja jest jedna- heteroseksualna, wszystko inne to są odstępstwa od normy. Zgoda, że czasami się nie wybiera. To tak jak ktoś rodzi się z chorobą genetyczną i po prostu tak jest, może wydawać się niesprawiedliwe.
Mogą. Przeczytaj ostatnią wypowiedź papieża Franciszka na temat homoseksualizmu. Jest w tym masa empatii i delikatności. Zupełnie inne podejście niż tradsów, którzy najwidoczniej nie przepracowali własnej seksualności i się jej boją
@@sunnysunny6648 homoseksualizm jest w KK grzechem wołającym o pomstę do nieba. Papież Franciszek nie usunął tego z katechizmu
@@januszwatkowski7739 chyba sobie żartujesz. Co to znaczy, że czasami się nie wybiera? Mam rozumieć, że to ty zadecydowałeś do kogo czujesz pociąg i uznałeś, że będą to kobiety? Wytłumacz dlaczego nie mężczyźni? I kiedy podjąłeś tą decyzję, na jakim etapie rozwoju? Do kogo albo na co czujesz złość też wybierasz? "Dzisiaj będę zły na Tomka". Absurd. Życie to nie symulacja, to nie gra "The Sims".
@@szukajacaodpowiedzi5683 Nie wybiera w sensie, że jeśli skłonności inne niż naturalne pojawiają się w na prawdę bardzo wczesnej młodości, bo w innych przypadkach to może być wynikiem wpływów z zewnątrz np. uwiedzenia.
Wracając do złości, to jest to moje uczucie i tylko ja jestem za nie odpowiedzialny.
Miło posłuchać mądrych , młodych ludzi ! Jest nadzieja!!!🇵🇱🙏
Matka Polka✝️
Matka Polka :)
Dziękuję 🙏🇵🇱
Soteriologia- historia stworzenia rzymskiego boga zbawiciela th-cam.com/video/G_PYdCqaiP4/w-d-xo.html
Dzięki za ciekawe tematy ale czy możecie trochę wolniej mówić?
Matka Polka 😉
Pozdrawiam
M.P.
Norbi, znów się musze przyczepić. Na Boga, kobieta musi iść do pracy w SOCJALIŻMIE a nie w kapitaliżmie. I dlatego jest jak jest bo żyjemy w EUROKOMUNIE a nie w kapitaliźmie, w szcególności nie żyjemy w warunkach wolnego rynku. Problemem jest brak kapitalizmu i brak wolnego rynku a nie kapitalizm!!
Kapitalizm jest sprzeczny z Nauką Społeczną Kościoła.
@@Aldersberg1926 nie jest. Ale jeśli by w istocie był to oznaczałoby to że społeczna nauka kościoła pochodzi od diabła. Nawiasem mówiąc w rerum novarum użyto sformułowanie "sprawiedliwość społeczna". Jeśli sprawiedliwość społeczna jest tym samym co sprawiedliwość, to po co dodawać "społeczna"? Jeśli zaś jest czyms innym niż "sprawiedliwość" to znaczy że jest "niesprawiedliwością". Jest to poprawny logiczny wniosek zgodnie ze sztuką dedukcji a zatem jest on prawdziwy.
Matka polka 😊
MATKA POLKA
Matka Polka! 🇵🇱🇵🇱🇵🇱 :)) Odpowiedzieliście mi na nurtujące mnie od dawna zasadnicze pytanie, co do głównego celu wychowania dzieci! Bóg wam zapłać! :))
Trudno odkrywa się katolicką myśl, kiedy została za młodu nasiąknięta i struta krążącymi wokół ideologiami, ale kiedy się ją pozna, jest niezwykle przejrzysta!
Matka Polka.
Matka Polka
Matka Polka😊
Matka Polka :)
Matka Polka.
Matka Polka
Matka Polka
Matka Polka