Narzekanie starego dziadygi ;) Też zawsze powtarzam, że VR nie jest dla każdego. Trzeba umieć się przestawić by czerpać pełnię przyjemności. Moim malutkim marzeniem byłby pełny crossplay z konsolami, PC i ogrywaniem gier na VR. Niech gracze się łączą a nie dzielą. Z tego co opowiadasz to większość zarzutów jest do niesławnego Vijarowego Motion Sickness, które przekłada się na nieprzyjemne doznania i dyskomfort w poruszaniu się np. analogiem. Jednak można się na to uodpornić i chodzenie a nawet robienie fikołków "w miejscu" nie stanowi później problemu. Co do POWOLNOŚCI produkcji jest to właśnie dla osób, które dopiero co wstały z kanapy. Osób, których czas reakcji będzie zbyt wolny by sparować atak lub go wykonać w odpowiedniej chwili. W grach na płaskim ekranie łatwo być super bohaterem znającym tajemne sztuki walki, który wykonuje akrobacje rodem z wschodnich filmów akcji bo to kwestia naciśnięcia przycisku lub kilku w odpowiedniej konfiguracji. W VR 15 minutowa dość intensywna walka bronią białą sprawia, że pot leje się z ciebie strumieniami. Można trafić na tzw. jak to ich nazywam "Wiedźminami VR" co narzekają bardzo na tę powolność, ponieważ są osobami doświadczonymi w samym VR jak i w walce bronią białą. BAAA można mieć zakwasy od trzymania wirtualnego karabinu. Wspomniany PistolWhip dosadnie potrafi przypomnieć lub wykluczyć "dzień nóg" na siłowni. Co do oglądania VR pełna zgoda. Żaden materiał wideo nie odda w najmniejszym % odczuć tego co przeżywa się w VR. Trzęsąca się kamera w tym, tym bardziej nie pomaga. Co do kamery w tym celu używa się wygładzania podglądu lub jak sam wspomniałeś widoku z 3 osoby co umożliwia Mixed Reality. Jest z tym trochę zabawy by skonfigurować w ten sposób rozgrywkę ale się da. Najbardziej przystępnie można to zrobić za pomocą oprogramowania LIV lub samym Iphonem z chipem A12 za pomocą aplikacji Mixed Reality Capture. Pozdrawiam. PS Grywam w gierki na VR, jak ktoś szuka ekipy do grania zapraszam na mój kanał.
Też grywam w gierki vr i po kilkunastu godzinach grania choroba symulatorowa przestała się u mnie pojawiać. Widocznie wystarczy sie trochę przyzwyczaić. W grach raczej korzystam z poruszania się analogiem.
dla mnie, ponad 40-latka z 30 letnim stażem w grach, miałem tylko kilka takich naprawdę mocnych wrażeń, że zapamiętałem je do dzisiaj: - pierwsza gra na Atari - Jungle Hunt - Wolfenstein 3D - którą odpaliłem późnym wieczorem, pierwsza gra w "3D" - Doom - długo długo nic - GearVR z odpalonym horrorem. Dlatego w pełni podzielam zdanie Quaza. VR to rzecz równoległa, która ma dać raz na jakiś czas godzinę emocji, a nie zastąpić płaski ekran. Grywam w strategie, fpsy, ale zamówiłem Questa 3 bo chcę znowu poczuć tę inną rzeczywistość. Mam teraz mało czasu na granie, więc tym bardziej krótkie ale emocjonujące sesje w VR to coś dla mnie. Skoro GearVR z niewyraźnym obrazem, wkładanym smartfonem, kiepskim padem był dla mnie świetny (i przyzwyczaiłem się do mdłości, przeszły po kilku godzinach), to Quest będzie wielkim przeskokiem. Fakt że to nie zabawa dla każdego, a części się znudzi - bo tu trzeba też trochę chęci by chciało się te gogle zakładać, wstać, ruszać się, dlatego każdy powinien je sobie chociaż wypożyczyć by to sprawdzić. Ja kupuję w ciemno, bo wiem, że to dla mnie 🙂
28:38 - kiedy wychodziły pierwsze gogle HTC Vive (te podpinane do PC, gdzie trzeba było rozstawiać „latarnie” po pokoju do śledzenia) było sporo gier, które pozwalały na taką właśnie kamerę umieszczaną w świecie gry i pokazującą gracza z trzeciej osoby np. W Job Simulator. Można było nawet nałożyć siebie na green screenie i wkleić do gry. Ba - nawet była opcja renderowania osobnego obrazu, który się mniej trząsł i był wyśrodkowany. Ale - takie rzeczy wymagają większej mocy obliczeniowej - Meta Questy to sprzęt mobilny, gdzie trzeba brać ograniczoną moc obliczeniową pod uwagę. Mobilny VR rozkwita, a ten na PC nie jest tak popularny - więc już takich opcji nie ma. Także - takie coś już było.
Teren 5x5 metrów to aż nadto, w salonach VR przestrzenie są mniejsze, a w domach ludzie grają pomiędzy kanapą a biurkiem. To nie to jest problemem, problemem jest nauczenie się grania w gry VR, zamiast przenoszenia swoich założeń do nich. Argument że nie zawsze zrobisz w grze VR to co chcesz - dokładnie jak w rzeczywistości - Rock, czy zawsze strzelasz dokładnie w środek tarczy, albo kroisz przedmioty idealnie 50/50? w VR jest się bliżej rzeczywistości niż się wydaje.
Jestem podobny do ciebie wiekowo i wykształceniowo z przerwą w graniu lat 10 ... oculusy z przeportowaną grą np VOLFENSTAIN RETURN TO THE CASTLE POWODUJE ODKRYCIE JEJ NA NOWO... QUAKE 1 ROBI SIĘ NIESAMOWITY . Sprawdź Sidequesta ... Oculusy dają pewne rzeczy do odkrycia na nowo.
Mimo mojej wielkiej sympatii do VR i RPG-ów, Asgard Wrath 2 tez mnie szybko znudził. Co do poruszania sie analogiem - na początku tez mialem z tym problemy, ale teraz nie odczuwam już żadnych dolegliwości z tym związanych. Istnieje naprawdę wiele gier, dla których warto się przyzwyczaić.
Lol, Apple Vision Pro nie ma lepszego handtrackingu niż Quest 3 - AVP ma dużo większe opóźnienia i przez to średnio sprawdza się nawet w prostych grach. W Queście 3 handtracking jest w porządku, ale nie zastąpi kontrolerów - do poważnego grania są one niezbędne, chociażby po to, by bezproblemowo się poruszać w grze, precyzyjnie oddawać ruchy i dostarczać bodźców haptycznych. Ale ogólnie w całym tym filmie jest bardzo dużo całkowicie błędnych założeń, przedstawionych jakby z punktu widzenia VRowego laika.
Ten widok z trzeciej osoby na TH-cam mógłby być rozwiązany tak, że gogle zapisują dane przebiegu rozgrywki, czyli pozycję oraz ruchy gracza i taki plik mógłby później być renderowany do filmu na PC. Wymagałoby to sporo zachodu od twórców danej gry, ale nie obciążałoby gogli. Pytanie, czy byłoby to aż tak atrakcyjne do oglądania. W każdym razie nawet same gogle na głowie to dla wielu osób wystarczający dyskomfort, aby nie być zainteresowanym VR. Mimo tego cieszyłbym się, gdyby VR stał się tak popularny, aby wychodziło na niego więcej gier AAA. To by także oznaczało więcej konkurencji w sprzęcie.
Ostatnia gra która wywołała u mnie jakieś niesamowite emocje to Dying Light w 2017r. Pamiętam jak pierwszy raz trzeba było się wspiąć na szczyt anteny ten skok adrenaliny gdzie autentycznie można było poczuć ten stan gdy wspinasz się wysoko to naprawdę dawało kopa. Tak samo było podczas wychodzenia nocą poza bezpieczne strefy gdzie efekty dźwiękowe i agresywne zombiaki robiły robotę.
Ja tam bym chciał takie google wypróbować np grająć w Star Citizen lub Satisfactory bo takie strzelanki czy walki to mnie nie przekonują ale chodzenie między wielkimi maszynami które budujemy obok siebie lub przemierzamy kosmos lub ogromne miasta w Star Citizen myślę że by mi podpasowało :D
Mównic o VR to tak jak by tańczyć o architekturze, musisz sam to przeżyć. Ja dzięki VR, przeżyłem swoją młodość z komputerami z lat 90 na nowo w 2017... Nawet mimo, że gry są Arcadowe, w VR przeżywasz to inaczej. Polecam Quest 2 albo 3 to wystarczy. 2:08 też jestem stary Rock i to nie przeszkadza w VR ;-)
1:40 Dobry gamin VR da się zrobić i jest nieporównywalnie lepszy, inny od PC takim przykładem jest Half Life Alyx VR czy Lone Echo. Trzeba mieć na to kasę i tyle.
Słusznie, tak samo jak argument, że gracze VR to całkiem inna grupa odbiorców, niż gracze flat jest według mnie błędny. Każdy z kim gram w VRy to stary wyjadacz gier i VR traktuje po prostu jako alternatywne medium.
VR to zdecydowanie nie jest ten sam gaming. To absolutnie inna gałąź gamingu, która nie ma szans zastąpić "płaskiego" grania ale oferuje całkowicie inne, nowe doświadczenie. Mówię to nie tylko z perspektywy osoby zajawionej tak naprawdę od 94 roku jak zobaczyłem tego typu rozwiązanie w telewizji ale również patrząc na to, że taki rodzaj grania spodobał się mojej matce, która obecnie jest już na emeryturze, a do tej pory grała co najwyżej w pasjansa pająka z Windowsa XP.
Problem z VR jest taki, że też wielu nie ma za bardzo miejsca, żeby swobodnie na nim grać. Natomiast jest to fajna odmiana tradycyjnej rozgrywki, ale mam taką samą opinie, że będą już zawsze istnieć obok siebie, ale jedno, nie wykluczy drugiego.
Do komfortowego grania w VR potrzebujesz 1,5x1,5 metra - jeśli możesz obrócic się w miejscu o 360 stopni z rozpostartymi rękoma i w nic nie zawadzi to masz miejsce na VR /Simplex
@@MKwadratPodcast Ja właśnie się zastanawiam, czy zaraz w coś nie walnę. testowałem różne VR na takiej powierzchni i zawsze mam ten strach, ale tylko wypożyczałem VR. Kupie własny w momencie kiedy spełni takie warunki jak, obraz ostry jak żyleta, FOV 180 stopni, wyświetlacz oled, ale to już jest, bezproblemowe sterowanie dłońmi, minimum rękawice symulujący dotyk, sporo gier wspierających wszystko powyżej. penie poczekam jeszcze z 7 minimum lat, ale jestem cierpliwy :)
@@MKwadratPodcast Obecne VR nie sprawia mi frajdy, więc mogę czekać do śmierci, nie będę z tego powodu żałował :D Jednak raczej moje wymagania nie są tak skrajne, żeby czekać kilkadziesiąt lat :D
Ja kupiłem Questy2 tylko i wyłącznie ze względu na cenę i używam ich tylko i wyłącznie przy kompie... EDIT: Dodam że używam ich tylko i wyłącznie w WarThunder oraz SuperHOT VR
Ja uważam ze problem z PS VR2 wynika z faktu że są to gogle dedykowane PlayStation. Sam gram na PS5 i bardzo chętnie bym kupił VR2 miedzy innymi dla trybu VR w GranTurismo który ma jeden z lepszych trybów VR jeśli chodzi o gry samochodowe, ale nie kupię gogli tylko dla jednej gry. Myślę ze jeśli Sony wydawało by wiecie gier na VR lub trybem VR to więcej ludzi kupiło by VR2 w tym ja.
Chciałbym wierzyć w moc VR, ale na razie wygląda to na ślepą uliczkę gamingu. Jestem takiego samego zdania jak Rock, że lepiej sobie usiąść przy komputerku, aniżeli męczyć się z goglami.
Jest soft umożliwiający wirtualizowanie gier na przykład wiedźmina gdzie jak w Wiedzminie kamera podąża za postacią . (th-cam.com/video/mE8f3xo43Yg/w-d-xo.html) - udało mi się to z goglami psvr 1 podłączonymi do pc. ( w trochę ograniczonym zakresie, ale da się ) - drivery trinusa umożliwiają modowanie lub mają gotowe presety virtualizujące. Nie sprawdzałem czy to działa z goglami Oculus quest.
Tak patrzę na te gry zaprezentowane w tym wideo i jakoś mnie to kompletnie nie interesuje. Wiadomo że trzeba mieć gogle na łbie aby poczuć różnicę. Jednak obserwuje te gry i chętnie bym sprawdził heroesy w vr. Gdyby Ubisoft wypuścił Heroes na VR. My byśmy stali jak przy szachownicy i chwytali jednostki i je rozstawiali na polu bitwy. Bitwy mogłyby po części wyglądać jak partia szachów. Szczególnie podczas gry na multi ze znajomymi. Takie Heroes V VR byłyby zacne. Nawet kamery nie trzeba byłoby zmieniać. Wszystko można kontrolować chwytając dłonią i przenosząc jednostkę czy to w bitwie czy na mapie świata. Fajna sprawa i kolejny powód/pretekst aby wrócić do Heroesów.
narzekanie na wolno poruszajacych sie przeciwników nie ma chyba sensu w wiekszosci gier np skradanki nie sa dynamiczne, a wiekszosc wrogów w grach to i tak idioci zeby gracz mół czuć sie koksem, a co do pokazywania na yt nie po to gry powstaja zeby ktos patrzył jak sie gra mysle ze nie jest to w ogole potrzebne vr produkcjom
Być może mam na to zbyt pesymistyczne spojrzenie, ale mam wrażenie, że już kiedyś widziałem postęp technologiczny, który rozwijał się bardzo podobnie do VR. Mam tu na myśli kino 3D. Podobnie jak w przypadku VR, branża była przekonanna, że to będzie przełom, który kompletnie zmieni to jak korzystamy z pewnego typu rozrywki, IMAXy zaczeły wyrastać jak grzyby po deszczu a studia kombinowały jak tu na tym trendzie najlepiej zarobić. A potem okazało się, że ludzie idą na taki film raz, może dwa, w ramach ciekawości, a potem nie chce im się płacić ekstra i zakładać głupich okularów. Dziś kino 3D jest tym czym jest - swego rodzaju dziwactwem, którego pewnie każdy powinien skosztować, ale nikt nie traktuje poważnie. Czy jest doświadczeniem unikalnym? Absolutnie tak. Ale nie aż tak fundamentalnie innym i rewelacyjnym żeby podbić serca wszystkich. Myślę, że podobnie będzie z VR. W tej chwili ludzie szukają wymówek w stylu: 'A bo zestawy są za cięzkie', 'A bo trzeba pozbyć się kontrolerów', itp. Myślę, że choćby te gogle ważyły 50g i robiły Ci kawę to i tak ludzie będą je rzucać w kąt i siadać za zwyczajnym ekranem.
Chodź sam takich gogli nie posiadam to widzę pewną możliwość przyjęcia się tych gogli do szerszego grona odbiorców. Po pierwsze sama możliwość rzeczywistości mieszanej jest bardzo odkrywcza i daje dużo możliwości. Pierwsze telefony były rewolucja ponieważ łączyły wiele urządzeń takich jak kalkulator , kalendarz , budzik , aparat , mini konsola do gier itd , a dziś gogle te powoli łączą w sobie zalety wielu urządzeń takich jak obojętnie jakiej wielkości telewizor , tablet , laptop czy nawet komputer do grania z wieloma ekranami , plus do tego dochodzi możliwość ogrywania gier vr .
Bzduraaa. Jest niszą, ale tylko na ten moment. Tak samo jak kiedyś komputer PC do grania to był niszą. Świat pójdzie do przodu, ceny spadną i tak już quest 2 jest mega tani i daje dużo możliwości a dodaj do tego dobry komputer i masz nieskończone możliwości. Ja mam za dużo rzeczy do spróbowania na VR a za mało czasu na to wszystko. Dodatkowo dobre gry wymagają mnóstwo czasu na produkcję czego jeszcze nie dostaliśmy w tej dziedzinie przemysłu :) No i też mówienie o okularach 3D w TV i porównywanie do VR jest bez sensu. Granie w grę a BYCIE w grze to dla mnie dwa ogromnie różne doświadczenia a oksy 3D ci dawały parę efektów na film co wyglądały "fajnie" nic więcej
Jakbym miał wybór czy dostać playa 5 i VR razem z kierownicą, a za tą samą wartość dostać PC. To za 7k bym sobie poskładał kompa i z dydkiem w ręku czekał na Gta 6 i wiedźmina 4😅
Narzekanie starego dziadygi ;) Też zawsze powtarzam, że VR nie jest dla każdego. Trzeba umieć się przestawić by czerpać pełnię przyjemności. Moim malutkim marzeniem byłby pełny crossplay z konsolami, PC i ogrywaniem gier na VR. Niech gracze się łączą a nie dzielą. Z tego co opowiadasz to większość zarzutów jest do niesławnego Vijarowego Motion Sickness, które przekłada się na nieprzyjemne doznania i dyskomfort w poruszaniu się np. analogiem. Jednak można się na to uodpornić i chodzenie a nawet robienie fikołków "w miejscu" nie stanowi później problemu. Co do POWOLNOŚCI produkcji jest to właśnie dla osób, które dopiero co wstały z kanapy. Osób, których czas reakcji będzie zbyt wolny by sparować atak lub go wykonać w odpowiedniej chwili. W grach na płaskim ekranie łatwo być super bohaterem znającym tajemne sztuki walki, który wykonuje akrobacje rodem z wschodnich filmów akcji bo to kwestia naciśnięcia przycisku lub kilku w odpowiedniej konfiguracji. W VR 15 minutowa dość intensywna walka bronią białą sprawia, że pot leje się z ciebie strumieniami. Można trafić na tzw. jak to ich nazywam "Wiedźminami VR" co narzekają bardzo na tę powolność, ponieważ są osobami doświadczonymi w samym VR jak i w walce bronią białą. BAAA można mieć zakwasy od trzymania wirtualnego karabinu. Wspomniany PistolWhip dosadnie potrafi przypomnieć lub wykluczyć "dzień nóg" na siłowni. Co do oglądania VR pełna zgoda. Żaden materiał wideo nie odda w najmniejszym % odczuć tego co przeżywa się w VR. Trzęsąca się kamera w tym, tym bardziej nie pomaga. Co do kamery w tym celu używa się wygładzania podglądu lub jak sam wspomniałeś widoku z 3 osoby co umożliwia Mixed Reality. Jest z tym trochę zabawy by skonfigurować w ten sposób rozgrywkę ale się da. Najbardziej przystępnie można to zrobić za pomocą oprogramowania LIV lub samym Iphonem z chipem A12 za pomocą aplikacji Mixed Reality Capture. Pozdrawiam. PS Grywam w gierki na VR, jak ktoś szuka ekipy do grania zapraszam na mój kanał.
Też grywam w gierki vr i po kilkunastu godzinach grania choroba symulatorowa przestała się u mnie pojawiać. Widocznie wystarczy sie trochę przyzwyczaić. W grach raczej korzystam z poruszania się analogiem.
dla mnie, ponad 40-latka z 30 letnim stażem w grach, miałem tylko kilka takich naprawdę mocnych wrażeń, że zapamiętałem je do dzisiaj:
- pierwsza gra na Atari - Jungle Hunt
- Wolfenstein 3D - którą odpaliłem późnym wieczorem, pierwsza gra w "3D"
- Doom
- długo długo nic
- GearVR z odpalonym horrorem.
Dlatego w pełni podzielam zdanie Quaza. VR to rzecz równoległa, która ma dać raz na jakiś czas godzinę emocji, a nie zastąpić płaski ekran. Grywam w strategie, fpsy, ale zamówiłem Questa 3 bo chcę znowu poczuć tę inną rzeczywistość. Mam teraz mało czasu na granie, więc tym bardziej krótkie ale emocjonujące sesje w VR to coś dla mnie.
Skoro GearVR z niewyraźnym obrazem, wkładanym smartfonem, kiepskim padem był dla mnie świetny (i przyzwyczaiłem się do mdłości, przeszły po kilku godzinach), to Quest będzie wielkim przeskokiem.
Fakt że to nie zabawa dla każdego, a części się znudzi - bo tu trzeba też trochę chęci by chciało się te gogle zakładać, wstać, ruszać się, dlatego każdy powinien je sobie chociaż wypożyczyć by to sprawdzić. Ja kupuję w ciemno, bo wiem, że to dla mnie 🙂
28:38 - kiedy wychodziły pierwsze gogle HTC Vive (te podpinane do PC, gdzie trzeba było rozstawiać „latarnie” po pokoju do śledzenia) było sporo gier, które pozwalały na taką właśnie kamerę umieszczaną w świecie gry i pokazującą gracza z trzeciej osoby np. W Job Simulator. Można było nawet nałożyć siebie na green screenie i wkleić do gry. Ba - nawet była opcja renderowania osobnego obrazu, który się mniej trząsł i był wyśrodkowany. Ale - takie rzeczy wymagają większej mocy obliczeniowej - Meta Questy to sprzęt mobilny, gdzie trzeba brać ograniczoną moc obliczeniową pod uwagę. Mobilny VR rozkwita, a ten na PC nie jest tak popularny - więc już takich opcji nie ma. Także - takie coś już było.
Teren 5x5 metrów to aż nadto, w salonach VR przestrzenie są mniejsze, a w domach ludzie grają pomiędzy kanapą a biurkiem. To nie to jest problemem, problemem jest nauczenie się grania w gry VR, zamiast przenoszenia swoich założeń do nich. Argument że nie zawsze zrobisz w grze VR to co chcesz - dokładnie jak w rzeczywistości - Rock, czy zawsze strzelasz dokładnie w środek tarczy, albo kroisz przedmioty idealnie 50/50? w VR jest się bliżej rzeczywistości niż się wydaje.
Jestem podobny do ciebie wiekowo i wykształceniowo z przerwą w graniu lat 10 ... oculusy z przeportowaną grą np VOLFENSTAIN RETURN TO THE CASTLE POWODUJE ODKRYCIE JEJ NA NOWO... QUAKE 1 ROBI SIĘ NIESAMOWITY . Sprawdź Sidequesta ... Oculusy dają pewne rzeczy do odkrycia na nowo.
Mimo mojej wielkiej sympatii do VR i RPG-ów, Asgard Wrath 2 tez mnie szybko znudził. Co do poruszania sie analogiem - na początku tez mialem z tym problemy, ale teraz nie odczuwam już żadnych dolegliwości z tym związanych. Istnieje naprawdę wiele gier, dla których warto się przyzwyczaić.
Niech ktoś Rockowi zrobi jakieś porządne demo VR, to przynajmniej będzie mógł mówić że spróbował i to nie dla niego :D
dla mnie największą wadą VR jest to, że szybko po nim oczy bolą, a przynajmniej mnie
Że gry z VR się źle oglądają to się zgadzam ale, że ludzie używający VR nie oglądają YT to nawet nie umiem skomentować :D
No nie no, gdzie tam, YT jest dla "normalnych graczy", my oglądamy chyba tylko trójwymiarowe pornosy :P
Jest taki dywanik/mata, po której można chodzić grając na VR i się nie poruszać
Lol, Apple Vision Pro nie ma lepszego handtrackingu niż Quest 3 - AVP ma dużo większe opóźnienia i przez to średnio sprawdza się nawet w prostych grach. W Queście 3 handtracking jest w porządku, ale nie zastąpi kontrolerów - do poważnego grania są one niezbędne, chociażby po to, by bezproblemowo się poruszać w grze, precyzyjnie oddawać ruchy i dostarczać bodźców haptycznych. Ale ogólnie w całym tym filmie jest bardzo dużo całkowicie błędnych założeń, przedstawionych jakby z punktu widzenia VRowego laika.
I tak i nie - AVP ma lepszy handtracking na "pulpicie" (czyli w środowisku roboczym), a gorszy po odpaleniu gry, bo wtedy przełącza się na 30Hz.
Rock Ogląda ❤
Ten widok z trzeciej osoby na TH-cam mógłby być rozwiązany tak, że gogle zapisują dane przebiegu rozgrywki, czyli pozycję oraz ruchy gracza i taki plik mógłby później być renderowany do filmu na PC. Wymagałoby to sporo zachodu od twórców danej gry, ale nie obciążałoby gogli. Pytanie, czy byłoby to aż tak atrakcyjne do oglądania.
W każdym razie nawet same gogle na głowie to dla wielu osób wystarczający dyskomfort, aby nie być zainteresowanym VR.
Mimo tego cieszyłbym się, gdyby VR stał się tak popularny, aby wychodziło na niego więcej gier AAA. To by także oznaczało więcej konkurencji w sprzęcie.
@rock powineneś zobaczyć materiał Stonogi i Isamu o Pawełku gangsterze. Piekny materiał
Ostatnia gra która wywołała u mnie jakieś niesamowite emocje to Dying Light w 2017r. Pamiętam jak pierwszy raz trzeba było się wspiąć na szczyt anteny ten skok adrenaliny gdzie autentycznie można było poczuć ten stan gdy wspinasz się wysoko to naprawdę dawało kopa. Tak samo było podczas wychodzenia nocą poza bezpieczne strefy gdzie efekty dźwiękowe i agresywne zombiaki robiły robotę.
Ja tam bym chciał takie google wypróbować np grająć w Star Citizen lub Satisfactory bo takie strzelanki czy walki to mnie nie przekonują ale chodzenie między wielkimi maszynami które budujemy obok siebie lub przemierzamy kosmos lub ogromne miasta w Star Citizen myślę że by mi podpasowało :D
Elite dangerous na vr to cos wspaniałego :D w satisfactory nie grałem ale wiem że jest całkiem dobry mod vr
Mównic o VR to tak jak by tańczyć o architekturze, musisz sam to przeżyć.
Ja dzięki VR, przeżyłem swoją młodość z komputerami z lat 90 na nowo w 2017... Nawet mimo, że gry są Arcadowe, w VR przeżywasz to inaczej.
Polecam Quest 2 albo 3 to wystarczy.
2:08 też jestem stary Rock i to nie przeszkadza w VR ;-)
1:40 Dobry gamin VR da się zrobić i jest nieporównywalnie lepszy, inny od PC takim przykładem jest Half Life Alyx VR czy Lone Echo. Trzeba mieć na to kasę i tyle.
Słusznie, tak samo jak argument, że gracze VR to całkiem inna grupa odbiorców, niż gracze flat jest według mnie błędny. Każdy z kim gram w VRy to stary wyjadacz gier i VR traktuje po prostu jako alternatywne medium.
@@Pshemson dokładnie, VR mimo, że gry teoretycznie słabsze, Góraszka grafa czujesz znacznie mocniej i masz mocniejszą inteligencję.
Jezeli chodzi o statyczną kamere dla widza, sa mody ktore to umozliwiaja. Testowałem w beatsaber.
VR to zdecydowanie nie jest ten sam gaming. To absolutnie inna gałąź gamingu, która nie ma szans zastąpić "płaskiego" grania ale oferuje całkowicie inne, nowe doświadczenie.
Mówię to nie tylko z perspektywy osoby zajawionej tak naprawdę od 94 roku jak zobaczyłem tego typu rozwiązanie w telewizji ale również patrząc na to, że taki rodzaj grania spodobał się mojej matce, która obecnie jest już na emeryturze, a do tej pory grała co najwyżej w pasjansa pająka z Windowsa XP.
VR dzięki AI będzie się szybko rozwijał
Problem z VR jest taki, że też wielu nie ma za bardzo miejsca, żeby swobodnie na nim grać. Natomiast jest to fajna odmiana tradycyjnej rozgrywki, ale mam taką samą opinie, że będą już zawsze istnieć obok siebie, ale jedno, nie wykluczy drugiego.
Do komfortowego grania w VR potrzebujesz 1,5x1,5 metra - jeśli możesz obrócic się w miejscu o 360 stopni z rozpostartymi rękoma i w nic nie zawadzi to masz miejsce na VR /Simplex
@@MKwadratPodcast Ja właśnie się zastanawiam, czy zaraz w coś nie walnę. testowałem różne VR na takiej powierzchni i zawsze mam ten strach, ale tylko wypożyczałem VR. Kupie własny w momencie kiedy spełni takie warunki jak, obraz ostry jak żyleta, FOV 180 stopni, wyświetlacz oled, ale to już jest, bezproblemowe sterowanie dłońmi, minimum rękawice symulujący dotyk, sporo gier wspierających wszystko powyżej. penie poczekam jeszcze z 7 minimum lat, ale jestem cierpliwy :)
@@Kordian-x3r jest taki komiks o czekaniu na idealny VR. Czeka tak długo aż umiera :D
@@MKwadratPodcast Obecne VR nie sprawia mi frajdy, więc mogę czekać do śmierci, nie będę z tego powodu żałował :D Jednak raczej moje wymagania nie są tak skrajne, żeby czekać kilkadziesiąt lat :D
trzeba przehibernować i poczekać aż będzie idealne
Ja kupiłem Questy2 tylko i wyłącznie ze względu na cenę i używam ich tylko i wyłącznie przy kompie...
EDIT:
Dodam że używam ich tylko i wyłącznie w WarThunder oraz SuperHOT VR
Ja uważam ze problem z PS VR2 wynika z faktu że są to gogle dedykowane PlayStation.
Sam gram na PS5 i bardzo chętnie bym kupił VR2 miedzy innymi dla trybu VR w GranTurismo który ma jeden z lepszych trybów VR jeśli chodzi o gry samochodowe, ale nie kupię gogli tylko dla jednej gry.
Myślę ze jeśli Sony wydawało by wiecie gier na VR lub trybem VR to więcej ludzi kupiło by VR2 w tym ja.
Na PSVR2 jest ponad 150 gier. WIększość to porty z Questa, ale kilka perełek jest.
Jeśli chodzi o VR to ludzię za mało rozmawiają o aspekcie socjalnym
Chciałbym wierzyć w moc VR, ale na razie wygląda to na ślepą uliczkę gamingu. Jestem takiego samego zdania jak Rock, że lepiej sobie usiąść przy komputerku, aniżeli męczyć się z goglami.
Jest soft umożliwiający wirtualizowanie gier na przykład wiedźmina gdzie jak w Wiedzminie kamera podąża za postacią . (th-cam.com/video/mE8f3xo43Yg/w-d-xo.html) - udało mi się to z goglami psvr 1 podłączonymi do pc. ( w trochę ograniczonym zakresie, ale da się ) - drivery trinusa umożliwiają modowanie lub mają gotowe presety virtualizujące. Nie sprawdzałem czy to działa z goglami Oculus quest.
Tak patrzę na te gry zaprezentowane w tym wideo i jakoś mnie to kompletnie nie interesuje. Wiadomo że trzeba mieć gogle na łbie aby poczuć różnicę.
Jednak obserwuje te gry i chętnie bym sprawdził heroesy w vr. Gdyby Ubisoft wypuścił Heroes na VR. My byśmy stali jak przy szachownicy i chwytali jednostki i je rozstawiali na polu bitwy. Bitwy mogłyby po części wyglądać jak partia szachów. Szczególnie podczas gry na multi ze znajomymi. Takie Heroes V VR byłyby zacne. Nawet kamery nie trzeba byłoby zmieniać. Wszystko można kontrolować chwytając dłonią i przenosząc jednostkę czy to w bitwie czy na mapie świata. Fajna sprawa i kolejny powód/pretekst aby wrócić do Heroesów.
Imo vr jert najlepsze do gier ruchowych a psvr ma kabel....
Co mam na czole??
Twoją starą
narzekanie na wolno poruszajacych sie przeciwników nie ma chyba sensu w wiekszosci gier np skradanki nie sa dynamiczne, a wiekszosc wrogów w grach to i tak idioci zeby gracz mół czuć sie koksem, a co do pokazywania na yt nie po to gry powstaja zeby ktos patrzył jak sie gra mysle ze nie jest to w ogole potrzebne vr produkcjom
Być może mam na to zbyt pesymistyczne spojrzenie, ale mam wrażenie, że już kiedyś widziałem postęp technologiczny, który rozwijał się bardzo podobnie do VR. Mam tu na myśli kino 3D. Podobnie jak w przypadku VR, branża była przekonanna, że to będzie przełom, który kompletnie zmieni to jak korzystamy z pewnego typu rozrywki, IMAXy zaczeły wyrastać jak grzyby po deszczu a studia kombinowały jak tu na tym trendzie najlepiej zarobić. A potem okazało się, że ludzie idą na taki film raz, może dwa, w ramach ciekawości, a potem nie chce im się płacić ekstra i zakładać głupich okularów. Dziś kino 3D jest tym czym jest - swego rodzaju dziwactwem, którego pewnie każdy powinien skosztować, ale nikt nie traktuje poważnie. Czy jest doświadczeniem unikalnym? Absolutnie tak. Ale nie aż tak fundamentalnie innym i rewelacyjnym żeby podbić serca wszystkich. Myślę, że podobnie będzie z VR. W tej chwili ludzie szukają wymówek w stylu: 'A bo zestawy są za cięzkie', 'A bo trzeba pozbyć się kontrolerów', itp. Myślę, że choćby te gogle ważyły 50g i robiły Ci kawę to i tak ludzie będą je rzucać w kąt i siadać za zwyczajnym ekranem.
VR umrze jak telewizory 3D to już zarzut, który pewnie ma dekadę i stał się w środowisku jednym, wielkim memem :P
@@PshemsonVR to nisza i nigdy nie będzie popularne ze względu na koszty
Chodź sam takich gogli nie posiadam to widzę pewną możliwość przyjęcia się tych gogli do szerszego grona odbiorców. Po pierwsze sama możliwość rzeczywistości mieszanej jest bardzo odkrywcza i daje dużo możliwości. Pierwsze telefony były rewolucja ponieważ łączyły wiele urządzeń takich jak kalkulator , kalendarz , budzik , aparat , mini konsola do gier itd , a dziś gogle te powoli łączą w sobie zalety wielu urządzeń takich jak obojętnie jakiej wielkości telewizor , tablet , laptop czy nawet komputer do grania z wieloma ekranami , plus do tego dochodzi możliwość ogrywania gier vr .
@@Pshemson te telewizory były dłużej oraz były bardziej popularne.
Już z marketingiem vr widać regres, co było wspomniane w filmach.
Bzduraaa. Jest niszą, ale tylko na ten moment. Tak samo jak kiedyś komputer PC do grania to był niszą. Świat pójdzie do przodu, ceny spadną i tak już quest 2 jest mega tani i daje dużo możliwości a dodaj do tego dobry komputer i masz nieskończone możliwości. Ja mam za dużo rzeczy do spróbowania na VR a za mało czasu na to wszystko. Dodatkowo dobre gry wymagają mnóstwo czasu na produkcję czego jeszcze nie dostaliśmy w tej dziedzinie przemysłu :) No i też mówienie o okularach 3D w TV i porównywanie do VR jest bez sensu. Granie w grę a BYCIE w grze to dla mnie dwa ogromnie różne doświadczenia a oksy 3D ci dawały parę efektów na film co wyglądały "fajnie" nic więcej
Nie znam gościa ale wygląda jak młodszy brat Rocka.
Miałem dwójke i szału nie było zabawa na kilkanascie h potem leżały troche i w końcu sprzedałem
Jakbym miał wybór czy dostać playa 5 i VR razem z kierownicą, a za tą samą wartość dostać PC. To za 7k bym sobie poskładał kompa i z dydkiem w ręku czekał na Gta 6 i wiedźmina 4😅