„POTĘGA SMAKU” i „KWESTIA ODWAGI” analiza porównawcza #73 POLSKI Z PASJĄ

แชร์
ฝัง
  • เผยแพร่เมื่อ 10 ส.ค. 2020
  • Witam!
    Nazywam się Danuta Motwicka.
    Na samym początku przeproszę za dźwięki w tle, na które nie miałam wpływu przy nagrywaniu. Zapraszam na kolejny odcinek z serii „analiza wiersza krok po kroku”. Tym razem porównuję dwa utwory, na których wam zależało. „Kwestia odwagi” Jacka Kaczmarskiego i „Potęga smaku” Zbigniewa Herberta- ciekawe zestawienie.
    Piszcie w komentarzach, jakiemu utworowi poświecić następny film.
    Kontakt: damot@op.pl
    Operator: Agata Kopaczewska

ความคิดเห็น • 12

  • @gwidosz
    @gwidosz 3 ปีที่แล้ว +16

    Pani Profesor, dziękuję za piękne, przystępnie przedstawione porównanie wierszy - w sposób szkolny, ale to nie zarzut, bo jak rozumiem, taki jest profil tego kanału.
    To, czego mi tu brakuje, to przede wszystkim podkreślenie, że Jacek nie polemizuje z postawą przedstawioną i postulowaną przez Herberta w wierszu "Potęga smaku", zaś zwraca uwagę na fakt, że postawa ta - szlachetna i słuszna w czasach minionych - w nowej rzeczywistości staje się anachroniczna. Czasy komunizmu były trudne i niebezpieczne, za to bardzo proste było odróżnienie dobra od zła. Zwłaszcza dla wrażliwego, inteligentnego człowieka opowiedzenie się po właściwej stronie "wcale nie wymagało wielkiego charakteru", bo "w gruncie rzeczy była to sprawa smaku". W nowych czasach dumna broń odmowy nie tylko nie wystarcza, a trzeba ją wręcz odrzucić, co z kolei okazuje się wyzwaniem karkołomnym. Na własny rachunek i na własną odpowiedzialność trzeba zbudować swój system wartości moralnych (być swoim własnym Światowidem), zachowując jednocześnie szacunek i tolerancję wobec innych (cudzych nie wyśmiewając bożyszcz). Nie wystarczy się pysznić własną postawą wyprostowaną. "Żyj tak, byś zawsze wiedział po co bezcenny Ci Kapitel Ciała". ZAWSZE, a nie tylko w jednym, określonym modelu społeczno-politycznym. Jacek nie polemizuje więc w zasadzie z wierszem Herberta, co z postawą Obywatela Poety prezentowaną po 1989 roku. Za to na tym polu krytyka Herberta jest totalna i trudno się z nią nie zgodzić. Zdumiewające jest za to, jak doskonale Jacek przeczuł to wszystko, co nadeszło po latach względnego spokoju - wysyp nietolerancji, brak szacunku dla odmiennych poglądów i w ogóle innych ludzi, wreszcie język nienawiści, który zrodził się z takich właśnie postaw jak ta, którą prezentował Herbert po 1989 roku.

    • @tadekkomorowski4049
      @tadekkomorowski4049 3 ปีที่แล้ว +4

      Nie znałem wcześniej tego wiersza Jacka Kaczmarskiego. Jestem zaskoczony, że poeta już w 1993 roku uznał postawę, starszego o 30 lat kolegi za anachroniczną. Tym bardziej, że Kaczmarski był przecież bardem Solidarności, a jego utwory były hymnem tamtego czasu. Hymnem sprzeciwu, hymnem dumy i siły dla wielu. Być swoim własnym Światowidem i budować swój własny system wartości, zdobywać wyznawców wstydem, taką drogę proponuje pan Jacek. To jak to się kończy pokazał Mrożek w Tangu. Wcześniej czy później znajdzie się Światowid, który żadnego wstydu nie czuje i weźmie całe towarzystwo za twarz. Bo mój Światowid jest lepszy i silniejszy niż twój. Lekkość z jaką Herbert podchodzi do oporu pisząc o kwestii smaku może zmylić. W kolejnym wersie pisze, że ten smak musi mieć włókna duszy i chrząstki sumienia. Czyli opierać się na wartościach uniwersalnych a nie doraźnych, bo teraz fajnie by napisać wiersz o Stalinie z tego są zaszczyty i pieniądze (tak by zrobił Światowid). Tyrmand w swoich dziennikach wspomina jaką biedę cierpiał Herbert w czasach stalinowskich i z czego żył. Ten człowiek pisząc o kwestii smaku mówi wyraźnie, że nie sprzeda swej duszy nie tylko za chleb z szynką, ale nawet za cenę kapitelu ciała. Bliższa jest mi postawa Herberta (pokolenie moich dziadków) niż Kaczmarskiego (pokolenie rodziców). W latach '90 i dziś wybór znów jest tak prosty jak opisał to Herbert, wystarczy badać kształt architektury i rytm bębnów, rytuał pogrzebów. Tylko tyle i aż tyle.

    • @ukaszadamski8103
      @ukaszadamski8103 3 ปีที่แล้ว +2

      Nie zauważyłem tego wpisu, więc nieudolnie próbowałem wyrazić tę samą myśl.

  • @panbubr
    @panbubr 3 ปีที่แล้ว +5

    Serdecznie dziękuję za odpowiedź na prośbę. Dużo wskazówek zostawionych przez Kaczmarskiego się teraz rozjaśniło :)
    Powodzenia w rozwoju kanału!

  • @xemi2137
    @xemi2137 3 ปีที่แล้ว +1

    Świetny film! :)

  • @ukaszadamski8103
    @ukaszadamski8103 3 ปีที่แล้ว +4

    Nie wydaje mi się by wiersz Kaczmarskiego był bezpośrednią polemiką z Potęgą smaku Herberta. Jest raczej typową dla Kaczmarskiego stylizacją. A polemizuje raczej z ogólną, obecną również mocno w twórczości Herberta postawą „odmowy, niezgody i uporu” wobec poglądów które uznaje się nie tyle za błędne, ale wręcz za uosobienie Zła. Odnoszącą się ma się rozumieć do komunizmu traktowanego jako czyste zło. Postawa taka zakazuje jakiegokolwiek dialogu w imię wierności własnym zasadom. Demonizując przeciwnika, angelizuje „niezłomnych”, utwierdza ich w poczuciu słuszności, pozwala na ukrycie się za pancerzem zasad , Tyle że obecnie (1993) zdaje się mówić Kaczmarski nie ma już diabelskich ideologii wobec których taką metodę należałoby stosować. Komunizm się skończył i można a nawet trzeba ściągnąć zbroje, wyciągnąć sumienia z „sejfów dogmatów” a przeciwnika traktować jak drugiego człowieka, który ma inne poglądy a nie jak zło wcielone. Tym bardziej że i nasze poglądy są tylko jednymi z wielu równorzędnych. Wiersz Kaczmarskiego, mimo że oczywiście można go odczytywać na poziomie ogólnym jest w istocie mocno umocowany w polskiej rzeczywistości politycznej początku lat 90. Gdy tą samą technikę jaką stosowano wobec władzy przed 1989 rokiem zaczęto szybko stosować wobec przeciwników politycznych w nowej demokratycznej rzeczywistości. To samo okładanie narodową pałką po głowach i potępienie w imię wyższości własnych racji moralnych.

    • @hyperhumana
      @hyperhumana 7 หลายเดือนก่อน

      Mam wrażenie, że Kaczmarski by się nie zgodził, chyba nawet to sam o tym mówił.

  • @marvinbielinski
    @marvinbielinski 3 ปีที่แล้ว +1

    😊😊

  • @hyperhumana
    @hyperhumana 7 หลายเดือนก่อน

    Do wstępu:
    Dziwne jest to deklarowane niezrozumienie tekstu Kaczmarskiego, które w mojej ocenie jest jasny i dość oczywisty.
    Może to tylko moje wrażenie, ale też sam uważam, ze Kaczmarski zmiótł z planszy tego podziwianego i uchodzącego za "niezłomnego poetę" Herberta. To tyle jak idzie o początek.
    Ad analiza Herberta i Kaczmarskiego.
    Pierwszą myślą, jaka mi przychodzi do głowy jest to, że jakoś dziwnie mi się myśli na temat "A gdyby nie nie parciany komunizm, a stalowy nazizm stanął na drodze tych "nas", to czy jak Heidegger, znawca i degustator klasyczności, to by się mu z namiętnością oddali?"... W tym też można odszukać odniesienie do nocy długich noży.
    W moim odczuciu to nie jest polemika dwóch rodzajów eskapizmu, a raczej przeciwstawianie herbertowskego eskapizmu (dumne wygnanie) pewnemu poczuciu obowiązku działanie niezależnie od warunków zewnętrznych (codziennie skromne kładź ofiary).

  • @marcinbigos5801
    @marcinbigos5801 3 ปีที่แล้ว

    Dzień dobry czy mogłaby pani omówić romantyczność Adama Mickiewicza

    • @polskizpasja-danutamotwick2001
      @polskizpasja-danutamotwick2001  3 ปีที่แล้ว +1

      Marcin Bigos Ballada została już omówiona przy okazji odcinka o twórczości Mickiewicza. Zapraszam serdecznie.

  • @demokrataadolfhwmojejwalce5816
    @demokrataadolfhwmojejwalce5816 3 ปีที่แล้ว

    Odpowiedz Jacka nie była mi znana do dzisiaj. Wysłuchałem Pani interpretacji, krąży Pani bardzo blisko istoty przemyśleń obydwu autorów. Jacek uzupełnił i rozwinął Zbigniewa, pokrzepił tego który szuka.