Zapraszam was do obejrzenia mojego piątego, największego, iceberga - iceberga o strachach/traumach z dzieciństwa, czyli ogólnie rzeczach których (być może) baliście się kiedy byliście dziećmi.
szczerze ja miałem dwa największe traumy były to creepypasty yule man (lub) scp-4666 i the rake yule man-pamiętam że yule mana bałem się z kilku powodów 1.sposób jaki on działa (obserwuje dom następnie wchodzi na dach a kiedy jest 1-2 stycznia atakuje domowników 2.gore opisywany gore po prostu 3.kiedy słuchałem tej creepasty był coś około listopad-grudzień, sam pamiętam jak 1stycznia o 2-3 w nocy musiałem wyprowadzić psa i obok mojego domu było skoszone pole widziałem go byłem obsrany jak huj na szczęście przeżyłem the rake-dobrze pamiętam że poznałem tego klasyka z twojej serii najlepsze creepypasty i bardziej mnie przerażało to że rake może zaatakować o każdej porze tej nocy się modliłem 5 razy by to cholerstwo nie przyszło do mnie dziękuje też apeluje o przywrócenie kilku odcinków wojti opowiada które przepadły najbardziej chce zobaczyć o 'Marcinie' keidy zaczynałeś odcinek o kinderze wspomniałeś że opowiadałeś ''o rudym i o marcinie'' jestem ciekaw jaka akcja tam była
No to ja dodam od siebie moje strachy z dzieciństwa, którymi były filmy przyrodnicze bbc na dvd. Płyty należały do mojego wujka, ale przez parę lat miała je moja babcia, więc zawsze gdy ją odwiedzałem, od razu włączałem odtwarzacz. Była to seria filmów przyrodniczych o zwierzętach z Davidem Attenborough pod nazwą ,,Dziki świat zwierząt''. Kochałem tą serię, ale miałem z nią parę strachów. Pierwszym była scena z filmu o słoniach, w której małe słoniątko zaczęło uciekać i panikować, bo zaczęły zbliżać się do niego krokodyle, a w tle była muzyka, która miała wywoływać napięcie i wyszło to aż za dobrze jak na psychę przedszkolaka. A to nic w porównaniu z resztą. Ja też kiedyś panicznie bałem się wilków. Film o wilkach uwielbiałem, ale nie mogłem zdzierżyć muzyki z menu, która leciała w pętli. Większość muzyki to była gitara, ale początek składał się z napiętej muzy i wycia wilków. Dzisiaj bym uznał ten soundtrack za zajebisty, ale jako przedszkolak jej nienawidziłem, a znienawidziłem bardziej, gdy zacząłem śnić o tym, że z lasu zaczęły przychodzić wilki, a ja uciekałem do domu babci zamykając drzwi po czym się budziłem. Ostatnim i najgorszym moim strachem z tej serii był film o żarłaczu ludojadzie, którego ledwo co pamiętam, bo bałem się oglądać, a to znowu za sprawą menu. Wyobraźcie sobie mnie przedszkolaka, który przed sobą widzi grafikę rekina o bladej skórze i pustym czarnym oku gapiącym się w twoją dusze, a w dodatku w cholerę głośna, donośna muzyka. Bałem się w ogóle spojrzeć na pudełko, bo ta grafika była też tam i na płycie.
Ja do podpunkcie o świecie według kiepskich dodałbym odcinek o inwazji obcych(te macki były przerarzające) oraz jak Waldek został zmutowany w jakieś połączenie xenomorpha z predatorem, mimo, że brzmi to śmiesznie naprawdę w tych dwóch odcinkach postarali się z efektami specjalnymi i kostiumami. Dziwię się także, że nie dodałeś ze smerfów scenę zabicia kaczki.
*OSTRZEŻENIE* dla widzów z epilepsją: jak pojawi się wzmianka o Gifurze to uważajcie na miganie (nwm czy to jest wystarczająco migające, żeby spowodować taki atak, bo się nie znam na takich rzeczach ale jkbc to ostrzegam)
Mega solidny Iceberg. Jedyne co od siebie bym dodała to Śmierć na 1000 sposobów, nie mam pojęcia jaką reputację ten program miał na zachodzie, ale mnie osobiście mega przerażał, takie babies first gore
O boże tak, trauma na 102, zwłaszcza jak natknęłam się na odcinek gdzie gościowi zaczął ****s krwawić bo za długo trzymał mocz. Od tej pory miałam fobię trzymania moczu
Cieszę się, że mimo iż jestem z pokolenia, które oglądało Wieczorynki i bardzo lubiło Muminki, ominąłem jakimś Boskim cudem jakiekolwiek odcinki z Buką, nawet nie wiedziałem, że taka postać istnieje, dopóki nie zacząłem siedzieć w internecie
Pamiętam jak grałem kiedyś w Sims 2. Nie płaciłem za rachunki, więc przyszedł do mnie komornik i zabierał mi meble jakimś kosmicznym odkurzaczem. Ja się tego przestraszyłem tak bardzo, że wyłączyłem nawet kompa.
Że też wcześniej tu nie zajrzałem... W temacie "Wyłącz, zanim będzie za późno" - pamiętam to tak. Widziałem to w telewizji w latach 90., prawdopodobnie tylko raz. Rzeczywiście były w tym urywki filmów, ale nie tylko. Urywki miały swoją ramę - dzieciak siedział przed telewizorem i przerzucał kanały, przełączając się pomiędzy różnymi strasznymi scenami. Nie kojarzę, czy było tam coś z Terminatora, natomiast była tam scena ze Słonecznego Patrolu, którą wtedy rozpoznałem - scena śmierci jednej z bohaterek, pożartej przez rekina. Sama scena krwawa nie była, ale mogła przerazić - krzyki, chaotyczny montaż i zbliżenie na paszczę rekina. Na koniec tego filmu pojawiał się ojciec i wyłączał telewizor. Następnie pojawiał się napis i chyba też odzywał się głos lektora: "Wyłącz, zanim będzie za późno" (nie pamiętam, żeby było tam słowo "to"). Wydaje mi się, że to poleciało na TVP2, poprzedzone bardzo charakterystycznym, i na dobrą sprawę też mającym potencjał traumatyzujący, identem - najpierw był wygenerowany w 3D wykrzyknik, przy akompaniamencie ponurej muzyki. W pewnym momencie wykrzyknik pękał (towarzyszył temu głośny dźwięk) i na ekranie pojawiała się sylwetka człowieka, przy akompaniamencie ponurego akordu. Ten ident poprzedzał różne reklamy społeczne.
Jezu, przy oglądaniu tego drugi raz, przypomniało mi się jak moja przerażająca babcia straszyła mnie lekarzem. Konkretnie kiedy płakałam, to mówiła mi że zdrowe dzieci nie płaczą, i że zadzwoni po lekarza żeby mnie zabrał do szpitala
Ja też mam taką straszną historie, jest ona lokalna bo tylko mieszkańcy mojej wsi o niej słyszeli i była już opowiadana moim rodzicom jak byli w moim wieku więc już dosyć lat ma. Tak więc w mojej wsi jest taka jakby kamienica, bardziej taki mini blok jest on zrujnowany i opuszczony od dawna według tej legendy "wiejskiej" zbudowano go na miejscu masowego grobu i lokatorzy słyszeli odgłosy krzyków i wystrzałów w środku nocy i pewnego dnia pewien mężczyzna nie wytrzymał i zabił swoją całą rodzinę po czym zjadł zwłoki aby ukryć dowody a później zmarł od pękniętego żołądka a teraz jego duch tam straszy. Pewnego razu "włamaliśmy" się tam z kuzynami, niewiele pamiętam bo miałem wtedy z 6-7 lat i co znaleźliśmy? GÓWNO, a skąd pochodzi ta historyjka? Jedni mówili że tam mafia zioło składowała i to dlatego ale to też chujnia okazało się że to żule i menele ją wymyślili żeby gówniarzy odstraszyć od miejsca melanżu.
Gdyby miało straszyć w każdym miejscu masowego grobu to wszędzie by straszyło xD Kiedyś byłem na zwiedzaniu Torunia, ale nie takim typowym tylko tematycznym - drogą cmentarzy. Pół starego miasta, tereny po których chodzi masa ludzi stoi w miejscu starych, zasypanych cmentarzy. Raczej nikt tam nie straszy poza bezdomnymi, którzy siedzą w centrum pod mcdonaldem xD
Bardzo fajny iceberg. Osobiście dodałabym też Spirited Away. Po tym filmie panicznie się bałam, że moi rodzice zamienią się w świnie albo przyjdzie do mnie czarny potwór. Ironicznie, teraz jest to jeden z moich ulubionych filmów animowanych
Uwielbiałem hatifnaty! W książce mają fajny opis, nikt nie wie kim są, po co są, czego chcą i do czego dążą, ale these lil fellas mają miejsca do bycia i sprawy do załatwienia. No dla mnie po prostu świetny vibe.
"ZAJEC WOŁK" nie był w laboratorium a w muzeum techniki, a robot jak powtarzał tą frazę był normalny, dopiero jak Wilk go uderzył młotem stał się kwadratowy i zaczął go atakować.
@@zbyszekskrzypiec4494 Getzko to hominid, leśne monstra to stworzenia przypominające krzyżówki ludzi z psami, świniami, itp. sam Getzko wydaje się też być moralnie neutralny, m.in. ratując dziecko z śnieżycy, podczas gdy monstra są bezsprzecznie złe.
Może było w tym straszne to, że ten kwiat wygląda i rusza się jak jakiś wielki pająk. Chyba nie ma nic dziwnego w tym, że coś, co przypomina pająka, i to żywego, wydaje się straszne... No i z czasem na tym kwiecie pojawiają się oczy.
Jak każdy twój iceberg tak i ten trzyma naprawdę dobry poziom. Fajnie że uwzględniłeś tutaj trochę nowsze rzeczy jak fuzionek którego za dzieciaka bardzo się bałem( głównie za barwę głosu która opowiadała makabryczne rzeczy) ale jednocześnie nie mogłem przestać oglądać. Jedyny minus za "o dwóch takich co ukradli księżyc" którego zmarnowałeś potencjał. Ten film ma naprawdę tyle schizowych i niepokojących momentów jak postać olbrzyma, sekwencja w złotym mieście, sceny z mówiącym drzewem czy osłem, wspomnienie o nim tylko ze względu na pająkowaty kwiat uważam zbytnie uproszczenie.
Do iceberg'u dodał bym czołówkę programu "Milion w rozumie" był to teleturniej z (chyba) 1999 roku na TVP 2. Intro przedstawiało łysego faceta w garniturze na czole którego pojawiał się mały ekran przedstawiający zdjęcia. Na koniec mężczyzna uderza się w skroń i z głowy wytryskała mu woda jak wielorybwi. Całość intra była rysunkowa a muzyczka przypominała tą z karuzeli w lunaparku.
Dla mnie topka strasznych rzeczy z dzieciństwa: - Miś i Lew z Teletubisiów, - Wirus komputerowy z takiego programu "Ziarno", taka czerwona pacynka i z komputera wyskakiwał skurwol, - Intro Imperial Entertainment, na kasetach VHS to leciało z tego co pamiętam
Jestem ze wsi i u nas też, głównie dziadkowie, straszyli wilkami. Jak już stałem się stary to mi babcia opowiedziała, że jak mieszkali na kresach to w długie mroźne zimy wilki serio podchodziły pod zabudowania i atakowały psy, zwierzęta gospodarcze, a także i ludzi, tak więc w ich czasach to był prawdziwy powód do strachu.
Moje kilka strachów z dzieciństwa: -Intro wlączania Playstation 2 -Thx intro -Dźwięki przed wlączeniem gry NFS Shift Unleashed 2 (chodzi w tym o to że byly mega glośne dźwięki samochodów i trzasków karoserii samochodów. -Intro Namco z gier na ps1 -Errory wczytywania gier na Commodore 64 -Muzyka z menu gry Richard Burns Rally -Flatout 2 (ze względu na możliwość katapultowania się kierowcy auta w czasie wypadku przez szybę w samochodzie. -Intro studia Monolith Films -Niebieski ekran z logiem DVD -Red Screen of Death
Moje przykładowe osobiste strachy z dzieciństwa: -Czołówka "Zwierząt Świata" -Reklama Bounty -Pierwsza Pomoc w Nagłych Wypadkach od IMAGE (z jakiegoś powodu oglądaliśmy to na technice w 4. klasie) -Przegrana w Hugo: Czarodziejskie Zwierciadło (gdzie Hugo zmienia się w kostkę Rubika)
Jeżeli chodzi o mnie to reklama miala parę sekund. W niej kobieta brala gryza batona Bounty, zaczela grać dziwna muzyka a na twarzy kobiety pojawily się czarne paski jak i tygrysa czy coś w tym stylu. Następnie bylo przejście na typa z polową kokosa i ten typ wychodzil z wody. Następnie jest ujęcie na tą kobietę bez pasków na twarzy, zgniata ręką papierek po batonie i idzie (Wiem że to brzmi dziwnie ale taki coś pamiętam). Reklama byla puszczana w 2012-2013 roku.
kurde twoje filmy maja taki fajny, swojski klimat, tematyka i format totalnie do mnie trafia, wiec czuje sie jakbym gadal z ziomkiem, odkrylem niedawno i zostaje na pewno na dluzej; dla mnie najgorsze byly screamery, chyba najbardziej jeff the killer i ta kobieta z maze game, pozdro wojti
Małe sprostowanie, Magazyn Kryminalny 997 nie był serialem lecz magazynem (kroniką kryminalną). Tutaj warto dodać także coś o jego konkurencji z przełomu lat 90-2000 czyli Telewizyjnym Biurze Śledczym emitowanym przez Polsat. Wracając jednak do samego Magazynu 997 w swej pierwotnej wersji którą utrzymywano do zdjęcia z anteny w połowie lat 90-tych największym elementem traumatyzująym ową audycję a za razem największym zakazanym owocem była pozbawiona cenzury formuła w której zobaczyć można było zwłoki (na ogół w kiepskim stanie), mocne inscenizacje, wizje lokalne. Samą muzykę określił bym jako niesamowicie klimatyczną. W pierwszych wydaniach jescze z przed ustawy o prawie autorskim można było usłyszeć Tangerine Dream, Alex Band, Ala Di Meole i wielu innych. Oczywiście sama czołówka z charakterystyczną wysoko strojoną trąbką Bill-a Chase w utworze Chronus Saturn robiła swoje.
44:11 - szukałem informacji na temat "Wyłącz to zanim będzie za późno" i jedyne co znalazłem to książka pod tytułem "Wyłącz zanim będzie za poźno" autorstwa Petry Schuhler i Moniki Vogelgesang. W książce tej terapeuci omawiają symptomy, przyczyny, skutki i przykłady uzależnienia od komputera i Internetu. Stanowi również poradnik dla osób uzależnionych, ich rodzin i terapeutów. Żadnej wzmianki o jakiejkolwiek reklamie czy kampanii społecznej o tej nazwie.
Kiedyś jak mialem 5 lat to z jakiegoś powodu bałem się Madagaskaru 1 (doprawdy do teraz nie wiem dlaczego się bałem tego filmu) teraz akurat przestałem się bać tego filmu i to jest jeden z moich ulubionych filmów animowanych
Chociaż znacznej części tych strachów nie kojarzyłem lub się nie bałem jako dziecko, to i tak to jest świetny materiał, jak każdy twój iceberg od pierwszego o kreskówkach. Dodam od siebie, że jeden z moich większych strachów jest dość nietypowy, gdyż to jest... znak oznaczający film przeznaczony tylko dla dorosłych, który wyglądał, jak czerwone koło z przezroczystym kwadratem w środku. Jako dziecko konsekwetnie przestrzegałem tych oznaczeń odkąd poznałem ich znaczenie, przez co tak się bałem oglądać filmów dla dorosłych, że sam znak zaczął być dla mnie straszny... Ba, nawet emitowano w telewizji reklamę Fiata Seicento, w której pokazano ten znaczek i jak go zobaczyłem, to myślałem, jakim cudem leciał film dla dorosłych przed Wieczorynką, po czym poleciałem do łóżka, tak jak wiele dzieci po zobaczeniu Buki z japońskich Muminków. Gdyby ktoś był zainteresowany tą reklamą, to mogę ją przesłać na Dysk Google.
Oglądam teraz drugą warstwę. Jestem z rocznika '98 i wielu rzeczy nie pamiętam, albo pamiętam je słabo - np. ledwo co pamiętam coś z Muminków, które oglądałem, a Buki to już w ogóle nie mogę sobie przypomnieć. Co do moich osobistych straszaków - mama mnie straszyła, że jak wyjdę na szosę, to Ukraińcy mnie porwą . XD Edit: A co do straszenia policjantami - za naszego dzieciństwa instytucje publiczne, a jeszcze bardziej politycy mieli niezwykle niskie zaufanie społeczne - nikt nie brał tego pod uwagę, że istnieją po to, żeby było prawo i porządek - dziś trochę jest z tym lepiej - ludzie nieco bardziej szanują państwo i prawo.
Wojti, drugi najlepszy twój iceberg na obecną chwilę. Ma on super klimat, że sam nawet zaczynam się niepokoić zwłaszcza że do dziś niepokoi mnie zdjęcie Jeffa the Killera, creepypasta chujowa ale zdjęcię...
Dla mnie najstraszniejszą częścią na temat tego zdjęcia była plotka że to jest przerobione zdjęcie grubej dziewczyny która popełniła samobójstwo przez bulling. Na szczęście okazało się to kłamstwem.
@@januszpolak254 ta historia jest legit straszniejsza niż sama creepypasta chyba właśnie jak dowiedziałem się więcej na temat tego zdjęcia to zaczęło mnie ono co raz bardziej niepokoić mimo, że cały czas się go bałem, mimo że pasta jest przeruchana to dla mnie samo wyobrażenie, że jakakolwiek kreatura stałaby przy mojej twarzy wywołuje u mnie ciarki
To zdjęcie przedstawia mojego sąsiada Adriana Gryglickiego który od zeszłego roku mieszka w piwnicy po tym jak Gdańszczanie odkryli że pochodzi z Katowic. Potrafił skakać przez pisuary i je zatykać.
Babunia mnie straszyła na każdym wyjeździe do rodzinnej chatki w górach panem apupu, który mieszkał w malutkiej szopie na wierchu na skraju lasu, pan apupu miał swojego kolegę, cygana Sulejmana który mu pomagał porywać dzieci, przez ten filmik aż oczka łza zwilżyła, dziękuje
Co do tego strachu przed wilkami, ja też go miałam gdy byłam mała. Ale został mi on zaimplikowany w specyficzny sposób. Moja pani w przedszkolu miała jakąś starą książkę, w której była niewielka dziura, prawie na wylot całej książki. Opowiedziała nam, że gdy była raz w lesie, to zaatakował ją wilk i wygryzł tę dziurę
Na temat "tajemniczych dźwięków" dobry materiał nagrał Smartgasm. Odpowiedź tak naprawdę od samego początku była w zasięgu ręki, ale wiadomo że przypisywanie to "trąbom apokaliptycznym" szczególnie sprzed paru dobrych lat nadawała niezłego stracha, szczególnie młodym :D
nosz kurwa, słucham se to na słuchawkach i coś w miedzyczasie robię i tu nagle ten jumpscare na końcu xd, dziwi mnie to że nikt w komentarzach też o tym jumpscarze nie pisze, ale brawo udało ci się
Podczas tej prywaty, w której mówiłeś o wilkach, jak wspomniałeś o grze "Sacred" to przeniosłem się w czasie. Cudna produkcja, która jest jedną z tych która ukształtowała moje growe gusta. Mowa oczywiście o pierwszej części. Dzięki, że o niej wspomniałeś :D
Tove Jansson była szwedzkojęzyczną Finką i pisała po szwedzku. Na południu Finalndi mieszkają tzw. fińscy Szwedzi / szwedzcy Finowie. Dziwność tej grupy miała wpływ na twórczość autorki, ponieważ miała przez to problemy z tożsamością narodową.
Jeśli chodzi o moje doświadczenia to grając w Raymana 2 jako dziecko bardzo bałam się poziomu, który nazywał się "Jaskinia złych snów" 💀. Panowała w nim przytłaczająca atmosfera, wszędzie latały duchy, muzyka była straszna, a na końcu poziomu czekał boss do pokonania. Zaraz obok Buki był to jeden z największych strachów mojego wczesnego dzieciństwa 😆
20:53 Miałem kilka odcinków Wilka i Zająca na VHS-ie, ogólnie to nawet lubiłem tę bajkę ale robo-królik wywoływał u mnie takie przerażenie, że ten odcinek zawsze pomijałem. Serio Terminator przy nim to był cienki bolek
Kurde ta scena z wilkołakami z pana kleksa, myślałem że to tylko ja się jej tak bałem, dzięki że o tym wspomniałeś, oprócz tego do mnie odnosi się też buka, łańcuszki, filmy od duchach, niektóre sceny z włatców móch, trochę zły dotyk, satanistów też się bardzo bałem, ten kamienny potwór chociaż tylko fragment filmu też mnie przerażał, horrory typu annabelle czy chucky chociaż ich nie oglądałem też mnie ekstremalnie przerażały, creepypasty o grach i krainy grzybów też się bałem ale to już stosunkowo niedawno. Ogólnie bardzo dobry materiał, poruszyłeś na prawdę sporo polskich strachów z dzieciństwa. Brakuje mi tu tylko fnafa (wiem że pewnie był w angielskich, ale w polsce w pewnym momencie panował wręcz kult fnafa), no i niebieskiego wieloryba. Te 2 rzeczy wywołały u mnie dość mocną traumę
Film naprawdę świetny, poruszenie tematyki strachów z dzieciństwa było strzałem w dziesiątkę. Osobiście brakowało mi w tym icebergu programu Ziarno, który miał swoje nieco niepokojące sceny czy postacie takie jak Wirus.
Akurat mniej więcej jak miałem 5-6 lat dostałem płytę z "Wilkiem i zającem" , na której ten robot się znajdował. Z tego okresu pamiętam, że był to mój ulubiony odcinek, a odczucia jakie mi z nim odcinkiem towarzyszyły to było coś pomiędzy strachem a ekscytacją, sam nie wiem dlaczego tak było. Przez twój film odświeżę sobie ten odcineczek.
25:18 dzieciak ze wsi here, o dziwo mogę się utożsamić z tym lękiem, zwłaszcza że jako dzieciak strasznie bałem się nawet udomowionych psów - ponadto kiedyś będąc w lesie natknąłem się na jakieś zwierzę, które przypominało sporej wielkości psa; chciałem się odwrócić i powoli pójść w przeciwnym kierunku, ale to coś szło za mną, jak próbowałem się oddalić to dołączył chyba jakiś drugi pies; dość powiedzieć, że zacząłem spierdalać przed siebie i obejrzałem się dopiero będąc przed bramą do mojego domu
gdy byłem mały, bałem się właśnie gifury (kuzyn mi kiedyś wmówił, że to wyskakuje w którymś miejscu w gta4 i przez to bałem się nawet słuchać o tej grze xd) przerażała (i do tej pory przeraża) mnie też melodia z intra i outra wieczorynki z I połowy lat 90. (idk czemu, to brzmi strasznie mrocznie) parę momentów we włatcach móch (kiedy dentystka włożyła rękę do ust czesia na przykład) 13 palców u spongeboba w którymś odcinku xd piosenka końcowa z jeden z dziesięciu xd i pewien filmik, którego za nic nie mogę znaleźć. jego tytuł lub opis miał coś wspólnego z dobranocką, a na nim było parę animacji zrobionych w paint'cie (chyba jakiś robak w jabłku, ptak w gnieździe na gałęzi drzewa, jakiś orzeł chyba też był???) z podkładem dźwiękowym, w którym ktoś (jedna osoba lub kilka) bardzo nieudolnie śpiewał jakąś piosenkę chyba dla dzieci... za nic nie mogę tego znaleźć, a chcę to zobaczyć po około 14 latach, by sobie przypomnieć, co było tam takiego strasznego bałem się też kiedyś krwawej mery, ale pewien filmik sprawił, że ten strach zniknął (po raz kolejny prawdopodobnie zaginiony) dziewczyna w łazience nagrywała żółtym aparatem próby przywołania krwawej mery, po czym zza zasłonki z wanny wychodzi pewnie siostra przebrana za tę całą krwawą mery, ta, która nagrywa, zaczyna krzyczeć, po czym po chwili ta przebrana zdejmuje maskę i mówi coś w stylu "przepraszamy, to nie prawda, nie ma krwawej me-", po czym filmik się urywa filmik trwał chyba coś koło 17 - 22 sekund takie gówno, a spowodowało, że przestałem się bać tego całego fenomenu xd (może ktoś kojarzy te dwa filmiki?)
Jeśli chodzi o Domisie, mnie na przykład przerażała ta róża, poduszka, ten czajnik czy tam wiadro, ogólnie te wszystkie przedmioty z twarzami. Jak byłem już trochę starszy (około największego hype'u na FNaFa w Polsce) to pamiętam że zaczęły mi one przypominać animatroniki i rysowałem je w takim fnafowym stylu. Niestety nie wiem gdzie są te rysunki.
Omg i te łańcuszki posrane też pamiętam xddddd Kiedyś taki jeden koleś w grze "transformice" nastraszył mnie,że łańcuszkiem,że jakichś duch przyjdzie xdddd i wszyscy je kiedyś wysyłali na Facebooku.
@@MatkaBoskaSowiecka Omg ja tak samooo XDD Jak miałam z 9-10 lat. Pjonaaaa :D hahaha xddddd chyba polegało na zbieraniu serków tymi szczurkami/myszkami w tej grze czy coś takiego xddd lubiłam tam też trollować w roomie music puszczając jakieś szitposty i wszyscy to widzieli XDD
Może dobrym przykładem byłaby też kreskówka "O czym szumią wierzby" z 1984 - była to animacja lalkowa, którą szybko zdjęto podobno właśnie dlatego, że dzieci bały się tamtejszych postaci, co miało spowodować skargi rodziców. Serial ponoć dostał dwie wersje dubbingowe - zgaduję, że ta druga powstała, bowiem tworzenie starego dubbingu zostało przerwane wraz z polską emisją tej wieczorynki.
dodałbym jedną rzecz, a właściwie osobę, czyli Słonia dla niezaznajomionych z tematem - Słoń to raper tworzący tzw. horrorcore, czyli podgatunek rapu oparty na horrorze. wielu moich znajomych będących dzieciakami w latach, gdy Słoń się wybił (2009/2010) potrafi wymienić chociaż jeden jego kawałek, którego się bali. u mnie to ":)", przerażał mnie ten sampel z "Evil Dead", a moja dziewczyna bała się "Ani" xD
Co do czarnego kwiatu: Osobiście bałem się tego olbrzyma z filmu "O dwóch takich, co ukradli księżyc", a dokładniej sceny, w której tamten wrzeszczy z bólu po tym, jak depcze po kolczastych gałęziach rozrzuconych przez J&P. Bałem się prawdopodobnie dlatego, że raz - te wrzaski były naprawdę głośne i chyba też przejmujące (czuć w nich było - przynajmniej wg małego mnie - ból), a dwa - wizja deptania po tych kolcach wydała mi się bolesna.
@@JanNowak-nv9hx No, przyznam, że gadające drzewo, ochrzaniające głównych bohaterów za to, że ukradli rodzicom chleb (zastępując białego kruka z oryginału), potrafiło być niepokojące: przynajmniej w scenie, w której próbowało jakby wyrwać się z ziemi i ścigać głównych bohaterów.
Jeżeli chodzi o bajki z ramą, to była to moja ulubiona seria bajek, rodzice puszczali mi je jak miałem jakieś 3/4 lata, miałem całą serią, a moją ulubioną była ta o bazyliszku
Ja osobiście bałem się np. Muminków, Tabalugi (jako całości), "maski" (w oryginale "dekoracji świątecznej") z piwnicy Franklina (odc. "Franklin i piwnice") i fioletowej maski szamana z intro "Scooby gdzie jesteś".
Dodałbym wiedźmę z Muminków, straszenie dzieci w stylu "przyjdzie zły pan i cię zabierze", gnijącą pannę młodą oraz, choć nie mam pojęcia cxy nie jestem jedynym, który się tego bał, ale także Misia Uszatka. W dzieciństwie uwielbiałem go oglądać, kolekcjonowałem płyty z tą bajką, miałem ich mnóstwo. Dopóki pewnego razu na jednej z płyt nie włączyłem nieświadomie bonusowego odcinka. Był to odcinek pilotażowy Misia Uszatka z bodajże 1976 roku (później to sprawdzę i komentarz zedytuję). Miał on przerażający, mroczny klimat. Przeraziłem się nim ogromnie jako dziecko. Od tamtego momentu zacząłem się panicznie bać chociażby mojej kolekcji okładek płyt DVD czy mojej pluszanki Misia Uszatka w stroju ogrodnika. Wątpię żeby ktoś miał podobną historię co ja, ale być może ludzie bali się Misis Uszatka z innych powodów, a było w tej bajce nieco niepokojących momentów czy wręcz całych odcinków.
muszę przyznać, że mnie też "straszono" wilkami, czy ogólnie przestrzegano by nie chodzić samemu do lasu (mieszkam w lubuskim, gdzie ogółem jest dużo lasów, a przy takowym mieszkam)
Mnie też straszono by nie chodzić samej do lasu, a mieszkam w małopolskim. Tyle, że u mnie rolę straszaka przyjmowały losowe opowieści nadal brzmiące dość wiarygodnie, że jakiś chłopczyk, dziewczynka poszli sami do lasu i się utopili. Chociaż wersje z wilkami też słyszałam, ale od znajomych z sąsiednich miejscowości.
Podbijam to z wilkami, mnie straszono jeleniami na rykowisku. Ktoś kiedyś powiedział mi, że jelenie na rykowisku są strasznie agresywne, i jako dziecko się tego cholernie bałam. Miałam koszmar jak jelenie zabijają porożem moich rodziców w polu kukurydzy obok domu
Kurwa krainy grzybów to trudno nie pamiętać Na początku to była ta straszna seria co ludzie myśleli że "ktoś sie sćpał i to nagrał" a potem stała sie pierwszym dużym polskim arg gdzie ludzie odkrywali coraz więcej na temat odcinków poradniku uśmiechu. To jest mistyczność którą wątpie że kiedyś doświadczymy jeszcze na polskim youtubie. Pod koniec grudnia prawdopodobnie wyjdzie coś w rodzaju rebootu z tego co mi wiadomo.
Ja bym jeszcze dodał puszczane od tyłu wersje piosenek Magika gdzie ludzie doszukiwali się tego że niby planował popełnić okno wcześniej i ukrywał to w swoich piosenkach. Oprócz tego mój osobisty strach ale pamiętam jak w cholere się bałem ogólnie creepypasty o nazwie "Faceless Charlie" o tytułowym potworze który w nocy pojawiał się w drzwiach od sypialni ludzi by zabrać ich twarze a jedny sposób na uratowanie się jest opsypanie framugi drzwi solą. I oczywiście creepypasta kończyła się tym że kto wysłuchał historii Charilego to po niego on przyjdzie jak z Grifterem. Ogólnie ujowa creepypasta która używała tanich taktyk by straszyć dzieci.
brakuje mi programu który niegdyś był emitowany w stacji TVN o później godz. zwany "Nie do wiary" gdzie prowadzący pan Trojanowski opowiadał o różnych zjawiskach niewyjśnionych i sam będąc młodym dzieciakiem trafiłem na ten program podczas wakacjii brr
Jeżeli chodzi o Galileo, to pamiętam, że mając jakieś 9/10 lat oglądałem tv na wakacjach, a że lubiłem Galileo, to gdy zobaczyłem że jest odcinek o 23 (akurat tego dnia nie obejrzałem odcinka normalnie o 20) to zapytałem cioci, czy mogę powiedzieć dłużej i go obejrzeć. Okazało się, że był to jakiś odcinek dla dorosłych, w którym omawiano historie jakiś zjaw czy morderców (nie pamiętam więcej, bo po wystraszeniu się w pierwszej części, resztę odcinka przesiedziałem na innych kanałach). Chyba nigdy tak bardzo nie balem, a całą noc spędziłem z latarką i bez snu
Pamiętam jak w dzieciństwie strasznie bałem się postaci wirusa z programu ziarno. Śnił mi się po nocach a gdy ojciec skanował komputer i wywaliło na głośniku "ostrzeżenie! wykryto wirusa." To uciekłem przerażony do kuchni.
Super film! Mnie też przerażał odcinek Młodych Tytanów w którym przez chwilę pokazano co Slade (jeden z głównych złoczyńców) krył pod maską. Oraz Charlie The Robot ze Scooby Doo, te jego świecące oczy i sposób poruszania :]
ja też się bałam tego robota. chyba najbardziej przerażało mnie w nim to, że miał taki "pusty" wyraz twarzy i nic nie mówił, w przeciwieństwie do takich "normalnych", przyjaznych robotów w innych bajkach również ze scooby'ego bałam się tego gościa "bez głowy", głównie ze względu na to, w jaki sposób się śmiał i, no... że właśnie nie miał głowy :p
To może opowiem o mojej "traumie" z dzieciństwa. Jak byłem mały UWIELBIAŁEM oglądać Disneyowskie kreskówki z Kaczorem Donaldem, Myszką Mickey czy Chipem i Dale'em. Pamiętam, że istniał odcinek o nazwie "Mad doctor", do dziś go można zobaczyć bo został zreaploudowany 7-8 lat temu. Najbardziej bałem się sceny z wycinaniem serca mickiemu XDDD. Przerażające były dla mnie również samochodo-ludzio-potwory z gry Epic Mickey, nie pamiętam czy dwójki czy jedynki.
25:38 Tutaj taka moja mini historia z dzieciństwa Mieszkam w małym mieście i to w jeszcze takiej części wioskowej. (Dosłownie pola, lasy, laski, jeziorka) i ja mieszkam w domu ze sporym podwórkidm, mamy ogród potem płot, nasz sad a zaraz po sadzie mały las. No i w sadzie mamy miejsce na ognisko i kiedyś mały plac zabaw. W tym lasku była szopa. Nie wiem jak to się zadziało ALE ja jako 8 latek byłem przekonany że w tym lasku żyje slenderman czy inny the rake. Dosłownie bałem się tam chodzić a że las i sad były zaraz obok siebie to ja bałem się sam siedzieć na placu zabaw i się tam bawić xD potem jeszczs mój sąsiad (też 8latek) opowiedział mi zmyśloną historię o jakiejś dziewczynce która tam umarła, jej kości są porzucane po tym lasku a jej duch tam straszy.. Przysięgam nadal czuje niepokój kiedy wchodzę do sadu lub lasku xD
Generalnie to poprzestawiałbym parę entry na inne tiery, ale film jak zwykle wyszedł bardzo dobrze. Moim zdaniem królem iceberg u ciebie dalej pozostaje Kreskówki i Animacje Missing Entries
ja tam nie mogę się zdecydować, bo kręcą mnie takie straszne historie, ale parę entry jest takie na siłę, bo mała rzesza ludzi zapewne się bała czegoś pokroju kulfona
@@humanscalebabyruth8603 O Kulfonie akurat znalazłem dużo info że się go bano, zanim TH-cam Kids skasowało komentarze pod filmami z Ciuchci i innych rzeczy z nim, było tego jeszcze więcej.
27:21 ja za dzieciaka bajek z rama się nie bałam zbytnio jednak na końcu płyty gdzie głównie pazura (TAKI GRUBY) mówił jakiś bełkot w stylu „teraz musimy się pożegnać dzieci” i jeszcxe ta muzyka no były przerażające
Ja miałem stracha z dzieciństwa, który nie był tutaj poruszony. Mianowicie był kiedyś u mnie w domu telefon stacjonarny. I przy wybraniu błędnego numeru, była dłuższa przerwa, dwa razy po trzy piknięcia i na koniec komunikat robota "nie ma takiego numeru". Efekt został potęgowany nocą. Nawet jak to teraz piszę to mam ciarki, a mam 31 lat
nie wiem, czy ktoś by to kojarzył, ale był taki odcinek sam sama, w którym naooglądał się za dużo telewizji, przez co zrobiły mu się kwadratowe oczy i za każdym razem jak widziałam tego sam sama z kwadratowymi oczami, to srałam pod siebie a krainę grzybów kocham do dziś i cholera stribog robi zajebistą muzykę i jeszcze do piotrusia fronczewskiego: uwielbiam go za rolę pana kleksa i jego zajebisty głos, który czytał mi bajeczki z margaryny czy innego koncentratu pomidorowego jak byłam mała, jak do tego doda się jeszcze franka kimono to już w ogóle
Jest jeszcze jedna dosyć obskurna rzecz, która mnie dosyć straszyła za dzieciaka a była dosyć głupia (wyobraźnia robiła swoje). Istniała i nadal jest gra Wolf Quest, gdzie jej początkowe wersje były dosyć.. puste, choć można było poczuć czyjąś obecność, coś jak w grach na silniku Source. Istniała też legenda że jest gdzieś niby duch bądź cała ciemna postać 'Myśliwego', który miał polować na naszą postać, a wskazywały na to zostawione ludzkie ślady na mapach xD Dosyć niszowa rzecz ale myślę że dołożę swoją cegiełkę i być może ktoś także doświadczył takiej głupotki
Grałem w Wolf Questa i o ile wtedy o tym nie słyszałem to jezu, wyobrazam sobie jakie to by mogło być niepokojące gdyby faktycznie coś takiego w grze było
Nie wiem czy ktokolwiek dalej czyta komentarze, ale co do Buki pamiętam, że bałem się jej do tego stopnia, że jak przychodziła zima w prawdziwym życiu to bałem się wychodzic z domu, to trwało pare lat XD
Moją traumą był klip z jakiegoś dokumentarza medyczno naukowego co leciał chyba na TVN, jedyne co pamiętam to mowę o jakiejś infekcji krwi i kobietę co umiera w toalecie w pracy w jakimś biurowcu po czym zaczęła wypływać z niej kałuża ciemnozielonego płynu. Nic więcej nie pamiętam
Mnie straszono jakimś "Bobo" i nigdy nie wiedziałem co to jest, aż w końcu dowiedziałem się, że jest to inna nazwa na Beboka, czyli prasłowiańskiego demona. Jeszcze ciekawszym jest to, że sam urodziłem się dopiero w 2007 roku, a moi rodzice urodzili się w latach 80-ych, co pokazuje, że tak prastare straszaki są jeszcze używane.
Ja jako dziecko panicznie bałam się małego głoda z reklam Danio, autentycznie jak pojawiały się reklamy z nim to zaczynałam się trząść, płakać i krzyczeć żeby rodzice jak najszybciej przełączyli XD Oprócz tego bałam się też kampanii reklamowej o tym żeby nie skakać na główkę do wody, chyba nazywała się płytka wyobraźnia to kalectwo, pamiętam, że była dosyć niepokojąca
Kiedyś Buka powodowała że się bałem, dzisiaj po przeczytaniu jej historii jest mi jej tak bardzo żal. Była ucieleśnieniem samotności, wszędzie roznosi chłód a jedyne źródło ciepła jakie miała i którego nie gasiła był rubin który jej ukradły te małe chochliki. #justiceforBuka
troche mi tu brakuje serialu "śmierć na 1000 sposobów", bo mimo, ze jest bardziej zachodni strach, to znam wiele osob, ktorych rodzice wykorzystywali fakt, ze serial nadawano poznym wieczorem i po prostu przelaczali kanal na tv4, aby dzieci przestraszyc i zmusic do pojscia spac tez mysle ze pewna grupa ludzi tutaj zgodzi sie, ze najwiekszym straszakiem dla glownie dziewczynek byla "noc hackerow" w grze moviestar planet i filmiki na youtube o hackerach, wlamaniach na konta i dziwnych uzytkownikach gry
o kurde ale się bałem tych niedźwiedzi z sacreda a co do wilków to coś mi się kojarzy że też mnie nimi straszyli, ale w końcu dowiedziałem się że w lasach nieopodal których mieszkam rzadko można co najwyżej dzika spotkać ogółem zajebisty filmik, odkopałeś mi sporo wspomnień
Pamiętam, że moim strachem z dzieciństwa były niektóre odcinki DeFacto. Pierwszym był pewien film (chyba chodziło o kampani społecznej) gdzie jakaś dziewczynka po obchodzeniu urodzin ze znajomymi zaczyna z rodzicami uciekać, słychać strzały, wybuchy, płacz, krzyk itp. Drugą był raport o Patrick Hardison gdzie jego twarz przed operacją była dla mnie straszna. Ale najbardziej się bałem momentu jak pokazywali nieudane operacje plastyczne, pamiętam, że tak się przestraszyłem, że aż wyłączyłem telewizor i ze łzami w oczach poszedłem spać.
Zapraszam was do obejrzenia mojego piątego, największego, iceberga - iceberga o strachach/traumach z dzieciństwa, czyli ogólnie rzeczach których (być może) baliście się kiedy byliście dziećmi.
Ale w pytę.
Szkoda, że będę mógł obejrzeć z dłuższy czas.
;_;
Zrób Pan Iceberg Janosika (mogę podesłać tematy), albo C.K. Dezerterów.
A nie, wróć... Ten drugi sam już zrobiłem.
szczerze ja miałem dwa największe traumy były to creepypasty
yule man (lub) scp-4666
i the rake
yule man-pamiętam że yule mana bałem się z kilku powodów
1.sposób jaki on działa (obserwuje dom następnie wchodzi na dach a kiedy jest 1-2 stycznia atakuje domowników
2.gore opisywany gore po prostu
3.kiedy słuchałem tej creepasty był coś około listopad-grudzień, sam pamiętam jak 1stycznia o 2-3 w nocy musiałem wyprowadzić psa i obok mojego domu było skoszone pole widziałem go byłem obsrany jak huj na szczęście przeżyłem
the rake-dobrze pamiętam że poznałem tego klasyka z twojej serii najlepsze creepypasty i bardziej mnie przerażało to że rake może zaatakować o każdej porze tej nocy się modliłem 5 razy by to cholerstwo nie przyszło do mnie
dziękuje też apeluje o przywrócenie kilku odcinków wojti opowiada które przepadły najbardziej chce zobaczyć o 'Marcinie' keidy zaczynałeś odcinek o kinderze wspomniałeś że opowiadałeś ''o rudym i o marcinie'' jestem ciekaw jaka akcja tam była
No to ja dodam od siebie moje strachy z dzieciństwa, którymi były filmy przyrodnicze bbc na dvd.
Płyty należały do mojego wujka, ale przez parę lat miała je moja babcia, więc zawsze gdy ją odwiedzałem, od razu włączałem odtwarzacz.
Była to seria filmów przyrodniczych o zwierzętach z Davidem Attenborough pod nazwą ,,Dziki świat zwierząt''.
Kochałem tą serię, ale miałem z nią parę strachów.
Pierwszym była scena z filmu o słoniach, w której małe słoniątko zaczęło uciekać i panikować, bo zaczęły zbliżać się do niego krokodyle, a w tle była muzyka, która miała wywoływać napięcie i wyszło to aż za dobrze jak na psychę przedszkolaka.
A to nic w porównaniu z resztą. Ja też kiedyś panicznie bałem się wilków.
Film o wilkach uwielbiałem, ale nie mogłem zdzierżyć muzyki z menu, która leciała w pętli. Większość muzyki to była gitara, ale początek składał się z napiętej muzy i wycia wilków.
Dzisiaj bym uznał ten soundtrack za zajebisty, ale jako przedszkolak jej nienawidziłem, a znienawidziłem bardziej, gdy zacząłem śnić o tym, że z lasu zaczęły przychodzić wilki, a ja uciekałem do domu babci zamykając drzwi po czym się budziłem.
Ostatnim i najgorszym moim strachem z tej serii był film o żarłaczu ludojadzie, którego ledwo co pamiętam, bo bałem się oglądać, a to znowu za sprawą menu.
Wyobraźcie sobie mnie przedszkolaka, który przed sobą widzi grafikę rekina o bladej skórze i pustym czarnym oku gapiącym się w twoją dusze, a w dodatku w cholerę głośna, donośna muzyka.
Bałem się w ogóle spojrzeć na pudełko, bo ta grafika była też tam i na płycie.
Ja do podpunkcie o świecie według kiepskich dodałbym odcinek o inwazji obcych(te macki były przerarzające) oraz jak Waldek został zmutowany w jakieś połączenie xenomorpha z predatorem, mimo, że brzmi to śmiesznie naprawdę w tych dwóch odcinkach postarali się z efektami specjalnymi i kostiumami.
Dziwię się także, że nie dodałeś ze smerfów scenę zabicia kaczki.
*OSTRZEŻENIE* dla widzów z epilepsją: jak pojawi się wzmianka o Gifurze to uważajcie na miganie (nwm czy to jest wystarczająco migające, żeby spowodować taki atak, bo się nie znam na takich rzeczach ale jkbc to ostrzegam)
konia zbij
Twoje profilowe 💀
flaga LPG
Amongus
@@Wisnia577 spokojnie on nie jest FURRY
Mega solidny Iceberg. Jedyne co od siebie bym dodała to Śmierć na 1000 sposobów, nie mam pojęcia jaką reputację ten program miał na zachodzie, ale mnie osobiście mega przerażał, takie babies first gore
O boże tak, trauma na 102, zwłaszcza jak natknęłam się na odcinek gdzie gościowi zaczął ****s krwawić bo za długo trzymał mocz. Od tej pory miałam fobię trzymania moczu
A ja nieironicznie uwielbiałem to oglądać jak byłem mały
@@blyetka Ja pół on i pół ty. Oglądałam z ciekawości, ale dostałam PTSD.
o kurwa pamietam, zawsze jak sie wlaczalo jak mama ogladala to spierdalalam z pokoju i czekalam az sie skonczy
@@arakithinking Haha a ja to oglądałam jako jedyna
45:16 Tym mnie bardziej przeztraszyłeś niż całą resztą iceberga
MAMY PYSZNE KOTLETY Z JAGNIĘCINY !!!
Niedługo ten śmieszek pewnie zrobi cały tier, w którym będą same zmyślone rzeczy po to, aby dać straszak od razu na początku.
Kurwa mnie też
dobrze, że przeczytałam to zanim dotarłam do tego momentu, będę uważać
Lmao tak, ja refleksywnie zakryłam twarz ręką na to
Cieszę się, że mimo iż jestem z pokolenia, które oglądało Wieczorynki i bardzo lubiło Muminki, ominąłem jakimś Boskim cudem jakiekolwiek odcinki z Buką, nawet nie wiedziałem, że taka postać istnieje, dopóki nie zacząłem siedzieć w internecie
Ja dokładnie to samo
ja mam tak samo ;)
+1
Ja ogólnie nie lubiłam muminków, więc rzadko je oglądałam, i pamiętam, że znałam tą postać, ale nie kojarzyła mi się z niczym złym
Ja też
Pamiętam jak grałem kiedyś w Sims 2. Nie płaciłem za rachunki, więc przyszedł do mnie komornik i zabierał mi meble jakimś kosmicznym odkurzaczem. Ja się tego przestraszyłem tak bardzo, że wyłączyłem nawet kompa.
Miałam podobnie, jednak mnie osobiście najbardziej przerażał złodziej i muzyka która towarzyszyła jego włamywaniu się
Naprawdę? Komornik w simsach? Nie wiedziałem o tym
@@DzikiSlonZSeremZamiastGlowy w dwojce i trojce jest bo w czworce wylaczaja media tylko za nieplacenie rachunkow
@@norman11111 aha, lepiej wyłączyć prąd niz miec komornika nawet w durnej grze
Albo pani z opieki spolecznej
35:14 pozdrawiamy!
Że też wcześniej tu nie zajrzałem... W temacie "Wyłącz, zanim będzie za późno" - pamiętam to tak. Widziałem to w telewizji w latach 90., prawdopodobnie tylko raz. Rzeczywiście były w tym urywki filmów, ale nie tylko. Urywki miały swoją ramę - dzieciak siedział przed telewizorem i przerzucał kanały, przełączając się pomiędzy różnymi strasznymi scenami. Nie kojarzę, czy było tam coś z Terminatora, natomiast była tam scena ze Słonecznego Patrolu, którą wtedy rozpoznałem - scena śmierci jednej z bohaterek, pożartej przez rekina. Sama scena krwawa nie była, ale mogła przerazić - krzyki, chaotyczny montaż i zbliżenie na paszczę rekina. Na koniec tego filmu pojawiał się ojciec i wyłączał telewizor. Następnie pojawiał się napis i chyba też odzywał się głos lektora: "Wyłącz, zanim będzie za późno" (nie pamiętam, żeby było tam słowo "to").
Wydaje mi się, że to poleciało na TVP2, poprzedzone bardzo charakterystycznym, i na dobrą sprawę też mającym potencjał traumatyzujący, identem - najpierw był wygenerowany w 3D wykrzyknik, przy akompaniamencie ponurej muzyki. W pewnym momencie wykrzyknik pękał (towarzyszył temu głośny dźwięk) i na ekranie pojawiała się sylwetka człowieka, przy akompaniamencie ponurego akordu. Ten ident poprzedzał różne reklamy społeczne.
Jezu, przy oglądaniu tego drugi raz, przypomniało mi się jak moja przerażająca babcia straszyła mnie lekarzem. Konkretnie kiedy płakałam, to mówiła mi że zdrowe dzieci nie płaczą, i że zadzwoni po lekarza żeby mnie zabrał do szpitala
Ja też mam taką straszną historie, jest ona lokalna bo tylko mieszkańcy mojej wsi o niej słyszeli i była już opowiadana moim rodzicom jak byli w moim wieku więc już dosyć lat ma. Tak więc w mojej wsi jest taka jakby kamienica, bardziej taki mini blok jest on zrujnowany i opuszczony od dawna według tej legendy "wiejskiej" zbudowano go na miejscu masowego grobu i lokatorzy słyszeli odgłosy krzyków i wystrzałów w środku nocy i pewnego dnia pewien mężczyzna nie wytrzymał i zabił swoją całą rodzinę po czym zjadł zwłoki aby ukryć dowody a później zmarł od pękniętego żołądka a teraz jego duch tam straszy. Pewnego razu "włamaliśmy" się tam z kuzynami, niewiele pamiętam bo miałem wtedy z 6-7 lat i co znaleźliśmy? GÓWNO, a skąd pochodzi ta historyjka? Jedni mówili że tam mafia zioło składowała i to dlatego ale to też chujnia okazało się że to żule i menele ją wymyślili żeby gówniarzy odstraszyć od miejsca melanżu.
Gdyby miało straszyć w każdym miejscu masowego grobu to wszędzie by straszyło xD Kiedyś byłem na zwiedzaniu Torunia, ale nie takim typowym tylko tematycznym - drogą cmentarzy. Pół starego miasta, tereny po których chodzi masa ludzi stoi w miejscu starych, zasypanych cmentarzy. Raczej nikt tam nie straszy poza bezdomnymi, którzy siedzą w centrum pod mcdonaldem xD
Bardzo fajny iceberg. Osobiście dodałabym też Spirited Away. Po tym filmie panicznie się bałam, że moi rodzice zamienią się w świnie albo przyjdzie do mnie czarny potwór. Ironicznie, teraz jest to jeden z moich ulubionych filmów animowanych
czy ja ciebie skądś nie kojarzę 🤨
Ja to obejrzałem jak miałem 8 albo 9 lat i potwierdzam że jest ZAJEBISTY
Co to jest to spirited away
@@fajny_nick taki film anime
@@fajny_nick bajka
Uwielbiałem hatifnaty! W książce mają fajny opis, nikt nie wie kim są, po co są, czego chcą i do czego dążą, ale these lil fellas mają miejsca do bycia i sprawy do załatwienia. No dla mnie po prostu świetny vibe.
Oo, uwielbiam taką tematykę filmików. Zawsze lubiłam czytać i słuchać o strachach z dzieciństwa innych ludzi
"ZAJEC WOŁK" nie był w laboratorium a w muzeum techniki, a robot jak powtarzał tą frazę był normalny, dopiero jak Wilk go uderzył młotem stał się kwadratowy i zaczął go atakować.
W domu młodego technika
@@mishanuketheus2570 Jeden pies
@@blasterek04 A to tak miałeś rację to rodzaj muzeum techniki nowoczesnej.
0:00 Wstęp
1:24 Warstwa 1
-1:28 Buka
-2:58 Hatifnaci
-3:22 Pan Kleks
-4:18 Kampanie Społeczne Fundacji Dajemy Dzieciom Siłę
-5:05 Diabeł Piszczałka
-5:30 Polskie Łańcuszki
-6:11 Prawdziwe duchy
-6:35 Paradokumenty
-7:00 Straszne sceny z kartonów
-7:59 Jjayjoker Przeklęta Wieża
-8:46 Gifura
-9:14 Włatcy Móch
-9:51 Straszne Blogi
-10:30 Domisie
10:58 Warstwa 2
-11:10 Smutny Autobus
-12:04 Zły dotyk boli przez całe życie
-12:39 Bezpieczeństwo Dziecka
-13:30 "Szataniści"
-14:26 Azergothil1
-15:02 Cierpnąca skóra
-15:38 Trigeny
-16:26 Moralna Panika nt. Monster High i Hello Kitty
-17:07 "Dziad z worem"
-17:53 Baba Jaga
-18:28 Z Archiwum X
-19:06 Czarna Wołga
- 20:04 Kulfon
-20:36 Straszne sceny w Kiepskich
-20:53 ZAJEC WOŁK
-21:22 Odcinki o fobiach w Galileo
-22:24 Gargamel
22:52 Warstwa 3
-23:01 Udawane śmierci TH-camrów
-23:54 Horrojki
-24:22 Tigor i Elefanch
-24:46 GTA San Andreas: Straszne Filmy
-25:18 Wilki
-26:50 Zulu-Gula
-27:18 Bajki z Ramą
-27:57 Pomórnik
-28:48 Duch łysej dziewczynki z Kędzierzyna-Koźla
-29:47 Magazyn kryminalny 997
-30:10 Niekończąca się opowieść
-30:37 Duch z Sundarbanów
-31:06 Laleczka Chucky
-32:23 Tajemnicze dźwięki na świecie
33:46 Warstwa 4
-33:56 Piosenka tygodnia - nie dla wszystkich
-34:34 OHO
-35:13 Radio Paranormalium
-36:14 Ufo w Emilcinie
-37:09 Czarny kwiat
-37:36 Leśne monstra
-40:24 Wasyl
-41:08 Kraina Grzybów
-42:09 Filmy Fuzionka
42:56 Warstwa 5
-43:08 Ghafdsa (43:38 Anegdotka)
-44:11 Wyłącz to zanim będzie za późno
-45:12 "Grać w zielone"
45:21 Zakończenie
45:12 grać w zielone według mnie to największa trauma mojego dzieciństwa
o hej s1
@@bigsmoke3650 hah!siema ziomus!!
A te leśne monstra to może chodzić o „dzikich” vel „Getzko”
@@zbyszekskrzypiec4494 Getzko to hominid, leśne monstra to stworzenia przypominające krzyżówki ludzi z psami, świniami, itp. sam Getzko wydaje się też być moralnie neutralny, m.in. ratując dziecko z śnieżycy, podczas gdy monstra są bezsprzecznie złe.
Może było w tym straszne to, że ten kwiat wygląda i rusza się jak jakiś wielki pająk. Chyba nie ma nic dziwnego w tym, że coś, co przypomina pająka, i to żywego, wydaje się straszne... No i z czasem na tym kwiecie pojawiają się oczy.
Takich filmów mi brakuje, swoją drogą mogłeś umieścić, także film "duch Michaela Jacksona" bądź "straszne krzesło"
Jak każdy twój iceberg tak i ten trzyma naprawdę dobry poziom. Fajnie że uwzględniłeś tutaj trochę nowsze rzeczy jak fuzionek którego za dzieciaka bardzo się bałem( głównie za barwę głosu która opowiadała makabryczne rzeczy) ale jednocześnie nie mogłem przestać oglądać.
Jedyny minus za "o dwóch takich co ukradli księżyc" którego zmarnowałeś potencjał. Ten film ma naprawdę tyle schizowych i niepokojących momentów jak postać olbrzyma, sekwencja w złotym mieście, sceny z mówiącym drzewem czy osłem, wspomnienie o nim tylko ze względu na pająkowaty kwiat uważam zbytnie uproszczenie.
A złotego miasta z filmu to ja w ogóle nie pamiętam, tylko z książki.
Do iceberg'u dodał bym czołówkę programu "Milion w rozumie" był to teleturniej z (chyba) 1999 roku na TVP 2. Intro przedstawiało łysego faceta w garniturze na czole którego pojawiał się mały ekran przedstawiający zdjęcia. Na koniec mężczyzna uderza się w skroń i z głowy wytryskała mu woda jak wielorybwi. Całość intra była rysunkowa a muzyczka przypominała tą z karuzeli w lunaparku.
Totalnie! Też się bałam tego
I to był program "miliard w rozumie"
Dla mnie topka strasznych rzeczy z dzieciństwa:
- Miś i Lew z Teletubisiów,
- Wirus komputerowy z takiego programu "Ziarno", taka czerwona pacynka i z komputera wyskakiwał skurwol,
- Intro Imperial Entertainment, na kasetach VHS to leciało z tego co pamiętam
2) Pamiętam, był on dość niepokojący i trochę taki niepasujący do programu o tematyce religijnej...
2 trzeba było napierdalać z karabinów
@@7b7b Albo wołać Agenta Interfejsa
O kurde ten jebany lew
Jestem ze wsi i u nas też, głównie dziadkowie, straszyli wilkami. Jak już stałem się stary to mi babcia opowiedziała, że jak mieszkali na kresach to w długie mroźne zimy wilki serio podchodziły pod zabudowania i atakowały psy, zwierzęta gospodarcze, a także i ludzi, tak więc w ich czasach to był prawdziwy powód do strachu.
Moje kilka strachów z dzieciństwa:
-Intro wlączania Playstation 2
-Thx intro
-Dźwięki przed wlączeniem gry NFS Shift Unleashed 2 (chodzi w tym o to że byly mega glośne dźwięki samochodów i trzasków karoserii samochodów.
-Intro Namco z gier na ps1
-Errory wczytywania gier na Commodore 64
-Muzyka z menu gry Richard Burns Rally
-Flatout 2 (ze względu na możliwość katapultowania się kierowcy auta w czasie wypadku przez szybę w samochodzie.
-Intro studia Monolith Films
-Niebieski ekran z logiem DVD
-Red Screen of Death
Ja za dzieciaka bałem się intra do gry "Killzone"
Boze myślałam że nie tylko ja się bałam się tego loga
Brakuje mi tutaj odcinków z gęsiej skórki. To dopiero był strach oglądać, ale nigdy nie zapomnę tego super intro.
czekalam na ten komentarz! obejrzałam ten odcinek właśnie w nadziei że zobaczę Gęsia skórkę z lat 90 i zawiodłam się :((
Moje przykładowe osobiste strachy z dzieciństwa:
-Czołówka "Zwierząt Świata"
-Reklama Bounty
-Pierwsza Pomoc w Nagłych Wypadkach od IMAGE (z jakiegoś powodu oglądaliśmy to na technice w 4. klasie)
-Przegrana w Hugo: Czarodziejskie Zwierciadło (gdzie Hugo zmienia się w kostkę Rubika)
Ja też się balem reklamy batonów Bounty.
Jaka to była reklama?
@@Wojti2000Zapasowe th-cam.com/video/QBhm1lDCJ6w/w-d-xo.html
Jeżeli chodzi o mnie to reklama miala parę sekund. W niej kobieta brala gryza batona Bounty, zaczela grać dziwna muzyka a na twarzy kobiety pojawily się czarne paski jak i tygrysa czy coś w tym stylu. Następnie bylo przejście na typa z polową kokosa i ten typ wychodzil z wody. Następnie jest ujęcie na tą kobietę bez pasków na twarzy, zgniata ręką papierek po batonie i idzie (Wiem że to brzmi dziwnie ale taki coś pamiętam). Reklama byla puszczana w 2012-2013 roku.
Sama reklama dla mnie nie była straszna sama w sobie, ale bałem się trochę, że po zjedzeniu batona zmienię się nagle w jakiegoś Polinezyjczyka lol
Pamiętam jak kilkanaście lat temu obejrzałem w całości którąś część Laleczki Chucky na TV PULS i potem przez 2 dni bałem się zasnąć. Piękne czasy.
O kurka Peter Schulz.
kurde twoje filmy maja taki fajny, swojski klimat, tematyka i format totalnie do mnie trafia, wiec czuje sie jakbym gadal z ziomkiem, odkrylem niedawno i zostaje na pewno na dluzej; dla mnie najgorsze byly screamery, chyba najbardziej jeff the killer i ta kobieta z maze game, pozdro wojti
Małe sprostowanie, Magazyn Kryminalny 997 nie był serialem lecz magazynem (kroniką kryminalną). Tutaj warto dodać także coś o jego konkurencji z przełomu lat 90-2000 czyli Telewizyjnym Biurze Śledczym emitowanym przez Polsat. Wracając jednak do samego Magazynu 997 w swej pierwotnej wersji którą utrzymywano do zdjęcia z anteny w połowie lat 90-tych największym elementem traumatyzująym ową audycję a za razem największym zakazanym owocem była pozbawiona cenzury formuła w której zobaczyć można było zwłoki (na ogół w kiepskim stanie), mocne inscenizacje, wizje lokalne. Samą muzykę określił bym jako niesamowicie klimatyczną. W pierwszych wydaniach jescze z przed ustawy o prawie autorskim można było usłyszeć Tangerine Dream, Alex Band, Ala Di Meole i wielu innych. Oczywiście sama czołówka z charakterystyczną wysoko strojoną trąbką Bill-a Chase w utworze Chronus Saturn robiła swoje.
44:11 - szukałem informacji na temat "Wyłącz to zanim będzie za późno" i jedyne co znalazłem to książka pod tytułem "Wyłącz zanim będzie za poźno" autorstwa Petry Schuhler i Moniki Vogelgesang. W książce tej terapeuci omawiają symptomy, przyczyny, skutki i przykłady uzależnienia od komputera i Internetu. Stanowi również poradnik dla osób uzależnionych, ich rodzin i terapeutów. Żadnej wzmianki o jakiejkolwiek reklamie czy kampanii społecznej o tej nazwie.
Kiedyś jak mialem 5 lat to z jakiegoś powodu bałem się Madagaskaru 1 (doprawdy do teraz nie wiem dlaczego się bałem tego filmu) teraz akurat przestałem się bać tego filmu i to jest jeden z moich ulubionych filmów animowanych
Chociaż znacznej części tych strachów nie kojarzyłem lub się nie bałem jako dziecko, to i tak to jest świetny materiał, jak każdy twój iceberg od pierwszego o kreskówkach. Dodam od siebie, że jeden z moich większych strachów jest dość nietypowy, gdyż to jest... znak oznaczający film przeznaczony tylko dla dorosłych, który wyglądał, jak czerwone koło z przezroczystym kwadratem w środku. Jako dziecko konsekwetnie przestrzegałem tych oznaczeń odkąd poznałem ich znaczenie, przez co tak się bałem oglądać filmów dla dorosłych, że sam znak zaczął być dla mnie straszny...
Ba, nawet emitowano w telewizji reklamę Fiata Seicento, w której pokazano ten znaczek i jak go zobaczyłem, to myślałem, jakim cudem leciał film dla dorosłych przed Wieczorynką, po czym poleciałem do łóżka, tak jak wiele dzieci po zobaczeniu Buki z japońskich Muminków. Gdyby ktoś był zainteresowany tą reklamą, to mogę ją przesłać na Dysk Google.
Oglądam teraz drugą warstwę. Jestem z rocznika '98 i wielu rzeczy nie pamiętam, albo pamiętam je słabo - np. ledwo co pamiętam coś z Muminków, które oglądałem, a Buki to już w ogóle nie mogę sobie przypomnieć. Co do moich osobistych straszaków - mama mnie straszyła, że jak wyjdę na szosę, to Ukraińcy mnie porwą . XD
Edit: A co do straszenia policjantami - za naszego dzieciństwa instytucje publiczne, a jeszcze bardziej politycy mieli niezwykle niskie zaufanie społeczne - nikt nie brał tego pod uwagę, że istnieją po to, żeby było prawo i porządek - dziś trochę jest z tym lepiej - ludzie nieco bardziej szanują państwo i prawo.
Matko, mnie też Ukraińcami straszyli XD
Wojti, drugi najlepszy twój iceberg na obecną chwilę. Ma on super klimat, że sam nawet zaczynam się niepokoić zwłaszcza że do dziś niepokoi mnie zdjęcie Jeffa the Killera, creepypasta chujowa ale zdjęcię...
Dla mnie najstraszniejszą częścią na temat tego zdjęcia była plotka że to jest przerobione zdjęcie grubej dziewczyny która popełniła samobójstwo przez bulling. Na szczęście okazało się to kłamstwem.
@@januszpolak254 ta historia jest legit straszniejsza niż sama creepypasta chyba właśnie jak dowiedziałem się więcej na temat tego zdjęcia to zaczęło mnie ono co raz bardziej niepokoić mimo, że cały czas się go bałem, mimo że pasta jest przeruchana to dla mnie samo wyobrażenie, że jakakolwiek kreatura stałaby przy mojej twarzy wywołuje u mnie ciarki
To zdjęcie przedstawia mojego sąsiada Adriana Gryglickiego który od zeszłego roku mieszka w piwnicy po tym jak Gdańszczanie odkryli że pochodzi z Katowic. Potrafił skakać przez pisuary i je zatykać.
o takk
@@Wojti2000Zapasowe Czy to ten sam Gryglicki, o którym film nagrał Szop Demaskuje?
Przez trigeny odstawiłem Far craya na parę lat.
Ale teraz to jedna z najlepszych rzeczy w samej grze.
Prawda
Super content! Uwielbiam twoje icebergi i analizy
zwykle kładę na icebergi ale twoje oglądam jednym ciągiem (pamiętam jak ten o animacjach oglądałem na zapleczu w sklepie między klientami hahah)
Ja w kolejce w sklepie xD
Babunia mnie straszyła na każdym wyjeździe do rodzinnej chatki w górach panem apupu, który mieszkał w malutkiej szopie na wierchu na skraju lasu, pan apupu miał swojego kolegę, cygana Sulejmana który mu pomagał porywać dzieci, przez ten filmik aż oczka łza zwilżyła, dziękuje
Co do tego strachu przed wilkami, ja też go miałam gdy byłam mała. Ale został mi on zaimplikowany w specyficzny sposób. Moja pani w przedszkolu miała jakąś starą książkę, w której była niewielka dziura, prawie na wylot całej książki. Opowiedziała nam, że gdy była raz w lesie, to zaatakował ją wilk i wygryzł tę dziurę
Na temat "tajemniczych dźwięków" dobry materiał nagrał Smartgasm. Odpowiedź tak naprawdę od samego początku była w zasięgu ręki, ale wiadomo że przypisywanie to "trąbom apokaliptycznym" szczególnie sprzed paru dobrych lat nadawała niezłego stracha, szczególnie młodym :D
O mój boże NOWY ICEBERG od wojtiego. Uwielbiam cię mistrzu, już wiem że napewno nie będę się nudzić bo pamiętam tysiące strachów z dzieciństwa
Kolejny Ice Berg od Wojtiego 2000 i wiem że nie będę się nudzić :D
nosz kurwa, słucham se to na słuchawkach i coś w miedzyczasie robię i tu nagle ten jumpscare na końcu xd, dziwi mnie to że nikt w komentarzach też o tym jumpscarze nie pisze, ale brawo udało ci się
Podczas tej prywaty, w której mówiłeś o wilkach, jak wspomniałeś o grze "Sacred" to przeniosłem się w czasie. Cudna produkcja, która jest jedną z tych która ukształtowała moje growe gusta. Mowa oczywiście o pierwszej części. Dzięki, że o niej wspomniałeś :D
O właśnie też ostatnio sobie tą grę przypomniałem. Piękna duża kraina pełna różnorodnych ekosystemów.
Tove Jansson była szwedzkojęzyczną Finką i pisała po szwedzku. Na południu Finalndi mieszkają tzw. fińscy Szwedzi / szwedzcy Finowie. Dziwność tej grupy miała wpływ na twórczość autorki, ponieważ miała przez to problemy z tożsamością narodową.
Jeśli chodzi o moje doświadczenia to grając w Raymana 2 jako dziecko bardzo bałam się poziomu, który nazywał się "Jaskinia złych snów" 💀. Panowała w nim przytłaczająca atmosfera, wszędzie latały duchy, muzyka była straszna, a na końcu poziomu czekał boss do pokonania. Zaraz obok Buki był to jeden z największych strachów mojego wczesnego dzieciństwa 😆
Bardzo fajny iceberg! masz super klimat filmów :)
Zabrakło jeszcze straszniejszej postaci od buki czyli:
Lew z Teletubisiów
Nie było pewnie dlatego, że to międzynarodowy strach z dziecinstwa
20:53 Miałem kilka odcinków Wilka i Zająca na VHS-ie, ogólnie to nawet lubiłem tę bajkę ale robo-królik wywoływał u mnie takie przerażenie, że ten odcinek zawsze pomijałem.
Serio Terminator przy nim to był cienki bolek
Kurde ta scena z wilkołakami z pana kleksa, myślałem że to tylko ja się jej tak bałem, dzięki że o tym wspomniałeś, oprócz tego do mnie odnosi się też buka, łańcuszki, filmy od duchach, niektóre sceny z włatców móch, trochę zły dotyk, satanistów też się bardzo bałem, ten kamienny potwór chociaż tylko fragment filmu też mnie przerażał, horrory typu annabelle czy chucky chociaż ich nie oglądałem też mnie ekstremalnie przerażały, creepypasty o grach i krainy grzybów też się bałem ale to już stosunkowo niedawno. Ogólnie bardzo dobry materiał, poruszyłeś na prawdę sporo polskich strachów z dzieciństwa. Brakuje mi tu tylko fnafa (wiem że pewnie był w angielskich, ale w polsce w pewnym momencie panował wręcz kult fnafa), no i niebieskiego wieloryba. Te 2 rzeczy wywołały u mnie dość mocną traumę
Film naprawdę świetny, poruszenie tematyki strachów z dzieciństwa było strzałem w dziesiątkę. Osobiście brakowało mi w tym icebergu programu Ziarno, który miał swoje nieco niepokojące sceny czy postacie takie jak Wirus.
Akurat mniej więcej jak miałem 5-6 lat dostałem płytę z "Wilkiem i zającem" , na której ten robot się znajdował. Z tego okresu pamiętam, że był to mój ulubiony odcinek, a odczucia jakie mi z nim odcinkiem towarzyszyły to było coś pomiędzy strachem a ekscytacją, sam nie wiem dlaczego tak było. Przez twój film odświeżę sobie ten odcineczek.
O kurde. Już miałem się przyczepić, że Tove Jansson to finka ale dobrze, że doczytałem, że pochodzenia szwedzkiego. Uwielbiam Muminki
25:18 dzieciak ze wsi here, o dziwo mogę się utożsamić z tym lękiem, zwłaszcza że jako dzieciak strasznie bałem się nawet udomowionych psów - ponadto kiedyś będąc w lesie natknąłem się na jakieś zwierzę, które przypominało sporej wielkości psa; chciałem się odwrócić i powoli pójść w przeciwnym kierunku, ale to coś szło za mną, jak próbowałem się oddalić to dołączył chyba jakiś drugi pies; dość powiedzieć, że zacząłem spierdalać przed siebie i obejrzałem się dopiero będąc przed bramą do mojego domu
"Ja kudłaty, durnowaty, reperuję starę graty"- opis idealnie pasujący do pewnego polskiego youtubera - Motobiedy.
Oh Cierpnacaskora. Przyznam nieśmiało że mając z 13 lat, byłam tak zauroczona jego głosem, że wyobrażałam go sobie jako takiego przystojnego kolesia
Ja jako coś w stylu Jacka Szkieletora bo kiedyś miał avatar z kościotrupem w garniturze.
gdy byłem mały, bałem się właśnie gifury (kuzyn mi kiedyś wmówił, że to wyskakuje w którymś miejscu w gta4 i przez to bałem się nawet słuchać o tej grze xd)
przerażała (i do tej pory przeraża) mnie też melodia z intra i outra wieczorynki z I połowy lat 90. (idk czemu, to brzmi strasznie mrocznie)
parę momentów we włatcach móch (kiedy dentystka włożyła rękę do ust czesia na przykład)
13 palców u spongeboba w którymś odcinku xd
piosenka końcowa z jeden z dziesięciu xd
i pewien filmik, którego za nic nie mogę znaleźć. jego tytuł lub opis miał coś wspólnego z dobranocką, a na nim było parę animacji zrobionych w paint'cie (chyba jakiś robak w jabłku, ptak w gnieździe na gałęzi drzewa, jakiś orzeł chyba też był???) z podkładem dźwiękowym, w którym ktoś (jedna osoba lub kilka) bardzo nieudolnie śpiewał jakąś piosenkę chyba dla dzieci... za nic nie mogę tego znaleźć, a chcę to zobaczyć po około 14 latach, by sobie przypomnieć, co było tam takiego strasznego
bałem się też kiedyś krwawej mery, ale pewien filmik sprawił, że ten strach zniknął (po raz kolejny prawdopodobnie zaginiony)
dziewczyna w łazience nagrywała żółtym aparatem próby przywołania krwawej mery, po czym zza zasłonki z wanny wychodzi pewnie siostra przebrana za tę całą krwawą mery,
ta, która nagrywa, zaczyna krzyczeć, po czym po chwili ta przebrana zdejmuje maskę i mówi coś w stylu "przepraszamy, to nie prawda, nie ma krwawej me-", po czym filmik się urywa
filmik trwał chyba coś koło 17 - 22 sekund
takie gówno, a spowodowało, że przestałem się bać tego całego fenomenu xd (może ktoś kojarzy te dwa filmiki?)
Ten filmik z MS Paint brzmi trochę jak "Pan Jabłko i Pan Gruszka"
@@blasterek04 nie, to nie to-
Ja jako rocznik 2007 bałem się małego głoda, którego tak wielu kocha, a ja go nienawidziełem i bałem się, że on mnie zje xD.
Mały głód istnieje, stoi za tobą
@@Pelikan0361 ssacz
Rocznik 2003 to samo, mały głód to był mój największy strach dzieciństwa
+1 ale już jako rocznik 08
Ja jako również 2007 nie bałem się go. Chyba praktycznie niczego się nie bałem.
Jeśli chodzi o Domisie, mnie na przykład przerażała ta róża, poduszka, ten czajnik czy tam wiadro, ogólnie te wszystkie przedmioty z twarzami. Jak byłem już trochę starszy (około największego hype'u na FNaFa w Polsce) to pamiętam że zaczęły mi one przypominać animatroniki i rysowałem je w takim fnafowym stylu. Niestety nie wiem gdzie są te rysunki.
Omg i te łańcuszki posrane też pamiętam xddddd Kiedyś taki jeden koleś w grze "transformice" nastraszył mnie,że łańcuszkiem,że jakichś duch przyjdzie xdddd i wszyscy je kiedyś wysyłali na Facebooku.
Ach, Transformice. Grałom to mając z 10 lat (miałom z tym nawet jeden sen XD) i do dziś nie wiem, na czym to gówno polegało
@@MatkaBoskaSowiecka Omg ja tak samooo XDD Jak miałam z 9-10 lat. Pjonaaaa :D hahaha xddddd chyba polegało na zbieraniu serków tymi szczurkami/myszkami w tej grze czy coś takiego xddd lubiłam tam też trollować w roomie music puszczając jakieś szitposty i wszyscy to widzieli XDD
Może dobrym przykładem byłaby też kreskówka "O czym szumią wierzby" z 1984 - była to animacja lalkowa, którą szybko zdjęto podobno właśnie dlatego, że dzieci bały się tamtejszych postaci, co miało spowodować skargi rodziców. Serial ponoć dostał dwie wersje dubbingowe - zgaduję, że ta druga powstała, bowiem tworzenie starego dubbingu zostało przerwane wraz z polską emisją tej wieczorynki.
Tamte postacie były obrzydliwe, wyglądały jak zdechłe szczury.
dodałbym jedną rzecz, a właściwie osobę, czyli Słonia
dla niezaznajomionych z tematem - Słoń to raper tworzący tzw. horrorcore, czyli podgatunek rapu oparty na horrorze. wielu moich znajomych będących dzieciakami w latach, gdy Słoń się wybił (2009/2010) potrafi wymienić chociaż jeden jego kawałek, którego się bali. u mnie to ":)", przerażał mnie ten sampel z "Evil Dead", a moja dziewczyna bała się "Ani" xD
Pamiętam jak nauczyciel straszył mnie poprawczakiem
Co do czarnego kwiatu:
Osobiście bałem się tego olbrzyma z filmu "O dwóch takich, co ukradli księżyc", a dokładniej sceny, w której tamten wrzeszczy z bólu po tym, jak depcze po kolczastych gałęziach rozrzuconych przez J&P. Bałem się prawdopodobnie dlatego, że raz - te wrzaski były naprawdę głośne i chyba też przejmujące (czuć w nich było - przynajmniej wg małego mnie - ból), a dwa - wizja deptania po tych kolcach wydała mi się bolesna.
Cały ten film to jeden wielki zbiór psychodelicznych scen okraszony prl-owskim vibem.
@@JanNowak-nv9hx No, przyznam, że gadające drzewo, ochrzaniające głównych bohaterów za to, że ukradli rodzicom chleb (zastępując białego kruka z oryginału), potrafiło być niepokojące: przynajmniej w scenie, w której próbowało jakby wyrwać się z ziemi i ścigać głównych bohaterów.
Wróciłem z praktyk i mam co oglądać
Witam i pozdrawiam
@@UNIT203 witam
Jeżeli chodzi o bajki z ramą, to była to moja ulubiona seria bajek, rodzice puszczali mi je jak miałem jakieś 3/4 lata, miałem całą serią, a moją ulubioną była ta o bazyliszku
Nastraszyłeś mnie tym ostatnim entry, nie zamierzam kłamać.
przy każdym icebergu wojtiego jest na końcu jumpscare, ale tu dodatkowo zrobił robotę
@@humanscalebabyruth8603
Prawda
Spodziewałem się tego gówna, ale nie w tym momencie. Nic tak nie rozbudza po bądź co bądź 40 minutach usypiania czujności
Wow idealnie trafiłeś w mój gust :D Ten film chyba zostanie moim ulubionym
Ja osobiście bałem się np. Muminków, Tabalugi (jako całości), "maski" (w oryginale "dekoracji świątecznej") z piwnicy Franklina (odc. "Franklin i piwnice") i fioletowej maski szamana z intro "Scooby gdzie jesteś".
A czy właśnie ty jesteś tym gościem, co bał się Muminków jako całości, ale Buki najmniej?
Był taki jeden i pisał coś takiego w komentarzach u Wojtka.
Dodałbym wiedźmę z Muminków, straszenie dzieci w stylu "przyjdzie zły pan i cię zabierze", gnijącą pannę młodą oraz, choć nie mam pojęcia cxy nie jestem jedynym, który się tego bał, ale także Misia Uszatka. W dzieciństwie uwielbiałem go oglądać, kolekcjonowałem płyty z tą bajką, miałem ich mnóstwo. Dopóki pewnego razu na jednej z płyt nie włączyłem nieświadomie bonusowego odcinka. Był to odcinek pilotażowy Misia Uszatka z bodajże 1976 roku (później to sprawdzę i komentarz zedytuję). Miał on przerażający, mroczny klimat. Przeraziłem się nim ogromnie jako dziecko. Od tamtego momentu zacząłem się panicznie bać chociażby mojej kolekcji okładek płyt DVD czy mojej pluszanki Misia Uszatka w stroju ogrodnika. Wątpię żeby ktoś miał podobną historię co ja, ale być może ludzie bali się Misis Uszatka z innych powodów, a było w tej bajce nieco niepokojących momentów czy wręcz całych odcinków.
muszę przyznać, że mnie też "straszono" wilkami, czy ogólnie przestrzegano by nie chodzić samemu do lasu (mieszkam w lubuskim, gdzie ogółem jest dużo lasów, a przy takowym mieszkam)
Lmao, mnie też prababcia straszyła że mam nie chodzić do lasu bo wilki tam są, dzięki babciu do dzisiaj serio boje się chodzić po lesie xd
Mnie też straszono by nie chodzić samej do lasu, a mieszkam w małopolskim. Tyle, że u mnie rolę straszaka przyjmowały losowe opowieści nadal brzmiące dość wiarygodnie, że jakiś chłopczyk, dziewczynka poszli sami do lasu i się utopili. Chociaż wersje z wilkami też słyszałam, ale od znajomych z sąsiednich miejscowości.
8g
Podbijam to z wilkami, mnie straszono jeleniami na rykowisku. Ktoś kiedyś powiedział mi, że jelenie na rykowisku są strasznie agresywne, i jako dziecko się tego cholernie bałam. Miałam koszmar jak jelenie zabijają porożem moich rodziców w polu kukurydzy obok domu
Pewnie większość z nas była straszona jakimiś zwierzętami... Lisy, wilki itp
45:12 - jedyna rzecz na liście której się boję xd
Kurwa krainy grzybów to trudno nie pamiętać
Na początku to była ta straszna seria co ludzie myśleli że "ktoś sie sćpał i to nagrał" a potem stała sie pierwszym dużym polskim arg gdzie ludzie odkrywali coraz więcej na temat odcinków poradniku uśmiechu. To jest mistyczność którą wątpie że kiedyś doświadczymy jeszcze na polskim youtubie. Pod koniec grudnia prawdopodobnie wyjdzie coś w rodzaju rebootu z tego co mi wiadomo.
Ja bym jeszcze dodał puszczane od tyłu wersje piosenek Magika gdzie ludzie doszukiwali się tego że niby planował popełnić okno wcześniej i ukrywał to w swoich piosenkach.
Oprócz tego mój osobisty strach ale pamiętam jak w cholere się bałem ogólnie creepypasty o nazwie "Faceless Charlie" o tytułowym potworze który w nocy pojawiał się w drzwiach od sypialni ludzi by zabrać ich twarze a jedny sposób na uratowanie się jest opsypanie framugi drzwi solą. I oczywiście creepypasta kończyła się tym że kto wysłuchał historii Charilego to po niego on przyjdzie jak z Grifterem. Ogólnie ujowa creepypasta która używała tanich taktyk by straszyć dzieci.
brakuje mi programu który niegdyś był emitowany w stacji TVN o później godz. zwany "Nie do wiary" gdzie prowadzący pan Trojanowski opowiadał o różnych zjawiskach niewyjśnionych i sam będąc młodym dzieciakiem trafiłem na ten program podczas wakacjii brr
Dokładnie. Było to straszne i fascynujące jednocześnie. I czołówka.
Jeżeli chodzi o Galileo, to pamiętam, że mając jakieś 9/10 lat oglądałem tv na wakacjach, a że lubiłem Galileo, to gdy zobaczyłem że jest odcinek o 23 (akurat tego dnia nie obejrzałem odcinka normalnie o 20) to zapytałem cioci, czy mogę powiedzieć dłużej i go obejrzeć. Okazało się, że był to jakiś odcinek dla dorosłych, w którym omawiano historie jakiś zjaw czy morderców (nie pamiętam więcej, bo po wystraszeniu się w pierwszej części, resztę odcinka przesiedziałem na innych kanałach). Chyba nigdy tak bardzo nie balem, a całą noc spędziłem z latarką i bez snu
Omggg pamiętam prawie wszystko z tego iceberga
Mam nadzieje na iceberg o zabawkach
Pamiętam jak w dzieciństwie strasznie bałem się postaci wirusa z programu ziarno. Śnił mi się po nocach a gdy ojciec skanował komputer i wywaliło na głośniku "ostrzeżenie! wykryto wirusa." To uciekłem przerażony do kuchni.
Cały dzień szukam i nie mogę znaleźć nawet wzmianki o tej postaci.
@@gingerman.35 Ja go pamiętam
Też mnie niepokoił
Ponadto odnoszę wrażenie, że pasował do tematyki programu jak pięść do nosa
Super film! Mnie też przerażał odcinek Młodych Tytanów w którym przez chwilę pokazano co Slade (jeden z głównych złoczyńców) krył pod maską. Oraz Charlie The Robot ze Scooby Doo, te jego świecące oczy i sposób poruszania :]
ja też się bałam tego robota. chyba najbardziej przerażało mnie w nim to, że miał taki "pusty" wyraz twarzy i nic nie mówił, w przeciwieństwie do takich "normalnych", przyjaznych robotów w innych bajkach
również ze scooby'ego bałam się tego gościa "bez głowy", głównie ze względu na to, w jaki sposób się śmiał i, no... że właśnie nie miał głowy :p
@@candied_h3roin o tak, jeszcze ten sztywny sposob poruszania sie tego robota :D uncanny valley feeling
To może opowiem o mojej "traumie" z dzieciństwa.
Jak byłem mały UWIELBIAŁEM oglądać Disneyowskie kreskówki z Kaczorem Donaldem, Myszką Mickey czy Chipem i Dale'em. Pamiętam, że istniał odcinek o nazwie "Mad doctor", do dziś go można zobaczyć bo został zreaploudowany 7-8 lat temu. Najbardziej bałem się sceny z wycinaniem serca mickiemu XDDD. Przerażające były dla mnie również samochodo-ludzio-potwory z gry Epic Mickey, nie pamiętam czy dwójki czy jedynki.
Ten content to jest złoto Wojti, keep up the good work
Siema Rei.
@@AnonikAnonikos witam stałego widza ;D
@@ReiAyanami1712
Kłaniam się uniżenie.
@@AnonikAnonikos Co, tutaj już się nie domagasz następujących rzeczy?
@@schokokaina
U Wojtiego, czy u Rei?
25:38 Tutaj taka moja mini historia z dzieciństwa
Mieszkam w małym mieście i to w jeszcze takiej części wioskowej. (Dosłownie pola, lasy, laski, jeziorka) i ja mieszkam w domu ze sporym podwórkidm, mamy ogród potem płot, nasz sad a zaraz po sadzie mały las. No i w sadzie mamy miejsce na ognisko i kiedyś mały plac zabaw. W tym lasku była szopa. Nie wiem jak to się zadziało ALE ja jako 8 latek byłem przekonany że w tym lasku żyje slenderman czy inny the rake. Dosłownie bałem się tam chodzić a że las i sad były zaraz obok siebie to ja bałem się sam siedzieć na placu zabaw i się tam bawić xD potem jeszczs mój sąsiad (też 8latek) opowiedział mi zmyśloną historię o jakiejś dziewczynce która tam umarła, jej kości są porzucane po tym lasku a jej duch tam straszy.. Przysięgam nadal czuje niepokój kiedy wchodzę do sadu lub lasku xD
Generalnie to poprzestawiałbym parę entry na inne tiery, ale film jak zwykle wyszedł bardzo dobrze. Moim zdaniem królem iceberg u ciebie dalej pozostaje Kreskówki i Animacje Missing Entries
ja tam nie mogę się zdecydować, bo kręcą mnie takie straszne historie, ale parę entry jest takie na siłę, bo mała rzesza ludzi zapewne się bała czegoś pokroju kulfona
@@humanscalebabyruth8603 O Kulfonie akurat znalazłem dużo info że się go bano, zanim TH-cam Kids skasowało komentarze pod filmami z Ciuchci i innych rzeczy z nim, było tego jeszcze więcej.
@@Wojti2000Zapasowe nigdy nie słyszałem, żeby ktoś się go bał dopóki nie obejrzałem tego filmu, a teraz takie coś i ma taką skalę, no ciekawe zjawisko
27:21 ja za dzieciaka bajek z rama się nie bałam zbytnio jednak na końcu płyty gdzie głównie pazura (TAKI GRUBY) mówił jakiś bełkot w stylu „teraz musimy się pożegnać dzieci” i jeszcxe ta muzyka no były przerażające
Kocham twoje icebergi!
Ja miałem stracha z dzieciństwa, który nie był tutaj poruszony. Mianowicie był kiedyś u mnie w domu telefon stacjonarny. I przy wybraniu błędnego numeru, była dłuższa przerwa, dwa razy po trzy piknięcia i na koniec komunikat robota "nie ma takiego numeru". Efekt został potęgowany nocą. Nawet jak to teraz piszę to mam ciarki, a mam 31 lat
nie wiem, czy ktoś by to kojarzył, ale był taki odcinek sam sama, w którym naooglądał się za dużo telewizji, przez co zrobiły mu się kwadratowe oczy i za każdym razem jak widziałam tego sam sama z kwadratowymi oczami, to srałam pod siebie
a krainę grzybów kocham do dziś i cholera stribog robi zajebistą muzykę
i jeszcze do piotrusia fronczewskiego: uwielbiam go za rolę pana kleksa i jego zajebisty głos, który czytał mi bajeczki z margaryny czy innego koncentratu pomidorowego jak byłam mała, jak do tego doda się jeszcze franka kimono to już w ogóle
Wojti, muszę Ci powiedzieć, że robisz najbardziej interesujący kontent na polskim yt
Jest jeszcze jedna dosyć obskurna rzecz, która mnie dosyć straszyła za dzieciaka a była dosyć głupia (wyobraźnia robiła swoje). Istniała i nadal jest gra Wolf Quest, gdzie jej początkowe wersje były dosyć.. puste, choć można było poczuć czyjąś obecność, coś jak w grach na silniku Source. Istniała też legenda że jest gdzieś niby duch bądź cała ciemna postać 'Myśliwego', który miał polować na naszą postać, a wskazywały na to zostawione ludzkie ślady na mapach xD Dosyć niszowa rzecz ale myślę że dołożę swoją cegiełkę i być może ktoś także doświadczył takiej głupotki
Grałem w Wolf Questa i o ile wtedy o tym nie słyszałem to jezu, wyobrazam sobie jakie to by mogło być niepokojące gdyby faktycznie coś takiego w grze było
Nie wiem czy ktokolwiek dalej czyta komentarze, ale co do Buki pamiętam, że bałem się jej do tego stopnia, że jak przychodziła zima w prawdziwym życiu to bałem się wychodzic z domu, to trwało pare lat XD
Moją traumą był klip z jakiegoś dokumentarza medyczno naukowego co leciał chyba na TVN, jedyne co pamiętam to mowę o jakiejś infekcji krwi i kobietę co umiera w toalecie w pracy w jakimś biurowcu po czym zaczęła wypływać z niej kałuża ciemnozielonego płynu.
Nic więcej nie pamiętam
Mnie straszono jakimś "Bobo" i nigdy nie wiedziałem co to jest, aż w końcu dowiedziałem się, że jest to inna nazwa na Beboka, czyli prasłowiańskiego demona. Jeszcze ciekawszym jest to, że sam urodziłem się dopiero w 2007 roku, a moi rodzice urodzili się w latach 80-ych, co pokazuje, że tak prastare straszaki są jeszcze używane.
40:30 Mi Wasyl przypomina Heihachiego z serii gier Tekken, z tą różnicą, że Wasyl jest rudy, a Heihachi - siwy.
ROBOT Z WILKA I ZAJĄCA PRZEŚLADOWAŁ MNIE I PRZERAŻAŁ STRASZNIE, nie sądziłam, że znajdzie się on w iceberg damn
Na tym samym poziomie co lew z teletubisiów, nie?
@@Schody_lol nie kojarze lwa z teletubisiów tbh
@@aleksandra1170 th-cam.com/video/4gh-u2SRUi0/w-d-xo.html
Szczerze mówiąc, teletubisie ogólnie były popierdolone...
@@Schody_lol schizowy ten niedzwiedz tez jest, ale teletubisie straszniejsze i tak xD
Ja jako dziecko panicznie bałam się małego głoda z reklam Danio, autentycznie jak pojawiały się reklamy z nim to zaczynałam się trząść, płakać i krzyczeć żeby rodzice jak najszybciej przełączyli XD
Oprócz tego bałam się też kampanii reklamowej o tym żeby nie skakać na główkę do wody, chyba nazywała się płytka wyobraźnia to kalectwo, pamiętam, że była dosyć niepokojąca
Kiedyś Buka powodowała że się bałem, dzisiaj po przeczytaniu jej historii jest mi jej tak bardzo żal. Była ucieleśnieniem samotności, wszędzie roznosi chłód a jedyne źródło ciepła jakie miała i którego nie gasiła był rubin który jej ukradły te małe chochliki. #justiceforBuka
troche mi tu brakuje serialu "śmierć na 1000 sposobów", bo mimo, ze jest bardziej zachodni strach, to znam wiele osob, ktorych rodzice wykorzystywali fakt, ze serial nadawano poznym wieczorem i po prostu przelaczali kanal na tv4, aby dzieci przestraszyc i zmusic do pojscia spac
tez mysle ze pewna grupa ludzi tutaj zgodzi sie, ze najwiekszym straszakiem dla glownie dziewczynek byla "noc hackerow" w grze moviestar planet i filmiki na youtube o hackerach, wlamaniach na konta i dziwnych uzytkownikach gry
Ja tam się nigdy nie bałem śmierci na 1000 sposobów, nawet z rodzicami oglądałem
Oj tak pamiętam to.
o kurde ale się bałem tych niedźwiedzi z sacreda
a co do wilków to coś mi się kojarzy że też mnie nimi straszyli, ale w końcu dowiedziałem się że w lasach nieopodal których mieszkam rzadko można co najwyżej dzika spotkać
ogółem zajebisty filmik, odkopałeś mi sporo wspomnień
Pamiętam, że moim strachem z dzieciństwa były niektóre odcinki DeFacto.
Pierwszym był pewien film (chyba chodziło o kampani społecznej) gdzie jakaś dziewczynka po obchodzeniu urodzin ze znajomymi zaczyna z rodzicami uciekać, słychać strzały, wybuchy, płacz, krzyk itp.
Drugą był raport o Patrick Hardison gdzie jego twarz przed operacją była dla mnie straszna.
Ale najbardziej się bałem momentu jak pokazywali nieudane operacje plastyczne, pamiętam, że tak się przestraszyłem, że aż wyłączyłem telewizor i ze łzami w oczach poszedłem spać.
Czy pierwsze to? :
th-cam.com/video/dk9hsKpE8NI/w-d-xo.html
@@Venom96930 tak to ten film, mi się wydawało, że było to trochę krótsze, dodatkowo wydaje mi się, że zamiast "make a wish" było "pomyśl życzenie".
Taaaak kolejny icberg brakuje tego na polskim yutube