Jak chodziłem do szkoły uważałem że nauczyciel wf to najlepsza fucha w szkole i że taki gość ma nieźle przemyślane jaki przedmiot wybrał, zarabia tyle samo co nauczyciel fizyki lub chemii rzucając piłkę na początku lekcji i siedzi 2h w kanciapie pijąc kawę. To był mój idol biznesu 😅😅😅
Nie tłumaczcie się nikomu. Nienawidzę takiego zaglądania komuś do portfela, zawiści i zazdrości. I cieszę się jak komuś się dobrze powodzi. I niech Wam się wiedzie dalej, bo to Wasza ciężka praca.
39:19 To żeś odpłynął - są osoby pracujące na zmiany, są osoby pracujące po 12 godzin i odbierające wolne dni, są osoby odbierające wolne dni. Tak mi się nasuwa pierwsza myśl
Byłem w Anglii, zainspirowalscie mnie tym domem i wróciłem do Polski 6miesiecy temu postawiłem sobie dom i jestem b.zadowolony.Lecz co do tego tematu o poziomie w szkole również zgadzam się ale tekst o tym że uczymy po to by się nauczyć i zapomnieć to nie do końca bo zawsze te 20%pozostaje w głowie A na zachodzie uczą praktycznych rzeczy lecz wiedzy na temat świata to w głowie pozostaje 5% z tego co nasze dzieci mają w głowach A opieram się tylko na własnych doświadczeniach bo przywiozłem z sobą 3 dzieci 10,12,15 lat i to co do tej pory się nauczyli tu w Polsce to jest nie porównywalne do tej wiedzy jak to można nazwać wiedzą z Anglii.Tu intelektualnie dziecko zaczęło się rozwijać a tam to jak dziecko nie złapie bakcyla na naukę to przechodzi z klasy do klasy i w wieku 15lat dostaje tzw.NIP (insurance number)i do roboty najlepiej.Szkola tam na zachodzie to taka produkcja PODATNIKÓW którzy mają być potępiali i pracować a najlepiej siedzieć na socjalu .I takimi ludźmi jest łatwo kierować. Tam nieliczni wybijają się 80%to klasa robotnicza potulna i posłuszna bez kreatywnosci aby od niedzieli do niedzieli i na weekend byle bylo co wypić. Natomiast dzieci nasze i tak jak my jesteśmy bardziej kreatywni i mamy swoje zdanie.Podsumuwujac dziekuje Wam za otworzenie mi oczu .
Potwierdzam. W Anglii dzieci chodzą do szkoły i nic nie potrafią, nie ma ocen i nie ma wymagań. Tylko nieliczne dzieci są na tyle zdolne i zaopiekowane przez rodziców i idą wyżej. Zwłaszcza zależy na tym rodzicom którzy sami coś w życiu osiągnęli. Przeciętne angielskie dzieci kończą szkole na secondary i w wieku 18 lat pracują i nie myślą o nauce. Nie mówię już o poziomie ich głupoty. Tam jak ktoś skończy high School czyli odpowiednik średniej szkoły to już jest ktoś "mądrzejszy". Każdy Polak który przyjedzie tam naprawdę jest doceniany bo na głowę bijemy tamtejsza ludność. Jesteśmy bardziej zaradni, przedsiębiorczy i pomysłowi z większą wiedzą. Tam niektórzy nie potrafią kanapki zrobić bo nie wiedzą jak. Wszystko jest gotowe w sklepach. Nie uważam po 10 latach pobytu w UK żeby PL szkoła była gorsza. Nauczyciele wiecznie narzekają i tak było całe życie dlatego że uważają że im się należy coś więcej niż zwykłej Pani na kasie w Biedrze. Nikt nie widzi ile godzin ta Pani pracuje i jak ciężka jest to praca a większość z tych osób ma na swoim koncie tytuły mgr . Po prostu ludzie często wybierają pracę bliżej domu i boją się zmieniać pracę bo w siebie nie wierzą.
Mieszkam na wsi kawałeczek od takiej naszej " głównej drogi " czyli poprostu drogi przez wieś do kilkudziesięciu domów. Sama pracuje od 6 do 18 przez 5 dni w tygodniu. Czasami trafi sie dzień wolnego na ogarnięcie spraw typu lekarz, urząd... Powiem szczerze: jestem w szoku... Jestem w szoku jak widze ile czasu, ile życia tracę w tej pracy. A co mnie najbardziej zastanawia: godzina 8,10,12,13 a sklepy pełne, na ulicach ogromny ruch,.parkingi zaladowane po brzegi. Sąsiedzi spacerują, jeżdżą na rowerze, na quadzie, kosza trawy, tną drewno... Ja sie zastanawiam kiedy Ci ludzie pracują? Akurat mają dzień wolnego czy o co chodzi...
W Polsce każdy kto nie ma kredytu nie musi dużo pracować 800 plusy oraz najniższa krajowa na pół etatu wystarczy na piwo po 2 złote i najtańsze jedzenie w Europie Nikt z przeciętnych Polaków nigdy nie kupi dóbr luksusowych typu wakacje w alpach czy na kanałach bo to kosztuje wszędzie na świecie tyle samo czyli 15 kola na tydzień za 2+2 rodzina albo 4 tysiące euro Po prostu Polacy żyją w kraju bez większych możliwości ale brak kredytu robi nierobów i tyle
" brak kredytu robi nierobów" Witam, jesli tak uwazasz to muszisz być toksyczną osoba. Kredyty to wielkie gowno, praktycznie 90% ludzi co buduje domy jest uzależniona od banków, taki kredyt bierzesz wręcz dożywotnio, bank ma Cię w garści pierwsze pamiętaj że nie spłacasz swojego kapitału tylko odsetki. Masz kredyty, chcesz zyc za kredyty to zapierdalasz. Kredyty są dobre ale, jak masz kapitał plus kredyt np na 5 do 10 lat i spłacasz w 2 lub 3 lata to jest dobre rozwiązanie, ale jak bierzesz 500tys na 50 lat dz 25 lat w wieku 25 lat no to sorry masz przejebane, bo twoja głowa i Ty nie jesteście wolni. Ale to każdego wybór i pisać tak że brak kredytów to nieroby, idź pierdolnij baranka o ścianę. Pozdrawiam
@@czerwoneowoce730 z tym barankiem to spokojnie… Ok ja nie mówię ze ktoś jest nierobem bo nie ma kredytu tylko brak kredytu pozwala ludziom na bycie nierobami jak tego chcą. Zgadzam się w 100% ze kredyt to gowno Chodzi o post wyżej ze ktoś się dziwi ze tyle ludzi ma czas itd Ma czas bo A) są emerytami B)nie maja kredytów i nie musza robić na 2 etatach C)robią za granica np 3 miesiące non stop i później 2 miesiące maja wolne D)wychodzą z pracy i załatwiają sprawy na mieście Albo jeszcze akurat komuś coś się popierdolilo w głowie bo w Polsce jest wielkie zaludninienie i zawsze sklepy sa pełne ludzi co wynika z tego ze sklepów jest co prawda dużo ale ludzi jeszcze więcej Pzdr
Kiedy jakieś 5 lat temu przechodziłem z etatu na własną działalność (pracuje z domu), miałem takie same odczucia wychodząc z domu "na wieś" w godzinach południowych: "Co Ci wszyscy ludzie robią w życiu?!" I szczerze mówiąc nadal nie wiem ;P Mam wokół sporo znajomych, którzy cholera wie co robią w życiu i większość z nich buduje lub zbudowała dom. Po prostu mnóstwo ludzi jest "ustawiona" przez rodziców - działkę dostaną, polowe pieniędzy na budowę (a może i więcej) także, trochę sami zarobią i się żyje. A człowiek musi zapierdalać i końca nie widać. Niestety jak ma się nieogarniętą rodzinę, która nie pomaga, a wręcz przeciwnie, wpędza Cie w jakieś durne poczucie winy, że coś samemu próbujesz ogarnąć (budowa domu) to nie jest fajnie. Trzeba zaciskać zęby, nie patrzeć na "życzliwych" i powoli powoli sprawy idą naprzód.
Odnośnie sytuacji, że widzisz tyle osób w środku dnia, które mają wolne. To jest kolejna rzecz, której nie rozumieją osoby pracujące na jedną zmianę od poniedziałku do piątku. Jesteśmy montownią Europy, większość firm produkcyjnych, aby wykorzystać maksymalnie powierzchnie hal, maszyny i urządzenia pracuje na dwie, trzy zmiany, a bardzo duża część w systemie czterobrydagowym. Co w tym dziwnego, że ktoś ma czas na zakupy o 12 w południe jak prace zaczyna o 14 lub 22, pracownicy ochrony pracują, np. po 12 godzin albo 24? W piątek mogę jechać na zakupy, bo mam cały dzień wolny, ale w święta miałem tylko wigilię wolną, a sylwester wypadł na zmianie trzeciej. Może przyjdziesz na tydzień zobaczyć jak to jest, najlepiej od 24 do 31 grudnia. Popatrz szerzej, mówisz że praca nauczyciela ciężka, że trzeba było poświęcić tyle czasu na naukę, jest duża odpowiedzialność. Ja też skończyłem studia, tylko techniczne. Pracuję w hucie w systemie zmianowym, proces technologiczny wymaga obsługi 24h/doba 365 dni w roku. Swego czasu miałem 60 osób na jednej zmianie roboczej, w sumie na wydziale 120 chłopa, gdzie wielu miało naprawdę trudne charaktery. Dochodzą różne zdarzenia, np. najczęstsze to zachlapanie oczu kwasem, a poważnych wypadków też nie brakuje. Dodatkowo warunki pracy, gdzie są opary kwasu siarkowego i pole elektromagnetyczne. I na koniec kwestia kasy, pracownik fizyczny na start dostaje najniższą krajową, na obecną chwilę po 3 miesiącach może dostać maksymalnie 300 zł podwyżki. Dochodzą dodatki za system czterobrygadowy i za pracę w porze nocnej, tj. maksymalnie 750 brutto/miesiąc. Ja jako pracownik dozoru z 12-letnim stażem pracy w zakładzie mam stawkę odpowiednio wyższą, ale kokosów też nie ma. Ogólnie jestem zwolennikiem likwidacji wszelkich przywilejów, jeśli są specyficzne warunki pracy powinna być za to adekwatna płaca i tyle. Każdy ma oczywiście swoją perspektywę i wielu aspektach Cię rozumiem i się z Tobą zgadzam. Dla mnie, np. system zmianowy (szczególnie niedziele i święta) powinien być lepiej wynagradzany. Kończę już, bo aż nadto się rozpisałem. Pozdrawiam
Myślałam, że nie da się stracić pracy w szkole... W moim mieście ok 200 tys wakaty przechodzą z pokolenia na pokolenie. W zasadzie nie ma możliwości dostać pracy w szkole tak z ulicy. Na stronie kuratorium w stolicy województwa praktycznie zero ogłoszeń, jeśli jakiekolwiek są, to do szkół w małych wsiach. Chciałam się dostać do szkoły, bo to pewny, stały zarobek, dobrze płatny, a miałabym wystarczająco czasu na moją drugą pracę i nadal mogłabym wracać do domu po 16:00.
Co prawda jestem po 30stce, ale za moich czasów WF był właśnie najgorzej prowadzonym przedmiotem. Nie miał nic wspólnego z wychowaniem fizycznym. Pomiędzy podstawówką, gimnazjum i liceum przewinąłem się przez 5 nauczycieli. Każdy robił to samo. Rzucał piłkę, mówił "grajcie" i tyle go widzieli przez kolejne 45 minut. Zazwyczaj jedna jedyna lekcja na cały semestr była odmianą- jakiś sprint, skok przez kozła i rzut do kosza. Na podstawie tego ocena semestralna. Nauczyciele WFu powinni krzepić w młodych pasję do ćwiczeń: wytrzymałościowych, cardio, siłowych, dbania o zdrową postawę i sylwetkę itd. Wiadomo, granie w nogę też mogłoby się przydać, ale nie kiedy spędza się na niej całe 12 lat edukacji, w dodatku tak naprawdę bez żadnego nadzoru wuefisty. Oczywiście piszę to z perspektywy chłopaka- dziewczyny miały chyba nieco lepszy WF, chociaż u nich zamiast nogi było sporo grania w siatkę.
Moja córka bardzo narzekała na wf 3 lata temu non stop siatkówka Pani głowa w laptopie albo w kantorku przesiadywała tak wyglądały lekcje wf w podstawówce z nią, był drugi nauczyciel wf super ale moja córka dostała tego babsztyla może brzydko piszę ,ale dużo nerwów to kosztowało moje dziecko.a teraz trzeci rok w liceum i zmiana nauczycielki doprowadziła do tego że rozwineła skrzydła i uwielbia wf tak że dużo zależy od nauczyciela. Pozdrawiam tylko dobrych nauczycieli bo wiem że są tacy.
@@misia.72 u mnie na siłowni organizowane są zajęcia ogólnorozwojowe dla dzieciaków w przedziałach wiekowych 3-5, 6-8, 9-12, 13-16. Rodzice ich zapisują, bo w szkołach nie ma odpowiedniego WFu. Tylko piłka nożna lub siatkówka. Dla mnie to chore, że dzieciaki muszą dodatkowo tracić czas po szkole, a rodzice jeszcze za to płacić. Najlepsze, że do większości tych ćwiczeń nie jest potrzebny żaden wyrafinowany sprzęt. Wystarczy odpowiedni trener. WF powinien być przedmiotem zaliczeniowym na podstawie frekwencji. Powiedzmy minimum 70% obecności, w razie mniejszej frekwencji możnaby odrabiać z innymi grupami. Dla tych, którzy nie zrobią 70% w ciągu roku, zajęcia wakacyjne.
@@Dark_AeonJa jestem była nauczycielką, miałam różnych kolegów wuefistów, ale sporo zależy od możliwości placówki i szefa. Mój dyrektor sam był nauczycielem wf, prowadził normalnie zajecia i kółko footballowe. Dzięki jego zaangażowaniu szkoła miała salę sportową i kompleks boisk. Znam jednak inne szkoły, gdzie w tym samym mieście dzieci cwiczyly w auli lub na korytarzu, bo organ prowadzący nie miał pieniędzy na halę. Teraz mieszkam wiele lat w Niemczech, tu mój syn, w dużym mieście miał nie tylko naukę pływania, łyżwy i normalne zajęcia sportowe typu piłka, koszykówka. Raz do roku szkola organizuje wyjazd z instruktorami na narty do Austrii lub Włoch Jednak w wiejskiej szkole już tak kolorowo by nie było. Acha, tu normalne jest, że od 6-7 r.ż. dzieci są w klubach sportowych mimo wg w szkole.
@@joannajaworska0000 tak jak pisałem, problem jest z brakiem programu, a nie pieniędzy. Też mieliśmy 2 mniejsze salki sportowe, halę i dwa boiska otwarte. A wf leżał. Nie potrzeba w każdej szkole kompleksu boisk do każdego sportu i hali. Najłatwiej jest rzucic piłkę i kazać im biegać, a nie o to chodzi. Salki do ćwiczeń grupowych na siłowniach nieraz są wielkości połowy sali lekcyjnej. A w polsce masa budynków szkół to tzw. PRLowskie tysiąclatki, czyli szkoły w układzie "L" z dobudowaną salą sportową w zestawie, więc miejsce to nie problem. Dzieciaki w szkołach powinny dostawać podstawową dawkę ćwiczeń ogólnorozwojowych, a tego brakuje. Każdy konkretny sport, który przypadnie im do gustu mogą podjąć dodatkowo po szkole i to jest fajne. Ale kiedy muszą chodzić na dodatkowe ćwiczenia bo w szkole nie ma nawet podstawowego rozciągania, to chyba mamy problem.
Jesteście mega fajnymi ludźmi, szczerze opowiadasz o życiu i to się chwali,ja też ciężko pracuję sam również buduję dom,jestem na etapie wykończenia,jest to mega wyrzeczenie ale jak się ma jakiś cel w życiu to pomalutku idzie do przodu
Jestem na 30 minucie Twojej wypowiedzi ale muszę już napisać co myślę. Wszystko to co Mówisz jest 💯 procent prawdą. Uczę w szkole 14 lat, wychowanie fizyczne, od 3 lat wychowawca i naprawdę zastanawiam się czy dalej pracować w szkole. Jestem masażystą od 15 lat i trenerem personalnym od 20 . W siłowni praca spokojna i przyjemna, a co najważniejsze cicha, a zarobki to wolę nie porównywać do szkoły. Faktycznie za parę lat będzie problem w szkole z nauczycielami. Pozdrawiam Ciebie serdecznie i pomimo tego, że Jesteś trochę młodszy ode mnie to biorę z Ciebie przykład. 💪🙂👍
Kilka merytorycznych uwag: 1. Czas pracy nauczyciela wynosi 40 godzin. 18 godzin pensum to czas przy tablicy, reszta to ta słynna papierologia, dyżury, szkolenia, konferencje, sprawdzanie prac, wpisywanie ocen, opracowywanie dostosowań itp. Ale 40 godzin jest wpisane w KN. 2. Nauczyciel nie zarabia 3k na rękę po 20 latach pracy, bo w tym czasie robią awans i mają do 20% dodatku stażowego i najczęściej wychowawstwo. Z tego wychodzi nie 3k, a może 4k, ale bądźmy uczciwi. Dlatego, by jakoś z tego żyć, bierzesz półtorej etatu i masz to x1,5. Oczywiście możesz się zajechać, tłumacząc nakręconym rodzicom i dzieciom wychowanym na tabletach po 500 razy to samo. 3. Religia była i jest na życzenie. Na początku edukacji w szkole rodzic składa deklarację, że chce zapisać dziecko. Nie ma zapisu domyślnego. 4. Rodzice są roszczeniowi, bo wzajemnie się nakręcają na grupkach, messengerach itp. 5. Nawet to 6k za mordercze półtorej etatu to kiepski pieniądz. 6. ŻADNYCH wycieczek po godzinach pracy - bez zapłaty. 7. Zmierzamy do katastrofy, jako system edukacji i w ogóle jako społeczeństwo ;)
Też jestem nauczycielem WF, trenerem piłki - nawet nie wiesz ile dało mi te nagranie. Dalej pracuje w szkole, ale miałem dokładnie takie same przemyślenia jak Ty. Oglądam Wasz Kanał od początku i nie widziałem, ze pracujesz w szkole. Życzę powodzenia i trzymaj kciuki za poprawę sytuacji.
Hej, powiem Ci jedno, że jak wiadomo może być dobry pracownik i zły pracownik, ale w korpo czy na jakiejś prywacie zły pracownik nie popracuje długo, a na złego nauczyciela nie ma bata. Jestem za tym, wymyśleć jakiś obiektywny system oceny pracy nauczyciela i w zależności od tego dawać podwyżki. Tak jest w firmach - ludzie dobrze zarabiający, to ci co robią wyniki.
W korpo może tak, ale na państwowych posadach także poza szkołą też ciężko się pozbyć. Mąż pracuje w państwowej firmie i to jakie tam mierne osoby pracują to w głowie się nie mieści. Zadania które mąż robi w pół dnia oni robią cały dzień mówiąc jacy są zarobieni. Ja jako nauczycielka codziennie mając 7,8 lekcji ciurkiem nie mam czasu skorzystać z toalety.
Czy się stoi czy się leży.... Zdecydowanie powinna być rotacja w szkołach, ocena weryfikująca żeby wybrać np tych którzy zamiast prowadzić lekcje, opowiadają o mężu i dzieciach. Większość tam pracujących to lenie, miernoty, zakompleksione kobiety wyżywające sie na uczniach, z prawie zerową umiejętnością obsługi kompa. W pracy na KP a nie Karcie Nauczyciela, długo by nie wytrzymali. No i w prywatnych firmach i korpo weryfikacja jest bezlitosna - pozoranci i lenie lecą szybko
Apropo tego ostatniego, że dużo ludzi na mieście w dzień- to np mój mąż pracuje 4 dni po 12 godzin(w tym na nocki) i pozniej ma 4 dni wolne, wiec ma czas zeby w tygodniu w południe pojchać np. na te zakupy, albo dużo osób pracuje na zmiany 14:00-22:00, sama tak pracowałam przez 3,5 roku i czesto przed pracą szłam coś załatwić czy na zakupy. Może jestem naiwna ale tak to widze :D rownie dobrze, ktoś o Tobie może pomyśleć ze nic nie robisz bo masz czas na zakupy przed południem w tygodniu :D
Brawo! Świetny materiał! Tekst "z powołania nie opłacę rachunków" hasłem roku 😂 Pracuję w korporacji i mam dwie koleżanki, które są nauczycielkami. Różnica w czasie pracy żadna, wręcz powiedziałabym, że przygotowywanie zajęć, uzupełnianie (nierzadko idiotycznej) dokumentacji itp zajmuje im niejednokrotnie tyle czasu, że pracują więcej godzin tygodniowo niż ja. A różnica w zarobkach? Przepaść. I nie można sobie tak po prostu pójść i zażądać podwyżki, bo stawki są ustawowe, zależne od stażu pracy. Póki to oraz podstawa programowa się nie zmienią, to będzie tylko gorzej. Jeszcze raz brawo za materiał! 👏 Dobry, z poszanowaniem innych osób, nawet w miejscach gdzie padała krytyka.
@@ella7637 Młodsze pokolenie ruszy wreszcie tych przyspawanych do etatów. I oni pełni chęci i werwy zaopiekują się dziećmi. Osobiście znam kilku takich którzy z powodu braku etatów, pracują u prywaciarzy i z radością przeszliby do szkoły
wszyscy wiemy, że dorobiłeś się na wykorzystywaniu brata do granic możliwości aż zaczął wyglądać jak twój ojciec, no a tak serio, jakie to straszne jak rodzice kochają swoje dzieci i im pomagają, poza tym szacun za odwagę aby wejść w takie tematy jak yt, to często loteria, lubię oglądać wasze filmy, nawet jak robisz pizzę i upier*olisz piekarnik, to jest takie naturalne i lekkie, tak na zakończenie to w nowym roku wiatru w żagle i przede wszystkim zdrówka bo to podstawa, narka :)
Świetny materiał wideo, mam naprawdę takie same zdanie o edukacji jak ty, później wychowankowie wchodza na rynek pracy i wszystko im się należy, interes pracodawcy jest najmniej ważny, historia nie raz już pokazała czym się to kończy, jaką edukacja taki naród również lepsze materiały niż te budowlane dobrego dnia 🎉🎉
Będąc w Anglii od 10 roku życia mogę powiedzieć że w Angielskiej szkole jest o wiele niższy poziom podstawy. Nie było praktycznie zadań domowych. To co robiłem np w 8 klasie miałem w 3 klasie w Polsce przed wyjazdem do Anglii. Ale to, co mi bardzo się podobało w szkole to to, że od 9 klasy (13-14) oprócz podstaw takie jak matematyka, angielski, biologia itd itp wybierało się 3 przedmioty w którę ty chciałeś iść (zależy też czy szkoła takich przedmiotów uczy). Potem po 11 klasie (16 lat) masz wybór zostania w szkole na kolejne 2 lata (year 12 & 13) lub idziesz do college gdzie wybierasz 3-5 przedmiotów i skupiasz sie tylko na nich. Potem Studia lub jakieś praktyki typu budowlaniec, elekryt etc. W szkole miałem około 120 polaków. Przez to że poziom w Anglii był pare razy niższy niż w Polsce totalnie olali szkołe bo było "za łatwo". Kompletnie się nie uczyli bo przecież i tak wszystko ogarną. I było tak że po egzaminach w 11 roku ze 120 polaków może 20 zdało egzaminy GCSE. Reszta albo do roboty albo poszli do collegu gdzie i tak dalej się nie uczyli i może z tych 100 z 15 osób poszło na studia albko krztałciło się dalej. Wszystko zależy od nas. Jeśli chodzi o religię byłą ona w 7 oraz 8 roku gdzie uczyli nas z 5 różnych religii i porównywaliśmy je sobie. Co się w nich różni i dlaczego w ogóle one są. Szkoły oferują też fajne dodatkowe kwalifikacje takie jak duke of Edinburgh (Bronze medal. Jest jeszcze silver oraz gold gdzie jest trudniej) gdzie przez 3 miesiące gdzie przez 3 miesiące trzeba udokumentować ze zgłaszało się gdzieś do pomocy, rozwijało się swoje zdrowie fizyczne oraz zwiększyć umiejętności w jakimś wybranym przez siebie temacie w wieku około 14 lat. Po czym jedzie się na 2-dniowa wyprawę z mapa, bez telefonu, plecakiem na plecach w malej grupie. I normalnie z tego dostaje się certyfikat który uniwersytety oraz pracodawcy popieraja. Ale warto po prostu zrobić takie coś dla samego siebie.
Mam kilka koleżanek, które z firm prywatnych przeszły do zawodu nauczyciela. Wszystkie są mega zadowolone i nie chcą wrócić za żadne skarby do poprzednich pracy. Na plus wymieniają dużo wolnego czasu w ciągu dnia, dużo wolnego, mniej stresu porównując do poprzednich firm, brak dojazdu do pracy, bo szkoły są w małych miasteczkach gdzie mieszkają, a do pracy musiały dojeżdzać do większych miast. Jeśli wynagrodzenie jest mniejsze to niewiele mniejsze niż wcześniejsza praca księgowej, kadrowej itp. No i każda mówi o tym, ze inni nauczyciele pracujący od zawsze w szkole są bardzo roszczeniowi, wiecznie narzekają, a nic z tym nie robią i nie mają pojęcia o pracy np w korporacji, idealizują ją. Także myślę, że każdy ma coś za uszami, a nauczyciele też nie są bez winy.
O to ciekawe bo moje znajome odwrotnie. Wszystkie chwalą sobie odejście z zawodu nauczyciela i mówią że wreszcie mają regulowany czas pracy i wyższe zarobki. A nie mam porównania z tymi którzy z korpo przyszli bo takich nigdy nie było u nas a pracuje 14 lat.
Zdecydowanie tak! Mam identyczne obserwacje. Chciałam dostać się do szkoły, od 3 lat etatów brak. Moją córkę uczyła połowa nauczycielek, które uczyły mnie i mojego brata. Nawet szkół nie zmieniają...
Jest 5 dniowy dzień pracy, niestety ludze często muszą iść w sobotę i niedzielę do pracy, więc wtedy mają dwa dni w tygodniu wolne zamiast weekendu. Dodatkowo dużo ludzi pracuje na drugą zmianę, nawet w godz. 16-24, więc w ciągu dnia mają wolne. Wiem co piszę, bo sama tak kiedyś pracowałamni i było to ciężkie, a jeszcze cięższa jest taka zmianowa i weekendowa praca jak ma się dzieci. Powiem Ci, że chętnie przytulę etat nauczyciela, który nie musi siedzieć w szkole 8 godzin, a jak ma na popołudnie to ma w rozsądnych godzinach a dodatkowo wszystkie święta wolne, wakacje, ferie. Ja musiałam pracować w święta, weekendy, inni sobie wyjeżdżali a ja do pracy. Chętnie przytulę nauczyciela lub budżetówkę. Popracujcie sobie w korpo to zobaczycie ile wytrzymacie i będziecie tęsknić...
ปีที่แล้ว
Masz rację, dajmy wszystkim tyle samo pracy, w tych samych godzinach, tak samo płatną. Do tego wszystkim 800+, 300+, milion+, pies+. Można jeszcze sjestę zrobić w południe :D Jej, jeśli jest tak ciężko w jakiejś pracy to pracę można zmienić i nie marudzić, a jeśli nie ma perspektyw, to mówi się trudno i trzeba zacisnąć zęby. W filmie poruszam fakt niskiej płacy, dużej odpowiedzialności i plucia na nauczycieli oraz przedstawiam tego powody. I jasne, możesz powiedzieć że nauczyciele mogą również zmienić pracę. Pewnie że mogą, różnica jest taka że na 3 zmianówke może iść każdy, uczyć już nie 😁
@ Właśnie rozglądam się za pracą nauczyciela, bo mogę, bo mam studia wyższe na politechnice mgr inż., studia podyplomowe pedagogiczne i jest ciężko, wszystko poobstawiane i chyba swoimi... więc tym nauczycielom nie jest tak źle - przynajmniej w moim regionie. Dziękuję za odpowiedź i pozdrawiam. Najważniejsze, żebyśmy na siebie nie naskakiwali 😇
@ A dodatkowo dopowiem, że mam koleżankę, która jest nauczycielką i wcale się nie skarży, więc myślimy, że te skargi to w dużej mierze mają na celu wymuszenie podwyżek... A ja jestem za tym tak jak pisałam - podwyżki tylko dla dobrych nauczycieli, a nie np. dla pani z biologii, która od 20 lat klepie to samo i 45 minut na lekcji dyktuje uczniom co mają zapisać do zeszytu - wiem, bo sama z taką miałam - takiej nie dałabym nawet 1 zł podwyżki, ale oczywiście nikt jej nie zwolni, a jakby taka pani poszła do prywaciarza, to dopiero wtedy zobaczyłaby, co to znaczy praca, ale oczywiście nie zmieni pracy, a przy tym będzie narzekać jak to nauczyciele mają źle... ona ma pracę prostą jak budowa cepa i znajomość z dyrektorem - to wystarczy. To już taki stolarz na którego narzekaliście ma przerąbane, bo stara się dobrze robić, a że mu coś nie wyjdzie to z własnych pieniędzy musi dokładać i musi się mierzyć z narzekaniem ludzi itd. a taka ustawiona nauczycielka może mieć wszystko w nosie (ale nie mówię tu o wychowawstwie, tylko o sam byciu nauczycielem). Pozdrawiam dobrych nauczycieli, którzy niejednokrotnie poświęcają więcej niż 40 godzin, Wy zasłużyliście na podwyżki, trzymajcie tak dalej, Pan Bóg Wam kiedyś wynagrodzi 😇 Jeszcze raz pozdrawiam prowadzących kanał i mimo różnic macie mojego suba 😊 Niech się darzy 😉
W KAŻDEJ pracy na początek dostaje się minimalną stawkę, czyli teraz 3200 netto. I siedzi się pełne 8 godz w pracy, a chcąc załatwić sprawę bierze się dzień urlopy. Zakupy robi się po 16-17, stojąc w kolejkach itp. Zarobki o których pan mówi 7-8 tys są w większości nie osiągalne - w państwowych firmach i dużej części prywatnych tyle zarabia dyrektor.
Dobrze mowisz praca przestala Ci "pasować" to zmieniłeś. Normalna kolej rzeczy. Co do czasu pracy niech maja 40 godzin ale niech te 40 godzin spedza w szkole. Sprawdzania prac nie trzeba zabierać do domu. Jedno jest pewne jedni drugich nie zrozumieją. Zawsze kumus bedzie ciezej a komus lepiej. Powodzenia i sukcesow a przede wszystkim zdrowia.
Cześć, też byłem nauczycielem. Nie zgadzam się jednak z Tobą w kwestii tego, że nasze podstawy programowe powinny naśladować te zachodnie i stawać się węższe. Dobrze, że są obszarne, bo to przekłada się na szerszy obraz świata i coś, co nazywamy wykształceniem. Bo rolą drogi przebytej w szkole nie jest sprawienie, abyśmy pamiętali wszystkie definicje, kórych się uczymy, tylko abyśmy się z nimi spotkali. Mają pozostawić ślad dający podstawowy ogląd an temat ogółu spraw i zagadnień. Wszyscy teraz mówią, że edukacja musi być pragmatyczna i pokazywać praktyczne rzeczy. Moim zdaniem to jest rola drugorzędna edukacji. Znajomość prkatycznych rzeczy nie sprawi, że będziemy mieć tematy do rozmów, wiedzę do wyciągania wniosków lub nawiązywania do czytanych lub oglądanych treści, np. naukowych. Myślę, że obecny trend roszczeniowego podchodzenia do edukacji - chcemy, aby było mniej, prościej, aby dzieci mogły wybrać - jest po prostu antyedukacyjny. To edukacja, która jest odbiciem tego, co osiągnęła nasza cywilizacja wyznacza tutaj zasady. Ona umożliwia dostęp do naszego dorobku naukowego i cywilizacyjnego. Jeśli nie chcemy z niej korzystać, to możemy jechać na dopach z danego przedmiotu, ale błędem jest całkowite wyłączanie sekcji przedmiotów czy treści z tej oferty np. przez dawanie możliwości wybierania tylko niektórych przedmiotów. To będzie oznaczać długofalowe zubożenie intelektualne społeczeństwa. Uważam, że to współczesny świat staje się coraz bardziej niedostosowany do korzystania z edukacji a nie odwrotnie. Ale wiem oczywiście, że nie da się tego zmienić. Wiem, rozpisałem się, ale to dopiero pierwszy komentarz u Was, a budowaliśmy razem z Wami ;) Pozdrowienia od też byłego belfra z woj. śląskiego :)
Jeśli rolą szkoły nie jest to byśmy zapamiętali definicje tylko się z nimi spotkali to po co sprawdziany do których trzeba było zakuwać te wszystkie regułki? Po zakończeniu polskiej ścieżki edukacyjnej ludzie np. nie potrafią weryfikować informacji i wierzą we wszystko co usłyszą w telewizji ale za to znają budowę pantofelka. Ogólnie nasza edukacja przygotowuje nas do roli odtwórcy a nie twórcy dlatego jesteśmy w Europie doceniani jako pracownicy montażu ale jeśli chodzi o innowacje to już niekoniecznie.
@emikolcccc8361 Nie da się inaczej spotkać z definicją lub prawem z dowolnej dziedziny bez poznania i przeanalizowania ich. Sprawdzian pozwala potwierdzić, że prawidłowo się je zrozumiało. Nie chodzi tu rzecz jasna o spotkanie w formie np. luźnej pogadanki, bo niewiele by z tego zostało (a i tak zostają przeważnie tylko podstawy). Skoro pamięta Pani/Pan o pantofelku, to i o funkcjach komórkowych i DNA także. To są konieczne podstawy do dyskusji np. na tematy budzące dzisiaj wiele sporów takie jak in vitro czy aborcja. Choćby w tym obszarze bez takich podstaw, właśnie tego ogólnego rozeznania nie sposób brać udział w dyskusji. Wspominam o tym, bo niedawno czytałem 20-stronicowe opracowanie na temat in vitro i bez rozumienia czym są funkcje komórkowe, czym jest DNA i tym podobnych zagadnień, można by właściwie nie wiedzieć, w czym rzecz. Podstawowa wiedza z tych obszarów okazała się bardzo pomocna. A propaganda i machina medialna - na to nikt nie znalazł jeszcze recepty. Jesteśmy tylko ludźmi i zawsze trudno oprzeć się będzie dobrze skrojonej propagandzie, niezależnie od wykształcenia, o czym wiemy, no właśnie, z historii, jeśli pomyślimy np. o wybitnych postaciach, które pomimo wiedzy kroczyły ścieżką reżimów totalitarnych itp. To jednak zwykle wynika z przekłamywania, ideologizowania i wypaczania faktów. A tutaj pomocna będzie właśnie… szersza wiedza. Jeśli chodzi o polskich specjalistów, to wydaje mi się, że polscy inżynierowie, informatycy czy np. pracownicy służby zdrowia są wysoce poważani w innych krajach, do których zresztą bardzo wielu wyjechało. Innowacje? Tutaj dużą rolę odgrywają też na pewno fundusze, a wcale nie jestem przekonany, czy nasza innowacyjność jest aż tak w tyle. Nie mam na ten temat jednak żadnych danych. Przyznam też, że nie rozumiem, dlaczego w ludziach jest tendencja do wiedzenia mniej i do zawężania edukacji, naszego najważniejszego dokonania. Tak, aby nasze dzieci dowiedziały się mniej o świecie, w którym żyją. Tak jakby to nie robiło różnicy albo miało w czymś pomóc. I popularne “przecież informacje można dzisiaj znaleźć” wcale nie jest odpowiedzią, bo działa to tak, że im mniej się wie, tym mniej się wyszukuje. Naprawdę, osoby bardzo słabo wykształcone po prostu treści edukacyjnych nie szukają - tak jest od wieków. Internet wcale nie sprawia, że społeczeństwa stają się mądrzejsze. Zgadzam się, że potrzeba zmian pod względem dodatkowych przedmiotów lub zajęć pod katem praktycznych aspektów życia we współczesnej cywilizacji, ale nie rozumiem, dlaczego ma to powodować znaczne ograniczanie zakresu dotychczasowej edukacji.
Jesteś wykształcony ale potrafisz gadać z każdym i za to was lubie pokłony za wybudowanie domu w tych tudnych czasach i wole walki niech to was niesie do przodu :) oczywiście normalni ludzie to zostawiam suba bede śledził wasze poczynania ;) zdrówka dla was
Wykształcony 😂😂😂 facet jest tylko nauczylelem wfu. Na tle wielu innych zawodow nauczyciele sa slabo wyksztalceni, stad niskie zarobki. Sam zauwazyl, ze firmy prywatne lepiej placa i jesli ktos moze to tam przechodzi. Do jakiej pracy moze isc mgr wychowania fizycznego? Czym on ma konkurowac z osobami z kierunkowym wyksztalceniem, kwalifikacjami branzowymi, studiami podyplomowymi, biegla znajomoscia jezyka i miedzynarodowymi certyfikatami? Dlatego on zarabia 3 czy 4 tys , a nie 20
Jak to było?... Obyś cudze dzieci uczył. Po szkole średniej chciałam zostać początkowo nauczycielką. Dobrze, że tak się nie stało. Pozdrawiam serdecznie Was i wszystkich nauczycieli i nauczucielki.
Też ostatnio zastanawiałam się dlaczego jest tyle ludzi na mieście ale potem popatrzyłam po własnej rodzinie. Większość pracuje na zmiany albo jedna 12stka i dwa dni wolne. Pracuje za granica od 7 do 17 i powiem MAM DOŚĆ. Zero życia. Najbardziej wkurza mnie gadka ludzi że jak wróce to zobacze że nie jest tak kolorowo. A ja odpowiadam to wyjedz i zobacz jak wyglada zycie sama pracą. Żyć sie nie chce. Mam nadzieje że jeszcze rok dupne wszystko i wyjade w te przysłowiowe Bieszczady
Idealnie napisane😊 Mam tak samo na Bawarii. Jeszcze z rok albo dwa. Do Polski raczej bym nie chciała ale mąż ciągnie mnie do Hiszpanii. Na pewno coś musimy zmienić i bardziej korzystać z życia. System niewolników nas obydwu wykańcza
@@patrycjaw.2109 Hiszpania brzmi super ! Nie ważne gdzie, ważne żeby coś zmienić. Tam nie wyjdzie to uda się gdzieś indziej. Ja już w głowe dostaje. Dom już w Polsce stoi ale powiedziałam sobie, że wróce już bez kredytu. Dam rade ale jak pomyśle ile rzeczy mnie mija to płakać się chce że juz czasu nie cofne.
@@agnieszkas2221 czas ucieka. W tamtym roku miałam kryzys i co powrót do Niemiec płacz. W tym roku bylismy prawie miesiąc w Polsce i pierwszy raz cieszyłam się, że wracam do Niemiec. Nie wiem czemu. Mimo, że mamy wielkie mieszkanie i swój kąt. Pół hektara działki z projektem domu. To coś mi się w głowie zmieniło. Że jednak to chyba nie Polska jest tym moim światem. Wolałabym gdzies gdzie jest ciepłej i mniej ludzi ze wschodu, bo już oni zawładnęli naszym krajem i ciężko się na to patrzy. Pojedziemy w październiku na 3 tygodnie do Hiszpani i zobaczymy czy to jest to. Lepiej zawsze próbować. Życzę powodzenia w znalezieniu swojego miejsca na świecie
@@patrycjaw.2109 niestety ale tam też jest dużo ludzie tylko nie ze wschodu a z Afryki. :/ nawet koleżanka, która jest z Sardyni była ostatnio w szoku jak poleciałla do domu. Zresztą mam brata który jeździ tirem właśnie na południe i Francje. Zawsze mówi jedno : Paryża już nie ma tylko syf.
Tu się z tobą zgodzę w 100% jak ktoś jest ogarnięty to po prostu można a zawsze się znajdzie jakiś ciekawski wścipski któremu się w życiu nie chciało przysra się do czegokolwiek 👍👌💪
Super robotę robocie. Sam mam 26lat i w tym roku kończymy budowę. Rozumiem Cię bardzo dobrze. Ciężko bylo pogodzić prace, budowę i rodzinę jest to mega duzo wyrzeczeń a jeszcze więcej wysiłku. Starsze osoby które piszą tego typu komentarze, że skąd macie kasę w tak mlodym wieku to po prostu osoby, ktorym nie wyszlo do konca tak jak chcieli w życiu i jest to porostu zazdrość. Ale mimo wszystko warto, mega doświadczenie życiowe, które pomaga zrozumieć jak trudne jest życie i jak ciężko pogodzić jest te wszystkie rzeczy ze sobą. Pozdrawiam was, milo sie was ogląda i róbcie to dalej. W kilku słowach po prostu jesteście normalnymi ludźmi. 😊🎉
Zona zaczela od wrzesnia prace jako nauczyciel wczesnoszkolny. Netto: 2700 podstawa + 300 wychowawstwo + 1200 pol etatu swietlica. Dorabia tez w poprzedniej pracy weekendowo. Minusy pracy nauczyciela: Rozwydrzone dzieci, chorzy rodzice, 2h dziennie na przygotowanie na dzien nastepny, uzupelnianie dziennika, milion spraw organizacyjnych, przerosnieta biurokracja. Ogolnie ilosc konfliktow miedzybombelkowych i z rodzicami to jest kosmos. Niektorzy rodzice, ale nie wszyscy powinni skonczyc u psychologa.
A może to jest tak że Ci pretensjonalni rodzice pamiętają swoje lata młodości i jak ich nauczyciele gnoili były inne czasy teraz jest pewnie tego mniej. Ale ja pamiętam jestem w stanie wymienić z imienia i nazwiska kilku co gnoili dla zasady i napewno moja psychika ucierpiała na wiele lat. Teraz jak bym to zobaczył na moim dziecku to dla zasady bym gnoił ich troche w odwecie za moje młode lata, bo mogę bo już nie jestem dzieckiem które nie ma nic do powiedzenia w strachu przed panią która postawi 3 x 1 na jednej lekcji bo może tylko po to żeby pokazać swoją władzę nad dzieckiem
Nauczyciele to pracownicy marnej instytucji czyli szkoły. W obecnych czasach użyteczność szkoły jest coraz mniejsza. Nie uczy tego co jest użyteczne w życiu - podstaw inwestowania/finansów, diety, filozofii, dbania o zdrowie, prawa i innej użytecznej wiedzy. Dzieciaki/nastolatki, które pozyskają powyższą wiedzę w swoim zakresie mają ogromną przewagę nad rówieśnikami tresowanymi przez żałośnie przestarzałe curriculum szkolne.
Zgadzam się w 100%. "Standardowa edukacja zapewni Ci przeżycie, samokształcenie zapewni Ci fortunę". Niestety w obecnych czasach "duże dzieci" mają "małe dzieci". 31:55 mistrz drugiego planu 😅
Po pierwsze... Pani sprzątająca oraz inni pracownicy obsługi i administracji zapierdzielają 40 godzin tygodniowo, a nie 18 jak nauczyciele, a zarabiają podobne pieniądze. Po 2... Dlaczego napisałeś w tytule, że zwolnili Cię, skoro sam się zwolniłeś?
Jesli chodzi o ludzi którzy "szwendają" się po galeriach w środku tygodnia i "dziwnych"twoim zdaniem godzinach, to wiedz że instnieje takie coś jak praca zmianowa. Nie każdy pracuje od 7 do 15tej. Jedni pracują w sobotę i niedzielę a mają wolne w dni tzw robocze. Masz odpowiedź?
@@a.czarna6669 a gdzie napisał że pracują tylko w sobotę i niedzielę? Za niedzielę i sobotę odbierają wolne, tak samo nadgodzin w wielu firmach się nie wypłaca tylko odbiera wolne.
Odpowiadając na Twoje pytanie, które również mnie nurtowało (tłumy ludzi w normalnych godzinach pracy, nie tylko miedzy świętami etc.), to moja teoria jest taka: pracownicy biurowi, często instytucji publicznych z luźnym podejściem wyskakujący na chwilę "coś załatwić", ludzie na permanentnie przedłużanych L4, kobiety na macierzyńskich, pracownicy zmianowi, którzy pracują w nocy, a czas na załatwianie spraw mają właśnie w dzień, ludzie pracujący z klientami, właściciele firm będący "pod telefonem", studenci, dzieciaki, emeryci itp. :)
Ja zwrócę uwagę na dzieci,ktore wychodza do szkoly np.na godz.8,wracaja o 15,i siadaja do odrabiania lekcji,nauki na sprawdzian np.wiec tez ciężko pracują wiele godzin😊
Coraz więcej ludzi pracuje zdalnie i do tego na działalności i ustala sobie godziny pracy. Szczególnie teraz po pandemii, okazało się że jednak tak się da pracować.
ehh...ja pracuje w angielskiej szkole .... nauczyciele tutaj przychodzą do szkoły ok 8 - 8:30 - kończą prace pomiędzy 16:30 -17:00 ... i tak dzień w dzień 😁
Czesciowo masz racje.Na zachodzie jest duzo nizszy poziom ale tez nie uważam,ze program w Polsce jest przeladowany.Teraz poziom w Polsce drastycznie sie obnizyl.Ja po zawodowce w 1988 r poszedłem do technikum wieczorowego bo juz chciałem zarabiac i miec swoja kase.Niestety zmienilem prace i miejsce zamieszkania wiec tez musiakem zmienic szkole i niestety doszly mi inne przedmioty wiec miale sporo zaleglosci a malo czsu by to zaliczyc do polrocza wiec.postanowilem,ze rezygnuje ze szkoly i ide do wojska i po wojsku pomysle ponownie o szkole i tak jakos dlugo sie do tego zbieralem,ze minelo 5 lat kiedy ponownie poszedłem do technikum to poziom nauczania tak sie obniżył ,ze musiałem kolegom i kolezankom udzielac korepetycji z matematyki z ułamków gdzie to bylo za moich czasów w podstawowce .Wiec nie mow mi ze w Polsce mamy wysoki poziom.Zgadzam się z Tobą ,że na zachodzie jest jeszcze niższy poziom nauczania bo gdy przybyliśmy do Wielkiej Brytanii to moja córka przeskoczyła w ciągu roku 2 klasy.
Jestem nauczycielem z 20 letnim stażem pracy, zarabiam niewiele ponad 3 tyś, z czego 500 zł wydaję na paliwo na dojazd do pracy. Szkoły nie mają pieniędzy na nowe ławki, krzesła dla dzieci czy meble, aby umalować klasę rodzice robią zrzutkę na farbę, woźny maluje...na papier do ksero składaka 10 zł...ja pracuję też w świetlicy szkolnej gdzie kupuje sama materiały plastyczne, żeby coś zrobić z dzieciakami, gmina czyli organ prowadzący szkołę nie ma pieniędzy na szkoły, co roku próbują oszczędzić na godzinach, łącza klasy na lekcjach muzyki i plastyki, ucinają godziny biblioteki, pedagoga, psychologa...a obowiązków dokładają, biurokracja, roszczeniowi rodzice i uczniowie. Wszystko co Pan mówi, to święta prawda.
Niech kazdy buduje swoj wymarzony dom na miare swoich mozliwosci, czy to wlasnych czy tez z pomoca bliskich. Ludzie ktorzy to oceniaja cierpią na zazdrość na tym punkcie. Nie przejmujcie sie tym. Ja tez jestem w trakcie budowy domu z pomocą bliskich, nie wstydze sie tego pomagamy sobie kazdy kazdemu na tyle ile możemy, ale teraz widze kto mi życzy dobrze a komu 'przeszkadza' moja budowa. Odsiew falszywych przyjaciół..
Jako początkujący nauczyciel stażysta dostałam poniżej najniższej krajowej. Że to nielegalne stąd miałam dostać magiczną czternastkę (? albo trzynastkę, już sama nie wiem tyle tych nastek dostają nauczyciele.....), ale, że byłam naiwna to dostałam nadgodziny czym sama sobie wypracowałam do najniższej krajowej i "nastki" już nie dostałam. Dokumentacji, przygotowania było tyle, że pracowałam około 10h przez 6 dni w tygodniu :)))) zrobiłam awans i rzuciłam to w cholerę. Miałam przydział 100 kopii na xero, a klas 7. Nawet nie wyszło po jednej stronie na ucznia. Pieniądze były marne, a jeszcze jakaś ich część musiała pójść na materiały :)))
Trzeba było nasłać Inspekcję Pracy. Jest przecież ustalona przepisami najniższa krajowa i najniższa stawka godzinowa. No chyba, że to była jednak część etatu i nie rozróżniamy pojęć 🤔
Tematy ktòre poruszyłeś w tym filmie są bardzo ważne i w większości zgadzam się z tobą ale bochater drugiego planu przebił wszystko szczegòlnie z pozą odwròconą 🤣🤣🤣🤣👍👌👏❤
Marcin, bardzo popieram Twoje słowa. Myślę, że podobne zdanie mają wszyscy ci, którzy w bliskim otoczeniu mają nauczyciela. Dopiero wtedy można to w pełni zrozumieć.
26:50 a dlaczego masz podpisywać jakieś umowy? Nie ma obowiązku płacenia rachunków, kilka lat temu nikt nie miał mediów w domu i ludzie żyli. Sam jak byłem nastolatkiem to nie mieliśmy telefonu w domu.
Nauczyciel to jest to samo jak w spółkach skarbu państwa a mianowicie sa osoby tak ktore nie powinny nigdy zasiadac na tych stanowiskach zarobki ru nic nie zmienia trzeba miec powolanie i pojecie jak Zainteresowac młodzież
Zaintrygowało mnie twoje pytanie 😂 otóż może tego nie wiesz bo nauczyciele pracują od 8- 16...duża część społeczeństwa nie ma tyle szczęścia i pracuje na 2, 3 zmiany lub 4 brygadówki dzięki takim ludziom masz co do gara włożyć i w czym ugotować. Pozdrawiam wszystkich pracujących w firmach 😊
ปีที่แล้ว
I zapomniałaś dodać, że gdyby nie kierowcy to nie byłoby mleczka i bułeczek w sklepie. Nagle wszyscy na 3 zmiany pracują, ciekawe 🧐 A może to jednak co innego? 🤡
@@GrażynaW-g6x Jasne, jasne a w tym czasie kto ci dzieci pilnuje ? Przeciez mozesz ustawic dzieci na edukacji domowej np Szkola w chmurze i siedziec z nimi w domu. Jaki masz problem ? Wtedy wszyscy ci rodzice zwolnia miejsca w tych mitycznych firmach i nauczyciele beda mogli tam pracowac...Idealne rozwiazanie przeciez prawda ?
Też się mnie to mega zastawia zawsze .Mamy z żoną działalności pracujemy po 12h soboty też pracujące. Fakt stać nas było na dom czy mieszkanie bez kredytu ale bez poświęcenia takiej ilości czasu i orania dnia codziennego nie widział bym szansy tego dokonać.A tu niepracujacych spacerowiczówi galerianek jest jak by więcej
Jak 3000, przecież prezes mówił, że 7000 netto czy jakoś tak! A tak serio, mam kilku nauczycieli w rodzinie i niestety wiem jak to wygląda od drugiej strony. Moja mama rocznie drukuje około 8-10 tys. stron na prywatnej drukarce, bo w szkle brak papieru/tuszu (tylko nieliczni nepoci mają dostęp, nawet na prywatne wydruki), a papierologii od groma, do tego masę uczniów z dostosowaniami, dla których trzeba robić osobną, obszerną dokumentację. Generalnie się z Tobą zgadzam, ogólnie edukacja i praca nauczyciela w Polsce to tragedia. Jedynie w dwóch kwestiach mam trochę inne zdanie. Pierwsza, są szkoły publiczne dobrze wyposażone. Chodziłem do technikum, gdzie była osoba/osoby, która załatwiała dofinansowania z EFS (szkoła wykładało chyba 15%, a UE dawała resztę), co roku sprzęt za grubo ponad 100 tys. (kilkanaście lat temu, można było za to sporo sprzętu kupić). Z tego co wiem, to aktualnie jeszcze mają masę projektów typu erazmus czy jakieś staże zagraniczne dla uczniów, ale cały czas ktoś siedzi i załatwia zewnętrzne finansowanie. Druga sprawa, to miałem przyjemność spotkać na swojej drodze nauczycieli przedmiotów technicznych, którzy pracowali dla dużych firm czy korporacji (za spory hajs), a oprócz tego dzieli się swoją wiedzą i praktyką z uczniami zamiast całkowicie poświęcić się firmie, dla której pracowali. Być może była to też częściowo kwestia optymalizacji podatkowej czy dostępu do materiałów, ale to nie istotne, bo wiedza, którą przekazywali była bardzo wartościowa.
Oczywiście zgadzam się z tym że trzeba myśleć w jedną i drugą stronę. Dzieciak też może kłamać. ALE w podstawówce ( mam 26lat już) miałam nauczycielkę która pastwiła się nad uczniami. Przykład - Marta ma odstające uszy, mówimy po niemiecku że Marta ma odstające uszy. Wysyłała przez całe 45 minut lekcji chłopaczka żeby mył ręce bo co wrócił z umytymi to dalej stwierdzała że ma brudne paznokcie. Ja korzystam z aparatu słuchowego to co po niemiecku klasa uczyła się mówić? Że Wiktoria nie słyszy. I chwała mojemu tacie że wierzył mi a nie jej. Pani nauczycielka uciekła przed rozmową. Dosłownie patrzyli z dyrektorem przez okno jak odjeżdża. Dziś sama mam synka i nie ufam szkolnictwu przez swoje doświadczenia, wiem że każdy nauczyciel jest inny, spotkałam wielu doskonałych nauczycieli ale nie zaufam a każda skargę syna będę sprawdzać, co nie oznacza że będzie "świętym"
A jeżeli chodzi o zarobki nauczycieli . Świetnie porównałeś do tych pracujących dla jakiś firm. Prosty rachunek. W szkole za te marne 18 godzin ok 3k , w firmie za 40 godzin ponad 6k . Czyli biedy nie ma .
mi sie wydaje, że i tak większośc nauczycieli robi po godzinach bo trzeba ulozyc sprawdzian potem go sprwdzic itp itd a w tych godzinach po szkole nie ma jak znalezc drugiej pracy by te 3k dorobic, pewnie niektórzxy probują ale to moze oznaczac ze jest to praca jakas wieczorna czyli ze swoimi dziecmi jestes prawie 0
Wypowiem się bo nie mogę . Czy to jest normalne że pani od Angielskiego u mojej córki mając 3 godz tyg ma do przekazania dzieciom tylko bajki ? Pisonenki ? I teksty że macie zająć się sobą bo ja potrzebuje czasu dla sobie? Albo jak kupicie mi słodycze to nie będzie sprawdzianu ? . Kobieta ma zła opinie dziecko moje jest w 6 klasie tą panią ma od 4 klasy i nic po Angielsku mówić nie umie ma korki by coś umieć płacę po 50 zł za 45 minut gdzie ma angielski w szkole !! Byłay na tą panią skargi raz osobiście doniosłam sama i co usłyszałam że nie ma nauczycieli i musi zostać 😅 więc ona powinna dostać 1/3 swoje wypłaty bo ja jako tokarz w pracy nie mogę sobie leżeć i pachnieć!!! Co do dzieci i rodziców fakt dzieci wychowują się same w dzisiejszych czasach a jak słucham wypowiedźi rodziców niektórych na zebraniu ręce opadają . Moje dziecko jest chowane tak by mi nie wlazło na głowę i by wyszło na ludzi ale to co się dzieje w szkole i w domach to można książki pisać......
ปีที่แล้ว +1
Tak jak mówiłem, są nauczyciele i nauczyciele, w każdej branży znajdzie się taki co to nie będzie mu się chciało robić i taki, który jest topką. I jeśli będziemy pogłębiać nienawiść do nauczycieli, jeśli będziemy im zabierać zamiast dokładać, to będzie jeszcze gorzej - zauważ, że sama napisałaś, że nie ma nauczycieli. No nie ma, bo dlaczego mają być? Życzę, żeby córka spotkała na swojej drodze tylko dobrych nauczycieli 👌
@ to że kogoś nie ma to nie znaczy by trzymać kogoś co nic nie wnosi i mu płacić . Dać tak ale tym co pracują tylko że u nas sie Nauczycieli nie sprawdza jak uczą i przekazują wiedzę...
ปีที่แล้ว +1
Tylko że nie da się tego zmierzyć. Dziecko to nie wykonana praca na maszynie, to nie są cyferki. Jedno dziecko jest zdolne, inne nie radzi sobie kompletnie. Co w takim wypadku? Nauczyciel, który się stara ale ma słabsze dzieci zarobi mniej, od tego który ma lepsze dzieci? Dlaczego? Niestety, to wszystko nie jest takie proste 🧐
W UK praca nauczyciela wygląda zupełnie inaczej. Codziennie 6 godzin pracy z dziećmi i dodatkowe godziny przed i po pracy. Gromadę dokumentów wynikająca z różnorodności w szkolach. Każde dziecko ma inną religie, dietę , choroby i to wszystko trzeba dokumentowac. Nie jedna osoba która wrocila do PL i tam wykonuje zawód nauczyciela opowiada że to jest bajka przy obowiązkach nauczyciela w UK. Tam trzeba naprawdę wszystko wiedzieć żeby nie urazić kogoś pod kątem pochodzenia czy wyznania. Na wszystko są procedury. Proszę sobie wyobrazić że rodzice nie mają wstępu na teren szkoły. Wszędzie są kamery a w razie jakiś okoliczności wszystko załatwia się przez recepcję. Dzieci zaprowadzą się i odbiera w określonych godzinach i nie ma czegoś takiego jak wejście na teren szkoły poza tymi godzinami. Jeżeli chodzi o wyposażenie to naprawdę pl szkoły opływają w luksusy. W UK w szkołach bardziej inwestuje się w dzieci a nie w budynek tak jak w PL.
@@Imigraciaanglia ja właśnie wolałabym by mojemu dziecku zostało coś w głowie a nie ściany piękne w szkole . Moja córka sama mi mówi mamo ja juz mam dość tych Bajek i piosenek . Ogólnie Nauczyciele straszą uczniów że mają nie latać do rodziców bo będą mieć więcej zadane to jest chore . Ja wiem że dzieci są jakie są i rodzice też nie lepsi ale ja w swojej pracy czy mój mąż nie możemy się opalać i moczyć jak krowa o więcej siana .
Ja wam kibicuje oby jak najlepiej my sami budujemy dom nikt nam nie pomaga bo niestety nie stac rodzicow by nam pomoc ale czy to powod do placzu czy przeszkoda w budowie domu oczywiscie ze nie. Mieszkamy za granica splacamy tu dom w Polsce budujemy dom za gotowke mammy dwojke wspanialych corek zyjemy na fajnym poziomie ale ja zapierniczam w dwoch pracach no zapierniczam to moze duzo powiedziane ale mam dwa zrodla dochodu glownego plus moja zona tez cos zarobi plus dodatkowe rozmnazanie pieniazkow inwestycje np w krypto. Praca moja przynosi fajny dochod ale poswiecilem sporo czasu by sie nauczyc tego co robie teraz plus wiedza w zakresie krypto nic za darmo pozdrowki a co do filmu w zasadzie zgadAm sie w 100%
Zmniejszyć liczbę radnych posłów senatorów urzędników we wszystkich urzędach oraz żołnierzy itp. Za zaoszczędzone pieniądze wyposażyć szkoły i przy zwiększeniu pensji oraz wymagań i narzędzi dla nauczycieli powinno wyjść to wszystkim na zdrowie. Za dużo mamy nierobów wśród tych grup które wymieniłem na początku wpisu
Cześć Marcin Piąta minuta i 20 sekunda filmu. Mówisz że mogłem zrezygnować z pracy nauczyciela. Tytuł uf filmu -link zatytułowałes :ZWOLNILI MNIE Z PRACY Więc moje pytanie brzmi: Zostałeś zwolniony czy jednak sam zrezygnowałeś z pracy jako nauczyciel gdzie potwierdzasz to na nagraniu. Bo moim zdaniem być zwolnionym a sam złożyłem wypowiedzenie - zrezygnowałem to kolosalna różnica. Co do reszty nie neguje, jako całość filmik który nagrałeś jest spoko chciałeś się podzielić, podzieliłes choć nie musiałeś, jestem tego zdania że prywatność to jednak prywatność i nic do tego nikomu. Pozdrawiam 😀
Biegunka słowna. Tak nieuczesane myśli i tyle przeskakiwań z tematu na temat, że nie da się tego słuchać. Pisz scenariusz człowieku, bo ty na osobę medialną nie nadajesz. Ile żonę dawaj, ona w waszym zespole gwiazda. Co do meritum - pacz na ilość tych co oglądają wideo ( większość nie zostawia komentarzy ) i na ilość hesterów w stosunku do tych co komentują pozytywnie i tych co nie komentują razem wziętych, a zobaczysz prawdę: większość ludzi mają pozytywny, lub neutralny stosunek do was i kanału, bo rozumieją że młodzi nie oznacza biedni, a ni niezdolne zarabiać na Godne Życie . Więc nie tłumacz się przed ułamkiem, bo możesz w tym czasie nakręcić wideo które będzie interesujące dla większości oglądających. Szkoda czasu na margines nieudaczników, którzy za miast powiedzieć sobie że są nikim i to zmienić, oskarżają tych którzy coś osiągnęły, że zdobyły to co mają nie swoją pracą i talentem, a w nieuczciwy sposób lub że im z nieba spadło, bo szkoda twojego czasu!
Sprawa laptopów to jest najbardziej idiotyczny pomysł rządu!!! Widać, że ewidentnie jakaś firma „z” miała dobre wtyki w rządzie i zarobiła na tym fortunę, podobnie jak na biznesie maseczkowym!! to jest kpina co oni robią z nami powinni siedzieć za te wszystkie przekręty
Odpowiadając na Twoje pytanie: dlaczego tak jest? bo ludzie mają pieniądze to raz, a dwa obecnie jest rynek pracownika i to on decyduje gdzie pracuje-to tak przytykiem do biednych nauczycieli jak macie taką złą pracę to zróbcie to co robią inni ludzie ZMIEŃCIE ją na inną -proste?
@ widzisz stwierdzam prawdę, dlaczego społeczeństwo się odwróciło od nauczyli po strajku w 2019roku? jak nauczyciel roku mówi w TV że on namawia swoich kolegów nauczycieli by ci nie dopuszczali uczniów klas maturalnych do matury to jak to nazwać? ja nazywam wręcz skurw.... jak Czarnek ( który jest z innej planety) chciał Wam podnieść pensum i dzięki temu zarabiali byście więcej to co powiedzieliście? że to skandal, nie było tak? dziś ogrom społeczeństwa ma studia wyższe takie albo siakie, zawód nauczyciela nie jest już elitarnym zawodem jak kiedyś tylko stał się jednym z wielu. Jeszcze mi powiedz że zawód nauczyciela nie ma plusów to już w ogóle padnę, pracujecie niby tyle godzin nad papierkami (do 22-23) a jakimś cudem co drugi nauczyciel daje korki, pytam się kiedy? skoro pracujecie do 22 to o której są te korki o 24-25-26godz? dobę powiększyliście? jak nauczyciel na lekcji robi zadania te proste które zna na pamięć a te trudniejsze zadaje do domu to jest uczciwe?
Nauczyciel języka polskiego pracuje 42 godziny tygodniowo.Tak obliczył kiedyś GUS.Szybko się z tego wycofał.Wuefiści nie mają tyle dokumentacji.Powinni mieć więcej pensum.
Niestety teraz szanuje sie człowieka w złocie a nie w okularach :) kiedyś stawiano na ludzi inteligentnych i oczytanych, dziś stawiamy na inne wartości. Utworzyła się Era Madek (500/800+) i to niszczy społeczeństwo inrealne spojrzenie na wiele lwestii i myślę, że to odpowiedź i do zmiany podejścia do nauki i nauczycieli jak i do tego czemu o każdej porze jest tyle osób na mieście :)
Zero do bani rob dalej swoje i tyle a zauwazylem na swoim przykladzie ze z ludzmi sukcesami niepowinno sie dzielic niestety , niepotrzebnie sie tlumaczysz bo nieroby i ofermy zyciowe i tak nie skumaja co chcesz im przekazac 😊
Praca teoretyka w tym kraju nie jest opłacalna(chyba że jesteś "napompowanym" kołczem), jedynie przełożenie swojej wiedzy na praktykę, daje wymierne korzyści.
Wielki szacun dla nauczycieli, bo mają mega wymagająca i odpowiedzialną pracę w trudnych warunkach - ja osobiście nie mogłabym pracować w tym szumie i hałasie, bo szybko się przebodźcowuję.
A ja jako hydraulik mam mniej wymagającą pracę, mniej odpowiedzialną? Czy mój tato który od 25 lat tydzień w tydzień, przemierza tysiące kilometrów pojazdem o łącznej wadze 40t, gdy jest ciemno ślisko, mglisto, wietrznie, czy on ma mniej odpowiedzialną pracę tudzież pedagog. Tym bardziej w dobie imigrantów? Nie wiem za co tak ubóstwiać nauczycieli 🤨
@@mateuszm999 pewnie za to że popracują parę godzin w tygodniu a pensje to by cholera wie jaką...powinni tak jak każdy pracownik 8 godzin w szkole i od poniedziałku do piątku
@@wojciechkowalski9882oni są poszkodowani nie mogą sb wziąść wolnego, taka restrykcyjna branża. Nam to boss przychodzi i mówi może jutro sb weźmiesz urlop 😂
@@mateuszm999dokładnie mam takie samo zdanie. Każdy zawód ma swoje plusy i minusy i naprawdę hałasy, czy problemy z dziećmi to pikuś. Praca na dworze w mróz, deszcz, praca w nocy niedzielę i soboty. Nie ma lepszej i wygodniejszej pracy niż nauczyciel!!! w cieple i parę godz i do domku!
Myślę że wszędzie dobrze gdzie nas nie ma. Nie warto porównywać kto ma lepiej a kto gorzej, pan fizycznie pracuje, nauczyciele pracują głosem, są narażeni na wypalenie, odpowiedzialność też jest dużo większą bo jak mi hydraulik źle podłączył kaloryfer to po prostu nie grzał a jednak jak Pan dzieci nie upilnuje to może być za późno.
Tez mi nauczyciel, najlatwiejszy przedmiot to WF....pobiegasz za pilka, dookola pacholka. To nie matematyka, czy fizyka, takze to Ci prawdziwi nauczyciele powinni bardzo dobrze zarabiac. Nawat Pani sprzatajaca powinna zarabiac wiecej. WF to zadne wyzwanie
Bardzo spoko powiedziane ile trwa wasz dzień i ile w tym dniu jest pracy. Więcej dni w roku niż nie, pracujemy od 6 w korpo a później do 22 we własnej firmie, ale śmieszą mnie dosłownie spinacze, kanapowcy, którzy po pracy jedyne co robią to siadają przed tv, a mają najwięcej do powiedzenia o tym "skąd ty na to masz", sami żarówki nawet nie wymienią ale opinia jest:D. I oczywiście mi to lata co oni robią, ale ich wpitalanie się do kieszeni innych jest po prostu śmieszne.
Sa plusy i minusy pracy nauczyciela. Zgadzam sie z opinią ze rodzice przesadzaja. Zyjemy niestety w czasach gdzie nie ma zadnego autorytetu. Nauczyciel powinien godnie zarabiac i wydaje mi sie ze społeczeństwo to widzi i akceptuję. Zawód bardzo ważny, zawód odpowiedzialny za kształtowanie młodego pokolenia. Ze swojej strony zazdroszczę im czasu wolnego ktorego jednak maja duuzo więcej niz osoba pracujaca na etacie ze wzgledu na przerwy swiateczne, zimowe, wakacyjne. Jest to naprawdę mega plus, odskocznia i czas na naladowanie baterii. Pozdrawiam
@ materiały to sobie sam zrobiłeś kolego i już w necie zostaną na zawsze. niepotrzebnie używałeś w filmach nazw dni tygodnia. tego się powinno unikać. ... a w byłej pracy jak zostawiłeś sobie wrogów to na pewno ktoś z tego skorzysta. wiesz, że oni mają czas. papiery kadrowe bodajże 50lat obowiązują.
a mi osobiście chodzi o to, że jak ktoś bierze ode mnie pieniądze w podatkach od państwa na uczenie moich dzieci to nie po to żeby sobie w tym czasie gonił dom budował. tyle. ciao.
Nie wiem dlaczego tak jest, że ludzie lubią liczyć cudze pieniądze. Ja też często słyszę słowa "bo ty masz". Owszem mam, ale jakim kosztem. Żeby mieć to co mam poświęcam życie rodzinne. Ja w domu mieszkam 5-7 dni w miesiącu reszta to delegacje.
A co złego ze rodzice pomagaja dzieicom i buduja im domy? To bardzo dobrze świadczy, że normalna zdrowa rodzina a nie jakaś patologia.
po to jest rodzina zeby sobie pomagac ;)
Potem dzieci nie są samodzielne po prostu 😊
Patologią jest budowanie domu dzieciom.
Potem dzieci są uczynne i potrafią pomagać innym 😋
@@efektmurowanyIch przypadek doskonale pokazuje że to bzdura. Pomimo rodziców są mega zaradni.
Jak chodziłem do szkoły uważałem że nauczyciel wf to najlepsza fucha w szkole i że taki gość ma nieźle przemyślane jaki przedmiot wybrał, zarabia tyle samo co nauczyciel fizyki lub chemii rzucając piłkę na początku lekcji i siedzi 2h w kanciapie pijąc kawę. To był mój idol biznesu 😅😅😅
A jak 😂👍⚽
zapomniałeś o wyrywaniu młodych dup bo u nas wszystkie leciały na wfistow :)
Nie tłumaczcie się nikomu. Nienawidzę takiego zaglądania komuś do portfela, zawiści i zazdrości. I cieszę się jak komuś się dobrze powodzi. I niech Wam się wiedzie dalej, bo to Wasza ciężka praca.
39:19 To żeś odpłynął - są osoby pracujące na zmiany, są osoby pracujące po 12 godzin i odbierające wolne dni, są osoby odbierające wolne dni. Tak mi się nasuwa pierwsza myśl
Byłem w Anglii, zainspirowalscie mnie tym domem i wróciłem do Polski 6miesiecy temu postawiłem sobie dom i jestem b.zadowolony.Lecz co do tego tematu o poziomie w szkole również zgadzam się ale tekst o tym że uczymy po to by się nauczyć i zapomnieć to nie do końca bo zawsze te 20%pozostaje w głowie A na zachodzie uczą praktycznych rzeczy lecz wiedzy na temat świata to w głowie pozostaje 5% z tego co nasze dzieci mają w głowach A opieram się tylko na własnych doświadczeniach bo przywiozłem z sobą 3 dzieci 10,12,15 lat i to co do tej pory się nauczyli tu w Polsce to jest nie porównywalne do tej wiedzy jak to można nazwać wiedzą z Anglii.Tu intelektualnie dziecko zaczęło się rozwijać a tam to jak dziecko nie złapie bakcyla na naukę to przechodzi z klasy do klasy i w wieku 15lat dostaje tzw.NIP (insurance number)i do roboty najlepiej.Szkola tam na zachodzie to taka produkcja PODATNIKÓW którzy mają być potępiali i pracować a najlepiej siedzieć na socjalu .I takimi ludźmi jest łatwo kierować. Tam nieliczni wybijają się 80%to klasa robotnicza potulna i posłuszna bez kreatywnosci aby od niedzieli do niedzieli i na weekend byle bylo co wypić. Natomiast dzieci nasze i tak jak my jesteśmy bardziej kreatywni i mamy swoje zdanie.Podsumuwujac dziekuje Wam za otworzenie mi oczu .
niby potulna ale jak strajkuja to z wiekszym zacieciem niz u nas
Jesteśmy tak kreatywni, że na świecie słyniemy z produkcji jabłek i pracy na liniach montażowych zagranicznych koncernów😊
Potwierdzam. W Anglii dzieci chodzą do szkoły i nic nie potrafią, nie ma ocen i nie ma wymagań. Tylko nieliczne dzieci są na tyle zdolne i zaopiekowane przez rodziców i idą wyżej. Zwłaszcza zależy na tym rodzicom którzy sami coś w życiu osiągnęli. Przeciętne angielskie dzieci kończą szkole na secondary i w wieku 18 lat pracują i nie myślą o nauce. Nie mówię już o poziomie ich głupoty. Tam jak ktoś skończy high School czyli odpowiednik średniej szkoły to już jest ktoś "mądrzejszy". Każdy Polak który przyjedzie tam naprawdę jest doceniany bo na głowę bijemy tamtejsza ludność. Jesteśmy bardziej zaradni, przedsiębiorczy i pomysłowi z większą wiedzą. Tam niektórzy nie potrafią kanapki zrobić bo nie wiedzą jak. Wszystko jest gotowe w sklepach. Nie uważam po 10 latach pobytu w UK żeby PL szkoła była gorsza. Nauczyciele wiecznie narzekają i tak było całe życie dlatego że uważają że im się należy coś więcej niż zwykłej Pani na kasie w Biedrze. Nikt nie widzi ile godzin ta Pani pracuje i jak ciężka jest to praca a większość z tych osób ma na swoim koncie tytuły mgr . Po prostu ludzie często wybierają pracę bliżej domu i boją się zmieniać pracę bo w siebie nie wierzą.
jedyna rzecz z jaką się nie zgodzę to to, że takimi ludźmi łatwiej kierować, właśnie wydaje mi się, że są bardziej chaotyczni i nieobliczalni,
@@barrybookmaker7433 bo nie chcą socjali stracić,
Mieszkam na wsi kawałeczek od takiej naszej " głównej drogi " czyli poprostu drogi przez wieś do kilkudziesięciu domów. Sama pracuje od 6 do 18 przez 5 dni w tygodniu. Czasami trafi sie dzień wolnego na ogarnięcie spraw typu lekarz, urząd... Powiem szczerze: jestem w szoku... Jestem w szoku jak widze ile czasu, ile życia tracę w tej pracy. A co mnie najbardziej zastanawia: godzina 8,10,12,13 a sklepy pełne, na ulicach ogromny ruch,.parkingi zaladowane po brzegi. Sąsiedzi spacerują, jeżdżą na rowerze, na quadzie, kosza trawy, tną drewno... Ja sie zastanawiam kiedy Ci ludzie pracują? Akurat mają dzień wolnego czy o co chodzi...
W Polsce każdy kto nie ma kredytu nie musi dużo pracować
800 plusy oraz najniższa krajowa na pół etatu wystarczy na piwo po 2 złote i najtańsze jedzenie w Europie
Nikt z przeciętnych Polaków nigdy nie kupi dóbr luksusowych typu wakacje w alpach czy na kanałach bo to kosztuje wszędzie na świecie tyle samo czyli 15 kola na tydzień za 2+2 rodzina albo 4 tysiące euro
Po prostu Polacy żyją w kraju bez większych możliwości ale brak kredytu robi nierobów i tyle
" brak kredytu robi nierobów" Witam, jesli tak uwazasz to muszisz być toksyczną osoba. Kredyty to wielkie gowno, praktycznie 90% ludzi co buduje domy jest uzależniona od banków, taki kredyt bierzesz wręcz dożywotnio, bank ma Cię w garści pierwsze pamiętaj że nie spłacasz swojego kapitału tylko odsetki. Masz kredyty, chcesz zyc za kredyty to zapierdalasz. Kredyty są dobre ale, jak masz kapitał plus kredyt np na 5 do 10 lat i spłacasz w 2 lub 3 lata to jest dobre rozwiązanie, ale jak bierzesz 500tys na 50 lat dz 25 lat w wieku 25 lat no to sorry masz przejebane, bo twoja głowa i Ty nie jesteście wolni. Ale to każdego wybór i pisać tak że brak kredytów to nieroby, idź pierdolnij baranka o ścianę. Pozdrawiam
Wystarczy wstrzelić sie w jakiś temat,obecne czasy dają ogromne możliwości na zarabianie ogromnych pieniędzy
@@czerwoneowoce730 z tym barankiem to spokojnie…
Ok ja nie mówię ze ktoś jest nierobem bo nie ma kredytu tylko brak kredytu pozwala ludziom na bycie nierobami jak tego chcą.
Zgadzam się w 100% ze kredyt to gowno
Chodzi o post wyżej ze ktoś się dziwi ze tyle ludzi ma czas itd
Ma czas bo
A) są emerytami
B)nie maja kredytów i nie musza robić na 2 etatach
C)robią za granica np 3 miesiące non stop i później 2 miesiące maja wolne
D)wychodzą z pracy i załatwiają sprawy na mieście
Albo jeszcze akurat komuś coś się popierdolilo w głowie bo w Polsce jest wielkie zaludninienie i zawsze sklepy sa pełne ludzi co wynika z tego ze sklepów jest co prawda dużo ale ludzi jeszcze więcej
Pzdr
Kiedy jakieś 5 lat temu przechodziłem z etatu na własną działalność (pracuje z domu), miałem takie same odczucia wychodząc z domu "na wieś" w godzinach południowych: "Co Ci wszyscy ludzie robią w życiu?!" I szczerze mówiąc nadal nie wiem ;P Mam wokół sporo znajomych, którzy cholera wie co robią w życiu i większość z nich buduje lub zbudowała dom. Po prostu mnóstwo ludzi jest "ustawiona" przez rodziców - działkę dostaną, polowe pieniędzy na budowę (a może i więcej) także, trochę sami zarobią i się żyje. A człowiek musi zapierdalać i końca nie widać. Niestety jak ma się nieogarniętą rodzinę, która nie pomaga, a wręcz przeciwnie, wpędza Cie w jakieś durne poczucie winy, że coś samemu próbujesz ogarnąć (budowa domu) to nie jest fajnie. Trzeba zaciskać zęby, nie patrzeć na "życzliwych" i powoli powoli sprawy idą naprzód.
Odnośnie sytuacji, że widzisz tyle osób w środku dnia, które mają wolne. To jest kolejna rzecz, której nie rozumieją osoby pracujące na jedną zmianę od poniedziałku do piątku. Jesteśmy montownią Europy, większość firm produkcyjnych, aby wykorzystać maksymalnie powierzchnie hal, maszyny i urządzenia pracuje na dwie, trzy zmiany, a bardzo duża część w systemie czterobrydagowym. Co w tym dziwnego, że ktoś ma czas na zakupy o 12 w południe jak prace zaczyna o 14 lub 22, pracownicy ochrony pracują, np. po 12 godzin albo 24? W piątek mogę jechać na zakupy, bo mam cały dzień wolny, ale w święta miałem tylko wigilię wolną, a sylwester wypadł na zmianie trzeciej. Może przyjdziesz na tydzień zobaczyć jak to jest, najlepiej od 24 do 31 grudnia. Popatrz szerzej, mówisz że praca nauczyciela ciężka, że trzeba było poświęcić tyle czasu na naukę, jest duża odpowiedzialność. Ja też skończyłem studia, tylko techniczne. Pracuję w hucie w systemie zmianowym, proces technologiczny wymaga obsługi 24h/doba 365 dni w roku. Swego czasu miałem 60 osób na jednej zmianie roboczej, w sumie na wydziale 120 chłopa, gdzie wielu miało naprawdę trudne charaktery. Dochodzą różne zdarzenia, np. najczęstsze to zachlapanie oczu kwasem, a poważnych wypadków też nie brakuje. Dodatkowo warunki pracy, gdzie są opary kwasu siarkowego i pole elektromagnetyczne. I na koniec kwestia kasy, pracownik fizyczny na start dostaje najniższą krajową, na obecną chwilę po 3 miesiącach może dostać maksymalnie 300 zł podwyżki. Dochodzą dodatki za system czterobrygadowy i za pracę w porze nocnej, tj. maksymalnie 750 brutto/miesiąc. Ja jako pracownik dozoru z 12-letnim stażem pracy w zakładzie mam stawkę odpowiednio wyższą, ale kokosów też nie ma. Ogólnie jestem zwolennikiem likwidacji wszelkich przywilejów, jeśli są specyficzne warunki pracy powinna być za to adekwatna płaca i tyle. Każdy ma oczywiście swoją perspektywę i wielu aspektach Cię rozumiem i się z Tobą zgadzam. Dla mnie, np. system zmianowy (szczególnie niedziele i święta) powinien być lepiej wynagradzany. Kończę już, bo aż nadto się rozpisałem. Pozdrawiam
Po co to wszystko napisałeś? Czy ktoś Cię zmuszał do pracy w hucie?
Myślałam, że nie da się stracić pracy w szkole...
W moim mieście ok 200 tys wakaty przechodzą z pokolenia na pokolenie.
W zasadzie nie ma możliwości dostać pracy w szkole tak z ulicy. Na stronie kuratorium w stolicy województwa praktycznie zero ogłoszeń, jeśli jakiekolwiek są, to do szkół w małych wsiach.
Chciałam się dostać do szkoły, bo to pewny, stały zarobek, dobrze płatny, a miałabym wystarczająco czasu na moją drugą pracę i nadal mogłabym wracać do domu po 16:00.
Kochani wszystkiego najlepszego tak po prostu z całego serducha 🤗😘 szacun za szczerość w tych czasach to rzadkość 👍🏻
hej bejbe skad jestes
Zgadza się. Szczerość to wartość bezcenna.
Co prawda jestem po 30stce, ale za moich czasów WF był właśnie najgorzej prowadzonym przedmiotem. Nie miał nic wspólnego z wychowaniem fizycznym. Pomiędzy podstawówką, gimnazjum i liceum przewinąłem się przez 5 nauczycieli. Każdy robił to samo. Rzucał piłkę, mówił "grajcie" i tyle go widzieli przez kolejne 45 minut. Zazwyczaj jedna jedyna lekcja na cały semestr była odmianą- jakiś sprint, skok przez kozła i rzut do kosza. Na podstawie tego ocena semestralna. Nauczyciele WFu powinni krzepić w młodych pasję do ćwiczeń: wytrzymałościowych, cardio, siłowych, dbania o zdrową postawę i sylwetkę itd. Wiadomo, granie w nogę też mogłoby się przydać, ale nie kiedy spędza się na niej całe 12 lat edukacji, w dodatku tak naprawdę bez żadnego nadzoru wuefisty.
Oczywiście piszę to z perspektywy chłopaka- dziewczyny miały chyba nieco lepszy WF, chociaż u nich zamiast nogi było sporo grania w siatkę.
Moja córka bardzo narzekała na wf 3 lata temu non stop siatkówka Pani głowa w laptopie albo w kantorku przesiadywała tak wyglądały lekcje wf w podstawówce z nią, był drugi nauczyciel wf super ale moja córka dostała tego babsztyla może brzydko piszę ,ale dużo nerwów to kosztowało moje dziecko.a teraz trzeci rok w liceum i zmiana nauczycielki doprowadziła do tego że rozwineła skrzydła i uwielbia wf tak że dużo zależy od nauczyciela. Pozdrawiam tylko dobrych nauczycieli bo wiem że są tacy.
@@misia.72 u mnie na siłowni organizowane są zajęcia ogólnorozwojowe dla dzieciaków w przedziałach wiekowych 3-5, 6-8, 9-12, 13-16. Rodzice ich zapisują, bo w szkołach nie ma odpowiedniego WFu. Tylko piłka nożna lub siatkówka. Dla mnie to chore, że dzieciaki muszą dodatkowo tracić czas po szkole, a rodzice jeszcze za to płacić. Najlepsze, że do większości tych ćwiczeń nie jest potrzebny żaden wyrafinowany sprzęt. Wystarczy odpowiedni trener.
WF powinien być przedmiotem zaliczeniowym na podstawie frekwencji. Powiedzmy minimum 70% obecności, w razie mniejszej frekwencji możnaby odrabiać z innymi grupami. Dla tych, którzy nie zrobią 70% w ciągu roku, zajęcia wakacyjne.
@@Dark_AeonJa jestem była nauczycielką, miałam różnych kolegów wuefistów, ale sporo zależy od możliwości placówki i szefa. Mój dyrektor sam był nauczycielem wf, prowadził normalnie zajecia i kółko footballowe. Dzięki jego zaangażowaniu szkoła miała salę sportową i kompleks boisk. Znam jednak inne szkoły, gdzie w tym samym mieście dzieci cwiczyly w auli lub na korytarzu, bo organ prowadzący nie miał pieniędzy na halę.
Teraz mieszkam wiele lat w Niemczech, tu mój syn, w dużym mieście miał nie tylko naukę pływania, łyżwy i normalne zajęcia sportowe typu piłka, koszykówka. Raz do roku szkola organizuje wyjazd z instruktorami na narty do Austrii lub Włoch Jednak w wiejskiej szkole już tak kolorowo by nie było.
Acha, tu normalne jest, że od 6-7 r.ż. dzieci są w klubach sportowych mimo wg w szkole.
@@joannajaworska0000 tak jak pisałem, problem jest z brakiem programu, a nie pieniędzy. Też mieliśmy 2 mniejsze salki sportowe, halę i dwa boiska otwarte. A wf leżał. Nie potrzeba w każdej szkole kompleksu boisk do każdego sportu i hali. Najłatwiej jest rzucic piłkę i kazać im biegać, a nie o to chodzi. Salki do ćwiczeń grupowych na siłowniach nieraz są wielkości połowy sali lekcyjnej. A w polsce masa budynków szkół to tzw. PRLowskie tysiąclatki, czyli szkoły w układzie "L" z dobudowaną salą sportową w zestawie, więc miejsce to nie problem.
Dzieciaki w szkołach powinny dostawać podstawową dawkę ćwiczeń ogólnorozwojowych, a tego brakuje. Każdy konkretny sport, który przypadnie im do gustu mogą podjąć dodatkowo po szkole i to jest fajne. Ale kiedy muszą chodzić na dodatkowe ćwiczenia bo w szkole nie ma nawet podstawowego rozciągania, to chyba mamy problem.
Jesteście mega fajnymi ludźmi, szczerze opowiadasz o życiu i to się chwali,ja też ciężko pracuję sam również buduję dom,jestem na etapie wykończenia,jest to mega wyrzeczenie ale jak się ma jakiś cel w życiu to pomalutku idzie do przodu
Jestem na 30 minucie Twojej wypowiedzi ale muszę już napisać co myślę. Wszystko to co Mówisz jest 💯 procent prawdą. Uczę w szkole 14 lat, wychowanie fizyczne, od 3 lat wychowawca i naprawdę zastanawiam się czy dalej pracować w szkole. Jestem masażystą od 15 lat i trenerem personalnym od 20 . W siłowni praca spokojna i przyjemna, a co najważniejsze cicha, a zarobki to wolę nie porównywać do szkoły. Faktycznie za parę lat będzie problem w szkole z nauczycielami. Pozdrawiam Ciebie serdecznie i pomimo tego, że Jesteś trochę młodszy ode mnie to biorę z Ciebie przykład. 💪🙂👍
I długo jeszcze będziesz tak się zastanawiał czy weźmiesz się za robotę? Teraz o kasę nie problem ale trzeba ciężko pracować
@@piotrmiki2434🤦😂
chyć sie roboty , jak ci tak źle !!!! albo zastanawiaj sie dalej oj jak to jest ciezko itp. itd. zaraz sie popłacze
@@radosawbudosaw983 xd 🤣
Kilka merytorycznych uwag:
1. Czas pracy nauczyciela wynosi 40 godzin. 18 godzin pensum to czas przy tablicy, reszta to ta słynna papierologia, dyżury, szkolenia, konferencje, sprawdzanie prac, wpisywanie ocen, opracowywanie dostosowań itp. Ale 40 godzin jest wpisane w KN.
2. Nauczyciel nie zarabia 3k na rękę po 20 latach pracy, bo w tym czasie robią awans i mają do 20% dodatku stażowego i najczęściej wychowawstwo. Z tego wychodzi nie 3k, a może 4k, ale bądźmy uczciwi. Dlatego, by jakoś z tego żyć, bierzesz półtorej etatu i masz to x1,5. Oczywiście możesz się zajechać, tłumacząc nakręconym rodzicom i dzieciom wychowanym na tabletach po 500 razy to samo.
3. Religia była i jest na życzenie. Na początku edukacji w szkole rodzic składa deklarację, że chce zapisać dziecko. Nie ma zapisu domyślnego.
4. Rodzice są roszczeniowi, bo wzajemnie się nakręcają na grupkach, messengerach itp.
5. Nawet to 6k za mordercze półtorej etatu to kiepski pieniądz.
6. ŻADNYCH wycieczek po godzinach pracy - bez zapłaty.
7. Zmierzamy do katastrofy, jako system edukacji i w ogóle jako społeczeństwo ;)
Glowa do gory,bedzie inna praca i na pewno lepsza❤
Świetnie ujęte .. 👏🏼👏🏼
Niech idzie jak najdalej i do jak najszerszego grona 🙏
Też jestem nauczycielem WF, trenerem piłki - nawet nie wiesz ile dało mi te nagranie. Dalej pracuje w szkole, ale miałem dokładnie takie same przemyślenia jak Ty. Oglądam Wasz Kanał od początku i nie widziałem, ze pracujesz w szkole. Życzę powodzenia i trzymaj kciuki za poprawę sytuacji.
Oglądasz od poczatku i nie wiesz,że był nauczycielem?oglądaj dalej
Hej, powiem Ci jedno, że jak wiadomo może być dobry pracownik i zły pracownik, ale w korpo czy na jakiejś prywacie zły pracownik nie popracuje długo, a na złego nauczyciela nie ma bata. Jestem za tym, wymyśleć jakiś obiektywny system oceny pracy nauczyciela i w zależności od tego dawać podwyżki. Tak jest w firmach - ludzie dobrze zarabiający, to ci co robią wyniki.
W korpo może tak, ale na państwowych posadach także poza szkołą też ciężko się pozbyć. Mąż pracuje w państwowej firmie i to jakie tam mierne osoby pracują to w głowie się nie mieści. Zadania które mąż robi w pół dnia oni robią cały dzień mówiąc jacy są zarobieni. Ja jako nauczycielka codziennie mając 7,8 lekcji ciurkiem nie mam czasu skorzystać z toalety.
Czy się stoi czy się leży....
Zdecydowanie powinna być rotacja w szkołach, ocena weryfikująca żeby wybrać np tych którzy zamiast prowadzić lekcje, opowiadają o mężu i dzieciach.
Większość tam pracujących to lenie, miernoty, zakompleksione kobiety wyżywające sie na uczniach, z prawie zerową umiejętnością obsługi kompa. W pracy na KP a nie Karcie Nauczyciela, długo by nie wytrzymali. No i w prywatnych firmach i korpo weryfikacja jest bezlitosna - pozoranci i lenie lecą szybko
Apropo tego ostatniego, że dużo ludzi na mieście w dzień- to np mój mąż pracuje 4 dni po 12 godzin(w tym na nocki) i pozniej ma 4 dni wolne, wiec ma czas zeby w tygodniu w południe pojchać np. na te zakupy, albo dużo osób pracuje na zmiany 14:00-22:00, sama tak pracowałam przez 3,5 roku i czesto przed pracą szłam coś załatwić czy na zakupy. Może jestem naiwna ale tak to widze :D rownie dobrze, ktoś o Tobie może pomyśleć ze nic nie robisz bo masz czas na zakupy przed południem w tygodniu :D
Brawo! Świetny materiał! Tekst "z powołania nie opłacę rachunków" hasłem roku 😂 Pracuję w korporacji i mam dwie koleżanki, które są nauczycielkami. Różnica w czasie pracy żadna, wręcz powiedziałabym, że przygotowywanie zajęć, uzupełnianie (nierzadko idiotycznej) dokumentacji itp zajmuje im niejednokrotnie tyle czasu, że pracują więcej godzin tygodniowo niż ja. A różnica w zarobkach? Przepaść. I nie można sobie tak po prostu pójść i zażądać podwyżki, bo stawki są ustawowe, zależne od stażu pracy. Póki to oraz podstawa programowa się nie zmienią, to będzie tylko gorzej. Jeszcze raz brawo za materiał! 👏 Dobry, z poszanowaniem innych osób, nawet w miejscach gdzie padała krytyka.
Niech te koleżanki szybko zmienią pracę na korpo. Zobaczą jak wygląda życie
@@MAnn01w?? Nie do końca rozumiem co ma Pani na myśli
@@ella7637 Niech zapracowane, słabo wynagtadzane koleżanki nauczycielki zmienią pracę na korpo
@@MAnn01w A kto wtedy będzie się opiekował Pani dziećmi? Brawo. Niech wszyscy pracują w korpo! Co za podejście...
@@ella7637 Młodsze pokolenie ruszy wreszcie tych przyspawanych do etatów. I oni pełni chęci i werwy zaopiekują się dziećmi. Osobiście znam kilku takich którzy z powodu braku etatów, pracują u prywaciarzy i z radością przeszliby do szkoły
wszyscy wiemy, że dorobiłeś się na wykorzystywaniu brata do granic możliwości aż zaczął wyglądać jak twój ojciec, no a tak serio, jakie to straszne jak rodzice kochają swoje dzieci i im pomagają, poza tym szacun za odwagę aby wejść w takie tematy jak yt, to często loteria, lubię oglądać wasze filmy, nawet jak robisz pizzę i upier*olisz piekarnik, to jest takie naturalne i lekkie, tak na zakończenie to w nowym roku wiatru w żagle i przede wszystkim zdrówka bo to podstawa, narka :)
🫣😂🤣💪
Jak można nie mieć serca i tak wykorzystywać rodzonego brata....?
😂😂 ktoś ma dobre poczucie humoru 😅
Świetny materiał wideo, mam naprawdę takie same zdanie o edukacji jak ty, później wychowankowie wchodza na rynek pracy i wszystko im się należy, interes pracodawcy jest najmniej ważny, historia nie raz już pokazała czym się to kończy, jaką edukacja taki naród również lepsze materiały niż te budowlane dobrego dnia 🎉🎉
Będąc w Anglii od 10 roku życia mogę powiedzieć że w Angielskiej szkole jest o wiele niższy poziom podstawy. Nie było praktycznie zadań domowych. To co robiłem np w 8 klasie miałem w 3 klasie w Polsce przed wyjazdem do Anglii. Ale to, co mi bardzo się podobało w szkole to to, że od 9 klasy (13-14) oprócz podstaw takie jak matematyka, angielski, biologia itd itp wybierało się 3 przedmioty w którę ty chciałeś iść (zależy też czy szkoła takich przedmiotów uczy). Potem po 11 klasie (16 lat) masz wybór zostania w szkole na kolejne 2 lata (year 12 & 13) lub idziesz do college gdzie wybierasz 3-5 przedmiotów i skupiasz sie tylko na nich. Potem Studia lub jakieś praktyki typu budowlaniec, elekryt etc.
W szkole miałem około 120 polaków. Przez to że poziom w Anglii był pare razy niższy niż w Polsce totalnie olali szkołe bo było "za łatwo". Kompletnie się nie uczyli bo przecież i tak wszystko ogarną. I było tak że po egzaminach w 11 roku ze 120 polaków może 20 zdało egzaminy GCSE. Reszta albo do roboty albo poszli do collegu gdzie i tak dalej się nie uczyli i może z tych 100 z 15 osób poszło na studia albko krztałciło się dalej. Wszystko zależy od nas.
Jeśli chodzi o religię byłą ona w 7 oraz 8 roku gdzie uczyli nas z 5 różnych religii i porównywaliśmy je sobie. Co się w nich różni i dlaczego w ogóle one są.
Szkoły oferują też fajne dodatkowe kwalifikacje takie jak duke of Edinburgh (Bronze medal. Jest jeszcze silver oraz gold gdzie jest trudniej) gdzie przez 3 miesiące gdzie przez 3 miesiące trzeba udokumentować ze zgłaszało się gdzieś do pomocy, rozwijało się swoje zdrowie fizyczne oraz zwiększyć umiejętności w jakimś wybranym przez siebie temacie w wieku około 14 lat. Po czym jedzie się na 2-dniowa wyprawę z mapa, bez telefonu, plecakiem na plecach w malej grupie. I normalnie z tego dostaje się certyfikat który uniwersytety oraz pracodawcy popieraja. Ale warto po prostu zrobić takie coś dla samego siebie.
Mam kilka koleżanek, które z firm prywatnych przeszły do zawodu nauczyciela. Wszystkie są mega zadowolone i nie chcą wrócić za żadne skarby do poprzednich pracy. Na plus wymieniają dużo wolnego czasu w ciągu dnia, dużo wolnego, mniej stresu porównując do poprzednich firm, brak dojazdu do pracy, bo szkoły są w małych miasteczkach gdzie mieszkają, a do pracy musiały dojeżdzać do większych miast. Jeśli wynagrodzenie jest mniejsze to niewiele mniejsze niż wcześniejsza praca księgowej, kadrowej itp. No i każda mówi o tym, ze inni nauczyciele pracujący od zawsze w szkole są bardzo roszczeniowi, wiecznie narzekają, a nic z tym nie robią i nie mają pojęcia o pracy np w korporacji, idealizują ją. Także myślę, że każdy ma coś za uszami, a nauczyciele też nie są bez winy.
O to ciekawe bo moje znajome odwrotnie. Wszystkie chwalą sobie odejście z zawodu nauczyciela i mówią że wreszcie mają regulowany czas pracy i wyższe zarobki. A nie mam porównania z tymi którzy z korpo przyszli bo takich nigdy nie było u nas a pracuje 14 lat.
Zdecydowanie tak! Mam identyczne obserwacje. Chciałam dostać się do szkoły, od 3 lat etatów brak. Moją córkę uczyła połowa nauczycielek, które uczyły mnie i mojego brata. Nawet szkół nie zmieniają...
@@iwonanowakowska5757 Moi znajomi rowniez odeszli z tego zawodu.Wspolczuje nauczycielowi w dzisiejszych czasach.
Po prostu się rozwinąłeś, i dobrze. Być niezależnym w jakimś oczywiście stopniu, rewelacja. Powodzenia, zdrowia i dalszych sukcesów w 2024 🎉
Jest 5 dniowy dzień pracy, niestety ludze często muszą iść w sobotę i niedzielę do pracy, więc wtedy mają dwa dni w tygodniu wolne zamiast weekendu. Dodatkowo dużo ludzi pracuje na drugą zmianę, nawet w godz. 16-24, więc w ciągu dnia mają wolne. Wiem co piszę, bo sama tak kiedyś pracowałamni i było to ciężkie, a jeszcze cięższa jest taka zmianowa i weekendowa praca jak ma się dzieci. Powiem Ci, że chętnie przytulę etat nauczyciela, który nie musi siedzieć w szkole 8 godzin, a jak ma na popołudnie to ma w rozsądnych godzinach a dodatkowo wszystkie święta wolne, wakacje, ferie. Ja musiałam pracować w święta, weekendy, inni sobie wyjeżdżali a ja do pracy. Chętnie przytulę nauczyciela lub budżetówkę. Popracujcie sobie w korpo to zobaczycie ile wytrzymacie i będziecie tęsknić...
Masz rację, dajmy wszystkim tyle samo pracy, w tych samych godzinach, tak samo płatną. Do tego wszystkim 800+, 300+, milion+, pies+. Można jeszcze sjestę zrobić w południe :D
Jej, jeśli jest tak ciężko w jakiejś pracy to pracę można zmienić i nie marudzić, a jeśli nie ma perspektyw, to mówi się trudno i trzeba zacisnąć zęby.
W filmie poruszam fakt niskiej płacy, dużej odpowiedzialności i plucia na nauczycieli oraz przedstawiam tego powody.
I jasne, możesz powiedzieć że nauczyciele mogą również zmienić pracę. Pewnie że mogą, różnica jest taka że na 3 zmianówke może iść każdy, uczyć już nie 😁
@ Właśnie rozglądam się za pracą nauczyciela, bo mogę, bo mam studia wyższe na politechnice mgr inż., studia podyplomowe pedagogiczne i jest ciężko, wszystko poobstawiane i chyba swoimi... więc tym nauczycielom nie jest tak źle - przynajmniej w moim regionie. Dziękuję za odpowiedź i pozdrawiam. Najważniejsze, żebyśmy na siebie nie naskakiwali 😇
@ A dodatkowo dopowiem, że mam koleżankę, która jest nauczycielką i wcale się nie skarży, więc myślimy, że te skargi to w dużej mierze mają na celu wymuszenie podwyżek... A ja jestem za tym tak jak pisałam - podwyżki tylko dla dobrych nauczycieli, a nie np. dla pani z biologii, która od 20 lat klepie to samo i 45 minut na lekcji dyktuje uczniom co mają zapisać do zeszytu - wiem, bo sama z taką miałam - takiej nie dałabym nawet 1 zł podwyżki, ale oczywiście nikt jej nie zwolni, a jakby taka pani poszła do prywaciarza, to dopiero wtedy zobaczyłaby, co to znaczy praca, ale oczywiście nie zmieni pracy, a przy tym będzie narzekać jak to nauczyciele mają źle... ona ma pracę prostą jak budowa cepa i znajomość z dyrektorem - to wystarczy. To już taki stolarz na którego narzekaliście ma przerąbane, bo stara się dobrze robić, a że mu coś nie wyjdzie to z własnych pieniędzy musi dokładać i musi się mierzyć z narzekaniem ludzi itd. a taka ustawiona nauczycielka może mieć wszystko w nosie (ale nie mówię tu o wychowawstwie, tylko o sam byciu nauczycielem). Pozdrawiam dobrych nauczycieli, którzy niejednokrotnie poświęcają więcej niż 40 godzin, Wy zasłużyliście na podwyżki, trzymajcie tak dalej, Pan Bóg Wam kiedyś wynagrodzi 😇 Jeszcze raz pozdrawiam prowadzących kanał i mimo różnic macie mojego suba 😊 Niech się darzy 😉
W KAŻDEJ pracy na początek dostaje się minimalną stawkę, czyli teraz 3200 netto. I siedzi się pełne 8 godz w pracy, a chcąc załatwić sprawę bierze się dzień urlopy. Zakupy robi się po 16-17, stojąc w kolejkach itp.
Zarobki o których pan mówi 7-8 tys są w większości nie osiągalne - w państwowych firmach i dużej części prywatnych tyle zarabia dyrektor.
Życzę wam szczęśliwego nowego roku dużo zdrówka i radości
Spoko. Dzieki za podzielenie sie. Powodzenia.
Dobrze mowisz praca przestala Ci "pasować" to zmieniłeś. Normalna kolej rzeczy.
Co do czasu pracy niech maja 40 godzin ale niech te 40 godzin spedza w szkole.
Sprawdzania prac nie trzeba zabierać do domu.
Jedno jest pewne jedni drugich nie zrozumieją. Zawsze kumus bedzie ciezej a komus lepiej.
Powodzenia i sukcesow a przede wszystkim zdrowia.
Cześć, też byłem nauczycielem. Nie zgadzam się jednak z Tobą w kwestii tego, że nasze podstawy programowe powinny naśladować te zachodnie i stawać się węższe. Dobrze, że są obszarne, bo to przekłada się na szerszy obraz świata i coś, co nazywamy wykształceniem. Bo rolą drogi przebytej w szkole nie jest sprawienie, abyśmy pamiętali wszystkie definicje, kórych się uczymy, tylko abyśmy się z nimi spotkali. Mają pozostawić ślad dający podstawowy ogląd an temat ogółu spraw i zagadnień. Wszyscy teraz mówią, że edukacja musi być pragmatyczna i pokazywać praktyczne rzeczy. Moim zdaniem to jest rola drugorzędna edukacji. Znajomość prkatycznych rzeczy nie sprawi, że będziemy mieć tematy do rozmów, wiedzę do wyciągania wniosków lub nawiązywania do czytanych lub oglądanych treści, np. naukowych. Myślę, że obecny trend roszczeniowego podchodzenia do edukacji - chcemy, aby było mniej, prościej, aby dzieci mogły wybrać - jest po prostu antyedukacyjny. To edukacja, która jest odbiciem tego, co osiągnęła nasza cywilizacja wyznacza tutaj zasady. Ona umożliwia dostęp do naszego dorobku naukowego i cywilizacyjnego. Jeśli nie chcemy z niej korzystać, to możemy jechać na dopach z danego przedmiotu, ale błędem jest całkowite wyłączanie sekcji przedmiotów czy treści z tej oferty np. przez dawanie możliwości wybierania tylko niektórych przedmiotów. To będzie oznaczać długofalowe zubożenie intelektualne społeczeństwa. Uważam, że to współczesny świat staje się coraz bardziej niedostosowany do korzystania z edukacji a nie odwrotnie. Ale wiem oczywiście, że nie da się tego zmienić. Wiem, rozpisałem się, ale to dopiero pierwszy komentarz u Was, a budowaliśmy razem z Wami ;) Pozdrowienia od też byłego belfra z woj. śląskiego :)
Jeśli rolą szkoły nie jest to byśmy zapamiętali definicje tylko się z nimi spotkali to po co sprawdziany do których trzeba było zakuwać te wszystkie regułki? Po zakończeniu polskiej ścieżki edukacyjnej ludzie np. nie potrafią weryfikować informacji i wierzą we wszystko co usłyszą w telewizji ale za to znają budowę pantofelka. Ogólnie nasza edukacja przygotowuje nas do roli odtwórcy a nie twórcy dlatego jesteśmy w Europie doceniani jako pracownicy montażu ale jeśli chodzi o innowacje to już niekoniecznie.
zgadzam się, młodzież, z którą się zetknęłam za granicą jest, zwyczajnie mówiąc - głupia, oni nic nie umieją,
@emikolcccc8361 Nie da się inaczej spotkać z definicją lub prawem z dowolnej dziedziny bez poznania i przeanalizowania ich. Sprawdzian pozwala potwierdzić, że prawidłowo się je zrozumiało. Nie chodzi tu rzecz jasna o spotkanie w formie np. luźnej pogadanki, bo niewiele by z tego zostało (a i tak zostają przeważnie tylko podstawy).
Skoro pamięta Pani/Pan o pantofelku, to i o funkcjach komórkowych i DNA także. To są konieczne podstawy do dyskusji np. na tematy budzące dzisiaj wiele sporów takie jak in vitro czy aborcja. Choćby w tym obszarze bez takich podstaw, właśnie tego ogólnego rozeznania nie sposób brać udział w dyskusji. Wspominam o tym, bo niedawno czytałem 20-stronicowe opracowanie na temat in vitro i bez rozumienia czym są funkcje komórkowe, czym jest DNA i tym podobnych zagadnień, można by właściwie nie wiedzieć, w czym rzecz. Podstawowa wiedza z tych obszarów okazała się bardzo pomocna.
A propaganda i machina medialna - na to nikt nie znalazł jeszcze recepty. Jesteśmy tylko ludźmi i zawsze trudno oprzeć się będzie dobrze skrojonej propagandzie, niezależnie od wykształcenia, o czym wiemy, no właśnie, z historii, jeśli pomyślimy np. o wybitnych postaciach, które pomimo wiedzy kroczyły ścieżką reżimów totalitarnych itp. To jednak zwykle wynika z przekłamywania, ideologizowania i wypaczania faktów. A tutaj pomocna będzie właśnie… szersza wiedza.
Jeśli chodzi o polskich specjalistów, to wydaje mi się, że polscy inżynierowie, informatycy czy np. pracownicy służby zdrowia są wysoce poważani w innych krajach, do których zresztą bardzo wielu wyjechało. Innowacje? Tutaj dużą rolę odgrywają też na pewno fundusze, a wcale nie jestem przekonany, czy nasza innowacyjność jest aż tak w tyle. Nie mam na ten temat jednak żadnych danych.
Przyznam też, że nie rozumiem, dlaczego w ludziach jest tendencja do wiedzenia mniej i do zawężania edukacji, naszego najważniejszego dokonania. Tak, aby nasze dzieci dowiedziały się mniej o świecie, w którym żyją. Tak jakby to nie robiło różnicy albo miało w czymś pomóc.
I popularne “przecież informacje można dzisiaj znaleźć” wcale nie jest odpowiedzią, bo działa to tak, że im mniej się wie, tym mniej się wyszukuje. Naprawdę, osoby bardzo słabo wykształcone po prostu treści edukacyjnych nie szukają - tak jest od wieków. Internet wcale nie sprawia, że społeczeństwa stają się mądrzejsze. Zgadzam się, że potrzeba zmian pod względem dodatkowych przedmiotów lub zajęć pod katem praktycznych aspektów życia we współczesnej cywilizacji, ale nie rozumiem, dlaczego ma to powodować znaczne ograniczanie zakresu dotychczasowej edukacji.
brawo, myślę dokładnie tak samo.
Jesteś wykształcony ale potrafisz gadać z każdym i za to was lubie pokłony za wybudowanie domu w tych tudnych czasach i wole walki niech to was niesie do przodu :) oczywiście normalni ludzie to zostawiam suba bede śledził wasze poczynania ;) zdrówka dla was
Wykształcony 😂😂😂 facet jest tylko nauczylelem wfu. Na tle wielu innych zawodow nauczyciele sa slabo wyksztalceni, stad niskie zarobki. Sam zauwazyl, ze firmy prywatne lepiej placa i jesli ktos moze to tam przechodzi. Do jakiej pracy moze isc mgr wychowania fizycznego? Czym on ma konkurowac z osobami z kierunkowym wyksztalceniem, kwalifikacjami branzowymi, studiami podyplomowymi, biegla znajomoscia jezyka i miedzynarodowymi certyfikatami? Dlatego on zarabia 3 czy 4 tys , a nie 20
Na nauczycieli zawsze szli przeciętni uczniowie czyli ci trójkowi. Ci najlepsi szli na wymagające studia a nie kur...na AWF czy pedagogikę 😅
Chyba coś poszło nie tak z tytułem filmu, bo w tytule jest "zwolnili mnie", a opowiadasz o tym że ZWOLNIŁEŚ SIĘ... Ale ważne że się klika...
Dokładnie tak ✌️
uważaj bo ludzie nie lubia być okłamywani na małych kanałach bo na prasowych to i tak wiedza jak to jest@
Jak to było?...
Obyś cudze dzieci uczył.
Po szkole średniej chciałam zostać początkowo nauczycielką.
Dobrze, że tak się nie stało. Pozdrawiam serdecznie Was
i wszystkich nauczycieli i nauczucielki.
Przepowiednia, która stanowi dla osoby to słyszącej przekleństwo albo ostrzeżenie. Wybór należy do nich.
W tytule filmu jest "Zwolnili mnie z pracy..." - ale w samym filmie mówisz, że sam odszedłeś. To jak to jest?
Lekki clickbait 😉
Specjalnie żeby więcej obejrzalo
Specjalnie żeby więcej obejrzalo
Specjalnie żeby więcej obejrzalo
Też ostatnio zastanawiałam się dlaczego jest tyle ludzi na mieście ale potem popatrzyłam po własnej rodzinie. Większość pracuje na zmiany albo jedna 12stka i dwa dni wolne. Pracuje za granica od 7 do 17 i powiem MAM DOŚĆ. Zero życia. Najbardziej wkurza mnie gadka ludzi że jak wróce to zobacze że nie jest tak kolorowo. A ja odpowiadam to wyjedz i zobacz jak wyglada zycie sama pracą. Żyć sie nie chce. Mam nadzieje że jeszcze rok dupne wszystko i wyjade w te przysłowiowe Bieszczady
Idealnie napisane😊 Mam tak samo na Bawarii. Jeszcze z rok albo dwa. Do Polski raczej bym nie chciała ale mąż ciągnie mnie do Hiszpanii. Na pewno coś musimy zmienić i bardziej korzystać z życia. System niewolników nas obydwu wykańcza
@@patrycjaw.2109 Hiszpania brzmi super ! Nie ważne gdzie, ważne żeby coś zmienić. Tam nie wyjdzie to uda się gdzieś indziej. Ja już w głowe dostaje. Dom już w Polsce stoi ale powiedziałam sobie, że wróce już bez kredytu. Dam rade ale jak pomyśle ile rzeczy mnie mija to płakać się chce że juz czasu nie cofne.
@@agnieszkas2221 czas ucieka. W tamtym roku miałam kryzys i co powrót do Niemiec płacz. W tym roku bylismy prawie miesiąc w Polsce i pierwszy raz cieszyłam się, że wracam do Niemiec. Nie wiem czemu. Mimo, że mamy wielkie mieszkanie i swój kąt. Pół hektara działki z projektem domu. To coś mi się w głowie zmieniło. Że jednak to chyba nie Polska jest tym moim światem. Wolałabym gdzies gdzie jest ciepłej i mniej ludzi ze wschodu, bo już oni zawładnęli naszym krajem i ciężko się na to patrzy. Pojedziemy w październiku na 3 tygodnie do Hiszpani i zobaczymy czy to jest to. Lepiej zawsze próbować. Życzę powodzenia w znalezieniu swojego miejsca na świecie
@@patrycjaw.2109 niestety ale tam też jest dużo ludzie tylko nie ze wschodu a z Afryki. :/ nawet koleżanka, która jest z Sardyni była ostatnio w szoku jak poleciałla do domu. Zresztą mam brata który jeździ tirem właśnie na południe i Francje. Zawsze mówi jedno : Paryża już nie ma tylko syf.
@@agnieszkas2221 chyba najlepiej gdzieś na Alaskę wyjechać hehe
Powiem krótko - szacunek! Powodzenia w dalszych zamierzeniach.
💪
@co do religii w szkole - nie jest ona problemem. Nie jest też obowiązkowa. Problemem jest raczej to jak niekiedy lekcje religii wyglądają.
Tu się z tobą zgodzę w 100% jak ktoś jest ogarnięty to po prostu można a zawsze się znajdzie jakiś ciekawski wścipski któremu się w życiu nie chciało przysra się do czegokolwiek 👍👌💪
Dzień dobry. Super film. Pozdrawiam
Super robotę robocie. Sam mam 26lat i w tym roku kończymy budowę. Rozumiem Cię bardzo dobrze. Ciężko bylo pogodzić prace, budowę i rodzinę jest to mega duzo wyrzeczeń a jeszcze więcej wysiłku. Starsze osoby które piszą tego typu komentarze, że skąd macie kasę w tak mlodym wieku to po prostu osoby, ktorym nie wyszlo do konca tak jak chcieli w życiu i jest to porostu zazdrość. Ale mimo wszystko warto, mega doświadczenie życiowe, które pomaga zrozumieć jak trudne jest życie i jak ciężko pogodzić jest te wszystkie rzeczy ze sobą. Pozdrawiam was, milo sie was ogląda i róbcie to dalej. W kilku słowach po prostu jesteście normalnymi ludźmi. 😊🎉
Dzięki i powodzenia 👌
Zona zaczela od wrzesnia prace jako nauczyciel wczesnoszkolny. Netto: 2700 podstawa + 300 wychowawstwo + 1200 pol etatu swietlica. Dorabia tez w poprzedniej pracy weekendowo. Minusy pracy nauczyciela: Rozwydrzone dzieci, chorzy rodzice, 2h dziennie na przygotowanie na dzien nastepny, uzupelnianie dziennika, milion spraw organizacyjnych, przerosnieta biurokracja. Ogolnie ilosc konfliktow miedzybombelkowych i z rodzicami to jest kosmos. Niektorzy rodzice, ale nie wszyscy powinni skonczyc u psychologa.
Czyli nie jest tak źle w tej edukacji jak dopiero zaczęła i na sam początek dostaje nie 2,5K-3K tylko 4.2K na rękę.
Doczytaj dobrze. 4.2k jest za poltora etatu.
A może to jest tak że Ci pretensjonalni rodzice pamiętają swoje lata młodości i jak ich nauczyciele gnoili były inne czasy teraz jest pewnie tego mniej. Ale ja pamiętam jestem w stanie wymienić z imienia i nazwiska kilku co gnoili dla zasady i napewno moja psychika ucierpiała na wiele lat. Teraz jak bym to zobaczył na moim dziecku to dla zasady bym gnoił ich troche w odwecie za moje młode lata, bo mogę bo już nie jestem dzieckiem które nie ma nic do powiedzenia w strachu przed panią która postawi 3 x 1 na jednej lekcji bo może tylko po to żeby pokazać swoją władzę nad dzieckiem
Clickbait alert....gosciu nie rob tak....
31:55 haha pies pupe wypina dla zasięgów
Nauczyciele to pracownicy marnej instytucji czyli szkoły. W obecnych czasach użyteczność szkoły jest coraz mniejsza.
Nie uczy tego co jest użyteczne w życiu - podstaw inwestowania/finansów, diety, filozofii, dbania o zdrowie, prawa i innej użytecznej wiedzy. Dzieciaki/nastolatki, które pozyskają powyższą wiedzę w swoim zakresie mają ogromną przewagę nad rówieśnikami tresowanymi przez żałośnie przestarzałe curriculum szkolne.
najlepszy komentarz
Dużo ludzi w Polsce pracuje na 3 zmiany, stąd też mają wolne w różnych godzinach, może warto było by wziąć to pod uwagę?
nauczyciel tego nie rozumie bo pracuje co najwyżej do południa on o pracy zmianowej nie wie nic
W galeriach w Warszawie w czasie dnia szwendają się Ukraińcy. Całymi rodzinami.
Zgadzam się w 100%.
"Standardowa edukacja zapewni Ci przeżycie, samokształcenie zapewni Ci fortunę".
Niestety w obecnych czasach "duże dzieci" mają "małe dzieci".
31:55 mistrz drugiego planu 😅
Po pierwsze... Pani sprzątająca oraz inni pracownicy obsługi i administracji zapierdzielają 40 godzin tygodniowo, a nie 18 jak nauczyciele, a zarabiają podobne pieniądze. Po 2... Dlaczego napisałeś w tytule, że zwolnili Cię, skoro sam się zwolniłeś?
Jesli chodzi o ludzi którzy "szwendają" się po galeriach w środku tygodnia i "dziwnych"twoim zdaniem godzinach, to wiedz że instnieje takie coś jak praca zmianowa. Nie każdy pracuje od 7 do 15tej. Jedni pracują w sobotę i niedzielę a mają wolne w dni tzw robocze. Masz odpowiedź?
Ja mam pytanie - gdzie można tyle zarobić przez sobotę i niedzielę, żeby w pozostałe dni nie pracować i móc z tego żyć?
@@a.czarna6669 a gdzie napisał że pracują tylko w sobotę i niedzielę? Za niedzielę i sobotę odbierają wolne, tak samo nadgodzin w wielu firmach się nie wypłaca tylko odbiera wolne.
Odpowiadając na Twoje pytanie, które również mnie nurtowało (tłumy ludzi w normalnych godzinach pracy, nie tylko miedzy świętami etc.), to moja teoria jest taka: pracownicy biurowi, często instytucji publicznych z luźnym podejściem wyskakujący na chwilę "coś załatwić", ludzie na permanentnie przedłużanych L4, kobiety na macierzyńskich, pracownicy zmianowi, którzy pracują w nocy, a czas na załatwianie spraw mają właśnie w dzień, ludzie pracujący z klientami, właściciele firm będący "pod telefonem", studenci, dzieciaki, emeryci itp. :)
Zapomniałeś tu jeszcze o policjantach wspomnieć. Oni też pracują niewiadomo jak.
Ja zwrócę uwagę na dzieci,ktore wychodza do szkoly np.na godz.8,wracaja o 15,i siadaja do odrabiania lekcji,nauki na sprawdzian np.wiec tez ciężko pracują wiele godzin😊
Coraz więcej ludzi pracuje zdalnie i do tego na działalności i ustala sobie godziny pracy. Szczególnie teraz po pandemii, okazało się że jednak tak się da pracować.
Podziwiam ze mimo tak kiepskiej pracy daliście rade die wybudować! To przyklad dla innych co tylko płaczą. Brawo
Będzie dobrze albo super jesteś zaradny tak trzymać.
ehh...ja pracuje w angielskiej szkole .... nauczyciele tutaj przychodzą do szkoły ok 8 - 8:30 - kończą prace pomiędzy 16:30 -17:00 ... i tak dzień w dzień 😁
Czesciowo masz racje.Na zachodzie jest duzo nizszy poziom ale tez nie uważam,ze program w Polsce jest przeladowany.Teraz poziom w Polsce drastycznie sie obnizyl.Ja po zawodowce w 1988 r poszedłem do technikum wieczorowego bo juz chciałem zarabiac i miec swoja kase.Niestety zmienilem prace i miejsce zamieszkania wiec tez musiakem zmienic szkole i niestety doszly mi inne przedmioty wiec miale sporo zaleglosci a malo czsu by to zaliczyc do polrocza wiec.postanowilem,ze rezygnuje ze szkoly i ide do wojska i po wojsku pomysle ponownie o szkole i tak jakos dlugo sie do tego zbieralem,ze minelo 5 lat kiedy ponownie poszedłem do technikum to poziom nauczania tak sie obniżył ,ze musiałem kolegom i kolezankom udzielac korepetycji z matematyki z ułamków gdzie to bylo za moich czasów w podstawowce .Wiec nie mow mi ze w Polsce mamy wysoki poziom.Zgadzam się z Tobą ,że na zachodzie jest jeszcze niższy poziom nauczania bo gdy przybyliśmy do Wielkiej Brytanii to moja córka przeskoczyła w ciągu roku 2 klasy.
Jestem nauczycielem z 20 letnim stażem pracy, zarabiam niewiele ponad 3 tyś, z czego 500 zł wydaję na paliwo na dojazd do pracy. Szkoły nie mają pieniędzy na nowe ławki, krzesła dla dzieci czy meble, aby umalować klasę rodzice robią zrzutkę na farbę, woźny maluje...na papier do ksero składaka 10 zł...ja pracuję też w świetlicy szkolnej gdzie kupuje sama materiały plastyczne, żeby coś zrobić z dzieciakami, gmina czyli organ prowadzący szkołę nie ma pieniędzy na szkoły, co roku próbują oszczędzić na godzinach, łącza klasy na lekcjach muzyki i plastyki, ucinają godziny biblioteki, pedagoga, psychologa...a obowiązków dokładają, biurokracja, roszczeniowi rodzice i uczniowie. Wszystko co Pan mówi, to święta prawda.
Niech kazdy buduje swoj wymarzony dom na miare swoich mozliwosci, czy to wlasnych czy tez z pomoca bliskich. Ludzie ktorzy to oceniaja cierpią na zazdrość na tym punkcie. Nie przejmujcie sie tym. Ja tez jestem w trakcie budowy domu z pomocą bliskich, nie wstydze sie tego pomagamy sobie kazdy kazdemu na tyle ile możemy, ale teraz widze kto mi życzy dobrze a komu 'przeszkadza' moja budowa. Odsiew falszywych przyjaciół..
Ksiadz tez sie modli za pieniadze,pogrzeb,slub i inne za wszystko jest pieniadz
Jako początkujący nauczyciel stażysta dostałam poniżej najniższej krajowej. Że to nielegalne stąd miałam dostać magiczną czternastkę (? albo trzynastkę, już sama nie wiem tyle tych nastek dostają nauczyciele.....), ale, że byłam naiwna to dostałam nadgodziny czym sama sobie wypracowałam do najniższej krajowej i "nastki" już nie dostałam. Dokumentacji, przygotowania było tyle, że pracowałam około 10h przez 6 dni w tygodniu :)))) zrobiłam awans i rzuciłam to w cholerę. Miałam przydział 100 kopii na xero, a klas 7. Nawet nie wyszło po jednej stronie na ucznia. Pieniądze były marne, a jeszcze jakaś ich część musiała pójść na materiały :)))
Trzeba było nasłać Inspekcję Pracy. Jest przecież ustalona przepisami najniższa krajowa i najniższa stawka godzinowa. No chyba, że to była jednak część etatu i nie rozróżniamy pojęć 🤔
Tematy ktòre poruszyłeś w tym filmie są bardzo ważne i w większości zgadzam się z tobą ale bochater drugiego planu przebił wszystko szczegòlnie z pozą odwròconą 🤣🤣🤣🤣👍👌👏❤
Marcin, bardzo popieram Twoje słowa. Myślę, że podobne zdanie mają wszyscy ci, którzy w bliskim otoczeniu mają nauczyciela. Dopiero wtedy można to w pełni zrozumieć.
26:50 a dlaczego masz podpisywać jakieś umowy? Nie ma obowiązku płacenia rachunków, kilka lat temu nikt nie miał mediów w domu i ludzie żyli. Sam jak byłem nastolatkiem to nie mieliśmy telefonu w domu.
Nauczyciel to jest to samo jak w spółkach skarbu państwa a mianowicie sa osoby tak ktore nie powinny nigdy zasiadac na tych stanowiskach zarobki ru nic nie zmienia trzeba miec powolanie i pojecie jak Zainteresowac młodzież
paradoks tego jest taki ze musiales miec paly w szkole dlatego pracujesz w szkole
Zaintrygowało mnie twoje pytanie 😂 otóż może tego nie wiesz bo nauczyciele pracują od 8- 16...duża część społeczeństwa nie ma tyle szczęścia i pracuje na 2, 3 zmiany lub 4 brygadówki dzięki takim ludziom masz co do gara włożyć i w czym ugotować. Pozdrawiam wszystkich pracujących w firmach 😊
I zapomniałaś dodać, że gdyby nie kierowcy to nie byłoby mleczka i bułeczek w sklepie.
Nagle wszyscy na 3 zmiany pracują, ciekawe 🧐 A może to jednak co innego? 🤡
@ o właśnie zapomniałam o kierowcach i ROLNIKACH ci to nawet świąt nie mają 😉
Głupoty piszesz, aby związać koniec z końcem nauczyciele uczą w weekendy na zaocznych, są też zajęcia popołudniowe.
@@GrażynaW-g6x Jasne, jasne a w tym czasie kto ci dzieci pilnuje ? Przeciez mozesz ustawic dzieci na edukacji domowej np Szkola w chmurze i siedziec z nimi w domu. Jaki masz problem ? Wtedy wszyscy ci rodzice zwolnia miejsca w tych mitycznych firmach i nauczyciele beda mogli tam pracowac...Idealne rozwiazanie przeciez prawda ?
Ja też to zauważyłem naprawdę mnóstwo ludzi widać w mieście w "godzinach pracy" też się ostatnio nad tym zastanawiałem
Też się mnie to mega zastawia zawsze .Mamy z żoną działalności pracujemy po 12h soboty też pracujące. Fakt stać nas było na dom czy mieszkanie bez kredytu ale bez poświęcenia takiej ilości czasu i orania dnia codziennego nie widział bym szansy tego dokonać.A tu niepracujacych spacerowiczówi galerianek jest jak by więcej
Jak 3000, przecież prezes mówił, że 7000 netto czy jakoś tak! A tak serio, mam kilku nauczycieli w rodzinie i niestety wiem jak to wygląda od drugiej strony. Moja mama rocznie drukuje około 8-10 tys. stron na prywatnej drukarce, bo w szkle brak papieru/tuszu (tylko nieliczni nepoci mają dostęp, nawet na prywatne wydruki), a papierologii od groma, do tego masę uczniów z dostosowaniami, dla których trzeba robić osobną, obszerną dokumentację. Generalnie się z Tobą zgadzam, ogólnie edukacja i praca nauczyciela w Polsce to tragedia. Jedynie w dwóch kwestiach mam trochę inne zdanie. Pierwsza, są szkoły publiczne dobrze wyposażone. Chodziłem do technikum, gdzie była osoba/osoby, która załatwiała dofinansowania z EFS (szkoła wykładało chyba 15%, a UE dawała resztę), co roku sprzęt za grubo ponad 100 tys. (kilkanaście lat temu, można było za to sporo sprzętu kupić). Z tego co wiem, to aktualnie jeszcze mają masę projektów typu erazmus czy jakieś staże zagraniczne dla uczniów, ale cały czas ktoś siedzi i załatwia zewnętrzne finansowanie. Druga sprawa, to miałem przyjemność spotkać na swojej drodze nauczycieli przedmiotów technicznych, którzy pracowali dla dużych firm czy korporacji (za spory hajs), a oprócz tego dzieli się swoją wiedzą i praktyką z uczniami zamiast całkowicie poświęcić się firmie, dla której pracowali. Być może była to też częściowo kwestia optymalizacji podatkowej czy dostępu do materiałów, ale to nie istotne, bo wiedza, którą przekazywali była bardzo wartościowa.
Nie przejmujcie sie gadaniem😊
Robcie swoje i do przodu🎉🎉🎉
Oczywiście zgadzam się z tym że trzeba myśleć w jedną i drugą stronę. Dzieciak też może kłamać. ALE w podstawówce ( mam 26lat już) miałam nauczycielkę która pastwiła się nad uczniami. Przykład - Marta ma odstające uszy, mówimy po niemiecku że Marta ma odstające uszy. Wysyłała przez całe 45 minut lekcji chłopaczka żeby mył ręce bo co wrócił z umytymi to dalej stwierdzała że ma brudne paznokcie. Ja korzystam z aparatu słuchowego to co po niemiecku klasa uczyła się mówić? Że Wiktoria nie słyszy. I chwała mojemu tacie że wierzył mi a nie jej. Pani nauczycielka uciekła przed rozmową. Dosłownie patrzyli z dyrektorem przez okno jak odjeżdża. Dziś sama mam synka i nie ufam szkolnictwu przez swoje doświadczenia, wiem że każdy nauczyciel jest inny, spotkałam wielu doskonałych nauczycieli ale nie zaufam a każda skargę syna będę sprawdzać, co nie oznacza że będzie "świętym"
A jeżeli chodzi o zarobki nauczycieli . Świetnie porównałeś do tych pracujących dla jakiś firm. Prosty rachunek. W szkole za te marne 18 godzin ok 3k , w firmie za 40 godzin ponad 6k . Czyli biedy nie ma .
mi sie wydaje, że i tak większośc nauczycieli robi po godzinach bo trzeba ulozyc sprawdzian potem go sprwdzic itp itd a w tych godzinach po szkole nie ma jak znalezc drugiej pracy by te 3k dorobic, pewnie niektórzxy probują ale to moze oznaczac ze jest to praca jakas wieczorna czyli ze swoimi dziecmi jestes prawie 0
Czyli teraz tylko wyliczyć stawkę godzinową i widać od razu ile mniej wychodzi w firmie
Wypowiem się bo nie mogę . Czy to jest normalne że pani od Angielskiego u mojej córki mając 3 godz tyg ma do przekazania dzieciom tylko bajki ? Pisonenki ? I teksty że macie zająć się sobą bo ja potrzebuje czasu dla sobie? Albo jak kupicie mi słodycze to nie będzie sprawdzianu ? . Kobieta ma zła opinie dziecko moje jest w 6 klasie tą panią ma od 4 klasy i nic po Angielsku mówić nie umie ma korki by coś umieć płacę po 50 zł za 45 minut gdzie ma angielski w szkole !! Byłay na tą panią skargi raz osobiście doniosłam sama i co usłyszałam że nie ma nauczycieli i musi zostać 😅 więc ona powinna dostać 1/3 swoje wypłaty bo ja jako tokarz w pracy nie mogę sobie leżeć i pachnieć!!! Co do dzieci i rodziców fakt dzieci wychowują się same w dzisiejszych czasach a jak słucham wypowiedźi rodziców niektórych na zebraniu ręce opadają . Moje dziecko jest chowane tak by mi nie wlazło na głowę i by wyszło na ludzi ale to co się dzieje w szkole i w domach to można książki pisać......
Tak jak mówiłem, są nauczyciele i nauczyciele, w każdej branży znajdzie się taki co to nie będzie mu się chciało robić i taki, który jest topką.
I jeśli będziemy pogłębiać nienawiść do nauczycieli, jeśli będziemy im zabierać zamiast dokładać, to będzie jeszcze gorzej - zauważ, że sama napisałaś, że nie ma nauczycieli. No nie ma, bo dlaczego mają być? Życzę, żeby córka spotkała na swojej drodze tylko dobrych nauczycieli 👌
@ to że kogoś nie ma to nie znaczy by trzymać kogoś co nic nie wnosi i mu płacić . Dać tak ale tym co pracują tylko że u nas sie Nauczycieli nie sprawdza jak uczą i przekazują wiedzę...
Tylko że nie da się tego zmierzyć. Dziecko to nie wykonana praca na maszynie, to nie są cyferki. Jedno dziecko jest zdolne, inne nie radzi sobie kompletnie. Co w takim wypadku? Nauczyciel, który się stara ale ma słabsze dzieci zarobi mniej, od tego który ma lepsze dzieci? Dlaczego? Niestety, to wszystko nie jest takie proste 🧐
W UK praca nauczyciela wygląda zupełnie inaczej. Codziennie 6 godzin pracy z dziećmi i dodatkowe godziny przed i po pracy. Gromadę dokumentów wynikająca z różnorodności w szkolach. Każde dziecko ma inną religie, dietę , choroby i to wszystko trzeba dokumentowac. Nie jedna osoba która wrocila do PL i tam wykonuje zawód nauczyciela opowiada że to jest bajka przy obowiązkach nauczyciela w UK. Tam trzeba naprawdę wszystko wiedzieć żeby nie urazić kogoś pod kątem pochodzenia czy wyznania. Na wszystko są procedury. Proszę sobie wyobrazić że rodzice nie mają wstępu na teren szkoły. Wszędzie są kamery a w razie jakiś okoliczności wszystko załatwia się przez recepcję. Dzieci zaprowadzą się i odbiera w określonych godzinach i nie ma czegoś takiego jak wejście na teren szkoły poza tymi godzinami.
Jeżeli chodzi o wyposażenie to naprawdę pl szkoły opływają w luksusy. W UK w szkołach bardziej inwestuje się w dzieci a nie w budynek tak jak w PL.
@@Imigraciaanglia ja właśnie wolałabym by mojemu dziecku zostało coś w głowie a nie ściany piękne w szkole . Moja córka sama mi mówi mamo ja juz mam dość tych Bajek i piosenek . Ogólnie Nauczyciele straszą uczniów że mają nie latać do rodziców bo będą mieć więcej zadane to jest chore . Ja wiem że dzieci są jakie są i rodzice też nie lepsi ale ja w swojej pracy czy mój mąż nie możemy się opalać i moczyć jak krowa o więcej siana .
Ja wam kibicuje oby jak najlepiej my sami budujemy dom nikt nam nie pomaga bo niestety nie stac rodzicow by nam pomoc ale czy to powod do placzu czy przeszkoda w budowie domu oczywiscie ze nie. Mieszkamy za granica splacamy tu dom w Polsce budujemy dom za gotowke mammy dwojke wspanialych corek zyjemy na fajnym poziomie ale ja zapierniczam w dwoch pracach no zapierniczam to moze duzo powiedziane ale mam dwa zrodla dochodu glownego plus moja zona tez cos zarobi plus dodatkowe rozmnazanie pieniazkow inwestycje np w krypto. Praca moja przynosi fajny dochod ale poswiecilem sporo czasu by sie nauczyc tego co robie teraz plus wiedza w zakresie krypto nic za darmo pozdrowki a co do filmu w zasadzie zgadAm sie w 100%
Zmniejszyć liczbę radnych posłów senatorów urzędników we wszystkich urzędach oraz żołnierzy itp. Za zaoszczędzone pieniądze wyposażyć szkoły i przy zwiększeniu pensji oraz wymagań i narzędzi dla nauczycieli powinno wyjść to wszystkim na zdrowie. Za dużo mamy nierobów wśród tych grup które wymieniłem na początku wpisu
Cześć Marcin
Piąta minuta i 20 sekunda filmu. Mówisz że mogłem zrezygnować z pracy nauczyciela.
Tytuł uf filmu -link zatytułowałes :ZWOLNILI MNIE Z PRACY
Więc moje pytanie brzmi:
Zostałeś zwolniony
czy jednak sam zrezygnowałeś z pracy jako nauczyciel gdzie potwierdzasz to na nagraniu.
Bo moim zdaniem być zwolnionym a sam złożyłem wypowiedzenie - zrezygnowałem
to kolosalna różnica.
Co do reszty nie neguje, jako całość filmik który nagrałeś jest spoko chciałeś się podzielić, podzieliłes choć nie musiałeś, jestem tego zdania że prywatność to jednak prywatność i nic do tego nikomu.
Pozdrawiam 😀
Biegunka słowna. Tak nieuczesane myśli i tyle przeskakiwań z tematu na temat, że nie da się tego słuchać. Pisz scenariusz człowieku, bo ty na osobę medialną nie nadajesz. Ile żonę dawaj, ona w waszym zespole gwiazda.
Co do meritum - pacz na ilość tych co oglądają wideo ( większość nie zostawia komentarzy ) i na ilość hesterów w stosunku do tych co komentują pozytywnie i tych co nie komentują razem wziętych, a zobaczysz prawdę: większość ludzi mają pozytywny, lub neutralny stosunek do was i kanału, bo rozumieją że młodzi nie oznacza biedni, a ni niezdolne zarabiać na Godne Życie .
Więc nie tłumacz się przed ułamkiem, bo możesz w tym czasie nakręcić wideo które będzie interesujące dla większości oglądających. Szkoda czasu na margines nieudaczników, którzy za miast powiedzieć sobie że są nikim i to zmienić, oskarżają tych którzy coś osiągnęły, że zdobyły to co mają nie swoją pracą i talentem, a w nieuczciwy sposób lub że im z nieba spadło, bo szkoda twojego czasu!
A mi osobiście podobała się jego gadka o szkole i "kochanym" ZNP.
Tak trudno sie przyznac ,ze masz problem ze zrozumieniem ?
38:40 o to to, podobnie myślimy, tylko ja tłumacze to sobie, że pół miasta ma dziś na nocną zmianę :)
Sprawa laptopów to jest najbardziej idiotyczny pomysł rządu!!! Widać, że ewidentnie jakaś firma „z” miała dobre wtyki w rządzie i zarobiła na tym fortunę, podobnie jak na biznesie maseczkowym!! to jest kpina co oni robią z nami powinni siedzieć za te wszystkie przekręty
Odpowiadając na Twoje pytanie: dlaczego tak jest? bo ludzie mają pieniądze to raz, a dwa obecnie jest rynek pracownika i to on decyduje gdzie pracuje-to tak przytykiem do biednych nauczycieli jak macie taką złą pracę to zróbcie to co robią inni ludzie ZMIEŃCIE ją na inną -proste?
Pewnie byłeś gnębiony w szkole, co? 😃
@ widzisz stwierdzam prawdę, dlaczego społeczeństwo się odwróciło od nauczyli po strajku w 2019roku? jak nauczyciel roku mówi w TV że on namawia swoich kolegów nauczycieli by ci nie dopuszczali uczniów klas maturalnych do matury to jak to nazwać? ja nazywam wręcz skurw.... jak Czarnek ( który jest z innej planety) chciał Wam podnieść pensum i dzięki temu zarabiali byście więcej to co powiedzieliście? że to skandal, nie było tak? dziś ogrom społeczeństwa ma studia wyższe takie albo siakie, zawód nauczyciela nie jest już elitarnym zawodem jak kiedyś tylko stał się jednym z wielu. Jeszcze mi powiedz że zawód nauczyciela nie ma plusów to już w ogóle padnę, pracujecie niby tyle godzin nad papierkami (do 22-23) a jakimś cudem co drugi nauczyciel daje korki, pytam się kiedy? skoro pracujecie do 22 to o której są te korki o 24-25-26godz? dobę powiększyliście? jak nauczyciel na lekcji robi zadania te proste które zna na pamięć a te trudniejsze zadaje do domu to jest uczciwe?
Pełna zgoda. Problem jest taki, że gdzie indziej szef wymaga i trzeba się narobić !!
@ Ty masz Chyba jakies komplexy. Gosciu Ci pieknie odpowiedzial. Dla zrozumienia, kazdy jest kowalem swojego losu.
Nauczyciel języka polskiego pracuje 42 godziny tygodniowo.Tak obliczył kiedyś GUS.Szybko się z tego wycofał.Wuefiści nie mają tyle dokumentacji.Powinni mieć więcej pensum.
Zwolnili czy zrezygnowałeś? Po co ten clickbait?
Niestety teraz szanuje sie człowieka w złocie a nie w okularach :) kiedyś stawiano na ludzi inteligentnych i oczytanych, dziś stawiamy na inne wartości. Utworzyła się Era Madek (500/800+) i to niszczy społeczeństwo inrealne spojrzenie na wiele lwestii i myślę, że to odpowiedź i do zmiany podejścia do nauki i nauczycieli jak i do tego czemu o każdej porze jest tyle osób na mieście :)
Kazdy orze jak morze
Szacun
Ciezka praca poplaca I nie ma tu zadnych sztuczek
Pozdro
Zero do bani rob dalej swoje i tyle a zauwazylem na swoim przykladzie ze z ludzmi sukcesami niepowinno sie dzielic niestety , niepotrzebnie sie tlumaczysz bo nieroby i ofermy zyciowe i tak nie skumaja co chcesz im przekazac 😊
Od 31:56 nie mogę się skupić 😂
Masz rację ,nauka na zachodzie polega na przygotowaniu do życie, mój syn uczy się na zachodzie dzieci mojej całej rodziny w Polsce więc tu się zgodzę.
nie "zwolnili", a "zwolniłem się". Tytuł stricte clickbaitowy..
"Obyś cudze dzieci uczył" nie wzięło się znikąd. Szkoda, że nadal aktualne.
Coraz bardziej aktualne. Tak jak teraz zachowują się dzieciary, tak nigdy nie było.
dokladnie ahahahahaha
Totalnie się zgadzam z tym co mówisz
Praca teoretyka w tym kraju nie jest opłacalna(chyba że jesteś "napompowanym" kołczem), jedynie przełożenie swojej wiedzy na praktykę, daje wymierne korzyści.
Kazdy nauczyciel na etacie ma wpisane w umowe 40h tygodniowo W TYM 18h dydaktycznych - przynajmniej moja zona ma a i tak pracuje wiecej...
Wielki szacun dla nauczycieli, bo mają mega wymagająca i odpowiedzialną pracę w trudnych warunkach - ja osobiście nie mogłabym pracować w tym szumie i hałasie, bo szybko się przebodźcowuję.
A ja jako hydraulik mam mniej wymagającą pracę, mniej odpowiedzialną?
Czy mój tato który od 25 lat tydzień w tydzień, przemierza tysiące kilometrów pojazdem o łącznej wadze 40t, gdy jest ciemno ślisko, mglisto, wietrznie, czy on ma mniej odpowiedzialną pracę tudzież pedagog. Tym bardziej w dobie imigrantów?
Nie wiem za co tak ubóstwiać nauczycieli 🤨
@@mateuszm999 pewnie za to że popracują parę godzin w tygodniu a pensje to by cholera wie jaką...powinni tak jak każdy pracownik 8 godzin w szkole i od poniedziałku do piątku
@@wojciechkowalski9882oni są poszkodowani nie mogą sb wziąść wolnego, taka restrykcyjna branża. Nam to boss przychodzi i mówi może jutro sb weźmiesz urlop 😂
@@mateuszm999dokładnie mam takie samo zdanie. Każdy zawód ma swoje plusy i minusy i naprawdę hałasy, czy problemy z dziećmi to pikuś. Praca na dworze w mróz, deszcz, praca w nocy niedzielę i soboty. Nie ma lepszej i wygodniejszej pracy niż nauczyciel!!! w cieple i parę godz i do domku!
Myślę że wszędzie dobrze gdzie nas nie ma. Nie warto porównywać kto ma lepiej a kto gorzej, pan fizycznie pracuje, nauczyciele pracują głosem, są narażeni na wypalenie, odpowiedzialność też jest dużo większą bo jak mi hydraulik źle podłączył kaloryfer to po prostu nie grzał a jednak jak Pan dzieci nie upilnuje to może być za późno.
Tez mi nauczyciel, najlatwiejszy przedmiot to WF....pobiegasz za pilka, dookola pacholka. To nie matematyka, czy fizyka, takze to Ci prawdziwi nauczyciele powinni bardzo dobrze zarabiac. Nawat Pani sprzatajaca powinna zarabiac wiecej. WF to zadne wyzwanie
Bardzo spoko powiedziane ile trwa wasz dzień i ile w tym dniu jest pracy. Więcej dni w roku niż nie, pracujemy od 6 w korpo a później do 22 we własnej firmie, ale śmieszą mnie dosłownie spinacze, kanapowcy, którzy po pracy jedyne co robią to siadają przed tv, a mają najwięcej do powiedzenia o tym "skąd ty na to masz", sami żarówki nawet nie wymienią ale opinia jest:D. I oczywiście mi to lata co oni robią, ale ich wpitalanie się do kieszeni innych jest po prostu śmieszne.
Sa plusy i minusy pracy nauczyciela. Zgadzam sie z opinią ze rodzice przesadzaja. Zyjemy niestety w czasach gdzie nie ma zadnego autorytetu. Nauczyciel powinien godnie zarabiac i wydaje mi sie ze społeczeństwo to widzi i akceptuję. Zawód bardzo ważny, zawód odpowiedzialny za kształtowanie młodego pokolenia. Ze swojej strony zazdroszczę im czasu wolnego ktorego jednak maja duuzo więcej niz osoba pracujaca na etacie ze wzgledu na przerwy swiateczne, zimowe, wakacyjne. Jest to naprawdę mega plus, odskocznia i czas na naladowanie baterii. Pozdrawiam
Pixel mistrz kadru 31min:50sekunda😂😂😂😂
Pozdro👍👍
ze cie zwolnili musieli sie polapac, ze w covidzie w czasie pracy dom sobie budowales co jest nagrane.
Hahahaha, dokładnie tak! Zgłoś to do prokuratury, koniecznie z materiałami wideo 😂
@ materiały to sobie sam zrobiłeś kolego i już w necie zostaną na zawsze. niepotrzebnie używałeś w filmach nazw dni tygodnia. tego się powinno unikać. ... a w byłej pracy jak zostawiłeś sobie wrogów to na pewno ktoś z tego skorzysta. wiesz, że oni mają czas. papiery kadrowe bodajże 50lat obowiązują.
a mi osobiście chodzi o to, że jak ktoś bierze ode mnie pieniądze w podatkach od państwa na uczenie moich dzieci to nie po to żeby sobie w tym czasie gonił dom budował. tyle. ciao.
Nie wiem dlaczego tak jest, że ludzie lubią liczyć cudze pieniądze.
Ja też często słyszę słowa "bo ty masz". Owszem mam, ale jakim kosztem. Żeby mieć to co mam poświęcam życie rodzinne. Ja w domu mieszkam 5-7 dni w miesiącu reszta to delegacje.
Prawie 40 min. , to za długo.❤
Powodzenia 🙂
Co 10 lat urlop na podratowanie zdrowia szok.