Witaj Asiu ! Tak to jest z tymi meblami . Niby je kupujemy w calosci a teraz przywozą je w paczkach i nie wszyscy sobie z tym radzą. Musialam wezwac specjaliste z marketu ktory uporał sie w try miga a my nie umielismy bo tam byly szuflady co sprawilo nam klopot ! Ja mam 2 perfumy na ketnie miesiace i zimowe otulajace takie ktore w sweterkach czują sie dobrze ! Cudownego vekendu buziaczki papa ! 👍💚🧡♥️💛👍
Pani Asiu ja także mam problem z bluszczami opadają listki ale zakupiłam odżywkę Biohumus EK O pozdrawiam😊ja też latem używam świeżych zapachów a Jasień zima lekką słodycz
Pięknych , słonecznych dni otulonych w ulubiony zapach , a dla męża dużo cierpliwości i powodzenia w składaniu mebli , będzie fantastyczna zmiana . Miłych dni ❤️😘🌞☕️👍
Dzień dobry Asiu🤗. Bardzo współczuję Twojemu mężowi tego składania. Moj mąż pomimo że ma zdolności techniczne bardzo się denerwuje przy składaniu mebli... co do perfum, mam na co dzień Orange Blossom i to są perfumy Jo Malone. Wszystkie zapachy tej marki są unisex jak mi się zdaje. Ale trudno mi sobie wyobrazić w tym zapachu mojego męża... Ja w tym zapachu głównie wyczuwam bez i pomarańczę. U nas też jeszcze lato. Cieszę się bo latem nie było lata😉. Pozdrawiam i miłego dnia🤗☀️🌷
Mąż jeszcze składa, ale mówi, że kolejnych mebli już nie chce😘Jo Malone miałam tylko "Ebony Wood" z Zary, uwielbiałam je i na pewno jeszcze kupię. Wąchałam też inne jej autorstwa i te zapachy bardzo mi się podobają🤗
Kochana Joasiu, składanie mebli to prawdziwa łamigówka. U nas mistrzem w tym jest córka. W naszym domu to oczywiście mąż to robi. Ja mogę tylko podziwiać efekt końcowy (no niekiedy jak trzeba to przytrzymam lub podam śrubkę😉). Joasiu nie potrafiłabym tak ze znawstwem opowiadać o perfumach. Tak więc podziwiam Twoją umiejętność. Ja tak naprawdę używam ostatnie lata 4 perfumy w zależności od okazji przez cały rok. Ale podoba mi się Twoje podejście sezonowe (ma to sens). Dobrze że zwróciłaś uwagę na projekcję perfum. W pewnych miejscach, sytuacjach ma to ogromne znaczenie dla otaczających nas ludzi. I tu musimy się wykazać taktem. Joasiu dziękuję za możliwość pobycia z Tobą dzisiaj. Ściskam serdecznie 🤗😘❤️
Dziękuję! U nas córka jest mistrzem w składaniu mebli. Pierwszy raz robiła to jak była w V klasie w czasie przeprowadzki. Moja pomoc ogranicza się do poszukania potrzebnego gwoździka i wsparcia emocjonalnego🤗
Dodalas mi Asiu trochę nadziei, ze te jesienne dni będą piękne, nie lubię zimna i jesiennej sloty. Podobno jest to kwestia podejścia do tematu i we wszystkim można znaleźć sens i radość, co niniejszym obiecuje sobie czynić. Praca sporo ogranicza mnie, jeśli chodzi o noszenie perfum, ale myślę, ze moim jesiennym zapachem będzie She od Armaniego. Kiedyś uwielbiałam Poison Diora, ale to już nie te same perfumy niestety.
Pani Asiu, ja przez cały rok używam jednych perfum, jak się w jakimś zapachu "zakocham" to na cały rok, czasami lata. U mnie nie sprawdza się powiedzenie "kobieta zmienną jest" 😊 Pozdrawiam
Z tym bluszczem a właściwa nazwa winobluszcz to: +/- + osłania przed upałami, utrzymuje mikroklimat wokół siebie, estetycznie wprowadza naturę itp, ale - jest na tyle inwazyjny że wczepiając się korzeniami w ścianę rozsadza ją, oraz w naszym klimacie, zimą gdy panują minusowe temperatury w nocy to wilgotna ściana od winobluszczu porostu dostaje mikropęknięć -> kolejnej zimy powiększają się a kolejnej odpadają tynki....
Tak też myślałam, ale przewodnik w zamku w Kamieńcu Ząbkowickim wyjaśniał, że nie do końca tak jest. Jeśli kamienica ma solidne mury, to bluszcz nic nie zrobi, wręcz przeciwnie🤗
Ja używalam Poeme ponad 20 lat, uwielbiałam ten zapach pod każdym względem i..coś się zmieniło, nie wiem dlaczego. Teraz czuję go zupełnie inaczej, jakby to były zupełnie inne perfumy😢 i już tak mi się nie podoba, choć mam jeszcze pół buteleczki do wykonczenia. Pozdrawiam cieplutko 🥰🤗
Joanno, do gołąbków podłożyłaś muzyczkę zapowiadającą flirt, nastrojową, a w obrazku są gołąbki. Hmm, już mam tego wyjaśnienie - Jonathan Carroll zawarł taką obserwację w "Całując ul": "Jedzenie to seks dla starszych ludzi". Obejście się z bluszczem skwituję ciszą, ale zaklaszczę dla wyrażonej przez Ciebie przenośni o mocy odrastania po zrównaniu z glebą. Drogi naszych wyborów zapachowych krzyżują się na Burberry of London za sprawą paczuli i sandału oraz róży. Kompozycja bardzo podoba mi się, owszem, ale nie mam i nie miałam. Zapamiętam aby mieć. Pozostałe przedstawione przez Ciebie zapachy są na drodze równoległej do mojej.Pozostaję z sympatią 🌹
Dróg do serca jest wiele, ale przez żołądek jest bardzo pewna i szeroka, Gratuluję Ci pięknych gołąbków i wyobrażam sobie że były wyborne,. Do:@@my50plus
Poeme były moimi pierwszymi perfumami, które kupiłam sobie za pierwsza wypłatę jakieś 30 lat temu, muszę je znowu spróbować
Oprócz dwóch ,które mam dodam Manifesto YSL (cudo) oraz Cacharel Catch. Pozdrawiam
Witaj Asiu ! Tak to jest z tymi meblami . Niby je kupujemy w calosci a teraz przywozą je w paczkach i nie wszyscy sobie z tym radzą. Musialam wezwac specjaliste z marketu ktory uporał sie w try miga a my nie umielismy bo tam byly szuflady co sprawilo nam klopot ! Ja mam 2 perfumy na ketnie miesiace i zimowe otulajace takie ktore w sweterkach czują sie dobrze ! Cudownego vekendu buziaczki papa ! 👍💚🧡♥️💛👍
Taaak! Szuflady najgorsze! My do tej pory sami składaliśmy wszystko, ale przy ostatnim łóżku już mieliśmy chwilę zwątpienia🤗
Oj jak ja lubię słuchać tych opowieści o perfumach -czuję fizycznie ich zapach serdecznie pozdrawiam
Bardzo mi miło! Pozdrawiam ciepło!🤗
Pani Asiu ja także mam problem z bluszczami opadają listki ale zakupiłam odżywkę Biohumus EK O pozdrawiam😊ja też latem używam świeżych zapachów a Jasień zima lekką słodycz
Na razie obcięłam gałązki i czekam co dalej. Mam nadzieję, że odbije🤗
Witaj Asiu, mniam , uwielbiam gołąbki , także z grzybami ale jestem w teamie sos pomidorowy😊
Też dobre!😘
Pięknych , słonecznych dni otulonych w ulubiony zapach , a dla męża dużo cierpliwości i powodzenia w składaniu mebli , będzie fantastyczna zmiana . Miłych dni ❤️😘🌞☕️👍
Dziękuję! Już bliżej niż dalej do końca składania!🤗
Ja kupiłam dolewkę My Way. Polecam.
O super!🤗
Dzień dobry Asiu🤗. Bardzo współczuję Twojemu mężowi tego składania. Moj mąż pomimo że ma zdolności techniczne bardzo się denerwuje przy składaniu mebli... co do perfum, mam na co dzień Orange Blossom i to są perfumy Jo Malone. Wszystkie zapachy tej marki są unisex jak mi się zdaje. Ale trudno mi sobie wyobrazić w tym zapachu mojego męża... Ja w tym zapachu głównie wyczuwam bez i pomarańczę. U nas też jeszcze lato. Cieszę się bo latem nie było lata😉. Pozdrawiam i miłego dnia🤗☀️🌷
Mąż jeszcze składa, ale mówi, że kolejnych mebli już nie chce😘Jo Malone miałam tylko "Ebony Wood" z Zary, uwielbiałam je i na pewno jeszcze kupię. Wąchałam też inne jej autorstwa i te zapachy bardzo mi się podobają🤗
Kochana Joasiu, składanie mebli to prawdziwa łamigówka. U nas mistrzem w tym jest córka. W naszym domu to oczywiście mąż to robi. Ja mogę tylko podziwiać efekt końcowy (no niekiedy jak trzeba to przytrzymam lub podam śrubkę😉). Joasiu nie potrafiłabym tak ze znawstwem opowiadać o perfumach. Tak więc podziwiam Twoją umiejętność. Ja tak naprawdę używam ostatnie lata 4 perfumy w zależności od okazji przez cały rok. Ale podoba mi się Twoje podejście sezonowe (ma to sens). Dobrze że zwróciłaś uwagę na projekcję perfum. W pewnych miejscach, sytuacjach ma to ogromne znaczenie dla otaczających nas ludzi. I tu musimy się wykazać taktem. Joasiu dziękuję za możliwość pobycia z Tobą dzisiaj. Ściskam serdecznie 🤗😘❤️
Dziękuję! U nas córka jest mistrzem w składaniu mebli. Pierwszy raz robiła to jak była w V klasie w czasie przeprowadzki. Moja pomoc ogranicza się do poszukania potrzebnego gwoździka i wsparcia emocjonalnego🤗
@@my50plusJoasiu, to mamy podobne córki 😉 i podobne podejście do składania mebli😂
Proszę pokazać krok po kroku sos pieczarkowy, wygląda apetycznie😊
A propos, Hedery to padły mi chyba wszystkie, ale proszę posłuchać Pani "Zielistki na starej szafie". Ona ma dar, wielki
Tak, jak ma jakiś film z roślinami to zawsze oglądam🤗
Dodalas mi Asiu trochę nadziei, ze te jesienne dni będą piękne, nie lubię zimna i jesiennej sloty. Podobno jest to kwestia podejścia do tematu i we wszystkim można znaleźć sens i radość, co niniejszym obiecuje sobie czynić. Praca sporo ogranicza mnie, jeśli chodzi o noszenie perfum, ale myślę, ze moim jesiennym zapachem będzie She od Armaniego. Kiedyś uwielbiałam Poison Diora, ale to już nie te same perfumy niestety.
Niestety, dużo perfum przeszło reformulację. Poison znam, bardzo mi się ten zapach podobał🤗
Armani to słodziak dobry o każdej porze!🤗
O tak!
Pani Asiu, ja przez cały rok używam jednych perfum, jak się w jakimś zapachu "zakocham" to na cały rok, czasami lata. U mnie nie sprawdza się powiedzenie "kobieta zmienną jest" 😊 Pozdrawiam
Mam dokładnie tak samo 😊
Mnie się odmieniło kilka lat temu, kiedyś miałam przez wiele lat swój significant scent🤗
Z tym bluszczem a właściwa nazwa winobluszcz to: +/-
+ osłania przed upałami, utrzymuje mikroklimat wokół siebie, estetycznie wprowadza naturę itp, ale
- jest na tyle inwazyjny że wczepiając się korzeniami w ścianę rozsadza ją, oraz w naszym klimacie, zimą gdy panują minusowe temperatury w nocy to wilgotna ściana od winobluszczu porostu dostaje mikropęknięć -> kolejnej zimy powiększają się a kolejnej odpadają tynki....
Tak też myślałam, ale przewodnik w zamku w Kamieńcu Ząbkowickim wyjaśniał, że nie do końca tak jest. Jeśli kamienica ma solidne mury, to bluszcz nic nie zrobi, wręcz przeciwnie🤗
Ja używalam Poeme ponad 20 lat, uwielbiałam ten zapach pod każdym względem i..coś się zmieniło, nie wiem dlaczego. Teraz czuję go zupełnie inaczej, jakby to były zupełnie inne perfumy😢 i już tak mi się nie podoba, choć mam jeszcze pół buteleczki do wykonczenia. Pozdrawiam cieplutko 🥰🤗
Ja tak miałam jak pierwszy raz po długiej przerwie do nich wróciłam🤗
❤❤❤❤❤❤
🤗🌷
Joanno, do gołąbków podłożyłaś muzyczkę zapowiadającą flirt, nastrojową, a w obrazku są gołąbki. Hmm, już mam tego wyjaśnienie - Jonathan Carroll zawarł taką obserwację w "Całując ul": "Jedzenie to seks dla starszych ludzi". Obejście się z bluszczem skwituję ciszą, ale zaklaszczę dla wyrażonej przez Ciebie przenośni o mocy odrastania po zrównaniu z glebą. Drogi naszych wyborów zapachowych krzyżują się na Burberry of London za sprawą paczuli i sandału oraz róży. Kompozycja bardzo podoba mi się, owszem, ale nie mam i nie miałam. Zapamiętam aby mieć. Pozostałe przedstawione przez Ciebie zapachy są na drodze równoległej do mojej.Pozostaję z sympatią 🌹
Komentarz poemat👌
Do serca przez żołądek! Jedni na romantyczny obiad wolą sushi inni gołąbki (w sumie i tu i tu zawinięty ryż)😘🤗
Dróg do serca jest wiele, ale przez żołądek jest bardzo pewna i szeroka, Gratuluję Ci pięknych gołąbków i wyobrażam sobie że były wyborne,. Do:@@my50plus
❤
❤🤗
Poeme - uwielbiam, mam nawet buteleczkę zapasu jakby wycofali🙈
Ja też! To miłość od pierwszego wejrzenia🤗
*Promo SM* 😘
❤