Gdy się zamartwiamy pomóc może uświadomienie sobie, że często większość z tych wyobrażanych zagrożeń nie dochodzi do skutku - widać to, gdy patrzymy wstecz.
Kochana Beatko, dziękuję Ci z całego serca, że codziennie rozświetlasz słońcem każdy dzień, szanuję Cię, podziwiam za Twoją mądrość i dobro, którym dzielisz się z innymi i dzięki temu czynisz świat lepszym. Jeszcze raz serdecznie dziękuję. Monika
Kiedyś się nie martwiłam niczym, rzadko kiedy mnie coś łapało, cieszyłam się każdą zmiana , od jakiegoś czasu dużo sie zmieniło pod tym kątem, I łapie sie na tym ze im bardziej jestem świadoma tym bardziej się o wszystko martwię,walczę z tym❤️, dziękuje Beatko Twoje filmy dodają mi dużo otuchy i powraca pozytywna energia❤️
Ja także byłam mistrzem w zamartwianiu się i było mi z tym okropnie. Nikomu nie życzę. Dziś żyję bez martwienia się na zapas. Robię to co mogę, wszystko powierzam Bożej Opatrzności, zarówno teraźniejszość jak i przyszłość. Dziś wybieram dobre, inspirujące myśli, odrzucam te złe i przygnębiające. Po co zamartwiać się tym na co nie mamy wpływu.
@@krystynadzierzanowska8288 No tak tylko Bóg moze miec plany sprzeczne z Twoimi. Mi w krótkim czasie zabrał ojca i matkę wiec to zaufanie trochę siadło. Jest fajnie jak wszystko co złe zdarza się ale nie nam, a jak nam sie zdarzy tak kolorowo nie jest. I teraz są świeta i bedzie mnie bardzo boleć wiec już teraz nie moge sie doczekać aż się skonczą te durne swieta.
@@radekaqua426 Ja straciłam syna, wspaniała i cudowna osoba, miał tylko 17 lat. Mam jeszcze córkę i myślę sobie zawsze tak, gdziekolwiek bym się nie znalazła, ma tym czy na "tamtym" świecie, zawsze będzie ze mną moje dziecko. Mi to pomaga.
Praktyczne zaiste, obrazowo wytłumaczone. Ujęło mnie porównanie myśli do naszego napędu jak również podziękowanie strachom, że chcą mnie ostrzec, świetne 👍 No i ŚWIADOMY wybór czym zajmę teraz myśli, b trafne. Z tym co Pani mówi spotkałam się także w "Rozmowach z Bogiem" 😊 Pozdrowionka serdeczne i dzięki 🤗
Podziwiam.. Dla mnie martwienie sie nie jest kwestia wyboru.. Ja się po prostu martwię i tyle.. Zależy jak głęboko pochłania mnie mój przedmiot zmartwień.. Czasem udaje mi się skierować umysł na inną sprawę ale nie zawsze.. Podziwiam za taki wewnetrzy niewzruszony ład wręcz stoicki..❤️ Pozdrawiam. ❤️
Oj, bliski mi temat. Mam taką niefajną dolegliwość natręctwa myśli. Na szczęście zdałem sobie z tego sprawę...po kilku(nastu) latach. Jest to stan w którym nie masz kontroli nad swoimi myślami, tylko one mają kontrolę nad Tobą. I to jest straszne... i silniejsze od Ciebie. Życzę sobie i wszystkim czystości umysłu ;) Bardzo przydatne video Pani Beato :)
Natretne mysli to rowniez moje cierpienie....Pani Beata mowi o tym miedzy innymi w jednym z filmow ....zeby sprobowac nie podazac od razu automatycznie za takimi myslami , tylko zeby sie zatrzymac i zastanowic,zadecydowac czy ja chce w taki sposob myslec?czy chcesz "karmic samego siebie" takimi myslami czy tez nie.....i ze to od nas zalezy co z tym zrobimy. my mamy wladze nad myslami a nie mysli nad nami....to podswiadomosc ktora podsuwa nam takie natretne mysli.zamien te mysli na pozytywne mysli ,ukochaj siebie powodzenia
Pani Beato! Jest Pani wspaniałym przykładem jak mądrze żyć, czerpać z niego radość, doświadczać, uczyć się, wzrastać we własnej świadomości...Pozdrawiam ze Szmaragdowej Wyspy i życzę wszelkiej radości:))
Pani Beatko, Pani głos i to co Pani mówi to Balsam dla duszy :) Mam dwa pytania - może przy okazji kiedyś Pani o tym opowie: 1. jak przestać (w sposób praktyczny - dosłowny) wracać myślami do trudnej przeszłości i dzieciństwa. Wszystkie możliwe metody wizualizacji, zamykania drzwi etc. "opukiwania" - wyzwalania emocji, przelewania na papier, próby odpuszczania - robiłam ale to SAMO nagle "wchodzi" do głowy - te obrazy, sytuacje, przykre zdarzenia i to w kółko, ciągle i od lat i czasem znacznie mniej a potem jakby ze zdwojoną siłą jakby coś co jest blokowane tym bardziej potem krzyczało...... 2. jak przestać być NADempatyczna - nie wiem czy jest coś takiego jak nadmiar empatii... jednak dla osoby która to ma - bardzo trudno z tym żyć bo stale się płacze nad czyimś losem - głównie losem zwierząt i dzieci bo te dwie "grupy stworzeń" są najbardziej bezbronne ale to mnie strasznie dołuje, informacje na które niechcący wpadam - czy o dzieciach czy o zwierzętach właśnie, różne przez przypadek zobaczone artykuły, wystarczy czasem sam tytuł - płaczę i myślę że nie chcę żyć na takim świecie. Teraz w okresie przedświątecznym uciekam z marketów bo są tam biedne żywe karpie, które są zmaltretowane przez ludzi z dorobioną ideologią "tradycji świątecznej" - chciałabym je z tych marketów od razu ratować i od razu dołują mnie święta. Wiem że należy zacząć od siebie i oczywiście zaczęłam już dawno. Nie chcąc przyczyniać się do ich cierpienia od wielu lat nie jem mięsa, nie kupuję żadnych skórzanych rzeczy etc. Ale mnie to wszystko przytłacza/przygniata, ktoś powie - świata nie zbawisz - tak, wszystko to wiem, jednak stawiam się na miejscu tych stworzeń i nie chcę żyć na takim świecie.. W lecie się martwię że zwierzęta będą cierpieć na upale bo ludzie trzymają swoje psy na łańcuchu przy budach bez cienia (zgłaszam takie przypadki jeśli jestem świadkiem takiej sytuacji bo to akurat podlega pod znęcanie się i paragraf ale jaką masę rzeczy nie widać na zewnątrz....) a w zimie że będą marzły np. koty wolnożyjące ect. to prowadzi do tego że ani święta ani zmieniające się pory roku nie cieszą. Kiedyś przy mniejszej znacznie świadomości nie myślałam o tym i święta to był beztroski czas a teraz im bardziej moja świadomość i empatia poszerza się, życie staje się coraz mniej znośne.... czy można jakoś sobie z tym, poradzić?
AngelA AngelA nie do mnie, ale odpowiem czesciowo, ze za powracajacymi z przeszlosci natretnymi myslami moze stac to, ze starasz sie te mysli z siebie wyrzucic, niedopuscic ich do glosu. Umysl do nich wraca, bo chce Cie chronic, chce, zebys przetrwala, taka jego rola. Mimo, ze te sytuacje byly kiedys i juz nie istnieja, umysl je wyswietla, co wywoluje stres, jakby to cos dzialo sie teraz. Mozesz badac co Cie boli, zamiast starac sie to usunac, ukochac siebie tamta i dac sobie samej wsparcie. Ktos Cie skrzywdzil, wbil w serce noz, ale teraz Twoim zadaniem jest zajac sie ta rana, czyli wyleczyc ja miloscia, przyjaznia i wsparciem siebie, a nie wbijaniem znowu tego noza raz po raz oraz rozmyslaniem skad jest ten noz, z jakiego drewna, z jakiej stali itd. Jesli zauwazysz swiadomie, ze dzis juz tylko Ty robisz to sama sobie, to zaczniesz wybierac, ktorym myslom uwierzyc, a ktorym nie. P. Beata, ma cala mase filmow o tym, to dziala :) To jest czasem dlugi proces, ale naprawde warto! Jesli nie radzisz sobie z tym sama to warto tez isc do dobrego, madrego psychologa, ktory pokaze Ci jak to robic.
@@Ucayali267 dziękuję pięknie za odpowiedź :) tak, znam temat ukochania siebie, mam za sobą wieloletnią "pracę" w tym temacie, za radą z jednej z książek p. Beatki wyprowadzałam siebie na spacer mówiąc jak mantrę "jestem dla siebie najlepszym przyjacielem, rodzicem, opiekunem" i bardzo mego pomogło i ukochanie siebie też ale ... wszystko doskonale mam opanowane w teorii, w rozpoznaniu, rozumiem mechanizmy, słucham też Ajahna Brahna - rewelacja, też bardzo polecam i od razu pomaga a jednak są te słabsze momenty tytuł artykułu - to dotyczy drugiego mojego pytania - lub że coś usłyszę niechcący lub zobaczę a co do przeszłości, po prostu pojawia się wylewający się żal za krzywdy i mogę mieć wszystko opanowane i masę książek przeczytane ale czasem bym wolała żeby ten fragment mózgu wyciąć..... tu jest problem - najlepiej taki przycisk - ale tego nie ma... a może można zrobić mentalny przycisk - pewnie można.....
No tak tylko podane przykłady są lajtowe. Co jeśli zamartwianie się dotyczy czy dziecko będzie zdrowe, czy tym razem uda się odstawić sterydy bez kolejnego rzutu choroby, co jeśli lekarzy nie o chodzi znalezienie przyczyny a skłaniają do leków nowotworowych? Co jeśli kaliber zamartwiania jest o wiele wiele większy?
Rozumiem ze tu chodzi o poważną sprawę jak zdrowie dziscka. Ale jesli moge cos podpowiedziec to przestac uzywac slowa martwię się. Bo coż ono znaczy czynic kogos martwym czyli lepiej troszczyć się o zdrowie dziecka i wierzyć że zdrowieje i czuje się lepiej każdego dnia. Przesylać miłość i wsparcie.Życzę dużo dobrego i wiary w uzdrowienie dziecka.
Witam🌹🌹🌹💋 😘 Poproszę więcej filmów na ten temat. Ja jestem zbyt wrażliwa i cierpię bardzo z tego powodu. Jak pozbyć się zbytniego ZAMARTWIANIA SIĘ? Staram się nie oglądać telewizji, FB itd bo kiedy tylko widzę, że ktoś krzywdzi zwierzęta itd nie mogę sobie z tym poradzić. Nie rozumiem takich ludzi. Ciągle myślę, że jakieś kotki chodzą głodne, chore i zamarzają zimą itd. To nie do zniesienia☹️😥 Przygarnęłabym wszystkie....
Codziennie powtarzam słowa św.Pawła"Wszystko mogę w Tym ,który mnie umacnia.Jeśli Bóg ze mną,którz przeciwko mnie?"Nie martwię się.Wierzę, że będzie dobrze ❤️
Czy mogłaby Pani nagrać film odnośnie natrętnych myśli występujących u osób, które tkwią w nałogu? Takich mysli, które stale skłaniają do powtarzania negatywnych czynności po to by odczuć chwilową ulgę. Jak sobie z nimi radzić, gdy osiągają tak wielką moc, że ciężko im się przeciwstawić? Jakich kontrmyśli użyć aby nie sięgnąć po substancję, od której jest się uzależnionym
Co zrobić gdy złe myśli, zamartwianie przychodzą w nocy, nie mogę spać, nie mogę wsiąść na rower... Iść na spacer. Później jestem nie wyspana i zmęczona
Dzień dobry Pani Beato. Bardzo podobają mi się Pani filmiki, ale pojawiła się we mnie myśl, a co jeśli ta myśl, która nas ostrzega jest prawdą? Jeśli coś wyższego kontaktuje się z Panią i stara się Panią np ostrzec przed podjęciem tej decyzji, a Pani wtedy usiłuje namówić tą myśl,bo myśli Pani, że to podświadomość.. a może to siła wyższa, chce dla Pani jak najlepiej. Później Pani wspomniała o tym , że myśli są twórcze i owszem wydarzy się, to o czym Pani myślała. Czy w takim razie, nie słucha się Pani swojego wewnętrznego głosu "przeczucia?" Tylko zawsze zamienia Pani myśli, które do Pani przychodzą? Serdecznie pozdrawiam, Wszystkiego dobrego :)
Pani Beatko bardzo dziękuję to pomaga jeszcze bardziej ❤🙏🏼❤ już tak robię 😍 jednak czasem trudno mi sama siebie przegadac... Co zrobić żeby to przyspieszyć? Jak lepiej wpływać na siebie? Jak długo tak ze sobą rozmawiać? ❤
POZDRAWIAM SERDECZNIE CIĘ KOCHANA PIOTREK KASZKUR GWIAZDA SHOW BIZNESU POZDRAWIA SERDECZNIE WSZYSTKICH PAŃSTWA CAŁUJE WAS MIŁO PITER ARTIST FROM POLAND LOVE POLAND
Dzień dobry. Pani Beato rozumiem reklamy, ale kiedy slucha sie Pani w formie audycji czy nawet ogląda to nie da sie wrocić do sensu Pani wypowiedzi po reklamie. Trace wątek. Reklame na paczątku i na końcu z miłą checią obejże. Dziękuję i pozdrawiam.
@@paniephorinus8955 No właśnie ,psychoterapia , psychologia... ,a tymczasem ,życie nie jest czarne ,albo białe ! Nie da się wyjaśnić dlaczego jest tak ,albo inaczej ,odpuść po prostu i powiem brzydko za co przepraszam "olej to" i żyj ...,ściskam
Mam podobnie i zaczęłam psychoterapię ale to tylko wierzchołek góry lodowej. Kochana pomaga holistyczne podejście do siebie. Nauka akceptacji, wdzięczności ale nie przez książki czy tylko gadanie (choć to jest ważne bo jak wytworzymy w sobie wspierający głos to wiele ale to wiele pomaga) a przez doświadczanie. Mi pomaga medytacja, słuchanie filmików nagranych przez emanujacych spokojem i miłością ludzi jak Pani Beatka, ale też Szustak czy mnich Adjhan Brahm, albo Klaudia Pingot, ogólnie relaksacja i wizualizacja, wiara w Boga w siłę Wyższa czy jak kto woli ale wiara że jest coś silniejszego i większego od nas i że się nami opiekuje. Najważniejsze jest próbować, doświadczać i ćwiczyć bez oczekiwań to przyjdzie pewnego dnia niespodziewanie 😘😘😘 i tak etapami będzie coraz coraz lepiej. Ściskam ciepło kochana i nie poddawaj się!
To prawda sami wkładamy sobie do głowy różne rzeczy zamiast cieszyć się dana chwilą 💕
Ten film bede czesto ogladac az go sie na pamiec naucze,dziekuje i pozdrawiam
Ja tak samo
Ja też
Gdy się zamartwiamy pomóc może uświadomienie sobie, że często większość z tych wyobrażanych zagrożeń nie dochodzi do skutku - widać to, gdy patrzymy wstecz.
Kochana Beatko, dziękuję Ci z całego serca, że codziennie rozświetlasz słońcem każdy dzień, szanuję Cię, podziwiam za Twoją mądrość i dobro, którym dzielisz się z innymi i dzięki temu czynisz świat lepszym. Jeszcze raz serdecznie dziękuję. Monika
Kiedyś się nie martwiłam niczym, rzadko kiedy mnie coś łapało, cieszyłam się każdą zmiana , od jakiegoś czasu dużo sie zmieniło pod tym kątem,
I łapie sie na tym ze im bardziej jestem świadoma tym bardziej się o wszystko martwię,walczę z tym❤️, dziękuje Beatko Twoje filmy dodają mi dużo otuchy i powraca pozytywna energia❤️
Ja też zaczęłam obawiać się zmian. Postaram się zapamiętać twoje Słowa 💎.
Ja także byłam mistrzem w zamartwianiu się i było mi z tym okropnie. Nikomu nie życzę. Dziś żyję bez martwienia się na zapas. Robię to co mogę, wszystko powierzam Bożej Opatrzności, zarówno teraźniejszość jak i przyszłość. Dziś wybieram dobre, inspirujące myśli, odrzucam te złe i przygnębiające. Po co zamartwiać się tym na co nie mamy wpływu.
Jak to zrobiłaś? Psychoterapia? Ja nie umiem.
@@ewalimanowka3640 sama nie wiem. Trochę mądrych książek plus głęboka wiara i zaufanie Bogu.
@@krystynadzierzanowska8288 No tak tylko Bóg moze miec plany sprzeczne z Twoimi. Mi w krótkim czasie zabrał ojca i matkę wiec to zaufanie trochę siadło. Jest fajnie jak wszystko co złe zdarza się ale nie nam, a jak nam sie zdarzy tak kolorowo nie jest. I teraz są świeta i bedzie mnie bardzo boleć wiec już teraz nie moge sie doczekać aż się skonczą te durne swieta.
@@radekaqua426 Niestety śmierć jest częścią życia. Dla osoby wierzącej śmierć jest przejściem do lepszego świata.
@@radekaqua426 Ja straciłam syna, wspaniała i cudowna osoba, miał tylko 17 lat. Mam jeszcze córkę i myślę sobie zawsze tak, gdziekolwiek bym się nie znalazła, ma tym czy na "tamtym" świecie, zawsze będzie ze mną moje dziecko. Mi to pomaga.
Witam serdecznie i słucham Panią z bardzo dużym zainteresowaniem. 💋❤️🌹
Jestem wdzięczna za to mogę czerpać wiedzę i inspiracje od Pani 🤩
Bardzo dobra lekcja.
Dziękuję pani Beato i pozdrawiam
🧡
Praktyczne zaiste, obrazowo wytłumaczone. Ujęło mnie porównanie myśli do naszego napędu jak również podziękowanie strachom, że chcą mnie ostrzec, świetne 👍 No i ŚWIADOMY wybór czym zajmę teraz myśli, b trafne. Z tym co Pani mówi spotkałam się także w "Rozmowach z Bogiem" 😊 Pozdrowionka serdeczne i dzięki 🤗
Pięknie wytłumaczone 😍 Dziekuje bardzo Pani 🥰🙏 i zycze zdrowka i miłości 🧚🏻♂️
Wystarczy prosić, aby się udało, i prosić o pomoc swoją drugą połowę; ( anioł struż ).
Piękne słowa Pani Beatko!:) magiczny ten śpiew ptaków :D
😊
15:21
Ja się martwię kiedy już nie mam się o co martwić Pani dodaje mi rozsądku kocham i pozdr
W dniu Twojego święta życzę Ci żebyś zawsze była uśmiechnięta tak od ucha do ducha świętego;-):-(:-)
Piękne odgłosy ptaków egzotycznych 💖
Droga Beatko... Masz pelna racje. Dziękuję i pozdrawiam serdecznie. Oj!!! nagle ciemno, ale wszystko ma swoje uroki "
Mega jest ta koszulka :-). Oczywiście inspiracja i przekaz słowny również, jak zawsze zresztą :-).
Jest Pani wspaniałą, mądrą kobietką.
Podziwiam.. Dla mnie martwienie sie nie jest kwestia wyboru.. Ja się po prostu martwię i tyle.. Zależy jak głęboko pochłania mnie mój przedmiot zmartwień.. Czasem udaje mi się skierować umysł na inną sprawę ale nie zawsze.. Podziwiam za taki wewnetrzy niewzruszony ład wręcz stoicki..❤️ Pozdrawiam. ❤️
Oj, bliski mi temat. Mam taką niefajną dolegliwość natręctwa myśli. Na szczęście zdałem sobie z tego sprawę...po kilku(nastu) latach. Jest to stan w którym nie masz kontroli nad swoimi myślami, tylko one mają kontrolę nad Tobą. I to jest straszne... i silniejsze od Ciebie. Życzę sobie i wszystkim czystości umysłu ;)
Bardzo przydatne video Pani Beato :)
Natretne mysli to rowniez moje cierpienie....Pani Beata mowi o tym miedzy innymi w jednym z filmow ....zeby sprobowac nie podazac od razu automatycznie za takimi myslami , tylko zeby sie zatrzymac i zastanowic,zadecydowac czy ja chce w taki sposob myslec?czy chcesz "karmic samego siebie" takimi myslami czy tez nie.....i ze to od nas zalezy co z tym zrobimy. my mamy wladze nad myslami a nie mysli nad nami....to podswiadomosc ktora podsuwa nam takie natretne mysli.zamien te mysli na pozytywne mysli ,ukochaj siebie powodzenia
Pani Beato! Jest Pani wspaniałym przykładem jak mądrze żyć, czerpać z niego radość, doświadczać, uczyć się, wzrastać we własnej świadomości...Pozdrawiam ze Szmaragdowej Wyspy i życzę wszelkiej radości:))
Cudownie ❤️❤️❤️ w tej dżungli. Pani Beato tyle pozytywnej energii pomimo ulewy. Ależ jest Pani cudowna ❤️
Pani Beatko, Pani głos i to co Pani mówi to Balsam dla duszy :) Mam dwa pytania - może przy okazji kiedyś Pani o tym opowie: 1. jak przestać (w sposób praktyczny - dosłowny) wracać myślami do trudnej przeszłości i dzieciństwa. Wszystkie możliwe metody wizualizacji, zamykania drzwi etc. "opukiwania" - wyzwalania emocji, przelewania na papier, próby odpuszczania - robiłam ale to SAMO nagle "wchodzi" do głowy - te obrazy, sytuacje, przykre zdarzenia i to w kółko, ciągle i od lat i czasem znacznie mniej a potem jakby ze zdwojoną siłą jakby coś co jest blokowane tym bardziej potem krzyczało...... 2. jak przestać być NADempatyczna - nie wiem czy jest coś takiego jak nadmiar empatii... jednak dla osoby która to ma - bardzo trudno z tym żyć bo stale się płacze nad czyimś losem - głównie losem zwierząt i dzieci bo te dwie "grupy stworzeń" są najbardziej bezbronne ale to mnie strasznie dołuje, informacje na które niechcący wpadam - czy o dzieciach czy o zwierzętach właśnie, różne przez przypadek zobaczone artykuły, wystarczy czasem sam tytuł - płaczę i myślę że nie chcę żyć na takim świecie. Teraz w okresie przedświątecznym uciekam z marketów bo są tam biedne żywe karpie, które są zmaltretowane przez ludzi z dorobioną ideologią "tradycji świątecznej" - chciałabym je z tych marketów od razu ratować i od razu dołują mnie święta. Wiem że należy zacząć od siebie i oczywiście zaczęłam już dawno. Nie chcąc przyczyniać się do ich cierpienia od wielu lat nie jem mięsa, nie kupuję żadnych skórzanych rzeczy etc. Ale mnie to wszystko przytłacza/przygniata, ktoś powie - świata nie zbawisz - tak, wszystko to wiem, jednak stawiam się na miejscu tych stworzeń i nie chcę żyć na takim świecie.. W lecie się martwię że zwierzęta będą cierpieć na upale bo ludzie trzymają swoje psy na łańcuchu przy budach bez cienia (zgłaszam takie przypadki jeśli jestem świadkiem takiej sytuacji bo to akurat podlega pod znęcanie się i paragraf ale jaką masę rzeczy nie widać na zewnątrz....) a w zimie że będą marzły np. koty wolnożyjące ect. to prowadzi do tego że ani święta ani zmieniające się pory roku nie cieszą. Kiedyś przy mniejszej znacznie świadomości nie myślałam o tym i święta to był beztroski czas a teraz im bardziej moja świadomość i empatia poszerza się, życie staje się coraz mniej znośne.... czy można jakoś sobie z tym, poradzić?
AngelA AngelA nie do mnie, ale odpowiem czesciowo, ze za powracajacymi z przeszlosci natretnymi myslami moze stac to, ze starasz sie te mysli z siebie wyrzucic, niedopuscic ich do glosu. Umysl do nich wraca, bo chce Cie chronic, chce, zebys przetrwala, taka jego rola. Mimo, ze te sytuacje byly kiedys i juz nie istnieja, umysl je wyswietla, co wywoluje stres, jakby to cos dzialo sie teraz. Mozesz badac co Cie boli, zamiast starac sie to usunac, ukochac siebie tamta i dac sobie samej wsparcie. Ktos Cie skrzywdzil, wbil w serce noz, ale teraz Twoim zadaniem jest zajac sie ta rana, czyli wyleczyc ja miloscia, przyjaznia i wsparciem siebie, a nie wbijaniem znowu tego noza raz po raz oraz rozmyslaniem skad jest ten noz, z jakiego drewna, z jakiej stali itd. Jesli zauwazysz swiadomie, ze dzis juz tylko Ty robisz to sama sobie, to zaczniesz wybierac, ktorym myslom uwierzyc, a ktorym nie. P. Beata, ma cala mase filmow o tym, to dziala :) To jest czasem dlugi proces, ale naprawde warto! Jesli nie radzisz sobie z tym sama to warto tez isc do dobrego, madrego psychologa, ktory pokaze Ci jak to robic.
@@Ucayali267 dziękuję pięknie za odpowiedź :) tak, znam temat ukochania siebie, mam za sobą wieloletnią "pracę" w tym temacie, za radą z jednej z książek p. Beatki wyprowadzałam siebie na spacer mówiąc jak mantrę "jestem dla siebie najlepszym przyjacielem, rodzicem, opiekunem" i bardzo mego pomogło i ukochanie siebie też ale ... wszystko doskonale mam opanowane w teorii, w rozpoznaniu, rozumiem mechanizmy, słucham też Ajahna Brahna - rewelacja, też bardzo polecam i od razu pomaga a jednak są te słabsze momenty tytuł artykułu - to dotyczy drugiego mojego pytania - lub że coś usłyszę niechcący lub zobaczę a co do przeszłości, po prostu pojawia się wylewający się żal za krzywdy i mogę mieć wszystko opanowane i masę książek przeczytane ale czasem bym wolała żeby ten fragment mózgu wyciąć..... tu jest problem - najlepiej taki przycisk - ale tego nie ma... a może można zrobić mentalny przycisk - pewnie można.....
No tak tylko podane przykłady są lajtowe. Co jeśli zamartwianie się dotyczy czy dziecko będzie zdrowe, czy tym razem uda się odstawić sterydy bez kolejnego rzutu choroby, co jeśli lekarzy nie o chodzi znalezienie przyczyny a skłaniają do leków nowotworowych? Co jeśli kaliber zamartwiania jest o wiele wiele większy?
Rozumiem ze tu chodzi o poważną sprawę jak zdrowie dziscka. Ale jesli moge cos podpowiedziec to przestac uzywac slowa martwię się. Bo coż ono znaczy czynic kogos martwym czyli lepiej troszczyć się o zdrowie dziecka i wierzyć że zdrowieje i czuje się lepiej każdego dnia. Przesylać miłość i wsparcie.Życzę dużo dobrego i wiary w uzdrowienie dziecka.
Dziękuję Beatko, że zabrałaś mnie w takie piękne miejsce i powiedziałaś tyle mądrych słów...
Całuski
Dosia
Piękne okoliczności przyrody i te kolorki! 😍
Dziękuję
Dziękuję za przesłanie ❤
Miło było znowu posłuchać
Pani Beato a czy jest już film o tym jak pozbyć się poczucia winy?
Dziękuję ❣️
Wszystko to prawda. Dziękuję.
Cudowna koszulka ❤️
Dziękuję 😘
Witam🌹🌹🌹💋 😘 Poproszę więcej filmów na ten temat. Ja jestem zbyt wrażliwa i cierpię bardzo z tego powodu. Jak pozbyć się zbytniego ZAMARTWIANIA SIĘ? Staram się nie oglądać telewizji, FB itd bo kiedy tylko widzę, że ktoś krzywdzi zwierzęta itd nie mogę sobie z tym poradzić. Nie rozumiem takich ludzi. Ciągle myślę, że jakieś kotki chodzą głodne, chore i zamarzają zimą itd. To nie do zniesienia☹️😥 Przygarnęłabym wszystkie....
Codziennie powtarzam słowa św.Pawła"Wszystko mogę w Tym ,który mnie umacnia.Jeśli Bóg ze mną,którz przeciwko mnie?"Nie martwię się.Wierzę, że będzie dobrze ❤️
Jesli martwisz sie na zapas, martwisz sie dwa razy.
Czy mogłaby Pani nagrać film odnośnie natrętnych myśli występujących u osób, które tkwią w nałogu? Takich mysli, które stale skłaniają do powtarzania negatywnych czynności po to by odczuć chwilową ulgę. Jak sobie z nimi radzić, gdy osiągają tak wielką moc, że ciężko im się przeciwstawić? Jakich kontrmyśli użyć aby nie sięgnąć po substancję, od której jest się uzależnionym
Ale pięknie Beatko
A jeśli ktoś obawia się o swoją przyszłość?o samotność? Itp?
Co zrobić gdy złe myśli, zamartwianie przychodzą w nocy, nie mogę spać, nie mogę wsiąść na rower... Iść na spacer. Później jestem nie wyspana i zmęczona
Proszę spróbować medytacji
Wszystkie filmy są dla mnie a szczególnej ten bo związany jest z filmem o nadwrażliwości - wielkie dziękuje
Te ptaki 🥰maja prawdziwy roller-coaster w swoich domkach kiedy wieje wiatr😜😵💫
Dziękuję
Dzień dobry Pani Beato. Bardzo podobają mi się Pani filmiki, ale pojawiła się we mnie myśl, a co jeśli ta myśl, która nas ostrzega jest prawdą? Jeśli coś wyższego kontaktuje się z Panią i stara się Panią np ostrzec przed podjęciem tej decyzji, a Pani wtedy usiłuje namówić tą myśl,bo myśli Pani, że to podświadomość.. a może to siła wyższa, chce dla Pani jak najlepiej. Później Pani wspomniała o tym , że myśli są twórcze i owszem wydarzy się, to o czym Pani myślała. Czy w takim razie, nie słucha się Pani swojego wewnętrznego głosu "przeczucia?" Tylko zawsze zamienia Pani myśli, które do Pani przychodzą?
Serdecznie pozdrawiam,
Wszystkiego dobrego :)
A jak przestać się martwić o to, że ktoś kiedyś nas opuści, albo umrze. Albo jak przestać się martwić o to, że zostaniesz sam?
Polecam książkę Rick Warren: Życie Świadome Celu. Wierzę, że znajdziesz odpowiedź.
Nigdy nie zostaniesz sam. Bóg Cię kocha i zawsze z Tobą jest.
Te gniazda ptaków to wyglądają jak skarpetki zarzucone na drzewo 😉 śmiesznie, mają swoje hamaki 😁
Gdzie takie cudne ptactwo?
Super przekaz. Jedynie słowo martwię się ma jak dla mnie złe konotacje bo co znaczy - czynię kogoś lub coś martwym. Lepiej inaczej to nazwać. 😃
🙏💛
Zamiast martwić się lepiej zatroszczyć się o coś. :) O wiele lepiej brzmi. :)
A ptaki mówiły 'deszcz! Będzie lało! Szykujcie się wszyscy!' XD
Pani Beatko bardzo dziękuję to pomaga jeszcze bardziej ❤🙏🏼❤ już tak robię 😍 jednak czasem trudno mi sama siebie przegadac... Co zrobić żeby to przyspieszyć? Jak lepiej wpływać na siebie? Jak długo tak ze sobą rozmawiać? ❤
POZDRAWIAM SERDECZNIE CIĘ KOCHANA PIOTREK KASZKUR GWIAZDA SHOW BIZNESU POZDRAWIA SERDECZNIE WSZYSTKICH PAŃSTWA CAŁUJE WAS MIŁO PITER ARTIST FROM POLAND LOVE POLAND
Dzień dobry. Pani Beato rozumiem reklamy, ale kiedy slucha sie Pani w formie audycji czy nawet ogląda to nie da sie wrocić do sensu Pani wypowiedzi po reklamie. Trace wątek. Reklame na paczątku i na końcu z miłą checią obejże. Dziękuję i pozdrawiam.
Tuuuukan, daj posłuchać!! 🙄
Ja też jestem mistrzynią w zamartwianiu na zapas
Chciałabym tam mieszkać :(
Kto nie chce martwic sie sam...kto z malopolski moze wspolny wypad w gory?? Bedzie pozytywniej😆
❤
dziękuję Pani Beato..
Witam panią co tam u pani tak skrzeczy
Ja przez chorobę żyje w ciągłym strachu....
permanentny wieloletni stres, strach i lęk od dziecka nie da się wyleczyć ...:(
myśli uaktywniają się z automatu :(
Masz rację jeśli wiesz ,że się nie da to faktycznie się nie da , ale ja wiem ,że się da i wiem, że też mam rację, pozdrawiam
Psychoterapia behawioralno-poznawcza. Polecam:)
@@paniephorinus8955 No właśnie ,psychoterapia , psychologia... ,a tymczasem ,życie nie jest czarne ,albo białe ! Nie da się wyjaśnić dlaczego jest tak ,albo inaczej ,odpuść po prostu i powiem brzydko za co przepraszam "olej to" i żyj ...,ściskam
Mam podobnie i zaczęłam psychoterapię ale to tylko wierzchołek góry lodowej. Kochana pomaga holistyczne podejście do siebie. Nauka akceptacji, wdzięczności ale nie przez książki czy tylko gadanie (choć to jest ważne bo jak wytworzymy w sobie wspierający głos to wiele ale to wiele pomaga) a przez doświadczanie. Mi pomaga medytacja, słuchanie filmików nagranych przez emanujacych spokojem i miłością ludzi jak Pani Beatka, ale też Szustak czy mnich Adjhan Brahm, albo Klaudia Pingot, ogólnie relaksacja i wizualizacja, wiara w Boga w siłę Wyższa czy jak kto woli ale wiara że jest coś silniejszego i większego od nas i że się nami opiekuje. Najważniejsze jest próbować, doświadczać i ćwiczyć bez oczekiwań to przyjdzie pewnego dnia niespodziewanie 😘😘😘 i tak etapami będzie coraz coraz lepiej. Ściskam ciepło kochana i nie poddawaj się!
dziękuje za wszystkie wspierające słowa , ściskam mocno 😘
Tak ciekawie Pani mówi ale te ptaki okropnie rozpraszają....
Aha. Tukan ok
Beatko wylacz tego blachota w tle bo nie idzie słuchać
Dziwny kadr po środku. Nie filmujemy tak w sztuce
Domyśliłam się, że to tukan.
🙏🩷🙏🩷
:)
Pani Beato, tak nie na temat, ale gdzie można kupić taką koszulkę, którą ma Pani na filmiku? :)
Dziękuję
Dziękuję ❤️
Dziękuję ❤️