W jednym z listów Tolkien napisał: „Władca Pierścieni jest zasadniczo dziełem religijnym i katolickim; początkowo niezamierzenie, lecz w poprawkach świadomie. […] Element religijny został bowiem wchłonięty przez opowieść i symbolikę”1. 258 Znalazłem taką informację na necie a skoro tak to inspiracja o bezimiennych potworach wydaje się dość prosta. Każdy anioł ma imię które mu nadał Bóg. Ale imię to nie jest tylko nazwa ale przede wszystkim funkcja którą dany anioł pełni. Upadłe anioły zdradziły Boga i wyrzekły się swoich "funkcji" tym samym straciły imiona stając się bezimiennymi. A dlaczego podobni do ryb? Za czasów Starego Testamentu głębiny morskie utożsamiano z piekłem, miejscem gdzie żyją demony bo było mroczne i niedostępne dla człowieka. Każdy żyd kiedy usłyszał opowieść o morzu wiedział że mowa o piekle dlatego bezimienne stworzenia mogą być podobne do ryb u Tolkiena no bo ryby żyją w morzu.....
Masz doskonały głos do takiego audiobooka. Swoja drogą podobieństwo opisów jest uderzające. Bardzo ciekawy materiał. Bezimienne stwory to w ogóle w świecie Tolkiena bardzo tajemniczy temat.
I jedną z tych istot/stworzeń o dziwo miała by być nie czatownik czy też to co widział gollum w jaskiniowych wodach gór mglistych i gandalf podczas walki u podstaw świata ale i sama matka wszystkich wielkich pająków Ardy - Ungolianta
Zgadzam się, że to odbicie dysonansów w Aunulindale. Tym bardziej, że Wielka Muzyka odbywała się przed faktycznym stworzeniem Ardy. Była swego rodzaju pisaniem oprogramowania do gry fabularnej. Sam czas jeszcze nie istniał. Kręgi czasu pojawiają się na chwilę w wizji, która ukazuje się Ainurom po zakończonej muzyce i rozwiewa nim kręgi czasu się domknęły. Dlatego nawet Manwe nie wie wszystkiego, choćby na temat losu ludzi po śmierci. Z tego też powodu stwory te nie były stworzeniami podległymi Melkorowi, lecz wyczuwały, że on jest odpiwiedzialny za to jakie one są i nienawidziły go z tego powodu. A tak na poważnie to te wszystkie obmierzłe, nienazwane stwory, które nie są zależne od czasu i przestrzeni, wykluły się z niepublikowanych myśli showrunnerów Amazonu 😉
Cthulhu i koledzy xD Soundtrack ze Skyrima w tle? Cudowna nuta. ... No i zagadka zniknięcia krasnoludów w TES rozwiązana, Czatownik wciągał ich kolejno na śniadanie. Swoją drogą w dodatku do Skyrima Dragonborn można w Apokryfie Hermaeusa Mory spotkać Czyhacze czy Poszukiwaczy, ciekawe.
Czy ja wiem że inspirował by się Lovecraftem, to że ktoś w swoim dziele opisze tajemniczo jakieś paskudztwo z odmętów nie znaczy od razu że było inspirowane Lovecraftem. Na długo przed Lovecraftem ludzie wymyślali legendy i historie o przerażających potworach morskich i innych maszkaronach leśnych, dajmy na to takie krakeny i inne scylle wymyślane jeszcze w starożytnej Grecji, nawet na starych mapach morskich rysowano pełno potworów więc wątpię żeby Tolkien inspirował się Lovecraftem, tym bardziej że nie oceniał go najlepiej, po prostu stworzył swój własny mroczny zakątek, a jeśli chodzi o całe te bezimienne poczwary to uważam że nie wszystkie były powiązane z rybami, wręcz przeciwnie, opis o wyłupiastych rybach tyczy się tylko podziemnych ryb oddzielając ich opisz od domniemanego wyglądu stworów które mogły się tam zakraść z powierzchni lub tych które żyły w tych jaskiniach od samego początku, więc jeśli miałbym zagadywać jak miały by takie monstra wyglądać to bardziej poszedł bym w całą masę różnorakich gatunków ryjących, jakieś gigantyczne czerwie, insekty i takie tam, wręcz cały podziemny ekosystem koszmarnych istot które wzajemnie się wcinają, a nie tylko jeden gatunek typu orki i tyle, co do kwestii dlaczego takie stwory jeszcze nie wyszły na powierzchnię to odpowiedź może być prosta, po prostu nie ma tam dla nich nic ciekawego a do tego jest jasno i mało miejsca do drążenia, powierzchnia może być dla nich czymś czym jest powierzchnia stawu dla ryby więc po co mają wychodzić gdy pod ziemią mają mnóstwo miejsca do poruszania się i jedzenia. Osobiście na boku stworzyłem sobie podziemną rasę stworków w pewnym uniwersum i podczas tworzenia brałem pod uwagę całą masę różnych zmiennych i wyszło mi że o ile pod ziemią są tunele i jest co wcinać to jest o wiele lepiej i wygodniej niż na powierzchni pod wieloma względami zaczynając od warunków pogodowych po różnego rodzaju kataklizmy
@@bartomiejzakrzewski7220 tylko w tekście jest wyraźnie rozdzielona kwestia wyglądu zmutowanych podziemnych ryb a tyk mrocznych stworów z podziemi, a dodatkowo Gandalf mówił że w czasie walki z Balrogiem widział je po tym jak wyszedł z jeziora gdy gonił go przez tunele czyli poza wodą na terenie suchym, poza tym nie wydaje mi się żeby ośmiornice jakoś wybitnie drążyły twarde i ostre skały swoimi galaretowatymi mackami, bardziej widział bym w tej roli coś o ostrych szponach i silnych ramionach, coś ala turkuć podjadek na przykład, oczywiście jakaś wodno lądowa hybryda też była by idealna żeby móc oddychać podczas przeciskania się całkowicie zalanymi korytami podziemnych rzek ale i tak wymagało by to bardziej zwartej budowy ciała niż jędrnej galarety
Świetny odcinek Gotri !!! O dziwo ,jak zauważyłem to po sobie to już kolejna rzecz z tego uniwersum,która mi umknęła ,gdy czytałem książki w gimnazjum,dzięki wielkie za naświetlanie braków w wiedzy i doedukowanie, pozdrawiam serdecznie i dziana 💪😎🥝👊
wstałem o 5.30 i do 6.30 oglądałem twoje filmy natrafiłem na ten i kiedy go skończyłem na 6.30 zacząły bić dzwony a ponieważ byłem w słuchawkach to brzmiało jak głos z komputera poczułem się jak w mieście na jeziorze kiedy bard biegł na tą wieże by zaszczelić z łuku smałga w filmie wygłądało tak jakby tylko bard dzwon i smałg byli żywi jakby wszystko opuściło to miejsce. Tak się poczułem po twym filmiku i tych bezimiennych potworach naprawdę mnie to przeraziło. Uwielbiam twój kanał 😀i twoje filmy 👍
Ale w Hobbicie te stwory nie zostały przyrównane do ryb. W sensie ten fragment który przytoczyłemś. Najpierw mówi o rybach, które ewoluowały do życia w jaskiniowych wodach, a potem że te ryby to pikuś w porównaniu z właściwymi bezimiennymi stworami, o których nadal niewiele wiadomo poza tym że są obślizgłe.
Te bezimienne stwory zapewne zostały stworzone przez Melkora w czasach, kiedy rządził w Utumno. W czasach, kiedy powołał wiele pierwszych, obrzydliwych monstrów, które żyły w podziemiach gór. Miało to miejsce zanim Sauron dołączył do Melkora, to tłumaczy czemu są starsze od niego. W sensie starsze siły zła.
Bardzo fajny dla mnie (i chyba nie tylko dla mnie) materiał. Cthonianie i pomioty Cthulhu to ciekawa narracja do Śródziemia. Oby tylko gwiazdy nie były w porządku. Fhtagn. Pozdrawiam PS - audiobook - jak najbardziej jestem za. Może 'Kolor z przestworzy' albo... cośkolwiek :)
Ja też preferuję teorię o genezie wynikającej z fałszów wplatanych przez Melkora. Wydaje się to najbardziej spójne fabularnie i zdaje łączyć się w logiczną całość ze znanym lore.
@@MrRetsyM Dobry wybór, bo oba krótkie. Sam mam nagranego Dagona, ale chciałem jeszcze z efektami dźwiękowymi, żeby to wyglądało na coś więcej niż czytanie lektora ;) "W Górach Szaleństwa" jest długie, podobnie jak "Groza w Dunwich" czy "Widmo nad Innsmouth", choć to perełki ;) A tutaj bardzo klimatyczny "Kolor z Przestworzy" - th-cam.com/video/0h3iAbKG-JE/w-d-xo.html
@@MroczneDolnobrzegi Groza w Dunwitch jest moim ulubionym opowiadaniem, prawdopodobnie dlatego że pierwszym które przeczytałem ale może zniechęcić kogoś kto pierwszy raz ma z tym kontakt. Koty Ultharu natomiast są w miarę krótkie i nacechowane wpływami z mitologi - to może być dobry wstęp dla nowych odbiorców
@@MrRetsyM Ja na kanale "Tchnienie Grozy" wysłuchałem "W górach szaleństwach", a to opowiadania także nie należy do najłatwiejszych, zwłaszcza jeśli chodzi o przeczytanie. Choć komiks nawet ładnie został zrobiony :)
Ja jeszcze dam jeden fakt który wynika z oryginału. Bezimienne stworzenia są bardzo potężne. Prawdopodobnie mogliby bez problemu zniszczyć całą Ardę razem z Melkorem na niej.
Świat Tolkiena jest niesamowity. Jednak nie byłby taki gdyby nie garstka ludzi którzy poza czytaniem książek szukają nowych rzeczy pomiędzy wierszami i odpowiedzi na pytania których już nie zadamy autorowi. Np. wzmianka o tajemniczych potworach rozbudza wyobraźnię fanów którzy łączą nowe kropki i niejako dokładają własną cegiełkę za pomocą choćby teorii.
Bardzo fajny materiał, ale w Księdze Mazarbul, jeśli mnie pamięć nie myli, było więcej podobieństw do Dagona, jak choćby te wspominki o cieniu przemykającym się po dnie (to mi się wydaje do tej oślizgłej kreautury z Lovecrafta).
Ja mam teorię, być może po Morią nie tylko są bezimienne stwory ale być może i inny wymiar. Coś na styl Dark aether z Call of Duty albo Upside down ze Stranger Things.
Bezimienne Istoty mogą być też m.in. formą żartu (?), przedrzeźniania autorów stosujących wymyślne, dla Tolkiena bezsensowne nazwy. - Już lepiej, żeby stwory nie miały imion, niż to co wymyślił Lovecraft - Tolkien chyba, nie wiem.
Aktualnie czytam Silmalirion a dokładniej wczoraj kończyłem opowieść o Berenie i Luthien. Warto zaznaczyć że przed rozpoczęciem tego rozdziału widziałem grafikę i tytuł tego odcinka ale go nie oglądałem i czytając opowieść natknąłem się na jedną rzecz , która mi się skojarzyła z twoim filmem. Mianowicie gdy Beren i Luthien udali się żeby odebrać Melkorowi Silmalirie z jego korony weszli do jego fortecy pod przebraniem wilkołaka i nietoperzycy i gdy tam weszli zobaczyli zniszczoną ziemię , splugawioną oraz jamy w ziemi którą drążyły pełzające bestie. Myślisz że to może być wzmianka o bezimiennych bestiach czy np. wzmianka o tych które w filmie Hobbit : bitwa pięciu armii pojawiły podczas walki o samotną górę? Z góry dzięki :)
1min50s smiechlem mordo xd nie wazne co wrzucisz zawsze mnie zaskakujesz jest to ciekawa wiedza warta zglebienia ;) na poczatek zycze ci 100k subow i jeszcze wiecej niechaj swiat cie pozna ;)
Też byłbym skłonny ku temu, że nienazwane kreatury pojawiły się w Śródziemiu poprzez brak zgodności między Melkorem a resztą podczas tworzenia Ardy. Jakiż mają owe bestie potencjał do interpretacji dla rozmaitych twórców. I czy sama Ungolianta sama nie jest z nimi spokrewniona. Wprawdzie Melkorowi pomogła tylko dla własnych korzyści
Brawo!!! Kolejny dobry materiał. Co do Bezimiennych i ich wieku zapewne są one tak jak Sauron i Saruman tak samo pradawne i powstały zapewne przed nimi oboma. Jeśli uznać, że Eru był pierwszy Walarowie powstali jako 2 a 3 były duchy niższego rzędu a do nich zaliczamy zarówno Sauron, Sarumana jak i innych Majarów) dalej z istot inteligentnych Entowie elfy ludzie i wreszcie wszelkie pomioty Morgotha.
Wydaje mi się możliwe że Tolkien pomimo że nie był zachwycony ogółem twórczości Lovecrafta, wybrał te elementy które mu akurat pasowały i dodał w swojej historii tam gdzie mu akurat pasowało.
Ungolianta była jedynym z duchów, które służyły Melkorowi od Muzyki Ainurow i podczas jego rządów w Utumno, gdy jego moc była jeszcze ogromną. Ale po upadku podczas Bitwy Potęg, Ungolianta uciekła i zaczęła służyć samej sobie.
Ja słyszałem kiedyś bardzo dawno temu że Tolkien mial dostęp do spisu ksiąg z biblioteki Aleksandryjskiej a warcraft czy jak się go tam pisze byl członkiem zakonu Cthulhu a sam Cthulhu możliwe że jest tytanem dlaczego ? Bo ten pisarz go nie wymyślił tylko go przedstawił i czymś się musiał faktycznie wzorować jeśli byłoby to faktycznie miejsce to ciekawe czy ludzie którzy są fanami Tolkiena potrafiliby go zrozumieć bo ja rozumiem to tak orki to rozumne bezlitosne mięsożerne stworzenia które nie chcą zawrócić tylko palic zabijać i jeść? Jest to opowieść fantasy i nie od dziś wiadomo że fantasy jest sprzeczna z nauką a nauka z religia duzo ten się mówi że Tolkien mial dostep do zapisów slynnego alchemika Nicolasa Flamel gdzie zresztą byly listy w których Tolkien mial korespondować z Nikola Tesla jest dużo nawiązań do tego że Tolkien nie o fantastyce a o tym co działo się przed nasza era samo nawiązanie do tuneli głęboko pod ziemią tez nie jest przypadkiem bo Egipcjanie kiedy pojawili się na terenach Egiptu juz zastali tam budowle Egipcjanie przeciez nie stworzyli piramid czy sfinksa i są badania na ten temat które to potwierdzają a nie ma żadnych zmianek kto to wybudował i po co a biblioteka aleksandryjska nie bez powodu została spalona przez czarnogłowych drugiej zaś strony w ciekawostkach można znaleźć informacje że Variagowie to określenie Waregów a więc ludów skandynawskich wikingów z pochodzenia Szwecji i Danii lotr.fandom.com/pl/wiki/Variagowie pl.m.wikipedia.org/wiki/Waregowie
wszystko super tylko konsekwentnie mylisz Ainurow z Maiarami - Gandalf, Sauron to Maiarowie, Melkor np. byl Ainurem a tak naprawde Valarem (Valarowie to ci sposrod Ainurow ktorzy zdecydowali sie zejsc na Arde.) Melkor zostal nazwany pozniej Morgothem ktorego sluga i porucznikiem byl Sauron. Sauron byl jednym za najpotezniejszych Maiarow.
Mam takie pytanko. Chciałbym zabrać się za czytanie Władcy. Który przekład wybrać ? Skibiniewskiej czy poprawiony Łoziński ? Czy może nie ma to większego znaczenia ?
Troszkę pomieszałeś i zacząłeś na końcu omawiać zgodnie z błędem tłumacza. To miał być Saruman. Mogło chodzić po prostu o to, że są starsze od Sarumana w formie Istara. Ten zaś wcześniej, jeśli się nie mylę, nie bywał w Śródziemiu (pozostawał w Valinorze), stąd nie mógł ich znać.
Min 5.34 jako że potwory te żyły pod ziemią od tysięcy lat lub od zawsze to wyjście na światło mogło by im wręcz spalić skórę i to kolejny powód dlaczego nie wychodziły
super.... ale trochę bez sensu ta rozkminka... skoro wiemy że "pajęczyca" wypełzła z ciemności/otchłani i nie została stworzona ani przez Morgotha ani przez Eru Illuvatara... prastare "stwory ciemności" są i były od zawsze, są tak stare jak tajemna ciemność bo z niej pochodzą (przecież autorowi o to właśnie chodziło, by wytworzyć, wskrzesić te nasze pierwotne lęki przed nieznanym, dokładnie tak jak u Lovecrafta :3 )
Według mnie bezimienne stworzenia to taka ,,podziemna przechowalnia" dla przyszłych nemesis Śródziemia. Zawsze istnieje szansa, że ktoś jakiegoś pięknego dnia wyciągnie je na światło dzienne i nada im nazwę 😉
@@avrace2708 Coś w tym jest może trochę przesadziłem z ujawnianiem wszystkiego o tych stworach. Chodziłoby mi bardziej o to, że zawsze istnieje szansa na skorzystanie z tej menażerii np. w sesjach RPG bądź opowiadaniach dziejących się w tym świecie (coś jak uniwersum metro choć wątpię by którykolwiek np. z przyszłych potomków Tolkiena chciałby się tym zajmować).
W kwestii audiobooka: TAK, PROSZĘ ❤️
+1
+1
+1
+1
+ 1
Czymkolwiek są te istoty, zapewne pochodzą z Australii
I zapewne mieszkających w co trzeciej piwnicy
@@avrace2708 raczej w budzie domu pilnują lub w sklepie zoologicznym jako idealni towarzysze dla dzieci.
Wiedziałem że jakiś idiota śmieszek da komentarz bo boi się pajączka xd
@@avrace2708 zzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzz,
Rel
W jednym z listów Tolkien napisał: „Władca Pierścieni jest zasadniczo dziełem religijnym i katolickim; początkowo niezamierzenie, lecz w poprawkach świadomie. […] Element religijny został bowiem wchłonięty przez opowieść i symbolikę”1. 258 Znalazłem taką informację na necie a skoro tak to inspiracja o bezimiennych potworach wydaje się dość prosta. Każdy anioł ma imię które mu nadał Bóg. Ale imię to nie jest tylko nazwa ale przede wszystkim funkcja którą dany anioł pełni. Upadłe anioły zdradziły Boga i wyrzekły się swoich "funkcji" tym samym straciły imiona stając się bezimiennymi. A dlaczego podobni do ryb? Za czasów Starego Testamentu głębiny morskie utożsamiano z piekłem, miejscem gdzie żyją demony bo było mroczne i niedostępne dla człowieka. Każdy żyd kiedy usłyszał opowieść o morzu wiedział że mowa o piekle dlatego bezimienne stworzenia mogą być podobne do ryb u Tolkiena no bo ryby żyją w morzu.....
Ufekk diable, a co jeśli chodzi o złote rybki z akwarium
@@sinnerkun1493 Wtedy wszystko na to by wskazywało że tory były złe i podwozie też było złe :D heheheh
ej szczerze, imo
genialna interpretacja
Inspiracją dla Tolkiena były mitologie, panteony politeistycznych religii a nie aniołki
Masz doskonały głos do takiego audiobooka. Swoja drogą podobieństwo opisów jest uderzające. Bardzo ciekawy materiał. Bezimienne stwory to w ogóle w świecie Tolkiena bardzo tajemniczy temat.
Najbardziej mi pasuje teoria o muzyce Ainurów i chaosie który wprowadził Melkor, to by idealnie wyjaśniało powstanie tych bezimiennych stworzeń
Też tak sądzę
I jedną z tych istot/stworzeń o dziwo miała by być nie czatownik czy też to co widział gollum w jaskiniowych wodach gór mglistych i gandalf podczas walki u podstaw świata ale i sama matka wszystkich wielkich pająków Ardy - Ungolianta
dawaj z tym audiobookiem bo zajebiście się słucha twojego głosu i może pasować mega do Lovecrafta
Jako początkujący kultysta słuchałbym 🐙
+1
Zgadzam się w całości. Głos idealnie by się nadawał
podpisuje sie pod tym komentarzem
Zgadzam się, że to odbicie dysonansów w Aunulindale. Tym bardziej, że Wielka Muzyka odbywała się przed faktycznym stworzeniem Ardy. Była swego rodzaju pisaniem oprogramowania do gry fabularnej. Sam czas jeszcze nie istniał. Kręgi czasu pojawiają się na chwilę w wizji, która ukazuje się Ainurom po zakończonej muzyce i rozwiewa nim kręgi czasu się domknęły. Dlatego nawet Manwe nie wie wszystkiego, choćby na temat losu ludzi po śmierci. Z tego też powodu stwory te nie były stworzeniami podległymi Melkorowi, lecz wyczuwały, że on jest odpiwiedzialny za to jakie one są i nienawidziły go z tego powodu.
A tak na poważnie to te wszystkie obmierzłe, nienazwane stwory, które nie są zależne od czasu i przestrzeni, wykluły się z niepublikowanych myśli showrunnerów Amazonu 😉
Cthulhu i koledzy xD Soundtrack ze Skyrima w tle? Cudowna nuta. ... No i zagadka zniknięcia krasnoludów w TES rozwiązana, Czatownik wciągał ich kolejno na śniadanie.
Swoją drogą w dodatku do Skyrima Dragonborn można w Apokryfie Hermaeusa Mory spotkać Czyhacze czy Poszukiwaczy, ciekawe.
Film u Gotriego, film od Quela - miły wtorek
Czy ja wiem że inspirował by się Lovecraftem, to że ktoś w swoim dziele opisze tajemniczo jakieś paskudztwo z odmętów nie znaczy od razu że było inspirowane Lovecraftem. Na długo przed Lovecraftem ludzie wymyślali legendy i historie o przerażających potworach morskich i innych maszkaronach leśnych, dajmy na to takie krakeny i inne scylle wymyślane jeszcze w starożytnej Grecji, nawet na starych mapach morskich rysowano pełno potworów więc wątpię żeby Tolkien inspirował się Lovecraftem, tym bardziej że nie oceniał go najlepiej, po prostu stworzył swój własny mroczny zakątek, a jeśli chodzi o całe te bezimienne poczwary to uważam że nie wszystkie były powiązane z rybami, wręcz przeciwnie, opis o wyłupiastych rybach tyczy się tylko podziemnych ryb oddzielając ich opisz od domniemanego wyglądu stworów które mogły się tam zakraść z powierzchni lub tych które żyły w tych jaskiniach od samego początku, więc jeśli miałbym zagadywać jak miały by takie monstra wyglądać to bardziej poszedł bym w całą masę różnorakich gatunków ryjących, jakieś gigantyczne czerwie, insekty i takie tam, wręcz cały podziemny ekosystem koszmarnych istot które wzajemnie się wcinają, a nie tylko jeden gatunek typu orki i tyle, co do kwestii dlaczego takie stwory jeszcze nie wyszły na powierzchnię to odpowiedź może być prosta, po prostu nie ma tam dla nich nic ciekawego a do tego jest jasno i mało miejsca do drążenia, powierzchnia może być dla nich czymś czym jest powierzchnia stawu dla ryby więc po co mają wychodzić gdy pod ziemią mają mnóstwo miejsca do poruszania się i jedzenia. Osobiście na boku stworzyłem sobie podziemną rasę stworków w pewnym uniwersum i podczas tworzenia brałem pod uwagę całą masę różnych zmiennych i wyszło mi że o ile pod ziemią są tunele i jest co wcinać to jest o wiele lepiej i wygodniej niż na powierzchni pod wieloma względami zaczynając od warunków pogodowych po różnego rodzaju kataklizmy
@@bartomiejzakrzewski7220 tylko w tekście jest wyraźnie rozdzielona kwestia wyglądu zmutowanych podziemnych ryb a tyk mrocznych stworów z podziemi, a dodatkowo Gandalf mówił że w czasie walki z Balrogiem widział je po tym jak wyszedł z jeziora gdy gonił go przez tunele czyli poza wodą na terenie suchym, poza tym nie wydaje mi się żeby ośmiornice jakoś wybitnie drążyły twarde i ostre skały swoimi galaretowatymi mackami, bardziej widział bym w tej roli coś o ostrych szponach i silnych ramionach, coś ala turkuć podjadek na przykład, oczywiście jakaś wodno lądowa hybryda też była by idealna żeby móc oddychać podczas przeciskania się całkowicie zalanymi korytami podziemnych rzek ale i tak wymagało by to bardziej zwartej budowy ciała niż jędrnej galarety
Świetny odcinek Gotri !!! O dziwo ,jak zauważyłem to po sobie to już kolejna rzecz z tego uniwersum,która mi umknęła ,gdy czytałem książki w gimnazjum,dzięki wielkie za naświetlanie braków w wiedzy i doedukowanie, pozdrawiam serdecznie i dziana 💪😎🥝👊
Hmm film ciekawszy niż sądziłem przed obejrzeniem. Fajnie opowiadasz o tym wszystkim. Dam subka, moim zdaniem warto👍
wstałem o 5.30 i do 6.30 oglądałem twoje filmy natrafiłem na ten i kiedy go skończyłem na 6.30 zacząły bić dzwony a ponieważ byłem w słuchawkach to brzmiało jak głos z komputera poczułem się jak w mieście na jeziorze kiedy bard biegł na tą wieże by zaszczelić z łuku smałga w filmie wygłądało tak jakby tylko bard dzwon i smałg byli żywi jakby wszystko opuściło to miejsce. Tak się poczułem po twym filmiku i tych bezimiennych potworach naprawdę mnie to przeraziło. Uwielbiam twój kanał 😀i twoje filmy 👍
Ale w Hobbicie te stwory nie zostały przyrównane do ryb. W sensie ten fragment który przytoczyłemś. Najpierw mówi o rybach, które ewoluowały do życia w jaskiniowych wodach, a potem że te ryby to pikuś w porównaniu z właściwymi bezimiennymi stworami, o których nadal niewiele wiadomo poza tym że są obślizgłe.
Z opowiadań Lovecrafta bardzo przypadł mi do gustu "Ogar", nie jest długie, ma fajny klimat, proponuję mu się przyjrzeć.
Brakuje na polskim yt ciekawych materiałów o twórczości Lovecrafta i "mitologii Cthulhu" a jest to mega ciekawe :)
😂
Te bezimienne stwory zapewne zostały stworzone przez Melkora w czasach, kiedy rządził w Utumno. W czasach, kiedy powołał wiele pierwszych, obrzydliwych monstrów, które żyły w podziemiach gór. Miało to miejsce zanim Sauron dołączył do Melkora, to tłumaczy czemu są starsze od niego. W sensie starsze siły zła.
Zostawiam komentarz dla podbicia statystyk i zwiększenia zasięgu kanału. Życzę sukcesów, pozdrawiam i czekam na kolejne ciekawe materiały :)
Bardzo fajny dla mnie (i chyba nie tylko dla mnie) materiał.
Cthonianie i pomioty Cthulhu to ciekawa narracja do Śródziemia.
Oby tylko gwiazdy nie były w porządku.
Fhtagn.
Pozdrawiam
PS - audiobook - jak najbardziej jestem za. Może 'Kolor z przestworzy' albo... cośkolwiek :)
Ja też preferuję teorię o genezie wynikającej z fałszów wplatanych przez Melkora. Wydaje się to najbardziej spójne fabularnie i zdaje łączyć się w logiczną całość ze znanym lore.
Odnośnie audiobooka powieści Lovecrafta, to jestem za. Masz może jakieś typy, tytuły, które byś chciał przeczytać?
Zastanawialiśmy się na pierwszy ogień nad Kotami Ultharu albo cytowanym tutaj Dagonem.
@@MrRetsyM Dobry wybór, bo oba krótkie. Sam mam nagranego Dagona, ale chciałem jeszcze z efektami dźwiękowymi, żeby to wyglądało na coś więcej niż czytanie lektora ;)
"W Górach Szaleństwa" jest długie, podobnie jak "Groza w Dunwich" czy "Widmo nad Innsmouth", choć to perełki ;)
A tutaj bardzo klimatyczny "Kolor z Przestworzy" - th-cam.com/video/0h3iAbKG-JE/w-d-xo.html
@@MroczneDolnobrzegi Groza w Dunwitch jest moim ulubionym opowiadaniem, prawdopodobnie dlatego że pierwszym które przeczytałem ale może zniechęcić kogoś kto pierwszy raz ma z tym kontakt.
Koty Ultharu natomiast są w miarę krótkie i nacechowane wpływami z mitologi - to może być dobry wstęp dla nowych odbiorców
@@MrRetsyM Ja na kanale "Tchnienie Grozy" wysłuchałem "W górach szaleństwach", a to opowiadania także nie należy do najłatwiejszych, zwłaszcza jeśli chodzi o przeczytanie. Choć komiks nawet ładnie został zrobiony :)
Chętnie bym posłuchał audiobook Władcy czytany przez Ciebie 😁
Właśnie się zastanawiałem czy będzie jakiś odcinek na ten temat no i proszę doczekałem się : )
jak czytasz te krótkie kawałki z książek to aż dreszcz przeszywa,nawet krótka powieść Lovecrafta w Twoim wykonaniu była by napewno super.
Zapowiada się ciekawie
Uwielbiam Twoje materiały, oby więcej!
Ja jeszcze dam jeden fakt który wynika z oryginału. Bezimienne stworzenia są bardzo potężne. Prawdopodobnie mogliby bez problemu zniszczyć całą Ardę razem z Melkorem na niej.
1:10 w oryginale było Sauron nie Saruman.
Świat Tolkiena jest niesamowity. Jednak nie byłby taki gdyby nie garstka ludzi którzy poza czytaniem książek szukają nowych rzeczy pomiędzy wierszami i odpowiedzi na pytania których już nie zadamy autorowi. Np. wzmianka o tajemniczych potworach rozbudza wyobraźnię fanów którzy łączą nowe kropki i niejako dokładają własną cegiełkę za pomocą choćby teorii.
Nie pamietam od jak dawna ogladam ten kanal a dopiero teraz zorientowalem sie ze nie dalem jeszcze suba. Juz naprawiam blad w Matrixie XD
nigdy o tym nie czytałem... super interesujące
Bardzo fajny materiał, ale w Księdze Mazarbul, jeśli mnie pamięć nie myli, było więcej podobieństw do Dagona, jak choćby te wspominki o cieniu przemykającym się po dnie (to mi się wydaje do tej oślizgłej kreautury z Lovecrafta).
Gdzie jest ta księga mazarbul, w sensie w której książce?
@@kacperkisy10 w Drużynie Pierścienia
Ja mam teorię, być może po Morią nie tylko są bezimienne stwory ale być może i inny wymiar. Coś na styl Dark aether z Call of Duty albo Upside down ze Stranger Things.
To jest jedną z tych historii, która niegdy nie znajdzie wyjaśnienia oficjalnego budując tą nutkę tajemnicy
Lecim , nowy odcinek. Łapek w górę w ciemno 33
Grając w LOTRO zwróciłem uwagę na ten aspekt śródziemia gdy zagłębiałem się w czeluści Morii
LOTR to materiał na ciągłe ciarki na plecach, za co chwali się Twoje wykonanie. W krainie Mordor gdzie zaległy cienie… i poproszę audiobook!
Bezimienne Istoty mogą być też m.in. formą żartu (?), przedrzeźniania autorów stosujących wymyślne, dla Tolkiena bezsensowne nazwy. - Już lepiej, żeby stwory nie miały imion, niż to co wymyślił Lovecraft - Tolkien chyba, nie wiem.
Aktualnie czytam Silmalirion a dokładniej wczoraj kończyłem opowieść o Berenie i Luthien. Warto zaznaczyć że przed rozpoczęciem tego rozdziału widziałem grafikę i tytuł tego odcinka ale go nie oglądałem i czytając opowieść natknąłem się na jedną rzecz , która mi się skojarzyła z twoim filmem. Mianowicie gdy Beren i Luthien udali się żeby odebrać Melkorowi Silmalirie z jego korony weszli do jego fortecy pod przebraniem wilkołaka i nietoperzycy i gdy tam weszli zobaczyli zniszczoną ziemię , splugawioną oraz jamy w ziemi którą drążyły pełzające bestie. Myślisz że to może być wzmianka o bezimiennych bestiach czy np. wzmianka o tych które w filmie Hobbit : bitwa pięciu armii pojawiły podczas walki o samotną górę?
Z góry dzięki :)
To były robakołaki;) I są wspomniane również w książkowym Hobbicie.
Witam łapka w górę leci 👍
1min50s smiechlem mordo xd nie wazne co wrzucisz zawsze mnie zaskakujesz jest to ciekawa wiedza warta zglebienia ;) na poczatek zycze ci 100k subow i jeszcze wiecej niechaj swiat cie pozna ;)
Świetny materiał
Też byłbym skłonny ku temu, że nienazwane kreatury pojawiły się w Śródziemiu poprzez brak zgodności między Melkorem a resztą podczas tworzenia Ardy. Jakiż mają owe bestie potencjał do interpretacji dla rozmaitych twórców. I czy sama Ungolianta sama nie jest z nimi spokrewniona. Wprawdzie Melkorowi pomogła tylko dla własnych korzyści
DAWAJ TENN AUDIOBOOK! Masz idealny głos do tego
Brawo!!! Kolejny dobry materiał.
Co do Bezimiennych i ich wieku zapewne są one tak jak Sauron i Saruman tak samo pradawne i powstały zapewne przed nimi oboma. Jeśli uznać, że Eru był pierwszy Walarowie powstali jako 2 a 3 były duchy niższego rzędu a do nich zaliczamy zarówno Sauron, Sarumana jak i innych Majarów) dalej z istot inteligentnych Entowie elfy ludzie i wreszcie wszelkie pomioty Morgotha.
Valarowie*
@@venomekk racja 100% racja mój błąd
Wow, nie spodziewałam się, że Tolkien mógłby się inspirować Lovecraftem..
Dzień dobry państwu 😎👍
audiobook to genialny pomysł!
W moim odczuciu teoria z dysonansem jest najbardziej prawdopodobna 🙂
9 min prosze zrob tooo z twoim wokalem bd epicki klimat :))
Gotri zrób proszę film opisujący przebieg wojny o erebor wedługksiążki
O tak poproszę
Wydaje mi się możliwe że Tolkien pomimo że nie był zachwycony ogółem twórczości Lovecrafta, wybrał te elementy które mu akurat pasowały i dodał w swojej historii tam gdzie mu akurat pasowało.
Zechcę tylko przypomnieć, że był jeszcze jeden stwór, o którym nie wiadomo dokładnie skąd się wziął, mianowicie Ungolianta.
A nie było napisane, że to był majar?
@@aa1aaaaaaaaaaaaaaaaa Nie.
Ungolianta była jedynym z duchów, które służyły Melkorowi od Muzyki Ainurow i podczas jego rządów w Utumno, gdy jego moc była jeszcze ogromną. Ale po upadku podczas Bitwy Potęg, Ungolianta uciekła i zaczęła służyć samej sobie.
Też skłaniam się ku teorii z muzyką Ainurów i chaosie :)
1:41 mimo wszystko zbyt wielu polskich tłumaczy ma zbyt wielką swobodę translacji, modyfikując nawet sens akapitu.
zastanawia mnie czy Ungolianta mogła być też swojego rodzaju dysonansem w pieśni
A może była echem kogoś innego
Przyznam, że autor mówi zawodowym głosem, a słucham audiobooków codziennie
Twój głos świetnie by pasował do audiobooka czy podcastu. Idealny do słuchania
gorąco polecam prześledzić genezę "pajęczycy" ;)
Widzę wpływ Lovecrafta :)
duży plus za soundtrack z skyrim :D
Wielcy Przedwieczni ;)
ciekawe
Tak właściwie to to czy wiek jest porównywany z Sarumanem czy Sauronem nie ma znaczenia bo obaj pochodzą z czasu przed czasem i pieśni Ainurów.
🙏👍
0:01 z jakiej gry to muzyka, bo kojarzę?
Nie jestem pewien ale chyba Skyrim
Swoją drogą Lovecraft wygląda jakby go w imadle "kreowali"
Ja słyszałem kiedyś bardzo dawno temu że Tolkien mial dostęp do spisu ksiąg z biblioteki Aleksandryjskiej a warcraft czy jak się go tam pisze byl członkiem zakonu Cthulhu a sam Cthulhu możliwe że jest tytanem dlaczego ? Bo ten pisarz go nie wymyślił tylko go przedstawił i czymś się musiał faktycznie wzorować jeśli byłoby to faktycznie miejsce to ciekawe czy ludzie którzy są fanami Tolkiena potrafiliby go zrozumieć bo ja rozumiem to tak orki to rozumne bezlitosne mięsożerne stworzenia które nie chcą zawrócić tylko palic zabijać i jeść? Jest to opowieść fantasy i nie od dziś wiadomo że fantasy jest sprzeczna z nauką a nauka z religia duzo ten się mówi że Tolkien mial dostep do zapisów slynnego alchemika Nicolasa Flamel gdzie zresztą byly listy w których Tolkien mial korespondować z Nikola Tesla jest dużo nawiązań do tego że Tolkien nie o fantastyce a o tym co działo się przed nasza era samo nawiązanie do tuneli głęboko pod ziemią tez nie jest przypadkiem bo Egipcjanie kiedy pojawili się na terenach Egiptu juz zastali tam budowle Egipcjanie przeciez nie stworzyli piramid czy sfinksa i są badania na ten temat które to potwierdzają a nie ma żadnych zmianek kto to wybudował i po co a biblioteka aleksandryjska nie bez powodu została spalona przez czarnogłowych drugiej zaś strony w ciekawostkach można znaleźć informacje że Variagowie to określenie Waregów a więc ludów skandynawskich wikingów z pochodzenia Szwecji i Danii
lotr.fandom.com/pl/wiki/Variagowie
pl.m.wikipedia.org/wiki/Waregowie
No, i miło będzie posłuchać.
btw. sprawdźcie spam xD
Może coś o bestiach na których latały nazgule?
Z tym audiobookiem i omowieniem to ja poprosze ;p
wszystko super tylko konsekwentnie mylisz Ainurow z Maiarami - Gandalf, Sauron to Maiarowie, Melkor np. byl Ainurem a tak naprawde Valarem (Valarowie to ci sposrod Ainurow ktorzy zdecydowali sie zejsc na Arde.) Melkor zostal nazwany pozniej Morgothem ktorego sluga i porucznikiem byl Sauron. Sauron byl jednym za najpotezniejszych Maiarow.
Gdybyś mógł wskazać mi konkretne momenty w których robię takie pomyłki to byłbym wdzięczny bo sam ich szczerze nie kojarzę.
Czekam na lovecrafta z niecierpliwością
1:44
XD
Postarałeś się!
*postaraliśmy 😄
Ale super kiedyś się zastanawiałem nad tymi stworzeniami 💪🏼
Mam takie pytanko. Chciałbym zabrać się za czytanie Władcy. Który przekład wybrać ? Skibiniewskiej czy poprawiony Łoziński ? Czy może nie ma to większego znaczenia ?
wg mnie Skibniewska
Zdecydowanie Skibiniewska, Łoziński nie jest zły ale jednak różnice w tłumaczeniu są jak dla mnie na plus dla Skibiniewskiej.
Troszkę pomieszałeś i zacząłeś na końcu omawiać zgodnie z błędem tłumacza. To miał być Saruman.
Mogło chodzić po prostu o to, że są starsze od Sarumana w formie Istara.
Ten zaś wcześniej, jeśli się nie mylę, nie bywał w Śródziemiu (pozostawał w Valinorze), stąd nie mógł ich znać.
Nie, w oryginale są starsze od Saurona nie Sarumana.
Plz audiobooki z Lovecrafta
Min 5.34 jako że potwory te żyły pod ziemią od tysięcy lat lub od zawsze to wyjście na światło mogło by im wręcz spalić skórę i to kolejny powód dlaczego nie wychodziły
Może sam Aule powstrzymywał je przed wyjściem na powierzchnię
Pozdrawiam 5
Każdy autor fantasy musi mieć coś z Lovecrafta
silmarillion audiobook by gotri to by bylo cos
super.... ale trochę bez sensu ta rozkminka... skoro wiemy że "pajęczyca" wypełzła z ciemności/otchłani i nie została stworzona ani przez Morgotha ani przez Eru Illuvatara... prastare "stwory ciemności" są i były od zawsze, są tak stare jak tajemna ciemność bo z niej pochodzą (przecież autorowi o to właśnie chodziło, by wytworzyć, wskrzesić te nasze pierwotne lęki przed nieznanym, dokładnie tak jak u Lovecrafta :3 )
Lovecraft
co tu robi Baron Nashor na miniaturce ?
Bezimienne stworzenia są Wybrańcami Innosa
Według mnie bezimienne stworzenia to taka ,,podziemna przechowalnia" dla przyszłych nemesis Śródziemia. Zawsze istnieje szansa, że ktoś jakiegoś pięknego dnia wyciągnie je na światło dzienne i nada im nazwę 😉
Czy ja wiem czy to by było dobre, ta tajemniczość i mrok jest właśnie według mnie najciekawsza
@@avrace2708 Coś w tym jest może trochę przesadziłem z ujawnianiem wszystkiego o tych stworach. Chodziłoby mi bardziej o to, że zawsze istnieje szansa na skorzystanie z tej menażerii np. w sesjach RPG bądź opowiadaniach dziejących się w tym świecie (coś jak uniwersum metro choć wątpię by którykolwiek np. z przyszłych potomków Tolkiena chciałby się tym zajmować).
"Być może jest to więcej niż jedno stworzenie"
Ale żeby bali sie owcy? wolne żarty...
Komentarz dla statystyk
Czatownikiem może być więcej niż jedno zwierzę. To musiała być lama.
Więcej Lovecrafta? Zdecydowanie!
Void lol jak w lidze legend
jestem 3334 oglądającym 🙃
A według mnie Bezimienne istoty żyją w ciemnościach bo światło im szkodzi.
Lorcrafta stwory ale nieprzyznają się
Słabo znam uniwersum, stąd pojawiło się w mojej głowie pytanie. Czy Arda, (świat u Tolkiena), jest płaskim dyskiem?
Było aż do Upadku Numenoru. Potem świat został zakrzywiony przez Eru i stał okrągły.
#Dej audiobooka, no #dej
Haluksowie z Utumno