Nikt tu nie marudzi- choć mam taka swoją zasadę, ze jesli twoja konkurencja ewidentnie działa nieetycznie, trzeba o tym mówić głośno ;) W innym wypadku uśmiech, a czasem nawet polecenie tego co robią dobrze ;)
Przedstawię moją sytuację wykonywałem dla klienta pewną usługę co do której było trudno określić na początku jej wartość, ponieważ nie było możliwości zmierzenia np. ilości roboczo godzin na wykonanie usługi. Z klientem byłem umówiony na rozliczenie się po wykonaniu usługi. Usługę wykonałem i cenę jaką powiedziałem odbiegała od tego co klient oczekiwał 4 krotnie. Klient był bardzo agresywny zarzucając że, za usługę powiązaną z tym (lecz wgl nie mająca związku z tym co ja robiłem) zapłacił 2 razy mniej. Moja reakcja była taka jak podanie logicznych argumentów z czego ta cena wynika i jak ta cena kształtuje się na rynku. Wiem że powinienem trochę inaczej poprowadzić rozmowę, myślę że jeżeli udało by się na początku uspokoić klienta tak aby nie był w stosunku mnie agresywny wtedy dalsza rozmowa była by sensowna. Sprawa zakończyła się tym że otrzymałem nieadekwatną cenę do usługi.
Witam, moje pytanie jest trochę inne. Prowadzę mała firmę już 10 lat. Co mam odpowiedzieć i w jak sposob zachować się,na pytania klienta typu... * jak kręci się interes? Pewno dorabia się Pani na tym kokosów... Co chwile inny samochód.. Itd.
To zależy- odpowiedz, jak chcesz :) ważna jest intencja- ja bym odpowiedział „biznes idzie dobrze dzieki temu, ze mam wspaniałych klientów. Samochód mam z średniej polki, ale kiepsko znam się na motoryzacji, wiec chyba lepiej porozmawiać o tym, jak możemy sobie pomoc, co nie?”
@@aspatrykjasinski dziękuję. Miałam swego czasu mnóstwo ludzi, którzy byli raczej bardzo sceptyczni mojej firmie nie wierząc że rozwinę to tak i będę do tej pory na rynku. A, prowadzę mała kwiaciarnie pod miastem.
@@aspatrykjasinski np. Ja dziś miała sytuację z klientkom która pierwszy raz chciała skorzystać z, poczty kwiatowej mojej firmy. Pisze mi SMS a, oczywiście takie coś mnie irytuje bardzo( jak przez smsa??? - uważam że powinno się zadzwonić i powoedziec co kto potrzebuje. ) no ale... Pisze ta pani że zabiegana, zapracowana, tu ferie, tu dzieci mąż... A ona prawie zapomniała że jaj mama ma urodziny jutro w sobotę. Klientka pyta czy uda się jeszcze jutro dostarczyć kwiaty. Na, to ja... Przedstawiam rzetelną ofertę i podkreślam że dostawa bd możliwa po 13 g. Klientka... Oburzona zrezygnowała. Poinformowałem ja że to weekend i też potrzebuje odpocząć, ale zapraszam ja może kiedy indziej skorzysta z, usługi.
Gdy marudzi i jest dość trudnym klientem, daje mu tzw. Wolna przestrzeń i odchodzę na bok nieznacznie. Wtedy, on zazwyczaj decyduje się na towar, lub zawija nogę i niczego nie bierze.
Tak poproszę takie nagranie dotyczące ceny
Bardzo dobry materiał, dzięki! 🤙
Służę ✌️
Temat zawsze aktualny 😉
Wiadomo 🥰
Jeszcze jedno. Pytanie "Z czym pan nas porównuje" - świetne i przerzucające odpowiedzialność argumentacji na klienta 😉
A dziękuje ;) To dobrze pokazuje, czy ma faktycznie kontrofertę, czy to jego pobożne życzenie ;)
Odradzam marudzenie na konkurencje, że im stanów brakuje albo coś w tym stylu
Nikt tu nie marudzi- choć mam taka swoją zasadę, ze jesli twoja konkurencja ewidentnie działa nieetycznie, trzeba o tym mówić głośno ;) W innym wypadku uśmiech, a czasem nawet polecenie tego co robią dobrze ;)
Przedstawię moją sytuację wykonywałem dla klienta pewną usługę co do której było trudno określić na początku jej wartość, ponieważ nie było możliwości zmierzenia np. ilości roboczo godzin na wykonanie usługi. Z klientem byłem umówiony na rozliczenie się po wykonaniu usługi. Usługę wykonałem i cenę jaką powiedziałem odbiegała od tego co klient oczekiwał 4 krotnie. Klient był bardzo agresywny zarzucając że, za usługę powiązaną z tym (lecz wgl nie mająca związku z tym co ja robiłem) zapłacił 2 razy mniej. Moja reakcja była taka jak podanie logicznych argumentów z czego ta cena wynika i jak ta cena kształtuje się na rynku. Wiem że powinienem trochę inaczej poprowadzić rozmowę, myślę że jeżeli udało by się na początku uspokoić klienta tak aby nie był w stosunku mnie agresywny wtedy dalsza rozmowa była by sensowna. Sprawa zakończyła się tym że otrzymałem nieadekwatną cenę do usługi.
Sytuacja, sytuacji nie równa wiec ciężko tutaj wyrokować zero jedynkowo ;)
@@aspatrykjasinski Chodzi tylko o to aby rozwiązywać takie sytuacje
Witam, moje pytanie jest trochę inne. Prowadzę mała firmę już 10 lat. Co mam odpowiedzieć i w jak sposob zachować się,na pytania klienta typu... * jak kręci się interes? Pewno dorabia się Pani na tym kokosów... Co chwile inny samochód.. Itd.
To zależy- odpowiedz, jak chcesz :) ważna jest intencja- ja bym odpowiedział „biznes idzie dobrze dzieki temu, ze mam wspaniałych klientów. Samochód mam z średniej polki, ale kiepsko znam się na motoryzacji, wiec chyba lepiej porozmawiać o tym, jak możemy sobie pomoc, co nie?”
@@aspatrykjasinski dziękuję. Miałam swego czasu mnóstwo ludzi, którzy byli raczej bardzo sceptyczni mojej firmie nie wierząc że rozwinę to tak i będę do tej pory na rynku. A, prowadzę mała kwiaciarnie pod miastem.
@@aspatrykjasinski np. Ja dziś miała sytuację z klientkom która pierwszy raz chciała skorzystać z, poczty kwiatowej mojej firmy. Pisze mi SMS a, oczywiście takie coś mnie irytuje bardzo( jak przez smsa??? - uważam że powinno się zadzwonić i powoedziec co kto potrzebuje. ) no ale... Pisze ta pani że zabiegana, zapracowana, tu ferie, tu dzieci mąż... A ona prawie zapomniała że jaj mama ma urodziny jutro w sobotę.
Klientka pyta czy uda się jeszcze jutro dostarczyć kwiaty.
Na, to ja... Przedstawiam rzetelną ofertę i podkreślam że dostawa bd możliwa po 13 g.
Klientka... Oburzona zrezygnowała.
Poinformowałem ja że to weekend i też potrzebuje odpocząć, ale zapraszam ja może kiedy indziej skorzysta z, usługi.
@@qaskanissmo2824 może i lepiej? Warto wyznaczać swoje granice ;)
Co jeszcze robicie gdy klient marudzi na cenę? :)
Gdy marudzi i jest dość trudnym klientem, daje mu tzw. Wolna przestrzeń i odchodzę na bok nieznacznie. Wtedy, on zazwyczaj decyduje się na towar, lub zawija nogę i niczego nie bierze.
@@qaskanissmo2824 a co sprzedajesz?
A co jeśli Klient od razu odpisuje, że nie bierze bo za drogo i już wybrał kogoś innego bo taniej. Nawet nie było miejsca na dyskusję?
To odpowiedz sama się nasuwa… skoro już wybrał, to good bye my lover 😂
@@aspatrykjasinski no tak tez rozbiłam i juz nie żałuję.
@@coachingkariery_AgnieszkaMP i bardzo dobrze 👌