Gosiu. Super opowiadasz o tej praktyce. Odczarowujesz ją w moich oczach. Masz ogromną wiedzę. Czekam na ll cz. No i na praktykę Ashtangi w pozycjach siedzących. Dziekuje
Haha, też Gosia pozdrawiam, tym razem z yt, a nie insta! :) Pierwsza myśl, jak odpaliłam filmik, to było "aha, to tak siedzi Gosia, żeby pracować cały czas nad biodrami!". Dziękuję za odpowiedzi na pytania. Chyba już się powtórzę, że joga niesamowicie uczy pokory co do nauki asan. Ostatnio czytałam o tym, że ta asana, która największą sprawia nam trudność, najwyraźniej jest jedną z najbardziej potrzebnych. Pewnie też wf i inne aktywności "po szkole" nauczyły nas patrzeć zero jedynkowo na zestawy ćwiczeń. A do dziś pamiętam z warsztatów, że wystarczy zostać dłużej w pozycji, głębiej oddychać, aby odkrywać ją na nowo :)
Ja mam doświadczenie jogi według metody Iyengara. I w tym doświadczeniu mieści się też pezpardonowa krytyka Ashtangi wyrażana przez nauczycieli podczas zajęć. Jeden z moich byłych już nauczyciele krytykował Ashtangę za: "kontuzyjność", "zamykanie klatki" i podobne efekty. Teraz, mając pewną wiedzę, wiem, jakie to było niewłaściwe ze wszech miar i antyjogiczne w ogólności. No, ale przekaz taki szedł "w lud". Pozdrowienia, Ania.
witaj Gosiu, dziekuje za ten film, rozjasnil mi on pewne watpliwosci dotyczace Ashtangi. Przede wszystkim moje podejscie do samej praktyki, tak, traktowalam ashtange wylacznie fizycznie : "okay, zamiast Chodakowskiej wykonam z rana ashtange"...i to takie mysli produkuje osoba, ktora jest dyplomowana instruktorka hatha yoga...szok...ale coz, wszyscy jestesmy tylko ludzmi, a moje skupianie sie na aspekcie fizycznym jogi, ma podloze psychicznie... Konsekwencja moje nastawienia do ashtangi sa niestety kontuzje: kark, bark, ramie, lokiec, posladek i gorna czesc uda- co tez emanuje do dolnej czesci nogi- i to wszystko lewa strona, prawa o dziwo bez kontuzji...Cwiczylam, w sumie nieprzygotowana, o tak, znalazlam filmik z fightmaster yoga i zaczelam..tempo jest dosc wysokie...ale co tam, dla "ambitnej"osoby w sam raz...no a teraz pokutuje... Narazie wstrzymalam sie od praktyki i mam nadzieje, ze te moje kontuzje fizyczne jakos same minal...co sie zas tyczy "skrzywienia" psychicznego , i z tym mam nadzieje sobie poradze.... Sorki za dlugi wpis...Dziekuje, ze jestes i przesylam ci cala moja pozytywna energie (pomimo moich ambitnych zboczen nadal potrafie cieszyc sie zyciem :) ). namaste
Super film! To co mówisz o Asztandze można odnieść do każdego stylu jogi. Mam wrażenie, że negatywny PR temu stylowi zrobiły liczne osoby, które właśnie, tak jak powiedziałaś, zaczęły ją praktykować dla ambicji/ego i odtwarzają tylko "pozycje", a nie praktykują jogę (zwłaszcza na początku, bo potem jednak wielu odkrywa resztę aspektów jogi
Wspomniałaś o budowie ciała a możliwości wykonywania niektórych asan (np śpiący żółw). Czy budowa ciała (wysokość, długa kość biodrowa i piszczelowa) może uniemożliwić wykonanie pozycji lotosu?
w innych stylach jogi jest podobnie :) im dłużej się je praktykuje, wciąż odnajduje się coś głębiej :) mimo, że tak naprawdę są monotematyczne... po prostu dla każdego coś innego było ważne gdy chodzi o głównych nauczycieli danego stylu :) i u praktykujących jest podobnie... takie mam odczucie
Gosiu, nagraj proszę kolejne części z serii 💪❤
PS. Uwielbiam słuchać jak opowiadasz o ashtandze z pasją i wiedzą 😍
Dziekuje! 💖 jest w planach 💪
Gosiu. Super opowiadasz o tej praktyce. Odczarowujesz ją w moich oczach. Masz ogromną wiedzę. Czekam na ll cz. No i na praktykę Ashtangi w pozycjach siedzących. Dziekuje
Tym filmikiem rozwiałaś kilka moich wątpliwości dotyczących Ashtangi, więc z niecierpliwością czekam na drugą część! :)
Haha, też Gosia pozdrawiam, tym razem z yt, a nie insta! :) Pierwsza myśl, jak odpaliłam filmik, to było "aha, to tak siedzi Gosia, żeby pracować cały czas nad biodrami!". Dziękuję za odpowiedzi na pytania. Chyba już się powtórzę, że joga niesamowicie uczy pokory co do nauki asan. Ostatnio czytałam o tym, że ta asana, która największą sprawia nam trudność, najwyraźniej jest jedną z najbardziej potrzebnych. Pewnie też wf i inne aktywności "po szkole" nauczyły nas patrzeć zero jedynkowo na zestawy ćwiczeń. A do dziś pamiętam z warsztatów, że wystarczy zostać dłużej w pozycji, głębiej oddychać, aby odkrywać ją na nowo :)
Bardzo dobry materiał, też mnie ktoś zniechęcił do ashtangi. Teraz widzę to inaczej. Wszystko można spieprzyć.
Ja mam doświadczenie jogi według metody Iyengara. I w tym doświadczeniu mieści się też pezpardonowa krytyka Ashtangi wyrażana przez nauczycieli podczas zajęć. Jeden z moich byłych już nauczyciele krytykował Ashtangę za: "kontuzyjność", "zamykanie klatki" i podobne efekty. Teraz, mając pewną wiedzę, wiem, jakie to było niewłaściwe ze wszech miar i antyjogiczne w ogólności. No, ale przekaz taki szedł "w lud". Pozdrowienia, Ania.
witaj Gosiu, dziekuje za ten film, rozjasnil mi on pewne watpliwosci dotyczace Ashtangi. Przede wszystkim moje podejscie do samej praktyki, tak, traktowalam ashtange wylacznie fizycznie : "okay, zamiast Chodakowskiej wykonam z rana ashtange"...i to takie mysli produkuje osoba, ktora jest dyplomowana instruktorka hatha yoga...szok...ale coz, wszyscy jestesmy tylko ludzmi, a moje skupianie sie na aspekcie fizycznym jogi, ma podloze psychicznie...
Konsekwencja moje nastawienia do ashtangi sa niestety kontuzje: kark, bark, ramie, lokiec, posladek i gorna czesc uda- co tez emanuje do dolnej czesci nogi- i to wszystko lewa strona, prawa o dziwo bez kontuzji...Cwiczylam, w sumie nieprzygotowana, o tak, znalazlam filmik z fightmaster yoga i zaczelam..tempo jest dosc wysokie...ale co tam, dla "ambitnej"osoby w sam raz...no a teraz pokutuje...
Narazie wstrzymalam sie od praktyki i mam nadzieje, ze te moje kontuzje fizyczne jakos same minal...co sie zas tyczy "skrzywienia" psychicznego , i z tym mam nadzieje sobie poradze....
Sorki za dlugi wpis...Dziekuje, ze jestes i przesylam ci cala moja pozytywna energie (pomimo moich ambitnych zboczen nadal potrafie cieszyc sie zyciem :) ). namaste
Super film! To co mówisz o Asztandze można odnieść do każdego stylu jogi. Mam wrażenie, że negatywny PR temu stylowi zrobiły liczne osoby, które właśnie, tak jak powiedziałaś, zaczęły ją praktykować dla ambicji/ego i odtwarzają tylko "pozycje", a nie praktykują jogę (zwłaszcza na początku, bo potem jednak wielu odkrywa resztę aspektów jogi
Wspomniałaś o budowie ciała a możliwości wykonywania niektórych asan (np śpiący żółw). Czy budowa ciała (wysokość, długa kość biodrowa i piszczelowa) może uniemożliwić wykonanie pozycji lotosu?
w innych stylach jogi jest podobnie :) im dłużej się je praktykuje, wciąż odnajduje się coś głębiej :) mimo, że tak naprawdę są monotematyczne... po prostu dla każdego coś innego było ważne gdy chodzi o głównych nauczycieli danego stylu :) i u praktykujących jest podobnie... takie mam odczucie
Super spostrzeżenie!
Gosiu gdzie znaleźć można rozgrzewkę wg Scota?
Głównie u nauczycieli którzy uczą według jego nauk. Krok po
Kroku. Może powinnam nagrać 😀
@@AnatomiaJogi nagraj :)
zerkinj sobie na poczatek praktyki tutaj th-cam.com/video/sNZSLvCWPnE/w-d-xo.html
Dziękuje za tego linka! Świetnie 😁