Ja należę do ludzi którzy nie pracują na xt5 należę do tych którzy się xt5 bawią😂 są też tacy są😂 odkąd zacząłem używać Fuji ładnych kilka lat temu mój pełnoklatkowy Nikon poszedł w odstawkę Skończyła się moja męka z obróbką Rawów.. Jestem amatorem i polecam Fuji wszystkim amatorom a myślę że i zawodowcy mogą być zadowoleni Pozdrawiam
Do dwóch lat jescze pół roku. I wypadało by sie nauczyć robić zdjecia przez te półtoraroku . BO te strzały krajobrazu na f1.2 , raczej mówią o tym że od wczoraj masz ten obiektyw.
a co do tych symulacji filmu to ciekawe ilu ludzi miało do czynienia z np astią? kto to pamięta? więc na dzisiejsze czasy są to wg mnie po prostu presety i tyle. każda firma i każdy może sobie tego stworzyć skolko ugodno.
Szczerze mówiąc tylko i wyłącznie z przyzwyczajenia. Nauczyłem się fotografować w ten sposób statyczne sceny paręnaście lat temu i tak mi zostało - nie lubię przeskakiwać między punktami ostrości, wolę wyostrzyć środkowym i przekadrować. Faktycznie mogłem pokazać na wideo trochę więcej pracy z automatycznym wykrywaniem punktu ostrości, albo punktami bliżej brzegu kadru, poprawię się :). Natomiast warto też pamiętać, że to jak pracują punkty bliżej brzegu kadru zależy w dużej mierze od jakości obiektywu i od jego zdolności rozdzielczej na brzegach, a nie tylko od samego korpusu. Teoretycznie w bezlusterkowcu wszystkie punkty ostrości powinny pracować tak samo, bo wszystkie są elementem tej samej płaskiej matrycy, a nie czujnika w podłodze komory lustra.
@@AdamNiedbala kiedyś robiłem podobnie jak miałem Nikona D7200, ale od kiedy przesiadłem się na bezlustro, to zazwyczaj wybieram punkty AF. A że Fuji jak i Sony mają do tego dedykowany joystick, to jest mega łatwe i poręczne😉 Uwielbiam design Fuji, ale jakoś X-T3 nie porwało mnie odnośnie AF, dlatego przesiadłem się na Sony A7III(obecnie A7 IV) i to była inna liga. Chociaż nie ukrywam że cały czas jak widzę puszki Fuji to serducho jakoś mocniej bije😁 ten design jest w mojej ocenie mega fajny, aczkolwiek jedno z pokręteł górnych mogłoby być PASM i wtedy byłoby mega wygodnie.
@@paweborek5937 fotografować na cyfrze zaczynałem od Canona 10D, który miał 7 punktów AF, z czego jako tako działający ten środkowy. Chociaż wiem to dopiero z perspektywy czasu, bo w tamtych czasach to był zacny sprzęt ;). Potem były Nikony D200, D700 i D750, potem kilka różnych Fuji i finalnie też prywatnie wylądowałem w Sony, głównie ze względu na połączenie foto i wideo. Ale też mam ogromny sentyment do Fuji. W działaniu AF jest moim zdaniem przepaść pomiędzy X-T3 a X-T5. Tym modelem Fuji naprawdę dogoniło resztę świata i nie ma się czego wstydzić. Nie miałem jeszcze przyjemności spróbować X-H2 i X-H2s, ale podejrzewam, że jest podobnie. Przy czym mnie do Fuji ciągnie właśnie ten brak PASM i ergonomia starego aparatu - lubię te rozwiązania. Jeszcze X-100VI bym na pewno chciał spróbować :).
@@m4rcin847 jest to drogi sprzęt jeśli o to ci chodziło. Rozumiem że masz xt5 albo robiłeś nią zdjęcia używając 16,55 50-140 lub 8-16 ? ew. jakiś inny? robiłeś testy wszystkich puszek na rynku ?co jest nie tak z xt5?
@@dankazor7642 Miałem XT5, miałem XS10, XS sprzedałem, XT5 zwróciłem po 1,5 tygodnia. Mam wrażenie, że mój stary A6000 z 2014 roku miał lepszy autofocus niż ten aparat za prawie dychę. Już to by wystarczyło, ale jedziemy dalej: - jakość wykonania zajeżdza ostro Chinami, obok Fuji made in japan to nawet nie leżało. Dotyczy to pokręteł, ale ten mikro joystick jak i mechanizm ekranu długo nie wytrzymają. Mój ekran zaczął "latać" po niecałych 2 tygodniach! - fotografowanie i filmowanie jakiegokolwiek ruchu graniczy z cudem, najpierw okropny rolling shutter kładzie drzewa niczym huragan a potem okazuje sie że super zdjęcia seryjne (15kl/s!!!).... można robić przez niecałe 2 sekundy.... Chyba nie musze dodawać, że autofokus to tragedia zarówno w zdjęciach seryjnych jak i nagrywaniu ruchu, około połowa zdjęć do wywalenia. "Photography first" my ass. - grip to jakaś tragedia, jak to można w ogóle trzymać w ręku? Dokupiłem opcjonalny grip, ale wtedy aparat robi się większy niż pełne klatki innych producentów. - zoomy Fuji to wielkie i ciężkie kolumbryny (minus stary kit 16-50), ten aparat jest wielkości serii A7 Sony czy Z6 Nikona, całe mnóstwo stałek do fotografii ulicznej (w chorych cenach), a jesli szukamy czegokolwiek do makro albo teleobiektywu to nie ma w czym wybrać. Są szkła 3rd party, ale te kosztują 20-30% więcej niz ich odpowiedniki do Sony czy Nikona. Przewaga APSC nad pełną klatką w postaci wagi, ceny i wielkości w przypadku tego aparatu nie istnieje. Masakra. - menu chyba nie było aktualizowane od dekady, dalej ten sam chaos i cała masa zbędnych ustawień umieszczonych w nieintuicyjnych miejscach. Ale o tym tez żaden fanatyk Fuji nie powie. - cudowne kolorki i symulacje filmu Fuji to smartfonowe ficzerki które możemy dodać do zdjęć robionych każdym sprzętem na rynku za pomocą trzech kliknięć w każdym programie do edycji RAW. Za to jeśli chcemy edytować pliki RAF to już różowo nie będzie i najlepiej użyć Capture One, bo zaczynają się schody. Podobnie z wideo, ale o tym tez cicho sza w community Fujifilm. Mógłbym pisać dalej dlaczego absolutnie nikt nie powinien kupować drogich aparatów Fuji, ale nie mój cyrk nie moje małpy i, przede wszystkim, nie moja kasa.
Bardzo przyjemnie się Ciebie słucha i ogląda. 👌
Ja należę do ludzi którzy nie pracują na xt5 należę do tych którzy się xt5 bawią😂 są też tacy są😂 odkąd zacząłem używać Fuji ładnych kilka lat temu mój pełnoklatkowy Nikon poszedł w odstawkę Skończyła się moja męka z obróbką Rawów.. Jestem amatorem i polecam Fuji wszystkim amatorom a myślę że i zawodowcy mogą być zadowoleni Pozdrawiam
6:12 Jakim obiektywem robił Pan zdjęcia na tej plaży?
Do dwóch lat jescze pół roku. I wypadało by sie nauczyć robić zdjecia przez te półtoraroku . BO te strzały krajobrazu na f1.2 , raczej mówią o tym że od wczoraj masz ten obiektyw.
Jakiej używa pan aplikacji do wyświetlania na telefonie nie wiem czemu ale żadna mi nie działa😒
a co do tych symulacji filmu to ciekawe ilu ludzi miało do czynienia z np astią? kto to pamięta? więc na dzisiejsze czasy są to wg mnie po prostu presety i tyle. każda firma i każdy może sobie tego stworzyć skolko ugodno.
A czemu za każdym razem przekadrowywujesz i korzystasz tylko ze środkowego pola AF skoro aparat posiada 425 punktów AF?
Szczerze mówiąc tylko i wyłącznie z przyzwyczajenia. Nauczyłem się fotografować w ten sposób statyczne sceny paręnaście lat temu i tak mi zostało - nie lubię przeskakiwać między punktami ostrości, wolę wyostrzyć środkowym i przekadrować. Faktycznie mogłem pokazać na wideo trochę więcej pracy z automatycznym wykrywaniem punktu ostrości, albo punktami bliżej brzegu kadru, poprawię się :).
Natomiast warto też pamiętać, że to jak pracują punkty bliżej brzegu kadru zależy w dużej mierze od jakości obiektywu i od jego zdolności rozdzielczej na brzegach, a nie tylko od samego korpusu. Teoretycznie w bezlusterkowcu wszystkie punkty ostrości powinny pracować tak samo, bo wszystkie są elementem tej samej płaskiej matrycy, a nie czujnika w podłodze komory lustra.
@@AdamNiedbala kiedyś robiłem podobnie jak miałem Nikona D7200, ale od kiedy przesiadłem się na bezlustro, to zazwyczaj wybieram punkty AF. A że Fuji jak i Sony mają do tego dedykowany joystick, to jest mega łatwe i poręczne😉 Uwielbiam design Fuji, ale jakoś X-T3 nie porwało mnie odnośnie AF, dlatego przesiadłem się na Sony A7III(obecnie A7 IV) i to była inna liga. Chociaż nie ukrywam że cały czas jak widzę puszki Fuji to serducho jakoś mocniej bije😁 ten design jest w mojej ocenie mega fajny, aczkolwiek jedno z pokręteł górnych mogłoby być PASM i wtedy byłoby mega wygodnie.
@@paweborek5937 fotografować na cyfrze zaczynałem od Canona 10D, który miał 7 punktów AF, z czego jako tako działający ten środkowy. Chociaż wiem to dopiero z perspektywy czasu, bo w tamtych czasach to był zacny sprzęt ;). Potem były Nikony D200, D700 i D750, potem kilka różnych Fuji i finalnie też prywatnie wylądowałem w Sony, głównie ze względu na połączenie foto i wideo. Ale też mam ogromny sentyment do Fuji. W działaniu AF jest moim zdaniem przepaść pomiędzy X-T3 a X-T5. Tym modelem Fuji naprawdę dogoniło resztę świata i nie ma się czego wstydzić. Nie miałem jeszcze przyjemności spróbować X-H2 i X-H2s, ale podejrzewam, że jest podobnie. Przy czym mnie do Fuji ciągnie właśnie ten brak PASM i ergonomia starego aparatu - lubię te rozwiązania. Jeszcze X-100VI bym na pewno chciał spróbować :).
@@paweborek5937 niestety af jest kulawy ;.; w Xt3
"dzieki powieksonej matrycy potrafi nagrywac w 6k"????
Jakiej powiekszonej matrycy?
nadal warto po 2 latach i będzie warto po 12tu też.
Po 12 będzie warto, bo wtedy wartość będzie odpowiednia do aparatu.
@@m4rcin847 jest to drogi sprzęt jeśli o to ci chodziło. Rozumiem że masz xt5 albo robiłeś nią zdjęcia używając 16,55 50-140 lub 8-16 ? ew. jakiś inny? robiłeś testy wszystkich puszek na rynku ?co jest nie tak z xt5?
@@dankazor7642 Miałem XT5, miałem XS10, XS sprzedałem, XT5 zwróciłem po 1,5 tygodnia.
Mam wrażenie, że mój stary A6000 z 2014 roku miał lepszy autofocus niż ten aparat za prawie dychę. Już to by wystarczyło, ale jedziemy dalej:
- jakość wykonania zajeżdza ostro Chinami, obok Fuji made in japan to nawet nie leżało. Dotyczy to pokręteł, ale ten mikro joystick jak i mechanizm ekranu długo nie wytrzymają. Mój ekran zaczął "latać" po niecałych 2 tygodniach!
- fotografowanie i filmowanie jakiegokolwiek ruchu graniczy z cudem, najpierw okropny rolling shutter kładzie drzewa niczym huragan a potem okazuje sie że super zdjęcia seryjne (15kl/s!!!).... można robić przez niecałe 2 sekundy.... Chyba nie musze dodawać, że autofokus to tragedia zarówno w zdjęciach seryjnych jak i nagrywaniu ruchu, około połowa zdjęć do wywalenia. "Photography first" my ass.
- grip to jakaś tragedia, jak to można w ogóle trzymać w ręku? Dokupiłem opcjonalny grip, ale wtedy aparat robi się większy niż pełne klatki innych producentów.
- zoomy Fuji to wielkie i ciężkie kolumbryny (minus stary kit 16-50), ten aparat jest wielkości serii A7 Sony czy Z6 Nikona, całe mnóstwo stałek do fotografii ulicznej (w chorych cenach), a jesli szukamy czegokolwiek do makro albo teleobiektywu to nie ma w czym wybrać. Są szkła 3rd party, ale te kosztują 20-30% więcej niz ich odpowiedniki do Sony czy Nikona. Przewaga APSC nad pełną klatką w postaci wagi, ceny i wielkości w przypadku tego aparatu nie istnieje. Masakra.
- menu chyba nie było aktualizowane od dekady, dalej ten sam chaos i cała masa zbędnych ustawień umieszczonych w nieintuicyjnych miejscach. Ale o tym tez żaden fanatyk Fuji nie powie.
- cudowne kolorki i symulacje filmu Fuji to smartfonowe ficzerki które możemy dodać do zdjęć robionych każdym sprzętem na rynku za pomocą trzech kliknięć w każdym programie do edycji RAW. Za to jeśli chcemy edytować pliki RAF to już różowo nie będzie i najlepiej użyć Capture One, bo zaczynają się schody. Podobnie z wideo, ale o tym tez cicho sza w community Fujifilm.
Mógłbym pisać dalej dlaczego absolutnie nikt nie powinien kupować drogich aparatów Fuji, ale nie mój cyrk nie moje małpy i, przede wszystkim, nie moja kasa.