Bawi mnie to jak mówisz o tym community gier fromsoftware i gate keepingu, jako osoba będąca jego częścią od 2015 roku pamiętam, że kiedyś było zupełnie na odwrót. Ludzie robili wszystko by zachęcić innych do grania a kiedy sobie nie radzili to oferowali pomoc w postaci podpowiedzi na temat właśnie strategi czy buildu czy nawet oferowania pomocy jako przywołańcy, licząc że ci jeszcze zrozumieją geniusz i magię tych gier wciągając się tak samo jak oni a potem następnych haha
E tam, ja przeszedłem dlc 3 razy i za żadnym razem zbieranie tych fragmentów ostrodrzewa mi nie przeszkadzało, ale tak jak mówię, ja lubię zawsze czyścić całą mapę i staram się nic nie pomijać, więc naturalnym było dla mnie zbieranie tego. Rozumiem jednak, że część graczy lubi za kolejnym razem przebiegać "nieistotne" fragmenty mapy i robić tylko to co najważniejsze.
Abstrachujac od dlc nie wyobrażam sobie mojego 2 podejścia w eldenie gdzie czyszczę całą mapę, głównie z uwagi na powtarzalne lokacje stwory, mega dużą mapę i słaby loot w wielu lokacjach (przechodzisz całego cavea, żeby dostać summona) . Odpalasz wiki idziesz po to co ci potrzebne od czasu do czasu jakieś mobki farmisz i od bossa do bossa. Z drugiej strony w ds3 czyszczenie mapy mi nie przeszkadza przy kolejnych podejściach. Wyjątek stanowią kartuskie katakumby no ta lokacja to jest do wyjebania xD Tam to zawsze biegnę na pałe
@Pafko_ zależy, jak grasz tym całym buildem to może być rzeczywiście nudno, ale ja za każdym razem grałem innym i było dla mnie ciekawe eksplorować świat za każdym razem trochę inaczej.
Ja za każdym razem przechodzenia eldena czyściłem go całkowicie, nie lubię zostawiać niezwiedzonych lokacji. Ba! Z każdym kolejnym razem moje zwiedzenie było jeszcze bardziej dokładne i z każdym razem odkrywałem coś nowego.
Istnieją takie okulary ajurwedyjskie które korygują wzrok. Sam stosuje i efekty fajne, mam znajomo co stosuje od roku i wada z 3.0 spadła do 1.0 więc chyba działa.
Przecież Ty wyglądasz super w okularach. Nie wiem po co sobie operować wzrok kiedy istnieje jednak ryzyko porażki. Ja też noszę -3.5 jak mam ochotę w lato popływać to sobie kupuje soczewki jednodniowe i tyle 😉
Jak grać kiedy uwielbiam eksplor i za drugim razem i tak łażę do każdej jaskini, kopalni etc. I mnie mierzi po którymś razem, ale nie wiem gdzie są itemy którymi chciałbym grać xD
No ale w sumie jaka wartość dodana, jeśli brać pod uwagę takie perfidne strywializowanie tych bossów, summonami na przykład. Że zobaczył bossów, to wartość dodana? W ramach otwartego świata możesz pójść wszędzie, nie zabijając nic, a ty(no nie ty, ktoś) teoretycznie chciałbyś być na górze tego wszystkiego, wielkim bohaterem, nie podejmując żadnego wyzwania, w grze które na każdym kroku stawia wyzwanie, ignorując zręcznościowy aspekt, pomijając system rozwoju. Oczywiście, że nie można nikogo zjechać za to co robi a prawda jest też taka, że ja nie korzystając z wielu pomocy, wielu opcji, też sobie nie urozmaicam grę pierwszą w pewnym sensie, tylko ograniczam i ułatwiam, bo nawet rzucać jakieś projectile trzeba umieć i wiedzieć czemu, co jest dobre, jakieś kajdany usypiacze, wszystko dla ludzi, a nie używasz tego, to potem tymbardziej nie będzie ci się chciało dociekać jak grać z nimi. Nie możesz mieć w takiej grze idealnego jedynego prawdziwego przejścia, bo zawsze po prostu coś wybierasz i z tym tylko działasz. Jeśli będziesz się ostro przelvlowywał, to i tak po drodze wyzwanie cię znajdzie, a co najmniej system nie pozwoli ci na bezmyślne podejmowanie każdego przeciwnika. Niech ktoś gra z tarczą, też nie trywializuje gry moim zdaniem i jest satysfakcjonujące. Ale z summonami jest ten problem, że ty przez całą walkę nie jesteś celem, a potem powiesz że gra cie nie nauczyła unikać, że nie umiesz tego robić, ale ty nie widzisz wymierzonych w ciebie animacji tylko uderzanie powietrza okok, ale zawsze możesz oberwać jak tylko cię tknie atak który jest niewymierzony w ciebie. Np jak wraca za bossa, więc unikać jak nie wiadomo. Za tarczą chyba najlepiej widzisz jak ataki spływają, a nie jesteś uderzany cały czas. To jest dobre. Dlatego w takiej formie jak to teraz jest, to jest rak, a to że mówię że to rak, to nie oznacza nic. Tylko to, że krytykuję grę, czy krytykuję jakiegoś gracza, chyba nie, ale ja nie zrozumiałbym o co chodzi w samym projekcie walki po tym. Jak dużo jest graczy, którzy się śmieją z innych tak naprawdę. Ja chyba kiedyś napisałem pod walką z gargulcami, że ta osoba nie pokonała tego bossa, bo summon , pokonała ewidentnie, ale ja nie napisałem tego z zawiści, tylko ja wiedziałem wtedy już z jakim trudem się to wiązało, jakby pokonał łatwo bez, to bym stwierdził wtedy, że jest zajebisty, a nie skarżył się, że ja to musiałem robić długo a ty krótko. Więc ty nie możesz być natrętny nikomu, ale w internecie wszystko co ktoś powie o summonach to będzie zaraz gate keeping. Najlepiej chyba powiedzieć, że spokojnie, każdy jest w stanie pokonać bossa bez summonów, polecam ci to, bo to i to.
Chłopie po co ci operacja jak siedzisz cały dzień w domu. Okulary mogą przeszkadzać na basenie, podczas jazdy motorem czy coś ale jak komfortowo siedzisz przed kompikiem to nie widze sensu w operowaniu wzroku i podejmowaniu ryzyka i kosztów.
Bawi mnie to jak mówisz o tym community gier fromsoftware i gate keepingu, jako osoba będąca jego częścią od 2015 roku pamiętam, że kiedyś było zupełnie na odwrót. Ludzie robili wszystko by zachęcić innych do grania a kiedy sobie nie radzili to oferowali pomoc w postaci podpowiedzi na temat właśnie strategi czy buildu czy nawet oferowania pomocy jako przywołańcy, licząc że ci jeszcze zrozumieją geniusz i magię tych gier wciągając się tak samo jak oni a potem następnych haha
E tam, ja przeszedłem dlc 3 razy i za żadnym razem zbieranie tych fragmentów ostrodrzewa mi nie przeszkadzało, ale tak jak mówię, ja lubię zawsze czyścić całą mapę i staram się nic nie pomijać, więc naturalnym było dla mnie zbieranie tego. Rozumiem jednak, że część graczy lubi za kolejnym razem przebiegać "nieistotne" fragmenty mapy i robić tylko to co najważniejsze.
Abstrachujac od dlc nie wyobrażam sobie mojego 2 podejścia w eldenie gdzie czyszczę całą mapę, głównie z uwagi na powtarzalne lokacje stwory, mega dużą mapę i słaby loot w wielu lokacjach (przechodzisz całego cavea, żeby dostać summona) . Odpalasz wiki idziesz po to co ci potrzebne od czasu do czasu jakieś mobki farmisz i od bossa do bossa. Z drugiej strony w ds3 czyszczenie mapy mi nie przeszkadza przy kolejnych podejściach. Wyjątek stanowią kartuskie katakumby no ta lokacja to jest do wyjebania xD
Tam to zawsze biegnę na pałe
@Pafko_ zależy, jak grasz tym całym buildem to może być rzeczywiście nudno, ale ja za każdym razem grałem innym i było dla mnie ciekawe eksplorować świat za każdym razem trochę inaczej.
Ja za każdym razem przechodzenia eldena czyściłem go całkowicie, nie lubię zostawiać niezwiedzonych lokacji. Ba! Z każdym kolejnym razem moje zwiedzenie było jeszcze bardziej dokładne i z każdym razem odkrywałem coś nowego.
Ano tak, potężny emigrant-pogromca meneli nie lubi tych "białych koleżków"...
No to czekamy na drugą część
I ta muzyczka na poczatku z Persony 5 Royal
Mam takie samo podejscie do operacji. Rowniez tylko sie nad tym zastanawiam i bije sie z myslami 😂
Istnieją takie okulary ajurwedyjskie które korygują wzrok. Sam stosuje i efekty fajne, mam znajomo co stosuje od roku i wada z 3.0 spadła do 1.0 więc chyba działa.
Najlepsze pierwsze wrażenie to te "WŁASNE" a nie kogoś innego bo on tak uważa
Przecież Ty wyglądasz super w okularach. Nie wiem po co sobie operować wzrok kiedy istnieje jednak ryzyko porażki. Ja też noszę -3.5 jak mam ochotę w lato popływać to sobie kupuje soczewki jednodniowe i tyle 😉
🏳🌈
XD
Obecnie metody korekty wzroku posiadają bardzo bardzo niskie ryzyko niepowodzeń.
Jak grać kiedy uwielbiam eksplor i za drugim razem i tak łażę do każdej jaskini, kopalni etc. I mnie mierzi po którymś razem, ale nie wiem gdzie są itemy którymi chciałbym grać xD
W ramach w ramach
haha, boi się operacji, która jest mega bezpieczna i która dała by tak duży komfort życia...
No ale w sumie jaka wartość dodana, jeśli brać pod uwagę takie perfidne strywializowanie tych bossów, summonami na przykład. Że zobaczył bossów, to wartość dodana? W ramach otwartego świata możesz pójść wszędzie, nie zabijając nic, a ty(no nie ty, ktoś) teoretycznie chciałbyś być na górze tego wszystkiego, wielkim bohaterem, nie podejmując żadnego wyzwania, w grze które na każdym kroku stawia wyzwanie, ignorując zręcznościowy aspekt, pomijając system rozwoju.
Oczywiście, że nie można nikogo zjechać za to co robi a prawda jest też taka, że ja nie korzystając z wielu pomocy, wielu opcji, też sobie nie urozmaicam grę pierwszą w pewnym sensie, tylko ograniczam i ułatwiam, bo nawet rzucać jakieś projectile trzeba umieć i wiedzieć czemu, co jest dobre, jakieś kajdany usypiacze, wszystko dla ludzi, a nie używasz tego, to potem tymbardziej nie będzie ci się chciało dociekać jak grać z nimi. Nie możesz mieć w takiej grze idealnego jedynego prawdziwego przejścia, bo zawsze po prostu coś wybierasz i z tym tylko działasz.
Jeśli będziesz się ostro przelvlowywał, to i tak po drodze wyzwanie cię znajdzie, a co najmniej system nie pozwoli ci na bezmyślne podejmowanie każdego przeciwnika. Niech ktoś gra z tarczą, też nie trywializuje gry moim zdaniem i jest satysfakcjonujące. Ale z summonami jest ten problem, że ty przez całą walkę nie jesteś celem, a potem powiesz że gra cie nie nauczyła unikać, że nie umiesz tego robić, ale ty nie widzisz wymierzonych w ciebie animacji tylko uderzanie powietrza okok, ale zawsze możesz oberwać jak tylko cię tknie atak który jest niewymierzony w ciebie. Np jak wraca za bossa, więc unikać jak nie wiadomo. Za tarczą chyba najlepiej widzisz jak ataki spływają, a nie jesteś uderzany cały czas. To jest dobre.
Dlatego w takiej formie jak to teraz jest, to jest rak, a to że mówię że to rak, to nie oznacza nic. Tylko to, że krytykuję grę, czy krytykuję jakiegoś gracza, chyba nie, ale ja nie zrozumiałbym o co chodzi w samym projekcie walki po tym. Jak dużo jest graczy, którzy się śmieją z innych tak naprawdę. Ja chyba kiedyś napisałem pod walką z gargulcami, że ta osoba nie pokonała tego bossa, bo summon , pokonała ewidentnie, ale ja nie napisałem tego z zawiści, tylko ja wiedziałem wtedy już z jakim trudem się to wiązało, jakby pokonał łatwo bez, to bym stwierdził wtedy, że jest zajebisty, a nie skarżył się, że ja to musiałem robić długo a ty krótko. Więc ty nie możesz być natrętny nikomu, ale w internecie wszystko co ktoś powie o summonach to będzie zaraz gate keeping. Najlepiej chyba powiedzieć, że spokojnie, każdy jest w stanie pokonać bossa bez summonów, polecam ci to, bo to i to.
Ty dobrze w oksach wyglądasz
Witam
hejo
Żegnam.
Chłopie po co ci operacja jak siedzisz cały dzień w domu. Okulary mogą przeszkadzać na basenie, podczas jazdy motorem czy coś ale jak komfortowo siedzisz przed kompikiem to nie widze sensu w operowaniu wzroku i podejmowaniu ryzyka i kosztów.