Zaprawa - Choroby duchowe katolików [Łk 10, 25-37]
ฝัง
- เผยแพร่เมื่อ 12 ก.ค. 2019
- #Zaprawa
Subskrybuj kanał: bit.ly/2TeiJvj
Proponowany przebieg medytacji dla osób medytujących bez lektora. Koniecznie przeczytajcie przed rozpoczęciem medytacji: bit.ly/2XO7U1w
***
O nas: poglebiarka.pl/
Strona FB: / poglebiarkapl
Grupa FB: / medytacjaonline
Wersja audio: live.poglebiarka.pl/
Codzienna modlitwa: modlitwawdrodze.pl
Rekolekcje w milczeniu:
szkolakontaktu.pl/ (dla młodzieży) rekolekcje.jezuici.pl/
Foto: foter.com
Jeśli chcesz możesz nas wesprzeć na 3 sposoby:
1. Jednorazowe wsparcie: zrzutka.pl/tkzvwa
2. Systematyczne drobne wspieranie: patronite.pl/poglebiarka
3. Nasze Konto: 95 1600 1462 1849 9594 6000 0023 PROWI.WIELKOP.-MAZOW.TOW.JEZUSOWEGOzx
![Q&A [#15] Myśli od Boga. Daniel Wojda.](http://i.ytimg.com/vi/4GKCcEP55O8/mqdefault.jpg)
![Q&A [#15] Myśli od Boga. Daniel Wojda.](/img/tr.png)
![Zaprawa [Mk 4, 35-41] Jak przestać się martwić?](http://i.ytimg.com/vi/UdeiUxHrZE8/mqdefault.jpg)
![Zaprawa - Co robić w życiu? [Mt 20, 1-16]](/img/n.gif)
Bardzo ważny głos dla nas katolików. Bardzo dziękuję.
Ale super! Też miałam podobno w 2020 roku - modliłam się, a później przyszła mi do głowy to że mam coś robić. Sama modlitwa nic mi się nie da. Akurat to było w tej porze, może wcześniej. Myślę że to był jednak skutek tej modlitwy i przebywania z Bogiem. Dzisij wracam się do tego, ale w innej przestrzeni życia. Chwała Panu. Bardzo dziękuję!
Zgadzam się w 100% :) przez wiele lat uciekałam przed trudami życia, z lęku wycofywałam się z relacji, nie miałam nadziei na poprawę sytuacji... Coraz więcej lęku i czekanie aż Pan Bóg wszystko zrobi za mnie, tak żeby nie bolało.... Coraz więcej modlitwy i coraz więcej frustracji, aż zrozumiałam to o czym Ojciec mówi, że podczas modlitwy mam nie namawiać Boga, żeby odsunął trudności, ale na modlitwie mam Go prosić bym umiała porzucać swój komfort i poczucie bezpieczeństwa by żyć według Jego zasad.
Przez religijność ludzi odeszłam od kościoła. Nie mogłam znieść tego fałszu i pewnych przypadkach wręcz totalnej nietolerancji. Teraz jestem w duchowej relacji z Bogiem i to daje mi siłę. Do kościoła przychodzę dla Niego, nie patrze zaś na religijnych ludzi tylko na to, co ja czynie.
Brawo
,Jestem bardzo wdzięczna za tą medytacje dla mnie jak lekarstwo chwała Panu bądż uwielbiony Panie,za ten dar łaski.
Przepięknie!! BINGO!!! Nie zagalopowałeś się Ojcze Danielu, trafiłeś w punkt! Dziękuję...
Jechałam rowerem kilkadziesiąt km, zabrakło mi wody do picia.. weszłam do małego bistra z pustą butelką i poprosiłam o wodę.. właściciel napelnil butelkę, otworzył lodówkę i dołożył butelkę zimnej mineralnej.. Muzułmanin, Niemcy - Nadrenia, upał 40 stopni.. jego uśmiech i blask oczu.. lodowata woda w upale kiedy nie masz co pić.. i nie masz ze sobą pieniędzy.. A każdy patrzy na każdy grosz.. każdy Niemiec.. A ten muzulmanin daje ci coś za darmo, ze szczerego serca.. Niech każdy wyciągnie swoje własne wnioski w kluczu ojca Daniela :)
Ojcze błagam! Zawsze słuchaj natchnień i się im poddawaj, bo ta dzisiejsza refleksja jest genialna. Bardzo ważne jest to żebyśmy tak właśnie spojrzeli na swoją religijność i zaczęli obserwować swoje zachowania, czy nie są właśnie takie faryzejskie jak w dzisiejszej Ewangelii. Nie zapominajmy, że wiara bez uczynków martwa jest.
Dobrze mówisz ojcze.Twoje słowa dotykają mojego serca.Tak postępuje wolę pomodlić się za kogoś niż np pierwsza wyciągnąć rękę do pojednania.Teraz dużo więcej rozumiem Dziękuję Bóg zapłacić
Dziś wysłuchałam o chorobach duchowych. 28 lat temu umarł mój mąż Zbigniew i zostałam z 7 Córeczką. Wszyscy wokół mnie się bali rozmawiać ze mną, chociaż mi pomagali. Jak poznałam starszego Pana, który był Jehowym. Przychodził do mnie przez pół roku i rozmawialiśmy. Od razu na początku powiedziałam, że nie odejdę od mojej wiary. Ale to właśnie jemu zawdzięczam, że stanęłam na nogi pod względem psychicznym. Mąż umarł 27 marca, a w maju miałam komunię mojej Córeńki.
On właśnie był dla mnie takim Samarytaninem. Dziękuję za słowa, a zwłaszcza objaśnienia różnych nazw, stanowisk. Ja sobie to słowo samarytanin tłumaczyłam inaczej. Bóg zapłać ojcze Danielu. Życzę zdrowych i radosnych Świat.
Bardzo ciekawe spojrzenie na ten fragment Ewangelii. To zastraszające jak łatwo popaść w religijność zapominając jednocześnie o Mamie, której nie pomagasz w domu, Babci, którą nie chce Ci się opiekować, chłopaku rozdającym ulotki, człowieku leżącym na przystanku zbywając go prostym „Eeee, pewnie pijany”. Rozważałam ostatnio właśnie te kwestię i wiem że muszę jeszcze dużo nad sobą pracować bo impuls do zignorowania bliźniego jest czasem bardzo silny. A przecież miłość bliźniego to kwestia fundamentalna... Bóg zapłać za Zaprawę!
Daniel, ale Twoje spojrzenie uzdrawia, uwalnia...
Ale, ale!!!
Poprzeczka wysoko, wysoko!!!
Żywa wiara. I prawdziwe życie.
Amen.
Bóg zapłać
Cudowne . Właśnie , żyjemy tu i teraz - czynmy dobro dla ludzi . Jak to się mówi : nie te ręce złożone do modlitwy , ale te które pomagają są ważniejsze 👍
Myślę że Pan Jezus cieszy się wraz z nami że ma tak kochające i słuchające serce..które potrafi
poprowadzić swoją owczarnię.Dziękuję
Dziękuję dobroc mamy czynic wszyscy kazdemu : w kazdej sytuacji 👍😘
Dzięki za zaprawę.
Po tym filmiku poczułam przypływ energii i chęć do działania :) tak właśnie czuje,że po niedzielnej Mszy Świętej żyję znowu tak samo, praca, dom, modlitwa i mało działania. Wiele pięknych pomysłów odkładam na później, a potem narzekam na brak owoców, na stagnację. Dzięki tym słowom, które coś we mnie ruszyły, zaczynam się brać do realizacji odłożonych na później spraw i pomodlę się o odwagę w realizacji natchnień od Ducha Świętego. Dziękuję! 🙏❤
Moje życie długo tak wyglądało. Było zamadlane. Dobrze mi się siedziało bezpiecznie na modlitwie, a wychodzić z powrotem do życia i działania mi się nie chciało (nawet dziś o tym myślałam). Teraz staram się to zmienić, także temat to strzał w dziesiątkę w moim przypadku 🙂
Mądre słowa.
Bardzo dziękuję za ten komentarz.Właśnie mam problem z religijnością- w sensie- jest to kolejny sposób na ucieczkę od życia.Przeraża mnie to i boli .Mam nadzieję że Bóg pomoże mi wydobyć się z tego.Pozdrawiam , z Panem Bogiem.
Dzięki
Dzięki za komentarz, w pełni się z nim zgadzam, a właściwie powinnam napisać: otworzył mi oczy i pozwolił zrozumieć temat. Komentarz w punkt.❣
Daniel jako terapeutka powiem jedno: zdrowszego podejścia i radosnego do tego fragmentu nie slyszalam wiec jestem zachwycona! Duch Swięty działa! takci galopów nam trzeba!!!
Dzieki :) zawsze sie zastanawiam czy od strony psychologicznej to sie sklada w calosci co mowie :)
@ jestem z Wami już drugi rok i dla mnie osobiście bardzo inspirują mnie twoje refleksje i jestem wdzięczna za medytacje i za wprowadzenia. Bardzo pogłębiła się moja relacja z Bogiem, jest prawdziwsza niż kiedyś i wiem, że to dzięki temu co i jak to robicie. Duch Święty się nie myli!
Danielu podziwiam Twój sposób myślenia. To niesamowite jak potrafisz dojść do sedna sprawy i pokazać to co jest najważniejsze
Szczęść Boże, ciekawa interpretacja tego jakże istotnego fragmentu. Kwestia jest delikatna. Zacząłem się zastanawiać, czy aby nie istnieje ryzyko popadnięcia w pychę i postawienia siebie w centrum jako tego, który nadskakuje innym z pomocą i załatwia pewne sprawy za Pana Jezusa...? Ponadto zabierając się za ratowanie innych można poważnie zaszkodzić samameu sobie. Trochę skrajna wizja, ale wydaje mi się, że takie ryzyko istnieje. Miłej niedzieli 😊
Danielu to jeden z wielu przykładów jak religia nasza jest spójna i uzupełniająca się wewnętrznie. Życie jest dopełnieniem i elementem wiary a wiara istotą życia. Powinieneś jeszcze, po raz kolejny, spleść ręce jak to robisz czasami na znak dopełnienia wiary i religijności życiem. Życie to rodzaj modlitwy nie tylko kolana w kaplicy. Potrzebne jest i jedno i drugie.
Bardzo fajna zaprawa, nicht Bog - Danielu - blogoslawi tobie i calej ekipie ktorzy to z toba przygotowuja🙏🌹, wiec bierzmy sie do roboty, a wiec dzialanie i modlitwa, dzialanie i modlitwa. Sami z siebie i tak nic nie mozemy. 🙏
Świetna zaprawa dziękuje muszę jeszcze pracować nad sobą z Panem Bogiem Bóg zapłać 🙏
Wiara musi być ZYWA! i przejawiać się w naszych uczynkach. Musimy narodzić się na nowo w Chrystusie, który pokaże nam prawdziwe oblicze wiary, uwrażliwi nas na krzywdę innych i obudzi w nas poczucie posługi bliźnim.
Obudźmy nasza wiarę katolicka, która bardzo często jest MARTWA! Nawiążmy żywa relacje z Jezusem, a wtedy spojrzymy na życie i innych oczami Boga.
Wiem, bo sama odrodziłam się na nowo w Chrystusie! Chwała za to Panu❤️🙏
Proszę napisz jak do tego doszło że narodziłas się na nowo w Chrystusie? Też tego pragnę a tkwie w tym samym miejscu i nie mam siły juz:(
Natalia Kordylewska
Cieszę się, ze szukasz żywego Boga w swoim życiu.
Jak zawsze wierzyłam i zwracałam się do Boga. Jednak moje modlitwy ograniczały się do klepania pacierza, na którym często zasypiałam. Nie przestrzegałam przykazań i grzeszyłam. Niektóre grzechy tkwiły na dnie mojego serca, o których chciałam zapomnieć i poczuć ulgę. Z niektórych nawet nie zdawałam sobie sprawy, miałam klapki na oczach, które założył mi zły duch.
Kiedyś wieczorem uklękłam do modlitwy, zaczęłam szczerze modlić się i prosić Boga, żeby oczyścił moje serce ze zranień przeszłości, które mnie dręczyły. Zaczęłam szczerze prosić Boga o przebaczenie, płakać, i wołać żeby oczyścił moje serce i dał mi nowe. W jednej chwili poczułam niesamowita miłość przeszywającą moje ciało od stop do głów, szczęście, radość, spokój. Usłyszałam w sercu spokojne słowa: „Bardzo Cię kocham i jesteś dla mnie najważniejsza”. To były słowa Pana, który w jednej chwili czynił ze mnie innego człowieka. Zdałam
sobie sprawę, ze na świecie nikt nigdy nie będzie mnie darzył tak bezgranicznie wielka miłością, przekraczająca wszelkie wyobrażenia, pomimo grzechów. Zrozumiałam, ze moja wiara była martwa, bo nigdy nie starałam robić nic dla Boga, zawsze oczekiwałam ze On będzie wysłuchiwał moich próśb. I choć nadal nie jestem święta, to Pan Jezus rzeczywiście dał mi nowe serce, uleczył rany, z którymi było mi zle, uwrażliwił na zło, grzech. Wypełnił mnie swoim Duchem Świętym, który przemawia do mojego serca. Dzięki Niemu odkryłam swoje talenty. Nie ma dnia, który spędziłabym bez Boga. Bez Niego jesteśmy słabi, a On może dać nam swój spokój, miłość.
W moim życiu od listopada 2018 wiele się wydarzyło. Pan zasiał we mnie pragnienie mówienia o Nim, upominania innych, rozmowy z Nim w każdej sytuacji, podzielenia się moim świadectwem na kanale. Dał mi wszystko, czego potrzebowałam, za darmo, bo niczym na to nie zasłużyłam .
Kiedy będę gotowa, opowiem co mnie spotkało od momentu powtórnego narodzenia się. Tu bardzo skróciłam swoje mistyczne doświadczenie.
Chwała Panu🙌
Życzę ci, aby Bóg na wzgląd na twoja wiarę, pomógł ci otworzyć oczy, a przede wszystkim serce na Jego słowo, które jest żywe i nigdy się nie zmieni ! 🙏❤️
Dziękuję. Faktycznie czasem łapię się na tym, że uciekam w religijność, tylko w modlitwę - zamiast podkasać rękawy i pomóc drugiemu tu i teraz. Bo do takiego życia potrzebna jest odwaga. Czasem się boję, że się ośmieszę. Ale jeśli nasz Bóg jest przy nas, już nic nas nie powstrzyma!
Dziękuję bardzo. Warto by to poruszyć na kazaniach w kościołach.
Super 😊
Słuchając od kilku tygodni Zapraw i medytując z Pogłębiarką to mam takie poczucie, że to jest właśnie takie "miejsce", o którym wspomniałeś O.Danielu - gdy uczniowie wracają z głoszenia pełni życia i cieszą się razem z Jezusem 😇 DZIĘKUJĘ Ojcu za to wiercenie do życia jakie się dokonuje na Pogłębiarce - ja się budzę do życia i nie mam wątpliwości, że to dzieło Boże 😇
To po pierwsze. A co do uciekania w religijność, żeby uciec od życia to pewnie jest to niezdrowa religijność, ale czasem jest to też jedyne schronienie, Pan Bóg zaś potrafi i taką religijność wykorzystać i wykopać wyłom choćby właśnie przez taką Zaprawę i wpuścić życie 😇
jeszcze raz DZIĘKUJĘ i pozdrawiam 😇
😊Dziękuję
Super...zdrowe,proste(nie kombinowane) podejście...tylko tak trzymać...
Olśniło mnie dzięki Twojej zaprawie. Jak czytam tą ewangelię to się rodzi we mnie pewne bardzo charakterystyczne uczucie jakby dyskomfortu. I mam takie sytuacje w życiu kiedy pojawia się to samo, identyczne uczucie. I właśnie odkryłam, że to są dokładnie te sytuacje o których mówisz, kiedy nie chce mi się dać ludziom życia i zasłaniam się religijnością! Czyż Pismo święte nie jest genialne?
Dziękuję za słowa, bardzo trafnie odnoszą się do mojego życia, jednak dopiero teraz stanęłam w prawdzie! Niech Pan Bóg będzie uwielbiony!!
W punkt.
Dziękuję
Fantastyczny drogowskaz do refleksji, dziękuję 💚
Genialne! Pozdrawiam serdecznie
Galopuj ojcze. W dobrych zawodach wystartowałeś 💖 dziękuję 😊
Bardzo mądre i potrzebne rozważania :)
Świetna zaprawa,bardzo potrzebna, czasami faktycznie można się pogubić 👍
W Samo sedno! Dla mnie rewelacja. Otrzymałam odpowiedź poprzez Ciebie Danielu o tym że postąpilam w życiu właściwie. Bóg Zapłać!
Swietna zaprawa.To takie wazne okazywac milosc i milosierdzie innym.Bog zaplac.
Dziękuję za komentarz, dał mi dużo do myślenia. Z Panem Bogiem
Porównanie Samarytanina do Świadka Jehowy mnie powaliło! ! "Nie utrzymywali stosunków" mi się oklepało
w glowie.
Tym bardziej mnie to dotknęło, że ostatnio Sąsiadka zwierzyła mi się, że należy do Świadków. Za nami była dobra rozmowa o zaufaniu Panu Bogu, a na koniec włączyły mi się trudne osądy o tym, że to gorsza droga do Pana Boga...
medytacja dla mnie ,dzięki ojcze Danielu!
Dziękuję, potrzebowałam tego
Dzięki
Świenta prawda,chyba tak wygląda właśnie moja religijność :( Boże pomóż mi dawać życie innym.Bóg zapłać.
Tak dokladnie nie mozna wszystkiego przykryc modlitwą ,a teraz jest to bardzo "popularne" musi byc modlitwa i czyn. Brat Albert jaj znajdował czlowieka biednego to najpierw dawał mu jedzenie ,ubranie, a pozniej mowil o Panu Bogu. Bardzo czesto slyszy sie pomodle sie za ciebie . Dobrze mozna sie pomodlic ale zrob to w sercu i najpierw staraj sie rozeznac dlaczego dana osoba zwraca sie do ciebie. Czego tak naprawde potrzebuje. Trzeba tez byc roztropnym. Modlitwa dla mnie jako sila od Pana Boga i jako Jego pomoc w rozeznaniu jak.moge pomoc tej konkretnej osobie. Nie musi byc dlugo ,sa Akty Strzeliste. Poruszylo mnie to bo czasem jest tak ze ktos prosi o rozmowe sle nikt nie ma czasu ,niestety pozniej jest za pozno. Z tego co sie orientuje nawet Kapłan jak odmawia brewiarz i ktos zapuka do drzwi to powinien go przerwac i isc do blizniego bo Pan Jezus jest w bliznim. Dopiero pozniej wrocic do modlitwy.
Dziękuje. Dobra intuicja😉
Zaprawa zmusza do myślenia, ale to chyba dobrze. U każdego duchowość jest na indywidualnym poziomie rozwoju i bez rozeznanwania każdej sytuacji bardzo szybko możemy wpaść w taką chorą duchowość. Szkoda, że tak mało Duchownych decyduje się na prowadzenie osób świeckich w ich duchowości, to na pewno pomogłoby uniknąć wielu osobom takiej faryzejskiej postawy. Pozdrawiam i do zobaczenia na medytacji.
Dziękuję. Bardzo dobry i ważny kierunek. ☺️
Świetna interpretacja- chorobliwa religijność - znak naszych czasów. Pomodlić się za "zamiast" to mnie faktycznie zatrzymało.
A często trzeba nam wejść w życie w nieraz trudnym konkrecie tego jakim ono jest w danym momencie - oto tajemnica prawdziwej, żywej wiary.
I pytanie na ile ja to robię a na ile jak uczony w piśmie omadlam/ okadzam modłami / swoje źycie zamiast je z wiarą podejmować...
Prawda którą wydobyłeś z tego fragmentu Pisma Świętego jest godna rozgłaszania !! kłania się tobie Holandia , Daniel
W samo sedno. Gratuluję materiału. Często myślimy, że Kościół to budynek i hierarchia. Tymczasem Kościół mamy w domy i naszym otoczeniu.
Tak jest..som tacy ludzie że modelom się uważajmom się prawie za Świętych..A w ich serca jest tyle nienawiści do 2 osoby..
Suuuuper interpretacha👼😇
myślę, że gdzieś w tym czai się też lenistwo, bo łatwiej jest odmówić modlitwę niż komuś poświęcić swój czas i energię :(
dokładnie łatwiej to zrobic i miec spokoj , i tak wlasnie czesto wyglada nasz polski katolicyzm
Renata Walendzewicz on nje jest tylko Polski :). To wada nas wszystkich, ludzi po prostu :). Z Bogiem
Nie można dać życia innym skoro nie ma się
Go w sobie
Super
Ja mam wrazenie,ze nikt ode mnie nic nie chce i dlatego wpadłam w religijność .
❤️
💕
Świetny komentarz, uważam że bardzo dobry kierunek do medytacji.
Gorąco polecam serię 'Żyj po Bozemu' na kanale Dominikanie ☺.
Modlitwa jako usprawiedliwienie tzw. "nicnierobienia". Modlitwa dla zaspokojenia sumienia. Ważna kwestia. Bo to tak jakby być teoretykiem a nie praktykiem miłości.
@@wiolan2538 ☺️💚
Genialne :) Biorę to sobie do ❤️
Ps. Danielu, ja bardzo lubię, jak jesteś ubrany "zwyczajnie", bo to jednak skraca dystans :)
⏰
Szukać radości od Boga, walka z demonem smutku to nie przekewki:(. Nie można być łódka która nie łapie Bożego Wiatru.
Ja tak trochę od innej strony... Tak sobie pomyślałam, że niewiele się od strony religijnej mówi o samobójstwie. Mówią, że to grzech ale przecież do tego czynu popycha ich depresja- a to nic innego jak choroba duszy. Chętnie bym wysłuchała co na ten temat macie do powiedzenia, jak Wy to widzicie.
Bardzo fajny odcinek. Bóg zapłać. Mam pytanie a co gdy poradami, słowami, wysłuchaniem próbuje komuś pomóc i to nic nie daje. Osoba tkwi w przygnębieniu, rozczarowaniu życiem. Ja staram się pomoc jak i wyrozumiałością tak i nawet swoim doświadczeniem j świadectwem życia i nic! Uważam że wtedy modlitwa to jedyna opcja bo ja już jestem bezsilny wobec jej postawy ... Z Bogiem
świetna dziś ewangelia
Tego właśnie nie wiem po co
Mnie
Pan
Jezus do
Tych co się źle mają posyła co mam im powiedzieć skoro
Ja też
Jestem ledwie żywa?:-)?
Daniel to jest DOBRE😁 Książeczka Ci się tylko zużyła... Widać że często Ją czytasz... Adam z Langusty polecił fajną aplikację PISMO Święte. Polecam.
Strzał w 10! Właśnie ostatnio myślałam czy nie uciekam i nie próbuję „załatwiać” modlitwą tego, czego już nie mam pomysłu ani siły załatwiać osobiście. Szukam usprawiedliwienia? Chętnie się temu przyjrzę...🤔 uściski 🤗
w samo sedno...
Kiedyś szukałam miejsca do czasowego zamieszkania, bo nie miałam gdzie mieszkać. Zapukałam do ogromnego klasztoru sióstr, które prowadzą szkołę. Po rozmowie z siostrą dowiedziałam się, że w całym tym olbrzymim domu nie ma wolnego pokoju, ale obiecują modlitwę. Ani wtedy ani teraz nie wiem jak na to patrzeć. Takich sytuacjach miałam w życiu bardzo dużo. Z drugiej strony ja też nie zbieram biedaków z ulicy, aby użyczyć im schronienia. A co powiedzieć o klasztorach kontemplacyjnych, w których posługą jest tylko modlitwa. Czy takie powołanie nie daje życia? Hm... Mnie boli to, że mijamy się bez uśmiechu, bez dobrego słowa... Takie zamknięte w sobie, w swoich telefonach mumie, które jeżdżą zamkniętym pociąg od jednej stacji Metra do drugiej. Dziękuję za zaprawienie do refleksji. 🙂
Wiara bez uczynków martwą jest
Nie Ojciec nie zagalopował się .A wręcz przeciwnie wydobył z tej przypowieści Ojciec kontekst który jest dla mnie odkrywczy i ważne że zwrócił Ojciec uwagę na wczesniejszy tekst .
Mam wrażenie, że taka nadmierna pobożność jest w gruncie rzeczy fałszywa i nic nie wnosi do relacji ja - Pan Bóg, w dodatku jest często czymś w rodzaju zgorszenia dla osób przeciwnym katolikom.
Znamy chyba wszyscy powiedzenie: "modli się pod figurą, a diabła ma za skórą"
Mnie życie
Moje i innych boli tak bardzo i nie mogę pojąć dlaczego
Jezus nie uzdrawia
Mojego i ich życia?:-(?
Pomoc,ale jak
Czy moja modlitwa mnie nawraca ?
Tak 😎
No właśnie chodzi o to, żeby mnie modlitwa nawracała. Żeby mnie Pan Bóg uzdalniał do większej miłości, wrażliwości i w ogóle dostrzegania drugiego człowieka.
A co masz na sumieniu?
Ale Ojcec ma zużytą Biblię ! widać że często używana
To adoracja czy terapii a
Zaproponowany kierunek medytacji słuszny. Czytając Ewangelię też zwróciłam uwagę na to "kombinowanie" faryzeusza. Wszystko byle być daleko od życia... :/ O fałszywej religijności dużo mówią Monika i Marcin Gajdowie. Ks. Grzywocz różne te postawy dalekie od życia nazywał infatylizacją- niedojrzałością. Zaś o próbie rozwiązywania problemów psychicznych za pomocą oduchowości lub tłumaczeniu problemów psychicznych na sposób duchowych fajnie mówiła Maja Krzemień w materiałach na kanale dominikanów. Ważny temat!!! Może ta medytacja wywoła mały kryzys religijności ;) a przymnoży wiary ;)
To jest ten etap, w którym nie wiem, czy trochę nie zakwestionowałam wiary, bo miałam takie zastanowienie "To to jest wiara?" Takie pomodlenie się, unikanie, jak mówisz, niby jestem z Bogiem a nie ma mnie w życiu? Także myśląc o takich postawach osób wierzących to się wątpi w Kościół, że to rzeczywiście powierzchowność i takie wydmuszkowe trochę, że istnieje tylko pobożność i uroczystości. A Jezus wyraźnie mówi o tym (etapie) jako bycia obłudnikiem. Musiałam zwrócić się do Boga i zapytać o to samo, czy to jest ta wiara? I Bóg mi pokazał, że nie, teraz jestem na innej drodze. Ale to wymaga jakiegoś samozaparcia, nawet wołania z desperacji :) Naprawdę można zostać w tym punkcie i wysiąść z pociągu, dlatego to może być moment trudny, taki podważający, nawet dla osoby, która łapie się na bycie właśnie w takim stanie a nie widzi innego przykładu i myśli, że na tym kończy się wiara, Kościół i katolicyzm. Wiara, o której mówi Jezus jednak istnieje i trzeba do Niego się zwracać i pytać, On poprowadzi, bo inną wiarę/postawę serca ma na myśli, On o niej mówi.
Dzięki za rozebranie tej Ewangelii na części pierwsze :) Po własnych doświadczeniach widzę to jasno i zgadzam się z Tobą.
Moja koleżanka z pracy powiedziała do mnie, że najwięcej krzywdy w życiu zrobili jej chrześcijanie.
To był dla mnie cios.
To, o czym mówisz, nazywa się wiarą bez uczynków. Jak wiemy, taka wiara jest martwa (mówi o tym 2 rozdział Listu św.Jakuba). Samarytanin, matka Teresa wypełniali po prostu Przykazanie Miłości, o którym mowa w przytoczonym przez ciebie fragmencie z Ewangelii. Oni czynili Miłość, czy też - jak mówisz - życie.
Więc - na polecenie Jezusa - i my idźmy i tak czyńmy. Wypełniajmy Przykazanie Miłości, czyli czyńmy miłość, miłosierdzie, życie... W ten sposób uczynimy naszą wiarę żywą.
Dodam tylko, że te uczynki warto by było, by były doprecyzowane przez Kościół. Często z ambony słyszy się o pomaganiu, służbie i ofiarowywaniu siebie innym, co może stworzyć wrażenie, że trzeba zapomnieć o sobie w imię potrzeb innych. W Kościele będą osoby, które mają problemy z 'ja' i/a 'inni', problemy z relacjami, granicami, własnymi potrzebami, czy w innym stanie, innymi słowy osoby, które po takich komunikatach mogą wejść w jeszcze bardziej dla nich niezdrowe relacje, po których będą czuć się wykorzystani czy nadużyci. Dlatego warto np. by było skorzystać z terapii, gdy coś takiego się czuje i jednocześnie prosić Boga o zrozumienie, żeby być w punkcie dojrzałości i zdrowej dojrzałej wiary, która nie wyklucza miłości, zamiast w miejscu zmuszania się, powinności, czy jakiejś krzywdy wewnętrznej wynikającej z wewnętrznych nadużyć. Ta dojrzała wiara jest wolnością.
@@magorzatadziekonska5983 Masz rację.
Przepraszam, ale trochę z nieprzyjemnej strony tu podejde, bo to dziś jest ważne w trudnych czasach relatywizmu największych wartosci..Dlaczego w takim stroju?? Duchowny na wakacjach czy co? Chcemy kapłanów w sutannach, ojców, braci w habitach. To wazne dzis.. a do upomnienia mam prawo i obowiązek.
Przypomnę Pani, że nie jestem kapłanem, nie jestem ojcem, ani duchownym. Jestem zwykłym klerykiem. W internecie może pani wybierać kogo pani słucha. Na kanale poniżej ksiądź zawsze występuje w sutannie. Proszę go słuchać :) th-cam.com/channels/5gl4IWityEkWAEaPuJy8Bw.html
@@daniel_wojda raz w koloradce, razv w tiszercie widzę. Pełna dowolność? Stając w autorytecie kościoła coś zobowiązuje.. Pomieszanie i nie wiadomo kto.. czy za zle zachowanie mi poczytana uwaga? Obraza za upomnienie.. czy coś źle mówię? Może za mocno? Jeslibtakvto ze swojej strony orzepraszam, ale .odsylanie mnie do kanału z koloradka jest grubo niestosowne.. Potem takie smutne historie jak z byłym księdzem Misiakiem.. nie robię zadymy i na złość, ale czy naprawdę nie ma woli zrozumienia i mnie i rzeszy ludzi za mną którzy tego tutaj nie napiszą.. już na żadna refleksje nie stac?
@@amakzar341 Proszę wypowiadać się tylko w swoim imieniu, a nie w imieniu wyimaginowanej ,,rzeszy ludzi". Daniel nie jest księdzem, o czym często przypomina. Ale za to potrafi pięknie inspurować ludzi do poznawania Słowa Bożego i życia Nim. Pzdr
Co to znaczy byc katolikiem?To iść szeroką,powszechnie dostępną drogą z tysiacami innych prosto na zaglade,bo slepo wierzycie klamcom głoszącym falszywa ewangelię smierci a nie Jezusa, ktory jest jedynym pośrednikiem do Boga Ojca! Jest DROGĄ, PRAWDĄ, ŻYCIEM, Upamiętajcie sięi i wierzcie Ewangelii Jana3,3,6,,Musicie się narodzić na nowo z wody I z ducha bez tego nikt nie ujrzy KRÓLESTWA Bożego!
Ludzie skonczcie mowic o milosci i dobroci, a zacznijcie mowic o bojazni Bożej. Wiecie ,ze ponad 90% mlodych katolikow po 20tce to wszetecznicy idący prosto do piekla? Zrobcie sobie ankiete. Slaba ta wasza zaprawa skoro nie ma owocow.
NIE ZAGALOPOWAŁEŚ SIĘ. PRZEPIĘKNIE OBNAŻASZ KATOLICKIE WYKRZYWIENIE CHOROBOWE. MISTRZOSTWO ŚWIATA !!!!
Dziękuję