A moim zdaniem Europa to bardzo fajny album. Dzienniki pokładowe nadają fajny klimat, numery brzmieniowo prezentują się znakomicie, a Taco ma w sobie sporo takiego dosyć naturalnego luzu. Mnie ta płyta jak najbardziej kupuje
Na początku Europa mi nie podeszła, ale po jakimś czasie zdałem sobie sprawę, że gdy w głowie pojawia mi się jakiś kawałek Taco to jest to właśnie kawałek z tej płyty. Jest ona zwyczajnie według mnie bardzo dobra pod względem muzycznym.
Mój ranking mocno inny, ale Twoja argumentacja jak najbardziej trafia do mnie 13. Jarmark - "W.N.P". i "Polskie Tango" topka, 3 części "Łańcuchu" ciekawe, reszta... średnia. Stać Taco najwięcej 12. Szprycer - "Nostalgia", numer genialny, ale czuć, że to album pisany na kolanie, "sieknięty w tydzień" 11. Pocztówka z WWA - Kurcze, i tu problem, bo niby dobry album, a 11 miejsce. Ale odczucia tu mam podobne do Ciebie. Są momenty dobre, jak "Kabriolety" czy "Alert RCB", albo "Człowiek z dziurą zamiast krtani", ale są mierne, jak słusznie zauważyłeś, "WWA VHS" czy "Tijuana". Na plus numery z Dawidem, ale to radiówki, a Taco stać na więcej 10. Flagey EP - Przyjemna EP'ka, ale bez charakteru. Piosenki dobre, lirycznie fajne, Otso fajnie wleciał, bity przyjemne. 9. Soma 0.25mg - Tutaj mam identyczne zdanie jak Ty. Piosenki fajne, remixy mierne... Mocno mierne, żeby nie powiedzieć po prostu słabe... Mimo wszystko 6 dobrych numerów, w tym fajna zwrotka od Białasa trzymają album na 9 miejscu 8. 1-800-Oświecenie - Bardzo dobry powrót, po długiej przerwie Taco wrócił ze świetnym albumem. Są słabe momenty takie jak "Codziennie" czy "Niedziela" to album ma stosunkowo prosty, a zarazem genialny koncept. 3 Freestyle topka 7. Cafe Belga - Kontrowersyjnie. Dobry album, nie twierdzę, że jest zły, bo Taco nie ma złych albumów, ale według mnie nie ma tego czegoś, sam nie wiem dokładnie czego, po prostu nie jest najbliższy memu sercu, mimo takich genialnych numerów jak tytułowa "Cafe Belga" 6. Wosk - EP to nie to samo co album, ale EP jest świetna. Genialne bity, o których się nie mówi zbyt dużo, bardzo rytmiczne, lirycznie Taco świetnie nawija, noi najlepsza nuta "515" jest cudowna 5. Europa - Kontrowersyjnie part 2. Uważam, że jest to bardzo dobra płyta. Dzienniki pokładowe nadają świetnego klimatu. Dobre zwrotki gościnne (w przeciwieństwie do Pocztówki). Dobre lirycznie, ciekawy album, niedoceniany według mnie 4. Soma 0.5mg - Rewolucyjny album. Razem z Que zrobili projekt, który na zawsze zapisze się w historii polskiego rapu jak słusznie zauważyłeś. Świetnie lirycznie, bardzo dobre bity, miejscami nieco radiowe, ale naprawdę jest to świetny album 3. Umowa o dzieło - Grzech, że miejsce 3 zajmuje tak świetny album. 6 zer jak singiel to najlepszy numer Taco (mało oryginalnie). Przepiękna klamra kompozycyjna "Od zera" i "100 km/h". Reszta numerów bardzo dobra lirycznie po raz kolejny 2. Trójkąt Warszawski - Klasyka gatunku. Pięknie sportretowani bohaterowie, ciekawa i dynamiczna akcja, trafne porównania do celebrytów, sportu i Warszawy. Wprowadza klimat warszawski. Motyw cudowny, koncept wspaniały. 1. Marmur - Nie mogło być inaczej. To jest arcydzieło. Po prostu. Ilość postaci, nawiązań, gier słownych. Koncept jest świetny. Mało się o tym mówi, ale niesamowity klimat nadają temu wszystkiemu bity, Rumak naprawdę niesamowitą robotę wykonał. NAJLEPSZY ALBUM TACO! Jak coś to to tylko moje zdanie, posłucham kontrargumentów
Mój Ranking: 13 - Szprycer - Totalnie nie przemawia do mnie ta płyta, bardzo rzadko do niej wracam. 12 - Europa - Poza kilkoma wyjątkami, takimi jak właśnie "Toskania Outro" albo "Ortalion", jest to poziom poniżej przeciętnej polskiej trapowej płyty. 11 - Flagey - Zwykła EP-ka, ot tyle i aż tyle. Fajny dodatek do "Cafe Belgi", ale nic poza tym. 10 - Soma 0.25mg - Zbiór nieudanych remiksów i kiepskich odrzutów z "Somy". 9 - Soma 0.5mg - Płyta sama w sobie nie jest zła, ale jak na moje gusta trochę za bardzo poszła w stronę popu. Dodatkowo mam odczucie, że album nie ma wyraźnego kierunku i jest trochę o niczym. 8 - Jarmark - Trochę się zawiodłem na tej płycie. Oczekiwałem od niej jakichś ciekawych przemyśleń Filipa, który wyraźnie zaznaczył, że "Europa" będzie luźną płytą, a "Jarmark" bardziej prowokujący do refleksji. Zamiast tego dostałem mało odkrywcze kawałki traktujące o: głupich influencerach, destrukcyjnej pornografii i popadaniu w używki. Wszystko ubrane w przeciętną warstwę muzyczną. Poza utworami z Rojkiem nic ciekawego. 7 - 1-800 Oświecenie - Koncepcyjny album wyraźnie nawiązujący do Marmuru. Znów, jak na mój gust, zbyt skręcający w stronę popu, patrz "Całe Lata", "Gelato" albo "Mix Salat". Jednocześnie zdarzają się kawałki z drugiego końca bieguna, takie jak Main Stage i Macarena Freestyle. Chyba przez ten rozstrzał styli trochę traci u mnie ta płyta. 6 - Umowa o Dzieło - Bardzo zgrabnie napisana płyta. Przemyślane teksty opakowane w przyziemne tematy, takie jak podróż metrem albo rozmowy ze znajomymi na temat zdrowego odżywiania, to coś, co magnetyzuje słuchacza. Jednak można odnieść wrażenie, że Taco miał wtedy jeszcze lekkie problemy z flow, które w moim odczuciu poprawiły się dopiero po niesławnej płycie "Szprycer". 5 - Wosk - Mimo że to tylko EP-ka, to czuję w niej ten niepowtarzalny klimat z Marmuru. Każdy utwór wzbudza we mnie emocje i na swój sposób mnie hipnotyzuje. 4 - Trójkąt Warszawski - Podobnie jak "Marmur", "Trójkąt Warszawski" opowiada historię, i to jest główna zaleta tego albumu. Podczas odsłuchu czuję się jakbym podróżował po Warszawie krok w krok z głównym bohaterem. Największym mankamentem tej płyty jest to, że widać na niej poważne braki w umiejętnościach rapowania, szczególnie jeśli chwilę po odsłuchu "Trójkąta" posłuchamy jakiejś nowszej płyty. 3 - Pocztówka z Warszawy - Ocena być może trochę na wyrost, ale mimo pewnych fatalnych utworów, takich jak "WWA VHS" albo, o zgrozo, "Tijuana" (chyba najgorsza piosenka Taco w historii, choć trzeba przyznać, że Kizo nie jest tutaj bez winy) i kilku średniaków "W Piątki Leże w Wannie", "Sanatorium", to muszę przyznać, że "Kabriolety", "Alert RCB", "Leci Nowy Future" i przede wszystkim "Człowiek z Dziurą zamiast Krtani" to jedne z najlepszych piosenek w historii twórczości Taco. 2 - Cafe Belga - Bardzo spójna płyta. Taco wylewa z siebie wszystkie rzeczy, które męczą go w byciu sławnym. Filip Krytykuje branżę muzyczną oraz społeczeństwo, martwi go kierunek, w jakim zmierza świat, wszędzie widzi fałsz. Nienawidzi być sławnym, ale jednocześnie boi się, że straci swoich fanów i martwi się, że wszyscy o nim zapomną. Gdyby wyrzucić dwa utwory, które moim zdaniem nie pasują w pełni do koncepcji płyty ("Fiji", "Abonent jest czasowo niedostępny") i w ich miejsce wstawić dwa inne podobne do 2031/Wszystko na niby/ZTM, to pewnie uznałbym "Cafe Belge" za najlepszą płytę Filipa. 1 - Marmur - Mało jest w Polsce takich albumów koncepcyjnych jak "Marmur". Tajemniczy nastrój hotelu, połączony z enigmatyczną postacią współpasażera, wprowadza słuchacza w specyficzny klimat. Mimo że na albumie znajdziemy proste bity, to są one bardzo dobre. Rumak, tworząc muzykę do "Krwawej Jesieni", sprawił, że odbiorca naprawdę ma wrażenie, jakby szedł ciemną uliczką. Teksty świetnie opisują przeżycia Filipa w tym dziwnym hotelu. Dodatkowo, co rzadkie w tego typu albumach, po przesłuchaniu ma się ochotę powtórzyć odsłuch, więc ta fabuła i klimat nie są wartością samą w sobie, zdecydowanie jest w tych utworach coś więcej, coś co sprawia, że gdyby się ktoś uparł to mógłby tej płyty słuchać jak mixtepu i dalej czerpać przyjemność ze słuchania.
Szczerze to praktycznie mam wszystko na odwrót ale to prawdopodobnie poprostu różnica gustu muzycznego. Taco jest tak świetnym artystom, a kazdy album hest inny i trafia chociaż czyms w czyjeś gusta
ogólnie ranking top, osobiście częściej wracam do umowy o dzieło oraz flagey, rzadziej do trójkąta i 1-800 cafe belga i soma w punkt marmur również na 1 miejscu szprycer trochę mi się znudził więc dałbym go niżej z taco jest taki problem że w rankingach coś musi być na dole, a szczerze to nawet i tą Europkę i Jarmark z chęcią odpalę, może nie całe ale kilka utworów na pewno cytując klasyka taco to nie quesadilla więc albumy są różne i nie wszystko każdemu siądzie
Z rankingiem się nie zgadzam, ale fajny filmik, zwłaszcza że w przypadku Taco ciężko uszeregować płyty, bo wszystkie mają w sobie to coś. A oto mój ranking (choć u mnie to się często zmienia): 13. Szprycer 12. Pocztówka z WWA, lato '19 11. Europa 10. Jarmark 9. Cafe Belga 8. Soma 0,5 mg 7. 0,25 mg 6. Flagey 5. Wosk 4. 1-800 Oświecenie 3. Trójkąt warszawski 2. Umowa o dzieło 1. Marmur
Dobra, giga kontrowersyjne to jako fan taco, ale totalnie uważam że trójkąt warszawski jest za wysoko, moim zdaniem powinien być niżej. Imo spoko płytka nawet, ale totalnie nie potrafie jej słuchać nacodzień
Zgadzam się, trójkąt nie jest taką płytką do słuchania na codzień, a trzeba akurat mieć na niego ochotę, ale mi to nie przeszkadza żeby dać go w top 3 i tak
Jedna uwaga co do wymowy słowa "flagey". Poprawnie wymawia się nie "flagli, a "flaże". Słowo pochodzi bowiem z języka francuskiego. Poprawną wymowę możesz usłyszeć w utworze "Adieu", konkretnie w wersie -> "Na placu Flagey (wym. flaże) byłem z ziomkiem z Ciechanowa"
Spoxik algorytm podrzucil mi twoje wypociny i fajnie widziec ze jest wiecej osob ktore cenia Marmur, ktory jest pelen metafor, przeniesien. Sam artysta to przekot, ktory nie walczy w mediach o bycie na podiumpopkultury. Za co szacun ovromny do Filipa.
@@MaksJadrych po prostu przeczytałeś to "po angielsku", a nie "po francusku". Też tak to wcześniej wymawiałem. Nazwa się odnosi do placu przy kawiarni Cafe Belga.
marmur za nisko
A moim zdaniem Europa to bardzo fajny album. Dzienniki pokładowe nadają fajny klimat, numery brzmieniowo prezentują się znakomicie, a Taco ma w sobie sporo takiego dosyć naturalnego luzu. Mnie ta płyta jak najbardziej kupuje
Na początku Europa mi nie podeszła, ale po jakimś czasie zdałem sobie sprawę, że gdy w głowie pojawia mi się jakiś kawałek Taco to jest to właśnie kawałek z tej płyty. Jest ona zwyczajnie według mnie bardzo dobra pod względem muzycznym.
miłości dla Giro d'Italia nigdy za mało!
Bardzo niedoceniony utwór
nic dodać nic ując
Każda jego płyta dobra, każda ma coś w sobie ;)
Mój ranking mocno inny, ale Twoja argumentacja jak najbardziej trafia do mnie
13. Jarmark - "W.N.P". i "Polskie Tango" topka, 3 części "Łańcuchu" ciekawe, reszta... średnia. Stać Taco najwięcej
12. Szprycer - "Nostalgia", numer genialny, ale czuć, że to album pisany na kolanie, "sieknięty w tydzień"
11. Pocztówka z WWA - Kurcze, i tu problem, bo niby dobry album, a 11 miejsce. Ale odczucia tu mam podobne do Ciebie. Są momenty dobre, jak "Kabriolety" czy "Alert RCB", albo "Człowiek z dziurą zamiast krtani", ale są mierne, jak słusznie zauważyłeś, "WWA VHS" czy "Tijuana". Na plus numery z Dawidem, ale to radiówki, a Taco stać na więcej
10. Flagey EP - Przyjemna EP'ka, ale bez charakteru. Piosenki dobre, lirycznie fajne, Otso fajnie wleciał, bity przyjemne.
9. Soma 0.25mg - Tutaj mam identyczne zdanie jak Ty. Piosenki fajne, remixy mierne... Mocno mierne, żeby nie powiedzieć po prostu słabe... Mimo wszystko 6 dobrych numerów, w tym fajna zwrotka od Białasa trzymają album na 9 miejscu
8. 1-800-Oświecenie - Bardzo dobry powrót, po długiej przerwie Taco wrócił ze świetnym albumem. Są słabe momenty takie jak "Codziennie" czy "Niedziela" to album ma stosunkowo prosty, a zarazem genialny koncept. 3 Freestyle topka
7. Cafe Belga - Kontrowersyjnie. Dobry album, nie twierdzę, że jest zły, bo Taco nie ma złych albumów, ale według mnie nie ma tego czegoś, sam nie wiem dokładnie czego, po prostu nie jest najbliższy memu sercu, mimo takich genialnych numerów jak tytułowa "Cafe Belga"
6. Wosk - EP to nie to samo co album, ale EP jest świetna. Genialne bity, o których się nie mówi zbyt dużo, bardzo rytmiczne, lirycznie Taco świetnie nawija, noi najlepsza nuta "515" jest cudowna
5. Europa - Kontrowersyjnie part 2. Uważam, że jest to bardzo dobra płyta. Dzienniki pokładowe nadają świetnego klimatu. Dobre zwrotki gościnne (w przeciwieństwie do Pocztówki). Dobre lirycznie, ciekawy album, niedoceniany według mnie
4. Soma 0.5mg - Rewolucyjny album. Razem z Que zrobili projekt, który na zawsze zapisze się w historii polskiego rapu jak słusznie zauważyłeś. Świetnie lirycznie, bardzo dobre bity, miejscami nieco radiowe, ale naprawdę jest to świetny album
3. Umowa o dzieło - Grzech, że miejsce 3 zajmuje tak świetny album. 6 zer jak singiel to najlepszy numer Taco (mało oryginalnie). Przepiękna klamra kompozycyjna "Od zera" i "100 km/h". Reszta numerów bardzo dobra lirycznie po raz kolejny
2. Trójkąt Warszawski - Klasyka gatunku. Pięknie sportretowani bohaterowie, ciekawa i dynamiczna akcja, trafne porównania do celebrytów, sportu i Warszawy. Wprowadza klimat warszawski. Motyw cudowny, koncept wspaniały.
1. Marmur - Nie mogło być inaczej. To jest arcydzieło. Po prostu. Ilość postaci, nawiązań, gier słownych. Koncept jest świetny. Mało się o tym mówi, ale niesamowity klimat nadają temu wszystkiemu bity, Rumak naprawdę niesamowitą robotę wykonał. NAJLEPSZY ALBUM TACO!
Jak coś to to tylko moje zdanie, posłucham kontrargumentów
Zazdroszczę mega posiadania marmuru na winylu (ja ciągle szukam na cd xD)
Mi się udało z drugiej ręki kupić ale nie była to najtańsza inwestycja haha
@@MaksJadrych ceny tych vinyli na allegro to jakiś dramat jest, powinni zrobić repressy i zaorać resellerów xD
less gooo
Mój Ranking:
13 - Szprycer - Totalnie nie przemawia do mnie ta płyta, bardzo rzadko do niej wracam.
12 - Europa - Poza kilkoma wyjątkami, takimi jak właśnie "Toskania Outro" albo "Ortalion", jest to poziom poniżej przeciętnej polskiej trapowej płyty.
11 - Flagey - Zwykła EP-ka, ot tyle i aż tyle. Fajny dodatek do "Cafe Belgi", ale nic poza tym.
10 - Soma 0.25mg - Zbiór nieudanych remiksów i kiepskich odrzutów z "Somy".
9 - Soma 0.5mg - Płyta sama w sobie nie jest zła, ale jak na moje gusta trochę za bardzo poszła w stronę popu. Dodatkowo mam odczucie, że album nie ma wyraźnego kierunku i jest trochę o niczym.
8 - Jarmark - Trochę się zawiodłem na tej płycie. Oczekiwałem od niej jakichś ciekawych przemyśleń Filipa, który wyraźnie zaznaczył, że "Europa" będzie luźną płytą, a "Jarmark" bardziej prowokujący do refleksji. Zamiast tego dostałem mało odkrywcze kawałki traktujące o: głupich influencerach, destrukcyjnej pornografii i popadaniu w używki. Wszystko ubrane w przeciętną warstwę muzyczną. Poza utworami z Rojkiem nic ciekawego.
7 - 1-800 Oświecenie - Koncepcyjny album wyraźnie nawiązujący do Marmuru. Znów, jak na mój gust, zbyt skręcający w stronę popu, patrz "Całe Lata", "Gelato" albo "Mix Salat". Jednocześnie zdarzają się kawałki z drugiego końca bieguna, takie jak Main Stage i Macarena Freestyle. Chyba przez ten rozstrzał styli trochę traci u mnie ta płyta.
6 - Umowa o Dzieło - Bardzo zgrabnie napisana płyta. Przemyślane teksty opakowane w przyziemne tematy, takie jak podróż metrem albo rozmowy ze znajomymi na temat zdrowego odżywiania, to coś, co magnetyzuje słuchacza. Jednak można odnieść wrażenie, że Taco miał wtedy jeszcze lekkie problemy z flow, które w moim odczuciu poprawiły się dopiero po niesławnej płycie "Szprycer".
5 - Wosk - Mimo że to tylko EP-ka, to czuję w niej ten niepowtarzalny klimat z Marmuru. Każdy utwór wzbudza we mnie emocje i na swój sposób mnie hipnotyzuje.
4 - Trójkąt Warszawski - Podobnie jak "Marmur", "Trójkąt Warszawski" opowiada historię, i to jest główna zaleta tego albumu. Podczas odsłuchu czuję się jakbym podróżował po Warszawie krok w krok z głównym bohaterem. Największym mankamentem tej płyty jest to, że widać na niej poważne braki w umiejętnościach rapowania, szczególnie jeśli chwilę po odsłuchu "Trójkąta" posłuchamy jakiejś nowszej płyty.
3 - Pocztówka z Warszawy - Ocena być może trochę na wyrost, ale mimo pewnych fatalnych utworów, takich jak "WWA VHS" albo, o zgrozo, "Tijuana" (chyba najgorsza piosenka Taco w historii, choć trzeba przyznać, że Kizo nie jest tutaj bez winy) i kilku średniaków "W Piątki Leże w Wannie", "Sanatorium", to muszę przyznać, że "Kabriolety", "Alert RCB", "Leci Nowy Future" i przede wszystkim "Człowiek z Dziurą zamiast Krtani" to jedne z najlepszych piosenek w historii twórczości Taco.
2 - Cafe Belga - Bardzo spójna płyta. Taco wylewa z siebie wszystkie rzeczy, które męczą go w byciu sławnym. Filip Krytykuje branżę muzyczną oraz społeczeństwo, martwi go kierunek, w jakim zmierza świat, wszędzie widzi fałsz. Nienawidzi być sławnym, ale jednocześnie boi się, że straci swoich fanów i martwi się, że wszyscy o nim zapomną. Gdyby wyrzucić dwa utwory, które moim zdaniem nie pasują w pełni do koncepcji płyty ("Fiji", "Abonent jest czasowo niedostępny") i w ich miejsce wstawić dwa inne podobne do 2031/Wszystko na niby/ZTM, to pewnie uznałbym "Cafe Belge" za najlepszą płytę Filipa.
1 - Marmur - Mało jest w Polsce takich albumów koncepcyjnych jak "Marmur". Tajemniczy nastrój hotelu, połączony z enigmatyczną postacią współpasażera, wprowadza słuchacza w specyficzny klimat. Mimo że na albumie znajdziemy proste bity, to są one bardzo dobre. Rumak, tworząc muzykę do "Krwawej Jesieni", sprawił, że odbiorca naprawdę ma wrażenie, jakby szedł ciemną uliczką. Teksty świetnie opisują przeżycia Filipa w tym dziwnym hotelu. Dodatkowo, co rzadkie w tego typu albumach, po przesłuchaniu ma się ochotę powtórzyć odsłuch, więc ta fabuła i klimat nie są wartością samą w sobie, zdecydowanie jest w tych utworach coś więcej, coś co sprawia, że gdyby się ktoś uparł to mógłby tej płyty słuchać jak mixtepu i dalej czerpać przyjemność ze słuchania.
kolejny swient filmik
Dziekii!
no i ładnie
Szczerze to praktycznie mam wszystko na odwrót ale to prawdopodobnie poprostu różnica gustu muzycznego. Taco jest tak świetnym artystom, a kazdy album hest inny i trafia chociaż czyms w czyjeś gusta
będzie recenzja WE DONT TRUST YOU?
mamy podobny gust, bo mój ranking wygląda podobnie i najlepsze piosenki z poszczególnych projektów tez mamy podobne xd
kontrowersyjne
ogólnie ranking top,
osobiście częściej wracam do umowy o dzieło oraz flagey, rzadziej do trójkąta i 1-800
cafe belga i soma w punkt
marmur również na 1 miejscu
szprycer trochę mi się znudził więc dałbym go niżej
z taco jest taki problem że w rankingach coś musi być na dole, a szczerze to nawet i tą Europkę i Jarmark z chęcią odpalę, może nie całe ale kilka utworów na pewno
cytując klasyka taco to nie quesadilla więc albumy są różne i nie wszystko każdemu siądzie
Do europy i jarmarku też od czasu do czasu wracam, ale Taco ma tak dobrą dyskografie, że po prostu nie mogłem ich dać wyżej
Z rankingiem się nie zgadzam, ale fajny filmik, zwłaszcza że w przypadku Taco ciężko uszeregować płyty, bo wszystkie mają w sobie to coś.
A oto mój ranking (choć u mnie to się często zmienia):
13. Szprycer
12. Pocztówka z WWA, lato '19
11. Europa
10. Jarmark
9. Cafe Belga
8. Soma 0,5 mg
7. 0,25 mg
6. Flagey
5. Wosk
4. 1-800 Oświecenie
3. Trójkąt warszawski
2. Umowa o dzieło
1. Marmur
Dobra, giga kontrowersyjne to jako fan taco, ale totalnie uważam że trójkąt warszawski jest za wysoko, moim zdaniem powinien być niżej. Imo spoko płytka nawet, ale totalnie nie potrafie jej słuchać nacodzień
Zgadzam się, trójkąt nie jest taką płytką do słuchania na codzień, a trzeba akurat mieć na niego ochotę, ale mi to nie przeszkadza żeby dać go w top 3 i tak
@@MaksJadrych no spk, ale mnie ta niecodzienność jego odraża w jego ocenie
mój ranking to:
13.flague ep.
12.wosk
11.(kontrowersyjna opinia) Marmur
10. soma 0.25mg
9.trójkąt warszawski
8.szprycer
7.pocztówka
6.umowa o dzieło
5.jarmark
4.europa
3.soma 0.5mg
2.cafe belga
1.1-800 oświecenie
Widać, mamy różne gusta muzyczne
a taco nie wypuścił jeszcze young hems?
Jedna uwaga co do wymowy słowa "flagey". Poprawnie wymawia się nie "flagli, a "flaże". Słowo pochodzi bowiem z języka francuskiego.
Poprawną wymowę możesz usłyszeć w utworze "Adieu", konkretnie w wersie -> "Na placu Flagey (wym. flaże) byłem z ziomkiem z Ciechanowa"
Cześć Siemanko. Będziesz polskim fantano?
Człowiek z dziurą zamiast krtani top 3 taco song
moje top 3 to marmur umowa i cafe belga wiec nie wiele sie rozni od twoich reszta tez podobnie
Spoxik algorytm podrzucil mi twoje wypociny i fajnie widziec ze jest wiecej osob ktore cenia Marmur, ktory jest pelen metafor, przeniesien. Sam artysta to przekot, ktory nie walczy w mediach o bycie na podiumpopkultury. Za co szacun ovromny do Filipa.
eu
Ja bym zamenił szprycer z 1-800 oświecenie z miejscem
No i jarmark za nisko
flagli? słyszałam że to wymawia się flaże (tak jak w adieu)
A to nawet nie wiedziałem, nigdy się nad tym nie zastanawiałem. Dzięki za info🤜🏻
@@MaksJadrych po prostu przeczytałeś to "po angielsku", a nie "po francusku". Też tak to wcześniej wymawiałem. Nazwa się odnosi do placu przy kawiarni Cafe Belga.
nie no Jarmark o wiele wyżej
serio nikt nie mówi o umowie o top3 serio dla mnie to top1/top2 j\kurwa co najmniej.
totalnie sie nie zgadzam z soma i szprycerem ale reszta z rigiczem
no i cafe belga>>>trojkat warszawski
w sensie że dałbyś niżej?
ta najnizej jak sie da
niestety szprycer sie fatalnie zestarzal calosciowo
No Szprycer i Soma to tak jak powiedziałem płyty które fani albo kochają albo nie przepadają za nimi. Ja akurat należę do tej pierwszej grupy haha
szprycer tak o 3 miejsc za wysoko
jestes gejem xd
Moim zdaniem Marmur to najnudniejszy album Taco
XDddd