Całe 80 lata czyli za dziecka rajcowały mnie windy. Domofonów nie było, więc wychodząc na tzw."podwórko" zaliczałem każdą windę na osiedlu. Biedna mama nieraz musiała czekać z siatką zakupów aż przejadę się na 10 i z powrotem. Było dla mnie lepiej jak stała w kolejce, co było, jak niektórym wiadomo standardową formą procesu pozyskiwania wiktuałów :) Po pewnym czasie miałem bana na poruszanie tematu windy przy rodzicach a niektórzy zastanawiali się, czy wszystko ze mną dobrze :] Takie widoki jak ten z szybu lub z maszynowni biorąc pod uwagę że nie każdy wtedy miał a raczej mało kto miał; możliwość kręcenia fimów, napawały urokiem i tą tajemniczością w dziecięcym wydaniu. Także strachem. W tamtych latach awarie były na porządku dziennym, i starsze dzieciaki straszyły te młodsze że winda stanie między piętrami, z piwnicy wyjdzie duch a junkers w łazience eksploduje - to ostatnie zdarzało się najczęściej. Z piwnicy jednak zamiast duchów wychodziły szczury, co i tak w egipskich ciemnościach (bo o żarówkę była nieraz walka czy ma świecić w piwnicy, czy np. na 1 pietrze bo były dwie na 5 kondygnacji) powodały paraliżujący strach. Nieco później wysyłaliśmy kabinę w kosmos (czyt. na 10) przy otwartych drzwiach powodując zwarcie obwodu dwóch blaszek w futrynie tuż nad drzwiami, np. jakimś przewodem albo...kluczami od mieszkania (hardcore, jak sobie wspomnę). Wtenczas można było poszukać na dnie szybu skarbów wszelakich a można było w czym wybierać :):)Ehh, to blokerstwo ;p Także.. zachwiałeś mi system tym filmem, heh ;p I nie tylko mi podejrzewam, jakiś duch jest w tej technice jednak. Sub i pozdro ;)
@@Krakowskiewindy Drobiazg - musiałem się patetycznie wywlec na ten temat bo profesjonalizm przekazu jest nieczęsto uświadczany. No i krok po kroku konsekwencja w podejmowaniu problemu i chyba pasja, bo jak się ma pasje to się wie co robi.
Konrad Adrzejewski jest to przedział meblowy. W ramach oszczędności, nie robili dźwigów o większej nośności, tylko taki przedział. Jak się chciało przewozić coś większego, to się otwierało te drzwi. A żeby ograniczyć ilość osób, która się mieści do kabiny, to wstawiono takie drzwi.
Pierwszy filmik, ktory ogladam. Zajebisty kanał. Od dziecka sie interesowalem windami. Mieszkalem w bloku 11kond. na Prądniku Czerwonym i uwielbiam obserwować pracę jeżdżącej kabiny i balastu
Piękne oryginały! :) Praca silników również wspaniała :) Same dźwigi również świetnie pracują. Taka mała śrubka a ile może narobić kłopotu :D Ujęcia z szybu również piękne :) Przypuszczam, iż jest to os. II Pułku Lotniczego ;)
@@Krakowskiewindy Na wszystkich to może nie :D Ale kojarzę ten układ dźwigów - jeden z nich jest za rogiem. I skojarzyło mi się z II Pułku Lotniczego właśnie, bo byłem chyba w dwóch blokach o takim układzie, na tym właśnie osiedlu :)
U nas w bloku były 2 takie dźwigi. Jeden wymienili na nowszy, chyba 2013 rok i ciągle się pierdylił. Nie było tygodnia żeby nie stał. i tak na chodzie został poczciwy ZREMB i jakaś licencyjna padaka, którą nazwaliśmy ZJEB. Dla bloku o 14 piętrach i 1 windzie to spory problem był. plusem całej sytuacji było to, że ludzie nauczyli się pieszo chodzić na dół.
ZREMB to przynajmniej prosty jest w naprawie, w porównaniu do tych nowoczesnego badziewia i te kadry z maszynowni! :) Gorące pozdrowionka z Dolnego Śląska i w mojej okolicy jeszcze dużo takich wind śmiga, co najlepsze i z miejsca subik! :)
Oglądam te filmy i doceniam ale przyznam, że nie rozumiem. Fajny zabytek i tyle. ZABYTEK, do muzeum. "Badziew z automatycznymi drzwiami" jest przyjemny i komfortowy i nie urwie nogi kiedy wciągnie sznurowadło między kabinę a niczym nie oddzielony szyb. Nowe awaryjne? No cóż, nie sztuką jest wystrugać dzidę z kijka i chwalić się, że jest mniej awaryjna niż kałasznikow... Psucie się nowych wind to skutek braku kultury technicznej i serwisów przeprowadzanych przez ledwo doszkolonych wąsatych januszy, wychowanych na serwisie Zrembów właśnie. Pamiętajmy, że dzida wymazana w błocie i gównie nadal będzie działać, kałasznikow już niekoniecznie. Nadal nie uznaję przez to przewagi pierwszej. Lubię też parowozy, fascynują mnie. W podróż biznesową wybiorę się jednak pendolino. Lubię stare windy, fascynują mnie. Na 10 piętro wybiorę się jednak nową Kone czy Otisem, nie Zrembem...
Badziew, bo od początku był uszkodzony wyświetlacz na jednym piętrze i do dzisiaj jest. Dwa razy winda zgłupiała i wyświetlała inne piętro, niż w rzeczywistości. Poza tym, szybkość działania drzwi automatycznych, była taka, że na 2 piętro wolałem chodzić po schodach.
Błogosławię ten elektroniczny badziew, który sprawia że podróże nowoczesnymi windami są szybkie i nieodczuwalne. Furmanka też jest mniej awaryjna niż np audi ale co z tego? Wolę pojechać audi.
Ja za młodosci zrobiłem jeden raz w życiu taką próbę, a potem się namęczyłem, żeby przywrócić stan poprzedni, bo jak nie, to ktoś potem mógłby stracić życie. I do tego stres, żeby nikogo w tym miejscu nie było.
Ło matko... To te kable już rok tam leżą? :D Byłem w styczniu na awarii na tym obiekcie, gdzie wystąpił problem z nieodbijającymi chwytaczami ;) Pozdrowionka!
@@Krakowskiewindy nie rozumiałem nigdy dlaczego ten przedział nie może być zawsze otwarty, a raczej dlaczego on w ogóle jest, mogłaby być po prostu większa kabina...
@@kornett07 chodzi i ograniczenie przestrzeni. Winda jest zaprojektowana i obliczona na 500kg, gdy wejdzie ci do środka 12 chłopa, to najprawdopodobniej zostanie zerwana cierność lin i kabina zamiast się zatrzymać na przystanku, będzie ślizgać sie w dół. Nie pomoże stop ani nic, no i oczywiście będzie się przemieszczać również z otwartymi drzwiami.
Ma to służyć zwiększeniu ciemności, żeby się dźwig nie ślizgał przy gwałtownym zatrzymaniu. Jest dużo, dźwigów bez podwójnego opasania, ale na to jak koła mają być rozmieszczone, jakie rowki itd to już są odpowiednie wzory w których się to wszystko wylicza przy projektowaniu.
Ciekawe, dlaczego w tej windzie jest 6 lin? Kiedyś lubiłem patrzeć przez szybę w takiej windzie, jak kabina była niżej i zawsze były 4 liny. Gdzieś słyszałem, że te liny są takie, że tak naprawdę jedna udźwignie pełną kabinę, a daje się 4 dla zwiększenia bezpieczeństwa, ile w tym prawdy?
@@Krakowskiewindy Właśnie to mnie zmyliło, a zdarzyło się widzieć nowoczesny dźwig w oszklonym szybie gdzie było 6 lin. Słyszałem że jedna lina wytrzyma pełną kabinę, ale daje się 4 dla pewności. Czy to prawda?
@@Krakowskiewindy a czy słyszałeś może gdzieś kiedyś o takim przypadku aby kabina się zerwała i runęła na te sprężyny na dole? Czy one w ogóle by zadziałały? Zawsze mnie to zastanawiało :-) Pozdrawiam!
Sprężyny służą tylko do tego, żeby podczas serwisu delikatnie posadzić kabinę na słupku. Nie mają nic wspólnego z urwaniem się kabiny. W Polsce nie było takiego wypadku żeby kabina spadła podczas normalnego użytkowania. Możesz spać spokojnie 😊
U mnie w bloku około 20 lat temu doszło do podpalenia szybu (oraz przy okazji części klatki schodowej). Chcąc nie chcąc kabina uległa spaleniu i jej szkielet jakimś cudem spadł kilka pięter w dół Nie zadziałał Hamulec Bezpieczeństwa :) U mnie w mieście stało się tak tylko dwa razy. Drugim razem w innym budynku po całkowitym spaleniu winda po prostu osiadła na sprężyny powoli zjeżdżając z pierwszego piętra. A że budynek nie należał do spółdzielni to przez bardzo długo okres czasu winda nie była naprawiana. Po wymianie kabiny na metalową, jeździ do dziś :)
@@Krakowskiewindy przeciwwaga musiałaby się wbić w podszybie :D no chyba że zbyt duża cierność lin to wtedy może unieść kabinę wyżej ale raczej nigdy przynajmniej z mojej wiedzy się coś takiego nie zdarzyło :D
@@andrzejliseknie koniecznie, jedni uważają że konserwator ma być na każde zawołanie i nawet w sylwestra o 23.55 ma natychmiast przyjechać śrubkę dokręcić, a inni boją się że jak dokręcą i za godzinę się coś zepsuje to będzie na nich nawet jak to będą zasyfione kontakty drzwi szybowych.
Ach ta jazda na windzie. Za dzieciaka to było niczym skakanie na bungee :D Kiedyś koledzy dla jaj wjechali na najwyższe piętro że mną na górze, czego mieli nie robić. Ale się najadłem strachu że mnie zmiażdży :D Choć słyszałem o kozakach które jeździły POD kabiną uczepieni na linach. To jest dopiero hardcore. Albo dzieciaki gdzieś wstawiły sobie krzesło na dach kabiny i tam jeździły, robiąc przy okazji jaja pasażerom używając tego panelu sterowania na dachu (nawet gniazdko elektryczne jest, można ładować srajfona :D)
@@Krakowskiewindy Ok. Bardzo dziękuję za odpowiedz. A Pan też się zajmuje wymianą dzwigów i ich modernizacją. A jakie ma Pan zdanie na temat wind Pilawa bo jak widze po komentarzach to dużo jest ich negatywnych i że są awaryjne. To samo dużo konserwatorów ma takie również zdanie. A jaka jest Pana opinia na ten temat. A tak apropo bardzo lubie Pana filmy. Są naprawde świetne.Pozdrawiam.
Fantastycznie zrobione nagranie, jazda winda w szybkie niesamowita 😀 dzięki!!
Całe 80 lata czyli za dziecka rajcowały mnie windy. Domofonów nie było, więc wychodząc na tzw."podwórko" zaliczałem każdą windę na osiedlu. Biedna mama nieraz musiała czekać z siatką zakupów aż przejadę się na 10 i z powrotem. Było dla mnie lepiej jak stała w kolejce, co było, jak niektórym wiadomo standardową formą procesu pozyskiwania wiktuałów :) Po pewnym czasie miałem bana na poruszanie tematu windy przy rodzicach a niektórzy zastanawiali się, czy wszystko ze mną dobrze :]
Takie widoki jak ten z szybu lub z maszynowni biorąc pod uwagę że nie każdy wtedy miał a raczej mało kto miał; możliwość kręcenia fimów, napawały urokiem i tą tajemniczością w dziecięcym wydaniu. Także strachem. W tamtych latach awarie były na porządku dziennym, i starsze dzieciaki straszyły te młodsze że winda stanie między piętrami, z piwnicy wyjdzie duch a junkers w łazience eksploduje - to ostatnie zdarzało się najczęściej. Z piwnicy jednak zamiast duchów wychodziły szczury, co i tak w egipskich ciemnościach (bo o żarówkę była nieraz walka czy ma świecić w piwnicy, czy np. na 1 pietrze bo były dwie na 5 kondygnacji) powodały paraliżujący strach. Nieco później wysyłaliśmy kabinę w kosmos (czyt. na 10) przy otwartych drzwiach powodując zwarcie obwodu dwóch blaszek w futrynie tuż nad drzwiami, np. jakimś przewodem albo...kluczami od mieszkania (hardcore, jak sobie wspomnę). Wtenczas można było poszukać na dnie szybu skarbów wszelakich a można było w czym wybierać :):)Ehh, to blokerstwo ;p
Także.. zachwiałeś mi system tym filmem, heh ;p I nie tylko mi podejrzewam, jakiś duch jest w tej technice jednak. Sub i pozdro ;)
Nie myślałem, że kogoś wzruszę i przywrócę wspomnienia. Dzięki za komentarz !
@@Krakowskiewindy Drobiazg - musiałem się patetycznie wywlec na ten temat bo profesjonalizm przekazu jest nieczęsto uświadczany. No i krok po kroku konsekwencja w podejmowaniu problemu i chyba pasja, bo jak się ma pasje to się wie co robi.
Konrad Adrzejewski jest to przedział meblowy. W ramach oszczędności, nie robili dźwigów o większej nośności, tylko taki przedział. Jak się chciało przewozić coś większego, to się otwierało te drzwi. A żeby ograniczyć ilość osób, która się mieści do kabiny, to wstawiono takie drzwi.
Dryft
Wiele lat mieszkałem w bloku i nigdy nie miałem okazji zajrzeć do maszynowni .....no i teraz już wiem jak wygląda maszynownia
Ale mistrzowski stan zachowania tej windy.
Szacun 😀👍🏻
Super materiał! Dużo cennej wiedzy.
Błacha usterka, a dźwig nie chcę ruszyć.. Pozdrawiam!
Nagranie z wnętrza szybu, podczas jazdy windy - coś pięknego.
Pierwszy filmik, ktory ogladam. Zajebisty kanał. Od dziecka sie interesowalem windami. Mieszkalem w bloku 11kond. na Prądniku Czerwonym i uwielbiam obserwować pracę jeżdżącej kabiny i balastu
Wind It Up! Piękny kontent! 😍😍😍
Piękne oryginały! :) Praca silników również wspaniała :) Same dźwigi również świetnie pracują.
Taka mała śrubka a ile może narobić kłopotu :D Ujęcia z szybu również piękne :)
Przypuszczam, iż jest to os. II Pułku Lotniczego ;)
Byłeś na wszystkich osiedlach w Krakowie ? 😳 ;)
@@Krakowskiewindy Na wszystkich to może nie :D Ale kojarzę ten układ dźwigów - jeden z nich jest za rogiem. I skojarzyło mi się z II Pułku Lotniczego właśnie, bo byłem chyba w dwóch blokach o takim układzie, na tym właśnie osiedlu :)
No faktycznie mają specyficzny układ wind. Ciekawostką jest to, że przed modernizacją dźwigi te jeździły niezależnie.
@@Krakowskiewindy I tak nieraz bywało w czasach PRL-u ;) ZREMB często dwa dźwigi "uniezależniał" od siebie i dawał oddzielne sterowanie :)
Wspomnienia .. Jeździło się za dzieciaka na windzie :)......
To echo tych przekaznikow blokujacych dzwi bezcenne Dziekuje
U nas w bloku były 2 takie dźwigi. Jeden wymienili na nowszy, chyba 2013 rok i ciągle się pierdylił. Nie było tygodnia żeby nie stał. i tak na chodzie został poczciwy ZREMB i jakaś licencyjna padaka, którą nazwaliśmy ZJEB. Dla bloku o 14 piętrach i 1 windzie to spory problem był. plusem całej sytuacji było to, że ludzie nauczyli się pieszo chodzić na dół.
Spoko teraz często się tak projektuje osiedla na 11 pięter jeden dźwig i nie ma przejść jak kiedyś pomiędzy klatówami
Uwielbiam widok i dźwięk tych pracujących dźwigów, szkoda tylko, że nie oryginał na przekaźnikach, tylko ten elektroniczny badziew😥
Maszynownia - zagadka z dzieciństwa co znajduje się nad windą rozwiązana :D
SUPER film zawsze mnie to ciekawiło😀
Jaaacie, zawsze chcialem przejechać się "na windzie i patrzeć jak jedzie w górę :D
ZREMB to przynajmniej prosty jest w naprawie, w porównaniu do tych nowoczesnego badziewia i te kadry z maszynowni! :)
Gorące pozdrowionka z Dolnego Śląska i w mojej okolicy jeszcze dużo takich wind śmiga, co najlepsze i z miejsca subik! :)
Zwłaszcza w porównaniu z ThyssenKruppem, który jest drogi i [podobno] trudny w naprawie.
Bardzo ciekawy filmik i ładne, cicho jeżdżące windy ;) Czekam na więcej takich nagrań :P
Nagrywaj naprawy wind jak mozesz bo to jest bardzo interesujace :)
Nagrywam. Jedna jest w toku. Musiałem dorobić części. Jutro będę montował, wiec i może film się uda zmontować 😊
Ależ widoki ;) a dźwięki w maszynowni - muzyka dla moich uszu. Świetne nagranie
U babci w bloku miałem identtyczną winde. Strasznie sie jej bałem :)
Windy czy babci 😜 ?
Ahh, zremb z przedziałem meblowym. Z 20 lat takim jeździłem.
Później wymieniony na jakiś badziew z automatycznymi drzwiami.
Nadal takie są w użyciu i to oryginalne około 40 letnie. Ostatnio w Chorzowie dwoma takimi jechałem, polecam ;)
Oglądam te filmy i doceniam ale przyznam, że nie rozumiem. Fajny zabytek i tyle. ZABYTEK, do muzeum. "Badziew z automatycznymi drzwiami" jest przyjemny i komfortowy i nie urwie nogi kiedy wciągnie sznurowadło między kabinę a niczym nie oddzielony szyb. Nowe awaryjne? No cóż, nie sztuką jest wystrugać dzidę z kijka i chwalić się, że jest mniej awaryjna niż kałasznikow... Psucie się nowych wind to skutek braku kultury technicznej i serwisów przeprowadzanych przez ledwo doszkolonych wąsatych januszy, wychowanych na serwisie Zrembów właśnie. Pamiętajmy, że dzida wymazana w błocie i gównie nadal będzie działać, kałasznikow już niekoniecznie. Nadal nie uznaję przez to przewagi pierwszej. Lubię też parowozy, fascynują mnie. W podróż biznesową wybiorę się jednak pendolino. Lubię stare windy, fascynują mnie. Na 10 piętro wybiorę się jednak nową Kone czy Otisem, nie Zrembem...
Badziew, bo od początku był uszkodzony wyświetlacz na jednym piętrze i do dzisiaj jest. Dwa razy winda zgłupiała i wyświetlała inne piętro, niż w rzeczywistości.
Poza tym, szybkość działania drzwi automatycznych, była taka, że na 2 piętro wolałem chodzić po schodach.
Czasami jest też tak że sprężyna strzeli i też się nie domkną, a wymienić ta sprężynę w ościeżnicy to strasznie wqwiajace zadanie.
zwłaszcza na parterze...
@@Krakowskiewindy Dlaczego? Bo dźwigiem nie można niżej zajechać żeby użyć jego dachu?
@@Kardor dokładnie!
Szkoda że sterowanie zmodernizowane, logika na przekaźnikach, to dopiero klimat ;)
Masz ode mnie 100 suba!
Wow, dzięki. Nie myślałem nawet że będzie 10 😁
Jak widać ludzi interesuje naprawa dźwigów :P
Widac w niedlugim czasie lina nosna do wymiany
I jeszcze automatyka dźwigu wymieniona, na elektroniczny badziew 😪 Ale filmik super ujęcia :)
Błogosławię ten elektroniczny badziew, który sprawia że podróże nowoczesnymi windami są szybkie i nieodczuwalne. Furmanka też jest mniej awaryjna niż np audi ale co z tego? Wolę pojechać audi.
Jakiś lokator, który by zauważył awarię mógł by wyjść z śrubokrętem i sam by dokręcił bądź wymienić śrubę
👍
Ile razy już sam naprawiałem windę w swoim bloku :D
Ale wymaga to dociekliwości. Oraz czegoś co można nazwać chęciami. Teraz to głównie jest płacę to wymagam.
4:20 jak w grze Unreal, jak ktoś kojarzy :)
u mnie wszedzie są takie windy, za dzieciaka drucikiem robiło się zwarcie u góry na drzwiach i winda jeździła przy otwartych
Ja za młodosci zrobiłem jeden raz w życiu taką próbę, a potem się namęczyłem, żeby przywrócić stan poprzedni, bo jak nie, to ktoś potem mógłby stracić życie. I do tego stres, żeby nikogo w tym miejscu nie było.
@@andrzejlisek zawsze jest guzik stop. My to robiliśmy w kilka osób. Jeden wysiadał a drugi w razie czego przyciskał stop
A potem byly wypadki śmiertelne mieszkańcow bo ktoś drzwi nie zamknął, już wiedzą komu podziękować
@@Nuta90 my robiliśmy zworkę na drucik. Nie na stałe. Nikt u mnie w bloku nie miał wypadku
Chciałbym się przejechać kiedyś na dachu winy
Ten szyb dźwigu to całkiem sympatyczne miejsce.
co to znaczy dźwig oda i mda?
ale i tak Zremby piękne
Ło matko... To te kable już rok tam leżą? :D
Byłem w styczniu na awarii na tym obiekcie, gdzie wystąpił problem z nieodbijającymi chwytaczami ;)
Pozdrowionka!
Jak to - byłeś na awarii?
@@Krakowskiewindy si senior
@@wdowa94 aaaa pan D.W. już wszystko wiem 😁
@@Krakowskiewindy b
Ojć, liny juz popękane, nie przejdzie przeglądu :)
Czy sprawdzanie cierności na takiej "Licencji" jest standardowo po podparciu?
Czy moze tylko dynamiczna i statyczna próba z obciążeniem?
standardowo.
Dlaczego są tam dodatkowe drzwi w środku ?
4:51 o choć chodzi z tym zamkiem i rączka na tylnej ścianie ?
są to drzwi działowe, za nimi jest przestrzeń tzw. meblowa, która jest otwierana na czas przewożenia mebli/rowerów itp.
@@Krakowskiewindy nie rozumiałem nigdy dlaczego ten przedział nie może być zawsze otwarty, a raczej dlaczego on w ogóle jest, mogłaby być po prostu większa kabina...
@@kornett07 chodzi i ograniczenie przestrzeni. Winda jest zaprojektowana i obliczona na 500kg, gdy wejdzie ci do środka 12 chłopa, to najprawdopodobniej zostanie zerwana cierność lin i kabina zamiast się zatrzymać na przystanku, będzie ślizgać sie w dół. Nie pomoże stop ani nic, no i oczywiście będzie się przemieszczać również z otwartymi drzwiami.
po pracy kamery wnioskuję , że był tam ktoś jeszcze z panem konserwatorem - jak rozumiem nowy operator przyuczany do zawodu !
Konserwatorka 😉
Panowie pytanie tu jest podwujny opas ,a są takie bez opasu,czemu to ma służyć?
Ma to służyć zwiększeniu ciemności, żeby się dźwig nie ślizgał przy gwałtownym zatrzymaniu. Jest dużo, dźwigów bez podwójnego opasania, ale na to jak koła mają być rozmieszczone, jakie rowki itd to już są odpowiednie wzory w których się to wszystko wylicza przy projektowaniu.
@@Krakowskiewindy dzięki za info
A kiedy nowy film?
Już jest 😁
Ciekawe, dlaczego w tej windzie jest 6 lin? Kiedyś lubiłem patrzeć przez szybę w takiej windzie, jak kabina była niżej i zawsze były 4 liny. Gdzieś słyszałem, że te liny są takie, że tak naprawdę jedna udźwignie pełną kabinę, a daje się 4 dla zwiększenia bezpieczeństwa, ile w tym prawdy?
Tu są 4 liny.
@@Krakowskiewindy Przyjrzałem się dokładnie i faktycznie, są 4 liny, tak, jak we wszystkich windach ZREMB.
Tam jest podwójne opasanie kół, co może mylić 😊
@@Krakowskiewindy Właśnie to mnie zmyliło, a zdarzyło się widzieć nowoczesny dźwig w oszklonym szybie gdzie było 6 lin. Słyszałem że jedna lina wytrzyma pełną kabinę, ale daje się 4 dla pewności. Czy to prawda?
Gdzie to jest?????
I 5000 netto za naprawę, tak to można pracować :D
Gdyby krańcowy nie zadziałał to może zgnieść człowieka na kabinie??
W małym stary dźwigu mogłoby się tak stać, ale zazwyczaj jest tyle miejsca, że jak się kucnie/położy na kabinie to nic się nie stanie.
@@Krakowskiewindy a czy słyszałeś może gdzieś kiedyś o takim przypadku aby kabina się zerwała i runęła na te sprężyny na dole? Czy one w ogóle by zadziałały? Zawsze mnie to zastanawiało :-) Pozdrawiam!
Sprężyny służą tylko do tego, żeby podczas serwisu delikatnie posadzić kabinę na słupku. Nie mają nic wspólnego z urwaniem się kabiny. W Polsce nie było takiego wypadku żeby kabina spadła podczas normalnego użytkowania. Możesz spać spokojnie 😊
U mnie w bloku około 20 lat temu doszło do podpalenia szybu (oraz przy okazji części klatki schodowej). Chcąc nie chcąc kabina uległa spaleniu i jej szkielet jakimś cudem spadł kilka pięter w dół
Nie zadziałał Hamulec Bezpieczeństwa :)
U mnie w mieście stało się tak tylko dwa razy.
Drugim razem w innym budynku po całkowitym spaleniu winda po prostu osiadła na sprężyny powoli zjeżdżając z pierwszego piętra.
A że budynek nie należał do spółdzielni to przez bardzo długo okres czasu winda nie była naprawiana. Po wymianie kabiny na metalową, jeździ do dziś :)
@@Krakowskiewindy przeciwwaga musiałaby się wbić w podszybie :D no chyba że zbyt duża cierność lin to wtedy może unieść kabinę wyżej ale raczej nigdy przynajmniej z mojej wiedzy się coś takiego nie zdarzyło :D
a nie mogli poprostu sami przykręcić tej śrubki :)
no widocznie nie 🤦♂
Pewnie nie mieli odpowiednich papierów 🤣
Bo nie wiedzieli i nie pomyśleli, że tam jest jakakolwiek śrubka, która mogła się wykręcić.
@@andrzejliseknie koniecznie, jedni uważają że konserwator ma być na każde zawołanie i nawet w sylwestra o 23.55 ma natychmiast przyjechać śrubkę dokręcić, a inni boją się że jak dokręcą i za godzinę się coś zepsuje to będzie na nich nawet jak to będą zasyfione kontakty drzwi szybowych.
Czy są nowe windy zremby?
Nie ma.
Akurat firma Zremb działa i jeszcze nie powiedziała ostatniego słowa 😉
Serio? W XXI wieku zaden z mieszkancow nie zatrybil, ze sie drzwi nie zamykaja? 🤦♂
Z tego co widac niedlugo lina nosna do wymiany bedzie.
jak weszleś do maszynowni?
Pracuje tam?
To jest konserwator to mugł wejść XD
Nie powinno się zostawiać pustej i otwartej maszynowni
Zgadza się. Warto zostawić chociaż jeden dźwig 😉
@@Krakowskiewindy zależy dla kogo warto. Dla konserwatora czy wandala lub złodzieja ;)
Ach ta jazda na windzie. Za dzieciaka to było niczym skakanie na bungee :D Kiedyś koledzy dla jaj wjechali na najwyższe piętro że mną na górze, czego mieli nie robić. Ale się najadłem strachu że mnie zmiażdży :D Choć słyszałem o kozakach które jeździły POD kabiną uczepieni na linach. To jest dopiero hardcore. Albo dzieciaki gdzieś wstawiły sobie krzesło na dach kabiny i tam jeździły, robiąc przy okazji jaja pasażerom używając tego panelu sterowania na dachu (nawet gniazdko elektryczne jest, można ładować srajfona :D)
Co to są luzowniki.Czy to są hamulce na wciągarce ?
Luzownik to urządzenie, które „luzuje” czyli otwiera hamulec.
@@Krakowskiewindy Ok. Bardzo dziękuję za odpowiedz. A Pan też się zajmuje wymianą dzwigów i ich modernizacją. A jakie ma Pan zdanie na temat wind Pilawa bo jak widze po komentarzach to dużo jest ich negatywnych i że są awaryjne. To samo dużo konserwatorów ma takie również zdanie. A jaka jest Pana opinia na ten temat. A tak apropo bardzo lubie Pana filmy. Są naprawde świetne.Pozdrawiam.
Dobra robota👍🏻, ja mam pare pytań do ciebie możemy się skontaktować meilowo? Lub gdzieś na messenger?
Pozdrawiam👋
Jasne, pisz na maila.
To podasz tego meila?
Mail jest w zakładce informacje. ufnal.lift@gmail.com
Hehe,czyje sterowanie?Polskie?
Tak. Interlift Kraków.
Czy to bezpieczne, jak ten sznur (3:35) jest w takim stanie?
to mi nie wygląda na strzępiącą się linę, tylko na paprochy, które się na nią złapały.
Czy popękane liny nośne nie są niebezpieczne? By mogła się zerwać pod ciężarem?
Na nagraniu nie widać popękanych lin nośnych. Widać tylko poszarpaną linkę chwytacza - gdy linka ta się zerwie to winda stanie na hamulcu ;)
@@dawidkrzyzanek5879Aha. Dzięki, bo nigdy nie widziałem tak dokładnie pokazanego silnika celmy z olinowaniem.
Ale przykro, że te oryginalne przywoływacze i kasety kabinowe😪
Jakie adres dwie windy zremb!!!!
@@pasjonatwindkoleiiprl8879 Przeprośją