Jestem dawcą szpiku, to nic nas nie kosztuje, nic nie boli a najpiękniejszym momentem są chwile, kiedy otrzymuję korespondencję od mojej biorczyni, po prawie dwóch latach od donacji nadal się wzruszam za każdym razem czytając nowy list. Warto się rejestrować w bazie DKMS ☺
Mój chłopak już za miesiąc oddaje szpik bo okazało się, że jest dla kogoś bliźniakiem. Ten filmik nas uspokoił i nie możemy się doczekać, aż to się stanie i mamy nadzieję, że u pacjenta się przyjmie ❤️🤞🏻
Kurcze, to jest mega ważny film. W końcu się dowiedziałam jak to działa i chyba mnie przekonałaś do zgłoszenia się jako dawca szpiku i spróbuję przekonać też innych, bo oczywiście też myślałam że to Boli :/
Mimo, że nawet pobieranie krwi jest dla mnie nieprzyjemne a narkoza mnie troszeczkę przeraża to już kilka miesięcy temu zarejestrowałam się jako potencjalny dawca ❤️ dzięki filmikowi utwierdziłam się, że warto!
Nie mogę się zgodzić ze stwierdzeniem że oddawanie szpiku metodą aferezy nie boli. Przyjmowałam czynnik wzrostu przez kilka dni przed oddaniem. Skutki uboczne były dość bolesne i mało komfortowe. Ból głowy, mięśni i stawów trzymał kilka dni. Mimo to zdecydowałabym się na oddanie szpiku po raz kolejny. To niesamowite uczucie, uratować komuś życie. Ludzie, rejestrujcie się jako dawcy szpiku
Jestem faktycznym dawcą szpiku i dziękuję za opowiedzenie jak to wygląda. Gdy dostałam telefon z fundacji w internecie było niewiele informacji na ten temat
Ja od razu po 18. urodzinach zarejestrowałem się do DKMS i zacząłem oddawać krew. Pani Kasiu bardzo dobrze, że Pani o tym nagrała odcinek. Proszę też żeby w swoich mediach wspomniała Pani również o punktach krwiodawstwa ponieważ przez pandemie świecą one pustkami. Dziękuje jeszcze raz!
Temat bardzo mi bliski cieszę się że Pani o tym mówi to bardzo ważne ja co prawda nie oddałam szpiku ale w 2019 roku oddałam nerka swojemu bratu pozdrawiam srdecznie
Jestem w bazie DKMS od 6 lat. W tym roku oddałam szpik z krwi obwodowej. Bardzo polecam osobom które się wahają. To nic nie kosztuje a może uratować komuś życie.
Wlasnie jestem zakwalifikowana Jutro oddaje z krwi obwodowej, takze zobaczy sie czy beda jakies skutki uboczne, biorac zastrzyki na hormon wzrostu czulam bole brzucha, glowy i miesni, ale przechodzilo szybko dosc Ale bardzo ciesze sie ze moge komus uratowac zycie, jesli miałabym okazje 2 raz zrobie to znowu Super filmik ❤
Dzięki temu filmowi właśnie zarejestrowałam się na stronie dkms, mimo, że nie jestem osobą chodzącą do lekarzy, a wręcz przeciwnie unikam ich jak ognia! Ratowanie komuś życia znaczy dla mnie więcej, niż strach przed bólem, wstydem, zaniepokojeniem itd.. Mam nadzieję, że znajdę bliźniaka!
Ja jestem w bazie dawców szpiku i na razie nikt nie potrzebuje mojej pomocy więc w sumie to dobrze 😀 ale mój kolega 2 razy oddawał i opowiedział mi jak to dokładnie wygląda więc wiem że strach ma wielkie oczy 😃
Dziękuję Ci za ten filmik. Po obejrzeniu odrazu się zgłosiłam, właśnie dostałam list z paleczkami. Nie wiedziałam jak to wygląda, ale dzięki tobie wiem jak to będzie i chcę żeby ktoś miał większą szansę na wygraną z chorobą. ♥️
Jestem dawca i ciesze się ze dzięki temu ze podzieliłam się tym z moimi znajomymi wielu z nich zapisało się do bazy dawców. Najbardziej wzruszające było kiedy robiłam zastrzyk z czynnikiem wzrostu a mój narzeczony pobierał właśnie sobie wymaz żeby zarejestrować się do bazy. Mam nadzieje że dzięki tego typu filmom będzie nas dawców czy tez potencjalnych dawców jak najwiecej. Pomożesz? Bo możesz!
Odkąd skończyłam 18 lat regularnie oddaję krew oraz jestem zarejestrowana jako potencjalny dawca szpiku. Cieszę się, że mój bliźniak genetyczny jest zdrowy i jak na razie nie potrzebuje mojej pomocy :)
Witam ja jestem dawca szpiku pobierany miałem z krwi. Jedyna uciążliwość to siedzibie praktycznie bezruchu przez około 4h , u mnie trwało to dwa dni po 4 h
Jestem potencjalną dawczynią od kilku lat. Na mojej uczelni była organizowana akcja DKMS i można było oddać próbkę i zapisać się do banku dawców szpiku. Po jakimś czasie poproszono mnie o zrobienie dodatkowych, bardziej szczegółowych badań. Idzie się do odpowiedniego punktu pobrań na pobranie krwi. Na szczęście mój bliźniak genetyczny nie potrzebuje pomocy ale jestem gotowa rzucić wszystko i jechać na pobranie komórek macierzystych🙂 Trzeba koniecznie pamiętać o aktualizowaniu danych w różnych sytuacjach (zmiana adresu, numeru telefonu, nazwiska, ciąża, choroby, nowy tatuaż itd.). Przykro by było dać komuś nadzieję i ją zabrać, bo zapomnieliśmy czegoś zgłosić.
Wczoraj przeszedłem pobranie komórek macierzystych z krwi obwodowej. Uczucie gdy dowiadujesz się, że proces jest zakończony i wszystko się udało jest niesamowity! Teraz tylko mam nadzieję, że mój bliźniak genetyczny stanie ponownie na nogi i odzyska pełnię sił! Potwierdzam, że samo pobranie boli tyle co wkucia igły i wenflonu ale to praktycznie takie same odczucia co przy oddawaniu krwi. Jedynie rzeczywiście na 4 dni przed pobraniem przyjmuję się zastrzyki z czynniku wzrostu, który w moim przypadku spowodował duże poczucie zmęczenia i bóle mięśniowe jak zakwasy po mocnym treningu ale jest to nic w porównaniu z tym co czuje mój bliźniak przy swojej chorobie. Nie zniechęcajcie się tym, być może u was nie wystąpi żadna reakcja. Zachęcam do zapisów, naprawdę warto! Do mnie zadzwonił telefon po 5 latach od rejestracji
W bazie DKMS jestem od ukończenia 18 roku życia jak na razie moj bliźniak genetyczny jest zdrowy :) I mam nadzieję że tak zostanie! 😁 Każdy z nas powinien się zarejestrować jeśli może :) Ale przed tym jak się zarejestrowałam to obawiałam się bo był mit że po oddaniu szpiku można stracić czucie w nogach że może nas sparaliżować.
Ja zarejestrowałem się do DKMS po przeczytaniu bloga osoby która to zrobiła i opisała jak zmieniło się jego życie gdy dowiedział się że będzie dawca zaczął zdrowy tryb życia i ogólnie poprawił sobie komfort życia i mam nadzieję że mój nie będzie potrzebny bo to oznacza że mój bliźniak genetyczny jest zdrowy ale gdyby co to wiem że mnie też by zmotywowało do zmiany trybu życia.
NIe sądziłem, że kiedykolwiek wrócę do tego materiału. Minęły ponad 2 lata od tego komentarza a ja właśnie rozpocząłem proces na drodze do zostania dawcą!
Kilka dni temu zarejestrowałam się na stronie dkms i teraz oczekuje na pakiet :) Szkoda, że cały proces dodania do potencjalnych dawców jest dość długi (chodź z naszej strony to 2 minuty). Mimo wszystko mam nadzieje jednak, że mój bliźniak genetyczny pozostanie w pełni zdrowy
Bardzo fajny, przydatny i uświadamiający film. Szkoda tylko że lubię pomagać i od dziecka zawsze marzyło mi się żeby oddawać krew bo wiem że jest wiele ludzi którzy jej potrzebują, a później okazało się że mam niedoczynność tarczycy i nigdy nie będę mogła oddać krwi czy szpiku😞 lapka w górę dana obowiązkowo
Przy niedoczynności tarczycy i chorobie Hashimoto, o ile hormony są uregulowane można zostać dawcą szpiku w naszej bazie. Zapraszamy do rejestracji: www.dkms.pl/zostan-dawca :)
Dzień dobry, mogłaby Pani się wypowiedzieć o tzw. trójkącie śmierci na twarzy (sfera na twarzy, na której nie wolno nic wyciskać)? W Internecie jest parę stron o tym, ale raczej nie są to rzetelne źródła wiedzy, jestem ciekawa czy to naprawdę jest groźne (jeśli tak, to czemu nikt o tym nie mówi). PS. Odcinek jak zwykle bardzo przydatny i konkretny.
@@klaudia9706 ale podobno od dawców z covidem i biorcow z covidem się nie pobiera i nie przeszczepia organów. Nie wiem jak jest jeśli ktoś jest ozdrowiencem
@@edzia118 W takich przypadkach się nigdy nie pobiera,nie pobiera się narządu do przeszczepu nawet gdy ktoś jest po prostu przeziębiony,TRZEBA BYĆ ZDROWYM ZARÓWNO DAWCA JAK I BIORCA MUSZĄ BYĆ ZDROWI.Wiem bo jestem biorcą
I czy na studiach lekarskich trzeba wykonywać jakieś zajęcia jak normalny lekarz typu pobierać komuś krew , rozcinać ciało , coś komuś wykonać po prostu
Kiedy przeczytałem pierwszą część tytułu spodziewałem się KPP ale szpik to też bardzo cenna informacja. Kiedyś w jednej galerii handlowej była akcja i wypełniłem papiery ale potem nie doczekałem się na list z fiolką wymazową.
Dominik, jeśli wypełniałeś formularz w galerii handlowej, to dokonywałeś rejestracji na miejscu. Poczta powinno przyjść potwierdzenie. Jesli nie dotarło, to prosimy o kontakt z nami na rejestracja@dkms.pl Sprawdzimy co się wydarzyło w przypadku Twojej rejestracji. Pozdrawiam Agnieszka
Miałam tą przyjemność oddać szpik swojemu bliźniakowi. Oddawałam szpik z krwi, zgodzę się samo oddawanie szpiku nie boli, jednak dla mnie sam proces namnażania się komórek był strasznie ciężki. Pamiętam, że jak wróciłam do szpitala już na aferezę to miałam straszny odlot, okazało się, że namnożyło mi się bardzo dużo komórek i musiałam dostać kroplówke bo byłam tak osłabiona, jednak decyzji nie żałuję nadal oddałabym ponownie szpik. Aktualnie z tego co mi wiadomo mój bliźniak jest zdrowy i mieszka w Grecji, więc to jest najlepsza decyzja jaką podjęłam ! Sama fundacja również robi bardzo dobrą robotę I opieka medyczna po jest również na fajnym poziomie :-) POLECAM ! Dodam, że usłyszałam od Pań w szpitalu, że byłam wyjątkiem bo nie miały jeszcze takiej sytuacji 😂
Ja zachorowałam pare lat temu na białaczkę, na szczęście dałam radę wyzdrowieć bez przeszczepu szpiku, pobierany szpik z talerza biodrowego miałam wiele razy w celu kontroli przebiegu leczenia, nawet bez narkozy i dało się na spokojnie przetrwać ten zabieg
U mnie szkoła prowadzi co rok rejestrację potencjalnych dawców szpiku :D nie wiem jak będzie w tym roku, w związku z pandemią, ale to i tak bardzo szlachetne
Ja zostałem dawcą szpiku gdy mój bratanek potrzebował przeszczepu, niestety ja swojego szpiku nie mogłem mu dać ale zarejestrowany jestem więc jak tylko komuś będzie potrzebny i mnie wezwą to zgłoszę się i oddam szpik bez wahania.
Jestem pielęgniarką na oddziale transplantacji szpiku i bardzo często pobieramy komórki do przeszczepu, na razie auto bo o allo się dopiero ubiegamy. Pacjent który przyjmuje czynnik wzrostu przed pobraniem komórek odczuwa dolegliwości bólowe kości, łamanie w kościach coś jak przy grypie. Bardzo często konieczne są leki przeciw bólowe.
Dziękuję, że chociaż Pani to powiedziała. Byłam jedna z osób, które bardzo źle znosiły czynnik wzrostu. Wręcz chodziłam po ścianach i dla mnie słowa "to nic nie boli" są trochę przekłamane :( po 3 dniach marzyłam o tym, aby w końcu oddać i przestać cierpieć. Mimo wszystko uważam, że te 4 dni to tak naprawdę nic w porównaniu z cierpieniem, które znoszą osoby z białaczka :)
To fajnie, że jest dostępne znieczulenie ogólne. Mnie niestety do biopsji szpiku kostnego nie chcieli uśpić. Znieczulenie zwykłe niezbyt działało (w ogóle często u mnie nie działa), darłam się z bólu na cały szpital. Nie wiem, czemu jest tyle lekarzy sadystów odmawiających znieczulenia. A jako, że miewam też dużą nadwrażliwość i ataki paniki i inne problemy zdrowotne to wiele badań poprostu nie da się u mnie wykonać normalnie, te badania są dla mnie niewyobrażalnie bolesne.
Najbardziej zaskoczyły mnie dolegliwości - a w zasadzie ich brak - po procedurze pobrania szpiku. W sumie nigdy nie szukałem potwierdzonych informacji na ten temat ale jakoś zawsze byłem przekonany, że nie dość że jest to cholernie bolesne, to jeszcze dochodzi sie po tym do siebie przez kilka dni. No nie zachęca to do zostania dawcą - O czym myślałem wielokrotnie. Nawet kilka razy była możliwość dopisania się do dawców w punkcie mobilnym - ale co będzie jak się okaże że jestem z kimś kompatybilny ? Mam nadzieję że to co dzisiaj usłyszałem jest w 100% zgodne z prawdą bo inaczej będę kiedyś bardzo poirytowany ;) Idę poszukać kontaktu do DKMS.
Mam taki fakt osobisty. Dawcy szpiku kostnego idąc do szpitala zabierajcie żarcie, byłem 3 dni nie wiem jakiego mają dietetyka ale niech on trafi do mojej profesji tak samo go potraktuję. Jednym słowem głodowałem, a problem największy w tym, że nie można opuścić oddziału, żeby sobie coś kupić.
Ja mam tak że jak wiem że mam iść na szczepienie pobieranie krwi itd to jest git ale jak już mam te np pobieranie krwi wpadam w panikę zaczynam płakać krzyczeć i się wyrywać mam tak od kiedy pamiętam
Zarejestrować się też można w punkcie oddawania krwi oraz podczas niektórych wyjazdów krwiobusow i tam pobiera się 10ml krwi i z tej krwi badają nasze HLA czyli czynnik genetyczny którego jest kilka miliardów kombinacji
Jestem dawcą krwi, na jakiejś akcji zarejestrowałam się jako potencjalny dawca szpiku. Na szczęście mój bliźniak genetyczny mnie nie potrzebuje, i niech tak zostanie :-)
Jeszcze 1 pytanie, czy przy pobieraniu z talerza kości biodrowej jest hipotetyczna możliwość znieczulenia innego niż ogółnoustrojowe? W wyjątkowych podbramkowych przypadkach oczywiście. Nie umiem sobie wyobrazić cesarki- podpajęczynówki u mnie, co dopiero ogólnoustrojowego...
Przede wszystkim, jeśli mieszkamy za granicą to powinniśmy rejestrować się w kraju w którym przebywamy. Jeśli chodzi o Europę to praktycznie w każdym kraju jest baza. Wtedy, jeśli okaze się, że ktoś może być dawcą to pobranie realizowane jest na miejscu. My także rejestrujemy jedynie osoby które mieszkają na stałe w Polsce. Natomiast jesli chodzi o ubezpieczenie, to Dawca w Polsce nie musi go mieć ponieważ proces pobrania jest finansowany z ubezpieczenia zdrowotnego Pacjenta. My jako DKMS również cześć kosztów pokrywamy. Dawca za nic nie płaci.
A w kwestii tej aferezy, czy po zabiegu dawca musi jakiś czas odczekać? Zn jak pobiera się krew to dawca musi dojść do siebie a jak to wygląda w tym przypadku? Z tego co kiedyś słyszałem ro krew jest wypompowywana z pacjenta, maszyna odcedza komurki szpiku i z powrotem wpompowywana do pacjenta. Czy przy takiej proceduże jest potrzeba podawania jakiś leków? (Poza czynnikiem wzrostu?)
Choruje na Aichnofobie (lęk przed igłami) więc przerażają mnie takie zabiegi, nawet jak widzę w telewizji jak pielęgniarki szczepią ludzi to aż ręka mnie boli. (W moim przypadku to jest paniczny lęk przed igłami)
Igła przy oddawaniu szpiku czy krwi nie jest grubasza niż przy oddawaniu krwi do badań? Słyszałem, że jest znacznie grubsza i czuć duży dyskomfort, a przy samym wbiciu ból
Nie wiem jaka jest przy szpiku ale przy krwi jest chyba trochę grubsza (mówię tak na oko, nie jestem medyczna ale oddawałam krew). Generalnie mnie oddawanie krwi nie bolało ani trochę w żadnym momencie ani nawet po, nie odczułam absolutnie nic, nawet nie byłam słabsza po tym. Byłam też wolontariuszem przy akcjach oddawania krwi i najgorsze co widziałam (a trochę ludzi się przewijało) to były takie lekkie omdlenia, nie słyszałam żeby ktoś mówił że go coś boli. Ale wiadomo są ludzie, którzy się boją igieł (głównie przez jakieś skojarzenia z dzieciństwa) więc może im być psychicznie ciężko, ale fizycznie to absolutnie nie boli. Powiem więcej nie raz przy pobieraniu krwi do badan robił mi się potem siniec, przy oddawaniu krwi nie miałam tego problemu. Ale ludzie maja znów różne żyły i chyba może się zdarzyć, że ktoś nie może oddać krwi jeśli te żyły nie są odpowiednie ale to na miejscu lekarz stwierdza przy pobieraniu tej pierwszej próbki do badań 🙆
@@Nat_alia ja jestem przykładem że jak widzę igę, nawet małą to padnę na ziemi xD, ale około 2 tygodnie temu spróbowałem oddać krew. Poinformowałem pielęgniarkę, że mdleje na widok igieł to mi na spokojnie kazała się odwrócić i jak tylko coś się będzie działo to mówić od razu. W sumie podczas oddawania to myślałem o byle czym innym. Co jak co ale ręką trochę zaczęła drętwieć oraz się zaczynam kręcić w głowie. Ale po tych 7minutach widziałem że woreczek na krew był pełny i w sumie wyszedłem pełen energii ze szpitala będąc świadomym że oddałem maximum co można było^^
Czy szpik pobierany jest w każdym szpitalu czy tylko w szpitalach specjalistycznych, chodzi o to czy oddanie szpiku wiąże się z wycieczką na drugi koniec Polski czy w najbliższej placówce można oddać szpik?
Jaki jest rozmiar igły do pobierania szpiku? Moja próba oddania krwi zakończyła sie fiaskiem i dwoma siniakami na rękach, których nie powstydziłby się żaden zaprawiony w bojach narkoman. :( Mam bardzo cienkie żyły, które na dodatek wg pielęgniarek się "chowają", więc najczęściej pobieranie krwi kończy się wbiciem igły w skórę i szukaniem żyły na czuja. Uprawiam sport, piję dużo wody, nie jestem za szczupła ani zbyt puchata, zawsze dzień przed pobraniem dokładam sobie około 800ml wody dodatkowo i nic nie pomaga. :/ Czy w takim przypadku kwalifikowałabym się na pobieranie z talerza kości biodrowej?
Ja miałam pobierany szpik z talerza kosci biodroiwej w 3 dniu pobytu w szpitalu, tego samego dnia mnie wypisali, było znieczulenie miejscowe, bardzo bolało, bo było dwa razy lidokainą dodawane. Nie oddawalam honorowo tylko w celu wykrycia choroby. To boli, nie ma co się oszukiwać.
@@Crixuus1 U mnie była trepanobiopsja. Znieczulają miejscowo - u mnie tak było, odkażają i specjalną igłą do trepanobiopsji wbijają się w biodro, niestety ale lidokaina działa tylko do kości - tak mi powiedziała lekarka a dalej już nie. U mnie niestety kość nie chciała się "urwać" w igle i musieli dwa razy to robić i dokładać znieczulenia. Bolało bo pamiętam, jak jęczałam, a Pani dr mówiła, ze jak mi ulży to mogę krzyczeć. Krzyczenie nic nie pomaga. th-cam.com/video/rVbuBByvRSI/w-d-xo.html tu jest trochę wyjaśnione ale ja nie lezalam na boku tylko na brzuchu.
Oddaje się wówczas krwiotwórcze komórki macierzyste więc tak, fizycznie je tracimy. Na szczeście są to komórki które się namnażają w organizmie, więc całośc oddanych komórek całkowicie regeneruje się w organizmie Dawcy w ciągu 2-3 tygodni od pobrania. Pozdrawiam Agnieszka
Jak nie zagraża, byłem jakieś 7-8 lat temu w szpitalu i mi pobierano właśnie z kości biodrowej szpik i nie poinformowano mnie o tym, że nie można przez jakiś okres chodzić nie pamiętam dokładnie ale chyba 24 godziny, żeby się właśnie zregenerować, a ja nie wiedząc o tym normalnie chodziłem tzn do ubikacji itp i od tamtej pory cały czas mam powroty bólu w tych okolicach które się ciągną czasem po 2 tygodnie. Dowiedziałem się po 2 dniach i to nie od doktora jakiegoś tylko zwykłej recepcjonistki, że miałem leżeć i sikać do kaczki
Bzdura, jeśli nie ma przeciwskazań, powikłań to pare godzin bo operacji można normalnie chodzić i czas który musimy odleżeć po pobraniu szpiku (około 4h) jest spowodowany bardziej samą narkozą
@@zosiasamosia7466 Witam. Słuchaj ja nie każe nikomu w to wierzyć. Napisałem jak wygląda moja sytuacja i to w wielkim skrócie. Nie chce mi się rozpisywać na ten temat, bo za dużo pisania by było ale powiem ,że od samego przyjęcia jak i wypisania byłem źle traktowany. Ogólnie to uważam, że szpital w moim mieście ( Rybnik na śląsku ) powinni zamknąć, bo tam prędzej wyjedziesz nogami do przodu niż cie z czegoś wyleczą. I nie jest to tylko moja opinia, bo dużo ludzi tak uważa
Przy niekażdzej białaczce można mieć przeszczep krwi? Bardziej boję się pobierania krwi z żyły niż pobieranie szpiku (miałem pobierany z talerza kości kilka razy mam bo białaczkę)
Kuba, w przypadku każdego leczenia zanim sięgnie się po "ciężkie działa" wykorzystuje się różne inne formy leczenia. Nie każdy przypadek wymaga przeszczepienia szpiku, bo w wielu przypadkach daje się uzyskać remisję np. chemioterapią. To bardzo dobra wiadomość dla wielu Pacjentów. Trzeba też pamiętać, że przeszczepienie szpiku nie jest łatwą metodą leczenia, wręcz przeciwnie, dla wielu Pacjentów jest to ostatnia deska ratunku, która obarczona jest też dużym ryzykiem, zazwyczaj wykorzystywana jest w ostateczności. Pozdrawiam Agnieszka
Jestem dawcą szpiku, to nic nas nie kosztuje, nic nie boli a najpiękniejszym momentem są chwile, kiedy otrzymuję korespondencję od mojej biorczyni, po prawie dwóch latach od donacji nadal się wzruszam za każdym razem czytając nowy list. Warto się rejestrować w bazie DKMS ☺
Mój bliźniak genetyczny jest zdrowy! Jestem w bazie od prawie 2 lat. Zarejestrowałam się jak tylko skończyłam 18 lat ❤💪
Mój chłopak już za miesiąc oddaje szpik bo okazało się, że jest dla kogoś bliźniakiem. Ten filmik nas uspokoił i nie możemy się doczekać, aż to się stanie i mamy nadzieję, że u pacjenta się przyjmie ❤️🤞🏻
Kurcze, to jest mega ważny film. W końcu się dowiedziałam jak to działa i chyba mnie przekonałaś do zgłoszenia się jako dawca szpiku i spróbuję przekonać też innych, bo oczywiście też myślałam że to Boli :/
Po Twoim materiale zarejestrowałam się w bazie dawców, myślałam, że to rzecz o wiele cięższa, rozwiałaś moje wątpliwości, dziękuję ❤️
Mimo, że nawet pobieranie krwi jest dla mnie nieprzyjemne a narkoza mnie troszeczkę przeraża to już kilka miesięcy temu zarejestrowałam się jako potencjalny dawca ❤️ dzięki filmikowi utwierdziłam się, że warto!
Brawo!
Nie mogę się zgodzić ze stwierdzeniem że oddawanie szpiku metodą aferezy nie boli. Przyjmowałam czynnik wzrostu przez kilka dni przed oddaniem. Skutki uboczne były dość bolesne i mało komfortowe. Ból głowy, mięśni i stawów trzymał kilka dni.
Mimo to zdecydowałabym się na oddanie szpiku po raz kolejny. To niesamowite uczucie, uratować komuś życie. Ludzie, rejestrujcie się jako dawcy szpiku
Ja regularnie chodzę oddawać krew. Świadomość że można uratować życie jest w głowie i czekolada na osłodę wieczorem. :)
Jestem faktycznym dawcą szpiku i dziękuję za opowiedzenie jak to wygląda. Gdy dostałam telefon z fundacji w internecie było niewiele informacji na ten temat
Jak się Pani czuła po oddaniu szpiku? Jak obecnie zdrowie i wyniki?
3.5 roku temu oddałem szpik. Kilka badań i spotkanie w klinice. Fajna przygoda. Zapisujcie się do bazy dawców. Warto pomagać.
Jestem zarejestrowana od kilku lat :) Zachęcam każdego do tego kroku, można uratować komuś życie ❤️
Ja od razu po 18. urodzinach zarejestrowałem się do DKMS i zacząłem oddawać krew. Pani Kasiu bardzo dobrze, że Pani o tym nagrała odcinek. Proszę też żeby w swoich mediach wspomniała Pani również o punktach krwiodawstwa ponieważ przez pandemie świecą one pustkami. Dziękuje jeszcze raz!
Super że o tym powiedziałaś ponieważ niedawno co zarejestrowałam się jako dawca szpiku i fajne że ktoś to wytłumaczył jak to wygląda 😊
Temat bardzo mi bliski cieszę się że Pani o tym mówi to bardzo ważne ja co prawda nie oddałam szpiku ale w 2019 roku oddałam nerka swojemu bratu pozdrawiam srdecznie
Jestem w bazie DKMS od 6 lat. W tym roku oddałam szpik z krwi obwodowej. Bardzo polecam osobom które się wahają. To nic nie kosztuje a może uratować komuś życie.
Wlasnie jestem zakwalifikowana
Jutro oddaje z krwi obwodowej, takze zobaczy sie czy beda jakies skutki uboczne, biorac zastrzyki na hormon wzrostu czulam bole brzucha, glowy i miesni, ale przechodzilo szybko dosc
Ale bardzo ciesze sie ze moge komus uratowac zycie, jesli miałabym okazje 2 raz zrobie to znowu
Super filmik ❤
I jak?
Dzięki temu filmowi właśnie zarejestrowałam się na stronie dkms, mimo, że nie jestem osobą chodzącą do lekarzy, a wręcz przeciwnie unikam ich jak ognia! Ratowanie komuś życia znaczy dla mnie więcej, niż strach przed bólem, wstydem, zaniepokojeniem itd.. Mam nadzieję, że znajdę bliźniaka!
A ja mam nadzieję że nie
Super, że promujesz takie kwestie😁 niektórzy ludzie są nieświadomi.
Ja jestem w bazie dawców szpiku i na razie nikt nie potrzebuje mojej pomocy więc w sumie to dobrze 😀 ale mój kolega 2 razy oddawał i opowiedział mi jak to dokładnie wygląda więc wiem że strach ma wielkie oczy 😃
Dziękuję Ci za ten filmik. Po obejrzeniu odrazu się zgłosiłam, właśnie dostałam list z paleczkami. Nie wiedziałam jak to wygląda, ale dzięki tobie wiem jak to będzie i chcę żeby ktoś miał większą szansę na wygraną z chorobą. ♥️
Świetny odcinek, wcześniej właściwie nic nie wiedziałam o oddawaniu szpiku i nie myślałam nigdy o tym.
Trochę czasu zwlekałam, ale wczoraj się zarejestrowałam. Uważam, że jest to bardzo ważne i może faktycznie mam bliźniaka, któremu mogę pomóc 👍
Lubię oglądać twoje filmiki bo można dowiedzieć się ciekawych rzeczy związanych z medycyną.
Jestem dawca i ciesze się ze dzięki temu ze podzieliłam się tym z moimi znajomymi wielu z nich zapisało się do bazy dawców. Najbardziej wzruszające było kiedy robiłam zastrzyk z czynnikiem wzrostu a mój narzeczony pobierał właśnie sobie wymaz żeby zarejestrować się do bazy. Mam nadzieje że dzięki tego typu filmom będzie nas dawców czy tez potencjalnych dawców jak najwiecej. Pomożesz? Bo możesz!
Odkąd skończyłam 18 lat regularnie oddaję krew oraz jestem zarejestrowana jako potencjalny dawca szpiku. Cieszę się, że mój bliźniak genetyczny jest zdrowy i jak na razie nie potrzebuje mojej pomocy :)
Uwielbiam Twoje filmy! Zawsze czekam na nie z niecierpliwością
Odkąd skończyłam 18 lat jest w bazie dawców szpiku DKMS, jeszcze tego samego dnia odesłałam swój pakiet i to była najlepsza decyzja w moim życiu. ❤️
Witam ja jestem dawca szpiku pobierany miałem z krwi. Jedyna uciążliwość to siedzibie praktycznie bezruchu przez około 4h , u mnie trwało to dwa dni po 4 h
Jestem potencjalnym dawcą szpiku i zachęcam!
Jestem potencjalną dawczynią od kilku lat. Na mojej uczelni była organizowana akcja DKMS i można było oddać próbkę i zapisać się do banku dawców szpiku. Po jakimś czasie poproszono mnie o zrobienie dodatkowych, bardziej szczegółowych badań. Idzie się do odpowiedniego punktu pobrań na pobranie krwi. Na szczęście mój bliźniak genetyczny nie potrzebuje pomocy ale jestem gotowa rzucić wszystko i jechać na pobranie komórek macierzystych🙂 Trzeba koniecznie pamiętać o aktualizowaniu danych w różnych sytuacjach (zmiana adresu, numeru telefonu, nazwiska, ciąża, choroby, nowy tatuaż itd.). Przykro by było dać komuś nadzieję i ją zabrać, bo zapomnieliśmy czegoś zgłosić.
Moze film o ratowaniu życia w sensie RKO itd ps super odcinek
Wczoraj przeszedłem pobranie komórek macierzystych z krwi obwodowej. Uczucie gdy dowiadujesz się, że proces jest zakończony i wszystko się udało jest niesamowity! Teraz tylko mam nadzieję, że mój bliźniak genetyczny stanie ponownie na nogi i odzyska pełnię sił! Potwierdzam, że samo pobranie boli tyle co wkucia igły i wenflonu ale to praktycznie takie same odczucia co przy oddawaniu krwi. Jedynie rzeczywiście na 4 dni przed pobraniem przyjmuję się zastrzyki z czynniku wzrostu, który w moim przypadku spowodował duże poczucie zmęczenia i bóle mięśniowe jak zakwasy po mocnym treningu ale jest to nic w porównaniu z tym co czuje mój bliźniak przy swojej chorobie. Nie zniechęcajcie się tym, być może u was nie wystąpi żadna reakcja. Zachęcam do zapisów, naprawdę warto! Do mnie zadzwonił telefon po 5 latach od rejestracji
26 l oddanej krwi , zarejestrowany w 2011 do dkms i czekam. kolega został dawca szpiku. Szacun dla dawcow szpiku !
mega szacun! sam zapisałem się rok temu i czekam na "powołanie" :)
W bazie DKMS jestem od ukończenia 18 roku życia jak na razie moj bliźniak genetyczny jest zdrowy :) I mam nadzieję że tak zostanie! 😁 Każdy z nas powinien się zarejestrować jeśli może :) Ale przed tym jak się zarejestrowałam to obawiałam się bo był mit że po oddaniu szpiku można stracić czucie w nogach że może nas sparaliżować.
Ja zarejestrowałem się do DKMS po przeczytaniu bloga osoby która to zrobiła i opisała jak zmieniło się jego życie gdy dowiedział się że będzie dawca zaczął zdrowy tryb życia i ogólnie poprawił sobie komfort życia i mam nadzieję że mój nie będzie potrzebny bo to oznacza że mój bliźniak genetyczny jest zdrowy ale gdyby co to wiem że mnie też by zmotywowało do zmiany trybu życia.
Byle do 18 i będę się rejestrował 🥰
NIe sądziłem, że kiedykolwiek wrócę do tego materiału. Minęły ponad 2 lata od tego komentarza a ja właśnie rozpocząłem proces na drodze do zostania dawcą!
Kilka dni temu zarejestrowałam się na stronie dkms i teraz oczekuje na pakiet :) Szkoda, że cały proces dodania do potencjalnych dawców jest dość długi (chodź z naszej strony to 2 minuty). Mimo wszystko mam nadzieje jednak, że mój bliźniak genetyczny pozostanie w pełni zdrowy
Ja już czekam na pakiet wymazowy 💗
Ja raczej dawcą zostać nie mogę, ale łapka w górę poszła w ciemno. Może w przyszłości film o zostaniu dawcą krwi?
Teraz każdy może się zarejestrować
@@MateuszPrestiz trzeba ważyć więcej niż 50kg
@@MateuszPrestiz Do oddawania czy to krwi czy to szpiku, trzeba spełniać określone warunki
@@MateuszPrestiz nie każdy. Na stronie fundacji są wyszczególnione wyjątki osób, które nie mogą być dawcami szpiku.
@@little_hekate Od sierpnia nie ma już wymogu wagowego. www.dkms.pl/pl/znosimy-kryterium-wagi-minimalnej-50-kg
Pozdrawiam :)
Bardzo fajny, przydatny i uświadamiający film. Szkoda tylko że lubię pomagać i od dziecka zawsze marzyło mi się żeby oddawać krew bo wiem że jest wiele ludzi którzy jej potrzebują, a później okazało się że mam niedoczynność tarczycy i nigdy nie będę mogła oddać krwi czy szpiku😞 lapka w górę dana obowiązkowo
Mam tak samo ;/
Przy niedoczynności tarczycy można oddawać krew - o ile hormony są uregulowane do tego stopnia, że nie musisz wspomagać się tabletkami.
@@alexx_9955 wiem, ale aktualnie wyniki mam słabe i biorę tabletki codziennie więc lipa. Może kiedyś się uda...
Przy niedoczynności tarczycy i chorobie Hashimoto, o ile hormony są uregulowane można zostać dawcą szpiku w naszej bazie. Zapraszamy do rejestracji: www.dkms.pl/zostan-dawca :)
@@fundacjadkms oo super ! dobrze wiedzieć.. bo wszędzie widziałam informacje, że jest to przeciwwskazanie :)
Dzień dobry, mogłaby Pani się wypowiedzieć o tzw. trójkącie śmierci na twarzy (sfera na twarzy, na której nie wolno nic wyciskać)? W Internecie jest parę stron o tym, ale raczej nie są to rzetelne źródła wiedzy, jestem ciekawa czy to naprawdę jest groźne (jeśli tak, to czemu nikt o tym nie mówi).
PS. Odcinek jak zwykle bardzo przydatny i konkretny.
To teraz film o krwiodawstwie. Za mną już 16 litrów oddanej krwi i oczywiście zapisany jestem od dawna w bazie DKMS.
Świetny film. Czas się zarejestrować!
Zapraszamy :) www.dkms.pl/zostan-dawca :)
💕💕 kocham ten kanał. Pozdrawiam! Zdrowia życzę
Jestem od 2 lat zarejestrowana w DKMS
Opowiedz o przeszczepach narządów. Podobno kiepsko z tym w czasie korony😷
Ogólnie z transplantologią nie jest najlepiej, niezależnie od tego czy jest epidemia czy nie.
@@klaudia9706 ale podobno od dawców z covidem i biorcow z covidem się nie pobiera i nie przeszczepia organów. Nie wiem jak jest jeśli ktoś jest ozdrowiencem
A czy z czymkolwiek dotyczącym ochrony zdrowia w ogóle jest dobrze w czasie korony?
@@edzia118 W takich przypadkach się nigdy nie pobiera,nie pobiera się narządu do przeszczepu nawet gdy ktoś jest po prostu przeziębiony,TRZEBA BYĆ ZDROWYM ZARÓWNO DAWCA JAK I BIORCA MUSZĄ BYĆ ZDROWI.Wiem bo jestem biorcą
@@agnieszkakurzynska230 o super? A jakiego organu? Jak Ci się żyje po przeszczepie?
Oglądałem serial "The 100" oddawanie szpiku już nigdy nie będzie takie samo... xD
Jak wyglada życie po studiach lekarskich ? Gdzie się pracuje co się wykonuje jakie są zarobki, jednocześnie specjalizacja jak pogodzić ?
Prosze o film
I czy na studiach lekarskich trzeba wykonywać jakieś zajęcia jak normalny lekarz typu pobierać komuś krew , rozcinać ciało , coś komuś wykonać po prostu
Kiedy przeczytałem pierwszą część tytułu spodziewałem się KPP ale szpik to też bardzo cenna informacja. Kiedyś w jednej galerii handlowej była akcja i wypełniłem papiery ale potem nie doczekałem się na list z fiolką wymazową.
Dominik, jeśli wypełniałeś formularz w galerii handlowej, to dokonywałeś rejestracji na miejscu. Poczta powinno przyjść potwierdzenie. Jesli nie dotarło, to prosimy o kontakt z nami na rejestracja@dkms.pl Sprawdzimy co się wydarzyło w przypadku Twojej rejestracji. Pozdrawiam Agnieszka
@@fundacjadkms Właśnie wysłałem dane.
Natchnela mnie na rejestrację ;) czekam na przesyłkę ;)
Natchnęłaś *
Jestem w bazie od około 3 lat ☺💚
Miałam tą przyjemność oddać szpik swojemu bliźniakowi. Oddawałam szpik z krwi, zgodzę się samo oddawanie szpiku nie boli, jednak dla mnie sam proces namnażania się komórek był strasznie ciężki. Pamiętam, że jak wróciłam do szpitala już na aferezę to miałam straszny odlot, okazało się, że namnożyło mi się bardzo dużo komórek i musiałam dostać kroplówke bo byłam tak osłabiona, jednak decyzji nie żałuję nadal oddałabym ponownie szpik. Aktualnie z tego co mi wiadomo mój bliźniak jest zdrowy i mieszka w Grecji, więc to jest najlepsza decyzja jaką podjęłam ! Sama fundacja również robi bardzo dobrą robotę I opieka medyczna po jest również na fajnym poziomie :-) POLECAM ! Dodam, że usłyszałam od Pań w szpitalu, że byłam wyjątkiem bo nie miały jeszcze takiej sytuacji 😂
Ja zachorowałam pare lat temu na białaczkę, na szczęście dałam radę wyzdrowieć bez przeszczepu szpiku, pobierany szpik z talerza biodrowego miałam wiele razy w celu kontroli przebiegu leczenia, nawet bez narkozy i dało się na spokojnie przetrwać ten zabieg
Zdrowia życzymy!
U mnie szkoła prowadzi co rok rejestrację potencjalnych dawców szpiku :D nie wiem jak będzie w tym roku, w związku z pandemią, ale to i tak bardzo szlachetne
Ja jestem zarejestrowany jako dawca i jestem również honorowym dawcą krwi :)
Ja zostałem dawcą szpiku gdy mój bratanek potrzebował przeszczepu, niestety ja swojego szpiku nie mogłem mu dać ale zarejestrowany jestem więc jak tylko komuś będzie potrzebny i mnie wezwą to zgłoszę się i oddam szpik bez wahania.
Dziękuję za film o tej tematyce :-)
Po obejrzeniu tego filmu zostałam dawcą szpiku :)
Najbardziej mnie zaskoczyło to że niewiele osób może być dawcami szpiku dla swoich bliskich
Jestem pielęgniarką na oddziale transplantacji szpiku i bardzo często pobieramy komórki do przeszczepu, na razie auto bo o allo się dopiero ubiegamy. Pacjent który przyjmuje czynnik wzrostu przed pobraniem komórek odczuwa dolegliwości bólowe kości, łamanie w kościach coś jak przy grypie. Bardzo często konieczne są leki przeciw bólowe.
Dziękuję, że chociaż Pani to powiedziała. Byłam jedna z osób, które bardzo źle znosiły czynnik wzrostu. Wręcz chodziłam po ścianach i dla mnie słowa "to nic nie boli" są trochę przekłamane :( po 3 dniach marzyłam o tym, aby w końcu oddać i przestać cierpieć. Mimo wszystko uważam, że te 4 dni to tak naprawdę nic w porównaniu z cierpieniem, które znoszą osoby z białaczka :)
To fajnie, że jest dostępne znieczulenie ogólne. Mnie niestety do biopsji szpiku kostnego nie chcieli uśpić. Znieczulenie zwykłe niezbyt działało (w ogóle często u mnie nie działa), darłam się z bólu na cały szpital. Nie wiem, czemu jest tyle lekarzy sadystów odmawiających znieczulenia. A jako, że miewam też dużą nadwrażliwość i ataki paniki i inne problemy zdrowotne to wiele badań poprostu nie da się u mnie wykonać normalnie, te badania są dla mnie niewyobrażalnie bolesne.
Mam to samo
Bardzo dobry i bardzo potrzebny film!
Super odcinek. Pozdrawiam serdecznie 🙂
Najbardziej zaskoczyły mnie dolegliwości - a w zasadzie ich brak - po procedurze pobrania szpiku. W sumie nigdy nie szukałem potwierdzonych informacji na ten temat ale jakoś zawsze byłem przekonany, że nie dość że jest to cholernie bolesne, to jeszcze dochodzi sie po tym do siebie przez kilka dni. No nie zachęca to do zostania dawcą - O czym myślałem wielokrotnie. Nawet kilka razy była możliwość dopisania się do dawców w punkcie mobilnym - ale co będzie jak się okaże że jestem z kimś kompatybilny ? Mam nadzieję że to co dzisiaj usłyszałem jest w 100% zgodne z prawdą bo inaczej będę kiedyś bardzo poirytowany ;) Idę poszukać kontaktu do DKMS.
Podrzucamy :) dkms.pl :)
Jestem dawcą krwi i szpiku. Chyba na całe szczęście mój bliźniak się nie znalazł (nie potrzebuje pomocy) i jestem z tego mega dumny bo warto pomagać!
Zrobi pani filmik o bolesnych miesiączkach?
Popieram
Jako kolejny odcinek z serii lekarz ogląda , proponuje najnowszy odcinek na sygnale - covid
Odc 278
Pozdrawiam
Zarejestrowałam sie i czekam...
Ja jestem w bazie potencjalnych dawców DKMS, na szczęście nikt nie dzwonił jeszcze, mój genetyczny bliźniak jest zdrowy :)
Mój bliźniak genetyczny jest zdrowy! Telefon milczy 😊. Nagraj proszę filmik o oddawaniu osocza jako ozdrowieniec COVID 🙏
Mam taki fakt osobisty. Dawcy szpiku kostnego idąc do szpitala zabierajcie żarcie, byłem 3 dni nie wiem jakiego mają dietetyka ale niech on trafi do mojej profesji tak samo go potraktuję. Jednym słowem głodowałem, a problem największy w tym, że nie można opuścić oddziału, żeby sobie coś kupić.
Witaj piękna Kasiu.
Dziękuję ❣️
Ja jestem tym typem, który pobieranie krwi odczuwa, jak odcinanie ręki
Też...
Przykro mi, ja czuje jakbym włożył rękę do zimnej wody, ale to tyle xD
Jak pobierają mi krew zawsze boję się że zegnę rękę z bólu i złamię igłę.
Ja mam tak że jak wiem że mam iść na szczepienie pobieranie krwi itd to jest git ale jak już mam te np pobieranie krwi wpadam w panikę zaczynam płakać krzyczeć i się wyrywać mam tak od kiedy pamiętam
@@uroczazabcia7100 ja też! W domu takie: Pomyślę se o tym i o tym, poza tym to tylko uszczypniecie... Tymczasem na pobieraniu... O jesuuu
Zarejestrować się też można w punkcie oddawania krwi oraz podczas niektórych wyjazdów krwiobusow i tam pobiera się 10ml krwi i z tej krwi badają nasze HLA czyli czynnik genetyczny którego jest kilka miliardów kombinacji
Jestem dawcą krwi, na jakiejś akcji zarejestrowałam się jako potencjalny dawca szpiku. Na szczęście mój bliźniak genetyczny mnie nie potrzebuje, i niech tak zostanie :-)
Jeszcze 1 pytanie, czy przy pobieraniu z talerza kości biodrowej jest hipotetyczna możliwość znieczulenia innego niż ogółnoustrojowe? W wyjątkowych podbramkowych przypadkach oczywiście. Nie umiem sobie wyobrazić cesarki- podpajęczynówki u mnie, co dopiero ogólnoustrojowego...
5 000 000 000 !? Prawie tyle co ludzi na Ziemi.
Czekam na film o krwiodawstwie
A propos igieł, bardziej mnie boli pobieranie krwi, gdzie trace jej odrobine niż faktyczne oddawanie (450 ml)
Wow, dobrze jest dowiedzieć się czegoś nowego. Pytanie czy jeśli jesteś za granicą a chcesz oddać szpik w Polsce musisz posiadać ubezpieczenie w PL?
Teoretycznie nie bo za wszystko płaci DKMS
Przede wszystkim, jeśli mieszkamy za granicą to powinniśmy rejestrować się w kraju w którym przebywamy. Jeśli chodzi o Europę to praktycznie w każdym kraju jest baza. Wtedy, jeśli okaze się, że ktoś może być dawcą to pobranie realizowane jest na miejscu. My także rejestrujemy jedynie osoby które mieszkają na stałe w Polsce. Natomiast jesli chodzi o ubezpieczenie, to Dawca w Polsce nie musi go mieć ponieważ proces pobrania jest finansowany z ubezpieczenia zdrowotnego Pacjenta. My jako DKMS również cześć kosztów pokrywamy. Dawca za nic nie płaci.
Może w przyszłości film z Najprościej Mówiąc 🚑
Więcej takich filmów!! ❤️
Ja juz jestem i czekam na termin
A w kwestii tej aferezy, czy po zabiegu dawca musi jakiś czas odczekać? Zn jak pobiera się krew to dawca musi dojść do siebie a jak to wygląda w tym przypadku? Z tego co kiedyś słyszałem ro krew jest wypompowywana z pacjenta, maszyna odcedza komurki szpiku i z powrotem wpompowywana do pacjenta. Czy przy takiej proceduże jest potrzeba podawania jakiś leków? (Poza czynnikiem wzrostu?)
Jestem 12 lat po przeszczepie, a właściwie dwóch, gdyż jeden się nie przyjął i oba były od jednego dawcy
Choruje na Aichnofobie (lęk przed igłami) więc przerażają mnie takie zabiegi, nawet jak widzę w telewizji jak pielęgniarki szczepią ludzi to aż ręka mnie boli. (W moim przypadku to jest paniczny lęk przed igłami)
Witaj, Kasiu.
Mam pytanie. Czy przebyta za dziecka trombocytopenia dyskwalifikuje mnie, jako potencjalnego dawcę szpiku?
Izabela, zapraszamy do kontaktu z naszymi lekarzami na medyczne@dkms.pl Pozdrawiam Agnieszka
Hej, uczciwe jest powiedzenie jak przyjmuje się hormon wzrostu 5 dni przed pobraniem
Mam propozycje na kolejny filmik mianowicie lekarz ogląda chicago med :)) jestem ciekawy czy te rzeczy oni mówią itd są rzeczywiście prawdziwe
Czy aby oddawać szpik jest jakiś minimalna waga, tak jak przy oddawaniu krwi?
Czy motylek założony podskórnie może być aż 21 dni jeśli nie pojawia się powikłania? Czy to tyczy się żyły?
Igła przy oddawaniu szpiku czy krwi nie jest grubasza niż przy oddawaniu krwi do badań? Słyszałem, że jest znacznie grubsza i czuć duży dyskomfort, a przy samym wbiciu ból
Nie wiem jaka jest przy szpiku ale przy krwi jest chyba trochę grubsza (mówię tak na oko, nie jestem medyczna ale oddawałam krew). Generalnie mnie oddawanie krwi nie bolało ani trochę w żadnym momencie ani nawet po, nie odczułam absolutnie nic, nawet nie byłam słabsza po tym. Byłam też wolontariuszem przy akcjach oddawania krwi i najgorsze co widziałam (a trochę ludzi się przewijało) to były takie lekkie omdlenia, nie słyszałam żeby ktoś mówił że go coś boli. Ale wiadomo są ludzie, którzy się boją igieł (głównie przez jakieś skojarzenia z dzieciństwa) więc może im być psychicznie ciężko, ale fizycznie to absolutnie nie boli. Powiem więcej nie raz przy pobieraniu krwi do badan robił mi się potem siniec, przy oddawaniu krwi nie miałam tego problemu. Ale ludzie maja znów różne żyły i chyba może się zdarzyć, że ktoś nie może oddać krwi jeśli te żyły nie są odpowiednie ale to na miejscu lekarz stwierdza przy pobieraniu tej pierwszej próbki do badań 🙆
@@Nat_alia ja jestem przykładem że jak widzę igę, nawet małą to padnę na ziemi xD, ale około 2 tygodnie temu spróbowałem oddać krew. Poinformowałem pielęgniarkę, że mdleje na widok igieł to mi na spokojnie kazała się odwrócić i jak tylko coś się będzie działo to mówić od razu. W sumie podczas oddawania to myślałem o byle czym innym. Co jak co ale ręką trochę zaczęła drętwieć oraz się zaczynam kręcić w głowie. Ale po tych 7minutach widziałem że woreczek na krew był pełny i w sumie wyszedłem pełen energii ze szpitala będąc świadomym że oddałem maximum co można było^^
Jest nieco grubsza, aby przepustowość była większa. Może trochę boleć, zwłaszcza kiedy ma się już zgrubienia od wieloletniego oddawania, tak jak ja :)
Nie jest grubsza, normalna igła
przy oddawaniu do badań bywają różne, mnie zazwyczaj wgl to nie rusza , ale ostatnio pobierano mi naprawdę grubą i to nie było przyjemne
Czy szpik pobierany jest w każdym szpitalu czy tylko w szpitalach specjalistycznych, chodzi o to czy oddanie szpiku wiąże się z wycieczką na drugi koniec Polski czy w najbliższej placówce można oddać szpik?
Jaki jest rozmiar igły do pobierania szpiku?
Moja próba oddania krwi zakończyła sie fiaskiem i dwoma siniakami na rękach, których nie powstydziłby się żaden zaprawiony w bojach narkoman. :(
Mam bardzo cienkie żyły, które na dodatek wg pielęgniarek się "chowają", więc najczęściej pobieranie krwi kończy się wbiciem igły w skórę i szukaniem żyły na czuja.
Uprawiam sport, piję dużo wody, nie jestem za szczupła ani zbyt puchata, zawsze dzień przed pobraniem dokładam sobie około 800ml wody dodatkowo i nic nie pomaga. :/
Czy w takim przypadku kwalifikowałabym się na pobieranie z talerza kości biodrowej?
Ja miałam pobierany szpik z talerza kosci biodroiwej w 3 dniu pobytu w szpitalu, tego samego dnia mnie wypisali, było znieczulenie miejscowe, bardzo bolało, bo było dwa razy lidokainą dodawane. Nie oddawalam honorowo tylko w celu wykrycia choroby. To boli, nie ma co się oszukiwać.
Na czym dokładnie polega ten zabieg ?
@@Crixuus1 U mnie była trepanobiopsja. Znieczulają miejscowo - u mnie tak było, odkażają i specjalną igłą do trepanobiopsji wbijają się w biodro, niestety ale lidokaina działa tylko do kości - tak mi powiedziała lekarka a dalej już nie. U mnie niestety kość nie chciała się "urwać" w igle i musieli dwa razy to robić i dokładać znieczulenia. Bolało bo pamiętam, jak jęczałam, a Pani dr mówiła, ze jak mi ulży to mogę krzyczeć. Krzyczenie nic nie pomaga. th-cam.com/video/rVbuBByvRSI/w-d-xo.html tu jest trochę wyjaśnione ale ja nie lezalam na boku tylko na brzuchu.
@@u2md Dzięki.
Mam pytanie czy traci sie cos podczas oddawania szpiku w sensie że np jakaś komórka coś takiego
I dziękuje za filmy bo chce zostac genetykiem
Oddaje się wówczas krwiotwórcze komórki macierzyste więc tak, fizycznie je tracimy. Na szczeście są to komórki które się namnażają w organizmie, więc całośc oddanych komórek całkowicie regeneruje się w organizmie Dawcy w ciągu 2-3 tygodni od pobrania. Pozdrawiam Agnieszka
Jak nie zagraża, byłem jakieś 7-8 lat temu w szpitalu i mi pobierano właśnie z kości biodrowej szpik i nie poinformowano mnie o tym, że nie można przez jakiś okres chodzić nie pamiętam dokładnie ale chyba 24 godziny, żeby się właśnie zregenerować, a ja nie wiedząc o tym normalnie chodziłem tzn do ubikacji itp i od tamtej pory cały czas mam powroty bólu w tych okolicach które się ciągną czasem po 2 tygodnie. Dowiedziałem się po 2 dniach i to nie od doktora jakiegoś tylko zwykłej recepcjonistki, że miałem leżeć i sikać do kaczki
Bzdura, jeśli nie ma przeciwskazań, powikłań to pare godzin bo operacji można normalnie chodzić i czas który musimy odleżeć po pobraniu szpiku (około 4h) jest spowodowany bardziej samą narkozą
@@zosiasamosia7466 Witam. Słuchaj ja nie każe nikomu w to wierzyć. Napisałem jak wygląda moja sytuacja i to w wielkim skrócie. Nie chce mi się rozpisywać na ten temat, bo za dużo pisania by było ale powiem ,że od samego przyjęcia jak i wypisania byłem źle traktowany. Ogólnie to uważam, że szpital w moim mieście ( Rybnik na śląsku ) powinni zamknąć, bo tam prędzej wyjedziesz nogami do przodu niż cie z czegoś wyleczą. I nie jest to tylko moja opinia, bo dużo ludzi tak uważa
Przy niekażdzej białaczce można mieć przeszczep krwi?
Bardziej boję się pobierania krwi z żyły niż pobieranie szpiku (miałem pobierany z talerza kości kilka razy mam bo białaczkę)
Kuba, w przypadku każdego leczenia zanim sięgnie się po "ciężkie działa" wykorzystuje się różne inne formy leczenia. Nie każdy przypadek wymaga przeszczepienia szpiku, bo w wielu przypadkach daje się uzyskać remisję np. chemioterapią. To bardzo dobra wiadomość dla wielu Pacjentów. Trzeba też pamiętać, że przeszczepienie szpiku nie jest łatwą metodą leczenia, wręcz przeciwnie, dla wielu Pacjentów jest to ostatnia deska ratunku, która obarczona jest też dużym ryzykiem, zazwyczaj wykorzystywana jest w ostateczności. Pozdrawiam Agnieszka
Coś czuję, że jestem bliźniakiem Pani Doktor :-)