W filmie prezentuję dwa sposoby: z użyciem echolokatora (zdobywamy, niszcząc odwrócone lustra na planetach) lokalizatora, tj. Fragmentu SI Frachtowca (zdobywamy przez pokonanie kolosa strażników).
Hejka :) Gdy chcemy zlokalizować monolit używając "szklistego mózgu", to można to robić będąc w statku, wtedy nie ma tej całej animacji (wznoszenia się i oddalania od planety). Podobie jest gdy używamy wszelakich map, do zlokalizowania zamieszkanych osad, budynków, itp., itd. Statek strażników można też zlokalizować gdy pokonamy 5 fal strażników (oczywiście na planecie z dysonansem). Minusem tego sposobu jest to, że układ gwiezdny czy planeta może mieć dysonans, ale może nie być w nim statku do zlokalizowania, wszystko zależy od warunków na danej planecie. Można sobie pomóc w ten sposób (żeby nie potrzebnie nie walczyć ze strażnikami jak nie ma statku), że lądujemy na stacji kosmicznej, czy planecie, i robimy save'a z gry (zapis odtworzenia), potem używamy "SI Lotniskowca", i patrzymy czy gra odkryje skok dysonansu (czyli współrzędne statku) w tym systemie w którym jesteśmy, czy innym, wtedy robimy relog gry (wczytujemy punkt odtworzenia) i można się "bawić" ze strażnikami. Jeżeli mamy dobrą broń to walka aż tak długo nie trwa, a dzięki temu zaoszczędzimy "Ai Lotniskowców" czy "echolokatory". Podchodząc dość blisko do tych maszyn z lustrami (rezonator dysonansu), będzie widać co z nich wypadnie, odwrócone lustro czy echolokator. Ciekawostką jest też to, że odkryte przez nas maszyny z lustrami respawnują się chyba co 12h po ich rozwaleniu (nie sprawdzałem dokładnie czy po 12h, ale po wejściu do gry na drugi dzień znów były), tak że jak ktoś chce sobie nafarmić echolokatorów to warto sobie oznaczyć te maszyny z których wypadają.
Żeby zdobyć lustra i echolokatory w ogóle nie trzeba walczyć ze strażnikami, wystarczy zniszczyć skrzydło i po prostu uciec na piechotę. Najlepiej pobiec za jakąś górę, wzniesienie, żeby strażnicy stracili nas z oczu. Można też spróbować wykopać jamę, ale musi być ona naprawdę głęboka i nie zawsze działa ten myk, ucieczka jest pewniejsza. Jeżeli przejdą w tryb poszukiwania, to po minucie, czy dwóch dadzą sobie spokój. Manewr powtarzać aż do skutku, dopóki nie zbierzemy tylu elementów ile nam potrzeba. A po odnalezieniu obozu wystarczy go zaznaczyć (np. budując ogniwo zapisu lub coś podobnego co będzie można później namierzyć) i po odnalezieniu jednego statku, wracać w to miejsce i znowu skanować kolejny. Jeżeli ktoś będzie wystarczająco cierpliwy (albo będzie miał szczęście), to można znaleźć nawet statek S-class co oszczędza dziesiątki tysięcy nanitów na podnoszenie klasy statku na stacji . Jedynym problemem jest zdobycie Skrystalizowanych Serc, które można zdobyć tylko niszcząc tych dużych czworonożnych strażników, ale nawet tu tej walki nie musi być zbyt dużo. Skrzydeł pilnują różne rodzaje strażników i dość często trafiają się właśnie ci czworonożni. Wtedy oprócz skrzydła niszczymy również je i dopiero wtedy uciekamy. W ten sposób można zdobyć już na dość wczesnym etapie gry porządnego toola i statek. I już na koniec taka moja osobista rada - wielu graczy szuka narzędzi i statków, w których można wymaksować obrażenia i manewrowość i dla nich ideałem są cztery pola doładowane w kwadracie, ja wolę obydwie te rzeczy mieć bardziej zbalansowane i w obu przypadkach szukam takich, gdzie będą trzy pola w kupie i jedno osobno. W statku trzy pola przeznaczam na manewrowość (z dobrymi technologiami i smugami można spokojnie wyciągnąć ponad 3000) i jedno pole na Infra-nóż, żeby jednak szybciej wykańczać wrogów, a w broni - trzy pola na działko neutronowe (da się wycisną nawet około 140 000 obrażeń) i jedno gdzieś z boku na laser wydobywczy, co naprawdę podnosi znacząco szybkość wydobycia, widać to wyraźnie podczas niszczenia filarów strażników, latających kryształów i metalowych palców.
![โรงเรียนห้ามรัก โดนจับได้ตาย...!! [เอิร์นไดเม่]](http://i.ytimg.com/vi/4u02Sbr556Q/mqdefault.jpg)
Hejka :)
Gdy chcemy zlokalizować monolit używając "szklistego mózgu", to można to robić będąc w statku, wtedy nie ma tej całej animacji (wznoszenia się i oddalania od planety). Podobie jest gdy używamy wszelakich map, do zlokalizowania zamieszkanych osad, budynków, itp., itd.
Statek strażników można też zlokalizować gdy pokonamy 5 fal strażników (oczywiście na planecie z dysonansem). Minusem tego sposobu jest to, że układ gwiezdny czy planeta może mieć dysonans, ale może nie być w nim statku do zlokalizowania, wszystko zależy od warunków na danej planecie. Można sobie pomóc w ten sposób (żeby nie potrzebnie nie walczyć ze strażnikami jak nie ma statku), że lądujemy na stacji kosmicznej, czy planecie, i robimy save'a z gry (zapis odtworzenia), potem używamy "SI Lotniskowca", i patrzymy czy gra odkryje skok dysonansu (czyli współrzędne statku) w tym systemie w którym jesteśmy, czy innym, wtedy robimy relog gry (wczytujemy punkt odtworzenia) i można się "bawić" ze strażnikami. Jeżeli mamy dobrą broń to walka aż tak długo nie trwa, a dzięki temu zaoszczędzimy "Ai Lotniskowców" czy "echolokatory".
Podchodząc dość blisko do tych maszyn z lustrami (rezonator dysonansu), będzie widać co z nich wypadnie, odwrócone lustro czy echolokator. Ciekawostką jest też to, że odkryte przez nas maszyny z lustrami respawnują się chyba co 12h po ich rozwaleniu (nie sprawdzałem dokładnie czy po 12h, ale po wejściu do gry na drugi dzień znów były), tak że jak ktoś chce sobie nafarmić echolokatorów to warto sobie oznaczyć te maszyny z których wypadają.
Super! Dziękuję za uzupełnienie do filmu! przypinam Twój komentarz i pozdrawiam :)
Żeby zdobyć lustra i echolokatory w ogóle nie trzeba walczyć ze strażnikami, wystarczy zniszczyć skrzydło i po prostu uciec na piechotę. Najlepiej pobiec za jakąś górę, wzniesienie, żeby strażnicy stracili nas z oczu. Można też spróbować wykopać jamę, ale musi być ona naprawdę głęboka i nie zawsze działa ten myk, ucieczka jest pewniejsza. Jeżeli przejdą w tryb poszukiwania, to po minucie, czy dwóch dadzą sobie spokój. Manewr powtarzać aż do skutku, dopóki nie zbierzemy tylu elementów ile nam potrzeba.
A po odnalezieniu obozu wystarczy go zaznaczyć (np. budując ogniwo zapisu lub coś podobnego co będzie można później namierzyć) i po odnalezieniu jednego statku, wracać w to miejsce i znowu skanować kolejny. Jeżeli ktoś będzie wystarczająco cierpliwy (albo będzie miał szczęście), to można znaleźć nawet statek S-class co oszczędza dziesiątki tysięcy nanitów na podnoszenie klasy statku na stacji .
Jedynym problemem jest zdobycie Skrystalizowanych Serc, które można zdobyć tylko niszcząc tych dużych czworonożnych strażników, ale nawet tu tej walki nie musi być zbyt dużo. Skrzydeł pilnują różne rodzaje strażników i dość często trafiają się właśnie ci czworonożni. Wtedy oprócz skrzydła niszczymy również je i dopiero wtedy uciekamy.
W ten sposób można zdobyć już na dość wczesnym etapie gry porządnego toola i statek.
I już na koniec taka moja osobista rada - wielu graczy szuka narzędzi i statków, w których można wymaksować obrażenia i manewrowość i dla nich ideałem są cztery pola doładowane w kwadracie, ja wolę obydwie te rzeczy mieć bardziej zbalansowane i w obu przypadkach szukam takich, gdzie będą trzy pola w kupie i jedno osobno. W statku trzy pola przeznaczam na manewrowość (z dobrymi technologiami i smugami można spokojnie wyciągnąć ponad 3000) i jedno pole na Infra-nóż, żeby jednak szybciej wykańczać wrogów, a w broni - trzy pola na działko neutronowe (da się wycisną nawet około 140 000 obrażeń) i jedno gdzieś z boku na laser wydobywczy, co naprawdę podnosi znacząco szybkość wydobycia, widać to wyraźnie podczas niszczenia filarów strażników, latających kryształów i metalowych palców.