💪 P O T Ę Ż N E promocje na GRY w Instant Gaming 💪 www.instant-gaming.com/?igr=drwal 📷MÓJ INSTA: instagram.com/drwalrebajlo 🙉 Wbij na stream! Twitch: www.twitch.tv/drwal_rebajlo 👍 FANPEJDŻ: facebook.com/drwalrebajlo 💬 DISCORD: discord.gg/ApZGKWT 🐕INSTA PSIAKA: instagram.com/toothie_dogo/
Instant Gaming podaje ceny netto, w przeciwieństwie do innych serwisów. Np. Avatar FoP 227,11pln z rzekomym rabatem 77pln - o czym dumnie mnie poinformowano w popupie, a po przejściu do płatności okazuje się, ze naliczany jest podatek VAT 52,24pln, czyli do zapłaty jest 279.35pln - i cena z okazyjnej ,za Ubisoft Key, staje się wygórowana w porównaniu z konkurencją. Zastosowany chwyt marketingowy jest odpychający.
„Mała Syrenka” pociemniała od brudnej wody, „Dzwoneczek”oczadziała, a „Śnieżka” to efekt puszczalstwa królowej na only fans mnie tylko zastanawia co w tym czasie robili Mowgli i Tarzan 😮😆👌🏻
Dziś przeczytałem, że Disney dostał pozew zbiorowy od 9000 swoich pracowników. Uwaga Ci pracownicy są płci żeńskiej :) Tak walczyli, promowali feminizm, że zapomnieli swoim pracownicom płacić takie same wynagrodzenia co mężczyznom.
W moje firmie, w której pracuje 11 lat. Wtedy było mniej więcej pracowników męskich i żeńskich tyle samo, dziś mimo że nikt o tym głośno nie mówi, redukcje zrobili ogromne, zostało 15% kobiet i rok do roku jest ich mniej. Nie wiem o co walczyły feministki, ale chyba o bezrobocie xD Tak samo oberwało się normalnym kobieta i same sobie winne, zamiast walczyć z tym ich środowiskiem, to ignorują po dziś dzień, poza jakimś małymi wyjątkami :D
To było tak oczywiste. Wiedziałem że prędzej czy później jak cyferki w Excelu nie będą się zgadzać ktoś wreszcie pójdzie po rozum do głowy i zorientuje się że robienie filmów w których jedynym celem jest wrzucanie mniejszości seksualnych i rasowych na siłę przestanie się opłacać. Cały materiał to miód na moje uszy. Pozdrawiam zdrowo myślącą społeczność.
Właśnie miałem pisać to samo 😅 I wychodzi na to że tych złych białych rasistów nie obchodzi rasa ani płeć postaci tylko czy film opowiada jakąś ciekawą historie😅
Jestem przerażony faktem że Disney ma prawa do "Obcego" co jest swoją drogą perfekcyjnym przykładem tego że można mieć silną kobiecą postać tylko trzeba zapomnieć o tym całym woke nonsensie..
Godzilla Minus One to zdecydowanie najlepszy film roku. I to za takie pieniądze :o (poniżej 15 mln $) Tak się robi filmy, z pasją, pomysłem, dobrym scenariuszem i postaciami. Reżyser opowiada historię, a nie zmienia ją pod to, aby móc wcisnąć swoją ideologię kosztem wszystkich innych elementów
@@hyperbeast1266 disney zrobił kiedyś film o czarnej niezależnej dziewczynie który był dobry. Nazywał się księżniczka i żaba. Teraz nie liczy się aby film był dobry tylko aby politycy go chwalili.
Mój Szwagier ma jedną zaje.istą zasadę: Nie wyłoży nawet złotówki na Disneya! Nie ma Disney+ i nie chodzi do kina na żadne filmy Disneya, odkąd go zabrałem na "Przebudzenie Mocy"! Wtedy powiedział: "DOŚĆ!!!" CZAS ZASTOSOWAĆ TĘ ZASADĘ!
Stary Disney też miał przesłanie, tylko nie tak prymitywne i toporne. Każda stara produkcja miała trochę inny morał, swoje własne przesłanie. Oni tego nie czają dzisiaj i raz pieprzą że najważniejsze to inclusiveness a raz nagle że musi być pure entertainment. Ani jedno ani drugie samo nie zaprowadziło ich na szczyt, to było coś więcej. Z drugiej strony to przesłanie starych produkcji za każdym (chyba) razem było adaptowane a nie stworzone przez Disneya. Może oni nigdy tego do końca nie potrafili?
Najstarsze filmy Disneya są słabe. Myszka Mickey pił, palił i był sadystą. Śnieżka była 13 latką co poleciała na lowelasa. Tak do czasu renesansu Disney'a to mieli mieszane szczęście do filmów. I po 2018 po prostu się soończyli choć już od remejków Króla Lwa zaczęło się psuć
Leee tam, ostatnio firma straciła tylko 750 milionów. Tak naprawdę to nie jest już firma Disney i nie ma nic wspólnego z założycielem jego ideami. Teraz to tylko korporacja disneyopodobna. Coś jak firma Wedel.
Nie mogę wspomnieć, że "Chłopiec i Czapla" czyli dzieło ze studia "Ghibli" robi furorę w USA i deklasuję Disneya. Widać jednak ci rasistowscy Amerykanie potrafią się otworzyć na inną kulturę
Ghibli jest w zasadzie dystrybuowane na Zachodzie przez Disneya. A sprzedaje się bo to "ostatni" film legendy japońskiej animacji, Hayao Miyazakiego. O kontrowersjach wokół tej postaci można byłoby zrobić wiele godzinnych filmów (i zdaje się że nawet na polskiej tubie jest ich kilka, pomijając restrykcje Ghibli co do praw autorskich). Anime już od ładnych paru lat jest już w mainstreamie (o czym świadczą np. nawiązania do anime w kreskówkach czy współcześni raperzy, którzy się inspirują m&a). Co roku jakieś anime dostaje nominacje do Oscara (co może nie być nobilitujące, zważywszy na to, że jedynym anime zwycięzcą jest "W krainie bogów", robione przez wyżej wspomnianego Miyazakiego), w tym roku "Chłopiec i czapla" będzie rywalizowało chociażby z Suzume od Shinkaia o Złotego Globa. Czy Amerykanie potrafią się otworzyć na inną kulturę? Trudno powiedzieć. Animacje które nie są produkcji amerykańskiej i nie są anime, nadal mają problem. Najgłośniejszy przypadek z ostatnich lat, to hiszpański Klaus, a od jego premiery trochę czasu minęło. Nie sądzę też że w jakiś sposób wybiją się nasi "Chłopi" w związku z opowiadaniem historii pod współczesną narrację czy sposób rysowania, który pomimo tego, że jest ręcznie malowany, to ten sam efekt można zrobić za pomocą AI i nie robi efektu "wow" jak "Twój Vincent".
@@soulrioZgodzę się ze wszystkim, poza robieniem efektu ,,wow" przez ,,Twojego Vincenta". Animacja tu wygląda tak paskudnie, że odstręcza od obejrzenia do końca.
Ludzie głosują portfelem na to co im sie podoba. Bylem z rodziną na sonicu, mario i wielu innych produkcjach ale juz od dawna nie bylismy na zadnym syfie od Disneya ani innych postepowych gunwach, no i co? No i nic, myslalem ze tacy jak ja to gatunek na wymarciu a tu sie okazuje ze jednak nie, jednak jest jeszcze nadzieja :D
Może jak z 9 lat najgorszych w historii zrobi się 15 lat lub 20 lat to może w końcu przejrzą, bo to co dzieje się na wszystkich platformach i w filmach nie sprawia że Hollywood się szybko zreflektuje.... niech giną, zbankrutują może wtedy się ogarną.
Kiedy ostateczne podsumowanie Netfliskowego De Łiczer? A propo jedynego tegorocznego sukcesu Disneya, to żeby na ich nieszczęście się jeszcze nie okazało, że budżet został w raportach przekłamany i w rzeczywistości film kosztował znacznie więcej, bo wtedy zamiast "jedyny dochodowy film" zaczną go nazywać "najmniej stratny film"
ปีที่แล้ว +19
SOON. Pracuję nad nim i skończyć cholerka nie mogę. Ale serio: SOON.
Za tego Wiedźmina to chciałam przeprosić. Wiem co pisałam i przepraszam choć dalej Winx dla mnie Netflix bardziej zepsuł i Winx są lepsze ale poza tym to przepraszam.
To pierwsze oznaki wiosny... moda na inkluzywność i inne wymyślne słowa przyszła i właśnie następuje przesilenie - kilka lat potrwa, żeby minęła, ale pierwsze symptomy już widać. Niestety mam złe wiadomości, wymyślą następne chore rzeczy... i tak to się kreci
Niech dalej biorą główne bohaterki których wygląd dały nam ICH animacje znane od lat i dają na ich miejsce mulatki, niech dalej zmieniają ich zachowanie, priorytety a nawet preferencje seksualne, a na pewno potęga Disney wkrótce będzie już tylko wspomnieniem. Właściwie to już jest...
Tylko chciałam ci przypomnieć że w grach jest to samo. Same chłopczyce i feministki więc proszę cię. Ja się nawet nie chce już kłócić. Przemyślałam sobie pare spraw ale zrozumcie przynajmiej że gry wcale nie są lepsze od filmów Disneya a już zwłaszcza gry w stylu Life is Strange i the last of us.
A tak przy okazji... Bo wracając do nowego filmu Disney widać że główna bohaterka jest mulatką (pominę czy ma genetycznie po kim, bo w zwiastunie słabo widać, oglądać w całości nie mam zamiaru) ale widzę że tworzą już bohaterki które będą mogli w filach aktorskich robić o ciemniejszej barwie skóry, nie narażając się na negatywne opinie bo " Arielka/Śnieżka/Dzwoneczek nie były czarne!"
@@icy5656 Nie żeby coś, ale gry, które podałaś to oryginalne produkcje, które wykorzystują swoje pomysły na postacie i ich historie. Disney obecnie tworzy filmy aktorskie, które nadbudowują znaną już treść nadając nowe cechy wyglądu, charakteru, a nawet historii bohaterów, którzy byli inni w oryginalnej historii. Nie wiem jaka będzie Śnieżka w nowej odsłonie, ale już po zapowiedziach i wywiadach z aktorką było widać, że będzie to zupełnie nowa postać o tym samym imieniu i wstawiona w świat baśni o Królewnie Śnieżce. Przy okazji widać jak usilnie próbowali nam wcisnąć nowe standardy, które w czasach powstawania animacji nie były tak popularne. Owszem obecnie można porównywać do siebie różne produkcje pod względem podobnych treści, ale uważam, że w tym przypadku powinno się to trochę rozróżnić, gdyż przykładowe Life is Strange było tworzone od zera, a aktorskie remake'i mają bazę w postaci poprzedzającej animacji i owszem skoro już je tworzą mają prawo je zmienić i moim osobistym zdaniem Kopciuszek, Aladyn i Piękna i Bestia wyszyły świetnie, a też nie są one przełożone 1:1. W Kopciuszku książę ma więcej charakteru, Bella ma smykałkę do tworzenia wynalazków, Jafar ma nowy wygląd, a Dżin ma swoją miłość. Są to jednak subtelne zmiany, które nie wpływają tak bardzo na odbiór historii jak w przypadku Śnieżki, która dostała swoje imię przez swoją urodę. To była cecha charakterystyczna. Nie wspominając już o tym, że "farbują" oni postacie o jasnej karnacji, ale nikt tam nie zakwestionuje koloru postaci o ciemniejszym kolorze skóry, bo to przecież rasizm.
Kino z Hollywood stacza się jak lawina. Załamany obejrzałem dziś hinduskie fantasy i niewiele mu brakuje by było naprawdę dobre. Oraz miło dla odmiany obejrzeć normalny romans kobiety i mężczyzny. A te tuby propagandowe typu Disney czym szybciej padną tym dla normalnych ludzi lepiej.
@@Lord_Snow10 Nie mam odpowiedniego rozeznania w temacie by coś polecać. Znalazłem tylko na Disney + "Brahmastra cz1: Shiva" i obejrzałem z ciekawości. Parę rzeczy bym w nim zmienił, ale jest dość widowiskowy. Można dać mu szanse moim zdaniem.
Sami ciężko na to zapracowali, ten SUKCES Disneya na ich 100-lecie to zasłużony owoc ich całej pracy z ostatnich lat. Ich niszczenia takich marek jak Marvel i Star Wars poprzez zupełne nie zrozumienie oczekiwań sympatyków, taśmowa produkcję i wpychanie topornie zrealizowanego przekazu tam, gdzie jest on po prostu pasujący jak pięść do nosa. Co natomiast powinno już uczciwie zasłużenie cieszyć to to, że Drwal o tym wszystkim mówił na długo długo przed tymi raportami. Robił filmy które chętnie oglądałem, przytakiwałem, zgadzałem się, no i okazał się mieć rację w swojej ocenie dokonań Disneya. Nic jako twórce nie cieszy bardziej niż posiadanie racji, więc Twoje zdrowie autorze a co do Disneya...cóż, kabaret trwa nadal, a dzięki temu i materiału na filmy ;)
No Popatrz, jestem fanem Disneya od końca lat 80.tych, fanem Pixara od 1995 roku, fanem Marvela i DC od końca lat 80.tych, fanem Star Wars od 1997 roku i nie zauważyłem, żeby Disney niszczył marki Marvela i Star Wars. Obie marki odżyły właśnie u Disneya, przypomnę, że pod koniec lat 90.tych Marvel był na skraju bankructwa i wyprzedawał prawa do swoich superbohaterów, dzięki MCU popularność Marvela wzrosła a np. w Polsce zaczęto na poważnie wydawać komiksy Marvela jak i DC, bez sukcesu MCU Egmont nie wszedłby aż tak w komiks super hero. Star Wars też ma obecnie najlepszy okres w swojej historii: książkowa i komiksowa seria "Wielka Republika", bardzo dużo książek z nowego kanonu, seriale, jak "Mandalorianin", "Andor" czy "Ahsoka", gry "Star Wars Jedi Upadły Zakon" i "Ocalały" a już wkrótce "Star Wars Outlaws", brakuje tylko filmu kinowego.
Na pohybel sk...synom! Najlepsze filmy - jak i książki, gry... w większości już powstały... Tylko warto je sobie prywatnie zachować, zanim serwisy dostępowe w imię "postępu" ich nam nie wyłączą... A potem będziemy może musieli uczyć się książek na pamięć, bo ich posiadanie będzie uważane za zbrodnię - jak u Orwella...
BRAWO BRAWO BRAWO !!! dzięki za te słowa 12:22: "znany i lubiany bohater jest pierdołą a w jego miejsce jest jego silniejszy, mądrzejszy fajniejszy i żeński odpowiednik"
Nepotyzm jest na całym świecie ale tylko starsi bracia w wierze mają podejście: mierny, ale swój koszerny. A potem takie wciśnięte na siłę miernoty podejmują decyzje, piszą scenariusze, lansują się na wzajem itd.
Panie Drwalu jak zawsze odcinek wyszedł cud miód malina a co do Disneya sami ciężko pracowali na to co dziś mają (jak się mówi jak sobie pościelisz tak się wyśpisz) ja już od dłuższego czasu od Disneya nic nie obejrzałem bo mi tylko szkoda czasu
Inwestorzy się odwrócili to i kurs trza było zmienić. Ja czekam aż wyjdzie ich opus magnum "snów white". Ciekaw jestem ile będzie ostatecznie kosztować i ile zarobi? Ostatnio obejrzałem "między nami żywiołami" i muszę przyznać że warto obejrzeć, początkowo miałem iść nawet do kina, ale stwierdziłem że nie warto marnować darmowego vouchera na film od Disneya.
"Dyznej" wziął się za "Doctora Who" i od razu wszystko... 3 odcinki na 60 rocznicę i ludzie suchej nitki na tym nie zostawiają. Ktoś dobrze napisał: "Wzięli 10-go Doktora, który jest najbardziej lubiany, tylko po to, żeby mu napluć w twarz."
@@GrandAdmThrawn Dla mnie Doktor skończył się na Capaldim. Nie dlatego, że potem zrobili z niego kobietę. Otóż nie. Missy (Michelle Gomez) była przewspaniałą kontynuacją Mastera. Potrafiła doskonale oddać nie tylko jego szaleństwo, ale i racjonalny umysł. Jodie Whittaker (wg mnie) niestety nie potrafiła kontynuować roli Doktora. Nie była ani tak "smutna" jak Eccleston, ani "pyskata" jak Tennant, ani "lekko szurnięta" jak Smith (jego taniec na weselu Amy i Rory'ego, to majstersztyk!), ani tak "spokojna" jak Capaldi. Wypada za wieloma fanami napisać tylko: R.I.P. Doctor.
@@danielnagag4572jak czytam komentarze na angielskich recenzjach ostatnich odcinków, to twoja ocena jest identyczna z większością fanów: że dla nich ostatnim doktorem jest Capaldi.
ปีที่แล้ว +68
Idą mi ostatnio te filmy jak krew z nosa, ale nadrabiamy. Łapcie dzisiejsze mięsko! 💪
Oczywiście wolał bym żeby okazało się że Disney tylko zabłądził i że wróci na starą dobra ścieżkę rozrywki ale szansę są nikłe. Z drugiej strony dziwnie będzie opowiadać za kilka lat o nieistniejącym już wtedy Disneyu 😅
Ja Ci powiem ziomek jak będzie, Firma z jabłuszkien kupi Disneya (posłuchaj co mówi Pan szef Blackrock o inkluzywności i jej szerzeniu, zobacz ile ma udziałów w jabłuszku) i co będzie dalej? Nieskończona propoganda, bo dla jabłuszka stracić takie piniądze to nic.
Oglądamy jak wielkie kiedyś studio pełne dobrych filmów i bajek stacza się coraz szybciej z góry na której niegdyś było. Z jednej strony trochę szkoda ale z drugiej może to da im jakaś motywację do zmian
Bardzo dobry komentarz, świetnie się słucha. Cieszę się również że naszej Polski ta cała postępowa fala tak bardzo jeszcze nie dotknęła tym lepiej się obserwuje jaki bałagan się dzieje na Zachodzie. Rozumiem bycie tolerancyjnym itd. ale to co oni robią to moim zdaniem przesada. Dlatego właśnie jest tak ważna dyskusja na ten temat ponieważ stronnicze środki masowego przekazu (media, sektor rozrywki) to niestety bardzo efektywny sposób na radykalizowanie biernego społeczeństwa. Oraz oczywiście wpienienie fanów popkultury, która traci na tym działaniu.
no disney się już poci, a ja się zastanawiam gdzie te miliony są wkładane skoro ich filmy są takie drogie? jak jeden za drugim wypuszczają te filmy i są słabej jakości to tanie powinny być, tak przynajmniej mi się zdaje, a oni gdzieś tą forsę szmuglują
Ale problemem NIE JEST FAKT samego wrzucania różnorodności, ale robienie tego w zły sposób i nie dając postaciom charakteru, dowód? Film Netflixa "Nimona" ma pozytywne oceny większości krytyków i widzów, a głównym bohaterem jest gej a jego partnerka ekranowa (partner, jakkolwiek) jest osoba używająca zaimka ono, ale historia jest napisanie ciekawie i wciągająca
Z Disney'em jest jak z Wedlem. Jedynie marka i magia nazwiska ich dawnych właścicieli została .Zostały też wspomnienia po ich dawnych wyrobach. Obecne są do .... no powiedzmy że mogą być stosowane jako środek wymiotny
generalnie z tego co wiem film życzenie też cierpiał na ogólnie bycie słabym filmem Złoczyńca nie był wcale złą postacią - wręcz jest to tak na prawdę dobry chłop który zapewnił ludziom darmowe mieszkania, spełnia życzenia ludzi i w zamian dostaje szacunek. Oskarżenia o AI istnieją, bo treści piosenek, szczególnie tej złoczyńcy, są zupełnie bez sensu No i film był po prostu nieśmieszny.
Nie doceniasz ich. Okazałoby się że Tarzan miał siostrę bliźniaczkę (może nawet syjamską po innym ojcu i matce). Tarzan byłby odpowiedzialny za rozpad stada, wysychanie dżungli i oczywiście kolonializm i niewolnictwo. Jane i jej ojciec byliby kolonizatorami albo łowcami niewolników. Tarzan by sprzedał swoje stado łącznie z tą małpą której imienia nie pamiętam co z Tantorem się tam migdaliła, Jane biorąc go za tubylca puściłaby się (w końcu biała) za to, profesor wynalazłby Dżumę i zatruł nią wodę. Gdy by odpływali, z nikąd z okrzykiem Xeny - wojowniczej księżniczki (lalalalalalala) na lianie wpada ZanTar (siostra TarZan'a). Liana była tak długa, że ZanTar by wleciała na statek na tej lianie i uratowała wszystkich. Albo przebijajać się przez borty albo wlatując pod pokład i wszystkich wyciągając (oczywiście w locie, bez puszczania liany). Statek tonie, podkreślić to jak najmocniej- jak debilom, -by upewnić że nikt ani nic się od tego momentu nie wydostanie z wyspy. Jane by się w niej zakochała... a bo istotna rzecz, ZanTar byłaby czarnoskóra... no to ten, zakochałaby się i by została. Profesor też by został, bo jest tylko mężczyzną i by sobie nie poradził jak by jedyna kobieta go zostawiła. W tym filmie Tarzan byłby fajtłapą która albo nie złapie się krawędzi i liany, psułby wszystko i wszystkich wokół denerwował a każdy by sobie robił z niego żarty, głównie siostra. Dobry byłby tylko do przenoszenia ciężarów. W trakcie fabuły... a po co fabuła? Jest super homo czarna babka. Więc ZanTar zrobiłaby z dżungli metropolię, nauczyła małpy pisać i liczyć, słonia odchudziła, spłodziła córkę z Jane, Tarzan zaliczyłby romans z Tantorem a pod koniec przypłynąłby jakiś paź z "Królestwa wszystkich ras i orientacji" by ją zrobić cesarzową, bo gdzieś tam usłyszeli legendy o niej (bardzo ważne byłoby to, że krócej trwałaby akcja w filmie niż sam rejs do tego miejsca) i jej nieudolnym bracie który miałby zostać błaznem nadwornym. Ona jednak odmówi, ale w myśl powiedzenia o Mahomecie i górze, wszyscy z tego królestwa by przypłynęli następnego dnia bo dowiedzieli się o jej odmowie, postanawiając że pod taką wspaniałą kobietą chcą żyć mimo wszystko. Staliby się sługami. Szczęśliwymi sługami zwierząt, lub wręcz staliby się "domowymi zwierzątkami" zwierząt. W takiej wspaniałej Utopii by żyli, aż pewnego dnia by się dowiedzieli że pod ziemią jest starożytny artefakt sprzed miliona lat z jekiejś książki z tamtych lat. ZanTar by wyruszyła po ten artefakt z Tarzanem, ale gdy go zdobędą Tarzan zabije swoją siostrę z zazdrości, przyniósł artefakt i okazałoby się że czarnoskórzy są oryginalnymi ludźmi a biali to tylko mutacja i błąd w genetyce, im bardziej czarny jest tym czystszy paradoksalnie. Po kilku dniach ZanTar by zmartwychwstała, a Tarzan by popełnił samobójstwo. Happy End. Pewnie można jeszcze kilka wątków wpleść ale niestety nie jestem z Disneya.
Mam wrażenie że próbowali doprowadzić do wojny rasowej dla przykładu jak ktoś nie lubi kaszy to zamiast podać kasze w jakiś smaczny sposób próbuja nam ja wcisnąć do gardeł na siłę, a w takiej sytuacji przestajemy lubić tego co nam ją wciska, a samej kaszy nie lubimy jeszcze bardziej. Parę lat temu jak widziałem dwóch facetów razem to cytując klasyka "jak się kochają to huj z nimi" a teraz Jezu.. Znowu? 😢
Mam podobnie, choćby widząc tęczę, jakąkolwiek to mam źle uczucia, np o tej osobie która ma torbę w kolorach tęczy. Może ze mną jest problem, choć mam wrażenie że jestem dość tolerancyjny...
Ostatnie zdanie bardzo dobrze opisuje to. Nie problem jest w romansie jednopłciowym, problem jest, jak jest zrobiony na siłę, do bani, wymuszenie i tego nie chce oglądać nawet środowisko lgbt, mówię z własnego doświadczenia
@@Misiek2525Prawda. Bo geje, transy, lesbijki i kto wie co jeszcze to ludzie, a organizacje LGBTQ to szwindel, który skłóca ludzi. Przecież pieniądze z tych organizacji idą na działania zbrojne na Bliskim Wschodzie
Przypadkiem wyskoczył mi film o Baldur's Gate 3 z twojego kanału i od tej pory zostałam na dłużej. Tworzysz super ciekawe, merytoryczne materiały . Subik ląduje na kanał. Pozdrawiam!
To oni nie mogą sobie stworzyć nowej historii nowego uniwersum z nowymi postaciami które będą miały taki a nie inny kolor skóry, płeć, czy co tam jeszcze. Co im szkodzi stworzyć coś nowego, zamiast psuć stare znane produkcje. Chyba wiem, bo takiej produkcji nikt by nie zauwarzył. Nie mówię że postacie z danym kolorem skóry mają coś do rzecz, absolutnie. Film disneya Vaiana skarb oceanu, są tam osoby o karnacji latynoskiej i to nie ma znaczenia, film przyjął się zajebiście. Tak więc niech zabiorą się za tworzenie nowych historii. Opinia publiczna która jest selekcją naturalną i tak wyłoni to co najlepsze.
Cóż. Ja widzę dwa scenariusze. Wrócą do starego Disneya i znowu będzie można czerpać przyjemność z ich filmów i bajek, albo zbankrutują i wykupi ich ktoś o większych ambicjach :D
Głównym problemem Disneya jest to, że przez długi czas po prostu odgrzewają stare kotlety ze zmianami, które fabularnie nic nowego nie wnoszą. Mała Syrenka jest tego dość dobrym przykładem, chociaż i ona ma swoje plusy. O ile Polakom ten film może przejść koło nosa, to w Ameryce nie jedno czarnoskóre dziecko było zachwycone księżniczką która jest ''dokładnie taka jak ona''. No ale ile można oglądać adaptacje starych filmów? Potrzeba nowych historii i postaci, przy których czuć że są prawdziwe, nie działają bez celu, pochopnie, ''bo tak''. Da się zrobić dobry film z ''postępową'' postacią, bo problemem nie jest to, że postać jest danego koloru skóry albo że na końcu wiążę się z postacią tej płci, a nie tej (a przynajmniej nie powinno być :/) a problemem jest to, że postać wydaję się być plastelinowa, nie prawdziwa albo właśnie za idealna. Bo nie uczy się niczego po drodze, każdy problem rozwiązuje od tak, bez wysiłku (tu jest problem większości ''silnych kobiecych postaci'') nie potrzebuje niczyjej pomocy. Po prostu tzw. Mary sue. Filmy z takimi bohaterami są zwyczajnie nudne i nie ciekawe, bo nie sposób utożsamić się z takim bohaterem albo mu kibicować, bo nie dostrzegamy w nim cząstki siebie. Dlatego też bardzo ciężko jest zrobić film uniwersalny, dla każdego. Mimo wszystko znajdzie się grupa ludzi, którym bardzo będą przeszkadzać sprawy drugorzędne (to jak postać wygląda, jej płeć bla bla bla) ale wydaję mi się, że jeśli skupić się na fabule, na problemach postaci i zrobić na prawdę porządny film, to nikt nie zwróci na to większej uwagi. No a jeśli film skupia się na tych sprawach drugorzędnych, a fabuła jest w zasadzie dodatkiem, to wychodzi jak wychodzi : / Powiedziałabym, że najlepiej jest mieć wręcz nie ludzkiego protagonistę, by film zachwycił i odpowiadał każdemu (toy story, wall-e, inside out, strażnicy galaktyki 3, gdzie główne skrzypce gra SZOP ;)) a przy okazji wytwórnia skupia się wtedy, by naszego nieludzkiego protagonistę jak najbardziej uczłowieczyć, dać mu emocje, pokazać to jak wpływa na niego otoczenie, jak radzi (lub nie radzi) sobie z różnymi problemami. To sprawia, że każdy w takim bohaterze znajdzie coś dla siebie. Nie miałam się aż tak rozpisywać XD ale każdej osobie, której będzie chciało się czytać, życzę miłej lektury, zaopatrzcie się w przekąski i zapraszam do dyskusji ;))
W ogóle stare bajki Disneya to to majstersztyk w porównaniu do tego co dziś jest robione ,mam tego trochę na DVD z dzieciństwa i aż mam chęć odświeżenia sobie tego. Dzisiejszy Disney musi się ogarnąć albo z deszczu pod rynnę sę popłynie.
Proszę, niech już zostawią tych "Aryskotratów" (bo podobno zapowiedzieli już remake). Jeśli zrobią tam takie CGI jak w Małej Syrence to już nie będzie co ratować... niektórych rzeczy po prostu nie powinno się przekładać na w pełni realistyczny film. Pamiętacie dlaczego niektórzy narzekali na remake "Króla Lwa"? Nie dlatego, że ludziom nie podobała się fabuła, bo tutaj wszystko grało. Ludziom nie odpowiadało to, że u bohaterów nie widać ekspresji. Nie było widać kiedy postacie są bardzo szczęśliwe lub smutne, bo cały czas miały ten sam wyraz. Weź spróbuj nakłonić lwa by Ci się uśmiechał lub zrobił smutną minę i płakał. Boję się, że jeśli wyjdzie remake filmu "Aryskotraci" to albo zrobią właśnie paskudne CGI albo znowu u głównych bohaterów nie będzie widać wyraźnych emocji, bo kota też nie zmusisz do uśmiechu ani do zrobienia wyraźnie smutnej miny. Właściwie to ich ostatni w miarę dobry film to była "Piękna i Bestia" albo "Czarownica", no może jeszcze "Alladyn", a potem zaczęło się usuwanie ważnych fabularnie postaci (Tak Mulan, mówię o Tobie. Nie przepuszczę usunięcia Mushu i Generała Shanga), wciskanie czarnych aktorów na miejsce białych postaci czy też dawanie "silnych niezależnych femin", które swoją "fajność" i "wyższość" nad "podrzędnymi samcami" okazują chamstwem i wrednym traktowaniem, wyzwiskami czy wręcz rękoczynami (Nowy "Piotruś Pan"). Z naprawdę dobrego studia filmowego zrobili chłam promujący toksyczne zachowania, bo z założenia Wendy z nowego "Piotrusia Pana" widzowie mieli polubić, a widzki utożsamiać się z nią, a nie wyobrażam sobie uderzyć pierwszego lepszego mężczyznę w twarz i powiedzieć, że "faceci to się tylko popisują". To już nawet nie jest feminizm, bo prawdziwy feminizm to ubieganie się o równe prawa dla kobiet, a nie większe od mężczyzn czy plucie na nich. Bardzo dobrze, że spada im oglądalność i ich nowe gówno filmy się nie sprzedają. Mogą dalej zmierzać ku upadkowi lub wyciągnąć z tego jakieś wnioski zamiast obrażać widzów, że są rasistami lub seksistami. Poza tym sami promują rasizm skoro usuwają lub zastępują białe postacie lub mają awersję do rudych (Piotruś Pan i Ariel).
To nie tak że Disney nigdy nie stworzył dobrego CGI bo Aslan z Opowieści z Narnii był super zanimowany. Rzecz w tym że za słabo płacą swoim animatorom, którzy na dodatek muszą pracować cały czas w ciemnicy. A jak w takim razie animator ma wiedzieć jak układa się światło? Disney idzie na ilość, a jakości nie ma wcale. Od 2018 niczego dobrego nie stworzył.
@@karolinakuc4783No słyszałam, że przy Małej Syrence jak pracowali to dostawali za to śmieszne wynagrodzenie. Też bym nie starała się w pracy, gdyby dawali mi zaledwie połowę wypłaty, bo nikt nie chciałby robić czegoś X godzin za darmo jeśli to jest jego praca, a nie wolontariat
Stany po prostu otwierają oczy. Mam nadzieję że to nie będzie kilka procent+. A będzie min kilkanaście. Niestety to co miały Stany kilka ładnych lat temu teraz będziemy mieli my. Ale to chyba tak musi być że trzeba przeżyć fochy i po kilku latach wrócić do życia...
Powiem tak, jak symbolem Disneya w 2023 jest małą syrenka w wersji wciskanej na siłę widzom to trudno się dziwić, że Disney obrzydził widzom swoje produkcje.
dokładam swoją cegiełkę, nie oglądam filmów od kiedy przeszły na woke czyli już od jakieś minimum 5 lat a oglądam starsze filmy żeby nadrobić jak np zielona mila
Disney przede wszystkim trafia do najmłodszych. I to co robi, to jest urabianie przyszłego społeczeństwa. Pytanie tylko kto im to zlecił. Jaka firma jest w stanie przedkładać ideologię nad zyski? O co tu chodzi?
Szczerze może jeśli taki gigant zbankrutuje to może wtedy inni się obudzą bo ta propaganda daje tylko coraz więcej powodów by rezygnować z hollywood na rzecz dosłownie czegokolwiek z Japonii i Korei.
Oglądałem ostatnio Króla Lwa i Piratów z karaibów 2 na DVD ,żeby se odświeżyć i kurde kiedyś Disney to była jakość a teraz to zwykły ściek ,że aż się nie chce o tym myśleć.
Problem Disney'a to nie tylko filmy. Pakiet sportowy ESPN od dekady przynosi straty. Problemy wytwórni filmowej nie były bolesne tak długo jak długo parki rozrywki były dochodowe. A najgorsze dla koncernu jest to, że w tym roku i parki były deficytowe. 4 lipca czyli w amerykański dzień niepodległości u Disney'a pustki były, kolejki do zjeżdżalni króciutkie. Tłumaczone to było pogodą i innymi wymysłami. Może i byłoby coś na rzeczy gdyby nie to, że w połozonym za miedzą parku Universalu trzeba było tradycyjnie odstać ponad półtorej godziny żeby raz kolejką się przejechać. Jeśli parki nie domagają, to nie ma z czego finansować fimowej propagandy i ogólnie całego biznesu.
a moim zdaniem nie jest tak, że liczy się wyłącznie dostarczanie rozrywki, a przesłanie filmu jest nieważne. wg mnie to też była wada filmów hollywoodzkich, że adaptacje książek strasznie spłycały całą opowieść, a do tego podważały sens tradycyjnych wartości i wpychały na chama "postępową" ideologię.
Może nie na temat ale z pewnością bym chciał obejrzeć planetę skarbów w wersji live action. Fajnie by to pasowało a w formie mini serialu na 4-5 odcinków można by rozwinąć niektóre wątki (wątek ojca jimmy'ego). Byłaby silna kobieta w postaci pani kapitan tylko żeby nie wyszło jak w Kotach, ładnie zanimować różne rasy obcych i więcej marketingu niż w przypadku oryginału, którego podobno miało niewiele. No i świetnie napisać relacje między głównym bohaterem a silverhandem
No jeżeli ten film zrobiony byłby w stylu piratów z karaibów z taką samą pasją i chęcią stworzenia czegoś świetnego, wyglądałoby to wspaniale, ale z dzisiejszym disneyem, niech się nawet nie ważą tego filmu tykać choćby patykiem. Zrujnują kolejny genialny film.
Drwalu zrób recenzję Niebeskookiego Samuraja od Netflixa. Inny kanał mówił o tym, z ciekawości sprawdziłem ten serial i jestem oczarowany tą produkcją.
Hej hej hej, Panie Drwalu, a ja zachęcam do obejrzenia bajki "Życzenie", mi się bardzo podobała, wręcz bym powiedziała z czystym sumieniem, że była piękna, wiele mrugnięć do starych wyjadczy Disneya, ładnie piosenki, graficznie dobrze. Ja wiem - wiem - jest tam dużo poprawności politycznej, ale naprawdę ze smakiem. Dla mnie to bajka w stylu starego dobrego Disneya, serio. Oglądałam kawałek u siostry a potem w domu obejrzałam całość. Byłam pod ogromnym wrażeniem, pozytywnie. Dlatego nie zważaj na recenzje i podejdź do tematu sam, o ile nie uległeś i być może już obejrzałeś. Sama widziałam bardzo słabą promocję tego filmu, tzn widziałam mało zwiastunów, plakatów, z każdą nową gwiazdą Disneya jest nakręcanie hype'u, a tutaj jakoś przeszło bez echa, mimo, że GWIAZDA gra w tej bajce ogromną rolę, i mimo 100 rocznicy Disneya właśnie. Ale ta bajka ma wszystko, co powinien mieć dobry film od tego - nie oszukujmy się - giganta. Zdecydowanie jestem zdania, że ta wytwórnia zrobiła się zbyt bogata i wiele praw do różnych uniwersów powinno zostać jej odebrane, za beszczeszczenie własnego dziedzictwa, było wiele wpadek, zniszczenie wielu franczyz, do tego stopnia, że ja węszę teorię spiskową: Disney pod przykrywką głównego antagonisty, po cichu ale spektakularnie niszczy wszystko, za co się bierze, wciskając papkę poprawności politycznej, żeby ludzie w końcu się nią... no... ZATRULI, żeby zbrzydło wszystkim wciskanie tego kitu, że niby wszyscy tak się przejmują mniejszościami i czym tam jeszcze, sabotują własne produkcje, żeby ludzie w końcu mieli dość. I zobaczycie, to się wreszcie skończy! Ludzie są tak wściekli na poprawność polityczną, że bojkotują wszystko, co nosi jej znamiona. Od gier po seriale. I dobrze! Może w końcu gdzieś tam w Hollywood ludzie oprzytomnieją i zaczną robić po prostu dobre filmy. Ja czekam. Ta jatka dobiegnie końca. Utopijne marzenie? We will see 😎
Świat idzie w dziwną stronę Wycinanie ze starych kreskówek scen przemocy, promowanie różnych ideologi i zachowań... Itd itp... Czasem odnoszę wrażenie że w czasach czarno białych telewizorów świat był bardziej kolorowy. (nie chodzi mi o komunę )
Powinni upaść. Wszelkie wielkie firmy z branży. Powinny poprostu upaść. Momentalnie zaczęłaby się konkurencja i cały świat prześcigałby w robieniu jak najlepszeej treści. Poziom filmów i seriali podniósłby się momentalnie kilkukrotnie
Dla mnie, jako osoby biseksualnej w związku z drugą kobietą, najsmutniejsze jest to, że kiedy w końcu wydawało się, że mainstreamowe filmy i seriale zaczną przemycać tego typu osoby do swoich produkcji to zrobili sobie z nas jakieś totalne pośmiewisko i zamiast pomóc pokazać, że jesteśmy zwykłymi ludźmi jak każdy inny to tylko pogorszyli sprawę. Chciałabym żeby postacie o różnych orientacjach seksualnych były prezentowane w mediach przystępnych dla każdego, ale nie w taki sposób. Nie na siłę lecz z głową. Chciałabym żeby takie postacie były integralną częścią filmu czy serialu, a nie psuły go przez wciśnięcie tam na siłę i bez przemyślenia. Dlatego cieszy mnie, że Disney dostaje takie baty i mam nadzieję - może złudną - że pójdą po rozum do głowy i zaczną znowu tworzyć ciekawe historie, nie patrząc na politykę. Do ciekawej historii też można wrzucić polityczne przesłanie, przecież to się dzieje od lat i wcale nie trzeba widza bombardować tanimi zabiegami by zrozumiał co twórca chce przekazać.
ปีที่แล้ว +1
Dobra historia zawsze powinna być na pierwszym miejscu. Jeśli mamy dobrze zrealizowaną opowieść, z dobrze napisanymi bohaterami, wtedy naprawdę można w niej zawrzeć najbardziej różnorodne wątki. Nasz rodzimy "Wiedźmin" (ten książkowy!) jest przecież idealnym przykładem świetnie napisanej historii, w której zawarto przecież i bardzo liberalne (zwłaszcza w momencie powstania cyklu) wątki. I co? Cykl uwielbiają czytelnicy jak tylko fantasy długie i szerokie, zarówno osoby z liberalnymi poglądami jak i "konserwy". Filmowym/serialowym przykładem może być "Arcane" na Netfliksie, gdzie przecież dwie z głównych bohaterek są i silnymi kobietkami i są bi/homoseksualne. I jakoś nikomu to nie przeszkadza. Bo są to świetnie napisani, wielowątkowi bohaterowie, będący częścią równie świetnej opowieści. I takich opowieści nam trzeba. Z brodatym pozdrowieniem! 🍻
No właśnie ja jestem lesbijką i nienawidze tego gdy te lesbijki są zawsze przedstawiane jako chłopczyce tylko widzisz Square Enix i Naughty Dog robią to samo w swoich grach. To takie same zło.
Chciałbym powiedzieć, że Bob jest ok z obozami koncentracyjnych w chinach dla mniejszości etnicznych i religijnych i nie długo Disney będzie, miał, masowy pozew w sprawie dyskryminacji kobiet pracujących w firmie Bob Iger jest, był i będzie zakłamanym hipokrytom .
Idiota nigdy nie wygra z mądrym człowiekiem, a Disney jest tego przykładem. Gdy idioci zatrudniani są na stanowiska czy to w polityce czy w kinematografii logiczne jest że źle się to skończy. Wciskanie niezdrowej tolerancji, próba namówienia zdrowej i mądrej populacji na akceptowanie ludzi z zboczeniami i chorobami psychicznymi nie jest raczej czymś dobrym. I nawet jeśli ktoś zapakuje złe rzeczy i będzie im przypinać piękne słowa o miłości, tolerancji itp, to nie zmieni owej natury, owego wnętrza. To jest po prostu oszukiwanie i mączenie ludziom w głowach. Żyjemy w najgorszych czasach, bowiem zło przebrało nową formę udając dobro. Nie wiem czy jest jakakolwiek szansa po tym co się dzieje. Myślę że kiedyś się ta ich polityka uda ale obecnie jest za wcześnie, bo jeszcze w społeczeństwie są mądrzy ludzie. Do udanego powrotu do poziomu neandertalczyk jeszcze trochę brakuje. W każdym razie nie wiem czy jest na ziemi taki gatunek jak człowiek, który cofa się w swojej ewolucji. Tak czy inaczej spoko materiał Drwalu, jak zawsze cieszy mnie twoja jak zawsze trafna diagnoza. Pozdrawiam ;)
To iger zatrudnił Kennedy i Feigiego - to on otworzył drzwi dla tych pajaców. Mało tego kiedy Iger odszedł to Chapek chciał uporządkować to bagno - to go zwolnili - bo miał wrócił papa iger i znowu dać przyzwolenie woke'owcom na dalsze operowanie. Dlatego kto wie to się śmieje z tego że to to Iger chce teraz rzucić pod autobus Boba - hiporkyzja level milion.
Szczerze to ja daję disneyowi jeszcze jedna szansę, a konkretnie czekam na Percyego Jacksona. Jeśli ten serial zjebią to chyba Spale im główna siedzibę
Tak wszystko jest pierdolone. Główny bohater jest lamerem, bo lepsza jest dziewczyna. Którą została napisana jako anty Paris Hilton - blondynka nie nosi być pusta i głupia. Ogólnie ten serial to kolejny Disneyowy chłam, a fani książek są zawiedzeni
2:30 Czy tam pokazali Kathleen Kennedy bo idealnie do niej to pasuje tym bardziej że Lucasfilm odpowiadało za produkcję Indiany Jones'a, a tym bardziej to ona naciska na kobiece postacie. No i może nie przesadzajmy że bankructwo bo tej korporacji to nie grozi, a Bob Iger stworzył wręcz to imperium.
Jak dla mnie to nie wina samego Disneya, a wpływ tego co się dzieje na zachodzie (wszystkie protesty, walki z rasizmem i feminizmem), przemian kulturowych (na siłe) i całej hipokryzji z tym związanej. Troche to takie jak taki stary Polak - "w niedziele mają myć sklepy pozamykane", ale jak tylko otworzą to pierwszy w kolejce stoi. Oczywiście biznesmeni próbują odpowiedzieć na te wymagania co kompletnie im nie wychodzi i potem mamy klapy. Pewnie dlatego coraz więcej ludzi z zachodnich produkcji przesiada się na wschodnie kultywujące konserwatywniejsze myślenie. Do tego dochodzi pokolenie ludzi, którzy się zatrudniają przy produkcji by zarobić jak najwięcej pieniędzy, a nie posiadających ambicji by coś rozwijać. (czyli przyjść i odbębnić swoje)
Przykro się na to patrzy że obecnie Disney upada na dno a co gorsza razem z nim wykupione przez Disneya inne wytwórnie które wykupił za kupę kasy i co zesuł Marvela zepsuł 20' century Fox częściowo Paramount który też jest wspołproducentem Indiany Jonesa... Co jeszcze zniszczy Disney ? Kiedyś właśnie dobre słowo kiedyś kochałam bajki Disneya na których się wychowałam tamten Disney był inny lepszy 😢 ale przez ostatnie lata zaczął się psuć i to bardzo...nie chce być Disney zniknął tylko że się w końcu OGARNĄŁ
Wciskają na chama tęczowe wątki, kreują na chama nienormalne zachowania społeczne. Za chwilę widownia zacznie naprawdę tym rzygać tak jak ja gdy obejrzałem ostatni odcinek Monarch: Legacy of Monsters. Do słabego serialu musieli wpierdzielić jeszcze wątek homoseksualny.
💪 P O T Ę Ż N E promocje na GRY w Instant Gaming 💪
www.instant-gaming.com/?igr=drwal
📷MÓJ INSTA: instagram.com/drwalrebajlo
🙉 Wbij na stream! Twitch: www.twitch.tv/drwal_rebajlo
👍 FANPEJDŻ: facebook.com/drwalrebajlo
💬 DISCORD: discord.gg/ApZGKWT
🐕INSTA PSIAKA: instagram.com/toothie_dogo/
Instant Gaming podaje ceny netto, w przeciwieństwie do innych serwisów. Np. Avatar FoP 227,11pln z rzekomym rabatem 77pln - o czym dumnie mnie poinformowano w popupie, a po przejściu do płatności okazuje się, ze naliczany jest podatek VAT 52,24pln, czyli do zapłaty jest 279.35pln - i cena z okazyjnej ,za Ubisoft Key, staje się wygórowana w porównaniu z konkurencją. Zastosowany chwyt marketingowy jest odpychający.
Czyli podają ceny bez podatku jako pełną wartość a to już jest wprowadzanie klientów w błąd
@@tawernapodtrolimbem8293 w Usa to normalnie. Bedziesz plakac pipko?
Drwalu, będziesz recenzował serial "1670"?
A ja wciąż liczę na recenzję polskiego Wiedźmina. Bo miał w sobie klimat książek mimo licznych absurdów i nieścisłości.
„Mała Syrenka” pociemniała od brudnej wody, „Dzwoneczek”oczadziała, a „Śnieżka” to efekt puszczalstwa królowej na only fans mnie tylko zastanawia co w tym czasie robili Mowgli i Tarzan 😮😆👌🏻
Patrząc po urodzie śnieżki to bardziej co porabiał Sid leniwiec...
Pewnie płacił alimenty na Arielkę.
@@qweswqwdds 🤣🤣 Sid ją zbrukał 😆👌 możesz mieć rację 👍
cos robili na Hamsterze.
😂
dzięki temu że syrenka jest ciemna, teoria trójkątu bermudzkiego w którym wszystko ginie ma sens....
Fajnie się patrzy jak nowy Disney upada
to jest ich najlepszy film od czasu
Raczej daleko mu do upadku, to że ma najgorsze wyniki od 10 lat to nie oznacza że upada, bo tak to upadł by na przykład 10 lat temu.
Dziś przeczytałem, że Disney dostał pozew zbiorowy od 9000 swoich pracowników. Uwaga Ci pracownicy są płci żeńskiej :) Tak walczyli, promowali feminizm, że zapomnieli swoim pracownicom płacić takie same wynagrodzenia co mężczyznom.
Kuźwa co za ironia
How the turn tables
Japier*ole Disney coraz bardziej dobija gwóźdź do trumny
@@filipkuras2638 Herkules jak będzie czarny to będzie wtedy niewolnikiem logiczne patrząc na tamte czasy
W moje firmie, w której pracuje 11 lat. Wtedy było mniej więcej pracowników męskich i żeńskich tyle samo, dziś mimo że nikt o tym głośno nie mówi, redukcje zrobili ogromne, zostało 15% kobiet i rok do roku jest ich mniej. Nie wiem o co walczyły feministki, ale chyba o bezrobocie xD Tak samo oberwało się normalnym kobieta i same sobie winne, zamiast walczyć z tym ich środowiskiem, to ignorują po dziś dzień, poza jakimś małymi wyjątkami :D
To było tak oczywiste. Wiedziałem że prędzej czy później jak cyferki w Excelu nie będą się zgadzać ktoś wreszcie pójdzie po rozum do głowy i zorientuje się że robienie filmów w których jedynym celem jest wrzucanie mniejszości seksualnych i rasowych na siłę przestanie się opłacać. Cały materiał to miód na moje uszy. Pozdrawiam zdrowo myślącą społeczność.
Jeden odcinek She-Hulk kosztował plus/minus $25 milionów. Godzilla Minus One kosztował $15 milionów. Dziękuję bardzo.
Właśnie miałem pisać to samo 😅 I wychodzi na to że tych złych białych rasistów nie obchodzi rasa ani płeć postaci tylko czy film opowiada jakąś ciekawą historie😅
A tutaj nieprawidłowe informacje bo reżyser chciał 15 ale budżet był niższy.
Jestem przerażony faktem że Disney ma prawa do "Obcego" co jest swoją drogą perfekcyjnym przykładem tego że można mieć silną kobiecą postać tylko trzeba zapomnieć o tym całym woke nonsensie..
Godzilla Minus One to zdecydowanie najlepszy film roku. I to za takie pieniądze :o (poniżej 15 mln $) Tak się robi filmy, z pasją, pomysłem, dobrym scenariuszem i postaciami. Reżyser opowiada historię, a nie zmienia ją pod to, aby móc wcisnąć swoją ideologię kosztem wszystkich innych elementów
@@hyperbeast1266 disney zrobił kiedyś film o czarnej niezależnej dziewczynie który był dobry. Nazywał się księżniczka i żaba. Teraz nie liczy się aby film był dobry tylko aby politycy go chwalili.
Mój Szwagier ma jedną zaje.istą zasadę: Nie wyłoży nawet złotówki na Disneya! Nie ma Disney+ i nie chodzi do kina na żadne filmy Disneya, odkąd go zabrałem na "Przebudzenie Mocy"! Wtedy powiedział: "DOŚĆ!!!"
CZAS ZASTOSOWAĆ TĘ ZASADĘ!
Ja tez od czasow Strange MoM kiedy zmadrzalem i zaczalem ogladac przed dystrybucja w polsce
Stary Disney też miał przesłanie, tylko nie tak prymitywne i toporne. Każda stara produkcja miała trochę inny morał, swoje własne przesłanie. Oni tego nie czają dzisiaj i raz pieprzą że najważniejsze to inclusiveness a raz nagle że musi być pure entertainment. Ani jedno ani drugie samo nie zaprowadziło ich na szczyt, to było coś więcej. Z drugiej strony to przesłanie starych produkcji za każdym (chyba) razem było adaptowane a nie stworzone przez Disneya. Może oni nigdy tego do końca nie potrafili?
Najstarsze filmy Disneya są słabe. Myszka Mickey pił, palił i był sadystą. Śnieżka była 13 latką co poleciała na lowelasa. Tak do czasu renesansu Disney'a to mieli mieszane szczęście do filmów. I po 2018 po prostu się soończyli choć już od remejków Króla Lwa zaczęło się psuć
Leee tam, ostatnio firma straciła tylko 750 milionów. Tak naprawdę to nie jest już firma Disney i nie ma nic wspólnego z założycielem jego ideami. Teraz to tylko korporacja disneyopodobna. Coś jak firma Wedel.
Nie mogę wspomnieć, że "Chłopiec i Czapla" czyli dzieło ze studia "Ghibli" robi furorę w USA i deklasuję Disneya. Widać jednak ci rasistowscy Amerykanie potrafią się otworzyć na inną kulturę
Ghibli jest w zasadzie dystrybuowane na Zachodzie przez Disneya.
A sprzedaje się bo to "ostatni" film legendy japońskiej animacji, Hayao Miyazakiego. O kontrowersjach wokół tej postaci można byłoby zrobić wiele godzinnych filmów (i zdaje się że nawet na polskiej tubie jest ich kilka, pomijając restrykcje Ghibli co do praw autorskich).
Anime już od ładnych paru lat jest już w mainstreamie (o czym świadczą np. nawiązania do anime w kreskówkach czy współcześni raperzy, którzy się inspirują m&a). Co roku jakieś anime dostaje nominacje do Oscara (co może nie być nobilitujące, zważywszy na to, że jedynym anime zwycięzcą jest "W krainie bogów", robione przez wyżej wspomnianego Miyazakiego), w tym roku "Chłopiec i czapla" będzie rywalizowało chociażby z Suzume od Shinkaia o Złotego Globa.
Czy Amerykanie potrafią się otworzyć na inną kulturę? Trudno powiedzieć. Animacje które nie są produkcji amerykańskiej i nie są anime, nadal mają problem. Najgłośniejszy przypadek z ostatnich lat, to hiszpański Klaus, a od jego premiery trochę czasu minęło. Nie sądzę też że w jakiś sposób wybiją się nasi "Chłopi" w związku z opowiadaniem historii pod współczesną narrację czy sposób rysowania, który pomimo tego, że jest ręcznie malowany, to ten sam efekt można zrobić za pomocą AI i nie robi efektu "wow" jak "Twój Vincent".
@@soulrioZgodzę się ze wszystkim, poza robieniem efektu ,,wow" przez ,,Twojego Vincenta". Animacja tu wygląda tak paskudnie, że odstręcza od obejrzenia do końca.
Ludzie głosują portfelem na to co im sie podoba. Bylem z rodziną na sonicu, mario i wielu innych produkcjach ale juz od dawna nie bylismy na zadnym syfie od Disneya ani innych postepowych gunwach, no i co? No i nic, myslalem ze tacy jak ja to gatunek na wymarciu a tu sie okazuje ze jednak nie, jednak jest jeszcze nadzieja :D
Szef Disneya stoimy nad przepaścią w tym roku zrobimy ogromny krok naprzód😂
Niech Dinsey płonie 💕
Razem z Square Enix i Naughty Dog.
@@icy5656a co się dzieje ze Square Enix? 😮
@@gabrysiatynska5210 Stworzyli toksyczną trylogie gier o nazwie Life is Strange.
Pomysł na kolejny odcinek- Ryan Reynolds i jego wojna o niedopuszczenie Disneya by mu popsuli Deadpool III
Może jak z 9 lat najgorszych w historii zrobi się 15 lat lub 20 lat to może w końcu przejrzą, bo to co dzieje się na wszystkich platformach i w filmach nie sprawia że Hollywood się szybko zreflektuje.... niech giną, zbankrutują może wtedy się ogarną.
Kiedy ostateczne podsumowanie Netfliskowego De Łiczer?
A propo jedynego tegorocznego sukcesu Disneya, to żeby na ich nieszczęście się jeszcze nie okazało, że budżet został w raportach przekłamany i w rzeczywistości film kosztował znacznie więcej, bo wtedy zamiast "jedyny dochodowy film" zaczną go nazywać "najmniej stratny film"
SOON. Pracuję nad nim i skończyć cholerka nie mogę. Ale serio: SOON.
@drwalu czy zrobisz porównanie z najnowszą godzillą, gdzie udowodniono że z historii którą wszyscy znają można zrobić kasowy hit?
Za tego Wiedźmina to chciałam przeprosić. Wiem co pisałam i przepraszam choć dalej Winx dla mnie Netflix bardziej zepsuł i Winx są lepsze ale poza tym to przepraszam.
@@icy5656A kogo to obchodzi? Nikt nawet nie pamięta co żeś dziewczynko pisała, więc o co ci chodzi?
@@naturazpolski9213 Jedynie chciałam przeprosić choć widze że chyba nie warto.
Najgorsze, że Disney może zanotować jeszcze 10 takich kiepskich lat, a i tak nie upadnie, za wielki moloch medialny 😒
To pierwsze oznaki wiosny... moda na inkluzywność i inne wymyślne słowa przyszła i właśnie następuje przesilenie - kilka lat potrwa, żeby minęła, ale pierwsze symptomy już widać. Niestety mam złe wiadomości, wymyślą następne chore rzeczy... i tak to się kreci
czarny hercules = kolejny pozew z jakiegos kraju tym razem grecji murowany XD
moj grecki znajomy jak to uslychal to tak ich zaczal cisnac ze hah
Niech dalej biorą główne bohaterki których wygląd dały nam ICH animacje znane od lat i dają na ich miejsce mulatki, niech dalej zmieniają ich zachowanie, priorytety a nawet preferencje seksualne, a na pewno potęga Disney wkrótce będzie już tylko wspomnieniem. Właściwie to już jest...
Tylko chciałam ci przypomnieć że w grach jest to samo. Same chłopczyce i feministki więc proszę cię. Ja się nawet nie chce już kłócić. Przemyślałam sobie pare spraw ale zrozumcie przynajmiej że gry wcale nie są lepsze od filmów Disneya a już zwłaszcza gry w stylu Life is Strange i the last of us.
@@icy5656tak jest! Po prostu nie kupujemy!
A tak przy okazji... Bo wracając do nowego filmu Disney widać że główna bohaterka jest mulatką (pominę czy ma genetycznie po kim, bo w zwiastunie słabo widać, oglądać w całości nie mam zamiaru) ale widzę że tworzą już bohaterki które będą mogli w filach aktorskich robić o ciemniejszej barwie skóry, nie narażając się na negatywne opinie bo " Arielka/Śnieżka/Dzwoneczek nie były czarne!"
@@Kaska-Aniol Gdyby te bohaterki jeszcze były dziewczęce to byłoby to ok ale oczywiście nie.
@@icy5656 Nie żeby coś, ale gry, które podałaś to oryginalne produkcje, które wykorzystują swoje pomysły na postacie i ich historie.
Disney obecnie tworzy filmy aktorskie, które nadbudowują znaną już treść nadając nowe cechy wyglądu, charakteru, a nawet historii bohaterów, którzy byli inni w oryginalnej historii. Nie wiem jaka będzie Śnieżka w nowej odsłonie, ale już po zapowiedziach i wywiadach z aktorką było widać, że będzie to zupełnie nowa postać o tym samym imieniu i wstawiona w świat baśni o Królewnie Śnieżce. Przy okazji widać jak usilnie próbowali nam wcisnąć nowe standardy, które w czasach powstawania animacji nie były tak popularne.
Owszem obecnie można porównywać do siebie różne produkcje pod względem podobnych treści, ale uważam, że w tym przypadku powinno się to trochę rozróżnić, gdyż przykładowe Life is Strange było tworzone od zera, a aktorskie remake'i mają bazę w postaci poprzedzającej animacji i owszem skoro już je tworzą mają prawo je zmienić i moim osobistym zdaniem Kopciuszek, Aladyn i Piękna i Bestia wyszyły świetnie, a też nie są one przełożone 1:1. W Kopciuszku książę ma więcej charakteru, Bella ma smykałkę do tworzenia wynalazków, Jafar ma nowy wygląd, a Dżin ma swoją miłość. Są to jednak subtelne zmiany, które nie wpływają tak bardzo na odbiór historii jak w przypadku Śnieżki, która dostała swoje imię przez swoją urodę. To była cecha charakterystyczna.
Nie wspominając już o tym, że "farbują" oni postacie o jasnej karnacji, ale nikt tam nie zakwestionuje koloru postaci o ciemniejszym kolorze skóry, bo to przecież rasizm.
Kino z Hollywood stacza się jak lawina. Załamany obejrzałem dziś hinduskie fantasy i niewiele mu brakuje by było naprawdę dobre. Oraz miło dla odmiany obejrzeć normalny romans kobiety i mężczyzny. A te tuby propagandowe typu Disney czym szybciej padną tym dla normalnych ludzi lepiej.
Polecasz jakieś hinduskie fantasy? Skoro brakuje im niewiele do bycia dobrymi to może coś obejrzę w tych ciężkich dla filmów czasach : )
@@Lord_Snow10 Nie mam odpowiedniego rozeznania w temacie by coś polecać. Znalazłem tylko na Disney + "Brahmastra cz1: Shiva" i obejrzałem z ciekawości. Parę rzeczy bym w nim zmienił, ale jest dość widowiskowy. Można dać mu szanse moim zdaniem.
O, też poproszę o polecenia hinduskich fantasy😁
Oo dokładnie... z tego samego powodu przerzuciłam się na kino azjatyckie
ja już rzadko oglądam kino zachodnie. Zdecydowanie wolę kino koreańskie i japońskie :)
Sami ciężko na to zapracowali, ten SUKCES Disneya na ich 100-lecie to zasłużony owoc ich całej pracy z ostatnich lat. Ich niszczenia takich marek jak Marvel i Star Wars poprzez zupełne nie zrozumienie oczekiwań sympatyków, taśmowa produkcję i wpychanie topornie zrealizowanego przekazu tam, gdzie jest on po prostu pasujący jak pięść do nosa.
Co natomiast powinno już uczciwie zasłużenie cieszyć to to, że Drwal o tym wszystkim mówił na długo długo przed tymi raportami. Robił filmy które chętnie oglądałem, przytakiwałem, zgadzałem się, no i okazał się mieć rację w swojej ocenie dokonań Disneya. Nic jako twórce nie cieszy bardziej niż posiadanie racji, więc Twoje zdrowie autorze a co do Disneya...cóż, kabaret trwa nadal, a dzięki temu i materiału na filmy ;)
Święta prawda. Nic dodać nic ująć tylko pozostaje 🍻
No Popatrz, jestem fanem Disneya od końca lat 80.tych, fanem Pixara od 1995 roku, fanem Marvela i DC od końca lat 80.tych, fanem Star Wars od 1997 roku i nie zauważyłem, żeby Disney niszczył marki Marvela i Star Wars.
Obie marki odżyły właśnie u Disneya, przypomnę, że pod koniec lat 90.tych Marvel był na skraju bankructwa i wyprzedawał prawa do swoich superbohaterów, dzięki MCU popularność Marvela wzrosła a np. w Polsce zaczęto na poważnie wydawać komiksy Marvela jak i DC, bez sukcesu MCU Egmont nie wszedłby aż tak w komiks super hero.
Star Wars też ma obecnie najlepszy okres w swojej historii: książkowa i komiksowa seria "Wielka Republika", bardzo dużo książek z nowego kanonu, seriale, jak "Mandalorianin", "Andor" czy "Ahsoka", gry "Star Wars Jedi Upadły Zakon" i "Ocalały" a już wkrótce "Star Wars Outlaws", brakuje tylko filmu kinowego.
Ale w grach jest dosłownie to samo. Zwłaszcza w Life is Strange. Proszę zrozumcie to.
@@icy5656 To samo, czyli?
@@lis222222 Toksyczne chłopczyce. Feministki. Poprawność polityczna.
Politpoprawność nie lubi się z Excelem. Cytując znaną kolędę: "Wielkie zdziwienie, wszelkie stworzenie, cały świat orzeźwiony"
Na pohybel sk...synom! Najlepsze filmy - jak i książki, gry... w większości już powstały... Tylko warto je sobie prywatnie zachować, zanim serwisy dostępowe w imię "postępu" ich nam nie wyłączą... A potem będziemy może musieli uczyć się książek na pamięć, bo ich posiadanie będzie uważane za zbrodnię - jak u Orwella...
Gdyby Disney faktycznie był zamrożony to by teraz się obudził i im po mordzie dał
Z chęcią bym ich zamroziła he he. Za syrenke.
@@icy5656A ja za wszystkie te nowe wersje klasyków
A Tolkien na długo przed tym nie lubił produktów studia Disneya XD
nie wydałem nawet złotówki na to politpoprawne bagno. Jednak byłem na strażnikach galaktyki w kinie. Widzę, że nie jestem sam 😄
hmm akurat vol. 3 był super
Był super ale krindzowy
BRAWO BRAWO BRAWO !!! dzięki za te słowa 12:22: "znany i lubiany bohater jest pierdołą a w jego miejsce jest jego silniejszy, mądrzejszy fajniejszy i żeński odpowiednik"
Nepotyzm jest na całym świecie ale tylko starsi bracia w wierze mają podejście: mierny, ale swój koszerny. A potem takie wciśnięte na siłę miernoty podejmują decyzje, piszą scenariusze, lansują się na wzajem itd.
Panie Drwalu jak zawsze odcinek wyszedł cud miód malina
a co do Disneya sami ciężko pracowali na to co dziś mają (jak się mówi jak sobie pościelisz tak się wyśpisz) ja już od dłuższego czasu od Disneya nic nie obejrzałem bo mi tylko szkoda czasu
Inwestorzy się odwrócili to i kurs trza było zmienić.
Ja czekam aż wyjdzie ich opus magnum "snów white". Ciekaw jestem ile będzie ostatecznie kosztować i ile zarobi?
Ostatnio obejrzałem "między nami żywiołami" i muszę przyznać że warto obejrzeć, początkowo miałem iść nawet do kina, ale stwierdziłem że nie warto marnować darmowego vouchera na film od Disneya.
"Dyznej" wziął się za "Doctora Who" i od razu wszystko... 3 odcinki na 60 rocznicę i ludzie suchej nitki na tym nie zostawiają. Ktoś dobrze napisał: "Wzięli 10-go Doktora, który jest najbardziej lubiany, tylko po to, żeby mu napluć w twarz."
no ale dostaliśmy "BI-regenerację".....ech
@@GrandAdmThrawn Dla mnie Doktor skończył się na Capaldim. Nie dlatego, że potem zrobili z niego kobietę. Otóż nie. Missy (Michelle Gomez) była przewspaniałą kontynuacją Mastera. Potrafiła doskonale oddać nie tylko jego szaleństwo, ale i racjonalny umysł. Jodie Whittaker (wg mnie) niestety nie potrafiła kontynuować roli Doktora. Nie była ani tak "smutna" jak Eccleston, ani "pyskata" jak Tennant, ani "lekko szurnięta" jak Smith (jego taniec na weselu Amy i Rory'ego, to majstersztyk!), ani tak "spokojna" jak Capaldi. Wypada za wieloma fanami napisać tylko: R.I.P. Doctor.
@@danielnagag4572jak czytam komentarze na angielskich recenzjach ostatnich odcinków, to twoja ocena jest identyczna z większością fanów: że dla nich ostatnim doktorem jest Capaldi.
Idą mi ostatnio te filmy jak krew z nosa, ale nadrabiamy. Łapcie dzisiejsze mięsko! 💪
Spokojnie Królu Złoty, na Ciebie warto czekać o7
Nagrzewamy grilla i wrzucamy na ruszt😂
Może rzadko ale na takiego soczystego steka jakim są te materiały można poczekać bo co disneyowi się zapomniał ważna jest jakość
Śmiesznie się słucha o „postępowości” Disneya kiedy przypomnisz sobie że oryginalna mulan była o wiele bardziej postępowa niż jej nowsza wersja xD
Może nagraj film o genezie tego postępowego bur.. , o tym jak to się stało że obudziliśmy się w takiej realności
Z ciekawości, widziałeś że nawet stan Floryda podszedł na wojnę z Myszką Miki? Arch zrobił świetny materiał o tym
Oczywiście wolał bym żeby okazało się że Disney tylko zabłądził i że wróci na starą dobra ścieżkę rozrywki ale szansę są nikłe. Z drugiej strony dziwnie będzie opowiadać za kilka lat o nieistniejącym już wtedy Disneyu 😅
To jeszcze nie przesądzone. W swojej 100 letniej historii wychodzili już z większego bagna.
Tylko jedna osoba może z powrotem Disneya wynieść na szczyt ale niestety jest zamrożona 😢
@@tomaszkibaa3055 ja słyszałem ze jest gdzieś zamrożony ale może zarząd stwierdził ze lepiej nie ryzykować ze ktoś go odmrozi he he
Nie znałem tego kanału ale nie żałuję że mi się na stronie głównej pojawił bo dobry materiał
"Weird, weird!" Dzięki Drwalu, to zawsze mnie bawi. :D
Ja Ci powiem ziomek jak będzie, Firma z jabłuszkien kupi Disneya (posłuchaj co mówi Pan szef Blackrock o inkluzywności i jej szerzeniu, zobacz ile ma udziałów w jabłuszku) i co będzie dalej? Nieskończona propoganda, bo dla jabłuszka stracić takie piniądze to nic.
Oglądamy jak wielkie kiedyś studio pełne dobrych filmów i bajek stacza się coraz szybciej z góry na której niegdyś było. Z jednej strony trochę szkoda ale z drugiej może to da im jakaś motywację do zmian
Ja to o bym wolał żeby ta korporacja szła dalej w tą swoją inkluzywność i upadła bo jak mawia klasyk "jak pedlaić to po maksie"
Bardzo dobry komentarz, świetnie się słucha. Cieszę się również że naszej Polski ta cała postępowa fala tak bardzo jeszcze nie dotknęła tym lepiej się obserwuje jaki bałagan się dzieje na Zachodzie. Rozumiem bycie tolerancyjnym itd. ale to co oni robią to moim zdaniem przesada. Dlatego właśnie jest tak ważna dyskusja na ten temat ponieważ stronnicze środki masowego przekazu (media, sektor rozrywki) to niestety bardzo efektywny sposób na radykalizowanie biernego społeczeństwa. Oraz oczywiście wpienienie fanów popkultury, która traci na tym działaniu.
no disney się już poci, a ja się zastanawiam gdzie te miliony są wkładane skoro ich filmy są takie drogie? jak jeden za drugim wypuszczają te filmy i są słabej jakości to tanie powinny być, tak przynajmniej mi się zdaje, a oni gdzieś tą forsę szmuglują
Parę lat temu mieli min. 4 miliardy dolarów, więc jeszcze mają hajs, ale na jak długo to nie wiem.
Ale problemem NIE JEST FAKT samego wrzucania różnorodności, ale robienie tego w zły sposób i nie dając postaciom charakteru, dowód? Film Netflixa "Nimona" ma pozytywne oceny większości krytyków i widzów, a głównym bohaterem jest gej a jego partnerka ekranowa (partner, jakkolwiek) jest osoba używająca zaimka ono, ale historia jest napisanie ciekawie i wciągająca
Z Disney'em jest jak z Wedlem. Jedynie marka i magia nazwiska ich dawnych właścicieli została .Zostały też wspomnienia po ich dawnych wyrobach. Obecne są do .... no powiedzmy że mogą być stosowane jako środek wymiotny
generalnie z tego co wiem film życzenie też cierpiał na ogólnie bycie słabym filmem
Złoczyńca nie był wcale złą postacią - wręcz jest to tak na prawdę dobry chłop który zapewnił ludziom darmowe mieszkania, spełnia życzenia ludzi i w zamian dostaje szacunek.
Oskarżenia o AI istnieją, bo treści piosenek, szczególnie tej złoczyńcy, są zupełnie bez sensu
No i film był po prostu nieśmieszny.
A ja tam nadal czekam na nową adaptacje Tarzana. 😂
Nie doceniasz ich. Okazałoby się że Tarzan miał siostrę bliźniaczkę (może nawet syjamską po innym ojcu i matce). Tarzan byłby odpowiedzialny za rozpad stada, wysychanie dżungli i oczywiście kolonializm i niewolnictwo. Jane i jej ojciec byliby kolonizatorami albo łowcami niewolników. Tarzan by sprzedał swoje stado łącznie z tą małpą której imienia nie pamiętam co z Tantorem się tam migdaliła, Jane biorąc go za tubylca puściłaby się (w końcu biała) za to, profesor wynalazłby Dżumę i zatruł nią wodę.
Gdy by odpływali, z nikąd z okrzykiem Xeny - wojowniczej księżniczki (lalalalalalala) na lianie wpada ZanTar (siostra TarZan'a). Liana była tak długa, że ZanTar by wleciała na statek na tej lianie i uratowała wszystkich. Albo przebijajać się przez borty albo wlatując pod pokład i wszystkich wyciągając (oczywiście w locie, bez puszczania liany). Statek tonie, podkreślić to jak najmocniej- jak debilom, -by upewnić że nikt ani nic się od tego momentu nie wydostanie z wyspy. Jane by się w niej zakochała... a bo istotna rzecz, ZanTar byłaby czarnoskóra... no to ten, zakochałaby się i by została. Profesor też by został, bo jest tylko mężczyzną i by sobie nie poradził jak by jedyna kobieta go zostawiła. W tym filmie Tarzan byłby fajtłapą która albo nie złapie się krawędzi i liany, psułby wszystko i wszystkich wokół denerwował a każdy by sobie robił z niego żarty, głównie siostra. Dobry byłby tylko do przenoszenia ciężarów.
W trakcie fabuły... a po co fabuła? Jest super homo czarna babka. Więc ZanTar zrobiłaby z dżungli metropolię, nauczyła małpy pisać i liczyć, słonia odchudziła, spłodziła córkę z Jane, Tarzan zaliczyłby romans z Tantorem a pod koniec przypłynąłby jakiś paź z "Królestwa wszystkich ras i orientacji" by ją zrobić cesarzową, bo gdzieś tam usłyszeli legendy o niej (bardzo ważne byłoby to, że krócej trwałaby akcja w filmie niż sam rejs do tego miejsca) i jej nieudolnym bracie który miałby zostać błaznem nadwornym. Ona jednak odmówi, ale w myśl powiedzenia o Mahomecie i górze, wszyscy z tego królestwa by przypłynęli następnego dnia bo dowiedzieli się o jej odmowie, postanawiając że pod taką wspaniałą kobietą chcą żyć mimo wszystko. Staliby się sługami. Szczęśliwymi sługami zwierząt, lub wręcz staliby się "domowymi zwierzątkami" zwierząt.
W takiej wspaniałej Utopii by żyli, aż pewnego dnia by się dowiedzieli że pod ziemią jest starożytny artefakt sprzed miliona lat z jekiejś książki z tamtych lat. ZanTar by wyruszyła po ten artefakt z Tarzanem, ale gdy go zdobędą Tarzan zabije swoją siostrę z zazdrości, przyniósł artefakt i okazałoby się że czarnoskórzy są oryginalnymi ludźmi a biali to tylko mutacja i błąd w genetyce, im bardziej czarny jest tym czystszy paradoksalnie. Po kilku dniach ZanTar by zmartwychwstała, a Tarzan by popełnił samobójstwo. Happy End.
Pewnie można jeszcze kilka wątków wpleść ale niestety nie jestem z Disneya.
@@MasaAriPL przestałem czytać ten bełkot mniej więcej w połowie! I tak za daleko doszedłem...albo doszłem!!!
@@Spurlos78 a raportujesz mi to dlatego że...?
Nie wiem co ćpiesz kolego i mnie to przeraża. Ale zaprzeczyć się nie da, że właśnie dałeś przeciek pierwszej wersji fabuły
Tarzan byłby czarną kobietą, która gardzi słabymi, białymi mężczami 😆
Mam wrażenie że próbowali doprowadzić do wojny rasowej dla przykładu jak ktoś nie lubi kaszy to zamiast podać kasze w jakiś smaczny sposób próbuja nam ja wcisnąć do gardeł na siłę, a w takiej sytuacji przestajemy lubić tego co nam ją wciska, a samej kaszy nie lubimy jeszcze bardziej. Parę lat temu jak widziałem dwóch facetów razem to cytując klasyka "jak się kochają to huj z nimi" a teraz Jezu.. Znowu? 😢
Mam podobnie, choćby widząc tęczę, jakąkolwiek to mam źle uczucia, np o tej osobie która ma torbę w kolorach tęczy. Może ze mną jest problem, choć mam wrażenie że jestem dość tolerancyjny...
tak samo jak z kasza , UE postepuje z nami , polakami.. szkoda ze tu - nie ma sprzeciwu.. a to w koncu nasze zycie a to nie jest rozrywka.
Ostatnie zdanie bardzo dobrze opisuje to. Nie problem jest w romansie jednopłciowym, problem jest, jak jest zrobiony na siłę, do bani, wymuszenie i tego nie chce oglądać nawet środowisko lgbt, mówię z własnego doświadczenia
@@waldikowalski9821Kurwa typie o czym ty pierdolisz teraz, bo ue obecnie nke robi nic, ale ty będziesz nakurwiał jak reszta szurów. Tylko na co? XDDD
@@Misiek2525Prawda. Bo geje, transy, lesbijki i kto wie co jeszcze to ludzie, a organizacje LGBTQ to szwindel, który skłóca ludzi. Przecież pieniądze z tych organizacji idą na działania zbrojne na Bliskim Wschodzie
Przypadkiem wyskoczył mi film o Baldur's Gate 3 z twojego kanału i od tej pory zostałam na dłużej. Tworzysz super ciekawe, merytoryczne materiały . Subik ląduje na kanał. Pozdrawiam!
To oni nie mogą sobie stworzyć nowej historii nowego uniwersum z nowymi postaciami które będą miały taki a nie inny kolor skóry, płeć, czy co tam jeszcze. Co im szkodzi stworzyć coś nowego, zamiast psuć stare znane produkcje.
Chyba wiem, bo takiej produkcji nikt by nie zauwarzył.
Nie mówię że postacie z danym kolorem skóry mają coś do rzecz, absolutnie. Film disneya Vaiana skarb oceanu, są tam osoby o karnacji latynoskiej i to nie ma znaczenia, film przyjął się zajebiście.
Tak więc niech zabiorą się za tworzenie nowych historii. Opinia publiczna która jest selekcją naturalną i tak wyłoni to co najlepsze.
Nie wiedziałam, że jest aż tak źle. Ta poprawność polityczna w nadmiarze nie jest dobra
Cóż. Ja widzę dwa scenariusze. Wrócą do starego Disneya i znowu będzie można czerpać przyjemność z ich filmów i bajek, albo zbankrutują i wykupi ich ktoś o większych ambicjach :D
kiedys byl Pluto, kaczor Donald, Myszka Miki.. i bylo zayebiscie.. zaczarowana fasola z Myszka Miki.. to jest ponad czasowy hit.
Głównym problemem Disneya jest to, że przez długi czas po prostu odgrzewają stare kotlety ze zmianami, które fabularnie nic nowego nie wnoszą. Mała Syrenka jest tego dość dobrym przykładem, chociaż i ona ma swoje plusy. O ile Polakom ten film może przejść koło nosa, to w Ameryce nie jedno czarnoskóre dziecko było zachwycone księżniczką która jest ''dokładnie taka jak ona''. No ale ile można oglądać adaptacje starych filmów? Potrzeba nowych historii i postaci, przy których czuć że są prawdziwe, nie działają bez celu, pochopnie, ''bo tak''. Da się zrobić dobry film z ''postępową'' postacią, bo problemem nie jest to, że postać jest danego koloru skóry albo że na końcu wiążę się z postacią tej płci, a nie tej (a przynajmniej nie powinno być :/) a problemem jest to, że postać wydaję się być plastelinowa, nie prawdziwa albo właśnie za idealna. Bo nie uczy się niczego po drodze, każdy problem rozwiązuje od tak, bez wysiłku (tu jest problem większości ''silnych kobiecych postaci'') nie potrzebuje niczyjej pomocy. Po prostu tzw. Mary sue. Filmy z takimi bohaterami są zwyczajnie nudne i nie ciekawe, bo nie sposób utożsamić się z takim bohaterem albo mu kibicować, bo nie dostrzegamy w nim cząstki siebie. Dlatego też bardzo ciężko jest zrobić film uniwersalny, dla każdego. Mimo wszystko znajdzie się grupa ludzi, którym bardzo będą przeszkadzać sprawy drugorzędne (to jak postać wygląda, jej płeć bla bla bla) ale wydaję mi się, że jeśli skupić się na fabule, na problemach postaci i zrobić na prawdę porządny film, to nikt nie zwróci na to większej uwagi. No a jeśli film skupia się na tych sprawach drugorzędnych, a fabuła jest w zasadzie dodatkiem, to wychodzi jak wychodzi : / Powiedziałabym, że najlepiej jest mieć wręcz nie ludzkiego protagonistę, by film zachwycił i odpowiadał każdemu (toy story, wall-e, inside out, strażnicy galaktyki 3, gdzie główne skrzypce gra SZOP ;)) a przy okazji wytwórnia skupia się wtedy, by naszego nieludzkiego protagonistę jak najbardziej uczłowieczyć, dać mu emocje, pokazać to jak wpływa na niego otoczenie, jak radzi (lub nie radzi) sobie z różnymi problemami. To sprawia, że każdy w takim bohaterze znajdzie coś dla siebie.
Nie miałam się aż tak rozpisywać XD ale każdej osobie, której będzie chciało się czytać, życzę miłej lektury, zaopatrzcie się w przekąski i zapraszam do dyskusji ;))
W ogóle stare bajki Disneya to to majstersztyk w porównaniu do tego co dziś jest robione ,mam tego trochę na DVD z dzieciństwa i aż mam chęć odświeżenia sobie tego. Dzisiejszy Disney musi się ogarnąć albo z deszczu pod rynnę sę popłynie.
Notowania giełdowe nie wskazują na to aby Disney upadał, wręcz przeciwnie rośnie od ponad 2 lat w górę.
Proszę, niech już zostawią tych "Aryskotratów" (bo podobno zapowiedzieli już remake). Jeśli zrobią tam takie CGI jak w Małej Syrence to już nie będzie co ratować... niektórych rzeczy po prostu nie powinno się przekładać na w pełni realistyczny film. Pamiętacie dlaczego niektórzy narzekali na remake "Króla Lwa"? Nie dlatego, że ludziom nie podobała się fabuła, bo tutaj wszystko grało. Ludziom nie odpowiadało to, że u bohaterów nie widać ekspresji. Nie było widać kiedy postacie są bardzo szczęśliwe lub smutne, bo cały czas miały ten sam wyraz. Weź spróbuj nakłonić lwa by Ci się uśmiechał lub zrobił smutną minę i płakał.
Boję się, że jeśli wyjdzie remake filmu "Aryskotraci" to albo zrobią właśnie paskudne CGI albo znowu u głównych bohaterów nie będzie widać wyraźnych emocji, bo kota też nie zmusisz do uśmiechu ani do zrobienia wyraźnie smutnej miny. Właściwie to ich ostatni w miarę dobry film to była "Piękna i Bestia" albo "Czarownica", no może jeszcze "Alladyn", a potem zaczęło się usuwanie ważnych fabularnie postaci (Tak Mulan, mówię o Tobie. Nie przepuszczę usunięcia Mushu i Generała Shanga), wciskanie czarnych aktorów na miejsce białych postaci czy też dawanie "silnych niezależnych femin", które swoją "fajność" i "wyższość" nad "podrzędnymi samcami" okazują chamstwem i wrednym traktowaniem, wyzwiskami czy wręcz rękoczynami (Nowy "Piotruś Pan"). Z naprawdę dobrego studia filmowego zrobili chłam promujący toksyczne zachowania, bo z założenia Wendy z nowego "Piotrusia Pana" widzowie mieli polubić, a widzki utożsamiać się z nią, a nie wyobrażam sobie uderzyć pierwszego lepszego mężczyznę w twarz i powiedzieć, że "faceci to się tylko popisują". To już nawet nie jest feminizm, bo prawdziwy feminizm to ubieganie się o równe prawa dla kobiet, a nie większe od mężczyzn czy plucie na nich. Bardzo dobrze, że spada im oglądalność i ich nowe gówno filmy się nie sprzedają. Mogą dalej zmierzać ku upadkowi lub wyciągnąć z tego jakieś wnioski zamiast obrażać widzów, że są rasistami lub seksistami. Poza tym sami promują rasizm skoro usuwają lub zastępują białe postacie lub mają awersję do rudych (Piotruś Pan i Ariel).
To nie tak że Disney nigdy nie stworzył dobrego CGI bo Aslan z Opowieści z Narnii był super zanimowany. Rzecz w tym że za słabo płacą swoim animatorom, którzy na dodatek muszą pracować cały czas w ciemnicy. A jak w takim razie animator ma wiedzieć jak układa się światło? Disney idzie na ilość, a jakości nie ma wcale. Od 2018 niczego dobrego nie stworzył.
@@karolinakuc4783No słyszałam, że przy Małej Syrence jak pracowali to dostawali za to śmieszne wynagrodzenie. Też bym nie starała się w pracy, gdyby dawali mi zaledwie połowę wypłaty, bo nikt nie chciałby robić czegoś X godzin za darmo jeśli to jest jego praca, a nie wolontariat
Stany po prostu otwierają oczy. Mam nadzieję że to nie będzie kilka procent+. A będzie min kilkanaście. Niestety to co miały Stany kilka ładnych lat temu teraz będziemy mieli my. Ale to chyba tak musi być że trzeba przeżyć fochy i po kilku latach wrócić do życia...
świetnie jak zwykle!
Drwalu,widział Drwal może „Niebieskooki Samuraj”? Myślałem,że nigdy już tego nie powiem,ale jaką Netflix perełkę dowiózł to szok.❤
Powiem tak, jak symbolem Disneya w 2023 jest małą syrenka w wersji wciskanej na siłę widzom to trudno się dziwić, że Disney obrzydził widzom swoje produkcje.
Ze tak sparafrazuje pewnego ksiazkowego Rolanda -'To studio zapomnialo oblicze swojego ojca'
dokładam swoją cegiełkę, nie oglądam filmów od kiedy przeszły na woke czyli już od jakieś minimum 5 lat a oglądam starsze filmy żeby nadrobić jak np zielona mila
Disney przede wszystkim trafia do najmłodszych. I to co robi, to jest urabianie przyszłego społeczeństwa. Pytanie tylko kto im to zlecił. Jaka firma jest w stanie przedkładać ideologię nad zyski? O co tu chodzi?
Starsi bracia w wi..
Dzięki drwalu za solidnego grilla. Ciekaw jestem kiedy Netflix dostanie gonga po dupie. Marzy mi się nagłówek: Histbitch zwolniona z netflix...
Wydał bym ostatnie pieniądze na bilet do kina jak by Disney zrobił wersję Tarzana z czarnoskórym aktorem.
Szczerze może jeśli taki gigant zbankrutuje to może wtedy inni się obudzą bo ta propaganda daje tylko coraz więcej powodów by rezygnować z hollywood na rzecz dosłownie czegokolwiek z Japonii i Korei.
Oglądałem ostatnio Króla Lwa i Piratów z karaibów 2 na DVD ,żeby se odświeżyć i kurde kiedyś Disney to była jakość a teraz to zwykły ściek ,że aż się nie chce o tym myśleć.
Gasimy świeczniki Panowie i Panie ! ;)
Problem Disney'a to nie tylko filmy. Pakiet sportowy ESPN od dekady przynosi straty. Problemy wytwórni filmowej nie były bolesne tak długo jak długo parki rozrywki były dochodowe. A najgorsze dla koncernu jest to, że w tym roku i parki były deficytowe. 4 lipca czyli w amerykański dzień niepodległości u Disney'a pustki były, kolejki do zjeżdżalni króciutkie. Tłumaczone to było pogodą i innymi wymysłami. Może i byłoby coś na rzeczy gdyby nie to, że w połozonym za miedzą parku Universalu trzeba było tradycyjnie odstać ponad półtorej godziny żeby raz kolejką się przejechać. Jeśli parki nie domagają, to nie ma z czego finansować fimowej propagandy i ogólnie całego biznesu.
a moim zdaniem nie jest tak, że liczy się wyłącznie dostarczanie rozrywki, a przesłanie filmu jest nieważne. wg mnie to też była wada filmów hollywoodzkich, że adaptacje książek strasznie spłycały całą opowieść, a do tego podważały sens tradycyjnych wartości i wpychały na chama "postępową" ideologię.
Może nie na temat ale z pewnością bym chciał obejrzeć planetę skarbów w wersji live action. Fajnie by to pasowało a w formie mini serialu na 4-5 odcinków można by rozwinąć niektóre wątki (wątek ojca jimmy'ego). Byłaby silna kobieta w postaci pani kapitan tylko żeby nie wyszło jak w Kotach, ładnie zanimować różne rasy obcych i więcej marketingu niż w przypadku oryginału, którego podobno miało niewiele. No i świetnie napisać relacje między głównym bohaterem a silverhandem
To by było fajne ale musiałby się za to wziąść ktoś kompetentny i ktoś kto skupiłby się na histori a nie na poprawności
@@zairapl1471 to prawda ale można pomarzyć
Świetna bajka. Tak samo jak Stalowy Gigant.
Tylko byle by tego Disney nie robił bo jak zwykle by to spierdolili
No jeżeli ten film zrobiony byłby w stylu piratów z karaibów z taką samą pasją i chęcią stworzenia czegoś świetnego, wyglądałoby to wspaniale, ale z dzisiejszym disneyem, niech się nawet nie ważą tego filmu tykać choćby patykiem. Zrujnują kolejny genialny film.
Drwalu zrób recenzję Niebeskookiego Samuraja od Netflixa. Inny kanał mówił o tym, z ciekawości sprawdziłem ten serial i jestem oczarowany tą produkcją.
Ta gdzie silna niezależna kobieta zabija białych mężczyzn bo biali. Technicznie wybitne ale to wciąż Netflix.
Osobiście nie rozumiem zachwytów. Chyba tylko dlatego, że shitflix. Jest sporo lepszych anime.
zgadzam się, oglądało się świetnie
Hej hej hej, Panie Drwalu, a ja zachęcam do obejrzenia bajki "Życzenie", mi się bardzo podobała, wręcz bym powiedziała z czystym sumieniem, że była piękna, wiele mrugnięć do starych wyjadczy Disneya, ładnie piosenki, graficznie dobrze. Ja wiem - wiem - jest tam dużo poprawności politycznej, ale naprawdę ze smakiem. Dla mnie to bajka w stylu starego dobrego Disneya, serio. Oglądałam kawałek u siostry a potem w domu obejrzałam całość. Byłam pod ogromnym wrażeniem, pozytywnie. Dlatego nie zważaj na recenzje i podejdź do tematu sam, o ile nie uległeś i być może już obejrzałeś. Sama widziałam bardzo słabą promocję tego filmu, tzn widziałam mało zwiastunów, plakatów, z każdą nową gwiazdą Disneya jest nakręcanie hype'u, a tutaj jakoś przeszło bez echa, mimo, że GWIAZDA gra w tej bajce ogromną rolę, i mimo 100 rocznicy Disneya właśnie. Ale ta bajka ma wszystko, co powinien mieć dobry film od tego - nie oszukujmy się - giganta. Zdecydowanie jestem zdania, że ta wytwórnia zrobiła się zbyt bogata i wiele praw do różnych uniwersów powinno zostać jej odebrane, za beszczeszczenie własnego dziedzictwa, było wiele wpadek, zniszczenie wielu franczyz, do tego stopnia, że ja węszę teorię spiskową: Disney pod przykrywką głównego antagonisty, po cichu ale spektakularnie niszczy wszystko, za co się bierze, wciskając papkę poprawności politycznej, żeby ludzie w końcu się nią... no... ZATRULI, żeby zbrzydło wszystkim wciskanie tego kitu, że niby wszyscy tak się przejmują mniejszościami i czym tam jeszcze, sabotują własne produkcje, żeby ludzie w końcu mieli dość. I zobaczycie, to się wreszcie skończy! Ludzie są tak wściekli na poprawność polityczną, że bojkotują wszystko, co nosi jej znamiona. Od gier po seriale. I dobrze! Może w końcu gdzieś tam w Hollywood ludzie oprzytomnieją i zaczną robić po prostu dobre filmy. Ja czekam. Ta jatka dobiegnie końca. Utopijne marzenie? We will see 😎
Świat idzie w dziwną stronę
Wycinanie ze starych kreskówek scen przemocy, promowanie różnych ideologi i zachowań...
Itd itp...
Czasem odnoszę wrażenie że w czasach czarno białych telewizorów świat był bardziej kolorowy.
(nie chodzi mi o komunę )
Mam cichą nadzieję, że jak Disney zacznie spadać z rowerka to odsprzeda prawa do Star Wars komuś kto zrobi z tego ciekawe uniwersum.
Powinni upaść. Wszelkie wielkie firmy z branży. Powinny poprostu upaść. Momentalnie zaczęłaby się konkurencja i cały świat prześcigałby w robieniu jak najlepszeej treści. Poziom filmów i seriali podniósłby się momentalnie kilkukrotnie
Poprawność polityczna tak ale i nieposkromiona chciwość chęć mega zysków za minimalny wkład i pracę a budżety wsadzone w zarządy.
"Gadka, zeby uspokoic wkurzonych inwestorów" 😀
Dla mnie, jako osoby biseksualnej w związku z drugą kobietą, najsmutniejsze jest to, że kiedy w końcu wydawało się, że mainstreamowe filmy i seriale zaczną przemycać tego typu osoby do swoich produkcji to zrobili sobie z nas jakieś totalne pośmiewisko i zamiast pomóc pokazać, że jesteśmy zwykłymi ludźmi jak każdy inny to tylko pogorszyli sprawę.
Chciałabym żeby postacie o różnych orientacjach seksualnych były prezentowane w mediach przystępnych dla każdego, ale nie w taki sposób. Nie na siłę lecz z głową. Chciałabym żeby takie postacie były integralną częścią filmu czy serialu, a nie psuły go przez wciśnięcie tam na siłę i bez przemyślenia.
Dlatego cieszy mnie, że Disney dostaje takie baty i mam nadzieję - może złudną - że pójdą po rozum do głowy i zaczną znowu tworzyć ciekawe historie, nie patrząc na politykę. Do ciekawej historii też można wrzucić polityczne przesłanie, przecież to się dzieje od lat i wcale nie trzeba widza bombardować tanimi zabiegami by zrozumiał co twórca chce przekazać.
Dobra historia zawsze powinna być na pierwszym miejscu. Jeśli mamy dobrze zrealizowaną opowieść, z dobrze napisanymi bohaterami, wtedy naprawdę można w niej zawrzeć najbardziej różnorodne wątki. Nasz rodzimy "Wiedźmin" (ten książkowy!) jest przecież idealnym przykładem świetnie napisanej historii, w której zawarto przecież i bardzo liberalne (zwłaszcza w momencie powstania cyklu) wątki. I co? Cykl uwielbiają czytelnicy jak tylko fantasy długie i szerokie, zarówno osoby z liberalnymi poglądami jak i "konserwy". Filmowym/serialowym przykładem może być "Arcane" na Netfliksie, gdzie przecież dwie z głównych bohaterek są i silnymi kobietkami i są bi/homoseksualne. I jakoś nikomu to nie przeszkadza. Bo są to świetnie napisani, wielowątkowi bohaterowie, będący częścią równie świetnej opowieści. I takich opowieści nam trzeba.
Z brodatym pozdrowieniem! 🍻
No właśnie ja jestem lesbijką i nienawidze tego gdy te lesbijki są zawsze przedstawiane jako chłopczyce tylko widzisz Square Enix i Naughty Dog robią to samo w swoich grach. To takie same zło.
Chciałbym powiedzieć, że Bob jest ok z obozami koncentracyjnych w chinach dla mniejszości etnicznych i religijnych i nie długo Disney będzie, miał, masowy pozew w sprawie dyskryminacji kobiet pracujących w firmie Bob Iger jest, był i będzie zakłamanym hipokrytom .
Idiota nigdy nie wygra z mądrym człowiekiem, a Disney jest tego przykładem. Gdy idioci zatrudniani są na stanowiska czy to w polityce czy w kinematografii logiczne jest że źle się to skończy. Wciskanie niezdrowej tolerancji, próba namówienia zdrowej i mądrej populacji na akceptowanie ludzi z zboczeniami i chorobami psychicznymi nie jest raczej czymś dobrym.
I nawet jeśli ktoś zapakuje złe rzeczy i będzie im przypinać piękne słowa o miłości, tolerancji itp, to nie zmieni owej natury, owego wnętrza. To jest po prostu oszukiwanie i mączenie ludziom w głowach. Żyjemy w najgorszych czasach, bowiem zło przebrało nową formę udając dobro.
Nie wiem czy jest jakakolwiek szansa po tym co się dzieje. Myślę że kiedyś się ta ich polityka uda ale obecnie jest za wcześnie, bo jeszcze w społeczeństwie są mądrzy ludzie. Do udanego powrotu do poziomu neandertalczyk jeszcze trochę brakuje. W każdym razie nie wiem czy jest na ziemi taki gatunek jak człowiek, który cofa się w swojej ewolucji. Tak czy inaczej spoko materiał Drwalu, jak zawsze cieszy mnie twoja jak zawsze trafna diagnoza. Pozdrawiam ;)
jedno jest pewne - oni będą wciskać ideologię tak długo aż ją pokochają ludzie, bez względu czy się ludziom podoba czy nie
To iger zatrudnił Kennedy i Feigiego - to on otworzył drzwi dla tych pajaców.
Mało tego kiedy Iger odszedł to Chapek chciał uporządkować to bagno - to go zwolnili - bo miał wrócił papa iger i znowu dać przyzwolenie woke'owcom na dalsze operowanie. Dlatego kto wie to się śmieje z tego że to to Iger chce teraz rzucić pod autobus Boba - hiporkyzja level milion.
Szczerze to ja daję disneyowi jeszcze jedna szansę, a konkretnie czekam na Percyego Jacksona. Jeśli ten serial zjebią to chyba Spale im główna siedzibę
Tak wszystko jest pierdolone. Główny bohater jest lamerem, bo lepsza jest dziewczyna. Którą została napisana jako anty Paris Hilton - blondynka nie nosi być pusta i głupia. Ogólnie ten serial to kolejny Disneyowy chłam, a fani książek są zawiedzeni
@@Its_Odys ale tego serialu jeszcze nie ma
@@animaniak6618 były pokazy fragmentów. Nie wiem jak w Polsce ale w Kanadzie można było zobaczyć w celu rozczarowania
@@Its_Odys no zobaczymy. Tego serialu doglądał Riordan więc może nie będzie tak źle
@@animaniak6618 jego Twitter mówi co innego. Raczej sam pogorszył wraz z żoną
2:30 Czy tam pokazali Kathleen Kennedy bo idealnie do niej to pasuje tym bardziej że Lucasfilm odpowiadało za produkcję Indiany Jones'a, a tym bardziej to ona naciska na kobiece postacie. No i może nie przesadzajmy że bankructwo bo tej korporacji to nie grozi, a Bob Iger stworzył wręcz to imperium.
Zawsze wiedziałem że poprawność polityczna zabija kulturę i sztukę i to jest dowód
Teraz skrót "JD" dostaje innego znaczenia
Jak dla mnie to nie wina samego Disneya, a wpływ tego co się dzieje na zachodzie (wszystkie protesty, walki z rasizmem i feminizmem), przemian kulturowych (na siłe) i całej hipokryzji z tym związanej. Troche to takie jak taki stary Polak - "w niedziele mają myć sklepy pozamykane", ale jak tylko otworzą to pierwszy w kolejce stoi. Oczywiście biznesmeni próbują odpowiedzieć na te wymagania co kompletnie im nie wychodzi i potem mamy klapy. Pewnie dlatego coraz więcej ludzi z zachodnich produkcji przesiada się na wschodnie kultywujące konserwatywniejsze myślenie.
Do tego dochodzi pokolenie ludzi, którzy się zatrudniają przy produkcji by zarobić jak najwięcej pieniędzy, a nie posiadających ambicji by coś rozwijać. (czyli przyjść i odbębnić swoje)
No i cóż, dostajemy chłam, za nasz chajs. Giń disneju. I will watch your end whith fire and screams
Świetny material!
Walt Disney w ,,grobie się przewraca"
Przykro się na to patrzy że obecnie Disney upada na dno a co gorsza razem z nim wykupione przez Disneya inne wytwórnie które wykupił za kupę kasy i co zesuł Marvela zepsuł 20' century Fox częściowo Paramount który też jest wspołproducentem Indiany Jonesa... Co jeszcze zniszczy Disney ? Kiedyś właśnie dobre słowo kiedyś kochałam bajki Disneya na których się wychowałam tamten Disney był inny lepszy 😢 ale przez ostatnie lata zaczął się psuć i to bardzo...nie chce być Disney zniknął tylko że się w końcu OGARNĄŁ
Wciskają na chama tęczowe wątki, kreują na chama nienormalne zachowania społeczne. Za chwilę widownia zacznie naprawdę tym rzygać tak jak ja gdy obejrzałem ostatni odcinek Monarch: Legacy of Monsters. Do słabego serialu musieli wpierdzielić jeszcze wątek homoseksualny.
To jeszcze zobacz na Srajflixie jak postaci z gier Ubisoftu są gwałcone w serialu Kapitan Laserhawk. To, co się tam odwala, to jest dramat.
Łysy przypierdolił się do tego Disneya jakby ten się jeszcze gdziekolwiek liczył.
Walt Disney to się w grobie przewraca na to co oni wyrabiają
Niech ten Tytanic idzie w końcu na dno. Ta lekcja musi zostać wykuta na blachę.
Mam ciekawą informację:
Akademia Pana Kleksa z Adą Niezgódką.
Produkcja Netflixowa.