To chyba najlepszy z oglądanych filmów o spływach !
ปีที่แล้ว
Egonie bardzo się cieszę, że się podobało, w końcu o to mi chodzi😁 Ale czy to nie przesada, że to jedna z lepszych relacji. Ja jestem raczej szczur lądowy a na YT jest przecież masa tego typu filmów. Ale generalnie to wielkie dzięki za komentarz🖐🙂👍 Pozdrawiam serdecznie HEJ
I znowu oglądałam 3 części . Zimową porą chociaż tak bliżej wody.Jeszcze raz - gratulacje. Wspaniała wyprawa.Bardzo miło się ogląda. Do zobaczenia gdzieś na rzece. Wczoraj 29.01.2024 chcieliśmy zacząć sezon kajakowy na rzece Rządzy ale kra nas zniechęciła. Jeszcze dużo lodu. Ale jest plan na rok 2024 aby 1 raz w miesiącu zwodować kajak i popływać.(Gumotex-pompowany). Były za to piękne widoki bezchmurne niebo. Czapla, nurogęsi już, łabędzie i trzy klucze gęsi.
Przyznam że po obejrzeniu Pana serii że splywu Wisłą , stwierdzam że teraz Pan jest inspiracją dla mnie:). Okazuje się, że całkiem normalny, taki zwykły człowiek (oczywiście bez obrazy) może podołać takiemu wyzwaniu. Zaczynam rozglądać się za pontonem:))
ปีที่แล้ว
Witaj Grzegorzu🖐 żadnej obrazy, jestem normalny człowiek i mam nadzieję taki pozostać😁😁😁 A tak po cichu Ci powiem, że moją cichą intencją jest kogoś zainspirować. Pozdrawiam serdecznie🖐🙂👍 HEJ HEJ
Z przyjemnością obejrzałem, jak i inne filmy, z moim ulubionym z GSB - co było zresztą jedną z moich inspiracji do przejścia :) Fajnie jest pooglądać człowieka, który jednocześnie nie robi z siebie celebryty youtubowego, a z drugiej ma dużo ciekawych rzeczy do opowiedzenia. Słowem - swój chłop :)
Obaj jesteście super i w pewnym sensie do siebie podobni, ten brak celebry i szczerość narracji, które prezentujecie, nie są powszechne.To coś wyjątkowego.
@@miyczowiek363 Ja tam nie widzę podobieństwa :) Filmy p.Piotra to esencja wędrowania, a Chwila Ulotna to przegadane bujanie się od kwatery do kwatery i prawdę mówiąc poza gębą autora niewiele więcej tam widać.
Buddha twierdzil, ze lepiej dobrze podróżować niż dotrzeć do celu. Wspaniala wyprawa, hart ducha, sila godna podziwu! Gratulacje Piotrze
4 ปีที่แล้ว +4
Cześć Renatko i Wielkie dzięki dzięki. Jeżeli Buddha tak twierdził to bardzo jest to podobne do naszego - że od celu, jest ważniejsza droga do niego. A na blogu Piotra Strzeżysz (to taki mega podróżnik rowerowy) widnieje takie motto - 'Podróżować nie po to, aby dotrzeć do celu, lecz aby dojechać jak najpóźniej, aby nie dojechać, o ile to możliwe, nigdy' 😊👍 Pozdrawiam Serdecznie HEJ
Super się z Panem pływa,,z pontona widoki super a najpiękniejsze niebo , Jest Pan bardzo dzielny i wytrwały ,Pozdrawiam serdecznie,
2 ปีที่แล้ว
Cześć Krysiu, widzę że robisz przegląd moich filmów😁😁😁 Bardzo się cieszę że się podobają, czyli z tych wędrówek ma pożytek jeszcze ktoś inny nie tylko ja😁😁😁 Tak, pływanie to całkiem inna bajka niż chodzenie ale równie satysfakcynująca. Pozdrawiam Serdecznie😊👍 HEJ
Panie Piotrze gratuluję pomysłu, wytrwałości.Najbardziej w tej wyprawie a raczej w relacji z wyprawy podobało mi się pana podejście, żadnego narzekania cały czas pozytyw. Pozdrawiam Andrzej
4 ปีที่แล้ว +3
Witam Panie Andrzeju😊 Dzięki za dobre słowa😊 Z narzekaniem to jest tak, na pewno coś by się znalazło (może coś usunąłem na etapie montażu) Frajda na takiej wyprawie jest tak wielka, że szkoda psuć całość przekazu jakimś mało istotnym drobiazgiem, który po powrocie szybko ulega zapomnieniu. Generalnie życie dostarcza tylu przykrych zjawisk, że jak chce się być normalnym/radosnym człowiekiem (a nie jakimś zgorzknialcem) to lepiej zauważać dobre strony tego życia😊😊😊 Nie jest łatwo ale staram się trzymać tej "filozofii"😊 Serdecznie Pozdrawiam i zapraszam do obejrzenia innych filmów na moim kanale. HEJ
Siemka Piotrek film rewelacyjny jak zawsze zresztą! A przygoda te wszystkie kilometry ,noclegi ,poranki to musi być coś wspaniałego. Bardzo Cię podziwiam ! Wielkie gratulacje pozdrawiam.
4 ปีที่แล้ว +1
Witaj Grizli, bardzo cieszy że filmy się podobają, to jest mój główny zamysł twórczy😊 Wielkie dzięki za miły komentarz👍 Chętnie poleciłbym to każdemu, choć wiem jak długo sam się do tego zabierałem (no i koszt zakupu pontonu) "Fajność" wyprawy mnie samego zaskoczyła😊 Zdrowia życzę HEJ
Witam! Za þłockiem jest Zbiornik Włocławski, natomiast Zalew Wiślany mamy za Elblągiem, to tak gwoli ścisłości. Mam za sobą wszystkie te wody i to kilkakrotnie. W 2018 r. Biały szkwał, dopadł mnie z zaskoczenia przed Modlinem, tam gdzie po prawej jest taka stara pogłębiarka, myślałem, że do domu będę wracał pociągiem, dobrze że nie w czarnym worku, na koszt Państwa, ale ocalałem. Było strasznie, jak zaczęło dąć! zrzuciłem kotwicę, jacht położył się na lewą burtę, ale szybko podniosłem miecz i ster, ustawił się rufą pod prąd, bo dmuchało od północy i po 15 minutach spokój. Mam wielki szacunek dla ludzi z pasją wodniacką, kto nie "czuje" tej rozkoszy obcowania z przyrodą i jednak żywiołem, ten o tyle jest uboższy. I jeszcze jedna sprawa, śmieci, nie jestem w stanie pojąć, co jest w ludziach, że niszczą swoje środowisko? Czy to z upośledzenia umysłowego, czy ze zwykłej niechęci do wszystkich i wszystkiego, arogancji i buty. Jeśli mogę coś doradzić, to jest w sprzedaży, na metry taki grzbiet, teownik z twardej gumy do przyklejenia na dnie ( pod pontonem, czy łódką od dziobu do rufy), który diametralnie poprawia stateczność. Nie pozwala dryfować na boki, rodzaj miecza. Pozdrowienia i do ewentualnego spotkania na wodzie! Ahoj. Andrzej z okolic Lublina
3 ปีที่แล้ว +1
Witaj Andrzeju. Wielkie dzięki za wspaniały komentarz👍Z tym zalewem/zbiornikiem włocławskim i wiślanym to oczywiście wiedziałem ale wkradł się taki głupi błąd geograficzny😊 Mimo wszystko cieszę się, że film się podobał bo zrobiłeś taki wpis👍 Moje doświadczenia wodniackie są minimalne i mam nadzieje, że ten spływik Wisłą to początek. Jak piszesz o swojej przygodzie ze szkwałem to jest to przerażające, że na Wiśle może coś takiego złapać znienacka. Dla mnie nauka, uciekać do brzegu na ląd, oczywiście o ile byłbym na pontonie bo na jachcie to raczej nie bardzo, jak wtedy kładło Cię na wodę to miałeś żagle podniesione? pytam bo wiesz, każda nauka/doświadczenie cenne😊 Rozkosz obcowania z przyrodą - dobrze to ująłeś, dla mnie, i na wodzie i na lądzie, ale kto tego nie "czuje" będzie smieciuchem i to jest chyba wyjaśnienie skąd te śmieci. Mnie to też często zastanawia, tak często jak je widzę. Nie filmowałem tego bo z wody tego tak nie widać ale jak chodzi się brzegiem to już jest gorzej. Jestem jednak dobrej myśli, młodsze pokolenia są bardziej świadome swojego środowiska😊👍 Dzięki za radę z tym teownikem do przyklejenia, muszę to rozważyć bo ponton nawet przy lekkim wiaterku jest bardzo podatny na taki dryf boczny. Ahoj Andrzeju, Pozdrawiam Serdecznie i do zobaczenia na wodzie.
@ Witaj Piotrze ponownie! Na rzekach raczej nie pływam pod pełnymi żaglami, najczęściej tylko na foku, a to dlatego, że fok można natychmiast odknagować i nie stanowi większego problemu, luźno łopocze. Grot natomiast dochodzi do want i wtedy jest problem, bo stoi w poprzek jachtu i pcha z ogromną siłą przy silnym wietrze.W momencie wspomnianego szkwału, fok był zrolowany (na szczęście}. Zamierzam Opłynąć Wielką þętlę Wielkopolską, morze się uda. Z Kłudzia k/ Solca nad Wisłą w dół do Bydgoszczy, Kanałem Górnonoteckim na Gopło Ślesin i w Koninie na Wartę w dół a powrót Notecią, Nakło nad Notecią i Kanałem Bydgoskim i Wisłą w górę do Kłudzia (Kłudzie przez "u" taka jest nazwa miejscowości, to nie błąd ortograficzny} Jest jeszcze pomysł, aby pójść na Odrę i do Bałtyku, przy linii brzegowej do Helu i dopiero w ujście Wisły i w górę. Ale to tak w zanadrzu. Zależy to od "pomysłów" obostrzeń związanych z tym szleństwem pandemicznym. Dziękuję za komentarz, Pozdrawiam AHOJ, Andrzej
3 ปีที่แล้ว +1
Słyszałem że ludzie na jachtach takie pętle robią, ale też że trzeba się spieszyć bo wody w rzekach co raz mniej. Trzymam kciuki za realizację Twoich pomysłów 👍👍👍😊 Pozdrawiam Serdecznie HEJ
Świetny film. Piękne ujęcia i zdjęcia. Ach, co za spokój i dzikość w środku Europy. Końcówka Podróży też mogła być piękna i wcale nie musiała śmierdzieć rybami. Wystarczyło w Płocku zdecydować się na port po prawej. Pozdrawiam.
4 ปีที่แล้ว +1
Witam Janusz. Dzięki za dobre słowa😊👍 Że Płock to piękne miasto, trochę zapomniana stolica Mazowsza, to wiedziałem, ale że ma trzy porty to pełne zaskoczenie😊 Serdecznie Pozdrawiam HEJ
Wszystkie trzy czesci bardzo mi sie podobaly. Brawo Panie Piotrze . Zeszlego roku planowalem to samo kajakiem. ,,Pandemia " pokazala mi srodkowy palec.
3 ปีที่แล้ว +1
Cieszę się, że filmy się podobały, o to chodzi w tym, o relaks. Dzięki😊 Ja tan spływ planował od czterech lat i właśnie uznałem, że pandemia to dobry czas😊👍 Pozdrawiam HEJ
Ach, zazdroszczę takiej wyprawy. Wielki SZACUNEK :-) za odwagę i pozdrawiam. Myślę , że kiedyś także wybiorę się na taka wyprawę. Jeszcze raz pozdrawiam.
3 ปีที่แล้ว +1
Witaj Grzegorz, Wielkie dzięki za komentarz. Trzymam kciuki za Twoją wyprawę😊 Ja przed wypłynięcie bardzo się bałem ale okazało się, że nie było tak niebezpiecznie😊👍 Pozdrawiam Serdecznie HEJ
Dzięki za film 👍 A z tym spaniem za nisko 15:38 to się zdarza, wychowałem na terenach zalewowych (Bzura, Wisła) Nawet doświadczonym rybakom się przytrafia, Rzeka potrafi się zmieniać jak pogoda w górach.
2 ปีที่แล้ว +1
Witaj Tony, i dla tego rzeki są piękne😊👍Pozdrawiam HEJ
Przebrnąłem przez wszystkie części i to bez przewijania. Super się ogląda. Zostawiam komentarz statystyczny i czekam na Odrę albo Wartę :-)
3 ปีที่แล้ว +2
Witaj Paweł, bardzo mi miło😊 Jeśli udało Ci się obejrzeć wszystkie bez przewijania😊😊😊👍 to jest to bardzo duży komplement dla mojej "sztuki filmowej"😊 Dzięki. Niektórzy doradzają mi żebym skracał filmiki, a ja wychodzę z założenia, że jeśli film jest ciekawie zrobiony {montaż, widoki, narracja) to dla tych zaineresowanych wcale nie musi być krótszy. No i ja nie zarabiam na reklamach więc ich tam nie powinno być😊Plany są, ale raczej na Biebrza/Narew/Wisła lub Bug/Narew/Wisła tylko chyba na przyszły rok. Na razie zaraza komplikuje mi życie, zmiana pracy, brak wolnego itd.😁 Pozdrawiam serdecznie HEJ
Dzisiaj w Puszczy Noteckiej spotkałem Włóczykija Pana Piotra, wyszedł z mgły i w mgłę się zanurzył. Bardzo ciekawy człowiek z pasją wędrowania. Pozdrawiam gorąco. Mały zielony ludek z puszczy.
4 ปีที่แล้ว +1
Witam Pnie Romanie, bardzo miło że się Pan odezwał, najsympatyczniejszy leśniczy jakiego spotkałem👍 Dzięki za dobrą rozmowę i garść ciekawych informacji o puszczy. Źródełko odnalazłem, bez Pana wskazówek zginął bym marnie😊 Do Obornik dotarłem w południe w piątek. Wspaniała tygodniowa wędrówka, olejkami żywicznymi przewietrzony jestem na wskroś👍 Pozdrawiam Serdecznie HEJ
Idzie sub i łapka Szkoda ze nie mam z kim bardziej doświadczonym wybrać się na taki spływ, może sam zaryzykuje kiedyś ale na krótszym odcinku powiedzmy z Warszawy do Wyszogrodu lub Płocka
ปีที่แล้ว
Dzięki Robercie. Krótki spływ na początek jak nie ma się doświadczenia to dobry pomysł. Ja wyszedłem z założenia, że staruje za Krakowem bo tam Wisła to po prostu mała rzeka i stopniowo będę się oswajał i uczył jak będzie co raz szersza. Pozdrawiam serdecznie🖐🙂👍 HEJ HEJ
Super program 10 pkt. za odwagę, szkoda że Jednostki w Kazuniu nie pokazałeś, przypominał by człowiek.
3 ปีที่แล้ว +2
Witaj Mariusz. Dzięki. Nooo Kazunia to z Wisły nie widać, nie ma takiej siły😊 Ale te piachy (Grochalskie) w puszczy to dobrze znam, dwa razy wojsko mnie tam ganiało, jak wysadzali niewybuchy😊może byłeś tam wtedy😊 Pozdrawia Serdecznie HEJ
Po przerwie obejrzałem ponownie całą serię wiślaną. Rewelacja. Czy mógłbyś pokusić się o opis/porównanie Wisły na jej różnych odcinkach. Który i dlaczego wspominasz najlepiej? Po prostu zrobić troszkę bardziej szczegółowe podsumowanie tej wyprawy. Dziękuję Ci za twoje filmy! Pozdrawiam serdecznie
ปีที่แล้ว +1
Seb Jan z mojego amatorskiego punktu widzenia to powiem tak, pierwszy spławny etap czyli od jeziora Goczałkowskiego do Krakowa włącznie jest słaby, Wisła jest wąska i dużo śluz i progów. Wybierają go ci którzy chcą mieć "zaliczoną" rzekę od początku do końca. Drugi etap oznaczyłbym jako Kraków - Tarnobrzeg, jest już lepiej choć Wisła niezbyt szeroka. I teraz według mnie najładniejszy, najdzikszy podobno fragment rzeki to wschodni fragment, od ujścia Sanu do Płocka. Dla mnie po prostu bajka. Noclegi na wyspach to szczególne przeżycie👍 Dalej już nie powinienem się wypowiadać bo przecież dopłynąłem tylko do Płocka. Ale z różnych opowieści słyszałem, że zalew Włocławski (najszerszy odcinek rzeki) potrafi być wyzwaniem dla małych jednostek przy trudnej pogodzie, wysoka fala, biały szkwał. Lepiej przeczekać na brzegu. Ale słyszałem też, że są tam egzotyczne lasy namorzynowe. Myślę że kiedyś w nie wpłynę😁 Za Włocławkiem aż do ujścia, Wisła choć potężna to podobno już nie tak urocza jak w jej najbardziej na wschód wysuniętym biegu. Tyle mogę powiedzieć od siebie, amatora. Seb Jan na pewno warto zasięgnąć opinii innych, którzy pływają Wisłą regularnie. Pozdrawiam🖐HEJ
@ Piotrze dziękuję Ci za tę odpowiedź. Świetny opis, zawierający to co chciałem przeczytać tj. subiektywny opis z uzasadnieniem. Myślę kiedyś spróbować ruszyć tym śladem 😉
Powiem tylko tyle: Mało mi. Mam nadzieję, ze jeszcze trochę urlopu Ci zostało ;)
4 ปีที่แล้ว +3
😊😊😊👍 mniej więcej jakoś tak za dwa tygodnie zaaplikowałem sobie przejście puszczy noteckiej, z zachodu na wschód, zejdzie się jakoś z tydzień pewnie na tym marszu. Po dużej wodzie potrzeba mi teraz dużo lasu😊 Oj bardzo mi potrzeba. Jak tylko wrócę to biorę się za montaż zaległego materiału ze styczniowej wędrówki naszym wybrzeżem. Pozdrawiam Serdecznie HEJ
Poziom wody zawsze w pionie. A Zalew Włocławski. Wiślany jest gdzie indziej. Co do pokonania Zalewu Włocławskiego od początku byłem ciekaw jak sobie tam poradzisz. I nie chodzi o bezpieczeństwo, bo ponton jest stabilny, tylko o to jak Ci pójdzie na prawie stojącej wodzie. Szkoda, że film się skończył. Uwielbiam Wisłę.
4 ปีที่แล้ว +1
Witaj Darku. Dzięki za info👍 Dylemat co do pomiaru poziomu powstał dla tego bo kiedyś, bodaj w Zawichoście, widziałem taką miarkę poziomu Wisły namalowaną na ulicy wpadającej do rzeki. Oczywiście Wiślany Zalew jest gdzie indziej, taki babol wkradł się w spontaniczną wypowiedź😊 Na pewno jeszcze zmierzę się kiedyś z Zalewem Włocławskim bo mam w planach spłynąć Bugiem lub Biebrzą do Narwi a dalej do Wisły i wtedy spróbuję. Pozdrawiam Serdecznie HEJ
Wspaniałe filmy u Pana. Pozdrawiam serdecznie z Tarnobrzega o którym była mowa we wcześniejszej części. Te odgłosy to chyba na wisłostradzie :-)(między Tarnobrzegiem, a Nagnajowem). W mieście cisza i spokój :))
3 ปีที่แล้ว
😊😊😊 Witaj Wędkarzu, Tak te odgłosy to na pewno były z wisłostrady, sprawdzałem na mapie, była bliżej mnie, tylko nie wiem czy jest ona w obrębie miasta czy nie. Nie mniej jednak jeśli Tarnobrzeg jest cichy to 👍👍👍😊 Na moim kanale filmy głównie z pieszych wędrówek ale mimo wszystko zapraszam do oglądnięcia😊 Pozdrawiam Serdecznie HEJ
@ Witam ponownie Przyjacielu. Bardzo fajny masz kanał i powiem Ci, że natrafiło na wędkarza który bardzo lubi wędrówki piesze. Byłem w Anglii i tam dziennie robiłem po 30km+ i będąc w Polsce mam w planach ruszyć na PIESZĄ wędrówkę:) a swój pierwszy cel obrałem Szlak Doliny sanu :) a może byśmy razem ruszyli? nauczyłbym sięęę bardzo dużo. Bo mam sporo pytań. Szlak się kończy w Leżajsku, a tam są piekne organy w kościele. Chyba najpiękniejsze w naszej ojczyźnie. Pozdrawiam Serdecznie :)
3 ปีที่แล้ว
Witaj Wędkarzu. Bardzo cieszy, że filmy się podobają👍😊 Co do wędkowania i chodzenia to mój przyjaciel jest zawziętym wędkarzem i kiedyś wybrałem się z nim na łowienie, okazało się, że miał ze sobą spinning. Jeszcze wżyciu nie złaziłem się po chaszczach jak wtedy😁😁😁 Piękną wędrówkę proponujesz ale muszę Ci powiedzieć, że wędrowcy z grubsza dzielą się na dwa typy. Na tych co lubią wędrować w grupie i na tych co wolą iść samotnie i pazernie wszystkie doznania mieć tylko dla siebie😊 ja należę niestety do tych drugich. Spróbuj samotnie, poczytaj sobie o takim łażeniu w Internecie, jest masa informacji. Mocno trzymam kciuki👍👍👍 Serdecznie Pozdrawiam HEJ
Spóżnione ale szczere gratulacje!Bardzo podoba mi się spokpjne tempo narracji,ja też tak wolałabym plynąć nie po wyniki ale po doświadczenie.Ale i tak zrozumiałam, że to był prawie cały plan{do tamy we Włocławku}Czy myśli pan o części kolejnej czyli do ujścia Wisły? Pozdrawiam
3 ปีที่แล้ว
Witaj Sylwiu😊😊😊i wielkie dzięki👍 Z różnymi ludźmi pływającym po Wiśle rozmawiałem i jednoznacznie można powiedzieć, że najpiękniejszy odcinek tej rzeki to od Sandomierza do Płocka. Więc jeśli maiłbym gdziekolwiek płynąc jeszcze raz to pewnie tam😁Bardziej jednak korci mnie popłynąć Bug-Narew-Wisła albo Biebrza-Narew-Wisła. Jednak szukam dzikości😊a tej po tamie we Włocławku podobno niewiele. Sylwiu pozdrawiam Cię serdecznie👍 HEJ
Jak zwykle klimatyczny odcinek, super się to ogląda. Jakie plany na następne wyprawy? Myślał Pan o rejonach Bajkału, Ukraińskich lub Rumuńskich Karpatach, Skandynawii?
4 ปีที่แล้ว +1
Witaj Mateusz, dzięki za komentarz👍 Plany oczywiście są tylko czy starczy pieniędzy, czasu i odwagi😊 W przyszłym roku (to miało być już w tym, tylko ta zaraza) zamierzam odbyć sporą pieszą wędrówkę po Ukrainie, chce posmakować pól, łąk, wioseczek, wiejskich dróg😊 A bardziej egzotycznie to Kazachstan, bardzo ciekawią mnie niektóre regiony tego kraju. A tak swojsko to w październiku wchodzę do Puszczy Noteckiej i za tydzień wychodzę, taka wędrówka z zachodu na wschód. To tak na szybko a co się wydarzy to któż to wie😊 Pozdrawiam Serdecznie HEJ
Naturszczyzm w czyste formie. To picie wody z Wisły... robi wrażenie... przefiltrowanej, nieprzegotowanej, to tak jak u J.Bonda wódka z Martini "shaken, not stirred" z tą różnicą, że Wiślanej wodzie bliżej do brzozówki lub denaturatu. Można przeżyć? Można. Można pływać po Wiśle w okresie wezbrań letnich kompletnie nie interesując się przebiegiem fali wezbraniowej i nie mając zielonego pojęcia skąd informację o wezbraniach uzyskać. Też jak najbardziej można. Można nie mieć pojęcia o ochronie przyrody na rzece np. miejscach lęgowych rybitw i ich ochronie. Jak widać niestety można, ale fajna wyprawa, twardy, i sympatyczny facet.
3 ปีที่แล้ว +1
😊😊😊 Witaj Bernard, tak tam na wodzie byłem klasycznym naturszczykiem, od czegoś trzeba zacząć😁 Ale miejsca lęgowe ptaków wodnych szeroko omijam i wielce szanuję wszelką ochronę przyrody. Zapraszam do oglądnięcia innych filmików na moim kanale (😊pieszych) Pozdrawiam Serdecznie HEJ
Witam serdecznie. Mam parę pytań. Skąd brałeś jedzenie/picie? Bo chyba nie da się zrobić zapasu na ponad dwa tyg. Ile godzin dziennie płynąłeś? Załóżmy, że przepłynąłeś 500km - w jakim czasie, jaka wyszła średnia? Były jakieś niebezpieczeństwa po drodze? Czy taki spływ jest w 99% bezpieczny? Jak spałeś po krzakach nic Cię nie straszyło w nocy? 😄 Ciekawi mnie też, gdzie Wisła była najczystsza. Z góry dziękuje za odp. i pozdrawiam.
ปีที่แล้ว +1
Witaj spróbuję odpowiedzieć, przepraszam że dopiero teraz ale jakoś Twój wpis mi umknął. Mam nadzieję że nie za późno😁 1. Jedzenie prawie całość miałem ze sobą, na odcinku którym płynąłem miałem kilka możliwości się zaopatrzyć ale zrobiłem to tylko raz bo miałem wielką ochotę na biały ser i sałatę, Spokojnie cały prowiant można zabrać ze sobą i nigdzie nic nie kupować oprócz wody, ale z tym widać na filmie jakoś sobie poradziłem i z tego co wiem wielu sobie tak radzi. W tym roku płynę Bugiem-Narwią-Wisłą i przeznaczyłem na to 3 tygodnie i zamierzam cały suchy prowiant mieć ze sobą. 2. Przepłynąłem jakieś 535 km w 16 dni czyli średnia wychodzi 33 km dziennie ale tak naprawdę myślę że dziennie można przepłynąć więcej bo dużo jest płynięcia zygzakiem żeby omijać mielizny, wyspy czy karpy, trzeba też pamiętać że często robiłem odpoczynki żeby rozprostować kości albo żeby cieszyć się widokami, miałem na to czas i nigdzie się nie spieszyłem. Jeden dzień miałem większe ciśnięcie bo cały czas padało, to było na odcinku warszawskim i wtedy na pewno zrobiłem dobrze ponad 40 km. 3. Czy spływ był bezpieczny? - pamiętaj że w tej materii jestem ledwie amatorem i trzeba kierować się zdrowym rozsądkiem oraz radami doświadczonych wodniaków. Ja ze swojej strony mogę powiedzieć że trzeba cały czas "czytać wodę" rozpoznawać po kolorze czy zmarszczkach co może być pod wodą niewidoczne, jak miałem jakieś wątpliwości to tam nie płynąłem, woda na płytkim kamiennym nurcie szumi z daleka. Jak nie wiosłujesz to i tak nurt cię gdzieś spycha, szczególnie ważne w czasie filmowania, bo jesteś skupiony na małym ekranie i nurt może wepchnąć Cię na karpę i łatwo o przebicie gumy, tak myślę ale mi się to nie przytrafiło. Mielizny !!! nie tyle groźne że możesz utknąć na takiej i trzeba będzie się spychać kijem ale w momencie kiedy będziesz chciał wysiąść i po takiej mieliźnie się przejść - może to być tak luźny przesączony piach że niema w nim oparcia dla ciężaru i wpadasz jak w ciasto albo bagno. Słyszałem o ludziach którzy w ten sposób zginęli. Ja miałem dwa razy taki przypadek, raz nad Wisłą, w jednej chwili stoisz na twardym a w drugiej jestem do połowy uda zanurzony w piasku-wodzie, całe szczęście że stał koło mnie wtedy gość który pomagał mi przenosić ponton i podał mi rękę. Zawsze trzeba sprawdzić kijem jak grunt jest grząski na który zamierzasz wysiąść. Jak już idziesz taką mielizną i ciągniesz za sobą ponton czy kajak to może się okazać że jest to tak zwana przykosa i grunt się nagle urywa. Bardzo niebezpieczne. Oczywiście niebezpieczne są progi wodne ten w Połańcu i w Kozienicach. O tamie we Włocławku chyba nie muszę wspominać. 4. Jeśli znasz mój kanał to wiesz że od spania w krzakach jestem specjalistą😁 Podstawowa zasada, jak najdalej od ludzi i żeby nikt Cię nie widział wtedy masz w nocy święty spokój. Niema na świecie nic piękniejszego niż wyspać się w krzakach. Zwierzęta z zasady boją się człowieka i cię wyczuwają węchem ale jak nie to trzeba krzyknąć, zaklaskać i sarenka-ludojad sobie pójdzie. 5. Teraz to ja Ci nie powiem gdzie Wisła była najczystsza bo nie pamiętam ale te miejsca są łatwe do rozpoznania bo widać po prostu piaszczyste dno albo woda jakby bardziej przezroczysta no i ja tą wodę jeszcze filtrowałem albo przegotowywałem za nim się napiłem. Mam nadzieję że te kilka amatorskich rad się przyda. Pozdrawiam🖐🙂👍HEJ
Cześć, trochę za mocno pojechałem chyba, ale to takie skrzywienie zawodowe (leśnik, hydrolog + prac. nauk. badawczy). Większość, jeżeli nie wszystkie Twoje filmy obejrzałem od Albanii po Estonię (taki przerywnik w pracy zdalnej). Ja dla odpoczynku od pracy i rodziny też biegam, uprawiam trekking, jeżdżę na rowerze w lesie czuje się jak w domu, to moje klimaty. Masz swój oryginalny styl od "operowania obrazem" po komentarze, kochasz przyrodę, żadna pogoda nie jest wstanie Cie złamać. Tak trzymaj. Jedyna prośba - miej trochę litości dla leśników - w Polsce po wojnie lesistość zwiększyła się z 20 do ponad 30%, zwiększył się wiek drzewostanów i są one ogólnodostępne na terenie LP (m.in. poza wyłączeniami stosowanymi dla dobra ludzi i lasu - uprawy, zręby, zwalczanie szkodników drzew, zagrożenie pożarowe) - to wszystko dzięki pracy kilku pokoleń leśników. Leśnicy wycinają drzewa, bo drewno potrzebne jest ludziom i gospodarce, każdy z tego drewna tak naprawdę korzysta, ale sadzą w to miejsce nowe pokolenie drzew, pielęgnują las i chronią i przed m.in.szkodnikami, pożarami, chorobami. Działania te nie są "samowolą", podlegają weryfikacji, przez "organy ochrony środowiska" - słowem kontroli zewnętrznej, a główna zasada pracy leśników to zachowanie trwałości drzewostanów i bioróżnorodności środowiska przyrodniczego, "wycinanie lasu" i jego odnawianie jest prowadzone również z pełnym przestrzeganiem tych zasad. Twoje obrazy z GSB, są dowodem jak wiele drzewostanów wypadło ze względu na zanieczyszczenia przemysłowe i zmiany klimatyczne, to leśnicy będą musieli walczyć z tymi problemami i robią to, w miejsce tego księżycowego krajobrazu odnawiają na powrót las. Uf, aż się spociłem od tego pisania. Nie dajmy się ponosić ignorancji. Tyle ględzenia. Pozdrawiam serdecznie i życzę masy pomysłów na kolejne wyprawy.
3 ปีที่แล้ว
Witaj Bernardzie. Wielkie dzięki za taki komentarz, chyba właśnie takiego potrzebowałem😊 Bardzo cieszy, że filmy się podobają, że zasuwasz wszystko jak leci i doceniasz moją "sztukę filmową"😁 Nooo po prostu miód na moje serce, dzięki. Natomiast co do leśników i ich pracy oraz stanu naszych lasów to sprawa jest trochę bardziej skomplikowana a momentami wręcz dziwna. Ja wiem że to co napisałeś o pracy leśników to prawda. I należy tą pracę docenić (sam trochę zazdroszczę takiego zawodu😊👍) I prawdą jest też, że lasów po II w.ś. przybyło. Ale jak wchodzę w temat, to mam poczucie rozdwojenia jaźni, z jednej strony chodząc samemu po lasach zauważam, że nagle, czyli w ciągu kilku ostatnich lat ktoś zaczął potężnie "dbać" o te nasze drzewostany, czego kiedyś nie zauważałem aż na taką skalę. Pojawiają się też takie inicjatywy jak LASY I OBYWATELE z tą ich faktycznie przekłamaną mapą wycinki lasów. A z drugiej strony są ludzie tacy jak Ty😊👍 którzy uspokajają, że wszystko jest pod kontrolą tylko rozłożone w czasie, dostosowanym do czasu rośnięcia drzew😊 No i co ja mam o tym wszystkim sądzić? Momentami myślę, że Lasom Państwowym ktoś świadomie robi koło d. (tylko jaki ma w tym cel, czyżby tylko walka o ocalenie naszych kochanych drzewek) a z drugie strony mam też takie wątpliwości, LP to potężna instytucja, trochę takie państwo w państwie (rodem z PRL) kto im zabroni dorabiać się na tak deficytowym towarze jakim jest dzisiaj drewno, szczególnie tym na najwyższych stołkach i producentom mebli. Takie wątpliwości ma dzisiaj wielu Polaków, ale powtórzę za Tobą - Nie dajmy się ponosić ignorancji. Bernardzie jeszcze raz dzięki za twój komentarz👍👍👍 Pozdrawiam Serdecznie HEJ P.S. jeśli masz coś jeszcze, co mogłoby rozwiać moje obawy odnośnie lasów to napisz, może się gdzieś mylę.
Witam😊 No to mieliśmy mijankę, ja byłem w 87-89, dowódcą był wtedy płk. Paszkiewicz. Tak z perspektywy czasu to stwierdzam, że była to całkiem sympatyczna jednostka👍 Pozdrawiam
Mógłby Pan napisać jaka to długość pontonu? Świetny materiał, Pozdrawiam
3 ปีที่แล้ว +1
Dzięki bardzo się cieszę, długość mojego pontonu to 2,8 metry, ale dzisiaj kupiłbym chyba ciut większy😊 tak zresztą doradzał mi jakiś wędkarz, niezły fachowiec, bo łowił ryby z pontonów w całej Europie. Pozdrawiam HEJ👍
nie no mierzone jest w pionie na wodowskazach to chyba jasne
4 ปีที่แล้ว +1
Tak, no niby jest to oczywiste, ale różnica między tym co powiedzieli policjanci a tym co sam zaobserwowałem była na tyle spora, że zacząłem w to wątpić, a że kiedyś widziałem taką poziomą miarkę namalowaną na ulicy wpadającej do Wisły (w Zawichoście) to trochę zwątpiłem😊 Ale masz zupełną rację, mierzy się w pionie. Pozdrawiam HEJ
Piotrze. Super przygoda, bardzo miła gawęda, szacun za odwagę. Zapytam jeszcze czy w Wiśle są wiry i czy ewentualnie mają wpływ na sterowanie pontonem? Wirami straszyli mnie od dziecka 😀 Pozdrawiam serdecznie! Niech Pan Bóg prowadzi!
4 ปีที่แล้ว +1
Witaj Stefan. Dzięki za komentarz, fajnie że się podobało, w końcu o to chodzi😊 Mnie też straszyli wirami😊 Płynąc pontonem wiry można zupełnie zignorować, w momencie przepływania nad zawirowaniem coś tam czuć tylko w wiosłach, tak jakby rytm wiosłowania zaburzało. Wpływ na sterowanie prawie żaden, dwa machnięcia wiosłem i płyniesz dalej. Jak wygląda sprawa z kajakarzami to kompletnie nie wiem. Tak sobie myślę, że z tym straszeniem wirami to chodzi o zwykłych entuzjastów kąpieli i nurkowania. Serdecznie Pozdrawiam Hej 👍
Bliskość domu zawsze rozleniwia i przypomina o strefie komfortu. Brawo za decyzję - mamy więcej do oglądania :) A z innej beczki - jak Pan sobie radzi w utrzymaniem przy życiu urzadzeń na prąd typu kamerka czy telefon? Dobrze widziałem baterie słoneczne? Sprawdzają się ?
4 ปีที่แล้ว +2
Witaj, tak miałem wtedy sporą pokusę żeby zakończyć spływ, stąd ta gadka😊 Strefa komfortu ma wielką siłę przyciągania😊 Taką ładowarkę słoneczną użyłem po raz pierwszy i na spływie w słoneczne dni to sprawdzała się wyśmienicie, zapewnia sporą/całkowitą niezależność od źródeł prądu. Czy noszenie pieszo czegoś takiego to nie będzie za ciężko? muszę to wypróbować. Generalnie jeśli chodzi o zasilanie sprzętu prądem to mam zapas dziesięciu bateryjek do kamerki i aparatu (jeden typ) a telefon włączam tylko wieczorem na jedną lub dwie rozmowy, tak prawie cały czas jest wyłączony. Takie podejście zapewnia mi niezależność na jakiś tydzień do dziesięciu dni, później muszę "towarzystwo" podładować. Posiadanie panelu słonecznego może to zmienić. Warunkiem żeby panel dobrze ładował jest dobre słońce, przy pochmurnej pogodzie jego wydajność dramatycznie spada. Zabiorę go pewnie w przyszłym roku na długą wędrówkę po Ukrainie. Pozdrawiam Serdecznie HEJ
Wszystko zajefajnie tylko ta pogoda przez większość wyprawy do bani.
4 ปีที่แล้ว +1
Witaj Artur, cieszę się że film się podobał👍 Z pogodą to było tak, miałem pełen zestaw warunków atmosferycznych przypadający na tą porę roku. Deszcz mniej doskwierał niż w czasie wędrówki pieszej. Po za tym czasami jestem ciekaw jak dalece jestem odporny na różne niedogodności, takie samotestowanie😊 więc raczej za bardzo mi to nie przeszkadzało. To jest przygoda, nikt nie mówił, że będzie łatwo, miło i przyjemnie😊 Teraz z perspektywy czasu oceniam to, że było mega zajefanie😊 Pozdrawiam Serdecznie HEJ
Masz farta, że się na noc do gruntu zakotwiczyłeś. Jak się woda podniosła to mogłeś "na śpiocha" do morza dopłynąć :). Taka wyprawa to nowe, wodne doświadczenia. Ciekawe gdzie popłyniesz następnym razem. Pozdrawiam.
4 ปีที่แล้ว +1
😊😊😊 Witaj Miły Człowieku, dobrze to ująłeś, nowe wodne doświadczenie - i co teraz z tym zrobić? o to jest pytanie😊 Po głowie chodzi mi spływ Biebrzą lub Bugiem do Narwi i dalej do Wisły i może przepłynięcie tego Zalewu Włocławskiego. I może zrobiłbym to na jesień przyszłego roku. To takie nieśmiałe plany a jak będzie to los pokaże😊 Pozdrawiam Serdecznie HEJ
@ Wisła i Zalew Włocławski są chyba zbyt "cywilizowane". Z mojego punktu widzenia, widza Twoich relacji z podróży, im rzeka bardziej dzika (jak na nasze warunki) tym wyprawa ciekawsza. Pewnie woda też smaczniejsza niż z Wisły bez przegotowania :). Niecierpliwie czekam na nowe filmy (mogą być z lądu :)). Pozdrawiam.
To chyba najlepszy z oglądanych filmów o spływach !
Egonie bardzo się cieszę, że się podobało, w końcu o to mi chodzi😁 Ale czy to nie przesada, że to jedna z lepszych relacji. Ja jestem raczej szczur lądowy a na YT jest przecież masa tego typu filmów. Ale generalnie to wielkie dzięki za komentarz🖐🙂👍 Pozdrawiam serdecznie HEJ
I znowu oglądałam 3 części . Zimową porą chociaż tak bliżej wody.Jeszcze raz - gratulacje. Wspaniała wyprawa.Bardzo miło się ogląda. Do zobaczenia gdzieś na rzece. Wczoraj 29.01.2024 chcieliśmy zacząć sezon kajakowy na rzece Rządzy ale kra nas zniechęciła. Jeszcze dużo lodu. Ale jest plan na rok 2024 aby 1 raz w miesiącu zwodować kajak i popływać.(Gumotex-pompowany). Były za to piękne widoki bezchmurne niebo. Czapla, nurogęsi już, łabędzie i trzy klucze gęsi.
Przyznam że po obejrzeniu Pana serii że splywu Wisłą , stwierdzam że teraz Pan jest inspiracją dla mnie:). Okazuje się, że całkiem normalny, taki zwykły człowiek (oczywiście bez obrazy) może podołać takiemu wyzwaniu.
Zaczynam rozglądać się za pontonem:))
Witaj Grzegorzu🖐 żadnej obrazy, jestem normalny człowiek i mam nadzieję taki pozostać😁😁😁 A tak po cichu Ci powiem, że moją cichą intencją jest kogoś zainspirować. Pozdrawiam serdecznie🖐🙂👍 HEJ HEJ
Z przyjemnością obejrzałem, jak i inne filmy, z moim ulubionym z GSB - co było zresztą jedną z moich inspiracji do przejścia :) Fajnie jest pooglądać człowieka, który jednocześnie nie robi z siebie celebryty youtubowego, a z drugiej ma dużo ciekawych rzeczy do opowiedzenia. Słowem - swój chłop :)
😊😊😊👍
Obaj jesteście super i w pewnym sensie do siebie podobni, ten brak celebry i szczerość narracji, które prezentujecie, nie są powszechne.To coś wyjątkowego.
@@miyczowiek363 Ja tam nie widzę podobieństwa :) Filmy p.Piotra to esencja wędrowania, a Chwila Ulotna to przegadane bujanie się od kwatery do kwatery i prawdę mówiąc poza gębą autora niewiele więcej tam widać.
Buddha twierdzil, ze lepiej dobrze podróżować niż dotrzeć do celu.
Wspaniala wyprawa, hart ducha, sila godna podziwu! Gratulacje Piotrze
Cześć Renatko i Wielkie dzięki dzięki. Jeżeli Buddha tak twierdził to bardzo jest to podobne do naszego - że od celu, jest ważniejsza droga do niego. A na blogu Piotra Strzeżysz (to taki mega podróżnik rowerowy) widnieje takie motto - 'Podróżować nie po to, aby dotrzeć do celu, lecz aby dojechać jak najpóźniej, aby nie dojechać, o ile to możliwe, nigdy' 😊👍 Pozdrawiam Serdecznie HEJ
Zobaczyłem całą serię z Wisły. Ten Twój spokój robił robotę. Pozdrawiam serdecznie.
Tylko spokój nas uratuje😁😁😁 Dzięki, HEJ HEJ
Super się z Panem pływa,,z pontona widoki super a najpiękniejsze niebo , Jest Pan bardzo dzielny i wytrwały ,Pozdrawiam serdecznie,
Cześć Krysiu, widzę że robisz przegląd moich filmów😁😁😁 Bardzo się cieszę że się podobają, czyli z tych wędrówek ma pożytek jeszcze ktoś inny nie tylko ja😁😁😁 Tak, pływanie to całkiem inna bajka niż chodzenie ale równie satysfakcynująca. Pozdrawiam Serdecznie😊👍 HEJ
Panie Piotrze gratuluję pomysłu, wytrwałości.Najbardziej w tej wyprawie a raczej w relacji z wyprawy podobało mi się pana podejście, żadnego narzekania cały czas pozytyw. Pozdrawiam Andrzej
Witam Panie Andrzeju😊 Dzięki za dobre słowa😊 Z narzekaniem to jest tak, na pewno coś by się znalazło (może coś usunąłem na etapie montażu) Frajda na takiej wyprawie jest tak wielka, że szkoda psuć całość przekazu jakimś mało istotnym drobiazgiem, który po powrocie szybko ulega zapomnieniu. Generalnie życie dostarcza tylu przykrych zjawisk, że jak chce się być normalnym/radosnym człowiekiem (a nie jakimś zgorzknialcem) to lepiej zauważać dobre strony tego życia😊😊😊 Nie jest łatwo ale staram się trzymać tej "filozofii"😊 Serdecznie Pozdrawiam i zapraszam do obejrzenia innych filmów na moim kanale. HEJ
Wspaniała przygoda,piekny film, obejrzałem od dechy do dechy .Gratuluję odwagi.
😊👍Dzięki HEJ
Cos pieknego taka wyprawa SUPER!!!! Zajefajna narracja👍👍👍👍👍👍👍👍👍👍👍
Witaj Kamilu, Bardzo cieszy że się podobało😊😊😊Pozdrawiam serdecznie 👍HEJ
Jestem pełen podziwu. Trzy części spływu Wisłą zleciały jak z bicza strzelił. Trzeba mieć jaja 😈
Serdecznie pozdrawiam.
Witaj, z tymi jajami to lekka przesada😁 jestem zwykły szary człowiek. Pozdrawiam serdecznie😊👍 HEJ
cześć, po obejrzeniu dwóch części w całości, dziś jestem tu obejrzeć trzecią. pozdro!
Jestem pod wrażeniem super przygoda pozdrawiam!!!
Siemka Piotrek film rewelacyjny jak zawsze zresztą! A przygoda te wszystkie kilometry ,noclegi ,poranki to musi być coś wspaniałego. Bardzo Cię podziwiam ! Wielkie gratulacje pozdrawiam.
Witaj Grizli, bardzo cieszy że filmy się podobają, to jest mój główny zamysł twórczy😊 Wielkie dzięki za miły komentarz👍 Chętnie poleciłbym to każdemu, choć wiem jak długo sam się do tego zabierałem (no i koszt zakupu pontonu) "Fajność" wyprawy mnie samego zaskoczyła😊 Zdrowia życzę HEJ
Witam! Za þłockiem jest Zbiornik Włocławski, natomiast Zalew Wiślany mamy za Elblągiem, to tak gwoli ścisłości. Mam za sobą wszystkie te wody i to kilkakrotnie. W 2018 r. Biały szkwał, dopadł mnie z zaskoczenia przed Modlinem, tam gdzie po prawej jest taka stara pogłębiarka, myślałem, że do domu będę wracał pociągiem, dobrze że nie w czarnym worku, na koszt Państwa, ale ocalałem. Było strasznie, jak zaczęło dąć! zrzuciłem kotwicę, jacht położył się na lewą burtę, ale szybko podniosłem miecz i ster, ustawił się rufą pod prąd, bo dmuchało od północy i po 15 minutach spokój. Mam wielki szacunek dla ludzi z pasją wodniacką, kto nie "czuje" tej rozkoszy obcowania z przyrodą i jednak żywiołem, ten o tyle jest uboższy. I jeszcze jedna sprawa, śmieci, nie jestem w stanie pojąć, co jest w ludziach, że niszczą swoje środowisko? Czy to z upośledzenia umysłowego, czy ze zwykłej niechęci do wszystkich i wszystkiego, arogancji i buty. Jeśli mogę coś doradzić, to jest w sprzedaży, na metry taki grzbiet, teownik z twardej gumy do przyklejenia na dnie ( pod pontonem, czy łódką od dziobu do rufy), który diametralnie poprawia stateczność. Nie pozwala dryfować na boki, rodzaj miecza. Pozdrowienia i do ewentualnego spotkania na wodzie! Ahoj. Andrzej z okolic Lublina
Witaj Andrzeju. Wielkie dzięki za wspaniały komentarz👍Z tym zalewem/zbiornikiem włocławskim i wiślanym to oczywiście wiedziałem ale wkradł się taki głupi błąd geograficzny😊 Mimo wszystko cieszę się, że film się podobał bo zrobiłeś taki wpis👍 Moje doświadczenia wodniackie są minimalne i mam nadzieje, że ten spływik Wisłą to początek. Jak piszesz o swojej przygodzie ze szkwałem to jest to przerażające, że na Wiśle może coś takiego złapać znienacka. Dla mnie nauka, uciekać do brzegu na ląd, oczywiście o ile byłbym na pontonie bo na jachcie to raczej nie bardzo, jak wtedy kładło Cię na wodę to miałeś żagle podniesione? pytam bo wiesz, każda nauka/doświadczenie cenne😊
Rozkosz obcowania z przyrodą - dobrze to ująłeś, dla mnie, i na wodzie i na lądzie, ale kto tego nie "czuje" będzie smieciuchem i to jest chyba wyjaśnienie skąd te śmieci. Mnie to też często zastanawia, tak często jak je widzę. Nie filmowałem tego bo z wody tego tak nie widać ale jak chodzi się brzegiem to już jest gorzej. Jestem jednak dobrej myśli, młodsze pokolenia są bardziej świadome swojego środowiska😊👍 Dzięki za radę z tym teownikem do przyklejenia, muszę to rozważyć bo ponton nawet przy lekkim wiaterku jest bardzo podatny na taki dryf boczny. Ahoj Andrzeju, Pozdrawiam Serdecznie i do zobaczenia na wodzie.
@ Witaj Piotrze ponownie! Na rzekach raczej nie pływam pod pełnymi żaglami, najczęściej tylko na foku, a to dlatego, że fok można natychmiast odknagować i nie stanowi większego problemu, luźno łopocze. Grot natomiast dochodzi do want i wtedy jest problem, bo stoi w poprzek jachtu i pcha z ogromną siłą przy silnym wietrze.W momencie wspomnianego szkwału, fok był zrolowany (na szczęście}. Zamierzam Opłynąć Wielką þętlę Wielkopolską, morze się uda. Z Kłudzia k/ Solca nad Wisłą w dół do Bydgoszczy, Kanałem Górnonoteckim na Gopło Ślesin i w Koninie na Wartę w dół a powrót Notecią, Nakło nad Notecią i Kanałem Bydgoskim i Wisłą w górę do Kłudzia (Kłudzie przez "u" taka jest nazwa miejscowości, to nie błąd ortograficzny} Jest jeszcze pomysł, aby pójść na Odrę i do Bałtyku, przy linii brzegowej do Helu i dopiero w ujście Wisły i w górę. Ale to tak w zanadrzu. Zależy to od "pomysłów" obostrzeń związanych z tym szleństwem pandemicznym. Dziękuję za komentarz, Pozdrawiam AHOJ, Andrzej
Słyszałem że ludzie na jachtach takie pętle robią, ale też że trzeba się spieszyć bo wody w rzekach co raz mniej. Trzymam kciuki za realizację Twoich pomysłów 👍👍👍😊 Pozdrawiam Serdecznie HEJ
Świetny film. Piękne ujęcia i zdjęcia. Ach, co za spokój i dzikość w środku Europy. Końcówka Podróży też mogła być piękna i wcale nie musiała śmierdzieć rybami. Wystarczyło w Płocku zdecydować się na port po prawej. Pozdrawiam.
Witam Janusz. Dzięki za dobre słowa😊👍 Że Płock to piękne miasto, trochę zapomniana stolica Mazowsza, to wiedziałem, ale że ma trzy porty to pełne zaskoczenie😊 Serdecznie Pozdrawiam HEJ
Wszystkie trzy czesci bardzo mi sie podobaly. Brawo Panie Piotrze . Zeszlego roku planowalem to samo kajakiem. ,,Pandemia " pokazala mi srodkowy palec.
Cieszę się, że filmy się podobały, o to chodzi w tym, o relaks. Dzięki😊 Ja tan spływ planował od czterech lat i właśnie uznałem, że pandemia to dobry czas😊👍 Pozdrawiam HEJ
Ach, zazdroszczę takiej wyprawy.
Wielki SZACUNEK :-) za odwagę i pozdrawiam.
Myślę , że kiedyś także wybiorę się na taka wyprawę. Jeszcze raz pozdrawiam.
Witaj Grzegorz, Wielkie dzięki za komentarz. Trzymam kciuki za Twoją wyprawę😊 Ja przed wypłynięcie bardzo się bałem ale okazało się, że nie było tak niebezpiecznie😊👍 Pozdrawiam Serdecznie HEJ
Bardzo fajna wyprawa, relaks gdy się ogląda, fajny spokój rzeki i prowadzącego :) Dzięki za materiał!
Witam Jacku i dzięki za dobre słowo, cieszy że się podobało😊 Pozdrawiam HEJ
Pozdrawiam Serdecznie, bardzo pozytywne filmiki, tak trzymać 👍
HEJ dzięki 😊👍
Wielki szacunek dla pana 💪
😊👍
😁
Dzięki🖐
Dzięki za film 👍
A z tym spaniem za nisko 15:38 to się zdarza, wychowałem na terenach zalewowych (Bzura, Wisła)
Nawet doświadczonym rybakom się przytrafia, Rzeka potrafi się zmieniać jak pogoda w górach.
Witaj Tony, i dla tego rzeki są piękne😊👍Pozdrawiam HEJ
Przebrnąłem przez wszystkie części i to bez przewijania. Super się ogląda. Zostawiam komentarz statystyczny i czekam na Odrę albo Wartę :-)
Witaj Paweł, bardzo mi miło😊 Jeśli udało Ci się obejrzeć wszystkie bez przewijania😊😊😊👍 to jest to bardzo duży komplement dla mojej "sztuki filmowej"😊 Dzięki. Niektórzy doradzają mi żebym skracał filmiki, a ja wychodzę z założenia, że jeśli film jest ciekawie zrobiony {montaż, widoki, narracja) to dla tych zaineresowanych wcale nie musi być krótszy. No i ja nie zarabiam na reklamach więc ich tam nie powinno być😊Plany są, ale raczej na Biebrza/Narew/Wisła lub Bug/Narew/Wisła tylko chyba na przyszły rok. Na razie zaraza komplikuje mi życie, zmiana pracy, brak wolnego itd.😁 Pozdrawiam serdecznie HEJ
zostawiam komentarz dla zasięgu .. i algorytmu bo takie historie muszą być promowane.
👍😊
I finito.Oglądało się fajnie,
Dzięki Aniu🖐🙂👍 Pozdrawiam HEJ
szacun :)
pontonem Wisła mega
brawo za wytrwałość - ja też jestem z pod Warszawy
😊👍
Super relacja. Gratuluję uporu i determinacji. Podziwiam Pana
Witaj Daniel. Dzięki za komentarz. Bardzo cieszy że się podobało, o to chodzi😊 Serdecznie Pozdrawiam HEJ
Wielki szacun
Dzięki 😊👍 Pozdrawiam HEJ
Dzisiaj w Puszczy Noteckiej spotkałem Włóczykija Pana Piotra, wyszedł z mgły i w mgłę się zanurzył. Bardzo ciekawy człowiek z pasją wędrowania. Pozdrawiam gorąco. Mały zielony ludek z puszczy.
Witam Pnie Romanie, bardzo miło że się Pan odezwał, najsympatyczniejszy leśniczy jakiego spotkałem👍 Dzięki za dobrą rozmowę i garść ciekawych informacji o puszczy. Źródełko odnalazłem, bez Pana wskazówek zginął bym marnie😊 Do Obornik dotarłem w południe w piątek. Wspaniała tygodniowa wędrówka, olejkami żywicznymi przewietrzony jestem na wskroś👍 Pozdrawiam Serdecznie HEJ
Pięknie szacun zazdroszcze
Dzięki😊👍 HEJ
Idzie sub i łapka
Szkoda ze nie mam z kim bardziej doświadczonym wybrać się na taki spływ, może sam zaryzykuje kiedyś ale na krótszym odcinku powiedzmy z Warszawy do Wyszogrodu lub Płocka
Dzięki Robercie. Krótki spływ na początek jak nie ma się doświadczenia to dobry pomysł. Ja wyszedłem z założenia, że staruje za Krakowem bo tam Wisła to po prostu mała rzeka i stopniowo będę się oswajał i uczył jak będzie co raz szersza. Pozdrawiam serdecznie🖐🙂👍 HEJ HEJ
Superr wyprawa Pozdrawiam S🙂erdecznie
😊👍
Fascynująca wyprawa....gratuluję🤩
😊👍
Super program 10 pkt. za odwagę, szkoda że Jednostki w Kazuniu nie pokazałeś, przypominał by człowiek.
Witaj Mariusz. Dzięki. Nooo Kazunia to z Wisły nie widać, nie ma takiej siły😊 Ale te piachy (Grochalskie) w puszczy to dobrze znam, dwa razy wojsko mnie tam ganiało, jak wysadzali niewybuchy😊może byłeś tam wtedy😊 Pozdrawia Serdecznie HEJ
Po przerwie obejrzałem ponownie całą serię wiślaną. Rewelacja. Czy mógłbyś pokusić się o opis/porównanie Wisły na jej różnych odcinkach. Który i dlaczego wspominasz najlepiej? Po prostu zrobić troszkę bardziej szczegółowe podsumowanie tej wyprawy.
Dziękuję Ci za twoje filmy!
Pozdrawiam serdecznie
Seb Jan z mojego amatorskiego punktu widzenia to powiem tak, pierwszy spławny etap czyli od jeziora Goczałkowskiego do Krakowa włącznie jest słaby, Wisła jest wąska i dużo śluz i progów. Wybierają go ci którzy chcą mieć "zaliczoną" rzekę od początku do końca. Drugi etap oznaczyłbym jako Kraków - Tarnobrzeg, jest już lepiej choć Wisła niezbyt szeroka. I teraz według mnie najładniejszy, najdzikszy podobno fragment rzeki to wschodni fragment, od ujścia Sanu do Płocka. Dla mnie po prostu bajka. Noclegi na wyspach to szczególne przeżycie👍 Dalej już nie powinienem się wypowiadać bo przecież dopłynąłem tylko do Płocka. Ale z różnych opowieści słyszałem, że zalew Włocławski (najszerszy odcinek rzeki) potrafi być wyzwaniem dla małych jednostek przy trudnej pogodzie, wysoka fala, biały szkwał. Lepiej przeczekać na brzegu. Ale słyszałem też, że są tam egzotyczne lasy namorzynowe. Myślę że kiedyś w nie wpłynę😁 Za Włocławkiem aż do ujścia, Wisła choć potężna to podobno już nie tak urocza jak w jej najbardziej na wschód wysuniętym biegu. Tyle mogę powiedzieć od siebie, amatora. Seb Jan na pewno warto zasięgnąć opinii innych, którzy pływają Wisłą regularnie. Pozdrawiam🖐HEJ
@ Piotrze dziękuję Ci za tę odpowiedź. Świetny opis, zawierający to co chciałem przeczytać tj. subiektywny opis z uzasadnieniem. Myślę kiedyś spróbować ruszyć tym śladem 😉
w końcu! Dziękujemy , łapka w ciemno
Pozdrawiam z Londynu i muszę ci napisać że mnie zainspirowałeś i chyba ruszę w podróż po Londyńskich kanałach.
po Londyńskich kanałach ?😃 to tam da radę pływać. Pozdrawiam z Piastowa👍😊 HEJ
Powiem tylko tyle: Mało mi. Mam nadzieję, ze jeszcze trochę urlopu Ci zostało ;)
😊😊😊👍 mniej więcej jakoś tak za dwa tygodnie zaaplikowałem sobie przejście puszczy noteckiej, z zachodu na wschód, zejdzie się jakoś z tydzień pewnie na tym marszu. Po dużej wodzie potrzeba mi teraz dużo lasu😊 Oj bardzo mi potrzeba. Jak tylko wrócę to biorę się za montaż zaległego materiału ze styczniowej wędrówki naszym wybrzeżem. Pozdrawiam Serdecznie HEJ
@ na las czekam z utęsknieniem!!! Proszę wziąć się za materiał i zmontować 😉🤣😉
Okej okej :))
MAM DO CIEBIE PROPOZYCJE BIEŻ KAJAK I SWOJE PRZYGODY ZACZNIJ ROBIĆ
Łapka up i oglądamy ;)
😊👍
od siekierkowskiego piłeś tzw. trzaskowiankę - fe -współczuję. Dobrze ,że policjanci dali Ci wodę.pozdrawiam
😊 40:30 minucie mówię że miałem jeszcze kilka litrów nabranych zanim popłynęła 'trzaskowianka' 👍 pozdrawiam
jak minąłeś gówno-ciąg na mości pontonowym ??? cofam pytanie - jak jest dopiero awaria to mostu pontonowego jeszcze nie zbudowali
Super się oglądało. Piotrze gdybyś kontynuował swoją podróż Wisłą i będziesz w Fordonie daj znać, będę czekał z wałówką 🙂 Pozdrawiam
😊Ok będę pamiętał👍Pozdrawiam HEJ
Poziom wody zawsze w pionie.
A Zalew Włocławski. Wiślany jest gdzie indziej.
Co do pokonania Zalewu Włocławskiego od początku byłem ciekaw jak sobie tam poradzisz. I nie chodzi o bezpieczeństwo, bo ponton jest stabilny, tylko o to jak Ci pójdzie na prawie stojącej wodzie.
Szkoda, że film się skończył. Uwielbiam Wisłę.
Witaj Darku. Dzięki za info👍 Dylemat co do pomiaru poziomu powstał dla tego bo kiedyś, bodaj w Zawichoście, widziałem taką miarkę poziomu Wisły namalowaną na ulicy wpadającej do rzeki. Oczywiście Wiślany Zalew jest gdzie indziej, taki babol wkradł się w spontaniczną wypowiedź😊 Na pewno jeszcze zmierzę się kiedyś z Zalewem Włocławskim bo mam w planach spłynąć Bugiem lub Biebrzą do Narwi a dalej do Wisły i wtedy spróbuję. Pozdrawiam Serdecznie HEJ
Wspaniałe filmy u Pana. Pozdrawiam serdecznie z Tarnobrzega o którym była mowa we wcześniejszej części. Te odgłosy to chyba na wisłostradzie :-)(między Tarnobrzegiem, a Nagnajowem). W mieście cisza i spokój :))
😊😊😊 Witaj Wędkarzu, Tak te odgłosy to na pewno były z wisłostrady, sprawdzałem na mapie, była bliżej mnie, tylko nie wiem czy jest ona w obrębie miasta czy nie. Nie mniej jednak jeśli Tarnobrzeg jest cichy to 👍👍👍😊 Na moim kanale filmy głównie z pieszych wędrówek ale mimo wszystko zapraszam do oglądnięcia😊 Pozdrawiam Serdecznie HEJ
@ Witam ponownie Przyjacielu. Bardzo fajny masz kanał i powiem Ci, że natrafiło na wędkarza który bardzo lubi wędrówki piesze. Byłem w Anglii i tam dziennie robiłem po 30km+ i będąc w Polsce mam w planach ruszyć na PIESZĄ wędrówkę:) a swój pierwszy cel obrałem Szlak Doliny sanu :) a może byśmy razem ruszyli? nauczyłbym sięęę bardzo dużo. Bo mam sporo pytań. Szlak się kończy w Leżajsku, a tam są piekne organy w kościele. Chyba najpiękniejsze w naszej ojczyźnie. Pozdrawiam Serdecznie :)
Witaj Wędkarzu. Bardzo cieszy, że filmy się podobają👍😊 Co do wędkowania i chodzenia to mój przyjaciel jest zawziętym wędkarzem i kiedyś wybrałem się z nim na łowienie, okazało się, że miał ze sobą spinning. Jeszcze wżyciu nie złaziłem się po chaszczach jak wtedy😁😁😁 Piękną wędrówkę proponujesz ale muszę Ci powiedzieć, że wędrowcy z grubsza dzielą się na dwa typy. Na tych co lubią wędrować w grupie i na tych co wolą iść samotnie i pazernie wszystkie doznania mieć tylko dla siebie😊 ja należę niestety do tych drugich. Spróbuj samotnie, poczytaj sobie o takim łażeniu w Internecie, jest masa informacji. Mocno trzymam kciuki👍👍👍 Serdecznie Pozdrawiam HEJ
Spóżnione ale szczere gratulacje!Bardzo podoba mi się spokpjne tempo narracji,ja też tak wolałabym plynąć nie po wyniki ale po doświadczenie.Ale i tak zrozumiałam, że to był prawie cały plan{do tamy we Włocławku}Czy myśli pan o części kolejnej czyli do ujścia Wisły? Pozdrawiam
Witaj Sylwiu😊😊😊i wielkie dzięki👍 Z różnymi ludźmi pływającym po Wiśle rozmawiałem i jednoznacznie można powiedzieć, że najpiękniejszy odcinek tej rzeki to od Sandomierza do Płocka. Więc jeśli maiłbym gdziekolwiek płynąc jeszcze raz to pewnie tam😁Bardziej jednak korci mnie popłynąć Bug-Narew-Wisła albo Biebrza-Narew-Wisła. Jednak szukam dzikości😊a tej po tamie we Włocławku podobno niewiele. Sylwiu pozdrawiam Cię serdecznie👍 HEJ
Jak zwykle klimatyczny odcinek, super się to ogląda. Jakie plany na następne wyprawy? Myślał Pan o rejonach Bajkału, Ukraińskich lub Rumuńskich Karpatach, Skandynawii?
Witaj Mateusz, dzięki za komentarz👍 Plany oczywiście są tylko czy starczy pieniędzy, czasu i odwagi😊 W przyszłym roku (to miało być już w tym, tylko ta zaraza) zamierzam odbyć sporą pieszą wędrówkę po Ukrainie, chce posmakować pól, łąk, wioseczek, wiejskich dróg😊 A bardziej egzotycznie to Kazachstan, bardzo ciekawią mnie niektóre regiony tego kraju. A tak swojsko to w październiku wchodzę do Puszczy Noteckiej i za tydzień wychodzę, taka wędrówka z zachodu na wschód. To tak na szybko a co się wydarzy to któż to wie😊 Pozdrawiam Serdecznie HEJ
Naturszczyzm w czyste formie. To picie wody z Wisły... robi wrażenie... przefiltrowanej, nieprzegotowanej, to tak jak u J.Bonda wódka z Martini "shaken, not stirred" z tą różnicą, że Wiślanej wodzie bliżej do brzozówki lub denaturatu. Można przeżyć? Można. Można pływać po Wiśle w okresie wezbrań letnich kompletnie nie interesując się przebiegiem fali wezbraniowej i nie mając zielonego pojęcia skąd informację o wezbraniach uzyskać. Też jak najbardziej można. Można nie mieć pojęcia o ochronie przyrody na rzece np. miejscach lęgowych rybitw i ich ochronie. Jak widać niestety można, ale fajna wyprawa, twardy, i sympatyczny facet.
😊😊😊 Witaj Bernard, tak tam na wodzie byłem klasycznym naturszczykiem, od czegoś trzeba zacząć😁 Ale miejsca lęgowe ptaków wodnych szeroko omijam i wielce szanuję wszelką ochronę przyrody. Zapraszam do oglądnięcia innych filmików na moim kanale (😊pieszych) Pozdrawiam Serdecznie HEJ
Witam serdecznie. Mam parę pytań.
Skąd brałeś jedzenie/picie? Bo chyba nie da się zrobić zapasu na ponad dwa tyg.
Ile godzin dziennie płynąłeś? Załóżmy, że przepłynąłeś 500km - w jakim czasie, jaka wyszła średnia?
Były jakieś niebezpieczeństwa po drodze? Czy taki spływ jest w 99% bezpieczny?
Jak spałeś po krzakach nic Cię nie straszyło w nocy? 😄
Ciekawi mnie też, gdzie Wisła była najczystsza.
Z góry dziękuje za odp. i pozdrawiam.
Witaj spróbuję odpowiedzieć, przepraszam że dopiero teraz ale jakoś Twój wpis mi umknął. Mam nadzieję że nie za późno😁
1. Jedzenie prawie całość miałem ze sobą, na odcinku którym płynąłem miałem kilka możliwości się zaopatrzyć ale zrobiłem to tylko raz bo miałem wielką ochotę na biały ser i sałatę, Spokojnie cały prowiant można zabrać ze sobą i nigdzie nic nie kupować oprócz wody, ale z tym widać na filmie jakoś sobie poradziłem i z tego co wiem wielu sobie tak radzi. W tym roku płynę Bugiem-Narwią-Wisłą i przeznaczyłem na to 3 tygodnie i zamierzam cały suchy prowiant mieć ze sobą.
2. Przepłynąłem jakieś 535 km w 16 dni czyli średnia wychodzi 33 km dziennie ale tak naprawdę myślę że dziennie można przepłynąć więcej bo dużo jest płynięcia zygzakiem żeby omijać mielizny, wyspy czy karpy, trzeba też pamiętać że często robiłem odpoczynki żeby rozprostować kości albo żeby cieszyć się widokami, miałem na to czas i nigdzie się nie spieszyłem. Jeden dzień miałem większe ciśnięcie bo cały czas padało, to było na odcinku warszawskim i wtedy na pewno zrobiłem dobrze ponad 40 km.
3. Czy spływ był bezpieczny? - pamiętaj że w tej materii jestem ledwie amatorem i trzeba kierować się zdrowym rozsądkiem oraz radami doświadczonych wodniaków. Ja ze swojej strony mogę powiedzieć że trzeba cały czas "czytać wodę" rozpoznawać po kolorze czy zmarszczkach co może być pod wodą niewidoczne, jak miałem jakieś wątpliwości to tam nie płynąłem, woda na płytkim kamiennym nurcie szumi z daleka. Jak nie wiosłujesz to i tak nurt cię gdzieś spycha, szczególnie ważne w czasie filmowania, bo jesteś skupiony na małym ekranie i nurt może wepchnąć Cię na karpę i łatwo o przebicie gumy, tak myślę ale mi się to nie przytrafiło.
Mielizny !!! nie tyle groźne że możesz utknąć na takiej i trzeba będzie się spychać kijem ale w momencie kiedy będziesz chciał wysiąść i po takiej mieliźnie się przejść - może to być tak luźny przesączony piach że niema w nim oparcia dla ciężaru i wpadasz jak w ciasto albo bagno. Słyszałem o ludziach którzy w ten sposób zginęli. Ja miałem dwa razy taki przypadek, raz nad Wisłą, w jednej chwili stoisz na twardym a w drugiej jestem do połowy uda zanurzony w piasku-wodzie, całe szczęście że stał koło mnie wtedy gość który pomagał mi przenosić ponton i podał mi rękę. Zawsze trzeba sprawdzić kijem jak grunt jest grząski na który zamierzasz wysiąść. Jak już idziesz taką mielizną i ciągniesz za sobą ponton czy kajak to może się okazać że jest to tak zwana przykosa i grunt się nagle urywa. Bardzo niebezpieczne. Oczywiście niebezpieczne są progi wodne ten w Połańcu i w Kozienicach. O tamie we Włocławku chyba nie muszę wspominać.
4. Jeśli znasz mój kanał to wiesz że od spania w krzakach jestem specjalistą😁 Podstawowa zasada, jak najdalej od ludzi i żeby nikt Cię nie widział wtedy masz w nocy święty spokój. Niema na świecie nic piękniejszego niż wyspać się w krzakach. Zwierzęta z zasady boją się człowieka i cię wyczuwają węchem ale jak nie to trzeba krzyknąć, zaklaskać i sarenka-ludojad sobie pójdzie.
5. Teraz to ja Ci nie powiem gdzie Wisła była najczystsza bo nie pamiętam ale te miejsca są łatwe do rozpoznania bo widać po prostu piaszczyste dno albo woda jakby bardziej przezroczysta no i ja tą wodę jeszcze filtrowałem albo przegotowywałem za nim się napiłem.
Mam nadzieję że te kilka amatorskich rad się przyda. Pozdrawiam🖐🙂👍HEJ
@ - Oj chłopie, bardzo Ci dziękuje za tak wyczerpująco odpowiedź. Jakbyś kiedyś mijał Warszawę jeszcze raz, to daj znać wcześniej.
Cześć, trochę za mocno pojechałem chyba, ale to takie skrzywienie zawodowe (leśnik, hydrolog + prac. nauk. badawczy). Większość, jeżeli nie wszystkie Twoje filmy obejrzałem od Albanii po Estonię (taki przerywnik w pracy zdalnej). Ja dla odpoczynku od pracy i rodziny też biegam, uprawiam trekking, jeżdżę na rowerze w lesie czuje się jak w domu, to moje klimaty. Masz swój oryginalny styl od "operowania obrazem" po komentarze, kochasz przyrodę, żadna pogoda nie jest wstanie Cie złamać. Tak trzymaj.
Jedyna prośba - miej trochę litości dla leśników - w Polsce po wojnie lesistość zwiększyła się z 20 do ponad 30%, zwiększył się wiek drzewostanów i są one ogólnodostępne na terenie LP (m.in. poza wyłączeniami stosowanymi dla dobra ludzi i lasu - uprawy, zręby, zwalczanie szkodników drzew, zagrożenie pożarowe) - to wszystko dzięki pracy kilku pokoleń leśników. Leśnicy wycinają drzewa, bo drewno potrzebne jest ludziom i gospodarce, każdy z tego drewna tak naprawdę korzysta, ale sadzą w to miejsce nowe pokolenie drzew, pielęgnują las i chronią i przed m.in.szkodnikami, pożarami, chorobami. Działania te nie są "samowolą", podlegają weryfikacji, przez "organy ochrony środowiska" - słowem kontroli zewnętrznej, a główna zasada pracy leśników to zachowanie trwałości drzewostanów i bioróżnorodności środowiska przyrodniczego, "wycinanie lasu" i jego odnawianie jest prowadzone również z pełnym przestrzeganiem tych zasad. Twoje obrazy z GSB, są dowodem jak wiele drzewostanów wypadło ze względu na zanieczyszczenia przemysłowe i zmiany klimatyczne, to leśnicy będą musieli walczyć z tymi problemami i robią to, w miejsce tego księżycowego krajobrazu odnawiają na powrót las. Uf, aż się spociłem od tego pisania. Nie dajmy się ponosić ignorancji. Tyle ględzenia. Pozdrawiam serdecznie i życzę masy pomysłów na kolejne wyprawy.
Witaj Bernardzie. Wielkie dzięki za taki komentarz, chyba właśnie takiego potrzebowałem😊 Bardzo cieszy, że filmy się podobają, że zasuwasz wszystko jak leci i doceniasz moją "sztukę filmową"😁 Nooo po prostu miód na moje serce, dzięki. Natomiast co do leśników i ich pracy oraz stanu naszych lasów to sprawa jest trochę bardziej skomplikowana a momentami wręcz dziwna. Ja wiem że to co napisałeś o pracy leśników to prawda. I należy tą pracę docenić (sam trochę zazdroszczę takiego zawodu😊👍) I prawdą jest też, że lasów po II w.ś. przybyło. Ale jak wchodzę w temat, to mam poczucie rozdwojenia jaźni, z jednej strony chodząc samemu po lasach zauważam, że nagle, czyli w ciągu kilku ostatnich lat ktoś zaczął potężnie "dbać" o te nasze drzewostany, czego kiedyś nie zauważałem aż na taką skalę. Pojawiają się też takie inicjatywy jak LASY I OBYWATELE z tą ich faktycznie przekłamaną mapą wycinki lasów. A z drugiej strony są ludzie tacy jak Ty😊👍 którzy uspokajają, że wszystko jest pod kontrolą tylko rozłożone w czasie, dostosowanym do czasu rośnięcia drzew😊 No i co ja mam o tym wszystkim sądzić? Momentami myślę, że Lasom Państwowym ktoś świadomie robi koło d. (tylko jaki ma w tym cel, czyżby tylko walka o ocalenie naszych kochanych drzewek) a z drugie strony mam też takie wątpliwości, LP to potężna instytucja, trochę takie państwo w państwie (rodem z PRL) kto im zabroni dorabiać się na tak deficytowym towarze jakim jest dzisiaj drewno, szczególnie tym na najwyższych stołkach i producentom mebli. Takie wątpliwości ma dzisiaj wielu Polaków, ale powtórzę za Tobą - Nie dajmy się ponosić ignorancji. Bernardzie jeszcze raz dzięki za twój komentarz👍👍👍 Pozdrawiam Serdecznie HEJ P.S. jeśli masz coś jeszcze, co mogłoby rozwiać moje obawy odnośnie lasów to napisz, może się gdzieś mylę.
Witam serdecznie jeśli można to w jakich latach był pan w wojsku w Stężycy
Pytam ponieważ byłem w jw 1175 89 rok 90 rok
Witam😊 No to mieliśmy mijankę, ja byłem w 87-89, dowódcą był wtedy płk. Paszkiewicz. Tak z perspektywy czasu to stwierdzam, że była to całkiem sympatyczna jednostka👍 Pozdrawiam
Mógłby Pan napisać jaka to długość pontonu? Świetny materiał, Pozdrawiam
Dzięki bardzo się cieszę, długość mojego pontonu to 2,8 metry, ale dzisiaj kupiłbym chyba ciut większy😊 tak zresztą doradzał mi jakiś wędkarz, niezły fachowiec, bo łowił ryby z pontonów w całej Europie. Pozdrawiam HEJ👍
nie no mierzone jest w pionie na wodowskazach to chyba jasne
Tak, no niby jest to oczywiste, ale różnica między tym co powiedzieli policjanci a tym co sam zaobserwowałem była na tyle spora, że zacząłem w to wątpić, a że kiedyś widziałem taką poziomą miarkę namalowaną na ulicy wpadającej do Wisły (w Zawichoście) to trochę zwątpiłem😊 Ale masz zupełną rację, mierzy się w pionie. Pozdrawiam HEJ
Piotrze. Super przygoda, bardzo miła gawęda, szacun za odwagę.
Zapytam jeszcze czy w Wiśle są wiry i czy ewentualnie mają wpływ na sterowanie pontonem? Wirami straszyli mnie od dziecka 😀
Pozdrawiam serdecznie! Niech Pan Bóg prowadzi!
Witaj Stefan. Dzięki za komentarz, fajnie że się podobało, w końcu o to chodzi😊 Mnie też straszyli wirami😊 Płynąc pontonem wiry można zupełnie zignorować, w momencie przepływania nad zawirowaniem coś tam czuć tylko w wiosłach, tak jakby rytm wiosłowania zaburzało. Wpływ na sterowanie prawie żaden, dwa machnięcia wiosłem i płyniesz dalej. Jak wygląda sprawa z kajakarzami to kompletnie nie wiem. Tak sobie myślę, że z tym straszeniem wirami to chodzi o zwykłych entuzjastów kąpieli i nurkowania. Serdecznie Pozdrawiam Hej 👍
@ Dzięki!
Warto wiedzieć takie rzeczy od eksperta od pływania po Wiśle 😀
😊👍
Bliskość domu zawsze rozleniwia i przypomina o strefie komfortu. Brawo za decyzję - mamy więcej do oglądania :) A z innej beczki - jak Pan sobie radzi w utrzymaniem przy życiu urzadzeń na prąd typu kamerka czy telefon? Dobrze widziałem baterie słoneczne? Sprawdzają się ?
Witaj, tak miałem wtedy sporą pokusę żeby zakończyć spływ, stąd ta gadka😊 Strefa komfortu ma wielką siłę przyciągania😊 Taką ładowarkę słoneczną użyłem po raz pierwszy i na spływie w słoneczne dni to sprawdzała się wyśmienicie, zapewnia sporą/całkowitą niezależność od źródeł prądu. Czy noszenie pieszo czegoś takiego to nie będzie za ciężko? muszę to wypróbować. Generalnie jeśli chodzi o zasilanie sprzętu prądem to mam zapas dziesięciu bateryjek do kamerki i aparatu (jeden typ) a telefon włączam tylko wieczorem na jedną lub dwie rozmowy, tak prawie cały czas jest wyłączony. Takie podejście zapewnia mi niezależność na jakiś tydzień do dziesięciu dni, później muszę "towarzystwo" podładować. Posiadanie panelu słonecznego może to zmienić. Warunkiem żeby panel dobrze ładował jest dobre słońce, przy pochmurnej pogodzie jego wydajność dramatycznie spada. Zabiorę go pewnie w przyszłym roku na długą wędrówkę po Ukrainie. Pozdrawiam Serdecznie HEJ
@ dzięki za wyczerpującą odpowiedź! Technika idzie do przodu - panele pewno bedą z czasem mniejsze i lżejsze :)
Wszystko zajefajnie tylko ta pogoda przez większość wyprawy do bani.
Witaj Artur, cieszę się że film się podobał👍 Z pogodą to było tak, miałem pełen zestaw warunków atmosferycznych
przypadający na tą porę roku. Deszcz mniej doskwierał niż w czasie wędrówki pieszej. Po za tym czasami jestem ciekaw jak dalece jestem odporny na różne niedogodności, takie samotestowanie😊 więc raczej za bardzo mi to nie przeszkadzało. To jest przygoda, nikt nie mówił, że będzie łatwo, miło i przyjemnie😊 Teraz z perspektywy czasu oceniam to, że było mega zajefanie😊 Pozdrawiam Serdecznie HEJ
👏👏👏👍✌️
😊👍HEJ
👏👏👏👏👏👏👍🙂
Masz farta, że się na noc do gruntu zakotwiczyłeś. Jak się woda podniosła to mogłeś "na śpiocha" do morza dopłynąć :). Taka wyprawa to nowe, wodne doświadczenia. Ciekawe gdzie popłyniesz następnym razem. Pozdrawiam.
😊😊😊 Witaj Miły Człowieku, dobrze to ująłeś, nowe wodne doświadczenie - i co teraz z tym zrobić? o to jest pytanie😊 Po głowie chodzi mi spływ Biebrzą lub Bugiem do Narwi i dalej do Wisły i może przepłynięcie tego Zalewu Włocławskiego. I może zrobiłbym to na jesień przyszłego roku. To takie nieśmiałe plany a jak będzie to los pokaże😊 Pozdrawiam Serdecznie HEJ
@ Wisła i Zalew Włocławski są chyba zbyt "cywilizowane". Z mojego punktu widzenia, widza Twoich relacji z podróży, im rzeka bardziej dzika (jak na nasze warunki) tym wyprawa ciekawsza. Pewnie woda też smaczniejsza niż z Wisły bez przegotowania :). Niecierpliwie czekam na nowe filmy (mogą być z lądu :)). Pozdrawiam.
Jak to od Wawki w dół to zatykamy nos i oglądamy ;D 538 km RESPEKT.
Całe szczęście obyło się bez zapachów😊 bo pewnie spływ zakończyłby się wcześniej. Dzięki Tomek, Pozdrawiam HEJ
100=100
😊👍