Ile wspaniałości Aniu u Ciebie! Węgierska pisarka... Edina Szvoren i jej zbiór opowiadań "Nie ma i lepiej żeby nie było". Krisztina Toth też z Węgier. "Księga szeptów" zapisana na mojej liście. I ta Toni Morrison... Też intryguje mnie ta autorka. Komin Pokutników. Zakochana byłam w tej książce. I tak zaczęła się moja przygoda z górami. I trwa już ponad 25 lat;) opowieści Marka Hłaski też odkurzę w tym roku. Pociągiem do Chile? Jadę z Wami;) No to, czekam na te niedzielne spotkania przy kawie:) pozdrawiam
Heeej, dziękuję za nazwiska węgierskich pisarek! Na pewno sprawdzę. I zachęcam do czytania mojej dwunastki... Długosza o ile chodzisz po górach. A Morrison i Vosganiana niezależnie od wszystkiego, wiem że to będzie dobre. Wszystkiego dobrego ❤
Cudne plany. Trzymam kciuki! Ja pomalutku, wśród innych lektur, czytam „Litwę…” prof. Venclovy. U mnie też się od lat kisi „Kochanek Wielkiej Niedźwiedzicy”, więc może to będzie jego rok. Serdeczności!
To plan dopracowany w każdym szczególe. Muszę przyznać, że przepięknie od strony wizualnej zaprezentowany. Zapisałam parę propozycji, mam je na półkach własnych lub bibliotecznych, więc bardzo chętnie dołączę. Coetzee też mi chodził po głowie, i Roth, i Piasecki, i Litwa, ….i cieszę się na pociąg. Ściskam 😊❤
Ciekawe co wybierzesz. Piasecki to takie mięsko konkretne, ale ma to "coś". Jeśli mogę zasugerować to Rotha. Byłabym ciekawa, bo mniej mi do Ciebie pasuje, na podstawie tego co na ogół wybierasz😘
@ dzięki za osobistą rekomendację :), w takim razie w tym roku Roth na pewno wjedzie, Sielanka jest dostępna w mojej bibliotece, więc nie mam żadnych wymówek (a na czytniku wciąż czeka Kompleks).
Same dobre wiadomości, od końca komentując, ciesze się bardzo, że Pociąg do Literatury wróci. Nabokov... będę kibicowała, może dam się zauroczyć... Plany bardzo piękne i ambitne, ale czego mozna było się spodziewać! Litwa bardzo ciekawa jej ejstem, bo prawie nie znam literatiry litewskiej. Jak zawsze będę Ci towarzyszyła, może spotkamy się znowu w Sopocie, kto wie :) Pozdrawiam serdecznie!
Tej Litwy trochę z Sopotu przywiozłam, więc jestem ciekawa. Spotkanie ze Šlepikasem mnie natchnęło. Dziękuję Zuza ❤ Ja do Sopotu zawsze chętnie. Słabość u mnie do Trójmiasta ogromna.
Aniu, ależ bogaty program! Jaka piękna szata graficzna i ciekawe tytuły różnych kategorii tematycznych! Szkoda, że nie ma nic irlandzkiego, bo właśnie zanurzam się w tej literaturze i będę jej trochę czytać...🙂 Mam w tym roku ochotę na Ulicką i chciałabym przeczytać coś z nowo wydanych książek (np. Drabina Jakowa), a Przypadek doktora Kukockiego wpisuję na listę. "Amerykańską sielankę" warto byłoby przeczytać po latach, ale nie wiem, czy dam radę. "Zamknięte drzwi" od wielu lat się już u mnie kurzą, więc może nadszedł jej czas. Długo polowałam na "Elizabeth Costello" i kupiłam ją bardzo drogo na allegro, a tu proszę - jest nowe wydanie! Powinnam zmobilizować się do przeczytania, bo tę książkę Coetzee'go chciałam poznać najbardziej, a czytałam ich już sporo ("Wiek żelaza" uwielbiam). "Księgę szeptów" czytałam - znakomita jest, mam nadzieję, że Ci się spodoba, tak samo jak wstrząsająca powieść Morrison. No i Houellebecq - super, że chcesz sięgnąć po "Poszerzenie pola walki", bo o tej książce pomyślałam sobie planując ten rok. Kierunek litewski - bardzo interesujący, ale chyba nie dam rady dołączyć, może jednak mogłabym CI podsunąć jeszcze dwie książki: "Litwini nad morzem Łaptiewów" Dalii Grinkevičiūtė i "Świece na wietrze" Kanowicza. Powroty po latach - cudowna "Madame" :-). Nabokowa może będę odkrywać razem z Tobą, ale na razie tylko o nim słuchać (mało, prawie wcale, nie jest mi znany poza 'Lolitą" i obawiam się, że mnie przerasta). Na Pociąg będę czekać z utęsknieniem, bo to świetny (i jakże błyskotliwy!) format.
Wpisuję te litewskie polecenia, DZIĘKUJĘ ❤ jak zawsze niezawodna. Aniu, to dobrze że chadzasz swoimi ścieżkami. Irlandia czeka, czeka. Też irlandzka klasyka, mają tam niezłych zawodników 😅
Zapowiada się bardzo interesujący czytelniczo rok! Jestem w trakcie czytania „Orlanda” i w poczekalni od dawna mam Szabo, Morrison i Rotha więc mam nadzieję, że zmobilizuję się do wspólnego czytania . Wszystkiego najlepszego w nowym roku!
Fantastyczne wiadomości!!! ❤Na pewno dołączę do 12-ki. Kochanka Wielkiej Niedźwiedzicy mam, to i pojawia się nadzieja, że przeczytam. Na szczęście Księgi Jakubowe już za mną - bardzo doceniam, ale drugi raz nie będę czytać. za dużo mnie to kosztowało. Cudzoziemka też mi znana. Reszta bardzo ciekawa. Wypisałam sobie Twoje tytuły litewskie, spróbujemy. Też wybrałam sobie pisarza na rok 2025, a właściwie pisarkę - Zadie Smith (chyba już o tym pisałam) No i "Suma naszych dni" kurzy się na półce😀
A wiesz, że zastanawiałam się nad Zadie Smith do dwunastki? 😊 Rozważałam "O pięknie". Ale wzięłam Toni Morrison i potem chciałam by pod względem autorek było bardziej różnorodnie. Natomiast zasadniczo jakoś znów idę w starocie.
Super plany! Magda Szabó I Ulicka na pewno cię nie zawiodą. Obie książki cudowne! Z węgierskich pisarek to Krisztina Tóth( opowiadania) i Andrea Tompa. Ja sobie wybrałam na ten rok 12 grubasków ( długich książek), które mam na półkach, bo zawsze je odkładam ze względu na gabaryty.
Łooo, ależ planisko! A ktoś tutaj mówił, że takie plany to nie teges... 🤭 Super rzeczy! I jak pokazane - wiadomo co i jak. Ja właśnie w trakcie "Skóry", ha! Bardzo urokliwy jest tutejszy algorytm, który pokazuje Italo Calvino 🙈 No, Ty chociaż mowisz o książkach, u mnie podlinkowało Toma Jonesa, z tym że tego muzycznego 🤣🤣🤣 No to teraz trzymam kciuki za wykon! 🤞
Nie słucham Cię od początku (od początku istnienia kanału), ale zaciekawił mnie Nabokov, którego w ogóle nie znam z rosyjskich tytułów, jakoś zapominam że on tworzył też po rosyjsku 🫣 Moją ulubioną książką jest "Pnin", polecam jeski bie nie czytałaś, w tej książce czuć bardzo tę prześmiewczość i szyderę autora, chętnie bym do niej wróciła jeśli będzie kontynuacja. Super plany 👍
Będę zaglądać i na pewno czytać amerykańską klasykę. Chciałabym też odkryć coś nowego nieprzeciętnego z USA. Może "James" Percivala Everetta - w Polsce w czerwcu - spełni te oczekiwania. Przygotowuję się do niego, czytając o przygodach Toma Sawyera i Hucka Finna. Ulicką też chcę czytać, ale zacznę od "Drabiny Jakowa". I jeszcze raz zamierzam przeżywać "Lalkę":)
Co za plany- gdzie czas na ich realizację..." Kochanek Wielkiej Niedźwiedzcy" to na pewno książka warta przypomnienia. Chyba zaczęłam ją czytać na studiach... ale nic nie pamiętam. "Cudzoziemka" jest dziełem genialnym, bo i takie powstały wtedy w Polsce 1932-34. Oprócz niej to czas "Granicy" Nałkowskiej i "Nocy i dni" Dąbrowskiej. Wydaje mi się, że we wszystkich Autorki osiągnęły tu swój szczyt. "Cudzoziemka" jest nadal uniwersalna- formalnie i mentalnie. Ciągle mówi mi coś na nowo o nas. Jak "Wesele" Wyspiańskiego, ale to już choroba u mnie... Cieszę się, że wraca pociąg do literatury. Spodobały mi się nieoczywiste polecajki z 12-stki- literatura rumuńska i węgierska. No i może sięgnę ponownie po niedoczytane do końca "Księgi Jakubowe"...
Na kanałach Grafzero oraz Awantury literackie i historyczne polecana była estońska powieść “Cesarski szaleniec”. Nie wiem co w niej takiego bo nie czytałam jeszcze, ale zachwyty słyszałam.
Chętnie wspólnie z tobą poznam kochanka, bo mi się kurzy od lat a zachecali mnie to Piaseckiego ludzie, którzy zawsze byli dla mnie wielkimi autorytetami literackimi. Styczeń z kochankiem brzmi bardzo zachęcająco! Większość tytułów, które proponujesz to albo wypadające mi z szafy trupy albo plasterki na serce. Coetzee np był swego czasu moim ulubionym pisarzem i miałam taki rok, a jakże, kiedy chciałam go wyczytać w całości, co mi się rzecz jasna nie udało. Miałam potem przerwę od jego twórczości i nadal nie wiem czy mi się chce wracać do południowoafrykańskich gwałtów i niesprawiedliwości. Na pewno jednak - jeśli nie czytałaś - polecam jego "Dzieciństwo Jezusa." To świetna parabola, z którą się mocno utożsamiam bo znam niejednego rodzica spoza Irlandii, który chciałby uciec i zaszyć sie gdzieś w domowych edukacjach kiedy jego dziecku grozi diagnoza. Nie znam Ludmiły Ulickiej, ale chętnie poznam. Nabokova lubiłam, ale nigdy nie kochałam. Jego "Maszeńka" jest tak samo dołująca, jak "Hańba" Coetzeego, nie wiem czy chce mi się wracać do takich ciemności. Za to pomysł na czytanie sąsiadów bardzo mi się podoba. Z Litwy jeszcze była słynna swego czasu "Silva Rerum," czytałaś?
Silva Rerum może w 2 połówce roku, we will see😅 Maszeńka jest nostalgiczna i to zapowiedź talentu mistrza. Niesamowicie jaram się na przypomnienie go od nowa, od Maszeńki. A z kolei Coetzee to ledwo szarpnięty i cieszę się że go mam prawie całego przed sobą, oprócz Wieku Żelaza mam jeszcze w domu Mistrza z Petersburga. Jolu, no z Tobą to można przepaść w rozmowie od jednego skojarzenia literackiego do kolejnego. Ps. Jak idzie lektura Strout? Też się stęskniłam trochę, ale nie w tym roku.
Spokojnie, Ania zobaczy okładkę i powie fuj.Tak jak powiedziała o ślicznej niebieskiej okładce z niezapominajkami(?)" Niewidzialne życie Addie la Rue"V.E.Schwab.
Noooo, dzięki. Ty to zawsze takie niszowe tytuły polecasz🫣 że nie wiem czy uda mi się dostać, na razie nawet Tezeusz nie ma🤭 i szukam czegokolwiek o tym na bt i nic, W OGÓLE nikt o tym nie mówił. Może ściemniasz? Wszak masz teraz taki podejrzany nick🤔
😅😅😅 No cóż mogę powiedzieć na swoje usprawiedliwienie.... może tyle, że dobrze że połowę materiału i tak wyrzuciłam przy montażu 😜 to był bezbrzeżny podkast, warto wtedy rozważyć odsłuch na 1,5 przyspieszeniu. Pozdrawiam serdecznie
Dziękuję, ja właśnie Bodaj Budkę kojarzę, chyba to Warstwy wydały 🤔 trzeba się będzie rozejrzeć czy jest ktoś ciekawy poza Aleksijewicz (ona zresztą chyba po ukraińsku pisze)
Aniu, ja aktualnie czytam "Zamknięte drzwi" Magdy Szabó z polecenia Edzi @literatunek 🫶 i jest to absolutnie świetne!! Intrygujące od pierwszego zadania!! Ja w ogóle mam slabosc to literatury węgierskiej, bo kilka lat temu byłam zafascynowana Sandorem Marai'em, a w 2024 pokochałam Belé Hamvasa (polecam jeśli jeszcze nie czytałaś, bo Hamvas chyba pierwszy raz jest tłumaczony na polski teraz). Chętnie przyłącze się do czytania Cudzoziemki bo od dawna mam ją na radarze. Bardzo zainteresowała mnie też "Księga szeptow". A że też mam w planach czytać pozycje z Marpresu to może i coś litewskiego wpadnie, chociaż na pierwszy rzut biorę fińska powieść "Polowanie na małego szczupaka" :D. Pozdrawiam serdecznie i fajnie ze Twoje filmiki będą teraz regularnie wpadać ❤.
Powrót pociągów - to jest dopiero wiadomość, bo szczerze mówiąc trochę zwątpiłem, Aniu, Marcinie, CZEKAMY👏👏👏
Nie ma odwrotu, kurs przywrócony, ale na razie taka tak rozgrzewka, jeszcze chwilę, chwilunie
Ile wspaniałości Aniu u Ciebie! Węgierska pisarka... Edina Szvoren i jej zbiór opowiadań "Nie ma i lepiej żeby nie było". Krisztina Toth też z Węgier. "Księga szeptów" zapisana na mojej liście. I ta Toni Morrison... Też intryguje mnie ta autorka. Komin Pokutników. Zakochana byłam w tej książce. I tak zaczęła się moja przygoda z górami. I trwa już ponad 25 lat;) opowieści Marka Hłaski też odkurzę w tym roku. Pociągiem do Chile? Jadę z Wami;) No to, czekam na te niedzielne spotkania przy kawie:) pozdrawiam
Heeej, dziękuję za nazwiska węgierskich pisarek! Na pewno sprawdzę. I zachęcam do czytania mojej dwunastki... Długosza o ile chodzisz po górach. A Morrison i Vosganiana niezależnie od wszystkiego, wiem że to będzie dobre. Wszystkiego dobrego ❤
Cudne plany. Trzymam kciuki!
Ja pomalutku, wśród innych lektur, czytam „Litwę…” prof. Venclovy. U mnie też się od lat kisi „Kochanek Wielkiej Niedźwiedzicy”, więc może to będzie jego rok.
Serdeczności!
Kochanka już mam 2/3 za sobą, ciekawa powieść, ciężkie realia. Warto na pewno. Niezły początek roku. Pozdrawiam serdecznie
To już jesteśmy we trzy chętne na tego kochanka :) będzie ciekawie!
@@Japoleczka zapraszam jakoś pierwsza połowa lutego na omówienie 🤗
To plan dopracowany w każdym szczególe. Muszę przyznać, że przepięknie od strony wizualnej zaprezentowany. Zapisałam parę propozycji, mam je na półkach własnych lub bibliotecznych, więc bardzo chętnie dołączę. Coetzee też mi chodził po głowie, i Roth, i Piasecki, i Litwa, ….i cieszę się na pociąg. Ściskam 😊❤
Ciekawe co wybierzesz. Piasecki to takie mięsko konkretne, ale ma to "coś". Jeśli mogę zasugerować to Rotha. Byłabym ciekawa, bo mniej mi do Ciebie pasuje, na podstawie tego co na ogół wybierasz😘
@ dzięki za osobistą rekomendację :), w takim razie w tym roku Roth na pewno wjedzie, Sielanka jest dostępna w mojej bibliotece, więc nie mam żadnych wymówek (a na czytniku wciąż czeka Kompleks).
Same dobre wiadomości, od końca komentując, ciesze się bardzo, że Pociąg do Literatury wróci. Nabokov... będę kibicowała, może dam się zauroczyć... Plany bardzo piękne i ambitne, ale czego mozna było się spodziewać! Litwa bardzo ciekawa jej ejstem, bo prawie nie znam literatiry litewskiej. Jak zawsze będę Ci towarzyszyła, może spotkamy się znowu w Sopocie, kto wie :) Pozdrawiam serdecznie!
Tej Litwy trochę z Sopotu przywiozłam, więc jestem ciekawa. Spotkanie ze Šlepikasem mnie natchnęło. Dziękuję Zuza ❤ Ja do Sopotu zawsze chętnie. Słabość u mnie do Trójmiasta ogromna.
Aniu, ależ bogaty program! Jaka piękna szata graficzna i ciekawe tytuły różnych kategorii tematycznych! Szkoda, że nie ma nic irlandzkiego, bo właśnie zanurzam się w tej literaturze i będę jej trochę czytać...🙂
Mam w tym roku ochotę na Ulicką i chciałabym przeczytać coś z nowo wydanych książek (np. Drabina Jakowa), a Przypadek doktora Kukockiego wpisuję na listę. "Amerykańską sielankę" warto byłoby przeczytać po latach, ale nie wiem, czy dam radę. "Zamknięte drzwi" od wielu lat się już u mnie kurzą, więc może nadszedł jej czas. Długo polowałam na "Elizabeth Costello" i kupiłam ją bardzo drogo na allegro, a tu proszę - jest nowe wydanie! Powinnam zmobilizować się do przeczytania, bo tę książkę Coetzee'go chciałam poznać najbardziej, a czytałam ich już sporo ("Wiek żelaza" uwielbiam). "Księgę szeptów" czytałam - znakomita jest, mam nadzieję, że Ci się spodoba, tak samo jak wstrząsająca powieść Morrison. No i Houellebecq - super, że chcesz sięgnąć po "Poszerzenie pola walki", bo o tej książce pomyślałam sobie planując ten rok. Kierunek litewski - bardzo interesujący, ale chyba nie dam rady dołączyć, może jednak mogłabym CI podsunąć jeszcze dwie książki: "Litwini nad morzem Łaptiewów" Dalii Grinkevičiūtė i "Świece na wietrze" Kanowicza. Powroty po latach - cudowna "Madame" :-). Nabokowa może będę odkrywać razem z Tobą, ale na razie tylko o nim słuchać (mało, prawie wcale, nie jest mi znany poza 'Lolitą" i obawiam się, że mnie przerasta).
Na Pociąg będę czekać z utęsknieniem, bo to świetny (i jakże błyskotliwy!) format.
Wpisuję te litewskie polecenia, DZIĘKUJĘ ❤ jak zawsze niezawodna. Aniu, to dobrze że chadzasz swoimi ścieżkami. Irlandia czeka, czeka. Też irlandzka klasyka, mają tam niezłych zawodników 😅
Zapowiada się bardzo interesujący czytelniczo rok! Jestem w trakcie czytania „Orlanda” i w poczekalni od dawna mam Szabo, Morrison i Rotha więc mam nadzieję, że zmobilizuję się do wspólnego czytania . Wszystkiego najlepszego w nowym roku!
@@popoludniowaherbata5959 dzięki, zapraszam! Zwłaszcza że dryfujemy, jak widzę, w podobnym kierunku🫶
Fantastyczne wiadomości!!! ❤Na pewno dołączę do 12-ki. Kochanka Wielkiej Niedźwiedzicy mam, to i pojawia się nadzieja, że przeczytam. Na szczęście Księgi Jakubowe już za mną - bardzo doceniam, ale drugi raz nie będę czytać. za dużo mnie to kosztowało. Cudzoziemka też mi znana. Reszta bardzo ciekawa.
Wypisałam sobie Twoje tytuły litewskie, spróbujemy.
Też wybrałam sobie pisarza na rok 2025, a właściwie pisarkę - Zadie Smith (chyba już o tym pisałam)
No i "Suma naszych dni" kurzy się na półce😀
A wiesz, że zastanawiałam się nad Zadie Smith do dwunastki? 😊 Rozważałam "O pięknie". Ale wzięłam Toni Morrison i potem chciałam by pod względem autorek było bardziej różnorodnie. Natomiast zasadniczo jakoś znów idę w starocie.
@@ZnalezionePrzeczytane "O pięknie" właśnie zacznę niedługo czytać.
No dobra to w ramach sąsiadów z płn wschodu poprosim o Silva Rerum do końca roku!!
Może w drugiej połowie roku, bo to grubon jest😱 Kusi....no ale grubon.
Super plany! Magda Szabó I Ulicka na pewno cię nie zawiodą. Obie książki cudowne! Z węgierskich pisarek to Krisztina Tóth( opowiadania) i Andrea Tompa. Ja sobie wybrałam na ten rok 12 grubasków ( długich książek), które mam na półkach, bo zawsze je odkładam ze względu na gabaryty.
Gruby rok się zapowiada 😀 życzę zatem dużo czasu i cierpliwości 👍 proszę się też podzielić tytułami tych grubongów😊
Łooo, ależ planisko! A ktoś tutaj mówił, że takie plany to nie teges... 🤭
Super rzeczy! I jak pokazane - wiadomo co i jak. Ja właśnie w trakcie "Skóry", ha!
Bardzo urokliwy jest tutejszy algorytm, który pokazuje Italo Calvino 🙈 No, Ty chociaż mowisz o książkach, u mnie podlinkowało Toma Jonesa, z tym że tego muzycznego 🤣🤣🤣
No to teraz trzymam kciuki za wykon! 🤞
Dzień dobry Aniu, Będę co niedziela. Uwielbiam formułę Twych vlogow / podcastów. Z listy książek mam na ten rok zaplanowaną “Cudzoziemkę”.
Zapraszam❤ Cudzoziemka się doczekała, choć będę czytać takie wiekowe wydanie na żółtym papierze.
Oo “Poszerzenie pola walki” świetna, świetna; trochę spokojniej;)
Super sie zapowiada! A ja najbardziej ciesze sie na Coetzee'go 🤗
Będzie co najmniej dwa razy i też się cieszę!
Nie słucham Cię od początku (od początku istnienia kanału), ale zaciekawił mnie Nabokov, którego w ogóle nie znam z rosyjskich tytułów, jakoś zapominam że on tworzył też po rosyjsku 🫣 Moją ulubioną książką jest "Pnin", polecam jeski bie nie czytałaś, w tej książce czuć bardzo tę prześmiewczość i szyderę autora, chętnie bym do niej wróciła jeśli będzie kontynuacja. Super plany 👍
Profesora Pnina lubimy bardzo! Dziękuję
@@ZnalezionePrzeczytane Też wspomniałam profesora Pnina. MAJSTERSZTYK.
Będę zaglądać i na pewno czytać amerykańską klasykę. Chciałabym też odkryć coś nowego nieprzeciętnego z USA. Może "James" Percivala Everetta - w Polsce w czerwcu - spełni te oczekiwania. Przygotowuję się do niego, czytając o przygodach Toma Sawyera i Hucka Finna. Ulicką też chcę czytać, ale zacznę od "Drabiny Jakowa". I jeszcze raz zamierzam przeżywać "Lalkę":)
Co za plany- gdzie czas na ich realizację..." Kochanek Wielkiej Niedźwiedzcy" to na pewno książka warta przypomnienia. Chyba zaczęłam ją czytać na studiach... ale nic nie pamiętam. "Cudzoziemka" jest dziełem genialnym, bo i takie powstały wtedy w Polsce 1932-34. Oprócz niej to czas "Granicy" Nałkowskiej i "Nocy i dni" Dąbrowskiej. Wydaje mi się, że we wszystkich Autorki osiągnęły tu swój szczyt. "Cudzoziemka" jest nadal uniwersalna- formalnie i mentalnie. Ciągle mówi mi coś na nowo o nas. Jak "Wesele" Wyspiańskiego, ale to już choroba u mnie...
Cieszę się, że wraca pociąg do literatury. Spodobały mi się nieoczywiste polecajki z 12-stki- literatura rumuńska i węgierska. No i może sięgnę ponownie po niedoczytane do końca "Księgi Jakubowe"...
Na kanałach Grafzero oraz Awantury literackie i historyczne polecana była estońska powieść “Cesarski szaleniec”. Nie wiem co w niej takiego bo nie czytałam jeszcze, ale zachwyty słyszałam.
@@jagienka7723 a mam nawet tę rozmowę w zapisanych do odsłuchania 😀
Chętnie wspólnie z tobą poznam kochanka, bo mi się kurzy od lat a zachecali mnie to Piaseckiego ludzie, którzy zawsze byli dla mnie wielkimi autorytetami literackimi. Styczeń z kochankiem brzmi bardzo zachęcająco! Większość tytułów, które proponujesz to albo wypadające mi z szafy trupy albo plasterki na serce. Coetzee np był swego czasu moim ulubionym pisarzem i miałam taki rok, a jakże, kiedy chciałam go wyczytać w całości, co mi się rzecz jasna nie udało. Miałam potem przerwę od jego twórczości i nadal nie wiem czy mi się chce wracać do południowoafrykańskich gwałtów i niesprawiedliwości. Na pewno jednak - jeśli nie czytałaś - polecam jego "Dzieciństwo Jezusa." To świetna parabola, z którą się mocno utożsamiam bo znam niejednego rodzica spoza Irlandii, który chciałby uciec i zaszyć sie gdzieś w domowych edukacjach kiedy jego dziecku grozi diagnoza. Nie znam Ludmiły Ulickiej, ale chętnie poznam. Nabokova lubiłam, ale nigdy nie kochałam. Jego "Maszeńka" jest tak samo dołująca, jak "Hańba" Coetzeego, nie wiem czy chce mi się wracać do takich ciemności. Za to pomysł na czytanie sąsiadów bardzo mi się podoba. Z Litwy jeszcze była słynna swego czasu "Silva Rerum," czytałaś?
Silva Rerum może w 2 połówce roku, we will see😅 Maszeńka jest nostalgiczna i to zapowiedź talentu mistrza. Niesamowicie jaram się na przypomnienie go od nowa, od Maszeńki. A z kolei Coetzee to ledwo szarpnięty i cieszę się że go mam prawie całego przed sobą, oprócz Wieku Żelaza mam jeszcze w domu Mistrza z Petersburga. Jolu, no z Tobą to można przepaść w rozmowie od jednego skojarzenia literackiego do kolejnego. Ps. Jak idzie lektura Strout? Też się stęskniłam trochę, ale nie w tym roku.
W życiu nie napiszę, żem drugi. Wiadomo dlaczego
Czyli nie zdążyłem 😂
@@literatura-ze-srodka-Europy 🤣🤣🤣, za chwilę będzie wielki buuummm, bo pęknę ze śmiechu.
Za drugiego chyba nic nie grozi 😅 czy też 🙈?
@@ZnalezionePrzeczytane Masz rację, należy się, mimo przebiegłego zgłoszenia numeracji uczestnictwa.Dostanie dwie, skoro jest drugi.🤣
@@literatura-ze-srodka-Europy SPRYCIULEK PRZEBIEGŁY 🙈🙈
Niemcy? Służę podpowiedzią --> "Sen o okapi". Nie wiem czy kojarzysz, znana, fajna rzecz. Ciekawa okładka.
Spokojnie, Ania zobaczy okładkę i powie fuj.Tak jak powiedziała o ślicznej niebieskiej okładce z niezapominajkami(?)" Niewidzialne życie Addie la Rue"V.E.Schwab.
Okładka ciekawa, ale zawartość mnie nieco rozczarowała
Noooo, dzięki. Ty to zawsze takie niszowe tytuły polecasz🫣 że nie wiem czy uda mi się dostać, na razie nawet Tezeusz nie ma🤭 i szukam czegokolwiek o tym na bt i nic, W OGÓLE nikt o tym nie mówił. Może ściemniasz? Wszak masz teraz taki podejrzany nick🤔
@@ZnalezionePrzeczytane do pociągu może. Wybitna lyteratura i wybtna okładka, heheheh
@@literatura-ze-srodka-Europy o tak, o okładce musimy zrobić, najchętniej ze 3 godzinny secik
Bardzo lubię Pani podkasty, ale tym razem ciągle mówiłam do komórki "do brzegu, do brzegu"😅
A ja na odwrót, nie wiem kiedy minęło mi pół godziny, a jeszcze w trakcie pranie ułożone 😅 zaleta podkastów
😅😅😅 No cóż mogę powiedzieć na swoje usprawiedliwienie.... może tyle, że dobrze że połowę materiału i tak wyrzuciłam przy montażu 😜 to był bezbrzeżny podkast, warto wtedy rozważyć odsłuch na 1,5 przyspieszeniu. Pozdrawiam serdecznie
Z Białorusi polecam Miasto ryb Natalki Babiny (jej drugą książkę, Bodaj budkę, już niekoniecznie).
Dziękuję, ja właśnie Bodaj Budkę kojarzę, chyba to Warstwy wydały 🤔 trzeba się będzie rozejrzeć czy jest ktoś ciekawy poza Aleksijewicz (ona zresztą chyba po ukraińsku pisze)
@@ZnalezionePrzeczytane Jak przyjedziesz do Dublina to ci pożyczę "Miasto ryb:" :)
Aleksijewicz pisze po rosyjsku. 😃
@ewelinanyckowska1993 no tak oczywiście, białorusko-ukraińska pisząca po rosyjsku 🤷
@@Japoleczka kolejny pretekst by tam lecieć 😄
Poczekalnia? Ładniejsza forma zapowiedzi?
to jest dziedzictwo Listy! No, chyba że nie :)
@@literatura-ze-srodka-Europy😊
Aniu, ja aktualnie czytam "Zamknięte drzwi" Magdy Szabó z polecenia Edzi @literatunek 🫶 i jest to absolutnie świetne!! Intrygujące od pierwszego zadania!! Ja w ogóle mam slabosc to literatury węgierskiej, bo kilka lat temu byłam zafascynowana Sandorem Marai'em, a w 2024 pokochałam Belé Hamvasa (polecam jeśli jeszcze nie czytałaś, bo Hamvas chyba pierwszy raz jest tłumaczony na polski teraz).
Chętnie przyłącze się do czytania Cudzoziemki bo od dawna mam ją na radarze. Bardzo zainteresowała mnie też "Księga szeptow". A że też mam w planach czytać pozycje z Marpresu to może i coś litewskiego wpadnie, chociaż na pierwszy rzut biorę fińska powieść "Polowanie na małego szczupaka" :D. Pozdrawiam serdecznie i fajnie ze Twoje filmiki będą teraz regularnie wpadać ❤.
Bardzo optymistycznie brzmi co piszesz o Szabó👍 czekam więc już na kwiecień. Belá Hamvas też kusi.